TWÓJ KOKPIT
0
FORUM Muzyka

Najlepsze płyty 2009

Shedao Shai 2010-01-02 12:48:00

Shedao Shai

avek

Rejestracja: 2003-02-18

Ostatnia wizyta: 2024-11-21

Skąd: Wodzisław Śl. / Wrocław

Mamy coroczne rankingi filmów, książek, to może i albumy muzyczne się przyjmą

Muzycznie rok 2009 zaliczam do udanych, powychodziło trochę dobrych płyt, tak że musiałem parę z bólem odrzucić żeby zrobić top 10. Myślę że jakościowo porównywalny z 2008, a nawet trochę lepszy. Właściwie nie było żadnego zaskoczenia, po prostu dobre zespoły zrobiły płyty na miarę swoich możliwości... i tyle. Choć są wyjątki.

1. Parov Stelar - Coco
Parov zniszczył tą płytą, miałem przyjemność być na jego koncercie i był on równie niesamowity ale o tym kiedy indziej. Mamy tu dwupłytowe wydawnictwo, składające się i nowych i starych kawałków. Świetnie zostali dobrani wokaliści - najbardziej urzekła mnie Lilja Bloom, to chyba najlepsza kobieca wokalistka z jaką współpracował Parov. Z pewnością lepsza od Lylith bo do niej jakoś nigdy nie mogłem się przekonać. Ale i mężczyźni się bronią: polecam kawałek Promises z Klausem Hainym żeby się o tym przekonać. CD 2 to po prostu kopalnia hitów przy których noga sama podskakuje, żeby wymienić choć parę: Libella Swing <3!, The Mojo Radio Gang, Catgroove, Hotel Axos czy Matilda. Idealna muzyka klubowa.

Btw. Polecam to wideo, świetnie dograne z muzyką. Ktoś miał pomysł

http://www.youtube.com/watch?v=HQ775LqS0p0

2. Zero 7 - Yeah Ghost
Kiedyś przeczytałem gdzieś że Zero 7 ma taką tradycję: co płyta, to gorsza jeśliby się nad tym zastanowić, to jest to stwierdzenie prawdziwe. Na szczęście spadki jakościowe nie są duże, i przy 4 płycie studyjnej Zero 7 wciąż wymiata. MrMcGee, Pop Art Blue, The Road... właściwie cała płyta jest dość równa. Ale!! płyta ma jeden ogromny mankament, i byłaby niżej, gdyby konkurencja dla niej była mocniejsza.

Long-time vocal mainstay Sia Furler does not make an appearance on the fourth Zero 7 release, due to her work with her own upcoming solo album along with a major collaboration with Christina Aguilera for her future album release.

>: ( !!! Czuć brak Sii... czuć go bardzo. Z nowych wokalistek Eska Mtungwazi daje radę, ale to nie to...

3. The Prodigy - Invaders Must Die
Po tej płycie zainteresowałem się The Prodigy, bardzo podoba mi się kierunek w którym poszli, płyta również jest dość równa i nie przewijam kawałków jak jej słucham. Omen, Invaders Must Die, Thunder... itd. Good shit.

4. Street Sweeper Social Club - Street Sweeper Social Club
Tommy Morello rozwija skrzydła (ktoś złośliwy mógłby powiedzieć że się miota od jednego projektu do drugiego ), do RATM (działającego niemrawo ale jednak) i The Nightwatchmana dorzuca trzeci zespół w którym możemy go usłyszeć. Stylistycznie SSSC jest dość zbliżone do Rage`a, mamy tutaj lekko funkowe brzmienie gitarowe, mamy wnerwiającego rapera na wokalu nie no, żeby być sprawiedliwym muszę przyznać że Boots Riley nie wkurwia mnie ani 0,01% mocno jak Zack de la Rocha no ale to już kwestia mojej osobistej niechęci do drugiego.

5. Clutch - Strange Cousins from the West
Tutaj krótko. Clutch zrobił płytę jakiej by się oczekiwało od Clutcha, brakuje mi tu hiciorów rodem z Blast Tyrant, ale jest dobrze, poprawnie, ciekawie.

6. Depeche Mode - Sounds of the Universe
Płyta jest... dziwna. Długo i ciężko się do niej przekonuję. Znaczy nie jest to jak z Death Magnetic Metallicy, że słucham, słucham. słucham, i sobie wmawiam że w końcu mi się spodoba , bo mi się podoba, ale nie powala jak poprzednie. W ogóle wydaje mi się że jest to najsłabsza płyta od początku lat 90 (bo wcześniejszych nie liczę). Zastanawia mnie ogromna popularność sztandarowego singla - Wrong, bo jest on... przeciętny. Są na SOTU dużo lepsze kawałki - jak Peace, Corrupt czy Hole to Feed. SOTU jest nierówna, i jakaś taka... dziwna. Ale wciąż to Depesze. Jest na piątym za karę, bo po Depeszach spodziewam się dzieła które automatycznie, bez żadnych wątpliwości zaokupuje miejsce pierwsze.

7. Alice in Chains - Black Gives Way to Blue
Największe zaskoczenie w tym roku. Myślę że każdy już chyba położył krzyżyk na Alicji, tymczasem chłopaki wyprodukowali obok Clutcha najlepszy rockowy album tego roku. Tym bardziej po pierwszym, dość kiepskim, długim i nużącym singlu - A Looking in View. Tymczasem DuVall daje radę świetnie, płyta pełna jest dobrych kawałków, i wywołała ogólnoświatową reakcję: o kurde, tego to się nie spodziewałem jezu jak żałuję że nie mogłem pojawić się na koncercie.

8. Chris Cornell - Scream
O tej płycie mógłbym pisać, i pisać, i pisać... Opisać zdziwienie, jakie poczułem gdy się dowiedziałem że Chris ma współpracować z Timbalandem. Obrzydzenie gdy pierwszy raz ich zobaczyłem razem na zdjęciu. Horror, jaki przeżyłem gdy pierwszy raz ją usłyszałem. A potem stopniowe przekonanie się do niej.

Bo płyta jest bardzo dobra, tyle tylko że jest to zupełnie nie to czego się oczekuje od wokalisty - w mojej opinii - najlepszego zespołu w historii: Audioslave. Dlatego też została zwyzywana przez każdego i wszędzie tymczasem niesłusznie. Powiem wręcz, że jest to najlepsza solowa płyta Chrisa; owszem, najmniej rockowa, ale przynajmniej nie taka mdła jak Carry On. Za to usiana kawałkami, przy których się można dobrze bawić: Watch Out, Ground Zero, Time czy z drugiej strony melancholijne Two Drinks Minimum.

