TWÓJ KOKPIT
0
FORUM Twórczość Fanów

Antologia Fanów 2009

Nadiru Radena 2010-05-02 17:31:00

Nadiru Radena

avek

Rejestracja: 2004-04-02

Ostatnia wizyta: 2024-06-28

Skąd: Jugoslavija

News o Antologii Fanów 2009 poszedł już w świat (nie tylko gwiezdnowojenny – promocja objęła kilkadziesiąt stron o tematyce filmowej, książkowej, komiksowej i tak dalej, i tak dalej), niektórzy z Was pewnie już przeczytali sporo z tego, co w niej jest, więc myślę, że nie zaszkodzi założyć o niej mały topik Jeszcze dla porządku link do strony z kompletem informacji o antologii i linkiem do jej pobrania:


http://sw-extreme.com/article,1897,star-wars-antologia-fanow-2009.html


Ok, skoro jest już topik, to i mogę opowiedzieć nieco o tym, jak wyglądała antologia od kuchni, ze strony osoby, która tym wszystkim zawiadywała – i to zaczynając od samego początku. Nie jest to może jakiś nadzwyczaj porywający temat, ale myślę, że tym z Was, którzy mają w głowie pomysły na różne wielkie, wieloosobowe projekty lub inne porywanie się z motyką na słońce, przyda się parę informacji jak to wygląda w praktyce. Ostrzegam, to będzie bardzo długi i nudny tekst z masą szczegółów


Zacznę od tego, że Antologia Fanów 2009 to mój piąty duży projekt, a trzeci powiązany ze Star Wars. Poprzednie dwa to gry PBF RPG "Polowanie na Jedi" (http://www.ossus.pl/biblioteka/Polowanie_na_Jedi i Imperialna Wojna Domowa (http://www.ossus.pl/biblioteka/Imperialna_Wojna_Domowa_%28gra_PBF%29). O ile pierwsza z nich osiągnęła ogromny sukces, przyciągnęła sporo ludzi i udowodniła, że można doprowadzić popularną grę PBF do końca po 30 miesiącach nieprzerwanej zabawy, o tyle druga... cóż, technicznie była perfekcyjnie zrealizowana, ale nie wystarczyło mi już motywacji do jej prowadzenia, czasowo też zresztą niespecjalnie wyrabiałem. Jak to w życiu bywa.


To, co napisałem we wstępie do antologii jest całkowitą prawdą. Pomysł jej stworzenia miałem już w 2008 roku, a przyszedł mi do głowy za sprawą wystawionej przez Poltergeist Antologii Poltera 2007 (http://polter.pl/Antologia-Poltera-2007-do-sciagniecia-w27003). Panowie z Poltka mieli świetną ideę, ale, przy całym do nich szacunku, beznadziejnie ją wykonali – antologia była zbyt gruba (coś koło 450 stron), nieciekawa graficznie (bardzo mało obrazków, złe dobranie kolorów i plaga zwana `block of text`), pojawiła się za późno (jesień 2008) i nie została nigdzie zareklamowana. Nie wiem, czy wyciągnąłem najlepsze wnioski z błędów Poltera, w każdym razie cieszę się, że w tamtym 2008 roku nie przyszło mi jednak zrealizować gwiezdnowojennej antologii.


Dlaczego? Bo z pustego i Salomon nie naleje. W 2007 i 2008 roku w polskim fandomie internetowym były tylko recenzje, recenzje i recenzje, no, z dodatkiem fanfików. Tworząc antologię z tego materiału, zanudzilibyśmy ludzi na śmierć. Dopiero w 2009 pojawiła się u nas jakość przez duże J. I nie mówię tu wcale o moim Star Wars Extreme – wszyscy w tym samym czasie zaczęli się starać. Bastion wyprowadził ofensywę tygodni tematycznych i konkursy, na które przyszły wspaniałe teksty, Legiony, SWAT i lokalne fankluby zaktywizowały fanów do działania w realu i w necie, StarWars.pl zebrał masę ludzi, których też zachęcił do działania, Otis z Cartoon Wars narysował dziesiątki świetnych minikomiksów, ba, nawet nielubiane przeze mnie i początkowo straszliwie plagiatorskie SWCP robiło to i owo. Krótko mówiąc – był materiał.


