TWÓJ KOKPIT
0
FORUM Literatura światowa

Co ostatnio czytaliście IV

Hego Damask 2009-05-21 21:40:00

Hego Damask

avek

Rejestracja: 2005-05-28

Ostatnia wizyta: 2025-01-18

Skąd: Wrocław

Poprzedni wątek się wyciągnął, więc zakładam nowy.
Ostatnio przypomniałem sobie przygody pewnego sławnego Cymmeryjczyka i przeczytałem zbiór opowiadań Roberta E. Howarda "The Chronicles of Conan", zawierający kompletne historie oraz fragmenty:
"The Tower of the Elephant",
"The Hall of the Dead",
"The God in the Bowl",
"Rogues in the House"
(które mi się najbardziej podobało), "The Hand of Nergal",
"The Frost-Giant`s Daughter",
"Queen of the Black Coast",
"The Vale of Lost Women",
"The Snout in the Dark",
"Black Colossus",
"Shadows in the Moonlight",
"A Witch Shall Be Born",
"Shadows in Zamboula",
"The Devil in Iron",
"The People of the Black Circle",
"The Slithering Shadow",
"Drums of Tombalku",
"The Pool of the Black One"/


Wkręciłem się znowu w erę Conana

LINK
  • 54 MTK PeKiN

    Lord Bart 2009-05-21 23:58:00

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    Jasne?

    http://arspolona.eactive.pl/index.php?tu=520

    Z 2-3 lata chyba nie byłem na tej imprezie. Teraz mam ochotę upolować autograf prof. Bartoszewskiego i Jacka Hugo-Badera (kapitalny człowiek polecam:
    http://tematy.wyborcza.pl/J/1575,Jacek-Hugo-Bader
    Korespondent z Polszy - do znalezienia na YT w całości)

    LINK
  • po 54 MTK

    Lord Bart 2009-05-24 23:44:00

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    Byłem. Widziałem. Trzeba wpisać sobie tą imprezę na stałe do kalendarza.

    Niezłe promocje książek (cenowe) jak i promocje poprzez spotkania z autorami.

    Żałuję, że spotkanie z prof. Bartoszewskim zostało odwołane. Może będzie okazja gdzie indzie albo kiedy indziej.

    Za to miałem okazję otrzymać autograf od Jacka Hugo-Badera i zamienić z nim parę słów na temat jego pracy. No i czemu `Korespondent z Polszy` tak szybko zniknął, a innych nie ma. No czemu?
    Kasa misiu, kasa
    TVNowi się nie dziwię - *****wa telewizja dla "elyt". Ale publiczna? Nie mają pieniędzy na finansowanie. To na co tam k`wa są pieniądze?
    Żal dupę ściska, ale facet robi swoje.
    Zaskoczyła mnie jego optymistyczna postawa. Chyba trzeba brać przykład.


    Z ciekawszych rzeczy to oczywiście wylookałem Star Wars na stoisku American Bookstore.
    Kosmiczna promocja 30% na każdą książkę.
    Dostępne ilustrowane screenplay`e epizodów, Star Wars: The Art of the Brothers Hildebrandt czy w końcu zwykłe książki.

    Dowiedziałem się, że i u nich można zamawiać SW z zagranicy, z możliwością negocjacji cen. A najbliższą księgarnię mam w CH Arkadia
    Za Shatterpointa przepłaciłem już te 87, a tu pojawiła się jakaś alternatywa.

    Co do Amberu to jakoś nie znalazłem ich stoiska żeby zobaczyć czy sprzedają już właściwe treści
    Ciekawe.


    A z ciekawszych w ogóle obserwacji to Stasiu Tym się mocno postarzał, Leszek "Niekończący" Miller robił za gwiazdę, a wszyscy wydawali książki kucharskie.

    No i dwie scenki:
    1. U Hugo-Badera. Chłopaczek przede mną, nie wiem czy jego student dziennikarstwa czy z jakiś praktyk, w każdym bądź razie znają się z widzenia.
    I kolo mówi mu szczerze, że strasznie grubą książkę Pan napisał, a ja bardzo czytać nie lubię. Ale, że Pana lubię to się zmuszę
    Dla mnie żal, ale Pan Jacek skwitował to, że on też nie lubi długich czytać bo i czasu za wiele nie ma.
    Ale różnica chyba jest?

    2. Jako, że to Targi Międzynarodowe to i byli wystawcy z dalekiego "międzynarodowia" znaczy się z Japonii i Chin.
    Na dziale Kwitnącej Wiśni była demonstracja parzenia herbaty z degustacją i książki o tym. Chyba z 10 grubaśnych tytułów o parzeniu herbaty

    Ale scenka z chińskie działu była lepsza. Pośród periodyków o kitajskiej medycynie i różnych sproszkowanych specyfików na potencję i korzonki polski chłopaczyna rwał na maksa chińską dziewoję. Laseczka nawet przyjemna jak na takowe standardy, ale płynnie nawijała po angielsku. Naszemu rodakowi szło ciut gorzej ale starał się, oj starał
    Aż miło było podsłuchać
    Jaki finał? Nie wiem, ale moim zdaniem powinien spróbować szczęścia na innym dziale


    Fajno było. Liczę, że za rok będzie ktoś kogo autografu bym pragnął - Pilipiuk na Wędrowyczu (i zjebka za Oko Jelenia :/), Sapkowski na Wiedźminie czy Chuck Palahniuk na Fight Clubie (btw kupiłem premierowych u nas "Opętanych" - zobaczymy)

    Ogólnie wypłukałem się praktycznie z wolnej kasy na książki i podobne specyfiki. Ale nie żałuję.

    LINK
    • Na MTK

      Carno 2009-05-25 00:32:00

      Carno

      avek

      Rejestracja: 2004-02-24

      Ostatnia wizyta: 2024-09-17

      Skąd: Żyrardów

      chadzam regularnie od lat, nie pamiętam, kiedy ostatnio nie byłem Z Sylwią byliśmy tak w sobotę po 15. Z ciekawostek, natrafiliśmy przed PeKINem na bandę idiotów chcących zalegalizować marychę. Niestety, biednej gawędzi plany popsuł deszcz, z którego to powodu wielu z nich czekało pod kolumnami ( a nuż ktoś mógłby ich zobaczyć i pomyśleć, że - o zgrozo - książki czytają ). Ale było, minęło, na targi po odstaniu jakiś 25 minut w kolejce weszliśmy na targi. I co? I jak co roku - całkiem przyjemnie Choć osobiście odniosłem wrażenie, że gości było mniej ( o informacji na temat gości nie wspominając - o tym, że Dukaj np. będzie podpisywał książki, dowiedzieliśmy się w sobotę na targach - w żadnym informatorze - ani na stronie Dukaja - o tym mowy nie było ). Ale ogólnie miło było znowu być na targach

      Promocje... Jakie promocje? Na targach w znacznej mierze przypadków nie opłaca się książek kupować. Czemu? Merlin ma w tym czasie znacznie zniżki... a wiele zniżek wydawnictw była śmiesznie niżka ( 10 %, choć zdarzały się 20 procentowe ) co było lekkim żartem ( jak co roku) Ponieważ w necie dostanie się taniej. Chlubnym wyjątkiem był ZNAK, gdzie 3 nowości był z 50 % rabatem, wiele pozycji z 35 %, plus świetny pomysł z loterią i grą ZNAK Memory ( zagrywamy się właśnie ).

      Amberu nie ma od lat bodajże czterech na targach. Żadna nowość. Nowością dla mnie był brak Egmontu... ale także samodzielne stoisko wydawnictwa MAG. MAG samodzielnie? Musi im się dobrze powodzić ostatnio

      Na książki SW w American Bookstore nie natrafiłem. Ale co tam - Dolin i tak ma tańsze

      Leszek gwiazdą? Nam się zdawało, że jego gówniana książka nie schodziła, ale może po prostu na złą godzinę trafiliśmy

      Książki kucharskie zawsze wszyscy wydawali - ale teraz wchodzi chyba nowa moda, a mianowicie "książki motywacyjne" i "literatura faktu"...

      Hugo-Bander i TVN i TVP. Zgadzam się z oboma opiniami na temat tych stacji, jednak co do TVP to też smutek, że nawet jakby inwestowali, to ile osób by oglądało programy z "misją"? "Misja" w TVP winna być obowiązkowa... ale aż się boję pytać o wyniki oglądalności genialnego ( i wstrząsającego ) dokumentu o Siwaku ( ten od "dożynek" na X-lecia )... Ale to nie temat na to

      Co do ASa czy Pilipiuka - nie trzeba czekać rok do MTK ( podobno mają przenieść miejsce targów - jeśli to prawda, to będzie to totalny bezsens ) sporo znając życie spotkań będą mieć w międzyczasie w stolicy.

      Spłukać na MTK się nie spłukałem. Na książki spłukuję się, robiąc zakupy w necie - wychodzi znacznie taniej, a kupuje tego, nieskromnie mówiąc, spore ilości... Na MTK zwykle poluje na jakieś promocję typu " po 5 zeta za sztuka " ( kupuje wtedy zwykle książki "branżowe" któe normalnie kosztują x5 tyle ). Tym razem nic się aż tak do mnie nie uśmiechnęło ( siekierka dla Wydawnictwa Sejmowego w tym roku ), więc wyszedłem jedynie z "Gawędziarzem" Llosy ze stoiska ZNAKU.

      Za rok na MTK znowu będę. Jak co roku. I każdemu wizytę na targach gorąco polecam.

      Bo po prostu warto.

      LINK
      • ...

        Lord Bart 2009-05-25 12:15:00

        Lord Bart

        avek

        Rejestracja: 2004-01-20

        Ostatnia wizyta: 2021-09-13

        Skąd: Warszawa

        1. No to widać różne stoiska odwiedzaliśmy i różne ceny nam odpowiadają.
        To co kupiłem to po zadowalających cenach i już.

        2. Co do opiewanego Dolina to wybacz, ale zacząłem obserwować jego wystawiane książki. I to jest żal. Nawet jeśli pominiemy tematykę, która mnie nie interesuje i przymkniemy oko na jako takie dobre ceny to nadal nie jest to nic wspaniałego.
        Chyba, że potrafi sprowadzić książki na zamówienie i rzeczywiście po extra cenach.
        Jeśli tak to zwracam honor i biegnę do niego po zakupy.

        3. A co do zmiany miejsca to ja byłbym za. Tyle, że w Wawie nie ma takiego obiektu w centrum, który... no pomieściłby wszystkie marzenia wystawców

        LINK
  • "Bromba i inni"

    ogór 2009-05-25 01:14:00

    ogór

    avek

    Rejestracja: 2004-02-20

    Ostatnia wizyta: 2025-01-17

    Skąd: Bielsko-Biała

    Ja ostatnio, robiąc porządki znalazłem książke pt. "Bromba i inni". Jest to książeczka, którą czytałem blisko 10 lat temu, ale bardzo ją polubiłem, więc postanowiłem ją sobie trochę odświeżyc Fakt, że to książka dla dzieci, ale jest ona świetnie napisana, każda z historii tworzy zamkniętą całosc, jednak łączy je postac tytułowej Bromby w mniejszym lu większym stopniu

    Gdy byłem mały bardzo polubiłem takie postacie jak Pciuch, Fumy, Gżdzacze, Bromba a szczególnie Viceversy dzikie, więc nic dziwnego, że pomimo tylu lat tą książkę przeczytałem szybko z wielkim bananem na twarzy.

    Jeśli macie ochotę lub też sposobnosc aby ją przeczytac - przeczytajcie! Książka (raczej książeczka) jest cudowna, polecam każdemu jako chwila relaksu

    A tutaj co nie co o niej: http://pl.wikipedia.org/wiki/Bromba_i_inni

    LINK
  • ostatnio

    Obi-Mace 2009-05-26 13:40:00

    Obi-Mace

    avek

    Rejestracja: 2009-01-29

    Ostatnia wizyta: 2013-03-31

    Skąd:

    czytałem nowelizację Mrocznego Widma.