No ale w obliczu wczorajszych wiadomości o reunion Soundgarden, myślę że zastanawianie się w jaką stronę pójdzie dalsza kariera Chrisa staje się bezpodstawne

9. Kasabian - West Ryder Pauper Lunatic Asylum
Płyta lepsza od Empire, gorsza od Kasabiana. Ma świetne optymistyczne kawałki, jak Underdog czy Fire, no i parę innych co też daje radę.

10. Air - Love 2
Strasznie typowa dla Air płyta, czyli dokładnie to czego od nich oczekuję. Pełny czillałt.

Zapraszam do podawania swoich typów; myślę że nie trzeba podawać pełnego top 10, bo o ile 10 filmów na rok widzi każdy, to z płytami może być już inaczej

LINK
  • Ranking płytowy 2009

    Ricky Skywalker 2010-01-02 14:22:00

    Ricky Skywalker

    avek

    Rejestracja: 2002-07-12

    Ostatnia wizyta: 2024-01-10

    Skąd: Bydgoszcz

    Przyznam szczerze, że wybranie 10 najlepszych płyt w tym roku jest ciężkim zadaniem, bo rok był rzeczywiście dobry, powiedziałbym, że znacznie lepszy, niż 2008. Można właściwie wyróżnić elitę - 6 płyt, których obecność w Top 10 jest konieczna, no i przynajmniej 15 kolejnych albumów, które biją się o kolejne miejsca. Jest wprawdzie kilka albumów, które muszę jeszcze przesłuchać (nowe dzieła takich artystów, jak Paradise Lost, Hardline, Arctic Monkeys, Sonata Arctica, Foreigner, Manic Street Preachers i Muse - mała kolejeczka ), ale znając single z tych płyt to jakoś nie sądzę, by bardzo mogły zamieszać

    1. Europe - Last Look At Eden

    Zdecydowany album roku - od chwili, gdy go przesłuchałem, ani przez chwilę nie był zagrożony przez żadną inną płytę. Panowie ze Szwecji z dwudziestoparoletnim stażem od czasu reaktywacji zespołu (2004 r.), pokazują, że przy nagrywaniu płyty nie trzeba się kierować liczeniem na niesamowity sukces komercyjny i można po prostu nagrać dobrą muzykę. Świetne partie gitarowe Johna Noruma, wokal Joeya Tempesta jak za najlepszych lat, w kilka utworów fajnie wplecione smyczki - i wszystko doskonale obrobione ręką producenta. Najlepsze utwory: Last Look At Eden, The Beast, No Stone Unturned, In My Time.

    2. Danger Danger - Revolve

    Udany powrót na scenę znanego na początku lat 90. glam metalowego zespołu; pierwsza płyta studyjna od 8 lat, pierwsza od 16 z oryginalnym wokalistą Tedem Poleyem. Klimat jak na albumach nagrywanych dawno temu. Kilka melodyjnych, szybkich rockerów, parę niezłych ballad - o to chodzi! Najlepsze utwory: That`s What I`m Talking About, Fugitive, Rocket To Your Heart.

    3. Robbie Williams - Reality Killed The Video Star

    Powrót Robbiego po 3 latach totalnego nieróbstwa (oglądał UFO w L.A.) można uznać za udany. Brak tu, poza królującym w wakacje Bodies, wielkich hitów, ale płyta jest niesamowicie dopracowana, spójna, a teksty są dojrzałe. Wydaje się że Rob powoli odchodzi od tworzenia dla mas (szczególnie tych piszczących) i idzie w stronę popu dla wybredniejszej publiczności. Najlepsze utwory: Bodies, Morning Sun, You Know Me, Starstruck.


    4. W.A.S.P. - Babylon

    Kolejny z albumów jakby żywcem wyjętych z dawnych lat - klimat niczym na pierwszych longplayach grupy. Gdybym przesłuchał ją przed krakowskim koncertem, pewnie bym tam zajechał, a tak, pozostał żal. Ale może to kiedyś nadrobię, bo są w formie uprawniającej do założenia, że będą grać jeszcze przynajmniej kilka lat Najlepsze utwory: Babylon`s Burning, Godless Run.

    5. Gotthard - Need To Believe


    Jeden z bardziej niedocenianych rockbandów wypuścił kolejną świetną płytę, pełną wpadających w ucho gitarowych utworów. Jedyny minus - żaden utwór nie jest aż tak dobry jak otwierająca album Shangri-la. Najlepsze utwory: Shangri-la, Need To Believe, Unspoken Words, Don`t Let Me Down.

    6. IRA - 9

    Polski album roku. Kilka utworów po prostu miażdży riffami, co jest efektem współpracy dwóch gitarzystów - Marcina Bracichowicza i Piotra Koncy. Wokalista Artur Gadowski na swoim zwykłym, dobrym poziomie. Minusem - dwie piosenki - Druga Miłość i Żyję - pierwsza nudna, druga kiczowata. Najlepsze utwory: Z dnia na dzień, Mój Bóg, Spróbuj.

    7. Bon Jovi - The Circle

    Dziwne by było, gdyby w moim rankingu zabrakło tego albumu, prawda? Dobra płyta, choć po pierwszym singlu liczyłem jednak na coś nieco lepszego. Niestety, potencjalnie najlepsza piosenka ma zj*bany refren, w kilku innych Jon jęczy, próbując naśladować tragiczny wokal Bono zamiast śpiewać swoje. Jednak najsłabszy elementem tej płyty jest to, w jaki sposób zostały obrobione te piosenki; w większości gitary są niesamowicie przytłumione, zagłuszane wręcz, a wokal wysunięty zbyt mocno przed muzykę. Nie może być jednak inaczej, gdy produkcją albumu zajmuje się facet, który na codzień zajmuje się takimi gwiazdkami, jak... Miley Cyrus. Z innym producentem z pewnością album wylądowałby wyżej w tym rankingu. Niemniej jednak - i tak nie jest źle. Najlepsze utwory: Superman Tonight, Thorn In My Side, Learn To Love, Work For The Working Man.

