Zakończył się 1 sezon gwiezdnowojennego serialu Ahsoka. Całe 8 odcinków, ale się narobili. Klękajcie narody, bo te odcinki takie nie za długie. Zakończenie jest otwarte, ale nie ma ponoć pewnych informacji o kontynuacji. Drugi sezon miał być ale czy pani K. Kennedy go nie skanceluje? Zakończenie tego typu jest dość popularne ostatnio. W Star Treku nawet dzielili odcinek (podwójny) między sezonami, żeby utrzymać widza. Naród także przywykł, ale w dobie wszechobecnej kancelacji takie zamykanie sezonu to szaleństwo.
Na początku wpisu dam podsumowanie: serial oceniam na 4 (całe cztery)/5. Problemy, które ma są natury szczególnej a nie ogólnej. Niedorobiony po prostu jest. Jest jeden problem ogólny czyli Luke Skywalker a tak to wszystko na poziomie dopracowania scenariusza. Twórcy- Filoniemu – należy się natomiast uznanie bo licznych odbiorców strollował i nie skumali oni o co tu chodzi. Serial jest o uzdrawianiu relacji i leczeniu traum wojennych, o czym pisałem. I antagonistyczny przywódca niszczyciela Chimera Wielki Admirał Thrawn błądzi myśląc, że wygrałm bo przegrał. To że udało mu się wrócić nic mu nie daje, bo teraz sobie może walczyć z Nową Republiką, której może ten konflikt wyjść tylko na dobre. Jak pokonają Thrawna to OK, niech se NR istnieje dalej, a jak nie to też płaczu nie ma bo jest ona tak dziadoska, że nie wzbudza żalu żadnego. Gorsza jest niż Stara Republika, która była denna i beznadziejna.
SPOILERY:
https://youtu.be/Neyci7GB5Rc?si=EnzTufNqsC_gxBxH
Tytułowa Ahsoka, która jest pierwszą kosmitką-główną bohaterką serialu gwiezdnowojennego (ale nie różni się niczym od człowieka), przez pierwsze cztery odcinki demonstruje nam swoje problemy. Percepcja ich wymaga od widza dużej uwagi i inteligencji a wiadomo – nie każdy ma. W piątym odcinku zostaje ochrzczona na bycie Jedi i dalej działa już bezproblemowo. W sensie bez wewnętrznych oporów i zaniechań i obaw. Widać to wyraźnie ale trzeba mieć uwagę i inteligencję jw. Aż bije w oczy ta zmiana zachowania.
Numerem dwa jest Mandalorianka Sabinka. Ma ona gorzej bo przez siedem odcinków dokazuje aby w ostatnim zacząć działać z sensem. Widz dzięki temu zabiegowi powinien dostrzec jej rozwój, tak dobitnie zaznaczony. Ale wiecie jak to jest z uwagą i inteligencją. Otwiera się ona na moc powodowana przyczynami, o których później.
Ważną postacią jest Anakin Skywalker, znany momentami jako Lord Vader. Ikoniczna postać kultury XX wieku, znany z kombinezonu, maski na mordzie i dźwięku aparatu do oddychania. Nie żyje on od około 9 lat i jest bezpośrednią i pośrednią przyczyną problemów Ahsoki. Pośrednio – gdyż jego przejście na ciemną stronę umożliwiło powstanie Imperium, z którym zmaga się Ahsoka. Dodatkowo nie dokończył jej szkolenia i wywołał uzasadnione wątpliwości co do jej zdolności pedagogicznych i skłonności ku Ciemnej Stronie. Wysłanie przez radę Jedi dzieci na wojnę nie obciąża go natomiast. W 5 odcinku naprawia swoje relacje z Ahsoką, będącą wcześniej jego uczennicą (padawanką). Ta ostatnia lekcja umożliwia jej skuteczne działanie i nauczanie. Anakin pojawia się w zaledwie 3 odcinkach jako tzw. duch mocy i jako nagranie, ale wpływ jego na fabułę jest ogromny.
Dalej mamy robota Huyanga, który umożliwia przeżycie temu całemu towarzystwu (poza Anakinem, który już nie żyje dawno). Pilotuje statek kosmiczny, naprawia go, zachowuje spokój i zdrowy rozsądek, dzieli się swoim doświadczeniem. Charakterem przypomina Izaaka z Orville.
To towarzystwo szuka Ezry, który poświęcił się w poprzednim serialu kreskówkowym rebelianci i namówił kosmiczne wieloryby do porwania imperialnego Wielkiego Admirała Thrawna wraz z jego niszczycielem Chimera wraz z sobą. Nie wiadomo skąd wiadomo, gdzie rzeczone wieloryby zabrały Thrawna z Ezrą. Ale o tym już pisałem. W każdym bądź razie Sabinka tęskni za Ezrą i stara się go uratować. Ezra zaś żyje sobie na wygnaniu wśród ślimako-krabo-ludów. O postaciach drugoplanowych, jak zielona Hera, jej syn niezielony Jacen czuły na moc, drugi robot, nazywany tam droidem, funkcjonariusze noworepublikańscy itp.
