TWÓJ KOKPIT
0
FORUM Towarzyskie

Euro 2016 i eliminacje

Mistrz Mateusz 2014-02-23 13:27:49

Mistrz Mateusz

avek

Rejestracja: 2011-04-04

Ostatnia wizyta: 2025-01-02

Skąd: Piła

Poznaliśmy już grupy eliminacji do Mistrzostw Europy 2016 we Francji. Oto one:

Grupa A:

1. Holandia
2. Czechy
3. Turcja
4. Łotwa
5. Islandia
6. Kazachstan



Grupa B:

1. Bośnia i Hercegowina
2. Belgia
3. Izrael
4. Walia
5. Cypr
6. Andora



Grupa C:

1. Hiszpania
2. Ukraina
3. Słowacja
4. Białoruś
5. Macedonia
6. Luksemburg



Grupa D:

1. Niemcy
2. Irlandia
3. Polska
4. Szkocja
5. Gruzja
6. Gibraltar



Grupa E:

1. Anglia
2. Szwajcaria
3. Słowenia
4. Estonia
5. Litwa
6. San Marino



Grupa F:

1. Grecja
2. Węgry
3. Rumunia
4. Finlandia
5. Irlandia Północna
6. Wyspy Owcze


Grupa G:

1. Rosja
2. Szwecja
3. Austria
4. Czarnogóra
5. Mołdawia
6. Liechtenstein



Grupa H:

1. Włochy
2. Chorwacja
3. Norwegia
4. Bułgaria
5. Azerbejdżan
6. Malta



Grupa I:

1. Portugalia
2. Dania
3. Serbia
4. Armenia
5. Albania


Oto grupy. Zacznę od oszacowania szans poszczególnych drużyn na awans do turnieju finałowego.

Grupa A: Holandia z pierwszego, z drugiego Czechy, a w barażach Turcja.

Grupa B: Belgia zdecydowanym faworytem, później Bośnia, a trzeciej drużyny nie widzę.

Grupa C: Hiszpania z kompletem punktów z pierwszego miejsca, Ukraina z drugiego, a z trzeciego Słowacja.

Grupa D: Zdecydowanie Polska . Tak na serio, to Niemcy, później my i trzecie miejsce albo Szkocja albo Irlandia. Trzecie miejsce dla nas to już byłoby koszmarem. W ogóle cieszę się z takiego losowania, bo kibicuję Niemcom.

Grupa E: Anglia, Szwajcaria, Słowenia.

Grupa F: Tu nic nie widzę.

Grupa G: Szwecja, Austria, Rosja.

Grupa H: Włochy, Chorwacja i trzeciego miejsca nie widzę.

Grupa I: Portugalia, Serbia.

Specjalnie założyłem nowy temat, bo Euro 2012 był osobny, no to Euro 2016 i eliminacje też. Niech Moc będzie z Wami.

LINK
  • .

    p4v 2014-02-23 14:33:08

    p4v

    avek

    Rejestracja: 2012-08-01

    Ostatnia wizyta: 2023-06-26

    Skąd: Katowice

    Irlandia może spokojnie być przed Polską. Będzie wyrównana walka o drugie miejsce.

    Z grupy F na pewno awansuje Grecja, ponieważ oni zawsze się prześlizgną. Za nimi będą Rumuni. Chociaż Węgrzy mogą zrobić niespodziankę.

    LINK
  • Re: Euro 2016 i eliminacje

    Arasuum 2014-02-23 14:55:10

    Arasuum

    avek

    Rejestracja: 2013-01-21

    Ostatnia wizyta: 2023-05-10

    Skąd:

    O, z Gibraltarem jeszcze nie przegraliśmy

    LINK
  • ...........

    Elendil 2014-02-23 15:09:06

    Elendil

    avek

    Rejestracja: 2008-04-26

    Ostatnia wizyta: 2025-01-16

    Skąd: Kraków / Zakopane / Kraków

    Normalnie powiedziałbym, że 2. miejsce za Niemcami. Ale, że to jednak jest polska reprezentacja..... Możemy bić się o przedostatnie miejsce z Gibraltarem

    LINK
  • Re: Euro 2016 i eliminacje

    Biniek 2014-02-23 15:12:58

    Biniek

    avek

    Rejestracja: 2013-09-17

    Ostatnia wizyta: 2024-02-06

    Skąd:

    Pewnie powalczymy z Gibraltarem o przedostatnie miejsce...zapowiadają się fascynujące mecze!

    LINK
  • Gibraltar i mecz reprezentacji z Litwą

    Mistrz Mateusz 2014-02-23 15:21:26

    Mistrz Mateusz

    avek

    Rejestracja: 2011-04-04

    Ostatnia wizyta: 2025-01-02

    Skąd: Piła

    Muszę jeszcze coś napisać. Gdy Słowacja wygrała z nami 2:0, to w tym samym dniu, w którym zremisowaliśmy z Irlandią 0:0, Słowacy zremisowali z Gibraltarem... 0:0...

    Nie no, Wy się tak śmiejecie, ale prawdą jest, że drugie miejsce jest w naszym zasięgu. Jednakże mimo wszystko boję się, że będziemy ledwo czwarci, znowu mając dwa, trzy punkty przewagi nad piątym miejscem.

    Maciej Sawicki ogłosił, że 6 czerwca zagramy z Litwą w meczu towarzyskim. Spotkanie zostanie rozegrane w Polsce, nie na Basenie Stadionie Narodowym. A wcześniej odrzucili propozycję Francji, bo zawodnicy muszą mieć urlopy... Niech Moc będzie z Wami.

    LINK
  • Terminarz meczów Polski

    Mistrz Mateusz 2014-02-23 18:39:51

    Mistrz Mateusz

    avek

    Rejestracja: 2011-04-04

    Ostatnia wizyta: 2025-01-02

    Skąd: Piła

    Znamy już terminarz meczów. Oto on:

    7 września 2014 (godz. 20.45): Gibraltar - Polska
    11 października 2014 (20.45): Polska - Niemcy
    14 października 2014 (20.45): Polska - Szkocja
    14 listopada 2014 (18.00): Gruzja - Polska
    29 marca 2015 (20.45) Irlandia - Polska
    13 czerwca 2015 (18.00): Polska - Gruzja
    4 września 2015 (20.45): Niemcy - Polska
    7 września 2015 (20.45): Polska - Gibraltar
    8 października 2015 (20.45): Szkocja - Polska
    11 października 2015 (20.45): Polska - Irlandia

    Terminarz jest dosyć dobry. Dobrze, że tym razem nie ma tak, że drugą część eliminacji gramy na wyjeździe. Na początek Gibraltar, więc nieźle. Potem dwa trudne mecze pod rząd w odstępie kilku dni. Na szczęście u siebie. Później z Gruzją na wyjeździe. Następnie wyjazd do Irlandii. Ponowne starcie z Gruzją w czerwcu, tym razem u siebie. Potem Niemcy na wyjeździe, a za parę dni Gibraltar u siebie. W październiku do Szkocji i u siebie z Irlandią. Więc jest naprawdę nieźle. Największy problem to oba październiki, bo w nich dwa mecze z dwoma trudnymi rywalami. Niech Moc będzie z Wami.

    LINK
  • Re: Euro 2016 i eliminacje

    Luke S 2014-02-24 00:04:08

    Luke S

    avek

    Rejestracja: 2008-10-17

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Cracow

    Jestem zawiedziony.

    Liczyłem na Niemcy, Polska, Ukraina, Czarnogóra, Kazachstan - wtedy ta banda kopaczy na 100% by nie przeszła.

    Ale nie traćmy nadziei, Irlandia spokojnie może wejść zamiast nas i na to też liczę.

    LINK
  • znowu

    Lord Bart 2014-02-24 22:44:29

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    grupa śmierci? Mam to gdzieś, tak jak polską reprę i te debilne mistrzostwa, nie mniej nie wiedziałem że Gibraltar ma jakieś boisko. Że w ogóle ktoś tam mieszka i w piłkę grają? Damn.

    Będzie ciężko, może jakiś karny dla Lewusa, ciekawe jakie kursy u buka będą. A tak... 2016? Pfff...

    LINK
  • czy to prawda

    Lord Bart 2014-02-25 20:47:40

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    że Janek Tomaszewski losował kulki z Łysym z UEFA? Bo tak przeczytałem na Weszło w relacji...

    Naprawdę?

    LINK
  • Polska - Szkocja 0:1

    Mistrz Mateusz 2014-03-06 19:33:17

    Mistrz Mateusz

    avek

    Rejestracja: 2011-04-04

    Ostatnia wizyta: 2025-01-02

    Skąd: Piła

    Na samym początku, muszę się pochwalić, że na tym meczu byłem. To był pierwszy mecz, na którym byłem. Po raz pierwszy widziałem Stadion Narodowy i byłem w nim. Świetne wrażenie. Świetny stadion. Naprawdę piękny. Szkoda, że gra taka nie była, ale to już inna sprawa.

    Mecz od pierwszych minut stał na bardzo kiepskim poziomie. Nawałka mówił przed meczem o realizowaniu założeń taktycznych, których w ogóle nie było. Gra była chaotyczna, nie miała ładu i składu. Zatrważające było to, że Szkoci w pierwszej połowie mieli około 60 procent posiadania piłki. A gdy my ją mieliśmy, to nawet nie potrafiliśmy jej rozgrywać. Masakra i kompromitacja. Większości przy próbie przyjęcia, futbolówka odskakiwała. Nie potrafili rozgrywać z pierwszej piłki. Najpierw musieli ją przyjąć i poczekać. Tylko Łukasz Piszczek grał na jakimś poziomie i podawał z pierwszej piłki. Miał opaskę kapitana, to co się dziwić. A nawet Szkoci rozgrywali z pierwszej. Wstyd panowie, wstyd. Niby nasi rywale nie mieli dobrych sytuacji, ale my też nie. Tylko jeden strzał Obraniaka z dystansu, Milik oddał bodajże dwa, z czego też jeden zza pola karnego i to wszystko. Żenada. Ten pressing, o którym mówił Nawałka to nie bardzo funkcjonował. Matko... Niektórzy gracze w ogóle nie istnieli, jak Peszko czy Sobota, ale ten to już jest ewenement na światową skalę.

    Druga połowa była jeszcze gorsza niż pierwsza. Posiadanie piłki zmieniło się diametralnie, bo przeszło na naszą korzyść, ale nic z tego nie wynikało. Większości piłkarzom piłka przy jej przyjęciu najpierw odskakiwała na metr, później musieli do niej dobiec, zrobić z nią dwa kółka i następnie dograć ją. Jakby to powiedział Szpakowski w Fifie: "masakracja" . Mieliśmy kilka dobrych okazji. Jedną Milika, po dobrej kombinacyjnej akcji Ludo z bodajże Klichem i strzał 20-letniego napastnika Augsburga. Fatalnie prezentował się Krychowiak. Może i się starał, może i dużo odbierał, ale co z tego, jak nie potrafił dobrze dograć piłki. Praktycznie po prawie każdym odbiorze w wykonaniu gracza Stade Reims traciliśmy piłkę. Ja bym go bardziej widział na środku obrony, a Polanskiego na pozycji defensywnego pomocnika, który jest naprawdę w bardzo dobrej dyspozycji w Hoffenheim. Wiem, bo oglądam Budesligę, to jest taka "moja" liga. A ten gracz wchodzi na boisko pod koniec meczu. Mecz towarzyski, to sądziłem, że zagra chociaż trzydzieści minut, a nie dosłownie parę! Masakra! Nawałka zamiast sprawdzać graczy, bo to w końcu mecz nie o punkty (jedynie do rankingu FIFA), to gra tą samą jedenastką do 75. minuty! Widzę, że mamy nowego Smudę. Genialny ten Nawałka. 0:0 do 77. minuty. Zanosi się na bezbramkowy remis, ale to nasze "orły" przecież. Oczywiście musi być 0:1. Fatalne zachowanie Glika przy wrzucie z autu gracza Szkocji, później efekt domina i kolejni zawodnicy popełniają błędy. Błąd Brzyskiego, później Łukasz nie dopilnowywuje gracza Szkocji, następnie kolejny Łukasz, tym razem Szukała (tamten to Piszczu oczywiście) źle wybija piłkę, aż w końcu Klich nie zdążył za bodaj Brownem i gol. Wojtek nie miał nic do powiedzienia w tej sytuacji. Strzał świetny, gol meczu . Bo jedyny . Tak na serio, to była naprawdę piękna bramka. Ale dobiła mnie końcówka spotkania. Gramy na trzech środkowych napastników, na Milika, Robaka i Teodorczyka. Ale to nie było jeszcze najlepsze. Najlepsze to było to, że Nawałka jak nie robił tych zmian do 75. minuty, to nagle od 85. minuty mamy 3-4 zmiany! No masakra jakaś! Ludzie... W 89. minucie dwie zmiany i jedna w 91. minucie. Nie wiem, czy on chce nabić im występy w reprezentacji czy grać na czas dla rywali, bo chyba dużo o grze zawodnika, który być może nawet nie dotknie piłki się nie dowie. Masakracja... I kolejna porażka. Swoją drogą to już piąty mecz z rzędu (nie liczę tych z Norwegią i Mołdawią) bez gola. Ukraina, Anglia, Słowacja, Irlandia i Szkocja. Cieszę się, że widziałem stadion, ale z widoku naszej gry to już nie bardzo.

    Oceny. (Ocena wyjściowa to 6.)

    Szczęsny: 7; nie miał wiele do roboty, przy golu bez szans. Łukasz: 8; dobry mecz, brał odpowiedzialność na siebie, dużo dobrych podań. Szukała: 6; nie najgorzej, jednak błąd przy golu. Glik: 5: słabo; duży błąd przy bramce i nienajlepsza gra. Brzyski: 3; słaby mecz, szczególnie w obronie. Krychowiak: 4; słaby mecz, dużo strat. Sobota: 1; okropny mecz, w ogóle bez komentarza. Klich: 4; walczył, próbował, ale co z tego. Obraniak: 5; słaby mecz, coś tam próbował, starał się, ale nie za bardzo. Peszko: 1; wyjątkowo słaby mecz. Milik: 5; słabo, ale też nie najgorzej.

    Zmiennicy: Robak: 2; czy on dotknął w ogóle piłkę? Jodłowiec/Polanski/Teodorczyk/Komorowski/Masłowski: za krótko grali.

    Chciałbym dodać, iż najbliższe mecze towarzyskie przed eliminacjami do Euro 2016 i w trakcie nich (jeżeli będą) będę opisywał w tym temacie. Dziękuję za uwagę. Niech Moc będzie z Wami.

    LINK
    • Re: Polska - Szkocja 0:1

      Biniek 2014-03-06 19:48:42

      Biniek

      avek

      Rejestracja: 2013-09-17

      Ostatnia wizyta: 2024-02-06

      Skąd:

      Też miałem na ten mecz jechać, ale na szczęście coś mnie od tego odwiodło i zaoszczędziłem pieniądze.

      Zazdroszczę pierwszej wizyty na poważnym meczu - to co się wtedy czuje. Bezcenne. Potem już trochę powszednieje.

      Moim zdaniem trochę za wysoko oceniłeś naszych grajkow. Szukała był wspołwinny bramce, przez ktorę przegraliśmy...

      Ludo procz jednego strzału nie pokazał się ze zbyt dobrej strony, a na pewno nie był liderem zespołu, czego się od niego oczekiwało.

      Milik też słabo, mało widoczny, chociaż czego się spodziewać po takiej dyspozycji środka pola, ale uważam, że mogł więcej powalczyć.

      Natomiast nie zgadzam się z oceną Peszki, może i dogrania mu nie wychodziły, kreatywnością też nie błyszczał, ale walczył dużo i zostawił najwięcej serca na boisku. 1 zdecydowanie za mało.

      Zresztą bardziej lub mniej się zgadzam.

      LINK
      • Re: Polska - Szkocja 0:1

        Mistrz Mateusz 2014-03-06 20:02:03

        Mistrz Mateusz

        avek

        Rejestracja: 2011-04-04

        Ostatnia wizyta: 2025-01-02

        Skąd: Piła

        Co do ocen, to chyba masz rację. Ale ja tak po prostu mam, że oceniam wyżej niż dani zawodnicy zasługują. Później dopiero dochodzę do wniosku, że grał o wiele, wiele słabiej. Ogólnie to Szukała faktycznie zasługuje na niższą ocenę. Może tak 4.5. Milik myślę, że zagrał na tą ocenę, którą mu wystawiłem. Nie oczekujmy za dużo od 20-latka w końcu. Ma jeszcze czas. Obserwując go w Bundeslidze, myślę, że będzie kiedyś czołową postacią Leverkusen. Gdy wróci z wypożyczenia to może nie od razu, ale może po 2-3 latach. Co do Ludo, to zgodzę się, że liderem nie był, ale był bardziej aktywny, bardziej walczył niż wcześniej. Warto za to pochwalić jego język polski. Udzielał już wywiadu w naszym języku. To dobrze. Peszko zagrał bardzo słabo. Zastanawiałem się nad wyższą oceną, ale dałem mu jednak 1. Zobaczymy co to będzie w eliminacjach. Byłem bardzo optymistycznie nastawiony, ale teraz już nie bardzo. Sukcesem będzie trzecie miejsce w grupie, bo raczej nie poprawi się nasza gra to tego czasu. Być może to był nasz ostatni mecz w najlepszym składzie przed eliminacjami. Oby z Litwą udało się zagrać w najsilniejszym zestawieniu. Niech Moc będzie z Wami.

        LINK
    • Re: Polska - Szkocja 0:1

      Sebo250 2014-03-06 20:21:19

      Sebo250

      avek

      Rejestracja: 2009-11-03

      Ostatnia wizyta: 2016-05-07

      Skąd: Sebo250

      Czekaj czekaj...coś mi tu świta...stadion narodowy->fafszafka->wypady na mecze...
      możesz teraz ustawiać się na meczyki z Bartem
      będziecie jak doktor Jekyll & Mr Hyde...jak Bolek i Lolek...jak Flip i Flap...jak Luke i Vader...jak bracia Grimm...jak głupi i*** no dobra tego nie

      LINK
  • Polska grupa i Czechy - Holandia

    Mistrz Mateusz 2014-09-12 23:04:13

    Mistrz Mateusz

    avek

    Rejestracja: 2011-04-04

    Ostatnia wizyta: 2025-01-02

    Skąd: Piła

    -Gibraltar - Polska


    Kilka dni temu odbyło się spotkanie reprezentacji Polski z drużyną Gibraltaru. Co tu można powiedzieć. Chyba niewiele, jedynie to, iż nasz rywal nie jest ze zbyt wysokiej półki. To oczywiście lekko powiedziane, bo w barwach tego małego kraju grają policjanci, strażacy, celnicy, prawnicy i nauczyciel. Prócz tego bodajże dwóch zawodowych graczy. Nic dodać, nic ująć. Przed meczem chyba wszyscy zdawali sobie sprawę, że zwycięstwo to obowiązek, i to odpowiednio wysokie. 2:0 albo 3:0 to byłaby dla nas porażka. Ogólnie to mieliśmy szczęście, że naszym pierwszym rywalem jest ten kopciuszek piłkarski, debiutujący dopiero co w meczach o punkty, w eliminacjach do wielkiego turnieju. Warto na początek się wystrzelać, by być zmotywowanym do gry z Niemcami czy Szkocją za miesiąc. Jak już napisałem wcześniej, Gibraltar debiutuje w meczu o punkty. Wcześniej zagrali zaledwie kilka spotkań. Ich wyniki to między innymi bezbramkowy remis ze Słowacją, wygrana z Wyspami Owczymi 1:0. Reszta to w większości porażki. Cóż, zobaczymy, jak będą sobie radzić grupie. Mam nadzieję, że dobrze. Życzę im jak najlepiej, ale wydaje się, że będą dostarczycielami punktów. Wątpię, by zdobyli jakiś punkt, o bramki bądź bramkę również będzie trudno. Gramy oczywiście na wyjeździe, lecz nie w Gibraltarze, a w położonym o jakieś 300-500 kilometrów dalej portugalskim Faro. Dlaczego? Dlatego, że stadion naszych rywali nie jest na tyle duży, by grać na nim mecze międzypaństwowe. Tak swoją drogą, w Gibraltarze jest tylko jeden stadion, na którym grają wszystkie drużyny pierwszej i drugiej ligi, młodzieżowcy i reprezentacja. A więc rozpoczynamy rywalizację o Euro 2016!


    Odniosę się jeszcze krótko do powołań i składu naszej kadry, bo nie miałem wcześniej takiej okazji. Po pierwsze, żartem jest dla mnie powoływanie takich piłkarzy jak Maciej Sadlok, Mateusz Zachara, Filip Starzyński, czy Krzysztof Mączyński. Ten pierwszy miał fatalny okres i dopiero co zaczyna tak naprawdę znowu grać. Przeszedł z Ruchu Chorzów do Wisły Kraków i zagrał trzy bardzo dobre mecze, trzy dobre. To prawda, był w formie w lidze, natomiast sześć udanych meczów w lidze polskiej wystarcza, by przebić się do kadry? Co do Zachary, to trzeba powiedzieć, że na początku sezonu grał nieźle. Zdobywał bramki, grał dobrze w barwach Górnika Zabrze, lecz nie jestem przekonany co do niego. Interesowały nim się różne niemieckie i belgijskie kluby, ale myślę, że i tak nie zasługiwał na to powołanie. Filip Starzyński. Ten gość nie był w formie w meczach ligowych. Ruch w lidze prezentował się ogólnie tragicznie. Po czterech kolejkach nadal byli w strefie spadkowej. Mnóstwo porażek, i to w głupi sposób. Co do Filipa, to trzeba napisać, że on grał mega słabo i schodził nawet przed przerwą. Nie zagrał nawet jednego przyzwoitego, mocno przeciętnego, czy nawet troszeczkę powyżej najniższej oceny meczu. Ale trzeba napisać, iż po tym powołaniu zagrał świetny mecz przeciwko Lechii Gdańsk na PGE Arenie, zremisowany przez Ruch 3:3. Strzelił w nim też piękną bramkę. Jakby to powołanie zmobilizowało go, dało takiego pozytywnego kopa i zaczął grać. Jednakże to i tak za mało, żeby dostać powołanie, przynajmniej moim skromnym zdaniem. Ostatni z tego grona, Krzysztof Mączyński. Krzysztof Mączyński, od kilku miesięcy gra w Chinach. Oczywiście "gra". Nie no, żartuję, gra dosyć często, bo raz gra od pierwszej minuty, a innym razem wchodzi z ławki na jakiś normalny czas gry. Ogólnie to nie jestem do niego przekonany, chociaż zagrał dobrze w pierwszych meczach reprezentacji za kadencji Adama Nawałki. Poza tym, jestem ciekaw, czy ktoś ze sztabu szkoleniowego Nawałki lata oglądać tego Mączyńskiego. Przecież to mnóstwo kilometrów, długa podróż, zmiana strefy czasowej. Jeżeli ktoś lata oglądać go regularnie, to zwracam honor.


    Teraz przejdę do wyjściowego składu na ten mecz inaugurujący nasze występy w eliminacjach do Euro 2016. Szczerze mówiąc, to spodziewałem się właśnie takiego składu . To dobrze, bo to oznacza, że wreszcie mamy jakąś stabilizację składu, bo w ostatnich kilkunastu miesiącach było z tym różnie. Spodziewałem się Wojtka Szczęsnego w bramce, na stoperach Kamila Glika i Łukasza Szukały. Wojtek, bo Artur Boruc nie gra w klubie, nawet nie siedzi na ławce rezerwowych w Southampton. Glik i Szukała grają już długo w pierwszym składzie jako stoperzy. Na bokach obrony Olkowski i Wawrzyniak. Też spodziewałem się tej dwójki. Ten pierwszy ogólnie zagrał trzy mecze na trzy możliwe w 1. FC Köln. Cały mecz w Pucharze Niemiec, dziesięć minut w meczu pierwszej kolejki Bundesligi i dwadzieścia minut w meczu drugiej kolejki Bundesligi. Czyli nie najlepiej. Köln to przecież obecnie słabiak pierwszej ligi niemieckiej. W jednym roku grają w pierwszej klasie rozgrywkowej, a w drugim na zapleczu w Niemczech. A więc zastanowiłbym się nad Jędrzejczykiem, natomiast i tak spodziewałem się Olkowskiego. Na lewej obronie Wawrzyniak. Standard. Sprawdzamy mnóstwo lewych obrońców, takich jak Kosznik, Marciniak, Brzyski, Wojtkowiak. A potem i tak gra Wawrzyniak. Chociaż i tak wolę jego, niż drugą opcję na tą pozycję, czyli Sadloka. Środek pola to Krychowiak i Klich. Na papierze wygląda to nieźle. Pomocnik defensywny Sevilli i środkowy pomocnik VfL Wolfsburg. Tyle, że ten drugi w ogóle nie gra w klubie. On nawet nie jest piłkarzem z ławki, a z trybun... Pamiętam jak marudziłem, kiedy widziałem Wolskiego, Zielińskiego, czy Milika na ławce. Od dzisiaj chyba będę marudził jedynie wtedy, kiedy piłkarza nie będzie choćby na tej ławce . Myślałem właśnie, że to on zagra w pierwszym składzie. Tak też się stało. Skrzydła to Kamil Grosicki i Maciej Rybus. Ten pierwszy gra w Stade Rennes, solidnym klubie francuskim. Jest w formie i wydaje się, że podczas nieobecności Kuby, to właśnie on powinien grać w pierwszym składzie. Ten drugi też jest w formie, zdobywa dużo bramek i zalicza asysty w lidze rosyjskiej. A zatem też był kandydatem do zagrania w pierwszej jedenastce. Tyle, że nie był zbyt przydatny dla reprezentacji. Dwie bramki w prawie trzydziestu meczach to jest tragedia. I to jeszcze z Kanadą i Liechtensteinem. Ale chyba on jest lepszą opcją od Soboty, który pomimo tego, iż gra w czołowym belgijskim klubie, i to w pierwszym składzie, to w reprezentacji gra słabo. Atak. Dwójka w ataku, czyli duet Robert Lewandowski - Arek Milik. Na papierze wygląda to wyśmienicie, podobnie jak środek pola. Snajper Bayernu Monachium i Ajaxu Amsterdam. Takiego duetu napastników powinni bać się nawet Niemcy, tym bardziej Szkoci czy Irlandczycy. Ale, podobnie jak środek pola, to jest tylko na papierze. Milik nie gra w ogóle. Nie wchodzi z ławki, gra w rezerwach. Ale powinienem być zadowolony, bo jak już wcześniej napisałem, od teraz będę cieszył się, że zawodnik w ogóle jest na ławce . Cóż, jak już napisałem na początku, takiego właśnie składu na Gibraltar się spodziewałem. Żadne nazwisko mnie nie zaskoczyło.


    Pierwsza połowa spotkania inaugurującego eliminacje do mistrzostw Europy 2016 zaczęła się dobrze. Zaatakowaliśmy rywala od samego początku i dochodziliśmy do sytuacji strzeleckich. Kto jednak spodziewałby się czegoś innego . Zdobyliśmy szybko bramkę, bo już w dziesiątej minucie spotkania. Strzelcem gola Kamil Grosicki. Swoją drogą to był jego dwudziesty czwarty występ i dopiero pierwsza bramka... Skrzydłowy... To jest skrzydłowy... Ale zobaczcie, my często mówimy, że Polska bramkarzami stoi, ale też, że skrzydłowymi stoi. Powiedziałbym, że mamy naprawdę fajnych skrzydłowych. Jest Kuba Błaszczykowski, czołowy prawy skrzydłowy na świecie. Mamy solidnych Macieja Rybusa, Waldemara Sobotę, czy właśnie "Grosika". Ten pierwszy gra w Tereku Groznym. Imponuje w tym sezonie skutecznością i notuje dobre oceny. Mówiło się nawet, że może przenieść się do Dynama Moskwa, lecz tak się niestety nie stało. Za to Waldek Sobota gra w topowym belgijskim klubie, w Club Brugge. I co najważniejsze, on tam gra w pierwszym składzie. Za to Kamil Grosicki odszedł z Turcji, zarobił kilka groszy i poszedł odbudować się do Francji. Gra tam też często i można być zadowolonym z postawy byłego gracza Sivassporu. Poza tym mamy młodego Michała Żyrę, który w poprzednim sezonie imponował w barwach Legii Warszawa. Poza tym doświadczony Sławomir Peszko, który nie dostał powołania na mecz z Gibraltarem. Także nie jest źle, ale spójrzmy na liczby tych skrzydłowych w reprezentacji. Kuba Błaszczykowski rozegrał 68 meczów i zdobył w nich 14 bramek. Waldek Sobota: 15 spotkań, cztery gole. Maciej Rybus: 29 meczów, dwa trafienia. Grosik: 24 mecze, dwa gole. Sławek Peszko: 29 występów, jeden gol. Michał Żyro: dwa mecze, goli brak. Czyli bardzo słabe wyniki. Nawet ten Kuba, który jest jedną z naszych największych gwiazd, ma mało goli. Ta grupa skrzydłowych zagrała łącznie 167 meczów, a łącznie zdobyli "aż" 23 gole... Jeżeli pomyliłem się, to przepraszam, bo liczyłem to na szybko. Ale czy byłoby to jedno, dwa w tą, czy w tą, to dużej różnicy jednak nie ma, bo praktycznie każdy z tych skrzydłowych ma co najmniej słabe wyniki strzeleckie w kadrze, nie mówiąc już o sumie. Ale wróćmy może do przebiegu gry i opisu, bo rozpisałem się trochę o tych skrzydłowych w kadrze . Jak już zdążyłem wcześniej napisać, Grosicki zdołał ustrzelić swoją pierwszą bramkę w kadrze w meczu z Gibraltarem, a potem nie wyglądało już to tak wesoło. To była tragedia. Miałem ochotę przełączyć na mecz Niemcy - Szkocja . Choć zawsze oglądam mecze reprezentacji, ale nie mogłem już wytrzymać. Graliśmy z policjantami, strażakami, celnikami czy prawnikami. Oni grali tak, jakby byli półamatorami, a my amatorami. Graliśmy z Gibraltarem! Przecież to jest nienormalne. My powinniśmy ich zdeklasować, zdobyć z trzy, cztery bramki w pierwszej części gry. A my mogliśmy nawet stracić bramkę, jeżeli nie dwie lub trzy. To było mega żałosne, gdy nie potrafiliśmy rozgrywać piłki, gdy graliśmy wolno, na trzy, cztery kontakty. Te straty w środku pola, to był kryminał. Tak nie można grać! Tak nie można tracić piłek, w tak głupi sposób, który nie przystoi zawodnikowi grającemu w takim klubie jak VfL Wolfsburg. Bo to właśnie Mateusz Klich był odpowiedzialny za te straty, przede wszystkim on. Prócz niego tragicznie grał Milik. Nic nie robił, nie było go totalnie widać. Nie mają rytmu meczowego, w ogóle nie grają i tak to jest. Nie skomentuję już gry Olkowskiego, bo tak słabo grającego bocznego obrońcy dawno nie widziałem. Mnóstwo głupich strat z przodu, grał praktycznie jak skrzydłowy, a potem musiał się cofać, gdy Gibraltarczycy groźnie kontratakowali. Ciężko w to uwierzyć, ale nasi rywale często wyprowadzali niebezpieczne akcje naszą prawą stroną. Poza tym gracz FC Köln dośrodkowywał zawsze jakieś dwadzieścia metrów ponad bramką... Mnóstwo dośrodkowań z jego strony, natomiast wszystkie były tragiczne. On, Klich i Milik, nadawali się do zmiany. W przypadku Matiego i Arka, było to zapewne spowodowane brakiem rytmu meczowego, a Olkowski chociaż wchodził z ławki. 120 minut w trzech meczach to nie najgorzej, więc powinien lepiej się prezentować. Podsumowując, pierwsza połowa zakończyła się naszym prowadzeniem 1:0 po golu Grosickiego. Pierwszy kwadrans był dobry, atakowaliśmy, szybko zdobyliśmy bramkę i myślałem, że będziemy dążyć do zdobycia następnych goli, lecz później graliśmy słabo, mnóstwo głupich strat w środku pola, nadziewaliśmy się na groźne kontry Gibraltarczyków, mogliśmy też stracić gola. Nie wspomnę już o jakości naszego ataku pozycyjnego i rozgrywania akcji.


    Drugie czterdzieści pięć minut zaczęliśmy w niezmienionym składzie, Nawałka nie przeprowadził żadnej zmiany. Byłem zdziwiony i zły, bo powinna być przynajmniej jedna zmiana. Klich, Milik i Olkowski byli najpoważniejszymi kandydatami do opuszczenia placu gry, natomiast na drugą połowę wyszli. Ale pomimo tego zaczęło się dla "biało-czerwonych" dobrze, wręcz wybornie. Już trzy minuty po wznowieniu gry drugiego gola zdobywa Kamil Grosicki!!! Dobrze wyprowadzony atak skrzydłem Maćka Rybusa, podanie do źle grającego Milika, ten do wchodzącego w pole karne Grosickiego, a ten zabawił się z defensorami Gibraltaru. Najpierw przełożył sobie lewego obrońcę, później pierwszego stopera, następnie bramkarza i na koniec drugiego stopera i gol naszego skrzydłowego na 2:0 do pustej bramki. I wtedy rozwiązał się worek z bramkami. Dwie minuty potem mieliśmy już 3:0! Akcja lewym skrzydłem, dośrodkowanie Kuby Wawrzyniaka prosto na głowę Roberta, a ten pewnie wykorzystuje tą okazję. Dziewiętnasta bramka snajpera Bayernu Monachium w reprezentacji. Trzeba też pochwalić w tej sytuacji byłego gracza Legii Warszawa, który dobrze podłączył się do akcji ofensywnej, a w pierwszej połowie rzadko widzieliśmy go w jakichś akcjach z przodu. Trzy minuty później Robert miał już dwa trafienia na koncie ! Dobrze rozegrana akcja Roberta z Maćkiem Rybusem i 4:0! Pięć minut później, pięćdziesiąta ósma minuta, dośrodkowanie Mateusza Klicha z rzutu wolnego i premierowe trafienie Łukasza Szukały w jego siódmym występie z orzełkiem na piersi. Szukał tego gola . Swoją drogą był to trzeci występ stopera Steauy Bukareszt w meczu o punkty w reprezentacji. Trzeba tu pochwalić obu graczy, Klicha oraz Szukałę. Ten pierwszy, choć grał słabo, notował mnóstwo strat, złych, niecelnych podań, to dobrze wykonywał stałe fragmenty gry, rzuty rożne jak i rzuty wolne. Za to Szukała dobrze się odnajdywał w tych sytuacjach, dochodził do okazji strzeleckich, podobnie jak jego partner Kamil Glik. Może i nasi stoperzy nie są zbyt szybcy, ruchliwi, ale trzeba przyznać, że potrafią odnaleźć się pod bramką rywala. To może być nasza groźna broń w tych eliminacjach, czyli właśnie stałe fragmenty gry. I to bez Obraniaka, który był uważany za specjalistę w tym. Niezły początek tej drugiej połowy, nie ? W dziesięć minut zdobyliśmy cztery bramki i mogliśmy być zadowoleni, bo 5:0 to już przyzwoity wynik z takim rywalem.
    Ale na 5:0 się nie skończyło, bo dwa gole zdobył jeszcze Robert Lewandowski. Pierwszego gola mój idol zdobył z osiemdziesiątej szóstej minucie gry. Tym samym był to jego pierwszy hat trick w kadrze . I jego dwudziesty drugi gol w kadrze. Następnego zdobył w drugiej minucie doliczonego czasu gry. 7:0 to ostateczne zwycięstwo. Tej bramki na żywo nie widziałem, bo akurat przełączyłem na chwilę na mecz Niemcy - Szkocja, by zobaczyć wynik meczu . Ale powtórkę widziałem. 7:0, dobry wynik, jesteśmy liderami grupy ! Po raz pierwszy w tych eliminacjach, i chyba po raz ostatni . Swoją drogą to była nasza najwyższa wygrana wyjazdowa w historii. Wreszcie jakiś pozytywny rekord . Cieszą cztery bramki Roberta, choć byli to amatorzy i nasz snajper nie cieszył się z tych goli, bo ciężko byłoby się z nich cieszyć. Dwa gole "Grosika" na przełamanie w reprezentacji. Dobry mecz Rybusa, choć nie zdobył żadnego gola. Mam nadzieję, że ta dwójka skrzydłowych będzie grała dobrze w klubach, fajnie by było, gdyby to spotkanie w ich wykonaniu było takie na przełamanie, że od teraz grać będą dobrze z orzełkiem na piersi. Przedadzą się w formie na Niemcy i Szkocję, bo wiadomo już, że Kuba nie powróci na te mecze . Podsumowując, wysoka wygrana nad policjantami, strażakami, nauczycielami. Nie można się tym wynikiem zachwycać. Zobaczymy jak radzić sobie będą z nimi Szkoci, Irlandczycy, czy nawet Gruzini, nie wspominając o Niemcach. Mam nadzieję, że ten mecz da chłopakom takiego pozytywnego kopa i zaczną grać. Już nie mogę doczekać się na spotkania z Niemcami i Szkocją, na które pojadę .


    Oceny:


    Szczęsny: 6.5; nie miał wiele do roboty, obronił dwie piłki i tyle.

    Olkowski: 3; słaby mecz, grał praktycznie jak skrzydłowy, bardzo wysoko, w pierwszych trzech kwadransach Gibraltarczycy starali się atakować tą prawą stroną, gdzie Olkowskiego nie było. Mnóstwo niecelnych podań, jego dośrodkowania... Dawno tak słabych nie widziałem.

    Szukała: 7; nie miał wiele do roboty, niezbyt pewny w rozgrywaniu piłki, ale był groźny przy stałych fragmentach gry, zdobył gola.

    Glik: 7; tak samo jak Łukasz Szukała, słaby w rozgrywaniu piłki, groźny w powietrzu.

    Wawrzyniak: 7; w pierwszej połowie nie przekraczał połowy rywala, natomiast w drugiej był bardziej aktywny, zaliczył asystę przy jednym z goli Roberta.

    Krychowiak: 6.5; przeciętny występ, mało widoczny, starał się podawać do przodu, natomiast widać, że musi nad tym jeszcze trochę popracować. Jeden strzał z dystansu, który pewnie obronił kucharz. Oczywiście z tym kucharzem żartuję . Choć nigdy nie wiadomo...

    Klich: 3.5; tragedia. Mnóstwo strat, złych, niecelnych podań. Stałe fragmenty gry mu wychodziły, zaliczył asystę, ale to z rywalem wiadomo jakim.

    Grosicki: 8.5; dobry występ, dwa gole, bardzo aktywny, duże zagrożenie z jego strony.

    Rybus: 8; również dobry występ, zaliczył kilka asyst, gola nie zdobył, lecz był aktywny, uczestniczył w praktycznie każdej akcji.

    Milik: 3; nic nie robił, grał tragicznie, asysta na jego koncie, ale i tak nie grał, kompletnie nie było go na boisku.

    Robert: 10; cztery bramki, co strzał to gol, perfekcyjny występ z amatorami.

    Mączyński: 6.5; wszedł z ławki rezerwowych, miał kilka ciekawych podań, ale to nie znaczy, że się do niego przekonałem, bo nie powinien być powołany, a tym bardziej wejść z ławki.

    Starzyński: 6; nic nie pokazał, wszedł z ławki, zadebiutował. I tyle.

    Sobota: 6; dwie zmarnowane setki, jak to on. Mocno przeciętny występ.











