TWÓJ KOKPIT
0
FORUM Książki

Przeznaczenie Jedi: Wygnaniec (Aaron Allston)

Lord Sidious 2009-07-08 21:12:00

Lord Sidious

avek

Rejestracja: 2001-09-05

Ostatnia wizyta: 2024-11-21

Skąd: Wrocław

„Fate of the Jedi” to trzecia wielka seria, którą zaproponowało nam Lucas Books odkąd rozpoczęło współpracę (na nowo) z Del Rey. Wojen Klonów nie liczę, są/były trochę inaczej prowadzone. Ponownie rozplanowano główną oś na kilka książek i rozpoczęto snucie opowieści. Trudno jednak nie mieć złudzenia, że dostaliśmy „Dziedzictwo Mocy 2”, z całym dobrodziejstwem inwentarza.

Z „Dziedzictwem Mocy” jest kilka punktów wspólnych – 9 książek, dwóch tych samych autorów, podobny okres (wręcz kontynuacja), no i ciągnięcie podobnych wątków. Tyle, że trzeba pamiętać, że ta pierwsza seria była już dość dojrzała, dobrze prowadzona i udało się autorom nad nią zapanować. Nic dziwnego, że postanowiono wykorzystać ten sam szablon do stworzenia kolejnej opowieści, niewiele go modyfikując. To akurat dobrze wróży nowej serii.

Drugim bardzo dobrym pomysłem jest to, że tym razem nic nie sugeruje nawet kolejnego konfliktu. Dwa lata od zakończenia poprzedniej wojny domowej, galaktyka potrzebuje czasu, by się odrodzić. Można się zająć innymi sprawami, konfliktami interesów, a nie wojnami. Całość jest podzielona na trzy główne wątki. Pierwszy z nich, chyba najsłabszy fabularnie, ale jednocześnie chyba najciekawszy – to wątek podróży Luke’a i Bena, którzy pragną zrozumieć przyczyny upadku Jacena. Docierają na planetę Dorin, gdzie odnajdują przedstawicieli organizacji Baran Do. Zapoznają się przedstawicielami tej tradycji i powoli, za przyzwoleniem Kel Dorów, poznają jej tajniki Mocy. Jest to o tyle fajne, że z jednej strony poznajemy tę drogę młodego Solo, o której raczej wspominano, niż ją pokazano, z drugiej zaś są przedstawione i rozwinięte inne kulty Mocy (na razie jeden, acz liczę na kolejne tomy), które dotychczas istniały jedynie gdzieś z boku kanonu. Prawdę mówiąc, takiego rozwinięcia właśnie oczekiwałem po „Jedi vs Sith”, tam jednak ograniczono się do znanych faktów, Allston zaś zaczął rozwijać wiedzę i świat. I to jest moim zdaniem genialne.

Drugi wątek, mnie osobiście najbardziej nudził przez bardzo długo, to Han, Leia, Trenda, Lando, droidy i dzieci na Kesel. Przez większość książki niestety akcja posuwa się do przodu bardzo wolno, autor wolał zostawić pewne zaskoczenie na koniec, acz ja się chyba zdążyłem na tyle zniechęcić tą historią, że choć widzę, w tym potencjał, na razie nie zainteresowało mnie. Końcówka niby dużo obiecuje, rozwikłanie innej wielkiej tajemnicy galaktyki, kto wie, czy nie najstarszej. Wykonanie natomiast, przynajmniej na razie, nastawia mnie do tego może nie negatywnie, ale niechętnie. Tu faktycznie wolałbym wpis w jakimś przewodniku.

Trzecia rzecz, najciekawsza fabularnie, to kwestia tego, co się dzieje na Coruscant. Sojusz Galaktyczny odradza się z popiołów, a Daala stara się jak tylko może trzymać galaktykę w swoich dłoniach, starając zebrać się wszelkie skrawki, które w ciągu ostatnich lat poodpadały. Ten wątek byłby genialny, gdyby trochę inaczej poprowadzono Daalę. Jej w powieści w praktyce nie ma, widzimy tylko i wyłącznie efekty jej działań, pewne ustalenia. Chyba po raz pierwszy od dawna, o wielkiej polityce decyduje wielka nieobecna, to cóż, jest dość ciekawym zabiegiem, ale też trochę irytującym. Zwłaszcza, że widzimy jak próbuje się dogadywać z dawnymi Konfederatami czy Imperium. Ten wątek jest o tyle ciekawy, co złożony, bo z jednej strony do stolicy Sojuszu przybywa Jag, który próbuje ściągnąć Jainę do Imperium (sam nie lubi gdy używa się terminu Resztki Imperium), by założyła tam nową Akademię Jedi. Z drugiej strony mamy chorobę Valina Horna, oraz rozliczanie za poprzednią wojnę, za które płacą Jedi. Odebrano im część wolności, są bardziej kontrolowani przez Sojusz, właściwie nie mogą wypełniać swojej dawnej misji, a Luke – zyskuje dogodną okazję by się od tego wszystkiego oderwać. Miast sal senackich, rozmów w kuluarach, mamy tu rozprawy, prasę, zupełnie inny obraz, niż ten do którego przywykliśmy. No i wracają starzy znajomi – tym razem głównie z serii X-wingi. Nawara Ven jest cenionym prawnikiem, ale znajdziemy i innych Łotrów. Mnie to trochę irytowało, że właśnie wszyscy muszą się mierzyć z prawem Sojuszu Galaktycznego, a żadna z postaci go nie ustala. To dość duży odskok od tego, co znamy. Moim zdaniem, zmierzający w dobrym kierunku – Han, Leia czy Lando gdzieś na rubieżach, Luke z dala od centrum i w końcu dokonuje się zmiana pokoleń. Przynajmniej w grupie trzymającej władzę. Może dzięki temu, Daala też zyskuje, na pewno, jej brak budzi więcej zainteresowania niż obecność Cala Omasa, acz zaskakujący jest taki nagły zwrot w podejściu.

