TWÓJ KOKPIT
0
FORUM Towarzyskie

Turystyka górska

Qel Asim 2012-06-24 22:37:00

Qel Asim

avek

Rejestracja: 2010-09-21

Ostatnia wizyta: 2025-01-18

Skąd: Pszczyna

Jeśli jest już taki temat (w co wątpię), to sorry, ale przejdźmy do sedna sprawy.

Zakładam ten temat po to aby Bastionowicze mieli swoje "miejsce" do opisywania swoich przeżyć podczas uprawiania turystyki górskiej, udzielania sobie wzajemnych rad i innych spraw związanych z tą aktywnością fizyczną.


Dzisiaj, po raz pierwszy udałem się w słowackie pasmo Wielkiej Fatry. Bywałem już w słowackich Tatrach Bialskich i uważałem je za najlepsze góry w Karpatach - Tatry Wysokie (Zachodnie też) są świetne, ale wymagają dużego doświadczenia, natomiast w Bialskie mogą udać się osoby, które posiadają umiejętności wystarczające do Beskidów. Tatry Bialskie mają swój urok, ale to co dzisiaj odczułem w paśmie Wielkiej Fatry, sprawiło że to pasmo jest moim górskim number one! Widok ze szczytów takich jak Ploska, czy Borišov jest przecudowny. Pomimo niedużych wysokości (1532 i 1510 m.n.p.m), krajobraz widoczny z tych dwóch gór Wielkiej Fatry zapiera dech w piersiach - z każdej strony widać tylko bezkresne góry - Małą Fatrę, Tatry Zachodnie, Tatry Niżne, masyw Babiej Góry (ale w oddali) i wiele, wiele innych gór karpackich. Wielka Fatra urzekła mnie też roślinnością, jeszcze nie widziałem tylu różnych gatunków kwiatów tak blisko siebie, na tak ograniczonym terenie, te łąki fatrzańskich hal były przepiękne! Jak dobrze pójdzie, to za miesiąc może pojadę na Małą Fatrę - podobno jest ona jeszcze piękniejsza. Na pewno za tydzień jadę na 4 dni na trasę Zwardoń - Korbielów, to będzie jazda! Tymczasem raz jeszcze polecam Wielką Fatrę!

LINK
  • Tatry/góry słowackie

    Elendil 2012-06-24 23:31:00

    Elendil

    avek

    Rejestracja: 2008-04-26

    Ostatnia wizyta: 2025-01-16

    Skąd: Kraków / Zakopane / Kraków

    Są w ogóle dużo bardziej imponujące, chyba przez to, że jest ich znacznie więcej. Gdzie się nie obejrzysz, tam góry, dodatkowo mają więcej bardzo wysokich, masywnych i skalistych szczytów, więc odczucia są inne niż podczas wycieczek po [cytat]naszych[/] pagórkach .
    Niezłe wrażenie robią też niektóre drogi na Słowacji, które dosłownie usytuowane są pod górami. Jedzie się właściwie obok skał, u nas niestety nie ma czegoś takiego.

    Ale to co chyba najbardziej przemawia na korzyść Słowacji, to śmiesznie mała liczba turystów. W lecie nienawidzę chodzić po naszych górach i przepychać się przez tłum dziewczyn w szpilkach i facetów w klapkach. A na Słowacji? Cicho i spokojnie, nawet wejście na Rysy od tamtej strony jest dużo fajniejsze.

    LINK
    • W chociżby

      Boris tBD 2012-06-24 23:58:00

      Boris tBD

      avek

      Rejestracja: 2001-09-17

      Ostatnia wizyta: 2020-04-14

      Skąd: Piaseczno

      Beskidzie Żywieckim nigdy niogo w szpilkach nie spotkałem... Nie wiem więc gdzie chodzisz ?

      LINK
      • ...