    8. Winger - Karma

    Kolejny glam metalowy zespół, który powrócił po latach. Album dobry, choć dość nierówny, ostrzejszy od dawnych dokonań zespołu. Kip Winger na wokalu trzyma poziom. Najlepsze utwory: Deal With The Devil, Stone Cold Killer.

    9. Heaven And Hell - The Devil You Know

    Tych panów nikomu przedstawiać nie trzeba, pod warunkiem, że doda się, iż to Black Sabbath bez Ozzy`ego. Jeśli ktoś lubi Black Sabbath, nie zawiedzie się - panowie mają po 70 lat, a wciąż dają czadu! Najlepsze utwory: Bible Black, Fear.

    10. Saxon - Into The Labirynth

    Kolejni giganci metalu z UK, którzy powrócili w tym roku ze świetnym albumem. Dokładnie to, czego oczekuję od takich zespołów - nie muszą nagrywać niesamowitych przebojów, niech grają po prostu swoje Najlepsze utwory: Battalions of Steel, Crime of Passion.

    Dodam tylko, że w pokonanym polu, tuż za Top 10 i rozważane na miejsca 8-10 były nowe albumy takich artystów, jak Pearl Jam, Alice In Chains, Bruce Springsteen, The Editors i Joe Perry. No ale jakiś ranking trzeba ułożyć, więc miejsce się dla nich nie znalazło

    No a nowy rok zapowiada się całkiem nieźle: zapowiedziane są nowe albumy m.in. Scorpions, Rhapsody Of Fire i Sabatonu, chodzą plotki o tym, że Stonesi mają zamiar w końcu coś wydać... może być ciekawie!

    LINK
  • ^^

    Karaś 2010-01-02 21:42:00

    Karaś

    avek

    Rejestracja: 2007-01-24

    Ostatnia wizyta: 2024-11-22

    Skąd: София

    -Slayer - World Painted Blood : No cóż, Slayer potrafi zaskoczyć, zagrali w dość nietypowym dla siebie stylu, nowoczesna jak na nich płyta, ale i tak kopie dupe.
    Megadeth - Endgame : Taak. Piękna łupanka zespołu Mustaine`a. To będzie klasyk.
    Behemoth - Evangelion : No cóż. To chyba przez sentyment do Behemiotły, ta płyta mi się zajebiście podoba, obiektywnie patrząc jakaś połowa płyty jest dość płaska jak na ten zespół.
    Rammstein - Liebe Ist Fur Alle Da : Generalnie, nie mój rodzaj muzyki, ale Rammstein od zawsze mi się podobał. Generalnie na plus.
    Rootwater - Visionary : Kurwa. Po prostu miazga.
    Hirax - El Rostro De La Muerte : Zajebisty thrash, w starym, dobrym stylu Hiraxa, polecam.
    Nile - Those Whom the Gods Detest : Nadal trzymają swój poziom.

    Kolejność przypadkowa. Zależy jaki mam akurat humor.

    LINK
  • :)

    Heavy Metal SITH 2010-01-02 22:22:00

    Heavy Metal SITH

    avek

    Rejestracja: 2005-10-14

    Ostatnia wizyta: 2016-09-08

    Skąd: Poznań

    Kupiłem dwie płyty, które miały premierę w roku 2009, a były to:
    - Slayer: World Painted Blood - Ze dwa kawałki mi się nie podobają, ale ogólnie miażdży <3
    - Baroness: Blue Record - moje odkrycie roku Zakochałem się w ich muzyce (i okładkach <3).

    LINK
  • :)

    Revan 2010-01-02 22:24:00

    Revan

    avek

    Rejestracja: 2010-01-01

    Ostatnia wizyta: 2011-12-14

    Skąd: Racibórz

    a ja bez zbędnych komentarzy wymienię:
    1. Slayer - World Painted Blood
    2. Behemoth - Evangelion
    3. Black River - Black N` Roll
    4. Rootwater - Visionism
    5. Vader - Necropolis
    6. Lamb Of God - Wrath
    7. Titus` Tommy Gun - La Peneratica Svavolya
    8. Chimaira - The Infection
    9. Hunter - Hellwood
    10. Rammstein - Liebe Ist Fur Alle Da

    LINK
  • ...

    Amadeusz 2010-01-02 23:12:00

    Amadeusz

    avek

    Rejestracja: 2008-01-27

    Ostatnia wizyta: 2013-07-01

    Skąd:

    Jedynym krążkiem 2009, który zakupiłem a właściwie dostałem jest Rammstein - Liebe Ist Fur Alle Da. Bardzo dobry album - w sumie typowy dla tej kapeli. Rammstein w bardzo dobrym wydaniu do tego w "polskiej cenie" bez odchudzania wkładki i tym podobnych zabiegów

    Ponadto warte wspomnienia (niekoniecznie kupienia ) :

    Black Eyed Peas - The E.N.D- zupełnie nie w klimacie BEP sprzed lat, aczkolwiek do posłuchania.

    Eminem -Relapse- dla kawałków takich jak Old time Sake i Crack a Bottle warto posłuchać.

    Stahursky - 2009- hmm, tej płyty chyba nie trzeba komentować, 444 przeszedł sam siebie i najwidoczniej dosko się z tym czuje

    WuWunio - Kapitan Kajdan Wypierdoli Cię z Kasy- specyficzne poczucie humoru i wartości Wuwunia Ownii na całej lini Album do pobrania za darmo ze strony rapera skałda sie głównie z remiksów tytułowego kawałka, mimo tego jest ogólnie wajny i warty polecenia.

    Iggy Pop - PRELIMINAIRES - niewiele ma to wspólnego ze starym Pop`em niemniej jednak warto posłuchać. Wykonania na żywo z zespołem wypadają całkiem nieźle i o!

    Pozdrawiam Amadeusz.

    LINK
    • ...

      Amadeusz 2010-01-02 23:22:00

      Amadeusz

      avek

      Rejestracja: 2008-01-27

      Ostatnia wizyta: 2013-07-01

      Skąd:

      Wspomnę jeszcze, że w 2010 najbardziej czekam na nowy album Limp Bizkit zatytułowany Gold Cobra i na nowego Korn`a bo podobno praca na albumem wre

      LINK
      • Re: ...