To, co jest niewątpliwą cechą Allstona to umiejętnie wpleciony humor. Tym razem autor wspomniał o robotnikach na Gwieździe Śmierci, zabitych przez Landa. Świetne nawiązanie do Kevina Smitha.

Największym minusem jest jednak to, że książka nie sprawia wrażenia rozpoczęcia nowej serii. To jest dalszy ciąg „Dziedzictwa Mocy”, drugi akt, już po wojnie. „Millennium Falcon”owszem jest między tą książką a „Invincible”, ale on jest jedynie dodatkiem, który dodatkowo nic nie wnosi (do Dziedzictwa/Przeznaczenia). Tu raczej miast rozwinięcia akcji, mamy zwłaszcza na początku konsekwencje końcówki poprzedniej serii. Kto czytał zwieńczenie Dziedzictwa, wie, co się wydarzyło na ostatnich stronach (raczej jakbyśmy dostali cliffhanger, niż zakończenie). Dwuletni przeskok, by trochę zmienić sytuację, a potem skakanie od bohatera do bohatera, by ukazać, co się zmieniło. Z jednej strony to fajna sprawa, zwłaszcza, że „Invincible” jako końcówka miejscami zawodzi. Z drugiej mimo wszystko odczuwam pewien niedosyt.

Może spodziewałem się nowej serii, może czegoś, co będzie trochę kalką Dziedzictwa, ale chyba najlepiej nową książkę określić mianem drugiego sezonu. Część bohaterów się zmieniło, akcję trzeba nakręcać od nowa, zmieniono trochę czołówkę, tfu oprawę graficzną, reszta zaś bez większych zmian. Czy to dobrze, czy źle? Nie jestem w stanie jednoznacznie określić, ale z pewnością Allstona czyta się bardzo przyjemnie i przynajmniej dla niego warto po tę książkę sięgnąć.

LINK
  • Fate of the Jedi 1: Outcast

    DarthSyndrius 2009-03-24 17:03:00

    DarthSyndrius

    avek

    Rejestracja: 2008-10-03

    Ostatnia wizyta: 2010-08-16

    Skąd: Skierniewice

    Powiedzcie mi jak mogę załatwić Outcasta? Bo jakoś nie lubię rpzez allegro zamawiać....jest jakiś sposób powiedzmy....przez empik??

    LINK
    • hmm

      Shedao Shai 2009-03-24 17:11:00

      Shedao Shai

      avek

      Rejestracja: 2003-02-18

      Ostatnia wizyta: 2024-11-21

      Skąd: Wodzisław Śl. / Wrocław

      możesz zamówić tu: http://www.empik.com/star-wars-fate-of-the-jedi-outcast-z-importu,prod6113256,p

      lub poczekać aż na allegro wystawi to użytkownik DoLiN27 lub taniejniema (ta sama osoba), będzie taniej, ale też będziesz musiał poczekać dłużej bo książka pojawi się w jego ofercie pewnie najwcześniej za miesiąc.

      LINK
    • Pytanie.

      Cade Skywalker 2009-03-24 17:17:00

      Cade Skywalker

      avek

      Rejestracja: 2007-12-26

      Ostatnia wizyta: 2015-08-10

      Skąd: Zagnańsk

      Czy Outcast będzie wydane również w miękkiej oprawie?

      LINK
      • :D

        Nestor 2009-03-24 17:22:00

        Nestor

        avek

        Rejestracja: 2004-10-28

        Ostatnia wizyta: 2024-11-21

        Skąd: Lasocice

        Oczywiscie, ze bedzie, ale najwczesniej za 4-5 miesiecy. Wersja HC jest glownie dla hardcorowcow i kolekcjonerow.

        BTW zamowilem na Empiku kolejny raz, za bagatela 98zl, ale najlepszy jest termin realizacji - 7 maja : - E.