        Qel Asim 2012-06-25 09:13:00

        Qel Asim

        avek

        Rejestracja: 2010-09-21

        Ostatnia wizyta: 2025-01-18

        Skąd: Pszczyna

        Ja też nikogo takiego w Beskidzie Żywieckim nie widziałem. Za to w Tatrach Zachodnich, w drodze z Kuźnic na Halę Kondratową zdarzyło mi się spotkać 3 osoby - jedną kobietę, jednego faceta w normalnym stanie i jednego kompletnie pijanego! OK, to nie klapki/szpilki, jest to znacznie gorszy przypadek zagrażający bezpieczeństwu od niewłaściwego obuwia.
        Podczas wielu rozmów z przewodnikami i innymi turystami wiele razy wspomina się temat szpilek/klapek. Z tych rozmów wynika jasno że więcej nieodpowiedzialnych za siebie i grupę turystów idzie w Tatry, natomiast w góry niższe, takie jak BŻ wychodzą ludzie lepiej przygotowani. Co nie znaczy że w Tatry wychodzą tylko laicy, doświadczeni turyści stanowią większość, ale niestety procent turystów niedoświadczonych, w górach które wymagają największego doświadczenia jest niepokojący. Pamiętam że w dniu w którym byłem na Giewoncie, 2 godziny po zejściu łeciał helikoter TOPRu - ktoś zginął bo zleciał ze szczytu na którym niedawno byłem - było to pół godziny po tym jak spotkałem te 3 osoby. To na pewno nie był ten pijany facet, zginął ktoś inny, ale kto wie czy ten gościu "na fazie" sobie czegoś nie zrobił lub nie spowodował obrażeń swoich towarzyszy?

        LINK
    • Re: Tatry/góry słowackie

      Qel Asim 2012-06-25 09:24:00

      Qel Asim

      avek

      Rejestracja: 2010-09-21

      Ostatnia wizyta: 2025-01-18

      Skąd: Pszczyna

      Elendil napisał(a):
      Są w ogóle dużo bardziej imponujące, chyba przez to, że jest ich znacznie więcej. Gdzie się nie obejrzysz, tam góry, dodatkowo mają więcej bardzo wysokich, masywnych i skalistych szczytów

      Niezłe wrażenie robią też niektóre drogi na Słowacji, które dosłownie usytuowane są pod górami. Jedzie się właściwie obok skał, u nas niestety nie ma czegoś takiego.

      _____

      No właśnie to mnie wczoraj oczarowało - góry ze wszystkich stron!

      Drogi na Słowacji są nie tylko obok skał, są prowadzone również nad wielkimi przepaściami

      LINK
  • ...

    Peter_D 2012-06-25 09:01:00

    Peter_D

    avek

    Rejestracja: 2004-03-13

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Łódź

    Nasze góry też dają rade, na Słowacji, to ja byłem do tej pory tylko po wodę z jakiegoś mikro strumyka Ale mam zamiar się wybrać gdzieś na dłużej. Przejść kolejny raz przez Rysy i tam połazić po okolicznych miejscowościach.
    U nas to właściwie z tych bardziej niebezpiecznych to tylko Kozi Wierch mi został i cała Orla Perć w jeden dzień. Zobaczymy na co zdrowie pozwoli w przyszłości.
    W nasze góry jadąc rzeczywiście trzeba się nastawić na tłumy. Nic się na to nie poradzi niestety. Ale podobno ceny spadają, bo nie ma już turystów. Dwa plusy

    LINK
  • ...

    Vaknell 2012-06-25 12:20:00

    Vaknell

    avek

    Rejestracja: 2008-10-31

    Ostatnia wizyta: 2020-02-28

    Skąd: Kolbuszowa

    Tatry są piękne no i rzeczywiście najbardziej wymagające z polskich gór, choć faktycznie te tłumy turystów mogą być uciążliwe. Podobnie niestety stało się z Bieszczadami, które kiedyś miały taki swój specyficzny, "dziki" klimat.

    Ja z czystym sercem polecam wam Beskid Niski. Jak sama nazwa wskazuje, górki te wysokie nie są, ale widoki świetne, podejścia ostre, a klimat naprawdę wspaniały. Właśnie ostatnio spędziłem tam znów kilka dni, zaliczając m.in. Górę Grzywacką i Cergową. Na szlakach nie ma żywej duszy, często trzeba się przedzierać przez gąszcz, a oznakowania znikają np. na pół godziny... Ale warto, naprawdę, polecam

    LINK
    • ...

