TWÓJ KOKPIT
0
FORUM Towarzyskie

Likwidacja gimnazjów?

Vergesso 2016-06-27 15:10:21

Vergesso

avek

Rejestracja: 2007-08-29

Ostatnia wizyta: 2025-01-18

Skąd: Toruń

Pomysł, który minister edukacji Zalewska starała się przepchnąć od początku rządów PiS, potem zaczęła się wycofywać bo kler i pieniądze, a teraz wychodzi na to, że jednak znowu chce to wcielać w życie:
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114883,20311255,wraca-stary-system-edukacji-koniec-z-gimnazjami-zmiany-tez.html#MT


W "Towarzyskich" a nie w Senacie, jako że temat jest bardziej społeczny, niż polityczny.
Nie jest to oryginalny pomysł PiS, jako że to po prostu skopiowanie internetowych postulatów - czy może raczej, internetowej propagandy - że gimnazja to zło, gimnazja to patologia itp. Prawo i Sprawiedliwość podchwyciło internetowe hasełko i teraz chce wcielić je w życie.

Jako osoba, która kończyła edukację w systemie podstawówka-gimnazjum-liceum-studia chcę powiedzieć, że pomysł likwidacji gimnazjów i wydłużenia liceum jest KRETYŃSKI!!

Mówi się, że gimbaza to zło, a późniejsze szkoły średnie są ok, bo niby dojrzali ludzie.
Problem w tym, że ja osobiście doświadczyłem czegoś wręcz odwrotnego.
W gimnazjum byłem z tymi samymi ludźmi, co w podstawówce, byliśmy więc generalnie zgraną ekipą - choć zdarzały się konflikty, a nawet podziały i rozłamy, to jednak swoje gimnazjum wspominam pozytywnie.

Natomiast szkoła średnia? Nowe środowisko, problemy z nieśmiałością, problemy z integrowaniem się z ludźmi, w zasadzie 1,5 roku na uboczu - zresztą nawet otarło się o kwestie Gwiezdnych Wojen. Potem zmiana szkoły na inną, gdzie z jednej strony było lepiej, poznałem parę wspaniałych osób z którymi do dziś utrzymuję kontakt, a z drugiej strony.... nadal problemy z adaptacją, przez co przez klasę jako "całość" nigdy w zasadzie nie zostałem przyjęty jako swój.

Ktoś zapyta "Dlaczego wypisujesz te pierdoły z życia prywatnego?" Ano dlatego, że, pomijając że nie widzę sensu takiej reformy edukacji" to jeszcze trąci ona przeraźliwym populizmem - nie rozwiązuje faktycznych problemów - bo co to da, że nagle dzieciaki z podstawówki wymieszamy w jednej szkole z o wiele starszymi osobami z gimnazjów? - a tylko zaspokaja potrzeby hejterów od zwalania zła całego świata na gimnazja. Tylko że potem będzie krzyk i zdziwienie "A dlaczego dzieciaki nadal są niegrzeczne i chamskie? Przecież miało być lepiej!"
No i inna sprawa, że temat nie powinien mnie w ogóle obchodzić, bo nie dotyczy ani mnie, ani moich bliskich. A jednak czuję się, jakby ktoś boleśnie mi rozdrapał stare rany.


Oczywiście jestem świadom, że w temacie wypowiedzą się też osoby wychwalające stary podział 8+4 oraz osoby, dla których to gimnazjum było traumą a szkoła średnia już wyzwoleniem - też znam takie osoby. Znam też osoby, dla których traumą było przejście z podstawówki do gimnazjum.
Wreszcie, znam też osoby, które gotowe są potępić cały system obowiązkowej edukacji lub system chodzenia do szkół.
Dlatego zapraszam do dzielenia się spostrzeżeniami. Podchodzicie do tego "na zimno", czy też dość emocjonalnie jak ja?

LINK
  • Jak najbardziej TAK

    Finster Vater 2016-06-27 15:27:27

    Finster Vater

    avek

    Rejestracja: 2016-04-18

    Ostatnia wizyta: 2024-11-25

    Skąd: Kazamaty Alkazaru

    Jako osoba która kończyła edukację w systemie podstawówka - liceum, i której dzieci kończyły edukację w systemie podstawówka - gimnazjum - liceum/HS jak najbardziej jestem za likwidacją gimnazjum i całego systemu "gimbazjum" ministra Handtke.

    LINK
  • System jest do poprawki...

    Ricky Skywalker 2016-06-27 15:31:11

    Ricky Skywalker

    avek

    Rejestracja: 2002-07-12

    Ostatnia wizyta: 2024-01-10

    Skąd: Bydgoszcz

    ale czy aż takiej?

    Przedłużenie szkoły średniej, owszem, by się przydało - w obecnej formie liceum trwa przecież tak de facto nie 3, a ledwo trochę ponad 2,5 roku - ani się człowiek zintegrować nie zdąży, ani porządnie niczego nauczyć, bo program jest realizowany po łebkach. Być może właśnie to był jeden z czynników, które sprawiły, że szkołę średnią wspominam gorzej od gimnazjum - gdzie i nastrój był lepszy, i integracja większa. Jakoś nie odczułem tej wszechobecnej "patologii", bo klasę miałem fajną - robiliśmy raczej fajne akcje A i w innych klasach nie przypominam sobie akcji groźniejszych, niż latające krzesła Szczerze mówiąc, to większe patologie obserwowałem już w liceum...

    Poza tym dochodzi znów kwestia TOTALNEJ reorganizacji wszystkich szkół, łączenia/dzielenia/zamykania placówek, zwolnień i przenosin nauczycieli. Czyli - będzie niewesoło...

    Dałoby się tego uniknąć, a zarazem - uczynić zadość projektom rządowym - i to w dość prosty sposób: zamiast obecnego systemu 6 + 3 + 3, zrobić nie 8(4/4) + 4, a raczej 5 + 3 + 4 czy nawet 4 + 4 + 4. Z zachowaniem gimnazjum jako stadium pośredniego, za to skróceniem (i ewentualnie zintensyfikowaniem) podstawówki. Ale przecież nikt na to nie wpadnie, bo po co?

    LINK
    • Re: System jest do poprawki...

      Vergesso 2016-06-27 17:16:26

      Vergesso

      avek

      Rejestracja: 2007-08-29

      Ostatnia wizyta: 2025-01-18

      Skąd: Toruń

      -A i w innych klasach nie przypominam sobie akcji groźniejszych, niż latające krzesła Szczerze mówiąc, to większe patologie obserwowałem już w liceum...

      No właśnie - sam piszesz, że gimnazjum miałeś ok, za to większą "patolę"(czy po prostu większe problemy) miałeś w czasach liceum.

      Dlaczego więc w innych fragmentach swojego wpisu proponujesz jednak wydłużenie czasu liceum - choć co prawda przy zachowaniu gimnazjum?
      Sam się przekonałeś, że czas szkoły średniej nie jest czymś idealnym, więc wydłużenie czasu liceum będzie tylko dodatkowym problemem - tzn. dla tych, co potrafią się integrować, oczywiście problemu nie będzie, ale dla tych, co nie potrafią? Bo to nie jest tylko kwestia czasu na integrację(więc nieważne, czy będzie tutaj 2,5 roku czy 4 lata), ale i innych czynników.

      LINK
      • Re: System jest do poprawki...

        Lubsok 2016-06-27 17:19:25

        Lubsok

        avek

        Rejestracja: 2012-03-10

        Ostatnia wizyta: 2025-01-07

        Skąd: Białystok

        A ty znów o integracji. A nie pomyślisz może o tym, że przedłużenie liceum by się przydało, by lepiej przygotować ludzi do matury i zrealizować ogólnie pełniejszy program?
        Napiszę jeszcze raz - szkoła to przede wszystkim miejsce nauki, a dopiero potem miejsce na spotkania towarzyskie.

        LINK
        • Re: System jest do poprawki...

          Vergesso 2016-06-27 17:49:30

          Vergesso

          avek

          Rejestracja: 2007-08-29

          Ostatnia wizyta: 2025-01-18

          Skąd: Toruń

          Mylisz się - problem w tym, że szkoła to jest miejsce na jedno i drugie, i to niezależnie od tego, czy komuś się to podoba, czy nie.
          Problem w tym, że chodząc do szkoły masz non-stop do czynienia z tymi samymi ludźmi - od poniedziałku do piątku jest się zmuszonym do spędzania czasu z własną klasą i własną szkołą przez większość dnia. I nie, nie da się od tego uciec.
          Bo nawet jak będziesz trzymać się na uboczu, to będą nachodzić natrętne myśli w stylu: "Dobrze robię, niedobrze robię?", "Powinien być ze swoimi z klasy czy nie", "Nie umiem się zintegrować - moja wina, czy ich?", "Moja wina - jestem ty złym, będę żałować po latach?", i inne tego typu myśli, co w konsekwencji prowadzi do depresji, wiecznego załamania, a nawet gorzej.

          A to się z kolei przekłada na naukę - nawet, jak masz przedmioty które lubisz i z których jesteś dobry, to jak się skupić na ich efektywnym uczeniu, skoro zamiast tego twoja głowa jest zapchana wiecznym poddenerwowaniem, załamaniem i myślami samobójczymi?
          Bez równowagi własnego organizmu nie da się skupić na obowiązkach.

          LINK
          • Re: System jest do poprawki...

            Lubsok 2016-06-27 18:14:13

            Lubsok

            avek

            Rejestracja: 2012-03-10

            Ostatnia wizyta: 2025-01-07

            Skąd: Białystok

            Nie wiem, może ty znałeś takich ludzi, a może sam miałeś załamanie, dlatego tak się rozpisujesz akurat o tej kwestii.

            Bo ja to akurat w dupie miałem, że np. wszyscy byli na wspólnej imprezie, a ja nie. Zwłaszcza, że i tak w większości w moich klasach w różnych szkołach (zwłaszcza w średniej) byli ludzie po prostu nie na moim poziomie z którymi nie chciałem mieć nic wspólnego. Miałem najbliższych kumpli i to mi wystarczało. Nie odczuwałem nigdy potrzeby by gadać ze wszystkimi w klasie.

            Po latach żałuję paru rzeczy związanych ze szkołą, ale na pewno nie takich o których ty piszesz.

            LINK
            • Re: System jest do poprawki...

              Vergesso 2016-06-27 18:26:45

              Vergesso

              avek

              Rejestracja: 2007-08-29

              Ostatnia wizyta: 2025-01-18

              Skąd: Toruń

              Lubsok napisał:
              Nie wiem, może ty znałeś takich ludzi, a może sam miałeś załamanie, dlatego tak się rozpisujesz akurat o tej kwestii.
              -----------------------

              Ależ do tego się to wszystko sprowadza - mówi się "gimnazja be, późniejsza szkoła cacy", a u mnie było na odwrót. I o ile kiedy sprawa była na poziomie samej dyskusji, nie było problemu.
              Ale teraz, kiedy likwidacja gimnazjów stała się sprawą polityczną, gdzie przedstawiciel rządu mówi mi, że gimnazjum to coś złego, a długie liceum jest ok... to czuję się tak, jakby taki rząd napluł mi w twarz. Zresztą już po raz czwarty/piąty, tyle że tym razem rozdrapano rany przeszłości.

              LINK
      • Re: System jest do poprawki...

        Ricky Skywalker 2016-06-28 10:06:22

        Ricky Skywalker

        avek

        Rejestracja: 2002-07-12

        Ostatnia wizyta: 2024-01-10

        Skąd: Bydgoszcz

        W wydłużaniu czasu liceum chodzi mi o kwestię nauki - bo chociaż patologie były, to zarazem brakowało mi czasu na spokojną edukację. Program z historii czy z polskiego daleki był od zrealizowania, z lekturami była gonitwa, wszystko robione po łebkach. Liceum trwa po prostu o rok za krótko.

        I osobiście nie miałem większych problemów z żadnymi patologiami - to że ludzie chodzili zaćpani do szkoły mnie jakoś specjalnie nie dotykało. A to że chodzili zaćpani, to nie kwestia szkoły, a wieku raczej

        LINK
        • Re: System jest do poprawki...

          SroQ 2016-06-28 11:19:46

          SroQ

          avek

          Rejestracja: 2008-09-16

          Ostatnia wizyta: 2019-12-01

          Skąd: Sopot

          -Program z historii czy z polskiego daleki był od zrealizowania, z lekturami była gonitwa, wszystko robione po łebkach. Liceum trwa po prostu o rok za krótko.

          O to to to. Nic mnie tak nie wkurzyło w mojej licealnej edukacji jak fakt, że będąc w klasie o profilu polski-historia oczywiście na historii znowu przemaglowaliśmy do porzygu całą starożytność i średniowiecze, ale do II WŚ dotarliśmy już tylko po łebkach. W klasie gdzie spora część pisała matury z historii, także rozszerzone. I gdyby nie to, że II RP jest moim prywatnym konikiem (a była tematem wypracowania) to bym pewnie swoje rozszerzenie uwalił.

          LINK
    • Re: System jest do poprawki...

      Boris tBD 2016-06-27 21:13:15

      Boris tBD

      avek

      Rejestracja: 2001-09-17

      Ostatnia wizyta: 2020-04-14

      Skąd: Piaseczno

      Ricky Skywalker napisał:

      Dałoby się tego uniknąć, a zarazem - uczynić zadość projektom rządowym - i to w dość prosty sposób: zamiast obecnego systemu 6 + 3 + 3, zrobić nie 8(4/4) + 4, a raczej 5 + 3 + 4 czy nawet 4 + 4 + 4. Z zachowaniem gimnazjum jako stadium pośredniego, za to skróceniem (i ewentualnie zintensyfikowaniem) podstawówki. Ale przecież nikt na to nie wpadnie, bo po co?

      -----------------------

      Umówmy się raz i na zawszę. Od pisania bzdur to ja tutaj jestem!!

      LINK
  • Re: Likwidacja gimnazjów?

    Hodor 2016-06-27 16:04:55

    Hodor

    avek

    Rejestracja: 2016-06-20

    Ostatnia wizyta: 2025-01-17

    Skąd:

    Zgadzam się, że to fatalny pomysł, ale z innego powodu, otóż jest już po prostu za późno. Znowu pierwsze roczniki będą jak szczury na których testuje się nowy system. Co do tego czy patologia, czy nie hmm to zależy od nauczycieli, położenia szkoły, typu, oraz oczywiście wieku uczniów. Ja np. w podstawówce miałem świetnych nauczycieli i świetną, zgraną klasę, 0 dręczenia, 0 narkotyków itd. W gimnazjum za to pojawia się klasa przeciętna, jednak z niektórymi da się dogadać (oprócz ludzi, którzy nie zdają nie ma patologii). Owszem są świetni nauczyciele, ale to nie wystarcza. W całej szkole patologii jest pełno (szkoła położona na złej dzielnicy, nie wiem czy to coś ma do rzeczy, ale między "terenem" jednego klubu sportowego, a drugiego), ale dzięki kamerom, nauczycielom itd. nie stało się nic strasznego (największym wyczynem patologii było podpalenie plakatu, na korytarzu tak, że nikt go nie rozpoznał). Osobiście miałem problem tylko na początku, ale ostatecznie udało mi się zintegrować.

    LINK
  • Re: Likwidacja gimnazjów?

    Elendil 2016-06-27 16:13:11

    Elendil

    avek

    Rejestracja: 2008-04-26

    Ostatnia wizyta: 2025-01-16

    Skąd: Kraków / Zakopane / Kraków

    Ja właśnie jestem osobą, która z liceum i ludźmi tam napotkanymi ma jak najlepsze skojarzenia. Gimnazjum... no cóż.

    Ale jeżeli rozpatrujemy sprawę pod kątem lepszej integracji z klasą, no to chyba rozwiązanie 8+4 jest zdecydowanie lepsze. Wyłącznie raz zmieniamy środowisko, najpierw przez osiem lat pozostając w jednej, dobrze zgranej klasie, a później przechodząc do klasy z którą przez cztery lata też się zdążymy zżyć.

    Co z tego, że w gimnazjum duża część klasy to dawny skład z podstawówki? Przecież skoro nie będzie gimnazjów, to już w ogóle dwa lata dłużej będziemy w całkiem tej samej klasie. Chyba lepiej niż tylko z częścią klasy prez lat trzy? Natomiast czteroletnie liceum (czy pięcioletnie technikum), jw. da nam czas na integrację.

    Kwestia jednej tylko zmiany klasy wpływa też IMO na jakość nauczania. Poczucie większej stabilności, a także więcej normalnej nauki zamiast bezmózgiego kucia na nieprzydatne końcowe egzaminy, robione pod klucz (co prawda one też mają być zniesione, ale opisuję to co jest teraz).

    Wymieszamy osoby z podstawówki i dużo starsze z gimnazjów? Proszę cię, co trzecia buda to zespół szkół z modelem podst. + gim. Czyli chyba da się i jest nieźle.

    LINK
  • Re: Likwidacja gimnazjów?

    Lord Budziol 2016-06-27 16:14:46

    Lord Budziol

    avek

    Rejestracja: 2011-02-12

    Ostatnia wizyta: 2024-07-21

    Skąd: Imperial City

    O ile samo gimnazjum uważam za zło, ponieważ młodzież 2 lata wcześniej zaczyna błędnie zakładać że skoro ukończyli szkołę to są dorośli i wszystko im wolno i wolałbym 8-klasową szkołę podstawową (4/4) + 4 letnią szkołę średnią, o tyle nie wiem czy jest to najpilniejszy problem polskiej edukacji. Samo zlikwidowanie gimnazjów kompletnie nic nie da. Przede wszystkim należałoby przywrócić nauczycielom możliwość właściwego wykonywania zawodu, dzisiaj nauczyciel boi się podnieść głos bo może zostać nagrany, wpisując uczniowi uwagę musi tak ją sformułować by broń boże nie urazić niegrzecznego ucznia, do tego dochodzą uczniowie z różnymi zespołami i papierkami którym wszystko wolno, ale niektóre rzeczy wymagałyby też zmiany mentalności rodziców, o którą będzie znacznie trudniej. A jak już jesteśmy przy zmianach w systemie edukacji, to skończyłbym też z idiotycznym przyjmowaniem uczniów wg rocznika. Dla 6 czy 7 latków rok to spora różnica, dlatego dziecko urodzone w styczniu nie powinno być w tej samej klasie co te urodzone w grudniu tego samego roku.

