TWÓJ KOKPIT
0
FORUM Świat Filmu

Avatar

Adakus 2009-08-21 18:00:00

Adakus

avek

Rejestracja: 2007-11-12

Ostatnia wizyta: 2024-12-04

Skąd: Silesia

Jak napisał Strid w innym temacie, ukazał się niedawno teaser trailer do najnowszego filmu Jamesa Camerona Avatar. Zakładam ten temat, bo sądzę że ten film jest jest tego warty i może być produktem wysokiej jaości i nadzieją kina s-f. Poniżej trailer (proponuję obejrzeć go w HQ):

http://www.youtube.com/watch?v=fXF2nH4Z9sc

Co do samego zwiastuna to jest świetny, efekty będą miodne, choć coś mnie nie do końca satysfakcjonują. Może w kinie będzie lepszy efekt.
Jednak obojętnie czy efekty poprawią, czy nie, obowiązkowo do kina się wybieram.

LINK
  • :)

    Bolek 2009-08-21 18:12:00

    Bolek

    avek

    Rejestracja: 2007-03-18

    Ostatnia wizyta: 2024-12-03

    Skąd: Inowrocław

    Tacy sztuczni ci chissowie. A o czym ten filmik będzie?

    LINK
    • opis

      Adakus 2009-08-21 18:16:00

      Adakus

      avek

      Rejestracja: 2007-11-12

      Ostatnia wizyta: 2024-12-04

      Skąd: Silesia

      Ups, zapomnaiałem:
      Opis Stopklatki

      Szczegóły scenariusza filmu nie są jeszcze dokładnie znane. Na razie wiadomo m.in., że będzie to historia kalekiego weterana wojennego, który zostaje zabrany na inną planetę. Tutaj zakochuje się w kosmitce.

      Opis Filmwebu

      Zrealizowana z niezwykłym rozmachem - w nowej technice kina trójwymiarowego - opowieść o komandosie, który uwikłany zostaje w wojnę dwóch pozaziemskich cywilizacji.

      LINK
  • całkiem

    Włóczykij 2009-08-21 18:53:00

    Włóczykij

    avek

    Rejestracja: 2006-02-18

    Ostatnia wizyta: 2019-12-08

    Skąd: Las, trzecia gawra na lewo od starego dębu

    fajne. tacy troszku indianowaci. tylko po cholerę im te ogony... czemu wszystko co niebieskie musi mieć koniecznie ogon? -.-

    LINK
  • ....

    G. Kenobi 2009-08-21 19:02:00

    G. Kenobi

    avek

    Rejestracja: 2006-05-24

    Ostatnia wizyta: 2021-03-26

    Skąd: Kraków

    Konkretniejszy opis z FilmWebu:
    Główny bohater, Jake Sully, to dawny marine, sparaliżowany od pasa w dół w wyniku walki na Ziemi. Otrzymuje rozkaz uczestniczenia w programie Avatar, który da mu zdrowe ciało. Zadaniem Jake`a jest podróżowanie po Pandorze, bujnej planecie porośniętej lasem deszczowym, wypełnionej niezwykłymi istotami. Jest domem Na`vi, człekopodobnej rasy, która według ludzi żyje na prymitywnym poziomie. W rzeczywistości to rasa dużo bardziej zaawansowana. Wysokie na dziesięć stóp, o błękitnej skórze, Na`vi żyją harmonijnie w obrębie ich świata zachowanego w nienaruszonym stanie. Niestety, za sprawą ludzi, poszukujących cennych minerałów na terenie Pandory, egzystencja Na`vi jest poważnie zagrożona.
    Jake nieświadomie staje się częścią tej ingresji. Odkąd ludzie są niezdolni do oddychania na Pandorze, stworzyli hybrydy zwane Avatarami. Dzięki technologii łączącej umysł człowieka z ciałem Avatara, może on bez problemu przebywać na obcej planecie. Jake za jego pośrednictwem znów staje na nogach. Ponadto, zakochuje się w młodej Na`vi o imieniu Neytiri.
    Ponieważ Jake coraz bardziej przystaje do jej klanu, znajdzie się pomiędzy siłami militarnymi Ziemi a Na`vi - zostanie zmuszony do wybrania stron w epickiej bitwie, która przesądzi o losie całego świata.


    Film zapowiada się całkiem ciekawie. Postprodukcja trwała 2 lata,więc efekty specjalne powinny stać na najwyższym poziomie.

    LINK
  • Obejrzałem zwiastun i

    cwany-lis 2009-09-03 19:36:00

    cwany-lis

    avek

    Rejestracja: 2003-07-31

    Ostatnia wizyta: 2024-12-04

    Skąd: Sopot

    mam nadzieję, że nie zdradza on całej fabuły wzorowanej chyba na pocachontas. Liczę przede wszystkim na świetnie zmontowane widowisko. Grafika prezentuje się nieźle ale jakoś kosmicznej przepaści w stosunku do produkcji cgi Final Fantasy: Łowcy Dusz nie ma mimo ponad 8 lat różnicy - ale pewnie się nie znam

    LINK
  • ...

    Dave 2009-09-03 19:50:00

    Dave

    avek

    Rejestracja: 2007-03-04

    Ostatnia wizyta: 2020-01-24

    Skąd: Warszawa

    Może być ciekawie. Film nieźle się zapowiada.

    LINK
  • Avatar: Przełom w kinie czy napakowany efektami gniot?

    Lord Jabba 2009-11-01 20:39:00

    Lord Jabba

    avek

    Rejestracja: 2008-06-08

    Ostatnia wizyta: 2024-08-10

    Skąd: ( Mos Eisley) ;)

    W grudniu czeka nas premiara nowej produkcji Jamesa Camerona,filmu który cytując filmweb: "Media na całym świecie ogłaszają, że Avatar będzie przełomem kina na miarę wprowadzenia w latach 20. dźwięku. "
    Cameron obok Carpentera to moj ulubiony reżyser, mam nadzieje że James zafunduje nam kawał solidnego Sci-Fi jak to zrobił poprzednim razem przy dwóch pierwszych Terminatorach, Aliens i The Abyss.
    Avatar jest pierwszym filmem Fabularnym Camerona od czasu Titanica, jak wiadomo po sukcesie tej produkcj James zajął się dokumentami o tematyce oceanograficznej,pytanie czy po tak długiej przerwie Cameron nie wypadł z formy, czy film nie okaże się kolejnym napakowanym efekatami gniotem w stylu Transformers?
    Przekonam się o tym już w grudniu.
    A jakie jest wasze zdanie na ten temat???




    LINK
    • |-o-|

      Darth Kamil 2009-11-01 20:42:00

      Darth Kamil

      avek

      Rejestracja: 2008-01-11

      Ostatnia wizyta: 2019-07-05

      Skąd: Coruscant

      Ja powiem tak:

      "Pożyjemy, zobaczymy. A jak nie pożyjemy, to będziemy mieli pecha."

      Wypowiem się dopiero po premierze filmu, ale myślę, że będzie to raczej dobry film (choć nadzieja matką głupich).
      Jako tako pomysł ogólnie dla mnie ciekawy, więc czekam

      LINK
    • już było

      Burzol 2009-11-01 20:45:00

      Burzol

      avek

      Rejestracja: 2003-10-14

      Ostatnia wizyta: 2024-12-04

      Skąd: Poznań

      -b.php?nr=396834

      LINK
    • o efekty nie ma sie co martwic

      RodzyN jr. 2009-11-01 21:01:00

      RodzyN jr.

      avek

      Rejestracja: 2007-05-21

      Ostatnia wizyta: 2024-12-04

      Skąd: Grodzisk Maz.

      można mieć co najwyżej obawy o stronę fabularną , czy grę aktorów , jednak Avatar będzie czymś w rodzaju Gwiezdnych Wojen z 77` , będzie czymś nowym(Tomasz Bagiński sklecił krótkometrażowy film pt:"Bieg" w tej , że nowej stereoskopowej technologii 3D) , czymś na wielką skale , także ja czekam z niecierpliwością . Nawiasem mówiąc film ma już w rękach statuetkę Oscara za efekty , tego jestem pewien.

      LINK
    • WTF?

      Sky 2009-11-01 21:34:00

      Sky

      avek

      Rejestracja: 2003-03-24

      Ostatnia wizyta: 2021-02-11

      Skąd: Wrocław

      Przyznam, że jestem ciekawy co z tego wyjdzie. Chyba naprawdę coś jest na rzeczy jeśli chodzi o technologię 3D, bo trąbią o tym od dawna. Zobaczymy.

      Niestety, jak na razie wszystkie filmy 3D w kinach mają bardzo ubogie efekty - na aktorskim 3D "Oszukać przeznaczenie 4" wgniotło mnie w fotel zaledwie 3-4 razy (już oszczędzę sam film, który jest wybitnie durny), a "Epoka lodowcowa" czy też "Piorun" to w ogóle taki żal jeśli chodzi o 3D, że szkoda gadać.

      Krótko mówiąc: dzisiejsze 3D: dużo szumu + droższe bilety = marny efekt.

      Miejmy nadzieję, że "Avatar" wreszcie zmieni coś w tej kwestii...

      LINK
      • wydaję mi się

        Resvain 2009-11-01 21:42:00

        Resvain

        avek

        Rejestracja: 2009-04-15

        Ostatnia wizyta: 2019-02-21

        Skąd: Gdańsk

        że to będzie na zasadzie filmów z IMAX. Bo one <w przeciwieństwie do np wspomnianego Oszukać Przeznaczenie> rzeczywiście są całkowicie 3D
        Tam nie wyskakuje co jakiś czas coś z ekranu, tylko nieustannie jest wręcz poza nim, dookoła oglądających.

        Nie znam się specjalnie na takich technologiach, ale obstawiam, że tak to właśnie będzie wyglądać.
        Bo przecież nikt nie robiłby takiego szumu z powodu powtórki efektów z trójwymiarowych pseudohorrorów, jakich ostatnio mnóstwo...

        LINK
        • ee...

          Kwarc 2009-11-01 21:49:00

          Kwarc

          avek

          Rejestracja: 2009-03-29

          Ostatnia wizyta: 2021-06-05

          Skąd: Jakku

          A o "chłytach marketingogych" słyszał?

          LINK
          • no

            Resvain 2009-11-01 21:53:00

            Resvain

            avek

            Rejestracja: 2009-04-15

            Ostatnia wizyta: 2019-02-21

            Skąd: Gdańsk

            niby tak, ale... Wszystko ma swoje granice

            Nikt już przecież nie robi takiej pompy z powodu paru rakiet/kawałków szkła wyskakujących z ekranu. Coś co reklamują jako taką rewolucję naprawdę powinno być czymś więcej.

            LINK
          • Ja też słyszałem...

            Sky 2009-11-01 22:14:00

            Sky

            avek

            Rejestracja: 2003-03-24

            Ostatnia wizyta: 2021-02-11

            Skąd: Wrocław

            ...o "chwytach marketingowych". Mimo to w przypadku "Avatara" i Jamesa Camerona wstrzymałbym się z wydawaniem takich ostatecznych opinii, bowiem ten pan rzeczywiście ma świra na punkcie technologii 3D bodajże od zakończenia zdjęć do "Terminatora 2", kiedy to realizował "Terminatora 2,5" w wersji 3D:

            http://pl.wikipedia.org/wiki/T2_3D:_Battle_across_Time

            A potem realizował jeszcze jakieś filmy 3D, więc doświadczenie siakieś ma.

            Aczkolwiek zastrzegam, że pewien swego zdania nie jestem - to rzeczywiście może być tylko chwyt marketingowy Mimo to jestem nastawiony pozytywnie. Przekonamy się w grudniu.

            LINK
  • ...

    Kwarc 2009-11-01 21:03:00

    Kwarc

    avek

    Rejestracja: 2009-03-29

    Ostatnia wizyta: 2021-06-05

    Skąd: Jakku

    Może być ciekawie. Mam nadzieję, że nie sprowadzą filmu do patetycznej opowiastki o epickiej wojnie. Chciałbym ujrzeć w nim głębię, która zaginęła gdzieś w dzisiejszej kinematografii. Jak będzie, no cóż, pożyjemy, zobaczymy. A swoją drogą tylko ja zauważyłem, że Na`vi wyglądają jak krzyżówka Catharów z Chissami?

    LINK
  • Parę wieści

    Hego Damask 2009-11-19 13:25:00

    Hego Damask

    avek

    Rejestracja: 2005-05-28

    Ostatnia wizyta: 2024-12-04

    Skąd: Wrocław

    tzn. plakat i spis utworów z OST.

    http://www.stopklatka.pl/wydarzenia/wydarzenie.asp?wi=60693

    LINK
    • Avatar

      Dave 2009-11-19 14:01:00

      Dave

      avek

      Rejestracja: 2007-03-04

      Ostatnia wizyta: 2020-01-24

      Skąd: Warszawa

      Myślę że zapowiada się świetna produkcja. Rozbrajające efekty, miażdząca grafika 3D, muzyka też pewnie będzie cudowna no i niebanalna fabuła. Postaram się obejrzeć, a jak nie da rady to kupię na DVD ^^
      A plakat cudny

      LINK
  • Coś o języku

    Hego Damask 2009-12-19 09:02:00

    Hego Damask

    avek

    Rejestracja: 2005-05-28

    Ostatnia wizyta: 2024-12-04

    Skąd: Wrocław


    http://film.onet.pl/0,0,2097985,wiadomosci.html

    LINK
  • jeśli film

    Otas 2009-12-19 23:51:00

    Otas

    avek

    Rejestracja: 2003-11-05

    Ostatnia wizyta: 2020-05-01

    Skąd: Best'veena /k. Bi-Bi

    będzie miał taki sam poziom jak gra ... to cholera żal będzie wydawać 20zł na bilet ... mam jednak nadzieję, że JC bardziej się zna na robieniu filmów niż gier. Za kilka dni się przekonamy

    PS. Avatar będzie się musiał baaaaaardzo postarać, aby przebić dla mnie Dystrykt9 jako najlepszy film SF tego roku ... czekam

    LINK
  • ...

    Darth Kasa 2009-12-20 19:11:00

    Darth Kasa

    avek

    Rejestracja: 2009-01-25

    Ostatnia wizyta: 2023-01-20

    Skąd:

    Nie da się ukryć, że mam duże oczekiwania odnośnie tego filmu. Nieźle wygląda ta niebieska rasa, gość który ją wymyślił odwalił kawał dobrej roboty. Jak dla mnie takie stwory mogłyby się nawet Uwaga herezja znaleźć w Star Wars

    LINK
  • BF

    Bobba 2009-12-20 19:53:00

    Bobba

    avek

    Rejestracja: 2009-01-02

    Ostatnia wizyta: 2012-05-04

    Skąd: Tomaszów Mazowiecki

    Chciałbym pójść na ten film Może tak po świętach... Jako, że film nakręcił Cameron powinien być dobry ^^

    LINK
    • ...

      Thijs 2009-12-21 09:02:00

      Thijs

      avek

      Rejestracja: 2009-11-17

      Ostatnia wizyta: 2010-08-16

      Skąd:

      Pozwólcie, że napiszę tego posta w formie drzewka, ponieważ na dole strony nie widziałem okienka "Odpowiedź".
      Otóż, w piątek 18 grudnia, wraz z moją szkołą, w ramach zbliżających się świąt, poszliśmy do naszego kina w Bredzie na film "Avatar". Przypominam, że od półtora roku mieszkam w Holandii, a premiera miała miejsce dzień przed naszym seansem.
      Ogólnie jestem pod bardzo dużym wrażeniem (no ale w dzisiejszych czasach nie trudno 15 latka zadowolić ). Wizualnie film wygląda cudownie. Przed obejrzeniem miałem obawy, że trójwymiar pokaże się tylko w kilku scenach, lecz na szczęście efekt ten towarzyszy widzowi od pierwszej sceny, do ostatniej. I do tego świetnie się prezentuje.
      Co do fabuły:
      początek spoilera Film opowiada o weteranie wojennym, Jake`u Sully`m, który w wyniku wojen stoczonych na Ziemi stracił dolne kończyny. Cała akcja filmy dzieje się w 2154 roku (dowiadujemy się tego, gdy podczas nagrań do dziennika naukowego, widzimy w lewym roku datę). Korporacja RDA leci na odległy księżyc o nazwie Pandora. Księżyc ten okrąża gazowego giganta o nazwie Polyphemus. Pandora obfituje w bogatą faunę i florę. Zamieszkuje ją rasa rozumna, która nazywa się Na`vi. Są to niebieskie, 3 metrowe stwory z ogonami. Według ziemian jest to rasa słabo rozwinięta technologicznie (między innymi przez to, że walczą przy pomocy łuków i dzid).
      Okazuje się, że Ziemianie przylecieli na Pandorę w celu zdobycia rzadkiego minerału, dzięki któremu niektóre skały na księżycu unoszą się. Naukowcy pracują nad projektem o nazwie Avatar. Polega on na wychodowaniu "Avatara" dzięki ciału Na`vi i ludzkiemu DNA.
      koniec spoilera

      LINK
      • ...

        Thijs 2009-12-21 09:11:00

        Thijs

        avek

        Rejestracja: 2009-11-17

        Ostatnia wizyta: 2010-08-16

        Skąd:

        Ach, przez to, że nie mogę napisać posta normalnie, nie zmieściło mi się wszystko.
        początek spoilera Avatar ten nie może żyć samodzielnie, jest tylko ciałem. Dzięki specjalnej aparaturze człowiek może przenieść swój mózg do Avatara. Jeśli kopuła aparatury zostanie otworzona, umysł wraca na swoje miejsce, a ciało pozostaje tam gdzie było ostatnio. Przy ponownej zamianie umysłów, człowiek może wrócić do pozostawionego Avatara.
        Podczas jednej z misji badawczych, Jake zostaje oddzielony od grupy w wyniku ataku jednego ze stworów. Gubi się w lesie, gdzie atakują go odpowiedniki naszych wilków. Ratuje go Na`viańska dziewczyna o imieniu Neytiri. Po chwili okazuje się, że potrafi mówić po angielsku (jest to wynik pracy jednego naukowca w obozie owych stworów. Wbrew obawom zaledwie kilka kosmitów potrafi się posługiwać tym językiem). Jake zostaje zabrany do wioski Na`vi, która mieści się w gigantycznym drzewie. Okazuje się, że Neytiri jest córką wodza i szamanki. Na`vi postanawiają, że może odbyć szkolenie, które pozwoli mu zrozumieć prawdziwą naturę wojownika.
        koniec spoilera Więcej Wam nie zdradzę, powiem tylko, że naprawdę warto obejrzeć ten film.

        LINK
  • film jest

    logan 2009-12-23 23:40:00

    logan

    avek

    Rejestracja: 2005-01-26

    Ostatnia wizyta: 2016-02-18

    Skąd: Włocławek

    zaje...
    polecam wszystkim milosnikom sw

    LINK
  • Recenzje

    wiktorhew 2009-12-24 12:16:00

    wiktorhew

    avek

    Rejestracja: 2009-12-09

    Ostatnia wizyta: 2020-11-29

    Skąd: Olsztyn

    Recenzje ma dobre jeszcze nie byłem w kinie ale wygląda na to że warto widziałem wywiad z reżyserem w telewizji zapowiada się świetnie!

    LINK
  • Obejrzałem

    grzegokon 2009-12-25 21:12:00

    grzegokon

    avek

    Rejestracja: 2005-04-01

    Ostatnia wizyta: 2024-07-22

    Skąd: Warszawa

    w Imaxie na Sadybie o 18.00, efekty specjalne no normalnie bardzo dobre, a fabuła mocno średnia - ale nie będę psuł Wam frajdy. Powiem tylko, że warto go obejrzeć...

    LINK
  • lol

    Lord Bart 2009-12-25 23:28:00

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    chciałem zakończyć ten rok tym właśnie filmem.

    W kinie praskim grają Avatar 3D. Super. Nawet z ojcem namówiliśmy mamę i mieliśmy wybrać się jutro po świątecznym śniadanku.
    czas trwania 163

    Panie Cameron... ja wiem, że efektami specjalnymi można zająć ludzi i na pół dnia. Lud prosty, fajerwerki, kolorki, karuzela to ocipieją. Jednak przy Pana wczesnych produkcjach like Terminator czy Aliens... jest to po prostu obraza dla ludzi lubiących nie tyle fabułę, bo na takie filmy nie chodzi się na fabułę, ale klimat.

    W Avatarze nie ma żadnego klimatu. Są kopie innych filmów i nachalne nawiązania do współczesności.
    Stwierdzam to po piracie i 90 minutach oglądania. Więcej nie zdzierżyłem.

    Przepraszam za kradzież, ale gdybym poszedł do kina to wtedy Pan by mnie wyrolował na cenie biletu.

    LINK
    • o.O

      Shedao Shai 2009-12-26 01:15:00

      Shedao Shai

      avek

      Rejestracja: 2003-02-18

      Ostatnia wizyta: 2024-12-04

      Skąd: Wodzisław Śl. / Wrocław

      Barcik... ze wszystkich ludzi... ty. Akurat ty. Zobaczyłeś ten film w piracie. Znaczy kij z tym, że w piracie, ale wiem że jeszcze nie ma żadnej dobrej kopii na sieci. Same kinówki. Ty. Kinówkę. Ten film. Wyświetlany w 3D i IMAXach... mający być właśnie krokiem milowym w efektach. W kinówce. Ty.

      Nie umiem tego pojąć

      stary... i jak ja mam w tym momencie potraktować twoją opinię. Trochę się chyba rozminąłeś z głównym celem Avatara. Tzn "trochę" to takie duże zdrobnienie

      aha - do tego wyłączyłeś w połowie. OK.

      Tak czy siak - zjebałeś to stary ... a właściwie sobie, przyjemność z oglądania. Współczuję.

      A ja się wypowiem jutro.

      17h do seansu

      LINK
    • Porażka

      Freed 2009-12-26 01:27:00

      Freed

      avek

      Rejestracja: 2003-04-06

      Ostatnia wizyta: 2019-12-09

      Skąd: Warszawa

      Nie wiem, jak skomentować to, co napisałeś. Po prostu nie mam na to słów... tak samo, jak na sygnaturkę Wedge`a.

      LINK
    • WTF?

      Sky 2009-12-26 09:39:00

      Sky

      avek

      Rejestracja: 2003-03-24

      Ostatnia wizyta: 2021-02-11

      Skąd: Wrocław

      Nie pozostaje mi nic innego jak zgodzić się w 100% z Szedałem.

      Ty. Ten film. Obejrzałeś w jakości kinówki. Do połowy.

      Szok. Ja po prostu nie mam pytań... Może tylko jedno.

      Jak można było tak zjebać?

      LINK
    • o.O

      Vos 2009-12-26 10:06:00

      Vos

      avek

      Rejestracja: 2007-05-07

      Ostatnia wizyta: 2024-12-05

      Skąd: Warszawa

      OMG.
      Oceniasz 90 min. pirata filmu, który jest właśnie przeznaczony do kina, by widz mógł oglądać go wymiarze 3D, co potęguje efekt `rewolucji kinowej` ? O.O
      Brak słów normalnie.

      PS. JA filmu nie oglądałem, więc na jego temat się nie wypowiadam, ale takie `komentarze` mnie rozwalają.

      LINK
    • Pirat

      Darth GROM 2009-12-26 12:39:00

      Darth GROM

      avek

      Rejestracja: 2007-08-05

      Ostatnia wizyta: 2024-01-24

      Skąd: Poznań

      Zawsze będzie tylko piratem. Myśl, że można wyrolować innych jest tak uzależniająca, że nie dostrzega, iż czasami sam może się wyrolować. No i niestety Bart sam się wyrolowałeś!
      Odczucia płynące z filmu Camerona są bezcenne. Bart oszczędzając te parę złoty zrobiłeś najgorszy interes swojego życia, podobnie jak 20th Century Fox z GL! Propagowanie piractwa, a jednoczesne ściganie userów za podobne zajawki, jest zwykłą obłudą

      LINK
    • re: lol

      Burzol 2010-01-02 00:53:00

      Burzol

      avek

      Rejestracja: 2003-10-14

      Ostatnia wizyta: 2024-12-04

      Skąd: Poznań

      -chciałem zakończyć ten rok tym właśnie filmem.
      ________
      No to na koniec roku palnąłeś niezłego bola, że nie zakończyłeś.

      <tu jest narzekanie na Camerona a potem> jest to po prostu obraza dla ludzi lubiących nie tyle fabułę, bo na takie filmy nie chodzi się na fabułę, ale klimat.
      ________
      Rzecz w tym, że "Avatar" ma kolosalny klimat, który zbudowany jest tylko na wizualnych doznaniach filmowych kinowych, na efektach 3-D (tych w wersji Dolby 3D, choć jak słyszałem IMAX też robi kolosalne, a może nawet lepsze wrażenie). Powiem więcej, śmiem twierdzić, że jest to film, którego nie da się zobaczyć w domu. Można patrzeć, ale zobaczyć da się go tylko na dużym ekranie, najlepiej w 3-D.


      Jeżeli pozwolisz zafrapowało mnie też jeszcze kilka Twoich cytatów z innego tematu (oczywiście tego [url] b.php?nr=417641#417693[/url]):

      Czyli wygra "Avatar" czyli dzieci oczojebnego blue boxa.
      ________
      Bart jako myślałem, że jako miłośnik Prawdziwego Kina będziesz wiedział, że profesjonalna nazwa tej, znanej od kilkudziesięciu lat, techniki filmowej, to chroma key. A poza tym myślałem że jako miłośnik Prawdziwego Kina będziesz wiedział, że obecnie większość ujęć specjalnych kręci się na tle zielonym, które pozwala kamerom cyfrowym złapać więcej detali przy niższym oświetleniu.
      Poza tym zastanawiam się niezwykle intensywnie co w ogóle znaczy określenie "dzieci oczo**bnego blue boxa greenscreena"? Poza oczywistą próbą obrażenia większości czytelników i użytkowników tego forum, co moderatorom zdarzać się powinno niezwykle rzadko. Czy to jest znów pozbawione nadziei narzekanie, że na forum zrzeszającym miłośników Gwiezdnych Wojen, a więc również ogólno pojętej fantastyki, w tym rzecz jasna filmów z tego gatunku, w top listach wygrywają właśnie takie filmy? Wyjaśnij mi proszę dlaczego fani SW mieliby głosować na ponure filmy o egzystencji i rzeczywistości (bo z góry zakładam, że takie filmy są dobre dla miłośnika Prawdziwego Kina), jeżeli takie filmy w ogóle do nich nie przemawiają, co więcej w ogóle ich nie oglądają?

      (Opinia o "Wątpliwości")
      Film gdzie grają aktorzy. Nie blue box.
      ________
      I znów wykazujesz się brakiem wiedzy filmowej, która powstrzymała Cię przed pójściem do kina na pokaz widowiska kinowego na skalę XXI wieku. Sam blue box nic nie gra, to tylko jednokolorowe tło. Ale oczywiście domyślam się, że była to tylko taka przenośnia. Chodzi zapewne o komputerową animację, zwaną popularnie CGI. Jednak tutaj również muszę Cię Bart srodze zaskoczyć, otóż same komputery nie są wstanie zanimować postaci ludzkich w tak dużych detalach jak to widzimy w "Avatarze". Jak zapewne wiesz animatorzy już od lat naśladują rzeczywistość, stąd każdy grafik w ILM ma ze sobą lusterko, żeby oglądać własną mimikę. Oczywiście nie można nazwać ich aktorami, ale też i mimika aktorów bywa nagrywana i przetwarzana na kod cyfrowy, który pomaga zanitować jakąś postać. Tak narodził się na przykład Davey Jones w dwóch dalszych częściach Piratów z Karaibów, z połączenia gry aktorskiej Billy`ego Nighy i komputerowych śluzowatych macek.
      Jednak w przypadku "Avatara" ta kwestia jest nawet istotniejsza, być może największa rewolucja "Avatara" dotyczy właśnie gry aktorskiej, która tutaj jest perfekcyjnie przekładana, czy - może nawet bardziej - łączona z animacją komputerową. To właśnie James Cameron opracował systemy kamer (nie musze pewnie dodawać bardzo drogie), w których aktorzy ubierali specjalne stroje z kropkami motion capture, oraz - i tu leży największa innowacja - kamery nieustannie filmujące twarz danego aktora. Dzięki temu aktor, pomimo zabawnego stroju, miał naprawdę dużą swobodę w graniu. Dlatego nie dziwi mnie tak bardzo, że sam James Cameron przyznał ze zdziwieniem w pewnym wywiadzie, że dla wielu aktorów ten nowy system sprawił, że praca nad filmem stała się dużo łatwiejsza, ponieważ oddalała klasyczny styl pracy w klasycznym sposobie kręcenia filmu, a przybliżała do naturalniejszego środowiska aktorów - teatru, gdzie nie ma przeszkadzających kamer, a jest tylko dwoje aktorów, mogących grać do siebie i przez siebie.

      LINK
  • Avatar rewolucja 3D

    Darth GROM 2009-12-26 03:03:00

    Darth GROM

    avek

    Rejestracja: 2007-08-05

    Ostatnia wizyta: 2024-01-24

    Skąd: Poznań

    Po raz dugi w życiu za jednym ruchem magicznej pałeczki, znalazłem się w bajce tak realistycznej i tak porażająco pięknej, jak gdybym był w Matrixie, bajki będącej połączeniem space opery i fantasy w niespotykaną do dzisiaj, jakość, bajki, z której nigdy nie chciałbym się zbudzić. Czekając na Awatar celowo nie oglądałem, aż do teraz żadnego filmu w technologii 3D, bo wiedziałem, że to widowisko będzie kolejną rewolucją cyfrową od czasów SW ANH. Kierując się przeczuciem chciałem żeby, to właśnie ten film otworzył nowy rozdział kina i technologii 3D. Czy było warto? Odpowiedz może być tylko jedna, to jest ten film, to jest ten moment, to jest ta technologia, to jest jedyne w swoim rodzaju doznanie tak intensywne, tak głębokie, że nic nie może się z tym równać. Po tym filmie już nic nie będzie takie same.

    Miałem dużo szczęścia, bo na potrzeby tej premiery Poznańskie Kinopolis zakupiło najnowszy sprzęt, którego jakość przeszła moje najśmielsze oczekiwania, a jestem bardzo wymagający, jeśli o to chodzi, powiem więcej na to nie da się przygotować, to trzeba przeżyć. Nadmienię, że, to właśnie w tym kinie są dwie największe sale kinowe w Europie, jeśli chodzi o wielkość ekranu. Moim założeniem było wpierw obejrzeć film w 3D, a następnie na największym ekranie. Teraz już wiem, że jedyna słuszna droga to technologia 3D, oglądanie tego normalnie jest zwykłym marnowaniem czasu i środków. Wrażenia płynące z tego filmu raziły z prędkością pioruna, każdy detal kadru zdawał się wołać spójrz w moim kierunku, ja jestem tego wart. Ostrość trzeciego planu oraz głębia perspektywy jest szokująco realistyczna. Nagle odkrywasz, że to ty decydujesz, co jest dla ciebie pierwszym planem, tak jak byś miał wpływ na kolejność płynących doznań z akcji i jej kadrowania. Film nabiera nowej głębi dosłownie i w cudzysłowu. Zmysły szaleją, masz wrażenie, że jesteś w środku akcji, prawie na wyciągniecie ręki. Zwieńczeniem tych doznań, jest wszechogarniający, ultra realistyczny, trójwymiarowy dźwięk, żadne tam przestarzałe Dolby Digital, jest to zupełnie nowa technologia. Widz ma wrażenie, jakby był zanurzony w bańce mydlanej. Mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że nastała nowa era kina, nowy magnes, dla którego znowu warto chodzić do kina po doznania, które przynajmniej na razie próżno szukać w domu.

    OSTRZEŻENIE! Lojalnie ostrzegam, że oglądanie tego filmu na piracie lub w zaciszu domowym, oraz w kinie w 2D, jest brutalnym gwałtem na tym epokowym dziele, oraz rewolucyjnej technologii i płynących z tego doznań. A teraz się rozmażę, nie mogę sobie wyobrazić czasu, kiedy SW zostanie przerobione na 3D. Moje biedne serce może tego czasami nie wytrzymać. Umarł król niech żyje król 3D rządzi, 2D zasłużenie odchodzi do lamusa!


    O fabule napiszę następnym razem, bo na razie zbieram szczękę z podłogi. Mamo, mamo ja się nie chcę budzić, ja chcę być Avatarem.



    Ps. Zgadzam się z Szedziem, Bart, bez urazy, ale dokonałeś analnego gwałtu na nowej i przełomowej jakości kina 21 wieku. Kto tego nie zobaczy, to tego nie zrozumie! Jedno jest pewne, ty już na zawsze odarłeś się z tego doznania, ale na szczęście to nie mój problem


    Dzisiaj pędzę na kolejny seans. Pozdrawiam smakoszy kina!

    LINK
  • "AVATAR" 3D!

    Sky 2009-12-26 10:11:00

    Sky

    avek

    Rejestracja: 2003-03-24

    Ostatnia wizyta: 2021-02-11

    Skąd: Wrocław

    Ten film jest niesamowity. Nieziemski. Cudowny.

    Czy jest to rewolucja na miarę dźwięku w kinie? Nie, to był naturalnie chwyt marketingowy. Nie zmienia to faktu, że oglądając Avatara doświadczymy niesamowitych wprost efektów specjalnych i 3D. Wreszcie film w trójwymiarze zdecydowanie wart swojej ceny i wyciągający z tej technologii nieco więcej niż wiele innych produkcji 3D, które tak naprawdę średnio były trójwymiarowe...

    Fabuła. Tutaj za dużo nie będę się rozpisywał, ponieważ tego filmu nie ogląda się dla fabuły, której przebieg oraz zakończenie widz zna od samego początku. Naturalnie jest ona epicka, tralala, tralala, od zera do bohatera, tralala, tralala... To, że jest przewidywalna, w żadnej mierze nie ujmuje temu filmowi niczego. Wszystko sprowadza się do pytania JAK to zostanie pokazane.

    A pokazane zostało wprost cudownie. Krajobrazy Pantory olśniewają swym bogactwem, kolorami, kształtami, fantazyjnością i realizmem zarazem. Człowiek po prostu czuje się, jakby był tam w środku i rzeczywiście oglądał inną planetę.

    Tutaj bardzo ważna kwestia - przypomnijmy sobie inne produkcje fantasy. Na przykładzie SW: jeśli chciano pokazać jakąś bujną planetę, to najczęściej kręcono wszystko w ziemskich lokacjach i ew. dorabiano później dodatkowe efekty. Jedyną namiastką Pantory w SW może być tych kilka migawek Felucii z ROTS. W każdym razie oglądając Avatara ma się wrażenie, że żadna z tych lokacji nie została nakręcona na Ziemi, wszystko wygenerowano komputerowo, a mimo to nie widać wkładu komputera w tenże film. Wreszcie ktoś nie poszedł na łatwiznę i postanowił pokazać fantastyczny świat w pełni i bez ograniczeń.

    I WŁAŚNIE TYM cechują się rewolucjoniści w dziedzinie efektów specjalnych. Nie dbają o budżet, nie chcą zrobić czegoś taniej albo półśrodkami, bo "po co się męczyć jak i tak się sprzeda" - Cameron podobnie jak kilku innych ludzi z jego otoczenia to wizjoner, który realizuje to co sobie wymyślił w 100%. Zawsze zachwycała mnie taka mentalność, ponieważ dzięki niej Ameryka zawsze przodowała (i dalej przoduje) w dziedzinie efektów specjalnych. Dzięki takiej mentalności mogły powstać "Gwiezdne wojny", "Terminator", "Władca Pierścieni" czy teraz "Avatar". I dzięki braku takiej mentalności Polska nigdy nie dogoni USA ani innych krajów pod tym względem, nawet mimo tego, że powoli zdobywa potencjał w tej dziedzinie.

    Przez dużą część filmu człowieka zachwyca piękno Pantory - wiele razy miałem gębę rozdziawioną z zachwycenia i wodziłem wzrokiem po różnych elementach ekranu, obczajając i chłonąc przedstawiony świat... Który jest piękny i chyba każdy marzy, by w takim miejscu mieszkać. Zorientowałem się właśnie że to ewidentny dowód na to, iż Avatar to nowe SW dla kinematografii.

    Końcowa bitwa miażdży, tyle powiem. Człowiek po prostu nie ogarnia. Coś wspaniałego.

    Na więcej na razie nie mam siły. Dzisiaj przejdę się na film drugi raz, potem pewnie jeszcze raz i ewentualnie coś dodam. Bo rozpisać się można.

    10/10 i do oglądania wyłącznie w 3D

    PS. Wiecie, że wspomnieli w Avatarze o Mocy?

    LINK
    • Po #2

      Sky 2009-12-31 09:26:00

      Sky

      avek

      Rejestracja: 2003-03-24

      Ostatnia wizyta: 2021-02-11

      Skąd: Wrocław

      SPOILERY!

      Czyli jestem po drugim seansie i podtrzymuję co napisałem, a nawet dodam jeszcze co nieco

      Bohaterowie. Tutaj najpierw o cyfrowych postaciach. Nie mogę uwierzyć, że zdołali zrobić je tak przekonująco. Czuć od nich te wszystkie emocje. Każdy, kto choć trochę interesuje się F/X i grafiką/animacją widzi jak na dłoni ogrom pracy włożony w animację postaci i jest pod MEGA wrażeniem. Jakbyśmy oglądali ludzi. Kurde, oni czasami grali lepiej, aniżeli prawdziwi aktorzy w ogóle

      Z ról "ludzkich" najbardziej przypadła mi do gustu Grace - silna, inteligentna kobieta z jajami. Szkoda mi jej było. Scena gdy Jake niósł ją śmiertelnie postrzeloną na ramionach była dla mnie magiczna i zrobiła na mnie ogromne wrażenie, sam nie wiem dokładnie czemu. Jakoś widok człowieka nie pasował do tamtego fantastycznego miejsca i widać było ten kontrast. Kurcze, ciężko to określić.

      Jeszcze a propos fabuły: to, że przewidywalna i prosta jak drut, powiedział chyba każdy, ja również. Tu nie ma wątpliwości, ale czy naprawdę kogokolwiek to gryzie? Nie przesadzajmy. Nie będę się bawić w GROMa i robić swojej Kampanii Jaśnie Oświeconej I Jedynej Prawdy Odnośnie Wszystkiego, ale uważam, że wiele osób na forum przesadza. Film ma sprawne wprowadzenie (śmierć brata i zastępstwo), środek (trening i przechodzenie na stronę Na`vi), punkt przełomu który zmienia wszystko (zniszczenie osady) oraz finał (bitwa). Prosta, klasyczna konstrukcja, bez udziwnień, bez rewelacji. Nie rozumiem, czy większość ludu chciała złożonego, wielowarstwowego dramatu psychologicznego, czy dobrej zabawy?

      Pomijam już fakt, że nie dość że fabuła jest prosta, to jej przekaz również. Jest prosty i czytelny, ale o dziwo - NIE JEST NACHALNY. I to się ceni. Byłem pod wrażeniem całości sceny zaatakowania i zniszczenia tego pierwotnego drzewa (czy jak mu tam), stanowiącego osadę Na`vi. Atak na strukturę, masakra tubylców, zniszczenie, a potem autentyczna rozpacz mieszkańców. Bydlaki, komu nie było smutno z tego powodu? Może wyłączając naszego macho-Trema? ;D

      Inną sprawą jest fakt, że gdyby końcowa bitwa nie była tak cudowna i epicka, to powiedziałbym, że właśnie w tym momencie (zniszczenie drzewa) mógłby się skończyć film. Bo na to w pewnej chwili wyglądało. Tylko że wtedy byłoby to dosyć przygnębiające zakończenie... Na pewno nie takie, na które wymagania masowej publiczności mogłyby przyzwolić. Eee tam, mi się happy end podobał ^^

      LINK
  • Masakra, mizga, żyleta

    teleFON 2009-12-26 11:35:00

    teleFON

    avek

    Rejestracja: 2007-09-23

    Ostatnia wizyta: 2010-09-26

    Skąd:

    Wczoraj byłem na filmie w rybnickim Cinema-city. Sala pełna, myślę dość dużo dzieci z popcornem w ręce więc może być dużo gadania, chrupania itp. A tu ogromne zaskoczenie po 10 minutach cała sala wgnieciona w fotel ani słowa nikt nie powiedział. Przez całe 163 minuty nie oderwałem wzroku od ekranu. Jedynym problemem było dla mnie to, że siedziałem w 5 rzędzie i nie ogarnąłem całego dzieła (dlatego wybieram się jeszcze raz ).

    Fabuła dość schematyczna i przewidywalna, ale jak dla mnie pomysł z Avatarami oryginalny. Jednak to nie fabuła odgrywała to największą rolę, wchłonęła mnie magia tego filmu, o obrazie 3D się nie będę wypowiadał bo po prostu masakra. W tym filmie nie było, ani jakiegoś wielkiego przekazu, ani jakiegoś typowego klimatu jak np. w Blade Runnerze, była za to ta MAGIA! Świetnie zbudowana i przedstawiona kultura Na`vi - ogromny plus tego filmu. Wyraziste postać, pozytywne jak i negatywne. Jak dla mnie dobra obsada aktorska - Sam Worthington (genialna mimika), ale przede wszystkim Sigourney Weaver. Nie wspomniałem jeszcze o Pandorze. Księżyc piękny, podparty taką techniką, obrazem - miód.

    Podsumowując. Jak dla mnie film technicznie jest genialny, fabularnie też dobrze, ale nie fenomenalnie, za to za swój magiczny klimat daję
    9,5/10!. Za kilka dni wybiorę się ponownie .

    LINK
    • Dobre...

      Sky 2009-12-26 12:25:00

      Sky

      avek

      Rejestracja: 2003-03-24

      Ostatnia wizyta: 2021-02-11

      Skąd: Wrocław

      ...spostrzeżenie odnośnie widowni. Wczoraj oprócz mnie i kumpla na sali było jakieś 300 osób i w ogóle nie tego nie odczułem, nikt nie przeszkadzał, bo każdy był zbyt zapatrzony w film.

      A ja odnośnie przeszkadzania w trakcie seansu jestem mocno przewrażliwiony, więc wiem co mówię

      LINK
  • Proste pytanie

    Matek 2009-12-26 12:09:00

    Matek

    avek

    Rejestracja: 2004-10-04

    Ostatnia wizyta: 2018-06-22

    Skąd: Skierniewice

    Kumpel mnie ciśnie by iść na seans za 5H w Skierniewicach. Kino 2D.

    Iść czy nie ?

    Nie mam kasy by do Wawy jechać do kina 3D

    LINK
    • Odpowiedz

      Darth GROM 2009-12-26 12:18:00

      Darth GROM

      avek

      Rejestracja: 2007-08-05

      Ostatnia wizyta: 2024-01-24

      Skąd: Poznań

      jest tylko jedna zbieraj kasę, a zostanie ci to po stokroć wynagrodzone! Pod żadnym pozorem nie oglądaj Avatara w 2D

      LINK
    • Popieram

      Sky 2009-12-26 12:23:00

      Sky

      avek

      Rejestracja: 2003-03-24

      Ostatnia wizyta: 2021-02-11

      Skąd: Wrocław

      Pośpiech w tym przypadku nie ma sensu. Poczekaj, dorwij jakąś kasę w tym momencie i idź na seans 3D. Avatar będzie grany długo, to chyba oczywiste, więc Ci nie ucieknie

      Pójście na 2D nie ma większego sensu, wrażenia 3D są zbyt dobre by można było sobie olać ten film...

      A jak już się wybierzesz na to 3D, to pamiętaj, że w przeciwieństwie do seansów 2D najlepsze miejsca na 3D są pośrodku-pośrodku (w sensie: na środku środkowego rzędu), a nie z tyłu. Albo nawet nieco bliżej od środka w stronę ekranu (ale to na dużej sali).

      LINK
      • Ile

        Matek 2009-12-26 12:59:00

        Matek

        avek

        Rejestracja: 2004-10-04

        Ostatnia wizyta: 2018-06-22

        Skąd: Skierniewice

        zabuliłeś i gdzie za cenę biletu na seans 3D ? W-Wa ?

        LINK
        • :D

          Sky 2009-12-26 13:11:00

          Sky

          avek

          Rejestracja: 2003-03-24

          Ostatnia wizyta: 2021-02-11

          Skąd: Wrocław

          Nic nie zabuliłem bo tyram w kinie ;P

          Ale jeśli chodzi o cenę to średnio jest to 20-kilka złotych.

          Wrocław (czyli u mnie): 26/21 w tygodniu i 28/23 w weekend (normalny/ulgowy).

          W Warszawie ceny są minimalnie większe (bodajże o 2 zł).

          Czyli nie jest to najtaniej, ale szczerze - "Avatar" to jak dotąd jedyny film 3D na jaki warto wydać pieniądze, ponieważ wszystkie poprzednie moim zdaniem miały beznadziejny efekt 3D, a jeśli go miały, to tylko w kilku ujęciach... No, "Beowulf" był też niezły, ale bez rewelacji.

          LINK
    • Również

      sasza 2009-12-26 12:46:00

      sasza

      avek

      Rejestracja: 2008-10-04

      Ostatnia wizyta: 2020-07-30

      Skąd:

      popieram, sam na Avatara jadę do kina oddalonego jakieś 70km

      LINK
  • Avatar

    Fixer 2009-12-26 13:08:00

    Fixer

    avek

    Rejestracja: 2006-07-14

    Ostatnia wizyta: 2013-04-01

    Skąd: Legnica

    Właśnie wróciłem z kina.
    Film bardzo dobry. Widać, że się przyłożyli. Nie jest to twór, w którym jedynie 2-3 sceny są w 3D, lecz w tej technologi jet wykonana całość. Autorzy nie odpuścili obie również na fabule, gdyż jest bardzo wciągająca. Oczywiście polecam obejrzenie filmu

    LINK
  • CENA W IMAXIE

    Matek 2009-12-26 13:11:00

    Matek

    avek

    Rejestracja: 2004-10-04

    Ostatnia wizyta: 2018-06-22

    Skąd: Skierniewice

    sorka, że tak nachalnie ale ile kosztuje w Wawie albo Łodzi bilet na Avatara 3D właśnie kminie z kumplem i dziewczyna wyhazd i chce znac koszty !!!! Odp fast plx, thx z góry !!!

    LINK
  • ^^

    VrikO 2009-12-26 16:14:00

    VrikO

    avek

    Rejestracja: 2009-10-07

    Ostatnia wizyta: 2012-03-13

    Skąd: Łódź

    Drodzy użytkownicy.
    Jedna rzecz mnie zastanawia.
    Otóż jako mieszkaniec znamienitego miasta, jakim niewątpliwie jest Łódź,
    mam możliwość wyruszenia na Avatar do kina Silver Screen, bądź I-Max`u. I teraz pytanie kierowane do was...
    Czy Avatar w kinie zwykłym, tzn w takim przykładowym Silver Screenie, ale grany w technologii 3D, jest warty pójścia na niego, czy popitalać do Imaxa?
    Proszę o odpowiedź, gdyż nurtuje mnie to pytanie, a na film wyskoczył bym jeszcze dzisiaj

    LINK
    • ...

      Pepcok 2009-12-26 17:30:00

      Pepcok

      avek

      Rejestracja: 2007-02-18

      Ostatnia wizyta: 2013-10-15

      Skąd: ZYZ

      Z tego co wyczytałem na stronie IMAXa wychodzi na to, że ma on dużo większy ekran niż typowe kino i chyba lepszą jakość (większa taśma na której jest film). Myślę, że Avatar zrobił sobie dobrą reklamę i jest filmem który ma za zadanie pokazać możliwości kina nowej generacji. W związku z powyższym uważam, że warto wydać te kilka złotych więcej i pójść do kina, które daje lepsze emocje.
      Jeżeli chcesz bajerów - IMAX; jeżeli tylko dobrych efektów - każde inne kino 3D.

      LINK
    • Dołączam się do pytania

      Vergesso 2009-12-26 20:13:00

      Vergesso

      avek

      Rejestracja: 2007-08-29

      Ostatnia wizyta: 2024-05-05

      Skąd: Toruń

      A jak wygląda sprawa z różnymi Multikinami, Cinema City itp.? Mają one projektory 3D, czy 2D? Czym różni się takie Cinema City od np. I-Maxu?
      Przyznam, że się nie znam na różnicach w wyświetlaniu filmów, a na Avatara mam ochotę się wybrać, a chciałbym obejrzeć w bdb/jak najlepszej jakości

      LINK
      • hmm

        RodzyN jr. 2009-12-26 22:29:00

        RodzyN jr.

        avek

        Rejestracja: 2007-05-21

        Ostatnia wizyta: 2024-12-04

        Skąd: Grodzisk Maz.

        Nie chce uchodzić za znachora , ale ze zlepków info jakich mam to sprawa wygląda tak:
        Otóż kina w europie są parę lat za murzynami. Chodzi o to , że mało powszechne są projektory cyfrowe , a co idzie za cyfrowym ? Lepsza jakość. Jakoś rok temu czytałem , że największe wytwórnie Hollywood wywaliły kasę na cyfryzację kin w Europie. To samo tyczy się 3D. Otóż nie wiem od kiedy , ale od jakiegoś czasu czytam o nowym lepszym 3D , po którym nie bolą oczy , jakość obrazu jest 100 razy lepsza itd. zresztą co ja się produkuję sami czytaliście o sprowadzeniu SW do formatu 3D . Słyszałem , że sala z cyfrowym projektorem 3D znajduję się w Multikinie w Złotych Tarasach więc tam zamierzam w styczniu ( bo teraz to raczej nie wejde)wybrać się na Avatara , bo nie odpuszczę sobie przyjemności obejrzenia sobie tego filmu. Jeżeli chodzi o kina zwykłe to polecam Multikina , bardziej od Cinema City , a w IMAX`ie byłem wieki temu , więc nie wiem jak to u nich wygląda , być może posiadają lepsze projektory.

        LINK
        • Nieprawda

          Sky 2009-12-27 04:23:00

          Sky

          avek

          Rejestracja: 2003-03-24

          Ostatnia wizyta: 2021-02-11

          Skąd: Wrocław

          Kina w Europie nie są parę lat za murzynami, skąd Ci to przyszło do głowy? Nawet jeśli chodzi o Polskę - w multipleksach następuje bardzo szybka cyfryzacja.

