TWÓJ KOKPIT
0
FORUM Blogowisko

"Manhunt 2" a psychika młodego człowieka

Nestor 2010-03-20 10:43:00

Nestor

avek

Rejestracja: 2004-10-28

Ostatnia wizyta: 2024-11-23

Skąd: Lasocice

Skończyłem niedawno grać w serię „Manhunt” produkcji Rockstar. W pierwszą część zagrałem na stacjonarnym komputerze, miałem z nią już kiedyś kontakt i wspominałem ją dobrze, dlatego po latach chciałem ją sobie przypomnieć. Nic w zasadzie co w tej grze zobaczyłem mnie nie zdziwiło, mimo tego, że poziom jej brutalności przewyższa wielokrotnie inne produkcje. Kto nie słyszał o „Manhuncie” niech sobie czym prędzej wpisze tą frazę na YouTube i zobaczy co można wyprawiać z przeciwnikami. Zamysłem ogólnym jest egzekutowanie wrogów, którzy chodzą po zrujnowanych osiedlach, zoo, centrum handlowym i polują na nas. Żeby dostać się z punktu A do punktu B musimy z reguły zarżnąć od 4 do 6 osób. Sprawę ułatwiają nam ciemne miejsca, w których możemy się przed polującymi schować i samemu stać się myśliwym. Kiedy nasz cel się odwraca zachodzimy go od tyłu i wybieramy stopień brutalności egzekucji przeróżnymi narzędziami, no i zabijamy. Na koniec czeka nas finałowy pojedynek z psycholem z piłą mechaniczną w ręku przebranym za świnię i happy end w postaci uniewinnienia; jakie to amerykańskie. Jeszcze przed skończeniem gry, po części na zapas, kupiłem sobie na Allegro „Manhunta 2” dedykowanego na PSP. Po zakończeniu gry w przerywniki niezwłocznie przystąpiłem do upragnionej „lektury”. Choć nie liczyłem na wiele, to dostałem 10 razy więcej niż oczekiwałem. To mnie chyba najbardziej zdziwiło, że gra wchodzi na wyżyny horroru, thrilleru i gry akcji. Broni do egzekucji było więcej niż w pierwszej części, czuje że już nigdy nie spojrzę na łopatę czy nożyce ogrodowe jak na narzędzia pracy ogrodnika. Na określenie liczby broni jest prosty wzór: bronie z „Manhunt” plus 15 (nowa broń w każdym etapie). Może to co podaję nie jest do końca prawdą, ale po pobieżnym przestudiowaniu arsenału taki obraz mi się klaruje. Z nowości poza wymienionymi: łopatą i nożycami ogrodowymi dostęp mamy do: uzi, parę pistoletów, strzykawkę, młot, topór, basztę, długopis, kanister, piłę tarczową, katanę, kuszę, pistolet na flary, latarkę, piłę ręczna, obcęgi, obrzyn, pałkę ogłuszającą oraz specjalne egzekucje, czyli zabicie pokrywą od spłuczki, wrzucenie do maszyny miażdżącej, na deser zostają egzekucje z broni palnej i z lotu (połączone ze skokiem z wysokości). Imponujące nieprawdaż? A teraz pomyślcie, że każdą z tych broni można wykonać trzy różne egzekucje, nie licząc spluw, bo tam jest po jednej. Sposobów zabijania jest więc wiele, na tyle dużo, że nie ze wszystkich skorzystałem, dziwne ale to motywacja by przejść grę jeszcze raz. No dobra, ale to co tak naprawdę mnie nurtuje, to klimat gry. Nie ukrywam, że przez pierwsze 4 etapy bałem się jak dziecko. I to bałem się wszystkiego, tego co mnie czeka za rogiem i tego, co ze mną zrobią, jak mnie złapią. Straszne uczucie ale zarazem przyjemne. Gra spełniła swoją rolę, wpłynęła na gracza, w tym wypadku na mnie. Gdyby nie poziom z retrospekcją to bym chyba zwariował. W tej grze nawet policjanci to brutale czekający na okazję by wysłać na tamten świat jedną czy drugą szumowinę. W „Manhuncie 2” dewianci seksualni są też zwykłymi sadystami, którzy mordują ludzi przykutych do krzeseł. Zwykłe uliczne rzezimieszki potrafią wyrwać język bezdomnemu za pomocą obcęgów. Ale wszyscy oni są płotkami w porównaniu do postaci, którą przewodzi gracz. Dla mnie to jest największy hit gry, uciekamy przed złymi, ale oni nas poszukują dla tego, że to my jesteśmy zagrożeniem dla społeczeństwa. Jeszcze nigdy zbrodnia nie była tak wyrazista, w większości gier nasze złe postępki były tłumaczone szczytnym celem. Tutaj jest inaczej, zabijamy by przeżyć i to zabijanie to jedyna ewentualność jaką znamy.

Skoro ja potrafiłem się bać i trząść ze strachu, ja wieloletni gracz, a co dopiero młody człowiek, który ledwo co zrozumiał gdzie jest granica pomiędzy dobrem a złem? O ile „Manhunt” był trochę mało jaskrawy, w końcu to gra na silniku GTA, o tyle dwójka bije wszystko. Takiej fabuły nie powstydziłby się nawet Hitchcock, momentami się gubiłem i nie wiedziałem, czy to co podejrzewam to prawda czy fałsz. Dopiero trzy ostatnie etapy jasno precyzują o co tak naprawdę chodzi. No więc czy dziecko jest w stanie temu wszystkiemu podołać? Przejść grę, przed którą respekt czuje nawet dorosły, odłożyć ją i nie myśleć o tym co się zrobiło/zobaczyło po nocach? Problem ten nie dotyczy tylko serii „Manhunt”, ale całego przemysłu gier. W produkcjach Rockstar przemoc jest bardzo dosadna i sięgnąć po nią można bez problemu. Zabijanie w grach jest takie proste, wiele do tego nie trzeba – wystarczy jedno kliknięcie myszki. Sam e-zabijam codziennie, grając w „Counter-Strike`a”, „Baldur`s Gate” czy „Unreal Tournament”. Ja jednak wiem, że to co robię to fikcja i skupiam się bardziej na historii postaci lub rywalizacji a nie na doznaniach wzrokowych. Swojemu dziecku zdecydowanie nie pozwoliłbym grać w „Manhunta”, nie na darmo na okładce jest znaczek „+18”. Nie wyobrażam sobie gimnazjalisty zaraz po przejściu „Manhunta 2” idącego do szkoły, mającego problemy z rówieśnikami, który będzie uzbrojony w długopis. Danielowi Lambowi w grze wystarczył długopis do zabicia sanitariusza, nic trudnego, odwrócił go i wbił mu długopis 10 razy w twarz. „Może ja załatwię problem tak samo?” Tak może niewyciosany nastolatek pomyśleć, to mnie najbardziej przeraża. Na Zachodzie było już wiele masakr, choć rzadko kiedy były one związane bezpośrednio z wpływem gier komputerowych na młodzież.