        Matek 2010-01-03 00:23:00

        Matek

        avek

        Rejestracja: 2004-10-04

        Ostatnia wizyta: 2018-06-22

        Skąd: Skierniewice

        Amadeusz napisał(a):
        Wspomnę jeszcze, że w 2010 najbardziej czekam na nowy album Limp Bizkit zatytułowany Gold Cobra i na nowego Korn`a bo podobno praca na albumem wre
        ________
        Tjaaaa... też czekam na nowe LB. Tyle, że miałem nadzieję na nową jakość albo rozwinięcie Results May Very, a podobno szykuję się połączenie 3 dollar% bill Yall z medialnością Chocolate Starfish. Ale zobaczymy.

        A co do Korna - podobno ma być 5-częściowy concept album

        LINK
        • Re: Re: ...

          ogór 2010-01-03 18:02:00

          ogór

          avek

          Rejestracja: 2004-02-20

          Ostatnia wizyta: 2024-11-15

          Skąd: Bielsko-Biała

          MATEK_MISZCZ napisał(a):
          A co do Korna - podobno ma być 5-częściowy concept album
          ________
          Nie będzie. KoRn postanowił nagrywać muzykę w trójkę na początku, czyli Ray, Munky i Fieldy a gdy stwierdzą że coś mają to Jonathan wchodzi do studia i na freestyle`u śpiewa, tak jak to miało miejsce w przeszłości. Koncept album miał być na początku ale Davis stwierdził, że na ostatnich płytach za bardzo muzyka była pod jego dyktando, więc postanowił się usunąć w cień. Ja tam na wiele nie liczę, tylko na 5-6 dobrych piosenek. Ze starego składu zostało trzech.. nieciekawie to widze..

          LINK
          • Re: Re: Re: ...

            Matek 2010-01-04 18:31:00

            Matek

            avek

            Rejestracja: 2004-10-04

            Ostatnia wizyta: 2018-06-22

            Skąd: Skierniewice

            ogór napisał(a):
            MATEK_MISZCZ napisał(a):
            A co do Korna - podobno ma być 5-częściowy concept album
            ________
            Koncept album miał być na początku ale Davis stwierdził, że na ostatnich płytach za bardzo muzyka była pod jego dyktando, więc postanowił się usunąć w cień.

            ________
            I dlatego wziął się za solową karierę

            LINK
            • ...

              ogór 2010-01-04 19:57:00

              ogór

              avek

              Rejestracja: 2004-02-20

              Ostatnia wizyta: 2024-11-15

              Skąd: Bielsko-Biała

              Wziął się za solową karierę, którą zawiesił aby zająć się płytą KoRn III.. Cała trójka z oryginalnego składu ma solowe projekty, tylko ciągle coś zawsze staje im na drodze aby zakończyć (lub wydać) swoje albumy..

              LINK
      • Ja

        Shedao Shai 2010-01-03 00:49:00

        Shedao Shai

        avek

        Rejestracja: 2003-02-18

        Ostatnia wizyta: 2024-11-21

        Skąd: Wodzisław Śl. / Wrocław

        też czekam na Bizkitów, ale bardziej na Hellbilly Deluxe 2 Roba Zombiego. No i nowych Deftonesów

        LINK
        • jeezu ale ze mnie kmiot

          Shedao Shai 2010-01-03 02:46:00

          Shedao Shai

          avek

          Rejestracja: 2003-02-18

          Ostatnia wizyta: 2024-11-21

          Skąd: Wodzisław Śl. / Wrocław

          jaram się tym od paru miechów, odliczam dni do premiery a zapomniałem

          otóż!! Gorillaz łaskawie ruszyli tyłki i w swym zawrotnym tempie zdecydowali się nam w końcu zaprezentować swoją trzecią płytę

          Plastic Beach, 8 marzec. Jestem niezmiernie ciekawy.

          LINK
  • ...

    Immo 2010-01-02 23:34:00

    Immo

    avek

    Rejestracja: 2004-07-03

    Ostatnia wizyta: 2017-05-15

    Skąd: Poznań

    1. Pearl Jam - Backspacer
    Jako zagorzały fan PJ uważałbym tę płytę za najważniejszą w roku nawet gdyby sięgała dna. Ale nie sięga. Wręcz przeciwnie, jest to album bardzo przyjemny. Miło jest posłuchać w końcu płyty PJ, która nie jest przesycona pesymizmem, a zarazem która wciąż pozostaje Pearl Jamowa. Mój wybór dwóch najlepszych utworów to "Got Some" oraz "Just Breathe" - pierwszy to rockowy wymiatacz, drugi - w jakiś sposób rozczulająca balladka o miłości.

    2. John Frusciante - The Empyrean
    Jako zagorzały wielbiciel twórczości Johna F. jestem zmuszony powiedzieć, że ten album bardzo mnie zadziwił. Ale jak najbardziej pozytywnie. Frusciante, który postanowił w końcu opuścić szeregi Red Hot Chili Peppers (a może nie? nikt już nic nie wie ), stworzył artystycznie bardzo głęboki album, który wspaniale pasuje właściwie do większości sytuacji. Moją uwagę zwróciły szczególnie "Dark/Light" oraz "Central", dwa utwory o dość podobnej dwuczęściowej stylistyce, w których druga część to zawsze rozciągnięta repetycja, która nie nudzi się nawet po kilku minutach.

    3. Vic Chestnutt - At the Cut
    Przyznaję, poznałem tego artystę niedawno. I zacząłem od tej płyty. Szkoda, że po jej wydaniu - a jest to album naprawdę świetny - przykuty od osiemnastego roku życia do wózka Vic postanowił zażyć solidną dawkę leków, w konsekwencji czego zapadł w śpiączkę, z której już się nie obudził i w dzień Bożego Narodzenia powiększył grono nieszczęśliwych geniuszy, którzy odebrali sobie życie mimo tego, że wszyscy ich uwielbiali. Moje dwa typy to "Coward" i "Chinaberry Tree", ponure, choć niekoniecznie z powodu rytmiki.

    A czy na coś czekam? Sam nie wiem.

    LINK
  • krótko..