          Dane masz lekko nieaktualne, bo owszem, Multikino w Złotych Tarasach było pierwszym kinem w Polsce, które posiadło projektor zdolny do wyświetlania filmów w nowej technologii Dolby Digital 3D - ale było to w listopadzie 2007 (miesiąc po światowej premierze systemu). Obecnie wszystkie Multikina posiadają po kilka projektorów cyfrowych - we Wrocławiu na dwa kina przypada ich aż 8 (4 sale cyfrowe na 11 w Pasażu i 4 na 12 w Arkadach). To bardzo dużo, ponieważ przed "Avatarem" było ich mniej - to właśnie na premierę tego filmu instalowano dodatkowe projektory.

          Technologia Dolby Digital 3D jest bardzo świeża i podobna do tego co serwują IMAX-y. Jeśli szukać wad, to takich, że filmy są wyświetlane na standardowych ekranach, a nie na tych dużych i zaokrąglonych, jak w IMAX-ach. Ale podobno nie robi to jakiejś dramatycznej różnicy (piszę "podobno", bo nie miałem okazji porównać, wiem za to jak wygląda system DD3D i że promują go jako podobny do IMAX-owego).

          Piszę tutaj głównie o Multikinie ponieważ o tej sieci mam najlepsze informacje, ale wiem że zarówno w sieciach typu Helios czy Cinema City technologia DD3D również jest już powszechna. To standard we wszystkich kinach, a nie nowinka dostępna w jakimś jednym...

          Więc nie wiem gdzie to zacofanie Europy.

          Więcej do poczytania:

          http://www.multikino.pl/pasaz/digital3d.html

          http://www.heliosnet.pl/1,Wroclaw/Kino3D/technologia/

          http://www.arttechcinema.pl/kino_cyfrowe.php

          http://pl.wikipedia.org/wiki/Kino_cyfrowe#Dolby_3D_Digital_Cinema

          http://en.wikipedia.org/wiki/Dolby_3D

          LINK
  • Avatar

    Shedao Shai 2009-12-26 22:38:00

    Shedao Shai

    avek

    Rejestracja: 2003-02-18

    Ostatnia wizyta: 2024-12-04

    Skąd: Wodzisław Śl. / Wrocław

    Oglądając Avatara nie mogłem wyrzucić z głowy "Gwiezdnych wojen". Konkretniej, Nowej Trylogii. Cały czas zadawałem sobie jedno pytanie.

    Czyli jednak można?

    Można.


    30 lat temu to George Lucas zrobiłby taki film. Teraz jednak trendy zostały wyznaczone przez kogoś innego.

    Nie byłem nigdy jakimś specjalnym fanem Jamesa Camerona. Oba Terminatory czy Aliens są OK. Wiadomo. Titanica za to nawet nie widziałem. Dark Angela obejrzałem tylko z mojej sympatii dla Alby i Acklesa. I tyle.

    Po Avatarze już wiem że się myliłem

    Mógłbym się tu zachwycać nad tym filmem, ale wszystko już zostało o nim powiedziane. Jak nie tu, to wystarczy w google wstukać "Avatar".

    Efekty specjalne? Fenomenalne. I to na jakąś skalę. Epickie bitwy. Kreacja Pandory... tego się nie da opisać, to trzeba zobaczyć. Avatar zniszył konkurencję, odsadził na kilometry do tyłu. Czy jest taki przełomowy jak mawiano? Nie wiem, nie znam się na technikaliach. Wiem za to że Avatar to film w którym są najlepsze efekty w historii kinematografii. I nie mówię tu bynajmniej o "fajnych wybuchach". Mówię o wszystkim: o Na`vi i tym jak są zrobieni, o faunie i florze Pandory, przecież te wszystkie zwierzęta przewijające się przez film - PIĘKNE!! a ostatnia bitwa... epickość wylewa się z niej strumieniami.

    Minusy? Amerykanizacja. Niektóre sceny walki... te zwlekanie badboy`ów z zabiciem głównego bohatera, tylko po to żeby kto inny zdążył ich sprzątnąć. Walka Neytri i Jake`a z generałem... momentami porażka. Znaczy nie techniczna czy coś - ale no... przesiąknięte to jest amerykańskimi banałami do szpiku. Jest to grzeszek który wybacza się z łatwością.

    Avatar jest fenomenem, jakiego już od dawna w kinach nie było. To nie film, to event. Byliśmy na nim w jedenaścioro... w tym ludzie, którzy ostatni raz kino widzieli jak ich zawlekli z klasą na jakiegoś Pana Tadeusza sala pełna. Fajnie, że ludzkość wciąż potrafi tak docenić dobry film.

    Morał filmu? Jak to określiła koleżanka: najważniejsze to mieć wielkiego ptaka

    10/10. Nie ma zaskoczenia. Niekwestionowany lider w tym roku.

    LINK
  • Hmmm

    Carno 2009-12-26 22:50:00

    Carno

    avek

    Rejestracja: 2004-02-24

    Ostatnia wizyta: 2024-09-17

    Skąd: Żyrardów

    Sam, po obejrzeniu jakiś czas temu trailera Avatara przed seansem "Rewersu" się dosyć mocno napaliłem na pójście na ten film do kina - ale jedynie ze względu na efekty. Bo treść fabularna już po trailerze wydawała się całkowicie banalna, trywialna... i nudna po samym trailerze.

    Na film jeszcze nie poszedłem, ale... Wchodzę na Bastion, i co widzę? Super zachwyty, 10/10 itd. Okey. Tyle że lekko niepokoi mnie, że efekty tak całkowicie przesłoniły treść - fabułę ( nawet trywialną ) grę aktorską, jakieś "smaczki" w scenariuszu? Nie żebym potępiał jedynie się lekko dziwie tak wysokim notom. Ciekaw jestem, jaka będzie wasza ocena tego filmu po upływie dajmy na trzech, czterech miesięcy?

    Dobra, koniec zrzędzenia. W końcu niewykluczone, że sam pójdę, i wyjdę oczarowany

    LINK
    • Cóż, jeszcze Avatara...

      Strid 2009-12-26 23:27:00

      Strid

      avek

      Rejestracja: 2003-06-28

      Ostatnia wizyta: 2024-12-03

      Skąd: Poznań

      Cóż, jeszcze "Avatara" nie widziałem ale dla mnie sprawa jest prosta - ten film to tylko i wyłącznie efekty specjalne. Nie oczekuje po nim żadnej fabuły (co z resztą w moim osobistym rankingu sprawi że zbyt wysoko film nie zajdzie... No chyba, ze mnie jakoś zaskoczy pozytywnie w tej kwestii) i to zapewne słusznie więc też chyba się na nim nie zawiodę ani też nie będe za nim tęsknił po wyjściu z kina.

      LINK
    • Hmm...

      Freed 2009-12-27 04:19:00

      Freed

      avek

      Rejestracja: 2003-04-06

      Ostatnia wizyta: 2019-12-09

      Skąd: Warszawa

      Jest się nad czym zachwycać. Komentuj więc dopiero po obejrzeniu, lub jak coś poruchasz wcześniej. Inaczej nie ma sensu, bo się tylko zirytuję.

      LINK
  • Cóż,

    Hego Damask 2009-12-27 14:22:00

    Hego Damask

    avek

    Rejestracja: 2005-05-28

    Ostatnia wizyta: 2024-12-04

    Skąd: Wrocław

    właśnie wróciłem. Film pod względem wizualnym bardzo dobry, stwory z planety bardzo realistycznie zrobione, podobnie jak Nav`i (albo jakoś tak ), którzy przypominali faktycznie Indian. Pandora kojarzyła mi się nie tylko z Felucią jak ktoś już wspomniał, ale też z Kashyyykiem. I owszem, do Mocy też lekkie nawiązanie. Muzyka Jamesa Hornera w pewnych momentach mi się podobała, w pewnych była taka sobie, aktorzy grają dość dobrze. Fabuła ujdzie.
    Ogólnie nie ma co powtarzać po innych Idźcie na ten film.

    LINK
    • Zapomniałeś

      Darth GROM 2009-12-27 16:54:00

      Darth GROM

      avek

      Rejestracja: 2007-08-05

      Ostatnia wizyta: 2024-01-24

      Skąd: Poznań

      Wspomnieć o cyfrowych aktorach, a ci wypadli znakomicie, od foto realistycznych postaci, płynny ruch, po oddawane przez nich emocje, które w nie jednej scenie ze wzruszenia chwytały za gardło. Można by powiedzieć, że wydawali się bardziej ludzcy niż nie jeden człowiek z najemników. Po raz pierwszy w historii świat cyfrowy żył własnym życiem. W wielu scenach aktorzy byli również dygitalizowani, efekt był znakomity, zwłaszcza, gdy mieli maski na głowach, ciężko było stwierdzić, czy są prawdziwi, czy nie.

      Co do fabuły to powiem, że nie jedno ambitne widowisko chciałoby mieć tak dobrze zrealizowaną fabułę, jak Avatar, mimo, że przez cały film widz ma wrażenie, że gdzieś to już widział i mimo, że miejscami jest przewidywalna, to do samego finału, panuje duże napięcie, w którym kierunku akcja się potoczy. Nadmienię, że fabuła jest mocno zintegrowana z efektami 3D, oraz ujęciami kamery, dając fantastyczny efekt uczestniczenia w niej nie mając wcześniej precedensu w historii kina. Czasami miałem wrażenie, jakbym był po drugiej stronie magicznego lustra, wystarczy zrobić krok i jest się w wirze akcji. O wrażeniach można by opowiadać godzinami, a i tak nie odda to doznań płynących podczas seansu, czy może transu, bo ja byłem w magicznym transie i chyba nadal jestem.

      Oddzielne brawa należą się za inteligentne napisy, tak, tak dobrze napisałem,inteligentne napisy, które nie dość, że trójwymiarowe, to jeszcze pojawiały się raz bliżej raz dalej, raz na środku, a czasami z boku, tak by nie zasłaniać pierwszego planu. Nawet zmieniały kształt trzcionki, gdy mówiono w języku Na’vi. Jeszcze nigdy wcześniej nie miałem takiej frajdy z czytania napisów.

      Ktoś wcześniej napisał, że film nie ma przesłania. Jak to nie ma? Przesłanie jest oczywiste, nie niszczmy naszej planety dla korzyści materialnych, bo ona żyje i czuje, zarazem będąc naszym domem. Drugim przesłaniem filmu jest, że nie ważne, jakiej jesteśmy rasy, czy gatunku, złe postępki będą złymi, a dobre dobrymi. Inaczej mówiąc pojęcie dobra i zła daleko wybiega po za granice naszej planety.

      Pamiętam czasy, kiedy na ekrany kin po raz pierwszy zawitały Star Wars. Wtedy też recenzenci nie zostawiali suchej nitki na fabule, że niby to taka bajka odwiecznej walki dobra ze złem, tyle, że z efektami specjalnymi, a dzisiaj, co kulturowe dzieło Amerykanów, oraz kamień milowy w kinematografii. Z Avatarem będzie identycznie.

      Na filmie byłem już dwa razy i znów się wybieram, tym razem do IMAX’u. Jestem ciekaw, gdzie wypadnie lepiej, jeśli chodzi, o jakość i efekt 3D?

      LINK
  • Avatar

    Dave 2009-12-27 17:18:00

    Dave

    avek

    Rejestracja: 2007-03-04

    Ostatnia wizyta: 2020-01-24

    Skąd: Warszawa

    Świetne. Jak dla mnie. Bardzo ciekawa fabuła, miażdząca strona wizualna, ogólnie miód. Już kocham ten film. 9.5/10. Wiem, lakonicznie mówie, ale brak mi słów. Widać że Cameron ostro nawiązał do sprawy Indian i ogólnie mordów dokonanych na innych nacjach przez białego człowieka. Dzieło nie tylko miażdzy, ale w sposób delikatny porusza poważne dylematy moralne współczesnej cywilizacji. Polecam. Film zapisze mi się w pamięci na dłuugo.

    LINK
  • WOW

    DarthSyndrius 2009-12-27 19:48:00

    DarthSyndrius

    avek

    Rejestracja: 2008-10-03

    Ostatnia wizyta: 2010-08-16

    Skąd: Skierniewice

    Ten film to majstersztyk! Trzeba go objerzeć.Jest dobry sam w sobie pod każdym względem.A najlepsze było to, że jak wszedłem do sali kinowej zobaczyłem tłum ludzi każdej kategori wiekowej a po wyjściu z zsali słyszałem za swoimi plecami pozytywne opinie filmu.
    MUST SEE!!

    LINK
  • ,

    DarthSyndrius 2009-12-27 20:43:00

    DarthSyndrius

    avek

    Rejestracja: 2008-10-03

    Ostatnia wizyta: 2010-08-16

    Skąd: Skierniewice

    ogladałem go w zwykłym kinie. Chociaż bym chciał zobaczyć w 3d

    LINK
  • film niezły

    Darth Barth 2009-12-27 21:31:00

    Darth Barth

    avek

    Rejestracja: 2006-11-11

    Ostatnia wizyta: 2013-05-21

    Skąd: Cieszyn

    realizacja mistrzowska, efekty w 3d wymiatają, ciekawe nowinki technologiczne( choć nie jest ich zbyt wiele), jedyne zastrzeżenia można mieć do nieco przewidywalnej fabuły, która nie psuje wrażenia całości jak dla mnie 7,5/10

    LINK
  • ...

    Tremayne 2009-12-28 18:14:00

    Tremayne

    avek

    Rejestracja: 2003-02-15

    Ostatnia wizyta: 2024-08-21

    Skąd: Katowice

    OMG! ATAK NIEBIESKICH MUZINUF! RATUJ SIĘ KTO BIAŁY! (ewentualnie kawowy, jak Rodriguez)

    Fajny film, ale gówno nie 3d, oczywiście patetyczne jak sukinsyn, fabuła to little big horn w wydaniu ekologicznym.

    ogólnie 2/10, można obejrzeć.

    LINK
    • No...

      Misiek 2009-12-28 23:35:00

      Misiek

      avek

      Rejestracja: 2003-01-12

      Ostatnia wizyta: 2022-05-16

      Skąd: Wrocław

      ...3,5/10, nie bądźmy tak surowi. Wstawili jedną ładną metaforę z trzecim jeźdźcem Apokalipsy.

      LINK
      • Kurde...

        Strid 2009-12-29 00:13:00

        Strid

        avek

        Rejestracja: 2003-06-28

        Ostatnia wizyta: 2024-12-03

        Skąd: Poznań

        Kurde... To już trzy niezbyt pochlebne opinie zaufanych a propos efektów 3D. Ciekaw jestem w takim razie dla ilu osób dla których efekty 3D były tak dobre był to pierwszy widziany w tej technologii film?

        LINK
        • ...

          Tremayne 2009-12-29 01:04:00

          Tremayne

          avek

          Rejestracja: 2003-02-15

          Ostatnia wizyta: 2024-08-21

          Skąd: Katowice

          Strid, ja Ci powiem, że całkiem fpytke te efekty, jak ktoś ogląda w imaxie i ma dwoje oczu, to powinno mu się podobać.
          moje narzekanie jest spowodowane tym, że wszystkie te "3D" efekty obecnie działają na zasadzie oszukania dwojga oczu. no a jak się ma jedno oko to się jest dyskryminowanym ;p

          LINK
        • Strid

          Darth GROM 2009-12-29 01:16:00

          Darth GROM

          avek

          Rejestracja: 2007-08-05

          Ostatnia wizyta: 2024-01-24

          Skąd: Poznań

          Nie chodzi o to, czy pierwszy raz widziałeś w 3D, czy któryś z kolei. Chodzi o to, że to pierwszy w historii kina film fabularny w 100% trójwymiarowy, od pierwszej sceny, do ostatniej. Nie patrząc na fabułę, tylko wyłącznie na trójwymiarową głębię, ten film poraża, jakością 3D. Jestem przekonany, że te osoby, które to bagatelizują zapewne oglądały film w 2D lub, co gorsza w domu. Zamiast nabijać nic niewnoszący post, idź do kina i się przekonasz, a potem głoś mądrości, choć już teraz widać gołym okiem, że jesteś uprzedzony. Na szczęście to nie mój problem.


          Tak, to już jest, że są ludzie, którzy nie wiele sobą reprezentują, natomiast bezmyślnie krytykują wszystko by mieć dobre samopoczucie, w myśl im bardziej się coś podoba innym, tym bardziej, to zjadę, a co nie wolno? No wiadomo wolno. Na Bastionie jest wielu takich userów. Skutecznie zniechęcają do dyskusji, bo i po co z kimś takim dyskutować, co jest na nie dla zgrywy lub fobii?


          Jeśli ktoś nie dostrzega w takiej produkcji, jak Avatar niewyobrażalny ogrom pracy, serce włożone w ten film, oraz zadbanie o najdrobniejsze detale, które w tym filmie idą w miliony, to mi takiej osoby żal. Dlaczego, a to, dlatego, że w dzieciństwie zapewne był niedopieszczany, a wiadomo, że fobie najczęściej biorą się z dzieciństwa, w tym kompleks niedowartościowania, co potem przekłada się na zachowanie w tym niską ocenę tego, co jest ewidentnie dobre?


          Powiem tylko, że przypadkowe osoby wychodzące z seansu, były bardzo poruszone i podekscytowane, a ktoś, kto jest fanem SF zjedzie ten film i to bez, przekonującego argumentu? Żal, ale na szczęście, to nie mój problem

          LINK
          • Re: Strid

            Tremayne 2009-12-29 01:36:00

            Tremayne

            avek

            Rejestracja: 2003-02-15

            Ostatnia wizyta: 2024-08-21

            Skąd: Katowice

            Darth GROM napisał(a):
            Tak, to już jest, że są ludzie, którzy nie wiele sobą reprezentują
            ________

            jak ty? ;D

            LINK
          • Re: Strid

            Strid 2009-12-29 11:48:00

            Strid

            avek

            Rejestracja: 2003-06-28

            Ostatnia wizyta: 2024-12-03

            Skąd: Poznań

            Darth GROM napisał(a):
            (...) Zamiast nabijać nic niewnoszący post, idź do kina i się przekonasz, a potem głoś mądrości, choć już teraz widać gołym okiem, że jesteś uprzedzony (...)
            ________
            Mea culpa, mea culpa, mea maxima culpa. Już nigdy w życiu nie będę się zastanawiał nad tym skąd biorą się co bardziej surowe oceny filmów, wybacz o nieomylny boski imperatorze.

            LINK
            • Ja też

              Darth GROM 2009-12-29 12:56:00

              Darth GROM

              avek

              Rejestracja: 2007-08-05

              Ostatnia wizyta: 2024-01-24

              Skąd: Poznań

              obiecuję, że nie będę się już zastanawiał skąd się biorą niedopieszczone pociechy, trzeba was zakceptować, bo walczyć się z wami nie da

              LINK
    • Tremayne

      Darth GROM 2009-12-29 00:41:00

      Darth GROM

      avek

      Rejestracja: 2007-08-05

      Ostatnia wizyta: 2024-01-24

      Skąd: Poznań

      Przyznaj, że oglądałeś na piracie, bo gdybyś oglądał w IMAX, to byś takich banałów nie plótł. Zawsze znajdzie się ktoś, kto, chce być przeciw czemuś, z tylko dla siebie znanej przyczyny.


      Jeśli coś oceniasz bardzo nisko, to, chociaż się postaraj i rozsądnie to uargumentuj. Chyba, że chwast sadzisz?


      Jak ja daję ocenę 2/10 jakiejś produkcji, to oznacza tylko jedno, pod żadnym pozorem tego nie oglądać. Widać ty lubisz oglądać takie słabizny, albo oceniać nie umiesz

      LINK
      • ...

        Tremayne 2009-12-29 01:02:00

        Tremayne

        avek

        Rejestracja: 2003-02-15

        Ostatnia wizyta: 2024-08-21

        Skąd: Katowice

        grom, nie pisz nigdy więcej do mnie, bo się ośmieszasz, że ja pierdole, ok?

        ale tym razem za darmo ci wytłumaczę:
        nie, nie oglądałem na piracie, kino helios, sala 6, miejsce 16. i nadal uważam, że to gówno nie 3d, bo ja nie widziałem tego w 3D. bo nie widzę na jedno oko. a do tego pseudo-3D trzeba mieć dwoje. widzisz zasadę?
        film mi się podobał li pod względem technicznym, niczym więcej. a i tak cieszę się, że obejrzałem.

        a jeżeli nie wiesz co znaczy `2/10` to tylko znaczy, że nie powinieneś się odzywać, jak dorośli rozmawiają. pa ;*

        LINK
        • Tremayne

          Darth GROM 2009-12-29 01:35:00

          Darth GROM

          avek

          Rejestracja: 2007-08-05

          Ostatnia wizyta: 2024-01-24

          Skąd: Poznań

          Nie unoś się za bardzo, bo złość urodzie szkodzi. Dla twojej wiadomości, żeby widzieć w trój wymiarze niezbędna jest para zdrowych oczu. Głębia obrazu oczywiście powstaje w mózgu, ale para oczu jest niezbędna, by ją osiągnąć w pełnym zakresie. Niezmiernie mi przykro, że nie widzisz na jedno oko, jednak tym bardziej nie możesz się obiektywnie wypowiadać, bo jak sam powiedziałeś do 3D jest potrzebna para oczu. Inaczej mówiąc wprowadzasz ludzi w błąd, którzy normalnie widzą i mogą z tej technologii korzystać. Jakkolwiek przepraszam, jeśli cię uraziłem.


          Ps. Dla mnie 2/10 znaczy tyle, co nie oglądaj, bo marnujesz czas, może ty masz dużo czasu i 2/10 jest dla ciebie interesujące. Na marginesie, co maja do tego dorośli, bo cię nie zrozumiałem?

          LINK
          • ...

            Tremayne 2009-12-29 01:39:00

            Tremayne

            avek

            Rejestracja: 2003-02-15

            Ostatnia wizyta: 2024-08-21

            Skąd: Katowice

            dla mnie to 3D co teraz jest pseudo-3D. spytasz dlaczego?

            bo nie mogę pójść sobie 5m w lewo i mi się perspektywa nie zmieni. to nadal będzie płaski obraz. daleko jeszcze do piania z zachwytu, że to jest film w pełnym 3d, bo to jest nieprawda. film ten jest w nowej technologii zrobiony, technicznie mi się podoba, ale to nadal nie jest 3D.

            i może właśnie przez to, że nie widzę tego "3D", przez co nie daje się omamić efektom, uważam, że obiektywniej mi ocenić ten film jako film, a nie pokaz możliwości projektorów.

            LINK
            • Nie zgodzę

              Darth GROM 2009-12-29 02:02:00

              Darth GROM

              avek

              Rejestracja: 2007-08-05

              Ostatnia wizyta: 2024-01-24

              Skąd: Poznań

              się z tobą, bo odwracając Twój tok myślenia, jeśli film jest zrobiony z myślą o 3D, by oczarować widza, to nie możesz być obiektywny, jeśli tego nie odczuwasz. Inaczej mówiąc, jak możesz wypowiadać się o przeżyciach z bzykania z dziewczyną, jeśli się nie bzykacie, a tylko o tym mówicie?


              Avatar doskonale się broni bez 3D, w 2D nadal to świetny film SF, który mi bardzo się podobał. Za włożony trud w produkcję tego filmu chyle czoło przed ludźmi, którzy go tworzyli i powiem jedno, chcę takich filmów więcej

              LINK
  • Avatar

    Appo 2009-12-28 19:02:00

    Appo

    avek

    Rejestracja: 2007-05-20

    Ostatnia wizyta: 2013-01-10

    Skąd: Wrocław

    Właśnie udało mi się dotrzeć do domu z seansu. I wiem jedno. Idę drugi raz.

    Fabuła jest mocno przewidywalna - i to może być jedyną wadą. Pomimo tego nie jest ona pusta, przenosi w sobie jakieś wartości. Film jest patetyczny, ale jednak strawny i nie przeszkadza to w odbiorze aż tak, jak w przypadku innych tytułów made in USA(Pozdrowienia dla R.Emmericha), które nie mają w sobie nic poza patosem i efektami. A w ten film się patos w jakiś sposób wpasowuje, a epickość niektórych momentów wgniata w ziemię.

    Świat przedstawiony jest genialny i widać, że grafika była dopieszczana do każdego szczegółu. Nie będę tutaj piał żadnych specjalnych peanów, bo już wszystko było napisane wcześniej.

    Efekt 3D był przyjemny, w sumie już od pierwszego momentu filmu. Zdecydowanie podnosi jakość filmu, jest czymś, dzięki czemu film wyróżnia się z masy innych naładowanych efektami.

    W związku z powyższym, film dostaje ode mnie 9/10 - punkt odjąłem za zbyt przewidywalną fabułę - w filmie zdarzają się wspomnienia o jakichś czynach czy właściwościach i już wtedy można wywnioskować, że bohater popełni ten czyn/ wykorzysta bądź będzie ofiarą danych właściwości.

    LINK
  • Świeżo po seansie.

    Matek 2009-12-28 21:37:00

    Matek

    avek

    Rejestracja: 2004-10-04

    Ostatnia wizyta: 2018-06-22

    Skąd: Skierniewice

    Jutro urodzinki, więc jako że imprezy w tym roku nie robię (wpadłem w kłopoty finansowe) stwierdziłem że bryknę się z dziewczyną do Wawki na seans 3D. BTW wpadłem w kinie na reporterów TVN-u i akurat na mnie padło jak gadali z ludźmi o filmie, pomądrzyłem się Tylko nie spytałem o to kiedy to puszczą i czy w Faktach czy w Co Za Tydzień, cholera :-/

    Wrażenia ? No cóż powiem tak : WARTO IŚĆ DO KINA , ale nie płaczcie Ci którzy oglądali w 2D. Efekty pierwsza klasa, naprawdę, ale szykowałem się na killer masta 3D... i się rozczarowałem. Fajny bajer. Nic ponadto żadnej rewolucji.

    To co do 3D. A co do fabuły itd - nie zgadzam się z Treyem. Jest epicko, ale naprawdę zjadliwie, nie jest to ekologiczno-antywojenna ciapka, a naprawdę dobra (choć niczym niezaskakująca i przewidywalna) fabuła, podana w dobrej formie, z dobrym aktorstwem i prześlicznymi efektami. Przekaz zawsze aktualny i nienachalny, mimo iż stanowi główną oś fabuły. Bałem się "przefajnienia" albo "3D ponad fabułę", ale było naprawdę dobre widowisko. Nie chciałoby mi się iść 2 raz teraz, ale pewnie za rok-dwa zerknę na Blu-Rayu.

    Co do reszty nie będę się mądrzył. Już za późno na reckę, bo każdy już widział i napisał w tym wątku, więc nie ma to sensu większego. WARTO isc do kina, nie warto płakać nad luknięciem w 2D. Serio.

    Kawał dobrego kina.

    LINK
    • Nie wiem

      Darth GROM 2009-12-29 00:28:00

      Darth GROM

      avek

      Rejestracja: 2007-08-05

      Ostatnia wizyta: 2024-01-24

      Skąd: Poznań

      w jakim kinie oglądałeś 3D, ale chyba nie tej jakości, co ja. Dla mnie ten film i 3D to rewolucja dla kina, zupełnie inne przeżycia, niż na 2D filmie. Jestem bardzo wymagający, jeśli chodzi o jakość w kinie i w domu i zapewniam, że Avatar wyznacza nowe standardy współczesnego kina. Oczywiście, jak ktoś chce, to może ignorować nowe technologie, ale na szczęście, to nie mój problem. Ja będę korzystał z tego pełnymi garściami. Umarł król niech żyje król 3D ofkoz!

      LINK
    • Ech -.-

      Sky 2009-12-31 09:05:00

      Sky

      avek

      Rejestracja: 2003-03-24

      Ostatnia wizyta: 2021-02-11

      Skąd: Wrocław

      Wydaje mi się, że za bardzo się napaliłeś na ten efekt 3D i dlatego się zawiodłeś :/

      Nie wiem czy widziałeś wcześniej jakieś filmy w 3D, ale w porównaniu z poprzednimi to ten film naprawdę jest wymiataczem niesamowitym. Dlatego cieszę się, że wreszcie ludzie dostają to za co płacą. Wcześniej na cały film przypadało kilka scen w 3D, a reszta była lekko "wypukła" albo w ogóle w 2D. W "Avatarze" ten efekt jest niemal przez cały film i to naprawdę w fantastycznej jakości.

      Bardziej prawdziwym byłoby stwierdzenie, że ten film jednocześnie JEST i NIE JEST rewolucją. Jest, ponieważ nikt nigdy wcześniej nie użył efektu 3D w tej technologii na taką skalę. Nie jest, bo jak zauważył Trem, to nie jest jeszcze 3D jakiego byśmy sobie życzyli, w sensie: postacie/obiekty wybitnie miałyby wychodzić wybitnie poza ekran i być czasami wręcz obok nas. To melodia odległej przyszłości jeszcze...

      Niemniej nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że nie widać większej różnicy między 2D i 3D, bo IMO jest ogromna. Ale tak jak mówię, to wynika chyba z osobistych oczekiwań względem filmu...

      LINK
  • <3

    Maxi Sith 2009-12-29 01:11:00

    Maxi Sith

    avek

    Rejestracja: 2007-08-28

    Ostatnia wizyta: 2016-04-15

    Skąd:

    Płonący Legion i Nordrassil.

    Wajny wilm. Idę drugi raz. Efekty może nie takie jak się spodziewałem, ale idę drugi raz. <3

    LINK
  • :)

    Carth Onasi 2009-12-29 01:45:00

    Carth Onasi

    avek

    Rejestracja: 2006-04-02

    Ostatnia wizyta: 2024-12-04

    Skąd: Kraków

    Cóż, zdaje się, iż mamy murowanego kandydata do Oskara za efekty specjalne .
    Fabuła - owszem, nie wybija się jakoś szczególnie; historia jakich wiele, ale za to jakże wspaniale opowiedziana! I w doprawdy cudne szatki przystrojona . Bogactwo flory i fauny Pandory poraża; widz ma wrażenie, potęgowane dodatkowo efektem 3D, jakby naprawdę tam był i uczestniczył w przedstawionych wydarzeniach . Właściwie, poprzednicy napisali już wszystko, co konieczne, a ja już nie bardzo mam ochotę, by się rozpisywać. Rozważam, czy nie wybrać się ponownie do kina . Bo oglądać taki film na ekranie nędznego monitora, jest, co tu się produkować, rzeczą durną do kwadratu .
    Polecam .

    LINK
  • Opinia na chłodno :)

    Otas 2009-12-29 10:40:00

    Otas

    avek

    Rejestracja: 2003-11-05

    Ostatnia wizyta: 2020-05-01

    Skąd: Best'veena /k. Bi-Bi

    kilka dni temu obejrzałem Avatar w kinie .. i teraz na spokojnie mogę go ocenić

    PLUS:
    - strona techniczna: naprawdę wyśmienicie zrobiony film 3D, pewny kandydat do Oskara. Inną kwestią jest to, że widziałem już kilka fimów w 3D więc ten mnie nie "poraził" choć przyznam, że był on najlepiej zrobiony ze wszystkich, które widziałem.

    - świat: Pandora ... cóż mogę powiedzieć ... REWELACJA i dla mnie najmocniejszy pkt. całego filmu! Bogactwo świata, jego urok.. to było naprawdę super

    MINUSY:
    (od razu zaznaczam, że jest to opinia kogoś kto nie lubi tego typu fabuł)
    - fabuła: ... dla mnie SŁABIZNA! ... scenariusz napisany z gotowych wątków wyciągniętych z półki (gotowe pomysły) .... POCAHONTAS w kosmosie ... Tańczący z Wilkami ... przepełnione amerykańskim patosem ... NAJSŁABSZY element filmu

    OCENA:
    oceniając aspekty wizualne ... 9,5/10!!! (ale tylko w 3D) Film naprawdę godny polecenia!

    oceniając razem z fabułą ... 6/10

    gdybym oglądał w 2D ... to bym WYŁĄCZYŁ PO GODZINIE jak Bart

    LINK
  • ...

    Darth Kasa 2009-12-29 15:58:00

    Darth Kasa

    avek

    Rejestracja: 2009-01-25

    Ostatnia wizyta: 2023-01-20

    Skąd:

    Mi się ten film spodobał. Owszem, fabuła jest słaba i wygląda na zapożyczoną z innych filmów, ale za to początek spoilera w końcu ktoś dokopał Amerykanom ;P Poza tym film jest bardzo emocjonujący, przynajmniej w czasie końcowej bitwy dużo się działo. I wszystko zakończyło się happy endem, co niekiedy mnie irytuje, ale w Avatarze wypadło to nieźle. koniec spoilera

    LINK
  • Avatar.

    Edda 2009-12-29 19:27:00

    Edda

    avek

    Rejestracja: 2009-12-29

    Ostatnia wizyta: 2010-06-22

    Skąd: Beverly Hills

    Genialny film, tyle powiem. Świetny. Po prostu. Nic więcej.

    PS. Tyle w temacie.

    LINK
  • ...

    Darth Kasa 2009-12-29 19:37:00

    Darth Kasa

    avek

    Rejestracja: 2009-01-25

    Ostatnia wizyta: 2023-01-20

    Skąd:

    No proszę, już wiemy, co stoi za sukcesem Avatara! A raczej kto. Jakże się zdziwiłem, kiedy zobaczyłem ostatnio stronkę Ryana Churcha:
    http://www.ryanchurch.com/04PRO.htm#
    Galeria z Avatara jeszcze niedostępna, ale niedługo powinna się pojawić.

    LINK
  • Byłem

    sasza 2009-12-29 19:39:00

    sasza

    avek

    Rejestracja: 2008-10-04

    Ostatnia wizyta: 2020-07-30

    Skąd:

    dzisiaj na Avatarze w wersji 3d w Multikinie i się nie zawiodłem, efekty naprawdę dawały radę a i fabuła nie jest tak tragiczna jak niektórzy marudzili. Jedynym mankamentem było to, że po filmie bolała mnie głowa, ktoś miał coś podobnego?

    LINK
  • właśnie wróciłam z seansu

    darth ithilnar 2009-12-29 19:47:00

    darth ithilnar

    avek

    Rejestracja: 2007-01-16

    Ostatnia wizyta: 2019-08-13

    Skąd: Żnin

    i mam ambiwalentne uczucia. Efekty były wspaniałe, stworzony świat również (zwierzęta były niesamowite i bardzo przypominały dinozaury na dalszej drodze ewolucji). Fabuła miejscami była ciekawa (sam fakt powstawania i wykorzystywania avatarów), ale niestety do bólu przewidywalna. Końcowe sceny (bitwa) mnie rozwaliły, ale w negatywnym sensie.początek spoilera No bo nawet zwykły trep jakim był główny bohater ma chociaż mgliste pojęcie o taktyce. Dlaczego atakowali główne siły, a nie wykańczali powolutku wroga? Przecież można było zacząć od zniszczenia zapasów w bazie lub coś w tym stylu, a nie rzucać się niczym ułani z lancami na czołgi... Wiem, że takiego rozwiązania wymagała filmowa konwencja, ale jest to dla mnie nie do przyjęcia punktu widzenia - że tak powiem - wojskowego. koniec spoilera
    Generalnie film mi się podobał (widziałam go w 3D), ale był zbyt prosty. I wkurzał mnie nachalnie podnoszony postulat ekologiczny

    LINK
  • Miało być dobrze, a jest ja zwykle

    Naaja 2009-12-29 23:19:00

    Naaja

    avek

    Rejestracja: 2009-12-26

    Ostatnia wizyta: 2013-06-25

    Skąd: w

    Dzięli nie wydam 30 złoty na marne.

    LINK
  • .

    Asturas 2009-12-30 02:07:00

    Asturas

    avek

    Rejestracja: 2004-06-21

    Ostatnia wizyta: 2024-04-01

    Skąd: Rovaniemi

    Film mnie prawie nie zaskoczył. Otóż spodziewałem się słabej fabuły okraszonej doskonałymi efektami specjalnymi z 3D na deserek. I dostałem to czego się spodziewałem. A co mnie zaskoczyło?

    Po ponad 30 latach oto się stało. Cameron zrobił to co kiedyś Lucas. Spełnił swoje marzenie, przedstawił świat Pandory. On i jego ludzie stworzyli efekty specjalne, dzięki którym możliwe było przedstawienie czegoś niewyobrażalnego i oszałamiająco pięknego. Tak jak kiedyś Nowa nadzieja, tak dzisiaj Avatar jest naiwną bajką tak piękną i realistyczną jak nic wcześniej. To kolejna baśń, która jest przełomem. Nie ze względu na same efekty specjalne, ale ze względu na to co dzięki nim mozna przedstawić.

    Oficjalnie ogłaszem się fanem Avatara. Dzisiaj nie jestem juz tylko fanem uniwersum SW, ale również Pandory

    Hell yeah! 10/10 i idę do kina w przyszłym tygodniu. Dzięki panie Cameron, bo oto zmusiłem twórców by przeszli na wyższy poziom. Czekamy panie Lucas na odpowiedź

    LINK
  • btw

    DarthSyndrius 2009-12-30 11:24:00

    DarthSyndrius

    avek

    Rejestracja: 2008-10-03

    Ostatnia wizyta: 2010-08-16

    Skąd: Skierniewice

    na notowaniach polskiego box office zauważyłem taką rzecz. W ciągu 38 dni wyświetlania ,,Księżyc w Nowiu" zarobił 11 mln zł. Avatar w ciągu 3 dni zarobił 7mln zł. Pewnie na baardzo długi czas Avatar będzie siedzieć na 1 miejscu Box Offica i nie tylko Polskiego

    LINK
  • btw

    DarthSyndrius 2009-12-30 11:24:00

    DarthSyndrius

    avek

    Rejestracja: 2008-10-03

    Ostatnia wizyta: 2010-08-16

    Skąd: Skierniewice

    na notowaniach polskiego box office zauważyłem taką rzecz. W ciągu 38 dni wyświetlania ,,Księżyc w Nowiu" zarobił 11 mln zł. Avatar w ciągu 3 dni zarobił 7mln zł. Pewnie na baardzo długi czas Avatar będzie siedzieć na 1 miejscu Box Offica i nie tylko Polskiego

    LINK
  • Niesamowity!!!!

    Lord Jabba 2009-12-30 11:32:00

    Lord Jabba

    avek

    Rejestracja: 2008-06-08

    Ostatnia wizyta: 2024-08-10

    Skąd: ( Mos Eisley) ;)

    Ten film jest niesamowity!!! Pandora i jej ekosystem robią wrażenie, oglądałem film w 2d, zamierzam się wybrać do kina jeszcze raz tym razem na wersje 3d!!!
    Cameron znowu udowodnił że jeśli chodzi SF to w tym gatunku filmowym czuje się jak pirania w wodzie

    Nie miał bym nic przeciwko temu jak by Cameron zrobił z Avatarem to co Lucas z SW czyli rozszerzył świat pokazany w filmie poprzez książki czy gry.Dobrze ze przed premierą Avatara ukazała się gra która jest wstępem do filmu, Pandora tak mnie zafascynowała że z grą też się zapoznam.

    Dla mnie najfajniejszą postacią z Avatara jest Pułkownik Quaritch taki kawał skur....









    LINK
    • Re: Niesamowity!!!!

      Appo 2009-12-30 11:39:00

      Appo

      avek

      Rejestracja: 2007-05-20

      Ostatnia wizyta: 2013-01-10

      Skąd: Wrocław

      Lord Jabba napisał(a):

      (...)Nie miał bym nic przeciwko temu jak by Cameron zrobił z Avatarem to co Lucas z SW czyli rozszerzył świat pokazany w filmie(...)

      ________
      Cóż, o ile dobrze kojarzę, to zapowiedziane są też kolejne filmy z serii, drugi ma wyjść w 2011, trzeci natomiast na przełomie 2013 i 14. Moje spojrzenie na sprawę jest proste - mamy "Gwiezdne wojny" ponad 30 lat później. "Avatar" jak i "Nowa Nadzieja" mają ze sobą wiele punktów wspólnych, głównymi będą zaawansowanie technologii wykorzystywanej w filmie oraz banalna i przewidywalna fabuła.

      LINK
    • +++

      wiktorhew 2009-12-30 11:59:00

      wiktorhew

      avek

      Rejestracja: 2009-12-09

      Ostatnia wizyta: 2020-11-29

      Skąd: Olsztyn

      Racja z tym pułkownikiem (nie jestem pewien ale to chyba ten co był najbardziej zawzięty na Jacka) Quaritch był twardy ale na koniec dostał dwie strzały w brzuch i zginął.Avatar trochę przypomina ostatni samuraj tam też chodziło o to że główny bohater wstąpił do obozu wroga i ten wątek z zaciekłym pułkownikiem który za wszelka cenę chciał zabić zdrajcę(no oczywiście tamten nie był pułkownikiem ) tez jest w ostatnim samuraju.

      LINK
    • Pułkownik

      Adam Velika 2009-12-30 15:36:00

      Adam Velika

      avek

      Rejestracja: 2007-01-02

      Ostatnia wizyta: 2010-01-29

      Skąd:

      Był najfajniejszą postacią, szczególnie jak wyskoczył z karabinem na dwór bez maski tlenowej Skur...

      LINK
  • achh

    DarthSyndrius 2009-12-30 11:44:00

    DarthSyndrius

    avek

    Rejestracja: 2008-10-03

    Ostatnia wizyta: 2010-08-16

    Skąd: Skierniewice

    Quadritch to kawał chędożonego sukinsyna. Ale jeśli chodzi o ranking złych filmowych 2009 to zdecydowanie Hans Landa z ,,Bękartów"

    LINK
  • James Cameron`s Avatar Wiki.

    Lord Jabba 2009-12-30 12:37:00

    Lord Jabba

    avek

    Rejestracja: 2008-06-08

    Ostatnia wizyta: 2024-08-10

    Skąd: ( Mos Eisley) ;)

    Wikipedia poświęcona w całości filmowi Camerona odpowiednik naszego Ossusa czy Wookiepedii.

    http://james-camerons-avatar.wikia.com/wiki/Avatar_Wiki

    LINK
  • Hmm

    Lorn 2009-12-30 14:51:00

    Lorn

    avek

    Rejestracja: 2005-01-16

    Ostatnia wizyta: 2024-04-30

    Skąd: Sosnowiec / Kraków

    Zaliczone, szału nie było, ale też nie jestem rozczarowany za bardzo.
    Fabuła oczywiście równie przewidywalna co w Titanicu Można się spodziewać jak się sprawy potoczą w momencie gdy główny bohater pierwszy raz człapnie na swoje niebieskie łapy.
    Co do efektów 3D, zdecydowanie ciekawsze niż w innych produkcjach, chociaż najlepszy efekt dawały właśnie sceny statyczne- jakieś krajobrazy w dżungli gdzie ewidentnie ktoś się napracował, same sceny walk niesamowicie dynamiczne jednak pozbawione tego efektu wciskającego w fotel, na który czekałem. Szczerze mówiąc pod tym względem najlepsze wrażenie zrobił na mnie zwiastun Alicji w krainie czarów puszczony przed Avatarem, w którym kot praktycznie wyskoczył z ekranu, potem już nic mu nie dorównało
    Czasami miałem też wrażenie jakbym oglądał film powstały z fascynacji grami komputerowymi takimi jak Turok i Crysis, tylko skąd tam Smerfy??
    Dla mnie 6,5/10, może gdy wyjdzie na jakimś nośniku to obejrzę jeszcze raz już bez czekania na jakieś "WOW!" w 3D i zmienię zdanie.

    LINK
  • ...

    Safiram 2009-12-30 15:26:00

    Safiram

    avek

    Rejestracja: 2007-12-30

    Ostatnia wizyta: 2011-05-19

    Skąd:

    Do szeregu fanów Camerona nigdy się nie zaliczałem. Jego najbardziej kultowe dzieła pamiętam dość średnio, a do ich powtórki zabieram się od dłuższego czasu.
    Do Avatara podszedłem więc z rezerwą, i w sumie bardzo się z tego cieszę.

    Oprawa wizualna w sumie bez niespodzianek - istna miazga, a seans 3D – niesamowite przeżycie. Fauna i flora Pandory, Na’vi, Avatary – coś pięknego, a Neytiri – genialna.

    Cały wątek Na’vich to jak dla mnie perfekcja – ukazanie ich kultury/obyczajów bardzo ciekawe. Niestety, o wątku Ziemian nie da się już tego powiedzieć – masakrycznie pokrojony. Strasznie skopał Cameron potencjał postaci Trudy (tym bardziej, że tak nieźle zagranej), podejmującej przecież bardzo ważne decyzje w filmie.
    Aktorstwo ogólnie jak najbardziej porządne, a na zdecydowany plus świetny dubbing Na’vich.
    Muzyka Hornera w porządku, raczej bez rewelacji, ale w jednej scenie miażdży taką epą, że głowa mała (scena, gdy Na’vi wyruszają, by się zjednoczyć)

    Trochę denerwował mnie na początku filmu główny bohater, np. jak przybył do Na’vich z Neytiri (‘Nice to meet you, sir’...), ale jakoś to przeboleję.

    Ogólnie to naprawdę mi się podobało, pomimo, że to w sumie ‘Pocachontas’ w oszałamiającej oprawie. I ostrzę sobie ząbki na drugi seansik, oczywiście tylko w 3D

    Za sam wątek Na’vich dałbym 8, ale za pokrojony wątek Ziemian tylko 6.
    Strona wizualna: 10, a nawet 11/10.

    Krótko mówiąc: Cameron dał radę


    +7/10

    LINK
  • Czym się różni Avatar 2D od 3D ???

    emperator 2009-12-30 17:33:00

    emperator

    avek

    Rejestracja: 2002-10-28

    Ostatnia wizyta: 2022-07-08

    Skąd: ŚLĄSK

    Chodzi mi o długość filmu czy trzeba mieć własne okulary trójwymiarowe ? Rozdawają w kinie ?

    LINK
  • Avatar

    Louie 2009-12-30 17:54:00

    Louie

    avek

    Rejestracja: 2003-12-17

    Ostatnia wizyta: 2024-11-29

    Skąd:

    Film jest po prostu przegenialny. Jak to powiedział Sky: pierwszy film 3D, po którym nie żałuje wydanych pieniędzy. Trailer zrobił na mnie ogromne wrażenie (zwłaszcza, że widziałem go w 3D), więc okropnie się napaliłem. Jak widać niestety nie tylko ja - wczoraj rezerwowałem bilety i po prostu brakowało już miejsc, na szczęście udało się i miejsca zdobyłem.

    Co do filmu: o fabule wszyscy mają chyba podobne zdanie, nie była ona jakoś zbyt głęboka, chyba każdy podejrzewał, że kolejność zdarzeń będzie jaka będzie (Tzn najpierw przybywa kompletnie zielony koleś, który infiltruje wroga, a po jakimś czasie orientuje się, że gra w złej drużynie. W międzyczasie dzieje się jakaś tragedia, później walka z tym "złym" i na końcu hepi end. ;P), ale mi się podobało. Jakoś sceny pełne patosu nigdy mnie nie denerwowały (wręcz takie lubię), ale faktem jest, że jest to typowo zamerykanizowany film

    W każdym razie główną zaletą jest po prostu Pandora. Genialnie zrobiona planeta, po prostu nie potrafię sobie wyobrazić jaki ogrom pracy w to włożono. I najlepszym dowodem na to jest chyba fakt, że w momentach, gdy główny bohater zachwycał się pięknem planety, to samo robiła publiczność. W pewnym momencie się obejrzałem po ludziach i prawie każdy patrzył w ekran jak w obrazek. Planeta jak dla mnie jest po prostu genialnie zrobiona.

    Efekty - chyba najmocniejsza strona filmu. Wgniatają w fotel i tyle. Tak jak już ludzie wspomnieli: ostatnia bitwa. Jest po prostu epicko epicka. Przez całą bitwę ludzie siedzieli na sali po prostu słowem się nie odzywając. Całe kino pełne i cisza - rzadko mi się tak zdarza. Poza tym genialnie według mnie wyszła też scena, kiedy Jake uczył się latać na tej swojej bestii (nie pamiętam nazwy).

    Film jest po prostu wg. mnie świetny. 2 godziny i 40 minut, a mi się ani chwilę nie dłużyło. Szczerze mówiąc poszedłbym jeszcze raz, gdybym miał kasę, żeby to znowu na spokojnie ogarnąć, ale cóż. Może sobie na DVD kupię, bo film jest tego naprawdę wart. A wszystkim którzy oglądali pirata po prostu współczuje, bo wtedy się nie odczuje piękna tego filmu, że się tak wyrażę.

    10/10 - IMHO zwycięzca roku bieżącego.

    BTW: Jako fan LOSTów jestem zadowolony z aktorki która grała pilotkę helikoptera. ANA-LUCIA!!!

    LINK
  • Wiele hałasu o nic.

    Balav 2009-12-30 18:05:00

    Balav

    avek

    Rejestracja: 2009-04-25

    Ostatnia wizyta: 2016-05-27

    Skąd: Oleśnica

    Moim skromnym zdaniem szarego kinomaniaka na pewno nie jest to rewolucja na miarę dźwięku wprowadzonego do filmu w "Śpiewaku jazzbandu" w 1927 i nie sądzę, by trójwymiarowi Na`vi byli większym szokiem dla widza, niż usłyszenie śpiewu Ala Jolsona we wspominanym filmie prawie 90 lat temu. Wprowadzenie dźwięku powodowało, że film zaczął oddziaływać na dwa ludzkie zmysły. Tu mamy zaś pogłębienie jednego z tych doznań zmysłowych (robiące ogromne wrażenie, to nie ulega wątpliwości). Zapach w filmie, to byłoby przekroczenie kolejnej granicy. Poza tym jakoś nie mogę sobie wyobrazić spełnienia się słów Camerona (którego cały dorobek bardzo cenię, zwłaszcza pierwszego "Terminatora" i "Głębię") o tym, iż teraz dwa wymiary będą przeznaczone dla kina artystycznego, jak dziś czerń i biel. Są bowiem jeszcze twórcy, dla których liczy się też wywołanie u widza wstrząsu scenariuszem, nie zaś tylko efektami.

