TWÓJ KOKPIT
0
FORUM Towarzyskie

Seks i kontrowersje we współczesnej sztuce

lukaszzz 2013-12-03 02:15:37

lukaszzz

avek

Rejestracja: 2003-06-26

Ostatnia wizyta: 2025-01-15

Skąd:

Za sprawą Jana Klaty temat ostatnio dość popularny. Ja jednak skupię się na innym przykładzie. Mam znajomą pracującą w teatrze, ostatnio jest zaangażowana w produkcję spektaklu "Dr@cula. Vagina dentata". Sztuka ma się skupiać na temacie niewinności we współczesnym świecie, dewaluacji wartości, dziewictwa itd. Bohaterami są nastolatka nasycona dzisiejszymi wzorcami, seksualnością, i wampir, który nie potrafi się w tym świecie odnaleźć, bo niewinność którą się żywi gdzieś zaginęła.

Sam opis może być nawet zachęcający, krytyka dzisiejszego świata zawsze jest u mnie mile widziana. Ale przejdźmy dalej. Otóż obie role, zarówno wampir jak i nastolatka będą grane przez męskich aktorów. Do tego dochodzą, zgodnie z tym co w wywiadzie powiedziała reżyserka, liczne odwołania do młodzieżowego języka, mieszaniny polskiego i angielskiego, instagram, hashtagi, wywracanie interpretacji starego testamentu, seks, seks, seks i kontrowersje. Cytując reżyserkę: " Zacznijmy od tego, że obecnie dualizm płciowy bardzo się zaciera, znikają granice pomiędzy normami genderowymi. W aspekcie scenicznym mężczyzna grający kobietę staje się niepokojący – gdybym postawiła na scenie dziewczynę grającą piętnastolatkę byłaby to sytuacja jeden do jeden, a chcę takich sytuacji uniknąć."

I tu pojawiają się moje wątpliwości. Według słów znajomej, spektakl ma być krytyką współczesnego świata przesyconego seksem, kontrowersją itd. Sami twórcy jednak z chęcią po te same narzędzia sięgają. Bo jakie inne uzasadnienie może być dla obsadzenia obu ról, zwłaszcza bzykającej się z wampirem nastolatki męskimi aktorami? Nie widzę innego powodu jak chęć wywołania kontrowersji na modnej płaszczyźnie identyfikacji płciowej, teorii gender itd. Zresztą, już sam tytuł ma prowokować i przyciągać uwagę.

Z czego więc wynika potrzeba kontrowersji we współczesnej sztuce? Zadufanie twórców "patrzcie jacy to my jesteśmy głębocy i odważni", czy raczej strach przed tym, że jeżeli nie poruszy się tematu pieprzenia, nie pokaże się go w jakiś obskurny sposób to nikt się tymi wypocinami nie zainteresuje? Osobiście jestem zwolennikiem prostoty przekazu treści, nie podoba mi się kombinowanie formą, czy to w filmie, czy książce, czy muzyce. Teatrem zbyt mocno się nigdy nie interesowałem, chyba właśnie ze względu na to że tam jechanie na kontrowersji jest najbardziej widoczne.

Trochę na tym tle marnie przesłanie tej sztuki wygląda. Chyba, że jestem zbyt głupi żeby dostrzec geniusz twórców. W końcu znajoma po rozmowie ze mną stwierdziła że jestem zamkniętym na dyskurs dziadem, mam zamknięty mózg i jestem ograniczonym moherem

Tutaj link do wywiadu z twórcami: http://proseksualna.pl/dom-kultury/wampiry-sa-sexy-a-wagina-gryzie/

LINK
  • To je sztuka, tego nie zrozumiesz

    smajlush 2013-12-03 08:15:35

    smajlush

    avek

    Rejestracja: 2010-09-18

    Ostatnia wizyta: 2024-06-29

    Skąd: Kraków

    W dzisiejszych czasach pojęcie sztuki ma bardzo wiele znaczeń, a ludzie wyrażają się na znacznie więcej sposobów niż jeszcze 100, 150 lat temu. Obok malarstwa czy muzyki pojawiły się performanse i instalacje składające się z drabiny i miski z artystycznie wymalowanymi zaciekami. Każdy taki artysta da radę ci udowodnić, że w ten sposób wyraża siebie, a ty w razie próby przeszkodzenia mu czy wyśmiania głos zostaniesz zwyzywany od niewrażliwych troglodytów, dziecka ery robotów czy innych filistrów którzy właśnie nie widzą geniuszu artysty i nie doceniają nowatorstwa w tej plamie farby na białym płótnie.
    Czy też w tym kontrowersyjnym spektaklu. Moim zdaniem kontrowersje biorą się z tego, że artyści często mają oryginalny sposób wyrażania siebie - na przykład to, co opisujesz. I nie zostanie to zrozumiane przez ogół społeczeństwa. Tyle że nie musi, bo zrozumieć sztukę mają jej odbiorcy. Na resztę społeczeństwa nijak nie wpływa fakt, że facet przebiera się za piętnastolatkę i pieprzy się na deskach teatru z innym facetem. Jego prawo.

