TWÓJ KOKPIT
0
FORUM Blogowisko

O czytaniu książek cz. 7

Kasis 2021-01-27 13:41:54

Kasis

avek

Rejestracja: 2005-09-08

Ostatnia wizyta: 2024-11-21

Skąd: Rzeszów

Podtrzymuję swoją małą tradycję obserwowania jak to jest z moim czytaniem. W 2011 roku zorientowałam się, że jest kiepsko, więc staram się od tamtego czasu o poprawę. To już dekada mojego „świadomego czytania” Z biegiem lat było coraz lepiej, ale powrót do pracy po macierzyńskim, drugie dziecko i paradoksalnie pandemia (która wielu innym osobom pozwoliła nadrabiać braki czytelnicze) sprawiły, że w ostatnich latach znów szału nie ma. Prezentuje się to tak:
2011 - 14
2012 - 15
2013 - 22
2014 - 22
2015 - 24
2016 – 25
2017 - 8 (powrót po macierzyńskim do pracy)
2018 – 8
2019 – 10
2020 – 10

Ostatnie dwa lata znów tak meh…, choć z minimalnym wzrostem. Swoją drogą pod wpływem Dzienników Anne Frank sięgnęłam do swoich zapisków i znalazłam zeszyt, który prowadziłam na początku liceum i opisywałam tam głównie przeczytane książki. Nie prowadziłam tego notatnika długo, ale policzyłam teraz, że przez okres około jednego kwartału wspominam jakieś dwadzieścia kilka książek. Ech… miało się kiedyś czas na czytanie. Teraz bym chciała takie minimum 12 sztuk – średnio po jednej na miesiąc. Duża porcja tych książek z ostatnich lat to były lekkie czytadła, jakiś kryminał, obyczaj, coś z klasyki, bez opasłych tomisk.


Doskonale zdaję sobie sprawę, że pandemia ma daleko poważniejsze skutki, ale ze smutkiem stwierdzam jej negatywny wpływ na moje czytelnicze życie. W 2020 miałam mniej wolnego czasu na czytanie, ponieważ syn wiele tygodni zamiast w przedszkolu spędził w domu. Nie mogłam wtedy drzemek córki (która zaznaczmy śpi w ciągu dnia w ogóle rzadziej i krócej niż brat) przeznaczać na czytanie i ogólnie miałam więcej zajęć.
Po drugie zlikwidowali księgarnię obok naszego domu Kiedy wprowadziliśmy się tu 10 lat temu byłam zachwycona faktem, że mam pod nosem księgarnię (i bibliotekę). Od przekroczenia progu mieszkania do drzwi sklepu nie mijały nawet 2 minuty. I przez pandemię ją zlikwidowali Zawsze była pod ręką żeby coś kupić, ratowała w sytuacji gdy potrzebny był na szybko prezent. Zresztą lubiliśmy tam po prostu zaglądać, a oglądanie wystawy to był stały punkt spacerów. Jestem nadal niepocieszona.
Dalej. Bibliotekę, która była nawet jeszcze bliżej przenieśli już kilka lat temu, ale szybko powstał punkt biblioteczny, też dwa kroki od nas. Organizowali tam fajne atrakcje dla dzieci. Ale niestety mieści się w budynku sanepidu, więc jest cały czas zamknięty, a nawet szczerze mówiąc nie wiem czy już nie zlikwidowany, bo tabliczki poznikały.
Brakuje mi wolnego dostępu do księgozbioru, siedzenia w bibliotekach, chodzenia tam z dziećmi. Ale grunt, że teraz są przynajmniej otwarte i można pożyczać. Ostatnio rozbawiła mnie długaśna kolejka pod jedną z mijanych bibliotek, jak po towar pierwszej potrzeby


Co jeszcze mogę napisać o czytaniu w ciągu tych dwóch lat:
- Mizernie jeśli chodzi o SW - Star Wars: Utracone gwiazdy – Claudia Gray chyba nie napisałam żadnej recki. Bardzo przyjemnie mi się tą książkę czytało.

- Posiadanie dzieci nadal bardziej popycha mnie do nadrabiania szeroko rozumianej klasyki. Stąd takie tytuły jak m.in.: Wielki Gatsby - F. Scott Fitzgerald, Pani Bovary - Gustaw Flaubert, Stacja arktyczna Zebra - Alistair MacLean, Dziennik - Anne Frank czy Opowieść wigilijna - Karol Dickens.

- Patrzę teraz na listę i widzę, że przez te 2 lata prawie nie czytałam fantastyki, szkoda. Będę musiała to w tym roku nadrobić, bo czuję ochotę na jakieś s-f.

- Komiksy. Bez szału, w 2019 ciutek liznęłam nowych komiksów SW i trochę czytałam stare [b]Thorgale[b/] bo mnie jakoś tak naszło. A w zeszłym roku postanowiłam w końcu nadgonić moją ukochaną serię – Baśnie (Fables). Nie wiem jak do tego doszło, że w którymś momencie wstawiałam na półkę nowe zafoliowane tomy, ale ich nie czytałam. To jakaś zbrodnia. W 2020 przekartkowałam pierwsze tomy, które najlepiej pamiętałam, a potem powtórnie przeczytałam kilka i kontynuowałam dalej. Zostały mi jeszcze niecałe 4 do zakończenia serii. A wtedy mam nadzieję, że znajdę czas na jakiś porządny tekst pochwalny… znaczy się recenzję. Absolutnie uwielbiam tę serię

- Syn już jest „zaksiążkowany”. Uwielbiam te momenty gdy zauważam, że sam z siebie przegląda książki. Bardzo lubi gdy mu czytamy, zaczynamy też pomału stawiać pierwsze kroki w kierunku nauki czytania. Kilka miesięcy temu zaskoczył nas. Zobaczył zdjęcie zestawu Lego z Hobbita i dopytywał co to. Kiedy mu wyjaśniliśmy poprosił, żeby mu przeczytać „Hobbita”. Planowaliśmy go za jakiś rok, dwa, a tu proszę. Promil z radością pognał do biblioteczki I o dziwo syn wysłuchał całości. Obawialiśmy się, że może będzie za trudne lub go znudzi, ale jednak nie. Czytamy mu też komiksy, słucha audiobooków i słuchowisk. Bardzo nas to wszystko cieszy. Wczoraj nie mogłam go oderwać od nowych komiksów o Smerfach, które mu tata pożyczył w bibliotece.

- Nad córą też pracujemy, choć z przykrością i szczerze stwierdzam, że przy drugim dziecku to troszkę mniej tego czasu na to poświęcamy niż przy jej bracie w tym wieku :/ Ale też jest dobrze, choć dziewczyna nie zawsze jest w nastroju na czytanie i jest zdecydowanie bardziej niszczycielska jeśli chodzi o książeczki. Zauważam, że ma już swoje ulubione pozycje (np. serię o króliczku, którą sama uwielbiam: https://www.wydawnictwodwiesiostry.pl/katalog/prod-zestaw_kroliczek.html). Córa totalnie szaleje za wszelkimi albumami ze zdjęciami i fotoksiążkami. Jak zobaczy to nie ma bata, trzeba siedzieć i oglądać, po kilka razy. A to też jakaś forma książki/opowieści

- Książki dla dzieci to w ogóle szeroki temat (i mogący pochłonąć dużo kasy). Zawsze miałam słabość do ładnie wydanych, zilustrowanych pozycji dla najmłodszych, a teraz jak sama mam dzieci i takich pozycji jest bardzo dużo na rynku, to aż strach (dla portfela i miejsca w domu). Ciągle muszę się hamować, dobrze, że w bibliotekach też jest tego sporo. Dziecięca biblioteczka w naszym domu cały czas się rozrasta, bo nie dość, że jednak nowe tytuły kupujemy, dzieciaki dostają od innych, to jeszcze po trochu znoszę od mamy stare książki moje i brata. Musiałam ostatnio „oddać” książkom kolejną półkę w dziecięcym pokoju. Córa zachwycona bo ma teraz jakieś w zasięgu ręki i namiętnie ściąga (czasami żeby oglądać, a czasami dla samego ściągania ).


To może wspomnę kilka z tych przeczytanych książek. Nie dziecięcych.

