TWÓJ KOKPIT
0
FORUM Świat Filmu

Diuna, część 2

Hego Damask 2023-05-02 19:47:01

Hego Damask

avek

Rejestracja: 2005-05-28

Ostatnia wizyta: 2024-12-04

Skąd: Wrocław

Jutro trailer drugiej części filmu Villeneuve`a. Wracają Chalamet, Skarsgard, Zendaya, Bardem i inni. Premiera 3 listopada. Podobno ma się zacząć w miejscu, w którym skończyła się pierwsza część. Także warto obejrzeć Diunę 1

Jak już Kathi wspominała, zdjęcia z Vanity Fair here

https://www.vanityfair.com/hollywood/2023/04/dune-part-two-exclusive-first-look

LINK
  • Re: Diuna, część 2

    bartoszcze 2023-05-02 21:06:14

    bartoszcze

    avek

    Rejestracja: 2015-12-19

    Ostatnia wizyta: 2024-12-04

    Skąd: Jeden z Wszechświatów

    Na ten moment część 1 dostępna na HBO i w wypożyczaniu.

    LINK
  • tizer i plakat

    Kathi Langley 2023-05-02 23:03:54

    Kathi Langley

    avek

    Rejestracja: 2003-12-28

    Ostatnia wizyta: 2024-12-03

    Skąd: Poznań

    https://www.youtube.com/watch?v=ttw9XXUIVRQ&ab_channel=SecretsofDune


    https://www.instagram.com/p/CrvyYfoLJPe/?fbclid=IwAR03FgF-NR27XV8qsGQYGSZ6HeXspMLVVKUL2IrpQfCcLISkCfJguaEcNBc

    LINK
  • Zwiastun !!!

    AJ73 2023-05-03 14:01:24

    AJ73

    avek

    Rejestracja: 2017-10-12

    Ostatnia wizyta: 2024-12-03

    Skąd: Strike Base XR-484

    będzie dzisiaj, ale o 18

    LINK
  • Jest trailer

    Hego Damask 2023-05-03 18:02:59

    Hego Damask

    avek

    Rejestracja: 2005-05-28

    Ostatnia wizyta: 2024-12-04

    Skąd: Wrocław

    a wygląda tak

    https://www.youtube.com/watch?v=ABfQGtUEEzA

    LINK
    • Re: Jest trailer

      bartoszcze 2023-05-03 18:12:38

      bartoszcze

      avek

      Rejestracja: 2015-12-19

      Ostatnia wizyta: 2024-12-04

      Skąd: Jeden z Wszechświatów

      Tego co najważniejsze na razie nie pokazali, a ostatecznie od tego zależy ocena

      tego na czym wyłożył się, także ze względów technicznych, Lynch

      CZERWI

      LINK
    • Re: Jest trailer

      AJ73 2023-05-03 18:28:04

      AJ73

      avek

      Rejestracja: 2017-10-12

      Ostatnia wizyta: 2024-12-03

      Skąd: Strike Base XR-484

      Śmigał na tym robalu, że hej !

      LINK
    • Re: Jest trailer

      cwany-lis 2023-05-03 18:37:15

      cwany-lis

      avek

      Rejestracja: 2003-07-31

      Ostatnia wizyta: 2024-12-03

      Skąd: Sopot

      W drugim zwiastunie pewnie pokażą fragmenty finałowej bitwy, na razie to poziom poprzedniej części, czyli WYSOKI

      Mnie ciekawi finał - czy będzie gorzki i smutny, w takich lubuje się reżyser a oryginalny motyw z powieści taki właśnie był - nawet bez dalszych wątków z Mesjasza Diuny, który przelewał czarę goryczy.

      Arena i pojedynki Harkomenów - bardzo ciekawy koncept z czarno-białą kolorystyką.

      I gdzie jest Imperator? Czyżby to córka w filmie grała pierwsze skrzypce w całej intrydze? Kilka scen dobitnie to sugeruje.

      LINK
      • Re: Jest trailer

        Kathi Langley 2023-05-03 19:11:35

        Kathi Langley

        avek

        Rejestracja: 2003-12-28

        Ostatnia wizyta: 2024-12-03

        Skąd: Poznań

        cwany-lis napisał:
        I gdzie jest Imperator? Czyżby to córka w filmie grała pierwsze skrzypce w całej intrydze? Kilka scen dobitnie to sugeruje.
        -----------------------
        Po prostu nie odkrywają wszystkich kart Patrząc na to w jaki sposób Villeneuve trzyma się oryginału, po prostu grają tymi ujęciami na popularności Florence Pugh.

        LINK
  • trailer,spolier,wichajster

    Adakus 2023-05-04 17:17:32

    Adakus

    avek

    Rejestracja: 2007-11-12

    Ostatnia wizyta: 2024-12-04

    Skąd: Silesia

    Zwiastun nie powalił, ale może i dobrze, byle film to zrobił.

    LINK
  • Zwiastun rewelacja

    Qel Asim 2023-05-05 20:46:30

    Qel Asim

    avek

    Rejestracja: 2010-09-21

    Ostatnia wizyta: 2024-12-04

    Skąd: Pszczyna

    Dokładnie to czego oczekuję i nie mogę się doczekać. A trailer w wersji IMAX nawet na TV wygląda cudownie.

    W końcu mamy dobry rok w kinach i jest na co czekać ☺️☺️☺️

    LINK
  • Nowy trailer

    Hego Damask 2023-06-29 18:52:41

    Hego Damask

    avek

    Rejestracja: 2005-05-28

    Ostatnia wizyta: 2024-12-04

    Skąd: Wrocław

    drugi trailer wleciał

    https://www.youtube.com/watch?v=ANgIWiAxq_U

    LINK
  • Trylogia?

    Keran 2023-06-30 01:12:22

    Keran

    avek

    Rejestracja: 2011-10-31

    Ostatnia wizyta: 2024-12-03

    Skąd: Lublin

    Czyli to nie będzie trylogia? 2 część definitywnie zamknie 1 część Kronik Diuny. Co dalej? Mesjasz Diuny na 3 film? Dla mnie nie ma szans. Chyba, że coś źle pamiętam i mają być tylko 2 części. Ewentualnie 3 film już z książki "Paul z Diuny"?

    LINK
    • Re: Trylogia?

      cwany-lis 2023-06-30 04:44:54

      cwany-lis

      avek

      Rejestracja: 2003-07-31

      Ostatnia wizyta: 2024-12-03

      Skąd: Sopot

      Będzie dylogia i koniec. Akurat finał Diuny można po pewnych zmianach przedstawić, jako satysfakcjonujący w ramach space opery. W zwiastunie Paul obawia się swoich proroczych wizji, tak jak w książce, reżyser może ten temat uciąć w typowo Hollywoodzki sposób tzn. zostając władcą Diuny nie doprowadzi do krwawego jihadu a Imperatorem zostanie Irulana.

      Coś tam w okolicach premiery pierwszej części mówiono o serialu poświęconym Bene Gesserit, ale sprawa ucichła. Sam jestem ciekaw, czy zekranizują coś jeszcze, jeżeli ten film okaże się sporym sukcesem finansowym.

      LINK
      • Re: Trylogia?

        Kathi Langley 2023-06-30 09:42:54

        Kathi Langley

        avek

        Rejestracja: 2003-12-28

        Ostatnia wizyta: 2024-12-03

        Skąd: Poznań

        cwany-lis napisał:
        tak jak w książce, reżyser może ten temat uciąć w typowo Hollywoodzki sposób tzn. zostając władcą Diuny nie doprowadzi do krwawego jihadu a Imperatorem zostanie Irulana.
        -----------------------
        Cooooooooo...?

        LINK
        • Re: Trylogia?

          cwany-lis 2023-06-30 15:21:04

          cwany-lis

          avek

          Rejestracja: 2003-07-31

          Ostatnia wizyta: 2024-12-03

          Skąd: Sopot

          Za dużo przecinków wstawiłem Paul ma wizje przyszłości jak w oryginale książkowym. Natomiast nie zdziwiłbym się filmowym zakończeniem bez tego bagażu świętej krucjaty, z Irulaną na tronie zamiast Paula. W zwiastunie i materiałach promocyjnych jest jej sporo, jej rola pewnie zostanie wyeksponowana w filmie. Ale z drugiej strony filmy tego reżysera mają zawsze gorzki koniec, ten z powieści byłby właśnie w stylu Villeneuve, ale czy wytwórnia filmowa zgodzi się na taki finał?

          LINK
          • Re: Trylogia?

            Kathi Langley 2023-06-30 17:36:53

            Kathi Langley

            avek

            Rejestracja: 2003-12-28

            Ostatnia wizyta: 2024-12-03

            Skąd: Poznań

            Dlaczego ma się nie zgodzić? To co napisałeś w ogóle mi się nie klei z tym co już zrobili z pierwszym filmem, jak z całościowym podejściem Villeneuve`a. Jakbym miała się czegoś bać, to prędzej tego że ekranizacja będzie za wierna oryginałowi i przez to przegadana.

            Ok, druga rzecz której się obawiam, to że wizja świata przedstawionego będzie wg KJA i młodszego Herberta xD ale może uda się nie.

            LINK
    • Re: Trylogia?

      Kathi Langley 2023-06-30 09:41:58

      Kathi Langley

      avek

      Rejestracja: 2003-12-28

      Ostatnia wizyta: 2024-12-03

      Skąd: Poznań

      Villeneuve mówił że chce trylogię, z Mesjaszem Diuny jako trzecim filmem (choć w obecnym klimacie wątpię czy nazwa się uchowa, jeśli do filmu dojdzie).

      LINK
      • Re: Trylogia?

        Keran 2023-06-30 11:57:55

        Keran

        avek

        Rejestracja: 2011-10-31

        Ostatnia wizyta: 2024-12-03

        Skąd: Lublin

        O to ciekawe! Jednak Mesjasz się dzieje paręnaście lat później, plus jest ostro zjarany xD Ciekawe jak to by wyszło

        LINK
  • Oficjalne przesunięcie

    Hego Damask 2023-08-25 08:42:17

    Hego Damask

    avek

    Rejestracja: 2005-05-28

    Ostatnia wizyta: 2024-12-04

    Skąd: Wrocław

    Film obejrzymy dopiero 15 marca przyszłego roku.

    https://www.ign.com/articles/dune-part-2-delayed-to-2024

    LINK
  • przesunięcie przesunięcia

    bartoszcze 2023-11-18 10:33:20

    bartoszcze

    avek

    Rejestracja: 2015-12-19

    Ostatnia wizyta: 2024-12-04

    Skąd: Jeden z Wszechświatów

    Obecnie premiera została przesunięta z 15 marca na 1 marca.
    https://www.hollywoodreporter.com/movies/movie-news/dune-2-release-date-2024-1235660980/

    Trailery i tak cały czas latają przed seansami

    LINK
  • Plakaty z bohaterami

    Hego Damask 2023-12-04 19:39:38

    Hego Damask

    avek

    Rejestracja: 2005-05-28

    Ostatnia wizyta: 2024-12-04

    Skąd: Wrocław

    nowe plakaty

    https://nerdbot.com/2023/12/03/new-character-posters-for-dune-part-two-released/

    LINK
  • tralier numer 3

    Adakus 2023-12-12 18:28:30

    Adakus

    avek

    Rejestracja: 2007-11-12

    Ostatnia wizyta: 2024-12-04

    Skąd: Silesia

    Pojawił się nowy zwiastun: https://www.youtube.com/watch?v=U2Qp5pL3ovA

    btw, film ma podobno trwać 2 godziny i 46 minut, więc przed seansem obowiązkowo zaleca się opróżnić pęcherze .

    LINK
  • W Polsce szybciej

    Hego Damask 2024-01-13 15:32:39

    Hego Damask

    avek

    Rejestracja: 2005-05-28

    Ostatnia wizyta: 2024-12-04

    Skąd: Wrocław

    W Polsce film będzie wyświetlany od 1 marca, a pokazy przedpremierowe od 29 lutego

    https://www.gram.pl/news/diuna-2-z-nowym-zwiastunem-film-trafi-do-polskich-kin-szybciej

    LINK
  • Dwie krótkie zajawki

    Hego Damask 2024-02-07 22:15:59

    Hego Damask

    avek

    Rejestracja: 2005-05-28

    Ostatnia wizyta: 2024-12-04

    Skąd: Wrocław

    https://www.youtube.com/watch?v=VHa103ITb68

    https://www.youtube.com/watch?v=0QPxaoGh19I

    LINK
    • Re: Dwie krótkie zajawki

      darth_numbers 2024-02-08 16:13:35

      darth_numbers

      avek

      Rejestracja: 2004-08-03

      Ostatnia wizyta: 2024-12-04

      Skąd:

      Ech ... a bo ja wiem
      Jakoś mnie to nie rusza. Wszystko wygląda super, aktorzy mają okej gęby, ale brakuje jakiegoś polotu, fantazji. Nie ma tu lekkości. Wszystko jest bardzo poważne. Reżyser traktuje ten film poważnie, film widzów, postacie chcą być traktowane poważnie przez publiczność. Nie ma tu żadnej rysy, przez którą mogła by się wedrzeć jakaś jajcarskość. DIUNA Lyncha miała kosmiczny soundtrack, zwariowanego Barona, Petera de Vries, Stinga, ultra-śliczną Chani, syfiasto-buraczny oryginalny design. Najlepsze napisy końcowe w historii. Tu wszyscy równo uczesani, przebija z tego jakaś polityczna poprawność, niechęć do wsadzenia szpili widzowi, urażenia go czymś. Bardzo bezpieczne. Co w połączeniu z poważną tematyką sprawia, że film po prostu nie ma energii, dynamiki. Nie rusza się toto, nie rusza również mnie. Takie wrażenia miałem po obejrzeniu pierwszej części w kinie, takie mam wrażenia po trailerach dwójki. Szczególnie po tych.