    LINK
  • Kostnicę

    grzegokon 2009-05-26 15:08:00

    grzegokon

    avek

    Rejestracja: 2005-04-01

    Ostatnia wizyta: 2024-07-22

    Skąd: Warszawa

    Grahama Mastertona

    LINK
  • kod da vinci

    logan 2009-05-26 17:08:00

    logan

    avek

    Rejestracja: 2005-01-26

    Ostatnia wizyta: 2016-02-18

    Skąd: Włocławek

    po angielsku
    a teraz w konuc ruszylem z darthem banem

    LINK
  • Ucieczkę

    Young Grace 2009-05-26 20:47:00

    Young Grace

    avek

    Rejestracja: 2008-12-24

    Ostatnia wizyta: 2013-07-23

    Skąd: capital city

    Roberta Muchamore. Kolejna część z cyklu CHERUB.

    LINK
  • Na

    Lorn 2009-05-29 18:33:00

    Lorn

    avek

    Rejestracja: 2005-01-16

    Ostatnia wizyta: 2024-04-30

    Skąd: Sosnowiec / Kraków

    urodziny dostałem propozycję nie do odrzucenia w postaci książki Mario Puzo, dzisiaj skończyłem czytać dzieje rodziny Korleone- świetna pozycja, którą wręcz połykałem.

    LINK
  • dwie

    Resvain 2009-05-29 18:57:00

    Resvain

    avek

    Rejestracja: 2009-04-15

    Ostatnia wizyta: 2019-02-21

    Skąd: Gdańsk

    książki naraz: Mass Effect: Revelation i Prawdziwe Barwy, czy True Colors, jak kto woli.
    Skończyłem najpierw świetne swoją drogą ME, bo Komandosów w połowie czytania wysłałem do wawy, by po niecałym tygodniu dostać "właściwy" egzemplarz. Na dzień dzisiejszy 3/4 książki za mną.
    Jak skończę <póki co rewelacyjna swoją drogą> to chyba dokończę sagę X-Wingów. <7,8 i 9>

    LINK
  • Autobiografia wampira

    Hego Damask 2009-05-29 19:13:00

    Hego Damask

    avek

    Rejestracja: 2005-05-28

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Wrocław

    Właśnie skończyłem czytać drugi tom powieści Pat N. Elrod ze świata Ravenloft. Ale po kolei.

    Narratorem obu jest hrabia Strahd von Zarovich, władca Barovii. W tomie pierwszym, zatytułowanym "Memoirs of a Vampire", dowiadujemy się, jak stał się wampirem, o tym jak w Barovii pojawiły się mgły, uniemożliwiające mu wyjście poza granice swego królestwa i skąd wzięła się nazwa zamku Ravenloft.

    Strahd jest wojownikiem i magiem. Po kolejnym zwycięstwie obejmuje w posiadanie zamek poprzedniego właściciela i nazywa go na cześć swojej matki Ravenloftem. Wkrótce zjawia się jego młodszy brat, Siergiej, przeznaczony do stanu kapłańskiego. Pewnego dnia Strahd odkrywa, że ma on kochankę, piękną Tatianę. Zarovich pała do niej uczuciem, jednak ta traktuje go jak starszego brata. Mag postanawia zdobyć ją za wszelką cenę - natrafia na zaklęcie mogące otrzymać to, czego się pragnie. Jednak cena jaką hrabia musi zapłacić jest przerażająca...

    W tomie drugim, "The War Against Azalin", w Barovii zjawia się tajemniczy, arogancki i potężny mag, Azalin. Strahd oferuję mu gościnę, w zamian za respektowanie jego prawa gospodarza. Obaj przeprowadzają eksperymenty mające na celu wydostanie się poza granice wyznaczone mgłami. Azalin chce wrócić do swego królestwa, Oerth. Podczas jednego z rytuałów magia zawodzi, a von Zarovich poznaje prawdziwą naturę swego gościa...

    Obie książki są utrzymane w ponurym, mrocznym klimacie. Strahd jest jednak postacią wzbudzającą litość, gdyż początek spoilera nie udaje mu się wzbudzić miłości Tatiany, która rzuca się z blanków, gdy dowiaduje się, iż Strahd zamordował swego brata by ją dostać. Od tej pory co jakiś czas pojawia się wcielenie dziewczyny, jednak każda ginie, np. od zarazy, więc jego uczucie nie ma szans na spełnienie się koniec spoilera.
    Ciekawie jest poczytać historię istoty, która pojawia się w niemal każdej książce ze świata Ravenloft.
    Polecam - "Memoirs" pojawiło się niedawno w nowej wersji, "War" jest trudniejsze do kupienia, warto popatrzeć na Ebayu czy sklepach z używanymi książkami za granicą.

    LINK
  • American Bookstore...

    Lord Bart 2009-05-29 20:00:00

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    czyli jak się sprawa rozwinęła po MTK.

    Liczyłem, że AB będzie godnym konkurentem Krainy Książek.

    Udałem się do CHArkadia, do tamtejszego oddziału. Oczywiście info na targach, że można zamawiać tytuły bezpośrednio było błędne. Na miejscu TYLKO odbiór.
    Trudno.
    Ruszyłem w półki... działkę `star wars` znalazłem z trudem, wepchniętą między R. A. Salvatore`a a Tolkiena. Olbrzymi rozpiździach, niektóre tytuły poukrywane za Władcą pierścieni, niektóre niby nowe, ale z pogiętymi okładkami.
    Żal.
    Jeszcze większy gdy okazało się, że nie mają Trylogii Pierścienia w całości. Znaczy na półkach każdy tom był, ale nie żeby jednego wydawcy.

    Zdegustowany udałem się na czekoladę do Wedla. Wróciłem do domu i skrobnąłem maila z zapytaniem:
    a) za ile by mi ściągnęli HC Shatterpointa
    b) za ile by mi ściągnęli The Last Wish i Blood of Elves Sapkowskiego z Orbit Books
    c) za ile by mi ściągnęli jakiś Star Wars: The Essential Guide

    Odpowiedź przyszła:
    a) nie mają możliwości brania HC, tylko paperbacki
    b) obie pozycje ASa są u nich dostępne, więc nie ma potrzeby zamawiania. Problem w tym, że to nie wydania Orbit.
    c) takich albumów nie ściągają :?
    Oczywiście przy każdej opcji nie było jakichkolwiek widełek cenowych.

    American Bookstore - STANOWCZO ODRADZAM!

    LINK
  • Ostatnio zebrało mi się...

    Vua Rapuung 2009-05-30 09:21:00

    Vua Rapuung

    avek

    Rejestracja: 2005-03-29

    Ostatnia wizyta: 2024-04-11

    Skąd: Biała Podlaska

    ... trochę książek, także napiszę może co nieco o wybranych pozycjach .

    Vertical - Rafał Kosik
    Swego czasu czytałem fragment tej książki w którymś ze zbiorów polconowych. Ostatnio dorwałem całość i zabralem się do lektury. Rzecz opowiada generalnie o świecie w którym niebo poprzecinane jest wielokilometrowej długości linami, a ludzie żyją w miastach po tychże linach się wspinających, dążących do Celu. Pomysł trzeba przyznać oryginalny i całkiem dobrze zrealizowany. Pewnego razu pojawia się chłopiec, który postanawia sprawdzić, co jest na dole. Powieść bardzo ciekawie ukazuje związki między czasem a przestrzenią, przedstawiając zapętlającą się w końcu historię bohaterów. Klimaty z początku lekko postapokaliptyczne, z czasem przeradzają się w tradycyjne verne`owskie SF. Choć IMHO autor przekombinował nieco w pewnym momencie, to książkę tą warto przeczytać.

    Nowe Idzie
    Antologia opowiadań młodych autorów SF, tak jak poprzednia książka wygrany przez mnie w paradoxowym wieloboju. Jak to ze zbiorami opowiadań już jest, poziom zamieszczonych utworów bywa różny. Generalnie gdyby ktoś miał kiedyś chwilę wolnego czasu w Empiku, to chciałbym polecić trzy teksty, które szczególnie przypadły mi do gustu. "Najpiękniejsza historia wszystkich czasów" Roberta M. Wegnera, czyli legenda arturiańska na tle zniszczonej wojną Warszawy (acz nie tą wojną, którą wszyscy by się spodziewali ). Warsztat nie jest tu może mistrzowski, ale z jakichś powodów takie historie zawsze mnie mocno ruszały. Do tego mógłbym polecić "Harpunników" Andrzeja Miszczaka i "Oko Cyklonu" Pawła Majki, bardziej już typowe SF, choć również potrafiące zaskoczyć pomysłem, czy ciekawą formą.

    Długi dzień Walhalli - Frantisek Novotny
    Jestem entuzjastą normańskiej mitologii, więc nie zastanawiałem się długo nad kupnem tej pozycji. Niestety, nieco się rozczarowałem. Książka rozpoczyna się, gdy zestrzelony podczas I wojny światowej pilot zostaje porwany do Walhalli przez walkirię, jako że Odyn znów zbiera swe zastępy einherjarów. Dalej jest już tylko dziwniej, wystarczy wspomnieć, że pojawiają się hitlerowcy, Martin Luther King, podróże w czasie, czy tajne stowarzyszenia kupczące magicznymi katanami. I o ile to jeszcze możnaby przecierpieć, to w pewnym momencie autor gmatwa fabułę tak bardzo, że już naprawdę nie wiadomo o co chodzi, a zakończenie wygląda tak, jakby Novotnemu skonczył się papier, więc musiał urwać losy bohaterów. Na plus wybijają się nawiązania do sag, postać Wotana i naprawdę mocna scena kucia miecza połączonego z seksulana orgią , ale nie są to plusy na tyle duże, by opłacało się dla nich brnąć przez odmęty obu tomów.

    Ględźby Ropucha - Wit Szostak
    Zbiór krótkich opowiadanek, których akcja rozgrywa się w wyimaginowanym świecie Międzygórza. Każde jest oparte na jakimś prostym pomyśle fabularnym, czasem bardziej ciekawym, czasem mniej. Jeśli ktoś miałby okazję dostać w miarę tanio, to polecam dla gawędziarskiego stylu autora i paru zmuszających do refleksji tekstów.

    Saga o jarlu Broniszu - Władysław Jan Grabski
    Na tą książkę trafiłem przypadkiem na stoisku w warszawskim Leclercu. Nigdy przesadnie nie interesowało mnie wczesne słowiańskie średniowiecze, ale zachęcony ładnym wydaniem i ceną kupiłem. I zdecydowanie nie żałuję. Pozycja liczy ładnych kilkaset stron niezbyt dużym drukiem (żeby Fabryka tak wydawała ), ale potrafi wciągnąć czytelnika. Opowiada o losach Bronisza (postać niehistoryczna, acz prawdopodbna), polskiego woja, który z ramienia Bolesława Chrobrego sprawował pieczę nad pomorskimi sprawami państwa Piastów, w tym nad kontaktami z krajami skandynawskimi. Aby nie wchodzić w szczegóły i nie zdradzać fabuły, książka przypomina mi nieco Sienkiewicza, acz bardziej tego z "Krzyżaków", niż z Trylogii. Gorąco polecam wszystkim miłośnikom historii, bo kiedy już się przyzwyczaić do specyficznego stylu autora, czas na lekturze mija naprawdę przyjemnie.