    Zaś co do "Avatara" to zacznę od superlatywów. Efekt 3D istotnie robi olbrzymie wrażenie, głębia rzucająca się w pierwszych scenach w oczy naprawdę imponuje, w rzeczy samej nie mamy tu do czynienia z prostackim rzucaniem w widza przedmiotami. Motion capture i animacja postaci grających Na`vi też wykonana bez zarzutu. Świetny jest projekt fauny i flory Pandory (chociaż oparty na prostym pomyśle początek spoilera wierzchowce - sześc nóg zamiast czterech, ikrany - cztery skrzydła zamiast dwóch koniec spoilera). Większe wrażenie od wizji świata zrobiły jednak na mnie projekty technologii ludzi z XXII wieku, głównie dlatego, że wszelki sprzęt jest z jednej strony mocno futurystyczny (mechy, komputery), zaś z drugiej widać ciągłość z technologiami nam współczesnymi ("śmigłowce", które mocno nawiązują wyglądem do Bell`ów UH-1B "Huey", wielkie koparki odkrywkowe, transportery, broń palna zamiast promienistej) - za to wielka pochwała dla Camerona. Finałowa bitwa jest zaś bardzo widowiskowa i epicka. Poza tym James Cameron ma doskonałą zdolność do opisywania charakteru postaci jedną krótką sceną, tu świetnie wyszło to przy okazji wprowadzenia Parkera Selfridge`a (początek spoilera scena, gdy napuszony gra w golfa w centrali - od razu widać, że szuja koniec spoilera. Jest tu też kilka świetnych onelinerów, głownie teksty dr Augustine, gdy przekomarza się z Jake`em i Selfridge`a o kwestiach biznesowych. Jeżeli zaś doszliśmy do postaci administratora RDA to dwa słowa o grze aktorskiej. Ten film skradł wszystkich Stephen Lang grający płk Milesa Quarritcha - świetna kreacja cynicznego trepa, który na niejednej wojnie już był, wiele widział, toteż podczas eksterminacji może popijać sobie kawusię. Niby standardzik, ale jest coś w tej postaci niezwykle magnetycznego. Podobnie świetnie wypadł Giovanni Ribisi (nawiasem mówiąc - doskonały aktor), którego Selfridge jest dokładnie tak oślizgły jaki być powinien. Sam Worthington zagrał tu poprawnie, ale też rola Jake`a chyba nie jest wielkim wyzwaniem, przemiana duchowa Sully`ego nie wyszła mu zbyt przekonywająco. Facet ma zadatki na gwiazdora, ale może wpaść w szufladkę aktora widowiskowego kina akcji. Pozostała część obsady z Sigourney Weaver na czele zagrała poprawnie, acz bez wodotrysków. I tylko żal, że nie ma w obsadzie Michaela Biehna i Billa Paxtona w cameo.

    Teraz minusy: Wybitnie nie podpasowała mi ścieżka dźwiękowa autorstwa Jamesa Hornera, która nie zapadła mi w pamięci w ogóle, zaś chwilami brzmiała jak odrzucona część partytury z "Enemy at the Gates". Są filmy gdzie muzyka ma tylko podkreślać atmosferę, będąc niemalże nie zauważalną dla widza. Są też i takie obrazy, które wymagają score`a monumentalnego z lejtmotywami, które kołatają się po głowie długo po projekcji. "Avatar" zalicza się do tej drugiej kategorii, a ilustracja muzyczna jest tu wtórna i bez wyrazu. I minus największy: fabuła! Pewnie, że jest prosta jak drut, przewidywalna, mająca jasno zarysowane proekologiczne i wzywające do tolerancji przesłanie (co akurat uważam za plus)i patetyczna. Idąc na ten film wiedziałem, że taka będzie, nie oczekiwałem od "Avatara", że będzie Cameronowskimi "Szeptami i krzykami", ale liczyłem na wartką, świetnie opowiedzianą historię. Tak niestety nie jest. "Avatar" się dłuży, mając jednocześnie dosyć rwane tempo (początek spoilera mamy kilka wyjątkowo nużących scen szkolenia Jake`a przez Neytiri, by potem ukazać koniec tegoż w szybkim montażu kilku ujęć koniec spoilera). Można by z tego filmu wyciąć ze dwadzieścia minut (początek spoilera zwłaszcza walkę Sully`ego z pułkownikiem, która nieco chrzani charakter postaci Quarittcha koniec spoilera)i nie byłoby w tym szkody dla fabuły. Największa wada tego filmu jest wg mnie taka, że ta opowieść mnie nie zafascynowała, nie obchodziło mnie jak to się wszystko potoczy, jak zakończą się niektóre wątki. "Avatar" nie ma w sobie tego czegoś, co sprawia, że oglądasz z wypiekami na twarzy i chcesz do tego filmu wracać (tzn. nic, poza kwestiami wizualnymi). To coś czego tu brak to atmosfera i suspens. Poza tym ciekawie zarysowane postaci ludzi, nie są należycie rozwijane (Selfridge, Trudy), brakowało mi też nieco większego zagłębienia się w kwestie unobtainium (po co to na Ziemi wyjaśniono jednym zdaniem) i programu badawczego Avatar. Szczerze, to myślę, że Cameron nieco zmarnował fabularny potencjał "Avatara", który był duży, na rzecz wywołania zachwytu efektami.

    Podsumowując: film oceniam na 7,5/10, ale głównie z uwagi na efekt 3D, oprawę wizualną i kapitalne projekty graficzne świata i technologii przyszłości. Gdybym oglądał wersję dwuwymiarową dałbym góra 6/10. Jeśli chodzi o filmowe s-f, to w tym roku o wiele większe wrażenie zrobił na mnie "Dystrykt 9". "Avatar" nie trafi do mojego top 10 za ten rok, to pewne. Nie jest to zły film, o nie. To naprawdę bardzo sprawnie zrealizowane widowisko, ale jak na rewolucję i preludium dla nowej jakości w kinematografii brakuje to przysłowiowej iskry bożej. Jeżeli zaś przepowiadana przez Camerona przyszłość kinematografii w 3D tak ma wyglądać (miałkie fabułki plus wywołująca opad szczęki oprawa wizualna) to wolę sprawdzone od ponad wieku dwa wymiary. Jak będzie pokaże najbliższa przyszłość.

    LINK
    • Recka wporzo

      RodzyN jr. 2009-12-30 23:35:00

      RodzyN jr.

      avek

      Rejestracja: 2007-05-21

      Ostatnia wizyta: 2024-12-04

      Skąd: Grodzisk Maz.

      choć nienawidzę tekstów - ten aktor zagrał znakomicie , ten poprawnie. To na kilometr wieje grą pt:"Biznes Filmowy":/. Sorry , że się czepiam , ale nienawidzę tego , bo od razu kojarzy mi się to z "krytykami".
      Być może się mylę i masz szerokie pojęcie w tym temacie , jednak na początku posta piszesz , że jesteś "szarym kino-maniakiem".

      LINK
    • Rewolucja

      Darth GROM 2009-12-31 06:30:00

      Darth GROM

      avek

      Rejestracja: 2007-08-05

      Ostatnia wizyta: 2024-01-24

      Skąd: Poznań

      Mało rzetelna racka, wiele hałasu o nic. Zacznijmy od rewolucji, jest, czy jej nie ma w przypadku Avatara?

      Twierdzisz, że technologia 3D w Avatarze nie jest rewolucją na miarę wprowadzenia dźwięku do filmu. Na jakiej podstawie tak twierdzisz, żyłeś w tamtych czasach, nie wydaje mi się, więc twój osąd jest subiektywny, nie możesz porównywać, jeśli osobiście nie doświadczyłeś tego, bo tylko wtedy ocena byłaby wiarygodna. Dlaczego więc twierdzisz, że wtedy to był przełom, a teraz nie? Nie wiem, czy uważnie czytasz racki userów, bo w większości wypadków uważają oni 3D za nową, jakość, nie ważne, czy nazwiesz to rewolucją, czy kolejnym etapem w ewolucji kina, bo faktem jest, że ten przełom wraz z Avatarem się dokonał. Byłem na tym filmie trzy razy i za każdym razem, ludzie wychodzący z pełnej Sali wypowiadali się z zachwytem zwłaszcza w odniesieniu o trój wymiar, a o widowisku nie wspominając. Same ahy i ohy. Seanse 3D są tak obłożone rezerwacją, że dobrych miejsc nie idzie dostać, dlaczego? Bo działa poczta pantoflowa, ludzie zachwyceni opowiadają znajomym i to napędza popyt. Czy tylko, dlatego, że film jest świetny, a może, dlatego, że 3D poraża widza swoim realizmem? Jest, to czytelny znak, że rewolucja się dokonała. Avatar, jako pierwszy pokazał, jakie moce drzemią w tej technologii. Powiesz, że to nic takiego, hmm a widziałeś pierwszą grę komputerową, z ilu pikseli się składała? Wtedy też można było powiedzieć, że to nic takiego, a dzisiaj proszę foto realistyczna grafika i to z fabułą podbija świat. Dlatego Avatar, jest tym filmem, który nie pokazuje schyłek tej technologii, tylko jej początek. Jeśli znasz się trochę na rozwoju, który następuje praktycznie w każdej dziedzinie życia, a zwłaszcza w przemyśle multimedialnym, to powinieneś wiedzieć, że rozwój przyspiesza, więc nie trzeba być jasnowidzem, że w przypadku technologii 3D, Avatar, to nie ostatnie słowo, a pierwsze historyczne. Otwiera on okno do trój wymiaru nie tylko w kinie, ale i w domu, co jest tylko kwestią czasu.


      By zobrazować ci zagadnienie posłużę się SW, jako przykładem, a konkretnie ANH. Jako fan doskonale wiesz, że pierwszy epizod SW, jest od dawna uważany za kolejny krok ewolucji, czy lepiej rewolucji technologicznej światowego kina. A dlaczego, przecież nie zapoczątkował koloru, ani dźwięku, ani wyższej rozdzielczości, ani też trój wymiaru, dlaczego w takim razie został uznany za wiekopomne dzieło amerykanów, oraz okrzyknięty filmem, który wyprowadził z zapaści w latach 70tych kino światowe. Jak wiesz wystarczyło stworzyć ultra realistyczne osławione już efekty specjalne, które wprowadzały widza w nowe przeżycia, znacznie pogłębiając doznania płynące z oglądania filmu dotąd bez precedensu. Wiem, to, bo sam w 1979 roku, jako dziewięciolatek przeżyłem szok w pozytywnym znaczeniu. Po tym filmie, już nic nie było takie same. Gdyby, więc iść twoim tokiem myślenia, to ANH również nie należałoby uznać za rewolucję w kinematografii, a jednak tak się stało. Wprowadzenie do kina tak realistycznych efektów specjalnych wystarczyło, czego dowodem jest, to, że sam jesteś fanem SW nie bez przyczyny ofkoz. Więc jeśli SW GL, jest kamieniem milowym kinematografii, to Avatar będący kontynuacją tej drogi również zasługuje na to miano i to w 100%. Czy, tobie się, to podoba, czy nie w kartach historii, to właśnie Avatar zapisze się, jako pierwszy film 3D, który wspiął kino na kolejny poziom jakości.

      Twoja konkluzja na temat 2D, jest całkowicie bezsensowna, ponieważ z 2D będzie jak z książka w dobie Internetu, była jest i będzie. Filmy w 2D będą dalej produkowane i tylko od widza będzie zależeć, z której technologii będzie korzystał, bo żadna z nich się nie wyklucza. Innymi słowy, możesz czytać książkę lub obejrzeć film, żadna z tych opcji nie jest gorsza. Na marginesie, gdybyś wolał dobry scenariusz niż efekty specjalne, to nie byłbyś fanem SW, ponieważ w SW to efekty specjalne wiodą prym, a nie niuanse zawiłej fabuły, gdyż ta jest prosta, jak drut.


      Rozpisujesz się dużo na temat gry aktorów, ten dał radę, a ten nie, a nie zauważyłeś, że w tym filmie po raz pierwszy w historii kina prawdziwi aktorzy schodzą na drugi plan? Problem polega na tym, że to digitalizowani bohaterowie są pierwszym planem, to w około nich kreci się historia i to tak realistycznie przekonywująca, że sobie z tego nawet nie zdałeś sprawy, to właśnie przez nich prawdziwi aktorzy nie mogli się wykazać, bo przyćmił ich niespotykany dotąd realizm cyfrowych aktorów, czego przykładam może być fakt, że ich gra była o wiele większym magnesem podczas seansu niż prawdziwych, którzy zagrali dobrze, ale zostali przez wirtualnych przyćmieni. Okazywali tak przekonywująco emocje, oraz wyglądali fotorealistycznie, iż sprawiali wrażenie żywych istot, a nie cybernetycznych, co samo w sobie jest również przełomem w efektach specjalnych. O wykreowanym świecie, już nawet nie wspomnę.

      Teraz trochę o fabule. Powiadasz prosta, jak drut, hmm, a w SW nie? Mówisz dłużyzna, można by skrócić, a nową trylogię nie, twierdzisz średnia gra aktorska, a w SW, to, co majstersztyk? Widzisz problem polega na tym, że filmów SF z głęboką fabułą, a zarazem wciągających jest, co kotek napłakał, powiem więcej jest tylko jeden „Blade Runner”, bo nawet klasyk „Odyseja Kosmiczna” SK się dłuży, mimo, że to dobry film. Więc jeżeli oczekujesz od filmu fabularny rów Marjański, to w SF go nie znajdziesz. Kino SF, jest kinem rozrywkowym, a nie intelektualnym uniesieniem. Stąd moja sugestia, jak będziesz oglądał film z tej kategorii, to odrobinę wyluzuj i poczuj fan, czyli rozrywkę, bo, po, co masz się męczyć podczas seansu?


      Widzisz w demokracji jest tak, że każdy ma prawo do swojej opinii, tylko, co wtedy, gdy jest się w zdecydowanej mniejszości, jak to się mówi głową muru nie przebijesz i jeśli widzom film się bardzo podoba to twoja opinia, jakby, to powiedzieć tonie w morzu, no, ale zawsze wypowiedzieć się można.

      Na przykład ja jeden z wielu uważam, że film jest rewelacyjny i nie przeszkadza mi prosta przewidywalna fabuła, tak samo, jak w SW, bo film i tak świetnie się ogląda do tego stopnia, że chce oglądać, go jeszcze raz i jeszcze raz i tak może jeszcze wiele razy? Byłem na tym filmie trzy razy i wiesz, co? Chcę iść znowu, a co nie wolno? Mówisz, że Cameron zmarnował potencjał fabularny Avatara, a GL nie zmarnował potencjał wszystkich epizodów? Przecież, gdyby odrzeć SW z efektów specjalnych i osądzić historię w ziemskich realiach, to otrzymalibyśmy opowieść o młodym wieśniaku, który szkolony przez zacnego mnicha ratuję piękną księżniczkę z rąk złego lorda. Banalna bajka będąca połączeniem westernu, oraz filmu płaszcza i szpady, w której odbywa się odwieczna walka dobra ze złem. Odbierając SW analogicznie, jak ty odbierasz Atavara, normalnie powinienem powiedzieć bleee, a jednak nie, dlaczego? Bo ta banalna fabuła połączona z efektami specjalnymi tworzy jedną całość, okazując się największym światowym hitem bez precedensu w historii, towarem exportowym Ameryki. Przypomnę tylko, że po premierze recenzenci zjechali do cna ANH i co teraz, kto się mylił, recenzenci, czy ludzie? Dzisiaj już dobrze wiemy, kto?

      Stąd mój apel do wszystkich, jeśli chcecie rzetelnie ocenić filmy to trzeba oceniać film w całości ze wszystkimi jego walorami, a nie rozkładać na drobne i gdybać. Nasuwa się stare przysłowie „Gdyby babcia miała wąsy to by była dziadkiem”, ale babcia nie ma wąsów, więc, po co to gadanie, bo inaczej z SW można by zrobić film klasy C z dodatkiem efektów specjalnych.



      Zapewniam cię, że najbliższa przyszłość kina będzie z pod znaku 3D i tego kierunku juz nikt nie zmieni

      LINK
      • Re: rewolucja

        Balav 2009-12-31 13:02:00

        Balav

        avek

        Rejestracja: 2009-04-25

        Ostatnia wizyta: 2016-05-27

        Skąd: Oleśnica

        Odniosę się do kilku kwestii poruszonych przez Ciebie. Po pierwsze: zdigitalizowani aktorzy. Świetna animacja, doskonały motion capture, ruchu oczu, mimika. Pewnie, że to wygląda doskonale. Ale pamiętaj, że za postaciami Neytiri czy Tsu`teya stoją aktorzy z krwi i kości: Zoe Saldana i Laz Alonzo. I to ich gra mnie nie zachwyciła, nie animacja. Bo mieli do zagrania role zbudowanie z klisz niemniej interesujące, ale mimo to niewiele więcej niż poprawną grę, wypowiadanie kwestii z nich nie wykrzesali. Technika zwyciężyła, ale ludzie zawiedli, bo pamiętaj, że Na`vi to ciągle ludzcy aktorzy z cyfrową powłoką. Popatrz na Golluma, dziś widać, że jego animacja była pionierska, przy Na`vi wygląda już nieco anachronicznie, ale aktorsko Andy Serkis zjada Omaticaya na śniadanie. Czyli można z klisz zrobić świetną kreację. Patrz: Han Solo. Na pozór zwyczajny, westernowy awanturnik. A talent Forda (niuanse, chód, spojrzenia, grymasy, improwizacja na planie) uczyniły z Korelianina bohatera wyobraźni wielu ludzi. A moim zdaniem - podkreślam - moim zdaniem, trudno powiedzieć, by np. Wes Studi zagrał w "Avatarze" rolę swego życia.

        Po wtóre: fabuła. Napisałem, że to, iż jest płytka, wtórna, przewidywalna i patetyczna nie przeszkadzałoby mi (bo lubię w kinie też się odprężyć i dać porwać, to jasne), gdyby ten film był pasjonujący, wciągał od pierwszej chwili i zachwycał także na tym polu, nie zaś li tylko stroną wizualną (która podkreślam, zrobiła na mnie wielkie wrażenie i doceniam wkład pracy, który ludzie Camerona włożyli w ten film; model używanego przez marines Aerospatiale SA - 2 Samson, chętnie bym sobie sprawił, tak mi się spodobał). I powtarzam, nie nastawiałem się na dramat psychologiczny, chciałem bombastycznej, wartkiej akcji i w tym względzie "Avatar" mnie zawiódł. ANH i pozostałe części SW, które przywołujesz oglądam za każdym razem z zapartym tchem, bo mimo przewidywalnej fabuły, akcja zasuwa do przodu, trzyma w napięciu, jest w niej suspens. Ciarki mam do tej pory za każdym razem, gdy oglądam te filmy. Sprawiają mi frajdę, a "Avatarowi" się to nie udało. Star Wars sprzedało historię odwiecznej walki dobra ze złem w sposób bardzo innowacyjny, czerpiąc garściami z różnych gatunków i tworząc mieszaninę, będącą nową jakością. A "Avatar" poszedł utartymi ścieżkami. Są w nim np. zbędne dłużyzny, czego np. w SW brak (może poza Ep. II). I jeszcze mam nadzieję, że w kinie będzie miejsce na myślenie u widza, nie zaś tylko oszałamianie efektami. "Gwiezdne wojny" z całą swą rozrywkowością skłaniały mnie po seansie do refleksji, dlatego m. in. pokochałem to uniwersum. A "Avatar"...?

        Kolejna kwestia: dźwięk i trójwymiar. 3d pogłębia doznanie jednego zmysłu - wzroku. Czym byłby trójwymiar w filmie niemym? Dźwięk w latach 20. przełamał barierę. Nawet kino barwne, które zastąpiło monochromatyczne to był wielki krok do przodu, ale nadal pogłębiał doznanie jednego zmysłu. Tak jak stereo w przypadku dźwięku. Trójwymiar oddziaływa na jeden także na jeden ze zmysłów, znów to doznanie pogłębia, robi wielkie wrażenie, ale nie przekracza kolejnej granicy. Granicę przekroczył dźwięk, bo zaangażował kolejny zmysł. Stąd w moim mniemaniu prawdziwą rewolucja nastąpi wtedy, gdy kinematografia zawłaszczy kolejny ze zmysłów - zapach. Podkreślam, to moje subiektywne odczucie.

        Pamiętaj też, że tłumy walące na "Avatara" (udało mi się zarezerwować bilety na najlepsze miejsca na seans o 11:30 rano) to z jednej strony ludzie, którzy na pewno idą partycypować w rewolucyjnym wydarzeniu kulturalnym, ale też zapewne wielu z nich wali na ten film tylko z ciekawości obejrzenia nowinki w okularkach 3D i może część z nich więcej na takie kino się nie wybierze. Dlatego "Avatar" jako przecierający szlak nie jest odpowiednim probierzem tego, czy mamy do czynienia z nową jakością. Stąd wydaje mi się, że możemy mówi jedynie o preludium do rewolucji. O prawdziwości tejże przekonamy się dopiero za lat kilka/kilkanaście jeżeli 3d naprawdę się upowszechni i trafi pod strzechy, a czy tak będzie na pewno trudno dziś wyrokować nawet ekspertom od rynku mediów, a co dopiero mnie czy Tobie.

        Poza tym pamiętaj, że "Final Fantasy: The Spirits Within" też miał być rewolucją, zaś zrobił klapę i pamięta o nim garstka fanów gier FF. Nie wiem, czy mam rację mówiąc, że "Avatar" nie jest rewolucją, pewnie nie mam. Tyle, że moje odczucia są subiektywne i każdy ma do nich prawo, tak Ty możesz iść na "Avatara" kilka razy (masz po temu święte prawo), tak i ja mam prawo do tego, aby ten film mi się średnio podobał (bo przecież nie zmieszałem go z błotem, liczne plusy też zauważam, a jakże). Odnoszę jednak wrażenie, że broniąc najnowszego dzieła Camerona jak niepodległości, uznajesz że zdanie na jego temat inne niż Twoje z założenia jest błędne, nawet jeżeli dosyć solidnie poparte argumentami. I tak pewnie zaraz się dowiem, że nie mam racji, ale taka jest demokracja, że mogę wyrazić swoje zdanie.

        LINK
        • Balav

          Darth GROM 2010-01-01 19:07:00

          Darth GROM

          avek

          Rejestracja: 2007-08-05

          Ostatnia wizyta: 2024-01-24

          Skąd: Poznań

          Odsyłam do mojej wypowiedzi do Lorda Sidiousa, którą też do ciebie kieruję.

          LINK
        • Krótkie

          Darth GROM 2010-01-02 05:07:00

          Darth GROM

          avek

          Rejestracja: 2007-08-05

          Ostatnia wizyta: 2024-01-24

          Skąd: Poznań

          Odniesienie, co do stopniowania granic, które zostały przekroczone według ciebie w kinematografii. Twierdzisz, że pierwszą był obraz, drugą dźwięk, a trzecią być może będzie zapach, ponieważ każdy z tych aspektów filmu pobudza kolejny zmysł. To ja się ciebie pytam, skoro wykorzystaliśmy już zmysł wzroku i słuchu, a niebawem powonienia, to następną granicę przekroczymy, gdy zginiemy w wypadku wraz z bohaterem filmu, bo pozostał nam, juz tylko do wykorzystania zmysł czucia?


          Chyba sam widzisz, że stopniowanie rewolucji w filmie na kolejne ludzkie zmysły, to ślepa uliczka do nikąd, bo one szybko się kończą. Dlatego te stopnie nie będą się dzielić na zmysły, a doznania, które za każdym krokiem będą zbliżać widza do uczestniczenia w środku akcji.



          Avatar jest właśnie takim kolejnym stopniem, który również można nazwać rewolucją.


          Ps. W myśl twojego podziału SW ANH również nie powinno być rewolucją, a jednak.

          LINK
          • Re: krótkie

            Balav 2010-01-02 13:16:00

            Balav

            avek

            Rejestracja: 2009-04-25

            Ostatnia wizyta: 2016-05-27

            Skąd: Oleśnica

            A nie sądzisz, że używanie terminu "rewolucja" przy okazji każdego istotnego kroku naprzód w dziedzinie techniki i sztuki filmowej powoduje dewaluację tego pojęcia?. Jeżeli każdy mały kroczek nazywamy rewolucyjnym susem, wówczas łatwo ulegamy marketingowej kampanii i wszystko, co zwie się rewolucją, za taką istotnie uważamy. Moim zaś zdaniem, w tym miejscu mamy niezaprzeczalną ewolucję, rozwój (zapewne bardzo duży) tego, co dziś powszechne. To nie jest to samo.

            "Nowa nadzieja" prędzej nazwę już rewolucją (nie dlatego, że jestem fanem tych filmów i całego świata SW, więc mi wypada), ponieważ to od tego filmu rozpoczęło się, jakościowo inne podejście do efektów specjalnych w kinematografii (abstrahując od kwestii technicznych); przestały być tylko efektownym dodatkiem, ale stały integralną częścią obrazu, która zaczęła służyć jako odrębny środek artystycznego przekazu. Jednakże Flanelowiec też czerpał od innych (np. od "Odysei..." wielkiego Kubricka, z "Zakazanej planety" - tam, gdzie widać było zalążki takiego myślenia o F/X)), trzeba o tym pamiętać. Stąd "Avatar", rewolucyjny nie jest, ponieważ idzie utartym szlakiem, nie przeciera nowego. Cameron sprawił sobie jedynie (aż) nową ultranowoczesną parę tenisówek, dzięki czemu idąc ową ścieżką odczuwa się inny typ doznań, niemniej to wciąż ta sama droga. Czy technika użyta przy produkcji "Avatara" stanie się tak powszechna jak silnik spalinowy, czy też będzie jak silnik Wankla: stosowana przez wąskie grono producentów? Kto wie? Może za lat X odszczekam to, co teraz mówię o "Avatarze", być może istotnie zapoczątkuje on rewolucję na naszych oczach. Ale jak pisałem wcześniej - teraz trudno o tym wyrokować. Chyba, że jesteś Pytią X Muzy. Ja nie, stąd wolę nie ferować wyroków, a jedynie przypuszczać.

            Ponadto, jeżeli istotnie ten film ma być rewolucją, ponieważ umożliwia skok w sam środek akcji, to na tym polu ponosi fiasko. Dlaczego? Ponieważ w moim odczuciu ten film tego nie zapewnia. Widzisz wszystko w trójwymiarze, ale emocjonalnie nie uczestniczysz w akcji, ponieważ scenariusz tych emocji nie wywołuje. Prowadzi widza za rączkę po fabularnych szynach, nie umożliwia oceniania zachowań postaci, ponieważ są one w jednoznaczny nakreślone. Nie wytwarza więzi między postaciami i widownią, tego, iż obchodzi mnie, czy Na`vi sczezną , czy też nie. Tymczasem - pozostając w sferze kina s-f i fantasy - niby wiedziałem, jak potoczy się akcja, niemniej ciągle napięcie budziło we mnie to czy Rebelianci zniszczą Gwiazdę Śmierci, czy "Mad" Max Rockatansky dorwie morderców rodziny, czy Sarah Connor zwieje terminatorowi. Osobiście czułem się bardziej zaangażowany oglądając setki innych filmów (w tym SW) np. ostatnio ponownie "Saving Private Ryan" - lądowanie na plaży Omaha zrealizowane w good ol` 2D do dziś kopie po tyłku, dzięki prowadzeniu kamery, montażowi, ale też świetnie napisanemu scenariuszowi, dzięki któremu z perspektywy szarego G.I. podglądasz reakcje na chaos bitwy kolegów z oddziału. udzielają Ci się odczucia tych chłopaków, którzy giną na normandzkiej plaży od niemieckiego ostrzału. Kiedy pierwszy raz oglądałem ten film 12 lat temu, kuliłem się w fotelu, w scenie gdy Giovanni Ribisi umiera, autentycznie się wzruszyłem. Dziś jestem te 12 lat starszy i dojrzalszy, a emocjonalnie ten film nadal mną wstrząsa. Z kolei "Avatar" pozwala Ci obejrzeć wydarzenia na Pandorze z perspektywy paprotki rosnącej w dżungli, gdyż żadnych emocji (poza zachwytem nad epickością kilku scen) nie wywołuje, wieje od tego obrazu wręcz uczuciowym chłodem. A co to za atrakcja wejść w sam środek akcji, skoro w ową akcję wchodzisz jako beznamiętny obserwator. Gdyby genialny "Bulwar Zachodzącego Słońca" Billy`ego Wilder był zrealizowany w stereowizji, ale nie krzesał choćby ułamka doznań emocjonalnych, które wywołuje, to po kiego diabła byłaby ona nam potrzebna ? Tylko dla fajerwerków wizualnych. W "Avatarze" właśnie tylko temu służy. Gdyby pozwalała w sensie metaforycznym przekroczyć czwartą ścianę, współpracując ze scenariuszem, byłbym skłonny nazwać takie podejście rzeczywiście rewolucyjnym. Tak niestety - moim zdaniem - nie jest. Bez emocjonalnego zaangażowania nie da się "poczuć jakbyś tam był". 3d nie jest tego substytutem.

            Niemniej jednak zgodzę się z Tobą, iż podążanie w kierunku zawłaszczania przez kino kolejnych ludzkich zmysłów musi napotkać mur. Bowiem, o ile smak i powonienie można by do filmu wpleść, to o tyle dotyk tworzyłby już barierę, może nie tyle techniczną (po zapewne odpowiednia technologia powstałaby w przeszłości), ale dotyczącą tego, jak racjonalnie go wykorzystać.

            Tak na marginesie zastanawia mnie jedno: skąd w Tobie tyle, niemalże kaznodziejskiej, napinki. Wygląda to tak, jakbyś sobie przyznał wszelki monopol na prawdę w kwestiach dotyczących tego obrazu i jego "kuchni filmowej"(nasuwa mi się na myśl - w uproszczeniu, rzecz jasna - E. H. Carr i jego koncepcja umysłowości totalitarnej). Masz po temu prawo, ale wyjaśnij mi, dlaczego nie chcesz przejść do porządku dziennego nad tym, że ktoś inaczej niż Ty odbiera ten film. Zwłaszcza, że podczas dyskusji z góry przyjmujesz założenie (takie odnoszę wrażenie, być może błędne, jeżeli tak - popraw mnie), że każdy z Twoich interlokutorów stoi z góry na przegranej pozycji (nie odnoszę tego tylko do siebie, ale i do innych osób, które krytycznie spojrzały na "Avatara", z którymi podjąłeś dyskusję w tym wątku).

            LINK
      • drogi GROMie :)

        Otas 2009-12-31 18:10:00

        Otas

        avek

        Rejestracja: 2003-11-05

        Ostatnia wizyta: 2020-05-01

        Skąd: Best'veena /k. Bi-Bi

        co do rewolucji w kinie to przytoczę tutaj Twoją własną wypowiedź:

        "Czekając na Awatar celowo nie oglądałem, aż do teraz żadnego filmu w technologii 3D, bo wiedziałem, że to widowisko będzie kolejną rewolucją cyfrową od czasów SW "

        ... jeżeli ktoś by nie oglądał od lat 20tych żadnego filmu i nie miał z nimi kontaktu .... to oglądając teraz BYLE GNIOT w kinie ZMIAŻDŻYŁO BY GO .. i uznał by ten film za REWOLUCJĘ

        Avatar nie jest rewolucją ... pełnometrażowe filmu 3D są już w kinach od kilu lat!!! ... rewolucją może być nowość, a nie coś co poprawia/rozszerza dotychczasową technologię

        LINK
        • drogi Otasie

          Darth GROM 2010-01-01 15:50:00

          Darth GROM

          avek

          Rejestracja: 2007-08-05

          Ostatnia wizyta: 2024-01-24

          Skąd: Poznań

          Chyba nie sądzisz, że ja nie wiedziałem, czym jest 3D, przed oglądnięciem, Avatara? Jak wiesz jestem audiofilem i zawsze stawiam na jakość i tu nie było inaczej. Jak wcześniej powiedziałem nie pomyliłem się. Jeśli jednak twierdzisz, że się mylę, to proszę oświeć mnie i powiedz, który film twoim zdaniem zasługuje na miano pierwszego w historii filmu fabularnego z prawdziwymi aktorami będący od początku do końca w technologii 3D i wykorzystujący ten potencjał z pominięciem krótkometrażowych filmów w IMAX?


          Nie wiem czy spałeś podczas seansu, bowiem Avatar, ani nie poprawia, ani rozszerza dotychczasową technologię, on wyznacza nowe standardy. Byś się o tym przekonał idź jeszcze raz na film do IMAX, bo tylko on daje pełen efekt, a nie półśrodki

          LINK
  • Recenzja

    Young Grace 2009-12-30 21:46:00

    Young Grace

    avek

    Rejestracja: 2008-12-24

    Ostatnia wizyta: 2013-07-23

    Skąd: capital city

    Wczoraj byłam, to był błąd.

    Nie ze względu na sam film, który był wręcz oszałamiający, ale ze względu na to, że poszłam wieczorem (seans skończył się o 00.30) i byłam wykończona, okulary 3D były na mnie za duże i trzymały się na nosie, gdzie blokowały oddech, oczy mnie bolały, uszy mnie bolały od hałasu, a na koniec jeszcze było mi niedobrze od nadmiaru wrażeń. Z tych wszystkich powodów nie byłam całkowicie skoncentrowana na samym filmie, dlatego w tę recenzję nie musicie do końca wierzyć.

    Film był świetny. Efekty wymiatały. Pandora jest doskonale wykonana pod względem wizualnym, za pierwszym razem jak ją zobaczyłam opadła mi szczęka. Bardzo podobało mi się plemię Na`vi, ich zwyczaje i język. Są nieco podobni do Twi`lekanów, brakuje im tylko lekku Te wszystkie zwierzęta, z którymi Ludzie Lasu (chyba można ich tak nazwać) tworzyli więź za pomocą swoich włosów wyglądały przebosko. Tak jak Balavowi brakowało mi rozwinięcia na temat unobtainium. A taki miał być ciekawy pierwiastek... Żal mi było trochę też Grace

    Ocenka: 8/10

    LINK
  • Avatar c.d

    Naaja 2009-12-30 22:11:00

    Naaja

    avek

    Rejestracja: 2009-12-26

    Ostatnia wizyta: 2013-06-25

    Skąd: w

    Nie mam skarbonki, ale pójdę sobie do opery

    LINK
  • Shit

    Gunfan 2009-12-31 10:37:00

    Gunfan

    avek

    Rejestracja: 2003-11-27

    Ostatnia wizyta: 2023-04-16

    Skąd: Bielsko-Biała

    pisałem zajebiście długiego posta, pisałem i pisałem, i szlag mi go trafił. Drugi raz mi się nie chce. Krótko:

    Czekałem parę lat na ten film. Unikałem spoilerów. Technologia mi zwisa, bardziej mnie cieszy powrót Camerona do sf. 3D jest fajne, podobało mi się (mój pierwszy film w tej technologii), ale nie podniecam się jakoś strasznie.

    Fabuła sztampowa i przewidywalna, ale podana fajnie, nie marudzę. Jednak Na`vi na dłuższą metę mnie nie kręcą, ot, tacy zwykli Indianie. Indian zawsze mi było żal i ich szanowałem (z Na`vi jest podobnie), ale kompletnie mnie ich kultura nie rusza (z Na`vi tak samo) i sto razy wolę westerny o rewolwerowcach (w Avatarze wolałbym obejrzeć marines z ich machiną wojenną walczących z ciekawszym przeciwnikiem). Dlatego jeśli zrobią sequela/e, to kompletnie nie będę się jarał.

    Przemiana wewnętrzna głównego bohatera jest imo średnio przekonująca, jest po prostu za szybka. Ledwie widać jak raportuje żołnierzykom, a już za moment broni tubylców i ich drzew przed ziemianami...

    Plus filmu to oczywiście strona wizualna, a przede wszystkim Pandora i wszystko co na niej żyje, rośnie, poluje itp. Cudowna sprawa. Naprawdę widać olbrzymią pracę włożoną w ten film, prawdziwą wizję. Niektóre sceny są naprawdę poetyckie, niektóre chwytają za serce. Cameron chyba zamienia się w Spielberga na starość.

    Bitwy są bardzo dobre, zwłaszcza ostatnia, nawet jeśli z taktycznego punktu widzenia z deka leżą. Praca kamery i montaż bez zarzutu. Ogólnie wszystko daje radę. Muzyka Hornera niezła, głownie wybijały się te egzotyczne kawałki. Git.

    Podczas seansu wydawało mi się, że oglądam film roku... Jednak potem emocje gdzieś uleciały i na pewno film roku to to dla mnie nie jest, daleko mu. Nawet nie mam w tej chwili ochoty na drugi seans. Kiedyśtam go sobie znowu obejrzę na małym ekranie, ale bez podniet. DVD/BD raczej nie zamierzam kupować.

    Czy więc warto było czekać lata na ten film? Tak i nie. Tak, bo Cameron wraca w wielkim stylu do sf, ale i nie, bo jednak film jest przełomowy tylko technicznie. Ogólnie to nie wiem jak go ocenić. Dam mu 8,5/10 i tyle. Bardziej się w tej chwili cieszę na myśl co filmowcy teraz zrobią z tą technologią...

    LINK
  • Avatar

    Anor 2009-12-31 11:47:00

    Anor

    avek

    Rejestracja: 2003-01-09

    Ostatnia wizyta: 2023-05-17

    Skąd: Chyby

    Film zrobił na mnie wielkie wrażenie, ale krótkotrwałe... Po wyjściu z kina byłem pod dużym wrażeniem, ale kiedy emocje opadły mogę dużo spokojniej podejść do tematu, no i moje przekonania pokrywają się z tymi wszystkimi, którzy doceniają film przede wszystkim za efekty 3D, Pandorę i generalnie stronę wizualną. Oczywiście gorzej jest z fabułą, która jest maksymalnie przewidywalna. Do tego strzałem w kolano fabuły był trailer, który zdradzał dla mnie bardzo wiele, bo oglądając film z trailera dało czytać się fabułę jeszcze łatwiej.

    Na Avatarze byłem dwa razy, ale bynajmniej nie z powodu moją wielką fascynacją tym dziełem, ale dla chęci porównania dwóch technik 3D i w sumie o tym chciałem napisać. Najpierw byłem w IMAX 3D w Poznaniu w Plazie, a na następny dzień poszedłem do Kinepolis na Dolby 3D. Avatar po prostu był pierwszym filmem, który dał możliwość takiego bezpośredniego porównania tych dwóch technologii, w szczególności byłem ciekaw `nowego` Dolby 3D z uwagi na większe prawdopodobieństwo jej powszechnego zastosowania (po prostu tańsza technologia możliwa do wdrożenia praktycznie we wszystkich multipleksach). Nie chcę zagłębiac się w technikalia tzn. podwójne projektory, polaryzacje, szkiełka i ich kolory itp, a jedynie przedstawić moje odczucia, które w kwestii dwóch systemów 3D są następujące:

    IMAX 3D: mimo iż siedziałem `niecentralnie` i trochę za blisko, to efekty 3D były porażające wydawało się, że rzeczywiście wszystko jest na wyciągnięcie ręki. W każdym momencie filmu widoczne był 3 wymiar. Minusem był natomiast fakt, iż siedząc bardziej po prawej stronie ekranu, lewa wydawała się ciemniejsza.

    Dolby 3D: na początku siedziałem, `jak na normalnym filmie` gdzieś w 2/3 odległości od ekranu centralnie na środku, ale musiałem przesiąść się o kilka rzędów, bo 3D traciło na efektywności, gdyż widać było poza ekranem jego obwód. Siedząc natomiast w miejscu w którym w całym spektrum widoku był tylko ekran, w tradycyjnym kinie siedzi się `za nisko`. I chyba właśnie to było przyczyną, iż efekty 3D robią wrażenie, tylko w określonych spektakularnych momentach. W dużej części filmu efekty 3D w Dolby 3D były na tyle słabe że wydawało się, prawie że ich nie ma. Robiłem nawet ćwiczenie zasłaniając jedno oko i rzeczywiście różnice momentami były nieznaczące.

    Co do dźwięku, to wydaje się być porównywalny, acz mam dębowe ucho i czasami nie rozróżniam niuansów. Możliwe, ze w IMAXie dźwiek jest potężniejszy z racji mniejszej sali i większej bliskości siedzącego do głośników.

    Konkludując, jednak IMAX 3D. Dolby 3D pozostaje na razie jedynie niskobudżetową namiastką, która pozwoli rozszerzyć doznania przy zwykłych ekranach, natomiast nie zastąpi tradycyjnej technologii. Warto również zaznaczyć, iż wiele zalezy od specyfiki danego kina (tu puszczą cyfrowo, tam analogowo, tu podkręcą lamy do 80% itp itd.) ale na to nie mamy bezpośredniego wpływu. Dlatego dla tych wszystkich, którzy byli na Avatarze w zwykłym kinie + Dolby 3D polecam IMAXa z 3D, wtedy można nacieszyć się efektami tego filmu jeszcze bardziej. Reszta, jak to reszta, rzecz subiektywna.

    LINK
  • Pytanie do tłumu

    Shedao Shai 2009-12-31 14:44:00

    Shedao Shai

    avek

    Rejestracja: 2003-02-18

    Ostatnia wizyta: 2024-12-04

    Skąd: Wodzisław Śl. / Wrocław

    Przeczytałem ostatnio jedno zdanie, które teraz mi ciągle chodzi po głowie jak ktoś narzeka na fabułę Avatara.

    A czy "Nowa nadzieja" miała jakąś odkrywczą fabułę?

    LINK
    • tłum odpowiada

      Resvain 2009-12-31 14:53:00

      Resvain

      avek

      Rejestracja: 2009-04-15

      Ostatnia wizyta: 2019-02-21

      Skąd: Gdańsk

      Oczywiście, "Nowa nadzieja" nie miała specjalnie odkrywczej fabuły, ale była zdecydowanie "świeższa" niż w Avatarze. Nie żebym miał coś do tego drugiego - wręcz przeciwnie, uważam go za jeden z najlepszych filmów tego roku, ale do głównego motywu trudno się nie przyczepić - wypisz, wymaluj "Tańczący z wilkami" w klimatach SF (genialnie wykreowanych, swoją drogą). Ale to jest jedyne, co mogę Avatarowi zarzucić

      LINK
      • Jaki "Tańczący?"

        Komandor Eire 2009-12-31 15:06:00

        Komandor Eire

        avek

        Rejestracja: 2005-08-08

        Ostatnia wizyta: 2013-05-05

        Skąd: Ze wsi

        Raczej "Pocahontas".
        A czy Nowa Nadzieja była odkrywcza? Bohater o Tysiącu Twarzy się kłania.

        LINK
        • a

          Resvain 2009-12-31 17:34:00

          Resvain

          avek

          Rejestracja: 2009-04-15

          Ostatnia wizyta: 2019-02-21

          Skąd: Gdańsk

          nie? Mamy bohatera, który początkowo znajduje się po stronie tych "złych", ale z czasem opowiada się po stronie krzywdzonych tubylców, zakochuje się w jednej z nich i staje do walki z dawnymi "przyjaciółmi". Nie wiem jak Tobie, ale mi wydaje się to bardzo podobne.

          A o "Bohaterze..." nie słyszałem, więc możliwe, że nie zdaje sobie sprawy z wtórności ANH.

          LINK
    • szczerze,

      Ray Solar 2009-12-31 15:26:00

      Ray Solar

      avek

      Rejestracja: 2006-10-20

      Ostatnia wizyta: 2024-02-10

      Skąd: Sopot

      to nie, ale miała Hana Solo. <3333

      LINK
  • kicie z usb

    Kwarc 2009-12-31 16:31:00

    Kwarc

    avek

    Rejestracja: 2009-03-29

    Ostatnia wizyta: 2021-06-05

    Skąd: Jakku

    O Avatarze słyszałem i czytałem bardzo dużo. Film ten miał być krokiem milowym dla kinematografii. Po raz pierwszy miały być użyte wszystkie możliwości trzeciego wymiaru, który został zepchnięty do roli tandetnych sztuczek i taniej sensacji. Czy powrót Camerona rzeczywiście jest taki wspaniały jak zapowiadali? Żeby się tego dowiedzieć postanowiłem nawiedzić poznański IMAX. I teraz chciałbym nakreślić wam moją opinię.
    Fabuła: Po obejrzeniu zwiastuna i przeczytaniu zapowiedzi, nikt nie powinien mieć wątpliwości, że Avatar to Pocahontas w wersji sf. Tak też było, fabuła mogła się wydawać sztampowa i przewidywalna, fakt. Był też patetyzm, który stał się męczącym dodatkiem do niemal każdego filmu produkowanego w USA. Jednak to wszystko zostało podane w przyjemnej i łatwo przyswajalnej formie, że pomimo tego, że na długo przed seansem wiedziałem czy się on zakończy to nie dostawałem "epickiej gorączki", a wręcz przeciwnie oglądałem film z przyjemnością. W tym miejscu napiszę co nieco o kreacji postaci i grze aktorskiej. Jake Sully był dosyć typowym good guy`em. Zaczynał jako przypadkowy uczestnik projektu Avatar i zausznik pułkownika i skończył jako początek spoilera obrońca ludu Na`vi i Toruk Macto. koniec spoilera Ta rola chyba na dobre otworzyła przed Samem Worthingtonem drzwi do superprodukcji filmowych. Za grę aktorską należy się pochwała Stephenowi Langowi, jego pułkownik był niesamowity. Doskonale uchwycił jego gruboskórną naturę. Jako, że był komandosem, który niejedno już przeszedł, nie wzruszała go początek spoilera brutalna pacyfikacja Na`vi koniec spoilera i podczas trwania akcji popijał kawę. Świetnie pokazano jego nerwowy charakter, gdy wybiegł z kajuty bez zakładania maski. Podobała mi się jeszcze postać Trudy. Nieźle zagrana, wydawała się naprawdę sympatyczna. Szkoda, że Cameron nie chciał jej bardziej rozwinąć, bo skończyła jako dobra dziewczyna, początek spoilera która musiała oberwać. koniec spoilera Teraz trochę krytyki. Reżyser chyba aż za bardzo się zapędził w czerpaniu ze swojego dorobku. Często miałem wrażenie, że już to kiedyś widziałem. Nawet Grace to Replay, znaczy Ripley z Obcego. Efekt deja vu to jeden z naprawdę nielicznych minusów, które mogę wymienić bez czepiania się szczegółów. Avatar może i nie ma jakiejś odkrywczej fabuły, ale takie są filmy Camerona. W nich liczy się dobry pomysł i wyraziste przedstawienie.
    Efekty: Naprawdę współczuję tym co oglądali film w wersji "second hand". Moi mili, uwierzcie, że słabej jakości nagrania robione na dodatek na kolanie nie są w stanie oddać esencji tego filmu, czyli efektów. A wszystkich tych, którzy widzieli Avatara w wersji 2D zachęcam do obejrzenia go raz jeszcze w 3D, bo naprawdę warto. Eksploracja lasów Pandory po prostu wbijała w fotel. Rozejrzałem się nawet po sali, by sprawdzić reakcje widzów. A ni siedzieli cichutko i patrzeli jak w obrazek. Przyroda wykreowana w filmie jest tak realna i tak piekna, że nie można się dziwić, że Sully stwierdził w swoim videologu, że "wydaje się, że tutaj jest sen, a prawdziwy świat zostaje tam". Jestem pełen podziwu dla tych, którzy stworzyli ten niesamowity ekosystem. Graficy wykonali kawał dobrej roboty, w tym filmie jest wiele scen, w których wszystko jest dziełem ich rąk i jednocześnie wydaje się tak prawdziwe. Animacja ruchu też stoi na najwyższym poziomie. Sceny w wiosce Na`vi wycisnęły wszystko co się dało z Motion Capture. Na dużą pochwałę zasługują sceny walki, a zwłaszcza ostateczna bitwa. Po obejrzeniu tylu epickich filmów, w których bitwy były toczone na wszystkie możliwe sposoby, widza jest bardzo trudno czymkolwiek zaskoczyć. A temu filmowi udało się to w całej rozciągłości. Ta walka była niesamowicie dynamiczna, kolejne sekwencje robiły coraz większe wrażenie, potęgowane przez trzeci wymiar.
    Przyroda: Trochę o niej napisałem już pisząc o efektach, ale ekosystem Pandory jest tak niesamowity, że zasłużył na oddzielny akapit. Jak już napisałem, wszystko było hiperrealne. Stworzenia wygenerowane komputerowo sprawiały wrażenia żywych. Ale nie tylko graficy tutaj się napracowali, trzeba docenic pracę ludzi, którzy stworzyli zamysł flory i fauny Pandory, wydawał się on tak spójny, jakby to nie ludzie go stworzyli, ale był on czymś naturalnym.
    Na`vi: Skoro Avatar to Pocahontas, to Na`vi muszą być Indianami. I tak też jest. Pod wieloma względami przypominają Indian. Tak samo jak oni muszą stawić czoło najeźdźcy. Tak samo jak oni żyją w zgodzie z naturą. Wiele aspektów kultury Na`vi była wzorowana na cywilizacji Indian. Język jest jedną z nielicznych rzeczy zaczerpniętą z innego źródła. Jest on bowiem wzorowany na dialekcie jakiegoś plemienia afrykańskiego. Indiańskie wzorce zostały przekształcone tak, by w jeszcze większym stopniu kontrastować z cywilizacją ludzi.
    Ludzie: Są oni całkowitym zaprzeczeniem wartości Na`vi. Ludzie stanowią społeczeństwo konsumpcyjne, które w swoim wyścigu szczurów zdążyło zniszczyć już własną planetę. Teraz przybyli na Pandorę z olbrzymimi koparkami i buldożerami w poszukiwaniu cennego kruszcu. Nic odkrywczego, ludzie jak ludzie. Urzekła mnie natomiast ich technologia. W przeciwieństwie do wielu filmów sf, w tym nie tworzono wszystkiego od podstaw. W Avatarze każde urządzenie jest rozwinięciem już istniejących technologii. Wszystko począwszy od komputerów, a na myśliwcach kończąc ma swoje początki w naszym świecie. Rozwinięto panele dotykowe rozpowszechniające się w komputerach, helikoptery zostały wyposażone w HUDy, które jest teraz testowane przez wojsko. Broń i samoloty też są udoskonaleniem już istniejących serii.
    Rewolucyjność: Avatar napewno nie jest rewolucją na miarę wprowadzenia dźwięku czy koloru do filmów. Bowiem 3D już wcześniej przewijało się w różnych produkcjach. Avatar nie jest więc pierwszym filmem, który wprowadza nas w trzeci wymiar. Jednak jako pierwszy wykorzystuję go na taką skalę i w taki sposób. Bowiem aż do tego seansu 3D było tylko i wyłącznie jarmarczną atrakcją i kiczowatym dodatkiem do filmów. Na szczęście pojawił się Cameron, który zarzucił rzucanie w widownie różnorakimi przedmiotami, na rzecz wzmocnienia przekazu. Czyli istotnie Avatar wprowadza na swój sposób rewolucję, ale polega ona dlatego, że przeciera zupełnie nowe szlaki dla innych produkcji. Porównałbym to do Matriksa. Przed premierą filmu Braci Wachowskich były efekty specjalne, a po niej wszystko się zmieniło. Słowo "efekt specjalny" otrzymało zupełnie inne znaczenie. Tak samo jak "3D" po premierze Avatara.