      Qel Asim 2012-06-25 18:43:00

      Qel Asim

      avek

      Rejestracja: 2010-09-21

      Ostatnia wizyta: 2025-01-18

      Skąd: Pszczyna

      Czy w Beskidzie Niskim leży miejscowość Rymanów-Zdrój?
      Pytam bo mam tam znajomych, ale jakoś nie było okazji żeby ich odwiedzić

      LINK
      • ...

        Vaknell 2012-06-25 19:34:00

        Vaknell

        avek

        Rejestracja: 2008-10-31

        Ostatnia wizyta: 2020-02-28

        Skąd: Kolbuszowa

        Tak, to już jest ta okolica. Z samego Rymanowa chyba nie ma zbyt dużych możliwości wejść na jakiś szczyt, ale są bardzo blisko już różne, a miejsce bardzo malownicze

        LINK
  • w tamtym

    Lord Sidious 2012-06-25 22:58:00

    Lord Sidious

    avek

    Rejestracja: 2001-09-05

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Wrocław

    roku zaliczyłem Czomolungmę. Co prawda z samolotu, bo pogoda była taka, że szkoda było lądować, ale bądź co bądź pagórek zaliczony. W przyszłym roku mam nadzieję wybrać się w końcu na oba szczyty Kilimandżaro. Potem zostanie mi jeszcze z ważnych miejsc Ararat, Moria, Synaj, góra Oliwna oraz Tabor, ale nie wiem kogo mógłbym tam spotkać.

    LINK
  • ...

    Qel Asim 2012-07-05 15:21:00

    Qel Asim

    avek

    Rejestracja: 2010-09-21

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Pszczyna

    No to czas na kolejną relację

    Dzień pierwszy
    Zwardoń - Wielka Racza - Przełęcz Przegibek

    Niedziela pierwszego lipca była udanym, ale najtrudniejszym dniem wycieczki. W południe temperatura osiągnęła masakryczne 42 stopnie Celsjusza, całą grupę ratował tylko cień między drzewami, szybko malejące zapasy wody i innych napojów oraz doskonały humor i atmosfera wśród uczestników. Około godziny 15:15 zdobyliśmy szczyt Wielkiej Raczy i radośnie wypoczywaliśmy aż do godziny 16:00 - o której temperatura wynosiła już tylko 38 stopni
    Potem już tylko spacer na Przegibek w coraz lepszych warunkach. O godzinie 19:40, nasza 29km trasa została ukończona, a 20 minut później nagrodzona pysznym obiadkiem


    Dzień drugi
    Przegibek - Wielka Rycerzowa - Soblówka - Krawców Wierch

    W poniedziałek upał również był uciążliwy, ale sytuację uratowała nagła burza - tak szybka że nikt nie zdążył wyciągnąć peleryny - przemoknęliśmy błyskawicznie, ale nikt z tego powodu nie rozpaczał, wręcz przeciwnie - ta nagła "kąpiel" dodała nam nowych sił, a dźwięk piorunów motywację do pokonania ostatnich 6-7km z naszej 23,5km trasy. Po równie dobrym posiłku jak w niedzielę, dzieliliśmy się wybitnymi kawałami z szefem schroniska i popijaliśmy genialną czekoladę na gorąco z bitą śmietaną


    Dzień Trzeci
    Krawców Wierch - Trzy Kopce - Hala Miziowa - Hala Górowa

    Przyjemny 15km spacer na Halę Miziową, uwieńczony pysznym pstrągiem, sokiem pomidorowym i ziemniakami opiekanymi. Potem przyjemne zejście na Halę Górową, huśtanie na najlepszej huśtawce (bynajmniej nie na takiej dla dzieci), ognicho i dyskusje do późna.


    Dzień Czwarty
    Hala Górowa (spacer po okolicy) - Korbielów
    Huśtanie, spacer, zejście na dół, oberwanie chmury w karczmie i wyścig z maszynistą pociągu




    W większości odwiedzanych miejsc byłem już wielokrotnie, ale radość jaką daje wędrowanie po 70km trasie czyni każdą wycieczkę w Beskid Żywiecki niepowtarzalną wyprawą, pełną niezapomnianych widoków i wrażeń Możliwe że na początku sierpnia znowu odwiedzę Halę Górową, na pewno we wrześniu udam się na poraz ostatni z moją ekipą na Babią Górę, a tymczasem wybieram się na Małą Fatrę i być może przespaceruję się po Beskidzie Małym.