    LINK
  • Dużo

    Halcyon 2009-05-30 16:16:00

    Halcyon

    avek

    Rejestracja: 2004-09-07

    Ostatnia wizyta: 2025-01-16

    Skąd: Police

    rzeczy ostatnimi czasy miało okazję przejść przez moje ręce. Jako, że w większości są to serie, to też tak postaram się je opisać :


    Siedmiogród 1944 i Budapeszt 1944-1945 - Marcin Sowa

    Obie książki ukazują właściwie całokształt walk między 1944 a 1945, które stoczono na terytorium tamtejszych Węgier. Przy okazji zarysowują tło historyczne tamtych wydarzeń, czyli przejście Rumunii na stronę ZSRR i taką samą, aczkolwiek nieudaną próbę na Węgrzech. Ponadto otrzymujemy solidny opis armii węgierskiej i rzetelny obraz toczonych walk. Mogę śmiało polecić tą książkę każdemu, kogo interesuje historia II WŚ

    Ksiązki o Breslau - Marek Krajewski

    Seria pięciu kryminałów, których akcja dzieje się na przełomie lat 1919 a 1945 w Breslau. Są to (w kolejności wydawania) : Śmierć w Breslau, Koniec świata w Breslau, Widma w mieście Breslau, Festung Breslau i Dżuma w Breslau. Głównym bohaterem jest Eberhard Mock, policjant pracujący w wydziale policji kryminalnej. Seria ukazuje jego błyskotliwą karierę w mrocznym, patologicznym i brutalnym świecie miasta Breslau. Poza samą częścią kryminalną, książki przedstawiają dość wiernie realia historyczne tamtych czasów jak i wygląd międzywojenny Wrocławia.
    Szczerze mówiąc nie czytałem nigdy wcześniej kryminałów i to była moja pierwsza styczność z nimi. W ciągu ostatniego miesiąca przeczytałem cztery pierwsze tomy i kończę właśnie ostatni. Nie jestem w stanie powiedzieć jak wypada twórczość Krajewskiego na tle innych kryminałów, ale mi lektura przygód Mocka sprawiła wielką przyjemność. Tą serię mogę zatem również polecić

    Saga o zbóju Twardokęsku - Anna Brzezińska

    Moja styczność z polską literaturą fantasy właściwie ograniczała się do tej pory tylko do Sapkowskiego. Kika pożyczyła mi "Plewy na wietrze" i tak się zaczęło.
    Nie byłem jakoś specjalnie optymistycznie nastawiony do książki, ale dość szybko zmieniłem zdanie i fabuła wciągnęła mnie zanim zdążyłem zauważyć. Główny bohater, zbój z Przełęczy Zdechłej Krowy wpadł w trybiki losu, w boską grę, czyli jednym słowem w tarapaty, w które wcale nie chciał się pakować. On nie chce być bohaterem, nie chce być ani dobry ani moralny. Czy mu się to powiedzie? Warto się przekonać.
    No i tu pojawia się drobny problem. Przeczytałem tom pierwszy i drugi. Trzeci czeka już na półce, a z tego co wiem, to czwarty i zarazem ostatni tom wciąż czeka by być napisanym. A ja stanowczo nie lubię czekać
    Podsumowując, każdy kto lubi literaturę fantasy, osadzą w klimatach bardzo przypominających średniowiecze, a zarazem nie gardzi polskimi autorami powinien sięgnąć po tę książkę.

    LINK
  • Kśiorzka

    Young Grace 2009-05-30 16:28:00

    Young Grace

    avek

    Rejestracja: 2008-12-24

    Ostatnia wizyta: 2013-07-23

    Skąd: capital city

    Właśnie się męczę z 2 tomem 5 części Felixa, Neta i Niki Rafała Kosika. Wcześniejsze książki z serii były lepsze...

    LINK
  • A. Christie

    Nomi Skywalker 2009-05-30 20:48:00

    Nomi Skywalker

    avek

    Rejestracja: 2009-02-11

    Ostatnia wizyta: 2023-01-17

    Skąd: Kraków

    "Morderstwo na plebanii". Całkiem nieźle się zaczyna

    LINK
  • audiobook Narrenturm

    Lord Bart 2009-06-06 12:11:00

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    -http://ksiazki.wp.pl/wiadomosci/id,38697,wiadomosc.html

    Mam negatywny stosunek do audiobooków, ale to... szok. Chyba zacznę słuchać Lata z Radiem. No i kupię, kupię, kupię!

    LINK
  • Merlin zmienia warunki bezpłatnej dostawy

    Lord Bart 2009-06-14 19:03:00

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    -http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=16375&w=80190413&a=80190413

    Szukałem bo zaskoczyła mnie opcja, którą dostałem przed chwilą przy kasie... jeszcze z 2 tygodnie temu miałem darmową przesyłkę od 50PLN...

    Kryzys <znaczące spojrzenie> ale gówno... :/

    LINK
    • Zawsze...

      Vua Rapuung 2009-06-14 21:31:00

      Vua Rapuung

      avek

      Rejestracja: 2005-03-29

      Ostatnia wizyta: 2024-04-11

      Skąd: Biała Podlaska

      ... zostaje jeszcze odbiór osobisty przy metrze Polibuda, z czego zresztą osobiście korzystam. A tak swoją drogą, to zazwyczaj ceny w Merlinie nie są jakieś rewelacyjne. Główna ich zaleta to to, że czasem mają niezłe promocje na fabryczne pozycje . Swego czasu udało mi się za niecałą stówkę tuzin knig dostać.

      LINK
      • hmmm

        Lord Bart 2009-06-14 22:07:00

        Lord Bart

        avek

        Rejestracja: 2004-01-20

        Ostatnia wizyta: 2021-09-13

        Skąd: Warszawa

        mam jeździć po coś co jest zazwyczaj ciężkie a co kiedyś przychodziło mi pod drzwi?

        :/

        Ten przy Polibudzie to ten Waryńskiego 26?

        LINK
        • Re: hmmm

          Vua Rapuung 2009-06-14 22:12:00

          Vua Rapuung

          avek

          Rejestracja: 2005-03-29

          Ostatnia wizyta: 2024-04-11

          Skąd: Biała Podlaska

          Lord Bart napisał(a):
          Ten przy Polibudzie to ten Waryńskiego 26?
          Ano owszem.

          Ja jeśli mam okazję, to wolę odebrać osobiście i sprawdzić, czy mi jakiegoś trefnego towaru nie wciskają. Inna sprawa, że ostatnio i tak się naciąłem, bo dostałem "Galeony wojny" Komudy bez 16 stron . Po tygodniu wymienili.

          LINK
          • tak

            Lord Bart 2009-06-14 22:15:00

            Lord Bart

            avek

            Rejestracja: 2004-01-20

            Ostatnia wizyta: 2021-09-13

            Skąd: Warszawa

            czy siak moim zdaniem polecieli w ***

            Towar zawsze dostawałem ekstra, świetnie zapakowany a tu taki numer wycinają :/

            Ale coś się wykombinuje

            LINK
            • Nadal...

              Vua Rapuung 2009-06-14 22:18:00

              Vua Rapuung

              avek

              Rejestracja: 2005-03-29

              Ostatnia wizyta: 2024-04-11

              Skąd: Biała Podlaska

              ... możesz dostawać ekstra towar, świetnie zapakowany. Tylko musisz ekstra zapłacić .

              LINK
              • spoko

                Lord Bart 2009-06-14 22:21:00

                Lord Bart

                avek

                Rejestracja: 2004-01-20

                Ostatnia wizyta: 2021-09-13

                Skąd: Warszawa

                pomyślimy, wymyślimy

                BTW skończyłem ME i szyję powoli reckę E:TW. Pewnie Cię zainteresuje bo o ile pamiętam jesteś fanem serii.

                A może uchylę rąbka tajemnicy jak się spotkamy

                LINK
                • Re: spoko

                  Vua Rapuung 2009-06-14 23:10:00

                  Vua Rapuung

                  avek

                  Rejestracja: 2005-03-29

                  Ostatnia wizyta: 2024-04-11

                  Skąd: Biała Podlaska

                  Ja E:TW odpaliłem, pograłem chwilę i stwierdziłem że ja p***rdolę, w takiej jakości to ja nie gram. Postępu pod względem grafiki nie widać, a wymaganiach jest spory. Będę miał nowego kompa, to zapuszczę .

                  LINK
                • Przypominam

                  Boris the Black Dog 2009-06-14 23:35:00

                  Boris the Black Dog

                  avek

                  Rejestracja: 2008-08-11

                  Ostatnia wizyta: 2016-02-08

                  Skąd:

                  że to temat o książkach a nie o grach i tym kto ma jakie ceny dostawy przesyłek! C... mnie to obchodzi czy książki dostaniesz pod drzwi czy będziesz musiał najpierw zainwestować w siłkę żeby podnieść 2 kg i przenieść je na odcinku kilki km. No chyba że problemem jest siatka którą jak złapiesz w dłonie ociera się o chodnik [kup plecak!].

                  LINK
                  • zawsze

                    Lord Bart 2009-06-14 23:45:00

                    Lord Bart

                    avek

                    Rejestracja: 2004-01-20

                    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

                    Skąd: Warszawa

                    możesz zwinąć offa.

                    Poza tym informacja o merlinie jest książkowa i to jest najodpowiedniejszy dział do jej umieszczenia.

                    LINK
                  • No niby tak

                    Boris the Black Dog 2009-06-14 23:52:00

                    Boris the Black Dog

                    avek

                    Rejestracja: 2008-08-11

                    Ostatnia wizyta: 2016-02-08

                    Skąd:

                    tylko że wiesz niby temat o tym co ostatnio się czytało ale wolałbym bardziej ambitne wpisy niż to co kto zmienia, itp. Może zaraz ktoś napisze że czytał w matrymonialnych miła pani pozna miłego pana z miłą wypłatą.

                    Ale cieszy fakt że akceptujesz powoli offtopy, nie będzie cieć [?]

                    Tak trzymaj

                    LINK
  • Ostatnio

    Boris the Black Dog 2009-06-15 00:13:00

    Boris the Black Dog

    avek

    Rejestracja: 2008-08-11

    Ostatnia wizyta: 2016-02-08

    Skąd:

    kupiłem kilkanaście książek w internetowym antykwariacie i przesyłka została zapakowana zamiast w szary papier w STARE GAZETY. Co bardzo mnie ucieszyło gdyż jak przeczytam wszystkie zakupione książki i będę oczekiwał przesyłki z nowo zakupionymi poczytam sobie te stare gazety i napiszę tutaj co w nich wyczytałem.

    To jest rewelacja w sposobie pakowania przesyłek!

    A cena ta sama co zawsze, a niby kryzys a tu taki gift

    LINK
  • Powrót Jedi by Interart

    Lord Bart 2009-06-21 15:13:00

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    Z ciekawości zabrałem się za to i jestem w szoku.

    Nie chodzi tylko o jakość tłumaczenia (które jest... szkolno-certyfikatowym, tak bym to ujął) ale i o samą fabułę. Taka walka Luke`a z rancorem czy rozmowa z Obim na Dagobah są zupełnie inne niż w filmie.

    Ktoś wie z jakiej wersji oni to tłumaczyli?

    LINK
    • A czytałeś

      Boris the Black Dog 2009-06-22 01:17:00

      Boris the Black Dog

      avek

      Rejestracja: 2008-08-11

      Ostatnia wizyta: 2016-02-08

      Skąd:

      Amberowską - jest taka chyba sama, też masę wątków innych niż w filmie, taki był podejrzewam zarys pierwotny scenariuszu. Tam chociażby w Sali tronowej wspominają o Yodzie -jeśli dobrze pamiętam.

      A w TESB to Yoda jest niebieski... lol

      LINK
    • adaptacje ksiązkowe

      Mistrz Seller 2009-06-22 09:14:00

      Mistrz Seller

      avek

      Rejestracja: 2006-11-24

      Ostatnia wizyta: 2022-02-10

      Skąd: Skierniewice

      są pisane wcześniej, by mogły wyjść zanim film wejdzie na ekrany. Dlatego autor adaptacji opiera się na wczesnym scenariuszu. Dlatego w adatacji RotS początek spoilera widzimy śmierć Shaak Ti, dłuższą bitwę o Corruscant i parę innych rzeczy, których w filmie nie ma koniec spoileraWidać Lucas musiał jeszcze w ostatniej chwili wprowadzić jakieś zmiany.