      Na film oczywiście pójdę do kina, mam nadzieję, że na żywo będzie lepiej.

      LINK
      • Re: Dwie krótkie zajawki

        AJ73 2024-02-08 16:20:04

        AJ73

        avek

        Rejestracja: 2017-10-12

        Ostatnia wizyta: 2024-12-03

        Skąd: Strike Base XR-484

        Hehe, kolega widzę, już drugi dzisiaj (pierwszy prikłele) potencjalnie wybuchowy post zamieszcza ?
        Firmowych pączków dzisiaj nie dali, czy jak ?

        LINK
        • Re: Dwie krótkie zajawki

          darth_numbers 2024-02-08 18:20:22

          darth_numbers

          avek

          Rejestracja: 2004-08-03

          Ostatnia wizyta: 2024-12-04

          Skąd:

          AJ73 napisał:
          Hehe, kolega widzę, już drugi dzisiaj (pierwszy prikłele) potencjalnie wybuchowy post zamieszcza ?
          -----------------------

          Ja jestem wielkim zwolennikiem starwarsowego kibolstwa. W naszym sektorze (czytaj forum) musi być MŁYN i ROZGARDIASZ.


          Firmowych pączków dzisiaj nie dali, czy jak ?
          -----------------------

          Kurde AJ ty chyba jesteś dobrze z Mocą zestrojony. Nie byłem dziś w pracy, miałem mały wyjazd osobisty i na firmowe pączki się nie załapałem. Ale i tak bym nie jadł. Jestem na ciągłej diecie. Stąd pewnie ciągły dół i zgryźliwość.

          LINK
      • Re: Dwie krótkie zajawki

        Kathi Langley 2024-02-08 16:31:39

        Kathi Langley

        avek

        Rejestracja: 2003-12-28

        Ostatnia wizyta: 2024-12-03

        Skąd: Poznań

        darth_numbers napisał:
        Ech ... a bo ja wiem
        Jakoś mnie to nie rusza. Wszystko wygląda super, aktorzy mają okej gęby, ale brakuje jakiegoś polotu, fantazji. Nie ma tu lekkości. Wszystko jest bardzo poważne. Reżyser traktuje ten film poważnie, film widzów, postacie chcą być traktowane poważnie przez publiczność. Nie ma tu żadnej rysy, przez którą mogła by się wedrzeć jakaś jajcarskość. DIUNA Lyncha miała kosmiczny soundtrack, zwariowanego Barona, Petera de Vries, Stinga, ultra-śliczną Chani, syfiasto-buraczny oryginalny design. Najlepsze napisy końcowe w historii. Tu wszyscy równo uczesani, przebija z tego jakaś polityczna poprawność, niechęć do wsadzenia szpili widzowi, urażenia go czymś. Bardzo bezpieczne. Co w połączeniu z poważną tematyką sprawia, że film po prostu nie ma energii, dynamiki. Nie rusza się toto, nie rusza również mnie. Takie wrażenia miałem po obejrzeniu pierwszej części w kinie, takie mam wrażenia po trailerach dwójki. Szczególnie po tych.

        Na film oczywiście pójdę do kina, mam nadzieję, że na żywo będzie lepiej.

        -----------------------

        i dlatego wesja Lyncha jest lepsza ale też, nie czarujmy się, literacki oryginał jest na takim poziomie jak filmy Villeneuve`a. Lynch zrobił bdb ekstrakt z takiej se książki ;d
        Dlatego Lynch > wszystko, natomiast Villeneuve to najlepsza ekranizacja :d

        LINK
        • Re: Dwie krótkie zajawki

          darth_numbers 2024-02-08 18:42:10

          darth_numbers

          avek

          Rejestracja: 2004-08-03

          Ostatnia wizyta: 2024-12-04

          Skąd:

          Kathi Langley napisał:
          i dlatego wesja Lyncha jest lepsza
          -----------------------

          Ja też to w ten sposób widzę, heh ...

          ale też, nie czarujmy się, literacki oryginał jest na takim poziomie jak filmy Villeneuve`a.
          -----------------------

          Wiesz co Kathi to jest dobre spostrzeżenie. Ciężko to w słowa ubrać ale to jest właśnie mniej więcej tak. Książka jest niesamowicie błyskotliwa pod względem futurystycznego wizjonerstwa, ale językowo, strukturalnie, fabularnie - to jest miejscami drętwe, miejscami kulawe, miejscami strasznie toporne. Racja, tam jest zero polotu. Autor miał mnóstwo odjechanych pomysłów, i dość dobrze poskładał to do kupy - ale literacko, pod względem "FUNu" dla czytelnika, to jest kupa. Nie znam nikogo, kto by powiedział, że czytał Diunę i że się dobrze bawił, że był podekscytowany, czy poruszony. I to ja mówię o pierwszej Diunie, która jest najlepsza, bo reszta to jest KUPA niemożebna (wstyd się przyznać, że straciłem czas na przeczytanie wszystkich DIUN Herberta). I czytałem to w oryginale i po polsku.
          Gdzie Herbertowi do Tolkiena, LeGuin czy nawet GRRM. Nie ma startu. Nie ma startu do niesamowicie kolorowego i jajcarskiego Asimova (który zresztą był połową inspiracji mojej ksywki forumowej. Jak ktoś odgadnie drugą inspirację, stawiam butlę Johnnie Walker Blue Label 40% 0.7 . No shit, biorę tu obecnych na świadków).
          Herbertowi moim zdaniem najbliżej do zakręconego technicznie Arthura Clarke`a. Ale Clarke był wizjonerem OPTYMISTYCZNYM, Herbert jest PESYMISTYCZNYM.

          Lynch zrobił bdb ekstrakt z takiej se książki ;d Dlatego Lynch > wszystko, natomiast Villeneuve to najlepsza ekranizacja :d
          -----------------------

          Nie pozostaje mi nic innego jak się zgodzić i pogratulować przenikliwości

          LINK
          • Re: Dwie krótkie zajawki

            Qel Asim 2024-02-09 00:01:49

            Qel Asim

            avek

            Rejestracja: 2010-09-21

            Ostatnia wizyta: 2024-12-04

            Skąd: Pszczyna

            darth_numbers napisał:
            Nie znam nikogo, kto by powiedział, że czytał Diunę i że się dobrze bawił, że był podekscytowany, czy poruszony.


            No to już znasz

            Czasami otwieram sobie Diunę na wyrywki i czytam prawie jak Biblię. Tylko po to by wejść w ten specyficzny sposób narracji, który mnie urzekł przy pierwszym czytaniu książek Herberta.

            Już nie mówiąc o tym ile filozoficzno-teologicznych przemyśleń we mnie wszystkie 6 części wywoływało. To była ciągła ekscytacja, niezależnie czy się z czymś zgadzałem czy nie.

            LINK
          • Re: Dwie krótkie zajawki

            Keran 2024-02-09 09:38:59

            Keran

            avek

            Rejestracja: 2011-10-31

            Ostatnia wizyta: 2024-12-03

            Skąd: Lublin

            Jak czytałem Diune to się dobrze bawiłem, byłem podekscytowany i poruszony. Pierwsza część Diuny jest najgorszą częścią, każda kolejna jest lepsza, a Bóg Imperator Diuny jest najlepszy (choć Dzieci Diuny też petarda).

            Herbert pesymistyczny? Zakończenie i historia od Heretyków Diuny przez Kapitularz Diuną przedstawia zupełnie inny obraz. Wolność ludzkości.

            LINK
            • Re: Dwie krótkie zajawki

              darth_numbers 2024-02-09 23:45:13

              darth_numbers

              avek

              Rejestracja: 2004-08-03

              Ostatnia wizyta: 2024-12-04

              Skąd:

              Keran napisał:
              Herbert pesymistyczny? Zakończenie i historia od Heretyków Diuny przez Kapitularz Diuną przedstawia zupełnie inny obraz. Wolność ludzkości.
              -----------------------

              Clarke jest optymistyczny w tym sensie, że postuluje jakiś "postęp" ludzkości, etyczno-moralny, kulturowy. Jakieś wzniesienie się na wyższy poziom (to już się zaczyna w "Childhood`s End"). U Clarke`a są jakieś wyższe poziomy bytu czy doskonalsze intelekty w Kosmosie.
              Herbert jest "pesymistyczny", bo u niego takich rzeczy nie ma. Wszechświat poza ludzkością jest pusty. Kilkadziesiąt tysięcy lat do przodu, a ludzie ciągle są dzikimi zwierzętami rzucającymi się sobie do gardła. Nic się nie zmieniło. Nadejście Kwisatz Haderach nie okazało się przyjściem Mesjasza.
              (BTW bardzo fajna, również "optymistyczna" wizja dalekiej przyszłości jest w malutkiej książeczce Roberta Silverberga pt. "Projekt Wahadło" - polecam!!!)

              LINK
  • Kino

    Karaś 2024-02-09 23:56:12

    Karaś

    avek

    Rejestracja: 2007-01-24

    Ostatnia wizyta: 2024-12-04

    Skąd: София

    Cześć pierwsza wróciła do imaxów, z tego co widzę w Polsce w wersji rozszerzonej do 165 minut, tyle samo pokazuje bułgarski imax, ale bez adnotacji o rozszerzeniu. Byłem dwukrotnie w 2021, poszedłem teraz znów, i podobało się nawet bardziej. Kawał świetnej roboty, tak uchwycić istotę filmu i umiejętnie wybrnąć z infodropów.

    Nie udało mi się jednak wyłapać żadnej sceny, której wcześniej nie widziałem - więc pewnie była u nas zwykła część, mimo podawania wydłużonego czasu. Albo nie wiem xD

    Po napisach końcowych był sneak peak drugiej części - trailer, dość długi, z wypowiedziami ekipy oraz cała scena pierwszego dojeżdżania szejhuluda przez Paula. Była świetna, dość symboliczną, choć może nadinterpretuję, ale może też nie.

    Czekam z niecierpliwością na drugą część.

    LINK
    • Re: Kino

      Qel Asim 2024-02-10 08:31:10

      Qel Asim

      avek

      Rejestracja: 2010-09-21

      Ostatnia wizyta: 2024-12-04

      Skąd: Pszczyna

      Ale to po prostu miał być pokaz zwykłej pierwszej części z dodatkowymi pierwszymi 10 minutami części drugiej.

      To określenie o rozszerzeniu tylko to miało znaczyć - 10 minut dwójki, nie dodatkowy content w jedynce.

      Ech miałem być wczoraj, ale musiałem przebookować bilet na dzisiaj. Także o 11:00 siadam w katowickim IMAXie i zaczynam ostatni weekend ferii 😊

      Spodziewałem się trochę innej sceny otwierającej dwójkę - coś w pałacu Imperatora, ale czerwiem nie pogardzę będzie bardziej widowiskowo

      A bilety na dwójkę już mam - niestety dopiero na sobotę 2 marca, ale w sumie to spoilerów przecież nie będzie 😂 bo historia Paula mi jest znana 😁

      LINK
  • Materiał puszczany w IMAX

    Qel Asim 2024-02-10 23:44:20

    Qel Asim

    avek

    Rejestracja: 2010-09-21

    Ostatnia wizyta: 2024-12-04

    Skąd: Pszczyna

    No i się znalazło - dokładnie poniższy filmik puszczają w IMAXach przy powtórce jedynki. Oczywiście tam ta scena wygląda mega imponująco
    Niemniej nawet na telefonie to ujeżdżanie Szej-Huluda wygląda dobrze

    https://youtu.be/qfuGmXb_ACs?si=xacphG4jqLR_Na13

    LINK
  • jeszcze więcej

    bartoszcze 2024-02-15 19:55:11

    bartoszcze

    avek

    Rejestracja: 2015-12-19

    Ostatnia wizyta: 2024-12-04

    Skąd: Jeden z Wszechświatów

    Ujawniono, że w obsadzie drugiej części ukryła się także - w roli ważnej, acz nieujawnionej postaci - Anya Taylor-Joy.
    https://variety.com/2024/film/news/anya-taylor-joy-dune-2-role-1235912248/

    Czyli do obsady pierwszej części dochodzą Butler, Pugh, Seydoux, Walken, Taylor-Joy - ten film zarobi przynajmniej na pensje gwiazd?

