TWÓJ KOKPIT
0
FORUM Książki

Wielka Republika: W ciemność (Claudia Gray)

mkn 2020-12-14 08:06:36

mkn

avek

Rejestracja: 2015-12-26

Ostatnia wizyta: 2024-10-17

Skąd: Wlkp

Można już przeczytać 3 pierwsze rozdziały. Podobało mi się, może nie tak bardzo jak zajawka LotJ, ale jest to kolejna pozycja gdzie z niecierpliwością czekam na c.d.

Dowiadujemy się trochę więcej o Great Disaster - nie dotyczy on tylko Legacy Run i systemu Hetzal, ale rozciąga się na całą Galaktykę. Mamy połączenie z początkiem LotJ i Legacy Run - już od początku widać ścisłą współpracę twórców <3 Ogólnie ta anomalia w hiperprzestrzeni to bardzo fajny motyw na otwarcie HR.

Dwójkę młodych (Reath i Affie) już polubiłem (na pewno bardziej niż niesamowicie przereklamowanych Cienę i Thane`a ). Dwójka starszych (Cohmac i Orla) intrygująca, wygląda na to, że historia z ich przeszłości będzie ważną częścią książki. A kolega Goede to już w ogóle rządzi

Podoba mi się pomysł z Wayseeker`em (a Jedi who would operate independently of the dictates of the Jedi Council. Some Jedi from time to time, found themselves drawn to a period of solitary action, whether that meant mediatation on the mountaintop, helping revolutionaries on tyrant-ruled world, or even, in one legendary instance, becoming a minor singing sensation on Alderaan. All path could lead to a deeper understanding of the Force.)

LINK
  • Re: Into the Dark (Claudia Gray)

    Mossar 2020-12-14 08:38:55

    Mossar

    avek

    Rejestracja: 2015-06-12

    Ostatnia wizyta: 2024-11-17

    Skąd:

    No jak go Claudia, od razu przechodzi do kreowania tych postaci i wychodzi jej to świetnie. Reath to taka postać, którą sie lubi od początku, Affie to samo. A historia Orli i Cohmaca intrygująca. Świetnie wypada właśnie ścisła współpraca miedzy tworcami. Imiona, mistrzowie, planety, cały Great Disaster - to wszystko zazębia się do takiego stopnia, że dawno nie widzialem czegoś takiego w książkach i komiksach. W sensie.. nawet nie bardzo kojarzę tego w Legendach. Może czasem coś fajnie nawiazuje do siebie w okresie Republiki, wspomina się coś z komiksów Republic w Komandosach itd. Ale tu wygląda to tak jakby zrobili pulę postaci, wydarzeń i wzajemnie z tego korzystali gadając przez Skype.

    Jeśli coś mnie w tej książce martwi to wątek początek spoilera tych arystokratów z 2 planet. To mi pachnie taka klasyczna historią jak z M&A i nie wiem czy to mnie jakoś bardzo interesuje. koniec spoilera Ale zobaczymy.

    LINK
  • ...