    LINK
  • Rewolucja teoretyczna

    Krogulec 2010-01-01 04:24:00

    Krogulec

    avek

    Rejestracja: 2003-01-05

    Ostatnia wizyta: 2024-12-04

    Skąd: Szczecin

    Avatar to film przełomowy jeśli chodzi o formułę przekazu, jest to pierwszy film, który zdołał tak głęboko przebić się w main stream w wydźwięku propagując wartości proekologiczne, zawierające pochwałę uniwersalnej moralności w oderwaniu od czynników rasowych czy środowiskowych. Jest to pierwszy film który szeroko w świadomości krytykuje wojnę o surowce [co jasno przywołuje widzowi obraz wojny w Iraku], ludzką chciwość czy korporacjonizm kapitalistyczny, zawarta jest tu także mizantropia, ale sam film jest tak sprawnie wykonany, że mimo kompletnie nieudanej warstwy fabularnej z racji zbyt wielu zapożyczeń i nadmiernej przewidywalności przyjemnie się go ogląda.

    Dałbym 4-5/10 jeśli chodziłoby o ocenę artystyczną.
    Ale z racji przekazu, i tego jak wartościowym film może być dla refleksji widza [a trafi do wielu] wystawiam bez chwili wahania 9/10.

    LINK
  • har har har

    Lord Bart 2010-01-01 13:04:00

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    har

    http://technologie.gazeta.pl/technologie/1,81011,7411514,Avatar___rewolucja____ale_nie_w_3D.html

    A teraz gryźcie mnie, grrrrrr

    LINK
  • Oczami ślepca.

    Calsann 2010-01-01 13:46:00

    Calsann

    avek

    Rejestracja: 2003-01-06

    Ostatnia wizyta: 2017-12-24

    Skąd: Nidzica

    Niewiele o tym filmie wcześniej wiedziałem, co jest w sumie dziwne, gdyż starałem się być w miarę na bieżąco z nowościami kinowymi. Kiedyś coś tam słyszałem, że Pan Titanic robi nowy film, jednak nie przywiązałem do tego żadnej specjalnej uwagi.

    Od razu uprzedzę - filmu jeszcze nie widziałem, ale już mam zastrzeżenia - może nie tyle do samego filmu jako takiego, lecz do szumu, jaki wokół siebie wytworzył.
    Słuchając i czytając, jakie gigantyczne zainteresowanie zyskała sobie ta produkcja, prawie od razu wytworzyła się we mnie kompulsywna mentalna womitacja. Widzę oto, jak wokół mnie, wszystkich ogarnia niezdrowa, dwubiegunowa histeria, nieróżniąca się wiele od tej, która zebrała pokłosie po premierze Zmierzchu. Niepokojące. Mam nadzieję że to będzie krótkotrwałe. Mimo wszystko, jest lepiej, niż w przypadku wyżej wymienionego Zmierzchu. Zapewne wynika to z nieco wyższej średniej wieku wszystkich nagłych wyznawców, sympatyków i krytyków.

    Co do zwiastuna filmowego (który na chwilę obecną jest jedynym łącznikiem między mną, a faktycznym filmem), ładnie promuje rozmach całego filmu, ale jak na trailer, jest trailerem niezbyt dobrym. Nie wydaje mi się, żeby po jego obejrzeniu, zadziwiła mnie fabuła filmu.
    A co do wyglądu tych koto-murzyno-smerfów, to nie wyglądają zbyt realistycznie. Jeśli chodzi o ostatnie filmy, to na tym polu prym wiedzie Dystrykt 9.

    Jeśli natomiast chodzi o filmy dwu- i trójwymiarowe, zdanie mam podobne jak w przypadku sterowania analogowego kontra cyfrowego. Człowiek jest istotą analogową, i zawsze, ale to zawsze naturalniejsze będzie dla niego sterowanie analogowe; co nie oznacza, że sterowania cyfrowego nie powinno być w ogóle. Dlatego uważam, iż kino 3d to ciekawa alternatywa, która musi jednak znać swoje miejsce. Jeśli zobaczę kiedyś kolejną nudną komedię romantyczną, która będzie zawierała pełno (niepotrzebnych) scen 3d, to wtedy naprawdę, chyba pojadę do rygi.

    LINK
    • Generalnie

      Darth GROM 2010-01-01 15:02:00

      Darth GROM

      avek

      Rejestracja: 2007-08-05

      Ostatnia wizyta: 2024-01-24

      Skąd: Poznań

      o co ci chodzi?

      LINK
    • hmm

      Kwarc 2010-01-01 15:11:00

      Kwarc

      avek

      Rejestracja: 2009-03-29

      Ostatnia wizyta: 2021-06-05

      Skąd: Jakku

      -(...)Człowiek jest istotą analogową, i zawsze, ale to zawsze naturalniejsze będzie dla niego sterowanie analogowe (...) Dlatego uważam, iż kino 3d to ciekawa alternatywa, która musi jednak znać swoje miejsce. (...) chyba pojadę do rygi.
      Ale o co chodzi? Chyba jeszcze nie pozbierałeś się po Sylwestrze ^^. Nie mam zielonego pojęcia o co chodzi z tym porównaniem sterowania cyfrowego (wtf) do kina 3D. Poza tym chciałem zauważyć, że człowiek jest istotą trójwymiarową .

      LINK
      • Re: hmm

        Calsann 2010-01-01 15:45:00

        Calsann

        avek

        Rejestracja: 2003-01-06

        Ostatnia wizyta: 2017-12-24

        Skąd: Nidzica

        Skupiłeś się na najmniej ważnej kwestii, mój drogi. Owszem, człowiek jest trójwymiarowy, a nawet pięciowymiarowy, a czasem wręcz pozawymiarowy. Ludziom od zawsze towarzyszyły dwie rzeczy. Rysunek i rzeźba. Rysunki są dwuwymiarowe. Rzeźby są przestrzenne. Jakiś czas temu rysunek został wprawiony w ruch. Powstały filmy. Dwuwymiarowe rysunki, istniejące na ekranach kin, telewizorów, itp. Kino 3d daje nam możliwość poruszania rzeźbą. Rzeźba w przestrzeni. Jednak jest ona nierzeczywista - jest to tylko złudzenie optyczne. Nie można jej dotknąć. No, chyba że dotkniemy ekranu.

        Ekhem. Mam na myśli to, że w najbliższym czasie filmy 3d nie wyprą tradycyjnych filmów, podobnie, jak telefony komórkowe z dotykowymi panelami nie wyparły tradycyjnych modeli klawiaturowych.

        A co do mojego posylwestrowego stanu, uważam, że jest wyborny.

        LINK
        • A kto

          Darth GROM 2010-01-01 16:51:00

          Darth GROM

          avek

          Rejestracja: 2007-08-05

          Ostatnia wizyta: 2024-01-24

          Skąd: Poznań

          twierdzi, że 3D wyprze 2D? Będą oba formaty. Od widza bedzie zależeć, co w danym momencie wybierze, więc nie rozumiem, o co ci chodzi?

          LINK
        • ekhem

          Kwarc 2010-01-01 19:15:00

          Kwarc

          avek

          Rejestracja: 2009-03-29

          Ostatnia wizyta: 2021-06-05

          Skąd: Jakku

          -Skupiłeś się na najmniej ważnej kwestii, mój drogi
          Właśnie nie, posłużyłem się ciągiem logicznym, identycznym do twojego. Człowiek ma trójwymiarową naturę, więc powinien interesować się rzeczami przestrzennymi. BTW możesz napisać mi o co chodzi z tym sterowaniem analogowym i cyfrowym, bo za bardzo cię nie zrozumiałem, bo wyrwałeś tę myśl z kontekstu i trudno mi ją do czegokolwiek przypasować.
          Owszem, człowiek jest trójwymiarowy, a nawet pięciowymiarowy, a czasem wręcz pozawymiarowy.
          Fajnie, że znasz teorię superstrun, ale to narazie teoria
          Ludziom od zawsze towarzyszyły dwie rzeczy. Rysunek i rzeźba. Rysunki są dwuwymiarowe. Rzeźby są przestrzenne.
          Rysunek i rzeźba są pewną próbą odzwierciedlenia rzeczywistości. Pomińmy proszę czasy współczesne, w których chałturę wzniesiono do rangi sztuki. I ludzie przez wieki tworzenia swojej kultury dążyli, żeby ich dzieła w coraz większym zakresie odzwierciedlały rzeczywistość. Odkrywano proporcje, różne kompozycje, wszystko po to, by tworzyć złudzenie prawdziwości. Przełomowym momentem było zastosowanie perspektywy, która nadała rysunkowi głębię. A przecież głębia to domena trzech wymiarów. Dlatego nie mów, że mieszanie umieszczanie 3D w 2D jest nienaturalne, jak ludzkość właśnie do tego zmierzała.
          Rzeźba w przestrzeni. Jednak jest ona nierzeczywista - jest to tylko złudzenie optyczne.
          Filmy też są złudzeniem optycznym, wynikającym z tego, że oko nie jest w stanie rozróżnić obrazów następujących w bardzo krótkim okresie czasu, jednak nikomu to nie przeszkadza.
          Mam na myśli to, że w najbliższym czasie filmy 3d nie wyprą tradycyjnych filmów, podobnie, jak telefony komórkowe z dotykowymi panelami nie wyparły tradycyjnych modeli klawiaturowych.
          Nie jest to kwestia oporu mas ludzkich, tylko braku rozpowszechnienia. Bowiem każda technologia potrzebuje czasu, aby zostać wdrożona. Przecież ludzkość nie przesiadła się z koni do samochodów w ciagu kilku wiosen. Tak samo jest z filmem. Minęły lata zanim CD na dobre wyparło VHS, a DVD przejęło pałeczkę po CD. Tak samo jest z kinem 3D i panelami dotykowymi. Chociaż tutaj jest raczej bariera dostępności. Nie każdego stać na nowy telefon z panelem dotykowym, nie w każdym mieście jest kino 3D. BTW chyba nie chcesz mi powiedzieć, że panele dotykowe w komórkach są nienaturalne?

          LINK
          • Re:

            Calsann 2010-01-01 20:37:00

            Calsann

            avek

            Rejestracja: 2003-01-06

            Ostatnia wizyta: 2017-12-24

            Skąd: Nidzica

            -o co chodzi z tym sterowaniem analogowym i cyfrowym, bo za bardzo cię nie zrozumiałem, bo wyrwałeś tę myśl z kontekstu i trudno mi ją do czegokolwiek przypasować.
            Faktycznie, nie ma to ścisłego związku z całością. Jeśli chodzi o konkrety, to mam na myśli np. tokarkę. Tokarka ustawiana ręcznie jest (m.in z mojego doświadczenia) przyjemniejsza w obsłudze od tokarki sterowanej numerycznie. Wiadomo, że w produkcji wielkoseryjnej numeryczna lepiej się sprawdzi, ale jeżeli chodzi o precyzyjną produkcję jednostkową, to nic nie zapewni odpowiedniejszej chropowatości, dokładności, jak czuła inżynierska ręka;P.

            Fajnie, że znasz teorię superstrun, ale to na razie teoria
            Prawie wszystko, co istnieje, jest teorią. Nie zamierzam tutaj spierać się np. z teorią względności Einsteina, ale - czyż nie istnieje niezerowe prawdopodobieństwo, że jest ona (przynajmniej) bardzo odległa od `tego, jak to naprawdę jest`?.

            Co do sztuki - nie możemy zapomnieć różnych nurtach (surrealizm, fowizm, etc.) całkowicie oderwanych od rzeczywistości, gdzie twórca nie ma najmniejszego zamiaru naśladowania rzeczywistości. Ale po za samymi twórcami, mało kto rozumie, o co im tak naprawdę chodziło;P. Czasami mam wrażenie, że sztuki współczesnej nie rozumieją czasem nawet sami autorzy.

            Co do rozpowszechnienia różnych technologii, oczywiście jest w tym wiele racji, jednak "opór" (który jednakże przybierać może wiele postaci - np, część może po prostu uznać, że taka, czy inna technologia nie jest im w danym momencie potrzebna, a wręcz paradoksalnie mogłaby wywołać regres - znane jest powiedzenie " przyzwyczajenie wrogiem postępu") ma duże znaczenie. O ile jestem w stanie sobie wyobrazić przyszłość, gdzie wiele urządzeń będzie sterowana cyfrowo, bądź nawet może zupełnie inną, nowszą drogą komunikacji człowiek-maszyna, to mimo wszystko, każda poważniejsza maszyna będzie miała - czy to w formie przycisku, czy dźwigni - analogowy sterownik, służący chociażby po to, aby całe to ustrojstwo natychmiastowo wyłączyć.
            Awaryjność supernowoczesnego kompasu elektronicznego jest większa, aniżeli starego, niezniszczalnego ruskiego odpowiednika.

            Co do naturalności paneli dotykowych - w tym momencie można rozpocząć zagorzałą, krwawą debatę na temat tego, co jest naturalne, a co nie jest. Wielopłaszczyznowy bój na temat pochodzenia, teraźniejszości i przyszłości człowieka (zawierający wątki kosmogoniczne) zostawię na kiedy indziej.
            Odpowiadając jednak na pytanie: nie, panele dotykowe w komórkach nie są jakoś szczególnie nienaturalne. Osobiście jednak uważam, że są... niezbyt wygodne.

            LINK
            • odp

              Kwarc 2010-01-01 23:00:00

              Kwarc

              avek

              Rejestracja: 2009-03-29

              Ostatnia wizyta: 2021-06-05

              Skąd: Jakku

              - Tokarka ustawiana ręcznie jest (m.in z mojego doświadczenia) przyjemniejsza w obsłudze od tokarki sterowanej numerycznie.

              Możliwe, nie wiem. Nie mam doświadczenia w tej materii.

              Prawie wszystko, co istnieje, jest teorią. Nie zamierzam tutaj spierać się np. z teorią względności Einsteina, ale - czyż nie istnieje niezerowe prawdopodobieństwo, że jest ona (przynajmniej) bardzo odległa od "tego, jak to naprawdę jest?"

              Jest i znając życie teorie Einsteina zostaną zrewidowane. Jako ciekawostkę podam, że ww. nie wierzył w istnienie obiektów, które teraz nazywamy Czarnymi Dziurami.

              Co do sztuki - nie możemy zapomnieć różnych nurtach (surrealizm, fowizm, etc.) całkowicie oderwanych od rzeczywistości, gdzie twórca nie ma najmniejszego zamiaru naśladowania rzeczywistości.

              Od czasów najwcześniejszych aż do XX wieku głównym celem sztuki było tworzenie dzieł coraz bardziej doskonałych. Tylko czasy najnowsze wyłamały się z tego nurtu. Ale nie wiem czy odwzorowują one ludzką naturę, no chyba, że naszą naturą są kropki robione w "uniesieniu artystycznym".

              który jednakże przybierać może wiele postaci - np, część może po prostu uznać, że taka, czy inna technologia nie jest im w danym momencie potrzebna

              Jak np. LS120 ;(

              Awaryjność supernowoczesnego kompasu elektronicznego jest większa, aniżeli starego, niezniszczalnego ruskiego odpowiednika.

              Co racja to racja

              Co do naturalności paneli dotykowych (...) są... niezbyt wygodne

              A jak dla mnie wręcz przeciwnie, dużo też zależy od jakości paneli z jakimi się spotkałeś, bo niektóe telefony mają lipne.

              LINK
  • ^.^

    LeiaOrgana 2010-01-01 17:28:00

    LeiaOrgana

    avek

    Rejestracja: 2009-12-03

    Ostatnia wizyta: 2012-08-23

    Skąd: LeiaOrgana

    Powinna być wersja okularów 3D dla ludzi słabowidzących. Chodzi o to, żeby były dalej od oczu. Niezbyt komfortowo się je zakłada na okulary. A poza tym swędzi po nich mnie nos ^^

    LINK
  • Avatar c.d

    Naaja 2010-01-01 18:01:00

    Naaja

    avek

    Rejestracja: 2009-12-26

    Ostatnia wizyta: 2013-06-25

    Skąd: w

    Z cenami biletów do opery to mit. Bilet do opery to dwa seanse kinowe 2D plus duży popkorn, lub jeden bilet 3D plus duży popkorn.
    A dodtkowo nikt nie ciamka i nie szeleści

    LINK
  • Rewolucja

    Lord Sidious 2010-01-01 18:07:00

    Lord Sidious

    avek

    Rejestracja: 2001-09-05

    Ostatnia wizyta: 2024-12-04

    Skąd: Wrocław

    Powiem tak, najbardziej mnie właśnie śmieszy tu cała rozmowa o rewolucji 3-D. Ten link podany przez Lorda Barta to piękny przykład, tego jak wiele osób nie zorientowało się o co chodzi. Po pierwsze od dłuższego czasu mówię, że to jeszcze nie są filmy 3-D a filmy z wymiarem głębi. Do obrazu 3-D im jeszcze daleko. Obraz 3-D będzie przypominał teatr, w zależności gdzie będę siedział w kinie będę widział coś zupełnie innego. Obecna technologia jeszcze tego nie potrafi, Avatar w tej materii nic nie zmienił. Wielkiej Rewolucji 3-D na miarę kina dźwiękowego czy kolorowej jeszcze nie ma i każdy, kto się na nią nastawił będzie zawiedziony. Mało tego, czytając niektóre posty i opinię widzę, że wiele osób przespało, to co już się dzieje z 3-D od paru lat. 3-D dzięki Dolby trafiło pod strzechy (3-D w rozumieniu dodatkowego wymiaru - głębi). Filmy, które wykorzystują efekty, które ogląda się dla efektów już są w kinie od paru lat. I to całkiem udane - "Beowulf", "Piorun" ale też "Wyprawa do wnętrza ziemi", która z nich wszystkich była chyba najbardziej widowiskowa - jeśli chodzi o 3-D. Ogranicza się to do efektów typu rzucaniem yo-yo w widza. I powiem tak, cieszę się, że Avatar tego nie powielił. W całym filmie chyba jest jedna scena z takim efektem - gdy lecą granaty w naszą stronę i mnie się to podoba. Natomiast wystarczy zdjąć okulary, by odkryć rewolucję. Ściągając okulary na Beowulfie widać w tle jednostajny, jednowymiarowy obraz, postać z zaokrąglonymi bokami - byśmy mieli wrażenie głębi. W scenach aktorskich w "Avatarze" pierwszy plan bywa jednowymiarowy, za to tło już jest rozmazane przez głębię. Efekt jest taki, że faktycznie oglądając to w wersji 2-D nie widać potrzeby 3-D, film doskonale sobie radzi bez niego. Natomiast w 3-D bez okularów dopiero widać, co udało się twórcom. Ale to jeszcze nie jest ta zapowiadana rewolucja. Cała zabawa tkwi w kreowaniu świata w komputerze. Tu szybkie ruchy kamery (których nie lubię bo rozmazują obraz), nie służą maskowaniu niedoróbek, a ukazaniu możliwości animacji 3-D. Animacja świata, przedzieranie się przez dżunglę, to wspaniałe osiągnięcie, rewolucyjne, a przy tym nie efekciarskie. Jest efektowne, ale to nie jest to 3-D, które rzuca się na widza. Mnie to się bardzo podoba, zwłaszcza w kontekście pracy stworzonej w zbudowanie Pandory, całego ekosystemu. Mnóstwo ciężkiej pracy, efekt wspaniały, wykorzystany do końca i bez tanich sztuczek.

    Druga rzecz to kwestia fabularna. Mnie się podoba, owszem jest prosta, ale z drugiej strony mocno w moim stylu. Zwłaszcza finałowa bitwa. Cameron misternie skonstruował świat pod wyborne zakończenie, wszystko jest temu podporządkowane. Dzięki temu jasne jest przewidywalność, ale w moim odczuciu wyszło rewelacyjnie. Świetnie się bawiłem i jestem zachwycony. Gorzej, że fabularnie niektóre rzeczy są niedopracowane. W szczególności wątek ekologiczny - rozumiem przesłanie, tylko zastanawia mnie jedno. Czemu skoro ludzkość rozwinęła się mocno w takich dziedzinach jak podbój kosmosu czy inżynieria genetyczna, górnictwo cóż cofa się względem tego co mamy w Polsce. Film idealnie odwzorowuje obawy krzykliwych ekologów protestujących przeciw odkrywce pod Legnicą - którzy wiedzą jak wyglądała odkrywka w Bełchatowie, ale nie dopuszczają do siebie myśli, że ten sposób jest przestarzały i co najważniejsze nieefektywny. Podobnie jest z tymi drzewami i świadomym ekosystemem. Uproszczenia są w obu przypadkach zbyt duże, przez to wątek ekologiczny staje się zbyt nachalny a mało realistyczny, żeby nie powiedzieć irytujący. Choć cała reszta jest na tyle fajnie skrojona, że da się przeżyć. Tylko szkoda, że skoro robi się film z morałem, to właśnie o nim zapomina się najbardziej. Trochę przypomina to zasadę Cecila B. DeMille`a, którą osobiście lubię. Zabawa i pamiętać o morale, acz właśnie to chyba Cameronowi wyszło najsłabiej.

    Fajnie też usłyszeć znowu Hornera, który powtarza się trochę, nawiązuje do samego siebie. Ale dla mnie to nie problem, wręcz przeciwnie, w muzyce słychać kilka innych jego wspaniałych filmów (oczywiście w ramach jednego czy dwóch taktów).

    Dla mnie Avatar to dobre widowisko, w którym twórca misternie buduje świat, przedstawia go w drobnych elementach, może nazbyt wolno jak na współczesne standardy, ale ja to kupuję. Zwłaszcza, że w końcówce wykorzystano wszystkie przygotowane elementy, co się nie zawsze udaje.

    LINK
    • LS

      Darth GROM 2010-01-01 18:47:00

      Darth GROM

      avek

      Rejestracja: 2007-08-05

      Ostatnia wizyta: 2024-01-24

      Skąd: Poznań

      Nie do końca się z tobą zgodzę, a to dlatego, że nikt nie twierdzi, że Avatar wprowadza nową technologie 3D, oczywiście, że bazuje na tej, która funkcjonuje od paru lat, zwłaszcza filmy krótko metrażowe w IMAX, więc nie ma mowy tu o czymś nowym. Jednak nowatorski sposób kręcenia filmu specjalnie zaprojektowanymi do tego filmu kamerami, które to właśnie opracował Cameron wprowadza nową jakość.

      Pomysł stworzenia filmu trójwymiarowego ma bardzo długą brodę. Już w latach 90. dziewiętnastego wieku brytyjski pionier kinematografii William Friese-Greene opatentował schemat projektora, który wyświetlał dwa obrazy obok siebie. Koncept jednak nigdy nie wyszedł poza stadium testów. W 1922 roku zaprezentowano w USA trójwymiarowy "The Power of Love", a rok później Frederick Eugene i Jacob Leventhal wprowadzili na ekrany krótkometrażowe "plastigramy", które cechowały się szczególną głębią obrazu. W 1939 po raz pierwszy zastosowano okulary o spolaryzowanych szkłach (czyli takie, które tłumiły cześć informacji barwnej odpowiednio dla prawego i lewego oka widza), a to z kolei dało szansę na prawdziwy wysyp obrazów trójwymiarowych, który nastąpił w latach 50. ubiegłego stulecia, gdy kino musiało podjąć walkę z telewizją. Wtedy powstały najznamienitsze czarno-białe filmy 3D - "Dom figur woskowych", "Potwór z Czarnej Laguny", no i słynne "M jak morderstwo" Alfreda Hitchcocka. Wrażenie stereowizji miało jednak poważną wadę: miast naturalnej perspektywy, odnosiło się wrażenie oglądania kilku zróżnicowanych głębią ostrości płaskich warstw. Ów efekt "cienkich papierowych planów" nie został usunięty mimo upływu lat i wprowadzania rozmaitych nowych systemów. Kino trójwymiarowe odeszło zatem na margines... Próby przywrócenia 3D na afisze w latach 70. i 80. się nie powiodły, w czym spora wina fatalnych filmów, które próbowano ratować dodaną wartością trzeciego wymiaru. Już samo przywołanie ich tytułów - "Amityville 3D", "Piątek 13-tego - Część III", "Szczęki 3D" - pokazuje jak nisko upadła ciekawa i zdawać by się mogło rozwojowa idea.

      W końcu lat 90. twórcy ponownie sięgnęli po stereowizję. Stało się tak za sprawą sieci kin IMAX wyspecjalizowanych w pokazywaniu dokumentalnych krótkometrażowych produkcji 3D. Lepszy system odwzorowania perspektywicznego, mimo wielu wad (zwłaszcza wielkogabarytowych i bardzo topornych w użyciu kamer), zainteresował Jeana-Jacquesa Annauda, Bretta Leonarda i właśnie Jamesa Camerona. Ten ostatni postanowił stworzyć nowe kamery o lepszych parametrach, a przede wszystkim znacznie bardziej poręczne i kompatybilne z aktualnie używanym osprzętem (czyli dźwigami, wysięgnikami, kranami itd.). Prace trwały ponad sześć lat, a poligonem dla nowej technologii były dwa dokumentalne filmy o oceanicznych głębiach - "Ghosts of the Abyss" i "Aliens of the Deep" . Tak powstały kamery Cameron/Pace, dzięki którym doskonałość trójwymiaru w "Avatarze" bije na głowę wszystko, co widzieliśmy do tej pory. Stopniowanie głębi obrazu jest płynne, a ekran staje się swego rodzaju "szybą" między rzeczywistością a nierzeczywistością. W zaprezentowanych podczas "Dnia..." fragmentach oglądaliśmy m.in. scenę, w której bohaterowie dosiadają latających stworów służących im za podniebne wierzchowce. Percepcja ruchu i różnej "odległości" obiektów od widza jest niemal tożsama z odbiorem otaczającego świata. Abstrahując od treści ekranowych wydarzeń, samo patrzenie jest dla oka prawdziwą ucztą.


      Jednak w awatarze ucztą dla oka jest nie tylko trój wymiar, ale niesamowite efekty specjalne potęgujące doznania. Oto zupełnie nowe zjawisko w kinematografii: w i r t u a l n y k o s t i u m, który przywdziewa artysta. Przełomu dokonano tu za pomocą opracowanej po raz pierwszy właśnie na potrzeby "Avatara" aparatury technicznej. Wszyscy aktorzy grają swoje kwestie w specjalnym studio The Volume, zaopatrzonym w setki małych kamer. Gesty, ruchy a przede wszystkim najdrobniejsze nawet detale mimiki wykonawcy zostają zapisane w pamięci komputera. Po tej operacji dany występ może być przeniesiony na dowolny model komputerowy. Geniusz rozwiązania polega na tym, że stwarza ono nieograniczone możliwości. Już niedługo (wraz z rozwojem mocy obliczeniowej) będzie możliwe przeniesienie kreacji aktorskiej jednej osoby na inną. Upraszczając - Jack Nicholson będzie mógł zagrać samego siebie mającego dwadzieścia lat albo wystąpić jako... Marilyn Monroe!

      Jeszcze nigdy efekty komputerowe nie miały takiego ciężaru artystycznego. Cameron nazywa ten system "Emotion Capture", dla odróżnienia go od klasycznego "Motion Capture" (czyli systemu przechwytywania ruchu człowieka do pamięci komputera). Co ciekawe, już obecnie technologia umożliwia oglądanie "cyfrowej kreacji" natychmiast po odegraniu przez aktora określonej sceny, dzięki czemu reżyser ma pełną kontrolę nad procesem twórczym i nie musi czekać długich miesięcy (jak było dotychczas), aż specjaliści od efektów wizualnych zakończą pracę. Tylko na pozór cała ta kuchnia techniczna nie ma dla widza większego znaczenia. Do tej pory często bywało, że sceny, w których pojawiała się "cyfrowa magia", dziwnie traciły na impecie dramaturgicznym: onieśmieleni aktorzy bardziej przywiązywali wagę do udawania, że są np. w kadrze z dorysowaną później komputerowo postacią, niż do własnej gry. W "Avatarze" jest zupełnie inaczej. W jednej z zaprezentowanych w sierpniu sekwencji oglądamy moment, w którym sparaliżowany Jake po raz pierwszy budzi się w ciele Na`vi. Niesiony falą entuzjazmu (znów może chodzić!!!), biega po szpitalnej sali, przewraca przedmioty, szaleje z radości. Ów epizod ma ogromną temperaturę emocjonalną i widz w ogóle nie myśli, że ogląda komputerową postać. Gdy efekty specjalne przestają funkcjonować w umyśle odbiorcy jako ekranowa atrakcja, a stają się elementem niezauważalnym, mamy do czynienia z ich absolutnym triumfem.

      Pokłosie filmu Avatar i to co ze sobą przyniesie.

      Zanim pokazano fragment "Avatara", dzieło Camerona wywołało w świecie X Muzy olbrzymi rezonans. Rosnący szum medialny wokół nadchodzącego przełomu (o projekcie mówi się od dobrych kilku lat) zwrócił uwagę niemalże wszystkich. I oto nagle trójwymiarowość znów stała się modna, a twórcy, zarówno ci wielcy jak i mali, zaczęli na wyścigi realizować własne produkcje 3D. O tym, że do sięgnięcia po nowe możliwości kina przekonała go wizyta u Camerona, mówił Robert Zemeckis , reżyser "Beowulfa". Podobnie wyrażali się Ron Howard i George Lucas . W pośpiechu nakręcono już serię horrorów 3D ("Moje krwawe Walentynki", "Blizna", "Oszukać przeznaczenie 4"). To jednak tylko wierzchołek góry lodowej. Kamery z "Avatara" posłużą przy realizacji takich tytułów jak "Tintin" Spielberga, "Resident Evil 4" z Millą Jovovich, "Piła VII", "Pirania", "Kto wrobił królika Rogera 2", "Hellraiser" oraz kolejnych produkcji studia Pixar. Guillermo del Toro chce realizować "Hobbita" w 3D. Peter Jackson zapowiedział, że w s z y s t k i e jego kolejne filmy będą kręcone z wykorzystaniem sprzętu Cameron/Pace. Technologią zainteresowani są również twórcy kina artystycznego, m.in. David Lynch. Nadto wiele przebojów sprzed lat za sprawą obróbki cyfrowej powróci na ekrany w stereowizji. Długą listę otwierają obie części "Toy Story", potem zobaczymy "Titanika", "Terminatora 2", "Władcę Pierścieni" oraz stare "Gwiezdne wojny". Do tego dodać należy koncerty ("U2"), wydarzenia sportowe (amerykański Superbowl 2010), oraz seriale telewizyjne (pionierami były tu odcinki seriali "Medium" i "Chuck"). Bez wątpienia na naszych oczach dokonuje się rewolucja i tylko ślepy mógłby tego nie zauważyć.

      LINK
      • Darth GROM

        Lord Sidious 2010-01-01 19:52:00

        Lord Sidious

        avek

        Rejestracja: 2001-09-05

        Ostatnia wizyta: 2024-12-04

        Skąd: Wrocław

        hmm - właściwie nie wiem w którym momencie się ze mną nie zgadzasz. Mam wrażenie, że albo nie piszesz do mnie, albo czegoś nie zrozumiałeś. Względnie chodzi o nazewnictwo (Rewolucja/Ewolucja), ale to też gdzieś niknie w Twoim poście.

        A odnosząc się do Twojej wypowiedzi, to nie z wszystkim się zgadzam. I tak, to chyba kwestia nazewnictwa. Szczerze nazywanie Emotion Capture techniką rewolucyjną to dewaluacja tego słowa. Masz Motion Capture, masz też Video Village, którego używał Lucas w nowych epizodach. Obie były rewolucyjne, ale ich połączenie to naturalna kolej rzeczy, ewolucja. Ona nie wprowadza nic nowego, łączy dwie techniki, które dotychczas stosowano osobno. To rozwój, bardzo naturalny przy każdej technologii. Wiesz, to jakby SQL Server 2008 nazwać rewolucyjnym tylko dlatego, że w końcu jest tam instrukcja MERGE. Dlatego uważam, że warto rozgraniczać te słowa, bo skoro wszystko miałoby być rewolucyjne, to może nie warto w ogóle o tym pisać.

        Podobnie jest z kamerami, to kolejne podejście, krok który nie byłby możliwy także bez prób Lucasa. I analizy błędów i niedoskonałości.

        Dla mnie w Avatarze najbardziej rewolucyjna jest właśnie animacja, części w których kamera to nic innego jak kursor. Przy lepszym wykorzystaniu elementów pozwalających stworzyć cyfrowe obiekty, udało się stworzyć coś niesamowitego. Krok w kierunku 3-D. Może kiedyś będziemy mieć sprzęt, który pozwoli tak zamodelowany obraz oglądać z dowolnej perspektywy. Na razie można to zrobić w komputerze i nagrać. I to dla mnie jest prawdziwa rewolucja. Ale to tylko moje zdanie, za jakiś czas zobaczymy czy miałem rację, czy nie. Moim zdaniem to krok we właściwym kierunku, dziś rewolucyjny, ale jak to się rozwinie dalej, to kto wie, może tylko drobny kroczek w ewolucji.

        Natomiast, tak jak pisałem, nie rozumiem w ogóle większości posta (w kontekście mojej wypowiedzi). Historia kina 3-D, cóż fajnie - nadal nie mam pojęcia jak to się ma do tego, co napisałem ale cóż. Mam tylko prośbę dopracuj ją i wrzuć ją w nowym wątku. To będzie fajna rzecz do poczytania i wiele osób z tego skorzysta - pewnie ja też. W takim wątku jako offtop to zginie. A do uzupełnienia - cóż zapomniałeś choćby o braciach Lumiere i ich próbach z 3-D. Coś im nawet wyszło, właśnie na zasadzie technologii dwóch obrazów. Ale nie wiem, na ile był to ich autorski pomysł. Temat do zgłębienia - bo to właśnie najciekawsze ale o tym najtrudniej coś znaleźć. A chyba w kontekście 3-D to wydaje mi się najciekawsze, jak ojcowie kina sobie z tym radzili lub nie.

        LINK
      • Ciągle piszesz jaki to Avatar

        Otas 2010-01-02 16:39:00

        Otas

        avek

        Rejestracja: 2003-11-05

        Ostatnia wizyta: 2020-05-01

        Skąd: Best'veena /k. Bi-Bi

        jest genialny, jakie to technologiczne nowinki przy jego kręceniu zastosowano... ale prawda jest taka, że NIE OGLĄDAŁEŚ INNYCH FILMÓW 3D .. .więc ... twoje opowieści są jedynie zauroczeniem nowością (dla Ciebie) powiązaną z marketingowym bełkotem speców od reklamy

        Czy inne filmy 3D nie są kręcone specjalnymi kamerami 3D ?? . .są... czy inne filmy nie są w 100% robione w 3D ?? .. są (nie mówiąc już o animacjach, które mają 100% scen animowanych komputerowo w 3D)

        ....może Avatar ma wszystkiego trochę więcej i lepiej... może zastosowali dodatkowe kamery i inne sztuczki techniczne ALE ...ALE ... do cholery NIE WIDAĆ TEJ RÓŻNICY w porównaniu z innymi filmami 3D !!!
        Jak dla mnie mogą sobie wymyślać bajeranckie technologie .. tylko co z tego jeśli nie widać wielkiej różnicy na ekranie??

        Proponuję obejrzeć sobie inne filmy 3D

        LINK
    • Re: Rewolucja

      Balav 2010-01-01 19:40:00

      Balav

      avek

      Rejestracja: 2009-04-25

      Ostatnia wizyta: 2016-05-27

      Skąd: Oleśnica

      Lord Sidious napisał(a):
      Fajnie też usłyszeć znowu Hornera, który powtarza się trochę, nawiązuje do samego siebie. Ale dla mnie to nie problem, wręcz przeciwnie, w muzyce słychać kilka innych jego wspaniałych filmów (oczywiście w ramach jednego czy dwóch taktów).
      _______

      Tu można posłuchać podobieństw między niektórymi motywami muzycznymi w "Avatarze" a ilustracjami muzycznymi, które Horner skomponował do innych filmów. Ot, taka ciekawostka.
      http://www.youtube.com/watch?v=glsyYJksGtg

      LINK
    • Zgadzam się.

      BartekGibek 2010-01-10 15:15:00

      BartekGibek

      avek

      Rejestracja: 2008-07-09

      Ostatnia wizyta: 2022-09-21

      Skąd: Bystrzyca Kłodzka

      Zarówno co do fabuły jak i strony wizualnej(nawiasem mówiąc zrobiła na mnie wielkie wrażenie). Co do fabuły, to czytałem wcześniej kilka zapowiedzi, więc nie spodziewałem się że będzie nie wiadomo jak odkrywcza i oryginalna. Swoją drogą wcale taka nie była Co nie zmienia faktu że dwie i pół godziny zleciało nie wiadomo kiedy

      LINK
  • Avatar c.d

    Naaja 2010-01-01 22:26:00

    Naaja

    avek

    Rejestracja: 2009-12-26

    Ostatnia wizyta: 2013-06-25

    Skąd: w

    Przeciwko kinu D3 nic nie mam, chodzi tylko o to, żeby nie krecić filmu dla samych efektów, jak to miało miejsce już nie raz. W Avatarze właśnie to sie stało. Genialene zapierające dech w piersiach efekty i kiczowata oklepana do grnaic możliwości fabuła o złych osadnikach i szlachetnych nie wiem dlaczego niebieskich tubylcach (może Cameron naoglądał sie za dużo Aquablue), przyprawione mocno kultem Natury. Nie wiem jak dla was, ale dla mnie to wyjątkowo oklepany i drażniący temet

    LINK
  • Avatar

    Burzol 2010-01-02 00:12:00

    Burzol

    avek

    Rejestracja: 2003-10-14

    Ostatnia wizyta: 2024-12-04

    Skąd: Poznań

    Ten film to widowisko. Nie, to WIDOWISKO. Ten film bierze Twoje oczy i robi z nimi bardzo niestosowne rzeczy, po których czujesz się nieziemsko przyjemnie. A wszystko w całkiem nieźle opracowanym trójwymiarze. Zatem wizualnie wszystko to jest prześliczne, ładnie zanimowane i przedstawione, Pandora to żywa, prawdziwa, kolorowa i magiczna planeta, a jej zwiedzenie to największa radość w tym filmie. Technologicznie film ma pewnie najlepsze efekty specjalne w historii, a i nowy hollywoodzki trójwymiar prezentuje się pięknie. Co prawda wciąż nie wierzę, że wkrótce tylko takie filmy mielibyśmy oglądać w kinach, ale ciekawie jest odkryć, że polskie napisy mogą pojawiać się na różnej wysokości ekranu ;>. Z 3D jest jednak jeszcze bardzo wiele problemów, przede wszystkim przeszkodą są te cholerne okulary, niewygodne i w dodatku brudne. Pomimo tego, że są niezastąpione, to przeszkadzają w seansie. Jednocześnie trzeba podkreślić, że jest to bardzo filmowe kinowe widowisko, siedząc na sali kinowej miałem świadomość, że w domu tego nie będę miał, że żadna plazma i żaden Blu-ray nie da mi w tym momencie (i jeszcze przez wiele lat) tego co da mi seans w kinie. W tym względzie Cameron zdecydowanie wygrał.
    Niestety film ma swoje wady, które pojawiają się gdy człowiek zacznie go oglądać uważniej. Fabuła jest wtórna i schematyczna, przy czym można by pewnie nawet wybaczyć, że jest to zaledwie kolorowe połączenie "Pocahontas" z "Tańczącym z Wilkami" z lekką domieszką "Tarzana", gdyby nie ubogi scenariusz, zarówno w kwestii dialogów, jak i kilku momentów fabularnych początek spoilera Rozwalił mnie słaby moment, w którym rozwścieczony Quaritch wskazuje na jednego z setek (!) latających smokozaurów i krzyczy "To on! Zabić go!" wskazując na smoka głównego bohatera. Oczywiście to tylko szczegół, ale takich niedoróbek można jeszcze trochę wypatrzeć. koniec spoilera
    W dodatku postacie są absolutnie płaskie, szczególnie dalszy plan, czyli na przykład przyjaciele Jake`a nie mają w filmie ani trochę miejsca, więc przewijają się tylko bez celu początek spoilera tylko po to, żeby na koniec zginąć. Gdy w finale ginęła postać Michelle Rodriguez wciąż nie znałem ani jej imienia, ani żadnego szczegółu na temat tej postaci, więc w gruncie rzeczy się w ogóle nie przejąłem. Tak nie powinno być w filmie. koniec spoilera Za to główny zły jest doskonały, Stephen Lang stworzył jedną z najpodlejszych postaci wśród czarnych charakterów, dawno nie czułem takiej awersji do jakiegoś (anty)bohatera. Jednak największą gwiazdą tego filmu jest Zoë Saldana, która jest śliczna nawet w kolorze niebieskim, z dużym nosem i w kocich oczach. Reszta obsady wypada nieźle, Sam Worthington sprawdza się jako główny bohater, a Sigourney Weaver...cóż, ona jest sobą w najlepszym wydaniu. Tylko czasu ekranowego ma mało.
    Z kolei muzyka Jamesa Hornera jest dobrym przykładem tego jak wszystkie poszczególne elementy filmu są zaledwie poprawne, żeby miło towarzyszyć oczowysysającej oprawie wizualnej: jest tam kilka motywów egzotycznych, miło przyśpiewujący chór, pompatyczny finał na finał i na napisach autoplagiat piosenki z Titanica. Niby nie można powiedzieć, że jest to złe, ale też nie ma w tym nic oryginalnego. Za to pasuje do widowiska.

    Podsumowując to jest film-wydarzenie, ale nie jest to film fajny. To jest piękne widowisko, które należy obejrzeć w kinie, ale nie trafi na moją listę najlepszej dziesiątki roku, z pewnością nie kupię go na DVD, ani nawet na Blu-rayu. To nie jest film, który trzeba ściągać go z internetu.

    LINK
  • Avatar

    Carno 2010-01-02 01:37:00

    Carno

    avek

    Rejestracja: 2004-02-24

    Ostatnia wizyta: 2024-09-17

    Skąd: Żyrardów

    29 grudnia miałem okazję obejrzeć w wersji 3D Avatar. Specjalnie odczekałem parę dni z napisaniem opinii, aby móc to zrobić bardziej "na spokojnie".

    Na film poszedłem jedynie dla efektów - było bowiem jasne, że fabularnie film będzie badziewny. Avatar przeszedł jednak moje najśmielsze oczekiwania... bowiem fabułą filmu, jak i cały scenariusz jest absolutnie GÓWNIANY. Nie chodzi nawet o to, że od początku każdy widz zna zakończenie - widz zna każdą następną scenę, każdy następny zwrot akcji, każdy następny dialog. Oglądając tą bajeczkę, miałem odczucie, że Avatar nie ma ANI JEDNEJ oryginalnej sceny, ani jednego ORYGINALNEGO dialogu, w ogóle ani jednego oryginalnego pomysłu. Wielkie niebieskie smerfy nawet fryzury mają Irokezów...

    Rozwaliło mnie proekologiczne przesłąnie tego filmu. Te teksty o ekologii i krwiożerczych korporacjach... Tysiące widzó w salach kinowych multipleksu kiwało w tych momentach smutno głowami, połykając nachosy i popijając Coca-Colę. Oczywiście, nie korporacyjną. A sam Cameron jest twórcą ambitnego kina niezależnego, kasę na nakręcenie filmu zdobył oddając makulaturę, a wszystkie żarówki na planie były energooszczędne. Rozbiło mnie to, delikatnie mówiąc.

    W powyższych postach pojawia się zachwyt nad tym, że na seansie była cisza absolutna. Tak, u mnie na seansie też - aż musiałem gryźć się w rękę, aby na cały zycher nie wybuchnąć śmiechem. Bo scenariusz tak żenuje, że aż bawi.

    Nie jest tak, że przychodził na seans źle nastawiony. Starałęm się od samego początku nastawić na bajkę. Transformersy oglądałem jako bajkę, i jako bajka mi się podobała. Cóż, Avatar nie. Aaaa, Sky, ja jestem drugim po Tremie twardzielem, który się nie wzruszył jak ścieli wielki kawał drewna

    Jedyną zaletą filmu jest Pandora. Faktycznie, jest fenomenalnie zrealizowana. ALe co do ogólnej jakości efektów... Tak, są świetne, jednak spodziewałem się... lepszych. Tak po waszych wypowiedziach, jak i po trailerze. Spodziewałem się też, że to 3D będzie od początku do końca waliło po oczach. Niestety, bardzo szybko przestaje się na to zwracać uwagę. WIelki wrażenie film sprawiał momentami, gdy np. wielki kawał drewna się palił, i unosił się popiół. Ale tak poza tym to było wprawdzie fajnie, ale... spodziewałem się trochę więcej. Nie będę jednak oczywiście zaprzeczał, że efekty nie są śliczne.

    Tylko mooooocno mnie rozczarowały sceny z tymi powietrznymi "końmi". Jak dla mnie Cameron nie oddał w żaden sposób wrażenia "wysokości"... Nie miałem takich wrażeń, jak scena pościgu na dźwigu w Casino Royal na przykład, kiedy wrażenie tej gigantycznej wysokości wbija widza w fotel. A tu nie...

    Końcowa bitwa była niezwykle efektowna. Ale czy miażdży? Raczej nie. Zaskakuje czymkolwiek? Hmmm.... nie.

    Ot, dostaliśmy beznadziejną zawartość w cudownym opakowaniu. I za to opakowanie końcowa ocena będzie stosunkowa wysoka... 4+/10. Klimat? Dla mnie żaden. Avatar niestety utwierdził mnie w przekonaniu, że seanse z 3D w tytule to zwykła szmira z fajnymi efektami ( choć przyznaje - Beowulfa nie oglądałem, i raczej nie zanosi się, abym obejrzał ). Poszedłem na film raz, z ciekawości. Mają być dalsze części? Pozdrawiam serdecznie, miłej zabawy, ja już się na seansie dalszych części nie pojawię.

    I cholernie żal, że twórca Terminatora i Aliens tak całkowicie dał ciała. Szkoda.

    LINK
    • Carno

      Darth GROM 2010-01-02 04:07:00

      Darth GROM

      avek

      Rejestracja: 2007-08-05

      Ostatnia wizyta: 2024-01-24

      Skąd: Poznań

      "Transformersy oglądałem jako bajkę, i jako bajka mi się podobała. Cóż, Avatar nie."



      Hmm ciekawe Transformes, jako bajka ci się podobała, a Avatar nie, do tego stopnia, że aż musiałeś gryźć się w rękę, aby na cały zycher nie wybuchnąć śmiechem. Widzisz u mnie zupełnie na odwrót, byłem tak zniesmaczony Transformersami, iż śmiech był jedyną obroną przed wyjściem z seansu zanim się skończy. Krótko mówiąc film to jeden wielki babol i nie chodzi tu tylko o fabułę, ale o totalny brak logiki i może nonsensu, która apogeum osiągnęła, kiedy Agent Simmons bez uprawnień wymusił od kapitana lotniskowca by ten wydał rozkaz pobliskiemu niszczycielowi ostrzału piramidy, normalnie nie wytrzymałem i wybuchłem GROMkim śmiechem, jak rzadko, co dziwne widownia również parskała śmiechem i to nie tylko w przypadku dowcipnych scen, które, jako jedyne się broniły(czasami), ale i tam, gdzie nie było się z czego śmiać (od ciekawostka), ale nawet to przebiło scenę w której Mikaela Banes i Sam Witwicky, niczym zakochana para biegli kilka kilometrów po pustyni w pełnym słońcu, hmm uwaga, trzymając się przez cały czas za ręce, śmiech. Widać wydolność organizmu mieli lepszą niż lud Na`vi. Na koniec dodam, cytując twoje słowa podmieniając zaledwie jedno, czyli zmieniając tytuł filmu na Transformers.


      "Na film poszedłem jedynie dla efektów - było bowiem jasne, że fabularnie film będzie badziewny. Transformers przeszedł jednak moje najśmielsze oczekiwania... bowiem fabułą filmu, jak i cały scenariusz jest absolutnie GÓWNIANY. Nie chodzi nawet o to, że od początku każdy widz zna zakończenie - widz zna każdą następną scenę, każdy następny zwrot akcji, każdy następny dialog. Oglądając tą bajeczkę, miałem odczucie, że Transformers nie ma ANI JEDNEJ oryginalnej sceny, ani jednego ORYGINALNEGO dialogu, w ogóle ani jednego oryginalnego pomysłu."


      Wszystko już mieliśmy w średniej pierwszej części, tyle, że teraz poziom sięgnął dna, którego nawet efekty specjalne, które wybijają się, co najwyżej trochę ponad przeciętną, tego filmu nie ratują i nie żebym był uprzedzony, co to, to, to nie.


      Konkluzja na koniec, ciekawe, jak dwoje ludzi może całkowicie odmiennie oceniać te same dwa filmy.

      LINK
      • Jedno ale

        Carno 2010-01-02 12:37:00

        Carno

        avek

        Rejestracja: 2004-02-24

        Ostatnia wizyta: 2024-09-17

        Skąd: Żyrardów

        mi chodziło o Transformers. Transforers, a nie Transformers: Revenge of the fallen . I fabuła nawet w jedynce była mocno kiepska - tyle że film dało się nawet z przyjemnością oglądać. Avatara nie Swoją drogą, jeżeli "obroną" Avatara ma być zjechanie śmiesznych Transformersów, to to mówi wszystko o jakości Avatara. Moim zdaniem, rzecz jasna.

        LINK
        • Carno

          Darth GROM 2010-01-02 15:48:00

          Darth GROM

          avek

          Rejestracja: 2007-08-05

          Ostatnia wizyta: 2024-01-24

          Skąd: Poznań

          Nie odwracaj kota ogonem. Zrobiłem literówkę, bo pisałem późno w nocy i któryś post z kolei. Natomiast dobrze wiem, o którą cześć ci chodziło, a chodziło ci o Transformers 2 Revenge of the Fallen, którego premiera była w lecie. To właśnie, to "dzieło" cię urzekło. A teraz uwaga, ja nie broniłem Avatara, tylko wykazałem, że podoba ci się taki babol, któremu można zarzucić, to wszystko, co ty zarzucasz Avatarowi z tą różnicą, że w Transformers babol goni babol, a o porażająco słabej grze Megan Fox już nawet nie wspomnę i ci to nie przeszkadzało, takiemu „WYTRAWNEMU KONESEROWI KINA”? Innymi słowy wykazałem, że jesteś kompromitująco nie konsekwentny w ocenie filmów, gdyż jeden film jedziesz na całego, a drugi, który dosięga dna artystycznego, a logika i zdrowy rozsądek zostaje zgwałcony ci się podobał. Cóż tu można więcej dodać, no chyba już nic, po za błogim śmiechem?