    LINK
    • Re: jeszcze więcej

      Qel Asim 2024-02-16 21:11:36

      Qel Asim

      avek

      Rejestracja: 2010-09-21

      Ostatnia wizyta: 2024-12-04

      Skąd: Pszczyna

      bartoszcze napisał:
      ten film zarobi przynajmniej na pensje gwiazd?

      -----------------------

      Oby! Bo liczę na Mesjasza Diuny, a najlepiej jakby kontynuowali filmy przynajmniej do Dzieci Diuny włącznie.

      LINK
    • Re: jeszcze więcej

      Kathi Langley 2024-02-16 22:48:31

      Kathi Langley

      avek

      Rejestracja: 2003-12-28

      Ostatnia wizyta: 2024-12-03

      Skąd: Poznań

      bartoszcze napisał:
      ten film zarobi przynajmniej na pensje gwiazd?
      -----------------------
      niektórzy przebąkują o miliardzie, więc no.

      LINK
      • Re: jeszcze więcej

        bartoszcze 2024-02-16 23:02:42

        bartoszcze

        avek

        Rejestracja: 2015-12-19

        Ostatnia wizyta: 2024-12-04

        Skąd: Jeden z Wszechświatów

        Pierwsza część miała 108M w Stanach i 433M globalnie, przy budżecie 165M podobno się zwróciła

        Nie mam nic przeciwko miliardowi, choć czy szczególnie w to wierzę...

        LINK
        • Re: jeszcze więcej

          Kathi Langley 2024-02-17 01:04:31

          Kathi Langley

          avek

          Rejestracja: 2003-12-28

          Ostatnia wizyta: 2024-12-03

          Skąd: Poznań

          lepiej rozegrany marketing, susza w kinach przed i susza po, piękni ludzie którzy nie zrażą chińskich widzów, myślę że szanse są ;]

          LINK
          • Re: jeszcze więcej

            darth_numbers 2024-02-17 21:31:25

            darth_numbers

            avek

            Rejestracja: 2004-08-03

            Ostatnia wizyta: 2024-12-04

            Skąd:

            O już teraz słychać ryki zachwytu, arcydzieło, najlepszy film S-F w historii, wszyscy zbierają szczęki z podłóg. Tzn cieszy mnie, że jest jakiś film SF który ewidentnie powstał "na poważnie". Ale po prostu Diuna sama w sobie mnie "nie eksajtuje". Mimo, że szanuję. Niech zarobi jak najwięcej, niech pobije wszelkie rekordy, niech się SF kojarzy księgowym z sukcesem, a nie z ... "REBEL MOON"

            LINK
            • Re: jeszcze więcej

              Kathi Langley 2024-02-18 15:27:18

              Kathi Langley

              avek

              Rejestracja: 2003-12-28

              Ostatnia wizyta: 2024-12-03

              Skąd: Poznań

              darth_numbers napisał:
              O już teraz słychać ryki zachwytu, arcydzieło, najlepszy film S-F w historii, wszyscy zbierają szczęki z podłóg. Tzn cieszy mnie, że jest jakiś film SF który ewidentnie powstał "na poważnie". Ale po prostu Diuna sama w sobie mnie "nie eksajtuje". Mimo, że szanuję. Niech zarobi jak najwięcej, niech pobije wszelkie rekordy, niech się SF kojarzy księgowym z sukcesem, a nie z ... "REBEL MOON"
              -----------------------
              całkowicie się pod tym podpisuję. Niech autorskie sf będzie docenione, a nie korporacyjne sklejki :]

              LINK
  • 2 tracks from ost

    Adakus 2024-02-18 14:14:13

    Adakus

    avek

    Rejestracja: 2007-11-12

    Ostatnia wizyta: 2024-12-04

    Skąd: Silesia

    Dwa utwory ze ścieżki dźwiękowej zostały udostępnione na Youtube. Kompozytorem jest oczywiście Hans Zimmer.

    https://www.youtube.com/watch?v=igtwOdqboT0
    https://www.youtube.com/watch?v=bSnV2SChfTM

    LINK
  • krytycy są

    bartoszcze 2024-02-19 18:56:10

    bartoszcze

    avek

    Rejestracja: 2015-12-19

    Ostatnia wizyta: 2024-12-04

    Skąd: Jeden z Wszechświatów

    zachwyceni, pieją o najlepszym SCI-FI pokolenia, lepszym od pierwszej części
    https://editorial.rottentomatoes.com/article/dune-part-two-first-reactions-the-definitive-sci-fi-epic-of-a-generation/

    zapewne plebiscyt na film roku możemy już uznać za rozstrzygnięty, bo wszyscy zmieszczą Drugą Diunę w czołówce, tak jak to było z Pierwszą

    LINK
    • Re: krytycy są

      Princess Fantaghiro 2024-02-19 20:30:40

      Princess Fantaghiro

      avek

      Rejestracja: 2016-05-24

      Ostatnia wizyta: 2024-12-04

      Skąd: Posępny Czerep

      bartoszcze napisał:
      plebiscyt na film roku możemy już uznać za rozstrzygnięty, bo wszyscy zmieszczą Drugą Diunę w czołówce, tak jak to było z Pierwszą
      -----------------------

      Meh. Jak jałowo i przewidywalnie...
      Z tym że jeśli Diuna part 2 będzie konsekwentną kontynuatorką części 1, to u mnie się do Topu nie zmieści!😋

      Jedynka miała imo kilka pięknych ujęć, dobre występy pewniaków jak Skaarsgard, Bardem, Brolin i Bautista, i nic poza tym. To starczyło żeby z kina wyjść z niezłymi odczuciami. Niestety wersja Denisa nie przetrwała próby Małego Ekranu, nie dałam rady obejrzeć jej ponownie jak na HBO leciało. A to źle świadczy o dziele.
      Do tego niesamowicie według mnie przeceniany Tymoteusz, którego podejrzewam o to iż scena próby z Pudełkiem Cierpienia by Bene Gesserit to pierwsze i ostatnie co udało mu się zagrać należycie.
      TO NIE JEST MÓJ PAUL ATRYDA!
      O ubóstwianej przez tłumy Zendayi, która w moim odczuciu nie wychodzi poza schemat dziewczyny z sąsiedztwa, nawet nie wspomnę. (Jeszcze te jej krindżowo-arcy wściekłe miny w zwiastunie do Dwójki, ratunku.)

      Ja przepraszam, po stokroć wolę odjechaną wersję Lyncha, o. 🤗

      LINK
    • Re: krytycy są

      AJ73 2024-02-21 21:00:08

      AJ73

      avek

      Rejestracja: 2017-10-12

      Ostatnia wizyta: 2024-12-03

      Skąd: Strike Base XR-484

      Panie i panowie, toż to jak spirytus : https://www.rottentomatoes.com/m/dune_part_two

      LINK
  • Pełny soundtrack

    Hego Damask 2024-02-23 13:44:13

    Hego Damask

    avek

    Rejestracja: 2005-05-28

    Ostatnia wizyta: 2024-12-04

    Skąd: Wrocław

    Wleciał pełny ost do posłuchania. Diuna 2 kończy się na utworze Lisan al Gaib.


    https://www.youtube.com/playlist?list=PLBKadB95sF44EGq9wIjIKVr_kFPyqlCHY

    LINK
  • Bilet

    Qel Asim 2024-02-26 20:53:44

    Qel Asim

    avek

    Rejestracja: 2010-09-21

    Ostatnia wizyta: 2024-12-04

    Skąd: Pszczyna

    Do IMAXu niestety mam dopiero na sobotę 😭 ale za to sam środek ekranu dokładnie tam gdzie lubię najbardziej.

    Przygotowania do premiery:

    - seans Diuny part I w IMAX zaliczony;
    - domowy seans Diuny Lyncha też zaliczony.

    W planach - zobaczyć przed sobotą miniserial z 2000 roku. W sumie to od niego zacząłem całą moją przygodę z Diuną. 😊

    No i tak a propos Diuny Lyncha - to jest bardzo dobry film, ale cieszę się że powstało coś nowszego z kinowym rozmachem.

    Jednak ta Lynchowa wersja jest po prostu zbyt krótka. Miniserial też był niewiele dłuższy jakby go tak złączyć w jedno. To co w Diuna part II pokażą nam przez niespełna 3 godziny, u Lyncha to mniej niż 40 minut.
    Oprawę wizualną Lynchowi należy wybaczyć - Denis współcześnie ma o wiele łatwiejsze zadanie pod tym kątem.

    LINK
  • pierwsze wrażenia

    bartoszcze 2024-03-01 10:37:27

    bartoszcze

    avek

    Rejestracja: 2015-12-19

    Ostatnia wizyta: 2024-12-04

    Skąd: Jeden z Wszechświatów

    znajomych są dość zgodne - piękny wizualnie, Paul płaski, Chani wnerwiająca, nie jest lepszy od pierwszej części, a nawet trochę słabszy, niewykorzystane możliwości

    ja raczej po weekendzie dopiero

    LINK
    • Re: pierwsze wrażenia

      Karaś 2024-03-01 11:29:40

      Karaś

      avek

      Rejestracja: 2007-01-24

      Ostatnia wizyta: 2024-12-04

      Skąd: София

      Ja też, grają od wczoraj tylko w takich godzinach, że albo bym nie zdążył po pracy, albo następnego dnia do pracy 23 to ja już śpię a nie siedzę w połowie filmu, a w weekend wycieczka ale to i tak ekranizacja więc w sumie bez parcia na spoilery

      LINK
    • Re: pierwsze wrażenia

      Mossar 2024-03-01 12:09:56

      Mossar

      avek

      Rejestracja: 2015-06-12

      Ostatnia wizyta: 2024-11-26

      Skąd:

      No, ja po seansie mam takie odczucia. Bardzo ładne, wręcz wybitnie ładne. Paul i Chani.. w sumie tacy jak w książce, czyli denerwujący.

      Tym razem bardzo mi się podobały harkonneńskie sceny, wizualnie niesamowite i przy okazji świetnie nakrecone. Trochę jestem zawiedziony całym fremeńskim wątkiem, choć przyznam, że ujeżdżanie czerwi w kinie robi wrażenie.

      LINK
    • Re: pierwsze wrażenia

      Shedao Shai 2024-03-01 12:23:40

      Shedao Shai

      avek

      Rejestracja: 2003-02-18

      Ostatnia wizyta: 2024-12-03

      Skąd: Wodzisław Śl. / Wrocław

      No, ja takie miałem wrażenia po pierwszej części. Film piękny, ale niezbyt porywający. Toteż z dwójeczką się wstrzymuję, nie wykluczam pójścia do kina ale też nie mam w planach.

      LINK
  • dobrze jak ostatnio

    Adakus 2024-03-01 15:54:11

    Adakus

    avek

    Rejestracja: 2007-11-12

    Ostatnia wizyta: 2024-12-04

    Skąd: Silesia

    Film jest świetny, tak samo jako część pierwsza, jedna z lepszych i wierniejszych adaptacji fantastyki. Dwójka sprawnie kontynuuje poprzedniczkę, więc można oglądać ciągiem jak trylogię LotRa. Sam koniec może nie mieć takiej siły jaki mieć powinien, ale zakładam, że to celowe zgranie pod trzeci film opartym na "Mesjaszu Diuny". Historia Paula Atrydy powinna zostać zamknięta trylogią, tym bardziej, że mało jest bardzo udanych produkcji fantastycznych.

    LINK
    • Re: dobrze jak ostatnio

      Mossar 2024-03-01 16:38:27

      Mossar

      avek

      Rejestracja: 2015-06-12

      Ostatnia wizyta: 2024-11-26

      Skąd:

      Ja muszę w końcu przeczytać Mesjasza i sprawdzić czy to jest sensowne zakończenie ewentualnej trylogii filmowej.