    Dyndo Sydius 2010-01-03 00:00:00

    Dyndo Sydius

    avek

    Rejestracja: 2007-04-14

    Ostatnia wizyta: 2021-09-07

    Skąd: Wyszków

    1. The Casualties "We Are All We Have"
    2. 2nd DISTRICT "Poverty Makes Angry"
    i Polski zespół, jak dla mnie wielkie zaskoczenie, naprawdę bardzo dobry materiał:
    3. Beri Beri "100% Girls"

    LINK
  • "Eee, nie znacie się na dobrej muzyce" :P

    Calsann 2010-01-03 00:52:00

    Calsann

    avek

    Rejestracja: 2003-01-06

    Ostatnia wizyta: 2017-12-24

    Skąd: Nidzica

    Poszeregowałem płytki tak "na oko", jednak z góry zastrzegam: jakbym miał robić tą listę jeszcze raz, od zera, zapewne za każdym razem wyglądałaby nieco inaczej. Okazuje się, że wielką trudność sprawia mi zestawianie ze sobą zupełnie różnych płyt, które mimo wszystko, bardzo miło mi się słucha. Zupełnie nie mam pojęcia jak uszeregować początek, który teoretycznie powinienem uważać za `najlepszy`.
    Uznajmy więc, iż kolejność występowania nie jest zbyt ścisła.
    ---

    1. Brown - Półświatło
    Druga płytka świetnego, acz mało znanego rzeszowskiego zespołu. Tak naprawdę, nie wiem co w sobie ma, ale mogę słuchać jej na okrągło.
    Dzięki Olciak.

    2. Kult - hurra!
    Wprawdzie średnio mi się podobało cały ten szum wokół wycieku płyty do netu, zwłaszcza (nie?)oficjalnego stanowiska Kazika w tej sprawie... ale płytka jest naprawdę dobra. Tylko ciut długa (jeśli pomija się ostatni utwór, problem znika).
    Dzięki Bartek.

    2. Pearl Jam - Backspacer
    Po prostu oddychaj i słuchaj. Wprawdzie PJ pokochałem stosunkowo niedawno, to jednak czekałem na tą płytkę dość długi czas.

    2. Chris Cornell - Scream
    Nie jestem fanem Timbalanda, ale szczerze jestem mu wdzięczny za niesamowity wydźwięk tej płyty. Płyta tworzy całość, płynnie przechodząc z jednego utworu w drugi (przejście Long Gone-Scream, oraz przede wszystkim Other Side Of Town-Climbing Up The Walls) nadał całości dodatkowego smaczku.

    2. John Frusciante - The Empyrean
    Jedno/Dwa słowa: Dark/Light. Milusia płytusia od Frusia dla odprężenia uchusia.
    Dzięki Imm.

    6. Hunter - HellWood
    Wprawdzie nie jest to niepowtarzalny MedeiS, ale średnie T.E.L.I. w momencie premiery HellWood schowało głowę jeszcze głębiej w piasek. Przed premierą, Huntersi grali na koncertach niektóre kawałki. Duże wrażenie zrobił wówczas na mnie kawałek $mierci$miech, niestety wersji studyjnej brakuje odrobinę tego pierdolnięcia. Inne utwory (zwłaszcza mój ulubiony trójpak (trójtrack?) o Draculi) dają radę. Dodatkowo, pozadźwiękowy plus za pack, który dostałem przed premierą. Plakat plakatem, ale koszulka (b. dobrej jakości) jest po prostu świetna.

    7. Rammstein - Liebe is fur alle da
    Początkowo chłodno przyjąłem premierę nowej płytki R+, do tego stopnia, że przez jakieś trzy tygodnie słuchałem na okrągło kawałków z poprzednich płyt. Awersję wywołał u mnie teledysk do Pussy, który po prostu uważam odpychająco słaby. Na szczęście szybko przekonałem się do tej płytki. Nawet nudnawe Fruhling in Paris przyjemnie się słucha.
    Dzięki Ewcia.

    8. Slayer - World Painted Blood
    Prawdopodobnie ostatnia płyta jednego z Wielkiej Czwórki. Po prostu nie mogła się tu nie znaleźć.
    Dzięki Wojtek.

    9. Katatonia - Night Is the New Day
    Zacytuję słowa członków zespołu na temat tej płyty: "our most varied, diverse and possibly strongest shit all together on one and the same album". Nic dodać, nic ująć.
    Pozdro Ola.

    10. Muse - The Resistance
    10. Rootwater - Visionism
    10. Black River - Black`n`Roll

    W zasadzie nie wiem, której płytce należy się ostatnie miejsce. Obie uważam za bardzo dobre. Jedyna znacząca różnica w postrzeganiu ich przeze mnie, jest taka, że w przypadku Muse cała `bistość skupila się w okolicy końcowych tracków, natomiast Rootwater rozstrzelił takie kawałki dosyć równomiernie. Plus - tradycyjnie - utwór (Haydamaka) o zabarwieniu etnicznym - ciekawy, jednak nie może konkurować z Hava Nagila, czy Caje Sukarije.
    Jeżeli chodzi o Black River - dobra płyta, ale bez szczególnych rewelacji. Wiem, że nie należy tego przywoływać, ale przyznam, iż tęsknię nieco za neolithicowym brzmieniem...

    ---

    Ciekawe co przyniesie nam 2010. Mam nadzieję, że nie będzie tak ogromnego popytu na chłam tłoczony codziennie, a ogół przekona się do prawdziwie wartościowych dzieł.

    Na co czekam? Jeśli już miałbym coś powiedzieć, byłyby to raczej czcze życzenia. Chyba nic z obecnych zapowiedzi nie przykuwa mojej głębszej uwagi.
    Albo po prostu o czymś nie wiem...

    LINK
  • mysle nad taka plyta juz drugi dzien

    logan 2010-01-03 09:32:00

    logan

    avek

    Rejestracja: 2005-01-26

    Ostatnia wizyta: 2016-02-18

    Skąd: Włocławek

    i nic nie wynalazlem,

    LINK
  • ^.^

    LeiaOrgana 2010-01-03 10:58:00

    LeiaOrgana

    avek

    Rejestracja: 2009-12-03

    Ostatnia wizyta: 2012-08-23

    Skąd: LeiaOrgana

    Nie od najlepszej!!! Ułożone wg mojej biblioteczki płytowej.
    1. Black eyed peas - The E.N.D.
    2. Chylińska...
    i tu się zacięłam. Dalej jest MJ, Queen, Moloko, Brathanki, Anastacia, i... Best duets ever. Nic z 2009 koleżanki próbują mi ,,Podnieść edukację muzyczną" (czyt. Jak nie uważam zakładają mi na uszy słuchawki i puszczaja GaGę...)