    Melethron 2021-02-17 20:32:47

    Melethron

    avek

    Rejestracja: 2009-02-16

    Ostatnia wizyta: 2024-11-21

    Skąd: Court of Gods

    Skończyłem czytać Into the Dark, a więc pora bardziej lub mniej dokładnie wyrazić opinię o powieści. Nie jest zaskoczeniem, że książka Claudii Gray jest bardzo dobra. Nie jest to oczywiście genialne rozpoczęcie serii The Light of the Jedi autorstwa Charlesa Soule`a, ale poziom powieści jest wysoki i jest wyrównany od samego początku do końca. Bardzo podobało mi się, że bohaterowie wykreowani przez autorkę nie są tak bardzo stylizowani na niezwyciężonych herosów, a są przedstawieni jako postacie, które są po prostu z krwi i kości i mają swoje słabości, wątpliwości czy żale. Mówiąc o zranionej psychice należy wspomnieć o Cohmacu Vitusie, który przez całą powieść boryka się z własną głową, ale gdy trzeba to potrafi się ogarnąć i wznieść się na wyżyny swoich możliwości (pun intended). Odchodząc od mistrza Jedi, no może nie tak daleko, należy wymienić głównego bohatera, Reatha Silasa. Claudia Gray kolejny raz wykreowała świetną postać i ukazała jej przemianę w miarę rozwoju wydarzeń. Muszę przyznać, że na początku książki padawan nieco mnie irytował, ale z czasem polubiłem go i doceniłem w jak szybkim czasie potrafił zmienić sposób postrzegania rzeczywistości i dojrzał. Orla Jareni nie zrobiła na mnie wielkiego wrażenia. Mimo, iż jest elementem odstającym od Zakonu Jedi była po prostu jakaś przeciętna. Może rozwiną jej w przyszłych pozycjach. Affie Hollow zdecydowanie nie skradła mojego serca. Taki po prostu nastoletni zapychacz, który ma przypomnieć czytelnikowi o byciu dobrym/przyzwoitym. Ekscentryczny Leox Gyasi zdecydowanie na plus, a Geode to po prostu mistrz! Wyobraźcie sobie gdyby nawigator stał się głównym bohaterem jakiejś powieści.... no brałbym w ciemno! Rola Nihilów jest troszkę zmarginalizowana, ale za to są Drengirowie. Generalnie koncept kozackiej rasy przerośniętych krwiożerczych roślin całkiem mi się podoba i z chęcią chciałbym ją zobaczyć w przyszłych projektach. Mięso musi się zgadzać! Na plus pojawienia się mistrzyni Jedi z rasy Lurmenów, a także dwóch Lasatów. Cieszą takie nawiązania do innych pozycji. Fajnie też było dowiedzieć się co nieco o przeszłości Cohmaca i Orli, a także pozytywnie oceniam to, że umiejętnie podsumowano to na końcu powieści. No i oczywiście wspomnienia o Sithach jak zawsze na propsie. Dopóki opowiadana jest ich historia, znajdowane są ich artefakty, ale oni siedzą w ukryciu i nie odbierają pałeczki głównego złego w serii od Nihilów to jestem zadowolony. Na minus zapisałbym jedynie powoli rozwijającą się akcję powieści, ale nie jest to jakoś bardzo rażące i całość czyta się bardzo przyjemnie.

    LINK
  • Re: Into the Dark (Claudia Gray)

    Gator 2021-03-30 17:20:39

    Gator

    avek

    Rejestracja: 2018-10-10

    Ostatnia wizyta: 2024-11-10

    Skąd: Zbąszynek

    Jak na razie, moja ulubiona książka z "The High Republic". Najciekawsze, według mnie, były dwie postacie: Orla Jareni i Cohmac Vitus. Jest to dwójka Jedi, którzy nie zgadzają się do końca z Radą, a to jakie mają ku temu powody, zostaje wyjaśnione w retrospekcjach.
    Nihilowie zostają przedstawieni w książce od trochę innej strony i okazuje się, że nie są jedynym zagrożeniem dla Galaktyki.
    Również Geode jest świetny.

    LINK
    • Re: Into the Dark (Claudia Gray)

      Mossar 2021-03-30 19:09:22

      Mossar

      avek

      Rejestracja: 2015-06-12

      Ostatnia wizyta: 2024-11-17

      Skąd:

      Wolę Light of the Jedi, ale Into the Dark miało fajny klimat i fajne postacie. Natomiast od zapowiedzi najbardziej czekam na Rising Storm C. Scotta - chyba mój ulubiony autor kanoniczny.

      LINK
  • Warszawka

    Mossar 2021-09-11 14:31:23

    Mossar

    avek

    Rejestracja: 2015-06-12

    Ostatnia wizyta: 2024-11-17

    Skąd:

    W Warszawie są jakieś targi książki i sprzedają tam przedpremierowo W Ciemność i Hana Solo.

    LINK
  • Dwa słowa

    Wolf Sazen 2022-05-02 11:45:26

    Wolf Sazen

    avek

    Rejestracja: 2008-01-13

    Ostatnia wizyta: 2024-11-21

    Skąd: Prudnik

    "W ciemność" została przeze mnie przeczytana już dawno ale jakoś nie było chęci aby dodać swoje trzy grosze.
    Po całkiem nienajgorszym początku w "Świetle Jedi" dostajemy kolejną ważną pozycję z Wielkiej Republiki.
    Co zostało w mojej pamięci po kilku miesiącach od lektury? Na pewno są to ciekawe postacie Jedi, którzy choć niespecjalnie rozbudowanie to jednak potrafili się wyróżnić. Fabuła jest przeciętna - od lecimy w jendo miejsce, mamy tam problem, wracamy do domu i znowu lecimy do tego samego miejsca rozwiązać problem.
    Ale to postacie sprawiają że czyta się to wszystko przyjemnie, i ten lekko tajemniczy klimat nawet potrafi przyciągnąc uwagę czytelnika. Na razie nie wiem co sądzić o Drengirach - do Yuuzhan (z którymi moga budzić pewne skojarzenia) nie mają podjazdu, bardziej przypominają mi wściekłe wersje Swamp Thinga/Man-Thinga z komiksów. Mam nadzieję, że jest na nie jakiś ciekawy pomysł aby je nieco rozwinąć ponad jedynie fizyczna zagrożenie dla Jedi.
    Autorka całkiem ciekawie napomnkęła również o problemach dojrzewanie młodych padawanów, coś czego raczej nie spotykamy w tym uniwersum. Nie mniej jednak jest tego dość mało. Natomiast zupełnie z kapelusza było wspominanie o aseksualności pana kapitana - nic to do fabuły nie wniosło, a przed premierą ksiażki zdawało się tanim szukaniem sensacji. Na końcu trzeba jeszcze napisać coś o Geode - może z początku sprawdzało się to jako taki dziwny żart, jednak powtarzane co chwile jego tajemnicza pojawianie się i "rozmowy" z nim z czasem stały się zwyczajnie irytujące.