    Gruzja - Irlandia


    Mecz grupy D, czyli "polskiej" grupy. Starcie Gruzji z Irlandią. Ta pierwsza drużyna losowana z piątego koszyka, natomiast ta druga z drugiego. Wydaje się, że zdecydowanym faworytem jest drużyna Irlandii, która na pewno myśli o awansie na mistrzostwa Europy w 2016 roku. Zagrali na poprzednim Euro, gdzie było tylko szesnaście drużyn (piętnaście najlepszych ekip kontynentu i Polska ), a teraz, gdy będzie ich aż dwadzieścia cztery, to awans jest z ich perspektywy obowiązkiem. Gruzini natomiast nie będą liczyli się w walce o awans, myślę, że mogą jedynie trochę namieszać w meczach u siebie. Chociaż na pewno ich celem są minimum baraże, jeżeli Gibraltar też myśli o tych play-offach. Jak już napisałem, na pewno będą sprawiać sensacje, na przykład u siebie. Najbliższa przewidziana na listopad . Wynik końcowy to wygrana gości 2:1. Szkoda, bo liczyłem, że Gruzini sprawią dużą niespodziankę. Było blisko, bo do dziewięćdziesiątej minuty mieliśmy remis 1:1. Irlandczycy walczyli do końca, grali bardzo ofensywnie i udało im się niestety.











    Niemcy - Szkocja


    Drugi mecz grupy D, czyli naszej grupy, który był rozgrywany równolegle z meczem Gibraltar - Polska. Faworyt był tylko jeden. Byli nimi oczywiście nasi sąsiedzi, mistrzowie świata. To oni są faworytami grupy, nie zdziwiłbym się też, gdyby zdobyli komplet trzydziestu punktów w grupie. Niemcy śmiali się nawet krótko po losowaniu tych grup, że z tej grupy awansowałaby Norymberga. To był akurat chamski komentarz, bo znam realia Bundesligi i tą ligę, i myślę, że o awans Norymberga mogłaby powalczyć, ale na pewno nie mogliby wygrać z nami. Wracając do tego meczu, to miałem nadzieję na wygraną Niemców, by nasi bezpośredni rywale w walce o drugą lokatę stracili punkty. Tak się stało. Reprezentacja Niemiec pokonała Szkotów 2:1, ale mieli dużo problemów. Zdobyli szybko gola na 1:0. W drugiej części gry stracili bramkę i musieli gonić wynik. Kilka minut później wyszli na prowadzenie i nie oddali go do samego końca. Szkoci zagrozili nie raz podopiecznym Joachima Löwa. To pokazuje, że oni są do ugryzienia. Nikt nie zabroni nam marzyć . Ani razu nie wygraliśmy z nimi, więc kiedyś musi nadejść ten pierwszy raz. Na koniec jeszcze napiszę, że modliłem się, by nie było żadnej kontuzji, jeżeli chodzi i piłkarzy Borussi Dortmund. I oczywiście kontuzja... Marco Reus... Dopiero co zagrał pierwsze mecze po kontuzji i znowu uraz... Wypadł z gry na cztery tygodnie, czyli dwa mecze w Lidze Mistrzów i starcie z Schalke... Masakra! Czy my kiedyś zagramy w pierwszym składzie, mając do dyspozycji wszystkich piłkarzy?! Kuba znowu kontuzjowany, Reus też, Gundogan jeszcze nie wrócił, Ji i Kirch kontuzjowani, Łukasz uraz, Kagawa uraz, Miki uraz... Tragedia...











    Czechy - Holandia


    Eliminacje do mistrzostw Europy, grupa A. Starcie dwóch drużyn, które są stawiane jako faworyci do awansu na Euro z tej grupy. Ciężko się nie zgodzić, obie te ekipy grały na poprzednich mistrzostwach naszego kontynentu. Czesi awansowali nawet z grupy, w której grali z nami, Rosją i Grecją. Odpadli w ćwierćfinale po starciu z Portugalią. Holendrzy natomiast nie zdobyli nawet jednego punktu w grupie śmierci. Przegrali w niej z Niemcami, Portugalią i Danią. Na mistrzostwach świata Czesi nie zagrali, natomiast reprezentacja Oranje zdobyła brązowy medal. Teraz faworytem wydaje się drużyna Guusa Hiddinka, który objął Pomarańczowych po odejściu Van Gaala po mistrzostwach globu. Mecz rozgrywany był u naszych sąsiadów z południa.


    Pierwsze dziesięć minut pierwszej części gry były dosyć wyrównane. Obie drużyny grały do przodu, gra była otwarta. Zdziwiłem się, że Czesi atakowali tak odważnie. Sądziłem, że będą chcieli się cofnąć, oddać pole rywalom i czekać na kontry. Ale nie, chcieli wygrać to spotkanie i to mi się spodobało. Za to byłem rozczarowany postawą Holendrów. Grali naprawdę słabo. Nie potrafili stworzyć sobie żadnej sytuacji strzeleckiej, żadnej składnej, zespołowej akcji. Byłem zaskoczony. Tak dobra gra na Mundialu, a teraz taka klapa. Czesi za to atakowali i im to wychodziło. Doszli do kilku okazji podbramkowych, i to groźnych. Mieli mnóstwo stałych fragmentów gry, rzutów rożnych i rzutów wolnych. Były one fajnie rozgrywane, bardzo sprytnie to robili. Holendrzy prawie zawsze dawali się nabrać na to i po tych kornerach czy wolnych Czesi dochodzili właśnie do strzałów. I zdobyli w końcu gola. Świetny strzał zza pola karnego Dockala i gol. Zaskakujące. Nie spodziewałem się tak dobrego meczu w wykonaniu Czechów, przeciwko takiej drużynie jak reprezentacja Holandii. Selekcjoner Oranje Guus Hiddink był wściekły na swoich podopiecznych i dokonał zmiany jeszcze w pierwszej połowie. Ściągnął jednego ze stoperów - Joela Veltmana, a w jego miejsce wszedł napastnik Luciano Narsingh. W meczu towarzyskim z Włochami, który przegrali 0:2 zagrał w systemie 4-4-2, ale teraz powrócił do ustawienia 3-5-2. Widać, że mu ono nie pasuje. Ale chciałbym poruszyć też temat graczy holenderskich. Zobaczcie, jak można wypromować się na takich wielkich imprezach jak mistrzostwa Europy czy świata. Przykładowo po dobrym Mundialu, czyli zaledwie kilku spotkaniach, tacy zawodnicy jak Bruno Martins Indi, Daryl Janmaat, Stefan de Vrij, czy Daley Blind przeszli do lepszych europejskich klubów. Martins Indi przeszedł z Feyenoordu Rotterdam do FC Porto. Janmaat również opuścił Feyenoord, przenosząc się do Newcastle United. Natomiast de Vrij przeszedł do Lazio, także z Feyenoordu. Blind natomiast zamienił Ajax na Manchester United. Dziwię się, że ten, który opuścił plac gry w pierwszej części spotkania, czyli Veltman, nie znalazł nowego klubu, choć Arsenal był nim mocno zainteresowany. Jestem ciekaw, co by było, gdybyśmy teraz zagrali na Euro (to jest ogólnie nasz obowiązek) i przykładowo doszlibyśmy do ćwierćfinału (mało realne, wiem), a dobre występy notowali tacy piłkarze jak Kamiński, Bereszyński, Żyro, czyli ci młodzi, którzy nadal są w Polsce. Pewnie też przeszliby do innych, lepszych, bardziej uznanych klubów, natomiast w przeciwieństwie do holenderskiej młodzieży, grzaliby tam ławę. Smutne, ale prawdziwe. Teraz przejdę już do wydarzeń boiskowych. Jak już wcześniej napisałem, ta zmiana pomogła trochę gościom. Narsingh dał dużo jakości w grze Holendrów. Doszedł też do okazji strzeleckiej, po której powinno być 1:1. Tak nie było. Do przerwy niespodziewane prowadzenie Czechów 1:0. Grali dobrze, nie przestraszyli się wyżej notowanego rywala i grali po prostu swoje. Byłem zawiedziony postawą Pomarańczowych. Grali słabo, nie potrafili wykreować żadnej okazji, aż do czterdziestej minuty, gdy świetną szansę miał Narsingh.


    Druga połowa była troszeczkę lepsza w wykonaniu trzeciej reprezentacji na świecie. Starali się wyrównać jak najszybciej, natomiast Czesi oddali na pewien czas pole rywalom, cofnęli się. Zdziwiłem się, ponieważ grali w tej pierwszej połowie odważnie, przycisnęli rywala i dochodzili do sytuacji podbramkowych. I w końcu piłkarze Guusa Hiddinka wyrównali. Pięćdziesiąta czwarta minuta, stały fragment gry i bramka w wykonaniu Stefana de Vrija. Młody stoper zdobył tym samym swoją drugą bramkę w kadrze (pierwszą strzelił przeciwko reprezentacji Hiszpanii na mistrzostwach świata). 1:1. Myślałem, że będą chcieli pójść za ciosem, że zagrają ofensywniej, odważniej, ale tak nie było. Powoli Czesi wracali do tej gry z pierwszych czterdziestu pięciu minut. Później jednak spotkanie nie było tak ciekawe. Nikt nie kwapił się do ataków, nic się nie działo. Ciekawie zrobiło się od osiemdziesiątej minuty. Wicewicemistrzowie globu chcieli jeszcze rozstrzygnąć to spotkanie na swoją korzyść i wrócić do Holandii z kompletem punktów. Starali się, podobnie jak nasi południowi sąsiedzi. Była dziewięćdziąta druga minuta, wydawało się, że nic się już nie wydarzy. Minuta do końca, przy piłce gracze Guusa Hiddinka. Aż tu nagle Janmaat podaje głową do Cillesena, ale piłka odbija się od słupka, do piłki dopada Pilar i wbija piłkę do pustej bramki. Kuriozalna sytuacja. Dawno czegoś takiego nie widziałem. Nowy piłkarz Newcastle po spotkaniu powiedział, że czuje się, jakby zdobył samobója. Nie dziwię mu się. Czesi ostatecznie wygrywają z Holandią 2:1. Jako taką ciekawostkę na koniec napiszę, że my ostatni mecz o punkty z drużyną z pierwszej "setki" rankingu FIFA wygraliśmy w pażdzierniku 2008 roku z Czechami. Teraz mamy połowę września 2014 roku, a więc prawie sześć lat... Ale z drugiej strony, to nie przegraliśmy na Mundialu od ośmiu lat .













    Przepraszam, że dopiero teraz to wysyłam, ale nie miałem zbyt dużo czasu, a tego wszystkiego jest dużo. A teraz wracamy oczywiście do meczów na europejskich boiskach. Będziemy mieli okazję oglądać takie ligi jak Bundesliga, Premier League, La Liga, Serie A, czy Ligue 1. No i oczywiście nasza ukochana polska ekstraklapa . A już za kilka dni czeka nas kolejna porcja europejskich pucharów, czyli fazy grupowe Ligi Mistrzów i Ligi Europy. Niech Moc będzie z Wami.

    LINK
  • Podsumowanie meczów piątkowych

    Mistrz Mateusz 2014-10-11 18:20:54

    Mistrz Mateusz

    avek

    Rejestracja: 2011-04-04

    Ostatnia wizyta: 2025-01-02

    Skąd: Piła

    -Holandia - Kazachstan

    Druga kolejka eliminacji do mistrzostw Europy we Francji, grupa A, drugi dzień tej kolejki, mecz pomiędzy reprezentacją Holandii a drużyną Kazachstanu. Faworyt jest tylko jeden, czyli drużyna gospodarzy. Trzecia ekipa świata przegrała w pierwszej kolejce z reprezentacją Czech 1:2 na wyjeździe po kuriozalnym golu w doliczonym czasie gry. Goście z AZJI natomiast zremisowali bezbramkowo u siebie z Łotwą. Tego meczu nie oglądałem, ani żadnego innego, bo nie zdążyłem po prostu . Wynik końcowy to wygrana Oranje 3:1. Mocno przeciętny mecz w wykonaniu Pomarańczowych. Do sześćdziesiątej którejś minuty nawet przegrywali. Z tak słabym, żałośnie słabym rywalem. Potem dopiero wyrównali, w samej końcówce wyszli na prowadzenie, a na kilka minut przed końcem dobili dzielnie grającego rywala. Wygrana Holandii 3:1, dużo pomógł arbiter. Warto pochwalić gości, którzy dzielnie się bronili, wykorzystali jedną, jedyną okazję i nie polegli wysoko. Ale co z tego, ich nie powinno być w ogóle w eliminacjach do mistrzostw Europy.


    Turcja - Czechy

    Druga kolejka grupy A eliminacji do Euro 2016. Tym razem starcie reprezentacji Turcji z naszymi południowymi sąsiadami - Czechami. Ci pierwsi polegli w pierwszym meczu z Islandią 0:3, natomiast ci drudzy pokonali Holandię 2:1. Faworytem wydają się goście. I wygrali. Wynik końcowy to ich wygrana 2:1. Już w ósmej minucie na prowadzenie gospodarzy wyprowadził Umut Bulut. Początek na pewno był w ich wykonaniu obecujący, ale po kwadransie gry było już 1:1. W drugiej części gry Czesi zdobyli drugą bramkę i są na drugim miejscu w tabeli, z kompletem punktów. A Turcy wciąż bez zdobyczy punktowej... Dziwię się, że tak słabo im idzie. Jeszcze niedawno byli trzecią siłą świata.


    Łotwa - Islandia

    Trzeci mecz grupy A eliminacji do mistrzostw Europy. Druga kolejka, oczywiście. Na sam koniec starcie Łotwy z Islandią. Ci pierwsi bezbramkowo zremisowali z Kazachstanem na wyjeździe, a ci drudzy pokonali u siebie Turcję 3:0. Faworytem wydają się być goście. I ostatecznie wygrali. Po raz kolejny 3:0. Ale męczyli się z Łotyszami. Aż do sześćdziesiątej szóstej minuty nie mieliśmy goli. Ale ostatecznie padły. Pewna wygrana Islandczyków 3:0. Liderują w tabeli po dwóch meczach, sześć oczek na koncie, sześć goli strzelonych, zero straconych. Taka trudna grupa, gdzie mają wicewicemistrzów świata, mocnych Czechów i Turków. Ale jakoś sobie radzą. Łotysze natomiast mają zaledwie jeden punkt po dwóch spotkaniach i ani jednego strzelonego gola...


    Belgia - Andora

    Przechodzimy już do grupy B eliminacji do Euro. Na początek mecz pomiędzy reprezentacją Belgii z drużyną Andory. Ci pierwsi w tych rozgrywkach jeszcze nie grali, bo ich mecz z Izraelem (co oni tutaj robią!?!) został przełożony. Czerwone Diabły są faworytami tej grupy. Nie wystąpili na poprzednim Euro, ale we Francji mogą odegrać kluczową rolę. Na Mundialu doszli w końcu do ćwierćfinału. To coś w końcu znaczy. Andora natomiast to outsider grupy. Pierwszy mecz przegrali u siebie z Walią 1:2. Ten mecz przegrali zdecydowanie wyżej, bo aż 0:6. Dwa gole De Bruyne, Mertensa, gol Origiego i Chadliego. Gospodarze rozbili zespół Andory. Wydaje się, że zajmą pierwsze miejsce w grupie B.


    Cypr - Izrael

    Grupa B, druga kolejka, drugi mecz, który w skrócie podsumuję. Tym razem mecz pomiędzy dwoma ekipami, które raczej o awans nie będą się bić. Trzecia pozycja w ich wykonaniu i możliwość grania w barażach byłaby dla nich świetnym rozwiązaniem, wręcz sukcesem. Gospodarze sensacyjnie pokonali w pierwszej kolejce zespół Bośni i Hercegowiny 2:1. Izrael za to nie rozegrał pierwszego meczu z Belgią, bo został on przełożony. A tak w ogóle, to oświeci mnie ktoś, czemu oni grają w Europie!?! Masakra... Ale cóż, przejdźmy już do wyniku. Wygrana Izraela 2:1, obrona Cypru nie istniała, szczęście, że nie stracili więcej goli. Zdobyli jeszcze gola kontaktowego, ale nie starczyło im najwyżej czasu, ale pewnie bardziej umiejętności, by zremisować.


    Walia - Bośnia i Hercegowina

    Grupa B kwalifikacji do mistrzostw naszego kontynentu. Ostatni mecz tejże grupy, który mam zamiar w skrócie skomentować. Jest to pojedynek Walii z Bośnią i Hercegowiną. Faworytem była oczywiście ekipa gości, która pierwszy mecz sensacyjnie przegrała z Cyprem 1:2. Gospodarze za to pierwsze spotkanie z Andorą wygrali 2:1. Ten mecz zakończył się bezbramkowym remisem. Niewiele się działo, bez goli w Walii. Po dwóch kolejkach Walijczycy mają cztery oczka, a Bośniacy zaledwie jedno. Bale, Ramsey i reszta na pewno marzą o Euro. Nowa formuła rozgrywek na pewno ułatwia im ten awans, ale będzie im o to trudno, bo w grupie mają jeszcze Belgów i właśnie Bośniaków, których celem na pewno jest pierwsze miejsce. Na razie jednak to wesoło nie wygląda.


    Bułgaria - Chorwacja

    Grupa H, druga kolejka eliminacji. Starcie Bułgarii z Chorwacją. Ci pierwsi wygrali z Azejbejdżanem 2:1, a ci drudzy z Maltą 2:0. Obie te drużyny pojedynki z outsiderami wygrały, ale nie bez problemów. Faworyt tego meczu? Zdecydowanie goście, którzy uczestniczyli przecież w mistrzostwach świata. Wynik końcowy to ich wygrana po golu samobójczym Bodurova. Wygrana w niezbyt imponującym stylu, ale liczą się trzy punkty. Po dwóch meczach bilans bramek 3:0, a to co najważniejsze, czyli punkty - sześć.


    Włochy - Azerbejdżan

    Grupa H, kolejka dwa, mecz dwa. Włochy - Azerbejdżan. Ci pierwsi wygrali pierwszy mecz z Norwegią 2:0, a ci drudzy przegrali z Bułgarią 1:2. Faworyt jest tylko jeden, i była to ekipa gospodarzy. Włosi wygrali ostatecznie 2:1. Trzy gole zdobył... Giorgio Chiellini. Od bohatera do zera i z powrotem do bohatera . Dwa gola do właściwej bramki i jeden samobój. Wygrana gospodarzy, mieli problemy, ale na koniec liczą się punkty, a po dwóch meczach mają jak na razie komplet. Po meczu strzelec wszystkich goli w tym meczu ochrzanił napastników. I bardzo dobrze, bo jeżeli Immobile nie potrafi strzelić bramki z taką drużyną, to coś jest nie tak.


    Dzisiaj Polska - Niemcy. Już nie mogę się doczekać . Niech Moc będzie z Wami.

    LINK
  • ...

    Keran 2014-10-11 20:38:32

    Keran

    avek

    Rejestracja: 2011-10-31

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Lublin

    Kilka chwil przed meczem.

    Mam nastawienie takie by zobaczyć piękną grę Niemiec i wiele bramek.

    Może i to nie jest patriotyczna postawa, ale spodziewam się pogromu, to chociaż nastawienie mam odpowiednie, nie płacz i łzy, ale oglądanie ładnej gry Niemców.

    Mam nadzieję jednak, że po meczu będę musiał znów zaufać polskim piłkarzom

    LINK
  • ........

    Elendil 2014-10-11 22:43:26

    Elendil

    avek

    Rejestracja: 2008-04-26

    Ostatnia wizyta: 2025-01-16

    Skąd: Kraków / Zakopane / Kraków

    O k*rwa. Wygraliśmy.

    LINK
  • re

    Gumis 2014-10-11 22:49:16

    Gumis

    avek

    Rejestracja: 2013-04-02

    Ostatnia wizyta: 2018-04-26

    Skąd: Rzeszów

    Właśnie pogratulowałem sobie że oglądałem mecz

    LINK
  • ...

    Rael 2014-10-11 22:51:06

    Rael

    avek

    Rejestracja: 2003-01-10

    Ostatnia wizyta: 2023-06-03

    Skąd:

    Radość komentatorów conajmniej jakby po zdobyciu Mistrzostwa Świata pokazuje na jakim dnie jest polska piłka Polska reprezentacja sparafrazowała powiedzenie "nie można zawsze wygrywać" na "nie można zawsze przegrywać". inna sprawa, że obrzydliwy, chamski i tartaczny styl gry polaków jak i nonszalancja i tumiwisizm niemców to istne zabijanie futbolu.

    LINK
  • ...

    Dark Count 2014-10-11 23:40:33

    Dark Count

    avek

    Rejestracja: 2007-10-18

    Ostatnia wizyta: 2019-08-20

    Skąd: Ze schwabów

    Wolę przegrywać tak jak Niemcy, niż wygrywać tak jak Polacy.

    Każdy kto widział mecz, i ponad 20 niemieckich strzałów na bramkę, wie o czym mówię. I pardon, proszę nie wpierać mi, że chodzi o skuteczność, precyzje itp. Bo o jakiej precyzji mowa, przy strzale z odległości 6 metrów. Neuer może być najlepszym bramkarzem na świecie, ale nie może przeczyć prawom fizyki. Poza tym, prawie każda niemiecka okazja była na miarę tej Podolskiego, świetnie przygotowana i zgrana, więc przykro mi to mówić, ale Polacy nie wygrali ze względów, taktycznych, strategicznych, indywidualnego przygotowania zawodników, tylko ... dzięki szczęściu, przewagi grania u siebie, i wsparcia z trybun.

    p.s A gdy czeka się tyle lat na wymarzone zwycięstwo, to takie wsparcie może odegrać wielką rolę. Kropka.

    LINK
  • hm

    Alex 2014-10-12 02:35:50

    Alex

    avek

    Rejestracja: 2005-11-02

    Ostatnia wizyta: 2024-09-02

    Skąd: Szczecin

    Ta data będzie w książkach od historii, zaraz obok Bitwy pod Grunwaldem

    Trochę szczęścia, osłabienie Niemców (plus zlekceważenie) i jest zwycięstwo. I szczerze? Jest to dosyć sympatyczne, jakiś malutki sukces. Niby wszystko fajnie i w ogóle, ale pewnie jutro oglądając wiadomości czy fakty (bo to przecież główny news, nie można go ograniczyć do samych wiadomości sportowych!), czytając nagłówki na portalach znowu się porzygam i znienawidzę ten naród... Media są najgorszym złem Polski (zaraz obok zagorzałych katolików oraz narodowców). Ale w sumie tak jest wszędzie..

    LINK
  • HA!

    Lorn 2014-10-12 09:58:19

    Lorn

    avek

    Rejestracja: 2005-01-16

    Ostatnia wizyta: 2024-04-30

    Skąd: Sosnowiec / Kraków

    Nareszcie, 24 lata na to czekałem!

    Żadnego więcej komentarza,czy to było szczęście, czy Szczęsny -nieważne, ważna wygrana ze szwabami w meczu o stawkę

    A wszystkie jęczydupy co tu narzekają "zapraszam" za Odrę!

    LINK
    • Re: HA!

      Dark Count 2014-10-12 15:37:17

      Dark Count

      avek

      Rejestracja: 2007-10-18

      Ostatnia wizyta: 2019-08-20

      Skąd: Ze schwabów

      Gratuluję ogromnych pokładów kultury osobistej. Groźby i aluzje demonstrujące ukrytą agresję są jakże adekwatną reakcją na wypowiedzenie własnej opinii. Jeszcze 100 temu nie byłbyś taki wyszczekany, bo te ziemie byłyby tam gdzie powinny być. Wtedy to ja mógłbym Cię "zaprosić" za Odrę

      Nakreślę Tobie pewną sytuację. Urodziłem się w Niemczech, mój ojciec jest Niemcem, Matka ma po części polskie korzenie z którymi jest związana, dlatego nalegała bym pewien czas spędził w Polsce. Ogółem byłem w Polsce ok. 8 lat. Teraz również wielokrotnie odwiedzam tereny "za Odrą". Spotykam się z "mniejszą" Polską częścią rodziny. Przy wspólnych spotkaniach i Niemcy i Polacy piją piwo
      (przy czym każdy zachwala własne), zarzekają się jacy są wierni, wspominają jak bardzo nienawidzą byłych towarzyszy ze wschodu itp.
      Co się stało, to się nie odstanie. Trzeba żyć teraźniejszością. A teraźniejszość wygląda tak, że pod względem aktualnej sytuacji geo-politycznej gramy w jednej drużynie. No ale zamiast zrozumieć transformacje historyczne, zrozumieć nieznajomego, łatwiej rozpamiętywać zdrady, nikczemne ataki, albo w kółko powtarzać jacy to honorowi byli Polacy na tle całej Europy. Tylko czasem łatwiej przecierpieć swoje, by później błyszczeć honorem, niż w odpowiednim czasie, podjąć decyzje nie zawsze etyczne, ale konieczne. Nigdy tego nie rozumiałem, Polacy mogą wysuwać takie same pretensje historyczne pod adresem, Szwecji, Austrii, Rosji, byłych ziem kozackich, etc. Ale kompleksy pozostały tylko w przypadku Niemiec...


      Moim zdaniem komentarz jest jednak ważny, bo przegrała drużyna lepsza. No ale w piłce tak jest, że ta drużyna która nie ma na swoim koncie bramek, formalnie "nic nie robiła".

      LINK
      • Re: HA!

        Keran 2014-10-12 16:04:52

        Keran

        avek

        Rejestracja: 2011-10-31

        Ostatnia wizyta: 2025-01-18

        Skąd: Lublin

        W tej wypowiedzi czuć tak wielki ból dupy, że tu nawet
        http://img.sadistic.pl/pics/1998ec4e3a54.jpg

        nie pomoże.

        Sam nie wiem co napisać, głowię się i głowie, ale Twój komentarz jest po prostu beznadziejny.

        "bo te ziemie byłyby tam gdzie powinny być" WTF,
        "Trzeba żyć teraźniejszością" kolejne WTF,
        "kompleksy pozostały tylko w przypadku Niemiec... " RLY?

        Zawsze sądziłem, że ta drużyna jest lepsza, która wygrała, ale jak widać można dostać w dupę 0-2 i wciąż być lepszym.


        Ciekawe czy będzie "niszcząca" riposta.

        Jak będzie to raczej nie odpiszę bo spodziewam się na jakim poziomie będzie.

        Zerowym.

        LINK
        • Re: HA!

          Dark Count 2014-10-12 16:15:20

          Dark Count

          avek

          Rejestracja: 2007-10-18

          Ostatnia wizyta: 2019-08-20

          Skąd: Ze schwabów

          No wiesz, w zasadzie nie ma tu na co odpowiadać, bo twój komentarz nie ma de facto treści. Nie ma to jak ocenić komentarz jako beznadziejny, samemu rzucając przymiotnikami, nie podając żadnych argumentów i zasłaniać się, już klasycznym, "bólem dupy". Poziom gimnazjum.

          Sam się "zripostowałeś"

          LINK
          • Re: HA!

            Keran 2014-10-12 16:28:34

            Keran

            avek

            Rejestracja: 2011-10-31

            Ostatnia wizyta: 2025-01-18

            Skąd: Lublin

            Problemem z moim brakiem argumentów jest to, że Twoja wypowiedź jest tak ujowa, że nawet nie wiem jak do niej podejść. Popisałeś się brakiem wiedzy o historii, obecnej polityce i klasycznym jak zwykle, ale jakże trafnym bólem dupy. Nawet nie wiem jak zacząć Ci tłumaczyć, bo to pewnie by była walka z wiatrakami, wystarczy mieć jakiekolwiek rozeznanie o świecie. A i tak cytując " z głupkami się nie dyskutuje".

            Eh miałem nie odpisywać, ale spoko teraz się powstrzymam, wolę cieszyć się dniem i historyczną wygraną niż zachowywać się jak typowy hejter/arogant.

            Miłego dnia

            LINK
            • Re: HA!

              Dark Count 2014-10-12 16:46:36

              Dark Count

              avek

              Rejestracja: 2007-10-18

              Ostatnia wizyta: 2019-08-20

              Skąd: Ze schwabów

              Primo, to że moja perspektywa patrzenia na pewne sprawy różni się od twojej, wcale nie znaczy, że brak mi jakiejkolwiek wiedzy, na jakikolwiek temat.

              Secundo, jeśli nie wiesz jak skomentować jakąś wypowiedz, to jej nie komentuj. Życie może być takie proste.
              Sposób w jaki ty oddałeś swój komentarz, w zasadzie kończy dyskusje nawet jej nie rozpoczynając.

              Tertio - nie martw się, już się zachowałeś jak pogardliwy arogant rozmawiający z pozycji "co prawda nie wiem o co ci chodzi, ale to znaczy że ja mam rację i wiem wszystko na tematy wszelakie, a ty jesteś głupkiem"

              Jak już wspomniałem poziom gimnazjum.

              LINK
      • Re: HA!

        Lorn 2014-10-12 16:35:21

        Lorn

        avek

        Rejestracja: 2005-01-16

        Ostatnia wizyta: 2024-04-30

        Skąd: Sosnowiec / Kraków


        Gratuluję ogromnych pokładów kultury osobistej

        Dziękuję, w razie czego służę lekcją


        Urodziłem się w Niemczech,

        Gdybym chciał być równie złośliwy jak Ty akapit wyżej to napisałbym, że nie ma się czym chwalić...


        Co się stało, to się nie odstanie. Trzeba żyć teraźniejszością.

        -Znasz ten głupi dowcip, który kończy się słowami "Oj tam, Oj tam"? -właśnie coś takiego tutaj proponujesz.


        Tylko czasem łatwiej przecierpieć swoje, by później błyszczeć honorem, niż w odpowiednim czasie, podjąć decyzje nie zawsze etyczne, ale konieczne.

        Tak, ludzie zawsze umieją znaleźć logiczne wytłumaczenie na wszystko. Ja tylko później nie mogę wyjść z podziwu nad dwoma rzeczami:
        Primo -jak wiele można różnych, barwnych określeń wymyślić na bycie skur****nem.
        Secundo -jak się golić z rana? Ja bym w lustro nie mógł spojrzeć...


        Nigdy tego nie rozumiałem, Polacy mogą wysuwać takie same pretensje historyczne pod adresem, Szwecji, Austrii, Rosji, byłych ziem kozackich, etc. Ale kompleksy pozostały tylko w przypadku Niemiec...


        Kpisz?

        LINK
        • Re: HA!

          Dark Count 2014-10-12 17:13:17

          Dark Count

          avek

          Rejestracja: 2007-10-18

          Ostatnia wizyta: 2019-08-20

          Skąd: Ze schwabów

          Lorn napisał:




          Gdybym chciał być równie złośliwy jak Ty akapit wyżej to napisałbym, że nie ma się czym chwalić...

          Moim zdaniem jest się czym chwalić, ale chwalić się nie zamierzałem. Ta informacja była zwyczajnie potrzebna do opisu.


          -Znasz ten głupi dowcip, który kończy się słowami "Oj tam, Oj tam"? -właśnie coś takiego tutaj proponujesz.

          Co nie zmienia faktu, że przeszłości zmienić się nie da. Zgoda, że konflikt militarny to dla ludności cywilnej dramat, ale wojny zawsze były i będą. Nie ważne jak brutalne by nie były. Polacy nie przeżyli tylko II wojny światowej.

          Tak, ludzie zawsze umieją znaleźć logiczne wytłumaczenie na wszystko. Ja tylko później nie mogę wyjść z podziwu nad dwoma rzeczami:
          Primo -jak wiele można różnych, barwnych określeń wymyślić na bycie skur****nem.
          Secundo -jak się golić z rana? Ja bym w lustro nie mógł spojrzeć...


          Polska była od wieków krajem bardzo wierzącym, być może stąd się brało wyczulenie Polskich polityków na kwestie moralne. A tak na poważnie, czy jest coś takiego jak dobra decyzja jeśli możesz podjąć tylko te złe ?
          Czasem trzeba być mniejszym skur*****, by nie być większym, kolokwialne ujmując.
          Jeśli ukształtujesz już swoje sumienie, to one zacznie kształtować Ciebie.


          Kpisz?

          Nie, nie zamierzałem. Pozwól, że zadam Ci pytanie : Czy wśród komentatorów i kibiców, panowałaby taka euforia w razie wygranej z ... dajmy na to Rosją ?

          Odpowiedz jest oczywista. I wydaje mi się, że fakt iż jest to pierwsze zwycięstwo Polski w piłce nożnej od długiego czasu, nie jest jedynym lub ostatecznym powodem.


          LINK
          • Re: HA!

            Lorn 2014-10-12 17:22:57

            Lorn

            avek

            Rejestracja: 2005-01-16

            Ostatnia wizyta: 2024-04-30

            Skąd: Sosnowiec / Kraków

            Dark Count napisał:
            Czy wśród komentatorów i kibiców, panowałaby taka euforia w razie wygranej z ... dajmy na to Rosją ?

            -----------------------

            Czyli Ty na prawdę nie znasz historii tego kraju i ludzi tu żyjących -wybaczam w takim razie.


            Przyszło mi jeszcze coś do głowy odnośnie tego co mógłbym z Niemcem zrobić 100 lat temu, zamiast pisać o tym na forach internetowych, ale obiecałem już nie prowokować głupich sytuacji - i nie dać się sprowokować

            LINK
      • Re: HA!

        Hardrada 2014-10-12 16:43:51

        Hardrada

        avek

        Rejestracja: 2011-01-01

        Ostatnia wizyta: 2025-01-16

        Skąd:

        Trochę dramatyzujesz. Problem z Niemcami ma głównie starsze pokolenie, czemu też trudno się dziwić. Jakby Polacy za... Ci ojca/brata/dziadka to nie sądzę, żeby o Twoich uczuciach względem Polski i Polaków decydował taki chłodny realpolitik.

        Ja z tym problemu nie mam, ale staram się rozumieć innych, którzy mają swoje powody.

        Btw, fajne są takie rodzinne "międzynarodowe" spotkania. Mam to samo, ale w wersji hiszpańskiej. Różnica jest taka, że nie mówimy o "towarzyszach ze wschodu", ale o Cyganach, czy Muzułmanach
        Co do tych ostatnich i wracając do Niemiec - im to obecnie prędzej należy współczuć. Nie wyobrażam sobie takiego syfu w Polsce, jaki był w tym tygodniu w Hamburgu.
        Przynajmniej tyle, że u nas ewentualne problemy demograficzne będzie się leczyło prędzej Ukraińcami, Białorusinami, czy nawet Azjatami, niż Muzułmanami. A tych ostatnich mamy w tatarskiej, spolonizowanej wersji.

        LINK
        • Re: HA!

          Dark Count 2014-10-12 17:25:38

          Dark Count

          avek

          Rejestracja: 2007-10-18

          Ostatnia wizyta: 2019-08-20

          Skąd: Ze schwabów

          Co do pierwszej części twojej wypowiedzi. Żołnierz Wehrmachtu zabił moją prababkę (z rodziny matki).
          A "spotkania rodzinne" mimo tego dochodzą do skutku i mają się dobrze .
          W każdej nacji, są jednostki pozytywne i negatywne. To, że dwie nacje toczą ze sobą wojnę, nie przesądza o ich wszystkich kontaktach międzyludzkich.

          Niektórzy Niemcy zaopatrywali i ukrywali zbiegów narażając wszystko. A inni robili z nich szaszłyki na grillu. To samo tyczy się Polaków, Rosjan, Ukraińców etc...

          Więc jak widzisz, moje prywatne przeżycia, nie mają wpływu na moją ... Weltanschauung. xD

          LINK
          • Re: HA!

            Hardrada 2014-10-12 18:25:26

            Hardrada

            avek

            Rejestracja: 2011-01-01

            Ostatnia wizyta: 2025-01-16

            Skąd:

            Niezupełnie o taki przypadek mi chodziło. Ty nie znałeś swojej prababki, więc wątpię, żebyś rozpamiętywał ją dużo bardziej, niż np. przodków z XV wieku, więc nie wiem czy do końca możesz mówić o "swoich prywatnych przeżyciach". Mowa jest o ludziach, którzy potracili ówczesnych bliskich. Jeśli Twoja rodzina (mama, dziadek/babcia) nie ma z tym problemu to OK, ale powinno być jasne, że nie każdy przejdzie nad tym do porządku dziennego. Pewne zadry jeszcze pozostały, ale kwestia 1-2 pokoleń i nikt już nie będzie tego rozpamiętywał. Inaczej sprawa może wyglądać z Rosją

            A II WŚ to też nie była taka zwykła wojna, gdzie chodziło wyłącznie o jakiś balans w Europie, czy interesy. Eksterminacja ludności cywilnej może jednak lekko wpłynąć na "kontakty międzyludzkie"

            LINK
            • Re: HA!

              Dark Count 2014-10-12 18:49:51

              Dark Count

              avek

              Rejestracja: 2007-10-18

              Ostatnia wizyta: 2019-08-20

              Skąd: Ze schwabów

              Zgadza się, jakiegoś bezpośredniego kontaktu z moją prababką nie miałem. Ale to się chyba tyczy większości ofiar w moim/naszym wieku (czyli 2giego pokolenia).
              A osoby, które to dotknęło bezpośrednio, wiedzą, że nie mogą winić innych Niemców, których nawet nie znają, za występki żołnierzy, którzy mieli swoje rozkazy (pomijam czy te rozkazy były natury legalnej czy nie, i czy były moralne, bo to jasne że żadna wojna nie jest ... "etyczna", cokolwiek sobie wyobrażamy pod tym hasłem) .

              Nazizm, Eksterminacja jakiejś etni, "Przestrzeń Życiowa", Rasizm, itp. to wszystko tylko preteksty do wszczęcia wojny. Ładny i chwytliwy temat dla mediów, których przekaz miał szybko złapać masy (co się udało).

              Państwa upadają, wznoszą się, prowadzą wojny, zawierają pokój, tylko z jednego powodu. EKONOMIA.

              2 Wojna Światowa, jak i pierwsza były nie do uniknięcia, właśnie z powodów finansowych. Niemcy były najbardziej widocznym buforem tego kryzysu.
              Sieć powiązań historycznych jest zagmatwana, i trudno ją odplątać.
              Rząd Niemiecki musiał przyjąć całkowitą winę za I i II WŚ na siebie, ze względów prawnych, jako że było to dla aliantów wygodne prawne wytłumaczenie, robienia z przegranym tego co sobie zażyczą (jak wiemy były plany zrobienia z Niemiec wielkiego pola, z obywateli rolników. Miał to być "Spichlerz Europy"). - Czym to się różni od koncepcji Hitlera ? Niczym xD. Tylko że w tym przypadku rządy innych nacji prawie zaakceptowały ten pomysł. Cóż, prawo zwycięscy xD.

              Czasy w których jeden kraj napada na drugi, bo pierwszemu królowi nie podoba się nos drugiego, minęły (już od ok. 9 wieku p.n.e.). Tak samo jak dwie nacje nie prowadzą ze sobą wojny, tylko dlatego że się nie lubią (a antysemityzm byłby takim aspektem). To by było idiotyczne.

              LINK
  • ...

    Halcyon 2014-10-12 10:33:01

    Halcyon

    avek

    Rejestracja: 2004-09-07

    Ostatnia wizyta: 2025-01-19

    Skąd: Police

    Beka. Przede wszystkim z Polaków - cieszą się jakbyśmy zdobyli co najmniej tytuł mistrza Europy No ale jak ma się takie kompleksy...

    Co do meczu : przegrana Niemców zasłużona. Pierwszą połowę zagrali spacerowo i potem zabrakło im czasu. Widoczne były braki w obronie i w ataku (brak Lahma już na stałe niestety i brak Schweinsteigera), ale w gruncie rzeczy kontrolowali przebieg gry i konstruowali akcje. Ich problemem było to, że nie strzelili żadnej braki - albo zabrakło dokładności albo szczęścia. Tymczasem szczęścia Polakom nie zabrakło. Dwie rozsądne akcje (z odpowiednią dawką przypadkowości) i dwie bramki. Jak widać niczego więcej nie było potrzeba.
    Z "nowych" twarzy w niemieckiej kadrze :
    Rüdiger grał średnio, bez przebłysków;
    Kramer grał średnio, z przebłyskami, ale standardowo doznał kontuzji i musiał zejść. Coś nie ma szczęścia do meczów reprezentacyjnych;
    Durm grał fatalnie i mam nadzieje, że więcej nie będzie grał w kadrze;
    Bellarabi grał bardzo dobrze i kreatywnie, byłem szczerze zaskoczony - mam nadzieje, że pojawi się ponownie.