    LINK
  • --------

    Dorg 2010-01-03 13:12:00

    Dorg

    avek

    Rejestracja: 2007-08-30

    Ostatnia wizyta: 2011-12-08

    Skąd: Lubin

    -1. Megadeth - Endgame - kawał porządnego thrashowego łojenia, płyta o niebo lepsza od poprzedniczki. Tak ostrego Megadethu dawno nie było!
    2. Armia - Der Prozess - co tu dużo gadać, Armia jak zwykle na najwyższym poziomie
    3. Hunter - HellWood - Hunter zawsze dla mnie był po prostu dobrym polskim zespołem metalowym. Nigdy nie mógł konkurować z takimi zespołami jak Acid Drinkers, Kat, Turbo czy TSA, jednak po wydaniu ostatniej płyty zacząłem się poważnie zastanawiać czy Hunter właśnie nie zaczął się przebijać do wyżej wymienionej czołówki polskiego metalu. Co tu dużo gadać, według mnie najlepsze płyta Huntera ever!
    4. Slayer - World Painted Blood - na tą płytę czekałem z niecierpliwością cały rok. Nowy Slayer to zawsze wielkie wydarzenie w świecie metalu. Nowy album to po prostu kawał dobrego thrash metalowego grania. Niestety tylko tyle mogę o nim powiedzieć. Nie jest to nic przełomowego ani nawet nie jest lepsze od poprzednika(chociaż przyznam, że przebić takie dzieło jak Christ Illusion byłoby naprawdę trudno), niemniej jednak słucha się tego równie dobrze jak każdej innej płyty Slayera.
    5. Porcupine Tree - The Incident - ten zespół nie nagrywa słabych płyt, chociaż ze wstydem przyznaje, że po pierwszym przesłuchaniu ta płyta nie zrobiła na mnie większego wrażenia, jednak tak się złożyło, że miałem okazję zobaczyć Porcupine Tree na żywo we Wrocławiu, gdzie zagrali naprawdę sporo kawałków z nowego albumu i przekonali mnie. Wróciłem do domu i puściłem go sobie jeszcze raz - tym razem przyjął się bez problemu. Polecam tę płytkę każdemu wielbicielowi progresywnego rocka/metalu.
    6. Overkill - Ironbound - na temat tego albumu nie będę się rozpisywał. Jedyne co mogę powiedzieć to tylko to, że jest to wydawnictwo, na którym czuć dawnego porządnego Overkilla, nie ma na nim ani śladu po marnym poprzedniku.
    7. Turbo - Strażnik Światła - po tym albumie nie spodziewałem się wiele zważywszy na odejście z zespołu Grzegorza Kupczyka, wieloletniego solisty Turbo, człowieka legendy polskiej sceny rockowej. Okazało się jednak, że nowy gardłowy ma równie dobry głos co jego poprzednik i wnosi powiew świeżości do twórczości zespołu. Nowy album Turbo był dla mnie bardzo miłym zaskoczeniem. To po prostu ponad godzina starego dobrego heavy metalu.
    8. Titus` Tommy Gunn - La Peneratica Svavolya" - Titus, na co dzień wokalista mojego ulubionego Acid Drinkers postanowił wydać solową płytę. Tak naprawdę nie wiedziałem czego się po niej spodziewać, jednak kiedy usłyszałem, że oprócz Titusa ma na niej zagrać tylko dwóch gości od razu mi się to z czymś skojarzyło. Od dawna wiadomo, że wokalista Acidów uwielbia zespół Motorhead. Nigdy się z tym nie krył, a nawet próbował upodobnić się do Lemmy`ego Kilminstera. "La Peneratica Svavolya" naprawdę "pachnie" Motorheadem - mocny bas, szalone teksty i jakiś taki pijacki klimat to esencja Motorheadowej twórczości. Ten album to po prostu kawał dobrej rockowej młócki.

    Ale się rozpisałem, to chyba mój najdłuższy post na Bastionie

    LINK
  • +

    Marc 2010-01-03 20:16:00

    Marc

    avek

    Rejestracja: 2005-07-08

    Ostatnia wizyta: 2016-04-15

    Skąd: Kraków

    1. Clubroot - Clubroot głęęębia i jeszcze raz głęębia, ciężki masywny bass który opada jak gęsta mgła, współczuję sąsiadom.. dubstep przynajmniej dla mnie taki jaki być winien, nie radosny a jęczący i mroczny, nie przerażający ale po prostu taki gdzie atmosfera gęstnieje wokół, osamotniający.
    Dopracowane produkcje a każda kolejna zadaje raz który zapewnia, że prędko nie wstaniesz. Inspirujący album.
    Chylę czoła osobie dzięki której udało mi się z tym materiałem zapoznać ja sie gdzieś wyminąłem z tym.
    2. Funk Ethics - Blues Is Now EPka ale za to jaka, 3 bardzo różnorodne utwory z równą siłą wprawiające w ruch. Przewiduję, że wracać będę oj często.
    3. VA Studio Rockers At The Controls bardzo fajna kompilacja (i podsumowanie działalności), która przykuła mnie na dłużej, kilka produkcji naprawdę dobrze trzyma, wciąż. szybko mnie chyba nie puszczą.. i dobrze.

    Reszta jak tak patrzę na rok, nie odcisnęła się znacząco na pamięci.. w tym roku mniej słuchania setów a więcej albumów (a nawet i tych starszych), oby.

    LINK
  • hmmm

    Lord Bart 2010-01-04 18:49:00

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    temat jest ciekawy, ale tak się zastanawiam i muzyka interesuje mnie już dużo mniej niż kiedyś. I boję się żeby o czymś nie zapomnieć albo przez przypadek polecić coś kaszaniastego...

    Poruszę może tematycznie co bardziej pamiętam ew. znam.
    Czyli hip-hop w 2009.
    Płyty warte polecenia:
    Jim Jones - Pray IV Reign
    Flo Rida - R.O.O.T.S.
    Eminem - Relapse
    Eminem - Relapse: Refill
    Method Man & Redman - Blackout! 2
    The Alchemist - Chemical Warfare
    Killer Mike - Underground Atlanta
    Trick Daddy - Finally Famous: Born a Thug, Still a Thug
    50 Cent - Before I Self Destruct
    Snoop Dogg - Malice n Wonderland

    Większość tych krążków jest chyba trudno dostępna w Polsce dlatego przed zakupem polecam regularne piractwo. A potem ew. poszukiwania lub zaciągi od Wielkiego Brata.