      LINK
  • troszkę się nazbierało

    darth ithilnar 2009-06-21 15:55:00

    darth ithilnar

    avek

    Rejestracja: 2007-01-16

    Ostatnia wizyta: 2019-08-13

    Skąd: Żnin

    S.Saylor "Rzym" - rewelacyjna książka opowiadająca dzieje dwóch rzymskich rodów oraz dzieje samego Wiecznego Miasta i jego rozwoju aż do Oktawiana Augusta. Miejscami wydawało mi się, że czytam źródło historyczne - fragmenty jakby żywcem wyjęte z Liwiusza czy Plutarcha. Kocham Saylora za jego uwielbienie dla historii antycznego Rzymu i wierność źródłom oraz badaniom historycznym. Pomimo że jest to powieść myślę, że każdy student przygotowujący się do egzaminu z historii Rzymu może wiele się nauczyć z tej książki.

    Harris "Pompeja" - w mojej ocenia książka diametralnie różniąca się od poprzedniej. I tak jak chwalę Saylora za znajomość tematyki, tak nie cierpię pisarzy pokroju Harrisa, którym nie chce zajrzeć się do podstawowych źródeł. A może to wina tłumacza - w sumie jeden i drugi dostaje ode mnie wielkiego minusa: Harris za stwierdzenie, że bohaterowie schodzą od pokład okrętu typu liburna (ten okręt nie miał pokładu!), a tłumacz za przetłumaczenie (a raczej nieprzetłumaczenie) nazwy tegoż typu okrętu (w książce ewidentnie ciągle mamy "liburnian" czyli angielski odpowiednik polskiej "liburny"). Czy to taki problem zajrzeć przy tłumaczeniu do słownika historii antycznej? Książka ma nawet interesującą fabułę, ale błędów merytorycznych nie wybaczę.

    E. Kostova "Historyk" - książkę tę czytam po raz drugi. Jest wspaniała. Niby historia o Drakuli, ale tak naprawdę dla mnie to historia o kilku pokoleniach historyków i sposobach odnajdywania wiedzy. Wspaniała powieść z interesującym zakończeniem.

    LINK
    • Hmmm

      Carno 2009-06-23 00:45:00

      Carno

      avek

      Rejestracja: 2004-02-24

      Ostatnia wizyta: 2024-09-17

      Skąd: Żyrardów

      Saylora widziałem jakiś czas temu na półce u kolegi, pytałem się o opinię dotyczącej tej powieści, ale jeszcze jej nie przeczytał. Twoje słowa wskazują wszelako, że warto zwrócić na tą pozycję uwagę - zwłaszcza, że egzamin z historii starożytnej mnie czeka we wrześniu ( nie, nie uwaliłem drugiego terminu - po prostu sobie przeniosłem... Urok studiowania na dwóch kierunkach i sesji "łączonych" - ale to na szczęście ostatnia taka sesja ), zapewne postaram się przewertować kartki owej pozycji.

      Korzystając ze sposobności, chciałbym zadać koleżance pytanie branżowe - mogłabyś mi mianowicie polecić jakąś "dobrą" pracę o taktyce wojennej w starożytności, oraz jakąś monografię tyczącą się legionów rzymskich? Byłbym wdzięczny - i tu już w ramach hobbistycznych zainteresowań

      LINK
      • Re: Hmmm

        Hego Damask 2009-06-23 05:42:00

        Hego Damask

        avek

        Rejestracja: 2005-05-28

        Ostatnia wizyta: 2025-01-18

        Skąd: Wrocław

        Carno napisał(a):
        polecić jakąś "dobrą" pracę o taktyce wojennej w starożytnośc
        ________
        pewnie ithilnar coś odpisze, niemniej jednak ja znalazłem taką książkę w Merlinie - jeszcze nie czytałem, ale mam zamiar zamówić. Jest napisana przez starożytnego autora, więc "z pierwszej ręki" można powiedzieć
        http://merlin.pl/Obrona-oblezonego-miasta_Eneasz-Taktyk/browse/product/1,541422.html

        LINK
      • Sorry Carno

        darth ithilnar 2009-07-13 09:42:00

        darth ithilnar

        avek

        Rejestracja: 2007-01-16

        Ostatnia wizyta: 2019-08-13

        Skąd: Żnin

        że odpisuję na Twój post dopiero dzisiaj.
        Dobrej pracy o taktyce wojennej w starożytności wydanej po polsku nie ma. To co wydaje Bellona to jest śmiechu warte. Niedawno co prawda ukazała się książka Graczkowskiego "Armia rzymska w okresie schyłku republiki", która jest nawet niezła merytorycznie, ale ma kiepskie ilustracje, no i dotyczy armii republikańskiej. Warto poczytać sobie serię wydawaną przez Osprey Publishing, która wreszcie ukazuje się w Polsce, ale z Rzymu ukazała się chyba tylko "Bitwa pod Adrianopolem". Jeśli interesują Cię jakieś ebooki po angielsku to na moim chomiku (www.chomikuj.pl, chomik ithilnar) znajdziesz kilka ciekawych pozycji, szczególnie "A Companion to the Roman Army". Jeśli tego będzie Ci jeszcze mało, napisz maila do mnie to też mogę Ci coś podesłać.

        Co do monografii poszczególnych legionów, to tu również po polsku nic nie ma. Dopiero za miesiąc lub dwa ukaże się pierwsza monografia na polskim rynku - "Legion XX Valeria Victrix w Brytanii".
        W Polsce jeśli chodzi o dobrą literaturę dotyczącą legionów jest straszna posucha.

        LINK
  • :D

    Heavy Metal SITH 2009-06-21 16:39:00

    Heavy Metal SITH

    avek

    Rejestracja: 2005-10-14

    Ostatnia wizyta: 2016-09-08

    Skąd: Poznań

    Ostatnio przeczytałem:
    - połowę "Potopu" (mam zamiar i ochotę dokończyć)
    - streszczenie "Cierpień Młodego Wertera"
    - "Hobbit czyli tam i z powrotem" - chyba już czwarty raz

    LINK
  • !!:::!!

    Elendil 2009-06-21 19:33:00

    Elendil

    avek

    Rejestracja: 2008-04-26

    Ostatnia wizyta: 2025-01-16

    Skąd: Kraków / Zakopane / Kraków

    Ostatnio trochę tego było.
    Mimo, że nie przypadła mi do gustu pierwsza część "Komandosów Republiki", postanowiłem "zaliczyć" tą serię i kończę właśnie "Potrójne Zero". Poza tym po okazyjnej cenie nabyłem "Noce Coruscant: Pogrom Jedi" i muszę powiedzieć, że całkiem niezła książka. Ze starszych pozycji w domowej biblioteczce (zaznaczę, że dość obszernej) przeczytałem ostatnio "Krzyżowców", bodajże Zofii Kossak.

    LINK
  • ...

    Cade Skywalker 2009-06-21 20:50:00

    Cade Skywalker

    avek

    Rejestracja: 2007-12-26

    Ostatnia wizyta: 2015-08-10

    Skąd: Zagnańsk

    Ostatnio troszkę się książek przeczytało:
    1. "Potop"- lektura szkolna z początku czerwca, powieść niesamowicie ciekawa, sprawnie napisana. Na początku, gdy zobaczyłem ile ma strona aż się przeraziłem. Ale muszę przyznać, że mnie wciągnęła i raz raz ją przeczytałem. Polecam.
    2. "Miecz Przeznaczenia" A.Sapkowskiego- drugi zbiór opowiadań polskiego mistrza Myślę, że nikomu nie trzeba przedstawiać.
    3. "Charakternik" Jacka Piekary- powieść opisująca przygody trzech szlachciców: panów Myszkowskiego, Szczurowickiego i Żytowickiego.
    Książka przepełniona świetnymi dialogami (szczególnie przemowami pana Szczurowickiego) i humorem. Polecam

    Z SW:
    "Moc Wyzwolona"

    LINK
  • Books...

    Young Grace 2009-06-21 21:18:00

    Young Grace

    avek

    Rejestracja: 2008-12-24

    Ostatnia wizyta: 2013-07-23

    Skąd: capital city

    Ja zaczynam Terriego Pratcheta Opowieści o Johnnym Maxwellu. Nawet niezłe, muszę poszukać w domu Świat dysku.

    LINK
  • Jedziem

    Dave 2009-06-22 11:27:00

    Dave

    avek

    Rejestracja: 2007-03-04

    Ostatnia wizyta: 2020-01-24

    Skąd: Warszawa

    Właśnie skończyłem książke Atramentowe serce autorstwa znamienitej Cornelii Funke. Ta niemiecka pisarka stowrzyła naprawdę świetną powieść. Polecam dla fanów literatury przygodowo-fantastycznej.

    A co do planów teraz biorę się za Moc wyzwoloną a jak przebrnę przez ową książeczkę to czytam Adepta magii, Feista. Ponoć wymiatający klasyk. A potem zaiste kolejna część Atramentowej Trylogii...

    LINK
  • err

    Horus 2009-06-22 13:23:00

    Horus

    avek

    Rejestracja: 2006-04-15

    Ostatnia wizyta: 2024-08-10

    Skąd: Zabrze

    Ja ostatnio przerobiłem "Mandaloriańską Zbroję" i powiem, ze jestem niemile zaskoczony, tyle dobrego słyszałem na jej temat, a okazała się średnia i to tylko przez wzgląd na ciekawie pokazanego Fetta.

    LINK
  • ..

    Resvain 2009-06-23 01:53:00

    Resvain

    avek

    Rejestracja: 2009-04-15

    Ostatnia wizyta: 2019-02-21

    Skąd: Gdańsk

    Prawdziwe Barwy zaliczone ;> Muszę powiedzieć, że nie spodziewałem się, że będą tak dobre i przebiją większość tego, co czytałem.
    10/10, bez zastanowienia, lepsze nawet od Potrójnego Zera. Jedyne co teraz się marzy, to Order 66.
    I postanowione - jak za rok u nas nie będzie - pieprzę Amber, zamawiam w oryginale. Specjalnie łatwo z czytaniem nie będzie, ale trzeba w końcu uniezależnić się od tłumaczeń

    Teraz będzie dobra na to okazja - biorę się za Mass Effect: Ascension. Z <świetnym> Revelation poszło mi stosunkowo łatwo, więc i tu inglisz problemów nie powinien sprawiać

    LINK
  • Narrenturm A. Sapkowskiego w Teatrze PR

    Lord Bart 2009-07-01 00:04:00

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    Jako że nie ma tematu o newsach książkowych to zapodam tutaj.
    http://www.youtube.com/watch?v=zk9WQM4xzj0

    Jak dla mnie... miażdży.

    LINK
  • .

    Darth M`Arth 2009-07-01 11:24:00

    Darth M`Arth

    avek

    Rejestracja: 2008-03-17

    Ostatnia wizyta: 2013-10-19

    Skąd: Sosnowiec

    Ja ostatnio przeczytałem "Snajper na froncie wschodnim". Świetna książka, polecam każdemu interesującemu się tematyką.

    LINK
  • Ostatnio

    Girdun 2009-07-05 20:27:00

    Girdun

    avek

    Rejestracja: 2008-08-31

    Ostatnia wizyta: 2015-03-16

    Skąd: Częstochowa

    Ostatnio przeczytałem Bezpośredni Kontakt i Potrójne Zero. A od 1,5 miesiąca mecze się z Potopem

    LINK
  • ostatnio

    Obi-Mace 2009-07-06 10:35:00

    Obi-Mace

    avek

    Rejestracja: 2009-01-29

    Ostatnia wizyta: 2013-03-31

    Skąd:

    skończyłem Warna 1444 Edwarda Potkowskiego z serii historyczne bitwy. Jeśli kogoś interesują opisy bitew, kto w nich brał udział, przebieg, konsekwencje oraz jak do nich doszło to naprawdę polecam.