    LINK
    • Re: ...

      Dark Count 2014-10-12 15:46:28

      Dark Count

      avek

      Rejestracja: 2007-10-18

      Ostatnia wizyta: 2019-08-20

      Skąd: Ze schwabów

      Brak Lahma rzeczywiście odczuwalny. Stratę Schweinsteigera dobrze rekompensuje Kroos, który ma potencjał prześcignąć tego pierwszego.
      Brakowało mi Mertesackera. Podolski nie jest z Mullerem tak zgrany, jak z Klose, więc tego też trochę szkoda.

      Ale absolutnie największą stratą była nieobecność Reusa. Ten zawodnik samotnie konstruował akcje w Dortmundzie, jest niezwykle kreatywny, i ma znakomite predyspozycje taktyczne. Taki bardziej uniwersalny, szybszy, drugi Kroos, by się w tym spotkaniu baaaardzo przydał.

      LINK
      • Re: ...

        Alex 2014-10-12 16:16:17

        Alex

        avek

        Rejestracja: 2005-11-02

        Ostatnia wizyta: 2024-09-02

        Skąd: Szczecin

        "Stratę Schweinsteigera dobrze rekompensuje Kroos, który ma potencjał prześcignąć tego pierwszego. "

        Sorry, ale chyba nigdy nie oglądałeś gry Kroosa poza kadrą. Nie bez powodu Heynckes (ktorego Kroos był ulubieńcem) zawsze wystawiał go na 10, za plecami napastnika. Guardiola również stawiał Kroosa bardziej z przodu (4-1-4-1, Kroos razem z drugim pomocnikiem przed osamotnionym defensywnym). Ostatnio rozmawiałem z kumplem (kibic Realu), który tez zauważył, że Kroos lepiej gra bliżej ataku.

        Bo Kroos jest klasycznym pomocnikiem ofensywnym, powiedziałbym, że bliżej mu do Ballacka niż Bastiego. Dlatego też nigdy nie da tyle reprezentacji co Schweini, bo to nie ta pozycja. Bastian cofa się do obrony, kontroluje środek i z reguły stamtąd rozgrywa piłki. Kroos nie zapewnia tej równowagi, jest absolutnie świetny, ale tylko w ataku.

        Basti niestety jest kontuzjogenny oraz ma już swoje lata, jednak ja bym prędzej doszukiwał się jego następstwa w postaci Gundogana, który jest genialny (jednakże podobnie jak Bawarczyk - ma problemy z kontuzjami).

        Kroos jako drugi defensywny pomocnik to od zawsze był zły pomysł. Dlatego też miałem złe przeczucia, gdy zobaczyłem środek Kroos - Kramer. To już któryś z Benderów mógłby tam zagrać z powodzeniem...

        LINK
      • Re: ...

        Halcyon 2014-10-12 16:43:44

        Halcyon

        avek

        Rejestracja: 2004-09-07

        Ostatnia wizyta: 2025-01-19

        Skąd: Police

        jeśli chodzi o Kroosa/Schweinsteigera to w zasadzie Alex napisał dokładnie to co chciałem powiedzieć

        Co do pozostałych uwag, to muszę przyznać, że też brakowało mi Mertesackera, szczególnie, że Boateng zawsze gra lepiej jak ma obok doświadczonego obrońcę czy dwóch. Jeśli chodzi o Reusa to fakt, jest zawodnikiem, który wiele wnosi, ale ten cały Bellarabi prezentował się bardzo ładnie i kreatywnie, więc ten brak nie był aż tak odczuwalny.

        LINK
        • Re: ...

          Dark Count 2014-10-12 17:36:54

          Dark Count

          avek

          Rejestracja: 2007-10-18

          Ostatnia wizyta: 2019-08-20

          Skąd: Ze schwabów

          To co napisał Alex, naturalnie odpowiada prawdzie. Ale mi bardziej chodziło o przygotowanie techniczne obu zawodników, o dokładne dośrodkowania, wykończenie stałych elementów etc. W tej roli Kroos moim zdaniem godnie zastępuje Bastiana.

          LINK
    • Re: ...

      V'ras 2014-10-12 15:51:42

      V'ras

      avek

      Rejestracja: 2010-09-25

      Ostatnia wizyta: 2024-11-17

      Skąd: Olsztyn

      Halcyon napisał:
      Beka. Przede wszystkim z Polaków - cieszą się jakbyśmy zdobyli co najmniej tytuł mistrza Europy
      -----------------------

      A to pokonanie Mistrzów Świata nie czyni nas automatycznie Mistrzami Wszechświata?

      LINK
      • Re: ...

        Dark Count 2014-10-12 16:02:14

        Dark Count

        avek

        Rejestracja: 2007-10-18

        Ostatnia wizyta: 2019-08-20

        Skąd: Ze schwabów

        Nope. Błąd logiczny. Nie pokonaliście Mistrzów Świata. Graliście przeciwko drużynie o innym składzie i innej strategii. Kadrę, skład i rozstawienie drużyny z finału mistrzostw masz tutaj http://en.wikipedia.org/wiki/2014_FIFA_World_Cup_Final

        Poza tym Polska nawet nie zakwalifikowała się do mistrzostw świata, więc o czym my rozmawiamy.

        LINK
      • Re: ...

        Rael 2014-10-12 16:05:23

        Rael

        avek

        Rejestracja: 2003-01-10

        Ostatnia wizyta: 2023-06-03

        Skąd:

        V`ras napisał:
        Halcyon napisał:
        Beka. Przede wszystkim z Polaków - cieszą się jakbyśmy zdobyli co najmniej tytuł mistrza Europy
        -----------------------

        A to pokonanie Mistrzów Świata nie czyni nas automatycznie Mistrzami Wszechświata?

        -----------------------


        Jest coś takiego jak "nieoficjalny mistrz świata". Przyznaje się to na zasadach bokserskich, czyli mistrzem zostaje ten, kto pokona akttualnego mistrza. Niestety szybsza od polakow była już Argentyna, która straciła ten tytuł niedawno na rzecz Brazyli

        LINK
      • Re: ...

        Halcyon 2014-10-12 16:37:45

        Halcyon

        avek

        Rejestracja: 2004-09-07

        Ostatnia wizyta: 2025-01-19

        Skąd: Police

        V`ras napisał:
        Halcyon napisał:
        Beka. Przede wszystkim z Polaków - cieszą się jakbyśmy zdobyli co najmniej tytuł mistrza Europy
        -----------------------

        A to pokonanie Mistrzów Świata nie czyni nas automatycznie Mistrzami Wszechświata?

        -----------------------

        Tak szczerze to nawet nie do tego piłem Bo radość z faktu, że pokonało się aktualnych mistrzów świata (już nawet bez odnoszenia się do składów, formy itd.) jest ok. Mnie jeszcze bardziej śmieszy fakt, że podkreśla się, że pokonaliśmy Niemców niż że pokonaliśmy aktualnych mistrzów świata.

        LINK
        • Re: ...

          Keran 2014-10-12 16:44:53

          Keran

          avek

          Rejestracja: 2011-10-31

          Ostatnia wizyta: 2025-01-18

          Skąd: Lublin

          Halcyon napisał:


          że podkreśla się, że pokonaliśmy Niemców niż że pokonaliśmy aktualnych mistrzów świata.

          -----------------------

          Pewnie dlatego, że po raz pierwszy w historii.

          LINK
          • Re: ...

            Halcyon 2014-10-12 16:47:20

            Halcyon

            avek

            Rejestracja: 2004-09-07

            Ostatnia wizyta: 2025-01-19

            Skąd: Police

            stąd też pisałem o kompleksach.
            Gdybyśmy faktycznie zmiażdżyli ich w tym meczu to rozumiałbym te zachwyty i w ogóle. Ale tak to wygląda dosyć śmiesznie...

            LINK
            • Re: ...

              Keran 2014-10-12 16:51:41

              Keran

              avek

              Rejestracja: 2011-10-31

              Ostatnia wizyta: 2025-01-18

              Skąd: Lublin

              Dlaczego wygląda śmiesznie?

              Dlaczego mielibyśmy ich zmiażdżyć by móc czuć się wygranymi?

              LINK
              • Re: ...

                Halcyon 2014-10-12 16:59:13

                Halcyon

                avek

                Rejestracja: 2004-09-07

                Ostatnia wizyta: 2025-01-19

                Skąd: Police

                wyobraź sobie, że po ogólnie słabym meczu pokonaliśmy San Marino 2-0 i wszyscy się cieszą przez tydzień itd. Nie wygląda to śmiesznie? Tak dla mnie mniej więcej wygląda ta cała euforia z pokonania Niemców

                LINK
                • Re: ...

                  Keran 2014-10-12 17:01:28

                  Keran

                  avek

                  Rejestracja: 2011-10-31

                  Ostatnia wizyta: 2025-01-18

                  Skąd: Lublin

                  Czekaj, czekaj, porównujesz San Marino do Niemców ?

                  Ja bym rozumiał gdyby to zwycięstwo było w meczu towarzyskim, to dość zabawne by było. Lud się cieszy, media się cieszy, całe państwo się cieszy. Inaczej to wygląda kiedy to są mecze o punkty. Tak myślę.

                  LINK
                  • Re: ...

                    Halcyon 2014-10-12 17:06:03

                    Halcyon

                    avek

                    Rejestracja: 2004-09-07

                    Ostatnia wizyta: 2025-01-19

                    Skąd: Police

                    Gdybyś zmiażdżyli Niemców, czyt. zespół zaliczany do czołówki, to moglibyśmy się cieszyć z faktu, że w naszej drużynie faktycznie coś zaczyna się zmieniać.

                    Gdybyś cieszyli się z faktu pokonania mistrzów świata, cóż w sumie powiedziałbym, że ok, że to nawet sympatyczne (choć nic w tym wielkiego).

                    Ale my się cieszymy, że po słabym meczu z dużą dozą szczęścia pokonaliśmy Niemców. Dlaczego tak bardzo się z tego cieszymy? Bo to NIEMCY. Czy świętowaliśmy tak zwycięstwo z Gibraltarem? Nie. I tutaj właśnie wychodzą te kompleksy, które mnie śmieszą

                    LINK
                  • Re: ...

                    Keran 2014-10-12 17:10:17

                    Keran

                    avek

                    Rejestracja: 2011-10-31

                    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

                    Skąd: Lublin

                    Wiesz wydaje mi się, że większość ludzi zdaje sobie sprawę jaką potęgą piłkarską są Niemcy i cieszą się z tego, że wygraliśmy po raz pierwszy w historii i z tego, że to aktualni mistrzowie świata. No pewnie niektórzy cieszą się z tego dlatego, że to szwaby, ale IMO większa jest radość w stylu "W końcu!" .

                    LINK
                  • Re: ...

                    Halcyon 2014-10-12 17:15:40

                    Halcyon

                    avek

                    Rejestracja: 2004-09-07

                    Ostatnia wizyta: 2025-01-19

                    Skąd: Police

                    Wiesz, ciężko mi oceniać co jest większością. Po prostu widziałem wystarczająco dużo cieszenia się z "dowalenia [i wszystkie wulgarniejsze wersje] szwabom" żeby zaczęło mnie to zakompleksienie [tych konkretnie piszących] śmieszyć.

                    LINK
                  • Re: ...

                    Dark Count 2014-10-12 17:41:09

                    Dark Count

                    avek

                    Rejestracja: 2007-10-18

                    Ostatnia wizyta: 2019-08-20

                    Skąd: Ze schwabów

                    Do tego też nawiązywałem. Gdyby Polska wygrała z Portugalią, Hiszpanią, Holandią etc. (które również reprezentują wysoki poziom) to część fanboyów Królewskich, czy pomarańczowych by się nawet popłakała. xD

                    LINK
            • Re: ...

              Rael 2014-10-12 17:04:02

              Rael

              avek

              Rejestracja: 2003-01-10

              Ostatnia wizyta: 2023-06-03

              Skąd:

              Wiesz Hal, polska wygrała zasłużenie. To nie wina polaków, że niemcy zagrali po frajersku i od niechcenia.

              LINK
  • media i kompleksy

    Hardrada 2014-10-12 13:38:27

    Hardrada

    avek

    Rejestracja: 2011-01-01

    Ostatnia wizyta: 2025-01-16

    Skąd:

    Jest jeden pozytyw. Dzisiaj media piszą ogólnie o całej reprezentacji (z akcentem na Szczęsnym, Gliku). Do wczoraj pisali tylko o Lewandowskim i wydawało się, że sam okiwa wszystkich i wejdzie z piłką do bramki. Ewentualnie, jak Mojżesz - każe się rozstąpić niemieckim piłkarzom (bo przecież się go boją), poza Neuerem, z którym stoczy pojedynek rodem z westernów Sergio Leone. Dobrze się stało, że to nie on strzelił te bramki.

    A kompleksy? Były i jeszcze długo będą. Ale właśnie takimi meczami się z nich wychodzi. Choć do sytuacji siatkarzy czy szczypiornistów nie ma porównania. Niby ten sam kraj, a inne poziomy mentalności.

    PS: nie wiem jak to się stało, że mecz był w Polsacie (beka z TVP), ale brak Szpakowskiego w takim meczu... to było jak nowa jakość (choć ten drugi komentator wczoraj też żenujący).

    LINK
    • hmm

      Alex 2014-10-12 16:28:51

      Alex

      avek

      Rejestracja: 2005-11-02

      Ostatnia wizyta: 2024-09-02

      Skąd: Szczecin

      -PS: nie wiem jak to się stało, że mecz był w Polsacie (beka z TVP), ale brak Szpakowskiego w takim meczu... to było jak nowa jakość (choć ten drugi komentator wczoraj też żenujący).

      Borek i Hajto hehehe.. najgorszy duet z komentujących Bundes Z deszczu pod rynnę

      LINK
  • Polska - Niemcy + mecze pon.

    Mistrz Mateusz 2014-10-14 18:21:51

    Mistrz Mateusz

    avek

    Rejestracja: 2011-04-04

    Ostatnia wizyta: 2025-01-02

    Skąd: Piła

    Czas na drugą kolejkę eliminacji do mistrzostw Europy 2016 we Francji w "polskiej" grupie, grupie D! Trzy dni odbyło się starcie, które elektryzuje całą Polskę, czyli mecz naszej reprezentacji z Niemcami! Takie mecze nie odbywają się codziennie, na to czeka się długimi miesiącami. Z trzech powodów. Pierwszy to to, że nasi przeciwnicy to aktualni mistrzowie świata, którzy trzy miesiące temu pokonali Argentynę w wielkim finale po dogrywce, a gola, który dał im tytuł najlepszej drużyny globu zdobył Mario Götze. Po drugie, są to nasi sąsiedzi z zachodu. Po trzecie, zawsze te mecze są dla nas ważne, z powodu historycznego. Można powiedzieć, że to nasz taki odwieczny rywal, odwieczny przeciwnik. Właśnie z choćby tych względów, które wymieniłem wyżej. Cała ta otoczka medialna przed starciem na Stadionie Narodowym w Warszawie była ogromna. Ale można było się tego spodziewać. Było mnóstwo obiecanek ze strony naszych piłkarzy, opowiadali, jak to są świetnie przygotowani do tego dwumeczu z Niemcami i Szkocją. Głos na temat starcia z naszymi przyjaciółmi z zachodu zabrało zapewne z dziesięciu piłkarzy, minimum oczywiście. Prócz tego wszystkie media w naszym kraju rozpisywały się mnóstwo przez cały ten tydzień, swoje opinie wyrażali politycy, znani Polacy, osoby związane z piłką w tym kraju. W niemieckiej prasie również dużo się działo, Niemcy też trochę mówili o tym starciu. Zawodnicy niemieccy i sztab szkoleniowy mistrzów świata wypowiadali się pochlebnie na temat polskiej kadry, były same pozytywne opinie na nasz temat. Ale nie ma się co dziwić, przecież nie mówiliby, że jesteśmy słabi, że z łatwością nas pokonają, że nie mamy żadnych klasowych piłkarzy (to byłoby już chamstwo, gdyby ktoś tak powiedział, bo mamy kilku, takich jak Robert, Łukasz, Kuba i Wojtek Szczęsny). Za to media niemieckie, różne portale internetowe, dzienniki i tym podobne nie pozostawiały na nas suchej nitki. To było akurat chamskie. I wypowiedzi, że poza Robertem nic nie mamy. To, jak już wcześniej napisałem, nieprawda. Na szczęście takich opinii dużo nie mieliśmy. Znalazłem też ciekawy artykuł, w którym było napisane, iż Warszawa to miejsce największej, najbardziej dotkliwej porażki Joachima Löwa z reprezentacją, czyli przegrana w półfinale mistrzostw Europy z Włochami 1:2. Teraz miało być inaczej, teraz miało wyglądać to o wiele lepiej. Niektóre media w Niemczech stwierdziły, że strata jakiegokolwiek punktu z reprezentacją "biało-czerwonych" byłaby tragedią, katastrofą, porażką, klęską. Pomimo tego, że są niezwykle osłabieni, bo przecież po mistrzostwach świata w kadrze grać przestali tak ważni piłkarze jak Philipp Lahm, Per Mertesacker czy najlepszy strzelec w historii Mundialu - Miroslav Klose. Poza tym kontuzje kluczowych zawodników, takich jak nowy kapitan Bastian Schweinsteiger, Marco Reus czy Mesut Özil. Podopieczni Joachima Löwa z dużymi problemami ze składem, szczególnie jeżeli chodzi o boki defensywy. W ich poprzednim spotkaniu ze Szkocją w Dortmundzie jako prawy obrońca zagrał środkowy pomocnik Sebastain Rudy. Jak już napisałem kilka linijek wyżej, nasi zachodni sąsiedzi pomimo takich problemów ze składem, nie dopuszczali do siebie myśli, by w tym spotkaniu stracić jakieś punkty. My za to w tym szukaliśmy swojej szansy, często niektóre osoby wypowiadały się tak, że to może być nasza okazja na ten historyczny sukces, na tą historyczą wygraną z sąsiadami. Jak zapewne pamiętacie, na Mundialu kibicowałem między innymi Niemcom. Ogólnie kibicowałem europejskim ekipom, takim jak Holandia, Belgia, Francja, Szwajcaria, czy właśnie Niemcy. Są to drużyny z Europy Środkowej. Cóż, nie było Polski, to musiałem dowartościować się jakoś kontynentem . Tym razem to Niemcom już nie kibicowałem .


    Może teraz trochę o samych powołaniach, bo nie miałem wcześniej okazji do tego, żeby coś napisać o tym. Co do bramkarzy, to myślę, że żadnego zaskoczenia nie ma. Szczęsny i Fabiański grają bardzo dużo w jednej z najlepszych lig świata - Premier League. Prócz tego ten pierwszy gra jeszcze w Lidze Mistrzów. Poza tym Artur Boruc. Przez długie miesiące była dyskusja w różnych mediach, czy to on powinien grać, czy Wojtek. Teraz jednak nie ma żadnej mowy o tym, by to on grał, bo w końcu został wypożyczony do drugiej klasy rozgrywkowej w Anglii. Moim zdaniem, to "Borubar" jest już numerem trzy, jeżeli chodzi o obsadę bramki w kadrze. Fabiański gra regularnie w solidnym Swansea, prezentuje się tam bardzo dobrze i to on jest teraz numer dwa, przynajmniej moim skromnym zdaniem. Tak naprawdę to jeżeli Łukasz Skorupski stanie się pierwszym golkiperem w Romie, to Artur może przestać być powoływanym. Teraz przejdźmy do obrony, bo się rozpisałem o bramkarzach . Stoperzy powołani na to zgrupowanie: Glik, Szukała, Cionek, Jędrzejczyk. Ci dwaj pierwsi to podstawowi stoperzy w kadrze. Grają w swoich klubach i są tam kluczowymi postaciami, jeżeli chodzi o defensywę oczywiście. Glik jest kapitanem solidnego włoskiego klubu, grającego w europejskich pucharach, ma dobry początek sezonu i notuje naprawdę niezłe noty. Zdobył nawet już bramkę w tym sezonie. Szukała może w tym roku nie gra w Lidze Mistrzów ze Steauą, ale Liga Europy to nie tragedia. W lidze rumuńskiej Steaua wygrywa, on nie popełnia tam błędów, zdobył chyba kilka bramek, a więc też powołanie dla niego zasłużone i oczywiste. Zastępca pary stoperów Glik-Szukała, czyli Cionek. Gra na zapleczu we Włoszech, jemu klubowi idzie tam słabo, poza tym latem mówiło się o problemach finansowych Modeny. Nie jestem do niego przekonany, moim zdaniem jego nie powinno tu być. Zamiast już 28-letniego stopera przeciętniaka Serie B powołajmy młodego Kamińskiego, czy kolejnego gracza Legii, który jest w życiowej formie, czyli Kubę Rzeźniczaka. Teraz w zasadzie nie jestem tak bardzo za tym drugim piłkarzem, bo przed meczem z Lechem pisał na portalach społecznościowych, że mecz z Miedzią Legnica w Pucharze Polski jest dla nich ważniejszy, niż starcie z głównym rywalem o tytuł mistrza kraju. Takich rzeczy się nie robi, więc nie jestem już tak bardzo za tym, by dostał powołanie do reprezentacji, jak już zaznaczyłem przed chwilą, ale i tak wolałbym go niż Cionka. I ostatni stoper, czyli Jędrzejczyk. W klubie gra świetnie, jest to czołowa postać Krasnodaru, prawdziwa ostoja defensywy w tym klubie. Ogólnie to gra tam jako prawy obrońca, ale jeżeli na prawym boku defensywy mamy już Łukasza i Olkowskiego, a na lewej flance Wawrzyniaka i Wojtkowiaka, to raczej brany jest pod uwagę na pozycję stopera, tym bardziej, że prócz niego jest zaledwie trzech graczy na tą pozycję. Dobra, bo znowu się rozpisałem . Teraz przejdźmy może do prawej obrony. Na tej pozycji mamy dwóch graczy. Jedna z gwiazd naszej reprezentacji Łukasz Piszczek, który gdy jest zdrowy, to jego obecność na boisku jest oczywista. W tym sezonie prezentuje równą formę w Dortmundzie, zaliczył już kilka asyst i jest chyba najlepszym piłkarzem w Borussi w tym sezonie. Prócz niego Paweł Olkowski, nowy piłkarz 1. FC Köln. Powołanie dla niego to też nie jest dla mnie zaskoczenie. Gra jednak w najlepszej lidze na świecie (przynajmniej moim zadaniem, oczywiście). Poza tym jest to przecież pupilek Nawałki, były piłkarz Górnika Zabrze. W miarę udany początek sezonu w nowym otoczeniu. Zagrał kilka meczów, ale jako prawy pomocnik. Lewa obrona. Na lewej obronie Jakub Wawrzyniak. Oczywiste było dla mnie powołanie piłkarza Amkara Perm. W trakcie siedmiu meczów towarzyskich w trakcie kadencji Adama Nawałki wystąpiło pięciu lewych defensorów, jeżeli dobrze liczę. Ostatecznie gra Wawrzyniak. A próbowani byli: Kosznik, Marciniak, Brzyski, a nawet Olkowski czy drugi lewy skrajny obrońca na tym zgrupowaniu - Grzegorz Wojtkowiak. Wojtkowiak... Hmm... Ktoś mi wyjaśni, co on tu robi? W Lechu był solidnym ligowcem, prezentował się przyzwoicie, ale nic poza tym, nigdy nie był jakimś asem. Przeszedł do drugiej ligi niemieckiej. Gra tam, owszem. Ale jest takim trochę "zapchajdziurą" jak Kevinek Großkreutz w Borussi Dortmund. Raz gra jako lewy obrońca, raz jako prawy, a innym razem jako stoper. Najczęściej gra jednak na tej pierwszej pozycji. TSV 1860 Monachium to przeciętniak drugiej klasy rozgrywkowej w Niemczech. Oni grają w tym sezonie słabo, są w dolnych rejonach tabeli. Wojtkowiak prezentował się w tych spotkaniach mocno przeciętnie, jeżeli nie słabo. Były trener Lechii Gdańsk - Ricardo Moniz został już zwolniony z Monachium. Hmm, miał zrobić prawdziwą potęgę w Gdańsku, wprowadzić Lechię do europejskich pucharów, był na dobrej drodze, by to uczynić, aż tu nagle rezygnuje z pracy w Polsce i jedzie do Niemiec. Tam nie radzi sobie z drugoligowcem, i to w dodatku przeciętniakiem drugiej ligi i zostaje zwolniony z roboty... Masakra. Dobrze, wracamy już do tych powołań. Środek pola. Wiadomo, że u nas ze środkiem pola jest słabo, jeżeli nie bardzo słabo. Niedawno jeszcze mieliśmy w czym przebierać, a przynajmniej tak się wydawało. Dwaj bardzo dobrzy pomocnicy defensywni, czyli Krychowiak i Polanski. Na pozycji numer osiem Mati Klich i Karol Libetty, na dziesiątce takie talenty jak Zieliński czy Wolski. Prócz tego Dominik Furman. Wszysko fajnie, tyle, że Polanski obraził się na Nawałkę, pogwiazdorzył trochę i zrezygnował z kadry. Super postawa. Linetty niestety kontuzjowany, a przydałby się w tych meczach. Klich grał dobrze w Zwolle, wrócił do Wolfsburga i nie powąchał murawy. Ani minuty, ani sekundy nie zagrał w tym sezonie. A "Wilki" grają przecież na trzech frontach - w Pucharze Niemiec, Bundeslidze i Lidze Europy. Wydawało mi się, że będzie chociaż zmiennikiem, ale on w ogóle nie jest nawet podgrzewaczem ławki, nie mówiąc już nawet o wchodzeniu z niej na chociażby dwadzieścia kilka minut w meczu. Większość czasu spędza na trybunach i nie dostał powołania. To mnie trochę zdziwiło, bo spodziewałem się, że chociaż będzie wśród grona dwudziestu kilku powołanych graczy. Nasi młodzi piłkarze, czyli Zieliński, Wolski, Furman. Ten pierwszy po roku przesiedzonym na ławce w Udinese został wypożyczony do Empoli, w którym jest tylko zmiennikiem. A przecież jeszcze rok temu grał w pierwszej reprezentacji, zdobył w niej trzy gole w siedmiu spotkaniach, zagrał nawet na Wembley. A teraz? Nie gra nawet w słabiaku ligi włoskiej. "Wolak", wielki talent, z Legii odszedł by robić wielką karierę. I co? Fiorentina to jednak nie ten rozmiar kapelusza? Serie B, wypożyczenie do drugiej ligi... Nie wiem, czy tam gra, zakładam się, że nie. I ten trzeci, Furman. Osiem kolejek Ligue 1 za nami, on tylko jeden z tych ośmiu przesiedział na ławce. Wydaje się dobrze, tylko, że pozostałe siedem... spędził na trybunach... Koszmar, po prostu koszmar... Mamy więc takie problemy w środku pola, że masakra. Prócz Krychowiaka i Jodłowca mamy jeszcze Milę, Starzyńskiego i Mączyńskiego. Wiadomo, że z Niemcami trzeba zagrać z dwoma typowymi szóstkami, defensywnymi pomocnikami. Ci dwaj pierwsi są defensywnymi pomocnikami, owszem, natomiast reszta jest bardziej z inklinacjami ofensywnymi. A zatem wydało się oczywiste, że w środkowej strefie zagrają "Krycha" i Jodłowiec. Fajnie, świetnie, niesamowicie. Ten pierwszy to lider drugiej linii w bardzo dobrym hiszpańskim klubie, który wygrał w poprzednim sezonie Ligę Europy, a w tym sezonie w La Liga radzą sobie znakomicie i to właśnie Polak jest jednym z ojców tych sukcesów Sevilli. Jego pozycja jest obecnie niepodważalna, i chyba nigdy nie będzie. Natomiast Jodłowiec? Nigdy jego fanem nie byłem, bo jest drewniakiem, zwykłym przecinakiem, zero techniki, podania mocno przeciętne. Tak swoją drogą, to zagrał już w kadrze trzydzieści trzy spotkania. Tyle, że większość to przypadkowo, kiedy to przychodził nowy selekcjoner i próbował każdego, kogo tylko się dało, albo tak jak teraz, kiedy to mamy takie problemy, że nikogo innego nie mamy, nawet jeżeli byśmy się uparli i przeszukali cały piłkarski świat. Skrzydła. Na nich mamy standardowo Kamila Grosickiego, Macieja Rybusa, Waldemara Sobotę, a prócz nich Michała Żyrę i Michała Kucharczyka. Pięciu skrzydłowych, także nieźle. Ci dwaj pierwsi to podstawowi boczni pomocnicy w ostatnich meczach. Obaj grają w swoich klubach, prezentują się tam przyzwoicie, także to byli główni kandydaci do zagrania w pierwszym składzie z Niemcami. "Grosik" ogólnie był kontuzjowany, ale wrócił po tym urazie i grał ostatnio w swojej drużynie. Rybus za to miał udany początek sezonu w Tereku Groznym, strzelał tam bramki, asystował, ogólnie dobrze się prezentował. Sobota to pierwszy zmiennik dla nich, też od półtorej roku powoływany i ciągany. Nie wiem, trochę bez sensu moim zdaniem. Nieźle zagrał z Danią w meczu towarzyskim ponad rok temu jeszcze za kadencji Fornalika, miał wtedy dobry okres, był w życiowej formie, rozegrał kilka udanych spotkań w Śląsku i reprezentacji i poszedł do Club Brugge. I od tego czasu, kiedy rozegrał kilka, zaledwie kilka dobrych meczów jest tak ciągany, jak już napisałem wcześniej, trochę bez sensu, bo potem nic nie pokazywał, grał słabo w kadrze. Ale cóż, nadal gra w reprezentacji, jest powoływany i tyle. W Belgii nie imponuje na początku tej kampanii ligowej, nie asystuje, nie strzela, a to słabo jak na gracza ofensywnego, kiedy gra się prawie wszystkie mecze od pierwszej do ostatniej minuty. I dwójka z Legii, na poprzednim zgrupowaniu ich nie było, czyli dwójka Michałów - Żyro i Kucharczyk. Ten pierwszy musi tutaj być, jeden z większych polskich talentów, młody, utalentowany pomocnik, wraz z Linettym są najlepszymi młodymi piłkarzami w Polsce, największymi talentami, którzy nie opuścili jeszcze naszego kraju. Natomiast Kucharczyk... Moim zdaniem ten piłkarz nigdy pewnego poziomu nie przeskoczy, i wydaję mi się, że ten gość na reprezentację jest po prostu za słaby, podobnie jak Jodłowiec. Mam nadzieję, że się mylę. Atak. Robert, Arek i "Teo". Obecność tych dwóch pierwszych to oczywista oczywistość, dobrze też, że powołał Łukasza, który zasłużył na powołanie. Gra w Kijowie, raz w pierwszym składzie, innym razem wchodzi z ławki. Tak czy siak, potrafi zdobyć gola, zalicza też asysty. Nie jest źle, nie jest źle. Ale coś przeczuwam, że to będzie jego pierwszy i ostatni rok na Ukrainie. Ze względów politycznych to raz, a dwa to fakt, że na Ukrainie jakoś tak nikt długo miejsca nie zagrzeje. Ostatnio dużo piłkarzy szybko odchodziło z Ukrainy, przeważnie po roku. Może odejdzie do lepszego, zachodniego klubu? Kto wie, podobno Bayer Leverkusen dawał za niego 5,5 miliona euro, starając się przebić ofertę Ukraińców. Szkoda, że nie powołał Artura Sobiecha, bo ostatnio grał w Hannoverze w pierwszym składzie, zdobył jednego gola, prezentował się przyzwoicie. Szkoda, może innym razem. Podsumowując, powołania nie dziwią. Zaskoczył mnie jedynie brak Klicha i powołanie Wojtkowiaka. Boenischa można było się spodziewać, chociaż nie wiem czemu Nawałka powołuje go teraz, było tyle zgrupowań, wypróbował wielu na tą pozycję i nagle wraca do niego. Oczywiście kontuzjowany, a więc sobie nie pograł. Nadal zaskakuje mnie oczywiście powoływanie Mączyńskiego, ale to już inna bajka.


    Teraz przejdźmy do wyjściowego składu. Powiem, a w zasadzie napiszę szczerze, że nic nie zaskoczyło mnie, spodziewałem się właśnie takiego ustawienia. W bramce Szczęsny. To oczywiste, kiedy Boruc został wypożyczony do drugiej ligi angielskiej. Chociaż przed starciem z Niemcami spekulowano, że to właśnie Artur zagra na tej pozycji. Na prawej obronie Łukasz. To też oczywista oczywistość, bo to jedna z gwiazd naszej kadry, kiedy jest zdrowy, to gra. Jest do tego w formie, zalicza dużo asyst. Mówiło się nawet o wystawieniu go na prawym skrzydle, ale tak się na szczęście nie stało. Dwójka stoperów to Glik i Szukała. Żadne zaskoczenie, ta para grała już ze sobą w wielu spotkaniach, coraz lepiej się rozumieją. Lewa flanka defensywy - Kuba Wawrzyniak. Przed meczem mówiło się o Jędrzejczyku. Nie wiem, skąd to się wzięło. Przecież to jest prawy defensor albo stoper, jest prawonożny. Środek pola to para dwóch pomocników defensywnych, którzy grali ze sobą w jednej linii, bo są to przecież typowe szóstki, najbardziej defensywni pomocnicy w składzie. Jodłowiec i Krychowiak. Co do tego pierwszego nie jestem przekonany w reprezentacji, ale o tym już pisałem. Szkoda, że Linetty jest kontuzjowany, bo w tych dwóch spotkaniach by się przydał. Krycha to oczywiście gwiazda Sevilli, myślę, że po sezonie odejdzie do lepszej, bogatszej drużyny za ciężkie pieniądze. Prawe skrzydło - Kamil Grosicki. Spodziewałem się właśnie jego na tej pozycji, gra w swoim klubie, prezentuje się przyzwoicie, utrzymuje równą formę. Spekulowało się przez cały tydzień przed spotkaniem, że może nie zagrać, bo jest potrzebny na Szkocję, bo to ważniejsze spotkanie, a nie wybiega dwóch, nawet niepełnych spotkań. Takie gadanie mnie denerwuje, bo to jest śmiechu warte, żeby zawodnik, który gra w jednej z najlepszych lig świata, nie potrafi zagrać dwóch meczów na przestrzeni trzech dni! Masakra jakaś... Ale jednak zagrał od pierwszej minuty. Lewa pomoc - Maciek Rybus. Maciek Rybus, gracz Tereka Grozny, był na początku sezonu w dobrej formie, strzelał, asystował. Spodziewałem się go, podobnie jak i "Grosika", bo obaj grają w reprezentacji od kilku meczów razem na skrzydłach i tworzyli zgraną parę bocznych pomocników. I dwóch napastników z przodu. Robert, czyli oczywista oczywistość i Arek Milik. Szczerze mówiąc, to wkurzałem się, kiedy słuchałem, że powinniśmy zagrać 4-2-3-1, że powinniśmy się ustawić bardziej defensywnie, że powinniśmy zagęścić środek pola. Takie coś naprawdę mnie irytuję, nie powinniśmy tak robić, jeżeli Nawałka grał tak w ostatnich meczach, jeżeli tak teraz chcemy grać (i pochwalam to ustawienie), to czemu mamy to nagle zmieniać, bo gramy z mistrzami świata? Dwójka pomocników defensywnych, typowych pomocników defensywnych i to wystarczy nawet z mistrzami globu. Chociaż jakoś tak tydzień temu zdałem sobie sprawę z tego, że ten Milik gra przecież mało w klubie, szczególnie ostatnio. Myślałem już faktycznie nad Milą, ale tak się nie stało. Skład, jak już pisałem, przewidywalny, takiego się spodziewałem. Widać już jakąś stabilizację składu, to bardzo, bardzo dobry znak.


    Zanim zacznę opisywać to spotkanie, to muszę się pochwalić, iż na tym meczu byłem . Widziałem wszystko na żywo, miałem miejsca za bramką na samym szczycie. Za tą bramką, na którą atakowaliśmy w pierwszej części gry. Byłem już na Narodowym jakieś siedem miesięcy temu, kiedy to nasze dzielne kopacze przegrały ze Szkotami 0:1. Wtedy był przepotworny korek, długo jechało się, wtedy wszedłem na stadion na praktycznie ostatni moment. Teraz pojechałem wcześniej i dojechałem na jakąś godzinę przed pierwszym gwizdkiem Pedro Proency. Powiem, że nawet fajnie oglądało się za bramką . Lepiej tak, niż kiedy nic nie widzisz, bo kilka dzieciaków sobie chodzi i zasłania. Podczas prezentacji zawodników niemieckich, podczas ich rozgrzewki czy hymnu były rzecz jasna gwizdy. Tego się spodziewałem, w końcu Polacy to Polacy. Ja chyba jako jedyny klaskałem podczas prezentacji graczy niemieckich, występujących na co dzień w Borussi Dortmund .