    Hip-hop polski... polecimy po moich ulubionych
    O.S.T.R - O.c.b.
    Peja - Na serio
    Tede - Note2
    Hemp Gru - Droga

    Ale tak na serio to poza `Drogą` reszta jest... słabsza niż poprzednie płyty tych wykonawców.


    A nie h-h?
    The Prodigy - Invaders Must Die
    Black Eyed Peas - The E.N.D.
    Johnny Cash "Johnny Cash Remixed"
    Rammstein - Liebe Ist Fur Alle Da

    A z polskich?
    Kult - Hurra!
    no i crême de la crême tego roku czyli
    Agnieszka Chylińska - Modern Rocking

    Lub jak właściwiej określił to Tymon Tymański "Modern Sucking"


    Było jeszcze trochę muzyki filmowej ale już mi się nie chce tytułów wypisywać...

    LINK
  • Najlepsze płyty 2009

    Carno 2010-01-04 22:10:00

    Carno

    avek

    Rejestracja: 2004-02-24

    Ostatnia wizyta: 2024-09-17

    Skąd: Żyrardów

    Rok 2009 pod względem muzycznym dobry był. Jak dla mnie nawet bardzo dobre - bo poodkrywałem podczas tego roku wiele "klasycznych" hitów. Cóż, zacznijmy subiektywny przegląd najlepszych płyt minionego roku (poza tym co poniektórym z was trzeba pokazać w końcu dobrą muzę )

    1) Gajcy
    Bezapelacyjnie płyta roku. Album z okazji 65 rocznic wybuchu Powstania Warszawskiego. Wiersze poety Tadeusza Gajcego w rockowych (głównie) aranżacjach polskich muzyków, m. in. Dezertera, Kazika, Armii, Pustek, Karolin Cichej i wielu innych. Jeszcze raz - absolutnie najlepsza płyta roku. A Śpiew murów zdecydowanie najlepszą piosenką roku. Oprócz tego szczególnie polecam (bo ogólnie polecam prawie wszystkie kawałki) 1942. Noc wigilijna, Wczorajszemu, Czarne Okna i Wiersz o szukaniu.

    2) Hey - Miłość! Uwaga! Ratunku! Pomocy!
    Inny styl. Równie dobry, co i stary. Nosowska niekwestionowaną królową polskie (porządnej...) muzyki roku 2009. Szczególnie polecane - Faza delta, Umieraj stąd, Miłość! Uwaga! Ratunku! Pomocy!, Kto tam? Kto jest w środku?

    3) Kult - Hurra!
    Krótko - naprawdę świetna płyta. Amnezja, Maria ma syna, Marysia... Nic dodać i nic ująć.

    4) Mark Knofler - Get Lucky
    Legenda powraca w bardzo dobrym stylu. Jak to ktoś ładnie określił - puszczasz tą płytę, i przed oczami masz krajobraz szkockich gór... Szczególnie polecane utwory - Border Reiver, You Can`t Beat the House (mi się mocno kojarzy z Six Blade Knives! ) czy Cleanig my gun

    5) Public Enemies OST
    Znakomity soundtrack do znakomitego filmu. Słucha się wprost fantastycznie. Większość kawałków utrzymanych w klimacie lat 30tych. Gorąco polecam: Ten Million Slaves, Chicago Shake, Bye Bye Blackbird, Plane To Chicago i inne. Szkoda, że niema w Polsce...

    6) Archive - Controlling crowds
    Może jakoś specjalnie Archive nie lubuję, ale ich nowa płyta okazała się naprawdę dobra. Bullets, Kins of speed.

    7) Gaba Kulka - Hat, Rabbit
    Więcej takich płyt. Dziewczyna śpiewa równie dobrze po polsku jak i po angielsku... i są to naprawdę dobre, niebanalne pod względem muzycznym utwory. Polecamy: Hat, Meet Rabbit, Niejasności.

    8) Katarzyna Nosowska - Osiecka
    Jak mówiłem - królowa polskiej muzyki w 2009 r. Uciekaj moje serce - za tą jedną aranżację tekstu Osieckiej należy się miejsce w najlepszej 10 płyt mijającego roku. A jak jeszcze dorzucimy Kto tam u Ciebie jest? to lokata ta nie powinna budzić żadnych wątpliwości.

    9) Pearl Jam - Backspacer
    Też inaczej niż zwykle. W innym klimacie utrzymana płyta, ale nadal bardzo strawnym. Polecamy:Fixer, Get Some, Among the waves.

    10) Pink Martini - Splendor in the grass
    Bardzo "old schoolowa" płyta... I przez to tak dobra. Nic, tylko puścić tą płytę, i się odprężyć... Bity Boppy Betty, Ninna Nanna, And then you`re gone, Ou est ma tete.

    Dobry rok.

    LINK
    • Ech

      Carno 2010-01-04 22:26:00

      Carno

      avek

      Rejestracja: 2004-02-24

      Ostatnia wizyta: 2024-09-17

      Skąd: Żyrardów

      wybaczcie literówki w co poniektórych nazwach. Niestety, klawiatura w laptopie ewidentnie woła o reklamację, której niechybnie będę musiał dokonać w lutym. Dlatego też - Knopfler nie Knofler, Cleaning nie clening i Kings nie Kins... Grrr.

      LINK
    • Połowę z wymienionych przesłychałem...

      Ricky Skywalker 2010-01-04 22:30:00

      Ricky Skywalker

      avek

      Rejestracja: 2002-07-12

      Ostatnia wizyta: 2024-01-10

      Skąd: Bydgoszcz

      no, prawie połowę.

      Hey - akurat dla mnie największa porażka roku (obok U2); słuchać się tego nie da - może po prostu nie czuję klimatu "nowego" Heya? To, co dla jednych jest genialne, dla innych jest g***em

      Kult - muzycznie dobrze, tekstowo - bez rewelacji; ogólnie - fajnie się słucha. Ale u mnie w środku stawki (tak ok. 25 miejsca ).

      Pearl Jam - jak wspomniałem, niedaleko za moim Top 10.

      Gaba Kulka - jakoś mnie nie porwała, ale w przeciwieństwie do Heya, nie przekreślam jej

      LINK
  • Jestem jak inżynier Mamoń, więc...

