TWÓJ KOKPIT
0
FORUM Twórczość Fanów

Jak zacząć??

Dev 2004-05-18 21:02:00

Dev

avek

Rejestracja: 2004-02-13

Ostatnia wizyta: 2017-12-14

Skąd: Dąbrowa Górnicza

Witam!!! Mam pewien problem bardzo chciałbym na pisać fanfica, ale niewiem od czego zacząć tzn jak zaplanować prace jeżeli wogóle coś planować. Więc prosze o pomoc... Z góry dziekuje...
Pozdro

LINK
  • Wszystko...

    Darth Fizyk 2004-05-18 21:07:00

    Darth Fizyk

    avek

    Rejestracja: 2003-01-06

    Ostatnia wizyta: 2008-03-16

    Skąd: Nowa Sól

    ...zależy od Ciebie, sam musisz wpaśc na to, czy planować i w jaki sposób Ja naprzykład planuję, ale tylko początek, jeśli mam pomysł planuję pierwsze parę akapitów, potem moje opowiadanie zaczyna żyć własnym życiem I wychodzi coś zupełnie innego od zamierzeń Tak jak w moim ostatnim Fanficu.
    I jeszcze jedno, nic na siłę

    LINK
  • Ja

    Admirał Raiana Sivron 2004-05-18 21:16:00

    Admirał Raiana Sivron

    avek

    Rejestracja: 2004-05-01

    Ostatnia wizyta: 2008-12-22

    Skąd: Puławy

    zazwyczaj nic nie planuje. Poprostu siadam i pisze.

    LINK
  • Dopiero

    Admirał Raiana Sivron 2004-05-18 21:18:00

    Admirał Raiana Sivron

    avek

    Rejestracja: 2004-05-01

    Ostatnia wizyta: 2008-12-22

    Skąd: Puławy

    kiedy ochłone po całym pisaniu czytam i pukam się w głowe jakie idiotyzmy wymyślam .
    Tak na początek radzę ci wymyślić postać, oraz czas i miejsce akcji,
    dopiero potem zajmij się fabułą.

    LINK
  • Hmm... ja jeszcze inaczej...

    Darth Rumcajs 2004-05-18 21:45:00

    Darth Rumcajs

    avek

    Rejestracja: 2003-06-01

    Ostatnia wizyta: 2025-01-15

    Skąd: Tarnów

    z regóły piszę co mi do głowy przyjdzie... zupełnie nie pokolei, a potek kombinuję jak to wszystko do kupy poskładać. Czasami jak mam już wyłączony komputer, przyjdzie mi coś do głowy, wtedy biorę kartkę i notuję, czasami robię jakiś szkic ( to z regóły po pifie ).

    LINK
    • Re: Hmm... ja jeszcze inaczej...

      Shedao Shai 2004-05-18 21:51:00

      Shedao Shai

      avek

      Rejestracja: 2003-02-18

      Ostatnia wizyta: 2025-01-19

      Skąd: Wodzisław Śl. / Wrocław

      - ( to z regóły po pifie ).
      Hmmm...ciekawa metoda...będę musiał wypróbować

      LINK
    • Wspomniane wyżej metody mają pewne wady...

      Darth Rumcajs 2004-05-19 17:37:00

      Darth Rumcajs

      avek

      Rejestracja: 2003-06-01

      Ostatnia wizyta: 2025-01-15

      Skąd: Tarnów

      mam całą masę półstronicowych oderwanych opisłw, segregator z bazgrołąmi... ciężko to nawet szkicem nazwać... i praktycznie zerowy dorobek... hmm... bo cy ktoś czytał gdzieś moje wypociny ? raczej nie... no może pies, kiedy ostatnio zrobił mi "przegląd" w papierach.

      LINK
  • No cóż...