    LINK
  • Mass Effect 1: Revelation

    Hego Damask 2009-07-12 15:51:00

    Hego Damask

    avek

    Rejestracja: 2005-05-28

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Wrocław

    Przeczytałem właśnie książkę znanego większości Drew Karpyshyna będącą prequelem wydarzeń z gry Mass Effect. W grę jeszcze nie grałem (ale to kwestia dni kiedy ją dorwę )
    W każdym razie fabuła przedstawia się następująco:
    W roku 2148 na Marsie znaleziono artefakt obcych, zwanych Proteanami. Dzięki ich sekretom udało się ludzkości wynaleźć np. napęd, który pozwalał statkom podróżować szybciej od światła, a ludzie rozprzestrzenili się po całym kosmosie i nawiązali kontakt z innymi rasami rozumnymi.
    Kilka lat potem młody porucznik David Anderson zostaje wezwany do zbadania sprawy incydentu do którego doszło na stacji Sidon. Wszyscy pracownicy zostali zabici przez grupę najemników zwanych Błękitnym Słońcem. Po jakimś czasie spotyka jedyną ocalałą pracownicę, Kahlee Sanders, która zdołała ujść z życiem i uważana jest przez to za zdrajczynię.
    Okazuje się, że na Sidon pracowano nad zakazaną przez władze technologią.

    Książka jest bardzo ciekawa, świat i postacie "żyją" (krogański łowca nagród Skarr i będący członkiem elitarnej jednostki militarnej zwanej Widmami Turianin o imieniu Saren rządzą - ten ostatni chyba bardziej )

    Bardzo polecam

    Przy okazji ponawiam pytanie do tych, którzy czytali część drugą, czyli "Ascension" - czy owa książka bardzo spoileruje grę? (bo nie wiem czy ją czytać przed czy po grze )

    LINK
  • ja

    DarthSyndrius 2009-07-12 22:05:00

    DarthSyndrius

    avek

    Rejestracja: 2008-10-03

    Ostatnia wizyta: 2010-08-16

    Skąd: Skierniewice

    dzisiaj skończyłem czytać ,,Jak napsiać scenariusz filmowy" autorstwa Russina i Downs`a. Prawdziwa biblia dla kinomana. zabieram sie teraz za komandosów republiki

    LINK
  • ...

    Cuyir 2009-07-12 22:48:00

    Cuyir

    avek

    Rejestracja: 2009-06-07

    Ostatnia wizyta: 2013-07-06

    Skąd:

    Ja ostatnio wszystkich komandosów przeczytałem(tych które zostały wydane w Polsce). Teraz zabieram się za dzieła Tolkiena (ostatnio w Gandalfie kupiłem wszystkie wydane w Polsce dzieła profesora).

    LINK
  • a ja...

    Lord Strzelec 2009-07-13 09:48:00

    Lord Strzelec

    avek

    Rejestracja: 2007-08-18

    Ostatnia wizyta: 2016-07-28

    Skąd: Lubochnia

    Przeczytałem z Nowej Ery Jedi "Wektor Pierwszy" i kończę "Mroczny Przypływ"

    LINK
  • Ostatnio zakupiłam

    Nomi Skywalker 2009-07-13 20:24:00

    Nomi Skywalker

    avek

    Rejestracja: 2009-02-11

    Ostatnia wizyta: 2023-01-17

    Skąd: Kraków

    i przeczytałam "Poza Galaktykę", a jestem w trakcie czytania "Dzienników Gwiazdowych" S. Lema.

    LINK
  • oo

    Kirkor 2009-07-13 20:33:00

    Kirkor

    avek

    Rejestracja: 2008-06-01

    Ostatnia wizyta: 2019-07-07

    Skąd: Bronikowo

    ja zakupiłem i czytam "moc Wyzwoloną"

    LINK
  • Nareszcie

    Elendil 2009-07-13 21:24:00

    Elendil

    avek

    Rejestracja: 2008-04-26

    Ostatnia wizyta: 2025-01-16

    Skąd: Kraków / Zakopane / Kraków

    przed kompem po tygodniu... Wiadomo wakacje, jeździ się po świecie.

    Kupiłem sobie ostatnio zajebisty atlas historyczny - "Wysiedlenia, wypędzenia i ucieczki 1939-1959" dotyczące Polaków, Żydów, Ukraińców i Niemców. Mapki, statystyki, dużo zdjęć, relacje osób wysiedlonych, i ogólnie opisy tychże wydarzeń. Dla zaciekawionych historią najnowszą, a także interesujących się losami mieszkańców ziem utraconych i odzyskanych, pozycja obowiązkowa.

    LINK
  • hmm

    Obi-Mace 2009-07-14 00:39:00

    Obi-Mace

    avek

    Rejestracja: 2009-01-29

    Ostatnia wizyta: 2013-03-31

    Skąd:

    Ostatnio skończyłem czytać Opowieści z Kantyny Mos Eisley.

    LINK
  • Ostatnio...

    Vua Rapuung 2009-07-14 10:51:00

    Vua Rapuung

    avek

    Rejestracja: 2005-03-29

    Ostatnia wizyta: 2024-04-11

    Skąd: Biała Podlaska

    ... czasu jakby trochę więcej, także odrabiam zaległości czytelnicze.

    Galeony wojny, Samozwaniec t.I, Czarna bandera, Diabeł łańcucki pióra imć Jacka Komudy. Jakoś tak wyszło, że sporo dorwałem róznymi sposobami dzieł piewcy Polski szlacheckiej. Wymieniam wszystkie jednym tchem, bo chociaż tematyka rozmaita, to styl bardzo podobny. Literatura godna polecenia wszystkim wielbicielom polskiej fantastyki. Komuda potrafi wciągnąć czytelnika w wir lektury i wypuścić dopiero po ostatniej stronie. Widać wyraźny progres jeśli patrzeć na jego obecną twórczość w porównaniu do starszych dzieł (które zresztą Fabryka wznawia co jakiś czas). Krótko o tematyce - "Galeony" to opowieść o gdańskich żeglarzach z początków XVII wieku i wyprawie późniejszego admirała JKM Arendta Dickmanna, pokazująca, że dobrą marynistykę można pisać nie tylko na Karaibach, "Samozwaniec" to historia Jacka Dydyńskiego z wyprawy Dymitra po tron moskiewski, "Diabeł" opowiada o Stanisławie Stadnickim herbu Szreniawa, najsłynniejszym polskim warchole i okrutniku, "Czarna bandera" zaś to zbiór opowiadań piracko-karaibskich (znakomitych, poza może ostatnim).
    Swoją drogą, pan Komuda ma niesamowicie nieczytelny charakter pisma, a podpisując książki rysuje dodatkowo Kościeszę - swój herb .

    Gdyby... - całkiem inna historia Książka przedstawia szereg pomysłów na historie alternatywne, rozwijanych przez rozmaitych historyków. Szczerze powiedziawszy, nieco się rozczarowałem, bo pomysły te są albo niezbyt odkrywcze, albo zupełnie od czapy, ale nie o tym chciałem. Pozycja ta pozwala się przekonać, że nie tylko polscy historycy mają problemy z naszą przeszłością. Książka to zbiór tekstów amerykańsko-angielskich. Teksty amerykanskie poznać można po tym, że historia wojskowości zaczyna się dla nich w roku 1775, angielskie zaś po tym, że autor bezustannie płacze po upadku imperium brytyjskiego, choćby akurat mówił o Aleksandrze Wielkim albo królu Salomonie .

    LINK
  • Wakacyjnego poczytywania...

    Vua Rapuung 2009-08-02 20:46:00

    Vua Rapuung

    avek

    Rejestracja: 2005-03-29

    Ostatnia wizyta: 2024-04-11

    Skąd: Biała Podlaska

    ... ciąg dalszy.

    Jacek Dukaj - Córka łupieżcy
    Styl, w jakim pisze Dukaj (a jego obecne dzieła są pisane zupełnie inaczej, niż np. mój ulubiony Xavras Wyżryn), trzeba polubić. Ja lubię go coraz bardziej . Spora porcja metafizyki, słowotwórstwo, do którego produktów trzeba się przyzwyczaić. "Córka łupieżcy" to opowieść SF, opowieść o świecie, w którym ludzie nauczyli się zapisywać komputerowo ludzkie dusze. Fabuły streszczać nie będę, kto zechce, ten sam przeczyta i się przekona. W zasadzie jedyne, do czego można się w tej książce przyczepić, to zakończenie. Podobnie, jak w "Lodzie" jest ono trochę `bez przytupu`, przez co akcja sprawia wrażenie urwanej. No, ale to może tylko moje wrażenie.

    Aleksander Dumas - Hrabia Monte Cristo
    Klasyk. A z klasykami różnie to bywa. Tego na szczęście szkoła nie zdążyła mi spaskudzić. Z początku powieść nie zachwyca, a świadomość, że trzy tomy przed tobą, nie podnosi na duchu. Tym niemniej jeśli przymknąć oko na nieco nienaturalne dla nas zachowania i wypowiedzi bohaterów, to da się nad lekturą naprawdę przyjemnie spędzić czas. Jest to historia człowieka, który poświęcił swoje życie zemście, opowiadana na tle francuskich salonów (i nie tylko) pierwszej połowy XVIII wieku. Imponuje skala tkanej przez hrabiego intrygi, szkoda tylko, że przez całą środkową część powieści był on strasznie odczłowieczony. Polecam szukającym długiej, acz niezbyt ciężkiej czytanki na lato.

    Gervaso Roberto - Borgiowie
    Kolejna pozycja z serii historycznej Książnicy, która posiada tą niewątpliwą zaletę, że stertami zalega w tanich ksiązkach . Ta akurat skupia się na trójce członków włoskiego rodu Borgia - Rodrigu, który jako Aleksander VI zasiadał na tronie piotrowym w drugiej połowie XV wieku oraz jego dzieciach - Cezarze, księciu Valentino (i pierwowzorze Księcia Machiavellego) oraz Lukrecji. O ile komentarz na okładce obiecuje opisy nieprawdopodobnego zepsucia całej trójki, to sam autor raczej z dystansem odnosi się do tego typu teorii. Jego Aleksander nie robi raczej wrażenia i gdyby nie piastowany urząd, pewnie nie wyróżniałby się zbytnio spomiędzy rzeszy ówczesnych możnych. Tym niemniej pozycję czyta się z zainteresowaniem. Momentami przeszkadzają tylko odniesienia autora do sytuacji w (jemu) współczesnych Włoszech, nie do końca jasne dla kogoś nie obracającego się w śródziemnomorskich kręgach.

    Valerio Massimo Manfredi - Tyran
    Powieść przedstawiająca losy Dionizjusza, tyrana Syrakuz, żyjącego na przełomie V i IV wieku p. n. e. Coby nie przedłużać - interesująca historia w realiach starozytnej Grecji, in minus wypadają tu w zasadzie tylko zbyt liczne opisy bitew, które z czasem stają się nużące.

    Tak na koniec, pierwsza recenzja od góry :
    http://fabryka.pl/ksiazki.php?ibook=275#searchkk
    Link skaszaniony co prawda, ale zawsze cieszy .

    LINK
  • ...

    darth ithilnar 2009-08-03 09:21:00

    darth ithilnar

    avek

    Rejestracja: 2007-01-16

    Ostatnia wizyta: 2019-08-13

    Skąd: Żnin

    Bernard Cornwell "Tygrys. Oblężenie Seringapatam" - pierwsza część przygód Richarda Sharpe`a (tutaj jeszcze szeregowca). Akcja toczy się w Indiach w epoce wojen napoleońskich, a główny bohater jest szeregowcem armii brytyjskiej. Bardzo lubię filmy z Sharpem (a powstało ich kilkanaście), więc z ciekawością wzięłam do ręki książkę. Czyta się świetnie, opisy bitew są interesujące, a bohaterowie różnorodni. Sam główny bohater nie zawsze zachowuje się przyzwoicie, przez co zyskuje na autentyczności. Minusem są... literówkli, których niestety w powieści nie brakuje i wydaje mi się, że błędy tłumacza, ale nie jestem na 100% w stanie tego stwierdzić, bo nie siedzę aż tak głęboko w wojskowości XIX-wiecznej. Ale kilka stwierdzeń mi tam nie pasuje i muszę je sprawdzić.

    LINK
  • Miałem drobne w kieszeni

    cwany-lis 2009-08-04 17:42:00

    cwany-lis

    avek

    Rejestracja: 2003-07-31

    Ostatnia wizyta: 2025-01-17

    Skąd: Sopot

    - wchodzę z ciekawości do Matrasu i co widzę ?