Z drugiej strony mamy wspomnianego Wielkiego Admirała Thrawna, który w wersji aktorskiej ma raczej wielki obwód bo się zapasł nieco. Ma on być geniuszem strategii i taktyki ale bohater nie może być mądrzejszy od twórcy, czyli autora. Triki Thrawna wypadają zatem blado. Jak możesz dać mata w 1 ruchu to dajesz a nie szukasz pięknych kombinacji. Sam nie jest też w stanie zorganizować sobie powrotu i musi polegać na sojusznikach. I jest niebieski.
W naszej galaktyce pomaga mu Morgan, czyli Morgana, czyli czarownica. Jest ona sekretną członkinią Sióstr z Dathomiry i funkcjonariuszką imperialną. Zorganizowała specjalny statek kosmiczny zdolny do lotu transgalaktycznego. Po tamtej stornie mamy miejscowe Siostry z Dathomiry, które są matkami w liczbie trzech. Mają one liczne zdolności, są w stanie zlokalizować Ahsoke, ale Ezdrę nie. Posługują się magią, która pozwala powołać do życia zombiaków. Kreują specjalny miecz magiczny dla wspomnianej Morgan, aby ta mogła walczyć z Ahsoką. Wszystko to jednak zdało się psu na budę i wiedźma ginie. Albo i nie. W świecie Star Wars pocięcie mieczem świetlnym wcale nie musi oznaczać śmierci.
W 8 odcinku para robiących duże wrażenie renegatów Jedi zostaje zignorowana. Baylan w poprzednim odcinku został przywołany przez coś i tera gdzieś dąży. Nie wiemy gdzie i się nie dowiemy, chyba że w następnym sezonie powiedzą. Jego uczennica Shin dociera do obozu oprychów i pewnie będziez nimi współdziałać. Byłoby za dużo wrogów i scenariusz wyeliminował tą parę, która wcześniej robiła spore wrażenie grą aktorską Baylana i wytrzeszczem ślepiów Shin. Byli oni najemnikami w służbie Morgan i odegrali olbrzymią rolę w dotarciu do Thrawna.
Jedni biją się z drugimi przez cały odcinek, w stylu starłorsowym: szturmowcy w nic nie mogą trafić, podobnie Chimera. Za mało finezji w działaniach naszych bohaterów jest, nie ma tu żadnego postępu względem poprzednich produkcji. Finalnie Thrawn wraca z Matkami z Dathomiry do naszej galaktyki. Ezra zabiera się z nim na gapę przebierając się za szturmowca. Ahsoka i Sabinka zostają tam. Ale sytuacja wymaga ich obecności, bo coś się tam wykluwa. Wygląda że znajdują się tam potężne istoty kontrolujące moc, jak Ojciec, Córka, Syn, Matka. Ponoć nie wszystkie jeszcze żyją, więc może dodadzą Kuzynkę, Szwagra, Babkę z Mortis. To jest jedna z patologii Filoniwersum i mam tu poważne obawy. Sabinka spotkała Ezrę i jest szczęśliwa, odblokowała używanie mocy i przestała co chwilę czynić wtopy. Ahsoka też jest szczęśliwa bo została ochrzczona na Jedi i dojrzała do nauczania Sabinki. Thrawn jest szczęśliwy bo wrócił. Nie wiem czemu nie mogą tego szczęścia pogodzić i wypracować formuły kołogzystencji. Będą się za to bić przez cały drugi sezon Ahsoki, czwarty Mandalorianina i film kinowy.
Światotwórczo:
Jest szansa że akcja Ahsoki dzieje się po 2 sezonie Mandalorianina, równolegle z trzecim, dlatego Mandalorianie nie biorą udziału bo walczą o Mandalorę. Przypominam, że były 2 awantury z Moffem Gideonem: finał 2 sezonu i trzeciego i może być tu mowa o pierwszej z nich, że była. A nie o drugiej.
Filoni zapomniał o Luku Skywalkerze. Pojawienie się dwójki indywiduów z mieczami świetlnymi powinno skutkować włączeniem do akcji Luka, mającego tu jednak największe kompetencje. Nie ma o tym mowy. Wiem że Nowa Republika jest tu przedstawiana jako banda kretynów ale bez przesady.
Jak wstrząsy wywołane Thrawnem współgrają z marazmem Nowej Republiki w związku z Najwyższym Porządkiem? Sekłele wymuszają to dziadostwo dlatego muszę opracować montaż Ahsoki z wyciętym wątkiem politycznym. Filoni wyraźnie nie ma do niego serca i na odtrąbiono wprowadza.
K. Kennedy, prezessa LucasFilmu wyraźnie zakazała miłości i się tam nie kochają. Ani Ezra z Sabinką, ani Mando z Bo Katan. Jest to poważny błąd obniżający wartość produkcji.
Technologia produkcji jest wyrafinowana, ale lokacje wyglądają biednie, jakieś pustkowia. Nuda. Nie mają startu do efektów z Orville.
Jest tam też pilot Carlson. Ma on układ z Mando taki, że Mando będzie mu pomagał. Jeśli Ahsoka jest już po 3 sezonie Mando to powinien z tego paktu skorzystać. Thrawn jest w zasięgu grupki samozwańczych Mandalorian wspartych przez Grogu i Navarro.
PS: Narnijski tytuł to olbrzymi plus ostatniego odcinka: Porównajcie:
The Lion, the Witch and The Wardrobe
The Jedi, The Witch, And The Warlord