    Pierwsza połowa rozpoczęła się lepiej dla naszych przyjaciół z zachodu. To Niemcy utrzymywali się długo przy piłce, mając prawie siedemdziesiąt procent posiadania futbolówki. Ale chyba każdy rozsądny i trzeźwomyślący człowiek spodziewał się takiego rozwoju sytuacji. My nastawiliśmy się na kontry, żeby po odbiorze wyprowadzić szybki atak i dojść do sytuacji strzeleckiej. Śmiać mi się chciało, kiedy spotykałem się z opiniami, że będzie to niezwykle wyrównany mecz, akcja za akcję, strzał za strzał. Przecież pomiędzy "biało-czerwonymi" a mistrzami globu jest co najmniej kilka półek różnicy. To jak niebo i ziemia. Nie mogliśmy też ryzykować otwartej gry, bo wtedy podopieczni Joachima Löwa z łatwością zmietliby nas z powierzchni ziemi. Zagraliśmy cierpliwie, wyczekując na odebranie tej piłki i zaatakowanie. Tylko czemu my w ogóle nie graliśmy pressingiem?! Powinniśmy byli starać się grać agresywnie, podejść bliżej do przeciwnika i próbować odebrać tą piłkę. Ale nie, bo po co, nie? Niemcy kiedy nie byli w posiadaniu piłki (a to była żadkość ), to starali się szybko doskoczyć, nawet trójką graczy, nawet do takiego Tomasza Jodłowca! A my? Zero, zero, zero i jeszcze raz zero. Z odbiorem piłki było kiepsko. Nie dość, że nie graliśmy pressingiem, agresywnie, to jeszcze czasami biernie przyglądaliśmy się poczynaniom naszych zachodnich sąsiadów. Szczególnie w środkowej strefie, szczególnie Tomek Jodłowiec. To zdecydowanie nie był mecz defensywnego pomocnika warszawskiej Legii. Kto by się tego spodziewał . Mówiłem wielokrotnie, pisałem wielokrotnie, to nie jest poziom na reprezentację. To już lepszy jest zawodnik Lecha Poznań - Łukasz Trałka. Chociaż to też jest taki sam przeciętny przecinak, z przeciętnym odbiorem, z brakiem jakiejkolwiek techniki, z bardzo mocno przeciętnym podaniem do przodu. Kiedy mają dzień, to nie można zbytnio się do ich gry przyczepić, lecz to i tak nie jest poziom na reprezentację. Ale mówię, już lepszą opcją od Jodłowca byłby Trałka. Wracamy już do przebiegu tego meczu, bo się ponownie rozpisałem . A więc, jak już wcześniej zdążyłem napisać, kiepsko to było z pressingiem i odbiorem. A Niemcy, jako że widzieli, iż nie potrafimy doskoczyć do nich i o tą futbolówkę powalczyć, to mozolnie rozgrywali sobie tą piłkę. Tak jak Bayern. Widać jednak, że styl gry Josepa Guardioli ma duży wpływ na kadrę. Niestety, trzeba napisać. Co by nie mówić, to przecież w reprezentacji Niemiec gra około dziesięciu piłkarzy klubu z Bawarii. Zawodników Borussi Dortmund, Schalke 04 Gelsenkirschen, Bayeru Leverkusen, czy innych niemieckich drużyn bądź jakichś zagranicznych jest jednak mniej (jeżeli chodzi o Borussię, to było i nadal jest dużo kontuzji). My, kiedy odebraliśmy jakimś cudem piłkę albo po prostu Niemiec ją stracił (to była żadkość) bądź Wojtek Szczęsny wyłapał tą ją, to wtedy staraliśmy się wyprowadzić szybki kontratak. Różnie to z tym bywało, raz szybko futbolówkę traciliśmy, innym razem ostatnie, najbardziej kluczowe podanie nie docierało do adresata lub jakiś geniusz woził się z piłką, wpadał pod nogi Niemców i tyle, chociaż miał kilka możliwości zagrania piłki. Napisałem, że niektórzy niepotrzebnie przytrzymywali piłkę, wozili się po prostu z nią, ale i tak w tym meczu było tego zdecydowanie mniej, niż w poprzednich spotkaniach. Warto też zaznaczyć, że może tylko trzy kontry były udane w tej pierwszej połowie, bo często było też tak, że, jak już napisałem, ostatnie podania nie były dokładne, celne. Często próbowaliśmy takich powietrznych podań za plecy niemieckich defensorów, ale albo były za mocne, albo po przyjęciu takiemu Grosickiemu piłka od nogi odskakiwała. Co do wychodzenia na pozycję, to z tym było różnie. Na początku wyglądało to nieźle, taki Grosicki ładnie się ustawiał, ale potem było słabo, bardzo denerwowało mnie u niego to, że się cofał, zamiast wychodzić na pozycję. Przez to dużo okazji na dobrą akcję zostało zepsutych. W kluczowych momentach mieliśmy na szczęście Roberta i Łukasza. Ten pierwszy w kluczowych momentach brał na siebie odpowiedzialność jak na kapitana przystało, potrafił wiąć piłkę na siebie, okiwać kilku niemieckich zawodników na raz. Była taka sytuacje, kiedy to z czterech stron zaatakowała go czwórka graczy rywala. I wyszedł z tego. Łukasz też dużo pracował, nie dawał żyć Schurrle na jego lewym skrzydle. Też brał na siebie odpowiedzialność, kiedy to podopieczni Joachima Löwa nas przycisnęli. W pierwszej części pierwszych trzech kwadransów mieliśmy jeszcze taką ciekawą sytuację. Robert zrobił rajd lewą flanką, wbiegł w pole karne i przegrał pojedynek z Antonio Ruedigerem. Na pierwszy rzut oka wydawało się, że powinien być rzut karny, ale portugalski arbiter nie wskazał na "wapno". Potem jednak, oglądając powtrórki po meczu zobaczyłem, że raczej nie powinno być "jedenastki". Tak swoją drogą, to nie wiem czemu, ale w ogóle nie było powtórek na telebimach. W trakcie meczu ze Szkotami sprzed siedmiu miesięcy normalnie były powtórki. Nie wiem, czemu teraz UEFA zabroniła pokazywania powtórek. Bez sensu. Jeszcze chciałem coś napisać o Ruedigerze. Młody utalentowany stoper. Zdziwiłem się, że w tym spotkaniu wyszedł na prawej obronie, bo w Stuttgarcie gra raczej jako stoper. W tamtym sezonie zagrał tylko kilka spotkań na prawej flance defensywy. W tym też gra jako stoper. Tak w ogóle, to dzisiaj przeczytałem, iż Chelsea się nim interesuje. Nie dziwię się, bo jest to wielki talent. Silny, szybki, wybiegany. Bo nie stać ich na Varane`a. Pięćdziesiąt milionów, tylko pięćdziesiąt milionów i takich bogaczy nie stać ? Tak w ogóle, to już za bardzo się rozpisałem, w dodatku nie na temat . W końcówce pierwszej połowy Niemcy nas przycisnęli. Dużo do roboty miał Wojtek. Gdyby nie on, profesor Glik, solidny Szukała, świetnie wybiegany i aktywny z przodu, świetny z tyłu Łukasz, prawdziwy kapitan Robert, to myślę, że 0:0 do przerwy by nie było. I jeżeli nasi sąsiedzi mieli do dyspozycji wszystkich swoich najlepszych piłkarzy.


    Druga część gry zaczęła się dokładnie tak, jak ta pierwsza, czyli od posiadania futbolówki przez niemieckich zawodników. Serce cały czas waliło jak młot. Nasi przyjaciele zza zachodniej granicy na drugie czterdzieści pięć minut wyszli bardzo zmobilizowani, o wiele bardziej, niż na tą pierwszą połowę. Na pewno denerwował ich fakt, że nie potrafili zdobyć ani jednego gola przeciwko mocno przeciętnie grającej Polsce, która ograniczała się do bronienia, a ich kontry były w większości nieudane. A przecież podopieczni Joachima Löwa wykreowali sobie wiele okazji podbramkowych, chyba najaktywniejszy w zespole gości Karim Bellarabi, swoją drogą debiutant, mógł skompletować hat tricka już w pierwszych czterdziestu pięciu minutach. Jak już napisałem, przeciwnicy przycisnęli nas od początku drugiej połowy, ale w pięćdziesiątej pierwszej minucie zdarzyła się rzecz niesamowita, niewiarygodna, nieprawdopodobna. Dobre podanie do Tomasza Jodłowca, która otworzyła mu drogę do bramki Niemców. Miał mnóstwo miejsca i czasu, był osamotniony, mógł zrobić z piłką to, co chciał. Pomocnik Legii Warszawa posłał długą, powietrzną piłkę na Kamila Grosickiego. Jednakże ten do niej nie doszedł, nie przejął jej. Niemiecki obrońca źle interweniował (nie pamiętam już kto to był, bodajże Durm), posłał piłkę pod nogi Łukasza Piszczka, który przejął tą bezpańską futbolówkę i posłał świetne dośrodkowanie w pole karne. Tam znalazł się Arkadiusz Milik i... zdobył bramkę!!! Goool!!! Goool!!! Goool!!! Goooooooooooollll!!!!!!!!! Coś nieprawdopodobnego. Nie-wia-ry-go-dne!!! Polska 1, Niemcy 0!!! Cały stadion wpadł w ekstazę, wszyscy uradowani, zadowoleni, zachwyceni. Genialne . Kto by się tego spodziewał. Nie wiem nawet jak ująć to w słowa. Jest to coś, co nie zdarza się codziennie. Fatalny błąd Erika Durma wykorzystali "biało-czerwoni"!!! To nie tylko defensor Borussi zawinił, reszta też się nie spisała. Z jednej strony byłem zadowolony, że Hummels i Durm nie są w formie, przed meczem w między innymi w tym upatrywałem nasze szanse. I tak też było, nie byli w formie i to wykorzystaliśmy. Jak już napisałem, byłem z tego zadowolony, z jednej strony oczywiście, a z drugiej, jak sobie pomyślę, że w weekend wraca już liga, że będziemy teraz grać z 1. FC Köln i pewnie stracimy z dwie, może trzy bramki, to już tak szczęśliwy nie jestem. Ale trzeba też pochwalić w tej sytuacji Roberta, który odciągnął od Arka jednego obrońcę, z drugi nie wiedział co robić, więc napastnik Ajaksu został z samym Hummelsem, który też dobrze się nie zachował. I widzicie, gdybyśmy zagrali z jednym napastnikiem, to Robert znowu byłby osamotniony w szesntastce, musiałby zapewne przepychać się i walczyć o pozycję strzelecką z trójką zawodników rywala. A tak to odciągnął jednego, drugi nie wiedział co robić i został jeden przy Arku, który trzeba też powiedzieć, że zemścił się na Niemcach, za odtrącenie go. Przyszedł do Leverkusen, tam sobie nie pograł, poszedł na wypożyczenie do Augsburga, tam też nie był podstawowym graczem, wrócił do Bayeru i znowu został wypożyczony, tym razem do Holandii, do Ajaksu na dwa lata. Jeszcze jest kwiestia Neuera. Spotkałem się z opinią, że on też zawinił prze golu, że powinien wyjść do tego dośrodkowania o wiele wcześniej. Ja jednak nie obwiniałbym wicekapitana (w tym meczu kapitana) reprezentacji Niemiec. Dośrodkowanie Łukasza było najwyższej klasy i ciężko byłoby je wypiąstkować czy wyłapać. Wracając jeszcze do Arka, to trzeba dodać, że ma dopiero dwadzieścia lat. I już zdobywa gola przeciwko reprezentacji Niemiec, przeciwko najlepszej drużynie na świecie. Ma dwadzieścia lata, w z orzełkiem na piersi rozegrał już jedenaście spotkań. Robert w jego wieku dopiero debiutował w kadrze. Zdobył gola z Macedonią, potem z Litwą i teraz z Niemcami. Przyznaj szczerze, że od tej magicznej pięćdziesiątej pierwszej minuty aż do końca spotkania ani na chwilę, ani na sekundę nie usiadłem . Na początku spotkania wkurzałem się, że przede mną siedział taki wysoki gościu, który cały czas stał i mi zasłaniał. Ja wtedy też musiałem stać. Kiedy usiadł po raz pierwszy po około siedmiu minutach, to ja odetchnąłem z ulgą, że wreszcie mogę usiąść, zmęczony ciągłym staniem . Potem, jak już przed chwilą napisałem, ani na chwilę nie usiadłem na tyłku. W pierwszej połowie w ogóle się nie udzielałem, w ogóle nie klaskałem, nic nie krzyczałem. Dopiero, gdy zdobyliśmy gola, to się ożywiłem i zacząłem kibicować, klaskać, skandować. Po tym, jak wyszliśmy na prowadzenie, Niemcy wyglądali na oszołomionych. Nie wiedzieli chyba, co się właśnie stało. Zaczęli atakować, ale to były takie rozpaczliwe ataki. Jak najszybciej chcieli wyrównać, oddawali mnóstwo strzałów, co chwilę piłkę łapać musiał Wojtek albo teź para stoperów musiała interweniować, bronić, wybijać. Aż mnie ręce bolały od tego ciągłego oklaskiwania akcji defensywnych "biało-czerwonych" . Szczęsny łapał wszystko, czy to strzały prosto w niego, czy to jakieś lepsze strzały. Po prostu wszystko. Glik i Szukała też bardzo dobrze z tyłu. Szczególnie ten pierwszy. Pan profesor Kamil Glik. Magister Glik . Wszystko przecinał, odbierał wysoko piłki, wybijał to co miał wybijać, bronił strzały, przyjmował je na siebie, blokował je. Definitywnie jego najlepszy mecz w kadrze. To nawet z Anglią nie zagrał tak dobrze, oczywiście w tym pierwszym meczu na Narodowym, gdzie strzelił gola, bo ten drugi w jego wykonaniu na Wembley to była istna masakra . Szukała podobnie grał jak Kamil, też pewny punkt w obronie. Łukasz Piszczek bardzo dobrze z tyłu, zamknął Andre Schurrle na jego lewym skrzydle. Nic zawodnik londyńskiej Chelsea nie mógł poradzić, żadnego rajdu z jego strony, żadnej akcji, bo tak krótko, wręcz można powiedzieć na smyczy trzymał go Łukasz. Pomagał mu też "Grosik" w defensywie. Za to z drugiej strony Wawrzyniak był sam, Rybus nie bronił, skupiony był przede wszystkim na ataku. Szczególnie w pierwszej połowie, w drugiej bardziej aktywny z tyłu. Dobrze, że przetrwaliśmy ten największy napór Niemców. Do około siedemdziesiątej minuty napierali bardzo, później już mniej. My z minuty na minutę graliśmy coraz to mądrzej, chcąc ten wynik utrzymać do samego końca. Mądrzej zachowywaliśmy się, gdy odbieraliśmy piłkę mistrzom świata. Nie graliśmy szybko, tylko szanowaliśmy tą piłkę. W siedemdziesiątej siódmej minucie na boisku pojawił się Sebastian Mila. Zastąpił strzelca gola - Arka Milika. I co? I po jedenastu minutach pobytu na boisku zdobył bramkę!!!! Nie-wia-ry-god-ne!!!! 2:0!!! Poooolska!!!! Brawo panowie, nieprawdopodobna historia!!! Mila wszedł, zdobył bramkę, a przecież on jeszcze jakieś siedem, być może osiem miesięcy temu miał kilkanaście kilogramów nadwagi, odebrano mu opaskę kapitana w Śląsku Wrocław, odsunięto go od składu, z teraz wraca do reprezentacji i pokonuje najlepszego stopera wśród bramkarzy . To coś, czego nie da się opisać słowami. Historia rodzi się na naszych oczach. Oni tworzą historię, oni to zrobili jako pierwsi, nawet kiedy mieliśmy świetną reprezentację jakieś czterdzieści lat temu, kiedy byliśmy dwukrotnie trzecią siłą świata, to nie potrafiliśmy pokonać tych przeciwników. A udaje się to im. Wojciech Szczęsny, Łukasz Piszczek, Łukasz Szukała, Kamil Glik, Jakub Wawrzyniak, Grzegorz Krychowiak, Tomasz Jodłowiec, Kamil Grosicki, Maciej Rybus, Arkadiusz Milik, Robert Lewandowski, Waldemar Sobota, Sebastian Mila, Artur Jędrzejczyk. To oni, to bohaterowie narodowi. To ci, którzy zagrali w tym meczu, w tym nieprawdopodobnym, niewiarygodnym, historycznym meczu. Do sześciu remisów i dwunastu porażek z tym przeciwnikiem dopisujemy pierwsze zwycięstwo, pierwszy triumf!!! Jestem zachwycony, ja tam byłem i widziałem ten sukces !!! Tak swoją drogą, to 11 października to jakaś genialna data dla naszej reprezentacji. W ten dzień wygrywaliśmy i z Portugalią i z Czechami. Teraz z Niemcami. Niemożliwe. Do teraz nie mogę w to uwierzyć. Tak swoją drogą, chyba to już ostatnio pisałem, że ostatni raz w meczu o punkty z drużyną z pierwszej setki rankingu FIFA wygraliśmy 11 października 2008 roku, właśnie z Czechami. Teraz, po równo sześciu latach, wygrywamy z pierwszą ekipą na świecie . 11 października 2014 roku - ta data przejdzie do historii polskiego futbolu, polskiego sportu. Myślę, że właśnie ta drużyna powinna zostać piłkarską drużyną roku w Polsce. Nie Legia, nawet jeżeli awansowaliby z grupy Ligi Europy, nie kadra U-21, bo w końcu za co, czy jakikolwiek inny zespół, tylko oni, za tą wygraną z mistrzami świata. Przy okazji ile serii Niemców przerwaliśmy dzięki tej wygranej. Długo by wymieniać, ale napiszę tylko te najważniejsze: po raz ostatni Niemcy przegrali w meczu o punkty w... Warszawie z Włochami w półfinale mistrzostw Europy, nasi sąsiedzi przegrali też w jakimkolwiek meczu eliminacyjnym na wyjeździe po raz pierwszy od... szesnastu lat, a prócz tego po raz pierwszy przegrali mecz o punkty w eliminacjach siedem lat temu z Czechami (0:3). Masakra, tyle serii ich przerwaliśmy. I jeszcze strach się bać, jaki awans zanotujemy w rankingu FIFA. Na sam koniec napiszę, że spodziewałem się, iż będzie tak, że większość w Internecie będzie narzekać, pomimo wygranej z mistrzami świata. Tak sądziłem, że będą opinie typu: "A co to ci da, szczęście w życiu?" albo "I tak Niemcy grali składem B, bo wielu piłkarzy było kontuzjowanych, część zrezygnowała z gry" bądź "A w jakim oni stylu wygrali?". Cóż, jak widać nigdy nie dogodzisz, chyba mamy to już w naszych polskich genach, że musimy narzekać. Taki sukces, pokonaj mistrzów świata i bądź niedocenionym, a powiem więcej, wręcz zmieszanym z błotem. Okej, wszystko rozumiem, fatalny styl, fart, dzień konia Szczęsnego, Glika. Ale przestańcie się tak zachowywać, krytykując ich jeszcze. Bo to jest bez sensu. Nie wiem, do mieliby jeszcze zrobić, żeby niektóre osoby ich doceniły.


    Oceny.

    Szczęsny: 10; Man of the Match, zdecydowanie gość miał dzień konia, bronił wszystko, co popadnie, czy to lekkie strzały, czy to jakieś mocniejsze, które wydawały się nie do obrony. Super występ.
    Łukasz: 8; bardzo dobry mecz, świetnie się zaprezentował. Aktywny z przodu, dużo świetnych piłek od niego było, kapitalna asysta przy pierwszym golu dla nas i do tego niesamowita postawa w obronie, kiedy to zamykał Schurrle i nie dawał mu nic zrobić. Świetnie.
    Glik: 9; od dzisiaj dla Was pan profesor Glik albo magister Glik, jak wolicie . Super mecz, czyścił wszystko, przecinał każde podanie, odbierał wiele piłek, wiele bronił, wiele blokował, każde dośrodkowanie przeciął. Naprawdę, najlepszy jego mecz w kadrze. Moim zdaniem obok Wojtka najlepszy na boisku.
    Szukała: 7.5; dobry mecz Łukasza, może nie był tak dobry jak Kamil, ale stanowili zgraną parę stoperów. Błędów się nie wystrzegł, ale Glik również. Pomimo tego może to być świetny duet na najbliższe kilka lat w kadrze.
    Wawrzyniak: 5; cóż, zaraz po Jodłowcu najgorszy na boisku, jeżeli chodzi oczywiście o nas. Czasami jakby go w ogóle nie było na boisku. Nic w pewnych momentach nie robił. W defensywie poruszał się ja mucha w smole, jak miał się cofać, to patrzył i nie wiedział, co tu robi i o co w ogóle w tej grze chodzi. Z przodu go absolutnie nie było. Ale Rybus też powinien mu pomagać bardziej.
    Jodłowiec: 4; jak już wyżej napisałem, było to, przynajmniej dla mnie, najsłabsze ogniwo w naszej drużynie. Mało aktywny z przodu, z tyłu w zasadzie też nie, momentami nic nie robił, stojąc tylko i patrząc na poczynania Niemców, mocno przeciętny w odbiorze.
    Krychowiak: 6.5; nic szczególnego "Krycha" nie pokazał. W Sevilli błyszczy, a w reprezentacji na razie nie zagrał takiego świetnego spotkania, że aż ręce same składałyby się do oklasków, jak to było teraz ze Szczęsnym i Glikiem.
    Grosicki: 6; przeciętny występ "Grosika", z tyłu niby pomagał Łukaszowi, szczególnie w drugiej części spotkania, ale z przodu często niewidoczny. Szóstka przede wszystkim za ten jego rajd lewym skrzydłem w końcówce spotkania .
    Rybus: 5.5; mało go było z przodu, często schodził niepotrzebnie do środka, mało widoczny, żadnej jego akcji z tego meczu nie pamiętam, w defensywie nic nie pracował.
    Milik: 8; bardzo dobry mecz gracza Ajaksu, zdobył gola, kapitalnie wyszedł do tego dośrodkowania Łukasza. Bardzo dużo pracował w defensywie, co mi się bardzo podobało.
    Robert: 8; nasz kapitan, zaliczył asystę, w ciężkich momentach brał tą odpowiedzialność na siebie, kilka super akcji z jego strony, kilka razy okiwał swoich przeciwników, dużo walczył, aktywny w ataku.


    Man of the Match: Wojciech Szczęsny



    Ocena meczu: 10/10


    Ocena tego meczu to oczywistość. Ogółem, jeżeli miałbym określać jakość tego spotkania, styl gry Polaków i Niemców, to ocena byłaby o wiele, wiele, wiele niższa. Być może byłaby to czwórka, a może niżej. Ale dzięki temu, że zwyciężyliśmy, zdobyliśmy dwie bramki, zachowaliśmy czyste konto, pokonaliśmy najlepszą drużynę globu i to jeszcze po raz pierwszy w historii, i ja tam byłem i to widziałem, to nie może być innej oceny niż dziesiątka.


    Kazachstan - Czechy


    Trzecia kolejka eliminacji do mistrzostw Europy we Francji 2016, mecz grupy A pomiędzy Kazachstanem a Czechami. Ci pierwsi w dwóch pierwszych kolejkach nie grali koncertowo, ich styl gry nie powalał, ale nie ma przecież czego oczekiwać od nich. W pierwszym meczu bezbramkowo zremisowali z Łotwą u siebie, a kilka dni temu przegrali z Holandią w Amsterdamie (1:3), chociaż do sześćdziesiątej minuty prowadzili 1:0. Natomiast nasi sąsiedzi z południa wygrali w pierwszej serii meczów z Holandią (2:1), a kilka dni temu wygrali z Turcją (2:1). Faworyt tego meczu jest tylko jeden i są to oczywiście goście. A jak było? Skończyło się wygraną Czechów 4:2. Dziwi mnie, że gospodarze potrafili zdobyć dwa gole. Nie wiem, czemu ta czeska obrona jest tak nieporadna. To już kolejny raz w tych eliminacjach. Oczywiście, gola z Holendrami czy Turkami można stracić, ale z Kazachstanem, i to aż dwa? Ale cóż, liczą się punkty, na koniec z tego będą rozliczani. Po trzech rozegranych spotkaniach mają dziewięć "oczek". Na Kazachstan? Jak to Kazachstan, jeden punkt po meczu z Łotwą i tyle. Ich styl gry nie powala, to typowy autobus, czyli bronienie się dziewiątką, bądź dziesiątką piłkarzy, z jednym na szpicy i czekanie na jakąś kontrę albo stały fragment gry.


    Islandia - Holandia


    Grupa A, trzecia kolejka eliminacji do mistrzostw Europy. Tym razem starcie Islandii z Holandią. Gospodarze tego spotkania idą w tych eliminacjach jak burza. Po dwóch kolejkach mają sześć punktów, są liderem tej grupy i do tego nie stracili ani jednej bramki. Niezłe wyniki, bo w końcu pokonali Turcję (3:0) i Łotwę (3:0). Natomiast brązowi medaliści poprzednich mistrzostw świata zdecydowanie sobie nie radzą. W pierwszej kolejce przegrali z Czechami (1:2), a w drugiej wygrali w bardzo słabym stylu z Kazachstanem (3:1). Sędzia dużo pomógł w meczu z tymi drugimi. Faworytem tego meczu była drużyna... Holandii. Doskonale wiem, że w tych kwalifikacjach grają słabo, ale jest to jednak drużyna pełna gwiazd. Ciężko nazwać Islandię takową. A więc, moim skromnym zdaniem oczywiście, to Oranje byli faworytami. A jak było? 2:0 dla Islandii. Nieprawdopodobne. Jak tej Islandii fantastycznie idzie. Kto by się tego spodziewał. Nie grali ostatnio ani na mistrzostwach Europy ani na mistrzostwach świata, byli na dnie, a teraz taka odmiana. Po trzech kolejkach są liderem tabeli, mają komplet dziewięciu punktów i bilans bramek 8:0. A podopieczni Guusa Hiddinka muszą się pozbierać, bo po trzech kolejkach mają zaledwie trzy "oczka" i są na trzecim miejscu. Gra defensywna u nich to jakaś klapa.


    Łotwa - Turcja


    Grupa A, trzecia kolejka kwalifikacji do Euro 2016. Spotkanie pomiędzy reprezentacjami Łotwy a Turcji. Ci pierwsi w pierwszej serii gier zremisowali bezbramkowo z Kazachstanem, a w drugim meczu przegrali z Islandią (0:3). Turcy w pierwszej kolejce też polegli z Islandią, i też 0:3. Kilka dni temu przegrali na własnym terenie z Czechami (1:2). Nie idzie im dobrze, o dziwo. W tym meczu byli faworytami. Jeżeli chcą liczyć się w walce o promocję na Euro, ten mecz musieli wygrać. Ale nie wygrali. Remis 1:1. Choć prowadzili, to nie dowieźli tego prowadzenie do końca. Łotysze szybko wyrównali po rzucie karnym. Po trzech meczach Turcja ma zaledwie jeden punkt, a Łotwa dwa "oczka". Wesoło to nie wygląda dla Turcji.


    Andora - Izrael


    Grupa B, trzecia kolejka. Mecz pomiędzy drużynami Andory i Izraela. Ci pierwsi to outsiderzy grupy, po dwóch kolejkach na swoim koncie mieli zerowy dorobek punktowy. W pierwszym starciu przegrali z Walią (1:2), a w drugim roznieśli ich Belgowie (0:6). Izrael za to nie grał w pierwszej kolejce, bo ich mecz z Belgią został przełożony, a w drugiej pokonali Cypr (2:1). W tym meczu goście pewnie pokonali Andorę 4:1. Szybko wyszli na prowadzenie, później przeciwnicy odpowiedzieli po strzale z jedenastu metrów. Lecz później wszystko wróciło do normy. Hat trick jakiegoś tam Damariego, jeden gol Hemeda. Po dwóch kolejkach Izraelczycy mają sześć "oczek" i jedno zaległe spotkanie z Belgami. Ale nadal się zastanawiam, co oni tak naprawdę to robią?!


    Bośnia i Hercegowina - Belgia


    Grupa B kwalifikacji do mistrzostw Europy we Francji w 2016 roku. Pojedynek dwóch zespołów, które stawiane są w roli faworytów do wyjścia z grupy. Obie te drużyny grały w mistrzostwach świata w Brazylii kilka miesięcy temu. Bośniacy nie wyszli z grupy (tak swoją drogą to był ich debiut na Mundialu), natomiast Belgowie dotarli do ćwierćfinału, gdzie przegrali z Argentyną. Wszyscy w Belgii liczą, że teraz uda się awansować na Euro, wygrywając grupę, bo przecież nie zagrali w Polsce i na Ukrainie ponad dwa lata temu. Ich awans na Euro 2016 jest niemal oczywistością, ale oni liczą na coś więcej. Nie ma się co dziwić, w końcu są teraz naprawdę silną drużyną. W tych eliminacjach idzie im dobrze. Czerwone Diabły nie rozegrały pierwszego meczu z Izraelem, bo to spotkanie zostało przełożone, a w drugim starciu pokonali Andorę (6:0). Bośniakom natomiast nie idzie. Po dwóch kolejkach na swoim koncie mieli zaledwie jedno "oczko". Zremisowali bezbramkowo z Walią i sensacyjnie polegli z Cyprem (1:2). Faworytem była więc drużyna z Europy Środkowej. A jak było? Remis 1:1. Niewiele się działo, niezbyt ciekawe spotkanie, więcej oczekiwałem od dwóch ekip. Belgowie mają cztery punkty, ale nie rozegrali pierwszego meczu, a Bośniacy zaledwie dwa.


    Walia - Cypr


    Trzecia kolejka eliminacji Euro 2016, grupa B, starcie Walii z Cyprem. Bale, Ramsey i spółka gra dobrze w tych kwalifikacjach, jak do tej pory. Po dwóch kolejkach mieli na swym koncie. Pokonali Andorę (2:1) i zremisowali bezbramkowo z Bośnią i Hercegowiną. Cypryjczycy za to sensacyjnie pokonali Bośniaków (2:1) i polegli z Izraelem (1:2). Faworytem tego meczu byli gospodarze. I wygrali. 2:1 dla Walijczyków. Po trzech kolejach są liderami tabeli. Mają siedem punktów. Ale trzeba pamiętać, iż Belgia i Izrael nie rozegrały jeszcze jednego spotkania. Warto jeszcze dodać, że Dossa Junior grał w reprezentacji gości i doznał kontuzję.


    Malta - Włochy


    Trzecia kolejka eliminacji do Euro, teraz przechodzimy do grupy H. Pojedynek Malty z Włochami. Ci pierwsi przegrali oba mecze. Z Norwegią (0:3) i Chorwacją (0:2). Nie zdobyli ani jednego gola, stracili pięć, ale nie ma się co dziwić. Zdecydowani faworyci tego meczu, Włosi wygrali z Azerbejdżanem (2:1) i Norwegią (2:0). Nie idzie im dobrze w tych eliminacjach. Choć wygrywają, to w dosyć słabym stylu. Tak też było i tym razem. Pokonali dzielnych, aczkolwiek słabych Maltańczyków zaledwie 1:0. Dla takiej drużyny jak Italia to jak porażka. Z ledwością pokonać taką Maltę? Śmiechu warte. Gola zdobył Pelle, oczywiście nie ten . Graziano Pelle, nowy gracz Southampton. Debiut, a w nim gol. A szanowny pan Immobile, w dwóch meczach nie zdobył ani jednej bramki. A Włosi grali przecież z Azerbejdżanem i Maltą. Masakra. Ale warto też pochwalić gospodarzy. Są outsiderami, to prawda, ale po trzech kolejkach mają bilans bramkowy 0:6. Nie ma tragedii, grali przecież z Chorwatami i Włochami, a to nie byle jakie drużyny. Prócz tego Norwegia.


    Norwegia - Bułgaria


    Drugi mecz w grupie H eliminacji do Euro 2016. Mecz pomiędzy Norwegią a Bułgarią. Obie te drużyny chcą awansować na mistrzostwa Europy, ale będzie to trudne zadanie, bo mają w grupie takie zespoły jak Włochy i Chorwacja. Gospodarze po dwóch kolejkach mieli trzy oczka. Wygrali z Maltą (3:0) i przegrali z Włochami (0:2). Bułgarzy za to przegrali z Chorwacją (0:1) i pokonali Azerbejdżan (2:1). Faworyt tego meczu? Ciężko powiedzieć. Wydaję mi się, że obie reprezentacje są na zbliżonym poziomie. A wynik? Wygrała Norwegia 2:1. Było to podobno bardzo wyrównane spotkanie. Wygrali gospodarze i dopisali sobie kolejne trzy punkty. Bułgarzy natomiast po trzech kolejkach zostali z trzema "oczkami". Warto jeszcze odnotować, iż w drużynie Norwegii zadebiutował... 15-latek...


    Chorwacja - Azerbejdżan


    Ostatni mecz grupy H, trzecia kolejka. Mecz pomiędzy Chorwacją a Azerbejdżanem. Faworyt był tylko jeden, czyli gospodarze. Gospodarze, którym dobrze idzie. Po dwóch kolejkach mieli na swoim koncie sześć punktów. Wygrali z Maltą (2:0) i Bułgarią (1:0). Goście natomiast przegrali Bułgarami (1:2) i Włochami (1:2). Jak na takich outsiderów, to nie jest źle. Może punktów nie zdobyli, ale strzelili dwa gole i stracili tylko cztery. W tym spotkaniu stracili ich zdecydowanie więcej, bo aż sześć. Chorwaci rozgromili niżej notowanych rywali i pewnie kroczą po awans na Euro 2016. Po trzech kolejkach są liderami grupy, mają komplet punktów i bilans goli 9:0. Warto też napisać, że Ivan Perisić wszedł na plac gry w trzydziestej którejś minucie i zdążył zdobyć dwie bramki jeszcze w pierwszych czterdziestu pięciu minutach. Nieźle. Na sam koniec napiszę jeszcze, iż Michał Listkiewicz był delegatem.


    Dzisiaj Polska - Szkocja. Za chwilę idę na stadion . Niech Moc będzie z Wami.

    LINK
  • ...

    Master of the Force 2014-10-14 19:26:12

    Master of the Force

    avek

    Rejestracja: 2010-04-25

    Ostatnia wizyta: 2024-10-31

    Skąd: Olsztyn

    http://i342.photobucket.com/albums/o418/xringnoobx/obama-laugh-meme-generator-too-long-didn-t-read-cd4208_zps40a7c9e2.jpg

    LINK
  • ale że Mili na Euro nie wzięli?

    Lord Bart 2016-05-12 19:25:17

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    http://tarnowskiegory.naszemiasto.pl/artykul/euro-2016-znamy-sklad-kadry-adama-nawalki-przed,3735230,artgal,t,id,tm.html?kategoria=3

    Włochy 7
    Niemcy 4
    Legia 3
    Anglia 2
    Lechia 2
    Portugalia 1
    Rosja 1
    Francja 1
    Hiszpania 1
    Holandia 1
    Ruch 1
    Cracovia 1
    Wisła 1
    Zagłębie 1
    Lech 1

    18 zagranica, Polska 10

    Tak patrzę na te nazwiska... zagranica to nie ma nic innego, ale z polskiej ciekawe czy wytrzymają.

    LINK
  • wszystkie drużyny

    Lord Bart 2016-06-01 20:16:24

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    potwierdzone
    http://www.uefa.com/uefaeuro/news/newsid=2370061.html


    Gdyby ktoś chciał robić jakiś turniej to nie lepiej wrócić do klasyki 1X2? Będzie szybciej i mniej nerwów...

    LINK
  • Francja - Rumunia 2:1

    Elendil 2016-06-10 23:19:38

    Elendil

    avek

    Rejestracja: 2008-04-26

    Ostatnia wizyta: 2025-01-16

    Skąd: Kraków / Zakopane / Kraków

    Czekamy nadal na zwycięstwo europejskiej drużyny na EURO

    Patrząc na różne mecze otwarcia na wielkich imprezach, tym razem było raczej nudno. Pierwsza połowa bez fajerwerków, kilka akcji bez szału... No taki sobie mecz

    Dopiero w drugiej połowie trochę się rozkręciło, najpierw gol Giroud, zaraz później karny. Ale później znowu zrobiło się tak normalnie. Nie nudno, ale normalnie. Trochę kopaninki, trochę podań i nagle ładny gol Payet`a - nienajładniejszy na tym turnieju, to pewne (bo takich goli jednak dużo pada i będą lepsze), ale to z pewnością ozdoba tego meczu.

    Engel w studiu mędrkuje, że Giroud faulował bramkarza przy golu, ale wg mnie wszystko było czysto. Zwykłe spięcie, tym bardziej nieznaczące, że doszło do niego przed linią piątego metra - więc raczej na pewno nic tam gwizdać nie należało i bramka prawidłowa.

    I w ogóle na razie TVP - Polsat 1:0. Laskowski słyszany dobrze, czysto, ładnie. Borek na Polsacie jakiś taki, jakby nadawał z garażu u szwagra na mikrofonie z chińskiego bazaru, niewyraźny z jakimś szmerem. Rozumiem, że Laskowski siedział sobie w Warszawie, a Borek był na stadionie, ale czy w XXI wieku to jest jakiekolwiek usprawiedliwienie?

    PS. W "Skarbie Kibica" Przeglądu Sportowego po raz pierwszy nie ma terminarza z pustymi miejscami do wypełniania wyników i tabelek po fazie grupowej. Hańba i skandal, zawsze były, a teraz jedna z kilku małych przyjemności została mi odebrana :/

    LINK
    • Re: Francja - Rumunia 2:1

      Luke S 2016-06-11 00:02:56

      Luke S

      avek

      Rejestracja: 2008-10-17

      Ostatnia wizyta: 2025-01-18

      Skąd: Cracow

      Ciemnoskórzy piłkarze Francji pochodzą często z zamorskich terytoriów, które są integralną częścią Republiki. To z kim mają grać? Może w ogóle nie grać, wykluczeni?

      Wracając do tematu, Francja gra syf. Z czymś takim nie będzie sukcesu, są totalnie niezgrani.

      Chodzą ploty, że Grosicki jednak nie zagra z Irlandią w niedzielę - zamiast niego podobno Kapusta (dobrze, że nie Peszko, chociaż to i tak tragedia - gra bez lewej strony, bo Pazdana i Jędrzejczyka można raczej traktować w kategorii powietrza).

      No i podobno... Mączyński obok Krychowiaka. Oby to były ploty. Po Zielińskiego zgłasza się Liverpool, BVB, Napoli, a ten będzie tego kołka z ekstraklapy ciągnął?

      LINK
  • zaczęło się!

    Lord Bart 2016-06-11 00:59:55

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    Otwarcia nie oglądałem, bo słabe ostatnio te wstępniaczki robią.

    Sam mecz
    Francja 2:1 Rumunia
    był całkiem jeszcze-trochę słabszy w pierwszej połowie i mega w drugiej. Może że 3 bramki, ale i karniaczek był i fajne akcje Rumunów (jak zawsze na turnieju `wszyscy` dają 120% mocy) i jaką Francole jednak ekipę mają, żeby Griezmanna i Pogbę zdjąć

    Ale i tak zarządził Florent Dimitri Payet, gol i asysta. 29 lat, gdyby nie kontuzje to pewnie WHU byłby wyżej w lidze, ale i tak tytuł West Ham United Player of the Year nie wziął się z powietrza.

    Francuzi byli/są spięci, ale rozkręcą się. Z takimi grajkami...


    Z ciekawostek to co w tym czasie robi geniusz Pirlo? Zakuwa
    http://www.trollfootball.me/upload/full/2016/06/10/andrea-pirlo-is-taking-english-lessons-with-other-students.jpg



    Mecze obejrzane: 1/1

    LINK
  • Anglia - Rosja 1:1

    SW-Yogurt 2016-06-11 23:10:41

    SW-Yogurt

    avek

    Rejestracja: 2011-05-19

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Wrocek

    Śmiechłem z Anglików. ~

    I chciałem podziękować Braciom Czechom, że puszczają na normalnym kanale. DZIĘKI ~

    LINK
  • EURO, dzień 2.

    Elendil 2016-06-12 00:17:32

    Elendil

    avek

    Rejestracja: 2008-04-26

    Ostatnia wizyta: 2025-01-16

    Skąd: Kraków / Zakopane / Kraków

    -Albania - Szwajcaria 0:1 - a właściwie to Albania A - Albania B.
    Oglądałem tak jednym okiem, a najważniejsza rzecz, czyli gol, była już na początku. Dalej tak sobie, z tego co wywnioskowałem to dość wyrównane spotkanie, Alb... to znaczy Szwajcarzy wygrali, ale Albańczycy nie byli wcale gorsi.

    Walia - Słowacja 2:1 - kibicowałem Słowakom, więc żałuję wyniku. Tutaj podobnie jak powyżej - też oglądałem niezbyt dokładnie, też chyba wyrównane spotkanie i Walia wygrała, ale Słowacja nie była wcale gorsza. W ogóle bramki wyspiarzy na farcie. Pierwsza to zasługa jednego genialnego piłkarza grającego w słabej reprezentacji, a nie zasługa zespołu. Gdyby nie Bale, to podejrzewam, że żaden inny Walijczyk by tego nie trafił. Drugi gol to natomiast lekki chaos zakończony nieczystym strzałem. Dlatego równie dobrze mogło być 1:0 dla Słowacji

    Anglia - Rosja 1:1 - ze względu na klasę zespołów, ale też pod względem boiskowych wydarzeń, zdecydowanie mecz dnia. I przy okazji gol dnia, bo jednak trafienie Diera wg mnie ładniejsze niż Bale`a we wcześniejszym spotkaniu. Wynik mnie satysfakcjonuje, bo nie chciałem zwycięstwa ani jednych ani drugich. A tak i Angole i Ruskie niezadowolone.

    LINK
  • nie muszę

    Lord Bart 2016-06-12 01:24:18

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    już dodawać, że Euro kręci się na 120%. A to oznacza, że Polska jutro przegra/zremisuje

    A tak poważnie - wszystkie trzy spotkania wdechowe.

