Czy ich zabawa Gwiezdnymi Wojnami dla najmłodszych, wyjdzie na zdrowie wszystkim maluchom zakochanym w Star Wars?
Niedawno, po jednym z ostatnich rzeszowskich spotkań fanów, zadałam sobie takie pytanie. W spotkaniu wziął udział przedszkolak z mamą. Dzieciak z przyjemnością oglądał TCW, a kiedy coś mniej go interesowało, to zaczynał bawić się małym TIE-Fighterem, był pełen entuzjazmu. Dowiedziałam się od niego, że jego ulubioną postacią jest Darth Vader, a drugą w kolejności Generał Grievous. Rozmawiałam też z jego matką, która powiedziała, że nie widział jeszcze wszystkich epizodów i nie wszystko jeszcze wie, a pytań zadaje dużo.
Później po spotkaniu przypomniał mi się artykuł sprzed kilku lat, który pojawił się na Star Wars Extreme ( http://sw-extreme.com/article,675,matka-jedi.html), a który wtedy mnie zaintrygował. Jego autorka, matka kilkuletniego fana The Clone Wars, zwróciła uwagę na problem zestawienia dzielnego pozytywnego bohatera – Anakina Skywalkera z jego późniejszym wcieleniem Darthem Vaderem i przemianą, która następuje w III epizodzie. Wyraziła zaniepokojenie tym, jakie wrażenie na dziecku, które zaczęło swoją przygodę z Gwiezdnymi Wojnami od TCW, może wywrzeć ta przemiana. Żałowałam później, że nie przyszło mi do głowy spytać matki tego chłopca, który był u nas na spotkaniu, czy on wie, że Anakin i Vader to ta sama postać. Maluch znał Vadera chociażby z gier Lego, ale z rozmowy wynikało, że nie widział na pewno m.in. „Powrotu Jedi”. Bardzo jestem ciekawa czy zna całą historię swojego ulubionego bohatera.
The Clone Wars powstało by przyciągnąć nowe pokolenie do Gwiezdnych Wojen. I super. Przecież w przeszłości mieliśmy już kreskówki Star Wars. Ale Droids czy Ewoks to „troszkę” inne klimaty. I co najważniejsze nie prezentowały jako głównej pozytywnej postaci kogoś, kto za chwilę stanie się największym ekranowym villainem wszech czasów. My o tym wiemy, ale nie wszystkie dzieciaki są tego świadome.
Dajmy na to, że obejrzawszy TCW sześcioletnie dziecko zapragnie poznać filmy. Jest wielkim fanem Anakina i rodzice pokażą mu Epizod I i II. Wszystko super, ale co potem? „Zemsta Sithów” jest teoretycznie od 13 lat, ale przymknijmy na to oko, w końcu kto z nas nie oglądał filmów z założenia tylko dla starszych widzów? Jednak to nie brutalność niektórych scen będzie najgorsza w takim seansie, ale to, że tych strasznych czynów dokona Anakin. Oto waleczny i prawy Jedi, który szkolił Ahsokę, dbał o wszystkich w koło, kochał bardzo swoją żonę, był niezwyciężony i zabawny, nagle morduje dzieci (w wieku naszego widza), obcina głowy i ręce, dusi żonę i zabija dobrych Jedi stając po stronie tego wszystkiego z czym walczył. Szperam w pamięci i szperam, ale nie mogę odnaleźć podobnego motywu w kreskówkach oglądanych w dzieciństwie, by przypomnieć sobie swoją reakcję na coś takiego. Owszem zdradzały różne postacie, czasami też się nawracały, ale czy byli to główni bohaterowie? Czasami ktoś był pod złym wpływem, jakimś zaklęciem itp., ale przeważnie pod koniec odcinka znów był sobą i wszystko było po staremu. A w Gwiezdnych Wojnach świat zmienił się na gorsze i to na wiele lat.
(Gdzieś w sieci przeczytałam kiedyś porównanie, że TCW to trochę tak, jakby ktoś zrobił serial o szkolnych przygodach Hitlera.)
Do zbliżającego się upadku Anakina, dochodzi jeszcze kwestia śmierci w TCW (której w serialu niekiedy jest sporo) oraz dalszych losów Ahsoki czy Rexa. (Na temat ewentualnego uśmiercenia uczennicy Skywalkera wypowiadałam się już tutaj: /news.php?10982,ahsoka-nie-zginie-w-serialu-felieton.html.)
Nie znam się na dzieciach, praktycznie nie mam teraz kontaktu z takimi maluchami, ale jestem bardzo ciekawa jaki może mieć na nie wpływ epizod III i prawda o Anakinie w kontekście The Clone Wars. Kto zatroszczy się o psychikę tych dzieciaków? Pewnie rodzice chowając „Zemstę Sithów”
A może na większości dzieci nie robi to wcale takiego wrażenia? Może biorąc pod uwagę, że TCW to animacja, a w filmach mamy aktorów, to nie łączą tych dwóch tytułów ze sobą tak mocno. Może ich psychika jest odporniejsza niż mi się zdaje i nie trzeba się tak nad nimi trząść.
Macie w rodzinie / otoczeniu małe dzieci, które oglądają TCW, a nie widziały filmów? A może znacie przypadki gdzie właśnie to, o czym pisałam wyżej się stało? Jestem bardzo ciekawa czy ktoś z Was zetknął się z tym problemem. O ile w ogóle mamy do czynienia z problemem.