Problem może nie leży w samych grach, ale bardziej w ich odbiorze. Kiedy dorosły strzelanie i walenie mieczem traktuje jako rutynowe zajęcie, sposób dążenia do wyznaczonego celu, młodszy gracz może tą samą czynność traktować jako rozrywkę. W końcu mordowanie to takie przyjemne zajęcie. Parę miesięcy temu matka dziecka w wieku przedkomunijnym powiedziała mi, że syn ją namawia na nowy komputer, tylko po to by mógł kraść samochody i lać pałami innych gangsterów. Młodzieniec chciał po prostu pograć w „GTA: San Andreas”. Ja pochodzę z pokolenia graczy, więc będę wiedział w co moje dziecko grywa i co przechowuje na komputerze. Inni rodzice nie mają takiego „szczęścia”. Po przejściu „Manhunta 2” moje podejście do gier znacznie się zmieniło, już nie jestem tak ochoczo nastawiony do wszelkich strzelanek. Teraz widzę w nich zagrożenie dla psychiki człowieka, w szczególności tego młodego, który jeszcze nie wie, że w życiu trzeba szanować innych. Ale mogę też dziwaczeć na starość, kto to wie. Szczerze przyznam, że boję tego, że z czasem przemoc z gier będzie eskalować do świata realnego i poziomem agresji będziemy na równi z naszymi przodkami sprzed setek lat. Ludzkość i tak dąży do samozagłady i na szczęście jeszcze do końca tej drogi nie dotarła, a gry komputerowe i konsolowe to tylko mały krok ku temu.

Ale może zamiast psioczyć na gry warto by spojrzeć na nie z innej strony. Bo skoro dla mnie i dla wielu tysięcy innych osób e-zabijanie to forma relaksu, odejście od problemów dnia codziennego, zwanych przeze mnie odmóżdżaniem, to dlaczego dla graczy poniżej pewnego wieku nie może być tym samym? Dlatego, że szukają oni w grach czegoś zupełnie innego? Pewnie tak, ale tutaj jest furtka dla dorosłych, głównie rodziców i pedagogów. Można przecież poświęcić dziecku trochę czasu i wytłumaczyć, że zabijanie w grach jest wirtualne, że do świata realnego nie można przenosić tych wzorców. Dla wychowawcy może to być jedna lekcja godziny wychowawczej, a dla rodzica kilka minut rozmowy przy ulubionej grze ich pociechy. Można też zainteresowania dzieci z zabijania przerzucać na sport, a jeżeli nie chce lub nie lubi za dużo biegać, to na e-rywalizację. Wtedy popęd zabijania zamienia się na ulepszanie własnych umiejętności i komunikacji z członkami drużyny. Ja poszedłem właśnie tą drogą i ona doprowadziła mnie do momentu, w którym właśnie jestem. Poza tym nigdy nie byłem zwolennikiem zakazów, ale skoro już nie zakazujemy to musimy uświadamiać. I to jest nasze zadanie, nas - ludzi którzy rozumieją, a nawet jeżeli nie rozumieją to są świadomi. Ja bym nie chciał oglądać w telewizji co pół roku materiału o jakiejś tragedii spowodowanej nieodpowiedzialnym zachowaniem młodzieniaszka. Wystarczy mi historia z mojej szkoły podstawowej, gdzie jeden drugiego klepnął w potylicę i ten nabił sobie oko na skuwkę od pióra. Ten nieszczęsny długopis z „Manhunta 2” przypomniał mi tą sytuację z minionych lat.

Twory ludzkie mogą być złe, ale to my zdecydujemy czy z nich skorzystamy i czy je powielimy lub przekażemy dalej. Filmy, komiksy, telewizja, gry, one wszystkie są niebezpieczne, korzystamy z nich na co dzień a jednak potrafimy w większości zadbać o własną równowagę psychiczną. I naszym wspólnym celem powinna być pomoc w przywracaniu i uzmysławianiu tej równowagi innym, w szczególności młodszym.

LINK
  • Za długi post...

    Otas 2010-03-20 12:25:00

    Otas

    avek

    Rejestracja: 2003-11-05

    Ostatnia wizyta: 2020-05-01

    Skąd: Best'veena /k. Bi-Bi

    po 2 zdaniach się zmęczyłem czytaniem... ale.....wiem co to manhunt... konkluzja...

    .. jak cię spotkam to muszę uważać abyś mi foliowego worka na głowę nie założył .. .twoja psycha już została przeżuta i wypluta przez ta serie gier więc stałeś się potencjalnym seryjnym zbójca!

    A serio... psychika ludzka jest na tyle skomplikowana, że nie mamy pojęcia jakie bodźce mogą wpłynąć na nasze działania. Nie zgodzę się, z tezą, że brutalne gry tworzą zabójców .. ale mogę się zgodzić, że brutalna gra/film/książka może wpłynąć na niezrównoważoną osobę w ten sposób, że ona zacznie zabijać

    Tak więc trzeba cię zacząć unikać

    LINK
  • Jedna z wielu "cegiełek"

    Nahen 2010-04-02 21:15:00

    Nahen

    avek

    Rejestracja: 2010-01-15

    Ostatnia wizyta: 2018-08-24

    Skąd: Gdańsk

    do totalnego zdegradowania jakichkolwiek wartości w społeczeństwie tego zepsutego świata. Ten świat nigdy nie będzie taki jak za czasów mojej młodości współczuć należy nowym młodym pokoleniom niestety

    LINK
  • ...

