-Growe podsumowanie Roku 2016
Od tego wpisu przenoszę tutaj swoją aktywność z ‘W co gracie X’, dlatego pomyślałem, żeby zacząć od podsumowania minionego roku. Trochę się tych tytułów nazbierało, o części pisałem, o innych nie. Zawsze mam problem z wystawieniem oceny grze, w której trudno ocenić status jej ukończenia -stąd brak recenzji Fify czy Dirt Rally, mimo, że to bardzo dobre gry. Ale po kolei, jak mawiają zawiadowcy.
Fallout 4 - pierwszy ograny tytuł w 2016 roku, choć wydany jeszcze w 2015. Recenzja: http://star-wars.pl/Forum/Temat/16820#634267, a krótko mówiąc porażka i rozczarowanie, z legendy poprzedników zostało już niewiele. “Czwórkę” będę pamiętał głównie przez pryzmat szukania zasobów, budowania tych nieszczęsnych osad i bezsensownej jatki na koniec. Niech to będzie najlepsze podsumowanie dla tej gry.
[b]The Division[/b/] - grana, ale nie ograna do końca. Miała być moją ostatnią próbą zrozumienia gier w których liczy się grind, powtarzanie tych samych misji i zbieranie kolorowego sprzętu wypadającego z wrogów. Częściowo się jej to udało, ale głównie dlatego, że nie zmusza do uspołeczniania się. To dla mnie największa zaleta tej gry, standardowe mechanizmy tego typu tytułu ubiera w ciekawą otoczkę. Opowiada, w miarę wiarygodną historię oddziałów specjalnych w mieście ogarniętym chaosem, dzięki czemu daje sporo pretekstów do postrzelania i nie zmusza do gry w sieci, na pewno dokończę, ale do ‘sieciowych doznań dla wielu graczy’ mnie nie przekonała.
Dirt: Rally -najlepsze wyścigi od czasów Colin McRae Rally 2.0! Nie pamiętam już kiedy ostatnio się tak dobrze bawiłem. Okazuje się, że nie potrzeba zatrzęsienia tras czy nieskończonej liczby samochodów do dobrej zabawy. Gra jest trudna i żmudna, nawet bardzo, bo czasami po rozegraniu całego sezonu w danej klasie rozgrywkowej okazuje się, że zabrakło dosłownie kilku sekund aby w ostatnim rajdzie załapać się “na pudło”, przez co w generalce spadam poza miejsce premiowane awansem do wyższej ligi i muszę cały sezon powtórzyć. Ale może teraz zmienię auto, może inaczej je wyreguluję, może wcześniej dochamuje na tym piątym zakręcie trzeciego OS-u w Finlandii i może tym razem się uda?! -Miód! Grafika przeciętna jak na dzisiejsze standardy, ale to się w tej grze zupełnie nie liczy, grafikę miał Driveclub i wyleciało z dysku po kilku godzinach, nie tędy droga. Mam nadzieję że Codemasters zrobi teraz “dwójkę” już jako wielki pełnoprawny projekt, a nie crowdfunding po godzinach.
Uncharted 4 -Recenzja: http://star-wars.pl/Forum/Temat/16820#639036. Dla mnie najlepsza część serii, klamra i podsumowanie przygód Nathana Drake’a, piękna, emocjonująca a momentami wzruszająca, szczególnie dla tych, którzy znają się z awanturnikiem od czasów wyprawy do El Dorado.
Deus Ex: Mankind Divided -Może nie ‘rozczarowanie roku’, ale na pewno gra, od której oczekiwałem więcej niż dostałem, czy to tylko kwestia wygórowanych oczekiwań, czy jednak więcej nam obiecywano? Nie wiem, zobaczymy co przyniesie kontynuacja. Więcej do poczytania: http://star-wars.pl/Forum/Temat/21195#649241
Wiedźmin III: Dziki Gon: Krew i Wino, Serca z Kamienia -nie podjąłem się recenzowania samej gry, gdyż kolejnych peanów na jej cześć nikt już czytać nie chciał, a krytykować jej nie umiałem. Dodatki stoją na podobnym poziomie i są uniesionym środkowym palcem dla całej branży gier od CDP Red. Tak się kiedyś robiło dodatki i jak widać nadal tak je robić można, zamiast wydawać DLC na 2h po 20$. A sama gra? Jak dla mnie gra gier, najlepszy tytuł tej generacji, łącznie z dodatkami w ciągu 1,5 roku poświęciłem jej 300h i nie żałuję ani minuty.
Fifa 17 -Fifa jaka jest każdy widzi. W tym roku jest jednak trochę inna, wszystko za sprawą przesiadki na nowy silnik (Frostbite, znany choćby z Battlefronta i Battlefield-a 1) Mniejsza o to, że zawodnicy podczas meczu się nie tylko brudzą, ale i pocą. Ważne, że fizyka działa dużo lepiej, że dobór drużyny ma znaczenie w kontekście stosowanej taktyki (lub jej braku), że parametry fizyczne zawodników mają wpływ na ich sposób poruszania się i gry. Wprowadzono nawet jakiś tryb fabularny, na szczęście jako dodatek, nie gram.
Jeden z niewielu tytułów, który może przynieść radość po porażce, bo skoro mecz był zacięty, strzeliło się dwie ciężko wypracowane bramki ale przegrało 2:3 z lepszym od siebie, to znaczy, że były emocje i była walka. Może właśnie dlatego jest to jedyna pozycja, w którą gram czasami po sieci bez frustracji.
Battlefield 1 -Moje osobiste Rozczarowanie Roku, gra od której wiele oczekiwałem, na którą ostrzono mi apetyt regularnie od zeszłorocznych targów E3, a wyszło jak wyszło -krótko i niefajnie. Może za sprawą nie przemawiającej do mnie mechaniki, może oszukanej i byle jakiej kampanii, więcej: http://star-wars.pl/Forum/Temat/21195#659705
Call of Duty: Infinite Warfare -gram, recenzja na dniach, ale jest dobrze, bardzo dobrze, lepiej niż się spodziewałem.
Dziewięć gier w ciągu roku, nieźle jak na małą ilość czasu, ale tylko dlatego, że przynajmniej dwie to gry na 5-6 godzin a jednej nie skończyłem. Odpuściłem w tym roku Mafię III po obejrzeniu kilku filmów z rozgrywki i 15 minutach grania w sklepie. Raz, że toporna i takie GTA pod względem mechanizmów rozgrywki wszystko robi lepiej, a dwa, że klimatu Mafii już w niej nie ma. Nie dałem też szansy DOOM-owi i Titanfallowi 2 -drogą eliminacji, brakowało czasu na kolejne gry. Z dzisiejszej perspektywy wymieniłbym Battlefielda na którąkolwiek z nich -z czystej ciekawości.
2017 zapowiada się dobrze, na początku niby nic do pogrania ale wygląda na to, że w marcu wysypie trzema grami, które będę męczył do października -wychodzą przecież Mass Effect Andromeda, Horizon: Zero Down i Ghost Recon Wildlands, a w październiku Red Dead Redemption 2! Choć w premierę tej ostatniej w tym roku, śmiem wątpić.