        LINK
        • tja

          Asturas 2009-03-24 18:01:00

          Asturas

          avek

          Rejestracja: 2004-06-21

          Ostatnia wizyta: 2024-04-01

          Skąd: Rovaniemi

          tyle, że w przypadku FotJ po raz pierwszy cała seria ma być wydana w HC. A to oznacza, że to paperbacki są dla hardcorowo cierpliwych fanów

          Ja będę zamawiał chyba przez krainę książek, no chyba, że na allero taniejniema szybko wystawi Bo wziąłbym też Milenium Falcona.

          LINK
    • Małe pytanko

      Dave 2009-03-24 17:35:00

      Dave

      avek

      Rejestracja: 2007-03-04

      Ostatnia wizyta: 2020-01-24

      Skąd: Warszawa

      Kiedy książka ukaże się w Polsce?
      Odpowiedź: Nigdy

      A teraz na serio. Pytanie me jest skierowane do polegajsowych fachowców: jak myślicie- warto przeczytać Outcast jeśli nie czytało się LotFa? Hmh? Jak myślicie?

      LINK
      • :D

        Nestor 2009-03-24 17:39:00

        Nestor

        avek

        Rejestracja: 2004-10-28

        Ostatnia wizyta: 2024-11-21

        Skąd: Lasocice

        Oczywiscie, ze nie nalezy czytac FotJ, gdy sie LotF nie czytalo. Bo to w zasadzie kontynuacja watkow.

        LINK
      • Hmmm...

        Darth Kamil 2009-03-24 17:45:00

        Darth Kamil

        avek

        Rejestracja: 2008-01-11

        Ostatnia wizyta: 2019-07-05

        Skąd: Coruscant

        Comndo, z Twoim nastawieniem to ja wątpię żebyś miał na razie siły by przeczytać LotF. Ale cóż, powodzenia

        LINK
      • Re: Małe pytanko

        Onoma 2009-03-24 20:52:00

        Onoma

        avek

        Rejestracja: 2007-12-06

        Ostatnia wizyta: 2024-01-06

        Skąd: Dołuje

        Lord Comndo napisał(a):
        Kiedy książka ukaże się w Polsce?
        Odpowiedź: Nigdy

        ________
        Lol. Freedon Nadd jakiś czas temu pisał, że Amber już `wie` o FotJu i specjalnie chce już kończyć z LotFem, żeby zacząć następną serię.

        A teraz na serio. Pytanie me jest skierowane do polegajsowych fachowców: jak myślicie- warto przeczytać Outcast jeśli nie czytało się LotFa? Hmh? Jak myślicie?
        ________
        Moim zdaniem nie opłaca się czytać ani jednego ani drugiego. No chyba że jesteś wyjątkowym hardcore`owcem. ^^

        LINK
    • ja sobie wyspoilerowałem LOTF

      DarthSyndrius 2009-03-24 17:44:00

      DarthSyndrius

      avek

      Rejestracja: 2008-10-03

      Ostatnia wizyta: 2010-08-16

      Skąd: Skierniewice

      biorę to czego chce i nikt mi nie zabroni

      LINK
    • audiobook

      pgkrzywy 2009-03-26 19:01:00

      pgkrzywy

      avek

      Rejestracja: 2008-11-12

      Ostatnia wizyta: 2013-08-18

      Skąd: Warszawa

      ja przesluchalem juz 3 z 8 cd audiobooka, bo empik proponujac dostawe na 8go maja za bagatela prawie 100zl mnie zalamal... i jestem bardzo bardzo milo zaskoczony
      mozecie sobie jeczec ile chcecie, ze odgrzewany kotlet, ze ciagle to samo etc, ale dla mnie wazne ze czy... tfu, sluchajac jest fun

      nie chwale dnia przed zachodem, ale mam wielka nadzieje ze sie nie zawiode i nie bede musial odszczekac tych slow... wracam do obierania ziemniakow i sluchania dalej :mrgreen:

      LINK
      • edycja?

        pgkrzywy 2009-03-27 21:09:00

        pgkrzywy

        avek

        Rejestracja: 2008-11-12

        Ostatnia wizyta: 2013-08-18

        Skąd: Warszawa

        nie widze fcji edycji posta... ale powiem, ze przed dwoma minutami skonczylem audiobooka i jestem pozytywnie zaskoczony i nie moge sie doczekac nastepnej czesci hmm moze to moje wrazenie, ale jest bardzo `gwiezdnowojennie` w dobrym tego slowa znaczeniu - przygoda, mystery, akcja, troche patosu, ladnie zaserwowane w odpowiednich dawkach.
        co zaskakuje, to wykorzystanie EU - mnostwo postaci, ich potomstwo, niby znane nazwiska z drugiego planu zgrabnie wplecione. atmosfera przygnebienia, o tak.
        i spaja sie fotj z komiksowym legacy :>

        LINK
    • :D

      Nestor 2009-05-05 17:23:00

      Nestor

      avek

      Rejestracja: 2004-10-28

      Ostatnia wizyta: 2024-11-21

      Skąd: Lasocice

      -WYPOWIEDZ ZE SPOILERAMI

      Wczoraj zakonczylem czytanie pierwszej czesci FotJ. No i jestem bardzo pozytywnie zaskoczony. Ogolnie to spodziewalem sie dobrej ksiazki i taka dostalem. Outcasta czytalo mi sie bardzo dobrze, ba, nawet go nie chcialem konczyc, zeby zabawa za szybko sie nie skonczyla : - D.