    Balav 2010-01-05 17:47:00

    Balav

    avek

    Rejestracja: 2009-04-25

    Ostatnia wizyta: 2016-05-27

    Skąd: Oleśnica

    ...lubię tylko te piosenki, które znam. No nie do końca, ale w minionym roku nie przesłuchałem wielu nowych albumów, toteż z tych, które miałem okazję postaram się zrobić mini toplistę.

    Wyróżnienie specjalne poza konkurencją: The Clash - London Calling 30th Anniversary Edition. Magnum opus The Clash w zremasterowanej wersji, wydanej z okazji trzydziestolecia premiery. "London Calling", "Spanish Bombs", "Clampdown", "Guns of Brixton" i pozostałe piosenki w poprawionej cyfrowo wersji plus na dvd wideoklipy, film z sesji nagraniowej i making of. Niby tylko wyciąganie kasy od fanów (bo w sumie edycja 25th Anniversary - której to nie mam - jest podobna, tylko płyty The Vanilla Tapes z demówkami w wydaniu z okazji trzydziestolecia brak), ale warto!

    I właściwe zestawienie:

    1. Kult - Hurra!. Trochę się zawiodłem tym albumem, niemniej ostatecznie płyta roku. Pewnie bardziej z sentymentu, ale cóż... Po rozczarowującym "Poligono industrial" Kazik i Kult wychodzą na prostą, tworząc udany, zarówno w warstwie tekstowej i muzycznej zestaw kompozycji. Jest to album co prawda jednak miejscami wtórny oraz zbyt długi, ale w ogólnym rozrachunku to styl Kultu w stanie czystym. Dowód, że ta kapela i bez Banana potrafi świetnie prosperować (więcej o tym albumie napisałem tu :http://www.gwiezdne-wojny.pl/b.php?nr=314743#402688 ). I tylko szkoda, że ostatecznie na tej płycie nie wylądował "Klejnot Azji" http://www.youtube.com/watch?v=xsuBKOo_cgA

    2. Różni wykonawcy - Gajcy!. Tak jak napisał Carno: doskonała płyta. Aranżacje poszczególnych wierszy Gajcego są bardzo zróżnicowane, ale jednocześnie wszystkie na wysokim poziomie, zarazem mocno wpasowują się w style poszczególnych wykonawców. Wreszcie rocznicowy album, który nie jest przesiąknięty patriotycznym zadęciem (denerwowało mnie to trochę u Lao Che, gdzie było to maskowane, ale wykradalo się na zewnątrz). Szczególnie polecić mogę: "Święty kucharz od Hipciego" (Janerka), "Śpiew murów" (Dezerter), "Schodząc" (Agressiva 69) i "Modlitwa za rzeczy" (Kazik). Nie słucham tej płyty często, raptem kilka razy. Wolę ją sobie dawkować. Dodatkowo muszę pochwalić jakość wydania digipack: wysmakowany, prosty projekt graficzny okładki i książeczki z wierszami - jednak biel może robić większe wrażenie, niż przekombinowane grafiki i zdjęcia(szkoda tylko, że obwoluta mi się rozkleiła).

    3. Inglourious Basterds OST. Kapitalny soundtrack, który przesiąknięty klimatem filmu. Dowód, że można zrobić doskonałą ścieżkę dźwiękową umiejętnie adoptując nietuzinkowe utwory z innych, czasem mało popularnych filmów. Ta płyta stoi pod znakiem Ennio Morricone i Lalo Schifrina. Nie ma na niej fragmentów dialogów, czego bardzo nie lubię na płytach ze ścieżkami dźwiękowymi, bo to dla mnie oczywiste zapychanie miejsca. Polecam zwłaszcza "The Verdict" - westernową wariację Morricone na temat "Dla Elizy", "Tiger Tank" Schifrina z "Kelly`s Heroes" (jeden z moich ulubionych filmów, nawiasem mówiąc), czy świetny temat przewodni z filmu "White Lightning". Całą płytę kradnie utwór "Rabbia e Tarantella" Morricone z obrazu "Allonsanfàn" w reżyserii braci Taviani - mogę słuchać godzinami, majstersztyk, uczta dla uszu. A poza tym zostaje David Bowie i "Cat People" jako deser. Mam nadzieję, że wyjdzie edycja 2CD z pominiętymi tu utworami.

    4. Yeah Yeah Yeahs - It`s Blitz!. Kolejna płyta, która powstała w dobie romansu alternative rocka z muzyką elektroniczną. Bardzo energetyczny zarazem stonowany album, pełen "retroelectrorockowych" dźwięków. Polecam zwłaszcza singiel "Zero" (taki "rozkręcacz" imprez z indie rockiem w tle) i utwór "Dragon Queen". Jedyna wada jest taka, że podczas słuchania część utworów zlewała mi się w jedno. Reasumując: fajna płytka jednakowoż wolę "czysto gitarowe" dokonania Karen O i chłopaków.

    4. Billy Talent - Billy Talent III. Do przesłuchania trzeciego albumu studyjnego Kanadyjczyków zachęcił mnie singiel "Rusted from the Rain" - fenomenalny utwór,ciekawie zaaranżowany i śpiewany z przejęciem przez Bena Kowalewicza. Reszta albumu to dość solidne alternative rockowo-pop punkowe granie, ale szczególnie mocno nie porywa, zaś utwór "Saint Veronika" całkowicie mnie odrzuca - straszny! Generalnie całość znośna, ale nie wracam już do tej płyty. Mały plusik za fajną okładkę.

    LINK
  • Necropolis

    wiktorhew 2010-08-17 18:27:00

    wiktorhew

    avek

    Rejestracja: 2009-12-09

    Ostatnia wizyta: 2020-11-29

    Skąd: Olsztyn

    Vader Necropolis to najlepsza płyta 2009 i jeszcze Evangelion Behemoth

    LINK
  • Album 2009

    Kheperseth 2010-10-22 11:23:00

    Kheperseth

    avek

    Rejestracja: 2010-04-25

    Ostatnia wizyta: 2016-05-28

    Skąd: Brzozów

    Bez wahania Behemoth - Evangelion.
    Moim zdaniem to najlepszy album z 2009 i nie mówię tego że bardzo lubię ten zespół (a zwłaszcza za album Grom) ale ze względu że lubię mocną nutę i tenże właśnie album przypadł mi szczególn
    ie di gustu

    LINK

ABY DODAĆ POST MUSISZ SIĘ ZALOGOWAĆ:

  REJESTRACJA RESET HASŁA
Loading..