    LINK
  • Re: Likwidacja gimnazjów?

    Lubsok 2016-06-27 16:18:48

    Lubsok

    avek

    Rejestracja: 2012-03-10

    Ostatnia wizyta: 2025-01-07

    Skąd: Białystok

    To nie jest kretyński pomysł. Gimnazjum to porażka tak wychowawcza jak i edukacyjna. Lepiej powtórzyć materiał dwa razy: raz ogólnie, potem pogłębić, niż 3 razy wałkować to samo + nadrabiać zaległości z różnych szkół (bo my tej lektury nie mieliśmy psze pani...). Pomijając, że utrwala to jeszcze bardziej podział między bardzo zdolnymi i tymi gorzej sobie radzącymi, zwłaszcza w dużych miastach, gdzie można wybierać sobie szkołę wedle opinii.
    W ogóle to w swojej wypowiedzi skrzętnie pominąłeś wątek edukacyjny o którym piszę wyżej, a który jest podstawą szkoły. Bo tu nie chodzi o to jak ktoś ludzi ze szkoły wspomina tylko o realizację odpowiedniego programu nauczania.

    LINK
    • Re: Likwidacja gimnazjów?

      Vergesso 2016-06-27 18:04:03

      Vergesso

      avek

      Rejestracja: 2007-08-29

      Ostatnia wizyta: 2025-01-18

      Skąd: Toruń

      O wątku napisałem edukacyjnym napisałem, ale bardzo krótko, i powtórzę - bo w wątku edukacyjnym, likwidacja gimnazjów/wydłużenie liceum nie doprowadzi w żadnym wypadku do polepszenia polskiej edukacji. Jednym z głównych problemów są przeładowane programy nauczania - ale to nijak nie jest winą gimnazjów, a po prostu tego, że te programy są mało życiowe i kompletnie oderwane od rzeczywistości.
      Również kwestia "dojrzewającej" młodzieży - z 16-17-latkami są takie same problemy, jak z gimnazjalistami, więc przerzucenie gimbazy do podstawówki nic nie da - co najwyżej przerażenie pierwszaków, że mają na korytarzu przerośniętych goryli.

      Więc w kwestii jakości edukacji likwidacja gimnazjów kompletnie nic nie zmieni.

      LINK
  • Opinia Staniaka

    Mister S. 2016-06-27 16:19:01

    Mister S.

    avek

    Rejestracja: 2014-11-28

    Ostatnia wizyta: 2025-01-17

    Skąd: Kraków

    Cóż, pomysł "reform" szkolnictwa również uważam za idiotyczny, ale z innego powodu niż Ty.
    Z góry zaznaczam, że żadna z tych reform na szczęście nie zdąży mnie dotknąć .

    Kwestia integracji, polubienia, zgranej klasy itd. jest kontrowersyjna. Jesteś jedną z tych szczęśliwych osób, które należały do klas, których uczniowie dogadywali się przez cały okres jej egzystencji (za wyjątkiem chwilowych kłótni i afer, jak przytoczyłeś).
    JEDNAK, znajdą się osoby, które nie pójdą do gimnazjum z osobami z podstawówki. I tu są nawet trzy opcje: w gimnazjum albo będzie lepiej (tak jak u mnie), tak samo źle, albo jeszcze gorzej niż w podstawówce.
    Zatem, dla jednych gimnazjum będzie nową szansą na lepszych znajomych, dla drugich żadną zmianą, a dla trzecich pogorszeniem sytuacji.

    A co by było, gdyby wprowadzono "reformy"? Nic. Zmieni się tylko kilka parametrów. Ci, którym dobrze było w podstawówce, będą mieli tak samo dobrze przez następne dwa lata dzisiejszego gimnazjum. I tak samo nie zmieni się nic osobom, którym było średnio i źle. Przejście do liceum będzie tak czy siak. I tu znowu (i z "reformami" i bez): albo pójdziesz z tymi gośćmi, z którymi chodziłeś do gimnazjum/"zreformowanej" podstawówki, albo dostaniesz kompletnie innych gości, bo, a) wszyscy się rozejdą, b) pójdziesz do liceum, które nie jest połączone z gimnazjum/"zreformowaną" podstawówką.

    W tym aspekcie faktycznie niewiele się zmieni.
    Będzie masakra, bo, jak napisał Ricky, dochodzi znów kwestia TOTALNEJ reorganizacji wszystkich szkół, łączenia/dzielenia/zamykania placówek, zwolnień i przenosin nauczycieli (nie żebym niektórym jakoś współczuł , ale chyba niefajnie jest stracić pracę).

    Jeśli gimnazjum egzystowało oddzielnie jako gimnazjum, będzie problem, bo będzie trzeba je najzwyczajniej zamknąć, lub dobudować liceum/"zreformowaną" podstawówkę (przy czym, to drugie, ze względu na 7 a nie 4 stopnie nauki będzie bardziej utrudnione). Dzisiejszym podstawówkom również nie wyjdzie to na dobre:będzie trzeba albo zmienić ilość klas sąsiednich, by mieć wolne klasy (jako pomieszczenia) dla klasy 7 oraz 8 lub zrobić dobudówkę. Mniej ucierpią licea a najmniej szkoły, które mają w jednym budynku podstawówkę, gimnazjum i liceum. Wtedy trzeba będzie tylko zmienić nazwę i w 3 klasie gimnazjum wprowadzić profil licealny. Tyle.

    Pozostaje też kwestia nauczycieli. Ci, którzy pracowali w gimnazjum, będą musieli przejść albo do liceum, albo do podstawówki. I tutaj pojawi się problem, bo większość przejdzie do liceum, gdzie nauczyciel nie potrzebuje tak wielkich nerwów jak w podstawówce. Nie wspominam nawet o płacach.
    Najgorzej będzie tym, którzy pracowali w połączonym gimnazjum i liceum, czyli na (gimnazjum/liceum) pół/pół, pół/cały, cały/cały etat (ale to ostatnie raczej rzadko). Ponieważ stracą pracę w gimnazjum, czyli jedno ze źródeł dochodów. A ze względu na to, że niektórzy będą mieli jeszcze mniejsze dochody w liceum i dużo nauczycieli gimnazjalnych przejdzie do liceum, pojawi się problem małych zarobków.

    No i następnym minusem, będzie fakt, że po rządach PiS przyjdzie nowy rząd (już nie rozstrzygam jaki), który być może będzie wolał dawny system i na powrót go wprowadzi, Będzie sytuacja jak w Niemczech, gdzie nawet nauczyciele nie ogarniają swojego systemu szkolnictwa (wiem, bo pytałem na wymianie ). http://www.alessa.in/wp-content/uploads/2015/10/szkolnictwo-w-niemczech.jpg (nie mówiąc o tym, że ten system zmienia się co jakiś rok, może dwa lata).

    Ogółem, do sprawy podchodzę raczej nijako, bo jak już mówiłem, takie "reformy nie zdążą mnie dotknąć,
    Zdaję sobie sprawę, że niepoprawnie stylistycznie powtarzałem "gimnazjum" itp. zbyt często, ale za dużo byłoby roboty z poprawnością .

    LINK
    • Re: Opinia Staniaka

      Lord Budziol 2016-06-27 16:28:38

      Lord Budziol

      avek

      Rejestracja: 2011-02-12

      Ostatnia wizyta: 2024-07-21

      Skąd: Imperial City

      Co do utraty pracy przez nauczycieli gimnazjum, należałoby zadać sobie pytanie, czy szkolnictwo ma być dla uczniów, aby zapewnić im jak najlepszą edukację czy dla nauczycieli aby zapewnić im pracę;p Ja tam jestem za tą pierwszą opcją;p Poza tym, część nauczycieli z gimnazjum znalazłaby pracę przy 2 dodatkowych klasach podstawówki i 1 dodatkowej szkoły średniej. A jak już jesteśmy przy nauczycielach, należałoby troszeczkę uelastycznić kartę nauczyciela, to głupota że kiepski nauczyciel musi dostać tyle samo co ten naprawdę dobry nauczyciel "z powołania".

      LINK
  • Re: Likwidacja gimnazjów?

    Luke S 2016-06-27 16:25:42

    Luke S

    avek

    Rejestracja: 2008-10-17

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Cracow

    Banda skończonych imbecyli, oni zniszczą wszystko.

    Na zachodzie wszędzie mamy 3-stopniowe szkolnictwo powszechne, wszędzie 6-latki (a często nawet 5-latki!) chodzą do szkoły - czy my jesteśmy upośledzeni?

    W dzisiejszym świecie młodzi ludzie muszą zmieniać środowisko, integrować się z nowym ludźmi - to też jest wyzwanie.

    Niech ich szlag trafi, kiedy przestaną mordować ten kraj...

    LINK
    • Re: Likwidacja gimnazjów?

      Hodor 2016-06-27 16:48:08

      Hodor

      avek

      Rejestracja: 2016-06-20

      Ostatnia wizyta: 2025-01-17

      Skąd:

      Akurat to, że 6 i 5 latki chodzą do szkoły to moim zdaniem źle. Naprawdę zabieranie 2 lat dzieciństwa nie jest dobre (pomijam już fakt, że ktoś może być z grudnia i sobie nie poradzi). Owszem nie powinni już 6 latków zmieniać, ale pod żadnym pozorem nie powinni wprowadzać 5 latków do szkół. Swoją drogą to jest ciekawe z tymi osobami z grudnia, piszą wszelkie egzaminy i pracują tak samo jak osoby ze stycznia, ale na dowód, prawo jazdy, picie alkoholu muszą tak naprawdę czekać jeszcze rok.

      LINK
    • Re: Likwidacja gimnazjów?

      Tycjanka 2016-06-27 21:22:11

      Tycjanka

      avek

      Rejestracja: 2016-01-16

      Ostatnia wizyta: 2020-01-09

      Skąd: Wawa

      Tylko, że tam szkoły, program i sposób uczenia są przystosowane do wieku dzieci. W Polsce nie. I taki jest problem z tym zaczynaniem szkoły w wieku 5-6 lat.

      Ja w przedszkolu w 5 i 6 latkach miałam zajęcia z pisania literek, naukę dodawania i odejmowania, naukę angielskiego, zajęcia plastyczne, uczyliśmy się też trochę przyrody - o zwierzętach, roślinach, trochę geografii itp. (miałam ambitnych wychowawców, którzy faktycznie próbowali nas czegoś nauczyć, moja siostra w innym przedszkolu w ogóle nie miała nauki, cały dzień tylko zabawa z innymi dziećmi), oczywiście wszystko w formie zabawy i na luzie i myślę, że jeśli tak wyglądałaby nauka w szkole dla 5 latków to było to bardzo w porządku. W każdym razie mi się to wtedy bardzo podobało, dużo z tych zajęć wyniosłam, a wyglądały zupełnie inaczej niż szkoła i siedzenie w ławce cały dzień.

      LINK
  • Re: Likwidacja gimnazjów?

    Kathi Langley 2016-06-27 16:52:27

    Kathi Langley

    avek

    Rejestracja: 2003-12-28

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Poznań

    Tak się śmiesznie składa że zdanie znów mam dokładnie odwrotne od twojego

    Ale może ustawmy background mojej kariery edukacyjnej (na poparcie tezy że wiem co mówię ). Oboje rodziców to nauczyciele od lat wykonujący zawód. Jako że od trzeciego roku życia mieszkamy pod miastem w domku jednorodzinnym, to moja integracja z rówieśnikami wyglądała dosyć dyskusyjnie Kiedy poszłam do szkoły w której uczyła moja matka (zadecydowały względy praktyczne - np dojazdy) okazało się to towarzyskim wyrokiem. Nie dość że byłam spoza osiedla, to jeszcze moje dobre oceny i rodzicielka w gronie pedagogicznym dodatkowo sabotowały możliwe kontakty towarzyskie i jakoś tak zlądowałam w paczce z nerdami . Osiedle... cóż, kto był w Lublinie to może słyszał o opinii Tatar, osiedla robotniczego - ale w czasach komunistycznych, które od dwudziestu lat jest siedliskiem bezrobocia, a co się z tym wiąże - solidnej patologii. I niestety większość niesympatycznych koleżanek trafiła ze mną do jednej klasy, co skończyło się masową emigracją (w ciągu trzech lat ubyło 10 osób z klasy, bo nie dało się normalnie funkcjonować). Zdając do liceum wybrałam profil biologiczno-chemiczny, więc środowisko zmieniło się drastycznie: klasa miała przygotowywać do zdawania na medycynę (i to zrobiła, większość kolegów i koleżanek pozdawała matury na 95%-100%). Wymagania były wysokie, odpaść było łatwo, więc nie było opcji na `patologie` Mimo że nie wtopiłam się w towarzystwo, to atmosfera była znacznie życzliwsza, i wspominam tych ludzi naprawdę dobrze.

    Na szczęście mam też zupełnie nieosobiste, obiektywne powody, by uważać decyzje o likwidacji gimnazjów za dobrą (w zamyśle) decyzję. Po pierwsze, z obserwacji (do pewnego czasu uważałam że problemy mojego gimnazjum to kwestia placówki i osiedla, a nie ogólnie tego typu szkoły). Oboje rodzice są oddanymi nauczycielami i mają kontakty z różnymi jednostkami szkolnymi. Problemy wychowawcze w gimnazjach są na porządku dziennym; nie są regułą, ale jednak dominują. Patrzę krytycznie na to jak wygląda rozwój młodych ludzi i uważam że trudno wymagać odpowiedzialności od dzieciaków w wieku 13-16 lat - bo to jest moment, kiedy tej odpowiedzialności mogą się dopiero nauczyć w odpowiednich warunkach.
    Tymczasem, najważniejsze jest ustalanie hierarchii w stadzie a nie jakieś wojny światowe czy rozmnażanie pantofelka. Wiem, że to bezwzględne z mojej strony - ale poważnie zastanówcie się nad tym z perspektywy rozwoju człowieka jako jednostki: to w tym wieku człowiek wychodzi z domu by szukać swojego miejsca w społeczeństwie - a pierwszym kontaktem z takowym są właśnie klasowe plemiona Jest to zupełnie naturalne i zasadne - bezzzasadne natomiast jest izolowanie młodych ludzi w tym wieku od reszty społeczności, ponieważ niezwykle łatwo jest stworzyć hermetyczną grupę która tworzy własne reguły survivalu.
    Drugi argument - samo kształcenie. W 4 klasie podstawówki dzieciaki zaczynają poznawać historię, przyrodę, tego typu przedmioty. Od pierwszej klasy gimnazjum - repeta. Od pierwszej klasy liceum - repeta. Wszyscy wiedzą o piramidach ale coraz mniej nastolatków ma pojęcie że Hitler nie jest gościem ze śmiesznym wąsem z memów. Wielu z was jest entuzjastami historii czy politologii, ale bastionowicze nie są w żaden sposób reprezentatywną grupą dla polskiego kwiatu młodzieży Potem taka młódź uważa że fajnie będzie zagłosować na Korwina Mikke, czy na co tam się głosuje po dostaniu dowodu teraz ;p Nie upieram się przy systemie 8+4. Może być 6+6, albo 7+5 - nie jestem aż tak kompetentna, by opowiadać się za którąś z tych opcji - niemniej, z perspektywy przygotowania edukacyjnego lepiej zrobić materiał dwa razy lepiej niż trzy razy po łebkach.
    Trzeci argument - redukcja etatów nauczycielskich (oby). Bądźmy uczciwi. Ilu waszych nauczycieli to byli ludzie z pasją, którzy uczyli bo chcieli? Ewentualnie ludzi którzy nie będąc pasjonatami poczuwali się do wychowawczej odpowiedzialności - a nie tylko dlatego, że kuratorium by im ukręciło głowę za jakąś wpadkę? Większość studiów ma opcję specjalizacji nauczycielskiej, gdzie najczęściej trafiają ci, którzy nie mają wizji co ze sobą zrobić, a następnie przepychają się z jednego stanowiska na drugie. Wiecie jakie są moje doświadczenia z zawodem nauczycielskim? Moich rodziców nie było całymi dniami w domu (co się nasiedziałam gościnnie na lekcjach to moje), a wakacji nie mieli nawet miesiąc przez rady plenarne i dokumentacje. A z drugiej strony nauczyciele którzy za potwarz uważają że muszą odbębnić dyżur na pięciominutowej przerwie, którzy wychodzą ze szkoły równo z dzwonkiem kończacym ich ostatnią lekcję, którzy dekadę zalegają z zupełnie podstawową dokumentacją. I ci ludzie zniechęcają uczniów do edukacji, do samodzielnego myślenia, do decydowania o sobie. Tak jak krytykowałam system edukacji akademickiej - tak samo krytykuję tą przedmaturalną. To trzeba wywrócić do góry nogami i zaorać. Nie wiem czy to wyjdzie tym razem, ale tak jak jest teraz być po prostu nie może - a mówię to nie w oparciu o swoje wspomnienia, a o aktualne wydarzenia ze szkół.

    LINK
    • Re: Likwidacja gimnazjów?

      Finster Vater 2016-06-27 17:02:24

      Finster Vater

      avek

      Rejestracja: 2016-04-18

      Ostatnia wizyta: 2024-11-25

      Skąd: Kazamaty Alkazaru

      Tatary... Maiłem znajomą z Tatar. Ponoć po tamtejszej edukacji mozna stac sie zwolennikiem nie tylko likwidacji gimnazjów, ale bezpatnego, powszechnego i obowiązkowego szkolnictwa jako takiego. Tak więc Twoja opinia jest lekko nieobiektywna

      LINK
      • Re: Likwidacja gimnazjów?

        Kathi Langley 2016-06-27 18:43:07

        Kathi Langley

        avek

        Rejestracja: 2003-12-28

        Ostatnia wizyta: 2025-01-18

        Skąd: Poznań

        Kolega chyba nie przeczytał ze zrozumieniem, wskazałam iż co prawda mam powody by nie darzyć gimnazjum miłością, ale dość jestem samoświadoma by umieć ocenić co było patologią lokalną, a co jest problemem o szerszym zakresie.

        LINK
        • Re: Likwidacja gimnazjów?