Dziennik - Anne Frank
Od dawna miałam przeczytać i kiedy go pożyczałam z biblioteki, to w sumie nie przyszło mi do głowy, że wybieram świetną lekturę na rok 2020. Bo IMO tak jest. Ja sama na kwarantannie nie siedziałam, ale wszyscy wiemy, że nawet bez przymusowej kwarantanny to ten rok dla wielu oznaczał więcej siedzenia we własnych czterech ścianach. Dużo słyszałam narzekania z tego tytułu. A tu proszę prawdziwa historia 8 osób zamkniętych na ponad 2 lata na niewielkiej przestrzeni. Bez internetu czy tv! I z jakim zagrożeniem. Bardzo pomaga nabrać dystansu do wielu utrudnień wynikających z pandemii. Zwłaszcza jak przeczyta się o kłopotach z lekarskimi teleporadami (!). Tak jest, w 1944 roku.
Anne była bardzo dojrzałą i inteligentną dziewczyną. Obok czasami klasycznych nastoletnich haseł pisała bardzo ciekawe i postępowe rzeczy. Była świetną obserwatorką i miała poczucie humoru, dzięki czemu ten wydawałoby się monotonny opis historii ukrywających się Żydów czyta się bardzo dobrze, miejscami zabawnie. Jej nastoletnie pamiętniki zawstydzają moje z podobnego wieku
Dla mnie to była bardzo ciekawa lektura, nawet (a może czasami zwłaszcza) te bardzo przyziemne sprawy były zajmujące. Dzięki jej drobiazgowym opisom bardzo dużo można się dowiedzieć o realiach tego ukrywania się. Często jest to też oczywiście smutna i gorzka lektura, zwłaszcza gdy Anne pisze o swoich planach na przyszłość czy żywi nadzieję na szybki powrót do szkoły.
Wydaje mi się, ze to nigdy nie była u nas lektura. Przynajmniej nie kojarzę, a szkoda. Moim zdaniem świetnie się nadaje na pierwszy kontakt dla dzieciaków z literaturą z II WŚ. Nie ma tam epatowania drastycznymi obrazami, ale już dużo mogą zrozumieć. Zwłaszcza jeśli opowiada to ich rówieśniczka. Przynajmniej jakieś fragmenty można by omawiać w szkole.
Szkoda, że Anne nie miała okazji spełnić swoich marzeń… Wydaje mi się, że naprawdę warto przeczytać i teraz jest rzeczywiście dobry czas. Raz ze względu na te kwarantannowe perypetie, a dwa jako kolejne (nadal bardzo potrzebne) przypomnienie tego, do czego prowadzi nienawiść do jakiejś grupy ludzi.

Pani Bovary - Gustaw Flaubert
Ciekawa książka i mimo, że ma już ponad 160 lat cały czas jest na czasie, teraz może nawet bardziej niż kiedyś. Aż prosi się o uwspółcześnioną adaptację filmową z Instagramami, celebrytami, influencerami, całą ułudą mediów społecznościowych i młodymi zapatrzonymi w to ludźmi. Oglądałabym Wiem, że jest wersja z Gemmą Arterton, ale to chyba trochę inne podejście do przełożenia ją na współczesność (swoją drogą muszę w końcu obejrzeć). W każdym razie dobrze się ją czytało.

Blue Castle (Błękitny zamek) - L.M. Montgomery
W ciągu ostatnich dwóch lat przeczytałam dwa razy. Przy czym w ubiegłym roku po raz pierwszy w oryginale. Bardzo lubię tą mniej znaną powieść Montgomery. Sięgam po nią jak potrzebuję poprawy humoru. Czasami mam zamiar przeczytać kawałek, a kończy się na ponownej lekturze od deski do deski. Jest taka podnosząca na duchu, bardzo zabawna, chwaląca zwykłe, dobre życie i z uroczym wątkiem miłosnym. Kiedyś natknęłam się na recenzję, że to taki dobrze napisany fanfik i coś w tym jest
Ale zasadniczo chciałam wspomnieć o czymś innym. Po raz pierwszy sięgnęłam po oryginał. Wiedziałam, że wersja, którą mam i znam to bardzo stare tłumaczenie i może być wybrakowane, ale takiego wywalania całych akapitów się nie spodziewałam. Nie było tego może dużo, ale jednak. Przez lata od kiedy przeczytałam ją pierwszy raz myślałam, że Montgomery sobie jednego szczegółu nie przemyślała. A tu okazuje się, że owszem, w oryginale jest wszystko jak trzeba i ma sens. I kompletnie nie rozumie dlaczego zostało to opuszczone… Teraz jestem ciekawa tego późniejszego tłumaczenia.
I nadal nie mogę pojąć dlaczego ta książka nie została zekranizowana. Moim zdaniem bardzo się nadaje. Uwielbiam Anię Shirley, ale Montgomery napisała też inne fajne do ekranizacji rzeczy. A niektóre nie były nigdy lub dawno/z dużymi zmianami/w ogóle są często ciężko dostępne. Kilka historii naprawdę się marnuje.

Przeznaczenie ma imię Klotylda - Giovannino Guareschi
Co za pocieszna książeczka. Kiedyś rozmawiałyśmy z koleżanką o humorze w książkach i przyniosła mi tą zupełnie mi nie znaną książkę. Zwariowana historia pełna przygód i dziwnych zwrotów akcji. Jest pełna absurdalnego humoru. Czytając ją co kawałek zastanawiałam się czy Terry Pratchett to czytał. Myślę, że by mu się spodobała. To taka ciekawostka.

Dag, córka Kasi - Lilian Seymour – Tułasiewicz
Czasami nie chce mi się czytać polecanej książki. Mama o tej mówiła już kilka razy, aż w końcu przyniosła rozpadający się egzemplarz po porządkach w swojej biblioteczce, który miała zamiar wyrzucić. I jakoś zaczęłam czytać. Sama historia obyczajowa to nic niezwykłego. To co mi się natomiast spodobało i było ciekawe, to bardzo dużo informacji o polskich imigrantach w USA (Chicago) na początku XX wieku. Było tam mnóstwo interesujących szczegółów na temat ich codzienności, tego jak się odnajdywali w nowej rzeczywistości. To w dużej mierze autobiograficzna książka, więc były to opisy z pierwszej ręki. To też ciekawostka.



Plany na ten rok? Podchodzę ostrożnie do tematu, ponieważ skoro znów wróciłam do pracy to coś czuję, że jest ryzyko ponownego tąpnięcia. Mam ochotę na s-f, kolejne klasyki, kilka innych tytułów leży i czeka. Dodatkowo znowu chciałabym pozbyć się niektórych książek, które stoją na półkach, zajmują miejsce, są zniszczone i czekają tylko na to, żeby je przeczytać i wywalić. No i naprawdę bym chciała tą jedną na miesiąc przeczytać. Zobaczymy ile uda się z tego roku wycisnąć. Aktualnie mam dwie zaczęte, może do końca tygodnia którąś skończę…

A miałam się tym razem tak nie rozpisywać. Ciekawe czy ktoś przebrnie przez całość.

LINK
  • Re: O czytaniu książek cz. 7

    rebelyell 2021-01-27 17:50:34

    rebelyell

    avek

    Rejestracja: 2009-12-01

    Ostatnia wizyta: 2024-11-20

    Skąd: Kovir

    Kasis napisał:
    Nad córą też pracujemy, choć z przykrością i szczerze stwierdzam, że przy drugim dziecku to troszkę mniej tego czasu na to poświęcamy niż przy jej bracie w tym wieku :/
    -----------------------

    Nie mam dzieci, więc się wypowiem Czy nie jest tak, że obserwując starszego brata czytającego książki sama będzie do tego bardziej skłonna? Toż wiadomo, iż nic tak nie kształtuje postaw, jak przykład Jeszcze niech rodziców będzie widywać zaczytanych, to powinno zrobić robotę. Pamiętam jak sam zaczynałem wcześnie uczyć się czytać, bo chciałem być niezależny od czytających mi rodziców, a mój młodszy brat we wszystkim mnie wtedy naśladował, więc również szybko domagał się, by uczyć go czytać

    Co zaś do liczby przeczytanych pozycji ja również muszę przyznać, iż mój licznik od rekordowego dla mnie roku 2015 (ok. 40-50 przeczytanych) drastycznie spadł z różnych losowych powodów i obecnie sięga jednej książki na mniej więcej dwa miesiące. Muszę nad tym popracować. Może zabiorę się chociaż za "LotJ"?

    LINK
    • Re: O czytaniu książek cz. 7

      Finster Vater 2021-01-27 17:57:36

      Finster Vater

      avek

      Rejestracja: 2016-04-18

      Ostatnia wizyta: 2024-11-20

      Skąd: Kazamaty Alkazaru

      -Czy nie jest tak, że obserwując starszego brata czytającego książki sama będzie do tego bardziej skłonna?

      Nie, to tak nie działa, niestety. Przykłady idą od strony rówieśniczek i ze szkoły.

      LINK
      • Re: O czytaniu książek cz. 7

        rebelyell 2021-01-27 18:19:31

        rebelyell

        avek

        Rejestracja: 2009-12-01

        Ostatnia wizyta: 2024-11-20

        Skąd: Kovir

        W takim razie kto by pomyślał, że byłem takim autorytetem dla brata, bo na pewno czytaliśmy więcej niż większość rówieśników

        LINK
      • Re: O czytaniu książek cz. 7

        Kasis 2021-01-29 12:26:26

        Kasis

        avek

        Rejestracja: 2005-09-08

        Ostatnia wizyta: 2024-11-21

        Skąd: Rzeszów

        Finster Vater napisał:
        -Czy nie jest tak, że obserwując starszego brata czytającego książki sama będzie do tego bardziej skłonna?

        Nie, to tak nie działa, niestety. Przykłady idą od strony rówieśniczek i ze szkoły.

