TWÓJ KOKPIT
0
FORUM Senat galaktyczny

Kaczyński = nowa konstytucja

boba krett 2010-01-16 16:06:00

boba krett

avek

Rejestracja: 2008-12-28

Ostatnia wizyta: 2013-10-20

Skąd: Kołobrzeg

Ostatnio w Wiadomościach słyszałem, o nowym planie PiSu. A mianowicie nowej konstytucji w której jedną z postanowień jest większa władza dla prezydenta i żeby prezydent był najważniejszą osobą w sądzie. Uważam, że to tylko po to by ratować od sądu swoich, a opozycję do wysyłać do więzienia. W każdym razie zwiększenie władzy to zwiększenie władzy. Czy będzie tak jak w Gwiezdnych Wojnach, czy niedługo będziemy świętować początek Imperium? Czekam na wasz odzew.

LINK
  • hmhm

    Moof 2010-01-16 16:20:00

    Moof

    avek

    Rejestracja: 2003-12-25

    Ostatnia wizyta: 2022-09-07

    Skąd: Otwock

    Tak, od razu Imperium, dyktatura, koniec demokracji.

    Zwiększenie władzy czy to prezydenta, czy to premiera byłoby rzeczą przeze mnie, bardzo mile widzianą. Do kogo ona by miała trafić, jest mi obojętne. Przy obecnym burdlu i nic-nie-robieniu niemal każdego rządu, zmiana taka zdecydowanie na plus .

    LINK
  • o popatrz

    Shedao Shai 2010-01-16 16:32:00

    Shedao Shai

    avek

    Rejestracja: 2003-02-18

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Wodzisław Śl. / Wrocław

    a ja ostatnio slyszalem o podobnym projekcie, tylko zaproponowanym przez Tuska - proponującego zwiększenie władzy premiera widać wszyscy się ryją do koryta jak się da

    LINK
  • ...

    X-Yuri 2010-01-16 16:34:00

    X-Yuri

    avek

    Rejestracja: 2004-12-22

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd:

    Fajna jest inwokacja, dzieki za pozbycie sie jednedego zniewolenia, dbajmy aby inne sie umacnialo ! ; D

    A sam projekt ssie.

    LINK
  • |-o-|

    Darth Kamil 2010-01-16 18:17:00

    Darth Kamil

    avek

    Rejestracja: 2008-01-11

    Ostatnia wizyta: 2019-07-05

    Skąd: Coruscant

    Ooo... Wielkie Imperium Polskie? Jak najbardziej, tylko nie pod przywództwem braci Kaczyńskich

    A jeśli już poważnie, to ja jestem za zwiększeniem władzy premiera (nie, że jestem wielkim zwolennikiem Tuska), coś na wzór kanclerza Niemiec. W moim odczuciu prezydent to osoba reprezentująca dany kraj (taka królowa Anglii), nie ingerująca zbytnio w politykę rządu danego państwa. Poza tym prezydent powinien być prezydentem wszystkich Polaków, a nie jednej z partii politycznych. Natomiast premier to przewodniczący rządu, który powinien mieć realną, praktyczną władzę.

    Tyle ode mnie, jednak skuli mnie to nasi politycy mogą się nawet pozabijać

    LINK
  • .

    Kacper 2010-01-17 09:14:00

    Kacper

    avek

    Rejestracja: 2008-10-15

    Ostatnia wizyta: 2011-07-07

    Skąd: Kacper

    Jeśli chodzi o to, kto powinien miec większą właadzę- prezydent, czy premier?, to ja osobiście uważam, że żadna z tych stron nie ma racji.

    Prawdzziwą władzą w państwie powinien być... lud. Tak, zwykli obywatele. Dlaczego grupa osób w sejmie ma decydować o losach ludzi, którzy nic na to nie mogą poradzić? Ta dzisiejsza "demokracja" przypomina bardziej komunę, niż demokrację!