      LINK
  • Dużo lepiej niż ostatnio

    Lord Sidious 2024-03-02 08:30:31

    Lord Sidious

    avek

    Rejestracja: 2001-09-05

    Ostatnia wizyta: 2024-12-04

    Skąd: Wrocław

    Bliskie ideału, właściwie tylko w samej końcówce są pewne zgrzyty. Dużo lepiej niż w pierwszej części (i żeby było jasne to był dla mnie film roku 2021). Cały motyw fanatyzmu Frementów i do tego perfekcyjny Javier Bardem to chyba jeden z najlepszych fragmentów SF ostatnich lat, może nawet dziesięciolecia (powiedziałbym więcej, ale dopiero mamy lata 20.). Villeneuve zrobił to, czego właściwie nie dotknęli porządnie ani Lynch ani Harrison, a przy tym ciekawie uwypuklił pewne różnice, jednocześnie pozostając wiernym budowanemu światowi. A do tego audiowizualnie to naprawdę uczta - sam pomysł na Geidi Primę robi duże wrażenie z tą zabawą światłem. Villeneuve dalej maluje obrazy. Powiedziałbym, że czekam na "Mesjasza Diuny", ale po namyśle nie czekam. Wolałbym, żeby to była czwarta część, a Villeneuve pokazał wpierw okres dżihadu z perspektywy fanatyków

    LINK
  • Byłem 🥰

    Qel Asim 2024-03-02 19:52:53

    Qel Asim

    avek

    Rejestracja: 2010-09-21

    Ostatnia wizyta: 2024-12-04

    Skąd: Pszczyna

    Wizualnie słabiej niż jedynka, ale nie dlatego żeby było coś gorzej - w jedynce po prostu było więcej smakowania Arrakis.

    Motywy muzyczne w jedynce też bardziej dominowały, tu po prostu podkreślają sytuację.

    Także oprawa audiowizualna tym razem była na drugim planie, ale utrzymała doskonały poziom jedynki.

    Historia... No cóż, chyba trzeba odświeżyć historię książkową po 12 latach przerwy. Za dużo mi się już wątków miesza (zwłaszcza w zakończeniu), zaraz idę zerknąć do książki jak to było w oryginale u Herberta. Niemniej to jak poprowadzono tę historię - widać, że nakręconego materiału było więcej, ale to i tak wyszło spójnie i pięknie.

    Jestem zachwycony i... zdołowany. Wątek Chani i Paula... chyba mi się za dużo w moim życiu prywatnym podziało przez ostatnich parę lat, bo kopnął mnie wyjątkowo

    Anyway, jeśli mam się do czegoś przywalić, to wciąż mi brakuje nawigatorów Gildii.

    Muszę się mentalnie pozbierać i pomaszerować do kina jeszcze kilka razy. Niemniej to nie Ostatni Jedi bym był go w stanie 3 razy jednego dnia w kinie zobaczyć.
    Ten film jednak trzeba wziąć na spokojnie.

    100/10 😍😍😍

    LINK
    • Re: Byłem 🥰

      Smok Eustachy 2024-03-03 22:40:55

      Smok Eustachy

      avek

      Rejestracja: 2017-02-13

      Ostatnia wizyta: 2024-12-04

      Skąd: Oxenfurt

      Diuna cz. 2 to film dla mnie. Kreator i reżyser Denis Villeneuve kręci w ulubiony przeze mnie sposób, dlatego podoba mi się ten film, Przede wszystkim sposób kręcenia ma tu znaczenie, tempo i realizm. Termin realizm ma tu specyficzne znaczenie, którego nie rozumiecie. Niemniej jest on powszechnie używany i znaczy coś jak wiarygodność. Mamy zatem wiarygodną kreację świata, który nie jest aż taki za bardzo wiarygodny, o czym później. Dalej: praca kamery, kadrowanie, intelektualna praca przy tworzeniu poszczególnych kadrów, scenerii, i innych takich rzeczy. Muzyka i dźwięki. Faktycznie czasem nie wiadomo, czy to muzyka, czy słyszymy pracę maszyn. Na Gałęzi ma tu zupełną rację:


      Ma chłopak kłapane. My zaś jesteśmy na tej pustyni wśród jej mieszkańców. Przeżywamy ich niedole i bierzemy udział w dramatach. Mamy do czynienia z tragedią antyczną. Co do samej adaptacji książkowej Diuny (najsamprzód była książka Franka Herberta, potem inne książki i np. Gwiezdne Wojny Lucasa) to OK jest. Wbrew opiniom malkontentów wycięli to, co wyciąć było trzeba. Postacie, wątki, Gildię Nawigatorów. Nawigatorzy nie mają w Diunie nic konkretnego do roboty, dobrze więc, że ich nie ma. Jest za to sprawa Chani, o której później. Teraz kończę część bezspoilerową, chociaż nie wiem czemu. Diunę wydali wszak w 1965 roku i każdy miał czas się zapoznać. Ale żyjemy w ciężkich czasach, kiedy to masy obcują z wybitną literaturą, a rozmaici literaturoznawcy i -jak by to powiedzieć kulturalnie – poloniści nurzają się w odmętach grafomanii. Słuszną jest bowiem dykteryjka Red. Ziemkiewicza o Szymborskiej, która nie uwierzyła w istnienie Zajdla. Dlatego Diuna nie nadaje się do szkoły, bo nauczyciele nie mają pojęcia o literaturze. Dobra. Tera przechodzimy do świata rządzonego przez kobiety i narkomanów i zastanówmy się w świetle Imienia Róży nad kwestią fundamentalną:

      SPOILER
      O co tu chodzi w ogóle?

      Chodzą słuchy, że Herbert, który sam zbyt normalny nie był (jak to geniusz), stworzył Diunę jako przestrogę przed fundamentalizmem religijnym i w ogóle. Tyle że ludzie tak nie odczytali jego dzieła bo mu nie wyszło. Tu mamy Umberto Eco i jego doktryna o interpretacji dzieła. Idzie to tak, że odbiorca sobie interpretuje i nie można dywagować o tym, co poeta ma na myśli. Autor może sobie myśleć co tam chce i niekoniecznie przełożyć precyzyjnie swe zamiary na papier, taśmę filmową, czy nawet wyśpiewać. Jest tak? Krzysztof M Maj nawija na tej temat, o czym była mowa przy okazji listy lektur:

      https://www.salon24.pl/u/smocze-opary/1355027,szkola-podstawowa-winna-uczyc-podstaw

      I dla mnie bohater Diuny, Paul Atryda, zwany Usulem i Muad`Dibem nie był antybohaterem, tylko bohaterem. Herbert pisał dalsze książki, żeby to jakoś odkręcić, ale ja odpadłem już na początku Mesjasza Diuny. Przedstawiam dlatego garść obiektywnych okoliczności:

      Planeta Diuna, czyli Arrakis ma kluczowe znaczenie dla Galaktyki, z uwagi na przyprawę (melanż, silne prochy). Aby zapewnić jej rdzennym mieszkańcom (Freemenom, zwanym w ułomnych tłumoczeniach Wolanami) wolność trzeba podbić wspomnianą Galaktykę. Przyprawa jest tak ważna, że opanowanie jedynego źródła jej pozyskania jest sprawą kluczową dla każdego. Więc albo my ich, albo oni nas.

      Dalej mamy proroctwa, zaszczepiane przez żeński zakon (?) Bene Gesserit w celu bliżej niewiadomym. W filmie widać, że to one tak naprawdę rządzą i ich machinacje doprowadzają do katastrofy. I na końcu zaczynają się kłócić między sobą. Bardzo realistyczne przedstawienie. Typowe dla kobiet jest unikanie brania odpowiedzialności, więc nie biorą. Ale mają przemożny wpływ, jako prawdomówczynie, które wiedzą o wszystkim, bo słuchają każdej rozmowy. Żony, córki feudałów również są Bene Gesserit (dalej: BG) i są lojalne wobec owego zakonu, a nie ojców, mężów, etc. organów państwowych. Widać to i w pierwszej części, i w drugiej. Weźmy same knowania Irulany. Jessica się natomiast buntuje z miłości i to widać. Też realistyczny element, acz podobnie niezamierzony. Elementy rządów kobiet (matriarchatu) zostały tu celnie pokazane.

      Szczytowym wykwitem knowań BG są proroctwa o pojawieniu się proroka, mesjasza itp. I tu mamy nawiązania do islamu. Ja jako liberał nie mam nic przeciw czerpaniu z islamu. Jest to jednak inna cywilizacja i `daje poczucie inności. Mamy jednak dosłowne określenia jak Mahdi, dżihad, które rażą swoją dosłownością. Jak widać aby zrozumieć Diunę trzeba czytać W Pustyni i w Puszczy. Jak przeczytałeś WPiP to wiesz, kto to Mahdi. A jak nie to nie. Ale nie to jest kluczowe:

      Ustalmy najpierw kto ćpał? Ćpali mieszkańcy Diuny, Nawigatorzy, arystokracja… Czerwie tez ćpały. Zauważyliście, że nie dało się odwołać ludzi, którzy mieszkali na Arrakis dłuższą chwilę? Bo uzależnili się oni od przyprawy i albo musiałeś im ją dostarczać, albo umarliby. Dlatego wyrzucenie Harkonnenów jest problematyczne. Padyszach też pewnie ćpał i dlatego jest za stary w filmie. Ale w sumie to co z tego wynika? Nic.

      https://youtu.be/_hm2pVOHE_g?si=4NBsiLC4cc4x9Xe4

      Ponieważ wszyscy ćpali więc mieli wizje przyszłości, więc mamy paradoks: widzieli przyszłość Kwisatz Haderacha (dalej: KH), więc stworzyli proroctwa o nim, które się zaczęły spełniać. Paul wlazł na wielkiego czerwia, który się pojawił, bo miał wizję, że się ma pojawić. Itp. itd. Paul zyskuje prorokowane zdolności KH. Wszystko to jest niejasne. Owszem Fremeni, którzy pełnią rolę Starszych, Mniej Wykształconych z Mniejszych Ośrodków, wymuszają pewne działania na nim, ale takie są realia. To jest takie niejasne i materialisty nie mają racji rzucając się tutaj.

      Fremeni mają być krytyką fanatyzmu i religianctwa ale z drugiej strony mamy przedstawicieli ateizmu i materializmu czyli Harkonnenów. I oni są jednak gorsi, bo są pokazani jako mordercy, sadyści itp. Reżim, który toleruje taką degenerację musi upaść i to jest poważna przestroga obecnie. Harkonnenowie są pokazani świetnie, Raban okazuje się mocny w ucieczkach, a ten młody jest walnięty jeszcze bardziej niż stary baron. I ich pląsy w czarno-białej dwubarwnej scenerii czarnego słońca… Batista gra doskonale i będę wam musiał zwrócić uwagę na jego walki:

      https://youtu.be/EeTMkRKqmkw?si=JsH748fewe16PhEZ

      Chani

      Kreacja Chani, granej przez Zendaye budzi spore kontrowersje. Ma tu rację Czerw Fantastyczny:

      https://youtu.be/H71r7HIjYcI?si=yu2lqN0vSLnSpbPw

      który wywodzi, że zrobili z Chani silną, dzielną niezależną. Faktycznie co chwilę fika ona, nie akceptuje niczego, zachowuje się bez sensu. Jest poważnie zepsuta w porównaniu z książką. W książce istnieje instytucje konkubinatu i Paul ożenił się z Irulaną politycznie, ale Chani była jego konkubiną. Dobrze pamiętam? Czy obyczaje fremeńskie były wzorowane na islamie i kilka żon można mieć? Panuje tam silny patriarchalizm i Paul dostaje żonę i dzieci po Dżamisie, którego zabija. Nie mam ochoty jeszcze raz czytać Diuny, żeby wyłapać takie niuanse. Ale patriarchalizm Fremenów jest starannie ukrywany przed widzem. Jak widzę walka tu trwa o interpretację pojedynczej sceny. Jeśli chcą kręcić Mesjasza Diuny to muszą Chani anulować i sprowadzić do poziomu książkowego. Dadzą radę?

      Pomijam w tym momencie lewicą, narzekającą na biały mesjanizm u ludów, na polityczny wydźwięk, oni żyją w swoim świecie.

      My zaś mamy dzieło które trafiło na swój czas. Ludzie znużyli się blockbusterką spod znaku Marvela, DC, może czas zmienić repertuar?

      LINK
  • mesaja arakkis

    Adakus 2024-03-03 13:11:25

    Adakus

    avek

    Rejestracja: 2007-11-12

    Ostatnia wizyta: 2024-12-04

    Skąd: Silesia

    Denis Villeneuve potwierdził, podobno ponownie, że jest zainteresowany adaptacją "Mesjasza Diuny". Tak więc wszystko zależy od wyników box office.

    LINK
    • Re: mesaja arakkis

      bartoszcze 2024-03-03 13:46:55

      bartoszcze

      avek

      Rejestracja: 2015-12-19

      Ostatnia wizyta: 2024-12-04

      Skąd: Jeden z Wszechświatów

      Jak przytaczałem w innym wątku, nie tyle jest zainteresowany Mesjaszem, ile mówi, że w sprawie ewentualnego czwartego filmu to żeby go pytać po Mesjaszu.