    Szybko podsumowując - całkiem przyjemna lektura 6,5/10. Mam nadzieję, że głowni bohaterowie jeszcze powrócą.

    LINK
    • Re: Dwa słowa

      Mossar 2022-05-02 17:26:47

      Mossar

      avek

      Rejestracja: 2015-06-12

      Ostatnia wizyta: 2024-11-17

      Skąd:

      To nie będzie raczej wielkim spoilerem jak powiem, że Drengiry są w HR raczej takim "sezonowym" wątkiem, a Nihilowie to ten główny. I tu się zgadzam, fabuła nie jest porywająca, ale Gray po raz kolejny radzi sobie z kreacją postaci.

      Ostatnio jak tak zastanawiam się nad HR to dochodzę do wniosku że z moich ocen dla określonych powieści wyszłoby że uznaje te książki za średniaki, ewentualnie po prostu dobre pozycje i nic się więcej. Siła tej serii jest moim zdaniem w całokształcie. Szczególnie na końcowym etapie fazy (czyli to co powinno się u Olesiejuka klarować na początku 2023, no może na koniec 2022 jak wyjdzie Trail of Shadows). I sama zapowiedź drugiej fazy pokazuje że główny trzon historii został już dawno temu zaplanowany (co w SW się ostatnio nie zdarzało xD).

      LINK
      • Re: Dwa słowa

        Wolf Sazen 2022-05-04 15:16:03

        Wolf Sazen

        avek

        Rejestracja: 2008-01-13

        Ostatnia wizyta: 2024-11-21

        Skąd: Prudnik

        Przy całym obecnym poziomie nowego kanonu to opcja "solidna historia lecz dobrze przemyślana na wiele pozycji do przodu" jest dla mnie całkowicie wystarczająca

        LINK
  • Re: Wielka Republika: W ciemność (Claudia Gray)

    cwany-lis 2022-08-07 17:52:18

    cwany-lis

    avek

    Rejestracja: 2003-07-31

    Ostatnia wizyta: 2024-11-21

    Skąd: Sopot

    Ależ mnie wybudziła ta książeczka, może jestem zbyt surowy, może "przedawkowałem" gwiezdne wojny ostatnim czasy, ale do autorki trochę sie zraziłem. Mam wrażenie, że nie do końca miała czas i pomysł, ale jest liderem wśród zawodowych pisarzy, to i wywiązała się ze zlecenia klepiąc ustaloną liczbę słów. Leci sobie drużyna na tajemniczą stację (czy to ta sama lokacja co w komiksie "Kylo Ren"?), kiszą się tam bez celu przez połowę książki, są nawet wątki lgbt, ale po to by je odbębnić w kontrakcie, do nikąd nie prowadzą, postać informuje o swojej tożsamości seksualnej ot tak. Potem wracamy do Stolicy ... i z powrotem na stację. nie powiem, Gray to profesjonalistka, wątki się ładnie zazębiają, postacie mają imiona rodem z generatora SF, ale każda ma nakreślony charakter i intencje, dokądś zmierza i na skutek wydarzeń przechodzi przemianę mniejszą lub większą.

    Ale nad całością wisi straszna infantylność, dialogi są denne, zbyt wesołe momentami, całość zresztą sprawia wrażenie bycia taką młodzieżową przypowiastką, a nie pełnoprawną częścią wielkiego projektu. Ale to mogą być równie dobrze moje uprzedzenia do Wielkiej Republiki - mam trochę inne oczekiwania, razi mnie jak dotąd dużo kiczowatych decyzji artystycznych, jakie zapadły w czasie tych spotkań pisarskich. Zresztą, już jak ujrzałem to słynne zdjęcie tablicy z 2xdiversity, dragons, dinozaury i ujrzałem tych uśmiechniętych elo-pisarzy young adult to spodziewałem się trochę takiego głupiutkiego i infantylnego efekty końcowego. Po lekturze dwóch pierwszych książek me podejrzenia okazały się trafne, ale jak podkreślam - to moje gusta i guściki, może "przedawkowałem" Warhammera 40K i chciałbym więcej śmiertelnie poważnych klimatów wojennych.