        -----------------------

        Nie zgodzę się. Pewnie bywa różnie, ale generalnie myślę, że to często właśnie tak działa. Ja wychowałam się otoczona książkami, rodzice sami czytali, mi czytali. To było dla mnie naturalne. Czytanie stało się czymś co bardzo polubiłam zanim jakikolwiek rówieśnik mógł na mnie w ogóle pod tym względem wpłynąć. Zresztą nie pamiętam raczej jakiegoś dokuczania z tego tytułu czy coś. Za to pamiętam jak rówieśnicy pierwszy raz do mnie przychodzili i ich "ile tu książek!". Koleżanki to mi mogły najwyżej coś polecić, a nie zrażać. Zresztą nie przejmowałabym się czymś takim. Ale też większość moich najbliższych znajomych zwykle było czytających.
        Natomiast szkoła. W sensie, że zniechęca nudnymi starociami? Wiele lektur było ok, a jak już pisałam zanim natrafiłam na pierwszą irytującą/nudną/niechcianą lekturę (a była to pozycja pt. „O krasnoludkach i sierotce Marysi” ) to już byłam świadoma, że świat książek nie kończy się na lekturach.

        LINK
        • Re: O czytaniu książek cz. 7

          Finster Vater 2021-01-29 16:43:41

          Finster Vater

          avek

          Rejestracja: 2016-04-18

          Ostatnia wizyta: 2024-11-20

          Skąd: Kazamaty Alkazaru

          Tam trochę niżej odpisałem dlaczego. Ja zawsze miałem dużo książek i fajnie to wyglądało jak koleżanka córki pyta zdziwiona "pan to wszystko przeczytał" a ja odpowiadam, o wiele, wiele więcej", mina bezcenna. I widzisz, Tobie koleżanki mogły coś polecić, a koleżanki mojej córki, co do jednej, nie mogły, bo nie nic czytały (poza streszczeniami lektur), uważając to za stratę czasu bo przecież lepeij zająć się manikurem, słuchaniem Dżastina Bobra czy oglądaniem jakiś seriali o haniemontanie.

          LINK
          • Re: O czytaniu książek cz. 7

            Kasis 2021-02-08 11:58:02

            Kasis

            avek

            Rejestracja: 2005-09-08

            Ostatnia wizyta: 2024-11-21

            Skąd: Rzeszów

            Hmmm, można słuchać audiobooka i robić paznokcie A tak na poważnie, do gimnazjum nie chodziłam (zaczęło się trzy roczniki niżej), więc może nie mam pojęcia jak to jest, ale to nie może być taka zupełna norma. Zawsze były czytające dzieciaki, w czasach gimnazjów pewnie też. Twoja córa wyjątkowo źle trafiła. A ile ma teraz lat? Nic nie stoi chyba na przeszkodzie, żeby jeszcze do tego wróciła, prawda? Jeśli lubiła jako małe dziecko. Spotykałam się z takimi historiami.
            Z drugiej strony dla wielu byłam tym dziwakiem, o którym piszesz niżej, więc co ja tam wiem Na szykany w mediach społecznościowych w czasach szkolnych załapać się nie mogłam, bo w sumie ich jeszcze w takim stopniu nie było. Ale faktem jest, że zwykle trafiały mi się koleżanki i koledzy czytający choć trochę. Z takim nieczytającym towarzystwem też się zadawałam, były inne wspólne tematy. Czasami takie „okropne dziewczęce”, jakoś dało się to pogodzić.

            A Dżastin to nie wydał jakiejś biografii? ;P

            LINK
            • Re: O czytaniu książek cz. 7

              Finster Vater 2021-02-08 16:04:33

              Finster Vater

              avek

              Rejestracja: 2016-04-18

              Ostatnia wizyta: 2024-11-20

              Skąd: Kazamaty Alkazaru

              Dzisiaj pewnie można 15 lat temu to nie za bardzo chyba. I pewnie w dużym mieście, gdzie są instytucje kultury, jakieś uczelnie itp. to liczba czytających dzieci jest większa, w małej miescinie pozbawionej nawet kina (a na pytanie o księgarnię pokazują ci sklep z alkoholem) to tak różowo nie jest. Teraz jest teoretycznie dorosła nawet tutaj (czyli 21+), i też coś podczytuje czasami, ale szkoła więc uczyć się trzeba, praca bo "girl must work for a living" i różne netfilxy itp. czas też zabierają.

              No i fakt, Dżastin wydał, i Hanamontana wydała, i nawet to "było czytane", ale no, trzymajmy jakiś poziom i nie nazywajmy tego "literaturą"

              LINK
            • W kwestii audiobooków

              Finster Vater 2021-02-08 16:12:34

              Finster Vater

              avek

              Rejestracja: 2016-04-18

              Ostatnia wizyta: 2024-11-20

              Skąd: Kazamaty Alkazaru

              bo w tym poprzednim zapomniałem...

              No mi to nie pasuje, bo właśnie, można robić jakieś inne rzeczy zamiast skupić się na lekturze. No i, nie czujemy w ręce ciężaru książki, nie słyszymy szelestu przewracanych stron (wiem, niektóre czytniki symulują podobny dźwięk, ale to nie to samo), nie czujemy zapachu papieru, nie doznajemy tego przyjemnego uczucia kiedy opuszkami palców delikatnie smyramy po papierze. No i, nie potrzebujemy prądu żeby czytać w dowolnym miejscu.

              Oczywiście korzystam, jak jakaś pozycja jest niedostępna, nakład wyczerpany itp., ale jak jest możliwość to zawsze wybieram drukowane.

              LINK
    • Re: O czytaniu książek cz. 7

      Kasis 2021-01-29 12:24:07

      Kasis

      avek

      Rejestracja: 2005-09-08

      Ostatnia wizyta: 2024-11-21

      Skąd: Rzeszów

      Zgadzam się. Uważam, że w tym przypadku przykład dużo daje. Pamiętam, że mój młodszy brat nie chciał sam sobie czytać wolał, żeby robili to rodzice lub ja. Zadziałało jak zaczęłam mu podsuwać pod nos swoje ulubione, najpierw komiksy, a potem książki. I już się nie oglądał na innych
      Zauważyłam, że jeśli zaczynam czytać jednemu z dzieci to zwykle drugie podchodzi :] Myślę, że będzie dobrze. Tylko, żeby przestała w końcu tak uparcie próbować oddzielać okładki od stron

      40-50 to pewnie na emeryturze najwcześniej zacznę wyciągać (zakładając, że dożyję i będzie istniał ZUS). Na razie usatysfakcjonuje mnie 12 na rok, a potem się zobaczy
      Powodzenia w podkręcaniu wyniku :]

      LINK
      • Re: O czytaniu książek cz. 7

        Finster Vater 2021-01-29 16:37:46

        Finster Vater

        avek

        Rejestracja: 2016-04-18

        Ostatnia wizyta: 2024-11-20

        Skąd: Kazamaty Alkazaru

        To wszystko z przykładem, czytaniem do poduszki działa dobrze, dopóki dziecko nie pójdzie do gimbazjum (choć, szczęściem, gimbazja już zlikwidowane). Bo wtedy jak jesteś jedyną dziewczynką w klasie, która czyta książki (Sic!), to w tłumie julek uchodzisz za dziwaka. I jeżeli chcesz się przystosować bo dzieci bywają okrutne jednak, to nabywasz "mądrości stadnej" i podążasz za resztą. Niestety. Mądrości życiowej że lepiej być inni niż wszyscy niż podążać za stadem, nabywa się dużo później.

        LINK
        • Re: O czytaniu książek cz. 7

          rebelyell 2021-01-29 19:00:31

          rebelyell

          avek

          Rejestracja: 2009-12-01

          Ostatnia wizyta: 2024-11-20

          Skąd: Kovir

          Nie no, wiek gimnazjalny to już dużo później, rzeczone wydarzenia miały miejsce w wieku gdy człowiek uczy się czytać, by potem samemu sięgać po lekturę. Później można czytać w zaciszu domowym, bez narażania się na szyderę nieczytających

          LINK
  • Re: O czytaniu książek cz. 7

    Mr Sosa 2021-01-27 17:59:22

    Mr Sosa

    avek

    Rejestracja: 2021-01-10

    Ostatnia wizyta: 2021-02-10

    Skąd: Węgierska Górka

    Fajny temat!

    Ja w ubiegłym roku poza Gwiezdnymi Wojnami czytałem głównie książki z serii Świat Dysku Terry`ego Pratchetta. Nie pamiętam dokładnie, ale na pewno były to dwie ksiażki z serii o Straży oraz trzy pierwsze książki z serii o Wiedźmach. Oczywiście zacząłem od Koloru Magii, ale potem już poszedłem w kierunku innych serii. Zapomnialbym tez o chyba najlepszej z przeczytanych w 2020, czyli Piramidy.

    Tak generalnie Świat Dysku bardzo do mnie przemawia swoim humorem, trafnością pewnych spostrzeżeń i konstrukcją świata przedstawionego. Z pozoru lekkie i przyjemne, a w głębi bardzo refleksyjne i trafne.