    Albania 0:1 Szwajcaria
    Nie trzeba pisać o braciach, bo to wtórne i wszyscy wiedzą. Natomiast mecz oglądałem od drugiej połowy i gdyby ktoś mi nie powiedział, że Albany kopią -1... to bym nie zauważył.
    Dużo sytuacji, Szwajcarzy z gatkami może mniej pełnymi niż Francuzi, ale dali radę.

    Walia 2:1 Słowacja
    Noooo... czy to może być, że jeden grajek ciągnie całą reprezentację? Mówią, że nie ale to się zobaczy.
    Niezłe wejście Dudy, jedyna #dobrazmiana w tej nazwie, podobno Perez już rozmawiał z Leśnym. Ale się zobaczy, jak u mistrza zen

    Anglia 1:1 Rosja
    Angole mają skład i styl jak nigdy, a przegrywają jak zawsze
    Bombowy rzut wolny, ale potem frajerstwo... szkoda gadać. Szkoda też o zadymach, po prostu powinno się strzelać do bydła.


    Dużo się działo, świetne tempo, jest dobrze.
    Mecze obejrzane: 3.5/4

    LINK
  • EURO

    Lubsok 2016-06-12 12:08:17

    Lubsok

    avek

    Rejestracja: 2012-03-10

    Ostatnia wizyta: 2025-01-07

    Skąd: Białystok

    Nie interesuje mnie Euro i w ogóle piłka nożna, ale wczoraj akurat nie miałem nic lepszego do roboty, to sobie obejrzałem mecz Albania - Szwajcaria. Musiałem na chwilę wyjść z pokoju i tym sposobem przegapiłem jedyny gol całego spotkania. Tja...

    A Polska pewnie jak zwykle nie wyjdzie z grupy. xP

    LINK
  • Turcja - Chorwacja 0:1

    SW-Yogurt 2016-06-12 16:53:13

    SW-Yogurt

    avek

    Rejestracja: 2011-05-19

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Wrocek

    Bramka fajna, ale IMHO trochę przypadkowa, równie dobrze można było strącić satelitę. ~
    Chorwaci powinni grać w hełmach.
    Genialny był bramkarz Turcji przy wolnym Srny. Ustawił mur, wszystko sprawdził i zaczął się rozglądać za leżaczkiem. ~

    Teraz nasi, na reżymowej lub u centusia, bo nie wiem co jest u kumpeli. A może ma Czechów?

    LINK
  • 42 lata i jest!

    Elendil 2016-06-12 20:30:08

    Elendil

    avek

    Rejestracja: 2008-04-26

    Ostatnia wizyta: 2025-01-16

    Skąd: Kraków / Zakopane / Kraków

    -Turcja - Chorwacja 0:1 - cieszy mnie oczywiście zwycięstwo Chorwatów. Zrobili kebab ze słabych Turków. Mocna ekipa, za to bisurmani szybko wrócą do domu


    Polska Irlandia Płn. 1:0 - nie skaczę z euforii, bo po prostu dzisiaj trzeba było wygrać. Liczyłem się z kolejnym blamażem, ale na szczęście po prostu nasi zrobili co trzeba. W końcu dożyłem tego momentu.
    Świetny mecz w naszym wykonaniu, pytanie tylko na ile to my byliśmy dobrzy, a na ile Irlandia po prostu żałosna? A i tak pod koniec mieliśmy problemy... No i worka goli też nie wrzuciliśmy, chociaż przynajmniej były okazje. Niemniej, z taką skutecznością... Z Niemcami różowo nie będzie, chociaż nie jesteśmy już taką drużyną, jak w 2006 czy 2008 gdy broniliśmy się rozpaczliwie cały mecz. Liczę na walkę i... może remis?

    Genialny występ Błaszczykowskiego i Piszczka, świetny Kapustki i Krychowiaka. W ogóle cała drużyna zagrał dobrze, poza Pazdanem (błędy z Irlandią, to co będzie dalej?) i tradycyjnie (w kadrze) Lewandowskim. Facet był chyba najmniej widocznym zawodnikiem, Grosicki więcej pokazał po wejściu na parę minut. Może i się starał, walczył, ale cholera no, to jest napadzior Bayernu. Bez strzału w meczu...

    LINK
    • Re: 42 lata i jest!

      Darth Simon 2016-06-12 20:51:27

      Darth Simon

      avek

      Rejestracja: 2015-10-18

      Ostatnia wizyta: 2024-09-14

      Skąd: Odległa Galaktyka

      Nie było aż tak źle.

      LINK
      • Re: 42 lata i jest!

        Elendil 2016-06-12 21:54:23

        Elendil

        avek

        Rejestracja: 2008-04-26

        Ostatnia wizyta: 2025-01-16

        Skąd: Kraków / Zakopane / Kraków

        Nie było źle, bo graliśmy oczywiście ładnie, ale trzeba przyznać, że rywal bardzo słaby i na wiele pozwolił. Już samo ustawienie Irlandczyków sugerowało, że praktycznie na nic nie liczyli.

        Martwi mnie nasza fatalna skuteczność. Z Niemcami już nie będzie 20 sytuacji, które beztrosko można marnować.

        LINK
        • Re: 42 lata i jest!

          SW-Yogurt 2016-06-12 22:12:18

          SW-Yogurt

          avek

          Rejestracja: 2011-05-19

          Ostatnia wizyta: 2025-01-18

          Skąd: Wrocek

          Skuteczność faktycznie kiepska, Milik za trzecim razem przy pięciu próbach. Ale może pierwsze koty za płoty (hmmm, rośnie mi entuzjazm ~ )? Skuteczność to chyba na razie problem ogólny. Gostka ze Szwajcarii skwitowano, że "gdyby na środku oceanu spadł z łóżka, to do wody by nie trafił". ~

          A co do Lewego, to może nie strzelić żadnego gola, byle nadal wyłączał 2-3 przeciwników. W końcu to dzięki Niemu Milik, czy Kapustka mieli miejsce na przełożenie, przyłożenie, czy co ta mieli zrobić z "balounem".

          Aha, 50 minuta Niemcy-Ukraina i choć Niemcy prowadzą, to szału nie czynią. Za to Ukraińcy przyzwoicie. Zobaczymy co dalej.

          LINK
    • Re: 42 lata i jest!

      Lorn 2016-06-12 21:47:19

      Lorn

      avek

      Rejestracja: 2005-01-16

      Ostatnia wizyta: 2024-04-30

      Skąd: Sosnowiec / Kraków

      Bez przesady, Lewy nic nie strzelił, ale po wejściu w 16-kę miał w pierwszej połowie 2-3 kryjących go zawodników i całą resztę też ubitą na własnej połowie. Na początku drugiej było widać od gwizdka że Irlandia chce zagrać do przodu, zrobiło się miejsce i od razu kilka akcji weszło.
      Gra takiego napastnika to też zdolność do zaangażowania obrońców, żeby zrobić miejsce kolegom.

      LINK
      • Re: 42 lata i jest!

        Elendil 2016-06-12 22:03:26

        Elendil

        avek

        Rejestracja: 2008-04-26

        Ostatnia wizyta: 2025-01-16

        Skąd: Kraków / Zakopane / Kraków

        Jasne, i uwagę na sobie Lewandowski skupiał w 100%, miejsce innym robił. Ok, fakt. Ale od zawodnika tej klasy można też oczekiwać, że urwie się czasem słabemu rywalowi i odda jakiś strzał na bramkę. Chociaż jeden?

        Sorry, ale to tłumaczenie, że Panie kochany, a kryli go, a walczył, a robił miejsce kolegom, a to, a tamto, w stosunku do takiego gościa jest słabe. Szczególnie, że powtarza się już któryś raz. No ile można? Każdego dobrego gościa się kryje. I co z tego?

        To nie jest Rasiak, żebym miał go chwalić za zrobienie na boisku byle czego. To jest Lewandowski. I w porównaniu do kolegów zagrał po prostu słabo i tyle. Oby się obudził, bo dzisiaj graliśmy w 10. No może w 10.5

        LINK
        • Re: 42 lata i jest!

          Keran 2016-06-12 22:33:25

          Keran

          avek

          Rejestracja: 2011-10-31

          Ostatnia wizyta: 2025-01-18

          Skąd: Lublin

          To z tego, że Lewandowski to środkowy napastnik. To nie Messi czy Ronaldo, którzy na skrzydłach mogą zrobić wszystko. On ma grać w określonym miejscu i czekać na podania. Tyle. To jest jego rola. Nie miał szans nawet zrywać się rywalom, bo większa część podań Polaków szła górą, przez dośrodkowania itp. Lewy miał skakać i próbować walczyć w powietrzu, co robił, ale Irlandczycy w tym elemencie wymiatają. Nie rozumiałem za bardzo gry Polaków, za dużo dośrodkowań, zejść na skrzydło, szkoda , że nie próbowali więcej prostopadłych podań i kombinacyjnej gry.

          LINK
    • Re: 42 lata i jest!

      Luke S 2016-06-12 23:32:28

      Luke S

      avek

      Rejestracja: 2008-10-17

      Ostatnia wizyta: 2025-01-18

      Skąd: Cracow

      Elendil napisał:
      i tradycyjnie (w kadrze) Lewandowskim
      -----------------------
      Beka. Pół IRL za nim goniło, po to gramy na dwóch napastników, żeby właśnie w takich sytuacjach drugi miał miejsce, czy ktoś inny do strzału. W Bayernie jakby tak poszli za Lewym, to zaraz Muller/ Costa/ Vidal, czy ktokolwiek nawsadzaliby im 10 ****.

      "Tradycyjnie słaby"... tia, największa liczba bramek podczas eliminacji ME w historii. Milę na "9" najlepiej.

      LINK
  • żezuncja

    Alex 2016-06-12 21:59:04

    Alex

    avek

    Rejestracja: 2005-11-02

    Ostatnia wizyta: 2024-09-02

    Skąd: Szczecin

    TVP1 standardowo pokazuje żenująco niski poziom, co w sumie już mnie nie dziwi. Nie wiem, czy to już jest śmieszne, czy właśnie przestało.

    "Dokonaliśmy historycznego czynu"
    "Latami na to pracowaliśmy"

    LINK
  • Niemcy - Ukraina 2:0

    SW-Yogurt 2016-06-12 22:53:00

    SW-Yogurt

    avek

    Rejestracja: 2011-05-19

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Wrocek

    Niemcy, jak to Niemcy. Bardzo durnych błędów nie robią, grają do solidnie, a co ważne do końca.
    Ukraińcy trochę bez szczęścia, czasami na zbytnie hurra.
    Dla nas łatwo już było. ~ Ale koszmary raczej nie czekają.

    LINK
  • EURO, dzień 3.

    Elendil 2016-06-12 23:09:16

    Elendil

    avek

    Rejestracja: 2008-04-26

    Ostatnia wizyta: 2025-01-16

    Skąd: Kraków / Zakopane / Kraków

    -Niemcy - Ukraina 2:0 - wykupiłem, jak debil, europakiet na Ipli. Myślę sobie, mundial i EURO to dwie imprezy dla których mogę wydać hajsiwo, nie będę jak cebulowy janusz szukać meczów na darmowych, szemranych stream`ach.
    I co? Oczywiście drugi dzień z rzędu mecz o 21:00 klatkuje (wczoraj oglądałem Anglia-Rosja w strefie kibica, więc luz, ale dzisiaj już internetowo w domu i było kiepsko). Oczywiście wielka gównoburza na fejsbukach Ipli i Polsatu, oczywiście tłumaczą, przepraszają. Tylko, że nic się nadal nie zmieni. A stówka skasowana. "Nie mamy państwa transmisji i co nam zrobicie?", że tak sparafrazuję klasyka...

    Z tego co udało mi się zobaczyć z tego meczu, to Niemcy kontrolnie, na spokojnie zrobili swoje. Ukraińcy na pewno są lepszym zespołem niż Irlandia, więc też łatwo nie będzie. Ale żadna drużyna kosmicznego futbolu nie pokazała.

    LINK
    • Re: EURO, dzień 3.

      Hardrada 2016-06-13 20:53:58

      Hardrada

      avek

      Rejestracja: 2011-01-01

      Ostatnia wizyta: 2025-01-16

      Skąd:

      Też kupiłem pakiet w Ipli i czuję się nieprzyzwoicie, że dołożyłem się do tego s..., które uprawia Polsat. Nie wiem czy zrobiłbym to drugi raz. W każdym razie mi przynajmniej nie przycina. Jakby przycinało, to żądałbym zwrotu kasy (inna sprawa, że nic by z tego nie wynikło zapewne).

      W ogóle to na NC+GO (i chyba na TVP Sport) mają automatyczne dopasowanie jakości obrazu do łącza. Dzięki czemu jak oglądam mecze na NC+, to 90% meczu mam maksymalną jakość, a jedynie czasem trochę się pogorszy na chwilę, żeby nie przyciąć transmisji. Na Ipli tego nie ma, więc jak ustawia się maksymalną jakość, a będzie małe zawirowanie "mocy" to transmisja jest przerywana i trzeba poczekać kilka sekund lub przełączyć na gorszą jakość i już na niej oglądać. Amatorszczyzna. Na szczęście mi nie przycina na maksymalnej, ale zakładam, że nie każdy w Polsce może mieć 100 mb/s za 50 zł (nie żebym się chwalił ). Takie rzeczy to tylko w Mołdawii pokrytej światłowodami.

      LINK
  • Re: Euro 2016 i eliminacje

    Luke S 2016-06-12 23:41:41

    Luke S

    avek

    Rejestracja: 2008-10-17

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Cracow

    PL-IRL: cud, obyło się bez blamażu, pośmiewiska, upokorzeń i frajerstwa. Całkiem fajnie to wyglądało, świetnie Krycha, ale w sumie wszystkich można pochwalić (oprócz Pazdana). Radość jednak była krótka, bo...

    ... po zobaczeniu GER-UKR ciężko to widzę. Niemcy jak Niemcy, będzie lanie, ale Ukraina... Konoplianka i Jarmolenko na skrzydłach nas po prostu zajadą. Jeszcze Piszczek i Glik będą jakoś wytrzymywać, ale Pazdan i Jędza... to będzie masakra.

    LINK
  • jest

    Lord Bart 2016-06-13 01:43:05

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    progres. Ale o tym za chwilę.

    Turcja 0:1 Chorwacja
    Mecz egipski, bo dużo mumii Turcy pracowali łokciami, krew się lała, momentami było bardzo walecznie, ale ostatecznie wygrali lepsi. Po fantastycznej bombie Modricia.

    Polska 1:0 Irlandia Północna
    Progres polega na tym, że w 2008 roku Polska zdobyła 1 punkt, w 2012 2, teraz 3
    Po mojemu pniemy się, ale starczy bo z Niemcami i Ukrainą dostaniemy w czapkę i... no właśnie, z trzema punktami można chyba tutaj awansować. Co pokazuje jak dramatycznie głupi jest format tych mistrzostw.

    Ciężko ocenić jakoś zespołu, bo Irlandczycy, jak ktoś ładnie zauważył, grali piłkę jaskiniową. Chociaż nawet kości nie trzeszczały, a miały. Po prostu położyli się trochę jak Atletico z Realem.
    Ale euforia jest, niejaki Kapustka wart już jest w dziesiątkach milionów euro... i tak dalej.
    Poczekam, jak mistrz zen

    Niemcy 2:0 Ukraina
    Warto podać statystyki
    Strzał - Niemcy 18, Polska 18, Ukraina 6, Irlandia 2
    Celne - 8/4/3/0
    Posiadanie piłki 68%/65/35/32 z tym, że teraz Ukraina na końcu.

    Więc wychodzi, że Germanie zagrali z Ukrainą tak jak my z Irlandią... wnioski? Dostaniemy baty, a w ostatnim meczu heh jeśli Pazdan będzie trzymał poziom Mustafiego... a może odwrotnie?
    Niektórzy mówią, że Polska lepsza jest niż Ukraina, niektórzy mówią, że równa, ale i tak wygramy. Dla mnie Niemcy weszli już na swój turniejowy poziom, z paroma błędami ale jednak.

    Obydwa mecze zatem ciężko porównać, te moje wnioski to bardziej przypuszczenia oparte na turniejach poprzednich. Tak czuję po prostu.
    Z innej paki fajnie jest upchnąć w jednym zespole Özila, Müllera, Draxlera i Götze w napadzie, ale ten ostatni na szpicy... serio? Nie Tomek, nie Gomez, który miał fantastyczny sezon?
    W co pan grasz, panie Löw?


    Mecze obejrzane: 6.5/7


    PS. Jakoś tak nikt nie łowi pięknych pań na trybunach, ale pojawiło się coś takiego
    http://bi.gazeta.pl/im/25/4a/13/z20229157V,Reprezentacja-Polski-pokonala-1-0-Irlandie-Polnocn.jpg
    wspaniałego, podwójnego. Polska Larissa?


    PS2. Tak pachnie zwycięzca
    https://pbs.twimg.com/media/CkyVOyRW0AAJMA7.jpg
    Przepraszam, nie mogłem się powstrzymać

    LINK
  • Hiszpania - Czechy 1:0

    SW-Yogurt 2016-06-13 16:55:07

    SW-Yogurt

    avek

    Rejestracja: 2011-05-19

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Wrocek

    Jak się nazywa czeska Częstochowa? Bo tak jakby się na naszych (z dawnych lat ~ ) zapatrzyli. ~ Choć mieli swoje szanse.
    Hiszpanie - milion podań i wjazd do bramki. ~
    Polacy raczej dali radę, choć czasami spalone były lub ich nie było. ~

    LINK
  • Irlandia - Szwecja 1:1

    SW-Yogurt 2016-06-13 19:51:14

    SW-Yogurt

    avek

    Rejestracja: 2011-05-19

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Wrocek

    Chyba najbardziej wyrównany mecz z dotychczasowych. Szwecja trochę bez pomysłu. Irlandia bardziej mi się podobała. No i to ona tylko strzelała gole. ~

    LINK
  • Belgia - Włochy 0:2

    SW-Yogurt 2016-06-13 22:53:34

    SW-Yogurt

    avek

    Rejestracja: 2011-05-19

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Wrocek

    Belgia cisnęła, ale Włosi to jednak profesorowie. Można ich lubić, nie lubić, ale szanować trzeba.

    LINK
  • Włochy

    Luke S 2016-06-13 22:57:12

    Luke S

    avek

    Rejestracja: 2008-10-17

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Cracow

    W piłkarskiej ruletce na GOLu typowałem Włochy Chociaż ręka trochę zadrżała patrząc na grajków Belgii, ale Włochom zawsze można zaufać

    To teraz pewnie prześlizgiwanie się do półfinału, tam mecz życia jakimś cudem i finał - typowe Włochy

    LINK
  • EURO, dzień 4.

    Elendil 2016-06-14 00:41:44

    Elendil

    avek

    Rejestracja: 2008-04-26

    Ostatnia wizyta: 2025-01-16

    Skąd: Kraków / Zakopane / Kraków

    -Hiszpania - Czechy 1:0 - nie oglądałem.

    Irlandia - Szwecja 1:1 - spodziewałem się topornego, nudnego meczu i bezbramkowego remisu. Tak źle nie było, bramki padły, ale to raczej drużyny bez szans na coś więcej, niż 3. miejsce w grupie. Ale przynajmniej ta dobra część Irlandii okazała się na pewno lepsza od tej złej z wczoraj

    Belgia - Włochy 0:2 - świetny mecz. Włosi znowu pokazali, że tradycyjne zapewnienia ekspertów o ich słabości są mocno przesadzone. Widzę tu potencjał nawet i na finał.
    Belgowie wcale nie byli dzisiaj złą drużyną, ale tym razem czegoś brakło. Jednak dalej mają już łatwiejszych rywali. Obie drużyny typuję na wyjście z grupy i dotarcie do jakiejś późnej fazy.

    LINK
  • także tego

    Lord Bart 2016-06-14 02:12:04

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    to już nie te czasy żeby oglądać wszystko. A niektórzy siedzą po 4 rano/nad ranem i Kopę jeszcze ciągną... ale podobno słaba.


    Hiszpania 1:0 Czechy
    Nie oglądałem, ale buk trafiony.

    Irlandia 1:1 Szwecja
    Nie oglądałem, ale jaki ten Ibra przehajpowany i buk wtopiony.

    Belgia 0:2 Włoch
    Także tego... dwójeczka weszła i na kuponie... to jest w ogóle przezabawne, bo trochę odpuściłem FM (a więc mam braki w nazwiskach i ogarnięciu), ale seryjnie nie kojarzę na 100% gdzieś połowy tej kadry.
    Kiedyś Euro 2012 - Cassano-Balotelli, 2008 - Toni-Di Natale, 2004 - Totti-Del Piero-Vieri, 2000 (z Belgią nomen omen) - Inzaghi-Totti...
    Teraz: Eder-Pelle

    Co się stało? Co się zepsuło?
    Ale tak czy siak Włosi są turniejowi i to pokazali. Bonu odbierał lekcje od Pirlo i jest pojętnym uczniem. Wg Ruuda Gullita to było najlepsze podanie turnieju. Z cudnym przyjęciem i wykończeniem. A potem ta kontra...
    Mimo wszystko nie wiem co o tym myśleć. Najlepsza defensywa turnieju + bramkarz, ale wygrywa się bramkami. Czy będzie tego więcej? Nie wiem.

    Wiem za to, że Belgowie pozostaną już chyba dożywotnim czarnym koniem. Tak czy siak w temacie fryzur wygrywają
    https://pbs.twimg.com/media/Ck2lRZUXEAEIS92.jpg



    Mecze obejrzane: 7.5/10

    LINK
  • Rakousko - Maďarsko 0:2

    SW-Yogurt 2016-06-14 19:52:26

    SW-Yogurt

    avek

    Rejestracja: 2011-05-19

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Wrocek

    I bardzo, q.*, dobrze, bo strasznie mnie ten mecz męczył, chyba bardziej niż Austryjaków. Stąd węgierskie kontry bardzo mi przypasowały. Derby zakończyły się jak powinny. ~

    LINK
  • Portugalia - Islandia 1:1

    SW-Yogurt 2016-06-14 22:51:00

    SW-Yogurt

    avek

    Rejestracja: 2011-05-19

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Wrocek

    Super! ~ Niby zaskakująco, a jednak nie. ~
    Naciągane te wolne po czasie... ~
    Na miejscu Austryjaków bym się zaczął pakować. ~

    LINK
  • To był

    Luke S 2016-06-14 23:13:31

    Luke S

    avek

    Rejestracja: 2008-10-17

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Cracow

    dzień niespodzianek

    Kompletnie nie spodziewałem się, że Węgry rozjadą Austrię 2 do jaja. Na tym turnieju nie ma słabych drużyn.

    Portugalia kolejny raz zawodzi. Stać ich na sporo więcej, niby doświadczona ekipa, powinna być zgrana, a tak nie jest.

    LINK
  • Podsumowanie 1. kolejki

    Hardrada 2016-06-15 00:25:54

    Hardrada

    avek

    Rejestracja: 2011-01-01

    Ostatnia wizyta: 2025-01-16

    Skąd:

    -Struktura turnieju
    Nie napiszę nic odkrywczego - Europa nie ma materiału na 24-drużynowy turniej. Już pal licho ilość, ale ten awans z 3. miejsca wszystko psuje. Już wolałbym w takim razie 32 drużyny i 8 grup. Ale przede wszystkim 16/4 to była idealna opcja.

    Faworyci
    Przed turniejem: Niemcy, Francja, Anglia, Hiszpania, Belgia
    Z tego grona ostały się Niemcy. Resztę kieruję do dalszej weryfikacji.
    Anglików bym nie przekreślał za to frajerstwo z Rosją. Mają całkiem przyjemną pakę i chyba im z tego grona najbardziej kibicuję.
    Francja "urzekła" mnie stojącą grą, zupełnie bez pressingu. Zobaczymy czy w fazie pucharowej też będą grać w taki sposób.
    W reprze Hiszpanii widać ich odwieczny problem - VdB jest niereformowalny. Co prawda zauważył w końcu, że Casillas najlepsze lata ma już dawno za sobą, ale nadal jest przywiązanie do nazwisk. Brak Koke w pierwszej 11stce, czy wystawienie Pedro zamiast Lucasa... W ogóle sam fakt, że Pedro jest w kadrze Mimo wszystko gra tam taka paka, że nie będzie zaskoczenia, jeśli ten turniej nie zakończy debaty nad geniuszem VdB. Zwłaszcza Iniesta - co on grał z Czechami...
    Belgia czyli z dużej chmury mały deszcz. Za to okazuje się, że mówiąc o faworytach, nie można już pomijać Włochów.

    (Niekoniecznie) niespodzianki
    Walia - Walijczyków oglądałem parę meczów w eliminacjach, więc zaskoczenia niby nie ma, ale jednak fajnie, że kontynuują to na turnieju. Mają spore szanse na wyjście z grupy.
    Chorwacja - znam nazwiska, wiedziałem, że są solidni, ale widać sporą poprawę od Mundialu. Z tym środkiem pola mogą wiele zwojować. Wychodzenie spod pressingu jak w najlepszych klubach.
    Austro-Węgry - bo czy to rzeczywiście takie dziwne, że derby przegrywa drużyna, która tych derbów nie czuje? Ilu tam gra Austryjaków?

    Z ciekawych wydarzeń, innych niż zapaszki Joachima:
    Pique wygwizdywany przez Hiszpanów ucisza ich golem
    Pozostając przy gwizdach - Pepe symulkami w finale LM (najwyraźniej) zrujnował sobie i tak nienajlepszą już reputację - gwiżdżą na niego głośniej niż na Ronaldo, co jest sporym osiągnięciem!
    To wstrzymywanie oddechu, gdy na stadionach wybuchają petardy... też tak macie?

    Polska
    Niemcy nas pocisną, ale z Ukraińcami mamy szanse. Kapustka <3 Wiem, że hajp ogromny, ale pochodzi z mojego miasta, więc nie opieram się temu. Mam nadzieję, że będzie jakiś sensowny transfer i się rozwinie. Tak jak i Zieliński pod okiem Jurgena.

    Tyle chyba. Na razie jest fajnie, ale nieuchronna wizja awansów z 3. miejsca odbiera nieco dramatyzmu - przegrane/remisy nie bolą tak jak powinny. Mam nadzieję, że Polska nie awansuje w taki sposób.

    LINK
  • snif snif

    Lord Bart 2016-06-15 01:45:17

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa



    Austria 0:2 Węgry
    Nie oglądałem, ale ile kuponów nie weszło

    Portugalia 1:1 Islandia
    Nie oglądałem, buki miały żniwa. Heh, beka z Krysi jest zawsze, ale teraz podobno płakał, że Islandczycy nie rozłożyli nóg, tylko się bronili i jeden strzał.
    U Sapkowskiego jest taka przypowieść o czarodziejkach... (...) Rezultatem były pseudoładne kobiety o złych i zimnych oczach brzydul.
    Pasuje idealnie.



    Z ciekawostek to podobno Niemcy ślą protest do UEFA i organizatorów, że snify Jogiego są spiskową próbą rozbicia dobrej atmosfery w drużynie, Klose podobno udzielił wywiadu, w którym mówi, że to bez różnicy, bo wszyscy drapiemy się po jajach (ale o wąchaniu nie powiedział ), a zalew "pachnących" memów przejdzie do historii tego turnieju.

    Przez wzgląd, że czytają nas nieletni - nie będę dawał przykładów


    Mecze obejrzane: 7.5/12

    LINK
  • EURO, dzień 5.

    Elendil 2016-06-15 11:13:30

    Elendil

    avek

    Rejestracja: 2008-04-26

    Ostatnia wizyta: 2025-01-16

    Skąd: Kraków / Zakopane / Kraków

    -Austria - Węgry 0:2 - cieszę się przeogromnie, że Węgrzy utarli nosa "faworytom" Austriakom. Ale w ogóle obie ekipy dość słabe - mecz będący przykładem, że rozszerzone EURO niekoniecznie ma sens.

    Portugalia - Islandia 1:1 - i tu cieszy mnie remis (bardziej cieszyłaby mnie wygrana Islandii), choćby ze względu na buraka, który musiał się rozpłakać, że rywal w ogóle śmiał się mądrze bronić i mu nie dał postrzelać. Foch z odmową wymiany na koszulki już pominę. Ale oczywiście ludzie CR7 nie lubio, bo mu zazdroszczo!!!11
    No i trzeba zauważyć, że Islandia jest całkiem poukładaną drużyną, na pewno lepszą niż Węgry i Austria, przynajmniej patrząc na wczorajsze spotkania.

    LINK
  • Rosja - Słowacja 1:2

    SW-Yogurt 2016-06-15 16:51:43

    SW-Yogurt

    avek

    Rejestracja: 2011-05-19

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Wrocek

    ~ Pięknie ~
    A najśmieszniejsze, że Rosja jeszcze nie jedzie do domu. Ale i tak jest pięknie. ~

    LINK
  • Rumunia - Szwajcaria 1:1

    SW-Yogurt 2016-06-15 19:50:44

    SW-Yogurt

    avek

    Rejestracja: 2011-05-19

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Wrocek

    Wymęczyłem się.
    Rumuni męczący. Jak oni o mało nie zremisowali z Francją?
    Helweci tak samo.
    Szkoda, że obie ekipy nie mogą odpaść. Hmmm, w sumie jeszcze mogą. ~

    LINK
  • Francja - Albania 2:0

    SW-Yogurt 2016-06-15 22:55:36

    SW-Yogurt

    avek

    Rejestracja: 2011-05-19

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Wrocek

    To bolało.
    Parafrazując CR7, to Francuzi cieszyli się jakby wygrali całe Euro, a nie 2:0 z... Albanią, prawie po czasie.
    Czyli Francja na 100% i Szwajcaria na 95% (błędnie zakładałem, że mogą nie wyjść, goopi ja) wyszły z grupy. Rumuni nadal mają szansę...

    LINK
  • LOL

    Keran 2016-06-15 22:59:05

    Keran

    avek

    Rejestracja: 2011-10-31

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Lublin

    No dobra szkoda Albanii, ale spokojnie, z taką grą Francja dużo nie osiągnie. Napompowany balonik, faworyci, zobaczymy jak dadzą sobie radę w dalszej fazie, nie sądzę, żeby zachwycili. Żaden ze mnie znawca, ale taktycznie Francja leży. Trafią na dobrze zorganizowanych Hiszpanów, Włochów czy Niemców i sen może się skończyć. Ale to samo z Polską, wielki balonik, a patrząc na grę Ukraińców to obawiam się o przyszłość.

    LINK
  • podobno

    Lord Bart 2016-06-16 00:36:36

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    na drugim reżimowym kanale mają puszczać Krzyżaków... polskie, a może raczej wolskie kompleksy. Serio (-‸ლ)


    Rosja 1:2 Słowacja
    Wychodzi na to, że Ruscy wyeliminowali się sami, zanim zdążyła to zrobić UEFA. Ja się tylko zastanawiam czy ktoś będzie miał jaja i widząc co się wyprawia - może jednak oddadzą te łapówki i zrobią turniej w bardziej cywilizowanym miejscu?
    Tak czy siak Hamsik podobno zarządził, bo nie oglądałem. SA trzyma się mocno

    Rumunia 1:1 Szwajcaria
    Bardzo fajne spotkanie, naprawdę Rumuni nieźle grają, a Szwajcary zawodzą strasznie. Wynik pewnie sprawiedliwy, chociaż obstawiałem 1 i było całkiem znośnie blisko.

    Francja 2:0 Albania
    Mecz pełną gębą i chociaż Albańczycy bardzo fajnie się bronili, a i mieli chyba dwie 100%-ówki to jednak polegli. I można Krysiu, można?
    Jest moc we Francji, uśpiona, utajona, ale z takim składem i taką chęcią walki do ostatniej minuty - mogą... doczłapać do finału. Ale jednak.
    Nie mniej najbardziej bekowa akcja tych mistrzostw to kontra na 2:0, Pogba przerzuca piłkę na skoooos i wyj* się, Gignac ją przyjmuje, wyj* się, ale piłka dociera do koksa tych mistrzostw - Florenta Dimitriego Payeta, przełożenie, rogal, gol.
    Czuję, że facet trafi do Juve, mojego Juve w następnym sezonie FM


    PS. http://www.trollfootball.me/upload/full/2016/06/14/uF-but-but.jpg
    Ale po tym w oparciu o te rankingi ciągną kule...


    Mecze obejrzane: 9.5/15

    LINK
  • Anglia - Walia 2:1

    SW-Yogurt 2016-06-16 16:53:51

    SW-Yogurt

    avek

    Rejestracja: 2011-05-19

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Wrocek

    Fajnie się to oglądało, taka "wyspiarska" piłka. ~ Trochę szkoda, że wyszło jak wyszło, ale to jakiś dowód na to, że jedna gwiazda to trochę za mało, no i że gra się do końca. To tak ku pamięci na wieczór. ~
    W grupie się namieszało, ale już remis Walia - Rosja wysyła tą ostatnią do domu. ~

    LINK
  • Ukraina - Irlandia Płn. 0:21

    SW-Yogurt 2016-06-16 19:53:06

    SW-Yogurt

    avek

    Rejestracja: 2011-05-19

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Wrocek

    Drugi dziś fajny mecz, grany do końca. ~ I ładne dziewczyny na trybunach.
    My grać z Ukrainą nie za bardzo umiemy, a Ukraińcy w ostatnim meczu będą gryźć trawę. Z drugiej strony, wygraliśmy z Irlandią, oni z Ukrainą, więc... ~

    LINK
  • OMG

    Awkop 2016-06-16 19:56:12

    Awkop

    avek

    Rejestracja: 2016-01-28

    Ostatnia wizyta: 2020-01-16

    Skąd: Toruń

    Ukraina dostaje bęcki od Iroli. I co teraz? Co jeśli dziś przegramy 2:0 i z Ukrainą też 2:0, a Irole np. zremisują z Niemcami, albo przegrają tylko jedną bramką? Wtedy kończymy na ostatnim miejscu . Tu dziś miał być remis.

    LINK
    • Re: OMG

      SW-Yogurt 2016-06-16 22:21:45

      SW-Yogurt

      avek

      Rejestracja: 2011-05-19

      Ostatnia wizyta: 2025-01-18

      Skąd: Wrocek

      To co opisujesz, opisała opcja "dobrej zmiany", pod hasłem: "nikt nas nie lubi, otoczeni jesteśmy przez wrogów". ~
      Ale też nie mam nic przeciwko pierwszemu 0:0 na tych mistrzostwach. Tak, wiem, kunktatorstwo. ~ Ale na razie idzie ku temu, puk, puk w niepomalowane...

      LINK
  • Re: Euro 2016 i eliminacje

    Darth Simon 2016-06-16 21:49:26

    Darth Simon

    avek

    Rejestracja: 2015-10-18

    Ostatnia wizyta: 2024-09-14

    Skąd: Odległa Galaktyka

    Po 1 połowie 0:0.

    LINK
  • Niemcy - Polska 0:0

    SW-Yogurt 2016-06-16 22:50:00

    SW-Yogurt

    avek

    Rejestracja: 2011-05-19

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Wrocek

    Pazdan na plus, Milik na minus. Remis z Niemcami nie w kij dmuchał, przynajmniej dla nas. Musi efekt Krzyżaków na reżimowej, choć tam raczej wygraliśmy. ~
    Pierwsze 0:0. Trochę wstyd, ale co tam. ~ Obie strony zadowolone.
    Co to daje? No niby wychodzimy, nie zawaliliśmy, zobaczymy co we wtorek. ~

    LINK
  • Kto zastosował

    Boris tBD 2016-06-16 23:05:11

    Boris tBD

    avek

    Rejestracja: 2001-09-17

    Ostatnia wizyta: 2020-04-14

    Skąd: Piaseczno

    taktykę co bramka to flaszka ma teraz 0,00

    życie...

    LINK
  • ten tego

    Lord Bart 2016-06-17 01:10:27

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    dlaczego jutro... dziś najlepszy mecz jest o 15 i oczywiście go nie obejrzę? :/


    Anglia 2:1 Walia
    Nie oglądałem, ale opłaca się grać do samego końca. Mogli Rosjanie, mogą Anglicy

    Ukraina 0:2 Irlandia Północna
    Chyba największe zaskoczenie do tej pory. Co prawda lekko przysypiałem na tym meczu, ale wynik... widać dwóch klasowych skrzydłowych to za mało.

    Niemcy 0:0 Polska
    PolskiBus.com dał remis i upragnione, mityczne wręcz, wyjście z grupy. Pora budować pomniki. Chyba już zaczęto, przynajmniej prasowo-społecznościowe.

    Mnie zastanawia za to czy... przypadkiem obydwie drużyny nie grały na wynik sprzed 3 godzin? Polacy, poza okazyjnym nie-farceniem Milika, postawili autobus. Po prostu. Ja tam nic do tego nie mam, taktyka jak taktyka.
    (chociaż swoją drogą mam polewkę z tych co to krytykują zawsze taki styl, bo zabija football, a teraz się jarają)
    Ale gdyby musieli wygrać?
    A Niemcy? Serio? Nie mogłem patrzeć jak usilnie albo próbowali przepchnąć się przez gęsty środek, albo podawali na skrzydło, a dośrodkowanie były gorsze niż w okręgówce.

    Niby jedni atakowali, drudzy sporadycznie kontratakowali, ale... 0:0 zadowala wszystkich.
    Oczywiście Polaków bardziej, bo wyszło się z tej grupy i już snuje się plany. Mnie to nadal nie zachwyca, nadal to nie jest to czego oczekuję, zwłaszcza po latach eurowp*.


    Mecze obejrzane: 11.5/18

    LINK
  • Niemcy - Polska 0:0

    Elendil 2016-06-17 01:21:39

    Elendil

    avek

    Rejestracja: 2008-04-26

    Ostatnia wizyta: 2025-01-16

    Skąd: Kraków / Zakopane / Kraków

    Na ten moment jestem zbyt "zmęczony" by napisać parę słów o wszystkich meczach z wczoraj i dziś, ale.... cofam wszystko co mówiłem o Pazdanie po meczu z Irlandią Płn
    Słysząc teraz słowo "Pazdan", widzę w swej wyobraźni mur, ścianę, zaporę - no coś w ten deseń

    Nie obliczałem tego wszystkiego dokładnie, ale podobno na pewno mamy już awans minimum z trzeciego miejsca. I dobrze, chociaż pasuje wskoczyć na to drugie, żeby nie było gadania, że awans osiągnięty tylko dzięki nowej formule turnieju. Ok, więcej będzie rano

    LINK
  • Włochy - Szwecja 1:0

    SW-Yogurt 2016-06-17 16:52:39

    SW-Yogurt

    avek

    Rejestracja: 2011-05-19

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Wrocek

    Klasyczni Włosi. ~ Twardzi, gdy trzeba lub nie, wkurzający przeciwnika (może nie tak jak Gentile, który przepraszając za faul potrafił szczypać ~ ), no i na 0 z tyłu. Idą po tytuł?
    A Szwedzi, hmmm, mają mecz z Belgią, która ponoć szła na mistrza. ~

    LINK
  • EURO, dzień 6, 7 i 8.

    Elendil 2016-06-17 18:51:47

    Elendil

    avek

    Rejestracja: 2008-04-26

    Ostatnia wizyta: 2025-01-16

    Skąd: Kraków / Zakopane / Kraków

    Zaczniemy od nas i naszej grupy.