    LINK
  • ...

    Qel Asim 2012-07-08 20:20:00

    Qel Asim

    avek

    Rejestracja: 2010-09-21

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Pszczyna

    Byłem wczoraj w Beskidzie Małym, na Groniu Jana Pawła II i Leskowcu.
    Według mapy trasę na Groń należy przejść w godzinę i dwadzieścia minut. Ja wraz z mamą zrobiłem to w pięćdziesiąt pięć minut, a nasza grupa w (o zgrozo!) sto piętnaście minut!!! Czekałem z mamą przy schronisku przez godzinę na resztę (tj. 96%) grupy! Całe szczęście że na wycieczce obowiązywała samoorganizacja i przewodnik nie zabronił wyprzedzić grupę

    Leskowiec jest całkiem sympatycznym pagórkiem, wstyd się przyznać, ale jeszcze nigdy nie byłem w Beskidzie Małym - chodzę głównie po Beskidzie Żywieckim i Śląskim, czasem po Tatrach - więc widok z tej małej góry był dla mnie miłą odmianą. Tam gdzie zwykle chodzę znam panoramy na pamięć, a tym razem zobaczyłem najważniejsze góry Beskidu Żywieckiego od strony północnej - z powodzeniem zlokalizowałem Diablak, Pilsko i Romankę, aczkolwiek nie obyło się bez cienia wątpliwości. Było to ciekawe doświadczenie - poczuć się jak początkujący turysta w Beskidach, górach które znam na pamięć, za to w Tatrach zawsze czuję się jak nowicjusz



    W czwartek kolejna wycieczka - tym razem robię za przewodnika Początkowo miał to być Beskid Mały (Czupel i Magura Wilkowicka), ale chyba jednak wezmę te dwie osoby w Beskid Żywiecki na Halę Boraczą W każdym bądź razie przejmuję rolę pilota i przewodnika i to ode mnie zależy cała trasa Szkoda tylko że moi towarzysze będą totalnymi laikami i muszę tą drogę dostosować do nich Najważniejsze jednak żę znowu będę w górach!

    LINK
    • Czasy są

      Boris tBD 2012-07-08 22:25:00

      Boris tBD

      avek

      Rejestracja: 2001-09-17

      Ostatnia wizyta: 2020-04-14

      Skąd: Piaseczno

      orientacyjne. Pamiętam jak z Abrachamów na Pilsko i zpowrotem wyszło nam coś 16 godzin marszu. A ekipą zrobilismy to z 1h postaojem na Miziowej w 12 h. Ale ekipa była doborowa - grupa 12 osób, wyposarzenie tylko niezbedne, pogoda idealna. O 6 wymarsz o 18 na miejscu. A na drugi dzień na Słowiankę do Żabnicy i koniec .

      LINK
      • ...

        Qel Asim 2012-07-09 07:38:00

        Qel Asim

        avek

        Rejestracja: 2010-09-21

        Ostatnia wizyta: 2025-01-18

        Skąd: Pszczyna

        No właśnie - wymarsz o 6:00, lekkie plecaki i dobra grupa. A nie tak jak w sobotę - wyjście o 11:00 i grupa o przedziale wiekowym 10-70 lat

        Jasna sprawa że czasy są orientacyjne. Określa się je dla osób średniozaawansowanych w chodzeniu po górach, z plecakiem na dwa dni i przeciętną kondycją.
        Pamiętam jak rok temu robiłem pętlę: Hala Górowa - Hala Miziowa - Trzy Kopce - Hala Rysianka - Romanka - Sopotnia Wielka (wodospad) - Przełecz Przysłopy - Hala Górowa. Według mapy miałem ją zrobić w 9 godzin. Aż do Sopotniej udało mi się nadrobić 2 godziny - miałem plecak ważący maksymalnie 2,5kg i przyjemne 20 stopni Celsjusza + lekki wiatr - w dodatku rozrzerzyłem ją nieznacznie o podejście na Halę Lipowską i z powrotem.
        W Sopotniej zrobiłem sobie ponad godzinę przerwy i kupiłem zaopatrzenie dla Chaty na Górowej. Wtedy mój plecak miał ponad 10kg - niby nic, z cięższymi plecakami robi się szybkie przejścia - jednakże różnica pomiędzy początkową, a końcową masą plecaka dała mi nieźle w d*pę i zamiast być na Górowej godzinę przed czasem, trafiłem tam dokładnie tak jak ustaliłem przed wyjściem.