    LINK
    • Re: O czytaniu książek cz. 7

      Kasis 2021-01-29 12:31:37

      Kasis

      avek

      Rejestracja: 2005-09-08

      Ostatnia wizyta: 2024-11-21

      Skąd: Rzeszów


      Aż sobie zerknęłam na moją listę przeczytanych książek i widzę, że przynajmniej od 10 lat (od tego czasu spisuję znowu co przeczytałam) nie przeczytałam nic ze Świata Dysku. A trochę mi zostało do przeczytania z całości. Pamiętam, że po prostu jak za dużo na raz ich czytałam to trochę mi się przejadały. Tylko czy ja w ogóle pamiętam wszystkie, które czytałam? Może sobie po któryś tom w tym roku sięgnę.
      Dzięki za sugestię

      LINK
      • Re: O czytaniu książek cz. 7

        Mr Sosa 2021-01-29 13:04:44

        Mr Sosa

        avek

        Rejestracja: 2021-01-10

        Ostatnia wizyta: 2021-02-10

        Skąd: Węgierska Górka

        Nie ma za co Fajnie odpisać w temacie, w którym jest tyle wzajemnego szacunku.. którego w innych tematach związanych z Gwiezdnymi Wojnami nieraz brak.

        Nie mogę niestety odpisać 2 postów z rzędu, gdyż mam jakąś blokadę 30-minutową jako nowy user (kiedy się to kończy?), więc odpiszę tu. Mam syna, nieco ponad rok, i też liczę, że kiedyś zainteresuje się literaturą. Nie jestem aż tak narcystyczny, żeby sądzić, że będzie czytał tylko to co ja czytałem, ale na pewno będzie to dla mnie bardzo miłe, jeśli w przyszłości sięgnie po jedną z książek, które ja czytam/czytałem.

        LINK
        • Re: O czytaniu książek cz. 7

          Kasis 2021-01-29 14:07:15

          Kasis

          avek

          Rejestracja: 2005-09-08

          Ostatnia wizyta: 2024-11-21

          Skąd: Rzeszów

          Mr Sosa napisał:
          Nie ma za co Fajnie odpisać w temacie, w którym jest tyle wzajemnego szacunku.. którego w innych tematach związanych z Gwiezdnymi Wojnami nieraz brak.

          Nie wszyscy na tym forum gryzą A tematy z blogowiska niektórzy wybrali jako niewyświetlane w latestach, więc zwykle jest tu mniejszy ruch.


          Mam syna, nieco ponad rok, i też liczę, że kiedyś zainteresuje się literaturą. Nie jestem aż tak narcystyczny, żeby sądzić, że będzie czytał tylko to co ja czytałem, ale na pewno będzie to dla mnie bardzo miłe, jeśli w przyszłości sięgnie po jedną z książek, które ja czytam/czytałem.

          Na pewno nie będzie czytał wszystkiego, ale ja widzę, że póki dziecko jest małe to naprawdę można mu dużo swoich ulubionych pozycji próbować podsuwać. Któreś z upodobań mam nadzieje, że moje przejmą. Ja osobiście literacko poszłam wieloma ścieżkami moich rodziców

          LINK
  • ..

    Karaś 2021-01-27 18:15:41

    Karaś

    avek

    Rejestracja: 2007-01-24

    Ostatnia wizyta: 2024-11-21

    Skąd: София

    Z reguły rocznie wychodzi mi 40-50, ale w zeszłym nie przeczytałem prawie nic. Głównie magazyny zagraniczne, podręczniki, a większość pandemii zleciała mi na serialach.

    Paragraf 22 przeczytałem w końcu za to. Fajny.

    LINK
    • Re: ..

      Kasis 2021-01-29 12:35:59

      Kasis

      avek

      Rejestracja: 2005-09-08

      Ostatnia wizyta: 2024-11-21

      Skąd: Rzeszów

      My właśnie też jakoś bardziej skupiliśmy się na oglądaniu, jak już była wolna chwilka. Bo filmowe wyniki miałam w zeszłym roku o wiele lepsze niż poprzednio. Coś za coś, jak to mówią.

      Paragraf nadal na mojej liście DO przeczytania.

      LINK
      • Re: ..

        Karaś 2021-01-29 12:42:24

        Karaś

        avek

        Rejestracja: 2007-01-24

        Ostatnia wizyta: 2024-11-21

        Skąd: София

        Polecam. Spodziewałem się raczej dystopijnej powieści wojennej, a dostałem coś na kształt C.K. Dezerterów (polecam książkę również), Szwejka, Dyzmy.

        LINK
        • Re: ..

          Kasis 2021-01-29 14:01:36

          Kasis

          avek

          Rejestracja: 2005-09-08

          Ostatnia wizyta: 2024-11-21

          Skąd: Rzeszów

          To akurat o niej wiem. Od dawna się przymierzam. Tak dużo książek, a tak mało czasu

          LINK
          • Re: ..

            Finster Vater 2021-01-29 16:32:17

            Finster Vater

            avek

            Rejestracja: 2016-04-18

            Ostatnia wizyta: 2024-11-20

            Skąd: Kazamaty Alkazaru

            Paragraf 22 to jedna z książek, które bardzo wpłynęły na moje życie, obok drugoobiegowych bo zakazanych wtedy "Roku 1984", "Folwarku zwierzęcego" (młodzi nie pamiętają, ale cenzura w PL to nie tak dawno było i książki zakazane też, i niedługo to pewnie wróci), fantastyki Lema, Zajdla i Wnuka-Lipińskiego, Vonneguta. Pamiętam też, że wtedy też leciało w "trójce" nieźle zrobione słuchowisko z fragmentami "Paragrafem", i chyba to mnie zachęciło do lektury. No i polecam film (ten "stary"), pamiętam jak go się oglądało na VHS, którejś kopii z którejś kopii. I, to nie tylko tay amerykańscy "CK Dezerterzy", to jest też uniwersalna opowieść o dehumanizacji przez biurokrację.

            Jest jeszcze druga część, "Closing time", ale już nie jest tak dobra jak pierwotna powieść, choć ma swoje momenty. I oczywiście starych znajomych. Nie tylko z "Paragrafu"

            LINK
            • Re: ..

              SW-Yogurt 2021-02-08 23:05:04

              SW-Yogurt

              avek

              Rejestracja: 2011-05-19

              Ostatnia wizyta: 2024-11-20

              Skąd: Wrocek

              Nadrabiam zaległości, bo się trochę rypło i mam czas. ~

              Jak o filmie mowa, to koniecznie PO lekturze. A potem serial Clooneya - dla mnie rzetelny, a ciekawie było zobaczyć całość po kolei, a nie "pulpfictionowsko". ~

              LINK
              • Re: ..

                rebelyell 2021-02-08 23:17:44

                rebelyell

                avek

                Rejestracja: 2009-12-01

                Ostatnia wizyta: 2024-11-20

                Skąd: Kovir

                A jak serial wypada w odbiorze porównując do książki? Po film sprzed lat u mnie zostawił całkiem inne wrażenia niż słowo pisane.

                LINK
                • Re: ..

                  SW-Yogurt 2021-02-08 23:50:23

                  SW-Yogurt

                  avek

                  Rejestracja: 2011-05-19

                  Ostatnia wizyta: 2024-11-20

                  Skąd: Wrocek

                  Inaczej. ~ A poważniej, to mi przypasował bardzo, Kapitanowi (nomen omen) Dunbarowi też. Oddana została idea, postacie pasują, konieczne uproszczenia lub ograniczenia da się przeżyć.
                  Jak już się w głowie przekliknie aprobata do chronologicznej (acz nienaturealnej ~) formy opowieści, to jest dobrze. ~

                  LINK
        • Re: ..

          bartoszcze 2021-01-29 21:17:29

          bartoszcze

          avek

          Rejestracja: 2015-12-19

          Ostatnia wizyta: 2024-11-21

          Skąd: Jeden z Wszechświatów

          Czytałem wielokrotnie (mam nawet w oryginale), i sam się nie mogę nadziwić jak odmiennie potrafiłem go odbierać w poszczególnych podejściach.

          LINK
  • Re: O czytaniu książek cz. 7

    Nen Yim 2021-01-27 19:58:56

    Nen Yim

    avek

    Rejestracja: 2006-07-31

    Ostatnia wizyta: 2024-11-21

    Skąd: Rzeszów

    Wkraczam w ten rok z rozpędem czytelniczym (jak na mnie), bo już drugi tom w przeciągu miesiąca - "Ósme życie (dla Brilki)" - obyczajowa opowieść o dziejach rodziny fabrykanta czekolady w realiach XX wiecznej Gruzji na przełomie wojen i innych historycznych wydarzeń. Dawno nie złapałam takiego "flow" z książką, no ale co tu dużo mówić, rok 2020 był pod względem czytelniczym... marny. Nawet nie bardzo jest co podsumować. Mogę wyliczyć za to książki, które pozaczynałam - Myśliwskiego, Muminki , "Siłę Marzeń" Miłki Raulin, czy kilka podejść do książek psychologicznych. A, nie. Przeczytałam w całości dwie książki o remoncie i aranżacji wnętrza

    Tak że wnioskując po początku roku, liczę, że będzie trochę lepiej, tym bardziej, że takie offlinowe spędzanie czasu znów zaczyna mi sprawiać przyjemność.
    Czekają na mnie nowe reportaże Michniewicza. (bardzo polecam jego "Chrobot"). Czeka "Ucho igielne" Myśliwskiego. Czeka kilka pozycji "służbowych" (ech, ech)

    Zaciekawiłaś mnie tymi powycinanymi fragmentami z "Błękitnego zamku", bardzo mnie kusi żebyś powiedziała o co chodzi, nawet kosztem spoilerów. (może być kiedyś przy okazji mailowej)

    No i tego. Witajcie z powrotem. Bo nie ukrywam, ze przylazłam tu głównie po to, żeby przeczytać ten wpis. A potem odzyskałam hasło, ustawiłam od nowa avek, aż strach myśleć, co będzie dalej.

