TWÓJ KOKPIT
0
FORUM Książki

Przeznaczenie Jedi: Odwet (Aaron Allston)

Lord Sidious 2010-05-08 10:21:00

Lord Sidious

avek

Rejestracja: 2001-09-05

Ostatnia wizyta: 2024-11-21

Skąd: Wrocław

Czwarty tom serii i powrót Aarona Allstona do gry. Tym razem po pewnych perturbacjach, tak zdrowotnych jak i planistycznych. Warto wspomnieć o tym drugim, że ze względu na narzekania fanów, iż poprzednie powieścią są przede wszystkim ZBYT krótkie, postanowiono kolejne wydłużyć. Choć mam wrażenie, że w sposób sztuczny.

Przede wszystkim znika jeden z trzech wątków i to w dodatku ten najciekawszy, bo najbardziej odkrywczy. Cóż pewnie przyjdzie czekać na kolejny tom Denninga, ale trudno. Zostają nam dwa główne wątki, jeden polityczny na Coruscant. Nic dziwnego w końcu ten wątek w serii jest najbardziej Allstonowy i faktycznie w nim dzieje się najwięcej. I drugi związany z Lukiem i Benem, którzy tym razem lądują na Dathomirze.

Polityka u Allstona jest dość ciekawa, przynajmniej jak na Gwiezdne Wojny. Z jednej strony mamy Daalę i jej konflikt z Jedi, który prowadzi także PRowo. Zresztą przekaz publiczny odgrywa bardzo ważną rolę, choćby wspaniała scena, w której Han Solo negocjuje, by w mediach określano go mianem popularnego łotra. Lecz to wszystko rozwój, w pewnym sensie poznaliśmy to wcześniej. Nowością są intrygi przeciw władzy i to nie tylko w Sojuszu Galaktycznym, ale także Imperium. Pod koniec książki te intrygi zaczynają żyć, co dodaje niesamowitego tempa powieści i tu mamy oczywiście „ciąg dalszy nastąpi”. Mam nadzieję, że nie będziemy musieli czekać do trzeciego tomu Allstona, by kontynuować te pomysły. Jeszcze jedna rzecz, to włączenie do tego wątku Hana i Lei, co mi się bardzo podobało. Poniekąd z nimi związany jest też rozwój Allany, która może zacząć odgrywać większą rolę w przyszłych tomach (jeśli inni autorzy to podchwycą). Szczerze mówiąc to Coruscant mi się czytało bardzo dobrze. Wciąga i chciałbym tego więcej.

Niestety dużo gorzej wypada Dathomira. Po pierwsze Jedi, Moc itp. to nie są klimaty Allstona i to się czuje. Autor pisze poprawnie, acz wolałby pewnie pozostać na Coruscant. Druga sprawa to zagubienie wątku Jacena i jego upadku. Odniosłem wrażenie, że realizując schemat, pokazujemy kolejną grupę używających Moc, przeskoczono do Dathomiry i tyle. Trzecia rzecz, to właśnie sposób ich ukazania. Owszem jest inny niż dotychczas i to nie tylko w serii, ale w ogóle. Bo z jednej strony są i Wiedźmy, i Siostry Nocy a na dodatek jeszcze Sithowie. Oczywiście na jednej planecie. Więc poznajemy ich kulturę i sposób bycia przez działanie, a nie przez opisy. Szkoda jest tym większa, że w moim odczuciu Wiedźmy zostały spłycone. Może to trochę zbyt mocne słowo, może raczej chodzi o ucywilizowanie ich. W każdym razie to już nie jest ta sama kultura, którą pamiętamy z „Ślubu księżniczki Lei”, gdzie kobiety podróżowały po niedostępnej planecie i porywały sobie mężczyzn, których trzymały w domu. Tamte Wiedźmy przypominały mocno legendarne Amazonki i to było fajne, tym niestety bliżej do Aniołków Charliego, względnie żeńskiej wersji klasztoru Szaolin. To widać przede wszystkim po relacjach Bena z nimi, prawdę mówiąc moim zdaniem tematu nie wykorzystano, można było ciekawiej namieszać. Choć nie mówię, że jest źle. Stwierdziłbym poprawnie. A w nawiązaniu do „Ślubu” dostajemy jeszcze maleńki wątek Hapan, co moim zdaniem właściwie nie jest tu potrzebne.

I choć sama książka jest średnia (in plus), dobrze się ją czyta, znów ma obiecującą końcówkę, ale powoli mnie to irytuje. Zapowiedź, że w następnej będzie coś więcej to nie wszystko. „Abyss” skończyła się niesamowicie, dając autorom pełne pole do popisu i... WĄTKU BRAK. Po czymś takim nawet świetna końcówka nie przekonuje, bo nie wiem, czy to w ogóle będzie kontynuowane. Na pewno w kolejnym tomie czeka nas sojusz Sithów i Jedi, a dopiero potem (u Denninga) WŁAŚCIWY WĄTEK. I choć pojedyncze książki w „Fate” są przyzwoite, o tyle seria coraz bardziej mnie irytuje. Planowanie zawiodło totalnie.