Pomysł zrobienia antologii wyłożyłem chłopakom z SWEx na początku stycznia. Że byli „za” nie muszę mówić Potem przyszedł czas skontaktowania się z przedstawicielami najważniejszych i posiadających owe wspomniane wyżej materiały portalów. Oni także byli „za”. Generalnie nie zawiązało się wiele dyskusji w sprawie charakteru antologii – od początku mój zamysł, by była 1) podsumowaniem 2009 roku, 2) zawierała ważne i dobre teksty i 3) była skierowana nie tylko do fanów, się przyjął. Najwięcej czasu zajęło za to wybranie wszystkich artykułów do antologii – każdy uczestnik-portal musiał wybrać swoje teksty niezależnie od reszty ekipy, potem wszystkie one zostały zebrane i żmudnym procesem czytania, porównywania i kalkulowania wyselekcjonowałem, które się nadają, a które nie. Nie wszystkie przeczytałem i to był, nie ukrywam, błąd, do czego jeszcze wrócę. Tak czy siak, lista tekstów poszła do akceptacji reszty towarzystwa. To i owo się pozmieniało, większość pozostała jednak na swoim miejscu.


Nadciągnął czas sprawdzenia, czego brakuje lub co nowego może się przydać. Bastion dzielnie „wziął na klatę” gry towarzyskie, w których nie było prawie nic – tak nawiasem, wielkie dzięki panowie za te teksty Po resztę poszedłem do szeroko pojętego fandomu, albo prosząc o napisanie zupełnie nowego tekstu, albo prosząc o zgodę na wykorzystanie już istniejącego. Tak dołączyły do nas Legiony, Cartoon Wars (kluczowy dla całej zabawy, bo to on miał zapewnić humor – jeszcze raz dzięki Otis!), Old Republic Info, Galaxy Kits, Valkiria oraz Sluis Van. Nie wszyscy odpisali na mojego maila, niektórzy nie zdołali napisać to, co było planowane, jednak ogólnie skończyło się dobrze. Aha, należało jeszcze napisać po wstępie do każdego działu i to tak, by każdy miał 4000 znaków. Dokładnie 4000 znaków. Heh. Mina mi zrzedła, kiedy przypomniałem sobie, że dwa z nich muszę sam naskrobać...


Korekta. Uff. Uff razy dwa. I trzy. Zaczęła się jeszcze nim doszły wszystkie teksty. A wyglądało to tak: musiałem przeczytać wszystkie teksty w antologii zdanie po zdaniu, przeprowadzić gruntowną korektę tego, co wyglądało nieładnie, i usunąć wszystko, co było zbędne. Niektóre teksty zostały przeze mnie obcięte nawet o 30%-40%. Połowa z tych tekstów poszła następnie do drugiej korekty, do weteranów, czyli Cathii i Khali z BotS, Sharna z Valkirii oraz SethBahla z Poltka. To była kupa żmudnej roboty, w trakcie której wyszło na jaw, że nie wszystkie teksty (czyli te wcześniej przeze mnie nieczytane) nadają się do publikacji. Jakimś cudem udało się to wszystko wyprostować, ale za to jaką miałem nauczkę na przyszłość...! No i zapomniałbym: każdy z tekstów po korekcie Wielkiej Czwórki też czytałem zdanie po zdaniu, by mieć pewność, że wszystko jest OK. W sumie niektóre artykuły czytałem po trzy razy. Niestety, takie są skutki uboczne tej roboty.


Skład. Do PDFa dotykałem się tylko ja. Wszystko, począwszy od układu tekstu, przez obramowania (te z godłami Imperiów, Republik i innych takich), po wybór czcionek, to moje dzieło. Najtrudniejsze było wykonanie obramowań. To była wielogodzinna ręczna robota, w której wiele razy zmieniałem układ linii, by wreszcie dojść do takiego w miarę satysfakcjonującego; efekt wciąż mnie nie zadowala Zapytacie, dlaczego robiłem to sam. Po pierwsze, bo mogłem, po drugie, bo w ten sposób ma się pewność wykonania pracy w odpowiednim czasie, po trzecie, bo zachowuje się pełnię kontroli nad całym procesem. Nie jest to podejście zbyt ‘kolektywne’, co może być problemem, i zdecydowanie nie polecam go nikomu, kto nie jest bardzo zdeterminowany lub/i nie ma własnej wizji... tudzież nie potrafi korzystać z MS Publishera Oczywiście layout to nie tylko moja praca. Chłopaki i dziewczyny z ekipy zasugerowali wiele pożytecznych rozwiązań, gdy pokazałem im wersję roboczą jednego z działów i dzięki temu w antologii nie pojawiło się parę rzeczy, w związku z którymi później pewnie pluł bym sobie w brodę.