      Podstawa ksiazki/serii to kontynuacja bardzo udanego LotFu. I wrecz bym powiedzial, ze to LotF 2 - podobne motywy, "inni" bohatrowie. Jak napisal krzywy w soim poscie, jest to czego w Star Wars nam trzena, czyli przygody, tajemniczosci, akcji, nawiazan do EU, znani potomkowie.

      Czuc juz powoli klimaty Legacy: Fel mowi o Galaktycznym Imperium, nie o Resztkach, w dodatku chce prosic Jedi o utworzenie Akademii na Bastionie; ponadto widac ponowne oddzielanie Jedi od struktur panstwa, ktore bardzo sie polubily w czasie rzadow Cala Omasa, tutaj zmierza wszystko w strone Jedi z Legacy, gdzie Kol byl zaproszony na narade przed bitwa o Camas jako medrzec, a nie dowodca militarny. Na razie mamy tego tyle, pewnie co tom autorzy nam cos dorzuca.

      Klaruje nam sie kilka waznych motywow, ktore na koniec znajda pewnie wspolne ujscie:
      1. Rzad (nie tylko Daala, ale caly jej postimperilany aparat) chce kontrolowac Jedi, wszystko oczywiscie zgodnie z prawem, tutaj wymiotl moment w ktorym Daala oznajmia, ze jest gotowa na ekstradycje Durrona jezeli w czasie negocjacji z Imperium i Konfederacja zajdzie taka potrzeba
      2. Galaktyczna polityka - to to o czym wyzej wspomnialem, mamy 3 strony przy stole negocjacyjnym ale na czele delegacji stoja imperialni (Luke: Mimo tego, ze Imperium Palpatine`a upadlo dekady temu, teraz los Galaktyki spoczywa w rekach trojki imperialnych)
      3. Podroz po nurtach i sektach Mocy, na poczatek dostalismy kult Baran Do Sages z Dorina (Kel Dorianie). Z tego zakonu pochodzil Plo Koon i jest on przykladem dla Luke`a jak Baran Do powinni wygladac. Duzo jest tutaj filozofii, szczegolnie w momencie rozmowy Luke`a z Koro Zillem, no i wylumaczona zostala tajemnica pomaranczowych blyskawic Plo Koona (Baran Do specjalizuja sie w uwalnianiu i przechwytywaniu energii elektrycznej, wyzwalaja ja pod wplywem zrozumienia a nie nienawisci jak Sithowie)
      4. Tajemnicze zlo o ktorym juz wczesniej mowiono ma swoje korzenie juz w NEJ, otoz tajemniczy obled jaki dopada Jedi dotyczy tylko tych, ktorzy w czasie wojny z Vongami byli ukrywani w Otchlani, male dzieci czuly wtedy niepewnosc, a niemowleta plakaly; tam tez ma dotrzec Luke w Abyss, a zapowiedz tej ksiazki jasno mowi o Tajemniczej Zlej Slie (czy jakos tak)

      Ogolnie ksiazka 10/10, niczego mi w niej nie brakowalo, Allston napisal ja chyba lepiej niz swoje czesci LotFa, choc czuc bylo klimacik Fury. Na dzisiejszy wieczor odlozylem sobie preview do Omena, ktorego zamowie jak najszybciej. Outcast jako wstep (patrze przez pryzmat Zdrajcy) wydaje sie dobrym wstepem do serii, choc wazniejszy bedzie zdecydowanie Omen, w ktorym pokaza nam troche wiecej i wyklaruje nam sie co nieco. No i ciekaw jestem tych Sithow nowych, zeby nie przestrzelili z tym motywem.

      LINK
    • fotj

      pgkrzywy 2009-05-05 22:04:00

      pgkrzywy

      avek

      Rejestracja: 2008-11-12

      Ostatnia wizyta: 2013-08-18

      Skąd: Warszawa

      -tez moga byc spoilery
      Widze, ze ktos procz mnie juz ma Outcast za soba, i cieszy mnie podobna opinia. Narazie, jak pisalem zreszta, mam za soba Audiobooka, ale ksiazeczka powinna sie zjawic na dniach (max tygodniach ) bo po prostu czekam na wyplate i chetnie przeczytam. Nie moge sie doczekac drugiego tomu.