    LINK
    • Re: O czytaniu książek cz. 7

      Kasis 2021-01-29 13:28:23

      Kasis

      avek

      Rejestracja: 2005-09-08

      Ostatnia wizyta: 2024-11-21

      Skąd: Rzeszów

      Nen Yim napisała:
      Wkraczam w ten rok z rozpędem czytelniczym (jak na mnie), bo już drugi tom w przeciągu miesiąca - "Ósme życie (dla Brilki)" - obyczajowa opowieść o dziejach rodziny fabrykanta czekolady w realiach XX wiecznej Gruzji na przełomie wojen i innych historycznych wydarzeń.

      Zainteresowałaś mnie, tylko kurde 7 tomów? To prawie całe moje roczne czytanie ostatnio

      Muminki

      Któryś konkretny tom?
      W sumie choć w domu było tego więcej, to sama przeczytałam chyba tylko dwa, o młodości Tatusia Muminka i Dolinę Muminków w Listopadzie, którą wtedy odebrałam jako strasznie melancholijną i dołującą i tak zakończyłam znajomość z książkowymi Muminkami. Może teraz przy dzieciakach będzie okazja nadrobić. Trochę tych dziecięcych zaległości, które chce z nimi nadrobić już mi się uzbierało.

      A, nie. Przeczytałam w całości dwie książki o remoncie i aranżacji wnętrza

      No proszę i co czujesz się od tej lektury mądrzejsza? Ja też kiedyś kilka takich pozycji połknęłam, ale patrząc na nasze mieszkania to ciężko w to uwierzyć


      Zaciekawiłaś mnie tymi powycinanymi fragmentami z "Błękitnego zamku", bardzo mnie kusi żebyś powiedziała o co chodzi, nawet kosztem spoilerów. (może być kiedyś przy okazji mailowej)

      Mogę i tu. Część to w sumie niespoilerowe przykłady. Powieść zaczyna się w dniu 29. urodzin głównej bohaterki, którą cała rodzina dręczy z powodu jej staropanieństwa i wieku. Ma ona też o rok młodszą kuzynkę, którą wszyscy uwielbiają i stawiają jej za wzór, choć w sumie też jest niezamężna, choć ma narzeczonego. I tak sobie zawsze myślałam, że nawet gdyby tego narzeczonego miała kilka lat to i tak wypadała nie za dobrze jak na standardy tamtych czasów nadal będąc niezaobrączkowaną. Okazuje się, że w książce jest fragment opisujący losy tej kuzynki, z których jasno wynika dlaczego pomimo tego nadal jest tą „lepszą” w oczach wszystkich. Fragment zupełnie pominięty w polskim wydaniu, które znałam. I takich przykładów jest więcej. Z innymi książkami Montgomety zresztą też. Jak będziesz chciała to Ci kiedyś przy okazji opowiem, bo niektóre są nawet zabawne.
      A w ogóle jak kiedyś będziesz chciała przeczytać coś zabawnego i lekkiego to z chęcią pożyczę


      No i tego. Witajcie z powrotem. Bo nie ukrywam, ze przylazłam tu głównie po to, żeby przeczytać ten wpis. A potem odzyskałam hasło, ustawiłam od nowa avek, aż strach myśleć, co będzie dalej.

      Hehe, może jakieś posty? Ja sama też ostatnio mało piszę, ale witaj A avek fajny.

      LINK
  • Re: O czytaniu książek cz. 7

    Finster Vater 2021-01-29 17:26:46

    Finster Vater

    avek

    Rejestracja: 2016-04-18

    Ostatnia wizyta: 2024-11-20

    Skąd: Kazamaty Alkazaru

    Spokojnie, takie długie teksty fajnie się czyta

    Z takich rzeczy będących literaturą to przeczytałem sobie w tym roku Upadek Gondolinu Tolkiena, zaskakująco dobre i aż żal, że pan Jon R.R. nie miał czasu aby zrobić z tego kolejną trylogię na miarę LOTR-a. W każdym razie bardzo przyjemna lektura. Oraz odnowiłem znajomość z panem Singerem - Szumowiny - bardzo mroczna opowieść o Warszawie sprzed I wojny światowej, tej Warszawie której już nie ma. Zbrodnia, wiara, prostytucja, cały przekrój różnych postaci i ich motywacji, coś na miarę "Nędzników". Singer generalnie jest świetny i wary polecenia, choć "Szumowiny" niesłusznie leżą w cieniu "Dworu" czy "Spuścizny".

    Czytałem coś ze starłorsów też, ale na razie nie chcę tego pamiętać No może poza prekłelem do Talesów (fo the Jedi) czyli komiksowe opowieści z okolic Force Wars i samych początków mocy. co legendy to jednak legendy.

    I wróciłem do literatury faktu i dawnych zainteresowań, bo w ostatnich miesiącach nic mi tak nie poprawiało nastroju jak czytanie o nowatorskich metodach marszałka Harrisa nanoszenia zmian urbanizacyjnych do niemieckich miast i załug Bomber Command dla ekologii i oczyszczenia Renu z zanieczyszczeń przemysłowych. Część z tego tutaj:

    https://www.instagram.com/p/CIrLKdAh5yg/

    Poza pięcioksięgiem Bowmana o Bomber Command, dwie książki J. Hollanda - Dam Busters i Big Week, bardzo fajna synteza P. Jacobsa Night Duel over Germany i last but not least, odnowienie znajomości z rewelacyjną pozycją A. Tooze Wages of Destruction, o rozwoju i niewydolności socjalistycznej ekonomii wojennej nazistowskich Niemiec i o tym jak alianckie lotnictwo złamało tej ekonomii kark.

    I jeszcze, pod kątem tego że poże kiedyś pandemia się skończy i znowu można będzie latać w fajne miejsca, Fortyfikacje Alp Północnych w dwóch tomach

    https://www.instagram.com/p/CJwzaYihdrn/

    https://www.instagram.com/p/CJzQz97hQ7z/

    tym bardziej że znam autora, i mimo iż sporo z tego co opisano już widziałem, zawsze warto zobaczyć sugestie nowych miejsc do odwiedzenia.

    LINK
  • Ten temat mi się przyda

    Darth Ponda 2021-01-29 19:50:17

    Darth Ponda

    avek

    Rejestracja: 2014-02-15

    Ostatnia wizyta: 2024-11-19

    Skąd: Olsztyn

    Czytam wyjątkowo nieregularnie i nigdy nie wiem, ile książek przeczytałem w danym roku. Ten rok zacząłem z przytupem od drugiego tomu „Pustynnej Włóczni” i pierwszego „Wojny w blasku dnia” z Cyklu Demonicznego Bretta. Całkiem fajne, a wzięło mnie na odświeżenie serii bo cudem znalazłem w Empiku drugi tom ”Wojny”. Potem zapał mi przygasł, ale w poniedziałek zaczyna się sesja, więc czytam średnio jeden Lore Book z Destiny dziennie – skończyłem wszystkie o Awokenach, które podlinkowała Kathi i przeglądam teraz Beyond Light. Poza tym z biurka patrzy na mnie „Thrawn: Sojusze”. Czemu z biurka, spytacie? Na podłodze skończyło się miejsce na książki… Muszę wymyślić, gdzie wstawić nowy regał.

    LINK
    • Re: Ten temat mi się przyda

      Kasis 2021-02-08 12:26:10

      Kasis

      avek

      Rejestracja: 2005-09-08

      Ostatnia wizyta: 2024-11-21

      Skąd: Rzeszów

      Darth Ponda napisał:
      Czytam wyjątkowo nieregularnie i nigdy nie wiem, ile książek przeczytałem w danym roku.

      Polecam spisywanie przeczytanych książek, nie wymaga dużo czasu, a bardzo sobie chwalę.

      Na podłodze skończyło się miejsce na książki… Muszę wymyślić, gdzie wstawić nowy regał.

      Jeśli możesz rozważać wstawienie nowego regału to i tak jesteś w dobrej sytuacji

      LINK
      • Re: Ten temat mi się przyda

        rebelyell 2021-02-08 16:14:48

        rebelyell

        avek

        Rejestracja: 2009-12-01

        Ostatnia wizyta: 2024-11-20

        Skąd: Kovir

        Kasis napisał:
        Polecam spisywanie przeczytanych książek, nie wymaga dużo czasu, a bardzo sobie chwalę.
        -----------------------

        Albo profil na lubimyczytac.pl

        LINK
      • Re: Ten temat mi się przyda

        Finster Vater 2021-02-08 16:19:39

        Finster Vater

        avek

        Rejestracja: 2016-04-18

        Ostatnia wizyta: 2024-11-20

        Skąd: Kazamaty Alkazaru

        -Jeśli możesz rozważać wstawienie nowego regału to i tak jesteś w dobrej sytuacji

        Ja, mając w perspektywie przywiezienie wszystkich książek z PL, rozważam zamienienie pokoju latorośli co się wyprowadziła "na swoje" na dedykowaną bibliotekę

        LINK
      • Re: Ten temat mi się przyda

        Darth Ponda 2021-02-08 17:38:27

        Darth Ponda

        avek

        Rejestracja: 2014-02-15

        Ostatnia wizyta: 2024-11-19

        Skąd: Olsztyn

        Plus posiadania za dużego domu.
        Zainspirowałaś mnie do stworzenia listy wszystkich dzieł popkultury, które nadrobiłem lub nadrabiam, w tym (poza książkami) filmy, seriale, gry czy komiksy. Ciekawe, co z tego wyjdzie.

