Może na chwilę zejdźmy z tematu filmów, jako że ponad miesiąc temu wydano w Polsce pierwszy album z serii "Star Wars Art", zatytułowany "Wizje". Wszystkich albumów wydano pięć, mam nadzieję, że Ameet wyda w Polsce kolejne dwa(Comics i Ilustrations).
Album przedstawia nam różne wizje artystyczne dotyczące SW, stworzone przez różnych wziętych artystów, grafików, malarzy, rysowników, itp. A przynajmniej tak zostało napisane, że to znani artyści - bo ja kojarzyłem tylko 3 nazwiska Ale za to jakie: Alex Ross(współtwórca świetnego komiksu "Marvels"), Gene Colan(również twórca wielu starszych tytułów z marvelowskich komiksów) czy Boris Vallejo(którego nie pamiętam skąd kojarzę, ale pamiętam, że są to skojarzenia pozytywne). Zresztą, nazwiska nie mają tu znaczenia - prace różnych artystów w albumie są po prostu przepiękne!
Poza tym, na ostatnich 20 stronach jest spis z biografiami artystów, których prace znalazły się w niniejszym albumie, więc każdy może się z nim zapoznać.
Do całości zapraszają swoimi wstępniakami m.in. George Lucas i J. W. Rinzler.
Album został wydany w twardej oprawie, w eleganckiej obwolucie, na porządnym papierze. Wszystko jest po polsku, do tłumaczenia nie można się przyczepić. Prace w nim są wykonane w bardzo różny sposób: były one malowane na różnych rodzajach płótna, mamy prace robioną pastelami, długopisem, grafikę komputerową, kolaże...
Tak samo mamy też różne style malarskie - od różnych realistycznych, przez awangardę, po japońską mangę czy kubizm - choć akurat ta ostatnia, czyli "Kantyna Pabla" Johna Mattosa, niezbyt przypadła mi do gustu. Choć jednak bardziej zrozumiały jest ten obraz, niż choćby dość dziwaczny, acz ciekawy "Egzorcyzm Dartha Vadera" Rudy`ego Gutierreza.
Mnie najbardziej zaciekawiły dwie ciekawostki związane z pewnym rodzajem obrazów.
Pierwsza to taka, że mamy dwie prace, będącego swego rodzaju odwołaniami religijnymi - lub kpinami z religii. Pierwszy z nich, "Zwiastowanie Sithów" autorstwa Dana Thompsona, jest swoistą wariacją na temat zwiastowania najświętszej Marii Panny przez archanioła Gabriela, z tym, że zamiast Maryi jest śpiąca Shmi Skywalker, zamiast archanioła Gabriela - Darth Sidious, a do tego Darth Maul z lampionem w łapie, z którego świeci holokron Sithów. Parodia chrześcijaństwa? Sam autor napisał, że do namalowania tego obrazu zainspirowały go pogłoski z EU na temat tego, że rzekomo za stworzenie Anakina Skywalkera miał być odpowiedzialny Darth Plagueis - czyli mamy też odwołanie do EU, najs!
Drugą taką pracą jest "Świt Maula" Willa Wilsona, czyli Darth Maul wystylizowany na Buddę.
Natomiast druga ciekawostka - odwołania do erotyki w aż trzech obrazach, czyli trzy dzieła przedstawiające półnagie lub nagie Twi`lekanki, z czego najbardziej wyróżnia się "Śpiąca Aayla" Evana Wilsona. Pozostałe dwie prace są średnie, aczkolwiek i tak dziwne, że w albumie starwarsowym, konsultowanym bezpośrednio z Lucasem, który znany jest ze swego rodzaju purytanizmu(lub po prostu kołtunerii), znalazło się coś takiego, i to aż w liczbie trzech prac!
Gdybym miał wskazać moje ulubione prace, to byłyby to:
1. "Sen Vadera: Odwiedziny Padme ("Przechowam Twoje serce, Nadroższy, aż będziesz gotów je zabrać z powrotem")" Kirka Reinerta - masakra. Z jednej strony utopia, czyli Anakin w zbroi Vadera, obejmowany przez Padme, który od dołu jest jednocześnie oplatywany przez coś, co wygląda jak symbiont Venoma z komiksów Marvela... śliczny sen, czy koszmar? To trzeba zobaczyć!
2. "Zwiastowanie Sithów" o którym pisałem wcześniej.
3. I tu byłby problem, bo znakomitych prac w albumie nie brakuje Może Ewoki na polowaniu w lesie, czyli "W lesie - wyprawa łowiecka"? Może "Portret Dartha Vadera"?
Ale dałbym chyba jednak Jasona Askewa i jego "Bitwa śnieżna na Hoth(Imperium atakuje bazę Rebeliantów)". Za to, że ten obraz z bitwą nasuwa mi skojarzenia z różnymi pracami na temat powstania styczniowego. Nie mówiąc o tym, że obraz ten jest bardzo żywy.
Natomiast gdybym miał wskazać najgorszą pracę z albumu, to byłoby to "Teraz mój wróg" Roberta Baileya, jednak nie ze względu na wykonanie, bo praca technicznie ładnie wygląda, a ze względu na tematykę.
Albumowi jestem gotów postawić ocenę maksymalną, czyli 10/10, i bardzo gorąco chciałbym zachęcić wszystkich do kupienia - im więcej osób kupi ten album, tym większa szansa, że Ameet wyda w Polsce jego kontynuacje, czyli Star Wars Art: Comics, Star Wars Art: Illustrations oraz pozostałe.