          Finster Vater 2016-06-27 19:04:14

          Finster Vater

          avek

          Rejestracja: 2016-04-18

          Ostatnia wizyta: 2024-11-25

          Skąd: Kazamaty Alkazaru

          Przeczytał, przeczytał. Niemniej (choć to wiem z "drugiej reki") Tatary są na tyle specyficzne, że nawet jak chcesz pisać obiektywnie, to mimo szczerych chęci zadra związana z bagażem doświadczeń gdzieś tam zostaje i wypływa. Dlatego napisałem "lekko" - bo co do meritum to się zgadzam w całej rozciągłości. A owo ustalanie "hierarchii w stadzie" to ma miejsce nie tylko w gimnazjach, niestety.

          Na marginesie - Lubsok podkreślił chyba najważniejszą rzecz, o której się zapomina. do szkoły chodzi się dla edukacji, nie dla kumpli czy po to, aby "było fajnie". Tylko, niestety, dzisiejsza młodzież w Polsce, mając niewielkie perspektywy zatrudnienia (nie mówiąc o dobrych perspektywach zatrudnienia) nie przywiązuje do edukacji należytej wagi, ba, traktuje ją jak zło konieczne – nie dotyczy to zresztą tylko gimnazum. I to jest chyba największy problem.

          LINK
    • Re: Likwidacja gimnazjów?

      Boris tBD 2016-06-27 18:10:46

      Boris tBD

      avek

      Rejestracja: 2001-09-17

      Ostatnia wizyta: 2020-04-14

      Skąd: Piaseczno

      Miałem podobnie - mam na myśli pierwszą część wypowiedzi. I proszę na ludzi wyszedłem .

      LINK
    • Re: Likwidacja gimnazjów?

      Vergesso 2016-06-27 19:15:40

      Vergesso

      avek

      Rejestracja: 2007-08-29

      Ostatnia wizyta: 2025-01-18

      Skąd: Toruń

      Kathi Langley napisał:
      Tak się śmiesznie składa że zdanie znów mam dokładnie odwrotne od twojego
      -----------------------

      Ano, tyle że to wynika z innych doświadczeń życiowych - Ty miałaś inne, ja miałem inne, do tej różnicy u każdego nawiązywałem w ostatnim akapicie. Raczej w tej kwestii stoimy tu po przeciwnych stronach barykady, że tak to nazwę Ale jest też parę rzeczy, do których chciałem się odnieść:

      Problemy wychowawcze w gimnazjach są na porządku dziennym; nie są regułą, ale jednak dominują. Patrzę krytycznie na to jak wygląda rozwój młodych ludzi i uważam że trudno wymagać odpowiedzialności od dzieciaków w wieku 13-16 lat - bo to jest moment, kiedy tej odpowiedzialności mogą się dopiero nauczyć w odpowiednich warunkach.

      Tyle, że dokładnie te same problemy są i w liceach - pamiętam, jak w pierwszym liceum do którego chodziłem, polonistka w pewnym momencie, zrezygnowana, zaczęła prosić klasę o przeczytanie opracowań lektur.
      Nie o przeczytanie lektur. O zapoznanie się tylko z ich opracowaniami. Dlaczego? Bo doskonale wiedziała, że samą lekturę albo przeczyta mało kto, albo nie przeczyta nikt. A wystawianie jedynek niewiele dawało, bo raz, że ludzie mieli to gdzieś(aż do momentu wystawienia ocen) a dwa, że aby prowadzić lekcję efektywnie, to uczeń powinien chociaż "coś" z tej lektury wiedzieć - a jak ją prowadzić, skoro ludzie o pewnych rzeczach kompletnie nie wiedzieli?
      Potem się jednak zdziwiła, kiedy ja i parę innych osób zaczęliśmy regularnie czytać lektury - raz zrezygnowana zapytała "Pewnie nikt Cierpień Młodego Wertera nie przeczytał?" a tu nagle zdziwko, jak ja się zgłosiłem, że przeczytałem
      Nie mówiąc już o takich przypadkach, jak uczniowie przychodzący na lekcje po pijaku, czy stwierdzeniach, że "jak ktoś ma 16 lat, to nie powinien interesować się czymś tak dziecinnym, jak Gwiezdne Wojny".
      Lepiej to wyglądało w drugim liceum, do którego potem poszedłem.
      I tu zaczyna się punkt o programie nauczania.

      Drugi argument - samo kształcenie. W 4 klasie podstawówki dzieciaki zaczynają poznawać historię, przyrodę, tego typu przedmioty. Od pierwszej klasy gimnazjum - repeta. Od pierwszej klasy liceum - repeta. Wszyscy wiedzą o piramidach ale coraz mniej nastolatków ma pojęcie że Hitler nie jest gościem ze śmiesznym wąsem z memów.

      Ale to nie jest wina gimnazjów. To kwestia raz, że przeładowanych i oderwanych od rzeczywistości programów nauczania, i tutaj zmiana systemu edukacji nie pomoże - system 8+4 nie spowoduje, że te programy będzie łatwiej i szybciej zrealizować, w tej kwestii nie zmieni się nic.
      A dwa, że kwestia samego nauczyciela. Zarówno w gimnazjum, jak i pierwszym liceum miałem na historii niesamowite grzebanie się z materiałem. Z Hitlerem nie tak źle akurat ale za to rzeczywiście historia państw komunistycznych oraz PRL była pomijana.
      Ale za to w drugim liceum, do którego się przeniosłem, historyk niesamowicie gnał z materiałem - tak, jak przy opuszczaniu starego liceum kończyłem III rozbiór polski, tak w nowej klasie w drugim liceum okazało się, że na historii kończyli już... I wojnę światową. Musiałem samodzielnie nadrabiać cały XIX wiek

      Potem taka młódź uważa że fajnie będzie zagłosować na Korwina Mikke, czy na co tam się głosuje po dostaniu dowodu teraz

      W Polsce ostatnio KukizXD Aczkolwiek tego też bym nie łączył z system edukacji. Chociaż może w jakiś sposób...;P
      Tu akurat można analizować, skąd popularność partii i kandydatów protestu w całej Europie Zachodniej, bo podobne tendencje można zaobserwować wszędzie - choćby w WB kwestia UKIP a Brexitu. Zresztą, nie tylko Europa - również w USA kandydaturę Donalda Trumpa rozważa się pod kątem "za lub przeciw systemowi".
      Czy to więc oznacza, że system edukacji kuleje na całym świecie? Raczej nie jest to wielki stopień zależności - choć tak swoją drogą, warto by wprowadzić w szkołach polskich taki przedmiot, jak "edukacja wyborcza", aczkolwiek wtedy trzeba by się zastanowić, kosztem jakiego starego przedmiotu by wprowadzić nowy.

      No i swoją drogą, propo przytaczanych wcześniej korwinistów: oni akurat uważają, że gimnazja należy zlikwidować, jako że są one "lewackim wynalazkiem" - co jest cholernie zabawne swoją drogą

      Co do trzeciego argumentu - zasadniczo się zgadzam, że nauczycieli jest za dużo, a niewielu z pasją.
      Aczkolwiek dzisiaj byłem na toruńskim proteście ZNP przeciwko zmianom w systemie edukacji. Poszedłem tam, bo chciałem zaprotestować przeciwko likwidacji gimnazjów. I zaprotestowałem, sprzeciwiłem się likwidacji gimnazjów, tyle że też przy okazji wysłuchałem całą górę postulatów ZNP o zostawienie etatów nauczycielskich w spokoju i o godne podwyżki dla każdego belfra.
      Opuściłem protest dopiero, gdy organizatorka protestu powiedziała, że nie wie jak reszta, ale ona nie ma nic przeciwko wydłużeniu czasu liceum o dodatkowy rok. Wtedy się wkurzyłem i odszedłem.

      Reasumując:
      Nie upieram się przy systemie 8+4. Może być 6+6, albo 7+5 - nie jestem aż tak kompetentna, by opowiadać się za którąś z tych opcji - niemniej, z perspektywy przygotowania edukacyjnego lepiej zrobić materiał dwa razy lepiej niż trzy razy po łebkach.

      Jeśli już koniecznie zmieniać, to zależy mi na dwóch kwestiach:
      -zostawienie dotychczasowego czasu liceum lub nawet skrócenie go do dwóch lat
      -zostawienie gimnazjów w spokoju - choć obojętnie już, z jakim czasem edukacji tam, byleby nie wydłużać czasu tych nieszczęsnych liceów.
      Niech kombinują przy podstawówkach - wtedy nie będę marudzić.

      LINK
      • Re: Likwidacja gimnazjów?

        Boris tBD 2016-06-27 20:33:44

        Boris tBD

        avek

        Rejestracja: 2001-09-17

        Ostatnia wizyta: 2020-04-14

        Skąd: Piaseczno

        System 6+6+6

        /../

        LINK
      • Re: Likwidacja gimnazjów?

        Kathi Langley 2016-06-27 21:38:18

        Kathi Langley

        avek

        Rejestracja: 2003-12-28

        Ostatnia wizyta: 2025-01-18

        Skąd: Poznań

        Verg, domyślam się że liceum odcisnęło się traumą na twoich doświadczeniach - i broń Boziu nie chcę z tobą polemizować - ale zwróć uwagę: twoje argumenty odnoszą się do twoich personalnych doświadczeń. Ja wierzę że odkładam swoje doświadczenia na bok, wypowiadam się nie z perspektywy swoich przykrostek sprzed dekady, ale w oparciu o to, co słyszę od rodziców swoich - wciąż pracujących w zawodzie, od rodziców znajomych małoletnich, od samych nastolatków (znam ich trochę ); wiesz, na spotkaniu klasowym z LO koleżanka świetnie wspominała swoje gimnazjum - ale też pamiętam że jej szkoła była uważana za prestiżową (kolejny absurd gimnazjów - w założeniu to były szkoły które miały wyrównywać różnice między dzieciakami, tymczasem niemal natychmiast podzieliły się na te `prestiżowe` i `obozy karne`). Nie podważam w żaden sposób twojego niezadowolenia, tylko wskazuję że raczej racjonalizujesz swoje odczucia niż opierasz odczucia na racjonalnych podstawach

        LINK
        • Re: Likwidacja gimnazjów?

          Vergesso 2016-06-27 22:17:27

          Vergesso

          avek

          Rejestracja: 2007-08-29

          Ostatnia wizyta: 2025-01-18

          Skąd: Toruń

          Nie zaprzeczam, że jest tak, jak piszesz. Tylko, że jedna kwestia - już dawno nauczyłem się, że w życiu człowiek powinien opierać się przede wszystkim na własnych doświadczeniach. Własnych, nie cudzych. I z nich właśnie powinno się wyciągać wnioski.

          Oczywiście, jest też coś takiego, jak przesłanki obiektywne, a także że na pewne sprawy powinno patrzeć się holistycznie - tylko znów trzeba dokładnie analizować, na ile "argumenty powszechnie głoszone" mają przełożenie na naszą rzeczywistość. Podam to na przykładzie - niż demograficzny, gdzie mówi się, że niż demograficzny jest zły, trzeba z nim walczyć, trzeba zwiększyć dzietność Polaków... tylko że jakoś pic w tym, że dla mnie ten niż był jakoś w dotychczasowym życiu cholernie korzystny i niejednokrotnie na nim skorzystałem Podobnie z emigrantami, gdzie politycy wszelakich ugrupowań prześcigają się w pomysłach ściągnięcia rodaków do kraju. Niby fajno, tylko że już z małej analizy wyszło mi, że na "masowym powrocie" emigrantów to ja mógłbym głównie stracić.

          LINK
  • re

    ekhm 2016-06-27 17:19:09

    ekhm

    avek

    Rejestracja: 2008-10-28

    Ostatnia wizyta: 2018-08-26

    Skąd:

    ja to przede wszystkim zlikwidowałbym gimnazjalistów, hue, hue. suchar odhaczony.

    To raczej zmiana, na plus. Jak dla mnie te 3 lata w gimnazjum to właściwie taka trochę rozszerzona powtórka podstawówki. Dzisiaj bardzo żałuje, że program gimnazjum jest jak dla upośledzonych umysłowo - moja szkoła realizowała precyzyjnie program i nic ponad to. Dopiero w liceum jest jakiś przeskok i trzeba się trochę zacząć uczyć i faktycznie zdobywa się jakąś sensowną wiedzę.
    Także myślę, że te 3 lata gimnazjum można spokojnie zrealizować w 2 ostatnich latach podstawówki. Zwłaszcza jeśli dzięki temu dostajemy 4 lata jako tako sensownej nauki w liceum zamiast 3.

    LINK
  • Dowalę swoje 3 grosze

    Boris tBD 2016-06-27 17:59:21

    Boris tBD

    avek

    Rejestracja: 2001-09-17

    Ostatnia wizyta: 2020-04-14

    Skąd: Piaseczno

    Gimnazja w małych miejscowościach to ich brak - targa się dzieciarnię bimburami po całym województwie (a może i 2óch ?). BEZ sensu. Strata czasu tych dzieciaków...

    Liceum powinno być 4 lata - 3,5 nauki i 0,5 na powtórzenie no w podrywach do 0,7

    Studia 3/3,5/5 + 2 + podyplomowe 1/2

    Inną kwestią jest sam program, profilowanie...

    Tak naprawdę całość szkolnictwa (w tym wyższego) powinna być gruntownie przemontowana !!!

    Dla mnie młody człowiek powinien mieć prawo się uczyć oraz jednocześnie mieć obowiązek się uczyć. A za wyniki w nauce powinni odpowiadać rodzice i szkoły.

    Jak sam byłbym nauczycielem to przyjąłbym zasadę że przedmiot trzeba z alkomatu powtórzyć i utrwalić wiedzę i u.urwiałbym wszystkich przy pierwszym podejściu na 2gi rok do powtórki i utrwalenia

    Swoją drogą nauczyciele to niestety dzisiaj nie najlepsi z najlepszych - bo jaką ma szkoła kartę przetargowa aby zatrzymać tych dobrych ludzi...

    To jest gechenna...

    LINK
  • Re: Likwidacja gimnazjów?

    Tycjanka 2016-06-27 21:09:23

    Tycjanka

    avek

    Rejestracja: 2016-01-16

    Ostatnia wizyta: 2020-01-09

    Skąd: Wawa

    Mi się nie podoba to, że ciągle ktoś coś próbuje majstrować przy systemie edukacji i robi się z tego kompletny chaos. Zmiany powinny być wprowadzane raz na jakiś czas i dokładnie przemyślane, a nie tak jak jest teraz - przerzucanie się pomysłami na zmiany tylko po to żeby się przypodobać swoim wyborcom.

    Natomiast jeśli chodzi o gimnazja to zgadzam się, że to jest jakaś patologia. Jeśli zdarzy się tak, że klasa właściwie w niezmienionym składzie przejdzie z podstawówki do gimnazjum to jest ok, ale zwykle wygląda to tak, że ląduje się w nowej grupie, w której prawie nikt się nie zna.
    W liceum oczywiście też, ale tam ludzie są już bardziej dojrzali, więc jest lepiej.

    Cieszę się, że edukację szkolną mam już za sobą.

    LINK
  • ileż tu

    Lord Bart 2016-06-28 00:38:04

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    padło mądrych zdań i w ogóle. Bez cienia tak lubianej kpiny to mówię. Ale już mi się nie chce.

    Więc w temacie krótko
    http://pl.memgenerator.pl/mem-image/jestem-na-tak-pl-d46f1c
    w rytmie
    https://www.youtube.com/watch?v=KgnZt7mGRIY

    LINK
  • ...

    SroQ 2016-06-28 08:04:28

    SroQ

    avek

    Rejestracja: 2008-09-16

    Ostatnia wizyta: 2019-12-01

    Skąd: Sopot

    No dobra, dorzucę swoje trzy grosze.

    W momencie reformy gimbazjalnej zaczynałem tak naprawdę podstawówkę, więc do samego gimnazjum poszedłem już jako "nie-eksperymentalny" rocznik. I cóż mogę powiedzieć? Nie potrafię ocenić tego etapu jednoznacznie. Szkoła sama w sobie nie była patologiczna - ba, moi znajomi z gimnazjum to w lwiej części moim najlepsi kumple (i kumpele) do dzisiaj. Klasę miałem tak fajną, że w licbazie kompletnie się wyizolowałem i wolałem się trzymać z ludźmi spoza swojego profilu. Nie to, że się nie lubiłem z klasą czy coś - po prostu wiedzieliśmy, że nadajemy na innych falach i nikomu to nie przeszkadzało. A jak trzeba było iść z klasą na piwo to szedłem i też było fajnie zawsze

    Wracając jednak do gimbazy to mimo mojej nostalgii uważam ją za chybiony twór. Zresztą do dzisiaj pamiętam, że po uroczystości kończącej trzecią klasę wracałem z kumplem do domu i zatrzymaliśmy się po drodze na boisku podstawówki, do której chodziliśmy. Mieliśmy wtedy kilka wspominek z ostatnich 3 lat i konkuzją było to, że gimbaza była... rozczarowująca. _Pierwszy rok pod katem edukacji był kompletnym marnotrastwem czasu. Drugi u nas wyglądał jeszcze śmieszniej ze względu na spore rotacje nauczycieli (biologiczka i chemiczka w jednym przeprowadziła z nami może 4 zajęcia w roku bo była na wiecznym chorobowym) oraz rozpoczęcie nagonki na kilku "niewygodnych" uczniów, co skończyło się ich wyrzuceniem. I tu nie chodzi o to, że byli jakimiś patusami - wystarczyło mieć zagrożenie i być powszechnie znanym jako "ten co pali na przerwach za winklem". Uroki gimnazjum katolickiego z nazi dyrektorstwem. A trzeci rok? Jeszcze większe roszady kadry nauczycielskiej (matematyczka na macierzyńskim, zamiast niej kompletny idiota który nie ogarniał nic, nowa biologiczka i chemiczka, trzecia polonistka - chociaż dobrze, że dotychczas najlepsza. A, w ciągu roku zmieniał się nam siedmiokrotnie nauczyciel angola. Dwóch nawet nie zdążyłem poznać xD). Całe testy gimnazjalne zdaliśmy chyba na jednym wielkim farcie.