Ilustracje zwane także obrazkami. Nie liczyłem, ile ich jest, ale mogę się założyć, że ponad 200. Wszystkie, ponownie, wybrałem osobiście i dostosowałem do potrzeb antologii. Mam na komputerze ogromną bazę danych fanartów i oficjalnych grafik, więc znalezienie stosownych obrazków było relatywnie łatwe. Znalezienie ich autorów i adresów internetowych, z których korzystają – no, to już przedstawiało sobą pewne wyzwanie. Zapraszam na przedostatnią stronę, by przekonać się kto co namalował, narysował, lub złożył w Photoshopie. Generalnie tą pracę też mógł wykonać ktoś inny, ale ponieważ uwielbiam przeglądać i kolekcjonować obrazkowe dzieła sztuki fanów i licencjonowanych twórców, tej fuchy w życiu nikomu bym nie oddał


Gdy doszły wszystkie teksty (w tym te do Top 10; wcześniej trzeba było zebrać odpowiedzi i wybrać kto o czym powinien napisać parę zdań), korekta została szczęśliwie zakończona (uff!), a skład dotarł do przystanka końcowego, przyszedł czas na... nie, nie odpoczynek. Tj. nie dla mnie. Primo, należało coś zrobić z okładką. Pierwsze, wcześniejsze próby były, cóż, niepomyślne. Dopiero, gdy pomoc zadeklarował Peter_D, sprawa nabrała stosownego obrotu. Poprosiłem go o zrobienie czegoś prostego z Vaderem na czele. Tak, aby ktoś, kto spojrzy na okładkę, od razu wiedział, że mowa o Star Wars. I taką też okładkę (przednią i tylną) otrzymałem, za co mu chwała na wieki


Secundo, zaczęła się zabawa z kampanią promocyjną, co na początku wiązało się z objechaniem dookoła całego polskiego Internetu w poszukiwaniu odpowiednich stron – i dużych, i małych, ważna była nie wielkość, a tematyka. Potem przyszedł czas na tzw. atak, czyli wysłanie maila z propozycją współpracy. Powiem Wam szczerze, że nie liczyłem na tyle pozytywnych odpowiedzi i fakt, że tylko jedna strona nie była zainteresowana Morał z tego jest taki, by się nie bać pisania e-maili z propozycjami współpracy A także taki, że bez pieniędzy też się da zrobić danemu produktowi kampanię promocyjną, o ile, rzecz jasna, w tym produkcie jest miejsce na reklamy


Wraz z zaklepaniem kampanii i dokonaniem kilku ostatnich poprawek, zostały do zrobienia tylko trzy rzeczy. Ustalić premierę (ta została przesunięta z pewnych powodów o trzy tygodnie, więc tą rzecz zrobiłem dwukrotnie ), zebrać i wrzucić do antologii bannery reklamowe wszystkich stron, które będą ją promować i... wysłać ok. 40 e-maili z informacją, że startujemy. W większości tych maili były też obrazki reklamowe antologii, każdy wykonany specjalnie dla danej strony przez mistrza Petera_D, za co składam kolejne podziękowania.


W ten oto sposób dotarliście – Wy, którzy jakimś cudem wytrzymaliście ten maraton słów – do końca mojej opowieści. Ponieważ nie mam już siły w palcach, nie zakończę jej puentą czy jakimś daleko idącym wnioskiem. Po prostu zabierając się za coś dużego, nie wiem, kręcenie fanfilmu, grę PBF RPG, nowy portal SW czy coś w tym stylu, pamiętajcie: jeśli Wy dowodzicie całą operacją, czeka Was ogrom niewyobrażalnej pracy. A wszystko to – tak, tak, bolesna to prawda – zupełnie za free. Tak, klasycznie, od fanów, dla fanów.