    Misiek 2004-05-19 00:27:00

    Misiek

    avek

    Rejestracja: 2003-01-12

    Ostatnia wizyta: 2022-05-16

    Skąd: Wrocław

    Sławomir Mrożek, zapytany o proces twórczy, powiedział, że siada przy biurku, i tak siedzi, aż coś napisze. Tak to mniej więcej działa też u mnie, chociaż myślę, że mogę wyłowić z tego procesu kilka wytycznych, które mogą ci pomóc.
    1. Pomysł. Nic nie zaczyna się samo z siebie. Potrzebny ci pomysł, coś, co ruszy całość do przodu, coś, dookoła czego będziesz mógł zbudować szkielet fabuły, akcję, postacie itd. Bez tego ani rusz.
    2. Idea. Sam pomysł to jeszcze nie wszystko, powinien on czemuś służyć. Nie możesz pozwolić na przerost formy nad treścią.
    3. Oryginalność. Jak już masz pomysł i wiesz, czemu on będzie służył, to odrzyj go ze sztampowych zagrań. Oe i tak dojdą podczas pisania, więc po co jeszcze dodawać je samemu? To się tyczy również treści. Pomysł kolejnego, tym razem naprawdę ostatniego Lorda Sith, albo cudem uchowanego gdzieś Wielkiego Admirała jest już do bólu wytarty. Jeśli w tym punkcie będziesz zbyt konwencjonalny, to wywal pomysł i jedź od nowa.
    4. Dojrzewanie. Oryginalny, służący czemuś pomysł musi dojrzeć. Nabrać wyrazistości, kolorów i znaczenia. Poza tym ty musisz podejść do niego z dystansem. Dopiero kiedy będzie on już tak uformowany, że zacznie ci ciążyć, możesz przelać go na papier.
    5. Przyjemność. To, co jest śmieszne dla komediantów w kabarecie, dla publiczności z reguły jest żenujące. Dlatego, tak jak aktor nie może grać dla własnej uciechy, tak autor nie może pisać. Pamiętaj, żeby w procesie twórczym myśleć o czytelniku. On jest tu teraz najważniejszy.
    6. Odbiór. Kreuj obrazy. Pamiętaj, że to, czego nie napiszesz, jest równie ważne, jak to, co napiszesz. Stwóż klimat. Niech twoje postacie nie będą sztuczne, mogą być papierowe, ale powinny żyć. Wyobraź sobie efekt, jaki chcesz wywołać, i do niego dąż. Przewiduj reakcje czytelnika.
    I to chyba tyle. Reszta zależy od indywidualnych predyspozycji.

    LINK
  • Otas...

    Dev 2004-05-20 21:12:00

    Dev

    avek

    Rejestracja: 2004-02-13

    Ostatnia wizyta: 2017-12-14

    Skąd: Dąbrowa Górnicza

    kto miał by być konkuręcią?? przecie napewno nie ja co nie zle jeszcze poczekajcie aż przeczytam troche więcej zeczy z EU to napisze wam opowiadanie godne ksiażki SW

    LINK
  • Moja rada...

    Yako 2004-05-20 22:24:00

    Yako

    avek

    Rejestracja: 2002-01-06

    Ostatnia wizyta: 2012-02-10

    Skąd: Warszawa

    Wez watki z kilku skiazek, poprzycinaj, zmieszaj i napisz skladnym jezykiem. Wyjda ci jakies jaja, a nie kolejny fic, gdzie dobry jedi pokonuje zlego sitha i wszyscy zyli dlugo i szczesliwie

    LINK
  • tak tak...

    Dev 2004-05-20 22:26:00

    Dev

    avek

    Rejestracja: 2004-02-13

    Ostatnia wizyta: 2017-12-14

    Skąd: Dąbrowa Górnicza

    -Qui-gon został zraniony przez maula ale z pomoca przyleciał mu Corran horn swym temponosym muśliwcem... I wtedy buźka zabił Maula...

    LINK
  • to zależy

    Mefisto 2004-05-20 23:34:00

    Mefisto

    avek

    Rejestracja: 2003-01-05

    Ostatnia wizyta: 2017-01-10

    Skąd: Warszawa

    co chcesz zrobić. Jeśli chcesz pisać do szuflady, to najważniejsze jest zacząć, a potem samo pójdzie jeśli masz wenę lub jeśli potrafisz. Jeśli zaś chciałbyś to opublikować na Bastionie powiedzmy, to wtedy powinieneś najpierw pomyśleć o kilku rzeczach: o czym to będzie, pomysł na formę (na serio, na wesoło, parodia), przemyśleć postaci (o postaciach powineneś wiedzieć dużo więcej niż opiszesz na papierze). Jeśli już coś napiszesz, to odłóż to na np 2 tygodnie i przeczytaj z rezerwą, a zobaczysz ile się zmieni. Do tego należy pamiętać, że nie zawsze trzeba zaczynać od początku. Można np wymyślić sobie koniec, a potem usiłować wymyśleć do tego całą resztę, byleby wszystko trzymało się kupy. I najważniejsze: najtrudniej jest zacząć.
    Powodzenia !

