Tak na szybko:
Książka, która opowiada o ważnym wydarzeniu w historii “odległej galaktyki”, jakim były początki formowania się “Rebel Aliance”. Opisana historia – ciąg zdarzeń prowadzi do spotkanie Baila Organy i Ahsoki i rozpoczęcia przez nich współpracy w formowaniu wielkiego sojuszu. Choć to nowy kanon, to w zasadzie treść nie kłoci z EU. Ciekawostka – prace nad książką zaczęły się w 2014 r.
Rozpoczyna się od preludium (potem interludia są co 5 rozdziałów, i mi się takie rozwiązanie podoba). Przy czym mamy tutaj nie tylko ”flashbacki” z przeszłości Aśki, lecz również innych postaci związanych z jej historią) z oblężenia Mandalore.
Niestety to tylko kilka stron. początek spoilera W tym perełka, jak Maul i Ahsoka (pyskata, niczym z pierwszej serii TCW) prawią sobie wzajemne drobne złośliwości
- Ty nawet nie jesteś prawdziwą Jedi
- W takim razie to będzie uczciwa walka. Jesteś tylko w połowie Sithem koniec spoilera
Później akcja zwalnia, i teoretycznie, niczym w Polskim Filmie [TM] „nic się nie dzieje”. Nie znaczy jednak, że jest nudno (E.K. Johnston pisać potrafi). Ahsoka zajmuje się przede wszystkim uciekaniem, stara się przeżyć. To jest dobrze pokazane, życie w strachu przed Imperium, przed byciem rozpoznanym (Togruta nie Twillek, których w galaktyce pełno). Jeżeli ktoś się sugerował okładką i liczy na ciągłe walki w kosmosie, wybuch i nieustanne pojedynki na lightsabery to się jednak może zawieść. początek spoilera De facto, POJEDYNKU na lightsabery w książce nie ma koniec spoilera. Takie podejście do tematu mi się akurat podobało, pokazanie jak osoba ocalała z „rozkazu 66” stara sobie ułożyć życie na nowo. Ahsoka, która nie jest w książce zdeterminowanym heroicznym bojownikiem, tylko osobą złamaną i załamaną, pełną wątpliwości, rozdartą wewnętrznie [toutes proportions gardees – Hamlet to to nie jest], nieufną wobec otoczenia i rozczarowaną swoim dotychczasowym życiem początek spoilera (fajne wspomnienia o Barris i konkluzja że jej diagnoza odnośnie Republiki i Jedi była słuszna) koniec spoilera – kiedy pojawiają się kłopoty, pierwszą myślą jest „zostawić wszystko i wyjechać w Bieszczady”. A gdy jednak postanawia zostać i pomóc dopiero co poznanym znajomym, wszystko idzie nie tak – początek spoilera szturmowcy strzelają celnie, świeżo upieczeni rebelianci giną a jej tożsamość zostaje ujawniona. koniec spoilera
Nie ma jednak tego złego – co prawda, jej kolejne działania zwracają na nią uwagę nie tylko „Czarnego Słońca”, które składa jej propozycję nie do odrzucenia (szkoda, że ten wątek nie został bardziej rozbudowany, ale książka z gumy nie jest), ale też Baila Organy, (nb. też jest ładnie nakreślony, początek spoilera jego nocne koszmary związane z Rozkazem 66 czy też relacje z małą Leią) koniec spoilera, co w końcu prowadzi do ich spotkania, choć początki nie wyglądają zachęcająco. początek spoilera Natomiast scena ponownego spotkania R2-D2 z Aśką jest … „I`m so that you`re okay!” She said, dropping or her knees to give the droid a hug. She didn’t care if it was a silly thing to do…” koniec spoilera
Mamy też w książce złego, czyli inkwizytora (początek spoilera 6 brat, który jest taki, jaki powinien być inkwizytor, a nie te popierdółki z Rebels. Jak odbija strzały z blastera to zabija, jak chce to dusi mocą i przepoławia mieczem na dwie części koniec spoilera), choć jest go nie za dużo.
Trochę jeszcze o postaciach pobocznych – są one równie fajne/dobrze opisane, co główne dramatis personae. Ponieważ są to w głównej mierze farmerzy, to zachowują się jak oni, nie mają super mocy czy super zdolności, ale ich charaktery są dobrze rozbudowane, stosownie do sytuacji. początek spoilera I wracając do dyskutowanej wczesnej sceny, wyrwanej z kontekstu „I could kiss you” – gdybym był dziewczyną wyrwaną z celi śmierci po przebytych torturach, to pewnie też bym chciał ucałować wybawcę. koniec spoilera
I last but not least – mamy tez w interludium historię jak Ahsoka straciła swoje miecze świetle, jak zyskała nowe, gdzie znalazła kryształy (to jest największe zaskoczenie, choć wydaje się takie oczywiste, jak się już wie) i wytłumaczenie, dlaczego kryształy Sithów są czerwone a jej białe.
Czy się podobało – TAK (książkę przeczytałem praktycznie jednym ciągiem)
Czy jestem rozczarowany – trochę TAK (powieść obejmuje okres jednego roku i rozpoczyna się rok po „Rozkazie 66”, a nie jak było w zapowiedziach od Rozkazu 66 do „Rebels”) Z drugiej strony daje to nadzieję na „więcej” (dużo więcej), a jeżeli Disney zrobi film - prequel z oblężenia Mandalore to będę usatysfakcjonowany.
Czy przeczytam/kupiłbym jeszcze raz - TAK
Czy książkę jest też dla tych, co znają tylko filmy kinowe i nie wiedzą co to takiego Ahsoka? Trochę pytanie retoryczne, bo jak ktoś ogląda tylko filmy kinowe to z zasady nie czyta książek o SW. Ale teoretyzując – TAK, wtedy będzie to historia o „Jedi, który przeżył”
I jeszcze na sam koniec – książka jest nieco brutalna – początek spoilera mamy egzekucję, naturalistyczne sceny tortur, śmierć pobocznych bohaterów, przecinani mieczem na pół itp. koniec spoilera
Takie solidne 8/10