          LINK
          • GROM

            Louie 2010-01-02 15:52:00

            Louie

            avek

            Rejestracja: 2003-12-17

            Ostatnia wizyta: 2024-11-29

            Skąd:

            Ja mam tylko jedno pytanie - czy Ty nie rozumiesz, że KAŻDY może mieć WŁASNE zdanie? Wiem, że to dość dziwnie brzmi, ale tak jest, więc nie musisz się kłócić z każdym, który wyrazi WŁASNĄ OPINIĘ, że Avatar mu się nie podobał.

            LINK
          • LOL :D

            Otas 2010-01-02 16:28:00

            Otas

            avek

            Rejestracja: 2003-11-05

            Ostatnia wizyta: 2020-05-01

            Skąd: Best'veena /k. Bi-Bi

            coś mi się wydaje, że niedługo będziemy ci musieli przekazać Loginy i hasła do naszych kont .... bo wiesz lepiej co inni myślą i chcą napisać

            Carno mówi, że jemu chodzi o Transformers 1 .. .a ty, że nie ma racji bo chodzi mu o T2

            BTW.. Megan Fox gra genialnie!!!!!... mógłbym godzinami oglądać jak biega, a jej bimbałki o mało co nie wyrywają się na wolność ... PERFEKCYJNA GRA!!!

            LINK
            • Otas

              Darth GROM 2010-01-02 16:42:00

              Darth GROM

              avek

              Rejestracja: 2007-08-05

              Ostatnia wizyta: 2024-01-24

              Skąd: Poznań

              Sam widzisz, że ty dużo nie wymagasz od filmu.


              Carno miał na myśli T2, jakkolwiek T1 cierpi na tą samą chorobę, więc nic się nie zmienia.


              LINK
              • GROMciu

                Kwarc 2010-01-02 17:15:00

                Kwarc

                avek

                Rejestracja: 2009-03-29

                Ostatnia wizyta: 2021-06-05

                Skąd: Jakku

                Spokojnie. Już się dowiedziałeś, że to wszystko przez to, że Neytiri miała za małe bimbałki. Gdyby Cameron zainwestował w to Avatar zostałby okrzyknięty filmew wszechczasów

                LINK
          • Tak

            Carno 2010-01-02 17:24:00

            Carno

            avek

            Rejestracja: 2004-02-24

            Ostatnia wizyta: 2024-09-17

            Skąd: Żyrardów

            Gromciu, ty oczywiście wiesz najlepiej, że nie chodziło mi o T1, ale T2. oczywiście, jak zwykle błyskasz swą "nieprzeciętną" wiedzą, po raz kolejny dowodząc, że dyskusja z Tobą nie ma absolutnie żadnego sensu. Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę dalszych udanych argumentów, które przekonują twojej urojonej, paralernej rzeczywistości. Pozdrawiam.

            LINK
            • Carno

              Darth GROM 2010-01-02 17:35:00

              Darth GROM

              avek

              Rejestracja: 2007-08-05

              Ostatnia wizyta: 2024-01-24

              Skąd: Poznań

              Oczywiście, że tak. Odwracasz kota ogonem, pytanie, z jakim skutkiem skoro zarówno T1, jak T2 cierpią na tą samą nie uleczalną chorobę, babol goni babola, a wtórność goni wtórność. Jak już wcześniej powiedziałem rażący brak konsekwencji w ocenie filmów. Zamiast się podpalać bądź na przyszłoś bardziej konsekwentny, a jak już nie jesteś, to nie podkładaj sam sobie miny, bo zawsze się, to źle kończy.

              LINK
        • drugie ale

          Kwarc 2010-01-02 17:07:00

          Kwarc

          avek

          Rejestracja: 2009-03-29

          Ostatnia wizyta: 2021-06-05

          Skąd: Jakku

          GROM chciał raczej zwrócić Ci uwagę na brak konsekwencji. Transformery, mimo, że miały kiepską fabułę oglądałeś z przyjemnością, a Avatara ze znośną fabułą nie. Ciężko jest obejrzeć z przyjemnością film, jak od początku zakładasz, że jest kiepski i już wiesz, że wyjdziesz z kina niezadowolony. Nie wiem w takim razie po co tam się wybrałeś? By mieć na co ponarzekać? I powiedz co Transformery miały w sobie, że dało się je oglądać? Chyba nie chcesz mi powiedzieć, że fabuła była bardziej oryginalna niż ta w Avatarze. W Transformerach też użyto oklepany motyw Ziemi w kosmicznych tarapatach. To może innowacyjność? Efekty? Chyba też nie...

          LINK
          • Jakbyś

            Carno 2010-01-02 17:21:00

            Carno

            avek

            Rejestracja: 2004-02-24

            Ostatnia wizyta: 2024-09-17

            Skąd: Żyrardów

            przeczytał mój post uważnie, może byś zauważył taki fragment:

            Nie jest tak, że przychodził na seans źle nastawiony. Starałęm się od samego początku nastawić na bajkę. Transformersy oglądałem jako bajkę, i jako bajka mi się podobała. Cóż, Avatar nie.

            Jasno więc widać, że nie zakładałem - nie chciałem zakładać - że będzie kiepski, chciałem to potraktować jako "bajkę". I chciałbym także zwrócić uwagę, że napisałem swoją "subiektywną opinię. Jak rozumiem, to może przekroczyć umiejętności pojmowania przez niektórych, tak samo jak czytanie ze zrozumieniem, ale to nie jest niestety mój problem. Ty uważasz że Avatar ma znośną fabułę, ja - że ma gównianą. Ot, i tyle.

            LINK
            • Jakbym

              Kwarc 2010-01-02 17:34:00

              Kwarc

              avek

              Rejestracja: 2009-03-29

              Ostatnia wizyta: 2021-06-05

              Skąd: Jakku

              Ja tylko chcę się dowiedzieć co w Avatarze jest takiego odpychającego. Oczywiście jeśli mogę...
              Jak rozumiem, to może przekroczyć umiejętności pojmowania przez niektórych
              Ekhem, ja nie zgadzam się z twoją opinią, czy wyraziłem własną. Ty stosujesz ad personam. Czy ja twierdzę, że jesteś zby mało rozgarniety, by zrozumieć piękno fabuły Avatara, czy też piszę, że nie mogę zrozumieć twoich poglądów. Nie wiem co jest gorsze, uważanie rozmówców za głupców za posiadanie własnych opinii, tak jak ty to robisz, czy nie zgadzanie się z ich opiniami bez obrażania nikogo.
              Napisałeś, że nie oglądałeś Avatara z jakimś złym nastawieniem, ale takie odniosłem wrażenie, bo narzekasz na fabułę jakby była jakimś totalnym gniotem, a przecież tak nie jest. A jak jest to wymieć to co Ci się nie podobało, i tyle.
              Ty uważasz że Avatar ma znośną fabułę
              Właśnie, fabuła Avatara nie była jakoś odkrywcza, czy coś, ale nie przeszkadzała w oglądaniu filmu. Ona jest tak właściwie pretekstem do pokazania najnowszych bajerków. Nie wiem co Cię w tym tak rusza.

              LINK
    • ...

      Safiram 2010-01-06 22:23:00

      Safiram

      avek

      Rejestracja: 2007-12-30

      Ostatnia wizyta: 2011-05-19

      Skąd:

      W sumie po części trafna recenzja, ze sporą grupą zarzutów się zgadzam.
      Ale... podobało mi się ogólnie. Parę dni temu zamieściłem moje wrażenia i dałem nieco optymistyczne siedem z plusem. Teraz jest to takie sobie 7, nawet z małym minusikiem, a pewnie spadnie do w końcu do 6/10. Oczywiście tak wysoko za efekty (3D jak dla mnie świetne), Pandorę i Na`vich, którzy zostali wykonani w takiej technice, jak Gollum (czyli można umownie nawet nazwać ich normalnymi rolami). I tutaj naprawdę to jest COŚ. Ale z kolei scenariusz - co tu ukrywać - średni o niemal zerowej oryginalności.

      Ogólnie nadal podtrzymuję, że Cameron dał radę (nigdy nie zaliczałem się do jego fanów, więc i oczekiwań potężnych znowu nie miałem), bo to po prostu fajny film jest, ale mogło być zdecydowanie lepiej. No i robienie z Avatara dzieła roku/dekady jest IMO nieco śmieszne.

      PS Mimo wszystko, nadal z chęcią, choć już nieco przygaszoną, przeszedłbym się na seans drugi raz. I za to dla Avatara plus.

      LINK
    • Re: Avatar

      ogór 2010-01-17 23:28:00

      ogór

      avek

      Rejestracja: 2004-02-20

      Ostatnia wizyta: 2024-12-04

      Skąd: Bielsko-Biała

      Carno napisał(a):
      Avatar przeszedł jednak moje najśmielsze oczekiwania... bowiem fabułą filmu, jak i cały scenariusz jest absolutnie GÓWNIANY. Nie chodzi nawet o to, że od początku każdy widz zna zakończenie - widz zna każdą następną scenę, każdy następny zwrot akcji, każdy następny dialog. Oglądając tą bajeczkę, miałem odczucie, że Avatar nie ma ANI JEDNEJ oryginalnej sceny, ani jednego ORYGINALNEGO dialogu, w ogóle ani jednego oryginalnego pomysłu.

      Miałem dokładnie tak samo jak Ty.. Ja wiem, że super fajne efekty i w ogóle ale wtórne i nudne to wszystko było w ch*j.

      ja jestem drugim po Tremie twardzielem, który się nie wzruszył jak ścieli wielki kawał drewna

      A co takiego jest w tej scenie? Scena typu będzie "wyciskacz łez" i zonk.. (przypominają mi się słowa Lucasa jak mówił, że na premiere EIII warto zabrać ze sobą husteczki ).

      Poszedłem na film raz, z ciekawości. Mają być dalsze części? Pozdrawiam serdecznie, miłej zabawy, ja już się na seansie dalszych części nie pojawię.

      Ja na ten film poszedłem za darmo i uwierz mi, że drugi raz takiego błędu nie zrobiłbym Chociaż ja wystawiłem wyższą ocenę bo mi muzyka się podobała i to ona ratowała ten film, jeśli da się go uratować jakkolwiek

      LINK
  • Avatar

    Shaggy 2010-01-02 13:23:00

    Shaggy

    avek

    Rejestracja: 2009-01-01

    Ostatnia wizyta: 2011-04-01

    Skąd:

    Byłem na Avatarze 30.12 i widząc nawet po tym forum tyle jest opinii ile użytkowników. Wokół temu filmowi zrobił się niesamowity szum i chyba żaden film nie miał na Bastionie tyle postów. Mi film się bardzo podobał i spokojnie mogę mu dać 10/10. Choć film trwa 2H 40 czas pobytu w kinie mi się nie dłużył i chętnie poszedłbym jeszcze raz. Tyle jest oskarżeń do fabuły i jest to prawda że nie jest ona jakoś nowa, ale jest przedstawiona w sposób niesamowity przede wszystkim, dzięki wyglądzie Pandory oraz pokazaniu tego świata. Film mnie wciągnął od 1 do ostatniej minuty, a gdy początek spoilera Pułkownik niszczył Hometree koniec spoilera myślałem że co ty h.. robisz. Cameron w DDTVN powiedział że chciał stworzyć film ambitny wizualnie i to mu się udało.

    LINK
  • ...

    Amadeusz 2010-01-02 17:29:00

    Amadeusz

    avek

    Rejestracja: 2008-01-27

    Ostatnia wizyta: 2013-07-01

    Skąd:

    LINK
  • :D

    Heavy Metal SITH 2010-01-02 20:24:00

    Heavy Metal SITH

    avek

    Rejestracja: 2005-10-14

    Ostatnia wizyta: 2016-09-08

    Skąd: Poznań

    Chyba się wybiorę na Avatara <3

    LINK
  • joe

    Kwarc 2010-01-06 18:36:00

    Kwarc

    avek

    Rejestracja: 2009-03-29

    Ostatnia wizyta: 2021-06-05

    Skąd: Jakku

    http://www.joemonster.org/art/13127/Co_laczy_Avatara_i_Pocahontas_
    Trochę w tym prawdy jest

    LINK
  • ...

    ogór 2010-01-06 18:49:00

    ogór

    avek

    Rejestracja: 2004-02-20

    Ostatnia wizyta: 2024-12-04

    Skąd: Bielsko-Biała

    Byłem dziś z klasą na tym filmie, prawdę powiedziawszy gdybym nie dostał darmowego biletu to bym nie poszedł na ten film. Fabularnie jest średnio, momentami nawet płytko (szczególnie jak w połowie filmu domyśliłem się, że Jake dosiądzie tego gada ). Efekty są dobre, nawet bardzo dobre tylko wciąż oglądałem ten film zastanawiałem się gdzie już widziałem podobne rozwiązania... Te dwunożne "chodziki" wyglądały jakby żywcem wyciągnięte z "Matrixa", wielki trójkątny okręt przypominał mi niszczyciela gwiezdnego (szczególnie w scenie jak się wynurzał podczas finałowej bitwy), cały las i bitwa na powierzchni to tak silna inspiracja Władcą Pierścieni, że aż zdechłem w kinie :/

    Wychodząc z kina zastanawiałem się czy to przypadkiem nie jest twór ekologów, którzy chcieli zaapelować jak wielkim problemem jest niszczenie środowiska naturalnego, bo tak to niestety wyglądało... Ludzie są "dobrzy" ale niszczą przyrodę, Na`vi "źli" bo kochają i szanują przyrodę...

    Cóż, film fajny, momentami nawet ciekawy ale jeśli miałbym okazję iść na niego to tylko za darmo. Według mnie 7/10.

    Dziękuje.

    LINK
    • odp

      Kwarc 2010-01-06 19:06:00

      Kwarc

      avek

      Rejestracja: 2009-03-29

      Ostatnia wizyta: 2021-06-05

      Skąd: Jakku

      Te "chodziki" to mech i jest znany sf od dawien-dawna.
      Szkoda, że mi nie refundują biletów

      LINK
      • ...

        ogór 2010-01-06 19:13:00

        ogór

        avek

        Rejestracja: 2004-02-20

        Ostatnia wizyta: 2024-12-04

        Skąd: Bielsko-Biała

        Ta cała refundacja to była swojego rodzaju nagroda za fakt, że jesteśmy klasą z najwyższą średnią w szkole

        A co do "chodzików" to uciekło mi słowo "mech" i napisał pierwsze lepsze słowo aby zachować sens, ale dzięki

        LINK
  • Avatar - cala prawda :)

    DARTH VADER 2010-01-06 18:58:00

    DARTH VADER

    avek

    Rejestracja: 2002-07-02

    Ostatnia wizyta: 2024-12-04

    Skąd: Gdańsk

    Cała prawda o fabule Avatara --> http://www.joemonster.org/art/13127/Co_laczy_Avatara_i_Pocahontas_

    LINK
  • Re:

    Darth Raptor 2010-01-06 22:34:00

    Darth Raptor

    avek

    Rejestracja: 2006-09-04

    Ostatnia wizyta: 2017-09-25

    Skąd: Poznań

    Mi się film podobał ;]
    naprawdę niezapomniane wrażenie.
    Gra już gorsza, ale klimat trzyma przynajmniej ;p

    LINK
  • Avatar - czyli piękna i bestia

    Hialv Rabos 2010-01-08 19:19:00

    Hialv Rabos

    avek

    Rejestracja: 2005-10-30

    Ostatnia wizyta: 2024-09-25

    Skąd:

    Byłem na tym filmie wczoraj, a jako, że mam awersję do nakładania okularów 3D na swoje własne - korekcyjne, to wybrałem się na wersję 2D, i takową postaram się zrecenzować.

    Film dla mnie posiada dwie natury: pierwsza, to piękna(strona wizualna), druga - bestia(fabuła). Obie są jak ogień i woda.

    Piękna. Muszę zaznaczyć, iż słysząc wiele zachwytów na temat wizualizacji, biłem się z myślami, czy nie iść na wersję 3D. Teraz tak sobie myślę, że aby móc się w pełni wypowiadać i odnosić do niektórych wypowiedzi, będę musiał udać się na v.3D, ale to już najprędzej zdarzy się za tydzień i będzie to Rzeszów...ad meritum.
    Śmiem twierdzić (chociaż bazuję jedynie na obrazie 2D), że widziałem coś naprawdę pięknego, nierealnego, ale przepięknie wykreowanego. Świat, niczym raj, gdzie wszystko ze sobą pięknie współgra i gwarantuje niezapomnianą przygodę, ucieczkę od trudów codzienności. Zachwycają plenery, fauna i flora, świat Na`vi jak i oni sami wydają się prawdziwie doskonali. Mnie, obraz tego filmu, zagwarantował wspaniałe wizualne uniesienia, chociaż tak jak wspominam, widziałem ten film tylko w wersji 2D .

    Bestia. Scenariusz, to dowód na to, że priorytetem był obraz. Ja rozumiem, że na niektóre aspekty filmu nie ma czasu, bo bardziej ważne są efekty. Ale na fabułę?! Przyznaję, że kiedy szedłem do kina wczoraj, to spodziewałem się takiego obrotu spraw, więc obyło się bez płaczu. Wszystkie zdarzenia do przewidzenia, wątek ekologiczny itp. A więc OK. Jednak jeżeli przyjąć, że tendencja i zapowiedzi twórców i światka fabryki snów są prawdziwe, to lękam się o kino przyszłości - kino 3D. Bo to co dziś jest normą: dźwięk, ruchome obrazki, i nie budzi mega zachwytów, wczoraj wypędzało ze strachu ludzi z sal kinowych. Dzisiaj widzę ogromny zachwyt, ale wiem, że jeszcze kilka takich filmów i nowe spowszednieje. To co rozwija kinematografię to połączenie, rozwój fabuły i wizualizacji. A jeżeli słyszę, że historyjka jest prosta, bo ma tylko towarzyszyć pokazowi nowej technologii, to mnie troszeczkę przeraża...Naturalnie, jeżeli taka tendencja myślenia się utrzyma. Wówczas jeśli będzie się chcicało zobaczyć coś "z górnej półki", to pozostanie jedynie teatr, opera, a do kina będzie się szło na efekt.

    Wiem, że zaraz usłyszę, że ANH też nie posiada górnolotnej fabuły, a kino zmieniło. Racja, i nie śmiem twierdzić, że w tym przypadku będzie inaczej. Tylko po ANH było TESB, które posiadało nie tylko magiczny obraz, ale przefantastyczną treść, która mnie zachwyciła. Jeśli kiedyś powstanie Avatar 2, 3, 4, 5 itd., a będzie zaledwie kolejnym dowodem wyższości wizualnej nad konkurencją, to sądzę, że poza efektami nie znajdziemy nic odkrywczego.

    Pełnię tego obrazu dopełnia muzyka Hornera. Oczywiście jest ona OK, tylko, jakoś dziwinie przypomina Tytanica. W kinie słucha się przyjemnie, fajnie wpasowuje się w obraz, lecz ja to już gdzieś słyszałem. Po prostu wtórność.

    Jak ocenić ten film? Zaraz po wyjściu z Arkad byłem zadowolony po dobrej, fajnej zabawie, ale oceniając Avatara na chłodno i na szerszym tle? Za piękną dam 8/10, bo efekty są naprawdę powalające. Śmiem twierdzić, że wychodząc z seansu 3D, dam 10/10, jednak na razie będzie ósemeczka.

    Bestia? Przewidywalność, monotonność, wtórność...Za to dałbym góra 2/10. Jednak biorąc pod uwagę, że sam czasami potrzebuję takiej baśni, aby uwolnić się od codzienności, dam 5/10. Całość 6/10, podniosę o parę punktów, jeśli 3D porwie mnie .

    LINK
  • Avatar 3D

    artur1990a 2010-01-08 20:13:00

    artur1990a

    avek

    Rejestracja: 2007-05-21

    Ostatnia wizyta: 2017-06-04

    Skąd: Brodnica

    Niedawno byłem na Avatarze w wersji trójwymiarowej. Niestety nie było tam jakichkolwiek rzucających efektów 3d poza z trzema scenami, na których obraz był po prostu... lekko wypukły. Jeśli ktoś oczekuje lecących z ekranu kawałków metalu, itp. ten nic takiego nie zobaczy.
    Wg mnie film nie jest w jakikolwiek jakiś niezwykły, poza bardzo ładnymi efektami specjalnymi nie rzuca na kolana... bowiem fabuła jest nie dość, że przewidywalna, ale też wyświechtana... Na pochwałę zasługuje nic innego, jak muzyka. Dzięki niej film ma jeszcze jako taki klimacik.

    Chciałbym jeszcze dodać, że sam film jest pierwszą częścią z trylogii, jak zapowiada Cameron... Niby kolejne mają się dziać na księżycach Pandory. Oczywiście, zgadza się, pieniążki ładnie smakują.

    Moja ocena filmu:
    Efekty specjalne: 7\10
    Wersja 3D: 3\10
    Fabuła: 2\10
    Dialogi: 4\10
    Muzyka: 9\10

    Ocena końcowa: 5\10

    LINK
  • Avatar skrytykowany

    Hego Damask 2010-01-09 21:29:00

    Hego Damask

    avek

    Rejestracja: 2005-05-28

    Ostatnia wizyta: 2024-12-04

    Skąd: Wrocław

    przez watykańskie media:

    http://wiadomosci.onet.pl/2108327,12,watykanskie_media_krytykuja_avatara,item.html

    LINK
  • Movere, delectare...

    Komandor Eire 2010-01-09 23:30:00

    Komandor Eire

    avek

    Rejestracja: 2005-08-08

    Ostatnia wizyta: 2013-05-05

    Skąd: Ze wsi

    Oczy mi łzawią od okularów i mówić nie mogę przez nadmiar soli, więc się wypowiem pisemnie.

    Historia prosta jak struktura cepa, ale świetnie opowiedziana.
    Od dawna nie czułam w kinie takich emocji i sympatii do bohaterów. Jednocześnie prości, ale żywi- może to zasługa języka (oj, bywał dosadny). Pocahontas* spotyka Star Wars i idąc na piwo dostają po buzi od Star Treka, ale na odsiecz przybywa im
    początek spoilera Księga Dżungli koniec spoilera

    Tak, ta scena mnie rozwaliła, podobnie jak

    początek spoilera atak na pterodaktylach i scena, kiedy bohater niszczył statek z ładunkami koniec spoilera
    No przyznam, ze nawet pomysłowo- zadbano o przynajmniej pozory wiarygodności.

    Miałam świadomość, że reżyser gra na moich emocjach jak chce, ale wcale mi to nie przeszkadzało- drzwi kina ściągnęły mi fleka z buta. Przy końcowej walce z emocji tak tupnęłam, ze wskoczył na swoje miejsce. Za mną ktoś kyknął
    "Zabij sk******"

    Od dawna nie czułam takich emocji w kinie.
    Movere, delectare... docere chyba trochę też. Przywraca mi wiarę w kinematografię- skoro można jeszcze produkować film, który wywołał we mnie takie emocje to może nie jest tak źle

    *początek spoilera Reżyser pokazał, ze o tym wie- scena gdy ona widzi go po raz pierwszy koniec spoilera

    O oprawie się nie rozpiszę bo po pierwsze dużo napisano,a po drugie od okularków bolą mnie oczy

    LINK
  • Dziś oglądałem

    Vergesso 2010-01-10 00:35:00

    Vergesso

    avek

    Rejestracja: 2007-08-29

    Ostatnia wizyta: 2024-05-05

    Skąd: Toruń

    Ale zanim coś napiszę, mam pytanie: wszędzie, w każdym kinie na seans "Avatara" dają okulary, czy to zależy od projektora kinowego?

    LINK
  • Gdzie mogę znalezć BOX OFFICE wszechczasów Polska ?

    emperator 2010-01-11 10:26:00

    emperator

    avek

    Rejestracja: 2002-10-28

    Ostatnia wizyta: 2022-07-08

    Skąd: ŚLĄSK

    Chodzi mi o ranking, gdzie znajdują się zarówno polskie i jak zagraniczne filmy. Wiem że najpopularniejszym polskim filmem są Krzyżacy - obejrzało je ponad 32 mln widzów.

    Są do Avatara -
    To w USA - 7 miejsce (brakuje mu 30 mln $ do 2 miejsca)Użytkownicy Filmwebu mówią że zrobi to do piątku.
    Na świecie - już tylko TITANIC mu został. A jak w Polsce ? Tego nie wiem i chciałbym się dowiedzieć

    LINK
  • <głos Gibsona> they`ll never take... OUR FREEDOM! </głos Gibsona>

    Kasis 2010-01-11 12:34:00

    Kasis

    avek

    Rejestracja: 2005-09-08

    Ostatnia wizyta: 2024-12-05

    Skąd: Rzeszów

    Dokładnie tydzień temu wybrałam się do rzeszowskiego kina (nie multipleksu), dzięki czemu za seans w 3D zapłaciłam tylko 18 zł i miałam miłą atmosferę To tak na marginesie.
    Film oglądałam z dużą przyjemnością, nie dłużył mi się, na pewno do niego jeszcze wrócę. Jednak nie uważam go za jakieś wybitne, przełomowe arcydzieło. W sieci czytałam opinie w stylu „już żaden film mi się nigdy nie spodoba po Avatarze”, „najlepszy film jaki kiedykolwiek widziałem”. Mi tymczasem przez głowę przelatywały ciągle kolejne tytuły filmów: „Pocahontas”, „Jesień Czejenów”, „Tańczący z wilkami”, „Braveheart” czy „Aliens”. Nie do końca rozumiem skąd ten cały szał. Czy to tylko zasługa prężnej reklamy?
    Jeśli chodzi o 3D, to ja nie jestem specem, nie siedziałam z twórcami kiedy tworzyli film, nie wiem gdzie przełom. Faktem jest, że po jakimś czasie ten efekt gdzieś znikał, nie zwracało się już na niego uwagi, przywykało się do głębi obrazu, ale nie powalało mnie to na kolana. Zresztą były sceny, w których efekt 3D sprawiał, że całość wyglądała dla mnie jakoś tak plastikowo. Myślę, że oglądając „na płasko” odebrałabym go tak samo. (GROM nie atakuj, pamiętaj, że jeśli chodzi o TCW to gramy w jednej drużynie )
    Natomiast efekty specjalne były naprawdę dobre. Po pierwsze charakteryzowały się tym co jest, moim zdaniem, najważniejsze jeśli chodzi o efekty – nie było widać, że to są efekty. Komponowały się ładnie z wszystkim na ekranie. Nie czuło się blue boxa.
    Pandora i jej wszyscy mieszkańcy byli wykreowani bardzo pieczołowicie, z olbrzymią przyjemnością podziwiałam ten świat. Wszystko to żyło na ekranie i wyglądało przekonująco. Podobała mi się dbałość o szczegóły, to, że wszyscy Navi mieli zróżnicowane twarze. I tylko czułam wtedy pewną zazdrość i żal, że takich efektów nie ma w Nowej Trylogii.
    Co do fabuły. No właśnie, gdyby ona była bardziej zawiła, zaskakująca, gdyby wszystko nie toczyło się według dawno udeptanych ścieżek, film na pewno by zyskał. Ja rozumiem, że ludzie lubią najbardziej to co już znają, sama tak mam, ale tym razem naprawdę przydałaby się jakaś oryginalność. Szkoda mi było, że nie pokazali Ziemi. Biorąc pod uwagę sukces to kontynuacje wydają mi się pewne, może tam ukażą nasz zniszczony glob. A właśnie, niektórzy narzekają na nachalny wątek ekologiczny. Jeśli nawet taki był, to co z tego? Przecież to i tak nic nie zmieni :/
    Podsumowując, to był kawał dobrego kina rozrywkowego, które przyjemnie się ogląda, ale zabrakło mi czegoś co mnie porwie, większych emocji. Mimo, że płaskie (a drugi oglądałam dodatkowo na monitorze) to jednak taki „WALL-E” i „Dystrykt 9” zrobiły na mnie większe wrażenie.

    PS. W sieci widziałam obrazek, na którym JakeAvatar ma na końcu warkocza końcówkę USB
    PS.2. Przebrnięcie przez cały ten wątek zajęło trochę czasu, ale niektóre offtopy były tego warte

    LINK
  • Kolejny protest

    Hego Damask 2010-01-12 12:06:00

    Hego Damask

    avek

    Rejestracja: 2005-05-28

    Ostatnia wizyta: 2024-12-04

    Skąd: Wrocław


    http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80277,7443948,_Avatar__nie_podoba_sie_Marines__bo__przedstawia_ich.html

    LINK
  • Avatar

    Vergesso 2010-01-12 20:13:00

    Vergesso

    avek

    Rejestracja: 2007-08-29

    Ostatnia wizyta: 2024-05-05

    Skąd: Toruń

    Kilka dni temu pytałem o to, czy do wielu seansów Avatara potrzebne są okulary. Wychodzi na to, że tak.
    Czemu pytałem? Sęk w tym, że "Avatar" był reklamowany jako rewolucja, zmiana kina, nowość...i tak dalej, i tak dalej.
    Tymczasem wychodzi na to, że to NIE JEST rewolucja, jak to się próbuje tłumaczyć. Rewolucja by była, jakby faktycznie było coś, co spowoduje zmiany w kinie. Np. że okulary nie będą konieczne do oglądania. Tymczasem dostaliśmy po prostu film 3D, choć ze świetnymi efektami i fabułą.

    A efekty...w ogóle cała Pandora...jest piękna. Naprawdę stworzono piękną planetę. Te zwisające, świecące liany, "hamaki", Drzewo Dusz czy sami Na`vi. Jest to naprawdę uczta dla oka i wygląda prześlicznie. Sama kultura Na`vich też jest ciekawa, choć z inspiracjami z naszego ziemskiego świata. Ale pomysł na warkocze łączące z innymi organizmami miażdży. Niektórzy porównywali Pandorę do planety z SW Felucii. Gdybym miał przyrównywać do SW, to dałbym raczej skrzyżowanie Felucii z Kashyyykiem.

    A fabuła? Majstersztyk Niektórzy narzekają, że jest propagandowo antywojenna. No i? To chyba dobrze, że w takim dziele mamy coś, co pokazuje brutalny obraz wojny: wojny opartej na chciwości, prymitywizmie, chęcią popisania się bojowymi zabawkami. W końcu, nie ma to jak na rozwalenie świętego miejsca zareagować "Dobra robota, stawiam pierwszą kolejkę".
    Swoją drogą, ciekawe, że organizacją ludzi na Pantorze nie jest rząd z Ziemi, tylko korporacja. Z taką armią. Ciekawe.
    Postacie? Też ciekawe, zwłaszcza główny bohater Jake Sully(czy u Na`vich "Jakesully" ) odgrywany przez Worhingtona, Grace Augustine i Quarritch - ten ostatni trochę przekoloryzowany, acz i w rzeczywistości bywali różni szurnięci wojskowi.

    W skali od 1 do 10 stawiam 8,5 i polecam.

    LINK
    • Rewolucja

      Otas 2010-01-12 21:42:00

      Otas

      avek

      Rejestracja: 2003-11-05

      Ostatnia wizyta: 2020-05-01

      Skąd: Best'veena /k. Bi-Bi

      to tylko dla GROMa była, bo pierwszy raz film w 3D widział .. i się za bardzo podniecał

      LINK
      • oj.

        Louie 2010-01-12 21:56:00

        Louie

        avek

        Rejestracja: 2003-12-17

        Ostatnia wizyta: 2024-11-29

        Skąd:

        Otas, Twoja kariera na Bastionie już jest skończona, GROM zaraz Ci pojedzie taką ripostą, że już możesz się kłaść do grobu. :<

        LINK
      • Bez zbędnej pdniety

        Darth GROM 2010-01-13 01:14:00

        Darth GROM

        avek

        Rejestracja: 2007-08-05

        Ostatnia wizyta: 2024-01-24

        Skąd: Poznań

        Wyniki sprzedaży biletów na świecie pokazują, czy Avatar, to rewolucja, czy zaledwie przystanek. Wszystko wskazuje, że pobije rekordy. Twierdzisz, że fabuła jest gówniana, czyli wyniki sprzedaży biorą się z czegoś innego, czyli, no, czyli? Z rewolucji technologicznej ci podpowiem. Nie muszę ciebie przekonywać, bo w sumie gie mnie to obchodzi, co ty o tym sądzisz. Rozmawiałem z wieloma ludźmi, którzy mają neutralny stosunek do kina SF i opinie po seansie zawsze były takie same, że czegoś takiego jeszcze nie widzieli i mi to wystarczy. Tobie proponuję czekać na rewolucję za, hmm jakieś 100 lat, jak dożyjesz ofkoz, pewnie byś jej nie dostrzegł nawet, jakby zapukała do twoich drzwi. W sumie, to mi ciebie żal, bo według tego, co sądzisz, to za twojego życia nie dokona się żadna rewolucja w kinie, które lubisz, jak mniemam, bo kiedy do kin wprowadzono dźwięk, to ciebie na świecie jeszcze nie było, normalnie żal.


        Pytanie do ogółu:, Dlaczego przewidywalna fabuła z urzędu uważana jest za kiepską tym samym obniżając ocenę filmu? Bo odwracając tok myślenia doszlibyśmy do wniosku, że film z nie przewidywalną fabułą jest wspaniały, a tak nie jest, bo jest wiele filmów, które odkrywają karty na końcu, a mimo to fabuła i film jest słaby.

        Avatar może i ma przewidywalną fabułę, ale za to wspaniale podaną, ofkoz, to kwestia gustu. Widzisz Otas, twój gust, jest diametralnie inny, niż reszty świata. Zawsze na pocieszenie możesz powiedzieć, że jesteś oryginalny „inaczej” ofkoz

        LINK
        • LOL....

          Otas 2010-01-13 01:34:00

          Otas

          avek

          Rejestracja: 2003-11-05

          Ostatnia wizyta: 2020-05-01

          Skąd: Best'veena /k. Bi-Bi

          oglądalność świadczy o rewolucyjności filmu?? .. toś mnie teraz rozbawił hehehe
          Avatar jest nadętym, rozbuchanym TWOREM marketingowym ... popatrz na wyniki oglądalności filmów, wyniki sprzedaży gier czy książek! .. .tytuły ORYGINALNE, REWOLUCYJNE ..często się nawet nie zwracają, są niszowe.

          Najpopularniejsze jest to co jest najłatwiejsze w odbiorze.. myślisz że miliony amerykanów idą do kina bo dzieje się rewolucja?? .. gówno prawda

          Ty widzisz rewolucję bo oglądałeś PIERWSZY FILM 3D W SWOIM ŻYCIU .. sam się do tego przyznałeś.. a wszelkie gadki o "EXTRA TECHNOLOGII" są tylko marketingowym bełkotem towarzyszącym filmowi od dawna. Cóż to za technologia skoro jej nie widać?

          A Twoi znajomi, którzy jeszcze czegoś takiego nie widzieli?? ... widać po prostu, że masz sporo przyjaciół, którzy kilka ostatnich lat rozwoju kinematografii przespali .. Avatar jest technologiczną EWOLUCJĄ (a to i tak skromną) i 90 %opinii mówi, że jest po prosty słaby we wszystkich innych aspektach.

          Tobie GROM proponuję ponownie zakopać się w swoim SW sanktuarium i wyjść z niego za 20 lat ... będziesz się znowu zachwycał "REWOLUCJAMI" w kinie, które inni będą znać już od paru lat



          LINK
          • Otasku :)

            Shedao Shai 2010-01-13 02:57:00

            Shedao Shai

            avek

            Rejestracja: 2003-02-18

            Ostatnia wizyta: 2024-12-04

            Skąd: Wodzisław Śl. / Wrocław

            owszem, Avatar jest tworem marketingowym. Co jeszcze w żaden sposób (ani na + ani na -) nie świadczy o jego jakości. Może tylko sugerować, że ktoś gdzieś kiedyś uznał że warto będzie w niego zainwestować więcej niż w inne produkcje.

            oglądalność nie świadczy o rewolucyjności filmu... chyba że jest to oglądalność z którą film szarżuje podium we wszystkich możliwych zestawieniach. Wtedy malkontenci jak ty powinni przystanąć na chwilkę i pomyśleć że może coś jest na rzeczy

            Najpopularniejsze jest to co jest najłatwiejsze w odbiorze.. myślisz że miliony amerykanów idą do kina bo dzieje się rewolucja?? .. gówno prawda

            miliony amerykanów... i anglików... i francuzów... i niemców... i włochów... i polaków... no może w Namibii by się milion widzów nie uzbierał ale nie, cały świat fascynuje się Avatarem tylko dlatego że był dobrze rozreklamowany i jest prosty w odbiorze

            Czepiłeś się jak rzep psiego ogona GROMa tego że to jego pierwszy film 3D... mój nie. Widziałem kilka, parę w domu, parę w kinie (też w IMAXie - podkreślam to, bo Avatara widziałem w "zwyczajnym" 3D). I popieram jego zdanie.

            90 %opinii mówi, że jest po prosty słaby we wszystkich innych aspektach



            20 miejsce TOP wszechczasów na Filmwebie.

            35 na IMDB.

            to z pewnością zasługa tych fanatycznych, plebejskich 10%

            A odnośnie kwestii czy Avatar jest rewolucją czy nie... Otasku proponuje ci przeczytać jeden mądry artykuł, na prawdę może ci uświadomić conieco... np. że "Cóż to za technologia skoro jej nie widać? " .... nie o nowe bombowe wybuchy chodziło

            http://film.org.pl/prace/efekty_ktorych_nie_bylo.html

            LINK
            • Masz rację...

              Otas 2010-01-13 10:49:00

              Otas

              avek

              Rejestracja: 2003-11-05

              Ostatnia wizyta: 2020-05-01

              Skąd: Best'veena /k. Bi-Bi

              Titanic, Shreck 2, Spiderman 3, Piraci z Karaibów 1 i 2, Kilka części Harrego Pottera .. tęż są w TOp 20 wszech czasów na IMDB ... i co?? . .to ma świadczyć o ich genialności??

              "Widziałem kilka (filmy 3D), parę w domu"
              GRATULUJĘ POSIADANIA TV 3D .... lub oglądania filmu 3D na zwykłym ekranie

              LINK
              • Re: Masz rację...

                Rusis 2010-01-13 11:34:00

                Rusis

                avek

                Rejestracja: 2004-02-28

                Ostatnia wizyta: 2024-12-05

                Skąd: Wrocław

                Otas napisał(a):
                Titanic, Shreck 2, Spiderman 3, Piraci z Karaibów 1 i 2, Kilka części Harrego Pottera .. tęż są w TOp 20 wszech czasów na IMDB ... i co?? . .to ma świadczyć o ich genialności??
                ________

                Nie wiesz o czym mówisz W Top 20 są 2 części LOTRa i nic z pozostałych wymienionych przez Ciebie, Sugeruję szukać kolejnego argumentu:

                Top 20 IMDB:
                1. The Shawshank Redemption (1994)
                2. The Godfather (1972)
                3. The Godfather: Part II (1974)
                4. Il buono, il brutto, il cattivo. (1966)
                5. Pulp Fiction (1994)
                6. Schindler`s List (1993)
                7. 12 Angry Men (1957)
                8. One Flew Over the Cuckoo`s Nest (1975)
                9. The Dark Knight (2008)
                10. Star Wars: Episode V - The Empire Strikes Back (1980)
                11. The Lord of the Rings: The Return of the King (2003)
                12. Star Wars (1977)
                13. Casablanca (1942)
                14. Goodfellas (1990)
                15. Shichinin no samurai (1954)
                16. Cidade de Deus (2002)
                17. Fight Club (1999)
                18. Raiders of the Lost Ark (1981)
                19. Rear Window (1954)
                20. The Lord of the Rings: The Fellowship of the Ring (2001)

                Z genialnością większości tych filmów nie podyskutujesz choćby nie wiem jakbyś się starał Otasku

                LINK
                • Oj Rusis :D

                  Otas 2010-01-13 12:31:00

                  Otas

                  avek

                  Rejestracja: 2003-11-05

                  Ostatnia wizyta: 2020-05-01

                  Skąd: Best'veena /k. Bi-Bi

                  i ty mi chciałeś wbić nóż w plecy ... a argumentu innego nie muszę szukać

                  To co podajesz to NIE BOX OFFICE!... to
                  "Top 250 movies as voted by our users

                  jak chcesz zobaczyć Box office wszechczasów to zerknij tu:
                  http://amazon.imdb.com/boxoffice/alltimegross?region=world-wide
                  o kurde .. są tam filmy, które podałem

                  Za powyższy haniebny czyn z Twojej strony wpadnę kiedyś do wrocka i Cie spije

                  LINK
                • Ale sprawdźmy

                  Otas 2010-01-13 12:47:00

                  Otas

                  avek

                  Rejestracja: 2003-11-05

                  Ostatnia wizyta: 2020-05-01

                  Skąd: Best'veena /k. Bi-Bi

                  te filmy, które są najlepsze wg ludzi .. jak się plasują w box-office??:
                  INFO: box-office obejmuje 389 tytułów:

                  1. The Shawshank Redemption - POZA listą
                  2. The Godfather - 286
                  3. The Godfather: Part II - POZA listą
                  4. Il buono, il brutto, il cattivo. - POZA listą
                  5. Pulp Fiction - 355
                  6. Schindler`s List - 187
                  7. 12 Angry Men - POZA listą
                  8. One Flew Over the Cuckoo`s Nest - Poza listą
                  9. The Dark Knight (2008) - 5
                  10. Star Wars: Episode V - The Empire Strikes Back - 63
                  11. The Lord of the Rings: The Return of the King - 3
                  12. Star Wars - 24
                  13. Casablanca - POZA listą
                  14. Goodfellas - POZA listą
                  15. Shichinin no samurai - POZA listą
                  16. Cidade de Deus - POZA listą
                  17. Fight Club - POZA listą
                  18. Raiders of the Lost Ark - 120
                  19. Rear Window - POZA listą
                  20. The Lord of the Rings: The Fellowship of the Ring - 19

                  moim zdaniem najlepszy film 2009 Dystrict 9 - 389

                  Hmm.. dodatkowo wysokie pozycje Batmana i LOTR też są głównie zasługą wielkich kampanii marketingowych.

                  I co?? ... czy ludzie chodzą na to co jest świetnym kinem?? . .czy na to co jest miłe, łatwe i do tego rozreklamowane na max ??

                  LINK
                  • Re: Ale sprawdźmy

                    Rusis 2010-01-13 13:06:00

                    Rusis

                    avek

                    Rejestracja: 2004-02-28

                    Ostatnia wizyta: 2024-12-05

                    Skąd: Wrocław

                    Otas napisał(a):
                    I co?? ... czy ludzie chodzą na to co jest świetnym kinem?? . .czy na to co jest miłe, łatwe i do tego rozreklamowane na max ??

                    ________

                    Ale z tym się nie kłócę. Reklama jest dźwignią sukcesu, która potrafi sprzedaż nawet średniego filmu nakręcić (choć największe gnioty nawet ona rzadko ratuje). Ale oglądalność nie świadczy jednocześnie o opiniach jakie ludzie mają o danej produkcji. Jak widać po tym rankingu to co najbardziej się podoba nie zawsze ma największą oglądalność. Avatar natomiast jest akurat dosyć wysoko w obu rankingach - Box Office na 2 miejscu oraz w powyższym na 35. Czyli i sukces odniósł czysto statystyczny we względzie ilości zaciągniętych ludzi do kina i w rankingach filmów, w których królują kultowe już produkcje.

                    LINK
                  • Poczekamy, zobaczymy

                    Otas 2010-01-13 14:28:00

                    Otas

                    avek

                    Rejestracja: 2003-11-05

                    Ostatnia wizyta: 2020-05-01

                    Skąd: Best'veena /k. Bi-Bi

                    założę się, ze dla 90% widzów był to ich pierwszy film 3D wiec są zauroczeni ... wymownym przykładem jest Grom

                    LINK
                  • dla

                    Rusis 2010-01-13 14:46:00

                    Rusis

                    avek

                    Rejestracja: 2004-02-28

                    Ostatnia wizyta: 2024-12-05

                    Skąd: Wrocław

                    mnie to nie był pierwszy film 3D jaki widziałem a i tak jestem zauroczony nim

                    LINK
              • Otasek

                Shedao Shai 2010-01-13 15:22:00

                Shedao Shai

                avek

                Rejestracja: 2003-02-18

                Ostatnia wizyta: 2024-12-04

                Skąd: Wodzisław Śl. / Wrocław

                i myślę że w tym przypadku możesz skończyć swoje wypowiedzi w tym temacie, skoro jesteś w stanie mi odpisać tylko wybiórczo na jeden paragraf to chyba komuś zabrakło argumentów

                LINK
          • Ślepiec

            Darth GROM 2010-01-13 05:00:00

            Darth GROM

            avek

            Rejestracja: 2007-08-05

            Ostatnia wizyta: 2024-01-24

            Skąd: Poznań

            Dla ciebie nawet piramida jest dwu wymiarowym obiektem, a kula to tylko okrąg. Widzisz Otas, gdyby kinematografia miała polegać na opinii ślepca, to swój rozwój już dawno by poprzestała na czarno białym obrazie i dźwięku, bo, po co ślepemu efekty? Na całe szczęście tak niszowe opinie, jak twoja oderwane od rzeczywistości przelatują niezauważone niczym kwarki przez materię. Dlatego kino wciąż się rozwija pokonując, co jakiś czas nowe granice możliwości, czego Awatar jest przykładem. Generalnie kindzi mnie, co o tym myslisz, a cały wywód ma jedynie na celu solidnie ukrwić twoje szare komórki, ponoć wtedy wzrok się wyostrza i lepiej czuć głębię z którą, jak widać masz poważne problemy


            „oglądalność świadczy o rewolucyjności filmu?? .. toś mnie teraz rozbawił hehehe”



            Jeśli rewolucyjne efekty specjalne, oraz technologia 3D są głównym atutem filmu nie mające wcześniej precedensu, a tak jest w przypadku Avatara, to ofkoz, że tak, tylko ślepy może tego nie dostrzec, czyli ty.



            „Ty widzisz rewolucję bo oglądałeś PIERWSZY FILM 3D W SWOIM ŻYCIU .. sam się do tego przyznałeś.. a wszelkie gadki o "EXTRA TECHNOLOGII" są tylko marketingowym bełkotem towarzyszącym filmowi od dawna.”



            To ma być argument. Avatar to był świadomy wybór, który jak się spodziewałem był strzałem w dziesiątkę z tą różnicą, że to było dziesięć trafień z rzędu. Nie rozdrabniam się na drobne tak, jak ty, jak już coś oglądać to na pełnym wypasie, po, co sobie psuć widowisko dokumentalnymi filmami, by potem jak ty stwierdzić, że rewolucji nie ma, bo wcześniej widziałem delfiny w wodzie w 3D. No proszę cię delfiny w wodzie, jakby tego nie było można zobaczyć na żywo w oceanarium, na marginesie delfiny widziałem na żywo. Za to świat wykreowany w Avatarze nie i o to mi chodziło. Ja się na tym filmie zajebiście bawiłem, a ty się nudziłeś i kto jest wygrany, ofkoz ja.


            „Cóż to za technologia skoro jej nie widać?”



            No chyba o to chodzi by efekty specjalne wyglądały naturalnie, a nie sztucznie, jak w reszcie filmów. Widać praca została wykonana znakomicie skoro efekty wypadły tak realistycznie, że się nie zorientowałeś, że w ogóle były.



            „Tobie GROM proponuję ponownie zakopać się w swoim SW sanktuarium i wyjść z niego za 20 lat ... będziesz się znowu zachwycał "REWOLUCJAMI" w kinie, które inni będą znać już od paru lat”



            Otas, a ja ci proponuję przejść się do okulisty, bo widać gołym okiem, że masz poważne problemy ze wzrokiem, aha emocjonalne chyba też, ale to już inna historia i inny lekaż

            LINK
            • LOL....

              Otas 2010-01-13 10:43:00

              Otas

              avek

              Rejestracja: 2003-11-05

              Ostatnia wizyta: 2020-05-01

              Skąd: Best'veena /k. Bi-Bi

              powtórzę jeszcze raz.. filmy 3D KINOWE, pełnometrażowe są w kinach od kilku lat ... ty się zachwycasz bo pierwszy raz coś takiego zobaczyłeś i dałeś się nabić w butelkę marketingową

              "No chyba o to chodzi by efekty specjalne wyglądały naturalnie, a nie sztucznie, jak w reszcie filmów. Widać praca została wykonana znakomicie skoro efekty wypadły tak realistycznie, że się nie zorientowałeś, że w ogóle były. "

              ROTFL ... sporo filmów ostatnich lat ma 50-80% scen robionych z wykorzystaniem efektów specjalnych i grafiki 3D ... Ty nawet nie zauważyłeś tego bo sa tak naturalne

              Grom.. mnie też nie zależy (ani tym wszystkim ludziom, którzy z tobą dyskutowali) na tym, aby cię przekonać .... już dawno wszyscy na forum wiedza, że jesteś "twardogłowy", którego żadne argumenty nie mogą przekonać do zmiany zdania ... powtarzasz tą samą "SWOJĄ" prawdę tak długo, aż wszystkich zniechęcasz do dyskusji

              W tym przypadku jesteś jak prawiczek co to pierwszy raz zadupczył ... co prawda ze starą, brzydka kur*ą ale jest tak podniecony, że nazywa ją Księżniczką

              LINK
        • Rewolucja?

          Vergesso 2010-01-13 15:10:00

          Vergesso

          avek

          Rejestracja: 2007-08-29

          Ostatnia wizyta: 2024-05-05

          Skąd: Toruń

          Ja bym powiedział, że siłą napędową Avatara są przede wszystkim efekty specjalne(tu się chyba wszyscy zgadzają) i fabuła, którą uważam za bardzo dobrą (tutaj się wielu nie zgodzi, ale...).

          Natomiast ty, GROMie, uważasz, że Avatar jest rewolucyjny.
          I moje pytanie: gdzie ta rewolucja? Bo jeśli chodzi o wyświetlanie, to ja nie zauważyłem nic rewolucyjnego: po prostu kolejny film 3D.

          LINK
          • Tak rewolucja

            Darth GROM 2010-01-13 20:27:00

            Darth GROM

            avek

            Rejestracja: 2007-08-05

            Ostatnia wizyta: 2024-01-24

            Skąd: Poznań

            Uściślijmy nie ja tylko większość widzów na świecie.

