Życie na Jakku to nie bajka. Jak wiem Rey, wręcz doskonale potrafiła poradzić sobie na tej zapomnianej, usychającej w promieniach słońca planecie. Słownik ilustrowany "Star Wars: Przebudzenie Mocy" podaje informację, że w wieku 10 lat mała Rey zbudowała tycią szmacianą laleczkę, którą scaliła w jako taką formę z części znalezionych na Jakku. Kukiełka przypominała pilota Sojuszu Rebeliantów, a jej zabrudzony pomarańczowy odcień ramion i nóg wykonała ona z elementów znajdujących się w skrzyni odzyskanej wprost z trzewi jakkuańskich piasków, która była częścią pozostawionych przez Nową Republikę ładunków. Dziwne jest to, że Nowa Republika, na długo przed wydarzeniami z "Epizodu VII" Star Wars, gdy Rey miała te 10 lat, w ogóle ,,zaglądała" na tę planetę. Nawet gdyby te naście lat przed poznaniem zbieraczki złomu z filmu, eskadra pilotów Ruchu Oporu przylatywała na Jakku tylko po to, aby, mając dobro istot tu żyjących na sercu, zostawić kilka skrzyń zawierających jakieś leki, trochę upłynnionej bacty, pożywienie, zapasy wody, to dlaczego by nie zabrać Rey i innych istot marnie tu egzystujących, z tej zapyziałej planety; chyba że Rey nie nazywa się tak naprawdę ,,Rey" - co sugerowałby napis na hełmie pilota X-Winga, należącego niegdyś do Kapitan Dosmit Raeh (czyta się chyba ,,rej")z "Żółtych Asów Tierfona", który to znana przez nas ,,Rey" zakłada na głowę w "Epizodzie VII", i że jest córką Kapitan Dosmit, albo jakiegoś pilota Sojuszu Rebeliantów/Ruchu Oporu, który był zmuszony zostawić ją na Jakku. I to w "Encyklopediach Postaci" lub "Przewodnikach Ilustrowanych" po filmie jest najlepsze, bez względu na to, jakie elementy, jakiego filmu omawia; że daje to więcej pytań niż filmy "Star Wars" odpowiedzi A to z kolei zachęca fana do ponownego obejrzenia danego dzieła i dociekania, dlaczego ten element przedstawiony np. w "Przewodniku Ilustrowanym" wygląda tak a nie inaczej, i dlaczego może on nagle zmienić nasze spojrzenie na los danej postaci, który w przypadku filmu nie był w pełni dostrzegalny.