Chociaż nie, jest jeszcze jedna rzecz, o której warto napisać. Bezpośrednio w tworzenie antologii było włączonych 17-18 osób, wliczając także mnie. Chciałbym mocno podkreślić, że w tej liczbie znalazło się aż 7 dziewczyn: Cathia, Khali, Taraissu, FaultFett, Nomi, ShaakTi1128 oraz Kasis. Niech będzie to kolejnym, chociażby po liście członków Polish Garrison i Eagle Base, dowodem na to, że stereotyp fana SW-faceta nijak się ma do rzeczywistości. A już na pewno w tej części, gdzie liczy się zaangażowanie i tworzenie czegoś nowego. Tak więc ostatnie wielkie podziękowania w tym poście idą właśnie do Was, dziewczyny. Odwaliłyście przy antologii kawał dobrej roboty


PS. Na pewno przy pisaniu tekstu zapomniałem o czymś lub o kimś napisać, tak więc w przypadku pomyłki proszę o odrobinkę wyrozumiałości Aha, no i czekamy na komentarze także co do antologii samej w sobie. Jeśli ma powstać Antologia 2010, musimy wiedzieć, co było złe, a co było dobre w tej tegorocznej edycji

LINK
  • ...

    X-Yuri 2010-05-02 17:41:00

    X-Yuri

    avek

    Rejestracja: 2004-12-22

    Ostatnia wizyta: 2025-02-24

    Skąd:

    Po jej wydaniu czytalem co prawda tylko 2 teksty (z czego 1 taki-sobie ; P) zawarte w antologii, ale przejrzalem ja cala. Kawal dobrej roboty, gratulacje. : )

    Wyroznic pozytywnie musze uzycie CartoonWars, te komiksy mimo ze znalem wszystkie, znow mnie smieszyly : P To byl doskonaly ruch : D

    Z ewentualna krytyka przyczlapie jak poczytam wiecej i uznam ze cos warto poprawic : >

    LINK
  • dla

    Lord Bart 2010-05-02 19:55:00

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    mnie to była bomba i zaskoczenie (chociaż Rusis wmawiał mi że w Redakcji o tym dyskutowali...).

    Czekam na wydanie eSWu.pl.

    Czy przebije?

    LINK
  • jeśli mam być szczery

    Shedao Shai 2010-05-02 20:40:00

    Shedao Shai

    avek

    Rejestracja: 2003-02-18

    Ostatnia wizyta: 2025-02-24

    Skąd: Wodzisław Śl. / Wrocław

    to włączyłem ową antologię, wpisałem w wyszukiwaniu "Shedao", nic nie znalazło, więc wyłączyłem.

    Ale wysiłek doceniam. Pewnie fajna rzecz.

    LINK
  • Muszę przyznać Nadiru,

    Kasis 2010-05-02 23:04:00

    Kasis

    avek

    Rejestracja: 2005-09-08

    Ostatnia wizyta: 2025-02-23

    Skąd: Rzeszów

    że przede wszystkim to jestem pod wielkim wrażeniem tego co Ty zrobiłeś dla tego projektu. Widziałam już w trakcie ile roboty odwalałeś, a teraz czytam, że było tego o wiele więcej. Podziwiam, bo było to olbrzymie przedsięwzięcie

    Kiedy pierwszy raz usłyszałam o tym projekcie, to przyznam szczerze, że nie do końca wiedziałam jak miałoby to wyglądać i czy jest w ogóle potrzebne. Ale kiedy ujrzałam nieskończoną jeszcze wersję to bardzo mi się spodobało.
    Część tekstów znałam wcześniej, ale z przyjemnością je sobie odświeżyłam. Część już przeczytałam, z resztą się jeszcze zapoznam i wtedy napiszę więcej. Ale efekt jest naprawdę fajny
    Cieszę się, że mogłam choć troszeczkę się dołożyć ;]

    Bezpośrednio w tworzenie antologii było włączonych 17-18 osób, wliczając także mnie. Chciałbym mocno podkreślić, że w tej liczbie znalazło się aż 7 dziewczyn: Cathia, Khali, Taraissu, FaultFett, Nomi, ShaakTi1128 oraz Kasis.

    Girl power!

    I małe sprostowanie: tygodnie tematyczne na Bastionie pojawiają się już od 2007

    LINK

ABY DODAĆ POST MUSISZ SIĘ ZALOGOWAĆ:

  REJESTRACJA RESET HASŁA
Loading..