    LINK
  • Hmmm

    Mistrz Fett 2004-05-23 10:59:00

    Mistrz Fett

    avek

    Rejestracja: 2003-04-16

    Ostatnia wizyta: 2012-01-09

    Skąd: Ostrołęka

    Co do mojego stylu i sposobu pisania... Przyzwyczaiłem się, że musze mieć zawsze pod ręką papier i długopis, bo pomysły przychodza same do dekla Ale ogółem rzecz biorąc to nie ma róznicy czy se planuje czy nie. "Wojne Klonów" pisze według planu i wychodzi nieźle. Znowu "Ten ostatni raz" i "Trochę poświęcenia" pisałem na żywca i chyba tez nieźle wyszły Tak więc powiem jedno: sam musisz drogi Devie wyczuć jak lepiej Ci pisać... Twoja wola

    LINK
  • Nie pisze

    Lord Satham 2004-05-23 11:05:00

    Lord Satham

    avek

    Rejestracja: 2003-01-08

    Ostatnia wizyta: 2013-04-10

    Skąd:

    ale jedna z metod jest nagrywanie siebie na magnetofon.
    wiadomo, mysl jest szybsza i jak juz napiszesz, to mysl ucieka i wychodzi z tego co innego niz zaplanowales.

    moja rada:
    1.konspekt
    2.konspekt rozszerzony o jakies wnioski
    3.nagraj tytul roboczy i zacznij "pisac" na tasmie
    4.przesluchuj to i spisz na papier; ewentualne poprawki tez nagraj a potem umiesc na papierze
    5.dzialaj rozdzialami, albo krotkimi fragmentami np 10-20 zdan

    radaoniewaz niektorzy domownicy moga slyszec co piszesz-nagrywasz, zalecam udanie sie np do lasu, parku lub w jakies inne miejsce gdzie cisza i spokoj nie zmaca twojego zamyslu.

    PO-WO-DZE-NIA.

    LINK
  • Proces twórczy

    Lord Sidious 2004-05-23 12:51:00

    Lord Sidious

    avek

    Rejestracja: 2001-09-05

    Ostatnia wizyta: 2025-01-19

    Skąd: Wrocław

    Przede wszystkim polecam odwiedzenie Gildii
    http://fantasci.gildia.pl/proza/do_poprawienia
    http://www.filipczak.art.pl/biblio.html - Elementarz pisarza (całość - cześć za Gildią)
    http://www.fahrenheit.eisp.pl - szukaj cyklu piszemy bestseller

    a u mnie proces twórczy wygląda róznie w zależności co chcę osiągnąć. Tworząc np. Widmo Zmory wpierw zrobiłem sobie zarys całej historii, wiedziałem jak się wszystko rozpocznie, skończy i co ma się pojawić w środku. Wiedziałem, że całość będzie składać się z 30 cześci i elementy składowe głównej historii, główne postaci jak Clem Sherstock, Rodryk, Kryfstus, Demony, Lorien czy Cabtree, oraz oczywiście Widmo Zmory, miały swoje miejsca w których się pojawiają. Ale ponieważ to był RPG, trzeba było zagwarantować, by gracze mieli dużo innych zajęć, by mogli się oderwać od głównego nurtu - a raczej musieli.. Tam już opowieści były konstruowane różnie, np. w okół postaci NPC, sporu, przedmiotu czy miejsca.