    Niemcy - Polska 0:0 - Po raz pierwszy w życiu nie oglądałem tylko meczu otwarcia i meczu o wszystko, a we wtorek nie obejrzę wyłącznie meczu o honor. To trochę dziwne, móc w końcu zobaczyć reprezentację Polski po prostu grającą w piłkę.
    Byliśmy w porównaniu do Niemców trochę słabsi, bardziej defensywni, ale to w końcu była kadra za którą nie trzeba się wstydzić. Kadra, która nie wybija przez 90 minut piłki z linii bramkowej i która potrafi zagrozić każdemu rywalowi. Defensywa bardzo solidna, ofensywa słabo, ale nie mam pretensji ze względu na poziom rywala. Oczywiście szkoda trzech (dwie Milika i jedna Lewandowskiego) sytuacji, ale wynik zadowalający.
    Cofam wszystko co mówiłem o Pazdanie po Irlandii. Nie wiem jak to możliwe, ale wczoraj mecz zagrany po profesorsku, a w całej drużynie widać potencjał na naprawdę dobry wynik. Przy średnim rywalu w 1/8 nie będzie dla nas nic niemożliwego.
    Teraz na pewno można już powiedzieć – mamy w Polsce piłkarzy.

    Ukraina - Irlandia Płn. 0:2 - tego meczu nie rozumiem zupełnie. To, że Irlandia zagra bardziej agresywnie i ofensywnie niż z nami, to jasne, ale że Ukraińcy pokażą taki piach i dostaną dwie bramki przy nadal zerowym dorobku własnym? Nie rozumiem. Ale cieszy mnie to, bo po Rosji, to Ukrainę najchętniej widzę w gronie totalnych przegranych

    No i dalej:

    Rumunia - Szwajcaria 1:1 - drugi karny na EURO, drugi dla Rumunii i dwa gole jakiegoś Stancu . Szwajcarzy znowu nie zachwycili, a mają awans. Dla nas dobrze

    Francja - Albania 2:0 - bardzo żałuję Albanii. Zagrali chyba lepiej niż my z Niemcami i na remis zasłużyli. Francja na farcie i bez polotu. Ale jako gospodarze i tak pozostają w gronie faworytów, poza tym może przyjść moment, że odpalą na dobre.

    Rosja - Słowacja 1:2 - stawiałem w ciemno zwycięstwo Słowacji. Zagrali dobrze z Walią i mogli to wygrać, za to Rosja słabiutko i szczęśliwie remisowała z Anglią. Słowaków darzę sympatią, czego o Ruskich powiedzieć nie można, więc tym bardziej mam satysfakcję z wyniku.

    Anglia - Walia 2:1 - wydarli Angole zwycięstwo, ale niewiele brakło, by skończyli z dwoma punktami po dwóch meczach. Znowu fartowny gol Walijczyków, znowu po wolnym Bale`a. Znowu trzeba zapytać, gdzie ta drużyna byłaby bez jednego genialnego gracza?

    I dzisiaj:

    Włochy - Szwecja 1:0 - Włosi zachwycili w pierwszej kolejce. Dzisiaj już tak cudownie nie było, ale swoje zrobili i mogą już z dużymi w sumie nadziejami patrzeć na fazę pucharową. Szwecja znowu zawiodła. Zlatan się zestarzał?

    LINK
  • Czechy - Chorwacja 2:2

    SW-Yogurt 2016-06-17 19:56:31

    SW-Yogurt

    avek

    Rejestracja: 2011-05-19

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Wrocek

    Jak na razie najwięcej bramek. ~
    Chorwaci ukarani za dymy, czy po prostu coraz gorzej im szło w końcówce? Bo Czesi od 70 minuty im dalej, tym lepiej.
    Boski komentator po karnym, krzyczący (a komentarze, nawet meczów Czechów, są raczej spokojne): NERWY Z ŻELAZA! ~
    Fajnie, że Czesi nadal w turnieju, bo dzięki ich telewizji mogę oglądać wszystkie mecze.

    LINK
    • Re: Czechy - Chorwacja 2:2

      Luke S 2016-06-17 20:26:34

      Luke S

      avek

      Rejestracja: 2008-10-17

      Ostatnia wizyta: 2025-01-18

      Skąd: Cracow

      Ogólnie chorwaccy kibole pozbawili 2 pkt swoją drużynę

      Wszystko było pod kontrolą, potem zaczęli wrzucać racę, przerwany mecz, zrobił się na końcu chaos, kocioł, ręka i będą mieli teraz miłą nerwówkę w ostatniej kolejce.

      LINK
      • Re: Czechy - Chorwacja 2:2

        SW-Yogurt 2016-06-17 22:49:19

        SW-Yogurt

        avek

        Rejestracja: 2011-05-19

        Ostatnia wizyta: 2025-01-18

        Skąd: Wrocek

        Ostatecznie tak to wyglądało. ~ Choć od 70 minuty Czesi nabierali wiatru w żagle, to bez zamieszania mogło być inaczej.
        I ostatnia kolejka faktycznie może być ciekawa. Czesi mają Turków, do ogrania. A Chorwaci Hiszpanów, którzy dziś zaczęli się chyba rozkręcać.

        LINK
  • Hiszpania - Turcja 3:0

    SW-Yogurt 2016-06-17 22:55:53

    SW-Yogurt

    avek

    Rejestracja: 2011-05-19

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Wrocek

    Pewnie mogło być więcej, ale po trzeciej Hiszpanie chyba odpuścili (a ja oglądałem połową oka ~ ). Ale i tak najwięcej strzelonych bramek przez jedną drużynę.
    Turcy już pewnie do domu. Będę kibicował Czechom, aby im nastrzelali.

    LINK
  • EURO, dzień 8.

    Elendil 2016-06-17 23:05:30

    Elendil

    avek

    Rejestracja: 2008-04-26

    Ostatnia wizyta: 2025-01-16

    Skąd: Kraków / Zakopane / Kraków

    Dwa ważne mecze i dwie przełamane bariery.

    Czechy - Chorwacja 2:2 - pierwszy raz na tym turnieju padły więcej niż 3 gole w meczu.
    Chorwaci najzwyczajniej zlekceważyli sobie Czechów, a przy okazji nie pomogli im kibice. I Czesi mają jeszcze spore szanse coś ugrać, patrząc na formę Turków.

    Hiszpania - Turcja 3:0 - a tutaj pierwszy raz na tym turnieju jedna drużyna strzeliła więcej niż 2 gole. Nareszcie, chociaż przeciwko tak słabym Turkom 3:0 to i tak był niski wymiar kary. Ale i Hiszpanie niespecjalnie już się na kolejne bramki spinali.

    LINK
  • Pan Tadeusz

    Lord Bart 2016-06-18 01:49:45

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    Polska epopeja narodowa dziejąca się... na Litwie. Ta.


    A o piłce:
    Włochy 1:0 Szwecja
    Wracam do domu, od razu transmisja, widzę jakiś niebieski przedziera się sam przez żółtych, wygląda to na akcję rozpaczy, pewnie nie trafi... gol.
    ...
    Włosi mogą wszystko. Ale ja nie mam odwagi prognozować.

    Czechy 2:2 Chorwacja
    Chorwaci są mocni i mogą namieszać, ale... pierwsza bramka dla Czechów piękna, a karny
    Wszyscy zwalają winę na rozkojarzenie wywołane bydlęcymi burdami, czy co tam było z racami. Możliwe, ale jednak od takiego zespołu oczekuje się więcej.
    No i od UEFY oczekuję jaj, np. zakazu wejścia `kibiców` chorwackich na najbliższy mecz. Albo na 2.
    W ogóle zamiast podchodzić do trybun to czekam aż jakiś grajek będzie miał jaja i na konferencji powie, że jemu to się nie chce w takim razie zapierniczać po boisku, skoro matoły z widowni mogą wszystko zniszczyć.

    Hiszpania 3:0 Turcja
    Nie oglądałem, nie chciało mi się, mam przesyt hiszpańskiej piłki już od dawna. Szkoda tylko tego Moraty...


    PS. Fota dnia
    https://pbs.twimg.com/media/ClK1vHNUgAQETNI.jpg


    PS2. Akcja z Polsatem... co się porobiło, że w czasach parszywej pseudo-narodowej zmiany "suweren" walczy akcjami na fejsie o... kanały z niemiecką piłką. Czy tam ogólnie europejską po niemiecku. Ale za darmoszkę.




    Mecze obejrzane: 12.5/21

    LINK
  • Belgia - Irlandia 3:0

    SW-Yogurt 2016-06-18 18:42:10

    SW-Yogurt

    avek

    Rejestracja: 2011-05-19

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Wrocek

    Wynik wynikiem, że sędzia c.* ~
    Tak, tak gdybanie, ale gdyby był należny karny i 0:1, to Irlandia mogłaby zaparkować autokar. A ile jest warta "druga" drużyna świata z poukładaną obroną, to było widać w meczu z Włochami i pierwszej połowie.
    A tak Irlandia atakując musiała się odsłonić, więc kontra i 2:0. Ale chyba jeszcze im się chciało i kontra, i 3:0. I już się nikomu nie chciało.
    Ostatnie mecze Belgia - Szwecja: Kto przegra jedzie do domu. I fajnie. Belgom teoretycznie wystarcza remis.
    Włochy - Irlandia: teoretyczna pietruszka, ale... gdyby Szwedzi i Irlandczycy wygrali, to wszyscy wychodzą, a Belgowie do domu. ~

    Wyjątkowo oglądałem u centusia. Nie wiem, kto tam komentuje, ale jego szczekana intonacja strasznie mnie wq.*. A już 15 minut reklam w przerwie na kanale _sportowym_ to już beka^2. Czechy RULEZ!

    LINK
  • Islandia - Węgry 1:1

    SW-Yogurt 2016-06-18 19:58:22

    SW-Yogurt

    avek

    Rejestracja: 2011-05-19

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Wrocek

    Zamek w piłce nożnej. ~ Ale w końcu Węgrzy wymusili samobója, skoro sami strzelić nie umieli. A ostatni wolny fajny. ~
    Ciekawe, czy Islandię stać na trzeci remis z Rakousko? ~

    LINK
  • Portugalsko - Rakousko 0:0

    SW-Yogurt 2016-06-18 22:49:42

    SW-Yogurt

    avek

    Rejestracja: 2011-05-19

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Wrocek

    Zaskakująco (w porównaniu do "derbów") dobra Austria.
    No i "każdy głupek strzela w słupek". ~ A skuteczność, że hej. ~ Ale Portugalia to fajny kraj (do zwiedzania).

    LINK
  • Portugalia

    Luke S 2016-06-18 23:48:37

    Luke S

    avek

    Rejestracja: 2008-10-17

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Cracow

    gra łajno, wszyscy w tej grupie grają łajno. Jedynie Węgrzy imponują... ale ambicją.

    Ciekawa sytuacja. Węgry 4 pkt, Islandia i Portugalia 2 pkt, Austria 1 - każdy ma szansę wyjść z grupy i każdy ma szansę wykopsać się z euro

    Chyba że liczą się mecze bezpośrednie najpierw w razie tej samej ilości punktów? Zdawało mi się, że to nie obowiązuje i mamy punkty > bramki > kartki > ranking.

    LINK
  • trochę

    Lord Bart 2016-06-19 02:25:15

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    już mnie męczy ta faza grupowa. Ogólnie chciałbym powrotu do elitarności turnieju, bo... jest jak widać.


    Belgia 3:0 Irlandia
    Oglądałem drugą połowę i było warto. Belgowie zagrali tak jak powinni od początku, jak się od nich oczekuje itd.

    Islandia 1:1 Węgry
    Nie oglądałem, ale i tak nie mogę przeżyć jak się Węgrom przyfarciło. Szkoda, bo trzymam kciuki za wyspiarzy.

    Portugalia 0:0 Austria
    Też nie oglądałem, jak mówię lekki przesyt jest, poza tym kogo oglądać? Najlepszego piłkarza ostatnich 20 lat?

    Żal Quaresmy tylko.



    Mecze obejrzane: 13/24

    LINK
  • EURO, dzień 9.

    Elendil 2016-06-19 10:32:33

    Elendil

    avek

    Rejestracja: 2008-04-26

    Ostatnia wizyta: 2025-01-16

    Skąd: Kraków / Zakopane / Kraków

    -Belgia - Irlandia 3:0 - żal Irlandczyków, ale Belgowie nareszcie pokazali dobry futbol. Jak tylko strzelili pierwszą bramkę, to już poszło. W końcu zobaczyłem tę drużynę w akcji (chociaż z Włochami też zagrali jak faworyt do awansu). Jednak znaczące zmiany w składzie pomogły.

    Islandia - Węgry 1:1 - po obejrzeniu z dziesięć razy sytuacji z Kiraly`m jestem już pewny, że faulu absolutnie nie było, więc karny Islandii się nie należał. Węgrzy w drugiej połowie zdecydowanie przycisnęli. Nie było w tym finezji, brakowało dokładności, ale osiągnęli remis zasłużenie.

    Portugalia - Austria 0:0 - ciekawe czy Krysia wypłakała się już w rękaw jakiemuś dziennikarzowi, że Austriacy za bardzo się bronili i w ogóle nie pozwolili mu nic strzelić? I dlaczego ktoś śmiał zrobić bramki ze słupkami?

    LINK
  • Francja - Szwajcaria 0:0

    SW-Yogurt 2016-06-19 23:04:06

    SW-Yogurt

    avek

    Rejestracja: 2011-05-19

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Wrocek

    Wynik zadowala obie ekipy. Francja kończy na pierwszym miejscu w grupie, Szwajcaria na drugim.
    Nawet fajnie się to oglądało (jednym okiem). Francja lepsza, ale bez rewelacji, choć dwie poprzeczki. ~ Szwajcaria słabsza, ale swoje ugrała.

    LINK
  • EURO, dzień 10.

    Elendil 2016-06-19 23:18:25

    Elendil

    avek

    Rejestracja: 2008-04-26

    Ostatnia wizyta: 2025-01-16

    Skąd: Kraków / Zakopane / Kraków

    Mecz Rumunów w TV, Francuzów na lapku Tylko dlatego, że kanał z Francją nie chciał się uruchomić na telewizyjnej Ipli (Solorz i spółka nadal w najwyższych, światowych standardach).

    No i tak:

    Rumunia - Albania 0:1 - wynik na pewno jest zaskoczeniem, bo nie spodziewałem się, że Albańczycy w ogóle zdobędą bramkę na tym turnieju. Z drugiej strony nie skompromitowali się w żadnym z trzech meczów, więc nie jest to niespodzianka na skalę światową. Gdyby wygrali Rumuni, mieliby fazę pucharową, a tak jadą do domu i Albańce też - 3 punkty przy takim bilansie.... Chyba nie ma szans.

    Szwajcaria - Francja 0:0 - siłą rzeczy patrzyłem na ten mecz trochę mniej, na zasadzie kontrolowania wyniku. Odnotowałem piękny strzał Payeta w poprzeczkę i to, że chyba obu drużynom pasował już ten remis (szczególnie Szwajcarom) i grali na zasadzie, że wpadnie to wpadnie, nie to nie.

    No to Szwajcarzy grają w sobotę o 15, a Francuzi w niedzielę o 15. A kiedy my?

    Chyba, że w ogóle zagramy w niedzielę o 18? Czemu nie?

    LINK
  • To Rumunia

    Luke S 2016-06-19 23:26:34

    Luke S

    avek

    Rejestracja: 2008-10-17

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Cracow

    wypada Kolejna grupa upośledzonych zespołów, ale to akurat powód do radości dla naszej ekipy.

    Zwycięstwo w grupie i perspektywa gry z Albanią wydaje się kusząca. Po nich Włochy/ Chorwacja w ćwierćfinale. Ze Szwajcarami też nie ma tragedii, ale potem... Hiszpania. Chyba że Chorwacja wygra grupę.

    LINK
  • Podsumowanie 2. kolejki + VAT

    Hardrada 2016-06-20 00:28:27

    Hardrada

    avek

    Rejestracja: 2011-01-01

    Ostatnia wizyta: 2025-01-16

    Skąd:

    Grupa A
    Bez niespodzianek, Francja nadal nudno i z właściwą weryfikacją trzeba poczekać do fazy pucharowej.

    Grupa B
    Tutaj wymarzyłem sobie awans Anglików i Walijczyków plus odpadnięcie Rosjan. I nadal są spore szanse. Bejl musisz!

    Co do Anglików to zaskoczył mnie brak zmian w składzie. Roy potrzebował jeszcze jednej niemrawej połowy, żeby zobaczyć to co widzieli już wszyscy po meczu z Rosją - Sterling i Kane nie dają rady. Mam nadzieję, że ze Słowacją zacznie już Vardy i Sturridge/Wilshere.

    Grupa C
    Tak jak to już wiele osób podobnie skomentowało - modliliśmy się o remis, a po meczu był niedosyt Wydaje mi się, że jednak wynik sprawiedliwy, mimo iż sytuacje mieliśmy groźniejsze. No i cóż, należy zweryfikować czy te Niemcy to rzeczywiście taki mocny faworyt. Teraz prędzej widzę powtórkę z EURO 2012.
    Ukraina całkiem ładnie jak na razie. Oby podtrzymali to w meczu z Polską. Trzeba awansować, nie biorąc udziału w tej bekowej tabelce 3. miejsc.

    Grupa D
    Jak na razie Hiszpania jednak zrobiła na mnie największe wrażenie. Niestety - bo to już nudne się robi...
    Chorwaci frajerami kolejki. Oczywiście na trybunach bydło, ale zastanawiam się jak to jest z tą ochroną. To już nie pierwszy raz, gdy coś tam wybucha.

    Grupa E
    Ponoć Belgia zatrybiła, a Włosi wręcz przeciwnie. Nie oglądałem, więc nie oceniam, ale po tej przemęczonej fazie grupowej, pucharowa zapowiada się całkiem sympatycznie.

    Grupa F
    Bracia Węgrzy prawdopodobnie awansują dalej! Kto by pomyślał...
    Portugalia zawodzi na czele z Ronaldo. U nich "drużyna" praktycznie nie istnieje. A potencjał mają spory. Czyli już jedna posada, po tym turnieju, jest pewne, że będzie wolna

    LINK
  • ...

    Lord Bart 2016-06-20 00:46:33

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    Krótko:

    Szwajcaria 0:0 Francja
    Ktoś tam mówił, że będzie umówione. Mogłem posłuchać, a tak... Pogba trochę poszalał, ale to pewnie była taka zmyłka. Rozczarowujące.

    Rumunia 0:1 Albania

    Jestem na tak.


    Mecze obejrzane: 14/26

    LINK
  • Rumunia - Albania 0:1

    SW-Yogurt 2016-06-20 02:24:35

    SW-Yogurt

    avek

    Rejestracja: 2011-05-19

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Wrocek

    Inni opisali, ja dla potwierdzenia, że widziałem. Skończyło się niedawno, bo Czesi odtwarzali po północy. ~
    Albania na swoim poziomie. Mogą teraz sobie pluć w brody, że ze Szwajcarami grali większość meczu w dziesięciu, bo tam remis był do wyhaczenia. A tak z trzema punktami i -2 w bramkach raczej nie przejdą.
    Rumuni z każdym meczem gorzej. I dobrze, że do domu. Jedynie mogą udzielić paru lekcji CR7, bo mieli 100% skuteczność w karnych. ~

    LINK
  • Rosja - Walia 0:3

    SW-Yogurt 2016-06-21 01:44:13

    SW-Yogurt

    avek

    Rejestracja: 2011-05-19

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Wrocek

    ~ ~ ~ do 0. Ślicznie. ~ Właśnie skończyło się odtworzenie.
    Wiedzieli "kibole" co robią. Gdyby zdyskwalifikowano Rosję na poważnie, to mogli by się tłumaczyć, że zła Europa bała się potęgi. A tak trochę jakby wstyd. ~ Jeden remis z nienajlepszą Anglią i wciry.
    Walia może liczyć nie tylko na Bale`a, choć ten co mecz, to gol. ~

    Z przyczyn losowych nie mogłem oglądać meczu Anglia - Słowacja, ale 0:0 nie najlepiej świadczy o Anglii (a na pewno o skuteczności) i nieźle o Słowacji. "Skomplikowali" nam życie, bo jutro, no dziś, musimy walczyć. ~

    LINK
  • wczoraj

    Lord Bart 2016-06-21 01:44:18

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    dwa soczyste trafienia. Jak w masło.


    Słowacja 0:0 Anglia
    Tutaj się akurat nie umówili, ale tak czułem, tak ściskałem kciuki i jest.

    Rosja 0:3 Walia
    Nieźle, chociaż pewnie nie było z kim.



    Mecze obejrzane: 15/28

    LINK
  • Ojro 2016

    Lubsok 2016-06-21 20:01:28

    Lubsok

    avek

    Rejestracja: 2012-03-10

    Ostatnia wizyta: 2025-01-07

    Skąd: Białystok

    O, jednak Polska wyjdzie z grupy. xD

    Teraz pewnie przez kilka dni będą trąbić w wiadomościach, że to historyczny moment, że w takich chwilach naležy być dumnym, że jest się Polakiem itp.

    LINK
  • Polska - Ukraina 1:0

    SW-Yogurt 2016-06-21 20:10:49

    SW-Yogurt

    avek

    Rejestracja: 2011-05-19

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Wrocek

    Niby super, ale nie bardzo. ~

    To odpadająca Ukraina prowadziła grę, to jej bardziej się chciało, tak, wiem "o honor itp". A nasi trochę obok. Nie udało się w pierwszych 5 minutach, potem Ukraina coś miała i... siadło.
    Pazdan znów na plus, dwa wygrane mecze, żadnego przegranego, 2:0 w bramkach też na plus. O minusach nie chce mi się pisać, bo w końcu gramy dalej. Ogólnie pierwszy raz od dawna, szczególnie pierwszy raz. ~

    Niemcy z Irlandią mi przepadli, bo lecieli na Czechach równolegle, a to nasz mecz będzie z odtworzenia, coś koło 02:00AM jutro. ~ Niemcy zdaje się walili z grubej berty, ale wyszło jak u nas. ~

    PS. Mój decymilenijny post, raptem po 5 latach od rejestracji. ~

    LINK
  • !!!

    Luke S 2016-06-21 21:20:41

    Luke S

    avek

    Rejestracja: 2008-10-17

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Cracow

    Wygrana z Ukrainą, Irlandią Płn. oraz remis z Niemcami, zero porażek i pewne wyjście z grupy - niesamowite Po dziesięcioleciach blamażu, frajerstwa, kompromitacji, żenady, upokorzeń.

    Szwajcaria do pokonania, ale w ewentualnym ćwierćfinale Hiszpania chyba nas rozjedzie. I innych potem też rozjedzie, bo z taką grą wygrają ten turniej.

    LINK
  • Czechy - Turcja 0:2

    SW-Yogurt 2016-06-21 22:55:19

    SW-Yogurt

    avek

    Rejestracja: 2011-05-19

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Wrocek

    Czesi reklamowali ten mecz cytatem z wojaka Szwejka: "Wojna z Turcją musi być". ~ Trochę szkoda, że tę wojnę przegrali, bo dzięki nim oglądałem sobie mecze. ~
    Ten akurat oglądałem jednym okiem, ale Czechom brakowało artylerii i na ich tle Turcy całkiem nieźli.
    Czesi do domu i dzięki temu Irlandia Północna idzie dalej (Słowacja wcześniej się załapała). Turcy pierwsi oczekujący, tuż przed Albanią. ~

    LINK
  • Re: Euro 2016 i eliminacje

    Luke S 2016-06-21 23:15:49

    Luke S

    avek

    Rejestracja: 2008-10-17

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Cracow

    To się drabinka ułożyła W jednym słupku Polska, Chorwacja, Walia i Belgia, a w drugim... Francja, Anglia, Niemcy, Włochy i Hiszpania

    Finał może być wyjątkowo mizerny Ale przy takim zestawieniu, to i my, o ile utrzyma się poziom z gry z Niemcami, możemy dojść

    Chociaż prawdopodobny jest także łomot z Helwetami i do domu

    LINK
  • EURO, dzień 11. i 12.

    Elendil 2016-06-22 11:44:57

    Elendil

    avek

    Rejestracja: 2008-04-26

    Ostatnia wizyta: 2025-01-16

    Skąd: Kraków / Zakopane / Kraków

    -Rosja - Walia 0:3 - zobaczyć taki wpi**dol spuszczony Ruskim - sama radość. Walia robiła co chciała, a Ruscy jakby nie bardzo wiedzieli gdzie są i w co grają. Do tej pory był Bale i gdzieś tam reszta. Teraz wreszcie był Bale i drużyna. Ciekawe czy w kolejnych meczach będzie w końcu po prostu drużyna?

    Słowacja - Anglia 0:0 - właściwie zerkałem tylko na wynik, a mecz leciał sobie w tle. Liczyłem na Słowaków, więc trochę szkoda, ale i tak awans mają.

    Irlandia Płn. - Niemcy 0:1 - na ten mecz w ogóle już patrzyłem tak okazyjnie, że nie wiem co się działo. Irlandczycy mieli zdaje się jakieś okazje, a na pewno przebywali trochę na połowie Niemców. Fakt, że taka toporna drużyna awansowała dalej z trzema punktami pokazuje patologię 24-zespołowego EURO.

    Ukraina - Polska 0:1 - zagraliśmy tragiczny mecz, najgorszy na tym turnieju, Ukraińcy zepchnęli nas do defensywy, rozgrywali, byli przy piłce. A my tylko zrywami. Poza początkiem praktycznie nic. Wg mnie jednak za dużo tych zmian w stosunku do poprzednich meczów. Zieliński okazał się porażką po raz kolejny, tym bardziej, że nagle został ustawiony na skrzydle.
    Bardzo mnie ucieszył gol Błaszczykowskiego. To wg mnie wybitny piłkarz. On w wieku 19 lat nie był, jak Kapustka, najlepszym juniorem ligi, ale po prostu najlepszym piłkarzem tej ligi. Zaangażowanie, technika, szybkość - klasa. Cicha gwiazda kadry, teraz w cieniu Lewych, Milików, Krychowiaków, ale na pewno ani trochę gorszy. Jak on może mieć problemy z tą Borussią, to nie wiem.
    Mam nadzieję, że ten mecz to jakiś wypadek przy pracy i, niestety, jednak trochę zlekceważenie rywala. Oby teraz ze Szwajcarią było lepiej, tym bardziej, że w ćwierćfinale czekają....

    Chorwacja - Hiszpania 2:1 - ... Chorwaci! Ależ to był mecz. Prowadzenie Hiszpanii, zawalony karny i Chorwaci grający do końca. Niby dla nas lepiej (jeśli w ogóle przejdziemy), ale z drugiej strony... nie wiem, czy to aż taka różnica. Mocni są, bardzo. Właściwie nic nowego.

    Czechy - Turcja 0:2 - kto zrozumie Czechów? Dostali od słabiutkiej Turcji, która też jeszcze może wejść, co w porównaniu do Irlandii Płn. jest patologią do kwadratu. Pasuje kibicować dzisiaj gorąco Irlandii lub Szwecji, żeby zdobyły punkty.
    Ale meczu nie widziałem. To dopiero trzeci na tym turnieju, więc średnią i tak mam niezłą.

    LINK
  • hm

    Lorn 2016-06-22 13:57:52

    Lorn

    avek

    Rejestracja: 2005-01-16

    Ostatnia wizyta: 2024-04-30

    Skąd: Sosnowiec / Kraków

    -Ukraina - Polska -Nie ma się o co kłucić, zagraliśmy wczoraj najsłabszy mecz na tym turnieju w naszym wykonaniu. Tylko czy coś to zmienia?

    Zwycięzców się podobno nie sądzi.

    Nie rozumiem jęczenia wszystkich znawców tematu. Czy to jak wczoraj Nawałka ustawił drużynę nie dawało nic do myślenia? Praktycznie pierwszy raz od czasu gdy przejął kadrę graliśmy w meczu o stawkę ustawieniem 4-5-1? (Nawet z Niemcami tak nie wychodziliśmy) Czy zdjęcie wszystkich czołowych zawodników zagrożonych absencją w 1/8 nie dało do myślenia (przed 1/4 kartki się zerują).
    Czy nie możemy przyjąć do wiadomości, że nasza kadra gra w końcu jak każda dojrzała reprezentacja na dużym turnieju? To znaczy, wygrywa jak najmniejszym nakładem sił wtedy gdy nie gra się o życie?
    Gdy Hiszpanie w 2010 roku zdobywali Mistrzostwo Świata, tylko w jednym z 7 meczy strzelili więcej niż jedną bramkę - dwie, Hondurasowi. Czy komuś to przeszkadzało? Czy dzisiaj, ktoś odbiera szanse na tytuł Niemcom po tym jak "tylko" zremisowali z Polską i wygrali "tylko" 1:0 z Irlandią? Nie, wszyscy nadal w nich widzą faworyta bo najważniejsze, że wciąż są w gazie i grają dalej.
    Tylko w naszym cudownym kurwidołku pełnym wybitnych specjalistów, trzeba pierdzieć w stołek "No wyszli, ale nic z tego nie będzie, co to za styl, mecz niby wygrany, ale co to za gra". Lepiej było jak laliśmy na luzie Kostarykę i pięknie przegrywaliśmy z Niemcami? -WTF?

    LINK
  • ale znowu

    Lord Bart 2016-06-22 17:13:35

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    kupony wtopione Jestem na lekkim plusie, ale ta faza pucharowa...


    Ukraina 0:1 Polska
    Powiem tak... za komentarzem chyba z Weszło: Nawałka ma tyle szczęścia, że pewnie jak wejdzie do najbliższego kibla to znajdzie tam Bursztynową Komnatę.
    Eliminacje zakończone awansem, szarpane do dwóch ostatnich spotkań + zmitologizowane wygranie z odbudowującymi się Niemcami.
    Mecze poeliminacyjne - wiadomo.
    Z jaskiniową Irlandią - ledwie 1:0
    Z Niemcami na 0:0, ale wszystkich to zadowalało.
    Z Ukrainą, mającą lepsze statystyki... 1:0.

    Fart w *.
    Może to i dobrze, że przyszedł trochę do Polski, ale z drugiej strony w kraju kwitnącej cebuli takie sprawy rozdymane są do nieprzytomności i wyciągane są wnioski o nie wiadomo czym.

    Ogólnie muszę przyznać, że wtopiłem 9/6/3/0, ale i te mistrzostwa nie można zaliczyć do "pewnych". Nie wstydzę się tego, po tym co doświadczyłem wcześniej - jestem zaskoczony, nie wiem czy miło, bo na reprę miałem lekko już wywalone.
    Upragnione, magiczne, cudne wyjście z grupy zaliczone (swoją drogą jak brzmi przy innych dużych nacjach, które po prostu biją się o tytuł )... dalej - mistrz zen

    Irlandia Północna 0:1 Niemcy
    Nie oglądałem, ale Gomez raz się pojawił i brama. Serio... Götze jest nadal jednym z moich ulubionych talentów, które powinny kiedyś wystrzelić, ale ŚN to pozycja dla niego tylko wtedy, gdy wszystkie inne łajzy mają kontuzję.
    Co prawda na boku ma gorszą ocenę z whoscored niż na środku z Ukrainą, ale mimo wszystko.
    A biorąc sezon Mario w Turcji... coś tu brzydko pachnie, panie Löw

    Chorwacja 2:1 Hiszpania
    Uwielbiam takie spotkania, dzieje się, beki i kontrowersje, a na końcu słitaśny wynik
    Chorwaci jadą na czarnym koniu, taki mecz i wygrana (co prawda przy kontrze, która... wpadła tylko chyba dlatego, że DDG przysnął czy jak) bez Modricia i Mandżu w pierwszym składzie

    Ale i tak najbardziej rozgadywaną sytuacją jest lipny karny, serio podyktować coś takiego... i potem są dwa sposoby na ocenę tego co się stało.
    Romantyczny
    http://www.meczyki.pl/image_upload/image/450_46094.jpg
    Realistyczny
    https://pbs.twimg.com/media/ClgsiJ9WQAARgqU.jpg
    Pomijam już to, że w CAŁEJ reprezentacji Hiszpanii, naonczas przebywającej na boisku, wykonawcą karnego został Ramos. Nie mniej ktoś potem ogląda te powtórki, ktoś potem decyduje o ocenach sędziowskich i zmianach w przepisach. A życie sobie.

    Czechy 0:2 Turcja
    Nie oglądałem, ale jak widzę tabelę `Ranking of third-placed teams` to mnie lekko zalewa.


    A jak już jesteśmy przy tabelach.
    https://s31.postimg.org/iqo55koa3/bekaroku.jpg
    Nie wiem czy ułożyło się tak, bo się ułożyło, czy kretyńskie powiększenie Euro ma coś z tym wspólnego. Ale takie Albany od 3 dni siedzą na walizkach, co bardziej rasistowskie komentarze mówią, że wyszli już z hotelu zbierać w beret i grać na harmoszkach. Dla zabicia czasu

    Teoretycznie Chorwaci na koniu mogą dojechać do finału z jakąś "potęgą" wymęczoną bojami po swojej stronie drzewka. Niektórzy mówią, że to może być Polska, ale faktycznie fala upałów rozlała się po kraju.

    Tak czy siak - dla mnie to wygląda... dziwnie. By nie użyć innych słów.



    Mecze obejrzane: 17/32

    LINK
  • za mój hajs balujecie

    Lord Bart 2016-06-23 01:47:23

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    za moją krwawicę wcześniej bukom wydartą...


    Węgry 3:3 Portugalia
    Co się działo w tym meczu? Ale to mało ważne, najgorsze jest to że taka dramatyczna zbieranina grajków wokół jednego płaczka i żelusia awansowała. Bo trzecie miejsce, bo zróbmy więcej spotkań.
    Żal.
    Natomiast Węgrzy... ciężko tak naprawdę powiedzieć coś o tych drużynach w ogóle. Nie ma już słabych i poziom się wyrównał? To straszne.

    Islandia 2:1 Austria
    Chociaż jestem za Islandią sercem całym... ten gol w 94 tak mi popsuł hazard. Po prostu ech

    Włochy 0:1 Irlandia
    O tym to już w ogóle szkoda mówić. Trzeci skład drugiego składu Włochów nawet remisuje nie ugrywa? A Irlandasy, których do tej pory nawet nie było w tabelce przegrywów - bam, awansują i jest nawet szansa na finał z Irlandią Północą...
    ...
    Swoją drogą jaka jest różnica między Buffonem, który może coś jeszcze musi w SA, a Sirigu który we Francji nie musi nic? Chociaż goli wpuścili tyle samo?

    Szwecja 0:1 Belgia
    Nie oglądałem i chyba dobrze, bo przynajmniej jedno weszło. No i Zlata się żegna z reprą. "Król" lig, bo Mistrzów, czy Europy, czy Świata nie ma.



    Mecze obejrzane: 19/36

    53%, chyba mniej niż przy MŚ, ale niektóre celowo odpuszczałem.
    I co by tu powiedzieć? No właśnie, może tak - w fazie grupowej Euro 2012 w 24 meczach strzelono 60 goli.
    Do teraz w 2016 w 36 meczach strzelono goli... 69.

    2.5:1.92

    Widać wiara pokochała autobus. Ale czy na pewno? Nie chce mi się sprawdzać statystyk strzałów, ale jednak wydaje mi się, że po prostu brakowało celności.
    A przede wszystkim za dużo kalkulacji. Kolejny raz powtarzam, że 24 zespoły i trzecie przegrywne z awansem to kpina. Mój znajomy zauważył, że najlepiej byłoby robić losowanie jak w LM po fazie grupowej. Gdyby nie logistyka i ograniczenie czasowe - to najlepsze rozwiązanie.

    Niestety, jest jak jest i formę wielu zespołów ciężko ocenić.
    No, ale i tak najlepsze
    https://pbs.twimg.com/media/Clle5sSWYAEvwkD.jpg
    Po lewej dwóch marnych wicemistrzów, po drugiej 9 tytułów i 6 dwójek.

    Coś się zepsuło? Nie wiem, ale przedziwnie to wygląda.


    Turniej ogólnie jest... inny niż się spodziewałem. Czy zaskakujący? Nie wiem. Naprawdę ciężko to wszystko określić. Trzeba tylko przygotować się na ciężki weekend

    LINK
  • EURO, dzień 13.

    Elendil 2016-06-23 10:20:15

    Elendil

    avek

    Rejestracja: 2008-04-26

    Ostatnia wizyta: 2025-01-16

    Skąd: Kraków / Zakopane / Kraków

    -Węgry - Portugalia 3:3 - co za mecz, co za mecz. I tylko żal, że Węgrzy jednak nie utrzymali prowadzenia, bo Portugalia wchodzi z idiotycznego 3. miejsca i nadal trzeba będzie oglądać Ronaldusa w turnieju. Na szczęście z taką grą, to Chorwacja powinna ich zmieść z powierzchni ziemi.

    Islandia - Austria 2:1 - już po poprzednich meczach można było stwierdzić, że Islandia ma to coś Niby to wszystko na farcie, defensywnie, trochę topornie, ale szczerze? Widzę ich w ćwierćfinale, szczególnie, że grają z Anglią.

    Szwecja - Belgia 0:1 - Belgowie nadal grają nieźle, ładnie, ale to wciąż mnie nie przekonuje w kontekście paki jaką na te mistrzostwa zebrali. Ale mogą po prostu turniejowo rozpędzić się w dalszej fazie. A drabinka prosta.

    Włochy - Irlandia 0:1 - nie oglądałem (to już aż czwarty taki mecz dla mnie na EURO), ale zwycięstwo Irlandii przewidziałem wbrew wszystkim otaczającym mnie sts-owcom z kuponami w rękach Włosi drugim składem, Irlandia walcząca o awans - to musiało tak się skończyć. Mimo to Włosi, prawie jak zawsze, są faworytem.

    Wczoraj bardzo kibicowałem albo Szwecji, albo Irlandii, bo awans jednej z nich oznaczał odpadnięcie Turasów, no i na szczęście teraz spokojnie mogą sobie wrócić do kręcenia kebabów.
    A poszerzony turniej i awanse z trzecich miejsc? Nadal mnie to nie przekonuje. Niby większa w tym wszystkim loteria, niespodzianki etc. Pewnie tak, ale przede wszystkim - awanse kiepskich drużyn, które na to zwyczajnie nie zasłużyły. No i goli mało. Nie wiem czy to taki turniej, czy po prostu, paradoksalnie, więcej meczów ze słabiakami = mniej bramek? Że autobusy ustawiają w polu karnym i się nie da rozstrzelać?

    Patrząc na drabinkę, nasza strona trochę śmieszna, za to druga strona - moc. Włochy - Hiszpania, do tego Niemcy, Francuzi, Anglicy.
    A naprzeciw Walia - Irlandia Płn.

    Dlaczego mam przeczucie, że to właśnie po tej słabszej stronie gra jakiś przyszły mistrz?

    LINK
  • A jednak PL wyszła z grupy

    Vergesso 2016-06-23 13:19:48

    Vergesso

    avek

    Rejestracja: 2007-08-29

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Toruń

    Muszę przyznać, że jestem pod wrażeniem. Nie sądziłem, że prędko doczekam jakichś mistrzostw, gdzie polska drużyna piłki nożnej wychodzi z grupy!
    Pierwotnie obstawiałem, że z Irlandią Północną ewentualnie wygramy(ale to tylko dlatego, że prawie nic o nich nie wiedziałem), z Niemcami przegramy, a z Ukrainą albo zremisujemy, albo przegramy, i dlatego nici będą z awansu.
    A tu niespodzianka - z Niemcami remis, a z Ukrainą wygrana. I wychodzimy z upragnionej grupy, po latach kompletnie niezrozumiałych powodów, dla których to piłka nożna była "sportem narodowym", może wreszcie będzie to miało jakiś sens?