    Osobiście taka sztuka do mnie nie przemawia i nie lubię jej. Zazwyczaj chcę, by sztuka zapewniała mi rozrywkę i okazjonalne oderwanie od tego świata. Dlatego preferuję dobrą książkę, komiks, muzykę, czy jakiś ciekawy film. A czasem po prostu coś idiotycznego, przy czym odpocznie mi mózg Gdybym mógł, nie oglądałbym performansów a muzea sztuki współczesnej omijał szerokim łukiem. Jestem ignorantem, troglodytą pozbawionym jakichś większych uczuć? Zapewne
    Ale ja nie czepiam się czyjejś formy rozrywki i chcę, by nie czepiano się mojej. Mogę uważać tą całą sztukę współczesną za idiotyczną a jej twórców za beztalencia chcące zwrócić na siebie uwagę, a dyskusje z osobami uważającymi inaczej można by toczyć godzinami. Tyle że wątpię czy ktoś kogoś przekona.
    Dlatego myślę, że żadna forma sztuki nie jest zła, jeśli tylko nie obraża ostentacyjnie jakichś ludzi poza jej odbiorcami oraz nie jest wciskana ludziom w twarz wbrew ich woli. Nie podoba ci się? Nie oglądaj.

    LINK
  • Może nie do końca...

    Strid 2013-12-03 15:02:50

    Strid

    avek

    Rejestracja: 2003-06-28

    Ostatnia wizyta: 2025-01-15

    Skąd: Poznań

    Może nie do końca na temat ale a propos "Wielkiej sztuki której nie rozumiesz" to przypomina mi się sprawa sprzedaży prac Banksy`ego. Kiedy tylko gdzieś się pojawi jakaś jego nowa praca to wszyscy z miejsca lecą tam trzaskać fotki, "koneserzy" i "znawcy" zachwycają się nad głębią przekazu i wykrzykują, że daliby wszystko za możliwość kupienia jakiegoś obrazu Banksy`ego na płótnie. Proponowano mu jeśli się nie mylę ogromne kwoty za to aby stworzył coś na zamówienie. Co więc ów Banksy zrobił? Ano wystawił się w Nowym Yorku ze straganem ze swoimi pracami acz za ladą postawił kogoś innego. I co? Sprzedał kilka stuk i to jeśli mnie pamięć nie myli to żadnej po żądanej cenie która była bodaj w okolicach 60$. Jaki wniosek można z tego wyciągnąć? Po pierwsze, że "beauty is in the eye of the beholder" a po drugie, że nawet "znawcy" nie wiedzą co tak na prawdę jest sztuką i w większości przypadków coś uznaje się za sztukę bo ktoś tak mówi i tak ma być.

    LINK
    • Re: Może nie do końca...

      Horus 2013-12-04 01:24:33

      Horus

      avek

      Rejestracja: 2006-04-15

      Ostatnia wizyta: 2024-08-10

      Skąd: Zabrze

      Zawodzisz mnie przyjacielu, choć jest trochę racji w Twojej wypowiedzi.

      Jednak tak naprawdę, czy każde dzieło z osobna może być dziełem sztuki? Czy dopiero przynależność do pewnego cyklu, jedna z wielu wizji tego samego Świata (Świata widzianego oczmi autora) pozwala kilku dziełom uzyskać prawdziwą głębię przekazu? Czy każdy kolejny obraz nie jest jak kolejne zdanie tej samej wypowiedzi? Różne zdania mogą pasować do pozostałych i utworzonego już kontekstu, ale tylko pewność, że wypowiedział je ten sam autor daje pełną informację o tym co myśli i jak myśli.

      LINK
  • to

    Lord Bart 2013-12-03 16:15:04

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    jest temat o sztuce? Na przykładzie teatru? Ręka w górę kto był i kiedy na jakieś premierze?

    Jan Klata to Jan Klata - nie ma więcej do dodania.
    Teatr Stary mógł trafić gorzej. Chyba. Żal widowni, przyzwyczajonej do pewnego poziomu.

    Sztuka? Jak napisał Stridziu - uznaniowo. Lepiej skupić się na jej dziedzinach i w tym co lubimy - na perełkach.


    Swoją drogą "suchość" Forum w temacie SW, ale towarzyskie się grzeją. Ciekawe.

    LINK
  • Teraz kontrowersje to najlepszy temat

    Kamil368 2018-08-11 14:10:53

    Kamil368

    avek

    Rejestracja: 2018-08-11

    Ostatnia wizyta: 2018-08-11

    Skąd:

    Teraz kontrowersje to najlepszy temat

    LINK
  • .....

    Elendil 2018-08-11 20:43:29

    Elendil

    avek

    Rejestracja: 2008-04-26

    Ostatnia wizyta: 2025-01-16

    Skąd: Kraków / Zakopane / Kraków

    Kiedy słyszę o "sztuce współczesnej", przypominają mi się te wszystkie przypadki, kiedy to mądre i rozsądne sprzątaczki wyrzucały z sali wystawowej np. pudełka po Happy Meal`ach, bo nie zrozumiały artystycznego przesłania jakiegoś ścierwojada, który zrobił z tego "artystyczną instalację"

    Każda wizyta w muzeum czy galerii jest przyjemna, przechodzisz od epoki do epoki, ale w końcu docierasz do tej ostatniej sali...

    To jak zwykle wyczerpuje temat
    https://www.wykop.pl/wpis/14721801/ide-z-psem-na-wystawe-do-galerii-sztuki-nowoczesne/

    LINK

ABY DODAĆ POST MUSISZ SIĘ ZALOGOWAĆ:

  REJESTRACJA RESET HASŁA
Loading..