    Zupełnie inaczej wyglądało już tworzenie Orthanku - gdzie był on tworzony co najwyżej z kilkoma notkami na przód. Tu pojawia się trochę inny model opowiadania historii, bo po pierwsze muszę dokładnie wiedzieć gdzie zmierzam. Dobre jest pisanie kolejnych rzeczy (akapitów) wpierw w punkatach, dopiero potem rozpisywanie tego. Z drugiej strony, publikując fragment opowieści - możesz przy odrobinie szczęścia liczyć na pewien odzew ze strony czytelnikow (pozdrowienia dla cboota, Jetha & Nostromo). Ten odzew może pozwolić Ci stwierdzić, czy dany pomysł jest chybiony czy nie. Pisanie w odcinkach wymaga też pewnej systematyczności. nie można wrócić do tego co już zostało napisane i poprawić. Stąd trzeba stosować pewne sztuczki, czyli umieszczać postaci, które być moze się wykorzysta. Z tym, że głupotą jest zrobienie sobie listy postaci, które wykorzystasz i władowanie ich wcześniej. Musi być element zaskoczenia, więc pojawiają się postaci, które może sie wykorzysta. Średnio wykorzystujesz 1/3 z nich . Dzięki temu opowieść nabiera pewnej głębi, bo czytając ją 2 raz spotykasz wcześniej postać, ktora zrobi coś wążnego później. Warto dodać też tu pewne infa o postaci, które wytłumaczą coś, a później się nie pojawią. Znając historię, warto też dodać czasem coś, co wygląda tylko na zabieg literacki, a jest aluzją do końcówki.
    W Shreku - w wersji angielskiej, gdy Shrek spotyka się z Fioną, ona jest zła, a on się pyta czy spodziewal się, że ją uratuje Prince Charming. W POlskiej wersji językowej - zrobili z tego jakiegoś księcia z bajki... bo nikt nie skumał, że w 2 będzie koleś, który nazywa się Prince Charming i wyruszy na ratunek Fiony.. . Dopiero znając 2 lub jej zarys okazuje się, że coś co zdawało się być tylko głupawym powiedzonkiem Shreka ma swoją aluzję. Tak samo w Orthanku, Gort w pewnym momencie mówi coś o smaku krwii, dopiero jednak jak ktoś zna końcówkę skuma zabawną aluzję, bez tego się nie zorientuje, że to aluzja. przejdzie obok.
    Orthank to przede wszystkim powieść, czyli ogrom... ale reasumując - ważna jest historia - jej zarys i bohaterowie.

    Przejdźmy do rzeczy łatwiejszych - opowiadań. Tu znow przede wszystkim trzeba mieć historię - choć w czasie opowiadania wystarczy pomysł itp. nie musi być skomplikowane, ale dobrze jak jest nietuzinkowe. W "Pogawędkach przy koreliańskim", chciałem by serie książek SW zaistniały tam jako holoseriale, oceniane przez ludzi z SW.. reszta historii - to dodatek, inne aluzje. To był pomysł. Do pomysłu trzeba dodać bohaterów, tu byli potrzebni tacy, ktorzy w miarę uwiarygodnią świat SW, ale nie skoncentrują uwagi na sobie. No ipotrzebne było coś na wzór akcji, by nie było przegadane. Chciałem by pojawili się Jedi i tyle. Początkowo miał być to Hans Olo i Yako, ale Yako poprosił by był to Yako i And`Aral. Drobna korekta, niby nie wpływająca na fabułe, ale pozwoliła opowiadaniu żyć własnym życiem... To nie wątek holoseriali był kontynuowany, ale właśnie Yako i And`Arala, przeze mnie, przez Kisiela (komiksy), JORUUSa (Gulasz), Calsanna (Gonk Story), Jacksona (Alkostory), Brencza, lukaszzza, Mistrza Fetta itd. Ale PPK obyły by się bez obu Jedi, choć pewnie zostałyby juz dawno zapomniane. W tym momencie pomysł, nie musi być fabułą, ale np. jakąś myślą którą chce się przedstawić (vide opowiadania jedI).

    Jeszcze inaczej powstawały części ASP - gdzie na wstepie mam pomysł, co chcę osiągnąć... często mam pomysły na żarty , no i postaci, które potrafią wyrwać się spod kontroli. W "Edku" nigdy nie planowałem końcowej bitwy, generalnie na początku miało się skończyć na popijawie i chćei "naprawiania polski".. Niestety Józefowi Kiszce i jego kompanom to nie wystarczyło.. W pewnym momencie bohaterowie zaczynają żyć własnym życiem i koniec... nie da się z nimi wiele zrobić.. od tak chciałem napisać horrorowe opowiadanie - ale nic z tego nie wychodzi.. Wychodzi opowiadanie o zboczeńcach, homo- i biseksualistach, zoofilach, fetyszystach i psychologach. normalnie jestem załmany, ale temat pewien na forum inspiruje mnie by takie opowiadanie wrzucić.