      LINK
  • Trzeszczy pod własnym ciężarem bardzo

    Kathi Langley 2024-03-03 23:04:28

    Kathi Langley

    avek

    Rejestracja: 2003-12-28

    Ostatnia wizyta: 2024-12-03

    Skąd: Poznań

    i ciekawa jestem czy strzeli na Mesjaszu Diuny, czy jednak Villeneuve się wybroni. Bo ten kompromis tutaj to jednak jest ryzykowny.

    Nie zrozummy się źle - to są trzy niemal godziny bardzo ładnych scenek z dobrymi aktorami, ale średnio się to trzyma jako ciągła produkcja opowiadająca jedną historię; ponadto są sceny które przez przesadę (rzecz której w pierwszej części nie uświadczymy, no chyba że mówimy o tym ryczącym dżinglu z soundtracku) wypadają tak groteskowo, że są niezamierzenie śmieszne (najbardziej - i niestety nieodwracalnie - z seansu wybiła mnie scena początek spoilera Feyda Rauthy w korytarzu z lady Fenrig koniec spoilera, w tym momencie to już mi się zbierało na chichot).

    Inne elementy z kolei nie mają czasu wybrzmieć, i tak zmarnowanym potencjałem jest czy sam Cesarz, czy Feyd, czy wendeta Gurneya Hallecka; te rzeczy są, bo Villeneuve jest zbyt zachwycony swoją piaskownicą, i kiedy musi to wszystko zlepić w spójną narrację, to nie potrafi zrezygnować z niektórych rzeczy. Przez to film najpierw się ciągnie (przyjemnie, ale jednak), gubimy poczucie czasu, a potem nagle okazuje się że teraz natychmiast lądujemy w puencie, i trzeba szybko odwalić scenę batalistyczną, co znowu daje nieco kuriozalny efekt (początek spoilera podjechali czerwim uberem pod same drzwi i od razu wbili do środka koniec spoilera). Nie wiem, wydaje mi się, że akcyjniak nie jest po prostu mocną stroną reżysera.

    Ale no, pomarudziłam, a jest sporo fajnych rzeczy, dzięki którym jest to seans raczej przyjemny, niż nie -
    Javier Bardem!!!!!!11111oneoneone
    Jak dla mnie najlepszy wątek w całym filmie, przy czym ja stoję po stronie, że Stilgar nie był fanatykiem, a politykiem ogrywającym religijny fanatyzm dla własnego celu. Ale to jak ta postać jest poprowadzona, z humorem, z pewną dozą autoironii (nie wiem tylko gdzie się kończy wizja reżysera a autorskie podejście aktora); no każda sekunda z nim na ekranie to było złoto.
    Rola Chani
    W książkowym oryginale Chani jest papierową figurantką doklejoną bo tak, zresztą szybko Herbert się jej pozbywa. W najlepszej ekranizacji Diuny nie ma dla niej za wiele czasu antenowego, no ogólnie - niewdzięczna postać. Dlatego rozbudowanie jej roli tutaj jest świetnym zabiegiem, a jeszcze zrobiono to w taki sposób, że dźwięczy wyjątkowo mocno, dając dobry kontrapunkt do zawodzących tłumów. No i Zendaya daje radę, pewnie dlatego że to jest jej rys charakterologiczny, czyli kanciatej, acz dumnej dziewuchy.
    wyprowadzenie Bene Gesserit i Jessiki na częściową prostą
    Od samego początku mówiłam że nie podoba mi się jak ta ekranizacja traktuje Bene Gesserit, robiąc z nich popierdółki, no i tutaj na szczęście częściowo udało się to uporządkować, pokazując część machinacji; Jessice przy okazji wyrósł kawałek kręgosłupa, choć szkoda że w tym procesie przez jakiś czas zachowywała się jak obłąkana. Dalej są nieszczególnie imponujące, ale przynajmniej nie tak przygnębiająco blade jak w części pierwszej.
    nadanie charakteru Fremenom
    Diuna to opowieść o predestynowanych do wielkości wybrańcach a nie przybłędach, i w związku z tym albo jesteś specjalny albo robisz za paszę fabularną. Miłe jest że nawet epizodycznym postaciom nadaje się jakieś cechy osobowości, tak by były czymś więcej niż tylko tłem.
    Giedi Prime i kultura Harkonennów
    Fajne graficznie, starano się tam dopakować ile się da w ramach visual worldbuildingu; czy to jak wyglądała hala dowodzenia, czy arena, czy to co się działo poza nią (wyłączywszy nieszczęsne korytarzowe tete a tete).
    Irulana
    Rozbudowana postać z inicjatywą, odpowiednio zbalansowana. Jak zwykle przypada jej rola robienia za didaskalia do fabuły, więc fakt obdarzenia jej jakimś charakterem liczę in plus.

    Rzeczy tak 50:50:
    zorganizowana religia a Denis
    Mam wrażenie że Villeneuve nie znosi zorganizowanej religii, no i wybrał sobie wyjątkowo niewdzięczną do tego pozycję; wygląda to trochę tak, że w połowie filmu musiał zrobić bardzo ostrą korektę kierunku jeśli chodzi o opowiadanie o Paulu, bo po prostu pewnych elementów fabuły się nie przeskoczy. A tak mamy falę memów crossujących Żywot Briana z Diuną. Przynajmniej jest zabawnie.
    Feyd Rautha
    Jest fajnie zrobiony, ale nie robi aż takiego wrażenia, jak możnaby wnioskować po tym jak reaguje jego otoczenie. Trochę nie miał szans się rozwinąć na ekranie.
    Alia
    Płody to kolejna rzecz w której Denis nie jest chyba szczególnie mocny.

    Muzyka lepiej niż w części 1, scenografie bdb, tylko no, to tempo i narracja.

    Ogólnie, film 7/10. Trochę mnie martwi że nie ciągnie mnie do rewatcha, a jedynka wchodziła jak masełko. Pewnie dałoby się napisać więcej o tym filmie, ale mi się nie chce, szczerze. I to jest największa krytyka z mojej strony.

    LINK
    • Re: Trzeszczy pod własnym ciężarem bardzo

      Princess Fantaghiro 2024-03-06 08:06:21

      Princess Fantaghiro

      avek

      Rejestracja: 2016-05-24

      Ostatnia wizyta: 2024-12-04

      Skąd: Posępny Czerep

      Kathi Langley napisał:
      wybiła mnie scena początek spoilera Feyda Rauthy w korytarzu z lady Fenrig koniec spoilera, w tym momencie to już mi się zbierało na chichot).
      -----------------------

      Kaaaathii! Kurczę, tym fragmentem to mnie zaintrygowałaś najbardziej!!! 😏

      No i do tego 2 część Diuny tak w sumie głównym co mnie przyciąga i ciekawi żeby kasiorkę w kinie na to wydać; to jak Butler poradził sobie z rolą młodego Harkonnena. 🤔🤭
      Już Sting był dobry, ale liczę na cuś lepszego jeszcze, hihi.

      LINK
    • :)

      Shedao Shai 2024-03-06 13:20:02

      Shedao Shai

      avek

      Rejestracja: 2003-02-18

      Ostatnia wizyta: 2024-12-03

      Skąd: Wodzisław Śl. / Wrocław

      https://i.imgur.com/Z6am26S.jpeg

      LINK
    • Bardzo ładne obrazki

      Finster Vater 2024-03-07 20:56:37

      Finster Vater

      avek

      Rejestracja: 2016-04-18

      Ostatnia wizyta: 2024-11-25

      Skąd: Kazamaty Alkazaru

      Zresztą nie ma co się dziwić, pan V bardzo umie w obrazki. A kjko że u nas otwarli nowe kino z Dolby Atmosem i laserowym 4K, to tym bardziej obrazki się oglądało przyjemnie, no i jeszcze dzwięk taki że rozkładane foteliki wibrowały, ogólnie lodzio-miodzio. A fajerwerki z błota w którym kompał się baron Włodzimierz na tle czarnego słońca Geidi naprawdę robią klimacik.

      A poza obrazkami, film dobry, bardzo dobry, a nawet można powiedzieć wybitny, choć zdecydowanie nie arcydzieło, jak chcą niektórzy. Paul dał z siebie 100%, Irulana 150%, cała reszta też nie odstaje, Stilgar jest świetnym comic reliefem, w pozytywnym znaczeniu. Chani zaskakująco pasująca do roli i bardzo dobrze tutaj poprowadzono, duże brawa. Nawet koleżanka Chani jest kimś więcej niz nonejmem z tła i wyciska ze swojej roli ile się dało. Żli i obleśni są źli i obleśni. Klisze fajne, na żywocie Braiana parsknąłem zdrowo, Anakin idący do świątyni w kapturze też wypadł dobrze. "Romantyczna" scena z no-Baronem winna być wycięta, choć sam Elvis w nowej roli wypada bardzo przekonująco. Generalnie trochę dziwnie położone akcenty, bo w sumie nie wimy po co ta przyprawa komu i co to jest gildia nawigatorów. Zmarnowany trochę Walken (i za stary), no ale skoro pan V. powiedział że nie lubi dialogów to dialogu jaki toczył z Paulem w książce sie nie doczekałem, zgodnie z oczekiwaniami. Pod koniec akcja zaczyna przyspieszać, no bo ludzie siedzą już prawie trzy godziny na seansie + pół godziny na reklamach i wypadałoby ich już wypuścić. Z drobiazgów to brakuje mi Aliji i no właśnei - że nie uzyska ona tutaj przydomku "od noża", choć rozumiem że pokazanie dwulatki mordującej rannych to by było jednak nieco za dużo.


      Co do całości, to Villneuve wpada we własne pułapki, które zastawił w Ep. I, i nie dosyć na tym, zastawia na siebie kolejne, co może faktycznie się dla ekranowego mesjasza skńczyć nienajlepiej. Ogólnie wygląda to tak, że pomysł był na część pierwszą i wystarczy, no ale wyszło i trzeba było zrobić część drugą. A teraz nie ma przeproś, trzeba robić cześć trzecią trylogii, co może skończyć się nie za dobrze - nie tylko że to się nie kończy dobrze początek spoilera Paul oślepiony i nie żyje, Chani otruta, alia popełnia samobójstwo, no i miliardy giną w jihadzie koniec spoilera jako historia, ale też jako filmowa trylogia. Raz że tutaj Chani przez głupią decyzję z cz.1 tutaj nie jest ważna początek spoilera Bo ciężko zrobić z pani Liet jej ojca i dziadka przyszłego imperatora koniec spoilera, dwa że przez głupią decyzję z cz. 2 jej historia jakby się zakończyła początek spoilera a przeceiż Freemeni praktykowali wielożeństwo wiec Paul mógł mieć nią za żonę którą kochał i z którą miał dzieci - imperatora Leto II. Oprócz Irulany - figurantki, miał zresztą i inne koniec spoilera. Tutaj Chani strzeliła focha na koniec filmu, co wyszło bardzo pięknie zresztą i ładnie zakończyło historię, w której Paul wygrał ale jednocześnie przegrał, tylko jak z tego wybrną i zrobią (raczej - sklecą) część 3, to się nawet nie chcę domyslać.

      LINK
  • więc

    bartoszcze 2024-03-05 19:25:28

    bartoszcze

    avek

    Rejestracja: 2015-12-19

    Ostatnia wizyta: 2024-12-04

    Skąd: Jeden z Wszechświatów

    ładne to niezmiernie, można sobie oprawiać kadry w ramki i wieszać na ścianie

    Szej-Huludy wyszły dobrze, gdyby Lynch 40 lat temu miał takie możliwości...