      Motyw otchlani byl juz lekko poruszony przy wspomnieniu Kessel, i ta tajemnicza maszyneria chyba wcale nie byla `niepotrzebnym watkiem` jak to ktos gdzies zauwazyl.

      LINK
  • Outcast

    Anor 2009-10-29 09:57:00

    Anor

    avek

    Rejestracja: 2003-01-09

    Ostatnia wizyta: 2023-05-17

    Skąd: Chyby

    Kolejna seria, wydaje się że spektakularna już za pasem. No i co my tu mamy, czyżby rzeczywiście ta seria jest `nowa`...? Chyba poza okładką, a raczej jej konwencją to niespecjalnie mamy do czynienia z jakąś totalna odmiennością, w końcu ogólna oś pozostaje niezmieniona, mamy nawet tych samych autorów (prawie) no i co najważniejsze obsada serialu bardzo podobna. Podział na oddzielne wątki również jest zachowany z Dziedzictwa, jednakże mam nieodparte wrażenie, że przynajmniej jeden z wątków jest zupełnie wciśnięty na siłę, a mianowicie przygody Solów i Landów na Kessel. Chyba Allston nie miał co z nimi zrobić i doczepił ich trochę z musu. Wątek Luke`a i Bena wydaje się mieć znaczenie dla głównej osi książki, choć nie powala zbytnio atrakcyjnością. Spodziewałem się tutaj większego wątku przygodowego w połączeniu z zagłębianiem się w tajniki Mocy, w końcu 10 lat wygnania pozwala zwiedzić trochę galaktyki, także może nie wszystko stracone. Trzeci wątek odbywający się na Coruscant jest chyba dużo ciekawszy niż dwa pierwsze a na pewno ma swoje duże znaczenie dla wprowadzenia czytelnika w sytuację panującą w dwa lata po Dziedzictwie. Sumując wątki fabularne należy stwierdzić, że nie jest to dzieło wybitne, natomiast z pewnością broni je Allston, którego płynność prowadzenia czytelnika przez książkę oraz niewątpliwie ciekawy humor poprawiają wiele. Biorąc jednak całokształt, to nie jest to poziom dziedzictwa, nawet w wykonaniu Allstona i serię można nazwać po prostu kontynuacją, niestety jak to często bywa kontynuacje bywają gorsze od pierwowzorów.

    7/10

    LINK
  • ..

    Karaś 2010-03-17 19:29:00

    Karaś

    avek

    Rejestracja: 2007-01-24

    Ostatnia wizyta: 2024-11-21

    Skąd: София

    Czyli nie jest to `seria młodzieżowa`? Uff.

    LINK
  • Los/Przeznaczenie Jedi: Wygnaniec

    Sergi van Oli 2011-07-04 08:56:00

    Sergi van Oli

    avek

    Rejestracja: 2007-07-27

    Ostatnia wizyta: 2012-02-05

    Skąd: Łódź

    http://www.wydawnictwoamber.pl/ksiazka/1136/los-jedi-wygnaniec

    Zapowiedź Amberu na 18 sierpnia.
    Co ciekawe tytuł serii podany stronie różni się od tego na okładce (mam nadzieję, że tymczasowej, bo wygląda raczej słabo).

    LINK
  • ...

    smajlush 2011-07-04 13:31:00

    smajlush

    avek

    Rejestracja: 2010-09-18

    Ostatnia wizyta: 2024-06-29

    Skąd: Kraków

    Okładka cieniutka, ale przecież chyba nie o okładkę, a o zawartość w książce chodzi, nie?
    Ja książkę jakieś pół roku temu przesłuchałem i jestem zadowolony. Daję 8/10.

    Więc, nawet jeśli okładka byłaby wyklejona Ahsokami, to książka jest naprawdę warta przeczytania.

    LINK
  • qwerty

    Onoma 2011-07-04 14:31:00

    Onoma

    avek

    Rejestracja: 2007-12-06

    Ostatnia wizyta: 2024-01-06

    Skąd: Dołuje

    Masakra. Nie można było dać czcionki jak w oryginale? :/ Zepsuli okładkę i tyle...

    LINK
  • ...

    Caedus 2011-08-19 11:37:00

    Caedus

    avek

    Rejestracja: 2009-11-07

    Ostatnia wizyta: 2020-04-28

    Skąd: Chrzanów

    Widział ktoś już książkę. Podobno premiera była wczoraj, ale na stronie Amberu tytuł jest dalej niedostępny. Czyżby to była kolejna tegoroczna wpadka?

    LINK
  • Nowa data premiery

    Obi-Wan Skywalker 2011-08-19 13:53:00

    Obi-Wan Skywalker

    avek

    Rejestracja: 2010-04-06

    Ostatnia wizyta: 2023-10-03

    Skąd: Kraków

    Zapytałem się ich o to na fejsie i odpowiedzieli, że premiera będzie 23 sierpnia.

    LINK
  • .....