        LINK
        • Re: Ten temat mi się przyda

          SW-Yogurt 2021-02-08 23:15:48

          SW-Yogurt

          avek

          Rejestracja: 2011-05-19

          Ostatnia wizyta: 2024-11-20

          Skąd: Wrocek

          Co wyjdzie zależy jedynie od konsekwencji. ~ Czytając Kasis - podziwiam.
          Ja, niestety, konsekwentnie porzucałem różne listy i zestawienia. ~:/

          LINK
          • Re: Ten temat mi się przyda

            Darth Ponda 2021-02-13 09:45:59

            Darth Ponda

            avek

            Rejestracja: 2014-02-15

            Ostatnia wizyta: 2024-11-19

            Skąd: Olsztyn

            Właśnie myślałem wczoraj jak to praktycznie wykonać, ale to wymaga trochę za dużo pracy.
            Tymczasem za mną druga księga Wojny w Blasku Dnia. Początek sugerował, że książka pójdzie w stronę wielokąta uczuciowego, co zmusiło mnie do zrobieni sobie przerwy. Na szczęście doszło do dwóch dużych, z dawna oczekiwanych bitew i nieoczekiwanego cliffhangera. Teraz trzeba zapolować na kolejne tomy

            LINK
  • W 2021

    ogór 2021-01-29 21:41:35

    ogór

    avek

    Rejestracja: 2004-02-20

    Ostatnia wizyta: 2024-11-15

    Skąd: Bielsko-Biała

    przeczytałem już jedną książkę xD

    Malcolma XD "Emigracja", to ten gość od m.in. pasty o ojcu wędkarzu. Książka jest genialna. W prześmiewczy sposób opisuje typowego Polaka zagranicą.. ale robi to w taki sposób, iż pomimo żartów i lekkiego pióra na koniec lektury człowiek zostaje i tak z takim uczuciem słodko-gorzkiego zadowolenia. Mnie momentami zmusiła do refleksji, choć bawiłem się przednio. Poniżej lista przeczytanych książek przeze mnie w ubiegłym roku. Lista skromna, choć początkiem ubiegłoego roku szedłem jak burza z czytaniem - potem natłok pracy sprawiły, że wolałem czas wolny poświęcić na czytanie.. komiksów.

    Plan na 2021?
    Czytać więcej, ale też dokończyć Wiedźmina, czytać dalej NEJ a przede wszystkich zabrać się m.in. za Expanse czy też chociażby więcej posiedzieć w mitologii Warcrafta.


    Książki przeczytane w 2020:
    1. Krzysztof Gonciarz - RiGCz
    2. Warcraft: Narodziny hordy
    3. Warcraft: Ostatni strażnik
    4. Koralina
    5. Wiedźmin: Krew elfów
    6. Wiedźmin: Czas pogardy
    7. Star Wars NEJ: Wektor pierwszy
    8. Boba Fett: Practical Man
    9. Star Wars NEJ: Szturm
    10. Wiedźmin: Chrzest ognia
    11. Wojna światów

    LINK
    • Re: W 2021

      Kasis 2021-02-08 12:27:41

      Kasis

      avek

      Rejestracja: 2005-09-08

      Ostatnia wizyta: 2024-11-21

      Skąd: Rzeszów

      O proszę, prawie wszystko z Twojej listy stoi u nas na półkach biblioteczki
      Przy czym ja nie zamierzam tykać WOWa Ale syn słucha streszczeń od taty jak zaklęty

      LINK
      • Re: W 2021

        ogór 2021-02-12 22:59:14

        ogór

        avek

        Rejestracja: 2004-02-20

        Ostatnia wizyta: 2024-11-15

        Skąd: Bielsko-Biała

        Widać, że wielkie umysły myślą (i czytają) podobnie

        Kupiłem pierwszy tom Kroniki Warcrafta i po przejrzeniu stwierdziłem, że warto wrócić do tego świata i można coś poczytać i dowiedzieć się więcej

        LINK
    • 2021

      Finster Vater 2021-02-08 16:41:07

      Finster Vater

      avek

      Rejestracja: 2016-04-18

      Ostatnia wizyta: 2024-11-20

      Skąd: Kazamaty Alkazaru

      Plany na 2021 - cz.1

      z powodu przesytu SW, wracają stare zainteresowania - pozycje już nabyte, oczekują na czytanie, jedna w czytaniu i jedna już przeczytana.

      Racing the Sunrise: Reinforcing America’s Pacific Outposts, 1941-1942 - Glen Williford - w czytaniu

      https://www.instagram.com/p/CK8_PUkBrzm/

      French Warships in the Age of Sail, 1786-1862: Design, Construction, Careers and Fates - Rin Winfield (niby encyklopedia, ale takie też czytam od deski do deski )

      Forgotten Weapon: U.S. Navy Airships and the U-Boat War - William Althoff

      Sky Ships: A History of the Airship in the United Stated Navy - William Althoff

      Blimps & U-Boats: U.S. Navy Airships in the Battle of the Atlantic - Gordon Vaeth

      The Wages of Destruction: The Making and Breaking of the Nazi Economy - Adam Tooze - przeczytana ponownie (ale w końcu z oryginału nie jakiegoś PDF-u), jedna z podstawowych pozycji do zrozumienia czym była II Wojna. Niby 800 stron, a szybko poszło

      Big Week: The Biggest Air Battle of World War II - James Holland

      Dam Busters: The True Story of the Inventors and Airmen Who Led the Devastating Raid to Smash the German Dams in 1943 - James Holland

      Night Duel Over Germany: Bomber Command`s Battle Over the Reich During WWII - Peter Jacobs

      The Battle of Hamburg: Allied Bomber Forces Against a German City in 1943 - Martin Middlebrook

      LINK
  • 2020

    cwany-lis 2021-01-31 21:18:35

    cwany-lis

    avek

    Rejestracja: 2003-07-31

    Ostatnia wizyta: 2024-11-21

    Skąd: Sopot

    Rok pandemii to rok rekordowy dla mnie pod względem przeczytanych książek - 114 tytułów - im jestem starszy tym mocniej potrafię się skupić na lekturze i wczytać w tekst, co jest jakimś dziwnym dla mnie zjawiskiem - do seriali nie mam cierpliwości, filmy muszę sobie pauzować bo nie potrafię "usiedzieć" dwóch godzin patrząc w ekran, gry sobie mocno odpuściłem w tym roku bo też nie miałem na nie ochoty ... ale powieść? 10-15 lat temu przeczytanie tytułu SW zajmowało mi średnio tydzień, teraz jest to kwestia 2-3 kilku godzinnych sesji po 100-150 stron każda. Nie mam też większych problemów ze ślęczeniem nad tekstem np. monografii historycznej/literatury klasycznej przez kilka godzin, robiąc notatki albo sprawdzając przypisy i hasła w telefonie. Sama przyjemność.

    Tym samym w 2020 przeczytałem około 20 książek ze starego kanonu i 10 z nowego. Do tego ze 20 z uniwersum Warhammera i kilkanaście innych z gatunku fantastyki. Ale najbardziej praca zdalna przyczyniła się do tego, że nadmiar wolnego czasu poświęciłem na spokojne doczytanie klasyki, w tym kilku tytułów, które zalegały mi na półce od lat. Z klasyką bywało różnie, od sporej męczarni momentami (Doktor Faustus), po rozczarowanie (Moby Dick) aż do zaskakująco znakomitej lektury (Pani Bovary). Skończyłem też twórczość Dostojewskiego (kilka lektur mnie porwało, kilka niekoniecznie) i ostatnie powieści Guntera Grassa.

    Przeczytałem też z 10 naprawdę opasłych tomów liczących sobie około 800-1200 stron - które od dawna czekały na odpowiedni moment. M.in. "I rozpętało się piekło" - reportaż o II Wojnie, powieść historyczna "Solfatara", "Victus- Upadek Barcelony 1714" czy wszystkie opowiadania Edgara Allana Poe wydane w jednym tomie. Do tego około 20 książek historycznych, chociaż chciałem w tym roku czytać głównie literaturę lekką, grafomańską i przyjemną.