    Pugh wycisnęła z Irulany jakieś 150%, Butler nie dorównał Stingowi jako Feyd

    a poza tym całkowita obojętność, nawet nie rozważam ponownego seansu, choć pewnie odświeżę przed premierą trzeciej części, która jest zapowiedziana niemal wprost

    ps na premierze ujawniono udział Anyi Taylor-Joy, nie jestem pewien czy jej występ trwał na tyle długo, żeby zgodnie z cennikiem ZAiKS załapać się na tantiemy przy wyświetlaniu w telewizji (od 30 sekund)

    LINK
  • 2 seans

    Qel Asim 2024-03-06 22:47:40

    Qel Asim

    avek

    Rejestracja: 2010-09-21

    Ostatnia wizyta: 2024-12-04

    Skąd: Pszczyna

    Za mną. Wróciłem parę minut temu.
    Tym razem zdradziłem Cinema City z lokalnym kinem w Pszczynie, otwartym jakieś 3 tygodnie temu... 90 sekund drogi pieszej od mojego domu 🤣
    W końcu trzeba im trochę dać zarobić, a nie tylko ciągle na Unlimited siedzieć 😅

    Ten film przy drugim seansie jest jeszcze lepszy 😍😍😍
    Tym razem mogłem się nim po prostu rozkoszować na spokojnie 🥰

    Cudeńko 😍

    LINK
  • Na czerwia

    AJ73 2024-03-08 17:48:32

    AJ73

    avek

    Rejestracja: 2017-10-12

    Ostatnia wizyta: 2024-12-03

    Skąd: Strike Base XR-484

    ciekawe ile z filmu wycięto scen, albo też co ostatecznie nie wlazło do wersji kinowej ? ...
    Dobra, czy wyszło lepiej od pierwszej części ? - tu zdania będą podzielone, można było się spodziewać. Sam mam tu problem, bo na świeżo wydaje mi się, że ta pierwsza część miała "to coś". Czy można było zrobić lepiej ?. Od strony wizualnej, montażu, dźwięku, wyszło obłędnie, Adaptacyjnie jeszcze długo będą dyskusje jak to Villeneuve sprofanował materiał źródłowy . Wydaje mi się, że ta końcówka mogła być ciut dłuższa jednak. Najlepszy klimat mają sceny w jaskini, a Paul jako Mahdi wypada świetnie. Tym samym ucinamy argumenty, że Chalamet nie udźwignie tej roli. Na wielki plus wypada też Javier Bardem, choć w końcówce moim zdaniem jego Stilgar zalatuje zbytnio fanatykiem. Jessika w wykonaniu Ferguson wreszcie nie przypomina agentki z "MI", która przypadkowo znalazła się na planie innego filmu. Feyd Rautha scenariuszowo chyba miał za mało czasu. A Imperator jeszcze mniej. Jednak główny zgrzyt mam przy Chani - to jej "wyeksponowanie" trochę kłóci mi się z książką. W pewnym momencie nawet sobie pomyślałem, że po co Fremenom ten Mesjasz, skoro mają Chani ? .
    No i Sithowie. Znaczy Zakon Gesserit i kulisy galaktycznego planu. W jedynce "Diuny" jakby na drugim planie, tu wreszcie babki knują bez owijania. Co jeszcze ... a, Harkoneni, tak Villeneuve ponownie czaruje ale to kultura Fremenów, i sposób w jaki pokazano to na ekranie najbardziej robiło klimat. Taki wajb z Tuskenów jak z Boba Fetta tylko kilka pięterek wyżej. Coś wspaniałego.

    Film roku, najlepsze sf od czasów "LOTRa", "najlepsze Star Warsy" , itd. Wszystkie te achy i ochy w mainstreamie są jak najbardziej zasadne. Poprzeczka jakości w drugiej "Diunie" jest cholernie wysoko ustawiona, i chyba tylko dżihad trzeciej części może ją strącić, i pewnie strąci.

    LINK
  • DIUNA 2 - recenzja i analiza: ech no nie wiem

    darth_numbers 2024-03-08 21:53:21

    darth_numbers

    avek

    Rejestracja: 2004-08-03

    Ostatnia wizyta: 2024-12-04

    Skąd:

    Moja pierwsza ocena tego filmu wynosiła okrągłe 0/10, w myślach określiłem dzieło D.V. jako najgorszy wielkobudżetowy film w historii. Przeszło mi też przez myśl, że nawet REBEL MOON mi się bardziej podobało. Na szczęście ochłonąłem, i teraz widzę sprawę nieco trzeźwiej.

    Diuna Dwa oczywiście nie jest TRAGICZNA, nie jest nawet ZŁA. To niesamowicie ambitny i bardzo kompetentnie zrealizowany film pod każdym względem. Nie zmienia to jednakowoż faktu, że przez pierwsze dwie godziny seansu nienawidziłem, nienawidziłem, NIENAWIDZIŁEM (ukradzione z Eberta) tego cholerstwa. Problem polega na klasycznym "it`s not you, it`s me". Pierwsze dwa akty D2 po prostu zupełnie mi nie leżą, nie trafiają w moje osobiste gusta i wyobrażenia na temat tego, czym jest kino rozrywkowe, jak to powinno wyglądać, brzmieć, chodzić. To rzadki przypadek, że film (który przecież składa się z wielu elementów) za każdym (prawie) razem wydaje się dokonywać takich wyborów stylistycznych, narracyjnych, że (prawie) wszystko jest dla mnie niestrawne. Tak więc moja alergiczna reakcja jest strikte subiektywna, osobista, a nie że ja zarzucam jakieś niekompetencje, czy inne oszustwa (co robiłem - i podtrzymuję - w wypadku niedawnego dzieła Z. Snydera). Stąd moja "recenzja" to raczej narzekania na to, że film nie trafia w moje osobiste gusta, a nie ocena "na poważnie". Jak ktoś nie chce czytać długiego, chaotycznego bełkotu, proszę przewinąć na dół do sekcji TLDR .

    Zacząć można od tego, że minimalistyczny styl D.V. mi się nie podoba. Podobał mi się w ARRIVAL, w BR2049 zaczęło mi trochę przeszkadzać. Teraz "nie mogę".
    D2 jest dla mnie filmem pozbawionym kolorów. Wszystko jest szare, bure, brudne, realistyczne i nieatrakcyjne. Monochromatyczna siedziba Harkonnenów to już moim zdaniem przegięcie. Wolałem też rudych Harkonnenów u Lyncha, niż te blade, łyse dziwactwa (wiadomo, rudzi to największa zakała tego świata, na trzech rudych czterech kłamie, etc etc, więc nie muszę nikogo do mojej racji pod tym względem przekonywać. Z drugiej strony, chodziłem kiedyś z taką jedną rudą, miała też mocne zalety).
    Diuna Dwa jak dla mnie nie ma zupełnie muzyki. Nie ma żadnego leitmotiwu, żadnego haka melodycznego - a ja za takowe nie mogę uznać tego trzynutowego elfio-kościelno-arabskiego zawodzenia, albo tego drugiego motywu, co był w trailerze D2, tylko w lepszej wersji, bo w filmie jest zagrany na jakimś flecie plastikowym, a w trailerze był "elektryczny". Dwa motywy w całym soundtracku. Niezłe oszustwo. Swoją drogą, ten drugi motyw wydaje się być podejrzanie podobny do pomysłów Steva Lukathera z muzyki do Diuny Lyncha. Oczywiście nie jest to plagiat, czy cytat, ale "koncepcja melodyczna" ewidentnie "zajumana", tylko nie wiem przez którego z tych "geniuszy", czy przez tego kołka Zimmera, czy przez tego koniobijcę Govana. Jeden warty drugiego, mogą spier...! Diuna Lynczowska miała soundtrack nie z tej ziemi, była tam jakaś dramaturgia, coś się DZIAŁO, były jakies harmoniczne perełki, była jakaś zawartość EMOCJONALNA. A w D2 nie ma ani melodii, ani harmonii, ani rytmu. Ergo, w D2 nie ma muzyki. CBDO.
    Dla porównania muza z Linczowskiego dzieła:

    https://www.youtube.com/watch?v=oauF0jXcAq8&list=PLO6S2qKFLclpgD60htQCLr4CIkz0WqQYM&index=10
    "Take My Hand" z napisów końcowych nie będę już dawał, bo wszyscy znamy i wiemy, że to najlepsze end kreditsy w historii, i że kawałek wydziera z butów. Albo, co mi tam, macie, niech się utrwali:
    https://www.youtube.com/watch?v=NjJPjAkLXS8
    A co mi tam, jeszcze raz nie zaszkodzi:
    https://www.youtube.com/watch?v=6GPfuyrEK2U&list=PLO6S2qKFLclpgD60htQCLr4CIkz0WqQYM&index=18
    Jeszcze raz, a co:
    https://www.youtube.com/watch?v=YD0rTa3n-vg
    A sorry, to nie to. (ale posłuchać warto, jak ktoś przesłucha, będzie wiedział dlaczego).

    Jasne, na soundtrack starej Diuny można narzekać, że archaiczny, że lata 80-te, że pop-prog-rock głupkowaty. Ale jak słyszę czyjeś genialne pomysły, że nagrywamy betoniarkę na budowie i sprzedajemy to jako muzykę do filmu, to mi się scyzoryk w kieszeni sam otwiera.

    W D2 aktorstwo stoi na bardzo wysokim poziomie, i aktorzy mają super gęby (to zdanie głównie tyczy się Paula, Chani, Stilgara), ale to wszystko jest poziom tylko bardzo dobry, a nie LEGENDARNY, jak było u Lincza. Rzućcie okiem powyżej, na end kreditsy do Linczowskiej Diuny. Jakie te postacie mają RYJE. Jakie to są PYSKI. Nie idzie ich zapomnieć. Lynchowski Baron sprzedaje ten film. Feyd-Rautha to Sting!!! Prochnow i von Sydow!! Dourif!!! Kapitan Pikard! Za dużo, żeby wymieniać. Baron Villeneuva to stary, zboczony, chory człowiek na life support, niezdolny do składnego wyrażanania swoich myśli (jeżeli jakieś ma). Rabban jest beznadziejny. Feyd (myślałem, że to ten mutant, co grał Klowna z Piekła w IT) okazuje się być chłopakiem, co grał Elvisa (swoją drogą fajny film i dobry aktor). Elvis do Stinga nie ma startu. Lynchowski Imperator był przebiegłym, wrednym skurwielem w zabójczym mundurze. Imperator w wykonaniu Walkena to chodzący w szlafroku facet, którego krok, ruchy i mowa sugeruje, że niechcący oddalił się z ośrodka dla starszych ludzi z demencją, i teraz nie bardzo wie, jak ma tam wrócić. Irulan jest brzydka i ma zero charyzmy (por. z wyżej pokazaną Virginią Madsen). Chani to kocmołuch. Chani u Lyncha była najpiękniejszą istotą ludzką, jaką kiedykolwiek widziałem na tej Planecie (z wyjątkiem, oczywiście, tej rudej wzmiankowanej wyżej).

    Nie podoba mi się tempo D2. Nie jest to taka STRASZNA zamuła, jak było w D1, ale i tak, po prostu, pierwsze dwie godziny nie mają jakiegoś ekscytującego tempa.
    Nie podoba mi się stylistyka wizualna i tzw design. D.V. idzie niby w ten minimalizm i techno-realizm, a ile wysiłku designu poszło, żeby Harkonnenów przedstawić jako pająki i inne odrażające robactwo (ich maszyny i architektura są inspirowane insekto-arachnoidalnymi kształtami).
    Nie podoba mi się strasznie ciężki i opresyjny klimat niektórych scen. Harkonnenowie są odrażający. Ten syf nie jest niczym skontrowany, jakimś momentem oddechu czy "comic relief". Coś takiego jest KONIECZNE. U Lyncha obłęd i okrucieństwo Harkonnenów był kontrastowany z ich szalonymi wygłupami, i to działało, bo człowiek z jednej strony miał ochotę się zrzygać, a z drugiej nie szło powstrzymać śmiechu. I tak jest w rzeczywistym świecie. Villeneuve celowo zniekształca rzeczywistość, żeby tylko być w stanie wytworzyć kontrast Harkonnenowie-reszta wszechświata, i ten zabieg, wykonany w ten sposób, bardzo mi się nie podoba.

    Ja już wieki temu pisałem tu na forum, że Diuna Książkowa jest tak złożona, że film siłą rzeczy będzie musiał wyciąć 80% tego gąszczu informacyjnego, żeby w ogóle dało się z tego zrobic film. I tak jest. Gorzej, że moim zdaniem przestało się to kompletnie trzymać kupy. Moim zdaniem, widownia Diuny 2 dzieli się na trzy części ("trzy połowy", he he): 1. ci, którzy książkę znają, i oglądają sobie film na luzie, jako luźnę ilustrację wydarzeń pamiętanych z książki; 2. ci, którzy nie mają pojęcia o co chodzi; 3. ci, którzy nie chcą się do poprzedniego przyznać (albo jeszcze to do nich nie dotarło). D.V., żeby z książki zrobić film (i to tzw film dla mas), musiał dodać trochę akcji i uczłowieczyć bohaterów (o tym jeszcze nieco niżej). Ale konsekwencja jest taka, że nie wiadomo o co chodzi. Próbowałem postawić się w położeniu widza, kŧóry książki nie czytał i tak sobie myślę, że jak ten człowiek się zastanowi, co właśnie zobaczył, to będzie bełkot. Ale to jest bardzo sprytnie zamaskowane, na tym w sumie polega magia kina i jego hipnotyczna moc. Więc to jest do wybaczenia, a może nawet należy to zaliczyć w poczet zalet tego filmu. Diuna "robi sens" tylko z tym strasznie bogatym tłem. Dżihad sprzed 10,000 lat, KHOAM, Nawigatorzy, Mentaci, tajemnica Salusa Secundus i rodu Corrino, Landsraad, "the tripod of power", etc etc, większość z tego została wycięta bez śladu (zrozumiałe) a trzeba było te wydarzenia jakoś puścić w ruch. Przykład: czemu w ogóle Imperator zlikwidował Atrydów? Odpowiedź: podobno Leto był popularny w Landsraad bo był człowiekiem honorowym i szlachetnym (poza tym był bogaty i potężny). W jakiś sposób podobno zagrażając Imperatorowi. Który sam, pod koniec filmu mówi Paulowi: "twój ojciec wierzył w siłę serca, czyli był człowiekiem słabym". No to sam sobie zaprzecza. Imperator mordując cały Wielki Ród Szlachecki ryzykuje stabilność państwa i swoje bezpieczeństwo, żeby pozbyć się słabeusza? No litości. Duża część dialogów nie ma żadnego sensu / znaczenia. Paul wyznaje miłość Chani, a ona mówi, że będzie z nim tak długo, jak on "pozostanie sobą". To jest bardzo niefortunne bo cały sens i istota Paula to ciągła zmiana i ewolucja / wzrost. Chwila i kontekst, w którym Chani to mówi, też jest fatalny. Gdy usłyszałem tę kwestię w kinie od razu sobie pomyślałem "WAT. Czyli kim ma pozostać? Jak w sumie nie wiadomo kim jest teraz, a on SAM nie wie, czym MOŻE sie stać?". Bes sęsu. Dużo podobnych rzeczy występuje w sporych ilościach. Chęć do mieszania się Harkonnenów w to wszystko poza jakąś niejasną wendettą od 10,000 lat też nie jest umotywowana.