    Dave 2010-04-03 19:31:00

    Dave

    avek

    Rejestracja: 2007-03-04

    Ostatnia wizyta: 2020-01-24

    Skąd: Warszawa

    Rzuciłem okiem na "Manhunt 2" na Xfire i.. szok. Upiorne. Wystarczył mi jeden, i to dość lekki zapewne jak na tą grę, film żeby szybko zamknąć kartę i wrócić do innych zajęć. Okropne. Ja, Bogu dziękując serdecznie, nawet po takie gry nie sięgam... Chyba najbrutalniejszą grą jaką grałem było AvP 2 (ale grafika tam jest tak nierealna, że szatkowanie wrogów na plasterki szybciej rozśmieszy niż przerazi) i o dziwo... Jedi Academy, które po włączeniu pewnych kodów robi się naprawdę brutalne i epickie.
    Nie mam zamiaru już nigdy zetknąć się z tą grą, czyt. z serią Manhunt. O zgrozo. Jestem za wycofaniem tego ze sprzedaży, bo takie odmóżczające mordowanie, tylko niszczy społczeństwo.

    LINK
    • Re: ...

      Resvain 2010-04-03 19:39:00

      Resvain

      avek

      Rejestracja: 2009-04-15

      Ostatnia wizyta: 2019-02-21

      Skąd: Gdańsk

      Dave napisał(a):
      O zgrozo. Jestem za wycofaniem tego ze sprzedaży, bo takie odmóżczające mordowanie, tylko niszczy społczeństwo.
      ________
      W jaki sposób je niszczy? Wytłumacz mi to, bo ciekawi mnie Twój pogląd na ten temat.

      Jedi Academy, które po włączeniu pewnych kodów robi się naprawdę brutalne i epickie.

      Tu poległem. "Komiczne" bardziej tu pasuje, a Ty z epiką wyjeżdżasz...

      LINK
      • Re: Re: ...

        Onoma 2010-04-03 19:42:00

        Onoma

        avek

        Rejestracja: 2007-12-06

        Ostatnia wizyta: 2024-01-06

        Skąd: Dołuje

        Resvain napisał(a):

        Tu poległem. "Komiczne" bardziej tu pasuje, a Ty z epiką wyjeżdżasz...

        ________
        Tylko, że właśnie słowo "epicki" jest ostatnio coraz częściej używane jako słowo bliskoznaczne do "komiczny"... (np. epicki filmik na YT) Choć nie jest to poprawne zastosowanie tego słowa.

        LINK
      • Niszczy niszczy...

        Nahen 2010-04-03 21:36:00

        Nahen

        avek

        Rejestracja: 2010-01-15

        Ostatnia wizyta: 2018-08-24

        Skąd: Gdańsk

        Coraz młodsze dzieciaki zaczynają sięgać po takie gry między innymi. Problemem jest to, że takie dzieciaki wieku poniżej 12 lat właśnie dzięki grom i TV kompletnie mają rozjechane poczucie rzeczywistości w aspektach śmierci i życia w kwestiach zadawania bólu, zrozumienia tego co tak naprawdę czuje ofiara. Przykłądów na poparcie można mnożyć od sytuacji znęcania isę nad zwierzętami po znęcanie się nad rówieśnikami na mordowaniu rówieśników czy dorosłych np bezdomnych kończąc.

        Niestety nie same gry sa winne ale przede wszystkim rodzina i otoczenie które pozwala w pewnym wieku na coś takiego. Ograniczenie wieku dotyczące gier, filmów itp jest po to ustalone na pewien limit, żeby mieć pewność, że w 80% odbiorców takiego produktu jest już jakoś wykształcony pewien stopień postrzegania świata. Właśnie po to, żeby ten produkt nie wpłynął na jego kształtowanie a był poprostu rozrywką i jako taka był w 100% odbierany.

        LINK
        • Re: Niszczy niszczy...

          Resvain 2010-04-03 21:58:00

          Resvain

          avek

          Rejestracja: 2009-04-15

          Ostatnia wizyta: 2019-02-21

          Skąd: Gdańsk

          Nahen napisał(a):
          Niestety nie same gry sa winne ale przede wszystkim rodzina i otoczenie które pozwala w pewnym wieku na coś takiego. Ograniczenie wieku dotyczące gier, filmów itp jest po to ustalone na pewien limit, żeby mieć pewność, że w 80% odbiorców takiego produktu jest już jakoś wykształcony pewien stopień postrzegania świata. Właśnie po to, żeby ten produkt nie wpłynął na jego kształtowanie a był poprostu rozrywką i jako taka był w 100% odbierany.

          ________
          właśnie, bo raczej trudno nazwać zbiegiem okoliczności fakt, że większość "graczy-morderców" pochodzi z mniej lub bardziej patologicznych rodzin. A zwalić winę łatwiej na gry niż na siebie.

          I zwykle, to rodzina i otoczenie jest odpowiedzialne za "rozjechane poczucie rzeczywistości", a gry pojawiają się niejako po drodze. Bo naprawdę - sam grywałem w brutalne gry, może nie od dziecka, ale będąc naprawde młodym, a mnóstwo osób z mojego środowiska pocinało w krwawe FPSy i różne GTA już w kołysce. I co? Wszyscy jesteśmy normalni (cóż, przynajmniej w tym aspekcie ), nigdy nie katowaliśmy innych i nie przejawialiśmy żadnych oznak "moralnego zepsucia". Czemu? Bo żyjemy w normalnych rodzianch i "zdrowym" otoczeniu.

          Swoją drogą gadanie "powinno się zabronić sprzedaży takich gier" jest śmieszne. Co z tego, że taki Manhunt zniknie z połki sklepowej, skoro cały czas jest na torrentach czy innych rapidshare`ach? Tym bardziej, że czego by nie mówić o sprzedawcach, to gry takiej jak Manhunt nie sprzedadzą 10-letniemu dziecku, a ono i tak zassa z neta.