    LINK
    • Nazwij to jak chcesz

      Onoma 2010-01-17 10:33:00

      Onoma

      avek

      Rejestracja: 2007-12-06

      Ostatnia wizyta: 2024-01-06

      Skąd: Dołuje

      Z tym, że właśnie ta grupa osób w parlamencie ma w założeniu reprezentować ten cały lud. Zresztą, jak sobie wyobrażasz tą władzę ludu? Tak jak w starożytnych Atenach? Cóż... niestety, nie udało by się zmieścić w jednym miejscu tyle ludzi przy zgromadzeniu ludowym.
      Poza tym ustrój demokratyczny funkcjonuje w wielu państwach i ma się lepiej niż u nas.

      LINK
  • Projekt konstytucji autorstwa PiS...

    Balav 2010-01-17 11:28:00

    Balav

    avek

    Rejestracja: 2009-04-25

    Ostatnia wizyta: 2016-05-27

    Skąd: Oleśnica

    ...jest nieco niebezpieczny z dwóch względów. Po pierwsze: pozornie sprawia wrażenie, że wzmacnia władzę premiera czyniąc prezydenta jedynie strażnikiem ustroju, ale tak w istocie nie jest. Prezydent zyska możliwość rozwiązania Sejmu, jeżeli został wybrany w rok po wyborach parlamentarnych. To sprytny wybieg: głowa państwa rozwiązuje parlament, który politycznie mu nie sprzyja, licząc na lepszy wynik swojego ugrupowania, które zyska na fali popularności prezydenta. Będzie mógł odmówić powołania kandydata na ministra lub premiera, jeżeli będzie miał info z "wiarygodnych źródeł", że osoba ta nie może pełnić tej funkcji - to furtka do tego, aby blokować kandydaturę lidera partii opozycyjnej wobec ugrupowania, z którego wywodzi się prezydent. Wreszcie dekrety z mocą ustawy. Nieważne, iż Sejm musiałby je zatwierdzać. W sytuacji, gdy prezydent i większość parlamentarna są z jednego obozu, ta prerogatywa zmieni się w maszynkę do klepania kolejnych dekretów, większość w Sejmie nie będzie musiała pracować nad ustawami, bo po co, skoro "Ich" prezydent "klepnie" dekret. Będzie to w istocie semiprezydencjalizm.

    Po drugie: prezydent na czele KRS spowoduje, iż sądownictwo, które winno być niezależne od polityki (a teraz wreszcie powoli ruszyła operacja odpolityczniania wymiaru sprawiedliwości) znajdzie się pod kontrolą głowy państwa. Invocatio Dei oraz zasygnalizowany w projekcie rygoryzm moralny z kolei jeszcze mocniej podkreślają konkretną orientację światopoglądową państwa (chodzi o światopogląd katolicki) i wzmacniają funkcjonujący w Polsce model "kościoła popieranego".

    W moim odczuciu to kolejny przykład projektu ustawy (tym razem zasadniczej), który jest krótkowzroczny, pisany pod konkretną sytuację (PiS rządzi i ma prezydenta), bez szerszego spojrzenia na kontekst społeczny i polityczny. Sam język tej ustawy zasadniczej brzmi jak żywcem wyjęty z II RP, a przecież każda parzysta Rzeczpospolita była do d***.

    LINK
  • Napewno

    Otas 2010-01-17 12:55:00

    Otas

    avek

    Rejestracja: 2003-11-05

    Ostatnia wizyta: 2020-05-01

    Skąd: Best'veena /k. Bi-Bi

    musimy w końcu zrobić krok w stronę ustroju parlamentarnego lub prezydenckiego! ... mamy obecnie dualizm władzy, co od kilku lat coraz bardziej się uwidacznia :/

    Trzeba zdecydować który ośrodek ma mieć w Polsce władzę .. .szkoda tylko, że na ten moment żadna z partii nie chce podjąć konstruktywnej dyskusji na ten temat :/

    LINK
  • Pomysł

    Elendil 2010-01-17 20:13:00

    Elendil

    avek

    Rejestracja: 2008-04-26

    Ostatnia wizyta: 2025-01-16

    Skąd: Kraków / Zakopane / Kraków

    na zwiększenie władzy prezydenta? To samo było ostatnio z premierem. Ale i tak wiadomo, że żaden z tych pomysłów nigdy nie wszedłby w życie. Przecież wiadomo, że PO zagłosowałoby przeciw prezydenckiej władzy, a PiS przeciw premierowej.