    Iloma Fremenami dowodził Paul, czy to była cała północ, czy tylko 200 chłopa z jednej siczy (jak w którymś momencie jest powiedziane), tego kompletnie nie zrozumiałem. Czy Feyd jak przejął dowodzenie to wymordował wszystkich Fremenów na Północy (to by było bez sensu, bo Rabban jednej ekipy nie mógł dojechać), czy tylko znalazł Tabr (i "zdemilitaryzował") - tego nie złapałem. Bo później składa raport wujaszkowi: "cała Północ jest wyzwolona i bezpieczna". Dla mnie kompletnie niezrozumiałe, co się właściwie stało i dlaczego. To w sumie nie jest jakaś niszcząca film wada, raczej rzecz drugo- czy trzeciorzędna, ale jak człowiek siedzi w kinie i nagle jest wyrywany z hipnozy przez jakieś dziwaczne stwierdzenia (co innego wynika z obrazu, co innego mówią - dysonans poznawczy), i czuje że mu się brwi unoszą ze zdziwienia to nie jest super. Może tylko mnie to ugryzło.
    O co chodzi Bene Gesserit, które przejęły na siebie ciężar bycia głównym motorem wydarzeń / antagonistą, tego nie zrozumiałem. Czy one chcą tego Kwisatz Haderach czy nie? Raz chcą, potem się boją. To ten ich program miał do K.H. doprowadzić, czy go uniknąć? WHO KNOWS.

    Śmieszyła mnie również wielka dbałość twórców filmu, wielka ostrożność, żeby nie wymówić słowa JIHAD. W ostatniej scenie, gdy już lawina rusza, i mama Paula wypowiada te historyczne słowa, D.V. mógł pokazać palca wszystkim politycznie poprawnym osłom i kazać lady Jessice popatrzeć prosto w kamerę i ryknąć "JIHAD, YOU MOTHERFUCKERS YOU! FUCK YOU, FUCK YOUR MOTHER!". Może paru "leftards" (i przy okazji kilku prawicowych analfabetów też) umarło by ze strachu, i świat byłby weselszy.
    https://www.youtube.com/watch?v=0Vzu7qpHlIg&t=45s

    TLDR:
    Dobra, wady podsumowując:
    - nie mój styl audio / wizualny
    - nie trzyma się kupy
    - paskudne, odrażające i dołujące przez pierwsze 2h
    - słabe tempo
    - słabi antagoniści
    - słabe sceny walk, czy to indywidualnych, czy to zbiorowych
    - film traktuje materiał źródłowy i widownię zbyt poważnie
    - mało (śladowe ilości) humoru i comic relief.

    Na szczęście jest dużo mocnego materiału:
    - wprowadzone zmiany w fabule dowodzą dużej sprawności twórców
    - świetna obsada i aktorstwo
    - mocarny "kwadrat emocjonalny" : Chani - Paul - mamuśka - Stilgar. Ogólnie, te postacie niosą ten film, wobec słabości (albo prawie nieobecności) antagonisŧów
    - film traktuje materiał źródłowy i widownię odpowiednio poważnie (he, he)
    - Chani faktycznie jest świetną, mocarną (trochę tragiczną) postacią z sercem i sensem. Mimo, że to kocmołuch i brudas.
    - Irulan jest postacią a nie tekturowym "standem". Ma swoją ROLĘ w tym wszystkim, jest aktywnym uczestnikiem wydarzeń a nie podsuniętą żoną ze względów dynastycznych.
    (te dwie ostatnie linijki dowodzą, że wrogość holiłódu wobec BIAŁYCH MĘSZCZYZN nie zna granic. HUE HUE).
    - Alia-of-the-Knife <3
    - Stilgar FTW
    Zalety, c.d.:
    Przebłyski zaczynają się od scen ferworu religijnego. W tych momentach film zaczyna być tak jadowity, że aż momentami syczy i skwierczy. Lisan-al-Gaib! Muad`dib! Żarliwa, naiwna religijność Stilgara i jego ekipy, żarty i spojrzenia politowania ze strony sceptyków - to jest ta odrobina luzu i humoru, której ten film tak desperacko potrzebuje. Podział fremeńskiego społeczeństwa na "ludowo pobożnych" believers i racjonalnych non-believers - podział wyraźny, ale bez wrogości - świetna sprawa. Strasznie podobały mi się te gniewne tyrady po arabsku (czy być może w tym "constructed language" fremeńskim). Gdy Paul zmienia się w jasnowidza, generała i w końcu Proroka - no, to jest ten moment, kiedy film w końcu wchodzi na właściwy "bieg". Tak jak pisałem na wstępie, pierwsze (około) dwie godziny to bieda z nędzą. Ostatni akt jest absolutnie bombowy i po prostu ratuje film od bycia wielką, ociężałą, nieruchomą kupą. Przemowa Paula - Proroka, psia wierność pierwszego wyznawcy Stilgara, który ze łzami zachwytu w oczach obserwuje ziszczenie się wyczekiwanego cudu (osobiście znał i dotykał Mesjasza! Może nawet honorowo zginie z Jego Ręki!), reakcja łańcuchowa zapalającego się ognia fanatyzmu - ciężko uwierzyć, że to ten sam film. Rzecz jest tak sprawnie poprowadzona, że sam miałem ochotę wziąć sztandar Dżihadu i ruszyć na niewiernych.
    Kolejny totalnie bombowy motyw, to finałowa wolta Paula. Jego zdrada wobec Chani to jedno z największych kurestw jakie widziałem w kinie. Gdy sama Chani zdaje sobie z tego sprawę, genialna scena. Jej spojrzenie przed pojedynkiem Paula z Feydem mówi wszystko - zdradzona Chani znienawidziła Paula w mgnieniu oka i życzy mu śmierci z ręki Harkonnena. To samo w sobie mówi o skali zdrady. To kreatywne podejście do zakończenia tej opowieści i związku Paula z Chani na początku mnie trochę zaskoczyło (w sumie dziwne, żeby nie!) ale szybko stwierdziłem, że to była bardzo dobra decyzja, odważna i na miejscu. A nie niewolnicze trzymanie się książkowego zakończenia. Które, nie oszukujmy się, jest trochę buraczne (i anty-babskie, ale to inna sprawa).

    (O rany ale to morderczo długie wyszło. Ładne mi TLDR!)

    Podsumowując, dla mnie film jest od bycia kupą niemożebną i 0/10 ratowany przez bombowy trzeci akt.
    Być może dla widzów, którzy lubią powolne, medytacyjno/hipnotyczne tempo, współczesne soundtracki (bardziej ilustracyjne niż klasycznie melodyjne / przebojowe), poważny i dołujący nastrój, brak wygłupów, gagów czy humoru, oszczędne i minimalistyczne zdjęcia - dla takich widzów to może być COŚ. Trzeba też być odpornym na pewną dozę rzeczy paskudnych czy sadystycznych.
    Ja się do takich widzów nie zaliczam, dla mnie film musi mieć duże tempo, akcję, dudniący rytmicznie soundtrack, wygłupy, humor. Na Litość Boską, mi się "Rise of Skywalker" nieironicznie podoba, więc jak ja mogę Diunę odbierać?
    Ciężko jest mi oceniać film, który obiektywnie widzę jako bardzo sprawny pod każdym względem, a który nie leży mi z tytułu mojego buracznego gustu i oczekiwań co do kina "rozrywkowego" (TROS jest bombowe i koniec. No i jak tu ze mną gadać). Może jestem zbyt stary, żeby odpowiednio poważnie traktować fikcję, która tego od widza w pewnym sensie wymaga, bo sama go tak traktuje? Co jest jednocześnie i dobre, i złe.
    Tradycyjnie, w oldskulowej skali ocen (2-5) daję 3+ (czytaj dostateczny plus). "Trójka" za trzeci akt, "plus" - na "zachętę (bo kolejna część już podobno w developmencie). Raczej odradzam młodzieży i randkowiczom, bo trochę paskudne i obrzydliwe, a związek kończy się okropnie (psa nie było, więc nie ginie).

    PS. Film podobno bije wszelkie rekordy i zwrócił się w jeden weekend, co mnie bardzo cieszy. Niech się więcej dobrych rzeczy robi, nawet takich co się mi nie podobają

    LINK
    • Re: DIUNA 2 - recenzja i analiza: ech no nie wiem

      bartoszcze 2024-03-08 22:34:38

      bartoszcze

      avek

      Rejestracja: 2015-12-19

      Ostatnia wizyta: 2024-12-04

      Skąd: Jeden z Wszechświatów

      Ale od Florence Pugh to Ty się odwal

      Film miał podobno budżet 190M, więc jak patrzeć na gołe przychody kasowe to się "zwrócił" po kilku dniach (dane z weekendu podawałem w wątku boxofficowym) - ale oczywista, że studio nie dostaje całości wpływów kasowych, więc jeszcze chwilę to zajmie. Raczej nie dołożą, a nawet może wystarczy na tę trzecią część.

      LINK
    • Re: DIUNA 2 - recenzja i analiza: ech no nie wiem

      Kathi Langley 2024-03-09 00:06:17

      Kathi Langley

      avek

      Rejestracja: 2003-12-28

      Ostatnia wizyta: 2024-12-03

      Skąd: Poznań

      darth_numbers napisał:
      Swoją drogą, ten drugi motyw wydaje się być podejrzanie podobny do pomysłów Steva Lukathera z muzyki do Diuny Lyncha. Oczywiście nie jest to plagiat, czy cytat, ale "koncepcja melodyczna" ewidentnie "zajumana",

      Dude, dzięki za przypomnienie, bo w trakcie seansu też miałam tą myśl, tylko potem mi uleciała z głowy - że ewidentnie muzyka z Najlepszej Ekranizacji jest tak ikoniczna, że nie są w stanie przed nią uciec

      U Lyncha obłęd i okrucieństwo Harkonnenów był kontrastowany z ich szalonymi wygłupami, i to działało, bo człowiek z jednej strony miał ochotę się zrzygać, a z drugiej nie szło powstrzymać śmiechu. I tak jest w rzeczywistym świecie.

      To jest rzecz którą mówiłam na disco Valdezowi i Budziolowi - że wersja Lyncha jest dla mnie lepsza, bo film Villeneuve`a jest śliczny, ale gładki i sumarycznie bardzo estetycznie bezpieczny; Lynch nie boi się rzeczy odrażających, nie boi się ryzykować - i przez to jego produkcja jest zwyczajnie ciekawsza.

      ci, którzy nie mają pojęcia o co chodzi; 3. ci, którzy nie chcą się do poprzedniego przyznać (albo jeszcze to do nich nie dotarło)

      nie ma chwilowo nic bardziej irytującego w mojej bańce niż diunowi neofici którzy nie rozumieją najprostszych, czasem explicite wyłożonych rzeczy xd

      Iloma Fremenami dowodził Paul, czy to była cała północ, czy tylko 200 chłopa z jednej siczy (jak w którymś momencie jest powiedziane), tego kompletnie nie zrozumiałem. Czy Feyd jak przejął dowodzenie to wymordował wszystkich Fremenów na Północy (to by było bez sensu, bo Rabban jednej ekipy nie mógł dojechać), czy tylko znalazł Tabr (i "zdemilitaryzował") - tego nie złapałem. Bo później składa raport wujaszkowi: "cała Północ jest wyzwolona i bezpieczna". Dla mnie kompletnie niezrozumiałe, co się właściwie stało i dlaczego. To w sumie nie jest jakaś niszcząca film wada, raczej rzecz drugo- czy trzeciorzędna, ale jak człowiek siedzi w kinie i nagle jest wyrywany z hipnozy przez jakieś dziwaczne stwierdzenia (co innego wynika z obrazu, co innego mówią - dysonans poznawczy), i czuje że mu się brwi unoszą ze zdziwienia to nie jest super. Może tylko mnie to ugryzło.)