    Teraz Szwajcaria i liczę na to, że Polakom się uda Skoro udało się trzy razy wcześniej, to czemu i nie czwarty raz?
    Ale za to na ćwierćfinałach odpadamy - bo po prostu nie ma możliwości, aby drużyna grająca przez lata fatalnie nagle, ni z gruchy ni z pietruchy weszła do półfinału

    Za to cholernie szkoda mi Ukraińców. Problemy polityczne, wojna z Rosją, groźba rozłamu kraju na dwa państwa, więc przydałby się chociaż Ukraińcom mały sukcesik prestiżowy. A teraz wyszło, że jest jeszcze gorzej.
    Szkoda mi też Turcji i Szwecji, ale za to Islandia przeszła.

    LINK
  • EURO, 1/8 finału, dzień 1.

    Elendil 2016-06-25 23:35:47

    Elendil

    avek

    Rejestracja: 2008-04-26

    Ostatnia wizyta: 2025-01-16

    Skąd: Kraków / Zakopane / Kraków

    -Polska - Szwajcaria 1:1 - genialna pierwsza połowa i tragedia w drugiej. Dogrywka bez żadnego błysku. No i na szczęście w karnych się udało. Za tę pierwszą połowę należało nam się zwycięstwo, a dalej lepsza była Szwajcaria. W drugiej połowie widziałem wystraszonych piłkarzy i rozpaczliwą obronę. Cieszy historyczny awans, tylko.... szkoda, że po takim piachu od 45 minuty.

    Walia - Irlandia Płn. 1:0 - mecz do dobrego wyspania. Podobno były jakieś akcje i emocje - ktokolwiek widział, ktokolwiek wie...

    Chorwacja - Portugalia 0:1 - tak jak wyżej, tylko z 10 razy gorzej. Mecz w którym nie działo się nic. Nic. NIC. Wynik dla nas korzystniejszy, bo Portugalia na tym turnieju była dużo słabsza niż Chorwacja i wydaje się, że mamy tu więcej szans. Ale nigdy więcej takiej drogi krzyżowej jak oglądanie tej kopaniny.

    LINK
    • Re: EURO, 1/8 finału, dzień 1.

      Finster Vater 2016-06-26 00:54:46

      Finster Vater

      avek

      Rejestracja: 2016-04-18

      Ostatnia wizyta: 2024-11-25

      Skąd: Kazamaty Alkazaru

      Jako że dzień wolny to była szansa zobaczyć mecz. I faktycznie, I połowa dobra, druga - lepiej zapomnieć. Komentatorzy ESPN też to zresztą zauważyli, co chwila mowili "co się stało z tą drużyną". "Gdzie są ci Polacy z poprzednich meczy". Poza tym ciekawe uwagi jak
      "Pazdan happens"
      "Fabinsky for rescue"
      Ważne że przeszliśmy. Było blisko.

      LINK
  • co to się dzisiaj działo

    Lord Bart 2016-06-26 02:20:21

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    czy raczej wczoraj? Nie ogarniam tego.


    Szwajcaria 1:2k Polska
    Najfajniej jak mojemu ojcu zebrało się na wspominki, jeszcze w trakcie meczu. Jak to ładnie nawiązywało do niektórych mówiących, że ten mecz będą wspominali swoim dzieciom za 30 lat... serio?

    W każdym razie 26.11.1969 roku, na Stadee Geoffroy-Guichard w Saint-Etienne, grała sobie Legia rewanż z ASSE Saint-Etienne w ówczesnej LM, zwanej Pucharem Europy. 10-latek słuchał relacji z tego spotkania z moim dziadkiem, bo nie było transmisji, a radiowa... nadawała jak podczas Operacji "Dunaj"
    W każdym razie mój ojciec zapamiętał do dziś nazwisko Georgesa Berety, który ciągle zagrażał bramce Legii. A że Francuzi przegrali w Warszawie 2:1 to bramka dawała im... rzut monetą. Tak, to były te czas.
    Więc pewnym momencie sunie akcja, komentator krzyczy `Beretaaaaa`... i urwało połączenie Po powrocie okazało się, że mecz się kończy a w 85 minucie bramkę zdobył Deyna.
    Legia awansowała aż do półfinału, gdzie przegrała z późniejszym triumfatorem Feyenoordem. W składzie miała Blautów, Deynę, Brychczego, Gadochę...
    Także tego.


    Fart. Jak nic w tych mistrzostwach szczęście siedzi u Nawałki w kieszeni. Marnowane stuprocentówki nie mszczą się, brak napastników i Grosicki bez głowy, który wjeżdżał w Szwajcarów tylko dlatego że byli dziurawym serem + jeden błyszczący Błaszczykowski, statystyczna przewaga przeciwnika... i wpada to 1:0.

    Ale ja zawsze mówię, że jedna bramka to dzisiaj za mało. Tak czy siak. No remis, no i dogrywka, no i karne. W końcu doczekałem się tej serii na wielkim turnieju. I Polacy wszyscy tip-top, a Xhace fart podstawił nogę. Co w połączeniu z transferem do Arsenalu nawet do siebie pasuje

    Fart. Niesamowity, nieziemski wręcz w stosunku do tego co jest grane. Aż żal, że we wcześniejszych ME i MŚ nie kapnęło chociaż trochę, może wszystko wyglądałoby inaczej. A tutaj tak.
    Ja niestety nie jestem w stanie wykrzesać u siebie jakiegoś optymizmu. W zalewie pijackiego hurrraaa po prostu myślę przyszłościowo, na następne eliminacje, na następne turnieje. Wybryki nie zaciemniają ani mojego umysłu, ani tego co widzę. Grunwald wygraliśmy, ale na Malbork machnięto ręką, a potem nas rozebrali.

    Tak mam, za dużo kosztowały mnie i "kosztowały" poprzednie turnieje. I tyle.
    A bramka na remis?
    https://vine.co/v/5uMBLn3QXY1
    Bramka turnieju?
    https://vine.co/v/5uMBLn3QXY1
    MILF turnieju?
    http://www.meczyki.pl/image_upload/image/450_46334.jpg
    Mleczne piersi... karmcie kobiety jak najdłużej

    Jeden plus tylko jak widzę, to że w FM może polscy grajkowie będą mieli fajne staty i zamiast szukać nie wiadomo kogo - sprowadzę do Juve zdrową porcję cebuli.

    Walia 1:0 Irlandia Północna
    Oglądałem tylko drugie 45 minut, które było katorgą. Wynik, a raczej jego ustalenie? Fart? Sprzyja lepszym? Nie ma większego kłamstwa.

    Chorwacja 0:1 Portugalia
    ...
    Nie mogę po prostu.
    Pisałem w temacie LM, że pamięć sportowa jest krótka i potem opiera się wyłącznie na suchych zapisach.
    Tak będzie i teraz. Mecz, który mógł być bombowy, przypominał ten wyżej, może tylko z momentami różnicy. Po prostu kisłem z nudów oglądając go.
    Ale ostateczny wynik? Dramat, potem będzie ich półfinał i znowu bredzenia jaka Krysia to jest wielka, bo przecież Portugalia tak daleko zaszła. Owszem, ale jakoś tak, przypadkiem, z rozpędu. Żelek nie miał z tym nic wspólnego. W ogóle taki zespół dalej... chociaż bardziej baty trzeba dać Chorwatom, że nie wykorzystali szansy.


    Jedno wiem na pewno: ME 2016 <<<< MŚ 2014.
    Pod względem jakości spotkań, goli (a raczej ich przypadkowości), formatu i całokształtu. Sezon ligowy zmylił, wspomnienie Brazylii również.



    Mecze obejrzane: 21.5/39

    LINK
    • Re: co to się dzisiaj działo

      Elendil 2016-06-26 02:36:31

      Elendil

      avek

      Rejestracja: 2008-04-26

      Ostatnia wizyta: 2025-01-16

      Skąd: Kraków / Zakopane / Kraków

      O kurde, czyli nie tylko ja widziałem naszą padakę, nie tylko ja nie mogę się rozradować po tym zwycięstwie? Napisałem po meczu trochę mocnych słów na fb, to znajomi prawie mnie zjedli, że jak śmię i że hejt zza kompa, a co ja w ogóle osiągnąłem?

      No.. pokrzepiające, dzięki

      LINK
    • Re: co to się dzisiaj działo

      darth_numbers 2016-06-26 07:08:56

      darth_numbers

      avek

      Rejestracja: 2004-08-03

      Ostatnia wizyta: 2025-01-18

      Skąd:

      Lord Bart napisał:

      Fart. Jak nic w tych mistrzostwach szczęście siedzi u Nawałki w kieszeni.

      Fart. Niesamowity, nieziemski wręcz w stosunku do tego co jest grane.

      -----------------------

      "In my experience, there`s no such thing as luck." Wiesz, kto to powiedział?

      Jak już chcesz szukać fuksa to się czepiaj gola Xherdana Shaqiri.
      BTW jesteś grafomanem.

      LINK
    • Bart, mój Ty smutku

      Lorn 2016-06-26 11:48:52

      Lorn

      avek

      Rejestracja: 2005-01-16

      Ostatnia wizyta: 2024-04-30

      Skąd: Sosnowiec / Kraków

      przesmerfny jesteś z tym swoim pseudo profesjonalnym marudzeniem. Myślisz, ze ktoś tutaj jeszcze wstrzymuje oddech w oczekiwaniu na to, aż po przegranym meczu kadry będziesz mógł mentorskim tonem powiedzieć "A nie mówiłem?" - plisss

      Wygrane w niezłym stylu eliminacje (czy tylko mnie wydaje się, że mieliśmy silną grupę eliminacyjną, co potwierdza impreza?) -fart
      Wyście z grupy (z trzema korzystnymi wynikami) -fart
      Pokonanie Szwajcarów -fart

      Zdradzę Ci tajemnicę, którą zna każdy, kto musiał się spocić aby w życiu osiągnąć sukces w dowolnej dziedzinie, tym bardziej w sporcie -na dowolnym poziomie.

      Jeżeli coś zdarza się dwa razy, to nie jest to już szczęście.

      LINK
      • Re: Bart, mój Ty smutku

        Boris tBD 2016-06-26 13:40:01

        Boris tBD

        avek

        Rejestracja: 2001-09-17

        Ostatnia wizyta: 2020-04-14

        Skąd: Piaseczno

        Obi-Wan twierdził na podstawie własnych doświadczeń że nie ma czegoś takiego jak fart.

        Ale Bartłomiej wie lepiej niż Mistrz Jedi Kenobi. Bo zgłębił tajniki Mocy i oglądał w TV mecze piłki nożnej mężczyzn i kobiet - jednocześnie w tym samym czasie!! Korzystając z 3 telewzorów.

        LINK
      • jak zawsze

        Lord Bart 2016-06-26 15:05:27

        Lord Bart

        avek

        Rejestracja: 2004-01-20

        Ostatnia wizyta: 2021-09-13

        Skąd: Warszawa

        zdrowe i krytyczne podejście w polskim piekiełku kończy się nienawiścią i całą resztą.

        Nie znajdziesz mojego wpisu o tym, że eliminacje były fartowne. Były niezłe, tak jak już parę eliminacji ostatnio i to nie w latach `70.
        Jedyne o czym mówiłem to spusty na pokonaniem mitycznych Niemców oraz, że awans był szarpany do dwóch ostatnich spotkań, a nie na 2 kolejki przed końcem można było wystawić 11tkę I ligi.


        Natomiast sam turniej? Przy tym jak wygląda, jak wyglądają mecze i drabinka?

        Polska Reszta
        54 Shots 66
        12 Shots on target 15
        3 Goals 1

        ~74% Pass Success ~79%
        1672 Passes 2205

        ~55% Aerial Duel Success ~46%
        62 Tackles 73

        28 Dribbles won 27

        ~43% Possession ~57%


        Statystyka łączona po 4 spotkaniach. Ktoś powie - statystyka nie gra. Pewnie tak, ale pewne pojęcie o realizacji taktyki i poczynaniach daje.

        Niektórzy dodadzą, że ilość strzałów, strzałów celnych itd. bardzo zbliżone do siebie. Tak, ale tu Polsce nabija mecz z, jak to ktoś ładnie określił, jaskiniowo grającą Irlandią.

        Dla mnie ta drużyna uzyskuje wyniki o niebo ponad swoje możliwości, które zaprezentowała w eliminacjach. Chociaż może ma też na to wpływ (jak wspominałem) brak jakości tego turnieju, więcej bronienia i niecelności niż żywego spotkania. Takie "Radwańskowanie".

        Ale najważniejszy jest jednak fart Nawałki schowany w kieszeni. 100% przestrzelone akcje nie mszczą się, przeciwnicy wręcz zniżają się do poziomu Polski niż próbują go przeskoczyć, dwa remisy i dwa zwycięstwa i ćwierćfinał praktycznie bez napastników, fajna drabinka itd.

        Ja się zastanawiam co by było gdyby to szczęście Adama zechciało wylądować wcześniej? Chociaż odrobinę? W 2013 z Mołdawią i Czarnogórą, 2012 z Grecją, w 2008 z Austrią, w 2006 z Niemcami (nie mówiąc o 1974)...

        Też się zastanawiam co będzie, widząc co jest? Ekstatyczna, pijana euforia, pchniemy Portugalię, pchniemy Walię, bo dlaczego nie? Męczarnie po 0:0, potem 1 w dogrywce albo wygrane karne.
        A potem finał. I może Grecja bis?

        Naprawdę myślicie, że powiedzenie TOP8 Europy znaczy dokładnie to? A nie przypadkiem TOP8 turnieju? Dajmy na to, że nawet zagramy w finale. A potem przyjdzie ranking FIFA/UEFA i co? Będziemy taką Belgią? Wszyscy wiecie jak się patrzy na De Rode Duivels jako na "drugą drużynę świata". Ale skoro to będzie Polska to punkt widzenia oczywiście się zmieni?

        A co dalej? Tu oczywisty sukces, medal, wywiady, może pomnik na Krakowskim, teraz wszyscy się tam pchają, bądź są pchani. A następne eliminacje? Następny turniej? Następna kadra?
        Co z kasą dla PZPNu, o której tyle się pisze (ciekawe czy w innych krajach też związek jest taki... "medialny")? Te miliony euro? W co zostaną zainwestowane? W I i II ligę, w młodzież, w wymuszenie w końcu cywilizowanego szkolenia oraz ogrywania takich dzieciaków kosztem szrotu zagranicznego? Żeby Kapustka i inne warzywka nie pojawiały się sporadycznie, jak przerośnięta dynia, ale żeby były rocznikową normą?


        Tak się zastanawiam. Patrząc po historii Polski i Polaków. Wnioski i realizacje długoterminowe jakoś nigdy nam nie wychodziły, lepsza była chwila euforyczna, w przerwach między lizaniem klęsk i stawianiem martyrologicznych pomników.

        Cała Polska rechotała rubasznie z Holandii. Że przegrywy, bo jaką padakę grali i nie awansowali. Tylko Holandia grała w 19 z 31 turniejów MŚ/ME i zgarnęła tam mistrzostwo, 3 wice oraz 4 trzecie miejsca. Dla nich to był wypadek przy pracy.
        Dla Polski... to jest "szczęście" w przegrywaniu. A ja bym chciał żeby to był początek budowania drogi do regularnych występów i regularnego wychodzenia z grupy. Bez szaleństw.

        Tylko jak Holandia awansuje na MŚ2018, a Polska nie, to w Holandii nikt sobie beki nie będzie kręcił, bo nikogo tam nie interesujemy.


        Co sobie z tego zrozumiesz to twoje.

        LINK
        • Re: jak zawsze

          Boris tBD 2016-06-26 15:34:43

          Boris tBD

          avek

          Rejestracja: 2001-09-17

          Ostatnia wizyta: 2020-04-14

          Skąd: Piaseczno

          Parapitolenie.

          O czym ty w ogóle piszesz, a o czym w ogóle chciałeś napisać

          Co sobie z tego zrozumiesz to twoje.

          Przecież ty sam nie rozumiesz co napisałeś i po co napisałeś. Dodałeś stay, mnóstwo `?`, do tego składników ja do bigosu - teraz zagotować przez 3 dni na wolnym ogniu i będzie palce lizać.

          Żałosne...

          LINK
        • Re: jak zawsze

          Lorn 2016-06-27 08:15:26

          Lorn

          avek

          Rejestracja: 2005-01-16

          Ostatnia wizyta: 2024-04-30

          Skąd: Sosnowiec / Kraków

          Zmieniam zdanie, to nie jest zabawne, bo Ty tak na poważnie...
          I nie wynoś się ponad przeciętną b akurat sercem tego piekiełka jesteś Ty sam. Twoja <i> opinia</i> koło zdrowej i krytycznej nawet nie stała, bo w przeciwnym razie powiedziałbyś coś konstruktywnego o meczu ze Szwajcarią, w którym pokazaliśmy przez 120 minut zarówno to co mamy najlepsze jak i nasze słabe strony, Ty wolałeś się pośmiać...

          Nie rozumiem, dlaczego na sukces tej drużyny mielibyśmy patrzeć przez pryzmat systemu bądź szkolenia. Tak na sukces, bo jak się przez X lat na imprezy nie jeździ to wyjazd na nią jest sukcesem, wyjście z grupy kolejnym itd itp -technika małych kroków.
          Dlaczego teraz w trakcie zabawy mielibyśmy deprecjonować osiągnięcia tych chłopaków. Sam powiedziałeś, statystyki nie grają. Brazylią, Argentyną, ani nawet Hiszpanią nie jesteśmy i nigdy nie będziemy.
          Gramy futbol fizyczny nastawiony na kontrę i przeszkadzanie lepszym od siebie, "gramy tym co mamy", chyba tym bardziej należałoby to docenić? Zobacz co wczoraj Niemcy zrobili Słowakom - bukakke na oczach milionów ludzi. Ktoś powie, że Niemcy są drużyną turniejową i grają z meczu na mecz lepiej - na pewno coś w tym jest, ale też zobacz, że w żadnym momencie meczu z nami nie mieli tyle miejsca na boisku, nie dostali takich okazji a i my graliśmy od Słowaków dużo agresywniej. Gra się tak jak przeciwnik pozwala, Słowacja pozwoliła na wiele, my nie.

          Nawiązujesz do szkolenia i fatalnego systemu. A co Ty o nim wiesz? Bo mantra o tym jak to w polskiej myśli szkoleniowej się nic nie dzieje jest powtarzana niemal tak często jak "dawniej było lepiej". Z tego co ja się orientuję to mamy rozgrywki juniorskie na szczebu centralnym w 4 kategoriach wiekowych, na szczeblu wojewódzkim lub niższym rywalizują zespoły od 7 roku życia. Wrócę do domu i pójdę na rower, za każdym razem widzę 7 (słownie SIEDEM) boisk treningowych Zagłębia zajętych przez grupy młodzieżowe. Jasne, pod względem szkolenia młodzieży Holandią nie jesteśmy, ale z piwnicy też już dawno wyszliśmy.

          Nie mówię tu o rozgrywkach ligowych -świadomość ich poziomu mamy za każdym razem gdy próbujemy zapukać do Ligi Mistrzów, degrengolada ekstraklasy zależy od wielu innych czynników. Ale nie można wszystkiego mierzyć jedną miarą.

          "Co sobie z tego zrozumiesz to twoje" -trololololo

          LINK
          • czyli jak

            Lord Bart 2016-06-28 01:21:20

            Lord Bart

            avek

            Rejestracja: 2004-01-20

            Ostatnia wizyta: 2021-09-13

            Skąd: Warszawa

            widać - niewiele dałeś radę. Skoro niby śmiałem się... jeśli już to z jednego Szwajcara i jednego klubu, nie ze wstającej z kolan narodowej kadry.

            Gdyby tu było normalnie to napisałbym ci co wiem o polskim szkoleniu, o sytuacji w klubach i CLJ, ale po co?

            trololololo
            Zostawię cię więc na tym poziomie i starczy.

            LINK
        • Statystyki

          Hardrada 2016-06-27 20:37:39

          Hardrada

          avek

          Rejestracja: 2011-01-01

          Ostatnia wizyta: 2025-01-16

          Skąd:

          Oglądając mecz Włochy-Hiszpania naszła mnie pewna myśl. Otóż, wiadomo, Włosi cisnęli w pierwszej połowie. Przełożyło się to przede wszystkim na zdobycie bramki, ale też ogólnie lepsze statystyki. Oddali również więcej strzałów, a nawet mieli większe posiadanie piłki (od Hiszpanii - sic!).

          W drugiej połowie co nieco się zmieniło. Dlaczego? To akurat oczywiste - Włosi mieli wynik, więc go bronili. Naiwnie byłoby jednak sądzić, że przy remisowym wyniku, druga połowa wyglądałaby tak samo.

          Teraz spójrzmy na mecze Polaków:
          1. Irlandia Północna - praktycznie cały mecz to nasza dominacja, co wynikało z różnicy poziomów, jak i taktyki przyjętej przez Irlandczyków. No i przełożyło się to na przewagę Polaków w statystykach.
          2. Niemcy - chyba każdy się zgodzi, jeśli powiem, że to oni chcieli strzelić, a nas rajcował remis. Choć to wynika też z tego, nie czarujmy się, że byli lepsi.
          3. Ukraina - po pierwsze kilku podstawowych piłkarzy odpoczywało. Po drugie strzeliliśmy bramkę w 54. minucie, więc sporą część meczu graliśmy mając dobry wynik.
          4. Szwajcaria - tutaj jeszcze lepiej, bo gol padł już w 39. minucie. Od tego momentu Polacy sprawiali wrażenie, jakby uszło z nich powietrze. Czy to samo byłoby przy stanie 0-0?

          Nie chcę przez to powiedzieć, jaka ta reprezentacja jest super ekonomiczna, ani też minimalistyczna. Są na pewno na tym turnieju silne reprezentacje, które po 1-0 cisną dalej. Ale są pewne okoliczności, które usprawiedliwiają "gorsze" statystyki, w co najmniej dwóch meczach (bo Niemcy byli po prostu lepsi). Tyle.

          LINK
  • "Podsumowanie"? 3. kolejki + polski VAT

    Hardrada 2016-06-26 13:00:28

    Hardrada

    avek

    Rejestracja: 2011-01-01

    Ostatnia wizyta: 2025-01-16

    Skąd:

    Faza grupowa już tak męczyła (świadomością, że awansuje 2/3 wszystkich reprezentacji), że nawet nie specjalnie było się czym emocjonować.

    Warto jedynie wyróżnić niemoc Anglików, sensacyjne pokonanie Hiszpanów przez Chorwatów, no i bekową sytuację w grupie F (Magyarok!!! ). I jeszcze bardziej bekową drabinkę. I tyle.

    Co do Polski, to po fazie grupowej pomyślałem, że różnie można spojrzeć na naszą przygodę z EURO. Jeśli wygramy ze Szwajcarią to tak:
    - nie straciliśmy bramki
    - nie przegraliśmy meczu
    - zremisowaliśmy z mistrzami świata
    - w końcu wyszliśmy z grupy - nie z trzeciego miejsca
    - awansowaliśmy do ćwierćfinału(!)

    A gdybyśmy odpadli w 1/8 to tak:
    - jedynym meczem, gdzie byliśmy wyraźnie lepszym zespołem, był mecz z Irlandią. Niemcom i Ukraińcom daliśmy się zepchnąć do obrony, czasem odpowiadając jakąś akcją
    - impotencja w ataku - Milik i Lewy zdecydowanie zawiedli. Nie przypominają piłkarzy, mających takie statystyki, jakie mają - zarówno w klubach, jak i w reprezentacji
    - odpadnięcie w 1/8 w nowym formacie turnieju, oznacza nic innego jak... nie załapanie się do najlepszej szesnastki - czyli przecież dokładnie to samo, co w 2008 i 2012. Jak więc można mówić o historycznym sukcesie?

    Wczorajszy mecz przechylił szalę na korzyść tej pozytywnej percepcji. Nawet pomimo to, że o samym meczu znowu można powiedzieć tyle samo złego ile dobrego.

    Lord Bart mówi o "farcie", ja ujmę to inaczej. 2002, 2006, 2008, 2012 - to wszystko kojarzy mi się z innym słowem. Frajerstwo. I kurczę... w tym turnieju próżno tego szukać. Nawet ten gol Szwajcarów nie był wynikiem naszego frajerstwa, ale ich fartu właśnie. Karne? Znowu bez żadnego frajerstwa. No ja nie poznaję reprezentacji I kolejna odwieczna bolączka Polaków - obrona. Teraz mnie to jakoś nie martwi. Glikanian Pazdanu zdecydowanie daje radę.

    Do tej pory śmieszyło mnie to pompowanie balonika. Teraz... dalej mnie śmieszy, ale realnie patrząc to z Portugalią mamy szanse podobne jak ze Szwajcarami, czyli bliskie 50-50. Nie tak się umawialiśmy - miał być wp... od Chorwatów. Swoją drogą strasznie mi ich żal - myślałem, że to oni wygrają tę drabinkę. Więc balonik balonikiem, ale takiej szansy na półfinał możemy już prędko nie dostać. Wiele zależy od tego, która wersja Ronaldo wyjdzie na boisko. Oby ta z obsesją zdobywania bramek, która wszystko bierze na siebie, oddając bezsensowne strzały z dystansu, wdając się w dryblingi, które kończą się stratą piłki, etc.

    Tylko ta nasza ofensywa... Dotąd myślałem, że w końcu się odblokuje, teraz wcale nie mam takiego przekonania. Swoją drogą Błaszczykowski musi mieć niezłą satysfakcję, po tym jak media nieustannie brandzlują się Lewandowskim

    LINK
    • żeby było

      Lord Bart 2016-06-26 15:08:46

      Lord Bart

      avek

      Rejestracja: 2004-01-20

      Ostatnia wizyta: 2021-09-13

      Skąd: Warszawa

      jasne, chociaż niektórym i tak to nie pomoże - ja nie piszę o farcie jako o farcie, że wygrali słabsi. Piszę o szczęściu, którego nigdy nie mieliśmy, a które by się przydało.

      Teraz jest go w nadmiarze, ale czy to znaczy że na tej podstawie trzeba budować teorie o... nie wiem jakiej cudownej reprezentacji?

      Tyle.

      LINK
      • Re: żeby było

        Hardrada 2016-06-26 17:57:10

        Hardrada

        avek

        Rejestracja: 2011-01-01

        Ostatnia wizyta: 2025-01-16

        Skąd:

        Ja to rozumiem, z tym że trochę inaczej to postrzegam. Mój post z resztą nie był jakąś polemiką, bo z grubsza się zgadzam - obecny sukces nie jest żadną wynikową z poprawy polskiej piłki, szkolenia, etc. I choćbyśmy doszli teraz do półfinału, czy nawet finału, to nie powinno to wpłynąć na oczekiwania względem MŚ2018, gdzie ponownie sukcesem będzie samo wyjście z grupy (a wcześniej awans ).

        Chodzi o to, że oglądając mecze Polaków, oglądałem je zawsze z niepokojącym uczuciem "ok, to co tym razem spieprzymy i kiedy?". Teraz tego nie ma. Może to i szczęście. Ale ja bym to nazwał sprawiedliwym szczęściem - czyli karmą właściwie Zasłużyliśmy na awans z 2. miejsca, nie sądzę, żebyśmy byli gorsi od Ukraińców, czy Irlandczyków. Ze Szwajcarami nadal mam przekonanie, że było 50-50 i 10 meczów z nimi mogłoby się skończyć bilansem np. 3-4-3. Mecz zakończył się sprawiedliwym remisem, a karne to karne.

        LINK
  • to chyba

    Lord Bart 2016-06-26 23:15:11

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    był najlepszy dzień na Euro.


    Francja 2:1 Irlandia
    Wszyscy na nich narzekają, ale jednak się wygrywa. Nawet jak się przegrywało. Czy naprawdę są słabsi niż legendy z `98? Wtedy w grupie to była zabawa, ale dalej dogrywka z Paragwajem, karne z Włochami, ciężki mecz z Chorwacją i na deser dopiero Ronaldo do finału nie dojechał.

    Niemcy 3:0 Słowacja
    Dominacja Niemców. Łatwe i ładne 3:0.

    Węgry 0:4 Belgia
    Pierwsza połowa jeszcze jakoś. Ale w drugiej walec. Akcja Hazarda na gola Batshuayi -


    Mecze obejrzane: 24.5/42

    LINK
  • EURO, 1/8 finału, dzień 2.

    Elendil 2016-06-26 23:16:08

    Elendil

    avek

    Rejestracja: 2008-04-26

    Ostatnia wizyta: 2025-01-16

    Skąd: Kraków / Zakopane / Kraków

    Dzisiejsze mecze zdecydowanie uratowały fatalny obraz dwóch wczorajszych spotkań z 18 i 21.

    Francja - Irlandia 2:1 - zaczęło się nietypowo, ale przynajmniej były emocje od samego początku. O bramkach Francji nic nie powiem, bo ich nie widziałem. Tym razem Polsat zafundował transmisję radiową przez kilkanaście minut, a pod koniec pierwszej połowy nawet zastąpił mecz studiem... Francja gra dalej, bez zaskoczenia, bo byli lepsi. Ale wciąż nie ma tego czegoś.

    Niemcy - Słowacja 3:0 - nie licząc naszego meczu z Irlandią Płn. to ten mecz był najbardziej jednostronnym ze wszystkich na EURO. A może nawet to był numer jeden? Niemcy, jak to Niemcy - robią co chcą, jak chcą i ze swoją stałą perfekcją. Znowu są faworytem i znowu wyglądali tak jak do tego przyzwyczajali wielokrotnie. Słowacy nie mieli prawie nic do powiedzenia, a Niemiaszki chyba się nawet nie spocili.

    Węgry - Belgia 0:4 - no nareszcie padła czwórka. Belgowie dobrze, na poziomie (ale do dzisiejszych Niemców to im brakło), za to Węgrzy - wbrew wynikowi - wcale nie byli aż tak słabi jak Słowacy. Coś tam grali, a jak się doda ich postawę z poprzednich meczów, to i tak wielkie brawa. Przy 0:1 tragedii nie było, po prostu po drugim golu się rozsypali i Belgia już mogła zaszaleć.

    LINK
  • EURO, 1/8 finału, dzień 3.

    Elendil 2016-06-27 23:06:44

    Elendil

    avek

    Rejestracja: 2008-04-26

    Ostatnia wizyta: 2025-01-16

    Skąd: Kraków / Zakopane / Kraków

    Dzisiaj wygrali moi faworyci Tej Islandii, przysięgam, byłem pewny.

    Włochy - Hiszpania 2:0 - padało, więc Hiszpanie mieli od początku pod górkę ze swoją techniczną piłką. Ale czy to miało znaczenie? Włosi po prostu pokazali swoją, mądrą piłkę. Znowu zrobili co trzeba, pewnie, zgodnie z planem. Normalnie Niemcy są dla mnie faworytem każdego meczu na turniejach, ale w starciu z Włochami? Ok, może nadal są faworytami, ale z pewnością już nie tak wyraźnymi

    Anglia - Islandia 1:2 - perfekcyjna, obłędna Islandia. Waleczni, mocni psychicznie, konsekwentni. Angole nie mogli nic zrobić. Nie mam słów dla tego co widziałem. Oby Nawałka obejrzał ten mecz przed czwartkiem, przyda się.

    LINK
  • ciekawe

    Lord Bart 2016-06-28 01:51:45

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    rzeczy na tym turnieju jednak się trafiają.

    Włochy 2:0 Hiszpania
    Cały czas nie mogę uwierzyć w to co widzę. Cały czas trzymam się teorii, że to jest najgorsza repra Włoch od kiedy oglądam piłkę.
    Ale też sprawdziłem sobie - wyjściowa 11tka rozegrała 411 meczów w sezonie, po ok. 83 minuty każdy, strzeliła 57 goli i miała 25 asyst + Buffon wpuścił 26 goli.

    Drużyna z finału w 2012 rozegrała 384 mecze (po ok. 84 minuty), z 48 golami i 44 asystami. Buffon wpuścił goli 16.
    Ustawienie 3-5-2 vs. 4-4-2
    Nazwiska podobno nie grają. Podobno, ale mam jednak wrażenie, że tamtą ekipę znałem lepiej, wiedziałem co poszczególni gracze mogą.
    Teraz... nie mam w głowie aktywnej bazy FM, prawdą też jest, że nie śledzę już SA dokładnie, ani postępów włoskich piłkarzy.

    A mimo to... jest dziwnie. Swoją drogą może to dobry przykład dla reprezentacji Argentyny, że ktoś tam jeszcze z Messim odejdzie. Może właśnie ten "drugi sort" da więcej?
    Ciekawostką był jeszcze komentarz ESPNu, gdzie podobno oczy fanów CFC są zwrócone na Italię i Conte (szalał dzisiaj jak Diego Simeone), bo tak ma grać niebieski Londyn w nowym sezonie. Trójką z tyłu? W PL? Nie mogę się doczekać

    Anglia 1:2 Islandia
    Żniwa buków, ale wynik magiczny. Zawsze ceniłem grajków z tej wyspy w FM, `skałci` dawali im zawsze wysoki rejting i chyba wychodzi na to, że nie było to przesadzone.

    Anglia zagrała w tym turnieju jak nigdy, skończyła jak zawsze. Gwiazdy poprzedniego sezonu dawały jakąś szansę na odmianę, ale... zastanawiam się kto bardziej zawiódł - Hart czy jednak Roy Hodgson całościowo? Ma naprawdę solidny bilans 33-15-8, w WinRatio 58.93%, gdzie lepiej szło mu tylko w Malmö FF, w latach `80.

    Wszyscy pamiętają jak doszło do zmiany selekcjonera przed Euro 2012, a przecież Anglia wygrała mocną grupę i poległa w karnych z Włochami.
    Eliminacje MŚ2014 to 6-4-0, ale grupa 0-1-2 i ostatnie miejsce.
    Eliminacje Euro 2016 to znowu 10-0-0, bilans +28. I co? I to, że mówi się sporo iż Roy nie potrafi zmotywować drużyny w ważnych momentach. Czy to aż tak dużo? Czy to prawda?


    Mecze obejrzane: 26.5/44

    LINK
  • no i dupa

    Emperor Reek 2016-06-30 23:47:46

    Emperor Reek

    avek

    Rejestracja: 2014-11-19

    Ostatnia wizyta: 2022-09-03

    Skąd: Olsztyn

    LINK
    • Podsumowując

      Emperor Reek 2016-07-01 06:53:19

      Emperor Reek

      avek

      Rejestracja: 2014-11-19

      Ostatnia wizyta: 2022-09-03

      Skąd: Olsztyn

      Wczoraj mi się już nie chciało pisać. Na początku oczekiwałem 2 miejsca w grupie i dotarcia do ćwierćfinału (z 1/8 też byłbym zadowolony). Ale było widać że stać nas na więcej. Tym bardziej że znaleźliśmy się w teoretycznie łatwiejszej połowie drabinki. Portugalia grała zdecydowanie poniżej oczekiwań w fazie grupowej i do tego dochodzi fatalny występ w meczu z Chorwacją. Polacy mieli szanse na półfinał. Wiem że na euro zawsze nie przechodzili eliminacji lub odpadali w grupie ale tym razem mogli dotrzeć zdecydowanie dalej (warto przeanalizować występy Hiszpanii na każdych kolejnych mistrsostwach jako "dowód"). Dobry początek. Znakomita akcja Grosickiego i gol Lewego. Przy golu Sanchesa nie mogliśmy nic zrobić. Do Błaszczykowskiego nie mam żalu. Fabiański w karnych jednak mnie zawiódł. Najgorsze były typowe dla szturmowców strzały Milika szczególnie że czasami mógł je wykonać ktoś inny. Gol z Irlandią Płn. to bardziej zasługa Błaszczykowskiego. Szkoda że szansy na turnieju nie dostał Linetty ale może słabo spisywał się na treningach i Nawałka podjął słuszną decyzję.

      A już miałem zmienić avek na Pazdana (zamiast ostrzyc włosy).

      LINK
  • Szkoda...

    Keran 2016-06-30 23:51:41

    Keran

    avek

    Rejestracja: 2011-10-31

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Lublin

    No, ale jak się marnuje tyle akcji w jednym meczu to czego oczekiwać?

    Mam żal, żal do Milika, że młody, stres, pierwszy taki turniej? Skoro nie jest gotowy do gry na takim poziomie niech nie gra. Tyle sytuacji co zmarnował to się nie mieści... Ale i tak będą go bronić. W końcu koniec stresów, moim zdaniem i tak doszliśmy tak daleko bardziej polegając na farcie, szczęściu niż na poprawie gry, no ale co może wiedzieć taki młody kibic jak ja

    LINK
  • .urwa

    Boris tBD 2016-07-01 00:06:13

    Boris tBD

    avek

    Rejestracja: 2001-09-17

    Ostatnia wizyta: 2020-04-14

    Skąd: Piaseczno

    Byli do objechania ale jak się bawi a nie gra to jest potem sraka w gaciach...

    Znowu wstyd!

    LINK
  • Szkoda

    Darth Starkiller 2016-07-01 00:06:26

    Darth Starkiller

    avek

    Rejestracja: 2015-09-29

    Ostatnia wizyta: 2018-04-11

    Skąd: Kashyyyk

    Szkoda, że to już koniec, ale reprezentacja polski osiągnęła więcej, niż od niej oczekiwano. Według mnie mieliśmy bardzo udany występ na tych mistrzostwach, ale co najważniejsze to widać było ducha walki i fakt, że to jest drużyna, a nie grupa przypadkowych piłkarzy z różnych klubów. Za to należą się brawa panu trenerowi A. Nawałce.

    Sądzę, że jeszcze długo będzie się pamiętać o super akcjach Pazdana, Błaszczykowskiego, Lewandowskiego, Piszczka... i wielu innych. Jednak sądzę, że z najgorszej strony pokazał się na tym turnieju Milik. Tyle straconych okazji i podstawowych błędów.

    LINK
  • Nic się nie stało!

    Lord Budziol 2016-07-01 07:53:52

    Lord Budziol

    avek

    Rejestracja: 2011-02-12

    Ostatnia wizyta: 2024-07-21

    Skąd: Imperial City

    Polacy nic się nie stało! Oczywiście szkoda, że nie dostaliśmy się do półfinału, a zamiast nas zagra tam reprezentacja Portugalii która nie wygrała ani jednego meczu, a z grupy wyszła z 3. miejsca. Karne to jednak loteria i tym razem niestety zabrakło troszeczkę szczęścia. Nie mniej ten turniej to najlepszy występ naszej reprezentacji od lat. Po raz pierwszy od dawna nie mieliśmy tylko meczu otwarcia, o wszystko i o honor oraz po raz pierwszy od dawna nie musieliśmy się wstydzić za naszych piłkarzy. Jasne że dalej zdarzają się błędy w obronie czy mamy całą masę niewykorzystanych okazji, ale przynajmniej grają i walczą, często zagrażając bramce przeciwnika. Po takich meczach nawet przegrana nie boli tak bardzo, w końcu trzeba być realistą, wybitną futbolową potęgą to niestety nie jesteśmy;p
    Tak więc dziękuję reprezentacji i selekcjonerowi za świetny turniej i masę emocji i mam nadzieję że od teraz będzie już tylko lepiej

    LINK
    • Re: Nic się nie stało!

      HAL 9000 2016-07-01 12:00:11

      HAL 9000

      avek

      Rejestracja: 2016-01-23

      Ostatnia wizyta: 2022-01-21

      Skąd:

      Dołączam do podziękowań dla reprezentacji i selekcjonera.

      Na co dzień nie oglądam piłki. Tylko wielkie imprezy takie jak Euro i Mundial. Przez kilka lat uprawiałem "królową sportu" i piłkarzy (zwłaszcza naszych) miałem w lekkiej pogardzie. Osłabiały mnie ich komentarze po meczu, kiedy zawsze opowiadali jak to: zostawili zdrowie na boisku (gdzie oni zdrowie zostawiali to nie będę pisał).

      Polaków przestałem oglądać po jakimś kolejnym meczu typu "obrona Częstochowy".

      Sytuacja się zmieniła i tak grającą reprezentację będę wspierał.