    Wracajac do rzecz, w fanficu - masz pomysł, masz postaci - warto sobie ich charakterystykę zrobić przed. np. napisać Ootas - łysy wookie, wychowany w niewoli u tradoszan. Zainteresowania: kupy i zboczenia. Nie mówi "r" - tylko "l". Ulubione powiedzenie "dobra małpa to zjedzona małpa". ulubiona broń - detonator termiczny. Nie lubi kolesi którzy mają włosy dłuzsze niż 10 cm i peszy się przy twi`lekankach. ITP. w tym momencie im badziej rozpiszesz postac, tym łatwiej będzie Ci oderwać czytelnika od głównej akcji, więcej masz mu do przekazania.

    No i na koniec w fanficu ważne są nawiązania do SW. Dobrym przykładem jak to fajnie można połączyć jest książka "Ja, Jedi", gdzie masz ładnie wkomponowane w trylogię Andersona. Staraj się z filmów wyciągnąć to co ważne i istotne nie w filmie, a w galaktyce. Tym sposobem jadłodalnia Dextera powinna się pojawiać o wiele częściej niż Kantyna w Mos Eisley. Ale też nie zaczęśto. W końcu jadłodalnia była na stolicznej planecie... a Mos Eisley to ... zadupie... na zadupiu (Tatooine). W Rękawicy Dartha Vadera (niewydane w Polsce) jest "idealny" przykład jak wykorzystawnie świata SW nie powinno wyglądać. Moffowie gadają o planetach, które mogą być nowym Imperium no i pada propozycja - Tatooine - bo w Mos Eisley jest kosmodrom... fajnie, tylko kto w galaktyce gdzie żyją tryliardy istnień wie gdzie jest Tatooine.. Coruscant - ok.. słynny system, ale Tatooine? Dalej Dagobah - tak samo, moffowie proponują a tu kicha itp. Niestety większość autorów cierpi na kompleks znajomości SW i pokazue swoją starannie pogłębioną wiedzę filmową... co doprowadza do zmniejszenia swojego własnego wszechświata... Bo jeśli w co 2 książce z czasów prequeli pojawia mi isę nawiązanie do Watto i jeog sklepiku na Tatooine to własnie bład .

    To tyle moich, krótkich i luźnych uwag.

    LINK
  • oj

    Dev 2004-05-23 20:47:00

    Dev

    avek

    Rejestracja: 2004-02-13

    Ostatnia wizyta: 2017-12-14

    Skąd: Dąbrowa Górnicza

    dzięki wszystkim i zapraszam do dalszej pomocy Aha i to nie były krótkie uwagi Sidious... ale thx Pozdro

    LINK
  • Ja inaczej ....

    Yard Still 2004-06-14 20:26:00

    Yard Still

    avek

    Rejestracja: 2003-05-13

    Ostatnia wizyta: 2009-04-28

    Skąd: Katowice

    A jednak trochę podobnie : pomysł później: pomysł + 2 pomysł
    Następnie akcja w środku . I piszesz . Najpierw niedokładnie bez opisów
    Później wszystko przepisujesz na kompa i dodajesz szczegóły. I wymyślasz i przepisujesz itd .....

    Ale pamiętaj o jednym niech moc będzie z tobą

    LINK
  • hohoho

    jedI 2004-06-26 08:57:00

    jedI

    avek

    Rejestracja: 2001-09-08

    Ostatnia wizyta: 2011-01-10

    Skąd: Kraków

    hohoho... prosze pana... udziele panu teraz porady i nie wezme za to zadnych pieniedzy (ja bardzo prosze to docenic)... niech pan sie niezastanawia zabardzo i niech pan nie mysli nad idea bo "poezja niewolnikow zywi sie idea" jak to pisal jeden poeta co podobno jest juz nie w formie... czyli prosze czasem nie pisac takich opowiadan jak Bardziej ludzkie od ludzi takiego pana co to siebie nazywa Son of the Sun i mowi ze jest bardzo dobrym pisarzem... ja za to wiem ze to straszny skurczybyk i wogole powinno sie wyciac jego opowiadania z bastionu... i w jego imieniu chcialem przeprosic za wszyskie splodzone teksty eptatujace sosem patetycznym....

    LINK
  • A ja..