      Bardzo widać że Villeneuve`a nie interesują militaria czy strategie, nie wie co ma z tym zrobić, bo jego obchodzą idee i ludzkie dramaty. I znowu jest to punkt gdzie jest niespasowany z materiałem źródłowym, bo przecież to nie jest saga o ludzkich dramatach tylko pięciowymiarowych szachach z powtarzającymi się pionkami

      Na Litość Boską, mi się "Rise of Skywalker" nieironicznie podoba, więc jak ja mogę Diunę odbierać?

      Aaaand, friendship is over xddd
      Ale Lynch ftw!

      LINK
  • Ehh

    Karaś 2024-03-14 08:42:10

    Karaś

    avek

    Rejestracja: 2007-01-24

    Ostatnia wizyta: 2024-12-04

    Skąd: София

    Nie mogłem iść na premierę, i tak nadal się czaję, ale wiecznie nie ma miejsc w imaxie XD co sprawdzam to jest wolny może drugi u trzeci rząd, a raz byłem tak i nie podobało mi się, albo zupełnie skrajne miejsca, co też tak średnio mi się podoba. Mówię będę filował na miejsca piątkowe jak się już repertuar pojawi, wchodzę rano, dodane seanse, sensownych miejsc już brak xD nie pamiętam takiej sytuacji w kinie od dawna.

    LINK
  • Nareszcie

    Karaś 2024-03-20 22:07:28

    Karaś

    avek

    Rejestracja: 2007-01-24

    Ostatnia wizyta: 2024-12-04

    Skąd: София

    Okej, w końcu dotarłem. Od dwóch tygodni, codziennie, seanse w imaxie są zawalone do czwartego rzędu. Czekałem aż się zwolni, a tu nic, ciągle zawalone - a jakbyśmy nie poszli dziś, to byśmy mogli dopiero w kwietniu. To poszliśmy. Dwa bilety to już 35 lewa (ostatnio to było bodaj 24), a za popcorn z dwiema kolami... ponad 18 gdzie kosztował 8 a potem 10. Zabawa dla bogatych. Nie kupiłem, zjadłem w maku frytki z kuponu za cztery.

    A i tak miejsca były tylko w trzecim rzędzie XD więc reklamy to były dla mnie smugi jakieś, trochę zajęło przyzwyczajenie się. Kark i tak boli. Powinny być trochę nachylone te oparcia w pierwszych rzędach. Z tego co pamiętam kiedyś były - w 2005 roku byłem w imaxie w Norymberdze, wtedy wielka atrakcją (nadal jest atrakcją! Choć to kino już nie istnieje), a grali tam zamiast blockbusterów rzeczy w stylu Żółwie z Galapagos (na tym właśnie byłem) I te siedzenia były chyba pochylone. Mogę się mylić, mały byłem. Parę dni później umarł papież.

    No, a co do filmu. Sala pełna, ostatni raz tyle wiary widziałem przed pandemią, no chyba że na pierwszej części Diuny też, ale ludzie wtedy maseczki mieli, to mi filtrowało ich ilości. Choć chyba dystansu nie było. Za to były paszporty kowidowe. Teraz podobno kokluszu sporo.

    I był bardziej, no, widowiskowy od pierwszej części. Piękny wizualnie, perfekcyjny dźwiękowo i muzycznie. Dość satysfakcjonujący. Gniłem strasznie ze Stilgara, cały czas miałem przed oczami Żywot Briana, he is not the messiah, he`s a very naughty boy!!! I tak dalej. Zendaya mniejsze drewno niż się spodziewałem. Ogólnie aktorstwo nie jest złe, ale nikt się nie wybijał. Poprawnie, bez szału. Jeden ze słabszych punktów. Aktor grający Feyd Routha wyglądał identycznie jak ziomek z roboty, ale już odszedł dawno z niej, ja już też tam nie pracuje. Wyglądał jednak identycznie. I też miał pod czerepem.

    Trochę jednak trzeszczał momentami. Dość spory przeskok z partyzantki, i nagle wszyscy wiedzieli o Muad`dibie. Ale wolę tak, bo mogło być gorzej, bo - właśnie- najgorsze jest to, że został bardzo, bardzo "dumbed down" względem pierwszej części. Tam doskonale udźwignięta narracja, tutaj ciągle ktos coś widzom tłumaczył, czasem nawet parokrotnie.

    Więcej powiem po drugim seansie w kwietniu, jak już będą dostępne miejsca, z których będę coś widział xD


    LINK
  • Trzeci

    Qel Asim 2024-03-26 00:33:28

    Qel Asim

    avek

    Rejestracja: 2010-09-21

    Ostatnia wizyta: 2024-12-04

    Skąd: Pszczyna

    Trzeci seans zaliczony
    Teraz trzeba mieć nadzieję, że po 21.04. jeszcze złapię Diunę w kinie, bo zaraz po świętach przyjdzie mi mega szalony czas, a chciałbym zaliczyć przynajmniej 5 seansów w kinie.
    Patrząc po tym jakie szmiry w ostatnich miesiącach lecą w kinie po 3 miesiące, mogę zakładać, że się uda, ale kto wie co tam w kinach wymyślą.

    Anyway, o trzecim seansie powiem tylko tyle, że to po prostu radość z oglądania. Materiał już oswojony, teraz tylko już łapię z tego i ulubionych scen niewinny fun.

    Kocham ten film ☺️

    LINK
    • Re: Trzeci

      bartoszcze 2024-03-26 06:32:38

      bartoszcze

      avek

      Rejestracja: 2015-12-19

      Ostatnia wizyta: 2024-12-04

      Skąd: Jeden z Wszechświatów

      Patrząc na zapowiedzi to do 21.04 wjadą Kong, Ghostbusters, Czerwone maki i Back to black - nie powinny usunąć Diuny z repertuaru (choć będzie pytanie na jakich ekranach i o jakich godzinach będzie wyświetlana). Skoro nadal jest Akademia Pana Kleksa...

      I fakt, że średnio się chce chodzić na to, co teraz jest dostępne. Nawet po to żeby się Unlimited nie kurzyło

      LINK
    • Re: Trzeci

      AJ73 2024-03-26 14:02:46

      AJ73

      avek

      Rejestracja: 2017-10-12

      Ostatnia wizyta: 2024-12-03

      Skąd: Strike Base XR-484

      Same here.
      Dla mnie film roku co najmniej.

      LINK
      • Re: Trzeci

        Qel Asim 2024-03-26 16:13:23

        Qel Asim

        avek

        Rejestracja: 2010-09-21

        Ostatnia wizyta: 2024-12-04

        Skąd: Pszczyna

        Hihi, na film dekady jeszcze trochę zbyt wcześnie 😅
        U mnie też - film roku i dopuszczam, że coś może się jeszcze w tym zakresie odmienić, ale to raczej mało prawdopodobne

        LINK
  • Data wydania w VOD

    Hego Damask 2024-04-09 17:28:38

    Hego Damask

    avek

    Rejestracja: 2005-05-28

    Ostatnia wizyta: 2024-12-04

    Skąd: Wrocław

    to 16 kwietnia, czyli już niedługo

    https://www.mensjournal.com/streaming/dune-part-two-gets-new-digital-release-date

    LINK
  • Dodatki od Warnera

    Adakus 2024-04-10 19:20:03

    Adakus

    avek

    Rejestracja: 2007-11-12

    Ostatnia wizyta: 2024-12-04

    Skąd: Silesia

    Na yutubowym kanale Warner Bros co jakiś czas publikowane są materiały bonusowe o świecie Diuny.
    https://www.youtube.com/watch?v=J-GWW9LIOb0 - Filmbooks: House Corrino
    https://www.youtube.com/watch?v=YUP3vA-Hq_k - Filmbooks: The Spice Melange
    https://www.youtube.com/watch?v=g7ZdIahdbU8 - Filmbooks: The Fremen
    https://www.youtube.com/watch?v=FHn9BmxKyvA - Filmbooks: The Bene Gesserit
    https://www.youtube.com/watch?v=HQOEfU6Nt9Y - Filmbooks: House Harkonnen

    LINK
  • Pre-order

    Qel Asim 2024-04-22 23:44:06

    Qel Asim

    avek

    Rejestracja: 2010-09-21

    Ostatnia wizyta: 2024-12-04

    Skąd: Pszczyna

    DVD i Blu-ray tradycyjnie zamówione, teraz nic tylko przeczekać miesiąc i znaleźć chwilę na 4 i 5 seans w kinie ☺️

    LINK
    • Re: Pre-order

      Finster Vater 2024-04-23 01:14:05

      Finster Vater

      avek

      Rejestracja: 2016-04-18

      Ostatnia wizyta: 2024-11-25

      Skąd: Kazamaty Alkazaru

      Jeszcze grają? Ale dzięki za przypominajkę, jakiegoś 4K trzeba ogarnąć.

      LINK
      • Re: Pre-order

        Qel Asim 2024-04-23 06:41:43

        Qel Asim

        avek

        Rejestracja: 2010-09-21

        Ostatnia wizyta: 2024-12-04

        Skąd: Pszczyna

        Nawet po 4 seanse dziennie w takim Cinema City w Bielsku-Białej lub nawet 10 dziennie w Katowicach (łącznie w Punkcie 44 z IMAXem i w Silesia City Center).

        Do usług 😉

        LINK
        • Re: Pre-order

          bartoszcze 2024-04-23 08:47:15

          bartoszcze

          avek

          Rejestracja: 2015-12-19

          Ostatnia wizyta: 2024-12-04

          Skąd: Jeden z Wszechświatów

          A jak doliczyć Heliosa i Multikino to w Katowicach robi się 15

          LINK
          • Re: Pre-order

            Qel Asim 2024-04-23 18:45:04

            Qel Asim

            avek

            Rejestracja: 2010-09-21

            Ostatnia wizyta: 2024-12-04

            Skąd: Pszczyna

            Konkurencji Cinema City nie liczyłem 🤣

            LINK
            • Re: Pre-order

              bartoszcze 2024-04-23 20:19:24

              bartoszcze

              avek

              Rejestracja: 2015-12-19

              Ostatnia wizyta: 2024-12-04

              Skąd: Jeden z Wszechświatów

              Wiem, masz unlimited, to po co liczyć

              Z Twojego punktu widzenia jedyną przewagą Multikina mogłoby być, że wysiadasz z pociągu, nie wychodząc spod dachu idziesz do kina i wracasz do pociągu

              LINK
              • Re: Pre-order

                Qel Asim 2024-04-23 23:15:19

                Qel Asim

                avek

                Rejestracja: 2010-09-21

                Ostatnia wizyta: 2024-12-04

                Skąd: Pszczyna

                Dokładnie tak jak piszesz.

                Opcjonalnie mój dzisiejszy foch na Cinema City spowodował, że wylądowałem w Multikinie.

                Otóż poszedłem dzisiaj na sekretny pokaz w CC, ale nie wytrzymałem po 5 minutach 🤣 A że w repertuarze Cinema City w Bielsku-Białej była wielka dziura i na nic nie dało się przesiąść, to sprawdziłem najpierw bielskiego Heliosa, a później Multikino w Czechowicach-Dziedzicach.

                Przynajmniej zobaczyłem Civil War, skoro nie dane mi było zobaczyć Diunę 2 czwarty raz, ani Godzilli z Kongiem 🤣

                LINK
      • Re: Pre-order

        bartoszcze 2024-04-23 08:50:38

        bartoszcze

        avek

        Rejestracja: 2015-12-19

        Ostatnia wizyta: 2024-12-04

        Skąd: Jeden z Wszechświatów

        W US w ten weekend był na 2 tysiącach ekranów jeszcze.

        LINK
    • Re: Pre-order

      bartoszcze 2024-04-23 06:15:53

      bartoszcze

      avek

      Rejestracja: 2015-12-19

      Ostatnia wizyta: 2024-12-04

      Skąd: Jeden z Wszechświatów

      Nie ma jeszcze programu na następny tydzień (dziś pod koniec dnia powinien być), ale do czwartku masz nawet dostępną wersję IMAX

      LINK

ABY DODAĆ POST MUSISZ SIĘ ZALOGOWAĆ:

  REJESTRACJA RESET HASŁA
Loading..