    Ale to tylko takie moje prywatne wyboje edukacyjne. Większy problem był taki, że gimnazjum potwierdziło w moich oczach jego największe patologie - bezsensowne marnowanie czasu na zrównanie materiału z podstawówki i przeznaczenie 3 roku na zbędne testy gimnazjalne, wrzucenie w nowe i obce miejsce dzieciaków w najgorszym momencie ich dojrzewania czy ogromne spiny z nauczycielami, którzy zasadniczo nie byli przygotowani do nauczania dzieciaków w tak głupim dla nich okresie.

    Dlatego nie mam zamiaru płakać po gimbazach, sorry Winnetou

    LINK
  • Re: Likwidacja gimnazjów?

    Nahen 2016-06-28 19:33:39

    Nahen

    avek

    Rejestracja: 2010-01-15

    Ostatnia wizyta: 2018-08-24

    Skąd: Gdańsk

    Wszystko jedno czy będzie ośmioklasowa podstawówka a potem 4 letnie liceum czy 5 letnie technikum jak kiedyś, czy będzie tak jak jest.

    Kompletnie nic to nie zmieni w kwestii edukacji jako takiej.

    Dzieciarnia która będzie chciała się uczyc będzie się uczyć,

    Ci którzy będą olewac będą olewać,
    ci którzy potrafią znaleźć się w grupie się w niej odnajdą a ci którzy nie potrafią się nie odnajdą.

    Nauczyciele jak zawsze będą i dobrzy i źli, i mądrzy i głupi.

    Ludzie pójdą po liceach na studia bądź nie pójdą,

    Wiecie w czym, jest podstawowy problem? W tym, że od prawie 20 lat nie ma STABILNOŚCI i NORMALNOŚCI w systemie edukacji przez to, ze co kilka lat zmienia się system, zmienia sie jego części (jak choćby egzaminy maturalne).

    Jak coś zaczyna działać i funkcjonować jako tako przychodzą kolejni "wizjonerzy" i wszystko rozpieprzają i "budują" od nowa. Teraz przygłupy z PiSu przewalą wszystko na swój pomysł a kolejny rząd rozwali to za 4 lata albo 6 i zrobi po swojemu... a po tym kolejny zrobi znów po swojemu...

    Kiedyś polscy młodzi ludzie byli cenieni na świecie właśnie za wykształcenie, za to, ze potrafili odnaleźć się w każdym miejscu i sytuacji. Byliśmy narodem wykształconym bardzo "szerokopasmowo". Zapewniał to jakiś tam stabilny system który bez zmian edukował na jakimś tam poziomie przez 50 lat i nikomu nie przeszkadzał. Przyszły lata przemian ustrojowych i o dziwo wystarczyło po tworzyć szkoły średnie jak licea czy technika o profilach które były czymś nowym: elektronika, robotyka, informatyka, ekonomia itp. Tak samo wyższe uczelnie pootwierały idąc za potrzebą czasów nowe kierunki... Kurde o dziwo to wszystko działało... nikt nie wpadał na pomysł w latach 80-90tych, żeby rozwalac i przewracać do góry nogami cały system szkolnictwa itp... A potem się zaczęło... likwidacja egzaminów na studia, zmiany w maturalnym egzaminie, i wreszcie całośc do kosza robimy od nowa... Efekt? Uczelnie zaczeły coraz częściej dawać sygnały o tym, że "jakość" przychodzących nowych studentów spadła drastycznie, że bez egzaminów przyjmowani sa przypadkowi ludzie nie mający kompletnie predyspozycji do danych kierunków... systematycznie zaczął spadać poziom na wielu uczelniach technicznych... Po kilku latach wrócono do egzaminów na wielu uczelniach...

    A teraz znów po iluś tam latach jak coś względnie zaczeło działać znow się to to rozpirza...

    Nigdy nie bedzie normalnie w tym kraju skoro co wybory ludzie wybierają kolejną ekipę i do tego w totalnej opozycji do poprzedniej która nic innego nie robi tylko niszczy to co poprzednicy zrobili. I nie dlatego, że to złe ale dlatego, że to oni zrobili.

    Dlatego znów moi synowie będa królikami doświadczalnymi i za kolejne 4 lata pewnie znów... bo wszyscy którzy decydują o czymkolwiek w tym kraju mają wywalone na ludzi tylko widza swój partyjny interes...

    Tyle w temacie. Niech jest jakikolwiek system byle był i miął możłiwośc działać.

    LINK
    • Re: Likwidacja gimnazjów?

      Finster Vater 2016-06-28 19:55:28

      Finster Vater

      avek

      Rejestracja: 2016-04-18

      Ostatnia wizyta: 2024-11-25

      Skąd: Kazamaty Alkazaru

      Stary system (a mam nadzieję że i nowy) miał pewne zalety - osoby zdecydowanie oporne na naukę nie zdawały do nastepnej klasy, a po osiągnięciu odpowiedniego wieku od razu mogły iść z 6 klasy (powtarzanej 3 razy) do pracy. Jak niektórzy moi koledzy z podstawówki, którzy, co prawda - cześciej machali do nas z okien izby dziecka (była przy komisariacie naprzeciwko szkoły) niż byli widywani w klasie.
      W nowym systemie każdy musiał zdać, co w połączeniu z brakiem egzaminów na studia (jeszcze bym zrozumiał na socjologię, ale na medycynę czy politycznikę???) skutkuje małą katastrofą. Jak dodamy do tego zmianę podejścia większości rodziców. Kiedyś - rodzic miał do mnie - słuszne zresztą - pretensje jak coś zawaliłem czy zmalowałem głupiego. Dzisiaj - w większości przypadków - rodzic ma pretensje do nauczyciela o wszystko.

      LINK
    • Re: Likwidacja gimnazjów?

      Vergesso 2016-07-01 13:02:28

      Vergesso

      avek

      Rejestracja: 2007-08-29

      Ostatnia wizyta: 2025-01-18

      Skąd: Toruń

      Nahen napisał:
      Jak coś zaczyna działać i funkcjonować jako tako przychodzą kolejni "wizjonerzy" i wszystko rozpieprzają i "budują" od nowa. Teraz przygłupy z PiSu przewalą wszystko na swój pomysł a kolejny rząd rozwali to za 4 lata albo 6 i zrobi po swojemu... a po tym kolejny zrobi znów po swojemu...
      -----------------------

      Miałem się już do tego odnieść w poście SirStaniaka, ale tutaj też to widzę, więc odniosę się i do tego - w rozumieniu do obu.
      A mianowicie przyznam, że gdyby rzeczywiście PiS wprowadził swoją reformę likwidacji gimnazjów, to nie miałbym nic przeciwko, żeby kolejny rząd to rozpieprzył jak najszybciej i wrócił do obecnego systemu

      Zgadzam się, że byłby to brak stabilności, że byłoby to eksperymentowanie na pokoleniach uczniów, że byłby to chaos organizacyjny i nieodpowiedzialność... ale za to przyszłe pokolenia zostałyby uratowane przed koniecznością 4-letniego liceum.

      LINK
      • Re: Likwidacja gimnazjów?

        Lord Budziol 2016-07-01 15:34:32

        Lord Budziol

        avek

        Rejestracja: 2011-02-12

        Ostatnia wizyta: 2024-07-21

        Skąd: Imperial City

        Uratowane? Przed czym? Mimo iż sam jestem jednym z wyjątków potwierdzających regułę, to z obserwacji innych można bez problemu wywnioskować że najtrwalsze znajomości zawiązują się właśnie w szkołach średnich. Poza tym, tak jak słusznie zauważył Lubsok, szkoła jest przede wszystkim miejscem do zdobywania edukacji, spotkania towarzyskie i "fajność" to przy okazji i/lub po szkole, a dla tej edukacji zdecydowanie lepszym rozwiązaniem byłoby 4 letnie liceum. O ile sam temat jest dość ciekawy, o tyle Twoje uzasadnienie sprzeciwu likwidacji gimnazjum jest co najmniej dziwne. Nie potrafiłeś się dogadać z klasą w liceum więc powinno ono trwać jak najkrócej? Co dalej? Ugryzie Cię pies będziesz za uśpieniem ich wszystkich? Potrąci Cię samochód to będziesz za ich zakazaniem? Całe szczęście że nie masz na to najmniejszego wpływu W takich sprawach nie można kierować się tylko i wyłącznie własnym, subiektywnym odczuciem

        LINK
        • Re: Likwidacja gimnazjów?

          Finster Vater 2016-07-01 15:37:44

          Finster Vater

          avek

          Rejestracja: 2016-04-18

          Ostatnia wizyta: 2024-11-25

          Skąd: Kazamaty Alkazaru

          Lord Budziol lucuta, causa finita

          LINK
        • Re: Likwidacja gimnazjów?

          Vergesso 2016-07-01 18:31:34

          Vergesso

          avek

          Rejestracja: 2007-08-29

          Ostatnia wizyta: 2025-01-18

          Skąd: Toruń

          Uratowane przed koniecznością 4-letniego liceum - miejscem, w którym dyskryminuje się nieśmiałych.
          Problem w tym, że utarła się propaganda, że gimnazja "są złe". Natomiast moje przykłady zadają kłam temu stwierdzeniu. Nie zamierzam nikogo przekonywać, bo przekonywanie kogoś o czymś, kto już jest przekonany o czymś innym, to kwestia nie tyle argumentów merytorycznych, ile kwestia umiejętności retorycznych i erystycznych. Ale nie rozumiem jednego - dlaczego moje uzasadnienie zostawienia gimnazjów w spokoju, oparte o moje własne doświadczenia mają być wg. Ciebie czymś dziwnym, przez co podajesz kilka dziwnych nieadekwatnych przykładów? Przepraszam, a na czyich doświadczeniach mam się opierać, na cudzych? Dlaczego cudze doświadczenia miałyby mieć prymat nad moimi? W imię czego?

          Jeśli chcesz powiedzieć, że jestem subiektywny to masz rację - jestem subiektywny. Jak zresztą większość osób wypowiadających się w tym temacie, co zauważyłem po przeczytaniu wszystkich wypowiedzi z tego tematu. Ale to nic złego przecież.

          Natomiast obiektywnie - bądźmy szczerzy, likwidacja gimnazjów nic w polskiej edukacji nie zmieni, nijak jej nie polepszy. No bo co ma zmienić? To nie z podziałem szkół jest problem, a z programami nauczania i ich realizacją. A to da się zmienić bez konieczności zmian stopni edukacji.

          Co do kwestii edukacja-znajomości pisałem o tym wyżej - do efektywnej pracy potrzebne jest w miarę dobre samopoczucie i jako taka równowaga psychiczna. Jeśli tego nie ma, to nie da się dobrze pracować. A przebywanie z osobami z którymi chcąc nie chcąc, ma się do czynienia prawie codziennie przez kilka lat pod rząd, może na to wpłynąć.

          LINK
          • Re: Likwidacja gimnazjów?

            Finster Vater 2016-07-01 18:55:08

            Finster Vater

            avek

            Rejestracja: 2016-04-18

            Ostatnia wizyta: 2024-11-25

            Skąd: Kazamaty Alkazaru

            -To nie z podziałem szkół jest problem, a z programami nauczania i ich realizacją.

            Ależ owszem, a największy z tym że szkoły są koedukacyjne, i młodzi zamiast się uczyć to kombinują jakby tu ten tego z koleżanką. I tu znowu wracamy do problemu gimnazjum, które kumuluje najbardziej "głupi" wiek.

            LINK
            • Re: Likwidacja gimnazjów?

              Vergesso 2016-07-01 20:25:31

              Vergesso

              avek

              Rejestracja: 2007-08-29

              Ostatnia wizyta: 2025-01-18

              Skąd: Toruń

              Ale co ma koedukacyjność do gimnazjów? Nigdy nie słyszałeś ludzi w liceum i innych szkołach średnich mówiących "Ale bym ruchnął" czy "Szkoda że za gwałt się idzie do pierdla"? Mnóstwo tego było

              LINK
              • Re: Likwidacja gimnazjów?

                Finster Vater 2016-07-01 20:50:24

                Finster Vater

                avek

                Rejestracja: 2016-04-18

                Ostatnia wizyta: 2024-11-25

                Skąd: Kazamaty Alkazaru

                No widzisz, koedukacyjność ma się do edukacji na każdym poziomie (może poza 1-4), ale w gimbazjum to się kumuluje, bo to taki najgłupszy wiek i akurat wszystko w jednym okresie.

                LINK
              • Re: Likwidacja gimnazjów?

                Asfo 2017-01-10 00:06:31

                Asfo

                avek

                Rejestracja: 2016-03-31

                Ostatnia wizyta: 2025-01-18

                Skąd:

                Wiesz, jak 25 lat temu chodziłam do pięcioletniego liceum to kolesie żałujący że za gwałt się idzie do pierdla mięli marne szanse na znalezienie się w jakimkolwiek liceum - żeby się dostać, trzeba było zdać egzamin, do którego tzw. "patologia" nawet nie podchodziła. No i potem jak ktoś się nie zachowywał jak człowiek, to miał wielkie szanse wylecieć. Ogólnie szkoły średnie były dla ludzi, którzy planowali potem studiować - a szkół wyższych gotowania na gazie wówczas jeszcze nie było.

                Ale system miał też poważne braki - oprócz eliminowania idiotów, eliminował też dzieci z lekkimi wadami rozwojowymi w rodzaju dysortografii czy zespołu Aspergera, a kadra nauczycielska nadużywająca uprawnień była na porządku dziennym i całkowicie bezkarna. Np. na w latach 80-tych miałam nauczycielkę nauczania początkowego która nieustannie się darła i waliła dzieciaki piórnikami po głowach. I nie było na nią sposobu, skończyło się to dla mnie dojeżdżaniem do innej szkoły. System był zdecydowanie zbyt opresyjny i ciężko było znaleźć dziecko, które powiedziałoby że lubi szkołę. Praktycznie nikt nie lubił.

                Ogólnie w mojej ocenie, współczesnym problemem nie jest ilość lat w tej czy innej placówce, tylko upychanie na siłę na studiach ludzi, którzy nie mają predyspozycji do tego, żeby zostać inteligentami, oraz zdemolowanie edukacji zawodowej na poziomie średnim, co z kolei jest po części skutkiem kiepskiego rynku pracy - na skutek wieloletniego problemu z bezrobociem utarło się, że do każdej pracy która nie polega na machaniu łopatą trzeba mieć magistra. No i się narobiło pełno magistrów gotowania na gazie, bo jak mus to mus. A z drugiej strony, człowieka który potrafi naprawić rurkę w łazience trzeba umawiać z dwutygodniowym wyprzedzeniem.

                LINK
          • Re: Likwidacja gimnazjów?

            Lord Budziol 2016-07-01 21:48:16

            Lord Budziol

            avek

            Rejestracja: 2011-02-12

            Ostatnia wizyta: 2024-07-21

            Skąd: Imperial City

            A w gimnazjum nie dyskryminuje się nieśmiałych? Takie osoby mają tak samo ciężko niezależnie od typu szkoły, jedynie czasem mogą mieć ciut lepiej lub ciut gorzej w zależności na jakich ludzi trafią. Ja doskonale rozumiem że dla Ciebie okres liceum to nie był najlepszy czas w życiu, sam ze swoją licealną klasą byłem raczej średnio zżyty i byłem troszkę na uboczu, po części wynikało to z mojego charakteru, po części z tego że byłem sam z mojej miejscowości w tej klasie, a ostatni autobus do domu odjeżdżał już o 20.45 co skutecznie utrudniało integrację po lekcjach;p W związku z powyższym znacznie trwalsze więzi nawiązałem w gimnazjum i pod tym względem milej wspominam właśnie to gimnazjum. Nie rozumiem natomiast co ma piernik do wiatraka i jak subiektywne odczucia mają być uzasadnieniem w jakiejkolwiek sensownej rozmowie. Bo jeśli takich subiektywnych odczuć będziemy używać jako argumentów przemawiających za jakąś tezą to dojdziemy właśnie do tych nieadekwatnych wg Ciebie przykładów. To, że gimnazja są złe, to nie propaganda, a niestety prawda. Zdarzają się wyjątki potwierdzające regułę, jak Twoje gimnazjum, ale są to raczej sporadyczne przypadki. I nie mówię tego tylko w oparciu o swoje doświadczenia, ale także moich kolegów chodzących do gimnazjów w innych miejscowościach, moich młodszych braci czy wreszcie znajomych którzy są nauczycielami i uczyli w różnych typach szkół. Bardzo dobrze że opierasz się przede wszystkim na własnych doświadczeniach, ale na potrzeby poważnej dyskusji należałoby je skonfrontować z doświadczeniami innych osób i przynajmniej odrobiną logiki i zdrowego rozsądku.

            Wyżej pisałem, że sama likwidacja gimnazjów nic nie zmieni, należałoby przede wszystkim wprowadzić kilka znacznie ważniejszych zmian, jednak zlikwidowanie gimnazjów byłoby krokiem w dobrą stronę. Dlaczego? Piszesz o programach nauczania, na dzień dzisiejszy wygląda to tak, że uczysz się czegoś nowego w klasach 4-6, potem w gimnazjum w 1-3 masz powtórkę tego materiału z małym rozszerzeniem, a następnie liceum 1-3 i znowu to samo z małym rozszerzeniem w stosunku do gimnazjum. W dwustopniowej szkole, ta powtórka następowałaby tylko raz, uczyłbyś się czegoś nowego w klasach 5-8, a następnie powtórka + rozszerzenie w 1-4 liceum, nie uważasz że znacznie lepiej można by było opanować materiał jeśli byłby rozłożony na 4 lata, a nie ściśnięty do 3, czego wynikiem jest czasem niewyrabianie się z nim przez nauczycieli czy traktowanie niektórych tematów po łebkach?

            Tak, zgodzę się, że do efektywnej pracy potrzebne jest w miarę dobre samopoczucie i jako taka równowaga psychiczna. Z tym, że jeśli ktoś ma z taką problem, to chyba powinien skorzystać z pomocy szkolnego psychologa? W końcu od tego on/ona tam jest. Czyż matura nie jest egzaminem dojrzałości? Dojrzała osoba powinna umieć dostosować się do nawet nie przyjaznego środowiska i/lub umieć się na nie uodpornić bo później, w dorosłym życiu nie będzie żadnej taryfy ulgowej.

