Z dyskusji z Lordem Budziolem
Z tą 2-wymiarowością aż tak bardzo bym nie przesadzał. W bitwie o Coruscant doskonale widać, że okręty strzelają do siebie z każdej strony, w tym z góry czy z dołu. To, że większość starć przypomina te z XVIIIw. bitew morskich, w mojej ocenie jest spowodowane:
- łatwiejszym "ogarnięciem" pola walki
Nawet to starcie nie jest za bardzo „trójwymiarowe” na miarę nowoczesnej, starwarsowej technologii – dalej wygląda na starcie z XVIII w., takie wielkie „meele” z lekkim zaledwie zaznaczeniem (a nie pełnym wykorzystaniem) 3 wymiaru. Ja rozumiem, że to odległa galaktyka DAWNO temu, ale że tam nie dorobili się choćby namiastki systemu Aegis czy Harpoon, czy nawet zestawów artyleryjskich na poziomie I wojny (czyli prowadzenia walki na granicy widoczności/horyzontu) … Za to mamy droidy które zamiast wybuchnąć i zamienić przeciwnika wkulę ognia zaczynają mu rozmontowywać poszycie… Choć rozumiem, że tak było by to trudno odpowiednio i efektownie sfilmować.
Podobnie z blokadami planet (to głównie TCW i R) – na zdrowy rozum powinny być dwa okręty nad bigunami i 4 wzdłuż równika – a nie wszystkie umieszczone w „linii” w jednym punkcie.
- budową okrętów, szczególnie umieszczeniem turbolaserów które nie mają nieograniczonego pola strzału
- nie wiem co na to fizyka Star Wars, ale na różnych orbitach, obiekt ma różną prędkość, w związku z czym przy chęci zachowania odpowiedniego dystansu będzie występować konieczność hamowania lub przyspieszania
Okręty są ładne, ale poziom estetyczny jest odwrotnie proporcjonalny do efektywności. Za konstrukcję Imperiali konstruktorów należałoby wysłać na Tatooine do liczenia ziaren piasku. Turbolasery i działa jonowe zdublowane umieszczone na burtach, jakby nie słyszeli o superpozycji. Do tego wołająca o pomstę do nieba pojemność hangaru – 48 TIE fighterów, a powinno być przy tej wielkości 480 (Venatory miały ponad 200). I liczba „deflector shiedów” – powinno być ich z 10 razy tyle, i powinny być zdublowane. Generalnie, Imperial jest krokiem wstecz w stosunku do Venatora – ten poza większą liczbą myśliwców miał też więcel luków pozwalających na szybkie opróżnienie hangarów – a nie jak Imperial – tylko jeden. No i obydwa te typy mają uzbrojeni jak okręty nawodne, nie kosmiczne – czyli spód całkowicie nieuzbrojona (przynajmniej to poprawił FO w „Resurgencie”) część spodnia.