    Ale to będzie moje postanowienie czytelnicze na 2021 - dokończyć kilka zaległych publikacji historycznych, które mam już od dawna kupione a potem nadrobić w końcu kolosalne braki w znajomości kanonu fantastyki - Koło Czasu, Malazjańska Księga Poległych, Diuna, Amber, Miecz Prawdy i wiele, wiele innych. Do tego oczywiście cały czas stary kanon SW chronologicznie. Może też wrócę do kryminałów osadzonych w XIX ale muszę poszukać coś ciekawego, do tego chciałbym przeczytać serie historyczne m.in. "Hornblower" i cykl o Richardzie Sharpe Bernarda Cornwella. A Ken Follett? Cykl "Schronienie" Davida Webera? Wielka Wojna Białych Ludzi? Twórczość China Mieville? Toma Clancy? a powrót do Dragon Lance i Forgotten Realms? Co chwila mi przychodzą do głowy dziesiątki tytułów na kolejną dekadę, szaleństwo XD

    LINK
    • Re: 2020

      Kasis 2021-02-08 12:32:42

      Kasis

      avek

      Rejestracja: 2005-09-08

      Ostatnia wizyta: 2024-11-21

      Skąd: Rzeszów

      Ładny wynik, nic tylko pozazdrościć Plany też niczego sobie.

      Faktycznie to trochę zaskakujące, że łatwiej Ci skupić się nad książką niż filmem. Zwykle jednak ludzie obecnie mają na odwrót.
      Dla mnie obecnie kilkugodzinne sesje z książką to rzecz praktycznie niespotykana. Ja to raczej po 10-15 minut zwykle czytam (w autobusie do pracy, przy jedzeniu czasami). Najwięcej nieprzerwanego czasu mam wieczorami, jak dzieciaki pójdą spać. Ale to też czas, który muszę przeznaczać na wiele innych spraw. Dlatego przeważnie jedna książka to teraz jednak kwestia nawet kilku tygodni.

      LINK
  • 2020

    Gator 2021-02-08 13:49:25

    Gator

    avek

    Rejestracja: 2018-10-10

    Ostatnia wizyta: 2024-11-10

    Skąd: Zbąszynek

    Nie miałam w 2020 roku żadnego rekordu w czytaniu. Brałam udział w dwóch wyzwaniach czytelniczych (jedno było ilościowe i założyłam sobie, że przeczytam 35 książek, a w drugim trzeba było przeczytać w każdym miesiącu książkę na jakiś temat), ale niestety żadnego nie udało mi się ukończyć. W całym roku przeczytałam 28 książek. Od stycznia do lipca przeczytałam 22, ale od sierpnia jakoś nie chciało mi się czytać i do końca roku przeczytałam już tylko 6 książek. Plus tej sytuacji jest taki, że zaczęłam czytać komiksy. Przeczytałam całe "The Rise of Kylo Ren" i siedem zeszytów z serii "Darth Vader" z 2015 roku.
    Od początku tego roku czytanie idzie mi lepiej. Przeczytałam już trzy książki ("The Island of Doctor Moreau" H. G. Wellsa, "Pierwszy śnieg" Jo Nesbo i "Brave New World" Aldousa Huxleya) i wszystkie komiksy z "The High Republic" jakie wyszły do tej pory. Z powodu braku czasu ciągle jestem w trakcie "Light of the Jedi", ale postaram się skończyć do końca tygodnia.

    LINK
  • Re: O czytaniu książek cz. 7

    Rusis 2021-02-13 11:04:09

    Rusis

    avek

    Rejestracja: 2004-02-28

    Ostatnia wizyta: 2024-11-21

    Skąd: Wrocław

    Zmotywowałaś mnie tym tematem do zastanowienia się jakie książki przeczytałem w poprzednim roku. Uznałem, że jedyna szansa na to, żeby to określić to prześledzenie zamówień w księgarniach. Może nie być w 100% pewne, bo jakieś pozostałości z 2019 pewnie załapały się na początek 2020, ale innego sposobu nie mam. Wyszło mi łącznie 21 pozycji. Kolejność raczej gatunkowa, a nie chronologiczna:

    Fantastka/S-F/Fantasy:

    "Problem trzech ciał" - Cixin Liu
    "Ciemny las" - Cixin Liu
    "Koniec śmierci" - Cixin Liu
    Trylogia Cixin Liu to było najlepsze s-f jakie przeczytałem w ostatnich latach. A zastanawiam się nawet czy i nie było to najlepsze s-f jakie w życiu czytałem. Szczególnie pierwszy tom mi bardzo podszedł. Pierwszy raz czytając s-f miałem wrażenie, że autor na prawdę mocno przyłożył się do tej części "science", a nie tylko uznał, że jest ona pretekstem do "fiction".

    "Bóg Imperator Diuny" - Frank Herbert
    "Heretycy Diuny" - Frank Herbert
    Tu przyznaję, że było to brnięcie przez temat. Diuna mnie zmęczyła już, ale, że nie lubię zostawiać rozgrzebanych serii to ciągnę temat dalej. Powoli, bardzo powoli.

    "Siły Rynku" - Richard Morgan
    Kolejna pozycja Richarda Morgana, która trzyma równie dobry poziom jak cykl o Takeshim Kovacsu.

    "Wzlot Persopolis" - James S.A. Corey
    "Gniew Tiamat" - James S.A. Corey
    Dalsze dwa tomy Expanse tym razem przenoszą trochę ciężar opowieści w tym ostatnim akcie. Wciąż czyta się bardzo szybko i przyjemnie. Świetna space opera, która bawi mnie równie dobrze jak kiedyś książki z SW.

    "Cyberpunk. Odrodzenie" - Andrzej Ziemiański
    Tu na fali kilku przeczytanych w tym roku książek s-f sięgnąłem po pozycję polską. Ciekawa wizja skrzyżowania świata korpo i miasta a`la Kowloon City.

    "Pan Lodowego Ogrodu", tom 1 - Jarosław Grzędowicz
    Pisałem przy Diunie, że nie lubię nie kończyć serii? Tej nie zamierzam kończyć jednak. Kompletnie mi nie podeszła ta książka. Akcji jak na broszurkę, a rozwleczone do kilkuset stron.

    Horrory:

    "Jedna krew" - Stefan Darda
    Darda niestety od kilku już książek zaczyna się opuszczać. Coraz mniej emocji w tych horrorach, coraz bardziej nużące historie. Niestety jak tak dalej pójdzie to chyba się na dłuższy czas pożegnamy.

    Kryminały:

    "Pomocnik kata" - Marek Krajewski
    "Moloch" - Marek Krajewski
    Dwa kolejne kryminały Krajewskiego. Jak dla mnie poziom podobny jak w całej serii - więc jeśli ktoś lubi to przypadną do gustu, jeśli nie to nie da rady.

    "Rzeźnik" - Max Czornyj
    Zaciekawiło mnie jako kryminał oparty na prawdziwej historii, która zdarzyła się w Polsce. Problem w tym, że o ile historia mnie kupiła o tyle warsztat autora już nie. Trudno, są inni pisarze.

    "Morderca bez twarzy" - Henning Mankell
    Następny kryminał, tym razem skandynawski - pierwszy tom cyklu o Wallanderze. Typowy dla skandynawskich kryminałów klimat, pewnie sięgnę po kontynuacje.

    Sensacja / przygoda:

    "Bezcenny" - Zygmunt Miłoszewski
    "Kwestia ceny" - Zygmunt Miłoszewski
    Obie to powieści sensacyjne, ocierające się o kryminał i przygodę. Bezcenny wyszedł parę lat temu, ale nie sięgnąłem po niego wtedy. Kwestia Ceny to nowość. Z tej dwójki zdecydowanie bardziej mi przypadł do gustu Bezcenny, który jest dla mnie świetną przygodówką/sensacją. W Kwestii Ceny autor odjechał za bardzo z wątkami, które są mocno nierealistyczne przez co moim zdaniem książka straciła - ale wciąż czytało się szybko i przyjemnie.

    Reportaże / biografie / publicystyka:

    "180000 kilometrów przygody" - Tony Halik
    Tu przyznaję, że znając życie Halika liczyłem na więcej. Książka to natomiast krótka broszurka z wybranymi anegdotami z jego podróży.

    "Miraż. Trzy lata w Azji" - Andrzej Meller
    Andrzeja Mellera lubię od czasu gdy przeczytałem jego "Czołem, nie ma hien. Wietnam, jakiego nie znacie". Tutaj, w porównaniu do poprzedniej pozycji, nie skupia się już na reportażach z jednego kraju, a z kilku krajów Azji - co moim zdaniem wyszło na minus, bo żaden nie jest w pełni opisany. Ale wciąż jest sporo ciekawych historii zawartych.

    "Krzysztof Wielicki. Piekło mnie nie chciało" - Dariusz Kortko, Marcin Pietraszewski
    Mam mieszane odczucia co do tej pozycji. Mam wrażenie, że o ile książka jest ciekawostką jako możliwość prześledzenia części losów polskiego himalaizmu o tyle w zbyt wielu miejscach boleśniejsze fragmenty są po prostu przemilczane.

    "Korzenie nienawiści. Moja prawda o islamie" - Oriana Fallaci
    Można ją lubić bądź nie, zgadzać się z jej poglądami lub je potępiać. Ale jest to jedna z tych dziennikarek, które odcisnęły swoje piętno na historii prasy. Zacząłem sięgać po jej pozycje jak już przeczytałem wszystko co wyszło Tiziano Terzaniego - aby zobaczyć historię z trochę innej strony politycznej. Ciekawie się na to spogląda z perspektywy czasu, szczególnie widząc z kim udało jej się przeprowadzić wywiady.