            LINK
  • Re:

    260858 2016-07-01 13:28:04

    260858

    avek

    Rejestracja: 2016-01-26

    Ostatnia wizyta: 2017-03-06

    Skąd: Coruscant

    Skoro to w dziale Towarzyskim, a nie w Senacie, to towarzysko odpowiem, że rozwiązaniem problemu byłoby zlikwidowanie młodzieży w wieku gimnazjalnym, co zlikwidowałoby wszelkie problemy... Tyle, że to raczej nie jest możliwe.

    Mnie tylko zastanawia, jak by to wyglądało po wprowadzeniu tej ustawy; Gimnazjaliści, wraz ze swoimi pomysłami i ,,życiową wiedzą" dołączyliby do podstawówkowiczów, szerząc chaos i zniszczenie? Czy na to byłoby jakieś rozwiązanie?

    LINK
  • Zlikwidować

    darth_numbers 2016-07-02 07:44:23

    darth_numbers

    avek

    Rejestracja: 2004-08-03

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd:

    Ja się nie znam, ani mnie też reforma gimnazjalna nie dotknęła, ale opinia ekspertów jest jednoznczna: reforma edukacyjna nie była sukcesem. Założenie o powszechnym wykształceniu ogólnym jako panaceum na wszystko było błędne, dewastacja szkolnictwa zawodowego odbiła się na gospodarce. Upowszechnienie matury poprzez obniżenie wymagań zdewaluowało ją i zadało cios szkolnictwu wyższemu. Już nie chce mi się pisać o destrukcyjnym efekcie w postaci rozpieprzenia kształtującej się hierarchii szkolnej (tzw wyrwanie dzieciaków ze znanego środowiska w bardzo delikatnym momencie). Nie wiem, jakim cudem coś takiego jak reforma edukacyjna w ogóle przeszło, ale pachnie mi to "znakiem czasów": fascynacją Zachodem w latach 90-tych (Zachód tak robi, a więc musi być to dobre!) oraz zapatrzeniem w przeszłość (II RP). Pewnie jak zwykle nikt nie przeprowadził żadnej analizy, uważano, że dobre chęci i założenia wystarczą (myślenie magiczne?).
    Nie ma co nad systemem gimnazjalnym płakać, co się da trzeba próbować ulepszać a nie myśleć "lepiej nic nie dotykajmy, bo może być gorzej!".

    LINK
  • Likwidacja gimnazjów=wielomilionowe kary dla Polski?

    Vergesso 2016-08-12 17:39:41

    Vergesso

    avek

    Rejestracja: 2007-08-29

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Toruń

    http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114883,20536587,bedziemy-musieli-zwrocic-ue-setki-milionow-zlotych-przyczyna.html#BoxNewsImg

    To jest dopiero ciekawostka - i być może też sposób na uratowanie gimnazjów. Skrótowo: jeśli pewne placówki gimnazjalne zostaną zlikwidowane, to być może Polska będzie musiała oddawać Unii setki milionów złotych które wcześniej od UE na remont/budowę szkół dostała.

    I powiem szczerze - mam nadzieję, że to uratuje gimnazja i nie będzie żadnego wydłużania liceów A jeśli jednak mimo tego PiS machnie ręką na groźbę utraty forsy, to mam nadzieję, że za karę Polska będzie musiała oddawać te setki milionów i że będzie to dużym obciążeniem.

    To już trzeci raz w ostatnim czasie, kiedy UE może uratować Polaków przed... Polakami.
    Szkoda tylko, że aby teraz ratować ludzi, trzeba liczyć na obce, niepolskie instytucje. No, ale skoro państwo polskie zawodzi...

    LINK
    • Re: Likwidacja gimnazjów=wielomilionowe kary dla Polski?

      Rusis 2016-08-12 18:36:28

      Rusis

      avek

      Rejestracja: 2004-02-28

      Ostatnia wizyta: 2025-01-19

      Skąd: Wrocław

      Vergesso napisał:
      I powiem szczerze - mam nadzieję, że to uratuje gimnazja i nie będzie żadnego wydłużania liceów A jeśli jednak mimo tego PiS machnie ręką na groźbę utraty forsy, to mam nadzieję, że za karę Polska będzie musiała oddawać te setki milionów i że będzie to dużym obciążeniem.
      -----------------------

      To jest coś co mnie zawsze zastanawiało dosyć mocno. Jak można mieć nadzieję, że własny kraj, w którym się mieszka będzie musiał ponieść karę, która będzie dla niego dużym obciążeniem? Ja rozumiem, że można nie lubić tej czy innej partii aktualnie rządzącej, ale życzenie źle krajowi tylko dlatego, żeby się to odbiło na aktualnej władzy jest takim przysłowiowym "odmrażaniem sobie uszu na złość mamie". Jeśli byłoby to dużym obciążeniem to odczujemy to wszyscy.. w podatkach.


      A żeby nie było, że kompletnie offtopuję to i swoje zdanie o tym pomyśle napiszę. Jestem jak najbardziej za kasacją gimnazjów i przywróceniem czteroletnich liceów (a pięcioletnich techników). 3 lata gimnazjum i następnie 3 lata liceum dosyć mocno skróciły naukę, mimo iż liczba lat została niezmieniona. Wynika to częściowo z faktu, że ostatnie półrocze jest nastawione na przygotowywanie się do egzaminów, a nie sensowną naukę - więc liceum ma w gruncie rzeczy 2,5 roku. Przy czteroletnim liceum da się przerobić zdecydowanie więcej materiału. Wystarczy porozmawiać z wykładowcami akademickimi, co sądzą o poziomie studentów po wprowadzeniu gimnazjów - przynajmniej tam gdzie ja studiowałem (Politechnika Wrocławska) wprost mówili, że poziom spadł i na pierwszym roku często muszą dodatkowo przerabiać rzeczy, które kiedyś się z liceum wynosiło.

      Skrócenie nauki też częściowo wiąże się z zaczynaniem kolejny raz od podstaw. Najbardziej to widoczne jest na takiej historii, gdzie obecnie trzy razy zaczyna się od starożytności, często nie dochodząc do czasów po II WŚ.

      LINK
      • Re: Likwidacja gimnazjów=wielomilionowe kary dla Polski?

        Vergesso 2016-08-12 20:24:48

        Vergesso

        avek

        Rejestracja: 2007-08-29

        Ostatnia wizyta: 2025-01-18

        Skąd: Toruń

        Przykro mi, że uznałeś, że źle życzę Polsce, ale zapewniam Cię, że w tym przypadku nie chodzi mi o dowalenie partii rządzącej, ani o życzenie źle Polsce i Polakom, a wręcz przeciwnie - chodzi mi o działania lub nadzieję na takie działania, które uratują ludzi.

        Sęk w tym, że ja jestem zdecydowanym przeciwnikiem likwidacji gimnazjów i wydłużenia liceów - dlaczego, rozpisałem się w tym temacie, jak będziesz miał czas, to przeczytaj. Osobiście liczę na to, że widmo oddawania pieniędzy z powrotem do UE skutecznie zniechęci rządzących do idei likwidacji gimnazjów, dlatego rozprawy o tych obciążeniach napawają mnie optymizmem.
        Natomiast jeśli straszak nie podziała i mimo to zlikwiduje się gimnazja, to wtedy obciążenia dla Polski będą świetnym zadośćuczynieniem dla tych nastolatków, którym urządzi się horror w postaci wydłużonych 4-letnich liceów.
        Owszem zgadzam się, że na tym oberwą też zwykli ludzie, choćby w podatkach, a przede wszystkim oberwie się samorządom a nie władzy centralnej. No ale co innego byś zaproponował?

        Dlatego jeszcze raz Cię zapewniam - nie jest moją intencją szkodzenie Polsce i życzenie jej źle, a pomaganie ludziom, w tym przypadku takim jak ja. Dlatego jestem gotów sięgnąć po dowolne środki - byleby skuteczne - w celu zostawienia gimnazjów w spokoju, lub niewydłużania czasu szkół średnich.

        LINK
        • Re: Likwidacja gimnazjów=wielomilionowe kary dla Polski?

          Rusis 2016-08-13 08:31:52

          Rusis

          avek

          Rejestracja: 2004-02-28

          Ostatnia wizyta: 2025-01-19

          Skąd: Wrocław

          Ok, rozumiem, że nie życzysz źle krajowi, ale wciąż liczysz na to, że jeśli decyzja będzie nie po Twojej myśli to Polskę spotka za to kara. Widzisz, tylko ja nie jestem w stanie "kupić" tego typu retoryki. Sam zauważasz przecież, że oberwie się wtedy samorządom, a nie władzy centralnej. Piszesz o tym jako o zadośćuczynieniu dla nastolatków, którym się wydłuży okres licealny. A ja się pytam, jakie to będzie zadośćuczynienie? Fakt, że samorząd zamiast przeznaczyć pieniądze np. na remont ich szkoły będzie musiał przeznaczyć je na karę finansową? Na prawdę sądzisz, że uczniowie zamiast uczyć się w wyremontowanym budynku będą woleli zobaczyć przelew z budżetu gminy do odpowiedniego organu UE? Jeśli dojdzie do kary, to będzie to już dawno nie tylko po zapadnięciu decyzji, ale i jej wykonaniu - kara tego wtedy już nie zmieni, a zabierze pieniądze, które można by przeznaczyć na choćby poprawę warunków edukacyjnych - skoro o edukacji mowa.

          O ile rozumiem posługiwanie się przez część osób karą jako straszakiem przed tą zmianą to nie rozumiem nadziei, że w razie czego karę i tak będzie trzeba zapłacić i będzie to zadośćuczynieniem. To jest właśnie dla mnie to "odmrażanie sobie uszu na złość".

          Pytasz się co innego bym zaproponował, tylko widzisz - jeśli sięgniesz do mojego poprzedniego posta to zobaczysz, że pytasz o to złą osobę, bo mi się ta reforma podoba. Tak, czytałem cały temat i znam Twoje poglądy na temat liceum, ale sam mam diametralnie inne odczucia. Może i nie jestem w 100% zwolennikiem zamykania gimnazjów (choć bliżej mi do ich zamknięcia niż pozostawienia), ale jestem zwolennikiem wydłużenia o rok liceów/techników. Ostatni etap edukacji został przez poprzednią reformę zbytnio skrócony.

          LINK
    • Gdy słyszę, że Unia zrobi coś co nie jest tylko biurokratyczną goownopapką

      Sułtan Ahmed 2016-11-03 16:20:06

      Sułtan Ahmed

      avek

      Rejestracja: 2016-09-03

      Ostatnia wizyta: 2020-07-01

      Skąd: Konstantynopol /Stambuł /Bizancjum

      http://vignette1.wikia.nocookie.net/nonsensopedia/images/2/2f/U%C5%9Bmiech.jpg/revision/latest/scale-to-width-down/330?cb=20130702111552

      LINK
  • Gimnazja jednak zostawią w spokoju?

    Vergesso 2016-11-02 20:55:17

    Vergesso

    avek

    Rejestracja: 2007-08-29

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Toruń

    A przynajmniej są plany, by odłożyć reformę w czasie do 2018 lub 2019 roku. Ponoć w samym PiS podzielili się w tej kwestii na kilka frakcji:
    http://natemat.pl/193061,niepewne-losy-reformy-oswiaty-poslowie-skarza-sie-prezesowi-a-anna-zalewska-nie-chce-o-tym-slyszec
    http://www.portalsamorzadowy.pl/edukacja/reforma-edukacji-przywrocenie-gimnazjow-po-likwidacji-byc-moze-pis-ustapi,86059.html

    Dość osobliwe jest, że w tej sprawie używa się w wewnętrznych rozmowach nie argumentów merytorycznych(co nie dziwi, bo tych jest niewiele), a argumentów politycznych i ekonomicznych - skoro już na 500+ zaczyna brakować w Małopolsce, to co tu mówić o kosztownych reformach Do tego wciąż pozostaje jeszcze straszak, o którym już wspominałem w tym temacie. Jakiekolwiek by powody nie były - jest szansa, że gimnazja zostawią w spokoju, a licea i inne szkoły średnie nie będą wydłużane.

    LINK
    • to było

      Lord Bart 2016-11-02 22:04:23

      Lord Bart

      avek

      Rejestracja: 2004-01-20

      Ostatnia wizyta: 2021-09-13

      Skąd: Warszawa

      do przewidzenia - oni czego się dotkną to s..., a przecież gimnazja można zlikwidować spokojnie, sensownie, przywracając 4-letnie LO, może nawet cofając jednak słaby imho system boloński na studiach...

      Ale to kaczyści przecież

      LINK
  • ...

    Awkop 2016-11-03 16:39:57

    Awkop

    avek

    Rejestracja: 2016-01-28

    Ostatnia wizyta: 2020-01-16

    Skąd: Toruń

    Nie rozumiem całej awantury o gimnazja i chęci KODu do "obrony" gimnazjów. W sondażach ponad 70 procent jest za likwidacją

    LINK
    • Re: ...

      Lubsok 2016-11-03 16:43:04

      Lubsok

      avek

      Rejestracja: 2012-03-10

      Ostatnia wizyta: 2025-01-07

      Skąd: Białystok

      No przecież wiadomo, że KOD niczego nie obroni, a jedynie jest zbieraniną ludzi, którzy stracili dostęp do koryta i teraz mają ból dupy.

      LINK
    • Re: ...

      Sułtan Ahmed 2016-11-03 17:31:27

      Sułtan Ahmed

      avek

      Rejestracja: 2016-09-03

      Ostatnia wizyta: 2020-07-01

      Skąd: Konstantynopol /Stambuł /Bizancjum

      Sondażach z TVPIS czy Tusk Vision Network/ Polshit/ Wybiórczej?

      LINK
    • Re: ...

      Vergesso 2016-11-04 14:56:27

      Vergesso

      avek

      Rejestracja: 2007-08-29

      Ostatnia wizyta: 2025-01-18

      Skąd: Toruń

      Już tłumaczę, chociaż napisałem to już w pierwszym poście do tego tematu. Problem w tym, że likwidacja gimnazjów oznacza też wydłużenie czasu ukończenia szkół średnich, czyli też wydłużenie LO z 3 lat do 4 lat, a to byłaby katastrofa. Problem polega na tym, że w internecie upowszechniła się propaganda, że gimnazja są odpowiedzialne za całe zło w Polsce, następnie PiS ją podchwycił i obiecuje likwidację gimnazjów jako lek na całe zło w edukacji. A to nieprawda - sam na własnej skórze doświadczyłem, że problemy w edukacji zaczynają się dopiero w szkole średniej. Tak jak jako gimbazę miałem zwykłe szkolne życie - co prawda gimnazjum były specyficzne, bo salezjańskie, więc odwalał się tam cały szereg dziwnych i irytujących przypadków - tak w szkole średniej doświadczyłem dyskryminacji z powodu bycia nieśmiałym czy z powodu tego, że nie umiałem być "przebojowym" czy coś w tym stylu.

      Problem polega na tym, że ludziom się wmawia, że gimnazja to patologia i nieogarnięci ludzie, podczas gdy w liceach są już ludzie "na poziomie".
      Skoro tak niby jest, to dlaczego ja doświadczyłem czegoś zupełnie odwrotnego???

      Innymi słowy - wydłużenie czasu liceum to wydłużenie czasu dyskryminacji w stronę ludzi nieśmiałych. Nie mówiąc już o tym, że wymieszanie ze sobą małych 7-latków z wielkimi 14-latkami będzie dramatem dla tych pierwszych - przed utworzeniem gimnazjów mieliśmy przypadki znęcania się nad młodszymi przez tych o wiele starszych.
      Natomiast w kwestii nauczania, programów itp. - to kompletnie nic nie zmieni.

      Dlatego ja się bardzo cieszę, że KOD i ZNP organizują protesty w tej sprawie - gdzie KOD jednak niestety robi to tylko "przy okazji", bo bardziej na kwestii gimnazjów skupia się ZNP i inne organizacje edukacyjne, KOD natomiast poruszył temat gimnazjów dopiero niedawno.
      Ale pochwalę się - byłem ostatnio na demonstracji KOD-u, gdzie również protestowano przeciw likwidacji gimnazjów. Przyszedłem w pelerynie, zrobiła mały szał

      LINK
      • Re: ...

        Lubsok 2016-11-04 15:04:31

        Lubsok

        avek

        Rejestracja: 2012-03-10

        Ostatnia wizyta: 2025-01-07

        Skąd: Białystok

        Ech, a ty znów o tym...

        Ty doświadczyłeś tego w liceum, a ktoś inny w gimnazjum. Tylko co z tego? Są różne szkoły i różni ludzie i nikt nie powiedział, że w życiu będzie łatwo. Jakbyś tego doznał w podstawówce to byś był za likwidacją podstawówek? Paranoja.

        Chodzi w tym wszystkim o nauczanie, i się mylisz pisząc że to nic nie zmieni w tej kwestii, bo zmieni.

        LINK
        • Re: ...

          Vergesso 2016-11-04 15:26:14

          Vergesso

          avek

          Rejestracja: 2007-08-29

          Ostatnia wizyta: 2025-01-18

          Skąd: Toruń

          Nom, znów, i nie ustąpię w tej kwestii jeśli na coś takiego liczysz, bo dotyczy mnie dość osobiście. Możemy to przerobić po raz kolejny, ale po co?

          Ale masz rację co do jednej rzeczy - jeden ma problemy w gimnazjum, inny w podstawówce, inny(jak ja) w liceum itd. Dlatego nie byłbym zdziwiony, gdyby nagle zaczęły powstawać ruchy mówiące, że to w podstawówkach dyskryminuje się ludzi - każdy musi walczyć o siebie, bo jak sam o siebie nie zawalczysz, to kto to zrobi? Krasnoludki?
          Jest tylko jeden problem przepełniony hipokryzją - że o problemach w gimnazjach nie dość, że się mówi, to jeszcze się to przejaskrawia, a licea stawia się w kontrze do nich.
          Natomiast problemy z liceami są powszechnie przemilczane albo nieznane, dlatego tworzy się taką a nie inną propagandę. I to mnie przeraźliwie boli.

          LINK
          • Re: ...