LINK
  • :D

    Nestor 2010-05-15 19:16:00

    Nestor

    avek

    Rejestracja: 2004-10-28

    Ostatnia wizyta: 2024-11-21

    Skąd: Lasocice

    Jak Allstona brakowało mi zaskoczenia, wszystkie zagrania są w miarę przeglądane przez bohaterów, dlatego dostajemy trop. Tym razem podróż do kultystów Mocy była wywołana innymi czynnikami, to też była zupełnie inna, to na plus. Samo zakończenie książki jest bardzo urwane, gdyby nie kilka gratisowych stron "Allies" pewnie bym do jej premiery główkował co to będzie. Jeżeli następny tom będzie ospały tak jak ten to cała seria zacznie w moim rankingu pikować w dół. A opis "Vortex" raczej na to wskazuje... choć okoliczności jakie "Backlash" wprowadził są tak dobrym materiałem, że trudno będzie go zmarnować.

    Wątek z Daalą się ślimaczy, jakby każdy bał się wziąć na siebie odpowiedzialność za straty jakie Jedi mogą ponieść. To mnie strasznie boli, wolałbym szybki przewóz w jedną lub drugą stronę, bo póki co tylko atmosfera wrze.

    Czekam co Lecersen wypali nowego, w ambasadzie Imperium zacznie się robić gorąco, w dodatku ten pomysł Treen odnośnie Hana Solo + okładka "Vortex" napawa optymizmem na duży wybuch.

    Jeżeli tak książka nie będzie właściwym łącznikiem "wstępu" z poważną akcją to wyjdzie na najsłabszą w serii. A tego jej nie życzę.

    LINK
  • Backslash

    Anor 2010-09-10 00:10:00

    Anor

    avek

    Rejestracja: 2003-01-09

    Ostatnia wizyta: 2023-05-17

    Skąd: Chyby

    Dla mnie książka wypadła bardzo dobrze, ale to chyba dlatego, ze czytałem ja po Gambicie z Clone Wars. Tamtemu chłamowi, nawet zużyty papier toaletowy dałby radę Co do samej powieści, to trzeba docenić Allstona, bo chłop umie wciągnąć i nawet mniej ciekawe wątki u niego zyskują większą aprobatę mojej percepcji. Oczywiście największym minusem jest brak jakiejś jednoznacznej ciągłości pomiędzy poszczególnym autorami Fate, co razi wnikliwych czytelników, ale Backslash jakoś wyjątkowo podpadło moim gustom z racji połączenia przygodowo-polityczno-galaktycznego charakteru. Trzeba przyznać, iż Allston radzi sobie z tymi tematami dość sprawnie i mimo ewentualnego, zarzucanego mu wypalenia wie jak łączyć różne wątki. Dlatego oceniam pozycję tę za dość pozytywną i już będą zagłębionym w kolejnej czekam na dalszy ciąg FOTJ
    8/10

    LINK
  • Amber

    Caedus 2011-10-05 14:27:00

    Caedus

    avek

    Rejestracja: 2009-11-07

    Ostatnia wizyta: 2020-04-28

    Skąd: Chrzanów

    Na stronie Amberu pojawiła się zapowiedź Odwetu.
    http://wydawnictwoamber.pl/ksiazka/1215/przeznaczenie-jediodwet

    LINK
  • Zaczyna się

    Caedus 2011-11-15 13:12:00

    Caedus

    avek

    Rejestracja: 2009-11-07

    Ostatnia wizyta: 2020-04-28

    Skąd: Chrzanów

    Niespodzianki nie ma. Odwet przesunięty na 17 listopada... miejmy nadzieję, że ta data jest tą końcową.
    http://wydawnictwoamber.pl/ksiazka/1215/przeznaczenie-jediodwet

    LINK
    • ...

      smajlush 2011-11-15 13:25:00

      smajlush

      avek

      Rejestracja: 2010-09-18

      Ostatnia wizyta: 2024-06-29

      Skąd: Kraków

      Czyli pewnie będzie dwudziestego...

      LINK
    • tradycja

      Ren Kylo 2011-11-15 13:38:00

      Ren Kylo

      avek

      Rejestracja: 2008-01-13

      Ostatnia wizyta: 2024-11-20

      Skąd: Padawan Wandalek

      Tradycji stało się zadość.
      Po prostu trzeba się pogodzić z tym że prawie zawsze ostatnio Amber ma problem z dotrzymaniem pierwotnych terminów na które zapowiedział ich premierę. Ja rozumiem że miesięczny termin wydawania jest trudny do realizacji ale mogliby z łaski swojej po prostu podawać dalsze daty wydania bo wtedy ludzie zamiast się irytować by z racji wcześniejszej premiery nie byli by niezadowoleni.

