Powstaje właśnie duchowy spadkobierca jednego z najlepszych jeżeli nie najlepszego RPGa jaki kiedykolwiek powstał- Planescape`a Tormenta.
Samą kontynuacją zajmują się weterani pierwowzoru, (Collins,Brian Fargo, jeżeli uda się zebrać odpowiednie fundusze to nawet sam Chris Avellone!), osoby posiadające doświadczenie w tworzeniu papierowych RPGów (Cook, Collins), czy weterani z Obsidianu (Mitsoda, odpowiedzialny poza tym za fabułę Maski Zefira), oraz profesjonalny pisarz (Pat Rotffus), muzykę komponuje ten sam kompozytor co w Planescapie oraz oryginalnych Falloutach (Mark Morgan)
Gra ma skupiać się na dialogach i fabule. Do pisania tekstów zaangażowanych jest kilkoro ludzi posiadających ponadto nad sobą specjalnego kontrola jakości pracy. Rzecz dzieje się miliard lat w przyszłości, wśród zgliszcz starożytnych zapomnianych cywilizacji. Używając zapomnianej technologii pewnemu człowiekowi udaje się stworzyć sztuczne ciała do których przelewa swoją świadomość, w razie zagrożenia zmienia je pozostawiając wykorzystane ciała aby zginęły. Jednak jedno ciało przeżywa, budzi i zyskuje samoświadomość. Musi odnaleźć swojego byłego pana, ponieważ jego poczynania obudziły istotę, która chce zabić nie tylko mistrza ale i to co po sobie pozostawił...
Jeżeli fabuła Planescape`a toczyła się wobec pytania, co może zmienić naturę człowieka, tak Tides of Numenara będzie skupiało się na szukaniu odpowiedzi o to co człowiek może po sobie pozostawić.
Tradycyjny system moralności zostaje całkowicie usunięty, w zamian mamy system tideów. Jest ich 5, każdy z nich symbolizuje pewien koncept charakterologiczny jak np kierowanie się mądrością i ciekawością świata lub poszukiwanie sławy i władzy lub odwagę i kierowanie się uczuciami. Nie są one przeciwstawne wobec siebie. Ich końcowa wartość wpłynie na jeden z 11 możliwych zakończeń.
Gra na razie jest w fazie finansowania, tutaj możecie znaleźć vlogi twórców oraz ich wspomóc:
http://www.kickstarter.com/projects/inxile/torment-tides-of-numenera
Jestem niesamowicie wdzięczny za to , że istnieje coś takiego jak kickstarter, dzięki niemu stajemy na progu Renesansu gatunku RPG, który wydawał się jeszcze trochę ponad rok temu czymś bardzo odległym w czasie, a już mamy zafundowane takie gry jak Wasteland 2, Project Eternity, czy Shadowrun Returns oraz kilka pomniejszych jak Dead
State czy Forsaken Fortress.
Samą ideę kickstartera można rozumieć jako bardzo wczesny preorder, który ma tę zaletę że pieniądze z niego idą na stworzenie tej samej gry, którą się kupuje a nie na fundowanie przyszłych projektów. Dzięki niemu studio może porzucić tradycyjny system wydawania gier i pozwolić tworzyć dzieła jakie grupa księgowych stercząca nad nimi nigdy by im nie pozwoliła, obawiając się zbyt małych zysków.