    Z resztą żaden z tych pomysłów nie jest dobry, bo gdyby władzę miała jedna osoba, to i tak faworyzowałaby swoją partię, a tak przynajmniej jest jakiś nikły podział na premiera Platformy i prezydenta PiS.

    Poza tym, śmieszą mnie takie głosy, że prezydent powinien być prezydentem wszystkich, a nie tylko swojej partii i jej zwolenników. Przecież z każdym byłoby tak samo. Tusk byłby prezydentem PO, Kaczyński Pisu, Szmajdziński SLD itd.

    Niemniej uważam, że jakaś zmiana byłaby potrzebna ale jeszcze takiego mądrego nie znaleźli by wszystkim dogodził.

    PS. Kacper, nie wiem czy poznałeś podstawowe różnice pomiędzy demokracją, a komunizmem?
    PS II. Chcesz ustroju rodem ze starożytnych Aten, czy jak?
    PS III. Ściślej mówiąc, w Polsce mamy Republikę, nie Demokrację. Ale cooo tam....
    PS IV. Nie użyłem drzewka; chciałem zamieścić wszystko w jednym poście

    LINK
  • Hmm

    Prezi 2010-01-17 23:33:00

    Prezi

    avek

    Rejestracja: 2006-06-24

    Ostatnia wizyta: 2022-02-18

    Skąd: Ułan Bator

    Myślę, że ustanowienie systemu prezydenckiego (czyli takiego jak w USA)mogło by być dobrą alternatywą. Wiadomo jednak, że prezydent Kaczyński obsadziłby jako sekretarzy polityków PIS, ale jak już Elendil wspomniał, z każdym byłoby tak samo. Uważam, że skoro prezydent jest najwyższą funkcją w państwie, to powinien mieć szerszy zakres uprawnień, obojętnie czy prezydentem byłby Kaczyński, Tusk czy jakiś inny polityk.

    Gdyby taki ustrój zapanował w Polsce to przynajmniej nie byłoby żenujących sporów na linii prezydent-premier.

    LINK
  • ja powiem

    Lord Bart 2010-01-17 23:48:00

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    tylko jedno, bo od dłuższego czasu staram się omijać politykę szerokim łukiem...

    Otóż mało kto już pamięta, że niejaki Aleksander Kwaśniewski był prezydentem 2 kadencje. Wg wiki w ciągu tych 10 lat w Polsce zmieniły się rządy 5-6 razy. Rządzili chyba wszyscy, od lewa do prawa.

    Czy ktoś wtedy mówił o wzmocnieniu/osłabieniu roli dużego/małego pałacu?
    Nie.

    Dlaczego?
    Bo popularny "Kwach" starał się być prezydentem, a nie prezydentem-ze-wsparciem-jednej-partii.

    Jest bowiem coś takiego jako prawo, ale jest też coś takiego jak obyczaj.
    Możemy zmieniać to pierwsze pod konkretne lub przeciw konkretnym osobom, ale po co? Wystarczy być rozumnym człowiekiem i przestrzegać tego drugiego.

    Niestety, to za wysokie progi i wymagania jeśli chodzi o obecną "elytę" polityczną tego kraju.


    Tyle w gestii nowych konstytucji, kolejnych Rzeplit i ogólnego hałasu o nic.
    Ja tego, proszę pana, nie nazywam Konstytucją, ja to nazywam konstytutą. I wymyśliłem to słowo, bo ono najbliższe jest do prostituty. Pierdel, serdel, burdel.

    Żeby się o ****ach nie powtarzać.

    LINK

ABY DODAĆ POST MUSISZ SIĘ ZALOGOWAĆ:

  REJESTRACJA RESET HASŁA
Loading..