    Jeźdzcy Smoków Anne McCaffrey - jeszcze rok temu ciężko było znaleźć I tom tej serii a teraz jest w prktycznie każdej księgarni po 16.99 zł. Ktoś z was czytał inne serie fantasy z tej serii "na każdą kieszeń" ?

    LINK
  • ostatnio

    Obi-Mace 2009-08-06 19:40:00

    Obi-Mace

    avek

    Rejestracja: 2009-01-29

    Ostatnia wizyta: 2013-03-31

    Skąd:

    przeczytałem nowelizację Zemsty Sithów i Cienie Imperium, więc dobre tytuły

    LINK
  • Ostatnio

    Hego Damask 2009-08-12 12:43:00

    Hego Damask

    avek

    Rejestracja: 2005-05-28

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Wrocław

    czyli wczoraj przeczytałem "Zapiski oficera Armii Czerwonej" Sergiusza Piaseckiego. To wspomnienia pewnego lejtnanta, Miszki Zubowa, całkowicie zindoktrynowanego przez system sowiecki, a który stacjonuje w Polsce. Akcja zaczyna się 22 września 1939 r., a kończy 1 stycznia 1945 r.

    Zapiski dedykuje najpierw Stalinowi, potem Hitlerowi, potem Churchillowi, gen. Sikorskiemu i prezydentowi Raczkiewiczowi, a na koniec znowu Stalinowi.

    Kiedy przybywa do Polski, nie może uwierzyć, że ludzie żyją tam normalnie, gdyż władza wbiła mu do głowy, że panuje tam bieda i głód. Wszędzie węszy imperialistyczne spiski i widzi agentów, głównie angielskich, często nie umie się zachować (np. widząc wannę i mając wziąć kąpiel, nie potrafi regulować ciepłoty wody, więc tylko się ochlapuje i jest zadowolony, że się wymył).

    Książka jest zabawna, szybko się czyta, napisana jest językiem stylizowanym na rosyjski, jednak jest też smutna, że człowiek potrafi być tak podatny na pranie mózgu. Pod koniec myślałem, że początek spoilera wszystko Miszce się ułoży i zamieszka w Polsce, ożeni się i będzie miał gospodarstwo, jednak spotyka byłego majora NKWD, który "zawraca" go na właściwe tory myślenia. koniec spoilera. Końcówka jest poruszająca.

    Polecam.

    LINK
  • Głowa Minotaura

    darth ithilnar 2009-08-12 15:43:00

    darth ithilnar

    avek

    Rejestracja: 2007-01-16

    Ostatnia wizyta: 2019-08-13

    Skąd: Żnin

    Krajewskiego. Kolejna odsłona przygód Eberharda Mocka (miało się skończyć na trylogii, a tu mamy piątą część...). Tym razem Mock musi rozwikłać zagadkę brutalnego morderstwa młodej dziewczyny, a trop prowadzi do Lwowa. Tam spotyka komisarza Popielskiego, który... nie ma co ukrywać, ma wiele wspólnego z Mockiem.
    Jak zawsze Krajewskiego czyta się szybko, a nowa postać komisarza Popielskiego jest bardzo ciekawa i odświeża całą serię. Sam pomysł przeniesieniem akcji do lwowa również jest ciekawy. Najbardziej podobało mi się stosowanie w rozmowach lwowskiej gwary i tak np. zamiast "eleganckiego grubasa" mamy "aliganckiego spuchlaka"
    Co do samej intrygi kryminalnej to również jest dość interesująca, ale... no nie wiem, nie do końca mnie przekonuje rozwiązanie zagadki.
    Reasumując, książka jest niezła, szczególnie jeśli porównamy ją z "Festung Breslau", która dla mnie była niewypałem. Mam jednak nadzieję, że więcej tomów o Mocku nie powstanie, bo ile można? Poza tym Krajewski wydaje mi się pisarzem o chorej wyobraźni (wiem, wiem, twórca kryminałów, szczególnie o seryjnych mordercach, musi mieć chorą wyobraźnię) i w każdym kolejnym tomie wymyśla kolejną zbrodnię, nie mniej makabryczną od poprzedniej. A to już jest trochę nużące i niesmaczne (jak kolejna część "Piły").

    LINK
  • SLASH

    darthmax 2009-08-12 17:11:00

    darthmax

    avek

    Rejestracja: 2007-10-25

    Ostatnia wizyta: 2023-09-26

    Skąd: łódź

    Slash - Slash with Anthony Bozza
    Tytuł mówi sam za siebie, biografia Slasha.

    Zgrabnie napisana, może nie jakimś wyszukanym językiem, ale w tym wypadku bardziej liczy się treść.

    Nekroskop - Brian Lumley

    Klasyka horroru, żeczywiście zasługuje na to miano. Z dreszczykiem, przemyślana, ciekawa, oryginalna.

    LINK
    • Książki

      PatiSkywalker 2010-06-04 10:49:00

      PatiSkywalker

      avek

      Rejestracja: 2008-12-30

      Ostatnia wizyta: 2015-12-24

      Skąd: Świdnica

      Muszę sięgnąć po biorafię Slasha. Już kiedyś chciałam,ale nigdzie nie mogłam jej kupić :/

      Ja ostanio czytałam:

      "Dr Jekyll i pan Hyde" - Robert Louis Stevenson

      początek spoilera Dr Jekyll jest lekarzem,który pewnego dnia odkrywa eliksir dzięki,któremu można zmieniać postać. W nocy zamienia się w Hyde`a i zabija ludzi. W końcu,nie mogąc pogodzić się z podwójną osobowością popełnia samobójstwo. koniec spoilera

      "Marilyn,ostanie seanse" - Michel Schneider

      początek spoilera Przy pisaniu książki autor korzystał z taśm,które Marilyn nagrywała dla swojego psychoanalityka.Dzięki tej książce możemy dowiedzieć się o jej różnych sekretach i faktach z jej życia. Nie jest to do końca biografia- są tam też wątki dodane przez autora,przez co czujemy się jakbyśmy oglądali film. Przewijają się tam znane postacie tamtego czasu np.Truman Capote, Vladimir Nabokov. koniec spoilera

      Zaczęłam też czytać "Zmierzch",bo koleżanki mi o poleciły,ale jak na razie to kicha.

      LINK
  • Mass Effect 2: Ascension

    Hego Damask 2009-08-15 07:50:00

    Hego Damask

    avek

    Rejestracja: 2005-05-28

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Wrocław

    Od wydarzeń z "Revelation" minęło 20 lat, a od wydarzeń z gry kilka miesięcy. Cytadela zbiera się nadal po ataku Sarena, tymczasem w Akademii im. Jona Grissoma, znana z poprzedniej powieści Kahlee Sanders pracuje z dziećmi wykazującymi zdolności biotyczne. Jedną z jej pacjentek jest 12-letnia, autystyczna Gillian Grayson. Organizacja przestępcza Cerberus chce wykorzystać dziewczynkę do własnych celów...

    Karpyshyn napisał dobrą powieść, z ciekawymi bohaterami (choć nie ma tu nikogo kogo można by specjalnie wyróżnić jak w poprzedniej części), z nawiązaniami do gry, świetnie opisał rasę quarian (pod koniec akcja rozgrywa się na jednym z ich statków), nie wahał się też odmalować bardzo mocnego opisu ofiary tortur. Dobrze się czyta i jest warta polecenia.

    LINK
  • Valeria Victrix przeczytane

    Hego Damask 2009-08-17 18:29:00

    Hego Damask

    avek

    Rejestracja: 2005-05-28

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Wrocław

    więc zgodnie z obietnicą krótka recka. Dla przypomnienia chodzi o książkę, o której wspominałem tu: http://gwiezdne-wojny.pl/b.php?nr=390393#394929

    Książka podobała mi się. Najciekawsze były opisy religii i bóstw i szczegóły budowy Wału Hadriana. Dobrze dobrane cytaty (aż sobie Tacyta zamówię ), nie nudny wykładowy język , ładne mapki - w ogóle wydanie jest bardzo staranne, na kredowym papierze, z wyraźnymi rysunkami. Ciekawe informacje odnośnie struktury obozów wojskowych (paragrafy pt. "Canabae" i "Biuro namiestnika i frumentarii").

    Ostatnią częścią systemu umocnień (...) była tzw. Military Way (...)
    To mi niezbyt pasowało. Zastanawiam się czy nie miało to łacińskich nazw, z których można skorzystać, tzn. zamiast MW napisać coś w stylu Via jakaś tam i w nawiasie Droga Wojskowa

    Ale polecam i brawa dla darth ithilnar za włożoną pracę

    LINK
    • notka od autorki :)

      darth ithilnar 2009-08-17 18:43:00

      darth ithilnar

      avek

      Rejestracja: 2007-01-16

      Ostatnia wizyta: 2019-08-13

      Skąd: Żnin

      Co do Military Way to faktycznie nie ma w łacinie odpowiednika tej nazwy. Nie chciałam nic wymyślać na siłę ani spolszczać, ponieważ ten termin mógłby być opacznie zrozumiany. Termin Military Way funkcjonuje w literaturze zachodniej i tego chciałam się trzymać. Jak za kilka lat wyrobię sobie nazwisko w świecie naukowym to wydam wersję poprawioną z polskim odpowiednikiem
      I dziękuję za recenzję Jesteś pierwszy

      LINK
  • Ostatnio...

    Vua Rapuung 2009-08-25 19:33:00

    Vua Rapuung

    avek

    Rejestracja: 2005-03-29

    Ostatnia wizyta: 2024-04-11

    Skąd: Biała Podlaska

    ... przełknąłem:

    Jan Potocki - Rękopis znaleziony w Saragossie
    Książkę tą polecało mi już kilku ludzi, m. in. mój wykładowca historii matematyki . Wreszcie znalazłem nieco czasu, sięgnąłem i się nie zawiodłem. Mimo że powieść powstała pod koniec XVIII w. czyta się całkiem lekko. Bardzo interesująca kompozycja szkatułkowa (choć tak mniej więcej przy czwartym stopniu zagłębienia mozna już mieć problemy z połapaniem się o co cho). O ile główny bohater (w sensie ten siedzący w najwiekszej szkatule) jest niezbyt przekonująco rozpisany, o tyle jest masa innych postaci. Moim ulubieńcem szybko został Velasquez . Generalnie rzecz biorąc, dobra rzecz.

    Aleksander Dumas - Trzej muszkieterowie
    Niby mam już swoje lata, a chyba pierwszy raz czytałem "Trzech muszkieterów". Niby stary już ze mnie pryk, a wciąż mnie wciągają takie historie. Żałuję teraz nieco, że widziałem już adaptację filmową, bo w paru momentach zepsuło mi to niespodziankę. Tym niemniej świetnie się przy tej lekturze bawiłem. Świat dworskich intryg i absurdalnego chwilami poczucia honoru wciąga. Kto nie czytał, ten powinien.

    Eugeniusz Dębski - Raptowny fartu brak
    Dzieło najnowsze i zdecydowanie najgorsze. Podobno kolejne książki autora, który skromnie podpisuje się euGeniusz, świetnie się sprzedają. Osobiście tego nie rozumiem. Opowiadania w tym zbiorze są w znakomitej większości nudne, przewidywalne i kiepsko napisane. W zasadzie tylko to o Santa Clausie jako tako daje radę. Odradzam.

    LINK
  • --> ;D

    Liska2009 2009-08-25 20:28:00

    Liska2009

    avek

    Rejestracja: 2008-09-08

    Ostatnia wizyta: 2010-11-17

    Skąd:

    Córka Oficera- Ziny Rochan. Nie jestem pewna nazwiska, piszę z pamięci ;DD.
    Pztm. książki Paula Coelho. Jedenasćie minut, Brida i wiele wiele innych. Są naprawdę boskie -_^.

    LINK
  • Aż wstyd się przyznać...

