To nie jest kwestia wymowy, lecz poprawności szeroko pojętej
. Formy rozszerzone z -owie uważane są za bardziej "prestiżowe", na przykład "profesorowie" vs. "profesorzy". Czasem wręcz zmieniają znaczenie, np. "królowie" - "władcy"; "króle" - "potoczna nazwa królików". A więc ja optowałabym za formą "Tuskenowie", choć "Tuskeni" też są jak najbardziej poprawni. Tak samo z Jawami. (formy "Jawy" w życiu nie słyszałam).
Dochodzi jeszcze druga kwestia - "Ewokowie" czy "Ewoki"? Raczej nikt nie używa tej pierwszej formy, choć wedle powyższej definicji jest ona bardziej elegancka. Tutaj mamy kwestię tak zwanego uzusu, czyli zwyczajowego, społecznego użycia języka. Tak mówią wszyscy ludzie, wiec taka forma jest przyjęta.
Teraz: "Zabrak" czy "Zabrakanin"? To już trudniejsza sprawa i pewnie nie wszyscy się ze mną zgodzą, ale należy tu spojrzeć na postać oryginalną nazwy, która brzmi właśnie "Zabrak". Osobiście w tym przypadku nie widzę potrzeby dodawania rozszerzenia -anin, ponieważ "Zabrak" tworzy ładny przymiotnik "zabracki". Sprawa jest niemal identyczna z rasą Kaleesh, którą ja z kolei wolę z formą rozszerzoną - "Kaleeshanin". Czemu? Bo jedynym przymiotnikiem od "Kaleesh" jest dziwacznie brzmiący "kaleeshowy", a od "Kaleeshanina" ładnie tworzą się różne formy: "kaleeshański, kaleeshańska, kaleeshańskie". Tylko co z tego, skoro w polskich tłumaczeniach częściej pojawia się ta angielska kalka.
Z Twi`lekami jak też bym była za "-owie", bo zwyczajnie lepiej brzmi
. Niestety, to trudna kwestia i każdy poprawnościowiec (a ja jakoś mam skrzywienie w stronę literaturoznawstwa, więc nie jestem ekspertem za wielkim) powie Ci co innego. Zazwyczaj jest to kwestia wspomnianego przeze mnie uzusu, bo może być i tysiąc zasad, a ludzie i tak będą mówić jak chcą. Prawda też jest taka, że tłumacze polscy też nie są konsekwentni i np. A. Hikiert w "Rozdrożach czasu" tłumaczy "Kaleesh" jako "Kaleeshanina" (za A. Syrzyckim, zresztą), później, w "Plagueisie" już jako "Kaleesh"... i nie wiem czy jest to jakaś dyrektywa Lucasfilmu czy co.
Zawsze też możesz zajrzeć na przykład do Słownika Ossus, choć mnie kiedyś marzyło się stworzenie własnego, ale do tego potrzeba by całego zespołu...
http://ossus.pl/biblioteka/S%C5%82ownik_Ossus:Strona_g%C5%82%C3%B3wna