    Abeth Shsi 2004-07-14 09:14:00

    Abeth Shsi

    avek

    Rejestracja: 2003-01-05

    Ostatnia wizyta: 2005-05-31

    Skąd: szczecin

    Ja to poprostu robię inaczej...siadam z kartką i długopisem no i wymyślam początek i koniec...(najczesciej jeden - dwa wątki) a potem jak już zaczynam pisać to wymyśle sobie nowe wątki i na koniec okazuje się ze koniec jest inny niż planowałem zawsze mam tylko problemy z postaciami..( ciezko mi opisywac postacie) ale chyba jakos daje sobie rade...jeśli Fett zamiesci moją częśc opowiadania to bedziecie mogli sami stwierdzic...tymczasem pozdro

    LINK
  • Do piszących i czytających forumowe fanfiki

    Kasis 2011-05-18 11:15:00

    Kasis

    avek

    Rejestracja: 2005-09-08

    Ostatnia wizyta: 2025-01-19

    Skąd: Rzeszów

    Temat, patrząc na niektóre z zamieszczanych na forum opowiadań, wydaje mi się ciągle aktualny i pomyślałam, że go wyciągnę.
    Chęci u autorów może i są, ale czasami wszelkie podstawowe zasady pisania czegokolwiek są łamane. Wiele już na ten temat powiedziano, więc postanowiłam przypomnieć przydatne tematy na forum i wrzucić kilka uwag ku pamięci, dla wszystkich naszych młodych twórców.

    Po pierwsze, nigdy, nigdy, ale to przenigdy nie wrzucajcie tekstu, który dopiero skończyliście pisać, zwłaszcza bez ponownego przeczytania. To powinno być karane banem Wiadomo, każdy robi błędy, czasami nawet jeśli przeczytamy dziesięć razy własne wypociny, to nie zauważymy byków. Jednak część z nich wyeliminujemy jeśli powrócimy drugi raz do napisanego tekstu. Najlepiej przeczytać go kilka razy i co ważniejsze, nie zaraz po tym jak się go zakończy, tylko np. na drugi dzień, na świeżo. A jeszcze lepszym rozwiązaniem jest pokazanie tekstu komuś innemu, dodatkowa para oczu i inne spojrzenie zawsze się przydadzą. Czytanie na głos, też pozwala wyłapać błędy, których normalnie nie zauważymy. Wtedy po prostu słyszy się, że coś „nie gra”.

    Po drugie – gramatyka i ortografia – edytory tekstów mają po coś te wszystkie funkcje autokorekty, skorzystajcie z nich! Albo poproście kogoś o sprawdzenie tekstu. Ale najlepiej jeśli jest taka potrzeba, to sami się podciągnijcie z tych dziedzin. I nie ma co zasłaniać się wszelkimi dysleksjami. Sama jestem dyslektykiem. Owszem nie ciężkim przypadkiem, ale jednak. Zdarza mi się walić straszne byki, ale nie tak często jak kiedyś. Zresztą mając świadomość swoich braków, bardziej się pilnuję.

    Po trzecie – 10 zdań to nie jest porządne opowiadanie (bo raczej nie spotkałam się tu z tzw. Shortami z prawdziwego zdarzenia). To jest nic. Nie róbcie tego na gwałt, na szybko. Trochę cierpliwości. Napiszcie cały rozdział, kilka konkretnych stron, coś co ma ręce i nogi, jakiś sens, zawiązanie i rozwinięcie akcji (może nawet zakończenie?)! I dopiero wtedy publikujcie. Tylko się nie śpieszcie, bo strzępki tekstów, które tu czasami lądują są do niczego nie podobne.

    Po czwarte – weźcie do ręki książkę i przyjrzyjcie się jak tam są zapisane dialogi, jak wygląda podział na akapity. I weźcie to sobie do serca Zwłaszcza te nieszczęsne dialogi.



    To tak na dobry początek, największe IMO grzechy. Tym wszystkim, którzy chcą pisać proponuję przeczytać ten wątek.

    Poniższe tematy również mogą się przydać w procesie twórczym:

    Rzecz o inspiracji
    /b.php?nr=185231

    Tworzenie własnych światów fantasy
    /b.php?nr=185211



    A na koniec chciałam, napisać coś jeszcze. Niekoniecznie do autorów. Raczej do odbiorców tych wszystkich tekstów.