      Dziękuję za grę - nareszcie nie musiałem się wstydzić.

      LINK
  • Nic się nie staaaaało

    Lord Bart 2016-07-01 15:46:13

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    gorzały na smutno się wlaaaaało! Powód do dobry jak każdy inny?


    Polska 1:2k Portugalia
    Nic się nie stało.
    Kultowa polska nuta piłkarka pasuje i teraz. Do tej pory ryczana w chwilach wstydu, hańby, porażki i smuty. Nic się nie stało, bo co się miało stać, jak wp* od pewnego czasu zawsze & nic się nie stało, bo zaraz następne eliminacje i następny turniej.

    Teraz jednak nie stało się nic, bo... nic się nie stało. Reprezentacja 30-paro milionowego kraju (chociaż to akurat nie ma dziś przełożenia, ale nadal trzymam się teorii, że z większej populacji jest szansa na większą ilość talentów) zagrała tak jak grała kiedyś (no może jeszcze nie, ale jest blisko) i jak grać powinna regularnie.
    Eliminacje to eliminacje, nieważne. Ważny turniej i ile zamieszamy po wyjściu z grupy. Oczywistym wyjściu.

    Oczywiście - są wyniki i jest styl + format turnieju, którego nie odpuszczę i uważam za skandaliczne ciągnięcie połowy Europy tylko dla większego hajsu.
    Dlatego, w kwestii stylu, również nie stało się nic. Polska nie jest ósmą drużyną Europy, nie byłaby czwartą gdyby prześlizgnęła się w karnych. Duet Lewandowski - Milik nadal jest jednym z najbardziej obiecująco agresywnych, mimo że praktycznie nic nie dał na tych mistrzostwach. A Pazdan, gdzie narodowi odj* kompletnie, najpierw wgniatając kolesia z glebę, a potem ustawiając go na środku obrony w Barcelonie, to bardzo średni grajek, bardzo średniego mistrz Polski.
    (ktoś zaraz powiem, ale -28 Legii, no sorry ale z jaką grą? Juventus i PSG [skoro ciągniemy do Bayernu] też straciły najmniej, też zdobyły mistrza, ale jaka przepaść była?).
    To że się spiął i trzymał fason - bardzo dobrze. Ale bez przesady, a o tą tutaj baaardzo łatwo.

    Prawda o spotkaniach jest taka, że Polska ugrała 2 zwycięstwa i 3 remisy. Łał, nie? Nie.
    Jedyny przeważający mecz to spotkanie z Irlandią. Wygrane tylko 1:0, ale jeśli ktoś chce to zrzucić na taki nie inny poziom całego turnieju - ok.
    Remis z Niemcami był grany na remis i im też to pasowało.
    Z Ukrainą większość danych była przeciwko nam, ale jednak gola udało się wbić.
    Ze Szwajcarią 50:50, chociaż statystyka też na -, szczęście w karnych.
    Z Portugalią niezły, naprawdę niezły początek, a potem pod górę, tony szczęścia przy kiksach Krysi i zabrakło już farta w karnych. Ale i tak nie usiadłbym przeciwko Nawałce do pokera.

    Wg mnie ta reprezentacja ma dużo pracy przed sobą. Obecny skład powinien się rozwijać, ale też należy myśleć o godnych następcach. Z tymi to słabo, bo chociaż Wilkowicz popłynął, że znowu jesteśmy kimś. (...) Polski football do Europy dołączył., to jednak sezon europucharowychwp* zaczął się bardzo ładnie i zgodnie z planem.
    Więc skąd ich brać? Oddawać na Zachód i tam niech się szlifują? Chciałbym. Ale ilu się przebije? Dlatego dla mnie wcale nie jest różowo i zachwyty są mocno przedwczesne.

    Natomiast zaimponowała mi Portugalia. Byłem pod wrażeniem jak tak cienki zespół, ze słabą Krysią, Quaresmą którego najlepsze lata (o ile takie były) już raczej minęły i nastoletnim nabytkiem Bayernu, który może pewnie wystrzeli w otoczeniu gwiazd, ale tutaj mnie nie zachwycił - jakim cudem zaszli tak daleko? Niezwykle trudno mi rozsądzić, która ekipa bardziej "uczciwe zasługiwała" na półfinał. Nawet gdyby skłaniał się w kierunku Polski, to przeraża mnie hype, który i teraz był wielki. Ale styl nie i nie mam na myśli tiki-taki czy czegoś takiego, czego Polacy nigdy nie będą grali.
    Po prostu było za dużo szczęścia w momentach kiedy należało być lepszym. Na pewno z Ukrainą, można było spróbować ze Szwajcarią.

    Wyjściową 11-tkę Polski stać na dużo lepszą grę, na dużo lepszą również w innym układzie tabeli i w innej części drzewka. Moim zdaniem lepiej przegrać po otwartej (w miarę oczywiście) wymianie 3:1, niż remisować i modlić się w karnych, a potem z tego wyciągać niestworzone historie.
    Oczywiście wiem, że wszystko co piszę do większości osób z klapkami na oczach i problemami ze zrozumieniem bardziej złożonego tekstu i tak nie dotrze w przekazie jaki chciałem. W ogóle mnie to nie przejmuje, patrząc na "obiektywizm" dookoła - Lewy wygwizdywany, a potem ZP, Pazdan beznadziejny, a ptem ZP, Milik ZP a teraz patałach... patriotyzm zawsze jak wstaje z kolan to musi łbem przywalić o sklepienie


    Tak w ogóle kończąc to kto zyskał na tym turnieju?
    Nawałka niewątpliwie, na fejmie i tak dalej, szczęście z kieszonki, ale trenersko? Wątpię.
    Błaszczykowski... chyba jednak tak. Pan piłkarz, jak się czasem mówi. W klubie ostatnio różnie, kontuzja, ale dla repry - szacun. Nadal powinien nosić opaskę, ale wiadomo z hajpem i ZP nie wygrasz.
    Krychowiak. Zyskał potwierdzenie, że poczynił największy progres ze wszystkim polskich piłkarzy, jest na topie i z pewnością go utrzyma. Mój ulubiony zawodnik właśnie za to, a i za pozycję boiskową, która bardzo często jest niedoceniana.
    Grosicki. U mnie potwierdzenie, że nadal jest i pozostanie już do końca jeźdźcem bez głowy. Niby robi dym, niby są z tego asysty, ale panem piłkarzem nie jest. I raczej nie ma szans, nie w tym wieku, nie z takimi początkami.

    Kto stracił?
    "Cudowna" młodzież. Linetty, Zieliński, Stępiński. Razem 45 minut na boisku.
    Kapusta trochę więcej, ale poza dwoma trikami-kopnięciami to raczaj Bayern za 40 nie weźmie.
    Starzyński.
    Mączyński - ulubieniec Nawałki. Każdy selekcjoner ma swojego, ale czasami...
    Pazdan - bo stracono szansę na powiedzenie prawdy. I kadra się na tym przejedzie i Legia.
    Czyli cudna E-klapa. Fantastycznie wyglądająca w zestawieniu, prawie 40% kadry, ale nie dało to nawet solidnych zmian żeby powalczyć nie o utrzymanie remisu, tylko o zwycięstwo.


    Widzę dużo pracy i dużo niepewności nadal. Mistrz powiedział...


    Mecze obejrzane: 27.5/45

    LINK
  • EURO, ćwierćfinał, dzień 1. i 2.

    Elendil 2016-07-01 22:58:12

    Elendil

    avek

    Rejestracja: 2008-04-26

    Ostatnia wizyta: 2025-01-16

    Skąd: Kraków / Zakopane / Kraków

    -Polska - Portugalia 1:1 - po Szwajcarii byłem wkurzony na nasz zespół za totalne odpuszczenie II połowy, gdzie dali się zepchnąć do głębokiej defensywy i tak naprawdę fura szczęścia dała nam awans. Tym razem wstydu nie było. Owszem, znowu słabiej od 46 minuty, ale tym razem była walka, była wyższa obrona, ale też Portugalii ewidentnie nie za bardzo się chciało (tak jak z Chorwacją).
    Tym razem to właśnie było irytujące - w półfinale, kosztem Polski, która nie przegrywała ani minuty na turnieju, znalazła się słaba, nudna i remisująca 5/5 meczów Portugalia. Jeszcze z machającą rękami Krystyną na czele. Ale na pewno nie był to wcale najsłabszy mecz i widziałem zaangażowanie z naszej strony. Brawo.

    Owszem, można mówić, że Boruc powinien wejść na karne (była jeszcze jedna zmiana), że Fabiański w tym aspekcie niezbyt sobie radzi, ale... co było to było. Do Kuby też pretensji mieć nie można, zdarza się, a przez cały turniej to był na pewno w TOP3 naszych zawodników.

    Kadra ma potencjał, ale cudów jednak nie pokazywaliśmy. To znaczy, momenty, nawet długie i świetne, były. Ale zazwyczaj jeśli już raz odpuściliśmy, to do końca meczu nie byliśmy w stanie do tego wrócić. Tak było ze Szwajcarią, tak było z Portugalią. W grupie dobre mecze z Irlandią i Niemcami, ale do tego raczej wpadka z Ukrainą, mimo wygranej.
    Sukces mamy, na tle mizerii ostatnich dwudziestu paru lat. Przynajmniej raz kończymy turniej ze świadomością, że może być lepiej, że nie mamy znowu spalonej ziemi i debaty narodowej na temat piłkarskiego syfu.

    Zatem.... było dobrze, po prostu dobrze. Ani wybitnie, ani słabo. Po prostu tak jak powinno być zawsze. Nareszcie.

    Walia - Belgia 3:1 - Islandia, a teraz Walia. Te drużyny pokazały wg mnie futbol na dojrzalszym poziomie od naszego i po prostu bardziej mi się podobały - konsekwencja i zwyczajnie większa stabilność w trakcie meczów.
    Czy to jest niespodzianka? Belgia nie zachwycała jakoś szczególnie od początku turnieju, a Walia krok po kroczku, na dobrym poziomie. Nie byłem tak pewny, jak w przypadku Islandii, ale nadzieja jakaś była. I stało się

    Mam teraz nadzieję, że Walijczycy po trupie żenująco słabej i nudnej Portugalii wjadą do finału. Z Islandią

    LINK
  • zlote pokolenie

    Lord Bart 2016-07-02 20:23:43

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    Czerwonych Diabłów. Eden Hazard z 4 asystami i bramką na 9 belgijskich goli. Zawodnicy z klubów najlepszej ligi świata (12), Barcy, Romy, Napoli, Galaty i Atletico.

    Walia 3:1 Belgia
    Zapowiadali się na pogromców, na zabójców smoków, po pierwszym golu, imho drugiej bramce turnieju.
    I co? Walia ich zabiegała, dała z serducha i płuc? Nie, zagrali jak równy z równym (a w wielu statach jak lepszy ze słabszym) i są chyba najlepszą reklamą Premier League - 20/23 zawodników reprezentuje pierwsze dwa poziomy rozgrywek w Anglii.

    Poza tym co to za gole padały? Williamsa jeszcze, ale Robsona-Kanu? Obrócił trójką obrońców jak burą suką i grajek, który od wczoraj pozostaje bez klubu
    A 3:1? Banalne dośrodkowanie Guntera i równie banalna główka Vokesa, którego gole pomogły Burnley F.C. awansować do PL

    Walia zagrała tak jak wszyscy oczekiwali od Belgii. Z szaleństwem i z wyrachowaniem, z normalną przewagą piłkarskiego rzemiosła. Powiem szczerze, że przed Euro byłem bardzo sceptycznie nastawiony do reprezentacji budowanych wokół 1-2 mega-/gwiazd. A tu wychodzi na to, że reszta też zyskuje, pokazując że jednak potrafią grać w piłkę lepiej niż by się zdawało.

    Poza tym było to jedno z najlepszych spotkań turnieju, a Belgia... chyba można ją określić Argentyną Europy. Za dwa lata ze średniej 26 zrobi się 28, a może trochę mniej bo przypłyną nowi-młodzi. I chociaż ich Youth repry nie odnoszą sukcesów to jednak jest z czego wybierać. Czy Czerwony czarny Diabeł koń wtedy odpali? Zobaczymy ;P


    Mecze obejrzane: 28.5/46

    LINK
  • antyfutbol odpada z turnieju

    Alex 2016-07-03 18:01:37

    Alex

    avek

    Rejestracja: 2005-11-02

    Ostatnia wizyta: 2024-09-02

    Skąd: Szczecin

    Lepiej późno niż później. Jedynie żal Bufona, świetny bramkarz i legenda. Niemcy na złoto? Chciałbym.

    LINK
  • nie przypominam

    Lord Bart 2016-07-03 18:12:15

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    sobie kiedy ostatnio tak ryczałem ze śmiechu, aż do boleści brzusznych. A nie... to było niedawno, z ostatnim odcinkiem GoT


    Niemcy 2:1k Włochy
    Właściwie 90 i 120 minut nie ma co opisywać jakoś. Niemcy przeważali, byli chyba jednak lepsi, ale po 1:1... jak tego nie rozumiem za bardzo.
    Ten mecz daje już 27% spotkań turnieju zakończonych remisem. MŚ i ME ostatnie były na poziomie 22-23%. Rozumiem, że dzisiaj piłka jest hmmm w pewnym momencie cięższa do grania jeśli ktoś zdobędzie gola i stawia dobry autobus. Nie ma co ryzykować.

    A jednak. Czy, tak mi to wygląda, dążenie do rzutów karnych, które są ryzykiem, loterią i w ogóle zaburzeniem jakiejkolwiek przewidywalności (poza Brazylią ostatnio ) to nie jest jakaś... głupota?
    Patrząc po meczach Polski - wygrana seria ze Szwajcarią to euforia, przegrana z Portugalią to dramat. Ale równie dobrze już ze Szwajcarią można było polec. Albo można było strzelić bramkę więcej, nawet w 118 minucie.

    Tak czy siak
    https://www.youtube.com/watch?v=gAIM_zn_O84
    ||
    \/
    https://66.media.tumblr.com/0e57df39b131caf5678ce99305125c3c/tumblr_o9pkoekP6d1qz6z2wo1_540.gif
    ||
    \/
    https://img.darktorrent.pl/exlJFcv.gif


    Kiedyś był Balo, dzisiaj Zaza... takie trochę prześmiewcze podsumowanie tej kadry. Nie mniej w ogóle seria 11tek to... jedno z najlepszych mini-widowisk piłkarskich ostatnich lat.
    Zaza - wiadomo
    Potem Buffon wyciąga Tomka, któremu karne w FM17 spadną na pysk.
    Mesut pudłuje, to już chyba 0:2 z Arsenalem
    Pelle jest o włos od doprowadzenia Włochów do świetnej pozycji Niemiec na musiku i...
    I znowu Bonó, trafił na 1:1 a teraz Nojer z klasą go wyczuł.
    Szwajni robi Ramosa i są jeszcze nadzieje.
    Są do momentu jak strzela Darmian i znowu Nojer wyczuł.

    Można to przeżyć jeszcze raz
    https://www.youtube.com/watch?v=WN4jn_JEC0E
    tutaj, póki wisi.

    Tyle rechotu, kręcenia głową, a jednak jeden z najlepszych momentów mistrzostw
    Co prawda nie ma co się śmiać w ogóle z postawy Włochów. Dla mnie ten skład i jak ich poustawiał Conte - mistrzostwo. Gdyby szli w górnej połowie drabinki - finał murowany. Z takimi nazwiskami. Łał.

    Czy ktoś z pary Niemcy:Francja wygra turniej? Oby, bo moje kupony aż się pocą.


    Mecze obejrzane: 29.5/47

    LINK
  • EURO, ćwierćfinał, dzień 3. i 4.

    Elendil 2016-07-04 11:44:25

    Elendil

    avek

    Rejestracja: 2008-04-26

    Ostatnia wizyta: 2025-01-16

    Skąd: Kraków / Zakopane / Kraków

    -Niemcy - Włochy 1:1 - karne przysłoniły cały mecz. Tyle spudłowanych (niektórych bardzo frajersko) karnych i wisienka na torcie, czyli truchcik Zazy. Świat się śmieje, ale szczerze, gdyby facet to strzelił, ochom i achom nie byłoby końca - że świetny taniec, że mistrzowskie zdezorientowanie i zmylenie bramkarza, że odkrywcze i bosko luzackie. No ale nie wyszło Mecz niezły pod względem jakości drużyn, ale jedni drugich neutralizowali, więc szaleństwa pod bramkami nie było. No i szkoda Włochów.

    Francja - Islandia 5:2 - no i szkoda też Islandii. Gra, szczególnie w nieszczęsnej pierwszej połowie, wyglądała dużo gorzej niż z Anglią, a 4:0 do przerwy sprawiło, że emocje się skończyły. Ale coś za coś - przynajmniej statystyka bramkowa turnieju trochę się poprawiła. Islandia i tak zostanie jedną z najlepszych drużyn EURO, niesamowicie waleczną i grającą do końca, co potwierdził ten mecz i parcie na bramkę w drugiej połowie, mimo skrajnie niekorzystnego wyniku.
    Już sobie wyobrażam naszą kadrę przy takim 0:4 - chodzenie po boisku i upadek morale u większości zawodników.

    Miał być finał Walia - Islandia, cholera .
    Skoro się nie uda, to teraz Walia obija Portugalię, Francja jakimś cudem wykopuje Niemców, a później Walia wygrywa finał z Francją - najbardziej optymalnie, tak to widzę

    LINK
  • pogromik?

    Lord Bart 2016-07-05 01:05:26

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    gwałacik? Nic z tych rzeczy.


    Francja 5:2 Islandia
    Francuzi po prostu zagrali tak jak mogą i potrafią, a Islandczycy dali też ile mogli z takim przeciwnikiem. Niewątpliwie zaskarbili sobie sympatię wielu kibiców na świecie, ale też ilu przyzna się co mówiło gdy Strákarnir Okkar awansowali?

    Nie będę już znowu mówił o bezsensowności drabinki, ale ktoś z pary niemiecko-francuskiej musi zostać mistrzem. Inaczej to wszystko nie będzie miało sensu.


    Mecze obejrzane: 30.5/48

    LINK
  • Portugalia - Walia 2:0

    SW-Yogurt 2016-07-06 22:51:05

    SW-Yogurt

    avek

    Rejestracja: 2011-05-19

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Wrocek

    Szkoda, że nie my. ~
    Tyle, bo mam duuużo czytania. ~

    LINK
  • smuteczek

    Lord Bart 2016-07-06 23:21:24

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    teraz jak na to patrzę, na tą górną połowę drabinki... równie dobrze faktycznie mogła być to Polska. Co za różnica czy nie zasługuje na finał ten czy tamten.


    Portugalia 2:0 Walia
    Odniosłem wrażenie (bo nie chce mi się już niczego sprawdzać, jakoś tak pod koniec tego turnieju ciśnienie mocno spadło u mnie), że Walia była lepsza, tylko że stracili dwie bramki i tyle.

    Najsmutniejsze nie jest to, o czym wielokrotnie pisałem - po latach nikt nie będzie pamiętał "jak" tylko "że", ale to co gadał komentator ESPNu, porównujący gdzie jest Messi z wyrokiem do wspaniałej Krysi grającej o finał.
    (-‸ლ)

    Przegra ten finał, tak jak Messi CA, ale i tak wcisną mu ZP, bo taki jest "poziom" prasy sportowej i ogólnie królującego populizmu, poza tym nikt nie lubi 30-letniego beksy, więc żeby nie płakał...

    Turniej zapowiadał się super, kończy się bardzo średnio.

    Mecze obejrzane: 31.5/49

    LINK
    • Re: smuteczek

      Wolf Sazen 2016-07-07 13:29:33

      Wolf Sazen

      avek

      Rejestracja: 2008-01-13

      Ostatnia wizyta: 2025-01-18

      Skąd: Prudnik

      A jak jednak wygra ten finał to co wtedy, też mu się nie będzie należeć i będzie to zwykły populizm ? A kto jest od niego lepszy na tą chwilę, Messi, Lewy czy może Pogba (hłe hłe) ?

      LINK
      • wtedy

        Lord Bart 2016-07-07 20:13:09

        Lord Bart

        avek

        Rejestracja: 2004-01-20

        Ostatnia wizyta: 2021-09-13

        Skąd: Warszawa

        jest mi obojętne, ale są jakieś podstawy. Jak wygrają Francuzi to Griezmann, a jak Niemcy... ja tam czekam kiedy Thomas Müller i czy w ogóle zostanie nagrodzony. Od paru sezonów świetne statystyki, MŚ z Niemcami (a wtedy wyżej oceniono LM Realu... bez komentarza), nie płacze, nie macha kończynami, nie ma pretensji, z nikim się nie ściga i tak dalej.

        Gdyby było normalnie, jak kiedyś, to te nagrody, które zdewaluowały się tak samo jak poziom dziennikarstwa sportowego, byłyby odpowiednikiem osiągnięć klubowych bądź reprezentacyjnych.

        A tak...

        LINK
  • Właśnie, jak tam świnty, "skromny" Messi i jego machloje?

    Princess Fantaghiro 2016-07-07 11:38:20

    Princess Fantaghiro

    avek

    Rejestracja: 2016-05-24

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Posępny Czerep

    Taa, i na pewno dają Ronaldo ZP po to żeby nie płakał

    Co do meczu, cóż. Uważam starcie za wyrównane, ale Portugalia miała fuksa. Albo jak kto woli główkę Ronaldo i nóżkę Naniego^^.
    Szkoda Walii, bo byli dzielni. No ale nas też szkoda, w końcu Orły rozprostowały skrzydła i wstydu sobie nie zrobiły wręcz przeciwnie, przyjemność była patrzeć na to że grali z Portugalią jak równy z równym. W końcu było widać u nich prawdziwą wolę walki. ( A nie że człapanie i błędy kardynalne jakby kto z nich powietrze spuścił od samego gwizdka.) No i szczęścia niestety zabrakło.
    Myślę że turniej wygrają Niemcy.

    LINK
  • EURO, 1/2 finału, dzień 1.

    Elendil 2016-07-07 17:19:41

    Elendil

    avek

    Rejestracja: 2008-04-26

    Ostatnia wizyta: 2025-01-16

    Skąd: Kraków / Zakopane / Kraków

    -Portugalia - Walia 2:0 - no i jednak. Żenująca drużyna, która weszła z trzema remisami z trzeciego miejsca, była wraz z Chorwacją współautorem najgorszego meczu turnieju, pokonała po takim sobie meczu Polskę w karnych, teraz wykopała solidną i zaskakującą Walię. Zasłużenie? Cóż, zwycięstwo w tym meczu było raczej zasłużone, natomiast dotarcie do tej fazy już absolutnie nie.
    Już nawet ta Grecja w 2004 roku bardziej na finał zasługiwała, naprawdę.

    Teraz już nie wiem kogo wspierać, bo żadnej z trzech drużyn nie lubię. Najprędzej chyba właśnie Portugalię, ale za to co pokazywali do tej pory... nie, oni nie mogą wygrać.
    Za formę, solidność i skuteczną grę, zwycięstwo należy się Niemcom. Ewentualnie Francja. Do tej pory nie błyszczeli, ale przynajmniej wygrywali. Wszyscy tylko nie Portugalia.

    LINK
  • Niemcy - Francja 0:2

    SW-Yogurt 2016-07-07 22:59:41

    SW-Yogurt

    avek

    Rejestracja: 2011-05-19

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Wrocek

    Mecz godny finału. Chyba najlepsze, najszybsze spotkanie na tych mistrzostwach. Jeśli Francja nadal będzie się tak rozkręcać (od kiepskiego meczu z Rumunią, przez różne później, do tego półfinału), to powinna zrobić z Portugalii wiatraka. ~
    Karny to zemsta Włochów? ~
    A dla mnie, to fajny rewanż za półfinał z 1982. ~

    LINK
  • EURO, 1/2 finału, dzień 2.

    Elendil 2016-07-07 23:29:18

    Elendil

    avek

    Rejestracja: 2008-04-26

    Ostatnia wizyta: 2025-01-16

    Skąd: Kraków / Zakopane / Kraków

    -Niemcy - Francja 0:2 - Niemcy przeważali w pierwszej połowie, ale po karnym (karny słuszny, była ręka) już jakoś siedli. Sądziłem, że kto jak kto, ale Niemiaszki zduszą Francuzów i wydrą najpierw remis, a później zwycięstwo. W końcu to nie jest drużyna, której "pierwsza bramka ustawia mecz", jak to lubią powtarzać nasi frajerzy (tak nawiasem mówiąc, dzisiaj Cracovia dołożyła kolejny puchar do galerii polskich eurowpierdoli). A tymczasem... stracili drugą, najbardziej frajerską bramkę, jaką widziałem. To mogłoby się przydarzyć każdej drużynie, ale nie im.

    No cóż... dziwne, ale stało się. Coś tam jeszcze próbowali, było jedno spojenie, kilka strzałów bardzo blisko bramki, ale i tak trzeba powiedzieć, że to chyba najsłabszy mecz Niemców na EURO.

    LINK
    • Re: EURO, 1/2 finału, dzień 2.

      Halcyon 2016-07-07 23:37:34

      Halcyon

      avek

      Rejestracja: 2004-09-07

      Ostatnia wizyta: 2025-01-19

      Skąd: Police

      -A tymczasem... stracili drugą, najbardziej frajerską bramkę, jaką widziałem. To mogłoby się przydarzyć każdej drużynie, ale nie im.

      Naprawdę się dziwisz? Przecież przed drugą bramką zszedł Boateng i Can. De facto środek obrony nie istniał (brak Boatenga, Hummelsa i Khediry - trzech najwartościowszych piłkarzy defensywnych) i jednym obrońcą, który wiedział co robił był Höwedes. A do tego był jeszcze Kimmich, który jest dla mnie jednym wielkim nieporozumieniem (w skali całego turnieju). Po zejściu Boatenga jedyne pytanie jakie sobie zadawałem to było czy skończy się tylko na 2:0 czy może 3:0. Obrona niemiecka nie istniała. A atak? Jedyny napastnik, który miał jakąkolwiek skuteczność kontuzjowany. A potem Löw wprowadza Götzego (szanse na strzelenie bramki spadają) i po straconej bramce ściąga Schweinsteigera - czyli biorąc pod uwagę zawodników na boisku jedynego piłkarzy, który mógłby ewentualnie pociągnąć zespół do ataku. Ten mecz zapowiadał się dla Niemców źle. Ale potem to była tylko równia pochyła.

      LINK
  • jakie to cudne

    Lord Bart 2016-07-08 01:16:59

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    uczucie kiedy zabukowany grajek strzela idealną ilość goli na króla strzelców i widzisz już te $$$ i zaczynasz się modlić by dalej strzelał kto inny...


    Niemcy 0:2 Francja
    Tak, chodzi o niejakiego Griezmanna, mającego fenomenalny sezon i normalnych czasach mocnego kandydata do ZP. Jego 5 bramek dawało mi prawie 200PLN u buków. W 72 minucie kupon poszedł się ... ale przynajmniej tyle mojego, że nazwisko trafiłem

    Francja była lepsza, mecz był super, bez okopów, ale Francja była lepsza. Dlatego strzelała i wygrała.
    Po karnym? No przecież rozszerzył obrys ciała i blokował piłkę.
    Po tym drugim? Fakt, że więcej paniki u Niemców, ale Pogba poczarował na boku <3


    Skład finału z jednej strony jest wypadkową grup i takiego ułożenia drabinek, z drugiej jednak... Francji można się tam było spodziewać. Skoro w końcu uporządkowano atmosferę i wszystkich nagrywaczy-jebaków usunięto dla św. spokoju (i jak mówiłem - Francja nie potrzebuje Benzemy) to u siebie można było liczyć na dobry wynik.
    Portugalia? Pffff... patrząc na górną połówkę liczyłem na Chorwację, a potem już machnąłbym ręką na Walię. A jednak.

    Liczę na dobry mecz i wygraną gospodarzy (grających jako goście ) przynajmniej dwoma bramkami.


    A dla ciekawostki drabinka, gdyby grupy wygrali "ci co mieli wygrać" itd.
    Match 1: Szwajcaria vs Polska
    Match 2: Hiszpania vs Islandia
    Match 3: Anglia vs Irlandia Pn.
    Match 4: Portugalia vs Belgia
    Match 5: Niemcy vs Słowacja
    Match 6: Włochy vs Chorwacja
    Match 7: Francja vs Irlandia
    Match 8: Walia vs Węgry


    Mecze obejrzane: 32.5/50

    LINK
  • eh

    Alex 2016-07-08 07:53:55

    Alex

    avek

    Rejestracja: 2005-11-02

    Ostatnia wizyta: 2024-09-02

    Skąd: Szczecin

    Żal, ale wszystko było w tym dniu przeciwko Niemcom. Najpierw ogromne osłabienia po wykrwawieniu się z makaroniarzami grającymi w rugby, a potem jeszcze Boateng w samym meczu. Brak Khediry, Boatenga, Hummelsa, dziura w środku, stronniczy sędzia, gol. Przykre, ale piłka nie zawsze jest fair. Francja nie prowadziła gry nawet gdy wygrywała 2-0, ale tak to bywa, Niemcy grali a Francja strzelała gole.. przykre [2].

    Zapowiada się najsłabszy jakościowo finał od lat.

    LINK
  • .

    weird.vector 2016-07-08 12:46:12

    weird.vector

    avek

    Rejestracja: 2016-01-15

    Ostatnia wizyta: 2020-03-21

    Skąd:

    Niemcy cały czas grali do przodu i przez większość czasu niewiele z tego wynikało. 65% posiadania piłki, a strzałów w światło bramki mniej niż Francja! Na pewno w niektórych sytuacjach zabrakło im trochę szczęścia, ale cóż - taka jest piłka. Teraz nic tylko trzymać kciuki za Francję, bo wygrana Portugalii to była by jakaś kompromitacja całego tego turniejowego systemu.

    LINK
  • Portugalia - Francja 1:0

    SW-Yogurt 2016-07-10 23:34:21

    SW-Yogurt

    avek

    Rejestracja: 2011-05-19

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Wrocek

    Piłka nożna to gra losowa i jako taka nie jest sprawiedliwa. ~ Choć to jakieś zadośćuczynienie za 2004. Z CR7, ale bez. ~ Ale kto będzie o tym kiedyś pamiętał.
    No nic, do usłyszenia z dwa lata. Może. ~

    PS. Przegraliśmy w karnych z Mistrzem Europy. ~
    PS2. Wygraliśmy ME w LA. ~

    LINK
  • EURO, finał

    Elendil 2016-07-11 20:29:58

    Elendil

    avek

    Rejestracja: 2008-04-26

    Ostatnia wizyta: 2025-01-16

    Skąd: Kraków / Zakopane / Kraków

    -Portugalia - Francja 1:0 - dziwny turniej skończył się dziwnym zwycięstwem, ale chyba poziomu EURO 2004 i Grecji to jednak nie pobiło. Musiałby być finał Walia - Islandia, wtedy prędzej

    No i właśnie, Portugalia niesprawiedliwe przeszła wszystkie fazy, nawet w finale (dość nudnym, trzeba przyznać) była słabsza, a jednak wydarli puchar. Niby było mi już wszystko jedno, niby byłem trochę bardziej za Francją, ale z drugiej strony... Portugalia padła ofiarą słabych i niestawianych w gronie faworytów Greków na EURO u siebie, zatem wydarzyła się dziejowa sprawiedliwość i tym razem to oni, słabi i niestawiani w gronie faworytów, ograli gospodarza.
    Chociaż radość ze zwycięstwa na tak cichym stadionie wyglądała słabo - pod tym względem to wolałbym widzieć Francuzów ze złotem. A Portugalczycy? Do cichego stadionu doszli jeszcze oni, cieszący się tak... powściągliwie, bez euforii. Chyba sami nie uwierzyli, że naprawdę tego dokonali.

    Dziwny turniej. Dziwny zwycięzca...

    LINK
  • 33.5/51

    Lord Bart 2016-07-17 04:23:45

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    Co daje ~66% obejrzanych spotkań. Turnieju, który... rozczarował mnie prze-mocno.

    I nie, nie mam traumy, bo to do siebie pasuje. Czekałem z napisaniem po prostu na wszystkie pierepałki.


    Portugalia 1:0d Francja
    Honte, gene, compromission, disgrâce, crédulité.
    Ciężko napisać żeby Francuzi nie wracali do domu... skoro byli u siebie.

    To że Portugalia to Grecja 2.0, chociaż zastanawiam się czy nie obrażam Grecji, bo ci przynajmniej mieli taki styl z braków kadrowych, technicznych itd. - zastanawiam się, ale trudno. Przeczołgany, najgorszy mistrz czegokolwiek od dawna.

    Ale Francja? Nie powiem czy nie za mocna, ale z pewnością piłkarsko nie wszystkie nazwiska dawały tyle ile potrafią w sezonie.
    Ale Francja, mimo wszystko, nie dała rady takiej mizerii, takiemu nic i to jeszcze jak Payet pięknie wyeliminował Krysię?


    Za dużo tych pytań. Są za to jakieś podsumowania. A właściwie ich kwintesencją i śmietanką oceny całego Euro jest głosowanie mas na Goal of the Tournament.
    Aż chce się coś rozp* jak widzi się w piątce nominowanej Edera z finału, Krysię z Walią, czy heh Gerę z Portuglią. Strzały... jakie nawet można spotkać w I polskiej lidze, w kolejce poniedziałkowej, o 15 przy pełnym słońcu.
    Gdzie bomba Nainggolana z Walią? Gdzie gol Hamsika z Rosją, Payeta chyba ze 2 i właściwie najpiękniejsza asysta z golem Giaccheriniego?

    Ale żeby było tego mało. Zawsze wydawało mi się do niedawna, że "vox populi bekali" zarezerwowany jest głównie dla pijanego cebulactwa, jak to miało miejsce w przypadku KoKo SpoKo 2012.
    Nie.
    http://www.uefa.com/uefaeuro/news/newsid=2386327.html
    32%... januszy? Ludzi, którzy przełączyli na piłkę z czegoś innego? 32% wybrało taki sobie strzał na wiwat Gery.
    ALE
    Jak mówiłem - pasuje to do całokształtu Euro. Czyli że może Shaqiri na drugim? Taka przewrotka i taki gol w takim momencie?
    NIE
    Żel musi być, bobasa trzeba dopieszczać.
    (-‸ლ) x ZYLION
    Strzał głową, spotykany nawet w azerbejdżańskich okręgówkach, uplasował się wyżej.





    Nie będę już pisał o nagrodach drużynowych (rozrzut jest od Portugalczyków do Pazadana jako środkowego obrońcy...), ani indywidualnych pokroju zwierzaka Pepe jako MVP finału, czy Young Player of the Tournament - jednej wielkiej patologii.

    Nie chce mi się.
    Przejdę zatem do plusów i minusów.

    Zacznę od tych pierwszych, bo nie chcę na nich kończyć, jeszcze postawiłyby ten turniej w lepszym świetle.
    +PLUSY+
    1. Reprezentacja Włoch, która z niczego ukręciła coś. A właściwie Conte, któremu zarzucano że olał reprę na rzecz CFC. Jasne...

    2. Kibice Irlandii (już nie wiem której) i Islandii. Zwłaszcza ci drudzy, ze świetnym dopingowym hukaniem. To że potem zawłaszczyli to Francuzi (-‸ლ) x ZYLION. Ale taki turniej.

    3. Porównanie studia telewizyjnego beIN, ESPN i BBC chyba z Polsatem i reżimową. Plus, że można się było poratować wysoką jakością komentarza i dyskusji, co też mnie zdziwiło pozytywnie przy opinii jaką mam o dziennikarstwie piłkarskim.

    4. Zespoły oparte o 1-2 gwiazdy jednak dały radę. Oczywiście format i jakość turnieju pomogły, ale dały radę. Czołgając się, na czworakach, z emerycką laską, ale dały.

    5. Polska wyszła z grupy. Dożyłem. To, że potem można różne rzeczy pod to podstawić to inna sprawa. Moja ulubiona to chyba dodawanie sobie prestiżu "ho ho ho, przegraliśmy z mistrzami Europy".
    Nie, fart się skończył i zabrakło skilla/odwagi/obydwu żeby pchnąć tą żałość. W momencie porażki to była drużyna, która musiała się cykać w tabeli trzecich przegrywów. Z taką ekipą odpadła polska reprezentacja.

    6. Wątek osobisty, jestem na plusie u buka jakieś 120PLN na czysto. Nie jest to coś boskiego, zwłaszcza jak Gryziol rozwalał typ na króla strzelców, ale zarobek to zawsze zarobek. Byłoby więcej gdybym nie stawiał przeciwko Polsce i pomijał remisy, nawet łączone...


    -MINUSY-
    1. Turniej po prostu zawiódł. Porównując go do MŚ2014 i do sezonu ligowego - zawiódł. Było nudno, głodno, z promocją przeciętniactwa i fartu.

    2. Zacznijmy od zawodu organizacyjnego kibicowsko. Francuzi olali to Euro. Zarówno oficjele, jak i sami mieszkańcy. Warto było poczytać relacje Leszka Milewskiego na Weszło. A fani? Podobno na jakimś rugby w okolicy było 100k Francuzów, tak to olewka. Ale ukraść dopingowy okrzyk Islandczyków, żeby co 5 minut nie śpiewać hymnu (to akurat też jakaś nowa moda u prawie wszystkich), jednak się chciało :/

    3. Zawód organizacyjny piłkarsko to idea zwiększenia drużyn. Dla hajsu oczywiście, bo UEFA zarobiła, a większość TV liczy straty.
    Ogólnie 24 kraje z 54 to jest 45%, czyli połowa kontynentu odpadła, ale poza jedną Holandią i tak grali ci co mieli grać. To po co reszta?
    Ano po to żeby przez 2 tygodnie i wyeliminować 8 drużyn, pozwalając awansować przegrywom z 3 punktami.
    Ktoś powie - ale taka Portugalia została mistrzem! No została, w taki samym braku stylu. To to jednak się może udało, może do plusów wrzucimy?

    4. Do tego dorzucamy osobny punkt, czyli ciągnięcie za uszy zespołów, które... po prostu są za słabe na taki turniej. Chociaż słabych już nie ma, Cracovia po prostu grała bez szczęśliwych sznurówek.
    Były za słabe, grały kunktatorsko i chociaż świat podbija taktyka autobusu to jednak 28% remisów w regulaminowym czasie nie wzięło się z powietrza. Największy odsetek od 10-12 lata, dalej mi się nie chciało sprawdzać.

    5. Najgorszy zwycięzca od lat. Oczywiście niedługo już się o tym zapomni i do suchego faktu będą dopisywać bajki.

    6. Bydło z Rosji. Jak mnie UEFA zapytała w ankiecie co sądzę o turnieju w 2020 to powiedziałem, że naprawdę mam trudny wybór w debilizmie pomiędzy Rosją, Katarem, a Euro w... Euro.

    7. Jogi z Niemiec i jego swędzawko-wąchawka. Jednak, że to wypłynęło i tak dalej...

    8. Słaby wątek kobiecy na trybunach. Poza może 2-3 przypadkami i jednym islandzkim cudem, które mi mignęło - bieda.

    9. UEFA European Championship Teams of the Tournament i reszta nagród wszelakich. Pasuje do tego turnieju, ale jednak obraża inteligencję.



    Następne lata zapowiadają się bardzo nieciekawie, wręcz nawet może z moim bojkotem oglądania. Całe szczęście, że sezony klubowe utrzymują wysoki poziom, chociaż patologia w wielu przypadkach też rzuca się w oczy.

    Trudno. Nawet Brazylia się skończyła. Tak się toczy ta gała...

    LINK

ABY DODAĆ POST MUSISZ SIĘ ZALOGOWAĆ:

  REJESTRACJA RESET HASŁA
Loading..