          LINK
        • jak pokazują

          Otas 2010-04-04 01:24:00

          Otas

          avek

          Rejestracja: 2003-11-05

          Ostatnia wizyta: 2020-05-01

          Skąd: Best'veena /k. Bi-Bi

          badania... brutalne gry/filmy/książki/muzyka praktycznie nie oddziałują na zdrowego/zrównoważonego psychicznie człowieka. Może się on godzinami uganiać za wirtualnymi postaciami i dusić je wirtualnymi reklamówkami i nie spowoduje to uszczerbku na jego zdrowiu psychicznym.

          Natomiast u wszelkich osób posiadających pewne zaburzenia osobowości/psychiki mogą one spowodować uaktywnienie np. ich destrukcyjnych zachowań. (Nie)stety gry to tylko jeden z bodźców, które mogą wzbudzić takie zachowania ... praktycznie może to być dowolny bodziec (różny dla każdej osoby). Czy wiec jest sens wstrzymywać wydanie takich gier?? ... NIE... każda gra ma określony rating wiekowy. Egzekwowaniem ratingu powinni zajmować się rodzice.

          Prawda jest taka... że jeśli ktoś ma skłonności destrukcyjne, to bodźcem do ich uzewnętrznienia może być choćby babka, która na chama próbuje w autobusie zająć nasze miejsce... większość "pomyśli", że można by jej skręcić kark .. a 0,01% po prostu tego dokona

          LINK
          • Otas wybacz

            Nahen 2010-04-04 09:06:00

            Nahen

            avek

            Rejestracja: 2010-01-15

            Ostatnia wizyta: 2018-08-24

            Skąd: Gdańsk

            Ale czym innym jest zrównoważony i zdrowy człowiek człowiek a czym innym dzieciak który jest w czasie formowania i rozwijanoia psychiki. I jeżeli ktos tego nie rozumie to albo sam jest dzieckiem które jeszcze do końca nie wykształciło swoich wartości albo nie bardzo zna życie. Badani ajak wszystkie inne tak i te nigdy nie będą miarodajne i w 100% obiektywne.

            LINK
            • Jeszcze odnośnie "babki"

              Nahen 2010-04-04 09:17:00

              Nahen

              avek

              Rejestracja: 2010-01-15

              Ostatnia wizyta: 2018-08-24

              Skąd: Gdańsk

              Myślisz, że człowiek wychowywany w lesie bez kontaktu z cywilizacją będzie się w niej zachowywał jako dorosły normalnie? Może pomyśl nad tym czym jest kształotwanie psychiki, jak taki proces przebiega i w jakim okresie jakie jej elelementy są "układane". Może zamiast głosić frazesy jednej ze stron "konfliktu" posłuchaj tych "ze środka" a nie tych co to twierdzą, że gry i filmy są "Be" albo tylko tych którzy twierdzż że są "Ok" i nie szkodzą... Dorosli ludzie dają sobie wyprac mózgi telewizją, reklamami itp a Ty twierdzisz, że dzieciaki nie?? Dość ciekawe twierdzenie...

              LINK
            • Czytaj...

              Otas 2010-04-04 20:57:00

              Otas

              avek

              Rejestracja: 2003-11-05

              Ostatnia wizyta: 2020-05-01

              Skąd: Best'veena /k. Bi-Bi

              ze zrozumieniem ... Manhunt i większość brutalnych gier/filmów ma rating wiekowy (np. PEGI 18). To rodzice mają za zadanie sprawdzić w co gra/ogląda ich pociecha.

              Czy producenci Manhunt piszą, że to gra dla dzieci?? NIE.. to jest gra dla dorosłych A 18 latek nie jest już raczej dzieckiem z kształtującą się psychiką

              Czy zakazać sprzedaży alkoholu bo dzieci mogą się upić?? NIE .. bo nie jest on dla dzieci.. .czy zakazać brutalnych gier?? NIE... bo nie są one dla dzieci.

              To o czym mówisz to nie problem sprzedaży produktów dla dorosłych .. to problem wychowania i kontroli dzieci przez rodziców

              LINK
              • I co z tego, że

                Nahen 2010-04-05 10:48:00

                Nahen

                avek

                Rejestracja: 2010-01-15

                Ostatnia wizyta: 2018-08-24

                Skąd: Gdańsk

                masz na opakowaniu gry limit wiekowy? Kiedy wypiłeś pierwsze piwo? Jak miałeś 18 lat skończone? (zakładam, że jestes aktualnie pełnoletni przynajmniej) Ile kopii tego typu gry jak "Manhunt" trafiło do dzieciaków poniżej 18 lat? Przypuszczam że dużo więcej niż do starszych, dlaczego? Bo np wśród moich znajomych nikt tą gra nigdy się nie zaitneresował. Jakoś nie znam zbyt wielu DOROSŁYCH ludzi którzy grywają w takie gry. Za to gównażerii w wieku około lat 12-15 znam dziesiatki którzy za punkt honoru stawaiają sobie granie w takie gry i potem opowiadanie kumplom jak to komus "łeb urwali". I wg Ciebie to kwestia wzchowania i rodziców? Masz swoje dzieci? Ja mam już w tej materii jakieś doświadczenie i choćbyś nie wiem jak się starał to i tak w przedszkolu, szkole, na podwórku Twoje idealnie wychowane dzieci trafią na rówieśników którzy sa "inni" i choćby z samej ciekawości poznania sięgną po taką grę (nie koniecznie u siebie w domu), czy po piwo cz papierosa.
                I jeżeli chcesz skwitować to jakże wygodnym zwłaszcza dla producentów "niewygodnych rzeczy" hasłem: "wszystko zależy od wychowania" to umówmy się, że nie masz pojęcia o tym co to jest wychowywanie dzieci i powinienes się cieszyć, że Ciebie kształtowało otoczenie które było "normalne" a nie "zbudowane" na grach typu "Manhunt"