    Heavy Metal SITH 2009-08-25 21:22:00

    Heavy Metal SITH

    avek

    Rejestracja: 2005-10-14

    Ostatnia wizyta: 2016-09-08

    Skąd: Poznań

    ale dopiero kilka dni temu wkroczyłem w świat polskiej fantastyki ^^
    A to za sprawą pierwszego tomu serii o Wiedźminie.
    Nie. Nie grałem w grę, to nie ona mnie zachęciła, po prostu, będąc w pewnej księgarni zobaczyłem kilka tomów i nagle stwierdziłem, że chciałbym je przeczytać xD
    No i stało się: kończę drugi tom i nie mogę się doczekać, żeby przeczytać następne. ^^

    LINK
  • "Planeta zła" i "FIGHT CLUB"

    Sky 2009-09-03 02:45:00

    Sky

    avek

    Rejestracja: 2003-03-24

    Ostatnia wizyta: 2021-02-11

    Skąd: Wrocław

    Najpierw o "Fight Club". Jeju jeju jeju jeju! Ta książka jest po prostu za-je-bi-sta. Coś niezwykłego. Nie widziałem jeszcze filmu (wiem, trochę wstyd przyznać) więc kiedy kumpela pożyczyła mi książkę, to leżała sobie najpierw miesiąc, potem drugi i trzeci, bo coś nie mogłem po nią sięgnąć... Poprzez tytuł miałem jakieś takie głupie, mgliste wrażenie, że to powieść o jakichś spoconych facetach naparzających się ciągle na ringu czy Moc wie gdzie... Ale gdy w końcu po nią sięgnąłem, to wciągnęła mnie całkowicie. Jest świetnie napisana, porusza i zmusza do myślenia, kurczę, dawno mi coś tak nie dało do myślenia... Szczerze polecam, świetna rzecz.

    No i jeszcze "Planetę zła" ostatnio przerobiłem. Dziwna książka. S-f z lat sześćdziesiątych, ale raczej się tego nie czuje. Dlaczego dziwna? Sama fabuła jest świetna, nadaje się idealnie do zekranizowania przez jakiegoś ogarniętego reżysera, sama końcówka to miód, trzyma w napięciu i naprawdę, naprawdę zaskakuje. Niestety gorzej z wykonaniem. "Planeta zła" jest napisana prostym językiem, czasem aż zbyt prostym, choć ewidentnie to powieść dla dorosłych, nie młodzieżowa. Autor miał wybitny problem z jakimkolwiek rozwinięciem psychologicznej strony głównego bohatera, która została niemal pominięta, i boli to tym bardziej, że temat dawał ogromny potencjał na takie pisarskie wybiegi. Niestety, to największa wada tej pozycji: nie znałem bohatera na początku książki i nie znałem go pod jej koniec. Nie związałem się z nim w jakikolwiek sposób. Wielka szkoda, bo sama idea/oś fabularna, to, co on odkrywa na końcu, wszystko to dawało niezłe pole do popisu. Ponadto ma się wrażenie, że książka się urywa - w nieco głupim miejscu, w głupi sposób, i z tego co wiem, to kontynuacji nie ma...

    A o samej fabule? Daleka przyszłość. Główny bohater - Will Barrent - budzi się na statku więziennym, który ląduje na więziennej planecie o nazwie Omega. Nie pamięta nic ze swojego "poprzedniego" życia. Po wylądowaniu zostaje mu przedstawione jego prawdziwe imię i nazwisko (zamiast numeru, który miał przydzielony) oraz za co został skazany (za morderstwo). Potem statek odlatuje i więźniowie zaczynają próby wtopienia się w społeczeństwo przestępców i kultystów zła, którym tę planetę rząd Ziemi oddał w posiadanie. Nie mogą z niej uciec bo dzień i noc niebo patrolują statki wartownicze, jedyna opcja to starać się przeżyć i awansować w brutalnym, podzielonym na kasty społeczeństwie.

    Nie muszę chyba dodawać, że celem naszego bohatera jest przypomnienie sobie, przez kogo i za jakie dokładnie morderstwo został skazany, czy w ogóle je popełnił, a przede wszystkim - czy da się wydostać z Omegi i dotrzeć do odległej Ziemi...

    Tak jak mówiłem, książka zaskakuje pod koniec i czekam na jej ekranizację, na którą kiedyś ktoś może się przymierzy...


    No i rozpisałem się o tej gorszej książce, ale cóż, tak bywa :]

    LINK
    • Skaju mój drogi...

      Lord Bart 2009-09-03 13:21:00

      Lord Bart

      avek

      Rejestracja: 2004-01-20

      Ostatnia wizyta: 2021-09-13

      Skąd: Warszawa

      ...skarbie, zawodzisz mnie

      Że pojechałem cytatem Nie widziałeś FC?
      ...
      Dobrze, że nadrabiasz :*
      A tłumaczenie książki czyje? Bo tak czy siak warto przeczytać oryginał.

      LINK
      • Ja...

        Sky 2009-09-03 15:29:00

        Sky

        avek

        Rejestracja: 2003-03-24

        Ostatnia wizyta: 2021-02-11

        Skąd: Wrocław

        ...wiem, że to wstyd, żenua i tak dalej

        Ja sobie dawno temu FC ściągnąłem, ale jakąś beznadziejnie jakościową wersję, więc się wkurzyłem i skasowałem, i nie chciało mi się szukać nowej... Ale już mam i czeka sobie cierpliwie na dysku aż niedługo skończę czytać ^^

        A książka jest wydawnictwa "Niebieska studnia" w tłumaczeniu Lecha Jęczmyka z roku 2006. Piękna rzecz. Z chęcią sięgnę po oryginał jak skończę polską wersję...

        LINK
        • nom

          Lord Bart 2009-09-03 23:18:00

          Lord Bart

          avek

          Rejestracja: 2004-01-20

          Ostatnia wizyta: 2021-09-13

          Skąd: Warszawa

          warto warto. Ja zgłupiałem dla Palahniuka
          Mam oba polskie wydania, kieszonkowe i w twardej w oryginale i 2xDVD polskie i oryginalne

          Dodatkowo Invisible Monsters i Survivor mam obiecane a miło też że ta pierwsza jest wydana w Polsce, a druga ma być jeszcze w tym roku.

          Ale tak czy siak film i sposób jego nakręcenia przez Finchera... mega! No i jaką serię miał klimatyczną - Obcy 3, Siedem, Gra no i FC.
          W ogóle facet jest bardzo starwarsowy
          Za wikipedią:
          He was later hired by Industrial Light & Magic in 1980, where he worked on productions for Twice Upon a Time, Return of the Jedi and Indiana Jones and the Temple of Doom.

          LINK
    • kurde

      Shedao Shai 2009-09-03 15:32:00

      Shedao Shai

      avek

      Rejestracja: 2003-02-18

      Ostatnia wizyta: 2025-01-18

      Skąd: Wodzisław Śl. / Wrocław

      no ja nie wiem, kupiłem książkę podjarany (ooo nooo taki zajebisty film to książka pewnie jeszcze lepsza) a tu... 3 rozdziały, tak się wynudziłem że się zniechęciłem. Może dalej jest lepiej, nie wiem, ale nie mam ochoty próbować. Film >>>>>>>>>> książka jak dla mnie

      LINK
  • ..

    miros 2009-09-03 07:01:00

    miros

    avek

    Rejestracja: 2007-03-27

    Ostatnia wizyta: 2012-10-20

    Skąd: Zarębki

    Ostatnio "Siewca Wiatru" M.L. Kossakowskiej. Naprawdę świetna książka

    LINK
  • DWIE WIEŻE

    cwany-lis 2009-09-03 13:46:00

    cwany-lis

    avek

    Rejestracja: 2003-07-31

    Ostatnia wizyta: 2025-01-17

    Skąd: Sopot

    Tolkiena po raz czwarty - miałem to szczęście czytać trylogię w czasach gdy nikt nawet nie myślał o ekranizacji losów Śródziemia

    LINK
  • dostałem

    Lord Bart 2009-09-03 23:41:00

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    paczkę od Olesiejuka a tam m.in. nowy Wędrowycz, Homo bimbrownikus. Wielkiej recki nie będzie, przeczytałem do połowy i wydaje mi się, że to najsłabszy tom o Jakubie.
    Mimo wszystko zamiast luźnych opowiadań wolałbym coś na kształt kapitalnego Czarownika Iwanowa...

    Predator pokazał mi, hyp! swoją kolekcję czaszek, a ja pokazałem mu, hyp! swoją

    LINK
  • Upiór Południa 1: Czerń

    Hego Damask 2009-09-07 19:57:00

    Hego Damask

    avek

    Rejestracja: 2005-05-28

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Wrocław

    Pierwsza z 4-częściowego cyklu niezależnych od siebie powieści Mai Lidii Kossakowskiej za mną. Akcja rozgrywa się w Afryce, a bohaterem jest polski korespondent wojenny, nękany przez zjawy swojego zabitego towarzysza i jego oprawców.
    Książka jest mocna, brutalna i poważna. Niektóre opisy mogą wywołać mdłości u wrażliwszego czytelnika. Kossakowska zagłębia się w świat wierzeń ludów Afryki i bardzo dobrze jej to wychodzi, tak samo jak opisy dzielnic biedoty i targów nigeryjskich, aż czuć ten upał i brud.

    Po raz kolejny p. Maja udowadnia, że jest jedną z najlepszych pisarek fantastyki na polskim rynku

    LINK
  • saga Zmierzch

    darth ithilnar 2009-09-08 19:04:00

    darth ithilnar

    avek

    Rejestracja: 2007-01-16

    Ostatnia wizyta: 2019-08-13

    Skąd: Żnin

    Wiem, wiem, nisko upadłam
    A na poważnie. Nuda w pracy, więc przeczytałam całą sagę Zmierzch. Niezłe czytadło, ale... No właśnie. Niby mamy przesłanie, że miłość jest najważniejsza i takie tam, ale generalnie książka mnie przeraziła. Czym? Podejściem do wampirów. Tu wampiry generalnie są dobre (no, zdarza się kilka klasycznych wyjątków), a sam wampiryzm wydaje się czymś naturalnym (!) i dobrym - ot, taka anomalia, no trzeba pić krew, ale niekoniecznie ludzi, ale za to jakie ma się ciało! I właśnie tu tkwi problem. Książka i podejście autorki do idei wampiryzmu ogranicza się do tego, że fajnie być wampirem, bo ma się idealne ciało. Nic innego właściwie się nie liczy tylko wieczna młodość z ukochaną osobą i idealne piękno. Książka idealnie wpisuje się w nurt kultu ciała jaki nas otacza. Nie liczy się "to, co człowiek ma w środku", ale to jak wygląda. I to jest najbardziej przerażające w tej książce - że te rzesze nastolatek, które tę książkę wręcz wielbią, stają się ofiarami kultu ciała.
    Inna sprawa w jaki sposób przedstawia się tu miłość. Jakbym miała mieć faceta takiego jak Edward to chyba by mnie szlag trafił! Tacy mężczyźni (na szczęście) nie istnieją. I tu znów mamy rzesze nastolatek, które szaleją za facetem w typie Edwarda i przeżywają ogromne rozczarowanie, gdy takowego nie ma. I ci biedni faceci, którzy nie potrafią sprostać w żaden sposób temu ideałowi. Tragedia.

    Podsumowując. Niezłe czytadło (szczególnie w miarę dojrzały "Świt"), dzięki któremu czas płynie szybko, ale generalnie książka robiąca wodę z mózgu nastolatkom (dobrze, że mam już ten okres za sobą ). A do mnie o wiele lepiej przemawiają wampiry w stylu Lestata lub Draculi I dziwię się skąd ten szał nastolatek na punkcie Edwarda. Może ktoś wie?

    A na koniec, cała saga i perypetie bohaterów jakoś bardzo mi przypominają perypetie mang dla dziewczyn, np. Fuushigi Yuugi (czy jak się to pisze).

    LINK
    • Re: saga Zmierzch

      Young Grace 2009-09-08 20:07:00

      Young Grace

      avek

      Rejestracja: 2008-12-24

      Ostatnia wizyta: 2013-07-23

      Skąd: capital city

      Bo nastolatki tak mają, że szaleją za Edziem, Jonas brothers, a chcą się upodobnić do Hanny Montany, Demi Lovato itp.
      Czytałam całą sagę i podobała mi się, ale w 2 części ten środek... Koszmar. Bella ma deprechę, więc opisuje przez 100 stron każdy swój nudny dzień.