            Lubsok 2016-11-04 15:34:44

            Lubsok

            avek

            Rejestracja: 2012-03-10

            Ostatnia wizyta: 2025-01-07

            Skąd: Białystok

            A jakie to niby problemy są w liceum przemilczane albo nieznane? Serio pytam. Bo prawda jest taka, że prawdziwe liceum, czy w ogóle szkoły średnie to nie jest coś takiego jak Szkoła na TVN. xD I nic się tam nie dzieje. A że ktoś kogoś dyskryminuje, czy nie lubi - takie rzeczy zdarzają się wszędzie, nie tylko w placówkach edukacyjnych. A twój tok rozumowania wygląda mniej więcej tak: Hej, sprzedawczyni z Lidla krzywo na mnie spojrzała, nie lubi mnie! Zamknijcie ten sklep!

            To jest co najmniej niepoważne.

            LINK
            • Re: ...

              Vergesso 2016-11-04 16:00:25

              Vergesso

              avek

              Rejestracja: 2007-08-29

              Ostatnia wizyta: 2025-01-18

              Skąd: Toruń

              No właśnie, skoro problemy są wszędzie, to dlaczego tylko gimnazja przedstawia się jak te "złe"? Dlaczego tylko na gimnazja zrobiła się nagonka, a na resztę placówek edukacyjnych już nie? Nie widzisz, że cała nagonka na gimnazja jest nielogiczna, bo zakłada zrobienie kozła ofiarnego z tylko jednego rodzaju placówek edukacyjnych?

              A porównania do Lidla z grzeczności nie skomentuję...

              LINK
      • Re: ...

        Qel Asim 2016-11-04 20:34:46

        Qel Asim

        avek

        Rejestracja: 2010-09-21

        Ostatnia wizyta: 2025-01-18

        Skąd: Pszczyna

        Vergesso napisał:

        Problem polega na tym, że ludziom się wmawia, że gimnazja to patologia i nieogarnięci ludzie, podczas gdy w liceach są już ludzie "na poziomie".
        Skoro tak niby jest, to dlaczego ja doświadczyłem czegoś zupełnie odwrotnego???

        -----------------------

        Tak jakoś nie chce mi się czytać całego tematu, bo mam dość tej gównoburzy wszędzie dookoła i Bastion jest ostatnim miejscem w którym chciałbym by ona zagościła (co i tak się dzieje, choć wierzę że poziom dyskusji jest tutaj wyższy [pomimo usiłowań niektórych userów] niż np. na onet.pl). Jednakże w przypływie wolnej chwili przeczytałem, losowy post... Twój post Vergesso... i kurczę, mogę się pod znaczną częścią Twojej wypowiedzi podpisać. Zwłaszcza pod tą częścią, którą wyodrębniłem - na prawdę, mogę się pod tym podpisać rękami i nogami! Brawo Verg!

        LINK
  • A gdzie będą żyć gimbusy? W rezerwatach? xD

    Matek 2016-11-03 17:20:17

    Matek

    avek

    Rejestracja: 2004-10-04

    Ostatnia wizyta: 2018-06-22

    Skąd: Skierniewice

    xDDDDDDDDDD

    LINK
  • Czarny poniedziałek :( :( :(

    Qel Asim 2017-01-09 18:58:36

    Qel Asim

    avek

    Rejestracja: 2010-09-21

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Pszczyna

    Dzisiaj umarło szkolnictwo w RP

    http://fakty.interia.pl/raporty/raport-reforma-edukacji/aktualnosci/news-prezydent-andrzej-duda-ws-reformy-edukacji,nId,2334583

    Nic więcej nie napiszę. Teraz idę rozpaczać...

    LINK
    • Re: Czarny poniedziałek :( :( :(

      Emperor Reek 2017-01-09 19:06:15

      Emperor Reek

      avek

      Rejestracja: 2014-11-19

      Ostatnia wizyta: 2022-09-03

      Skąd: Olsztyn

      I tak "Chrześcijanie" kontynuują przywracanie komuny.

      LINK
    • Re: Czarny poniedziałek :( :( :(

      Joylinda_Hawks 2017-01-09 19:23:26

      Joylinda_Hawks

      avek

      Rejestracja: 2004-10-07

      Ostatnia wizyta: 2024-09-20

      Skąd: Mysłowice

      Niestety przeszła kolejna reforma napisana w pośpiechu na kolanie, ale za to jaki nasza partia rządząca zdobyła tym poklask, wystarczy poczytać komentarze ludzi na forach internetowych. Zupełnie nie rozumiem ludzi którzy nie wiem dlaczego są w stanie poświęcić w imię nie wiadomo czego swoje dzieci. Bo to właśnie dzieci bedą niezawinionej ofiara tych zmian. Nauczyciele sobie poradzą, może bedą mieli mniej nadgodzin, ale ci najlepsi przetrwają. Gorzej jednak dla dzieci dla których nie przygotowano dobrze podstawy programowej, zrobi się przez to niezły chaos. W pewnym momencie w jednej klasie liceum spotkają się razem dwa roczniki które pójdą według dwóch różnych podstaw programowych. Mnie to jako prawnika przeraża, taka reforma jako reforma systemowa winna być przygotowana szczególnie dobrze - a to najczęściej trwa nawet kilka lat, trzeba przeprowadzać szeroko zakrojone konsultacje społeczne, a nie robić wszystko pod publiczkę. To trochę boli. Z duża niepewnością spoglądam w przyszłość bo zapowiedziana jest reforma wymiaru sprawedliości która tez jest reforma systemowa i tez przygotowana w pośpiechu. Wracając do gimnazjów nikt nie liczy się z kosztami jaki poniosą gminy ( a to one poniosą te koszty) w związku z ta reforma tak wiec w ostateczności ponosi je każdy z nas. A środki gminne mogłyby być wykorzystane w inny sposób. Niestety pozostaje tylko niesmak po dzisiejszej decyzji, cóż ale takie jest życie.

      LINK
      • Re: Czarny poniedziałek :( :( :(

        kuba_starwarsy 2017-01-09 20:34:38

        kuba_starwarsy

        avek

        Rejestracja: 2011-05-14

        Ostatnia wizyta: 2020-04-16

        Skąd: Mos Eisley

        Prawnicy nie są dobrymi analitykami bo ich studia polegają na wkuwaniu wszystkiego na pamięć. Stać ich tylko na powtarzanie zasłyszanych opinii takich jak powyższa, którą już kilka razy słyszałem. Reforma edukacji jest konieczna, chociażby po to, żeby ograniczyć ilość ludzi plotących androny na forach.

        LINK
        • Re: Czarny poniedziałek :( :( :(

          Karaś 2017-01-09 20:48:27

          Karaś

          avek

          Rejestracja: 2007-01-24

          Ostatnia wizyta: 2025-01-18

          Skąd: София

          chyba nie wiesz co piszesz xD

          LINK
        • Re: Czarny poniedziałek :( :( :(

          Joylinda_Hawks 2017-01-09 21:11:23

          Joylinda_Hawks

          avek

          Rejestracja: 2004-10-07

          Ostatnia wizyta: 2024-09-20

          Skąd: Mysłowice

          Ciekawe, gdybym miała wkuwać na pamięć wszystkie przepisy jak twierdzisz to bym dawno wyładowała na łączeniu w psychiatryku. Nie wiem jakie teraz aktualnie są zasady nauczania na wydziale prawa, ale w czasie kiedy kończyłam studia nie wymagano wykucia na pamięć przepisów tylko wiedzy gdzie je znaleźć. Oczywiście byli tacy którzy kuli przepisy na pamięć, ale to ich problem. Skończyłam nie tylko studia, ale i podyplomówke i dwie aplikacje - 5 lat studiów, 2 podyplomówki, 1 rok jednej aplikacji i 3 lata drugiej, nie licząc tego że cały czas pracowałam zawodowo i misłam stały kontakt z prawem. Zawód który wykonuje wymaga analizy i oceny nie tylko przepisów ale i stanu faktycznego, a gdy potrzebana jest wiedza specjalistów sięgam po biegłych sadowych. Akurat mam męża nauczyciela więc mam dość dobra wiedzę na ten temat. Na koniec nie powtarzam zasłyszanych opinii, bo stać mnie jeszcze na własną, a wypowiedź przedmówcy nie jest poparta żadnymi dowodami co niepozwalający mi na merytoryczne ustosunkowanie się do jej treści.

          LINK
      • Re: Czarny poniedziałek :( :( :(

        Finster Vater 2017-01-09 21:13:09

        Finster Vater

        avek

        Rejestracja: 2016-04-18

        Ostatnia wizyta: 2024-11-25

        Skąd: Kazamaty Alkazaru

        Ja tylko podpowiem, na własnym przykładzie, że dziecko najpierw uczyło się czegoś po łebkach w Gimbazjum, a potem tego samego, tak samo po łebkach, uczyło się w liceum. Czyli tak jakby trochę bez sensu. O Gimbazjalnej patologii nie chce mi się nawet pisać.

        Powrót do 8-klasowj szkoły to dobry pomysł, (bo żadne studia nie zastąpią solidnej szkoły podstawowej - koniec cytatu), podobnie jak przywrócenie szkolnictwa zawodowego. Jeżeli jeszcze w ślad za tym pójdzie "niezdawalność" (u mnie w 6 klasie "zimowało" kilku gostków aż poszli do pracy, bez kończenia klasy 7 i 8) to będzie dobrze.

        Qel, nie rozpaczaj, szkoły będą dalej funkcjonować, edukacja będzie dalej trwałą.

        Verg – nie przesadzaj, przecież do gimnazjum już nie chodzisz, reforma nie dotyczy Cię w najmniejszym dstopniu, więc skąd te myśli samobójcze?

        LINK
        • Re: Czarny poniedziałek :( :( :(

          Emperor Reek 2017-01-09 21:17:51

          Emperor Reek

          avek

          Rejestracja: 2014-11-19

          Ostatnia wizyta: 2022-09-03

          Skąd: Olsztyn

          Samobójstwo to może i przesada, ale jak tu napisano reforma dotknie wszystkich.

          LINK
        • Re: Czarny poniedziałek :( :( :(

          Qel Asim 2017-01-10 21:10:15

          Qel Asim

          avek

          Rejestracja: 2010-09-21

          Ostatnia wizyta: 2025-01-18

          Skąd: Pszczyna

          Rozpaczam, bo od września miałem iść uczyć, zaś od czterech lat marzyłem by zostać belfrem właśnie w gimnazjum. Czwarty rok prowadzę zajęcia pozaszkolne z uczniami III klas z dwóch pszczyńskich gimnazjów i świetnie sobie z nimi radzę (co nie znaczy że wszystko wychodzi tak jakbym sobie tego życzył, jak to w życiu).
          Po praktykach szkolnych też mogę stwierdzić że spośród tych trzech szkół, najlepiej było mi właśnie w gimnazjum.

          W państwowym szkolnictwie nie spotkało mnie nic równie dobrego jak gimnazjum. Dla mnie gimnazjum to oaza spokoju, odetchnięcie od znienawidzonej podstawówki, a jednocześnie miejsce w którym na prawdę można było nawiązać fajne kontakty z ludźmi, pośmiać się i porobić jaja nawet razem z belframi bo mieliśmy całkiem młodą kadrę nauczycielską (większość belfrów poniżej 30 roku życia w momencie rozpoczęcia mojej edukacji gimnazjalnej). Liceum to z kolei najbardziej bezpłciowy okres mojej edukacji, ani dobry ani zły, zwyczajnie nijaki i bezsensowny.

          Rząd z prezydentem pogrzebali wczoraj to co dla mnie najpiękniejsze w polskiej edukacji, wraz z moimi marzeniami na przyszłość. Jak mam nie rozpaczać?

          LINK
          • Re: Czarny poniedziałek :( :( :(

            Joylinda_Hawks 2017-01-10 21:42:25

            Joylinda_Hawks

            avek

            Rejestracja: 2004-10-07

            Ostatnia wizyta: 2024-09-20

            Skąd: Mysłowice

            Rozumiem,twój ból,,a tak z ciekawości humanista czy ścisłowiec?. Mam męża nauczyciela gimnazjum, uczy historii i wos, widzial jak prze lata te przedmioty były okrajane na rzecz innych, widział odebrańie z podstawy II wojny Światowej i lat powojennych, ńie wiem czy było,to do końca dobre rozwiązanie ale stało się to co,się stało. W pracy nauczyciela najważniejsze jest nawiązać dobry kontakt z uczniami, zaciekawić, zainteresować ich przedmiotem, samo suche nauczanie nie wystarcza, trzeba tą wiedzę w ciekawy sposób sprzedać, śle widząc kierunek ostatnich zmian to niektórym po prostu się odchciewa, bez względu na to jak bedą się starali to i tak będzie to źle odebrane. W części pomagam przygotowywać mówmy męzowizajecia dodatkowe - kółko historyczne które o dziwo ma dużą frekwencję, ale to kosztuje, zarówno mnie jak i mojego męża - efekmjest taki że ma wielumlaureatow i zwyięzcow olimpiad i to cieszy. Ale najbardziej cieszy mojego to że przychodzą absolwenci którzy dziękują za pezygotowwnie do dalszej edukacji.

            LINK
            • Re: Czarny poniedziałek :( :( :(

              Qel Asim 2017-01-10 22:16:47

              Qel Asim

              avek

              Rejestracja: 2010-09-21

              Ostatnia wizyta: 2025-01-18

              Skąd: Pszczyna

              Ścisłowiec czy humanista? To dobre pytanie Powiedziałbym że ani jedno ani drugie, ale ludzie zapewne uznali by mnie za humanistę


              Co do wizji nauczania, to czysta prawda - sucha wiedza to za mało, trzeba po prostu z młodzieżą przebywać w taki sposób by to oni chcieli przebywać z osobą która ich uczy.

              To zawsze jest kwestia podejścia. Z racji tego że jestem też przewodnikiem górskim, to czasem prowadzę grupy z dzieciakami z podstawówki czy młodszą młodzieżą z gimnazjum. Usłyszeć od uczestników wycieczki że wreszcie "lekcja" historii czy przyrody (geografii/biologii) była ciekawa i nauczyli się więcej niż przez miesiąc w szkole, w dodatku na totalnym luzie i z humorem, to coś bezcennego
              Z licealistami itp. też jeżdżę, ale oni są zwykle tak przekonani o własnej doskonałości że 3/4 grupy zwykle ma w dupie co się im próbuje przekazać w ramach ciekawostek krajoznawczych itp.

              Między innymi dlatego wolę pracować z gimbazą

              LINK
      • Re: Czarny poniedziałek :( :( :(

        ekhm 2017-01-09 23:43:21

        ekhm

        avek

        Rejestracja: 2008-10-28

        Ostatnia wizyta: 2018-08-26

        Skąd:

        -"dzieci bedą niezawinionej ofiara tych zmian" cokolwiek to znaczy...
        "Gorzej jednak dla dzieci dla których nie przygotowano dobrze podstawy programowej" cokolwiek to znaczy...
        "W pewnym momencie w jednej klasie liceum spotkają się razem dwa roczniki które pójdą według dwóch różnych podstaw programowych." tak, to będzie zupełny dramat. Zwłaszcza, że już tak jest, bo w I klasie liceum spotykają się dzieci, który w praktyce realizowały zupełnie różne programy (choć nominalnie ten sam), bo chodziły do różnych gimnazjów. Ale teraz to będzie dramat. Dlaczego?
        "Mnie to jako prawnika przeraża..." po czym nie podajesz argumentów natury prawnej...
        " trzeba przeprowadzać szeroko zakrojone konsultacje społeczne" cokolwiek to znaczy...
        "nikt nie liczy się z kosztami jaki poniosą gminy" to akurat jest ciekawe i chciałbym się dowiedzieć - jakimi kosztami?

        LINK
        • Re: Czarny poniedziałek :( :( :(

          Joylinda_Hawks 2017-01-10 08:17:30

          Joylinda_Hawks

          avek

          Rejestracja: 2004-10-07

          Ostatnia wizyta: 2024-09-20

          Skąd: Mysłowice

          ad vocem do pierwszego zarzutu rozumiem że dobrze się stanie jak dzieci będą uczyły się z nie do końca dobrze przygotowanych podręczników do poszczególnych przedmiotów (nie mówię że do wszystkich i nie mówię że teraz podręczniki są dobrze przygotowane - są w nich błędy nie tylko merytoryczne, ale i czasem literówki),pewne rzeczy mogą być nie do końca dokładnie wyjaśnione- później rodzic będzie musiał sam czasami wyjaśniać te braki lub nieścisłości.No i w konsekwencji dziecko z jednej strony będzie musiało zmierzyć się z tym co jest w podręczniku a tym co powinno się w nim znaleźć - dla większości dzieci/młodzieży może być to mało zrozumiałe. Następnie odnośnie drugiego zarzutu - tu bym musiała sięgnąć do założeń podstawy programowej (a nie mam ich teraz pod ręką, bo by dokładnie sprecyzować stanowisko to muszę skontaktować się z ZZ nauczycieli)- ale z tego co pamiętam, jest ona zrobiona na szybko i są w niej braki, rozumiem że chodzi o słowo dobrze - wyjaśniam, nie da się czegoś "dobrze" zrobić w krótkim czasie, w szczególności jeżeli to dotyczy kwestii związanych z nauczaniem, pośpiech nikomu nie wychodzi na dobre, nie uważam że wszystkie elementy podstawy programowej są złe, ale część wymaga poprawy (co do konkretów będę mogła się odnieść jak otrzymam przepisy).W przedmiocie kolejnego zarzutu - bardziej chodziło w tej części że nałożą się dwa roczniki uczniów - a więc będzie potrzeba stworzyć większe klasy w liceach, albo zwiększyć ilość klas. Nie wszystkie budynki liceów są przystosowane do zwiększonej ilości klas - a klasy liczące 35-40 osób to nie jest dobre rozwiązanie, nie tylko dla nauczycieli ale dla uczniów którzy chcą zdobyć wiedzę, a nie tylko prześlizgnąć się przez szkołę. Kolejne: moje przerażenie związane jest ogólnie z tym, że po raz kolejny dostajemy przepisy przygotowane w pośpiechu - nie wiem dokładnie o jaki argument prawny tu chodziło. Szeroko zakrojone konsultacje społeczne - referendum? - przynajmniej to miałam na myśli. Co do kosztów gminy - to zarówno szkoły podstawowe jak i gimnazja aktualnie są finansowane z budżetu gminy, wiele gmin zainwestowało w dobrze wyposażone budynki gimnazjów, co będzie z nimi teraz, dostosowywanie ich do nowych warunków, czy też zamykanie, bo może się okazać, że w danej gminie budynek szkoły będzie niepotrzebny. Druga kwestia to nawet jeżeli zostaną budynki, to i tak pewne rzeczy będzie trzeba dostosować - może w tym wypadku nie będą to duże koszty, ale będą. Nie licząc kosztów całej reorganizacji kadry nauczycielskiej i obsługi (koszty ewentualnych odpraw, czy innego rodzaju zabezpieczeń finansowych pracownika wynikających z umowy). Podsumowując, nie jestem przeciwna reformie, ale nie będzie ona odpowiednio przygotowana. Popieram rozwój szkolnictwa zawodowego, bo dzisiaj ono zupełnie nie istnieje, jest problem z dobrym szewcem (który potrafi zrobić a nie tylko naprawić buty - bo to nie sztuka), dobrą krawcową która nie będzie ściągała projektów z gotowych periodyków tylko sama zaprojektuje i wykona wykrój, kuśnierza który uszyje lub przerobi futro. Ale z czystej ciekawości chciałabym poznać ile osób pójdzie do takich szkół (nie mówię o mechanice, gastronomii, handlu), bo w tym zakresie nasza nowa władza ma duże pole do popisu.