                LINK
                • Re: I co z tego, że

                  Resvain 2010-04-05 16:27:00

                  Resvain

                  avek

                  Rejestracja: 2009-04-15

                  Ostatnia wizyta: 2019-02-21

                  Skąd: Gdańsk

                  Nahen napisał(a):
                  masz na opakowaniu gry limit wiekowy? Kiedy wypiłeś pierwsze piwo? Jak miałeś 18 lat skończone? (zakładam, że jestes aktualnie pełnoletni przynajmniej) Ile kopii tego typu gry jak "Manhunt" trafiło do dzieciaków poniżej 18 lat? Przypuszczam że dużo więcej niż do starszych, dlaczego?
                  ________
                  A skąd te przypuszczenie? Większość spotkanych przeze mnie sprzedawców odmawiała mi sprzedania gier o przedziale wiekowym, do którego brakowało mi ok. 2-3 lat. Przykładowo w grudniu pani w Empiku nie sprzedała mi Modern Warfare 2 (18+). A miałem 16 lat.

                  Pewnie więc powiesz, że rodzice kupią. No i racja, tak też bywa. Ale nie zawsze i to zależy od rodziców czy wychowania. Moi nigdy by mi nie kupili gry od 16 czy 18 lat, gdybym miał 12 czy mniej. Tak więc, to nie gra, a wychowanie.

                  Ja mam już w tej materii jakieś doświadczenie i choćbyś nie wiem jak się starał to i tak w przedszkolu, szkole, na podwórku Twoje idealnie wychowane dzieci trafią na rówieśników którzy sa "inni" i choćby z samej ciekawości poznania sięgną po taką grę (nie koniecznie u siebie w domu), czy po piwo cz papierosa.

                  A cóż to za doświadczenie jeśli mogę spytać? I wytłumacz mi, dlaczego tak upierasz się przy tym, że to zewnętrzne czynniki mają największy wpływ na dziecko, a wychowanie przestaje mieć takie znaczenie? (popraw mnie, jeśli źle zrozumiałem) Jasne, masz rację, że wychowanie nie uchroni dziecka od zetknięcia się z innymi, które palą lub piją. Ale patrz - ja kontakt z takimi miałem od 14 roku życia. I nie mam na myśli starszych, tylko rówieśników, z którymi trochę czasu spędzam. Niektórzy naprawdę często popijali sobie lub popalali. I co? Alkoholu napiłem się po raz pierwszy mając 16 lat, we wrześniu, a do dziś nie zaciągnąłem się ani jednym papierosem, pomimo wielu zachęt ze strony innych. Tak więc, to siła woli ma tu największe znaczenie, nie to czy ktoś grał w Simsy czy Manhunta. Chyba, że brutalne gry niszczą siłę woli, to wtedy przyznam Ci rację. Choć z wahaniem, bo mój przypadek temu zaprzecza.

                  LINK
                  • Może jeszcze

                    Nahen 2010-04-05 19:51:00

                    Nahen

                    avek

                    Rejestracja: 2010-01-15

                    Ostatnia wizyta: 2018-08-24

                    Skąd: Gdańsk

                    raz przeczytaj co napisałem i postaraj się to zrozumieć OK?

                    Jakie mam doświadczenie? Ano takie że poza swoimi dzieciakami miałem i mam przyjemność pracować/bawić się itp z dzieciakami które mają normalne rodziny, nie mają rodzin itp. Od przynajmniej 20 lat mam okazję widzieć co i jak wpływa na dzieciaki od czasu kiedy odzyskaliśmy wolność.

                    Widzisz na Twoim przykładzie można napisać, że jesteś "normalny" bo nie miałeś okazji grac w takiego "Manhunta" bo wg tego co piszesz nikt Ci go nie sprzedał. To taki przykład naginania "badań" o którym pisał wcześniej bodaj Otas.

                    Inna sprawa, że nie widzę celu w dyskusji o wzorcach wychowawczych, i sposobach wychowania czy czynnikach na nie wpływających z dzieckiem które nikogo nie próbowało jeszcze wychować. Szczerze czekałem aż ktoś z "dorosłych" (15-18 lat) zabierze głos i zacznie bronić gier, filmów i tego żę nie sa przeszkodą w wychowaniu

                    Wróćmy do tej rozmowy za jakieś 15-20 lat Resvain ok?

                    Jesteś tym "idealnym"? Jak widzę z twojej pierwszej części wypowiedzi nie pijesz, nie palisz, i dla Ciebie to sukces...Zapewniam Cię że to dziś NORMALNE i nie jest niczym nadzwyczajnym. Nie kupiłeś nigdy gry której limit wiekowy był wyższy niż twój wiek? Pewnie nigdy nie skopiowałeś nielegalnie żadnego oprogramowania? Zawsze słuchałeś/słuchasz rodziców? Nie obejrzałeś filmu "od 18"? No jesteś ideałem... Tylko widzisz nie o tym tu pisałem, tylko o tym że pewien asortyment pewnych produktów nie powinien być dostępny w żaden sposób dla ludzi w wieku w którym kształtuje się jeszcze ich psychika. Każda rzecz z którą się spotykasz, każde zdarzenie do pewnego momentu twojego życia wywiera wpływ i kształtuje Twój światopogląd. O wielu rzeczach nawet nie zdajesz sobie pojęcia są tak normalne i "zwykłe" a to one właśnie mają największy wpływ na kształtująca się psychikę. I jeżeli ktoś zrobi sobie z takich gier jak "Manhunt" element "normalnej" rozrywki i "normalnego" życia to niestety sam nigdy nie zauważy jak jest "skrzywiony". I dlatego są instytucje które badają produkty i przydzielają im "limity". I choćby tu ruszyła krucjata wspaniałej młodzieży i dzieci w obronie gier z limitami dla dorosłych dostępnych dla młodszych to dla mnie i tak nie będą partnerami w dyskusji co najwyżej głosem który warto wziąć pod uwagę w ramach marketingu i planów na przyszłość dla kogoś kto produkuje soft. Sam zawsze się bulwersowałem i nadal bulwersuję kiedy ktoś pisze/mówi, że gry komputerowe/filmy/komiksy/gry RPG itp szkodzą dzieciakom, bo sam oglądałem filmy, grałem w gry RPG kiedy w Polsce prawie nikt o nich nie słyszał, czytywałem wredne komiksy, potem pogrywałem w różne gry i nie uważam że to wszystko jest ZŁE z natury. Ale takie produkcje jak "Manhunt" wg mnie nie powinny nigdy się ukazywać i ktoś powinien o tym zdecydować. Czym innym jest gra w której jesteś żołnierzem i grając w nią wkręcasz się w taki właśnie klimat, i gdzie zabicie człowieka jest "tylko" zabiciem a czym innym jest planowanie MORDERSTWA i do tego wykonywanie go w taką doza brutalności jak w tego typu grach jak "Mnhnt". Jeżeli nie widzisz różnicy w POSTRZEGANIU tych dwóch "światów" to również sygnał dla Ciebie żeby pewne rzeczy poukładać w głowie.