            Powiadasz kolejny film 3D, hmm to podaj wszystkie te filmy z przed Avatara, które wykorzystują maksymalnie potencjał 3D w połączeniu z przełomową grafiką wyglądającą foto realistycznie, kreującą uniwersum pełnego miliona detali, które nawet po trzech razach oglądania nie da się ogarnąć?



            Wyjątkowość Avatara polega na tym, że łączy w całość wiele technologii, które wcześniej nie miały miejsca. Nie chodzi tu o to, że pierwsze filmy dokumentalne nakręcono w 3D kilkanaście lat temu, chodzi o to, że, Avatar, jako pierwszy wykorzystuje tą technologię w niespotykany dotąd sposób przez cały czas trwania filmu, w połączeniu z grafiką, o takiej, jakości, która kompletnie przebija wszystko, co dotąd było, oraz płynności ruchu i ekspresji mimiki twarzy, która jest nieodzowna, by postać wydała się realistyczna. By to wszystko stworzyć Cameron opracował nowe technologie, które teraz będą wykorzystywać inni wielcy reżyserzy, jak chociażby Peter Jackson, który zapowiedział, że w s z y s t k i e jego kolejne filmy będą kręcone z wykorzystaniem sprzętu Cameron/Pace.

            Nie będę powtarzał tego, co już wcześniej obszernie powiedziałem do Lorda Sidiousa w tym wątku, polecam przeczytać.


            Wymień, choć jeden film, który jakością technologiczną jest zbliżony do Avatara, tylko żeby od tego rozmyślania głowa ci nie spuchła i pamiętaj zastanów się jaki podasz przykład, bo ze śmiechu moje serce może tego nie wytrzymać

            LINK
            • Ojej, spuchła mi głowa :P

              Vergesso 2010-01-13 21:41:00

              Vergesso

              avek

              Rejestracja: 2007-08-29

              Ostatnia wizyta: 2024-05-05

              Skąd: Toruń

              Też słyszałem, że wykorzystano i połączono całą dotąd istniejącą technologię 3D.
              Tyle, że filmów wykorzystujących tą technologię już trochę było, np. "Beowulf", "Podróż do wnętrza Ziemii" poza tym niektóre animacje("Epoka Lodowcowa 3D", "Piorun") i kilka horrorów. Ale nie wykorzystały jej w całości, a przynajmniej nie tak, jak możnaby teraz, przynajmniej tak wynika z twojego wpisu.

              "Avatar" wygląda pięknie, Pandora jest naprawdę świetnie zrobiona, a fabuła wciąga, ale czegoś, co zmienia oblicze kina, nie widać. Różnica jest tylko jedna: wreszcie powstał film 3D, który poza tym oferuje też wciągającą historię i fantastycznie wykonaną lokację.
              Ale to jest rewolucja, czy po prostu ulepszenie?

              Nie kwestionuję tego, że technologia wyświetlania została ulepszona, i takie postacie, jak Peter Jackson chcą ją wykorzystywać.
              Tyle że czegoś...fenomenalnego, co było tak reklamowane przecież, nie widać. Ja bym to nazwał raczej ulepszeniem, ale nie zmianą, ani rewolucją. Bo co się zmieniło?

              LINK
              • Muszę

                Darth GROM 2010-01-14 00:39:00

                Darth GROM

                avek

                Rejestracja: 2007-08-05

                Ostatnia wizyta: 2024-01-24

                Skąd: Poznań

                Cię rozczarować, ale żaden z podanych tytułów nie sięga nawet do pięt Avatarowi. Próbuj dalej

                LINK
                • Błagam

                  Abe 2010-01-14 00:44:00

                  Abe

                  avek

                  Rejestracja: 2006-05-20

                  Ostatnia wizyta: 2023-08-08

                  Skąd: Rzeszów

                  Błagam, skończ. Czy Ty musisz się włączać tylko w dyskusje o odcinkach TCW, o zajebistości całego TCW, beatyfikacji Dżordża i o Avatarze? Aha, zapomniałbym o dyskusjach religijnych.

                  A najgorsze jest to... że cały czas mówisz to samo. Nie ważne na jaki temat - jedna gadka. Kuffa, zrozum wreszcie raz na zawsze, każdy ma swoje zdanie, powiedz RAZ, że się nie zgadzasz, powiedz dlaczego, powiedz swoje zdanie i skończ jak każdy normalny człowiek. A nie powatrzasz słowo "rewolucja" i "odwracasz kota ogonem" w każdym poście.

                  Pozdrawiam, Wierny Uczeń .

                  LINK
                  • Abe

                    Darth GROM 2010-01-15 06:38:00

                    Darth GROM

                    avek

                    Rejestracja: 2007-08-05

                    Ostatnia wizyta: 2024-01-24

                    Skąd: Poznań

                    Good I feel your anger


                    I am defence less


                    "Błagam, skończ. Czy Ty musisz się włączać tylko w dyskusje o odcinkach TCW, o zajebistości całego TCW, beatyfikacji Dżordża i o Avatarze? Aha, zapomniałbym o dyskusjach religijnych."



                    give in too your anger


                    strength me down with all the your hatred



                    "Kuffa, zrozum wreszcie raz na zawsze, każdy ma swoje zdanie, powiedz RAZ, że się nie zgadzasz, powiedz dlaczego, powiedz swoje zdanie i skończ jak każdy normalny człowiek."




                    end yours journey to watch the dark side will be complete


                    there is no escape my young apprentice

                    LINK
                • Re: Muszę

                  Otas 2010-01-14 01:49:00

                  Otas

                  avek

                  Rejestracja: 2003-11-05

                  Ostatnia wizyta: 2020-05-01

                  Skąd: Best'veena /k. Bi-Bi

                  Darth GROM napisał(a):
                  Cię rozczarować, ale żaden z podanych tytułów nie sięga nawet do pięt Avatarowi. Próbuj dalej
                  ________

                  JAK OGLĄDNIESZ cokolwiek innego w 3D to się zacznij wypowiadać .. bo na razie to zwykłe pierdo*enie z Twojej strony
                  .
                  .
                  .
                  To jest niesamowite... To jakby ślepiec po przeglądnięciu zobaczył czerwony kolor i powiedział, że jest najpiękniejszy... ale INNYCH JESZCZE NIE WIDZIAŁ!
                  .
                  .
                  Jak można być tak zaślepionym, aby dyskutować o czymś o czym sięnie ma pojęcia

                  LINK
            • Re: Tak rewolucja

              Burzol 2010-01-13 22:47:00

              Burzol

              avek

              Rejestracja: 2003-10-14

              Ostatnia wizyta: 2024-12-04

              Skąd: Poznań

              Hej Gromie .

              Darth GROM napisał:
              Wyjątkowość Avatara polega na tym, że łączy w całość wiele technologii, które wcześniej nie miały miejsca.
              ________

              Nie do końca. Avatar raczej łączy w sobie technologie, które wszyscy znali, tylko nikt nie dał takiej ilości pieniędzy, żeby użyć ich w takiej skali i z takim rozmachem. Od Jurassic Parku, przez Władcę Pierścieni Jacksona i kilka pomysłów CGI w Nowej Trylogii SW, aż po wynalazki wymyślone na potrzeby Piratów z Karaibów, oraz Benjamina Buttona, który przecież też jest jednym z najsłynniejszych filmów z efektami komputerowymi ostatnich lat. Cameron po prosty brał wszystkie te techniki i połączył w jedno widowisko, a wszystko doprawił bardzo sprawnie zrobionym 3D, którego w filmie aktorskim jeszcze nie było (w tej technologii, filmy do IMAXa kręci się – ponoć – zupełnie inaczej).

              Dlatego też, według wszelkich definicji śmiem twierdzić, i głośno podkreślać, że Avatar nie jest rewolucją, ale ewolucją, kolejnym stopniem w technologii widowisk filmowych. Jestem przekonany, że za chwilę pojawi się kolejny film wykorzystujący wynalazki avatara i zrobi widowisko jeszcze mocniej zgniatające gałki oczne i co - najistotniejsze - jeszcze lepiej zbliżone do rzeczywistości. Ponieważ uważam, że w Avatarze świat CGI jest już blisko do rzeczywistości, coraz bliżej. Ale wciąż nie jest to takie samo, wciąż można odróżnić jedno od drugiego.

              LINK
              • Burzol

                Darth GROM 2010-01-14 00:36:00

                Darth GROM

                avek

                Rejestracja: 2007-08-05

                Ostatnia wizyta: 2024-01-24

                Skąd: Poznań

                Jest jedno, ale, tak jak ANH GL zrewolucjonizowało kino w latach 80-tych, a przecież nie był to pierwszy film pokazujący efekty specjalne w owym czasie, tak Avatar na kartach historii również będzie takim technologicznym przełomem. Chodzi o to, że ten film jest PIERWSZY, który odkrywa cały potencjał nowych technologii łącząc je w jedną całość, oraz dodając nowe, zarazem efektywnie wykorzystując, wyprzedzając przy tym wszystko, co dotychczas było o rok świetlny. Nie ważne, że zaraz będzie wysiew nowych tytułów wykorzystujących te technologie rozwijając je dalej, chodzi o to, że sukces Avatara, to im umożliwił, gdyż wszyscy bosi współczesnego kina bacznie przyglądali się, jaki ten film osiągnie sukces, no i zobaczyli. Dlatego teraz wszyscy będą chcieli wykorzystywać, to w swoich filmach.


                Jeśli miałbym stopniować to ewolucją byłby „Władca Pierścieni” w stosunku do Mrocznego Widma. Porównując Avatar do tych pozycji zachodzi nie ewolucja tylko rewolucja, bo nie dość, że efekty specjalne przebijają tamte o kilka długości, to dodatkowo wprowadzają je w trzeci wymiar, czego w żadnym filmie nie było o tej klasie, a te parę miernych tytułów, które, co najwyżej liżą tą technologię nie zasługuje na to miano. Dlatego po latach, to właśnie Avatar będzie takim przełomem, jak 30 lat wcześniej ANH

                LINK
                • Powinienes

                  Otas 2010-01-14 01:54:00

                  Otas

                  avek

                  Rejestracja: 2003-11-05

                  Ostatnia wizyta: 2020-05-01

                  Skąd: Best'veena /k. Bi-Bi

                  zostać politykiem... bo tak pięknie pieprzyć bzdury to oni jedynie potrafią

                  Ale dobrze, że się przyznałeś, że dla ciebie postęp kinematografii skończył się na "LOTR", a potem sobie przespałeś całą dekadę postępu technicznego i nagle się obudziłeś na Avatara

                  Do tego przyznanie się, że nie widziałeś innych filmów 3D .. .no cóż nie dziwię się Twojemy podnieceniu Avatarem

                  LOL

                  LINK
                • Teraz panie to pojechałeś

                  Lord Sidious 2010-01-14 17:26:00

                  Lord Sidious

                  avek

                  Rejestracja: 2001-09-05

                  Ostatnia wizyta: 2024-12-04

                  Skąd: Wrocław

                  po bandzie. I po Lucasie. Nieładnie.
                  Stwierdzenie, że Lucas i jego chłopaki nic nie wniosły, tylko pokazały jak użyć efektów w kinie jest bardzo krzywdzące dla nich, ale też dla Stanleya Kubricka, na którego "Odysei kosmicznej 2001" się wzorowano w wykorzystaniu efektów. Ba nawet do ILMu ściągano ludzi i ich pomysły, jednak większość, musieli nie tylko stworzyć sami, ale wymyślić samemu. I to jest bardzo duża różnica, bo jak pewnie pamiętasz, przed Georgem nikt nawet nie myślał, że na efektach można zarobić. Nie było studiów, nie było specjalistów, oni dali temu podstawy. Bawiąc się z modelami (to było w Odysei standardem), miniarukami, wybuchami, złudzeniami optycznymi (to wszystko kino znało na długo przed Lucasem i całkiem sprawnie działało), ale też technologią - zwłaszcza kamerami potrzebnymi do nagrywania ujęć. To im wpadały do głowy szalone pomysły, że coś co zrobią może się udać. To, że modele mogły być mniejsze, a przy tym wyglądały realniej, to zasługa Lucasa (a raczej jego ekipy). I dalej przez lata, nieustannie rozwijali technologię, także komputerową. Tyle, że to już jest rozwój i ewolucja. Dlaczego kluczowe sceny walk - te najbardziej widowiskowe, robił ILM a nie WETA? Dlatego, że są drożsi, czy może dlatego, że są najlepsi, że najdłużej siedzą w biznesie, mają większe doświadczenie.
                  Ale jeszcze bardziej dziwi mnie nazwanie ewolucją "Władcy Pierścieni" w stosunku do fenomenalnego i REWOLUCYJNEGO dzieła jakim jest "Mroczne Widmo". Technologicznie WETA i ich film to krok wstecz, raczej ściganie po piętach najlepszym, a nie ewolucja. Nazwałbym to raczej dobijaniem do standardów wyznaczonych przez konkurencję, a nie rozwijaniem ich. Bo poza Gollumem w tym samym czasie, a nawet wcześniej powstają Ci takie fenomenalne osiągnięcia w dziedzinie animacji jak choćby "Potwory i spółka" (2001!!!!), masz Zgredka czy Yodę. Nie wiem, gdzie Ty tam widzisz ewolucję. Dla mnie co najwyżej krok wstecz, a rewolucyjny to jest Jar Jar, Watto i masa innych cyfrowych stworów. Tego wcześniej nie było, i nie mówię tylko o ilości na ekranie.

                  LINK
                  • Możesz

                    Darth GROM 2010-01-15 04:11:00

                    Darth GROM

                    avek

                    Rejestracja: 2007-08-05

                    Ostatnia wizyta: 2024-01-24

                    Skąd: Poznań

                    sprecyzować, bo nie zrozumiałem, o co ci chodzi w tym poście, a zwłaszcza ta część?




                    "Stwierdzenie, że Lucas i jego chłopaki nic nie wniosły, tylko pokazały jak użyć efektów w kinie jest bardzo krzywdzące dla nich"



                    Że niby gdzie ja tak napisałem?



                    LINK
            • GROM...

              Otas 2010-01-13 23:03:00

              Otas

              avek

              Rejestracja: 2003-11-05

              Ostatnia wizyta: 2020-05-01

              Skąd: Best'veena /k. Bi-Bi

              zacznij już czytać ulotki reklamowe do filmów 5D, abyś miał o czym dyskutować za rok

              A ja spytam jednocześnie .. CZY WIDZIAŁEŚ JAKIŚ INNY FILM 3D ?? .. skoro chcesz je porównywać z Avatarem??

              LINK
  • hehe

    DarthSyndrius 2010-01-12 21:11:00

    DarthSyndrius

    avek

    Rejestracja: 2008-10-03

    Ostatnia wizyta: 2010-08-16

    Skąd: Skierniewice

    za 10 lat pwostanie fandom Avatara a fanów mbędą nazywać avatary hehe

    LINK
    • Re: hehe

      Jedi1995 2010-01-13 15:18:00

      Jedi1995

      avek

      Rejestracja: 2009-09-19

      Ostatnia wizyta: 2012-01-29

      Skąd: Warszawa

      DarthSyndrius napisał(a):
      za 10 lat pwostanie fandom Avatara a fanów mbędą nazywać avatary hehe
      ________

      to zależy gdzie oglądałeś ten film , bo np. w kinie IMAX jest wielka plazma i wielkie efekty specjalne i super 3D , a w jakimś innym to wszystko słabo wygląda .

      Więc zależy z jakiego punktu widzenia na to patrzysz , ale jeżeli rzeczywiście był film lepszy pod względem efektów specjalnych itd . to OK

      LINK
  • Do Groma

    artur1990a 2010-01-13 13:48:00

    artur1990a

    avek

    Rejestracja: 2007-05-21

    Ostatnia wizyta: 2017-06-04

    Skąd: Brodnica

    Popiera kolegę Otasa... Już dobre pięć lat temu powstawały filmy 3D... I szczerze mówiąc to ten cały Avatar nie rzuca na kolana ani fabułą, ani też efektami. A co do efektów... Około pięć lat temu byłem na filmie w 3D i tam były efekty z kilka razy lepsze od "dzieła" Camerona. Mianowicie, coś leciało w widownie, albo my gdzieś spadaliśmy. Widz czuł się, jakby był pośrodku całego widowiska...Jeśli chodzi o fenomen filmu, to jest on rzeczywiście wynikiem reklamy.

    Jeszcze jedno... Gromie, po twojej opinii o Avatarze widzę, że za dużo filmów w życiu nie widziałeś

    LINK
  • ...

    Jedi1995 2010-01-13 15:15:00

    Jedi1995

    avek

    Rejestracja: 2009-09-19

    Ostatnia wizyta: 2012-01-29

    Skąd: Warszawa

    Na Avatarze byłem i mogę śmiało stwierdzić , że to najlepszy film jaki widziałem pod względem akcji i fabuły i gdybym go nie obejrzał to przegapiłbym wielką okazję....


    No i kupiłem sobie zestaw z plakate, Avatar i jak zatęsknię za tym filmem to się na niego spojrzę bo wisi u mnie na drzwiach i znowu mi sie przypomni film . xD

    LINK
  • heh

    Jedi1995 2010-01-13 20:25:00

    Jedi1995

    avek

    Rejestracja: 2009-09-19

    Ostatnia wizyta: 2012-01-29

    Skąd: Warszawa

    i kiedy go obejrzałem to ani na trochę nie mogłem przestać o nim myśleć , gdy sie obejrzy ten film to samemu chce się być przez chwilę takim gościem na`vi - oni spadali z przepasci i ladowali miekko na ziemi dosiadaliroznychh stworzen oni nie bali sie takich rzeczy bo wiedzieli ze natura sie nimi opiekowala - az tu nagle przychodzi taki czlowiek i niszczy swiete drzewo i wszystko co mieli - podczas ogladania bardzo sie skupilem na tym filmie i wstrzymywalem do toalety od polowy filmu , nie chcialem przegapic zadnego momentu . A to , ze Jake Sully był podłączony do swojego avatara i gdy spał jako człowiek i budził się jako swoj avatar w ich krolestwie i odwrotnie tez bylo niesamowitym pomyslem. Pomysł na ten film był już w latach 90. ale Cameron uznał że technologia nie jest jescze wystarczająco rozwinięta i poczekał doroku 2009- a do tego czasu zdązył dopracować szczegóły i poprawić błędy . Nawet większosc krytykow filmowych mowi , ze to jeden z najlepszych filmow jaki widzieli. I to nie jest tylko jeden z tych filmów akcji , gdzie nic się nie dzieje . James Cameron , ktory wyrezyserowal ów film , zrobił tez takie dzieła jak " Titanic" , "Terminator" " obcy" a avatar

    LINK
    • w 2009

      RodzyN jr. 2010-01-15 08:42:00

      RodzyN jr.

      avek

      Rejestracja: 2007-05-21

      Ostatnia wizyta: 2024-12-04

      Skąd: Grodzisk Maz.

      to on miał swoją premierę. Zdjęcia trwały nie cały rok , a 2 lata zajęło uzupełnianie green boxa efektami specjalnymi. Czyli film zaczęto tworzyć w 2006 roku , to tak na marginesie.

      LINK
      • Re: w 2009

        Jedi1995 2010-01-16 15:08:00

        Jedi1995

        avek

        Rejestracja: 2009-09-19

        Ostatnia wizyta: 2012-01-29

        Skąd: Warszawa

        RodzyN jr. napisał(a):
        to on miał swoją premierę. Zdjęcia trwały nie cały rok , a 2 lata zajęło uzupełnianie green boxa efektami specjalnymi. Czyli film zaczęto tworzyć w 2006 roku , to tak na marginesie.
        ________

        Racja , film zaczęto torzyć w roku 2006 , ale pomysł na jego realizację był 8 lat temu . A wcześniej nie mogli jeszcze nawet wziąć się za działanie , ponieważ nie było odpowiedniego sprzętu.

        LINK
  • .

    Darth M`Arth 2010-01-13 20:30:00

    Darth M`Arth

    avek

    Rejestracja: 2008-03-17

    Ostatnia wizyta: 2013-10-19

    Skąd: Sosnowiec

    Avatar, Avatar... bardzo chciałem go zobaczyć i jakiś czas temu postanowiłem iść do kina. Film wgniata w fotel swoim pięknem. Wykreowany świat jest po prostu bajeczny, cudowny, cud, miód
    Ale film jest zarazem niesamowicie przewidywalny... praktycznie każdą czynność i zachowanie bohaterów dało się przewidzieć. Fabuła nie pociąga, bo również wiadomo jak wszystko będzie przebiegało. Najmocniejszymi punktami filmu (oprócz efektów) są Sam Worthington (pokazał, że młody, nowy, ale umie grać), Stephen Lang (wykreował genialną, postać) Sigourney Weaver i Giovanni Ribisi (których na ekranie było trochę za mało).
    Jeśli patrzeć na filmy pod względem widowiska, to ten jest arcydziełem. Ale ja film muszę poczuć. Wczuć się w jego świat, bohaterów (doskonały przykład to SW) natomiast przy tym filmie tego nie doświadczyłem. Gapiłem się z otwarta gębą na ekran bo film był piękny, nic ponadto, natomiast na np. Dystrykcie 9 (również film Sci-fi, ten sam rok powstania) miałem podobna minę, ale dlatego, że historia w filmie była niesamowita, a efekty uzupełniały resztę. W Avatarze niestety są głównie efekty (ale za to przynajmniej niesamowite xD)
    A i bym zapomniał. Kilka niedociągnięć w technice 3d było. Nie podobało mi się rozmycie drugiego planu. 3D w tym filmie nie miało nas zabrać do jego wnętrza, żeby jakieś przedmioty wylatywały, ale mieliśmy poczuć głębię, i Pandorę, natomiast wspomniane rozmycie momentami w tym mi przeszkadzało. no to w sumie jedno ALE a nie kilka

    LINK
  • Avatar

    Nadiru Radena 2010-01-15 23:56:00

    Nadiru Radena

    avek

    Rejestracja: 2004-04-02

    Ostatnia wizyta: 2024-06-28

    Skąd: Jugoslavija

    Cokolwiek bym nie napisał, powtórzyłbym słowa, które na pewno już musieliście gdzieś usłyszeć lub przeczytać. Dlatego powiem krótko: ten film nie stanie się nowym Star Wars. Ale do tej pory żaden inny film w swoim całokształcie jeszcze się do Star Wars nie zbliżył tak bardzo, jak właśnie Avatar. A to, przynajmniej w moim wypadku, mówi więcej niż jakakolwiek długaśna recenzja

    LINK
  • po 2 krotnym

    RodzyN jr. 2010-01-16 22:48:00

    RodzyN jr.

    avek

    Rejestracja: 2007-05-21

    Ostatnia wizyta: 2024-12-04

    Skąd: Grodzisk Maz.

    obejrzeniu tego filmu stwierdzam , że : owszem bajeczny , wspaniały , lekki i przyjemny , chodź momentami efekty były słabe... Przykładem jest ogień. We Władcy Pierścieni WETA zrobili fajny taki charakterystyczny dla LOTRa i co najważniejsze realistyczny , w Avatarze to wyglądał jak plazma jakaś , takie nie dorobione troszkę. Smugi dymu za pociskami wyglądały jak pianka ptasiego mleczka. Momentami efekty były mało realistyczne i oo... Może się czepiam , ale skoro Avatar ma być Arcydziełem to powinien mieć dopracowane wszystko w najdrobniejszych szczegółach. Myślę też , że gdyby ILM robili efekty było by jeszcze lepiej , bardziej realistycznie.
    Muzycznie film niczym specjalnie się nie wyróżnił. Nie ma utworu , który zapada w ucho i znowu mogę sobie pogdybać , że co by było gdyby muzykę komponował Williams.
    Ja filmowi daję 8/10
    Te 2 punkty mniej to za muzykę i za takie nie doróbki , które wymieniłem wyżej.

    PS. WETA vs. ILM. Widziałem na różnych dokumentach jak pracuję zespół w WETA i jak w ILM i stwierdzam , że ILM lepiej to robi.

    LINK
  • Film widziałem i jako, że...

    Strid 2010-01-17 23:43:00

    Strid

    avek

    Rejestracja: 2003-06-28

    Ostatnia wizyta: 2024-12-03

    Skąd: Poznań

    Film widziałem i jako, że niestety ten temat już liznąłem to wypadałoby się wypowiedzieć choć krótko.
    Otóż efekty naprawdę są wyśmienite, najlepsze wykorzystanie technologii 3D do tej pory, brawo. Co prawda najlepiej wykonaną sceną była scena na statku z samego poczatku ale i tak było bardzo dobrze. Fabuły poruszać nie muszę bo wszyscy wiedzą, że to "Pokahontas" w kosmosie.
    Tak więc, kończąc już bo właściwie nie bardzo jest o czym mówić, jako ciekawostkę zobaczyć warto.

    Tak jeszcze na koniec:
    6 lat lotu w jedną stronę na Pandorę oznacza, że nasz bohater i jego wesoła kompania mają jakieś 12 lat życia zanim ludzkość nie zamieni kontynentów tego księżyca w szkło aby spokojnie sobie wykopać co tam tylko im trzeba

    LINK
  • Avatar najlepszym filmem 2009

    Hego Damask 2010-01-18 05:37:00

    Hego Damask

    avek

    Rejestracja: 2005-05-28

    Ostatnia wizyta: 2024-12-04

    Skąd: Wrocław

    dostał Złoty Glob, tak samo jak James Cameron za reżyserię.

    Oto pełna lista nagrodzonych i nominowanych, za film.onet.pl


    Najlepszy dramat:
    ZŁOTY GLOB DLA: Avatar
    pozostali nominowani:
    The Hurt Locker
    Bękarty wojny
    Precious
    W chmurach

    Najlepsza komedia/musical
    ZŁOTY GLOB DLA: Kac Vegas
    pozostali nominowani:
    500 dni miłości
    To skomplikowane
    Julie i Julia
    Dziewięć

    Najlepszy aktor w dramacie
    ZŁOTY GLOB DLA: Jeff Bridges - Crazy Heart
    pozostali nominowani:
    George Clooney - W chmurach
    Colin Firth - A Single Man
    Morgan Freeman - Invictus
    Tobey Maguire - Brothers

    Najlepsza aktorka w dramacie
    ZŁOTY GLOB DLA: Sandra Bullock - The Blind Side
    pozostałe nominowane:
    Emily Blunt za The Young Victoria
    Helen Mirren - The Last Station
    Carey Mulligan - Była sobie dziewczyna
    Gabourey `Gabby` Sidibe - Precious

    Najlepszy aktor w komedii/musicalu
    ZŁOTY GLOB DLA: Robert Downey Jr. - Sherlock Holmes
    pozostali nominowani:
    Matt Damon - Intrygant
    Daniel Day-Lewis - Dziewięć
    Joseph Gordon-Levitt - 500 dni miłości
    Michael Stuhlbarg - A Serious Man

    Najlepsza aktorka w komedii/musicalu
    ZŁOTY GLOB DLA: Meryl Streep - Julie i Julia
    pozostałe nominowane:
    Sandra Bullock - Narzeczony mimo woli
    Marion Cotillard - Dziewięć
    Julia Roberts - Gra dla dwojga
    Meryl Streep - To skomplikowane

    Najlepszy aktor drugoplanowy
    ZŁOTY GLOB DLA: Christoph Waltz - Bękarty wojny
    pozostali nominowani:
    Matt Damon - Invictus
    Woody Harrelson - Posłaniec
    Christopher Plummer - The Last Station
    Stanley Tucci - Nostalgia anioła

    Najlepsza aktorka drugoplanowa
    ZŁOTY GLOB DLA: Mo`Nique - Precious
    pozostałe nominowane:
    Penélope Cruz - Dziewięć
    Vera Farmiga - W chmurach
    Anna Kendrick - W chmurach
    Julianne Moore - A Single Man

    Najlepszy reżyser
    ZŁOTY GLOB dla: James Cameron - Avatar
    pozostali nominowani:
    Kathryn Bigelow - The Hurt Locker
    Clint Eastwood - Invictus
    Jason Reitman - W chmurach
    Quentin Tarantino - Bękarty wojny

    Najlepszy scenariusz
    ZŁOTY GLOB DLA: W chmurach : Jason Reitman, Sheldon Turner
    pozostali nominowani:
    Dystrykt 9 : Neill Blomkamp, Terri Tatchell
    The Hurt Locker : Mark Boal
    Bękarty wojny : Quentin Tarantino
    To skomplikowane: Nancy Meyers

    Najlepsza piosenka do filmu
    ZŁOTY GLOB DLA: Crazy Heart : T-Bone Burnett, Ryan Bingham ("The Weary Kind")
    pozostali nominowani:
    Avatar: James Horner, Simon Franglen, Kuk Harrell("I Will See You")
    Brothers: U2, Bono("Winter")
    Wszyscy mają się dobrze: Paul McCartney ("(I Want To) Come Home")
    Dziewięć: Maury Yeston("Cinema Italiano")

    Najlepsza muzyka
    ZŁOTY GLOB DLA: Odlot: Michael Giacchino
    pozostali nominowani:
    Avatar: James Horner
    Intrygant: Marvin Hamlisch
    A Single Man: Abel Korzeniowski
    Gdzie mieszkają dzikie stwory: Carter Burwell, Karen Orzolek

    Najlepsza animacja
    ZŁOTY GLOB DLA: Odlot
    pozostali nominowani:
    Klopsiki i inne zjawiska pogodowe
    Koralina i tajemnicze drzwi
    Fantastyczny Pan Lis
    Księżniczka i żaba

    Najlepsze filmy zagraniczne
    ZŁOTY GLOB DLA: Biała wstążka
    pozostali nominowani:
    Przerwane objęcia
    Baaria
    Służąca
    Prorok

    Najlepszy serial
    ZŁOTY GLOB DLA: Mad Men
    pozostali nominowani:
    Trzy na jednego
    Dexter
    Dr House
    Czysta krew

    Najlepszy serial komediowy/musical
    ZŁOTY GLOB DLA: Glee
    pozostali nominowani:
    Ekipa
    The Office
    Modern Family
    Rockefeller Plaza 30

    Najlepszy mini-serial
    ZŁOTY GLOB DLA: Grey Gardens
    Pozostali nominowani:
    Georgia O`Keeffe
    Into the Storm
    Little Dorrit
    Taking Chance

    Najlepszy aktor w mini-serialu lub filmie telewizyjnym
    ZŁOTY GLOB DLA: Kevin Bacon - Taking Chance
    pozostali nominowani:
    Kenneth Branagh - Wallander
    Chiwetel Ejiofor - Endgame
    Brendan Gleeson - Into the Storm
    Jeremy Irons - Georgia O`Keeffe

    Najlepsza aktorka w mini-serialu lub filmie telewizyjnym
    ZŁOTY GLOB DLA: Drew Barrymore - Grey Gardens
    pozostałe nominowane:
    Joan Allen - Georgia O`Keeffe
    Jessica Lange - Grey Gardens
    Anna Paquin - Dzieci Ireny Sendlerowej
    Sigourney Weaver - Prayers for Bobby

    Najlepszy aktor w komedii lub musicalu
    ZŁOTY GLOB DLA: Alec Baldwin - Rockefeller Plaza 30
    pozostali nominowani:
    Steve Carell - The Office
    David Duchovny - Californication
    Thomas Jane - Hung
    Matthew Morrison - Glee

    Najlepsza aktorka w komedii lub musicalu
    ZŁOTY GLOB DLA: Toni Collette - United States of Tara
    pozostałe nominowane:
    Courteney Cox - Cougar Town
    Edie Falco - Nurse Jackie
    Tina Fey - 30 Rock
    Lea Michele - Glee

    Najlepszy aktor w serialu dramatycznym
    ZŁOGY GLOB DLA: Michael C. Hall - Dexter
    pozostali nominowani:
    Simon Baker - The Mentalist
    Jon Hamm - Mad Men
    Hugh Laurie - Dr House
    Bill Paxton - Big Love

    Najlepsza aktorka w serialu dramatycznym
    ZŁOTY GLOB DLA: Julianna Margulies - The Good Wife
    pozostałe nominowane:
    Glenn Close - Damages
    January Jones - Mad Men
    Anna Paquin - Czysta krew
    Kyra Sedgwick - The Closer

    Najlepszy aktor drugoplanowy w serialu, mini-serialu lub filmie telewizyjnym
    ZŁOTY GLOB DLA: John Lithgow - Dexter
    pozostali nominowani:
    Michael Emerson - Zagubieni
    Neil Patrick Harris - How I Met Your Mother
    William Hurt - Damages
    Jeremy Piven - Entourage

    Najlepsza aktorka drugoplanowa w serialu, mini-serialu lub filmie telewizyjnym
    ZŁOTY GLOB DLA: Chloë Sevigny - Big Love
    pozostałe nominowane:
    Jane Adams - Hung
    Rose Byrne - Damages
    Jane Lynch - Glee
    Janet McTeer - Into the Storm

    LINK
    • mmm

      RodzyN jr. 2010-01-18 09:58:00

      RodzyN jr.

      avek

      Rejestracja: 2007-05-21

      Ostatnia wizyta: 2024-12-04

      Skąd: Grodzisk Maz.

      Wystarczyło zapodać linka . Lista jest na wszystkich szanujących się serwisach filmowych.

      LINK
    • Avatar

      Abe 2010-01-18 11:23:00

      Abe

      avek

      Rejestracja: 2006-05-20

      Ostatnia wizyta: 2023-08-08

      Skąd: Rzeszów

      Avatar. Porażka, nawet gromowcy mogli by przyznać, że ten film jest po prostu widowiskiem i nagrody za najlepsze efekty może dostawać, ale za cały film nie. Może jeszcze dostanie Oscara za scenariusz, kto wie?

      Heh, już zacząłem się wku.wiać, że Christoph Waltz nie dostał nagrody ani nawet nominacji dla najlepszego aktora, aż zjechałem troszkę niżej . Zasłużony .

      Ogólnie Dexter pod względem aktorstwa w serialach rządził w tym roku i to widać - dwie nagrody.

      PS. A wszelkie nominacje dla True Blood do jakichkolwiek nagród uważam za porażkę (porażki) telewizji.

      LINK
      • uff...

        Kwarc 2010-01-18 17:05:00

        Kwarc

        avek

        Rejestracja: 2009-03-29

        Ostatnia wizyta: 2021-06-05

        Skąd: Jakku

        Na szczęście nie dostał, ale sama nominacja w kategorii scenariusz jest dla mnie dziwna. Kotlet odgrzewany czwarty raz (Tańczący z Wilkami, Pocahontas, Ostatni Samuraj, Avatar) prawie dostał nagrodę w kategorii "Świeża Żywność", lekka przesada.

        LINK
      • W krzywym zwierciadle

        Darth GROM 2010-01-20 04:24:00

        Darth GROM

        avek

        Rejestracja: 2007-08-05

        Ostatnia wizyta: 2024-01-24

        Skąd: Poznań

        "Avatar" Jamesa Camerona otrzymał na tegorocznej edycji rozdania Złotych Globów nagrody za najlepszy dramat oraz za reżyserię, hm.

        Hollywoodzkie Stowarzyszenie Prasy Zagranicznej, przyznające nagrody, potwierdziło znaczenie superprodukcji Jamesa Camerona, przyznając mu nagrody w najważniejszych kategoriach. Jest to dobry prognostyk przed rozdaniem Oscarów - 12 lat wcześniej w tych samych kategoriach triumfował poprzedni film Camerona, "Titanic". "Avatar" tymczasem, po piątym weekendzie wyświetlania, ma już na koncie 1,6 mld dolarów i jest praktycznie pewne, że stanie się najbardziej kasowym filmem w historii kina, hm.


        A, co na to stowarzyszenie krytyków kina niemego mniemanologii stosowanej, jakieś konkluzje, po za oczywistym sprzeciwem i drwiną?

        LINK
    • Re: Avatar najlepszym filmem 2009

      Gunfan 2010-01-18 16:50:00

      Gunfan

      avek

      Rejestracja: 2003-11-27

      Ostatnia wizyta: 2023-04-16

      Skąd: Bielsko-Biała

      -Najlepszy dramat:
      ZŁOTY GLOB DLA: Avatar

      Najlepszy reżyser
      ZŁOTY GLOB dla: James Cameron - Avatar

      ________

      Chyba ich do reszty pojebało :/

      LINK
    • Ehehe

      Shedao Shai 2010-01-20 12:36:00

      Shedao Shai

      avek

      Rejestracja: 2003-02-18

      Ostatnia wizyta: 2024-12-04

      Skąd: Wodzisław Śl. / Wrocław

      że tak powiem malkontentom: pwn3d

      Bękarty są spoko, W chmurach też, ale kaman, Avatar nie pozostawił tutaj pola na dyskusję. Jedyny dobry wybór.

      Nagroda dla komedii również git (chociaż 500 dni miłości bym chyba wybrał, ale nie marudzę bo Kac Vegas też rządzi), świetnie że dostał Downey za Sherlocka - należało się.

      Ogólnie jestem baaardzo zadowolony z tegorocznego rozdania ZG, jak na tą imprezę to tegoroczne wybory są na prawdę świetne. Jedyne zastrzeżenia mam do nagród dla Meryl Streep i Mad Men - ileż można

      LINK
  • Leję na avatara

    Włóczykij 2010-01-18 17:25:00

    Włóczykij

    avek

    Rejestracja: 2006-02-18

    Ostatnia wizyta: 2019-12-08

    Skąd: Las, trzecia gawra na lewo od starego dębu

    napaliłem się na tego nowego Sherlocka Holmesa

    LINK
  • Avatar z 1.6 miliarda na koncie

    RodzyN jr. 2010-01-18 21:04:00

    RodzyN jr.

    avek

    Rejestracja: 2007-05-21

    Ostatnia wizyta: 2024-12-04

    Skąd: Grodzisk Maz.

    jeszcze tylko 200mln i Titanic pójdzie na dno i bardzo dobrze , bo go nie lubię

    LINK
  • lulz.

    Ray Solar 2010-01-18 21:13:00

    Ray Solar

    avek

    Rejestracja: 2006-10-20

    Ostatnia wizyta: 2024-02-10

    Skąd: Sopot

    byłem na Avatarze. W 3D i wogóle. I ja nie wiem, czym tu ludzie srają? Okej, film fajny. Ładny dla oka, ciekawy wizualnie ale co poza tym? Dla mnie żadna Rewolucja, bo żeby było w tym cokolwiek rewolucyjnego to trzebaby dorobić ładną, sensowną fabułę i coś co spowodowałoby, że ten film będzie w stanie zapisać się w annałach kinematografii światowej. I niech mi GROM nie pier*oli proszę, bo tutaj nie ma co się kłócić. Dla mnie ten film jest tylko i wyłącznie miłą dla oka rozpierduchą z ładnymi widoczkami latających gór Alleluja. Fabuła ssała, naczelny zły jeszcze bardziej. Efekty 3D też okej, ale nie poczułem się przytłoczony Pandorą, za co przepraszam ;<

    pozdro600 <3

    LINK
    • Nie

      Darth GROM 2010-01-19 02:08:00

      Darth GROM

      avek

      Rejestracja: 2007-08-05

      Ostatnia wizyta: 2024-01-24

      Skąd: Poznań

      Poczułeś się przytłoczony Pandorą, bo zapomniałeś zabrać ze sobą "staff" na seans


      Ciekawe, a ANH SW spełnia kryteria fabularne, o których mówisz, bo nie wydaje mi się, a jednak dokonała rewolucji w kinie?


      Zapomiałeś? My się nie kłócimy, tylko miziamy

      LINK
      • lawlz, h4x.

        Ray Solar 2010-01-19 16:23:00

        Ray Solar

        avek

        Rejestracja: 2006-10-20

        Ostatnia wizyta: 2024-02-10

        Skąd: Sopot

        no okej, mizianie to spoczi. Wiem, że to lubisz obleśny okruszku

        ANH, kochaniutki, było czymś oryginalnym i ładnym. Okej, scenariusz dużo czerpał z "Bohatera o Tysiącu twarzy" ale oprócz tego stworzył cały piękny wszechświat. "Avatar" tak naprawdę olał większość postaci poza ŻekSully i tą jego niebieską dupą. W SW masz, oprócz Luke`a, chociażby Hana Solo, Leię, Obi-wana, nie mówiąc już o czarnych charakterach, którzy przedstawiali naprawdę wysoki poziom, nie tylko aktorski. Na końcu, "Avatar" jest wymieszaniem większości wątków z kina amerykańskiego. Science-Fiction(bo to się teraz sprzedaje), wątek mniejszości etnicznych(żeby ludzie zaczynali myśleć, że mają fajnie i wogóle) i oczywiście ochrona środowiska(żeby poruszyć Ważne Problemy). Natomiast AnH, mimo poruszenia wątku Drogi Bohatera, było jak na tamte czasy czymś zupełnie nowym. AnH nie powtarzało tak wielu wątków z kina rozrywkowego, bo coś takiego wtedy dopiero raczkowało.

        Tyle ode mnie. Chyba naprawdę nie mam siły się z Tobą miziać, pysiaczku.

        LINK
        • Misiaczku

          Darth GROM 2010-01-20 03:56:00

          Darth GROM

          avek

          Rejestracja: 2007-08-05

          Ostatnia wizyta: 2024-01-24

          Skąd: Poznań

          Pysiaczku mizianie, to czysta przyjemność wrrraałł


          Cały piękny wszechświat mówisz, hm no całe dwie planety (kawałek pustyni z miastem, oraz lasy Amazonki i piramida) i pół, to pół, to DS ofkoz.


          No fakt postacie są nie do wyjeb... dlatego kocham SW.


          Na koniec ANH jest wymieszaniem większości wątków z kina amerykańskiego, taki mix, film drogi, western, oraz film płaszcza i szpady, gdzie dobro ściera się ze złem po raz enty.


          Wątek Drogi bohatera pysiu, był nagminnie wykorzystywany w westernach dużo, dużo wcześniej.



          Wszystko, co było w ANH, było już wcześniej, z tą różnicą, że pokazane w dotąd niespotykany sposób, tak realistycznie, że 30 lat trzeba było czekać, by podnieść poprzeczkę i za to kocham ANH teraz i na zawsze.


          Droczysz się ze mną przyznaj, na mizianie zawsze jest ochota

          LINK
          • Zwierzaczku,

            Ray Solar 2010-01-20 15:35:00

            Ray Solar

            avek

            Rejestracja: 2006-10-20

            Ostatnia wizyta: 2024-02-10

            Skąd: Sopot

            droczenie droczeniem, ale dyskusje z Tobą to mimo wszystko bicie borsukiem o sedes.

            Okej, jest pokazana pustynia i dżungla. Ale na przykład na tej pustyni jest kantyna, w której uświadczysz różnego rodzaju alienów, co dla mnie osobiście oznaczało, że ten wszechświat składa się nie tylko z tejże miłej pustynnej planety. Zresztą, DS jest za*ebistą lokacją. Sokół Millenium też wygląda świetnie, nie tylko z zewnątrz. No i oczywiście Star Destroyer na początku filmu, w trakcie zresztą też prezentuje się niezgorsza.

            Wykorzystanie wątków było, nie przeczę. Ale Lucas zmontował je w formę niespotykaną i dorobił do tego jakże piękną otoczkę. Nie wmawiaj mi, że Avatar także zrobił coś zupełnie nowego fabularnie, bo będzie to nieprawda.

            Wątek Drogi opacznie zrozumiałeś. Użyłem takiego pięknego słowa jak "mimo". Nie stwierdzam, że ten wątek był czymś świeżym, czytnij sobie mojego posta jeszcze raz.

            30 lat temu, no właśnie, o to chodzi! Gdyby Avatar powstał 30 lat temu, to może byłby czymś zajebistym fabularnie i oryginalnym. Ale nie powstał, więc nie jest. To niesprawiedliwe, ale moim zdaniem gdyby nie SW to takie filmy raczej nie miałyby teraz takiego poziomu.

            Tak GROMciu, kocham się z Tobą droczyć.
            pamiętaj tylko, że wyrażamy tutaj swoje WŁASNE odczucia, a tego zmienić się nie da. Avatar mi się bardzo nie spodobał, AnH pokochałem. I tyle <3

            LINK
            • Nie

              Darth GROM 2010-01-22 01:47:00

              Darth GROM

              avek

              Rejestracja: 2007-08-05

              Ostatnia wizyta: 2024-01-24

              Skąd: Poznań

              Wiedziałem, że drocząc się ze mną bijesz borsukiem o sedes, a przynajmniej fajne, to uczucie, bo brzmi nieźle?

              Na Pandorze są lasy, a w nich cały przekrój mieszkańców od wielkości mrówki do wielkości Triceratopsa.


              A lasy Pandory nocą nie?


              A kto twierdzi, że Sokół Millenium nie jest cool, jak jest cool.


              Czy dziewięćdziesięciu niezależnych dziennikarzy może się mylić? Miliard Chińczyków też?


              Oczywiście, że dzięki ANH dzisiejsze kino wygląda, tak, jak wygląda tego nikt nie podważa, jednak postęp jest nieubłagany, czego Avatar jest przykładem, kto następny? Zobaczymy za jakiś czas.



              Widzisz Solarku, ja też lubię się z tobą miziać

              Pamiętaj tylko, że wyrażamy tutaj swoje WŁASNE odczucia, a tego zmienić się nie da. Avatar mi się bardzo podobał, a ANH nigdy nie przestałem kochać i nie przestanę. 30 Lat mnie nie zmiękczyło i Avatar też tego nie zrobił, ani żaden inny film w przyszłości nie da rady, bo SW to moje dziedzictwo na całe życie. Jeśli ktoś miałby przekonywać do SW, to zapewniam cię, że to ja ciebie Solarku, dlaczego, bo ja i SW, to jedno od 30 lat, a co

              LINK
              • lol, GROMciu, lol.

                Ray Solar 2010-01-22 09:18:00

                Ray Solar

                avek

                Rejestracja: 2006-10-20

                Ostatnia wizyta: 2024-02-10

                Skąd: Sopot

                <Co do borsuka, to było tylko porównanie. Nie biję nim o sedes w trakcie kłótni, ponieważ nie trzymam komputera w kiblu. Ani sedesu w pokoju.>

                Powtórzę, mówimy o swoich odczuciach. Zwierzęta na Pandorze mi się nie podobały, ponieważ były tylko i wyłącznie zwierzętami z Pandory. Zauważ z kontekstu mojej wypowiedzi, że nie w przypadku kantyny nie mówiłem o efekcie wizualnym i różnorodności jako takiej. Chodziło mi o to, że DLA MNIE pojawienie się tylu obcych w kantynie było zapowiedzią tego, że ten wszechświat zostanie jeszcze rozbudowany. I lasy Pandorą też bardzo nie przypadły mi gustu, za bardzo przypominają mi Zangarmarsh z WoW`a:
                [img]http://images3.wikia.nocookie.net/wowwiki/images/thumb/0/09/Zangarmarsh_art.jpg/800px-Zangarmarsh_art.jpg[/img]

                od razu zastrzegam, za bardzo MI przypominają. Mam nadzieję, że rozumiesz co mam na myśli. Bo widzisz, jak już wspominałem, mówimy tutaj o prywatnych odczuciach. Nie mam w zwyczaju sikać w majtki przy jakimś filmie tylko dlatego, że podniecają się nim miliardy chińczyków. I, z całym szacunkiem, sram na opinię niezależnych i genialnych dziennikarzy. Niech oni sobie piszą, taka ich praca. Moje zdanie ma prawo być inne, bo każdy człowiek widzi rzeczy inaczej, prawda? <3

                Skoro oboje wyrażamy swoje własne odczucia to po co wogóle dyskutujemy? To wszystko jest kwestią gustu, którego żadne kłótnie nie zmienią. Wiem, że lubisz zadymiać, ale naprawdę nie chce mi się ciągle przerzucać tymi samymi argumentami.

                I nie, nie musisz przekonywać mnie do SW. Mam głęboko w dupie, że jesteś fanem od 30 lat, ale to miłe, że nie dajesz nam o tym zapomnieć wciskając tę informację w każdego możliwego posta <3

                LINK
      • GROM`ciu

        RodzyN jr. 2010-01-19 16:54:00

        RodzyN jr.

        avek

        Rejestracja: 2007-05-21

        Ostatnia wizyta: 2024-12-04

        Skąd: Grodzisk Maz.

        Jest tylko taka różnica , że ANH zapoczątkowała wspaniałą historię i zaskarbiła serca wielu ludzi , którzy do dziś są fanami , SW mają w sobie to coś , są ponad czasowe. Avatar niestety nie ma nawet głównego bohatera , który przewijał by się przez pozostałe dwie części , bo sam Cameron przyznał , że kolejne części będą się rozgrywać na innych księżycach, a o Pandorze nie ma mowy , więc Jake`a Sully już nie zobaczymy.
        I nie porównuj klasyku (ANH) do Avatara .

        LINK
        • Re: GROM`ciu

          Vergesso 2010-01-19 17:02:00

          Vergesso

          avek

          Rejestracja: 2007-08-29

          Ostatnia wizyta: 2024-05-05

          Skąd: Toruń

          RodzyN jr. napisał(a):
          Avatar niestety nie ma nawet głównego bohatera , który przewijał by się przez pozostałe dwie części , bo sam Cameron przyznał , że kolejne części będą się rozgrywać na innych księżycach, a o Pandorze nie ma mowy , więc Jake`a Sully już nie zobaczymy.

          ________

          Tego nie wiemy, czy Jake`a Sully`ego nie będzie. Może powodem przeniesienia fabuły na inne księżyce będą właśnie perypetie Sully`ego?

          LINK
        • Różnica jest jedynie taka

          Komandor Eire 2010-01-19 18:35:00

          Komandor Eire

          avek

          Rejestracja: 2005-08-08

          Ostatnia wizyta: 2013-05-05

          Skąd: Ze wsi

          że ANH jest nieco starsza i oprócz masy nie zawsze udanych produktów zdążyła się dorobić się podstarzałych fanbojów.

          LINK
          • Pamiętajmy też o tym...

            Strid 2010-01-19 19:39:00

            Strid

            avek

            Rejestracja: 2003-06-28

            Ostatnia wizyta: 2024-12-03

            Skąd: Poznań

            Pamiętajmy też o tym, że ANH trafiło na "lepsze" czasy. Wtedy filmy sci-fi raczej raczkowały, praktycznie co druga scena filmu powalała, a dziś?
            "Kosmos? Świecące rośliny? Trzymetrowe niebieskie elfy? Jakieś dziwne smoki? Phi."
            Dziś "Avatar" ma za sobą jedynie przewagę technologiczną gdyż twórcom coraz trudniej jest wymyślić coś nowatorskiego. I jaki jest tego efekt? "Avatar" nie porwał tłumów tak jak "Nowa Nadzieja". Wiadomo, armie ludzi chcą go zobaczyć ale z czasem raczej tulu wiernych fanów co "Gwiezdne Wojny" się nie dorobi.