          LINK
    • Re: Czarny poniedziałek :( :( :(

      Lubsok 2017-01-09 19:49:38

      Lubsok

      avek

      Rejestracja: 2012-03-10

      Ostatnia wizyta: 2025-01-07

      Skąd: Białystok

      No i gitara.

      LINK
    • Re: Czarny poniedziałek :( :( :(

      Vergesso 2017-01-09 20:49:50

      Vergesso

      avek

      Rejestracja: 2007-08-29

      Ostatnia wizyta: 2025-01-18

      Skąd: Toruń

      Parę tygodni temu PiS zamordował praworządność w Polsce, a dziś PiS z gwałcicielem Dudą stworzą prawdziwy horror uczniom liceum i nieśmiałym. No, ale czego innego oczekiwać od długoPiSu?

      Więcej napiszę jutro, bo dzisiaj mam tylko ochotę na samobójstwo...

      LINK
      • Re: Czarny poniedziałek :( :( :(

        Emperor Reek 2017-01-09 20:53:39

        Emperor Reek

        avek

        Rejestracja: 2014-11-19

        Ostatnia wizyta: 2022-09-03

        Skąd: Olsztyn

        Oczywiście w gwałcie całkowicie pomagała prezydentowi pewna osoba, żeby mógł to zrobić.

        LINK
      • Re: Czarny poniedziałek :( :( :(

        Elendil 2017-01-09 21:23:49

        Elendil

        avek

        Rejestracja: 2008-04-26

        Ostatnia wizyta: 2025-01-16

        Skąd: Kraków / Zakopane / Kraków

        Ja rozumiem, że bycie klasową pierdołą i niemotą odciska się trwale na mózgu, ale fragment: stworzą horror uczniom nieśmiałym to jest już taki rak, że można skisnąć, serio.
        Rozumiem, że ten argument (można go w ogóle tak nazwać?) to tak dla żartu?

        To tak jakby teraz napisać, że... kurde, nie wiem do czego mógłbym go porównać.
        W tysiącach politycznych postów silisz się na argumenty, jakąś tam merytorykę, inicjujesz wielkie bastionowe debaty i robisz z siebie przemądrzałego boga od polityki przez wielkie P, a później walisz taką kupą jak ta, bo cię prześladowali w szkole? Sorry, ale co to kogo obchodzi i jak to się ma do jakiejkolwiek reformy edukacji? Mam dziwne wrażenie, że nic, a pozytywna lub negatywna ocena reformy naprawdę nie zależy i nie będzie zależeć od twoich osobistych, mrrrocznych wspomnień z kocenia w szkolnej toalecie czy czegoś tam jeszcze.

        Jeśli mam coś radzić, to nie czekaj ze swoją histerią do jutra, tylko sznur i do boju, bro.

        LINK
      • E, powyższy post był niepotrzebny, wystarczy ten:

        Elendil 2017-01-09 21:45:31

        Elendil

        avek

        Rejestracja: 2008-04-26

        Ostatnia wizyta: 2025-01-16

        Skąd: Kraków / Zakopane / Kraków

        W sumie to w gimnazjum złamałem rękę, a kolega miał w gipsie dwie nogi.

        Dziś PiS z Dudą zlikwidowali prawdziwy horror dla uczniów o słabowitym układzie kostnym!!!!!!11

        LINK
      • Re: Czarny poniedziałek :( :( :(

        Lubsok 2017-01-09 21:57:40

        Lubsok

        avek

        Rejestracja: 2012-03-10

        Ostatnia wizyta: 2025-01-07

        Skąd: Białystok

        Vergesso napisał:

        Więcej napiszę jutro, bo dzisiaj mam tylko ochotę na samobójstwo...

        -----------------------

        A weźcie się już nie kompromitujcie.

        LINK
    • Re: Czarny poniedziałek :( :( :(

      Shedao Shai 2017-01-09 20:50:47

      Shedao Shai

      avek

      Rejestracja: 2003-02-18

      Ostatnia wizyta: 2025-01-19

      Skąd: Wodzisław Śl. / Wrocław

      Qel Asim napisał:
      Dzisiaj umarło szkolnictwo w RP

      -----------------------

      Ale jak to - już nie będzie edukacji w Polsce?

      LINK
    • Re: Czarny poniedziałek :( :( :(

      Kathi Langley 2017-01-09 21:28:22

      Kathi Langley

      avek

      Rejestracja: 2003-12-28

      Ostatnia wizyta: 2025-01-18

      Skąd: Poznań

      I dobrze.

      LINK
      • Re: Czarny poniedziałek :( :( :(

        darth_numbers 2017-01-09 22:24:22

        darth_numbers

        avek

        Rejestracja: 2004-08-03

        Ostatnia wizyta: 2025-01-18

        Skąd:

        Pewnie, że dobrze. Nie wiem, po jaką cholerę w ogóle ta cała reforma była przeprowadzana, sami twórcy prawdopodobnie nie wiedzieli, poza tym, że "coś" trzeba było zrobić. Cała idea wydzielenia gimnazjum była kompletnie niczym nie uzasadniona, prawdopodobnie podyktowana tylko i wyłącznie sentymentem ówczesnych władz (AWS) do II RP i fascynacją Zachodem.
        W ogóle pierwotne założenie reformy było FATALNE, a mianowicie uproszczenie matury - celem ułatwienia zdobycia tzw wykształcenia średniego większości społeczeństwa, które to wykształcenie średnie/ogólne uważano za klucz do przyszłości narodu.
        Co było oczywistą bdurą, efekt był taki że położono jakość (i tak kulejącą) szkół wyższych, matura kompletnie się zdewaluowała, "młode" kadry na uczelniach to tragedia, rykoszetem dostało tzw szkolnictwo zawodowe, i to dostało tak, że padło. Braki specjalistów i wykwalifikowanych pracowników przemysłowych przyjdzie nam drugie 20 lat odrabiać.

        Szkoda tylko, że ten cały bajzel odkręca się dopiero teraz, kiedy 2 pokolenia przeszły przez ten okulawiony system. W latach 80-tych obawiali się "komuniści", że nam Świat (w rozumieniu Zachód) ucieka, ale panowało przekonanie, że można go dogonić. Teraz, to nie jestem pewien czy to jest do zrobienia.

        LINK
      • Re: Czarny poniedziałek :( :( :(

        HAL 9000 2017-01-09 23:15:45

        HAL 9000

        avek

        Rejestracja: 2016-01-23

        Ostatnia wizyta: 2022-01-21

        Skąd:

        I dobrze.[2]

        LINK
    • Re: Czarny poniedziałek :( :( :(

      Darth Sebulba 2017-01-14 15:29:14

      Darth Sebulba

      avek

      Rejestracja: 2015-02-13

      Ostatnia wizyta: 2023-11-02

      Skąd: Pandora

      Taa, pewnie po reformie edukacja w Polsce będzie wyglądała tak:
      https://www.youtube.com/watch?v=-t_LAEGcnRY

      LINK
  • Jag to

    Elendil 2017-01-09 19:09:22

    Elendil

    avek

    Rejestracja: 2008-04-26

    Ostatnia wizyta: 2025-01-16

    Skąd: Kraków / Zakopane / Kraków

    nie będzie gimbazy? Cóż za strata

    LINK
  • ...

    Karaś 2017-01-09 20:51:12

    Karaś

    avek

    Rejestracja: 2007-01-24

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: София

    "Państwo to wielka fikcja, w której każdy próbuje żyć kosztem innych". - i dlatego mnie zniesmacza, gdy widzę jak nauczyciele chronią swoje stołki zapominając, że to oni są dla dzieci, a nie dzieci dla nich.

    Każda własność publiczna generuje konflikty. Szkoły należy oddać w ręce społeczeństwa, by ono samo zadecydowało który model jest lepszy, a być może wymyśliło nowe modele, jednocześnie pozostawiając możliwość posyłania dzieci do dowolnego modelu, uznanego przez rodziców za lepszy.

    LINK
  • czego chcecie?

    nedz123 2017-01-09 21:59:12

    nedz123

    avek

    Rejestracja: 2016-11-01

    Ostatnia wizyta: 2021-07-05

    Skąd:

    Napiszecie masę posłów jak to źle robią ,że likwidują a Duda i tak tu raczej nie spojrzy ,a nawet jak popatrzy to przecież pomyśli ,że PIS tez musi się utrzymać przy korycie jeszcze trochę.

    LINK
  • cóż..

    Burzol 2017-01-10 14:01:39

    Burzol

    avek

    Rejestracja: 2003-10-14

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Poznań

    Byłem ofiarą poprzedniej reformy, rocznikiem eksperymentalnym i pierwszym gimnazjalistą. Byłem pierwszą gimbazą. Z własnego doświadczenia gimnazjum ot zło. Z własnego doświadczenia 3 lata liceum to za mało, żeby nauczyć czegokolwiek. Ale z własnego doświadczenia wiem, że reforma szkolnictwa to horror dla uczniów, bo koślawo przygotowywane prawo nigdy nie jest w pełni zrealizowane przez pierwsze kilka lat testów, czyli pierwszy rocznik reformy na pewno będzie cierpiał. Taki pech. Także reforma słuszna, ale że nasi prawodawcy to ofermy, prawdopodobnie będzie nieudana.

    Inna sprawa, że szkolnictwo polskie ma większe problemy niż to ile jest klas: programy są nieaktualne, a szkoły wciąż próbują uczyć wiedzy pamięciowej, zamiast radzenia z problemami. No i brak środków na zajęcia dodatkowe, samorozwój, zaopatrzone biblioteki. Zastanowiłbym się też nad koniecznością utrzymania stałych klas. Czy licea nie powinny mieć dla każdego ucznia indywidualnych toków nauczania? Tak jak na studiach/w ameryce? Przecież obowiązuje nas wczesna specjalizacja, a społeczno-towarzyskie relacje dużo naturalniej tworzyłyby się gdyby nie było zamkniętych klas, tylko grupy. Ale to marzenia dalekiej przyszłości bo póki co będzie zmiana dla zmiany, bo kolegom się nie podoba.

    LINK
    • Re: cóż..

      Joylinda_Hawks 2017-01-10 14:12:52

      Joylinda_Hawks

      avek

      Rejestracja: 2004-10-07

      Ostatnia wizyta: 2024-09-20

      Skąd: Mysłowice

      Rozpoczęłam podstawówkę wtedy kiedy ówczesne władze planowały wzorem radzieckim wprowadzić 10 letnią podstawówkę (o ile pamietam nawet podręczniki uległy zmianie - ale w ostateczności tego nie zrobiono) a później już w ostatniej klasie liceum okazało się że będzie możliwość wyboru przedmiotu zamiast matematyki na maturze, akurat to było mi na rękę bo oprócz języka nie zdawałam ustnie żadnego przedmiotu. Jakoś to wtedy przeszło

      LINK
    • Re: cóż..

      darth_numbers 2017-01-10 16:18:51

      darth_numbers

      avek

      Rejestracja: 2004-08-03

      Ostatnia wizyta: 2025-01-18

      Skąd:

      Burzol napisał:

      Inna sprawa, że szkolnictwo polskie ma większe problemy niż to ile jest klas: programy są nieaktualne, a szkoły wciąż próbują uczyć wiedzy pamięciowej, zamiast radzenia z problemami.

      -----------------------

      Burzol, to nieprawda, że istnieje dychotomia "wiedza pamięciowa" / umiejętność rozwiązywania problemów. To jest bardzo daleko idące uproszczenie. Jeżeli postawi się na "systemowe" nauczanie rozwiązywania problemów, to dostaniemy dokładnie to co jest zmorą szkolnictwa na całym świecie, czyli ludzi nauczonych rozwiązywać proste testy, rozpoznających i bezmyślnie stosujących jeden z n schematów postępowania.
      Prawda niestety jest taka, że bez regularnego i systematycznego ćwiczenia pamięci, bez dużej wiedzy ogólnej o świecie nie da się zbudować żadnego spójnego wewnętrznie modelu rzeczywistości, zawet bardzo uproszczonego. O żadnej umiejętności rozwiązywania problemów mowy być nie może bez dysponowania wiedzą, bo tylko znajomość faktów umożliwia ich twórcze kojarzenie.
      Największym problemem dzisiejszej szkoły jest to, że nie uczy "jak się uczyć" (drugi w kolejności to kiepska jakość nauczycieli). A nauka robi postępy w tej dziedzinie, jak ktoś jest zainteresowany to odsyłam do bardzo ciekawej książki pt "Learning How to Lear" Barbary Oakley.

      LINK
  • Witamy w żywym koszmarze, czyli w Polsce

    Vergesso 2017-01-10 17:10:46

    Vergesso

    avek

    Rejestracja: 2007-08-29

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Toruń

    Nad tym, dlaczego ta reforma jest szkodliwa pisałem wiele razy, wiele razy też pisałem dlaczego licea to zło - czyli odwrotnie, niż pisze Burzol. Nie widzę sensu pisania tego samego po raz kolejny, zwłaszcza jak w odpowiedzi otrzymuje się jakieś debilizmy Elendila. Dopiszę tylko, że również małym pierwszakom w podstawówce szykuje się "fajny" żywot, kiedy zostaną połączeni w jednym miejscu z dryblasami z ósmej klasy chętnymi do kocenia młodszych.

    Napiszę tylko, że w przypadku przegranej walki zostaje już tylko jedno - odwet, czy zemsta jak ktoś woli to nazwać.
    Dlatego mam nadzieję, że szykowany przez ZNP strajk powszechny nauczycieli głęboko sparaliżuje Polskę, co da do myślenia nie tylko minister edukacji.

    Mam nadzieję, że moje powyższe linki o konieczności zwrotu środków finansowych z UE się potwierdzą i zwrot tych środków będzie dla Polski bardzo dotkliwy. Szkoda tylko, że oberwie się głównie samorządom a po władzy centralnej spłynie to jak woda po kaczce, ale nie wiem, czy jest inne wyjście.

    Ktoś powie, że źle życzę Polsce? Może.
    Ale nie wiem, jakie jest inne wyjście, by zadośćuczynić poszkodowanym.

    Jeśli będę mógł jakoś pomóc protestującym przy organizacji referendum, to bardzo chętnie pomogę - nie sądzę, aby referendum cokolwiek tu dało, ale walczyć trzeba.


    Jedno jest pewne - w takiej mrocznej rzeczywistości nie warto się rozmnażać. Co prawda i tak nie planowałem mieć żadnych dzieciaków bo zwyczajnie nie lubię dzieci, a i nie planuję wchodzić w żaden poważniejszy związek, ale stworzenie burdelu 4-letniego liceum jest idealnym dowodem na to, że nie warto produkować z siebie czegoś, co będzie musiało żyć w mrocznej i chujowej rzeczywistości.
    To też moja rada dla wszelakich związków, par, itp. - jeśli ktokolwiek ze znajomych czy krewnych będzie truł dupę w stylu "A kiedy dzieci?", to możecie odpowiedzieć "Dopiero jak przywrócą gimnazja".

    LINK
    • Re: Witamy w żywym koszmarze, czyli w Polsce

      Awkop 2017-01-10 17:16:59

      Awkop

      avek

      Rejestracja: 2016-01-28

      Ostatnia wizyta: 2020-01-16

      Skąd: Toruń

      Ale Cię ktoś skrzywdził... Zalecana konsultacja psychiatryczna. W Toruniu WOLP ul. Mickiewicza lub Skłodowskiej Curie

      LINK
    • Re: Witamy w żywym koszmarze, czyli w Polsce

      Emperor Reek 2017-01-10 17:28:01

      Emperor Reek

      avek

      Rejestracja: 2014-11-19

      Ostatnia wizyta: 2022-09-03

      Skąd: Olsztyn

      Jak ich nie lubisz to powinieneś cieszyć się z reformy.

      LINK
    • Re: Witamy w żywym koszmarze, czyli w Polsce

      Kathi Langley 2017-01-10 17:38:12

      Kathi Langley

      avek

      Rejestracja: 2003-12-28

      Ostatnia wizyta: 2025-01-18

      Skąd: Poznań

      Verg, z całą sympatią, ale najwyraźniej nie wiesz czym jest żywy koszmar.

      LINK
      • Re: Witamy w żywym koszmarze, czyli w Polsce

        Finster Vater 2017-01-10 17:48:10

        Finster Vater

        avek

        Rejestracja: 2016-04-18

        Ostatnia wizyta: 2024-11-25

        Skąd: Kazamaty Alkazaru

        Z jednej strony Verg nie powinien być zdziwiony, że jak jakaś partia idzie do wyborów z hasłem reformy szkolnictwa do poziomu 8+4, to potem ten program realizuje.

        Z drugiej strony frustracje rozumiem, to co się dzieje z opozycją* od pierwszego stycznia to jest faktycznie "żywy koszmar", przynajmniej dla tych co pokładali "wielkie nadzieje"

        * - nie nie cieszę się z tego aż tak bardzo, bo po dla zdrowia życia publicznego nawet najlepsza władza powinna mieć silną i zdrową opozycję.