                    Tak więc nie próbuj rozkręcić dyskusji na temat czy gry są Ok czy nie bo nie o to tu chodzi. KONKRETNIE "MANHUNT" i tego typu gry są ZŁE i jak dla mnie nawet dorośli nie powinni mieć do tego typu rozrywki zbyt łatwego dostępu.

                    LINK
                  • Dalej

                    Otas 2010-04-05 20:30:00

                    Otas

                    avek

                    Rejestracja: 2003-11-05

                    Ostatnia wizyta: 2020-05-01

                    Skąd: Best'veena /k. Bi-Bi

                    nie potrafisz zrozumieć, że produkty 18+ nie są przeznaczone dla dzieci... a to czy one je użytkują nie jest winą producentów gier

                    LINK
                  • Re: Może jeszcze

                    Resvain 2010-04-05 22:59:00

                    Resvain

                    avek

                    Rejestracja: 2009-04-15

                    Ostatnia wizyta: 2019-02-21

                    Skąd: Gdańsk

                    Nahen napisał(a):
                    Jesteś tym "idealnym"? Jak widzę z twojej pierwszej części wypowiedzi nie pijesz, nie palisz, i dla Ciebie to sukces...Zapewniam Cię że to dziś NORMALNE i nie jest niczym nadzwyczajnym. Nie kupiłeś nigdy gry której limit wiekowy był wyższy niż twój wiek? Pewnie nigdy nie skopiowałeś nielegalnie żadnego oprogramowania? Zawsze słuchałeś/słuchasz rodziców? Nie obejrzałeś filmu "od 18"? No jesteś ideałem... Tylko widzisz nie o tym tu pisałem, tylko o tym że pewien asortyment pewnych produktów nie powinien być dostępny w żaden sposób dla ludzi w wieku w którym kształtuje się jeszcze ich psychika. Każda rzecz z którą się spotykasz, każde zdarzenie do pewnego momentu twojego życia wywiera wpływ i kształtuje Twój światopogląd. O wielu rzeczach nawet nie zdajesz sobie pojęcia są tak normalne i "zwykłe" a to one właśnie mają największy wpływ na kształtująca się psychikę. I jeżeli ktoś zrobi sobie z takich gier jak "Manhunt" element "normalnej" rozrywki i "normalnego" życia to niestety sam nigdy nie zauważy jak jest "skrzywiony". I dlatego są instytucje które badają produkty i przydzielają im "limity". I choćby tu ruszyła krucjata wspaniałej młodzieży i dzieci w obronie gier z limitami dla dorosłych dostępnych dla młodszych to dla mnie i tak nie będą partnerami w dyskusji co najwyżej głosem który warto wziąć pod uwagę w ramach marketingu i planów na przyszłość dla kogoś kto produkuje soft.

                    ________
                    Nie o tym pisałem i nie to miałem na myśli. Nie uważam się za ideał, nie myślę, że nie wkręcenie się w palenie jest mym życiowym sukcesem, nie powiedziałem, że jestem dorosły. Ale... Stop, wróćmy do tej rozmowy za 15-20 lat. Przyznaje, zapewne o wiele więcej wiesz o przeróżnych sprawach (niedziwne, biorąc pod uwagę różnicę wieku), a w dodatku nie wyglądasz na osobę, którą łatwo do czegoś przekonać. Tak więc idę do piaskownicy, niech dorośli rozmawiają w spokoju.

                    LINK
                  • ups

                    Resvain 2010-04-05 23:02:00

                    Resvain

                    avek

                    Rejestracja: 2009-04-15

                    Ostatnia wizyta: 2019-02-21

                    Skąd: Gdańsk

                    Otas ma 14 lat i żadnych dzieci w dorobku (!), z dyskusji więc nici.

                    LINK
                • mam 14 lat

                  Otas 2010-04-05 19:32:00

                  Otas

                  avek

                  Rejestracja: 2003-11-05

                  Ostatnia wizyta: 2020-05-01

                  Skąd: Best'veena /k. Bi-Bi

                  .. ale po twoich postach wydaje mi się, ze mam o wiele większe doświadczenie życiowe niż Ty!

                  I co z tego, że masz na opakowaniu gry limit wiekowy? Kiedy wypiłeś pierwsze piwo? Jak miałeś 18 lat skończone?

                  Jeśli przytaczasz takie "argumenty" to nie mamy o czym rozmawiać! Manhunt, alkohol, pornografia.. to PRODUKTY DLA DOROSŁYCH! ... z Twojego rozumowania wynika, że WSZYSTKO co dla dorosłych to TRZEBA ZABRONIĆ bo na pewno sięgają po to dzieci Do uzyskania pełnoletności to RODZICE odpowiadają za swoje dziecko. To oni mają za zadanie je wychowywać i nadzorować po jakie treści ono sięga.
                  Może Twoi rodzice mieli gdzieś co robiłeś przed kompem jako dziecko...czy oglądasz pornole, czy sceny egzekucji czy też sam urywasz głowy wirtualnym bohaterom.. w takim razie Tobie współczuje.. Twoi rodzice się po prostu tobą nie interesowali.