            LINK
        • Rodzynku

          Darth GROM 2010-01-20 04:32:00

          Darth GROM

          avek

          Rejestracja: 2007-08-05

          Ostatnia wizyta: 2024-01-24

          Skąd: Poznań

          Poczekamy zobaczymy i żeby nie było jesteśmy po tej samej stronie barykady, bo SW, to moja jedyna kochanka.


          Klasykiem staje się coś z perspektywy czasu, Avatar jest teraźniejszy, więc się okaże,czy dołączy do klasyków, choć to chyba oczywiste nawet dla mrówek ofkoz

          LINK
        • ekhem

          Kwarc 2010-01-20 16:37:00

          Kwarc

          avek

          Rejestracja: 2009-03-29

          Ostatnia wizyta: 2021-06-05

          Skąd: Jakku

          Z tego co czytałem to Pandora także ma być, a jeśli chodzi o szczegóły to mają pokazać morza i oceany tego księżyca.

          LINK
          • no wlasnie nie

            RodzyN jr. 2010-01-20 18:39:00

            RodzyN jr.

            avek

            Rejestracja: 2007-05-21

            Ostatnia wizyta: 2024-12-04

            Skąd: Grodzisk Maz.

            James powiedział , że akcja będzie się rozgrywać na innych księżycach , bo Pandora jest księżycem ( nie znam nazwy tej planety) jednym z wielu i Cameron chce pokazać właśnie te inne księżyce. Wiele razy o tym pisano na filmwebie , więc tego się będę trzymał do oficjalnych potwierdzeń kontynuacji.

            LINK
  • ...

    artur1990a 2010-01-19 13:18:00

    artur1990a

    avek

    Rejestracja: 2007-05-21

    Ostatnia wizyta: 2017-06-04

    Skąd: Brodnica

    Jeżeli mówimy o SW należy patrzeć na całą klasyczną trylogię. A faktem jest, że fabułą IV epizodu też jest momentami nieliniowa i zaskakuje. Pytanie czym zaskoczyła was fabuła Avatara?

    LINK
  • ...

    artur1990a 2010-01-20 13:41:00

    artur1990a

    avek

    Rejestracja: 2007-05-21

    Ostatnia wizyta: 2017-06-04

    Skąd: Brodnica

    Dokładnie, film jest z********* przewidywalny.

    LINK
  • l

    LeiaOrgana 2010-01-20 15:56:00

    LeiaOrgana

    avek

    Rejestracja: 2009-12-03

    Ostatnia wizyta: 2012-08-23

    Skąd: LeiaOrgana

    Avatar zabija!!! http://technologie.gazeta.pl/technologie/1,82011,7471149,Avatar_3D___czlowiek_zmarl_podczas_seansu_w_kinie.html

    LINK
  • Moim skromnym zdaniem

    wasabii2 2010-01-20 16:49:00

    wasabii2

    avek

    Rejestracja: 2007-11-27

    Ostatnia wizyta: 2017-05-01

    Skąd: Warszawa

    Film otrzymuje notę 7 z plusem.
    Obejrzałem go dwukrotnie raz w 3D i nie mogę powiedzieć, ze zmarnowałem czas. Ale tez nie mogę powiedzieć, ze poszedłbym na niego ten trzeci raz.

    LINK
  • George Lucas a Avatar

    Shedao Shai 2010-01-20 18:33:00

    Shedao Shai

    avek

    Rejestracja: 2003-02-18

    Ostatnia wizyta: 2024-12-04

    Skąd: Wodzisław Śl. / Wrocław

    -http://www.filmweb.pl/%22Gwiezdne+wojny+3D%22+coraz+bli%C5%BCej+kin,News,id=57536

    Otóż na Czerwonym Dywanie przed galą wręczenia Złotych Globów, Lucas został zapytany o technologię 3D. Reżyser i producent przyznał, że dotąd podchodził do niej sceptycznie, ale po "Avatarze" zmienił zdanie.

    Ehehe. Ja tam nic nie mówię. Tak tylko zapodaję.

    LINK
    • I jak

      Darth GROM 2010-01-22 01:17:00

      Darth GROM

      avek

      Rejestracja: 2007-08-05

      Ostatnia wizyta: 2024-01-24

      Skąd: Poznań

      tu się nie cieszyć, skoro GL pod presją przerobi SW na 3D, a wszystko za sprawą czego? Avatara ofkoz! Nie ma przełomu,a jakże jest?

      LINK
  • ...

    artur1990a 2010-01-22 11:18:00

    artur1990a

    avek

    Rejestracja: 2007-05-21

    Ostatnia wizyta: 2017-06-04

    Skąd: Brodnica

    Dobra, dobra, co do "przełomu" Avatara jest wiele sprzecznych opinii. Zamiast ciągłym zachwycaniem się projektem Camerona i byciem co tydzień na nim w kinie polecam nowego Holmsa, ma on chociaż ciekawą fabułę, w przeciwieństwie do niektórych 200 mln produkcji...

    LINK
  • Avatar 3D

    Hialv Rabos 2010-01-22 20:18:00

    Hialv Rabos

    avek

    Rejestracja: 2005-10-30

    Ostatnia wizyta: 2024-09-25

    Skąd:

    Cóż, udało mi się zobaczyć ten film w wersji 3D. Muszę przyznać, że różnice między jedną a drugą wersją są znaczące. Po pierwsze zaskakuje mnie mniejsza wyrazistość - ostrość pewnych elementów drugiego planu, które w wersji 2D były normą. Może to efekt tego, iż jednak okulary kinowe wkładałem na korekcyjne, a może po prostu miałem słabszy dzień . Lepiej za to wypadają detale, takie jak pyłki ze świętego drzewa, popiół po pożarze, pojedyncze liście, lufa karabinu, dłoń itp. Ma się wrażenie, że faktycznie wychodzą z ekranu, aczkolwiek nie są to elementy przytłaczające. Prawdopodobnie czytając opinie bardzo entuzjastyczne tu na Forum, jak i w innych miejscach, dałem się przekonać, iż tego typu zagrań będzie więcej.

    Moje ogólne odczucia są ok. Nie jestem specem od efektów specjalnych, ale myślę, że prawdziwe rewolucje są jeszcze przed nami. Na pewno jest to dobry film z bardzo dobrymi efektami, zasługującymi - moim skromnym zdaniem - na uznanie, jednakże są to zmiany o charakterze ewolucyjnym a nie rewolucyjnym. Na szczególne wyróżnienie zasługują osoby odpowiedzialne za kreacje Na`vi - bo to oni najbardziej do mnie przemawiają ze swoją mimiką, ruchami ciała, gestami. Są "żywi" pełnią wyrażanych przez siebie emocji...Na ekranie .

    Finalnie za efekty podnoszę o jeden punkt, a więc całość wyceniam na 7/10.

    LINK
  • Avatar najbardziej dochodowym

    Mistrz Seller 2010-01-25 12:12:00

    Mistrz Seller

    avek

    Rejestracja: 2006-11-24

    Ostatnia wizyta: 2022-02-10

    Skąd: Skierniewice

    filmem na świecie:

    http://www.filmweb.pl/%C5%9Awiatowy+box-office+%22Avatar%22+zatopi%C5%82+%22Titanica%22,News,id=57674

    LINK
    • To

      Darth GROM 2010-01-26 00:08:00

      Darth GROM

      avek

      Rejestracja: 2007-08-05

      Ostatnia wizyta: 2024-01-24

      Skąd: Poznań

      Ja się pytam jest ewolucja, czy rewolucja, skoro film stał się najbardziej kasowym hitem w historii kina, a chyba oczywistym jest, że głównym atutem filmu była jego strona technologiczna, która zagnała widownię do kin?

      Ciekawe, co na to tuzy kina mniemanologii stosowanej?


      Dziękuję MS za dobrą nowinę, choć wiadomo było, że, to tylko kwestia czasu

      LINK
      • Ech <3

        Sky 2010-01-28 22:33:00

        Sky

        avek

        Rejestracja: 2003-03-24

        Ostatnia wizyta: 2021-02-11

        Skąd: Wrocław

        Chyba tylko z powodu jakichś ukrytych skłonności sado-maso pozwolę sobie odpowiedzieć

        To, że "Avatar" zajął pierwsze miejsce w historii, wcale nie dodaje Ci automatycznie argumentu, że jest "rewolucyjny" pod względem danej technologii, o której toczyła się tutaj już nie raz dyskusja. Prosty przykład: zatopiony "Titanic" nie posiadał żadnych rewolucyjnych efektów specjalnych, ŻADNYCH. W tamtych czasach owe sceny/ujęcia były standardem w wielkich produkcjach. A mimo to film wskoczył na pierwsze miejsce, zgarniając miliony dolarów. Dlaczego? A bo lotny temat, bo "Titanic", bo DiCaprio, bo zajebista kampania. Ale nie rewolucja w jakimkolwiek aspekcie technicznym.

        Błędne rozumowanie, i tyle. W takim razie "Przeminęło z wiatrem" też musiało być jakąś niesamowitą rewolucją technologiczną, skoro zagnało taką widownię do kin?

        Dumny jak paw, nie wiadomo z czego.

        A "smaczków" w stylu tego, że przed "Avatarem" nie widziałeś żadnego innego filmu 3D w tej technologii, nawet nie skomentuję. Jesteś chodzącą definicją słowa "self-owned".

        LINK
        • Re: Ech <3

          ogór 2010-01-28 22:35:00

          ogór

          avek

          Rejestracja: 2004-02-20

          Ostatnia wizyta: 2024-12-04

          Skąd: Bielsko-Biała

          Sky napisał(a):
          Jesteś chodzącą definicją słowa "self-owned".
          ________
          Zapiszę to sobie <3 Padłem jak to przeczytałem

          LINK
        • Śpiący się obudził

          Darth GROM 2010-01-29 01:33:00

          Darth GROM

          avek

          Rejestracja: 2007-08-05

          Ostatnia wizyta: 2024-01-24

          Skąd: Poznań

          Nie podejrzewałem cię o te skłonności, cóż widać dobrze się maskujesz, będę wiedział, jaki ci prezent kupić na urodziny, pejcz, dildo lub czarną maskę zapinaną na zamek, czy to dobry pomysł?



          Cóż rozmowa z tobą, tak jak z Solarkiem, to czysta przyjemność, ofkoz bez podtekstów erotycznych z mojej strony


          Otóż Skyku drogi, czytaj ze zrozumieniem(wyświechtany zwrot na forum, ale co tam). Argumentem nie jest frekwencja sama w sobie, tylko powód tej frekwencji, a powód jest jeden, rewolucyjna technologia i nie chodzi tu tylko o 3D. Więc nie odwracaj kota ogonem, tylko czytaj ze zrozumieniem. Na wszelki wypadek powtórzę jeszcze raz. Jeżeli Avatar stał się najbardziej kasowym hitem w historii kina, czyli zdobył największą widownie na świecie i bynajmniej nie z powodu rewelacyjnej fabuły, po której notabene wielu malkontentów jedzie, jak po burej suce, tylko z powodu oprawy wizualnej, za którą stoją nowe technologię, oraz rozwinięte już istniejące scalone w doskonałą całość, to znaczy, że dokonał się konkretny przełom, że jest coś na rzeczy. To oprawa wizualna wykreowała taki wynik frekwencji widowni na świecie, więc twoje porównania nie mają sensu. Gdyby, to fabuła filmu była tym magnesem, a efekty dodatkiem, to bym się z tobą zgodził, jednak ta chowa się na drugi plan przygnieciona niesamowitą oprawom wizualną.

          Widzisz Sky jeden film ma świetną fabułę inny efekty specjalne inny dobrą dramaturgię i grę aktorską, a jeszcze inny wszystkie te składniki, każdy z tych filmów może przyciągnąć rzesze ludzi do kin i każdy robi, to z innego powodu. Melodramat „Przeminęło z Wiatrem” miał bardzo dobrą fabułę, stając się epopeją narodową Amerykanów, wykorzystując wątek historyczny wojny secesyjnej, który w tamtych czasach, był bardzo popularnym tematem pokazywanym w filmach. Nie można też zapomnieć o dobrej obsadzie aktorskiej Vivien Leigh, oraz Clark Gable. Wszystkie składowe zostały dobrze skrojone, dlatego też odniósł wielki sukces. Nie potrzebował efektów specjalnych na miarę SW. Jednak głównym atutem filmu Avatar, jest jego strona technologiczna i to właśnie ten aspekt zdecydował o takim sukcesie. Wykładając ci to metodom cepa powiem, że na Avatar ludzie poszli dla jego oprawy wizualnej, natomiast dobra fabuła jest mega dobrym bonusem dla widza. Inaczej mówiąc, na ten film idzie się nie dla fabuły, a dla efektów i jeśli z tego właśnie powodu film pobił rekord oglądalności, to mówimy tu o rewolucji, a nie ewolucji. To widownia pokazała, z czym mamy do czynienia.


          Na moment odwróćmy tok rozumowania. Wyobraź sobie, że jest film, który np. twoim zdaniem ma rewolucyjne efekty i jest, to jego głównym atutem, a ostatecznie okazuje się słaby, jeśli chodzi o wynik sprzedaży na świecie. Twierdzisz, że miliard chińczyków może się mylić? Oczywiście o fabule nie można zapomnieć, dlatego Avatar pobił rekord w historii kina, bo wszystkie składowe zostały skrojone idealnie na miarę kina XXI wieku.


          Pozjadał rozumy, tyle, że jemu też rozum zjedli


          Skyku, czego nie rozumiesz w słowach świadomy wybór?


          Parafrazując Twoje słowa przypomnę dowcip kabaretowy Loży 44 z czasów PRL. Są święta wigilijne w czasach głębokiej komuny i chłopaki przygotowują ciasto, jeden się pyta drugiego;

          -wrzucić wszystkie rodzynki do ciasta?

          A ten odpowiada;

          -tak obie.

          Mniej więcej tyle można naliczyć filmów 3D pełnometrażowych, z czego większość to animacje komputerowe, z czego jedynie Beowulf jakoś się broni i też jest animacją, a większa połowa nakręcona w 2009 r. Jedynie Toy Story, jest super, ale dopiero wchodzi do kin.

          Dla ułatwienia podam tą oszałamiającą listę filmów, hm i co my tu mamy?

          Mali Agenci 3D Fantasy, Komedia, Akcja, Dla młodzieży USA [2003] Nie no wypas
          Rekin i Lava Przygoda w 3D Familijny/ Przygodowy USA [2005] Bleee
          Noc żywych trupów 3D Horror USA [2006] Odgrzewany kotlet klasy C
          Beowulf Fantasy USA / Wielka Brytania [2007] Oki doki
          Terra 3D Animacja / Przygodowy USA [2007] Całkiem sympatyczny
          Blizna Thriller USA [2007] Bleeeee
          Wyprawa na Księżyc Animacja Belgia [2008] Nie widziałem
          Podróż do wnętrza Ziem Akcja / Fantasy / Przygodowy USA [2008] Uff nie lubię kina familijnego
          Piorun Animacja / Przygodowy USA [2008] Rozczarował mnie
          Krwawe Walentynki Thriller / Horror USA [2009] Bleeee
          Odlot Animacja / Przygodowy / Familijny USA [2009] Super, ale ma pół roku
          Klopsiki i inne zjawiska pogodowe Animacja / Familijny USA [2009]
          Garfield: Koty górą 3D Animacja / Familijny Korea Południowa, USA [2009] Film familijny bleee
          Oszukać przeznaczenie 4 - 3D Thriller USA [2009 Bleee do kwadratu
          Załoga G Akcja / Fantasy / Przygodowy USA [2009] że kto?
          Epoka lodowcowa 3: Era dinozaurów Komedia / Animacja / Przygodowy USA [2009] Bardzo fajny
          Potwory kontra Obcy Komedia / Animacja / Akcja USA [2009] Bleeee
          Koralina i tajemnicze drzwi Animacja / Fantasy USA [2009] Średnie
          Opowieść wigilijna Familijny USA [2009] Ile razy, to już było?
          Avatar Science-Fiction USA [2009] aka Dewastator Chyba nie muszę nic dodawać?
          Toy Story Animacja USA [1995] [2009] Rewelacja

          Naprawdę mega zajebiste tytuły. Idę o zakład, że najbardziej podobał ci się film „Klopsiki i inne zjawiska pogodowe”.

          Gołym okiem widać, że większość filmów nakręcono w 2009.



          Sky, jeśli, ja jestem definicją „self-owned", to w twoich słowach zamienia się w sztukę, widzisz, bo jak się ma taka sztukę przed sobą to trudno o kulturę, na szczęście się lubimy, więc no problemo Amigo!

          LINK
          • Dżizas...

            Sky 2010-01-29 02:52:00

            Sky

            avek

            Rejestracja: 2003-03-24

            Ostatnia wizyta: 2021-02-11

            Skąd: Wrocław

            Po pierwsze, jeśli musisz pisać do mnie zdrobniale, to pisz "Skajku".

            Po drugie, nie doceniasz potęgi... marketingu. Na wiele miesięcy przed premierą poszła fama na cały świat, że "Avatar" to przełom na miarę dźwięku w kinie. Potem dochodziły kolejne wieści, które były dalszymi elementami sprawnie obmyślonej kampanii. Następnie zwiastuny, mega dużo zwiastunów (w sensie: dużo razy wyświetlano, przed wieloma filmami), w końcu reklamy w internecie (patrz chociażby Filmweb niedawno), ulotki, plakaty na mieście... TO JEST MAŁO? Większej kampanii się zrobić nie dało.

            Po trzecie, tak, to jest rewolucja, ponieważ nie da się inaczej nazwać faktu zajęcia przez dany film 1 miejsca w historii kina pod względem wpływów finansowych. Tylko równie dobrze mogłaby to być polska ekranizacja "Czerwonego kapturka" - jeśli zarobiłaby więcej niż "Avatar", to to też byłaby rewolucja.

            My zaś mówimy o rewolucji technologicznej, która nie nastąpiła. Zanim zaczniesz mnie jechać po całości, przypomnij sobie moje dwa posty, jeden napisany na świeżo po obejrzeniu filmu, drugi niedługo później. Ja uwielbiam "Avatara" i jego wizualną oprawę. Nie przeszkadza mi też infantylna fabuła, ani trochę. Byłem, jestem i będę zachwycony krajobrazami Pandory, ostatecznej bitwy i ogólnie efektu 3D.

            Ale to NIE jest rewolucja. Ta technologia ma już kilka lat i zwyczajnie nikt wcześniej nie zastosował jej na taką skalę w filmie aktorskim. Zaznaczam że w filmie aktorskim, bo jednak większość filmów 3D dotychczas to były animacje. I mi to np. bardzo przeszkadzało i czekałem, aż ktoś się porwie na realizację filmu 3D z żywymi aktorami na pełną skalę. No i Cameron się porwał. Ale ta technologia nie powstała na potrzeby "Avatara", ona została wymyślona wcześniej i użyta podczas produkcji tego filmu. To, że część rzeczy została przez ekipę podrasowana (z tego co czytałem) jeśli chodzi o technologię, no to super, podczas przygotowań do realizacji takiej superprodukcji nic dziwnego, że stworzono sobie jakieś nowe systemy itd. Ale mimo wszystko to NIE JEST rewolucja na miarę dźwięku w kinie i nigdy nią być nie miała.

            Nie skomentowałeś tego że nie widziałeś żadnego innego filmu w 3D. Może najpierw trzeba było obeznać się z tą technologią, by potem móc się o niej wypowiadać?

            Z listy filmów które przytoczyłeś widziałem w wersji 3D (w sensie: w kinie, z okularami 3D) "Beowulfa", "Terrę 3D", "Pioruna", "Krwawe walentynki", "Odlot", "Oszukać przeznaczenie 4", "Epokę lodowcową 3", "Potwory kontra Obcy", "Opowieść wigilijną". Część to żenada, inne były zajebiste. Ale nie o to chodzi: 9 obejrzanych filmów 3D kontra 0. To żaden ranking ani przechwalanie się, ale proszę, powiedz, jak w tym wypadku możesz dyskutować, co było lepsze albo gorsze od "Avatara"?

            Rewolucja nastąpi, gdy - jak pisał wyżej chociażby Trem - do kin wejdzie PRAWDZIWE 3D, w sensie: będziesz się czuł jak w teatrze, ponieważ będziesz mógł obejrzeć obiekt z wielu stron. Czaisz?

            LINK
            • Pomarzyć każdy może

              Darth GROM 2010-01-29 04:40:00

              Darth GROM

              avek

              Rejestracja: 2007-08-05

              Ostatnia wizyta: 2024-01-24

              Skąd: Poznań

              Po pierwsze, to doceniam tylko potęgę ciemnej strony mocy

              Po drugie brak konsekwencji w tej pisowni, ale dla ciebie wszystko Skajku

              Po trzecie się zgadzamy, tylko drobne, ale dlaczego, to właśnie Avatar jest tym filmem, a nie przykładowo Czerwony Kapturek, no nie dajmy się zwariować, bo inaczej z żaby zrobimy księcia.


              Skajku, ale ja cię nie jadę, pamiętam twoje posty, które pojawiły się zaraz po moim i się ofkoz pokrywają, co do oceny.


              Rewolucja się dokonała. Widzisz Skajku, gdyby patrzeć na pierwsze gry z trzema pikselami, to też można by stwierdzić, że w odniesieniu, do np. gry Assassins Creed II zaszła tylko ewolucja, jednak gołym okiem widać, że dzieli te produkty przepaść i gdyby je porównać to śmiało można powiedzieć, że AC jest rewolucją w odniesieniu do tych pierwszych. To samo tyczy się Avatara, przepaść dzieląca go od wcześniejszych produkcji jest ogromna.

              Oczywiście powiesz, że to ta sama technologia, tak, tylko efekt końcowy diametralnie inny wydobyty po przez wykorzystanie nowatorskich technologii opracowanych przez Camerona specjalnie na potrzeby tego właśnie filmu. Jak widać wystarczyło, by ludzie go docenili, oraz najlepsi reżyserzy świata, których już wcześniej wymieniłem. Jeśli oni widzom w tym rewolucję, to ja też ją widzę.

              Mówisz, że nie jest, to rewolucja na miarę dźwięku w kinie? Otóż, jeśli jakaś technologia sprawia, że ludzie masowo oblegają kina, tym samym wskazując producentom kierunek jego rozwoju, to zapewniam cię, że to jest rewolucja. Na marginesie nieme kino nie było takie całkiem nieme, był przecież akompaniament ofkoz.

              Jeszcze raz cię zapytam, czy wiesz, co to jest świadomy wybór? W tym przypadku pierwsze bzykanko zarezerwowałem dla Avatara i nie zamieniłbym tej nocy z żadnym mizernym tytułem 3D, który się wcześniej pojawił. Widzisz ja nie rzucam się na pierwszą napotkana dziewczynę, tylko dokonuję świadomego wyboru, nawet, jeśli oznacza to uzbroić się w cierpliwość. Jak jechać, to po szerokiej bandzie. Przedwczesny wytrysk zostawiam lato rosłym prawiczkom. Czy jeszcze mam ci objaśnić, co to jest świadomy wybór, czy może stwierdzisz, że coś przespałem i gówno wiem, jak to powiedział nasz poeta Otas? Czy może wiesz lepiej, co dla mnie dobre? Jak, to stare przysłowie pszczół mówi „Wolnoć Tomku w swoim domku”

              Odpowiedz na twoje pytanie jest prosta, Avatar pobił rekord w 6 tygodni, czy może być lepsza rekomendacja dla filmu 3D? Czy jakiś film 3D osiągnął ten sam wynik, czy zatem nie było warto czekać? Każdy sam o tym decyduje, mój padł na Avatra i nie żałuję tej decyzji.

              Zdecydowana większość tych filmów, co wymieniasz to słabizny, widziałem wszystkie w 2D i wiesz, co brzydka dziewczyna nawet w 3D nagle urodą nie olśni.

              Jedyny film, na który chcę iść to Toy Story mniam.

              Dziewięć do zera powiadasz, a ja twierdzę, że jeden zero dla mnie, ofkoz, to kwestia wyboru i potrzeb.


              Słowem zakończenia. Twierdzisz, że rewolucja nastąpi, gdy do kin wejdzie PRAWDZIWE 3D, w sensie: będziesz się czuł jak w teatrze, ponieważ będziesz mógł obejrzeć obiekt z wielu stron.

              Widzisz Skajku, a jak tej rewolucji nie doczekasz za swojego życia, to, co wtedy nie będzie ci smutno?
              Jak na razie, to ta wasza wyimaginowana rewolucja, jest w kwestii pobożnych życzeń i marzeń, bo do jej realizacji, to droga mleczna prowadzi i to z wybojami. Więc zejdźcie na ziemie, bo już jedna rewolucja wam koło nosa ucieka, a wy lata świetlne chcecie czekać na następną.

              Puenta, prawdziwe 3D w kinie, by można obejrzeć obiekt z wielu stron, nie no normalnie koń by się uśmiał i stara szkapa też


              Ps. Za dużo SW oglądacie, bo zbyt długo w obłokach bujacie i nie żebym się czepiał, co to, to, to nie

              LINK
              • Re: Pomarzyć każdy może

                Appo 2010-02-02 10:02:00

                Appo

                avek

                Rejestracja: 2007-05-20

                Ostatnia wizyta: 2013-01-10

                Skąd: Wrocław

                Darth GROM napisał(a):
                gdyby patrzeć na pierwsze gry z trzema pikselami, to też można by stwierdzić, że w odniesieniu, do np. gry Assassins Creed II zaszła tylko ewolucja, jednak gołym okiem widać, że dzieli te produkty przepaść i gdyby je porównać to śmiało można powiedzieć, że AC jest rewolucją w odniesieniu do tych pierwszych.

                ________
                Błędny przykład. Rewolucją w branży gier komputerowych mogłoby być wprowadzenie gier korzystających z akceleratora 3D. Porównywanie pierwszych gier i gier roku 2009 nie ma sensu. No, chyba, że założysz, że pierwsze gry były wydane w roku 2008. A wszyscy wiemy, że tak nie jest. Gry komputerowe ewoluują, nie ma tam rewolucji, ewentualnie jeżeli byśmy chcieli się doszukiwać to ww. gry obsługujące akcelerator 3D.

                LINK
  • ...

    artur1990a 2010-01-28 22:33:00

    artur1990a

    avek

    Rejestracja: 2007-05-21

    Ostatnia wizyta: 2017-06-04

    Skąd: Brodnica

    Sukces kasowy filmu jest tylko i wyłącznie wynikiem reklamy... Taka prawda.

    LINK
    • Czyli

      Darth GROM 2010-01-29 01:41:00

      Darth GROM

      avek

      Rejestracja: 2007-08-05

      Ostatnia wizyta: 2024-01-24

      Skąd: Poznań

      Wystarczy wyprodukować kiepski tani film, zainwestować krocie w marketing i rekord murowany. No nie źle to sobie wymyśliłeś, powinieneś sprzedać ten patent bosom wytwórni filmowych, a z pewnością cię ozłocą

      LINK
      • Patent...

        Sky 2010-01-29 02:29:00

        Sky

        avek

        Rejestracja: 2003-03-24

        Ostatnia wizyta: 2021-02-11

        Skąd: Wrocław

        ...znany od dawna. Jeśli chodzi o "kiepski-tani" to będzie to 90% polskich komedii z ostatnich kilku lat. Żenada totalna, niski budżet, znani aktorzy, trochę wulgaryzmów i różnych fetyszy/perwersji seksualnych - oto, co ma nam dziś do zaoferowania polskie kino rozrywkowe, na dodatek dobrze prosperujące

        Ale wiem, że to nie ta kategoria, mimo to napisałem co mi pierwsze przyszło do głowy. Z przykładów zagranicznych niech to będzie choćby "Oszukać przeznaczenie 4". Mogę wymieniać dalej. Chcesz?

        LINK
  • miejcie

    Lord Bart 2010-01-29 08:26:00

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    litość. Przestańcie spamować.

    < z cyklu krótki apel w próżnię >

    LINK
  • ...........

    Raham Kota 2010-01-29 08:54:00

    Raham Kota

    avek

    Rejestracja: 2009-01-17

    Ostatnia wizyta: 2012-09-28

    Skąd: Jarocin

    Według mnie film avatar w połowie jest zerżnięty z clone wars odcinek 15. Choćby w clone wars i avatar jest planeta Pandora.

    LINK
  • avatar

    HaN 2010-01-29 11:57:00

    HaN

    avek

    Rejestracja: 2003-01-05

    Ostatnia wizyta: 2024-08-22

    Skąd: szczecin

    Efekty specjalne ratują ten film. Czego mi zabrakło w Avatarze to właśnie fabularnej WOLTY, jednej jedynej chwili kiedy choćby na moment wydarzyło się coś niespodziewanego! Coś co wbiłoby w fotel a wypływało z bohaterów i ich czynów a nie z świecącego robaczka, świecącej trawki (lol), chowających się roślinek, świecących drzew, jaskrawych "smoków", konia z sześcioma nogami itp. itd. To się może podobać, i mi się podobało ale do czasu. Można, na prawdę, można iść sprawdzonym tropem ale Cameron w kwestii fabuły nie zrobił nic, ale to nic, oryginalnego! I to mam mu za złe. Dlatego na filmie się zawiodłem. Oglądałem go po pierwszych 30 minutach bez emocji, bo dało się z dużą dozą prawdopodobieństwa przewidzieć co się stanie za 5 minut. Konstrukcja komedii romantycznej!

    Mówi się, że w SW (szczególnie w Epizodach I-III) efekty specjalne przysłaniają fabułę. Cóż, jeśli tak to ja się cieszę, że przynajmniej miały co przysłaniać i film może zyskiwać po 2-3 obejrzeniu. W Avatarze nie ma co przysłaniać. Może w części 2 to się poprawi (vide Epizod IV i V).

    LINK
  • takie se

    Quarior 2010-02-01 18:20:00

    Quarior

    avek

    Rejestracja: 2008-02-16

    Ostatnia wizyta: 2017-02-22

    Skąd: Kielce

    Avatar to owszem całkiem dobry film, ale prawda jest taka, że gdyby nawet najbardziej tandetny film SF miał taki budżet jak Avatar i byłby w 3D to by odniósł sukces. W tym filmie nie było nic oryginalnego. Fabułę tego typu widzieliśmy już ze 100 razy, a fani SW ze 101 - Force Unleashed. W pewnym momencie brakowało tylko "Don`t forget that you still serve me." Generalnie oglądając ten film co chwila miałem wrażenie "o, już to gdzieś widziałem", "podobny motyw gdzieś już był". Cóż, wiem, że się czepiam i ciężko wymyślić coś oryginalnego w dzisiejszych czasach, ale chyba nie tego się spodziewaliśmy po "przełomowym", najbardziej dochodowym filmie. Co niektórzy chyba nigdy wcześniej nie widzieli żadnego filmu SF i dlatego tak się podniecają Avatarem, malują sobie facjaty, itd. Samo 3D mnie nie zachwyciło. Owszem, ciekawie to wygląda, ale w połowie filmu człowiek przestał zwracać uwagę na to. Zdziwiło mnie, że praktycznie nie było ujęć, gdzie coś leciało w widza i przypominało o 3D. Generalnie nie lubię takich sztucznych efektów, ale tutaj wręcz tego brakowało. Za to wielki plus za dobre przemyślenie całej Pandory. Widać, że to wielki świat, rządzący się własnymi prawami z ciekawymi istotami (chociaż SW ma takich światów kilkadziesiąt)... Jak dla mnie Avatar to po prostu taki kolejny dający radę film SF, który można sobie obejrzeć. Moja ocena to naciągane 7/10
    P.S. http://images3.wikia.nocookie.net/starwars/images/c/c3/Nelvaanian_TCWCG.jpg Na`vi walczyli w Wojnach Klonów?

    LINK
  • :D

    Heavy Metal SITH 2010-02-01 19:37:00

    Heavy Metal SITH

    avek

    Rejestracja: 2005-10-14

    Ostatnia wizyta: 2016-09-08

    Skąd: Poznań

    W końcu po seansie
    Idąc na ten film byłem już po przeczytaniu kilku recenzji z tego tematu i muszę przyznać, że początkowo nastawiony byłem negatywnie. W trakcie oglądania jednak biłem się z myślami: czy to mi się podoba, czy nie?
    I tak, mimo kilku drobiazgów, które mi się nie spodobały, wyszedłem z kina uśmiechnięty i oczarowany Avatarem ^^

    Tak. Film bardzo mocno czerpie z wielu źródeł. Najbardziej rzucają się w oczy podobieństwa do Pocahontas (<3) (nawet niektórzy Na`vi mieli mocno indiańskie fryzury), i z początku trochę mnie to irytowało, ale w końcu stwierdziłem: ku*wa, komu to przeszkadza? (dobra, wiem, że niektórym z Was przeszkadza )
    Avatara można porównać do dobrze znanej marki, której produkty pozostają tak samo dobre, ale zmieniają logo i opakowanie ^^

    Teraz trochę bardziej szczegółowo: co mi się szczególnie podobało, a co szczególnie się nie podobało?

    Otóż największe wrażenie zrobili na mnie Na`vi - ich kultura i życie codzienne, a szczególnie więź z otaczającą ich przyrodą. Tutaj wielu recenzentów doszukuje się przesłania ekologicznego - że Ziemianie zniszczyli naturę własnej planety i to samo może się stać z Pandorą. Nie brałbym tego jednak za wadę, bo taka wizja jest jedną z możliwych wersji Ziemi z przyszłości. Z resztą, ta ekologiczna mowa Jake`a na tle innych znanych z filmów przemówień wypada nieźle.

    Kolejnym plusem dodatnim () jest sama Pandora.
    Może nie jest jakaś specjalnie nowatorska (wręcz przeciwnie, sprawia wrażenie bardzo... ziemskiej), ale niektóre sceny (dżungla nocą) i większość zwierzątek, a przede wszystkim helikoptero-gekony wyszły twórcom bardzo ładnie ^^

    Jeśli chodzi o minusy, to:

    - drobnostka, ale głupia była scena (choć ładnie wyglądała) gdy Sully robi pochodnię. Skąd on wiedział, że ta substancja jest łatwopalna?

    - tradycyjnie, główny bohater jest uratowany w ostatniej chwili ^^ (pojedynek Jake`a z Quaritch`em)

    - fakt, że Jake bez wysiłku zostaje Toruk Makto

    - śmierć wszystkich "dobrych" (a szczególnie Trudy <3)

    Chciałbym jeszcze zaznaczyć, że był to mój pierwszy film w 3D, ale efekt ten absolutnie nie rzucił mnie na kolana. Na początku jest fajnie, ale później się do tego przyzwyczajasz i prawie tego nie zauważasz ^^ Jedynie te latające nasionka i pocisk z gazem (przed którym odruchowo zrobiłem unik) zrobiły na mnie wrażenie.


    No, to by było na tyle. Minusy, jak to minusy, wkurzają, ale w ostatecznym rozrachunku Avatar wypada bardzo dobrze

    Moja ocena: 9/10

    LINK
  • Avatar

    Yodasw 2010-02-04 00:57:00

    Yodasw

    avek

    Rejestracja: 2007-02-12

    Ostatnia wizyta: 2020-12-19

    Skąd: Gdynia

    No to i ja się wypowiem...
    CZYM TU SIĘ ZACHWYCAĆ ??
    Może i wydam się dziwny, ale jak to oglądałem, to miałem cały czas przed oczami, bajkę z dzieciństwa - Pocahontas. No jeżeli ten film, to jakiś oryginalny pomysł Camerona, to chyba zapomniano znaczenie słowa oryginalność. Podobieństwa aż rzucają się w oczy, że nawet nie wymienię. Historyjkę ciut jedynie zmodyfikowano.
    Więc fabuła - nic nowego. Lepiej włączyć Pocahontas.

    Teraz obraz, jako zlepek scenerii i bohaterów. Nic nie mówię, ale ten las, to tak jakoś mi Endor przypominał. Odrobina do tego ewentualnie Felucii. A atmosfera w nim podobna do tej z Lothlórien, czy jakoś to tak się nazywa z Władcy Pierścieni. Poza tym te latające stwory, to łby jakieś jak acklaya. Więc dla mnie - zero nowości.
    Nawet ci rdzenni mieszkańcy planety, jakoś mi się z czymś kojarzą, ale nie mam pomysłu jeszcze z czym...

    Muzyka - powiedzmy, że znośna, ale też nie na Oscara. Dobrze dopasowana do scen, niezbyt patetyczna, ale taka odpowiednia. Jednak niezbyt porywająca.

    Efekty specjalne i osławione 3D. Więc. Efekta (bo nie efekty) specyjalne, to też żaden hit. Jeśli chodzi o to całe 3D, to odniosłem wrażenie, że raczej 2,5D - tej głębi się nie odczuwa. Wolę już pójść na film o rybach. Tam mam wrażenie, że to mi rzeczywiście pływa na wysokości twarzy.

    Jeszcze a`propos porównań. To oprócz oczywistej kalki z Pocahontas i podobieństwa lasu z Endoru, to może (to pewno też jakieś zboczenie fana SW, ale chrzanić to) wydawać się śmieszne, ale dla mnie ta bitwa pomiędzy ludźmi, a Na`vi jakoś tak swoim wydźwiękiem przypominała mi Order 66 w kiepskiej przeróbce. Też widzimy wielką walkę, w której giną pojedyncze, wcześniej zarysowane postaci. Nie padają prawie żadne słowa, jedynie wzniosła muzyka uświęcająca poświęcenie tubylców.
    Zresztą, te wiszące w powietrzu góry, też mi coś przypominają. Ale nie wiem co. Człowiek ogląda setki, jeśli nie tysiące filmów, to nie jest w stanie spamiętać wszystkiego.

    Podsumowując - Pocahontas dla dzieci XXI wieku, którzy nie zrozumieją bajki Disney`a. Ciut ckliwa historyjka o walce dobra ze złem.
    Zdecydowanie NIE JEST TO KAMIEŃ MILOWY w dziejach kina. I nie wiem, jakim cudem sobie na to zasłużył.

    Ogólnie - słabo. Dałbym góra 6/10.

    A ponieważ wczoraj dostał film aż 9 nominacji do Oscara, to pozwolę sobie i to skomentować.
    Oto Najlepsze:
    - dźwięk - czy ja wiem, czy taki świetny. Normalka. Nie na Oscara.
    - montaż dźwięku - jak wyżej
    - efekty specjalne - aż dziw, że tak mało filmów w tej kategorii. Ale tu bym też nie przesadzał. Powiedzmy, że może być.
    - scenografia i dekoracja wnętrz - w życiu. Tu scenografowie nie mieli dużo pracy. Raczej technicy komputerowi.
    - muzyka - była spoko, ale na pewno nie na Oscara.
    - montaż - może być.
    - zdjęcia - nie wydaje mi się.
    - reżyseria - nie mam zdania.
    - film - na pewno nie.

    Ciekawym jest, co brali członkowie Akademii, przy nominowaniu tego filmu do "Oscarów". Bo ten film nawet nie zasługuje na tyle nominacji.

    LINK
  • ...

    artur1990a 2010-02-04 08:02:00

    artur1990a

    avek

    Rejestracja: 2007-05-21

    Ostatnia wizyta: 2017-06-04

    Skąd: Brodnica

    Zgadzam się w 100% z powyższą opinią!!!

    LINK
    • Re:...

      Yodasw 2010-02-04 12:23:00

      Yodasw

      avek

      Rejestracja: 2007-02-12

      Ostatnia wizyta: 2020-12-19

      Skąd: Gdynia

      cieszę się

      LINK
    • Musiało

      Harpoon 2010-02-04 12:29:00

      Harpoon

      avek

      Rejestracja: 2003-05-24

      Ostatnia wizyta: 2013-09-22

      Skąd: Poznań

      ci się coś bardzo przykrego w kinie stać, że tak źle nastawiony do tego filmu jesteś...

      LINK
      • Re:Musiało

        Yodasw 2010-02-04 16:22:00

        Yodasw

        avek

        Rejestracja: 2007-02-12

        Ostatnia wizyta: 2020-12-19

        Skąd: Gdynia

        A czemu zaraz musiało ?? Po prostu gniot i tyle. To już nie można być źle nastawionym do jakiegoś filmu, aby zaraz nie usłyszeć, że coś przykrego musiało się stać ??

        LINK
        • naucz

          Lord Bart 2010-02-04 17:23:00

          Lord Bart

          avek

          Rejestracja: 2004-01-20

          Ostatnia wizyta: 2021-09-13

          Skąd: Warszawa

          się jednego na przyszłość: na Bastionie panuje dziwne prawo.

          Mianowicie jeśli wszyscy gruszą i spazmują nad ... to jest super.
          Jeśli komuś się to ... nie podoba, w całości albo fragmentarycznie i dodatkowo nawet uzasadni dlaczego, to jest atakowany i zjebywany.


          *

          Tymczasem nikt nie atakuje wielbicieli ...



          Jeśli załapiesz to i nauczysz się jak ninja spuszczać ujadaczy po rynnie to będzie super. Jak nie - będziesz się kłócił i prowadził nieskończone dialogi przechodzące w bełkot + jeśli masz geny trolla to będziesz okraszał to emotami, cytatami z SW itp.

          Byłeś, nie podobało ci się i ***j (na marginesie wiecie o kim teraz myślę ). Twoja sprawa.




          A teraz możecie mnie gryźć... gryź, gryź, gryź

          LINK
          • No coś w tym jest.

            Gunfan 2010-02-04 17:55:00

            Gunfan

            avek

            Rejestracja: 2003-11-27

            Ostatnia wizyta: 2023-04-16

            Skąd: Bielsko-Biała

            mnie osobiście cały ten szum medialny i "dyskusje" na forum totalnie obrzydziły Avatara, który jest fajnym filmem, ale tylko fajnym. Im więcej czasu mija od seansu, tym bardziej mi ten film obojętny. Ani to rewolucja, ani wielkie dzieło, jak na Camerona to cieniutko... Teraz dałbym mu pewnie 6, max 7 na 10.

            ...ale nic o tym nie mówię, bo mi GROM przedstawi swe dowody na rewolucyjność Avatara

            LINK
          • Re: naucz

            Yodasw 2010-02-04 17:57:00

            Yodasw

            avek

            Rejestracja: 2007-02-12

            Ostatnia wizyta: 2020-12-19

            Skąd: Gdynia

            Lord Bart napisał(a):
            się jednego na przyszłość: na Bastionie panuje dziwne prawo.

            Mianowicie jeśli wszyscy gruszą i spazmują nad ... to jest super.
            Jeśli komuś się to ... nie podoba, w całości albo fragmentarycznie i dodatkowo nawet uzasadni dlaczego, to jest atakowany i zjebywany.

            ________

            Lex iniuria non est lex --> tak mówi prastara zasada. Więc jeśli to jest zjebane prawo, to czemu obowiązuje ?? Oczywistością jest to, iż to żyje jedynie w umysłach członków Bastionu, ale może w jakiś sposób warto to zmienić ??

            LINK
            • ...

              Lord Bart 2010-02-04 18:19:00

              Lord Bart

              avek

              Rejestracja: 2004-01-20

              Ostatnia wizyta: 2021-09-13

              Skąd: Warszawa

              Można dużo mówić o demokracji i innych rzeczach, ale po prostu nie opłaca się tego robić.

              Dlaczego? Zmarnujesz za dużo energii dla miałkiej sprawy. Poza tym i nie ma z kim. No offence.

              LINK
  • Hehe

    Wedge 2010-02-04 12:55:00

    Wedge

    avek

    Rejestracja: 2005-01-07

    Ostatnia wizyta: 2019-05-26

    Skąd: Wrocław/Psary

    Bajka śmieszna, dawno już w kinie nie widziałem space opery, stęskniłem się. Jeśli chodzi o jakość w kategorii SF - niestety "Dystrykt 9" był o wiele lepszy.

    Problem w tym że widziałem wszystkie te filmy, z których zrzynał "Avatar" Więc fabularnie nie było tam nic interesującego. Polecam wszystkim zwłaszcza "Wehikuł Czasu" Wellsa (tak, prawnuka TEGO Wellsa) i "Diunę" Harrisona, żeby zobaczyć "prequele Avatara"

    A co do 3D... Ot 3D. Fajne wrażenie, ale nic piorunującego. A kilka scen skopanych. Ja w każdym razie z podłogi szczęki nie zbierałem, i dobrze, bo brudna była

    Największt plus: kilka fajnych pomysłów jak USB w warkoczach i mój sobowtór w jednej z ról drugoplanowych (zabawne było obserwować siebie i zobaczyć jakby to było, gdybym był wysoki).

    Największy minus: jodłujący po indiańsku Na`vi. Dużo zrzynania przełknąłem, ale to było o jedno za dużo.

    Największa nadzieja: jeśli chodzi o 3D, to teraz może być tylko lepiej.

    Największy smutek: teraz wszyscy będą chcieli robić filmy w 3D

    LINK
    • A co żeś myślał??

      RodzyN jr. 2010-02-04 13:46:00

      RodzyN jr.

      avek

      Rejestracja: 2007-05-21

      Ostatnia wizyta: 2024-12-04

      Skąd: Grodzisk Maz.

      Harry Potter 3D , Clash of the Titans 3D , Dawn of War 3D , Star Wars 3D , nie wykluczone , że Transformers 3 będzie w 3D... Tych tytułów będzie przybywać , a mnie już na samą myśl chce się wymiotować.

      Propos Avatara to już przebił Titanica w samym USA. Titanic niecałe 600mln , a Avatar już lekko ponad 600mln , a szacuję się , że jeszcze ze 100mln może zarobić.

      LINK
    • Re: Hehe

      Aquenral 2010-02-04 13:47:00

      Aquenral

      avek

      Rejestracja: 2004-12-07

      Ostatnia wizyta: 2017-02-04

      Skąd:

      Wedge napisał(a):
      (...) mój sobowtór w jednej z ról drugoplanowych (zabawne było obserwować siebie i zobaczyć jakby to było, gdybym był wysoki).
      ________
      Co nie?

      LINK
    • Przyznaj

      Harpoon 2010-02-04 13:55:00

      Harpoon

      avek

      Rejestracja: 2003-05-24

      Ostatnia wizyta: 2013-09-22

      Skąd: Poznań

      się, że to nie sobowtór i sam w Avatarze zagrałeś. Wszyscy wiemy co potrafi zdziałać charakteryzacja
      Jedno mnie tylko co do samego filmu ciekawi. Podobno scenariusz do Avatara Cameron napisał zaraz po Titanicu tylko że nie było jak go nakręcić. Jeśli to prawda to bardzo ciekawie przedstawia się temat "zrzynania".

      LINK
      • Zrzynanie

        Wedge 2010-02-04 14:32:00

        Wedge

        avek

        Rejestracja: 2005-01-07

        Ostatnia wizyta: 2019-05-26

        Skąd: Wrocław/Psary

        Nie zawsze oznacza wzorowanie się na ogólnej fabule - bo to, że Cameron równo rżnął z "Tańczącego z wilkami" czy innych klasyków kina to nie dziwi (filmy te powstały przed "Titaniciem"). Ważniejszy jest chyba sposób nakręcenia scen, rodzaj efektów, scenografia, szczegółowe rozwiązania fabularne (których nie ma przecież w ogólnym scenariuszu), etc. Jestem przekonany że pierwotny scenariusz "Avatara" dramatycznie różni się od efektu finalnego, podobnie jak to miało miejsce z "Nową Nadzieją"

        Podsumowując: zrzynać można do dnia poprzedzającego premierę

        LINK
  • Średnia ocena :)

    Otas 2010-02-04 17:34:00

    Otas

    avek

    Rejestracja: 2003-11-05

    Ostatnia wizyta: 2020-05-01

    Skąd: Best'veena /k. Bi-Bi

    z nudów postanowiłem sprawdzić jak się układają wszystkie powyższe opinie i jaką średnią ma Avatar wśród Bastionowiczów.

    Metodologia:
    - Oceny liczbowe były zaokrąglane w górę (większość 8 to 7,5)
    - Oceny opisowe przeliczane w nast sposób:
    * rewolucja = 10/10
    * bardzo dobry = 9/10
    * dobry = 7/10
    * średni = 5/10

    Rozkład ocen jest następujący:
    1. *1
    2. *1
    3. *0
    4. *1
    5. *7
    6. *4
    7. *11
    8. *6
    9. *11
    10. *12
    _____________
    Łącznie 54 oceny
    Łączna wartość ocen = 410 pkt

    BASTIONOWA średnia ocena to : 7,59

    LINK
  • ...

    Szymas_Master 2010-02-04 19:00:00

    Szymas_Master

    avek

    Rejestracja: 2009-09-17

    Ostatnia wizyta: 2012-07-25

    Skąd: Mszana Dolna City

    Mi Avatar przypomina Dystrykt 9. A pozatym trochę naciągnięty....

    LINK
  • ...

    artur1990a 2010-02-04 21:24:00

    artur1990a

    avek

    Rejestracja: 2007-05-21

    Ostatnia wizyta: 2017-06-04

    Skąd: Brodnica

    II część Avatara ma zostać nazwana Shit`ar, a trzecia Cash`ar... Od tego co ten film prezentuję: gówna i wyciąganiem poprzez reklamę kasę z portfeli ludzi!

    LINK
  • Mam wizję...

    Obi-Wan 96 2010-02-06 10:26:00

    Obi-Wan 96

    avek

    Rejestracja: 2010-02-01

    Ostatnia wizyta: 2013-10-21

    Skąd: Biskupiec

    Rok 2011 (lub nawet wcześniej)
    Hit roku - LEGO Avatar

    LINK
  • ...

    Szymas_Master 2010-02-06 13:53:00

    Szymas_Master

    avek

    Rejestracja: 2009-09-17

    Ostatnia wizyta: 2012-07-25

    Skąd: Mszana Dolna City

    A jeszcze co do Dystryktu 9.

    To był owiele lepszy film od Avatara. Już sam statek zawieszony nad miastem zrobił na mnie wrażenie,a nie jakieś zmutowane smerfy ze stringami. Widać że ludzie lecą na kontynuację smerfów, niż na film pokazujący prawdę o nas.

    LINK
  • Avatar

    Adakus 2010-02-13 21:11:00

    Adakus

    avek

    Rejestracja: 2007-11-12

    Ostatnia wizyta: 2024-12-04

    Skąd: Silesia

    Z racji tego że temat założyłem, przydało by się napisać coś o wrażeniach po jego obejrzeniu.