        LINK
        • Re: Witamy w żywym koszmarze, czyli w Polsce

          Karaś 2017-01-10 18:17:40

          Karaś

          avek

          Rejestracja: 2007-01-24

          Ostatnia wizyta: 2025-01-18

          Skąd: София

          >jak jakaś partia idzie do wyborów z hasłem reformy szkolnictwa do poziomu 8+4, to potem ten program realizuje.

          Wprost przeciwnie. Realizacja obietnic wyborczych jest dość niecodzienna i na pewno jest sporym zaskoczeniem. Z tym, że akurat PiS mógłby sobie to odpuścić...

          LINK
          • Re: Witamy w żywym koszmarze, czyli w Polsce

            Finster Vater 2017-01-10 22:08:59

            Finster Vater

            avek

            Rejestracja: 2016-04-18

            Ostatnia wizyta: 2024-11-25

            Skąd: Kazamaty Alkazaru

            Tia, "paradoks Trumpa" - jak zrealizuje choć część obietnic gospodarczych to nie będzie mógł spełnić politycznych (budowa muru, ograniczenie imigracji itp.), bo już teraz jest problem z ludźmi do pracy.

            LINK
          • Re: Witamy w żywym koszmarze, czyli w Polsce

            Lubsok 2017-01-11 22:01:34

            Lubsok

            avek

            Rejestracja: 2012-03-10

            Ostatnia wizyta: 2025-01-07

            Skąd: Białystok

            Nie realizują obietnic - źle. Realizują - też źle. Kur** co za naród, Wam się nie da dogodzić, zawsze będziecie obrzucać błotem.

            LINK
            • Re: Witamy w żywym koszmarze, czyli w Polsce

              Joylinda_Hawks 2017-01-11 22:05:15

              Joylinda_Hawks

              avek

              Rejestracja: 2004-10-07

              Ostatnia wizyta: 2024-09-20

              Skąd: Mysłowice

              Znasz ten dowcip: gdzie dwóch Polaków tam trzy zdania - niestety że każdy z czegoś jest niezadowolony to nasza przywara narodowa - a jeszcze lepiej jest że Polak się cieszy, jak się sąsiadowi dom sfajczył. Ot takie nasze małe Polskie piekiełko.

              LINK
        • Re: Witamy w żywym koszmarze, czyli w Polsce

          Kathi Langley 2017-01-11 21:21:24

          Kathi Langley

          avek

          Rejestracja: 2003-12-28

          Ostatnia wizyta: 2025-01-18

          Skąd: Poznań

          Chodziło mi raczej o akuratność. Sądzę, że dla Verga liceum odbiło się zbliżoną traumą co dla mnie gimnazjum. Nadal jednak, niezależnie od dziecięcej zawiści i podłości jakiej można doświadczyć jako nastolatek, określenie `żywy koszmar` jest mocno na wyrost, zwłaszcza jak się wyrośnie i spojrzy na te doświadczenia z perspektywy.

          LINK
    • Re: Witamy w żywym koszmarze, czyli w Polsce

      Alex 2017-01-10 17:58:37

      Alex

      avek

      Rejestracja: 2005-11-02

      Ostatnia wizyta: 2024-09-02

      Skąd: Szczecin

      Własne doświadczenie to żaden argument, każdy ma inne. Istotne jest też to, że doświadczenia danej osoby z czasów szkolnych zależą w sporej mierze od poziomu szkoły. Chodziłem do gimnazjum w ok. 30 tyś. miejscowości, siłą rzeczy chodzili tam sami miejscowi. Stąd, poza spoko dzieciakami, było tam dużo patologii (znajomych z podstawówki nie było wielu, a jeśli już, to w innych klasach). Z tym oczywiście się wiązało znęcanie nad innymi, chlanie, palenie i ogólne ograniczenie umysłowe. W Szczecinie poszedłem do liceum, które nazywa siebie `jednym z najlepszych w Zachodniopomorskim`, co z reguły nijak nie przekładało się na poziom nauczania, ale na poziom ludzi uczęszczających jak najbardziej. I o dziwo, nie mam na myśli tu wyścigu szczurów, tylko inteligentnych, wyluzowanych ludzi, to pogadania, do imprezowania, dosłownie do wszystkiego. Z niektórymi zawarłem przyjaźnie, które wciąż trwają. Gdybym mógł zamienić jeden rok gimnazjum na rok liceum, zrobiłbym to bez wahania. I czo teras?

      LINK
    • Re: Witamy w żywym koszmarze, czyli w Polsce

      Qel Asim 2017-01-10 19:23:48

      Qel Asim

      avek

      Rejestracja: 2010-09-21

      Ostatnia wizyta: 2025-01-18

      Skąd: Pszczyna

      Pięknie to ująłeś... piękne ujęcie okropnej prawdy

      "A kiedy dzieci?", to możecie odpowiedzieć "Dopiero jak przywrócą gimnazja". [2]

      LINK
    • Re: Witamy w żywym koszmarze, czyli w Polsce

      Elendil 2017-01-10 20:27:33

      Elendil

      avek

      Rejestracja: 2008-04-26

      Ostatnia wizyta: 2025-01-16

      Skąd: Kraków / Zakopane / Kraków

      Vergesso napisał:
      w takiej mrocznej rzeczywistości nie warto się rozmnażać. Co prawda i tak nie planowałem mieć żadnych dzieciaków bo zwyczajnie nie lubię dzieci, a i nie planuję wchodzić w żaden poważniejszy związek
      -----------------------
      No bo to tanga trzeba dwojga, a z tym może kłopot?

      Ale tak poza tym to jest najlepsza decyzja w twoim życiu, przyjacielu! Tylko tych planów przypadkiem nie porzucaj, bo narobisz światu kolejnych problemów

      Natura to jednak ma w sobie jakąś boską cząstkę, że tak umiejętnie eliminuje jednostki wiadomego rodzaju z procesu rozmnażania.

      Pozdrawiam!

      LINK
    • Re: Witamy w żywym koszmarze, czyli w Polsce

      Rusis 2017-01-10 20:39:43

      Rusis

      avek

      Rejestracja: 2004-02-28

      Ostatnia wizyta: 2025-01-19

      Skąd: Wrocław

      Vergesso napisał:
      Ktoś powie, że źle życzę Polsce? Może.
      Ale nie wiem, jakie jest inne wyjście, by zadośćuczynić poszkodowanym.

      -----------------------

      Gdzieś tam już pisałem, że mam kompletnie inny niż Ty pogląd na tę reformę i o tym nie zamierzam dyskutować, bo ani Ty mnie, ani ja Ciebie nie przekonam.

      Ale wytłumacz mi proszę, w jaki sposób interpretujesz jako "zadośćuczynienie" kary finansowe nałożone na Polskę? Na prawdę sądzisz, że osoba idąca do szkoły zamiast uczyć się w wyremontowanej placówce będzie wolała popatrzeć jak samorządy zwracają środki i nie mają pieniędzy na dofinansowywanie edukacji? Że ktoś będzie skakał z radości, bo samorząd oberwał a on dzięki temu uczy się przed kompem sprzed 10 lat i pomocami naukowymi tak starymi, że ciężko ich używać? Bo konieczność zwrotu środków będzie oznaczała obcięcie wydatków, również tych na edukację.

      LINK
    • Re: Witamy w żywym koszmarze, czyli w Polsce

      Onoma 2017-01-11 19:51:13

      Onoma

      avek

      Rejestracja: 2007-12-06

      Ostatnia wizyta: 2024-01-06

      Skąd: Dołuje

      Verg, ja się w zupełności zgadzam z tym, że jest to fatalna oraz zupełnie nieprzemyślana i zrobiona na kolanie zmiana, która nie przyniesie nic dobrego (tym bardziej, że mam w rodzinie nauczycielkę, która jest dużo bardziej w `temacie`). Ale to co piszesz, jest po prostu straszne.

      Porzuć ten podniosło-jadowity ton na forum, poza tym jakim cudem kary dla Polski to coś pozytywnego, no i ten fragment o dzieciach, naprawdę? Nie rozumiem też tej wstawki o Elendilu, dziwne masz urazy do użytkowników Bastionu.

      LINK
  • A teraz coś z zupełnie innej beczki

    SW-Yogurt 2017-01-10 19:12:41

    SW-Yogurt

    avek

    Rejestracja: 2011-05-19

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Wrocek

    Wrocek ma 40 gimnazjów; 1/3 będzie przyłączana do podstawówek, 1/3 - przekształcana na podstawówki, 1/3 - wygaszana. Reforma w ciągu trzech lat zje coś 100mln z budżetu gminy. Dlaczego? Bo np. podstawówka wymaga zapewnienia żywienie, a gimnazjum nie, więc we wszystkich przekształcanych trzeba będzie stworzyć kuchnię i stołówkę; bo kibelki tu i tam trzeba będzie przebudować; bo w podstawówkach trzeba będzie stworzyć pracownie fizyczne, przyrodnicze itp., a w gimnazjach place zabaw; itd. itp. A to tylko jedno miasto, ale akurat w nim mieszkam i płacę podatki.
    Nie wiem, czy reforma reformy ma sens, sam kończyłem 8+4, nie mam dzieci, ale wiem, że zapłacimy słono.

    LINK
    • Re: A teraz coś z zupełnie innej beczki

      Finster Vater 2017-01-10 22:05:19

      Finster Vater

      avek

      Rejestracja: 2016-04-18

      Ostatnia wizyta: 2024-11-25

      Skąd: Kazamaty Alkazaru

      U mnie było prościej, bo podstawówka miała dwa oddalone od siebie budynki, z jednego zrobili Gimbazjum (do tego zliwidowali pobliskie Liceum żeby rozbudować baze). Stołówka i tak była w większej podstawówce, dzieci wcześniej dochodziły do niej pod opieką nauczyciela.

      Więc teraz to pewnie odwócą w drugą stronę.

      Ja kończyłem też 8+4, na studia był tydzień egzaminów do których uczyło sie przez całe wakacje (bo 3-4 kandytaów na miejsce) - i komu to przeszkadzało

      LINK
      • Re: A teraz coś z zupełnie innej beczki

        Joylinda_Hawks 2017-01-10 22:19:59

        Joylinda_Hawks

        avek

        Rejestracja: 2004-10-07

        Ostatnia wizyta: 2024-09-20

        Skąd: Mysłowice

        Podobnie kończyłam 8 + 4, z ta różnicą że na egzaminy na studia nie poszłam bo jakiś idiota na tydzień przed egzaminami potrącił mnie na przejściu dla pieszych - akurat po latach odbieram to jako zrządzenie losu, bo zamiast zostać sfrustrowanym nauczycielem historii, zostałam nie mniej sfrustrowanym prawnikiem z lekko spaczoną psychiką

        LINK
      • Re: A teraz coś z zupełnie innej beczki

        SW-Yogurt 2017-01-13 18:43:19

        SW-Yogurt

        avek

        Rejestracja: 2011-05-19

        Ostatnia wizyta: 2025-01-18

        Skąd: Wrocek

        No właśnie, prościej, bo podział był w zasadzie iluzoryczny. Pewnie gorzej (finansowo) jest w przypadku stworzonych nowych gimnazjów z niczego, które teraz kasują.

        W pewnym sensie takie coś przeżyłem pod koniec Gierka, gdy moje szkoły (52/72) zauważyły problem kotów. Jakoś tak w piątej klasie wszystkich pomieszano i podzielono: 1-4 do 52 i 5-8 do 72, ze sporą izolacją szkół, choć miały wspólny kompleks sportowy. Oczywiście bez zmian programów. Po trzech latach eksperyment się znudził i znów szkoły rozdzielono tak, że w obu znów były klasy 1-8. Na szczęście klasami już nie mieszano, choć wylądowałem w 52 (a zaczynałem w 72). Przeżyć się dało, do dziś się spotykamy na "apelu poległych". ~

        A co do egzaminów, to na Polibudę oczywiście były. Trwały chyba z tydzień. Ba, do liceum również (część mnie nie dotyczyła, jako "rauleata" czegośtam ~). Też dało się przejść. ~

        LINK
        • Re: A teraz coś z zupełnie innej beczki

          Finster Vater 2017-01-16 05:07:09

          Finster Vater

          avek

          Rejestracja: 2016-04-18

          Ostatnia wizyta: 2024-11-25

          Skąd: Kazamaty Alkazaru

          No właśnie o tych na Polibude pisałem W sumie całkiem przyjemny tydzień na Wittigowie był A dziś to na Polibude wystarczy się "zapisać" ot tak. I chyba nawet bez jakiegokolwiek minimalnego kryterium.

          Tak przy okazji - w jakich latach na PWr uczęszczałes?

          LINK
  • Mieszane uczucia

    Hardrada 2017-01-11 19:28:43

    Hardrada

    avek

    Rejestracja: 2011-01-01

    Ostatnia wizyta: 2025-01-16

    Skąd:

    Sama idea powrotu do modelu 8+4 jest słuszna, ale mam obawy jak będzie wyglądało przeprowadzanie tej reformy. Chodzi tu m.in. o koszta, czy możliwe ingerencje w naukę przez PiS - np. coś mi się już o uszy obiło o kreacjonizmie. Nie wspominając o "zamachu" smoleńskim. Mam nadzieję, że podobne rzeczy nie będą trafiać do książek.

    LINK
  • Re: Likwidacja gimnazjów?

    Evening Star 2017-01-14 20:34:48

    Evening Star

    avek

    Rejestracja: 2016-07-13

    Ostatnia wizyta: 2024-09-20

    Skąd: Bydgoszcz

    Vergesso napisał:
    Podchodzicie do tego "na zimno", czy też dość emocjonalnie jak ja?
    -----------------------

    Generalnie mam to w d, ponieważ na szczęście/nieszczęście okres edukacji mam za sobą ani nie muszę się przejmować czy to będzie dobre dla moich pociech, ponieważ takowych nie posiadam

    Odnosząc się jednak do tej kwestii i Twojej wypowiedzi to są dwie sprawy - problemy z adaptacją oraz pytanie: który system da więcej wiedzy dzieciakom? I która z tych kwestii powinna być priorytetowa dla państwa jako całości?

    Co do kwestii pierwszej: jak masz problemy z nieśmiałością to system gimnazjum jakoś to tylko łagodzi, ale tak czy siak - nieśmiały będziesz nadal poza szkołą. Tak czy siak - kiedyś zmienisz otoczenie, jak nie na etapie edukacji, to na etapie pracy zawodowej. I nie masz pojęcia jak często będziesz musiał je zmieniać. Nie ma co dzieciaków przyzwyczajać do jednej grupy, bo świat jest tak skonstruowany i wszystko leci tak szybko, ludzie, którzy nas otaczają co chwilę są inni, siłą rzeczy musisz się temu podporządkować.

    Mogę się domyślić, o czym piszesz, bo sama jestem mocno zdystansowana do ludzi i introwertyczką, jakaś alienacja zawsze mi towarzyszyła, mimo, że przez 9 lat podstawówki i gimnazjum chodziłam do tej samej szkoły z większością tych samych ludzi. Natomiast nie przyszłoby mi do głowy, żeby to podawać jako argument za pozostawieniem gimnazjów, bo to mało ważny argument z perspektywy ogółu.

    Priorytetem powinno być który system da więcej wiedzy dzieciakom. I to powinien być priorytet zarówno rodziców, jak i państwa, bo chyba to jest główne zadanie systemu oświaty? Z tej perspektywy, bazując na moich doświadczeniach mogę stwierdzić, że czas gimnazjum był czasem straconym dla mojego rozwoju intelektualnego. Gimnazjum było minimalnym lub niezauważalnym rozwinięciem tego, co było w podstawówce. Szczególnie pamiętam to po lekcjach matematyki, jak się nudziłam i jak już wtedy mnie zdumiewało, że niczego nowego się nie uczymy. Z humanami, wiadomo, jest trochę inaczej, bo to inne lektury chociażby (ale historia na każdym etapie edukacji wyglądała zawsze tak samo: od starożytności, która w końcu była opanowana perfekcyjnie, a wydarzenia po roku 1945 zawsze po łebkach). Przeskok gimnazjum-liceum pod względem skomplikowania treści był w moim przypadku ogromnie zauważalny. Powiem szczerze, że ten rok liceum by się przydał, bo przygotowując się do matury z historii to historię najnowszą przechodziliśmy w tempie ekspresowym, z nienależytą uwagą i w zbyt krótkim czasie. To się tyczy także innych przedmiotów.

    Dlatego akurat z doświadczenia wydaje mi się, że stary system byłby lepszy. Co nie oznacza, że jest najlepszy, bo pewnie istnieją lepsze sytemy na świecie, ale się nie znam.

    Poza tym to czubek góry lodowej. Jak już zostało tu wspomniane na etapie edukacji podstawowej, a nawet i średniej (powiedzmy sobie szczerze - na studiach też) jest zbyt dużo pamięciówki i właściwie brak praktyki. Na studentach wieszane są psy, że nic nie potrafią po studiach, a czyja to jest wina, skoro od podstaw system jest ukierunkowany na teorię, a nie praktykę?

    To temat rzeka. Reforma edukacji to nie sprawa dla jednego rządu, tylko dla kilku, potrzeba tu namysłu, odpowiedniego jej wdrażania z jak najmniejszą szkodą dla uczniów będących jeszcze w starym systemie. Ale na tym to żadnemu rządowi nie zależy i zależeć nie będzie.

    LINK
  • swoją drogą

    Lord Bart 2017-01-15 22:55:37

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    ciekawe co na to Korwin... osobnik pełniący funkcję Prezydenta jednym płynnym, wyćwiczonym, wręcz automatycznym podpisem pozbawił go (gim)bazy wyborczej

    LINK
  • Znaleziono kompromis...

    Darth Sebulba 2017-01-19 18:09:30

    Darth Sebulba

    avek

    Rejestracja: 2015-02-13

    Ostatnia wizyta: 2023-11-02

    Skąd: Pandora

    PiS wreszcie znalazł złoty środek w sprawie:

    http://kwejk.pl/obrazek/2865023/potwierdzone-info.html

    LINK

ABY DODAĆ POST MUSISZ SIĘ ZALOGOWAĆ:

  REJESTRACJA RESET HASŁA
Loading..