    Sama książka to takie mocno naciągane 6-/10 albo 5.8/10

    LINK
    • Re: Wielka Republika: W ciemność (Claudia Gray)

      Mossar 2022-08-07 18:22:48

      Mossar

      avek

      Rejestracja: 2015-06-12

      Ostatnia wizyta: 2024-11-17

      Skąd:

      No ja też nie byłem zachwycony W Ciemność i byłem zaskoczony że na discordzie trochę osób ocenia wyżej niż Światło. Ale u mnie powody są trochę inne. Podobało mi się budowanie tajemnicy stacji, postacie takie jak Cohmac, Reath czy Orla też mi pasują. Mój problem dotyczył ściśle wątku Drengirów i momentami rozjechanego tempa. No ale tak patrząc ogólnie to nie spodziewałem się tu Malazanskiej pod kątem tonu powieści - po pierwsze to YA, a po drugie to SW. Takich powieści SW które są ponad takim typowym poziomem książek SW jest niewiele. I jakbym miał oceniać wg klucza który stosuję do innych książek to takie LotF nie dostawałoby 8-9/10 i podobnie Światło Jedi nie dostałoby tak wysokiej oceny.

      Generalnie nawet jak książka SW nie jest YA to zwykle jest i tak dosyć luźna, prosta i można odnieść wrażenie że infantylna jeśli normalnie czyta się brutalne, mroczne i ciężkie powieści. Z takich poważniejszych bądź brutalniejszych to przychodzi mi tylko do głowy Zdrajca Stovera, może Gwiazda po Gwieździe, ewentualnie czasem fragmenty Alfabetu.

      LINK
      • Re: Wielka Republika: W ciemność (Claudia Gray)

        SW-Yogurt 2022-08-07 18:50:41

        SW-Yogurt

        avek

        Rejestracja: 2011-05-19

        Ostatnia wizyta: 2024-11-20

        Skąd: Wrocek

        Bo wciaz nie przeczytałeś "Punktu przelomu". ~

        LINK
      • Re: Wielka Republika: W ciemność (Claudia Gray)

        cwany-lis 2022-08-07 21:54:09

        cwany-lis

        avek

        Rejestracja: 2003-07-31

        Ostatnia wizyta: 2024-11-21

        Skąd: Sopot

        Ale z drugiej strony jest sporo powieści młodzieżowych, które nie są infantylne. Z "naszego" podwórka taka seria "Uczeń Jedi" miała wątki o przyjaźni i lojalności, odwadze i poświęceniu osób młodych, ale wszystko to było ładnie wkomponowane w uniwersum. Młody Kenobi spotykał się z wyzyskiem robotników, wojną pokoleniową, bezlitosnymi korporacjami i nie zawsze ratował wszystkich. Czasem musiał iść dalej, wiedząc, że nie zmieni całej galaktyki. "W ciemności" jest za to przyprawa medyczna, jakieś żenujące flirciki i temat seksualności Jedi w formie młodzieżowego przekomarzania się. A młoda przemytniczka, która za punkt honoru uznaje rozbicie prężnie działającej firmy handlowej swej przybranej matki? Ok, to gwiezdne wojny, ta czarno-biała moralność nawet w starym kanonie mocno dawała po oczach. Ale tu wszystko jest podane szybko i łatwo, bez większych komplikacji, jak w taniej młodzieżówce premiowane są rozwiązania ultra-moralne, wszelkie większe problemy i złożoność sytuacji nie istnieje. Ale muszę przyznać z drugiej strony, że autorka nieśmiało coś tam próbuje eksperymentować z jednym z Jedi i jego sposobem postrzegania ciemnej i jasnej strony.

        LINK
    • Re: Wielka Republika: W ciemność (Claudia Gray)

      Finster Vater 2022-08-08 03:29:17

      Finster Vater

      avek

      Rejestracja: 2016-04-18

      Ostatnia wizyta: 2024-11-20

      Skąd: Kazamaty Alkazaru

      Czyli decyzja, aby nie wydawać kasy na pelikanonową makulaturę była że wszech miar słuszna.