    Zao 2011-08-23 18:06:00

    Zao

    avek

    Rejestracja: 2007-10-23

    Ostatnia wizyta: 2013-02-22

    Skąd: Śrem

    To,że jest dostępna nie znaczy,że jest już w księgarniach.To znaczy,że powinna być już w hurtowniach.Jest wtorek,więc w księgarniach może będzie do piątku.

    LINK
  • W Selkarze już mają.

    Solo11 2011-08-24 09:56:00

    Solo11

    avek

    Rejestracja: 2010-07-07

    Ostatnia wizyta: 2012-10-06

    Skąd: Bytów

    http://selkar.pl/przeznaczenie_jedi_wygnaniec_allston_aaron_p_195614.html

    LINK
  • .

    Matek 2011-08-24 10:41:00

    Matek

    avek

    Rejestracja: 2004-10-04

    Ostatnia wizyta: 2018-06-22

    Skąd: Skierniewice

    Co za syfiasta okładka ... Mogli zrobić jakieś logo z tego "Przeznaczenia Jedi", albo chociaż estetyczniej wykonać ten napis ... syf.

    LINK
  • Czy w Amberze mają korektora?

    masterjade 2011-09-05 09:12:00

    masterjade

    avek

    Rejestracja: 2005-09-28

    Ostatnia wizyta: 2019-10-23

    Skąd: Gdynia

    Bo ilość błędów w tłumaczeniu wręcz bije po oczach. Przez pierwsze dwa rozdziały miałam wrażenie, że czytam niezbetowanego fanfika, potem było już nieco lepiej, ale wciąż dużo literówek, "śladów niezdecydowania tłumacza" (tj. takich fragmentów tekstu, po których widać było, że tłumacz zaczął tłumaczyć zdanie w jeden sposób, w trakcie wpadł na pomysł, że lepiej będzie zrobić to inaczej, ale zapomniał wykasować fragment pierwszej wersji), powtórzeń, nie mówiąc już o tym, że w jednym fragmencie książki zamiast Fuksa uparcie występuje Chance (czyżby tłumacz podrzucił fragment książki do przetłumaczenia znajomemu, a ten nie wiedział, że ksywkę syna Landa się tłumaczy? Czy po prostu na początku nie tłumaczył tego imienia, a potem robiąc "znajdź i zamień" przeoczył te przypadki? Tylko czemu w takim razie występują one w jednym, konkretnym fragmencie książki? Podejrzane.). Raz przeszła też chyba Kel Dorka, zamiast Kel Dorianki.
    Czyli od strony korekty - tekst leży i kwiczy. Chyba wolałabym, żeby książka była jeszcze trochę bardziej opóźniona, ale za to lepiej dopracowana.

    LINK
    • może

      Lord Bart 2011-09-05 19:53:00

      Lord Bart

      avek

      Rejestracja: 2004-01-20

      Ostatnia wizyta: 2021-09-13

      Skąd: Warszawa

      zatrudnią kogoś z Bastionu jeszcze
      Ale jeśli tak jest to przykre, bo ostatnio mam wrażenie że wiele różnych "polskich" produktów jest wydanych wadliwie.

      LINK
    • ...

      X-Yuri 2011-09-05 20:01:00

      X-Yuri

      avek

      Rejestracja: 2004-12-22

      Ostatnia wizyta: 2024-11-21

      Skąd:

      Zdefiniuj ile to `jeden fragment ksiazki` ? : P

      Książke tłumaczyli dwaj tłumacze, raczej stawiałbym że to jest powodem tłumaczenia/zaprzestania tłumaczenia/różnić w odmianie pewnych terminów, niż jakieś `podrzucanie tekstu komuś` : P

      Inna sprawa, że to oczywiście i tak bardzo niefajna sprawa.

      Tłumaczenie jednego (dłuższego, a książka takim na pewno jest) jest pod względem edycyjnym (w sensie późniejszej edycji i korekty) o wiele trudniejsze niż jak jedną pozycję tłumaczy w całości jedna osoba. Nie wiem czemu amber praktykuje takie dzielenie tekstów...

      LINK
  • @

    Karaś 2013-08-20 23:08:00

    Karaś

    avek

    Rejestracja: 2007-01-24

    Ostatnia wizyta: 2024-11-21

    Skąd: София

    Z reguły nie przepadam za powieściami z długimi rozdziałami, preferuję skakanie z miejsca do miejsca, z wątku do wątku, a to dlatego, że zazwyczaj co najmniej połowa z nich jest nudnymi zapełniaczami, a tak naprawdę obchodzi mnie tylko część z nich, kilkoro bohaterów, parę sytuacji. Niestety nie można ich pomijać, bo często są istotne dla fabuły, dlatego czasem zdarza mi się nudzić przy czytaniu. W Wygnańcu problem ten rozwiązano w najprostszy możliwy sposób - mamy trzy nurty fabuły, jeden z grubsza polityczny, drugi przygodowo-tajemniczy, trzeci odkrywczy. Wszystkie z nich są równie ciekawe, Allstonowi udało się zaprowadzić między nimi tak potrzebną równowagę i do każdego z nich wpleść odpowiednią dozę czegoś, co sprawia, że książkę trzeba przeczytać w zasadzie na dwa - trzy podejścia. Lekka, przyjemna, a co bardzo ważne - z humorem. Szczególnie - klasyczne już - wstawki Threepia, oraz bardziej zaskakująca buta i sarkazm Luke`a.