      LINK
  • I znowu obsuwa...

    Carno 2011-11-17 12:00:00

    Carno

    avek

    Rejestracja: 2004-02-24

    Ostatnia wizyta: 2024-09-17

    Skąd: Żyrardów

    tym raz premiera przesunięta 22 listopada. Ech...

    LINK
    • ...

      Caedus 2011-11-17 14:00:00

      Caedus

      avek

      Rejestracja: 2009-11-07

      Ostatnia wizyta: 2020-04-28

      Skąd: Chrzanów

      W sumie to może lepiej, że od razu wyznaczyli premierę na dalszy termin (oczywiście licząc, że go dotrzymają), niż przesuwanie daty z dnia na dzień. Niestety zapowiada się, że Sojusznicy także dostaną niezłej obsuwy...

      LINK
  • Obsuwa ciag dalszy

    usss 2011-11-22 14:28:00

    usss

    avek

    Rejestracja: 2006-12-16

    Ostatnia wizyta: 2013-12-19

    Skąd: Warszawa

    Zgodnie z informacjami które uzyskałem u zródła książka będzie dostępna dopiero w następny wtorek

    LINK
  • :-0

    usss 2011-11-22 15:30:00

    usss

    avek

    Rejestracja: 2006-12-16

    Ostatnia wizyta: 2013-12-19

    Skąd: Warszawa

    To może 5 tom wyidzie pierwszy a póżniej 4

    LINK
  • :-0

    usss 2011-11-22 15:30:00

    usss

    avek

    Rejestracja: 2006-12-16

    Ostatnia wizyta: 2013-12-19

    Skąd: Warszawa

    To może 5 tom wyidzie pierwszy a póżniej 4

    LINK
  • Odwet

    Jankiel 2014-02-21 14:23:25

    Jankiel

    avek

    Rejestracja: 2013-02-20

    Ostatnia wizyta: 2017-12-18

    Skąd: Wrocław

    Kolejną część z serii "Przeznaczenie Jedi" mam przeczytaną, więc postanowiłem się wypowiedzieć nieco szerzej.

    Ogólnie jestem zadowolony z tej pozycji. Allston napisał tę część, dość lekkim przyjemnym językiem. W przeciwieństwie od "Wygnańca" nie ma wątku takiego jak ten z kopalnią na Kessel (który do dziś nie wiem, jaki miał związek z powieścią). No i przede wszystkim, zamiast trzech wątków, są dwa:
    - misja Luke`a, Bena na Dathomirze (w towarzystwie m.in. Hana, Lei oraz wielu kobiet i mężczyzn z Dathomiry)
    - wątek polityczny znany z poprzednich części.

    Ciekawą odmianą przygód Luke`a i Bena było to, że zamiast uczyć się czegoś od Sióstr Nocy, obserwowali je, ale też w miarę aktywnie uczestniczyli w życiu klanów Deszczowych Liści i Strzaskanych Kolumn (różne zawody, jakieś rytuały itd.). Do tego dochodzi intryga Vestary Khai, która początkowo nie daje po sobie nic poznać, ale w odpowiednim momencie Luke z Benem zaczynają ją podejrzewać. A walki z Sithami pod koniec tej książki to cud, miód i orzeszki - piękne, pełne dynamiki sceny. Tylko czemu takie krótkie i wsadzone na sam koniec? Jedyne, do czego się mogę przyczepić to dłużące się walki z rankorami. Niespecjalnie przypadło mi do gustu planowania walki z rankorami przez Bena - jakby traktował żywe stworzenia jak jakieś myśliwce, czy maszyny z tarczami, czy coś innego w ten deseń. Allston mógł sobie oszczędzić wydłużania tych scen.

    Z kolei akcje, które dzieją się w sercu galaktyki, są także przedstawione nieco inaczej. Czytając "Odwet" odniosłem wrażenie, jakby autor skupił się bardziej na misji Luke`a i Bena, niż polityce. Jednak i ten wątek przyjemnie się czytało. Najbardziej mi z tego wszystkiego spodobał się rozdział, w którym Mandalorianie atakowali Jedi - dużo akcji, walk, czyli coś, co lubię. Polityczne intrygi, knute przez moffów również zasługują na wyróżnienie. Ciekawe, czy Jag domyśli się, że zamach na jego życie planowali właśnie Lecersen i spółka.

    Podsumowując. Poza zbyt krótkimi (choć świetnymi) walkami Sithów i za bardzo wydłużającymi się walkami z rankorami, "Odwet" jest całkiem dobrą lekturą, przyjemną w czytaniu i ciekawie rozkręcającą akcję całej serii.

    LINK

ABY DODAĆ POST MUSISZ SIĘ ZALOGOWAĆ:

  REJESTRACJA RESET HASŁA
Loading..