      LINK
      • Re: Wielka Republika: W ciemność (Claudia Gray)

        cwany-lis 2022-08-08 07:36:21

        cwany-lis

        avek

        Rejestracja: 2003-07-31

        Ostatnia wizyta: 2024-11-21

        Skąd: Sopot

        Stary kanon też miał sporo ciężkiej lektury przecież. Miał też epickie i rozbudowane cykle, których już nie uświadczymy w nowym eu. Ale po prostu nowy kanon jest momentami zbyt "nowy", próbuje przemycać współczesne trendy (nie tylko lgbt) i przekonania kosztem immersji z tamtą galaktyką. Pisarze koniecznie chcą manifestować swoją politykę, ich twitty czasem każą mi się zastanowić, czy cokolwiek z budowania świata przedstawionego ich obchodzi. To obecnie zmora DC i Marvela, Ameryki nie odkryłem, ale może to kwestia wieku, chciałbym po prostu poczytać fajne przygody w kosmosie i na planetach.

        Może to też "wina" tłumacza, że używa się w tej powieści tak wielu pseudo-młodzieżowych zwrotów, które mocno mnie irytowały. Domyślam się, że próbowano oddać infatylnego ducha oryginału, ale nie kupuję zupełnie takich momentów, gdzie dorosły Rycerz Jedi odzywa się jak boomer.

        LINK
  • W Ciemność

    Elendil 2022-08-21 16:02:39

    Elendil

    avek

    Rejestracja: 2008-04-26

    Ostatnia wizyta: 2024-11-18

    Skąd: Kraków / Zakopane / Kraków

    Jestem zaskoczony, ale bardzo mi się ta książka podobała. Nie czułem specjalnie, że to jest jakaś młodzieżówka, choć tak jest przedstawiana. Ok, rozumiem, że w Wielkiej Republice książki "dorosłe" są wielowątkowe, a młodzieżówki jednowątkowe, ale już w ogólnych SW mamy przecież wiele jednowątkowych książek dla dorosłych. Także jeżeli w HR jednowątkowość to jest jedyny wyróżnik, to jak dla mnie dość mało. Zresztą historia w pewnym momencie i tak nieco się rozgałęzia. Także "W ciemność" jest imo standardową powieścią, a nie młodzieżówką.

    Co do samej książki - fabuła niby nie jest zbyt oryginalna. Ot grupa osób trafia na zapomnianą stację kosmiczną i z czasem odkrywa kryjącą się tam tajemnicę. Ale jest to naprawdę fajnie napisane, postaci są ok, interakcje między nimi też. Czyta się szybko, akcja wciąga. Wyjaśnienie historii posągów i roślin daje lekkie wow! Dałem się też zaskoczyć, podobnie jak Reath, jeśli chodzi o Nan i Hague`a Natomiast od samego początku czułem, że z Dezem to jednak nie jest tak, jak autorka starała się nam wmówić. Ale generalnie dobrze się bawiłem, gdy bohaterowie odkrywali kolejne fakty.

    Wszystko to sprawia, że momentami byłem nawet skłonny uznać, że to najlepsza z trzech dotychczasowych książek z Wielkiej Republiki. Może tylko lekko denerwujące jest to, że trzecia już książka zaczyna się czasowo w tym samym momencie, co dwie poprzednie. Wolałbym, by każda kolejna popychała akcję naprzód. Ale to detal.

    Ciekawy i dobrze wprowadzony jest tu poboczny wątek Drengirów, do tego mamy trochę Coruscant, trochę kolejnych drugoplanowych Jedi, więcej informacji na temat "Szlaku Dziedzictwa" i stojącej za nim firmy, a przez to wszystko stopniowo poszerza nam się przedstawiony świat Wielkiej Republiki. Tak to powinno wyglądać. Polecam.

    LINK
    • Re: W Ciemność

      darth sheldon hiszpański inkwi 2022-08-22 23:35:28

      darth sheldon hiszpański inkwi

      avek

      Rejestracja: 2014-08-04

      Ostatnia wizyta: 2024-11-21

      Skąd: Topola Wielka

      Mi się wydaje, że podział chodzi w tym na czym jest skupienie, w Young Adult widzę bardziej skupienie się na wątkach romantycznych (zwłaszcza druga książka Pośród cieni Ireland, która jest swoją drogą najgorsza w serii narazie) i uczuciowych bohaterów. Do tego w "Dorosłych" książkach mamy większe skupienie na tych większych powiązanych ze sobą epickich wydarzeniach (stąd też Światło, Burze i Gwiazdę uwążane są za "trylogię").

      LINK

ABY DODAĆ POST MUSISZ SIĘ ZALOGOWAĆ:

  REJESTRACJA RESET HASŁA
Loading..