        LINK
  • ...

    Qel Asim 2012-07-21 15:13:00

    Qel Asim

    avek

    Rejestracja: 2010-09-21

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Pszczyna

    Cóż, wypadałoby poopowiadać o ostatnich dwóch wycieczkach.

    I tak na pierwszej udało mi się poprowadzić dwie osoby na Halę Boraczą z Rajczy, a następnie do Węgierskiej Górki przez Żabnicę. Pomimo że prowadziłem dwoje laików, tempo było bardzo dobre - zamiast w 3 godziny, udało się dojść z przerwami na Boraczą w 2 i pół godziny, uwzględniając również to, że zostawiłem swoje towarzystwo na szlaku, a sam wszedłem nieoznakowaną ścieżką na jakiś pagórek (na mapie nawet nie napisali żadnej jego nazwy, tylko wysokość), porobiłem fotki i wróciłem na szlak.
    Przy okazji, odradzam wszystkim fanom czekolady na gorąco zakup tego napoju w schronisku na Hali Boraczej, polecam natomiast schroniska-bacówki na Rycerzowej i Krawców Wierchu - tam robią genialną czekoladę
    Aha, piwa lanego na Boraczej też nie pijcie - prawdopodobnie jest rozwadnianie


    Druga wycieczka to już zwykły spacer - od Doliny Kościeliskiej do schroniska na Hali Ornak, przez Jaskinię Mroźną (nie tak mroźną i ciężką do przejścia jak niektórzy gadają).
    Następnie kąpiel w basenach termalnych w Bukowinie Tatrzańskiej.

    Tutaj chciałbym przedstawić swój ranking basenów termalnych...
    1) Tatralandia
    2) Bukowina Tatrzańska
    3) Meander Park Oravice
    Pozostałe ciężko mi sklasyfikować, bo byłem w nich dawno, lub nie byłem wcale.




    Jutro jadę na Małą Fatrę... Będzie pięknie

    LINK
  • ...

    Qel Asim 2014-03-27 12:14:35

    Qel Asim

    avek

    Rejestracja: 2010-09-21

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Pszczyna

    Temat umarł, bo nie chciało mi się relacji pisać


    Niemniej, zostałem ostatnio kursantem SKPB Katowice...
    Wpisałem się bo chciałem zdobyć "papierek", ale już po pierwszym wyjeździe pojawił się kolejny motyw - po prostu genialna zabawa w zajefajnym towarzystwie. Dlatego polecam ten kurs - nie trzeba chcieć "robić papierek", wystarczy chcieć się nieźle rozerwać!

    http://skpb.org/course

    LINK
  • Jak to jest ze spaniem na podłodze w schroniskach?