                  Jeśli Twoje dzieci sięgną po taką grę i będą w nią grały .. to im współczuję.. bo to oznacza, że Ty jesteś chu**m ojcem i nie obchodzi cie ich wychowanie.

                  Zakazać alkoholu, seksu, pornografii, posiadania broni, scen przemocy... bo Twoim zdaniem po wszystko dzieci sięgają i potem mają skrzywioną psychikę .. a wokół nas gonią sami psychopaci

                  LINK
                  • Otas

                    Nahen 2010-04-05 19:52:00

                    Nahen

                    avek

                    Rejestracja: 2010-01-15

                    Ostatnia wizyta: 2018-08-24

                    Skąd: Gdańsk

                    Jak widzę kompletnie nie rozumiesz tego co czytasz. Darujmy sobie.

                    LINK
                  • Re: mam 14 lat

                    Nahen 2010-04-05 19:54:00

                    Nahen

                    avek

                    Rejestracja: 2010-01-15

                    Ostatnia wizyta: 2018-08-24

                    Skąd: Gdańsk

                    Otas napisał(a):
                    .. że Ty jesteś chu**m ojcem i nie obchodzi cie ich wychowanie.

                    ________

                    Ten fragment mi wystarczy jeżeli chodzi o wychowanie i dojrzałość Dzięuję za udział w dyskusji

                    LINK
                  • Skoro

                    Otas 2010-04-05 20:26:00

                    Otas

                    avek

                    Rejestracja: 2003-11-05

                    Ostatnia wizyta: 2020-05-01

                    Skąd: Best'veena /k. Bi-Bi

                    uważasz, że to wydawcy gier 18+ są wszystkiemu winni, a nie rodzice, którzy nie zajmują się swoimi dziećmi.. to rzeczywiście nie ma sensu dyskutować

                    Współczuję tylko Twoim potencjalnym dzieciom

                    LINK
                  • Rozumiem,

                    Nahen 2010-04-05 20:35:00

                    Nahen

                    avek

                    Rejestracja: 2010-01-15

                    Ostatnia wizyta: 2018-08-24

                    Skąd: Gdańsk

                    że masz już dorobek w wychowaniu dzieci i możesz moim dzieciom współczuć... jakos nie widze jak na nie patrze żeby były nieszczęśliwe czy "skrzywione". Podkreślę, bo widzę, że nie dotarło co napisałem wcześniej, jestem od Ciebie troszeczkę starszy, mam swoje dzieciaki, organizowałem i jeszcze często organizuję różne imprezy dla dzieciaków i młodzieży więc uważam że wiem o czym piszę. Dodam, że jakoś nie zauważyłem, żeby dzieciaki były nieszczęśliwe ze sposobu w jaki z nimi pracuję, bawię się i, co dotyczy moich, jak je wychowuję.

                    Jeszcze raz proponuje zakończyć bo tego typu dyskusja nie ma sensu między kimś kto ma jakies doświadczenie w kwestii wzorców i sposobu ich wykorzystania w procesie wychowania a kimś kto wie lepiej bo ma ochotę pograć w jakąś grę i na tym kończy się jego doświadczenie.

                    Dla mnie koniec tematu chyba, że zaprosisz swoich rodziców i pokażesz im "Manhunta" i zaproponujesz im stanięcie po Twojej stronie w tym "sporze", wtedy mogę dyskutować dalej.

                    LINK
                  • Re: Rozumiem,

                    Otas 2010-04-05 23:10:00

                    Otas

                    avek

                    Rejestracja: 2003-11-05

                    Ostatnia wizyta: 2020-05-01

                    Skąd: Best'veena /k. Bi-Bi

                    Nahen napisał(a):
                    Podkreślę, bo widzę, że nie dotarło co napisałem wcześniej, jestem od Ciebie troszeczkę starszy, mam swoje dzieciaki, organizowałem i jeszcze często organizuję różne imprezy dla dzieciaków i młodzieży więc uważam że wiem o czym piszę. Dodam, że jakoś nie zauważyłem, żeby dzieciaki były nieszczęśliwe ze sposobu w jaki z nimi pracuję, bawię się i, co dotyczy moich, jak je wychowuję.
                    ________

                    Noo.. i taki tekst rozumiem A teraz poproszę o odpowiedź na pytanie... czy twoje dzieci, grają w gry typu Manhunt, Postal? czy oglądają porno lub filmy gore i czy piją alkohol?

                    - jeśli odpowiedź jest TAK - to czy takiemu stanowi są winni twórcy treści dla dorosłych? czy też twój brak kontroli nad dziećmi
                    - jeśli odpowiedź NIE - to czy jest to wynik wychowania jakie od Ciebie otrzymały i tego, że potrafisz kontrolować treści jakie oglądają?? ...ale... taka odpowiedź jest niemożliwa.. przecież tym samym przyznałbyś rację moim argumentom, które od kilku postów uznajesz za głupie

                    LINK
                  • Re: Re: Rozumiem,

                    Resvain 2010-04-05 23:18:00

                    Resvain

                    avek

                    Rejestracja: 2009-04-15

                    Ostatnia wizyta: 2019-02-21

                    Skąd: Gdańsk

                    Otas napisał(a):
                    [cytat]Nahen napisał(a):
                    - jeśli odpowiedź jest TAK - to czy takiemu stanowi są winni twórcy treści dla dorosłych? czy też twój brak kontroli nad dziećmi
                    - jeśli odpowiedź NIE - to czy jest to wynik wychowania jakie od Ciebie otrzymały i tego, że potrafisz kontrolować treści jakie oglądają?? ...ale... taka odpowiedź jest niemożliwa.. przecież tym samym przyznałbyś rację moim argumentom, które od kilku postów uznajesz za głupie


                    Pójdę na łatwiznę i powiem, że mniej więcej o to mi chodziło. Dodam może tylko, że odpowiedź "NIE" jest możliwa, acz częściowo. Czemu? Proste - odpowiednimi metodami (czy to sensownymi rozmowami, czy to czym innym) można dziecko zniechęcić do wielu "zakazanych owoców". O alkoholu czy pornografii długo nie myślałem, właśnie na wskutek rozmów jakie odbyłem z moją rodzicielką.