    Świetny wstęp do serii. Mam nadzieję, że wątek Kessel nie jest zapychaczem, ale będzie kontynuowany w dalszych częściach. Jedynym poważnym mankamentem jest to, że nie skończyła się cliffhangerem zachęcającym do sięgnięcia po kontynuację, zakończywszy część wątków poruszonych w książce już w pierwszej części serii. Myślę, że spokojnie mogłaby się skończyć sto stron wcześniej, ale te sto stron nie było złych - wprost przeciwnie, po prostu lepiej by było gdyby umieszczono je w kontynuacji. Tak czy inaczej, bardzo dobra pozycja.

    LINK
  • Wygnaniec - opinia (i spoilery !!)

    Jankiel 2013-09-07 22:31:00

    Jankiel

    avek

    Rejestracja: 2013-02-20

    Ostatnia wizyta: 2017-12-18

    Skąd: Wrocław

    Zawsze chciałem przeczytać książkę czy obejrzeć jakiś serial z Gwiezdnych Wojen, gdzie głównym bohaterem jest Jedi, wygnany z Zakonu i udający się na podróż po galaktyce, żeby zgłębić tajniki Mocy. I właśnie czegoś takiego, jak "Wygnaniec" poszukiwałem i doczekałem się. Nie spodziewałem się jednak, że owym wygnańcem będzie jedna z moich ulubionych postaci ze Star Wars - Luke Skywalker.

    Jak można zauważyć podczas czytania, w książce mamy zawarte 3 wątki:
    - Luke wraz z Benem udający się na Dorin, by dowiedzieć się czegoś na temat Jacena i poznać to, czego on się tam nauczył
    - Han, Leia, Amelia, C-3PO i R2-D2 udający się na Kessel, by pomóc Lando z problemami w tamtejszej kopalni, a ściślej - pająkami enrgożernymi
    - Zakon Jedi na Coruscant, który teraz jest pod dowództwem innego Mistrza Jedi i musi teraz podlegać przepisom ustalonym przez Galaktyczny Sojusz, a jednocześnie próbujący dowiedzieć się, co opętało Valina Horna, a także Seffa Hellena.

    Pierwszy z tych wątków to bez wątpienia kwintesencja całej książki, bo w końcu to Luke jest wygnańcem, a pierwszym "przystankiem" w podróży jest planeta Dorin (konkretnie jej stolica Dot`Shan i przebywający tam Zakon Beran Do). Techniki Mocy, czy filozofia istot rasy Kel Dor była zdumiewająca. Z jednej strony poznanie takiej techniki piorunochronu było z pewnością czymś ciekawym, z drugiej strony - sfingowanie śmierci zdawało się być dziwne. Jednak podczas czytania, gdzie na przemian były przeplatane ze sobą wszystkie 3 wątki, to właśnie zawsze na ten najbardziej czekałem. A walka Luke`a z Ukrytym na zakończenie tej powieści - coś pięknego. Jeśli w kolejnym tomie "Przeznaczenia Jedi" Luke wraz z Benem przeżyją podobne przygody i zgłębiają coraz to ciekawsze tajniki Mocy - to z pewnością następne części mogę uznać za udane.

    Kolejny wątek to udzielenie pomocy Lando na Kessel przez Hana i spółkę. Wątek wydaje mi się taki ni z gruszki ni z pietruszki wzięty. Ot tak, żeby zapełnić książkę, i by na chwilę oderwać czytelnika od kłopotów na Coruscant i od podróży Luke`a i Bena. Tu zdarzało mi się trafiać na nieco nudniejsze opisy sytuacji, przez co czasem podczas czytania strona za stroną mi przelatywały bez uprzedzenia. Ten motyw z pewnością byłoby dobry, ale na inną powieść. Skoro już jednak mamy go w "Wygnańcu", to i byłem skłonny go przeczytać. Pomijając wspomniany mankament - dość przyjemny w czytaniu. Liczę jednak na to, że kolejny tomy tej serii będą pozbawione takich zapychaczy.