    Na filmie byłem dwa razy w kinie Imax. Za pierwszym razem cudem trafiły mi się najlepsze miejsca na pełnej sali (ktoś nie potwierdził rezerwacji i tak miałem osiem wolnych miejsc w środku sali dla siebie ). Jednak najlepsze miejsce okupiłem spóźnieniem 15 minutowym, dlatego też doszło do drugiego wypadu do kina. Wracając do filmu, to pierwsze wrażenie było bardzo pozytywne, trafiłem akurat na sekwencje lotu na Pandorę i pięknie to wyglądało.
    Cała otoczka audio-wizualna filmu jest na najwyższym poziomie, nikt temu nie zaprzeczy. Świat stworzony i przedstawiony w filmie, spotęgowany 3D cieszył oko. Ale na tym kończą się plusy w najważniejszych dziedzinach. Fabuła to powtórka z rozrywki w nowym opakowaniu, a w ogóle to sami już to wiecie, czytając wasze komentarze.

    Film za efekty Oscara musi dostać, reszta mi leży. Cameron zrobił znowu to samo, co 13 lat temu, stworzył mego widowisko i pokonał sam siebie.

    LINK
  • Data premiery DVD i Blu-Ray

    Hego Damask 2010-02-22 14:06:00

    Hego Damask

    avek

    Rejestracja: 2005-05-28

    Ostatnia wizyta: 2024-12-04

    Skąd: Wrocław

    w USA:

    http://www.stopklatka.pl/wydarzenia/wydarzenie.asp?wi=63308&strona=dvd

    A u nas wyjdzie 25. maja, wyda Imperial. Jest już przedsprzedaż:

    http://www.dvdmax.pl/dvd/art/id/10067

    LINK
  • :D

    RailoF 2010-02-22 16:07:00

    RailoF

    avek

    Rejestracja: 2009-07-18

    Ostatnia wizyta: 2012-05-21

    Skąd: Bytom

    Oo, widać nie jestem jedyny, film Avatar także mi się nie podobał...

    LINK
  • ww

    barti1855 2010-02-23 09:23:00

    barti1855

    avek

    Rejestracja: 2009-09-11

    Ostatnia wizyta: 2013-07-08

    Skąd:

    avatar film dobry fabuła wzięta z pocachontas

    LINK
  • Brytyjczycy Avatara nie docenili...

    Strid 2010-02-24 11:35:00

    Strid

    avek

    Rejestracja: 2003-06-28

    Ostatnia wizyta: 2024-12-03

    Skąd: Poznań

    Brytyjczycy "Avatara" nie docenili. Podczas gali BAFTA (Brytyjska akademia filmowa) "Avatar" został pominięty... We wszystkim poza oczywiście efektami specjalnymi. Oczywiście należy się spodziewać że w USA będzie na odwrót

    LINK
    • I prawidłowo.

      Lorienjo 2010-02-24 14:16:00

      Lorienjo

      avek

      Rejestracja: 2002-02-18

      Ostatnia wizyta: 2022-06-24

      Skąd:

      Nic oprócz efektów ciekawego, czy odkrywczego w "Avatarze" nie ma. Bo nie było na to czasu (czas trwania filmu). "Avatar" to namiastka cyrku czy dawniejszych igrzysk. Czysta rozrywka nie gnębiąca żadną głębszą myślą. Że prześladowani rdzenni mieszkańcy w imię jakiś interesów jakiejś grupy trzymającej władzę? Nic nowego pod jednym słońcem Ziemi i nikt się już tym nie przejmuje, bo gdy giną miliony, to jest to już "tylko" statystyka.

      Jednym słowem, George Lucas swymi "Gwiezdnymi wojnami" film "zabił", a "Avatarem" James Cameron "zabija" kino.

      LINK
      • nie ma nic innowacyjnego?

        Mistrz Seller 2010-02-24 16:40:00

        Mistrz Seller

        avek

        Rejestracja: 2006-11-24

        Ostatnia wizyta: 2022-02-10

        Skąd: Skierniewice

        a widziałeś amerykański rozrywkowy film s.f., gdzie główny bohater jeździłby na wózku, albo gdzie główny bohater miałby romans z 3 metrową niebieska kosmitką?
        Tak samo gra aktorów jest lepsza niż w większości dzieł z tego gatunku. Neytiri jest świetnie zagraną postacią wszelkie emocje można odczytywać z jej twarzy (zwłaszcza widać to w scenie, gdy stoi ona nad ciałem swego ojca. Za tą rolę Zoe Saldana powinna otrzymać Oscara (niestety akademia nawet jej nie nominowała).

        Film porusza wiele ważnych spraw: wysiedlanie narodów, rasizm, chciwe korporacje gotowe zrobić wszystko by osiągnąć.

        LINK
        • Miało być

          Mistrz Seller 2010-02-24 16:41:00

          Mistrz Seller

          avek

          Rejestracja: 2006-11-24

          Ostatnia wizyta: 2022-02-10

          Skąd: Skierniewice

          by osiągnąć zysk

          LINK
        • ...

          Tremayne 2010-02-24 16:46:00

          Tremayne

          avek

          Rejestracja: 2003-02-15

          Ostatnia wizyta: 2024-08-21

          Skąd: Katowice

          ...ale zdajesz sobie, że aktorstwo w tym filmie to w większości zasługa CG i grafików? ;p

          LINK
          • nie to zasługa

            Mistrz Seller 2010-02-24 17:43:00

            Mistrz Seller

            avek

            Rejestracja: 2006-11-24

            Ostatnia wizyta: 2022-02-10

            Skąd: Skierniewice

            aktorów. To oni przenosili ruchy, mimikę twarzy na komputerowo wykreowaną postać, więc jest to normalne aktorstwo, a nie podkładanie głosu.

            LINK
            • ...

              Tremayne 2010-02-24 17:47:00

              Tremayne

              avek

              Rejestracja: 2003-02-15

              Ostatnia wizyta: 2024-08-21

              Skąd: Katowice

              no nie bardzo, neytiri nijak nie wygląda jak ta koszmarna nygruska, która ją grała ;p

              LINK
            • ...

              ogór 2010-02-24 17:50:00

              ogór

              avek

              Rejestracja: 2004-02-20

              Ostatnia wizyta: 2024-12-04

              Skąd: Bielsko-Biała

              Nie, to nie jest normalne aktorstwo. Normalne aktorstwo możesz zobaczyć w teatrze na jakiejś sztuce..

              Twoje porównanie jest mylne, bo jeśli iść dalej twoim tokiem myślenia to wychodzi, że Kenny Baker czy Ahmed Best też powinni dostać jakieś nagrody za GENIALNE role aktorskie jakim niewątpliwie były rola R2-D2 i Jar-Jara..

              LINK
              • aktorstwo

                Mistrz Seller 2010-02-24 19:12:00

                Mistrz Seller

                avek

                Rejestracja: 2006-11-24

                Ostatnia wizyta: 2022-02-10

                Skąd: Skierniewice

                w innej formie, ale jednak aktorstwo. Neytiri to nie C-3PO, gdzie aktor tylko nim poruszał i dawał głos. W Avatarze aktorzy użyczają postacią wszystkie swe ruchy łącznie mimika i wyrażaniem emocji. Przez co postacie wykreowane przez komputer są takie prawdziwe. U C-3PO czy Jar-Jarze tego było.

                LINK
              • hmm...

                Kwarc 2010-02-24 19:17:00

                Kwarc

                avek

                Rejestracja: 2009-03-29

                Ostatnia wizyta: 2021-06-05

                Skąd: Jakku

                Ja nazwałbym to następną generacją makijażu. Działa to na tej samej zasadzie. Gra aktorska pochodzi od odrywającego rolę, a wygląd natomiast od grupy specjalistów. Jeśli iść twoim tokiem myślenia to granie w makijażu jest aktorstwem w niepełnym tego słowa znaczeniu.

                LINK
            • Hm.

              Appo 2010-02-24 17:52:00

              Appo

              avek

              Rejestracja: 2007-05-20

              Ostatnia wizyta: 2013-01-10

              Skąd: Wrocław

              Tylko widzisz, CGI może być pierdyliard raza lepszy od makijażu, więc nie można tego tak łatwo sprowadzać.

              LINK
        • Re: nie ma nic innowacyjnego?

          Appo 2010-02-24 16:50:00

          Appo

          avek

          Rejestracja: 2007-05-20

          Ostatnia wizyta: 2013-01-10

          Skąd: Wrocław

          Mistrz Seller napisał(a):
          chciwe korporacje gotowe zrobić wszystko by osiągnąć zysk.
          ________
          Spoko, jesteś fanem takiej korporacji. I do jakiej refleksji skłonił Cię ten film?

          LINK
          • ...

            ogór 2010-02-24 17:52:00

            ogór

            avek

            Rejestracja: 2004-02-20

            Ostatnia wizyta: 2024-12-04

            Skąd: Bielsko-Biała

            Refleksja?

            Kupujcie komiksy z serii "Knights of the Old Republic" bo Legacy ssie.. !!!! xD

            Nie no, nie mogłem się powstrzymać

            LINK
        • Czyli

          Otas 2010-02-24 17:05:00

          Otas

          avek

          Rejestracja: 2003-11-05

          Ostatnia wizyta: 2020-05-01

          Skąd: Best'veena /k. Bi-Bi

          producent kolejnego filmu SF powinien wprowadzić 90-letniego bohatera chodzącego w chodziku i romansującego z 5 metrową zieloną kosmitka... yeaahh.. to będzie kolejna przełomowa innowacja w kinie

          LINK
          • I tu się zgodzę...

            Lorienjo 2010-02-24 18:52:00

            Lorienjo

            avek

            Rejestracja: 2002-02-18

            Ostatnia wizyta: 2022-06-24

            Skąd:

            ... z przedmówcą, bo wszystko już było w kinie sf połowy XX wieku. I rośliny, i gluty, i nieznane absolutnie. Czym jeszcze można nas zaskoczyć...? Rekwizytem?

            Dlaczego "Star Wars" odniósł sukces? Dlaczego "Avatar" odnosi sukces, pomijając efekty, bo zgodzę się, że jest to sukces. Nawet jeżeli li "tylko" finansowy, jak i z "Titanic`iem" bywało (ktoś wyciął kolejne posty, trudno...). Dlaczego...? A bo bazował na kanonie kultury w jakiej zostaliśmy "uwarunkowani". Bohater, niewinni, źli od pierwszego wejrzenia, niewinny, pokrzywdzony przez los (tu akurat na wózku, bo...), 5 minut, "nowe" oczy, zbawia świat. Nic nowego pod jenym słońcem Ziemi, bo już nic lepszego (bardziej chwytającego za serce) nie mozna wymyślić. Można owszem zrobić bardziej zaskakujące, przerażające, wstrząsające (jak rzeźby ze zwłok), ale to nas nie ujmie. Wstrząśnie owszem (nie wszystkich, ale to margines tzw. społeczeństwa) ale nie zachwyci i nie zostanie zapamiętane. Więc...

            Brawo George Lucas, brawo James Cameron, brawo... Wpiszcie innych klasyków sztuki, oczywiście łącznie z ich dziełami, bez których nie "istnieją".

            A odpowiadając na zadane i wycięte pytanie o inną twórczość Camerona... James tworzył trochę, na różne sposoby, ciekawie i dobrze "from the certain point of view", ale nie określiłbym "Titanica" jako najlepszy jego film z punktu widzenia artystycznego. Finansowo pewnie tak, a to już nie mało. Więc dla "księgowego" "Titanic" jest najlepszy (wina George`a Lucasa). A... "Obcy"? A... "Terminator" i jego sequel? A... "Otchłań"? A... nawet "True Lies"? Jakaż cudowna odskocznia. A... "Dark Angel" (doskonale się bawiłem, choć oglądać nie było co)? A... "Rambo II"? Tak, to nie on nakręcił, ale miał... A.... I tak można dalej. Różnorodna twórczość w różnorodnych czasach, przy różnej zasobności "portfela". I jak to porównać?

            LINK
        • Re: nie ma nic innowacyjnego?

          Princess Fantaghiro 2016-09-24 11:01:12

          Princess Fantaghiro

          avek

          Rejestracja: 2016-05-24

          Ostatnia wizyta: 2024-12-04

          Skąd: Posępny Czerep

          Przecież widoczna gołym okiem niepełnosprawność gł. bohatera była ze strony Cameroma taniutkim zabiegiem manipulacyjnym po to tylko by widz od samego początku współczuł postaci i miał do niego sympatię.

          LINK
  • Byłem

    Shedao Shai 2010-02-25 11:49:00

    Shedao Shai

    avek

    Rejestracja: 2003-02-18

    Ostatnia wizyta: 2024-12-04

    Skąd: Wodzisław Śl. / Wrocław

    wczoraj na Avatarze w IMAXie w Łodzi... i muszę powiedzieć że nie widziałem specjalnej różnicy między IMAXem a zwyczajnym 3D. Pewnie to tylko takie moje subiektywne uczucie, w końcu wersję 3D widziałem 2 miesiące temu, więc ciężko mi porównać. W każdym razie tamten seans zrobił na mnie niszczące wrażenie, byłem zafascynowany realizacją filmu... i tak samo było w IMAXie

    ale dobrze było zobaczyć Avatara drugi raz. Wrażenia równie pozytywne co za 1 seansem

    LINK
  • Avatar wróci do kin latem

    Dave 2010-03-12 19:38:00

    Dave

    avek

    Rejestracja: 2007-03-04

    Ostatnia wizyta: 2020-01-24

    Skąd: Warszawa

    Mimo iż ciągle można go oglądać w kinach, "Avatar" powróci do kin na całym świecie latem - z nowymi scenami. Dodane zostanie około 10 min. nowych, niewykorzystanych w filmie, materiałów. Ciekawe, nie? Jak dla mnie to typowa akcja nabijania kabzy, no ale cóż... Może obejrzę. Z czystej ciekawości.

    http://www.filmweb.pl/%22Avatar%22+powróci+do+kin+latem+z+nowymi+scenami,News,id=58861

    A co wy o tym myślicie myślicie?

    LINK
  • ...

    Sarn Nord 2010-03-12 20:23:00

    Sarn Nord

    avek

    Rejestracja: 2009-04-12

    Ostatnia wizyta: 2015-06-25

    Skąd: Gdańsk

    To najprawdopodobniej będzie o pijanym Tsu`Tey`u xD

    LINK
  • Avatar vs Lost

    Shedao Shai 2010-03-24 18:39:00

    Shedao Shai

    avek

    Rejestracja: 2003-02-18

    Ostatnia wizyta: 2024-12-04

    Skąd: Wodzisław Śl. / Wrocław

    http://komixxy.pl/967/Lost-vs-avatar


    Leżę i płaczę ze śmiechu

    LINK
  • AVATAR

    Anakin99 2010-03-24 18:55:00

    Anakin99

    avek

    Rejestracja: 2010-01-12

    Ostatnia wizyta: 2010-05-04

    Skąd: Rybnik

    Według mnie Avatar był jednym z najlepszych filmóch jakich w życiu widziałem
    (Avatar wyjdzie na DVD i na BLU-RAY 22 kwietnia 2010)
    (Na Blu-rayu jest w 3D)

    LINK
  • wspaniały...

    sithstarkiller 2010-03-30 09:59:00

    sithstarkiller

    avek

    Rejestracja: 2010-02-01

    Ostatnia wizyta: 2012-07-20

    Skąd: Bytom

    Avatar zasługuje na miano jednego z najlepszych filmów wszech czasów film jest po prostu genialny

    LINK
  • Hm...

    Herkay 2010-03-30 15:09:00

    Herkay

    avek

    Rejestracja: 2007-10-07

    Ostatnia wizyta: 2012-10-31

    Skąd: Legnica

    Avatar jest świetnym filmem, klimat i efekty są niesamowite.
    Ale to tylko moje skromne zdanie. Biorąc pod uwagę, że niewiele rzeczy oglądam.

    LINK
  • ...

    X-Yuri 2010-05-01 01:19:00

    X-Yuri

    avek

    Rejestracja: 2004-12-22

    Ostatnia wizyta: 2024-12-04

    Skąd:

    <po seansie dvd>

    Alez to bylo nudne.

    Gdyby nie pewien uklad w ktory wszedlem z mamusia, to bym sobie darowal po pol godziny.

    Kurde no.

    LINK
  • Nareszcie

    Darth GROM 2010-05-05 01:29:00

    Darth GROM

    avek

    Rejestracja: 2007-08-05

    Ostatnia wizyta: 2024-01-24

    Skąd: Poznań

    Mam Avatar na BR 1080P. Jakość obrazu, kładzie na łopatki i wyciera po ziemi wszystkie filmy, jakie dotąd zostały wydane w tym formacie, nawet animacje 3D. Głębia i ostrość przyprawia o zawrót głowy i dreszcze, obraz jest niemal trójwymiarowy, a jego proporcje w formacie 16: 9 wypełniają cały ekran (oglądane na 52 cale). Bałem się, że po Imax, jakość mnie nie zadowoli, a tu miazga, nie sądziłem, że na BR można taką, jakość osiągnąć, widać jak materiał jest nagrany odpowiednim sprzętem na potrzeby Imax, to można sięgnąć gwiazd.

    Nareszcie mam Avatar tylko dla siebie

    LINK
    • Re: Nareszcie

      Resvain 2010-05-27 16:19:00

      Resvain

      avek

      Rejestracja: 2009-04-15

      Ostatnia wizyta: 2019-02-21

      Skąd: Gdańsk

      Darth GROM napisał(a):
      Mam Avatar na BR 1080P. Jakość obrazu, kładzie na łopatki i wyciera po ziemi wszystkie filmy, jakie dotąd zostały wydane w tym formacie, nawet animacje 3D. Głębia i ostrość przyprawia o zawrót głowy i dreszcze, obraz jest niemal trójwymiarowy, a jego proporcje w formacie 16: 9 wypełniają cały ekran (oglądane na 52 cale). Bałem się, że po Imax, jakość mnie nie zadowoli, a tu miazga, nie sądziłem, że na BR można taką, jakość osiągnąć, widać jak materiał jest nagrany odpowiednim sprzętem na potrzeby Imax, to można sięgnąć gwiazd.

      Nareszcie mam Avatar tylko dla siebie

      ________

      A widział Pan Star Treka na BR? Podejrzewam, że nie - opinia ta byłaby wtedy zapewne inna. Avatar nie wygląda bowiem ani trochę lepiej od ST; jakość obrazu, głębia, ostrość - wszystko to jest porównywalne, nie ma mowy o żadnym "wycieraniu". 3D? Jakie 3D? Z jakiej strony bym nie patrzył, 3D nie byłem w stanie dostrzec. Nigdy bym nie wpadł na to, że ten film kręcono w trzech wymiarach. Nie mówiąc o tym, że efekty po wyniesieniu z kina i 3D tracą niesamowicie. Na`vi wyglądają momentami zwyczajnie sztucznie a la rok 2003, a i cała reszta nie zachwyca już jak wcześniej. Bez tego wszystkiego film staje się nudny i trzeci raz już bym w całości go nie obejrzał.

      Cóż, rację jednak muszę przyznać narzekającym na Avatara, bo kiedy opadły emocje i zniknął trzeci wymiar, film zbrzydł mi niesamowicie. W głowie zrodziły się za to pytania: O co tyle krzyku i zachwytu? Gdzie Cameron, który stworzył dzieło jakim jest Aliens? Jakim prawem Avatar nazywany jest przełomem lub co gorsza wzorem kina science-fiction? Oglądałem ostatnio Blade Runnera - TO jest wzór, ideał. Dystrykt 9 także zjada cukierkowatego avcia na śniadanie. Nawet taki Star Trek 11 (który pomimo pochlebnych recenzji większej pompy nie wywołał, nagród nie zdobył i ambicji na chory pogłos a la Avatar nie miał) IMO kładzie go na łopatki. Błyskotliwymi dialogami, brakiem infantylności, fabułą nie będącą kalką innych filmów. Wizualnie także bardziej mi się podobał, bo tak pięknych bitew kosmicznych chyba jeszcze nie było. A dla mnie: bitwa kosmiczna >>>>>> kolorowe ludki i roślinki.

      Do czego piję? Pomijając upust frustracji powszechnym wychwalaniem Avatara ponad niebiosa i herezją pt. "Wzór kina s-f", to pragnę zauważyć, że wersja Avatara na BR w żaden sposób nie wywyższa się ponad wiele innych filmów, choćby ST. W fotel może i wgniata, ale jak mówiłem - nie tylko ona, to w dzisiejszych filmach na BR standard.

      LINK
  • Wyciekł trailer...

    Strid 2010-05-09 12:55:00

    Strid

    avek

    Rejestracja: 2003-06-28

    Ostatnia wizyta: 2024-12-03

    Skąd: Poznań

    Wyciekł trailer drugiej części?
    http://www.youtube.com/watch?v=6dIOw2sffHI

    LINK
  • Avatar 2

    Sith Acolyte 2010-05-09 13:06:00

    Sith Acolyte

    avek

    Rejestracja: 2009-07-02

    Ostatnia wizyta: 2017-01-06

    Skąd: Warszawa

    http://www.ontheredcarpet.com/2010/04/james-cameron-dont-expect-avatar-2-before-christmas-2013.html - szkoda :/

    http://today.msnbc.msn.com/id/36698664/ns/today-entertainment/ - a z oceanami to dość ciekawy pomysł, nie ma co

    LINK
  • Avatar

    PatiSkywalker 2010-05-26 10:29:00

    PatiSkywalker

    avek

    Rejestracja: 2008-12-30

    Ostatnia wizyta: 2015-12-24

    Skąd: Świdnica

    Mnie się Avatar nie podobał. Fabuła przeciętna,wręcz trochę "naiwniacka",efekty przesadzone. Wyszłam w połowie. I tak długo wytrzymałam,bo wiedziałam,że w TV jest "Mroczne widmo" i bardzo chciałam znowu oglądnąć ten film. Niestety jeśli chodzi o oglądanie Avatar to zostałam zmuszona (Byliśmy na czterodniowej wycieczce klasowej i w pierwszy dzień (4 maja) kazali nam oglądać Avatara- przyprowadzili nas do stołówki w apartamencie i puścili Avatara rzutnikiem na ścianie. Prawie się popłakałam-taki przymus,a większość osób już wcześniej umówiła się na oglądanie TPM w moim pokoju. Mieliśmy już popcorn,Pepsi,a ja specjalnie założyłam koszulkę z TPM, no i o 20 zrobili nam zbiórkę i poszliśmy na Avatara.
    Prawie tam usnęłam,ale jakoś do połowy wytrzymałam i bardzo się ucieszyłam,gdy wychowawczyni powiedziała "Ten kto chce spać może już iść". Pobiegłam wtedy do pokoju i włączyłam Jedynkę, i właśnie była scena,w której Anakin przygotowuje się do wyścigu. Wtedy do pokoju weszła pani i powiedziała "SPAĆ!"

    LINK
  • Rozbitkowie z Ythaq...

    Strid 2010-05-28 15:35:00

    Strid

    avek

    Rejestracja: 2003-06-28

    Ostatnia wizyta: 2024-12-03

    Skąd: Poznań

    "Rozbitkowie z Ythaq", tom 3, czerwiec 2006:
    http://img479.imageshack.us/img479/9409/p2m6oa.jpg
    Hmmmm



    Tak wiem, naciągane jak cholera, w końcu Cameron raczej komiksu frankońskiego nie czyta no ale ciekawe to to

    LINK
  • 27 sierpnia do naszych...

    Strid 2010-07-08 18:19:00

    Strid

    avek

    Rejestracja: 2003-06-28

    Ostatnia wizyta: 2024-12-03

    Skąd: Poznań

    27 sierpnia do naszych kin trafi edycja specjalna "Avatara". Co nam zaoferuje? Otóz cytując filmweb:
    "Zrealizowany w nowatorskiej technologii 3D film będzie zawierał osiem minut niepokazywanego dotąd widzom materiału. Przygotujcie się na nowe sceny, postacie i wątki."
    8 minut.
    A, jeszcze jedno, film trafi do kim 3D, IMAXy mają go już dość, przynajmniej te w naszym pięknym kraju.

    LINK
    • zawsze

      Lord Bart 2010-07-08 18:51:00

      Lord Bart

      avek

      Rejestracja: 2004-01-20

      Ostatnia wizyta: 2021-09-13

      Skąd: Warszawa

      myślałem, że znam już szczyt wyciągania kasy od pospólstwa ale jak widać można mnie jeszcze zaskoczyć

      LINK
    • Fajnie

      Mistrz Seller 2010-07-08 18:53:00

      Mistrz Seller

      avek

      Rejestracja: 2006-11-24

      Ostatnia wizyta: 2022-02-10

      Skąd: Skierniewice

      poprzednio, gdy Avatar był w kinach nie miałem możliwości zobaczenia go w 3D. A teraz u mnie w mieście jest kino z 3D, wiec na pewno pójdę na Avatara trzeci raz.

      LINK
      • Re: Fajnie

        ogór 2010-07-08 20:53:00

        ogór

        avek

        Rejestracja: 2004-02-20

        Ostatnia wizyta: 2024-12-04

        Skąd: Bielsko-Biała

        Mistrz Seller napisał(a):
        poprzednio, gdy Avatar był w kinach nie miałem możliwości zobaczenia go w 3D. A teraz u mnie w mieście jest kino z 3D, wiec na pewno pójdę na Avatara trzeci raz.
        ________
        Ale podobno w tych ośmiu minutach jest scena erotyczna Z resztą ja bym nie poszedł do kina, wolałbym ściągnąć wersje "podstawową", bo co to jest osiem dodatkowych minut filmu? :/

        LINK
        • E tam

          Mistrz Seller 2010-07-08 21:05:00

          Mistrz Seller

          avek

          Rejestracja: 2006-11-24

          Ostatnia wizyta: 2022-02-10

          Skąd: Skierniewice

          1. To film, który trzeba obejrzeć w kinie. Oglądać go ściągniętego z neta, to jak oglądać SW na małym czarno-białym telewizorze z arabskim dubbingiem.
          2. Teraz jest więcej kin 3D i więcej ludzi będzie mogło zobaczyc film w 3D
          3. W Łowcy androidów dodanie krótkiej sceny zmieniło cały film.
          4. Nie wiadomo, co dodali w tych 8 minutach
          5. Ta Scena miłosna była ponoć delikatna, żeby film mógł być od 13 lat. (U nas był od 15, nie wiem dlaczego)

          LINK
          • Re: E tam

            ogór 2010-07-08 21:12:00

            ogór

            avek

            Rejestracja: 2004-02-20

            Ostatnia wizyta: 2024-12-04

            Skąd: Bielsko-Biała

            Mistrz Seller napisał(a):
            5. Ta Scena miłosna była ponoć delikatna, żeby film mógł być od 13 lat. (U nas był od 15, nie wiem dlaczego)
            ________
            No ja gdzieś chyba czytałem, że w pierwszej wersji filmu jest ta łagodna wersja tej sceny a dopiero potem dodadzą jej "rozszerzoną wersję".

            Ja akurat SW widziałem i na małym TV jak i na dużym, nawet na czarno-białym, ale z polskim lektorem akurat a nie z jakimś szwabskim czy tam arabskim dubbingiem Nic mi nie przeszkadzało.

            LINK
    • A ja się

      Harpoon 2010-07-09 21:10:00

      Harpoon

      avek

      Rejestracja: 2003-05-24

      Ostatnia wizyta: 2013-09-22

      Skąd: Poznań

      chyba przejdę, bo to w sumie fajny film

      LINK
    • aż osiem minut

      Kwarc 2010-07-18 16:34:00

      Kwarc

      avek

      Rejestracja: 2009-03-29

      Ostatnia wizyta: 2021-06-05

      Skąd: Jakku

      Czyli zaczęło się odcinanie kuponów. Zrobić reedycje i po raz kolejny ściągnąć widzów do kin. Skąd my to znany? Ale tylko osiem minut? To tyle co nic. Starczy to dwie sceny lub niezauważalne rozszerzenie już istniejących. Chociaż pierwsza opcja wydaje mi się bardziej prawdopodobna. Pewnie dodadzą ujechanie tamtego pomarańczowego gada i scenę miłosną. I to wystarczy, by ludzie poszli raz jeszcze do kina i obejrzeli roznegliżowane kosmitki.

      LINK
  • Spot wersji specjalnej

    Hego Damask 2010-07-18 14:41:00

    Hego Damask

    avek

    Rejestracja: 2005-05-28

    Ostatnia wizyta: 2024-12-04

    Skąd: Wrocław


    http://www.filmweb.pl/news/WIDEO+Spot+%22Avatara+Wersji+specjalnej%22-62970

    LINK
  • Oczywiście

    Young Grace 2010-07-18 15:09:00

    Young Grace

    avek

    Rejestracja: 2008-12-24

    Ostatnia wizyta: 2013-07-23

    Skąd: capital city

    Idę do kina, bo nie zdążyłam trzeci raz pójść. Ulubiony film to ulubiony film, nic nie poradzę.

    LINK
  • trójka na pewno

    Kwarc 2010-08-10 22:38:00

    Kwarc

    avek

    Rejestracja: 2009-03-29

    Ostatnia wizyta: 2021-06-05

    Skąd: Jakku

    http://www.filmweb.pl/news/Sequele+%22Avatara%22+powstaną+w+tym+samym+czasie-63779
    Cameron chce zrobić dwójkę i trójkę w tym samym czasie. Coś jak przy Piratach z Karaibów.

    LINK
  • Lista kin

    Hego Damask 2010-08-18 18:59:00

    Hego Damask

    avek

    Rejestracja: 2005-05-28

    Ostatnia wizyta: 2024-12-04

    Skąd: Wrocław

    w których będzie można obejrzeć rozszerzonego Avatara (za filmwebem):

    Augustów
    Iskra

    Białystok
    Helios Galeria Alfa

    Bielsko
    Helios Kinoplex

    Bydgoszcz
    Multikino

    Dąbrowa Górnicza
    Helios

    Elbląg
    Multikino

    Gdańsk
    Helios Kinoplex
    Multikino

    Gdynia
    Multikino

    Katowice
    Helios

    Koszalin
    Multikino

    Kraków
    Multikino
    Kijów
    Mikro

    Legnica
    Helios

    Łódź
    Helios Bałtyk
    Multikino

    Lubin
    Helios

    Nowy Sącz
    Sokół

    Olsztyn
    Helios

    Piła
    Helios

    Piotrków Trybunalski
    Helios

    Płock
    Helios
    Max Film

    Poznań
    Multikino Stary Browar
    Multikino 51
    Multikino Malta

    Rybnik
    Multikino

    Rzeszów
    Helios
    Zorza

    Siedlce
    MaxFilm

    Skierniewice
    Polonez

    Sopot
    Multikino

    Sosnowiec
    Helios

    Suwałki
    Bałtyk

    Szczecin
    Helios
    Multikino

    Tychy
    MaxFilm

    Tarnów
    Marzenie

    Warszawa
    Multikino Ursynów
    Multikino Targówek
    Multikino Wola
    Multikino Złote Tarasy
    MaxFilm / Praha
    Atlantic

    Włocławek
    Multikino

    Wrocław
    Helios Kazimierz
    Multikino Arkady
    Multikino Pasaż Grunwaldzki

    Zabrze
    Multikino

    Zamość
    Stylowy

    LINK
  • ...

    Melethron 2010-08-29 10:50:00

    Melethron

    avek

    Rejestracja: 2009-02-16

    Ostatnia wizyta: 2024-12-03

    Skąd: Court of Gods

    W związku z rozszerzeniem, Avatar zawitał do Tarnowa. Wcześniej go nie było, gdyż ta dziura nie posiadała kina wyposażonego w 3D. Korzystając z okazji pomyślałem, że zobaczę jak wygląda hicior. Spontanicznie wsiadłem w samochód i pojechałem na seans. Początek filmu nie robił na mnie zbytniego wrażenia, a nawet zastanawiałem się za co ludzie go pokochali. Jednak wraz z rozwojem akcji z coraz większym zainteresowaniem oglądałem i czekałem na następne wydarzenia. Wszystkie emocje skumulowały się pod koniec filmu kiedy Ludzie Nieba chcieli zniszczyć Drzewo Dusz. Wtedy, mimo pewności, że dobro zwycięży, trzymałem kciuki by Na`vi pokonali najeźdźców. Muszę powiedzieć, że byłem bardzo zadowolony kiedy Eywa wysychała modłów Jakesully`ego i pomogła pokonać Ludzi Nieba, a następnie przeniosła jego esencje życiową do Avatara.

    Co tu więcej pisać. Po oglądnięciu filmu całkowicie zrozumiałem jego fenomen i z niecierpliwością czekam na część drugą

    10/10

    LINK
  • Zapowiedź wersji rozszerzonej

    Hego Damask 2010-10-07 16:51:00

    Hego Damask

    avek

    Rejestracja: 2005-05-28

    Ostatnia wizyta: 2024-12-04

    Skąd: Wrocław

    będzie trwać 3 godziny

    http://www.filmweb.pl/news/WIDEO+Zapowied%C5%BA+kolekcjonerskiego+wydania+%22Avatara%22-65833

    LINK
  • Jupi!

    Young Grace 2010-10-09 10:43:00

    Young Grace

    avek

    Rejestracja: 2008-12-24

    Ostatnia wizyta: 2013-07-23

    Skąd: capital city

    Oczywiście wersję kolekcjonerską kupię, obowiązkowo, jako fanka Avatara.

    A więcej scen i materiałów oznacza jeszcze więcej Grace Augustine i Sigourney Weaver, której moim zdaniem było troszkę za mało w filmie.

    LINK
  • Oficjalnie o sequelach

    Hego Damask 2010-10-27 16:42:00

    Hego Damask

    avek

    Rejestracja: 2005-05-28

    Ostatnia wizyta: 2024-12-04

    Skąd: Wrocław

    mają najwyższy priorytet.

    http://www.filmweb.pl/news/James+Cameron+zaczyna+prace+nad+%22Avatarem%22+2+i+3-66518

    LINK
  • 3-dyskowe wydanie w Polsce za 85 zł

    Hego Damask 2010-11-03 14:14:00

    Hego Damask

    avek

    Rejestracja: 2005-05-28

    Ostatnia wizyta: 2024-12-04

    Skąd: Wrocław

    dostępne do kupienia od 30 listopada.

    Fragment opisu na merlinie:

    Trzydyskowa Rozszerzona Edycja Kolekcjonerska AVATARa na Blu-ray i Kolekcjonerska Edycja AVATARa na DVD będą obie zawierały oryginalną wersje kinową, edycję specjalną oraz dłuższą o szesnaście minut kolekcjonerską wersję rozszerzoną, zawierającą ekskluzywny alternatywny początek filmu. Widzowie będą mieli szansę zwiedzić odległe zakątki Pandory, dzięki reportażowi "Uchwycić Avatara" , który dokumentuje 16-letnią podróż twórców filmu i zawiera wywiady z Jamesem Cameronem, Jonem Landau, obsadą i ekipą, biorącą udział w realizacji unikalnej wizji Jamesa Camerona - filmu, który widziało już ponad 310 milionów ludzi na całym świecie. Nagrodzona trzema Oscarami i dwoma Złotymi Globami epicka opowieść to najbardziej dochodowy film wszechczasów, który zarobił 2,7 miliarda dolarów.


    Do preorderu i więcej tutaj:

    http://merlin.pl/Avatar-3-dyskowe-wydanie-specjalne_James-Cameron/browse/product/2,826312.html

    LINK
  • ...

    Melethron 2010-11-13 13:34:00

    Melethron

    avek

    Rejestracja: 2009-02-16

    Ostatnia wizyta: 2024-12-03

    Skąd: Court of Gods

    Avatar 2 zostaje na Pandorze

    http://www.filmweb.pl/news/Bohaterowie+%22Avatara+2%22+zostan%C4%85+na+Pandorze-67163

    LINK
  • ...

    Melethron 2011-01-03 09:32:00

    Melethron

    avek

    Rejestracja: 2009-02-16

    Ostatnia wizyta: 2024-12-03

    Skąd: Court of Gods

    Dla wszystkich, którzy chcą sobie powtórzyć film albo dla tych, którzy jeszcze nie widzieli informuję, że Avatar będzie wyświetlany na Canal+ 22 stycznia (sobota) o godzinie 20.00

    LINK
    • ogladanie

      Mistrz Seller 2011-01-03 14:16:00

      Mistrz Seller

      avek

      Rejestracja: 2006-11-24

      Ostatnia wizyta: 2022-02-10

      Skąd: Skierniewice

      tego filmu w TV psuje jego klimat. Lepiej poczekać, aż wróci do kin, albo gdy TV będzie w 3D.

      LINK
      • ......

        Lord Jabba 2011-01-25 16:52:00

        Lord Jabba

        avek

        Rejestracja: 2008-06-08

        Ostatnia wizyta: 2024-08-10

        Skąd: ( Mos Eisley) ;)

        Seller co ty pie...., Avatara oglądałem na C+ w weekend i jakoś nie czułem braku klimatu mimo to że wcześniej oglądałem już film w kinie kilka razy oraz na DVD.
        To równie dobrze po co oglądać SW na DVD czy w TV lepiej zaczekać na wersje sagi w 3D bo tak nie ma klimatu.
        Ty chyba naprawdę zasługujesz na tytuł naczelnego Spamera

        LINK
  • ...

    Melethron 2011-01-25 09:57:00

    Melethron

    avek

    Rejestracja: 2009-02-16

    Ostatnia wizyta: 2024-12-03

    Skąd: Court of Gods

    Kolejne dwie części na gwiazdki 2014 i 2015:
    http://www.filmweb.pl/news/Sequele+%22Avatara%22+w+2014+i+2015+roku-69592

    LINK
  • ...

    Melethron 2011-02-01 10:56:00

    Melethron

    avek

    Rejestracja: 2009-02-16

    Ostatnia wizyta: 2024-12-03

    Skąd: Court of Gods

    Cameron pracuje nad bólem głowy w Avatarze :>

    http://www.filmweb.pl/news/Nikt+nie+poczuje+si%C4%99+%C5%BAle+na+%22Avatarze+2%22-69840

    LINK
    • Fajnie

      Abe 2011-02-01 11:09:00

      Abe

      avek

      Rejestracja: 2006-05-20

      Ostatnia wizyta: 2023-08-08

      Skąd: Rzeszów

      Cameron się gówno zna na technologii 3D. Jeśli uda się coś takiego wyeliminować to będzie to niewątpliwy sukces, ale nie jego, tylko sztabu naukowców i techników pracujących nad tym. A portale i gazety napiszą "Cameron".

      LINK
  • Cameron o dwóch następnych Avatarach

    Hego Damask 2011-10-19 15:05:00

    Hego Damask

    avek

    Rejestracja: 2005-05-28

    Ostatnia wizyta: 2024-12-04

    Skąd: Wrocław

    oceany, planety, cuda na kiju

    http://hatak.pl/aktualnosci/filmy/16925/James_Cameron_o_kontynuacji_Avatara/

    LINK
  • Tylko Avatary

    Hego Damask 2012-05-06 10:32:00

    Hego Damask

    avek

    Rejestracja: 2005-05-28

    Ostatnia wizyta: 2024-12-04

    Skąd: Wrocław

    Cameron twierdzi, że będzie się zajmował już tylko Avatarami, niczym więcej.

    http://www.filmweb.pl/news/James+Cameron+b%C4%99dzie+kr%C4%99ci%C5%82+ju%C5%BC+tylko+kolejne+%22Avatary%22-84932

    LINK
  • Re: Avatar

    Princess Fantaghiro 2016-09-24 10:25:20

    Princess Fantaghiro

    avek

    Rejestracja: 2016-05-24

    Ostatnia wizyta: 2024-12-04

    Skąd: Posępny Czerep

    Jest to jedyny film na który poszłam do kina ponownie, z premedytacją - tylko i wyłącznie dla efektów 3 D. Po to by zadowolić moją wewnętrzną 8 latkę. Wiedząc jaką to padakę stanowi na prawie wszystkich frontach. Gdyż pod względem fabuły, scenariusza, prowadzenia postaci.. Cóż, Cameron bezczelnie zjechał od Myszy. (Tamtą razą do Disneya porobiono). Chyba myślał ze wystarczy zmienić kolor skóry, dodać 5 słów że niby nowy język.. AHAHAH. Żałosne ale cóż poradzić.
    Lot na koniosmokopterodaktylach. Yupii. Latające wysepki, ulala. Fioletowe kwiatki. Drzewko życia. Juhuu, ale fajnie.
    Małe dziecko we mnie piszczało z uciechy.
    Ale to był wyjątek od reguły
    Co sobą reprezentuje "Avatar" widać z całą brutalnością bez kinowych wspomagaczy czy też samej wyjątkowej atmosfery kina. Kiedy oglądasz na 52 calowym ekranie widzisz jak na dłoni czym pseudo dzieło Camerona jest. Płaścizną, perfidną zrzynką i wydmuszką.

    LINK
  • Re: Avatar

    Lubsok 2016-09-24 11:04:29

    Lubsok

    avek

    Rejestracja: 2012-03-10

    Ostatnia wizyta: 2024-12-01

    Skąd: Białystok

    Skoro już ktoś (i to znów ta sama osoba) odkopał ten temat, to powiem, że Avatar to słabizna i nic wartego większej uwagi. Cameron zrobił jakieś ciepłe kluchy, a przecież ten koleś stworzył Terminatora i Aliens!

    Zresztą to nie tylko Camerona się tyczy. Co się stało ze Spielbergiem, z Howardem, De Palmą, Stonem?

    Ech.

    LINK
  • Darth GROMIE

    Princess Fantaghiro 2016-09-24 21:24:27

    Princess Fantaghiro

    avek

    Rejestracja: 2016-05-24

    Ostatnia wizyta: 2024-12-04

    Skąd: Posępny Czerep

    -Miałem dużo szczęścia, bo na potrzeby tej premiery Poznańskie Kinopolis zakupiło najnowszy sprzęt, którego jakość przeszła moje najśmielsze oczekiwania, a jestem bardzo wymagający, jeśli o to chodzi, powiem więcej na to nie da się przygotować, to trzeba przeżyć. Nadmienię, że, to właśnie w tym kinie są dwie największe sale kinowe w Europie, jeśli chodzi o wielkość ekranu.

    TAK. Też tam wtedy byłam. Kino z certyfikatem THX Lucasa

    LINK
  • Avatar 2

    HAL 9000 2017-09-30 16:04:31

    HAL 9000

    avek

    Rejestracja: 2016-01-23

    Ostatnia wizyta: 2022-01-21

    Skąd:

    Po wielu latach i wielu zapowiedziach, w końcu coś ruszyło.
    Premiera zaplanowana na 2020 rok, więc trochę wody jeszcze upłynie. Jedno jest pewne, powtórzyć sukces pierwszej części nie będzie łatwo, a jak wiemy planowane są też jeszcze następne w kolejnych latach.
    Jest to z pewnością jeden z najdłużej przygotowywanych filmów, więc nie ma mowy o robieniu czegoś na kolanie - jak to się przełoży na jakość, zobaczymy.
    Do starej obsady dołączyli też nowi, młodzi aktorzy:
    https://static.independent.co.uk/s3fs-public/styles/story_medium/public/thumbnails/image/2017/09/28/11/avatar-2.jpg

    Ciekawe czy James Cameron będzie wrzucał do sieci zdjęcia z planu (niczym Ron Howard), żeby podsycać zainteresowanie?

    http://variety.com/2017/film/news/avatar-photos-sequel-1202574508/

    LINK
    • I just don`t know, man...

      darth_numbers 2017-09-30 18:15:40

      darth_numbers

      avek

      Rejestracja: 2004-08-03

      Ostatnia wizyta: 2024-12-04

      Skąd:

      No sam nie wiem, widzę doniesienia o tym Awatarze już od lat i faktycznie wygląda na to, że tym razem produkcja ruszyła. Ale ja osobiście wcale nie jestem przekonany do tego filmu. Zupełnie, ale to zupełnie mnie nie interesuje. Owszem, miło było go obejrzeć te 8 (chyba) lat temu, ale już wtedy sobie pomyślałem, że to już nie jest Cameron, to jego cień. Technicznie film robił wrażenie, i nawet dał się obejrzeć jako prosta opowieść, ale trzeba przyznać, że fabularnie to jest ślepa uliczka. Nie wydaje mi się, żeby coś z tego można było więcej wyciągnąć. Chyba, że Cameron znowu idzie w kierunku innowacji technologicznej. Co tym razem? Pełne 3D bez okularów? Podobno już te technologie są testowane w laboratoriach, i biorąc pod uwagę planowany budżet (MILIARD USD!) to jest całkiem prawdopodobne. Oczywiście nigdy nie należy lekceważyć Camerona - już wiele razy przepowiadano mu klęskę a on zawsze dostarczał solidny "produkt"... i zarabiał straszliwe pieniądze.
      Jak się te plany mają do wskrzeszenia Terminatora? To jest ciekawe. Ja osobiście wolałbym, żeby Cameron zabrał się właśnie za to. Albo coś kompletnie nowego, ale to raczej kompletnie niemożliwe, biorąc pod uwagę obecną niechęć całego przemysłu filmowego do jakichkolwiek "nowości".

      LINK
      • Re: I just don`t know, man...

        HAL 9000 2017-09-30 19:07:13

        HAL 9000

        avek

        Rejestracja: 2016-01-23

        Ostatnia wizyta: 2022-01-21

        Skąd:

        W dużej mierze się z Tobą zgadzam i już pisałem przy Valerianie, że Avatar ma przechlapane - spora część widowni nie dostrzega niuansów, które tak zajmują dużo czasu i pieniędzy.
        Z drugiej strony za Avatarem stały olbrzymie korporacje i tylko one wiedzą ile kasy poszło na reklamy.
        Więc sytuacja może się powtórzyć, gdyby za filmem poszła nowa technologia wyświetlania obrazu w domu.
        Czy będzie 3D bez okularów, to nie wiem - jak czytałem kiedyś o cyfrowych kinach, to też myślałem, że u nas za 100 lat dopiero będą, tak że... zobaczymy.
        Avatara 2 chętnie zobaczę, ale również widzę tu pewną "ślepą uliczkę", masz rację, że nie należy Camerona lekceważyć (on sam sobie pisze scenariusze i jest mistrzem w budowaniu scen akcji - u niego jak rusza akcja, to nie ma zmiłuj się, wszystko następuje lawinowo. Obecnie brakuje mi takiego tempa we współczesnych filmach).

        Co do Terminatora, to podobno odcinają się od 3,4 i 5.
        Sam nie wiem, może to i dobrze?

        LINK
        • Re: I just don`t know, man...

          darth_numbers 2017-10-01 13:07:23

          darth_numbers

          avek

          Rejestracja: 2004-08-03

          Ostatnia wizyta: 2024-12-04

          Skąd:

          HAL 9000 napisał:
          Avatara 2 chętnie zobaczę, ale również widzę tu pewną "ślepą uliczkę", masz rację, że nie należy Camerona lekceważyć (on sam sobie pisze scenariusze i jest mistrzem w budowaniu scen akcji - u niego jak rusza akcja, to nie ma zmiłuj się, wszystko następuje lawinowo. Obecnie brakuje mi takiego tempa we współczesnych filmach).
          -----------------------

          Ja osobiście nie bardzo widzę, co można dalej zrobić z Awatarem. Jest też kwestia tego, że w Awatarze było bardzo mało tego "ludzkiego pierwiastka", który z bombastycznych filmów akcji robił coś bardzo niezwykłego. Tylko Cameron potrafił uczłowieczyć filmy akcji lat 80`tych. Terminatory to człowiek kontra maszyny, wolna wola kontra przeznaczenie, Aliens to manifest klasy pracującej, True Lies to fantazjowanie w związku. Titanic i Awatar już są prawie zupełnie pozbawione tego "drugiego dna". Awatar poza prostym stwierdzeniem "korporacja = zło" nie ma w sobie właściwie nic.

          Jak w ogóle Cameron wyobraża sobie kontynuację części pierwszej? Ciągle będziemy wracali na Pandorę i oglądali walkę niebieskich indian z totalitarną korporacją? Dla mnie to bez sensu. Jedyne co mogło by być fajne, czy zaskakujące to gdyby np. ekspedycja karna dotarła na Pandorę 30 lat później (w świecie Awatara nie ma FTL) a tu niespodzianka, nie ma rajskiej planety, tylko industrialne piekło, a statki korporacji wita ogień artylerii. Początek części 3: kolejne 30 lat później Ziemia przegrwa z Niebieskimi na wszystkich frontach, a ich statki zbliżają się do ufortyfikowanych rubieży Układu Słonecznego. Ostatni bastion. Nie trzeba było uczyć małych niebieskich indian podstaw matematyki i metalurgii, a potem wysadzać w powietrze ich drzewo, frajerzy!


          Co do Terminatora, to podobno odcinają się od 3,4 i 5.
          Sam nie wiem, może to i dobrze?

          -----------------------

          Chyba nie bardzo jest sens "podłączać się" pod części 3, 4, 5 bo mimo tego, że te filmy nie były bardzo złe, to fabularnie zrobiło się to tak zagmatwane i zakręcone, że nie sposób tego rozplątać. Wyszła by jakaś karykatura. Najlepiej olać wszystko po dwójce i zrobić bezpośrednią, prostą kontynuację.

          LINK
          • Re: I just don`t know, man...

            HAL 9000 2017-10-01 16:04:04

            HAL 9000

            avek

            Rejestracja: 2016-01-23

            Ostatnia wizyta: 2022-01-21

            Skąd:

            Avatar skupiał się na ekologii i tak już chyba zostanie, ale aż tyle części?
            James musi mieć jakiś pomysł na to. Nie wierzę, że pcha się w jakiś "kanał"
            Pamiętam, że chyba robił próby kręcenia pod wodą.
            Już jeden podwodny film fabularny ma na koncie "Otchłań" (The Abyss). I kilka dokumentów (IMAX).

            LINK
  • powrót

    bartoszcze 2022-09-23 21:37:54

    bartoszcze

    avek

    Rejestracja: 2015-12-19

    Ostatnia wizyta: 2024-12-04

    Skąd: Jeden z Wszechświatów

    Od dziś Avatar na nowo w kinach, w tym w wersji 3D i IMAX. Przynajmniej tyle widzę w swoich miejskich kinach

    Zamierzam nadrobić seans wielkoekranowy (w sumie w kinach i tak niewiele poza tym).

    LINK

ABY DODAĆ POST MUSISZ SIĘ ZALOGOWAĆ:

  REJESTRACJA RESET HASŁA
Loading..