                    LINK
                  • Aktualnie

                    Nahen 2010-04-06 02:54:00

                    Nahen

                    avek

                    Rejestracja: 2010-01-15

                    Ostatnia wizyta: 2018-08-24

                    Skąd: Gdańsk

                    moi synowie sa w wieku w którym jeszcze jestem w stanie ich w 100% kontrolować co będzie za 5-7 lat? Na pewno nie będa grali w takie gry w domu, nie będą oglądali filmów nie dla nich. Co będą robili poza domem? To będzie ich wybór ale jestem pewien, że nie będa mieli czasu i ochoty na tego typu "zabawy" bo będa miali dużo ciekawsze rzeczy do roboty. Jeżeli u któregoś z kumpli zobacza tego typu gry, czy obejrza jakiś film nie dla nich, będzie to na pewno "dawka informacyjna" a nie siedzenie iles godzin przed kompem "planując morderstwa" Już teraz wiem, że będa woleli sobie polatać modelami RC/na uwięzi, czy połazić po lesie albo potaplać się samochodem w błocie.

                    Tak więc nadal twierdzę, że nikt poza psychopatami nie jest w stanie w 100% ograniczyć możliwości sięgnięcia po tego typu "treści" najlepiej nawet wychowanemu dziecku.

                    Problem w tym, że nadal ciągniecie dyskusję w jakimś dziwnym kierunku. Tego typu gry NIE POWINNY UJRZEĆ ŚWIATŁA DZIENNEGO i tyle. Jestem pewien, że gdyby komus bardzo zależało to poprzez sądy mógłby z łatwością obrac się do jej twórców i dystrybutorów. Dlaczego? Bo to co tam się "dzieje" w więszości CYWILIZOWANYCH krajów/społeczeństw jest uznawane w rzeczywistości za PRZESTĘPSTWO i raczej bez problemu można taką grę podciągnąć pod podjudzanie do popełnienia czynów karalnych. Ale nadal pewnie nie rozumeicie o co chodzi...

                    LINK
                  • Rozdzielmy

                    Otas 2010-04-06 07:46:00

                    Otas

                    avek

                    Rejestracja: 2003-11-05

                    Ostatnia wizyta: 2020-05-01

                    Skąd: Best'veena /k. Bi-Bi

                    rozmowę na 2 tematy

                    1. Dostęp dzieci do treści 18+
                    - ciągle powtarzaliśmy, że jest to raczej kwestia wychowania i nadzoru rodziców nad tym co ich dzieci robią. Oczywiście zdarzą się incydentalne kontakty (nikt nikogo na uwięzi trzymać nie będzie) ale... jak sam w powyższym tekście pośrednio przyznałeś nasz punkt widzenia był prawidłowy

                    2. Kwestia istnienia takich gier - choćby dla dorosłych
                    Wirtualne przestępstwa były w grach praktycznie od początku ich istnienia ... strzelanie, siekanie, rozjeżdżanie.. zawsze było częścią rozgrywki. Oglądnąłem na YT możliwe zabójstwa w Manhunt i przyznam szczerze, że poza nowatorska reklamówka nie ma tam praktycznie nic czego w innych grach już wcześniej nie było. Zbijanie wirtualnych wrogów?? .. w każdej grze są tego setki/tysiace/dziesiatki tysięcy
                    Osobiście jestem za jak największą wolnością jednostki (oczywiście w ramach szacunku do innych) i uważam, że każdy ma prawo decydować o tym co chce oglądać/w jakie gry grać itp ... "Wirtualne" zabójstwo nie jest NIGDZIE PRZESTĘPSTWEM, wiec klienci mają prawo sięgać po takie gry jeśli chcą.

                    Rozpocząłeś temat wnioskami, że takie gry mogą negatywnie wpływać na psychikę dzieci (z tym się zgodziliśmy) i że mają do taki gier łatwy dostęp i więcej dzieci w nie gra niż dorosłych ... z takim wnioskiem kompletnie się nie zgadzamy. Jak sam zauważyłeś, są systemy ratingowe określające dla jakiego wieku jest dany produkt przeznaczony ... a w powyższym poście pośrednio przyznałeś nam (W KOŃCU) rację, że za dostęp do treści 18+ przez dziecko są odpowiedzialni głównie rodzice i wychowanie dziecka.

                    LINK
          • Re: jak pokazują

            Dave 2010-04-08 19:33:00

            Dave

            avek

            Rejestracja: 2007-03-04

            Ostatnia wizyta: 2020-01-24

            Skąd: Warszawa

            Otas napisał(a):
            badania... brutalne gry/filmy/książki/muzyka praktycznie nie oddziałują na zdrowego/zrównoważonego psychicznie człowieka. Może się on godzinami uganiać za wirtualnymi postaciami i dusić je wirtualnymi reklamówkami i nie spowoduje to uszczerbku na jego zdrowiu psychicznym.
            ________
            Właśnie w tym rzecz. Większość ludzi/dzieci to po prostu debile. I oni się dają. Bogu dziekując w Polsce nie jest tak jak w Stanach, gdzie co jakiś czas ktoś robi rzeźnię w szkole bo się nagrał w GTA albo Manhunta... I nie mam nic przeciwko temu, że ludzie pełnoletni, świadomi w pełni dobra i zla grają sobie w jakieś krwawe strzelanki. Ale nie dzieci, kurna, nie dzieci! Niektóre, pojedyńcze jednostki pacholęce są na tyle rozwinięte w pewnym wieku, i świadome podziału na dobro i zło w świecie realnym, że mogą grać w te gry. Ale inna sprawa z niewyżytą młodzieżą, u której zaciera się granica między rzeczywistością a grą. I taki osobnik gra kilkanaście/kilkadziesiąt godzin w Manhunta i potem idzie do szkoły, znajduje w składziku woźnych ciekawe przyrządy do sprzątania i idzie wypróbować tricki z Manhunta na swoich kolegach i koleżankach...

            LINK

ABY DODAĆ POST MUSISZ SIĘ ZALOGOWAĆ:

  REJESTRACJA RESET HASŁA
Loading..