    No i czas przenieść się na Coruscant. Zastępcą Luke`a jest Mistrz Kenth Hamner, a każdy Jedi dostaje tzw. obserwatora. W międzyczasie Valin Horn, którego opętała tajemnicza choroba, jest pod ścisłym nadzorem Mistrzyni Clighal, znającej się na medycynie. A w międzyczasie, Seff Helen, opętany tą samą chorobą, pragnie uwolnić Valina. Z powodzeniem udaje się grupce Jedi (zwanych Ciemnospójniami) zatrzymać Seffa, a wiele restrykcji nałożonych na Jedi zostaje uchylonych i Jedi odnoszą małe zwycięstwo. W odróżnieniu od motywu na Kessel, ten motyw nie był zapychaczem, bo to właśnie tu się wszystko zaczyna. Od szaleństwa Valina, zwolnienia Luke`a z obowiązków Wielkiego Mistrza, jego banicję, a następnie pogoń za Seffem. Momenty, w których Seff czy Valin uważają, że widzą fałszywe postacie, jest taki lekko psychodeliczny, ale bez wątpienia - dobrze przedstawiony. Mamy też dużo znanych postaci z innych książek czy gier, np. Jaina Solo, Kyle Katarn, Kyp Durron, co wywołało u mnie uśmiech na twarzy.

    Co więcej mogą napisać o książce? Na pewno to, że spełniły się moje oczekiwania, jeśli chodzi o przygody rycerza Jedi, będącego na banicji. Z wielką przyjemnością sięgnę po kolejne tomy "Przeznaczenia Jedi", bo mam wrażenie, że szykuje się ciekawa, przepełniona przygodami podróż. Trochę naciągane 9/10 daję "Wygnańcowi", no ale niech ma.

    LINK
  • ....

    SithArtur 2013-09-07 23:27:00

    SithArtur

    avek

    Rejestracja: 2013-08-10

    Ostatnia wizyta: 2015-07-18

    Skąd:

    Czwarta ssała, bo Luke cały czas walczy z Rankorami. No a 5- Sojusznicy jest całkiem dobra.6,8- nienajgorsze. 9- rozpierdziel zupełny przy którym można się pośmiać...

    LINK
    • ...

      Jankiel 2013-09-07 23:59:00

      Jankiel

      avek

      Rejestracja: 2013-02-20

      Ostatnia wizyta: 2017-12-18

      Skąd: Wrocław

      Dobra, dobra - ale ja jeszcze nie czytałem kolejnych części, więc mógłbyś łaskawie nie mówić mi co się tam dzieje? Poza tym o kolejnych częściach "Przeznaczenia Jedi" to jest inny temat, a tu jest o jedynce.

      LINK
  • Pytanie

    I3althazaar 2013-10-25 22:16:50

    I3althazaar

    avek

    Rejestracja: 2013-10-25

    Ostatnia wizyta: 2024-10-21

    Skąd: Jarosław

    Czy fabuła Przeznaczenie Jedi jest bardzo związana z poprzednimi cyklami (Nowa era, Dziedzictwo Mocy)? Pytam ponieważ przeczytałem kilka artykułów na temat tego okresu, mam więc ogólne pojęcie co się wtedy działo, nigdy nie przeczytałem jednak żadnej książki ani komiksu osadzonego w Nowej Republice; jednak ten cykl mnie zainteresował. Dlatego wolałbym wiedzieć czy jest sens zabierać się za czytanie nie znając szczegółowo poprzednich wydarzeń.

    LINK
    • ###

      smajlush 2013-10-25 22:58:00

      smajlush

      avek

      Rejestracja: 2010-09-18

      Ostatnia wizyta: 2024-06-29

      Skąd: Kraków

      O Nowej Erze Jedi (NEJ) się nie wypowiem, natomiast wiem, że zarówno Dziedzictwo Mocy (LotF), jak i Przeznaczenie Jedi (FotJ) są skonstruowane tak, by połapał się w nich czytelnik mający jedynie luźne pojęcie o wcześniejszych wydarzeniach, choć oczywiście ci, którzy przeczytali poprzednie serie z nowych wyciągną znacznie więcej. Ja przeczytałem LotF, a później FotJ - oba są bardzo przyjemnymi cyklami i polecam ci lekturę obydwu, ale jeśli jesteś leniwy/masz mało funduszy/chcesz jak najszybciej być na bieżąco z wydarzeniami w Uniwersum, możesz przeczytać samego FotJa (ewentualnie przedtem zapoznaj się z jakimś streszczeniem NEJ i LotFa) i wszystko/większość załapiesz

      LINK
    • Re: Pytanie

      Stele 2013-10-25 23:09:42

      Stele

      avek

      Rejestracja: 2010-01-04

      Ostatnia wizyta: 2019-12-19

      Skąd: Wrocław

      Można wiedzieć co w FotJu wydało ci się bardziej interesujące od poprzednich serii? Pomijając dostępność w handlu, jednak ogólna opinia społeczeństwa to NJO>LotF>FotJ... Osobiście wysiadłem na LotFie #3, ale zgodnie z polskim zwyczajem nie znam to pohejcę.

      LINK

ABY DODAĆ POST MUSISZ SIĘ ZALOGOWAĆ:

  REJESTRACJA RESET HASŁA
Loading..