    Evening Star 2023-06-04 19:59:31

    Evening Star

    avek

    Rejestracja: 2016-07-13

    Ostatnia wizyta: 2024-09-20

    Skąd: Bydgoszcz

    Wpadłam na "genialny" pomysł, żeby jechać w Tatry w czerwcu, bo to ludzi mniej niż w wakacje, ale nie spodziewałam się, że jest taki problem z dostaniem się busem do Palenicy Białczańskiej w sensownych godzinach, czyli żeby tam być najlepiej na 6 (busy wg wszystkich rozkładów najwcześniej jadą o 8 xD, czytałam kilka opinii, że odjeżdżają z Zakopanego nawet o 6, ale tylko jak są pełne, czyli ruletka, tym bardziej, że ja jadę z Cyrhli). Muszę zaczynać wcześnie, bo nie chcę dostać się tylko nad Morskie Oko, ale w planie jest (o ile już nie będzie śniegu) jeden dzień Kozi Wierch, a w inny dzień Szpiglasowy, najlepiej jeden dzień po drugim. Skoro bus odpada, taxi tym bardziej za takie ceny, nie będę robić pieszo bezsensownych iluś tam kilometrów bardzo wcześnie rano z Cyrhli do Palenicy tylko po to, żeby zacząć szybciej przyszło mi do głowy, że może warto jeden dzień zaryzykować przejazd busem i zacząć później, ale nie wracać do Cyrhli, tylko przespać się na podłodze w schronisku w D5S, żeby zacząć od razu wcześnie następnego dnia. Gdybym nie dała rady pierwszego z przyczyn różnych mogłabym oba szczyty obskoczyć wtedy jednego dnia. Tylko, że jak zaczęłam czytać opinie to te schroniska już dawno zatraciły swój charakter, a są bardziej hotelami i z różnych przyczyn nie chcą przyjmować ludzi na podłogę, nawet jeśli przychodzą w nocy i po prostu ich wypraszają. Zapytałam o to schronisko w D5S. Odpowiedź taka: "Nocleg awaryjny udzielany jest tylko i wyłącznie w jadalni na podłodze w przypadku kiedy nie ma miejsc w pokojach i w Sali zbiorowej. Nie można zajmować miejsc w części hotelowej na korytarzach." Czyli teoretycznie jest, ale może być sytuacja, że będzie już zawalona cała jadalnia, gdy przyjdę i mnie nie wpuszczą. Ostatni raz byłam w górach ponad 10 lat temu i nie mam pojęcia jak dziś wygląda sytuacja.

    LINK
    • Re: Jak to jest ze spaniem na podłodze w schroniskach?

      Smok Eustachy 2023-06-04 20:56:08

      Smok Eustachy

      avek

      Rejestracja: 2017-02-13

      Ostatnia wizyta: 2025-01-18

      Skąd: Oxenfurt

      nie ma podłogi z przyczyn oficjalnie ppoż

      LINK
    • Re: Jak to jest ze spaniem na podłodze w schroniskach?

      Finster Vater 2023-06-04 21:02:46

      Finster Vater

      avek

      Rejestracja: 2016-04-18

      Ostatnia wizyta: 2024-11-25

      Skąd: Kazamaty Alkazaru

      Ja to korzystalem z podlogi w czasach słusznie minionych, dzisiaj jej odpowiednikiem jest sala zbiorowa. No i dzisiaj jest łatwiej, są telefony i wystarczy zadzwonić i się dopytać. A nie dawać z buta ze Ścinawki na Strzeliniec tylko po to, aby się dowiedzieć ze schronisko nie działa z powodu że zamknięte, a panowie pogranicznicy "gonią" biednych studentów z rejonu...

      LINK
    • Re: Jak to jest ze spaniem na podłodze w schroniskach?

      Mossar 2023-06-06 09:31:38

      Mossar

      avek

      Rejestracja: 2015-06-12

      Ostatnia wizyta: 2025-01-17

      Skąd:

      Też jadę w czerwcu w Tatry przed końcem roku (musimy uważać, żeby się nie spotkać, bo to by mogło wywołać jakieś trzęsienie ziemi albo byśmy zaczęli produkować prąd) z tego samego powodu co Ty.. no i generalnie taka jest prawda że przed końcem roku szkolnego i później jesienią w górach jest mniej ludzi i łatwiej się ogarnia szlaki. Po prostu latem to już jest na poziomie absolutnie nastrawialnym, chyba, że by wyjść koło 6-7. Pamiętam jak w sierpniu była totalna ulewa i poszliśmy z żoną i synem około 7 na Kościeliską. Pusto, tylko parę osób idących na jakąś dłuższą wyprawę. Byłem pewny, że skoro leje to tak będzie do końca, a wracając koło 11 szły już takie tłumy ludzi w tych jednorazowych płaszczach przeciwdeszczowych, że nie potrafiłem uwierzyć. Takie są Polskie Tatry - jak warunki są słabe to jest pełno ludzi, jak są dobre to nawet trudno znaleźć określenie na to ile jest osób.