    Wiadomo, że na nasze forum trafiają czasami niezbyt udane teksty, których autorzy zwykle nie mają wielu wiosen na karku. Dziwaczne opisy, dialogi i byki sprawiają wielu z nas niesamowitą uciechę (sama się z nich nie raz śmieję). I oczywiście można powiedzieć, że ci twórcy sami się o te drwiny i żarty prosili, umieszczając takie teksty na ogólnie dostępnym forum.
    Jednak czasami uważam, że jesteście trochę zbyt surowi. Owszem teksty mogą się do niczego nie nadawać i można się z nich ponabijać, ale równocześnie dobrze jest wyjaśnić w czym problem (na szczęście niektórzy z Was tak robią). I przede wszystkim wykazać się jakimś zrozumieniem dla wieku autorów. Zastanówcie się czy sami nie macie ukrytych, gdzieś w szufladach czy na dysku, równie beznadziejnych opowiadań (ja mam bardzo dużo!). Które na Wasze szczęście powstały nim internet trafił pod strzechy i tym samym nie mogliście się skompromitować. Bo przecież wtedy byliście z nich zadowoleni, może też marzyło się Wam, że Lucas zechce to wydać. I gdybyście tylko mogli, to pokazalibyście je całemu światu. Ale Internet, na Wasze (i moje) szczęście, nie był wtedy taki dostępny… Lata mijają, człowiek się uczy, ćwiczy, czyta i z czasem pisanie wychodzi mu lepiej.
    Po prostu pomyślcie czasami o tym


    Dlatego dziś solidaryzuję się z wszystkimi wyśmiewanymi początkującymi autorami i publikuję swój stary tekst, na który natknęłam się niedawno przy porządkach.
    Jest to chyba najstarsze „opowiadanie” jakie napisałam, powstałe gdy miałam jakieś 7 lat. I co ciekawe, był to fanfik pełną gębą, a do tego crossover Oto „bajka” o He-manie oraz Supermanie:

    Pewnego słonecznego ranka. Do restałracj przyszedł HE-MAN i Super men. Zachowali sie dziwnie zaczeli rozżucać talerze po kątach. A potem siadli przy stole.
    Nagle Super men kszykną
    - Dawać tu 3 ryby i 1 wino!
    Gdy skończyli ieść wyszli. I nawet nie zapłaćli!
    Po iakimś czasie przyszli znowu. Muszę się przyznać że tamci HE-MAN i S. byli fałszywi był to bowiem SKELETOR i BRAKK!
    Ci drudz byli prawdziwi.
    Gdy H. i S. wysuchali wszystkiego zapłacili i wyszli.
    Po chwili H. powiedział do S.
    - Musimy płacić za wroga bo podszywa się i podaje za nas.

    KONIEC

    LINK
    • Re: Do piszących i czytających forumowe fanfiki

      Lord Bart 2011-05-18 19:21:00

      Lord Bart

      avek

      Rejestracja: 2004-01-20

      Ostatnia wizyta: 2021-09-13

      Skąd: Warszawa

      Kasis napisał(a):
      Jest to chyba najstarsze „opowiadanie” jakie napisałam, powstałe gdy miałam jakieś 7 lat. I co ciekawe, był to fanfik pełną gębą, a do tego crossover Oto „bajka” o He-manie oraz Supermanie:

      Pewnego słonecznego ranka. Do restałracj przyszedł HE-MAN i Super men. Zachowali sie dziwnie zaczeli rozżucać talerze po kątach. A potem siadli przy stole.
      Nagle Super men kszykną
      - Dawać tu 3 ryby i 1 wino!
      Gdy skończyli ieść wyszli. I nawet nie zapłaćli!
      Po iakimś czasie przyszli znowu. Muszę się przyznać że tamci HE-MAN i S. byli fałszywi był to bowiem SKELETOR i BRAKK!
      Ci drudz byli prawdziwi.
      Gdy H. i S. wysuchali wszystkiego zapłacili i wyszli.
      Po chwili H. powiedział do S.
      - Musimy płacić za wroga bo podszywa się i podaje za nas.

      KONIEC

      ________

      Słitaśne. Gdybym mógł to zgłosiłbym Cię do jakiejś nagrody literackiej :*

      LINK

ABY DODAĆ POST MUSISZ SIĘ ZALOGOWAĆ:

  REJESTRACJA RESET HASŁA
Loading..