    2021 zaczął się podobnie. Jak na razie 2 książki przeczytane, więc koniec końców liczba powinna być zbliżona do tego co było w 2020.

    LINK
    • Re: O czytaniu książek cz. 7

      Mossar 2021-02-13 11:21:17

      Mossar

      avek

      Rejestracja: 2015-06-12

      Ostatnia wizyta: 2024-11-17

      Skąd:

      To pierwsze mnie zaintrygowało. Z tego co rozumiem to jest to część jakiejśtam serii o Ziemii, którą Karaś okreslił jako najlepsze co powstało w tej dekadzie. Naprawdę warto? I właściwie o czym to jest, bo dalej nie bardzo wiem z czym to sie je.

      LINK
      • Re: O czytaniu książek cz. 7

        Rusis 2021-02-13 14:39:39

        Rusis

        avek

        Rejestracja: 2004-02-28

        Ostatnia wizyta: 2024-11-21

        Skąd: Wrocław

        Cykl "Wspomnienie o przeszłości Ziemi" do którego nawiązujesz to jest dokładnie ta trylogia z góry mojego posta. I to jest całość, a nie część (no dobra, autor napisał jeszcze jedną rzecz dziejącą się w tym uniwersum, ale wciąż możemy spokojnie mówić o trylogii).

        Moim zdaniem na prawdę warto jeśli jesteś zainteresowany twardym s-f. Pierwszy tom bardzo mocno stawia na science - na tyle mocno, że musiałem kilka razy sprawdzić w wikipedii czy to o czym autor pisze istnieje na prawdę czy jest to już element fiction (cóż.. trochę lat jednak minęło od ukończenia politechniki, a fizyką się na co dzień nie zajmuję jednak). Drugi tom ma więcej rozkmin socjologicznych. Natomiast trzeci jest mixem dwóch poprzednich. Każdy trochę inny, wszystkie bardzo dobre. Szczerze polecam, choć sugeruję na początek kupić tylko pierwszy tom. Mam znajomych już, którzy od niego się odbili bo nie jest to typowe lekkie s-f do którego przywykli.

        Jeśli chodzi o to o czym to jest to tak aby nie spoilerować za bardzo to bym powiedział, że o odkryciu tego, że nie jesteśmy sami w kosmosie. A co za tym idzie problemach i rozterkach z którymi musimy się zmierzyć. Problemach zarówno natury technologicznej/fizycznej (bo wciąż historia zaczyna się od czasów ze znaną nam technologią i prawami fizyki, a co za tym idzie ograniczeniami z tego wynikającymi) jak i społecznej - z uwagi na to, że możemy trafić na cywilizacje które mogą mieć różne nastawienie do nas i różny poziom technologiczny.
        W miarę przyzwoity opis, bez specjalnych spoilerów jest też tutaj: https://lubimyczytac.pl/ksiazka/4233532/problem-trzech-cial

        LINK
      • Re: O czytaniu książek cz. 7

        Lord Sidious 2021-02-14 09:54:23

        Lord Sidious

        avek

        Rejestracja: 2001-09-05

        Ostatnia wizyta: 2024-11-21

        Skąd: Wrocław

        ja podbiję to, co napisałem w tym newsie:

        https://star-wars.pl/News/22762,Redakcyjne_podsumowanie_roku_2017.html

        "W zeszły mroku przeczytałem „Problem trzech ciał”. Tak dobrej książki SF dawno nie widziałem. Literatury pulpowej jest mnóstwo, teraz przy tej ilości filmów szkoda czasu na książki, zwłaszcza, że i tak jak widzimy, nie będą respektowane, jeśli będzie to ograniczać filmowców. Więc naprawdę polecam powieść Cixin Liu."

        O książkach SW nowych nie mam co pisać, ale ta zrobiła, na mnie takie wrażenie, że wrzuciłem ją do bastionowego podsumowania roku.

        LINK
        • Re: O czytaniu książek cz. 7

          Mossar 2021-02-14 10:11:24

          Mossar

          avek

          Rejestracja: 2015-06-12

          Ostatnia wizyta: 2024-11-17

          Skąd:

          Dobra, trzecia osoba na Bastionie i trzecia bardzo przychylna recenzja. To już postanowione, skusze się. Na wiosnę skończę Cosmere to będę miał dużo czasu na nowe rzeczy.

          LINK
        • Re: O czytaniu książek cz. 7

          Rusis 2021-02-14 10:35:32

          Rusis

          avek

          Rejestracja: 2004-02-28

          Ostatnia wizyta: 2024-11-21

          Skąd: Wrocław

          Co do tego odchodzenia od książek to ja prawdę mówiąc się zastanawiam jak wyjdzie ta trylogia Cixin Liu na ekranie. W teorii za serial na jej podstawie zabierają się ludzie, którzy pokazali, że dopóki mają materiał książkowy jako podstawę to potrafią go z sensem zekranizować. Ale sposób napisania tych książek jest taki, że moim zdaniem na prawdę ciężko będzie oddać ich klimat w sposób atrakcyjny dla widza i jednocześnie w sposób na tyle czytelny, żeby przeciętny amerykański nastolatek zrozumiał o co chodzi, a ludzie z ciut większą wiedzą nie czuli zażenowania.

          LINK
          • Re: O czytaniu książek cz. 7

            Lord Sidious 2021-02-14 14:37:27

            Lord Sidious

            avek

            Rejestracja: 2001-09-05

            Ostatnia wizyta: 2024-11-21

            Skąd: Wrocław

            prawdę mówiąc jakoś o tym serialu nie pamiętam, lub podświadomie nie chcę pamiętać . Cóż, jak wyjdzie zobaczę opinie, czy warto po to sięgać.
            W każdym razie faktycznie będzie to trudna rzecz do pokazania, choć nie totalnie niemożliwa. Ale fakt, zależy do kogo będą to adresować i na co będą kłaść akcenty. Dla mnie jedną z tych świetnych rzeczy i Liu jest to, że świat jest tam bardziej chińskocentryczny. Boje się, że po prostu przeniosą akcję do USA i pominą wiele elementów kulturowych.

            LINK
            • Re: O czytaniu książek cz. 7

              Rusis 2021-02-14 16:49:23

              Rusis

              avek

              Rejestracja: 2004-02-28

              Ostatnia wizyta: 2024-11-21

              Skąd: Wrocław

              No o to ostatnie też się martwię. Nawet zresztą jeśli nie przeniosą tego do USA to pozostaje wiele elementów, które są ściśle związane z historią (i to niekoniecznie jej chwalebnymi elementami) Chin o których opowiedzieć będzie ciężko tak aby była zrozumiała, ale nie zanudziła. Przy czym dochodzi tu jeszcze obawa o uproszczenia/złagodzenia, tak aby nie narażać się cenzorom w Chinach.
              Chętnie zobaczę jak im to wyjdzie, ale są to ciężkie do ekranizacji książki.

              LINK
  • Cosmere - jak zacząć

    Mossar 2021-02-14 11:18:07

    Mossar

    avek

    Rejestracja: 2015-06-12

    Ostatnia wizyta: 2024-11-17

    Skąd:

    Z Cosmere jest taki problem, że pierwsza jego książka "Elantris" jest uznawana za najgorszą, co jest w miarę naturalne, bo później Sanderson się rozkręcał. I już druga "Z mgły zrodzony" jest jedną z najczęściej polecanych, ale zdaniem moim i wielu fanów jego kunszt i złożoność widać dopiero w "Drodze Królów". Ja akurat "Elantris" lubię i szybko się wkręciłem, ale wielu fanów sugeruje inne reading ordery, żeby od razu poczuć z czym to się je.

    Piszę to dla tych. którzy chcieliby spróbować Cosmere. I tu, moim zdaniem, jest jedno rozwiązanie, które uważam za najszybsze. W zbiorze opowiadań "Bezkres Magii" jest jedno opowiadanie - "Dusza Cesarza". Około 100 stron, mocno czerpiące z kultur azjatyckich. Moim zdaniem świetne i w dużym stopniu oddające w jaki sposób Brandon pisze swoje historie. To chyba najprostszy sposób, żeby wyczuć czy te historie są dla Was. I tu jest idealne rozwiązanie dla zainteresowanych - wydawnictwo MAG w pewnym momencie wydało to opowiadanie w formie odrębnej książki. Książka jest taniutka, więc myślę, że warto sprawdzić. Jednocześnie warto wiedzieć, że serie "Z mgły zrodzony" i "Archiwum Burzowego Światła" mają zupełnie inny klimat, mają też po od 500 do nawet 1200 stron, więc Brandon poświęca często dobre kilkaset stron na zbudowanie postaci i otaczającego je świata. "Dusza Cesarza" jest opowiadaniem, duzo bardziej zwięzłym. Nie ma czasu na to, żeby rozwinąć porządnie postacie i, żeby konkretne plot twisty zadziałały z taką mocą jak w innych jego dziełach. Jednakże jest to moim zdaniem najprostszy sposób na sprawdzenie stylu pisania Brandona Sandersona.

    https://czytam.pl/k,ks_564465,Dusza-cesarza-Sanderson-Brandon.html

    LINK

ABY DODAĆ POST MUSISZ SIĘ ZALOGOWAĆ:

  REJESTRACJA RESET HASŁA
Loading..