      A mówię o tym, bo rejony Kościeliskiej to i tak jest nic w porównaniu do szlaków z Palenicy. Ja umyślnie olewam tamte szlaki, bo wystarczy mi, że widzę regularnie zdjęcia na górskich FB. Ludzi wokół schronisk tyle, że szok. No i co do tych schronisk, które zatraciły swój klimat, to w sumie tak jak ze wszystkim co budzi jakiś sentyment. Niektóre schroniska (moim zdaniem) nie różnią się za bardzo od tego jak wyglądały kilkadziesiąt lat. Przykładowo takie schronisko na Hali Kondratowej - jakieś zmiany przeszło, ale klimat dalej z tego miejsca bije aż miło. Z drugiej strony mamy Murowaniec na Gąsienicowej, który wg mojego taty właśnie działał tak jak mówisz - spało się gdziekolwiek się dało. Teraz działa to już dużo bardziej jak hotel (podobnie jak Kalatówki, Markowe Szczawiny, itd). No ale też wydaje mi się, że oni się zwyczajnie dopasowali do oczekiwań ludzi. Kiedyś ludzie szli w góry i nie myśleli o tym, żeby mieć w tych górach jakiś komfort - spało się tam gdzie się dało, jakaś jajeczniczka na szybko i dalej w góry. Teraz ludzie planują wielkie wyprawy, rezerwują sobie nocleg z wyprzedzeniem półrocznym, oczekują łazienki, prądu, itd to się schroniska dostosowują.

      LINK
      • Re: Jak to jest ze spaniem na podłodze w schroniskach?

        Evening Star 2023-06-06 11:38:21

        Evening Star

        avek

        Rejestracja: 2016-07-13

        Ostatnia wizyta: 2024-09-20

        Skąd: Bydgoszcz

        W następnych latach przeżyję te tłumy, bo ten czerwiec wyszedł tak trochę spontanicznie. Pasowało w grafiku, żeby teraz zrobić długi urlop, ale nawet pogodowo wygląda niefajnie, bo nie dość, że początek burzowych dni to często tam gdzie chcę iść może być jeszcze śnieg, czego w lipcu bym już nie uświadczyła. Najlepiej jechać na przełomie sierpnia i września, bo stonka się już zwija, ale trudno mi taki termin w pracy dostać. Wcześnie i tak bym wychodziła, żeby zminimalizować spotaknie z burzą i ludźmi. Co do schronisk to mi nie chodziło o wygląd. Że muszą się modernizować i oferować więcej niż kiedyś to logiczne. To, że biorą horrendalne pieniądze za nocleg, który oferuje absolutne minimum, a nawet i robale w pokojach - jak ktoś chce niech płaci. Za podobne lub mniejsze pieniądze gdziekolwiek w Zakopanem dostanie się lepsze warunki. I się porządnie wyśpi, bo po opiniach widzę, że schroniska dziś to wieczorami nie krzątanie się turystów, którzy wracają z gór lub wychodzą, lecz darcie japy i libacje całą noc. Nie wiem po co tacy ludzie zajmują miejsce w schroniskach, skoro przyjechali się najebać, bo to bardziej pasuje do centrum z Krupówkami. Charakter miałam na myśli właśnie problemy z takimi rzeczami, jak awaryjne przenocowanie. Wychodzi na to, że schronisko w D5S to jedyne, które w okrojonej formie oferuje tego typu nocleg. Nie wydaje mi się, że nie ma na to zapotrzebowania. Bardziej, że więcej zarobią, sprzedając bieda-pokoje za wyższą cenę. Tak samo, jak nie ma wystarczająco rozwiniętej komunikacji publicznej we wczesnych godzinach w dalsze miejsca jak Palenica, żeby lokalni taksiarze mogli kosić 100 zł za przejazd. Szkoda, że nie miałabym takich problemów, gdybym jechała tylko na Krupówki, ale mam, gdy jadę dla esencji wyjazdu w góry. Ostatecznie plan jest taki, że Palenicę zostawiam na koniec, a w dzień regeneracyjny lub inny mniej obłożony zajęciami przejdę się nad Morskie i do schroniska w D5S i spróbuję zarezerwować miejsce w sali zbiorowej, a jak nie będzie to zasięgnąć języka osobiście, bo widzę, że oni nie lubią za bardzo innej komunikacji, poza tą na miejscu.

        LINK
      • Re: Jak to jest ze spaniem na podłodze w schroniskach?

        Princess Fantaghiro 2023-06-06 15:26:59

        Princess Fantaghiro

        avek

        Rejestracja: 2016-05-24

        Ostatnia wizyta: 2025-01-17

        Skąd: Posępny Czerep

        Mossar napisał:
        Też jadę w czerwcu w Tatry przed końcem roku (musimy uważać, żeby się nie spotkać, bo to by mogło wywołać jakieś trzęsienie ziemi albo byśmy zaczęli produkować prąd)
        -----------------------

        HOHOHO. Zabrzmiało to na tyle dobrze że gdybyś nie był już zaklepany; to bym Was z Evening shipowała.😜😏😈

        LINK
    • Re: Jak to jest ze spaniem na podłodze w schroniskach?

      Evening Star 2023-06-21 18:20:48

      Evening Star

      avek

      Rejestracja: 2016-07-13

      Ostatnia wizyta: 2024-09-20

      Skąd: Bydgoszcz

      No i wyszło, że na Kozim Wierchu i tak warunki zimowe, więc zamiast tego był Kościelec. Z Palenicy tylko próba wejścia na Szpiglasowy Wierch i wycofanie tuż przed przełęczą z powodu bolącego stawu kolanowego i problematycznej śnieżnej łatki (https://www.facebook.com/groups/125875737424915/?multi_permalinks=6722600447752378). Udało się wszystko, co było zaplanowane, czyli Giewont-Kopa Kondracka-Kasprowy Wierch w pierwszy dzień, Czerwone Wierchy przez Dolinę Tomanową w drugi, trzeci dzień przerwa - jedyny z deszczem i burzami - trafiłam na świetne warunki, patrząc po prognozach. Czwarty dzień Kościelec od Cyrhli i piąty (prawie) Szpiglasowy Wierch. Na każdym szczycie zamiast selfie postawiłam funko Benka, bo tak

      https://twitter.com/SyShere/status/1668166955705016322
      https://twitter.com/SyShere/status/1670044811829583872

      LINK
      • Re: Jak to jest ze spaniem na podłodze w schroniskach?

        Qel Asim 2023-06-23 22:25:42

        Qel Asim

        avek

        Rejestracja: 2010-09-21

        Ostatnia wizyta: 2025-01-18

        Skąd: Pszczyna

        Fajna ta sesja zdjęciowa
        Widać pogoda pykła

        I dzięki za odświeżenie mojego starego tematu

        A co do wspomnianego spania na glebie. To tak jak schronisko odpisało - to nocleg awaryjny. Na wszelkie okazje podczas, których wyjście w góry (nawet z zamiarem schodzenia) może wiązać się z ryzykiem utraty życia i zdrowia (burza, totalna mgła, nawałnica, śnieżyca itp.) i nie zapowiada się by owe warunki miały ulec wyraźnej poprawie. Ewentualnie w stanie, kiedy ewidentnie widać, że ktoś totalnie opadł z sił i nie jest w stanie kontynuować wędrówki w dół z wycieńczenia.

        Tymczasem ludzie nauczyli się przez całe lata, że nocleg na glebie to po prostu tańsza opcja dla "turystów plecakowych". Także schroniskom, które mniej zarabiały na takiej opcji było z tym nie po drodze i przepisy ppoż są im tylko bardziej na rękę, pod tym względem, że ograniczyły ten proceder.
        A opcja wcale nie jest dużo tańsza, a warunki gorsze niż w pokojach (nawet tych obleśnych). O tym, że na paragonie raczej nie będzie nawet wzmiankowane o noclegu to już nie pomnę. O wszelkich zniżkach na taki nocleg też można zapomnieć - a tymczasem turysta uprawniony np. do zniżek PTTK może czasem wyjść na swoje biorąc normalny pokój z dokwaterowaniem na owej zniżce.

        LINK
      • ŁOOOO!!!!

        Princess Fantaghiro 2023-06-24 08:55:20

        Princess Fantaghiro

        avek

        Rejestracja: 2016-05-24

        Ostatnia wizyta: 2025-01-17

        Skąd: Posępny Czerep

        Evening Star napisał:
        Na każdym szczycie zamiast selfie postawiłam funko Benka, bo tak

        https://twitter.com/SyShere/status/1668166955705016322
        https://twitter.com/SyShere/status/1670044811829583872

        -----------------------

        BENEK NA WIERCHU??!!! ❤💯💥
        TAK TRZEBA ŻYĆ! 😎

        LINK

ABY DODAĆ POST MUSISZ SIĘ ZALOGOWAĆ:

  REJESTRACJA RESET HASŁA
Loading..