      LINK
      • depresja Belli

        darth ithilnar 2009-09-08 20:32:00

        darth ithilnar

        avek

        Rejestracja: 2007-01-16

        Ostatnia wizyta: 2019-08-13

        Skąd: Żnin

        to naprawdę... depresja. Jej ciągłe użalanie się nad sobą itd. Kurczę, kopnęłaby w d... Edwarda i byłby spokój No ale wiadomo, że nastolatki przeżywają wszelkie rozstania mocniej i bardziej dramatycznie

        Ja chyba byłam dziwną nastolatką, bo w moim typie był np. Sean Connery czy H. Ford, a nie takie wymuskane, metroseksualne nie wiadomo co. No ale połowa lat 90-tych to była...

        LINK
    • Krwiopijcy

      Dave 2009-09-25 17:49:00

      Dave

      avek

      Rejestracja: 2007-03-04

      Ostatnia wizyta: 2020-01-24

      Skąd: Warszawa

      Co do wampirów, ja uważam musical "Taniec wampirów" za ich bardzo dobre przedstawienie - trafne i rzetelne.

      Przykładowo początek spoilera jedna z głównych postaci - konkretniej hrabia Von Krolock w drugim akcie odstawia chwytającą za serce piosenkę o życiu wampira. Tam wszystko jest opisane w sposób wspaniały. A inne? Mamy wampira-geja, dramat, młodą dziewczyną pragnącą stać się kobietą w ramionach wampira, mamy komedię i jest miód. koniec spoilera Jednym słowem polecam go choćby po to aby zobaczyć wspaniałe przedstawienie postaci wapmirów, a dla koneserów muzycznych po prostu ze względu na wspaniałą muzykę.

      http://niiikeee.wrzuta.pl/audio/8pQj29L3i8j/taniec_wampirow_-_nienasycony_glod

      LINK
  • Nekroskop

    Misiek 2009-09-08 21:10:00

    Misiek

    avek

    Rejestracja: 2003-01-12

    Ostatnia wizyta: 2022-05-16

    Skąd: Wrocław

    Ithilnar zaczęła wyżej pisać o pewnych pozycjach z listy lektur do mojej pracy magisterskiej, ja za to napiszę o paru innych. Saga o Nekroskopie autorstwa Briana Lumleya to totalna antyteza Zmierzchu, rzekłym nawet, że stanowi pewne przegięcie w drugą stronę. Główny bohater, Harry Keogh, rozmawia z umarłymi i dzięki temu zyskuje niesamowite umiejętności, wykorzystując je do walki z tak makabrycznie i ostentacyjnie przerysowanymi wampirami, że głowa mała. Pierwszy tom sagi jest niezły na rozpęd, drugi - trochę lepszy, z wartką akcją i ciekawymi motywami, w trzecim - gdy się okazuje, że wampiry (i Cyganie O_o) pochodzą z innego wymiaru, dochodzi do straslziwych pzegięć i jest trochę lipnie. Czwarty tom trochę pomyka w stronę Świata Mroku, ale jest tragicznie przetłumaczony i się idzie przy nim niesamowicie zmęczyć. Piąty jest ciekawy, bo główny bohater powoli staje się wampirem i to wygląda nieźle, ale potem dochodzi do kolejnych przegięć i dość trywialnych nawiązań sugerujących, że Harry Keogh jest współczesnym wampirycznym Chrystusem... można mieć tego wszystkiego w pewnej chwili dość. Szczególnie jak się czyta tę sagę za jednym zamachem. Dlatego przerwałem sobie teraz, do kolejnych części wrócę kiedy indziej (swoją drogą to dość osobliwe; saga ma 15 tomów, a główny bohater ostatecznie - jak się wydaje - ginie w piątym).
    Plusem cyklu o Nekroskopie jest świat, który został całkiem nieźle nakreślony, w pierwszych trzech tomach nieźle też balansuje na granicy między horrorem a powieścią szpiegowską. Same wampiry - choć przerysowane - są również dość dokładnie i zajmujaco opisane, zresztą kubek w kubek przypominają światomrokowych Tzimisce (jeśli ktoś kiedyś się zastanawiał, skąd White Wolf wytrzasnął pomysł na ten klan, to mam poważne powody przypuszczać, że właśnie z sagi o Nekroskopie). Minusem jest główny bohater, którego autor tak makabrycznie przepakował w pierwszym tomie, że uczynił z niego niemal półboga. I żeby dalsze części dało się czytać, musiał mu jego moce co rusz ograniczać; albo więc pozbawiał go ciała, albo wysyłał do świata, w którym nie ma zmarłych, albo w ogóle odzierał ze wszelkich mocy... wreszcie, gdy w piątym tomie Harry Keogh zaczyna być ciekawą postacią, stopniowo przechodzącą przemianę w wampira i w ogóle zaczyna się fajna jazda... czytelnik paradoksalnie odczuwa niesmak, bo z głównej postaci robi się średnio sympatyczny przekozak, w dodatku z permanetną chcicą. Żeby wyrónać szanse, rzuca się do walki z nim samego Szatana, a to już wypada groteskowo.
    Tak czy inaczej, czytać można i chyba nawet warto. Koniec końców jedno się Lumleyowi udało; coraz to nowe przygody Keogha są tak niewiarygodne, że po kolejne książki sięga się chociażby po to, aby zobaczyć, co autor nowego wykombinował. I czy będzie się to trzymało kupy.

    LINK
  • Wakacje...

    Vua Rapuung 2009-09-09 09:46:00

    Vua Rapuung

    avek

    Rejestracja: 2005-03-29

    Ostatnia wizyta: 2024-04-11

    Skąd: Biała Podlaska

    ...trwają, także jedziemy dalej:

    Niech żyje Polska, hura!
    Dwutomowa antologia polskiej fantastyki wydana z okazji 25-lecia Klubu Tfurcuf. Poziom tego typu zbiorków bywa bardzo nierówny i tak jest też w tym przypadku, choć tu akurat przeważają opowiadania dobre i bardzo dobre (szkoda, że wiele z nich już czytałem z takiej, czy innej okazji ). Jak zwykle znakomite opowiadanie Grzędowicza "Farewell Blues", nadspodziewanie dobry "Bunt szewców" Pilipiuka (no, ale ja zawsze wolałem jego niewędrowyczowe opowiadania; inna sprawa, że jego pogląd na niektóre sprawy trochę bawi), świetne "Projekt Marszałek" (o komputerowej symulacji Piłsudskiego), "Piękna i graf" (słusznie nominowane swego czasu do Zajdla), "Cudowny wynalazek pana Bella" czy "Poganiacz Osłów" (o programie komputerowym, który uznał, że jest... Aniołem). Generalnie rzecz biorąc, zbiór stanowi niezły przekrój przez polską fantastykę, więc jakby ktoś miał chwilę czasu, to zachęcam do lektury. Zdaje się, że ostatnio oba tomy wyszły w kieszonkowej wersji, mi na szczęście udało się dorwać normalną.

    Nagroda im. Janusza A. Zajdla
    Jedna z tych rzeczy, dla których warto jeździć na Polcony . Wybór teoretycznie najlepszych opowiadań i fragmentów powieści minionego roku. W tym roku IMHO ponad stawkę wyraźnie wybijają się "Harpunnicy" Miszczaka (o bardzo nietypowym objawieniu maryjnym) oraz "Światy Dantego" Anny Kańtoch (o wyprawie naukowej do Piekła, które zresztą słusznie chyba dostało nagrodę w tym roku). Trochę rozczarowuje opowiadanie Dukaja (który zresztą sam mówił, że nie powinno trafić do konkursu, bo to nie opowiadanie, tylko recenzja książki, nieistniejącej co prawda, ale jednak).
    A tak swoją drogą, jakby ktoś miał do odsprzedania taki zbiorek z roku 2008 (z Zielonej Góry), to chętnie odkupię po rozsądnej cenie (Bart - bez komentarzy ).

    Scott Oden - Spiżowi Wojownicy
    Beletrystyka historyczna, tym razem o najemnikach w służbie faraonów w VI w. p. n. e., a dokładniej o konflikcie między Fenicjaninem Hazdrubalem Barką, a greckim dowódcą hoplitów Fanesem. Całkiem przyjemne czytadło w ciekawych realiach, ale raczej nic ponadto. Do przełknięcia w ciągu jednego dnia.
    Tak na marginesie, skąd ta moda na dużą czcionkę w nowo wydawanych pozycjach? Takich "Spiżowych wojowników" dałoby się przy tym formacie bez problemu zmieścić na dwóch trzecich objętości. Bardziej się opłaca wydać drożej?

    LINK
  • Upiór Południa 2: Pamięć Umarłych

    Hego Damask 2009-09-24 16:34:00

    Hego Damask

    avek

    Rejestracja: 2005-05-28

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Wrocław

    Akcja drugiej powieści z cyklu rozgrywa się na Dzikim Zachodzie.

    Grupa prominentnych mieszkańców miasteczka High Hill wynajmuje rewolwerowca, Ralpha Hitchcomba, do zamordowania syna właściciela ziemi na której znaleziono ropę. Kiedy zlecenie zostaje wykonane, Hitchcomb zostaje otruty i umiera samotnie na prerii.
    Mijają dwa lata. Joseph Barlow, szeryf High Hill, wraca z pościgu za drobnymi złodziejaszkami i dowiaduje się, że w salonie czeka sławny bandyta i morderca...

    Cóż, książka w pewnym momencie staje się dość przewidywalna, łatwo można domyślić się kim jest aresztowany przez Barlowa przestępca i jaki ma motyw. Sam szeryf boryka się z gruźlicą małej córki, chorobą która zabiła też jego żonę, w związku z tym jest nieco bezbarwny, użalający się nad sobą niemal cały czas, co trochę może nużyć. Główny bohater negatywny jest lepiej wykreowany, a w pewnym momencie zdolny nawet do dobrego uczynku.

    Niemniej jednak to kolejna dobra książka Kossakowskiej. A niedługo zabieram się za tom trzeci

    LINK
  • PRL i kiciuś

    Young Grace 2009-09-24 20:28:00

    Young Grace

    avek

    Rejestracja: 2008-12-24

    Ostatnia wizyta: 2013-07-23

    Skąd: capital city

    Ja przeczytałam ostatnio Opium w rosole Musierowicz i Deweya Vicki Myron. Ta druga książka opowiada kocie bibliotecznym z USA. Fajna biografia na zimowe wieczory przed kominkiem

    LINK
  • Upiór Południa 3: Burzowe Kocię

    Hego Damask 2009-09-25 16:44:00

    Hego Damask

    avek

    Rejestracja: 2005-05-28

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Wrocław

    Bohaterem tej części jest amerykański weteran wojenny z Iraku, Troy Harlows, leżący w szpitalu, ciężko ranny. Pewnego dnia zjawia się u niego mówiący kot, który przedstawia się jako Burzowe Kocię i zleca mu misję uratowania swojego świata przed oszalałym bogiem, który chce wprowadzić chaos nie tylko w Świecie Opodal ale i całym wszechświecie.

    Ta książka to powrót do fantastycznych krain, które Kossakowska umie świetnie opisywać. Jest tam nieco obrzydliwości, ale przede wszystkim klimat nie wszystko jest tym czym się wydaje. Książka przypominała mi "Zakon Krańca Świata", postacie nakreślone są bardzo dobrze, tak samo jak środowisko. Mamy również wspomnienia tortur jakim poddawany był Troy w irackim więzieniu.

    Znajdziemy tam nawiązania do popkultury, jak choćby "Czarnoksiężnika z Oz", ale głównie do SW Tak się zastanawiam czy tłumaczenia "SW Komiksu" przez jej męża, Jarosława Grzędowicza, na to wpłynęły , czy może jakieś pobyty na konwentach, czy co jeszcze (niestety nie mam maila do niej, żeby zapytać ) ale tego jest najwięcej

    Jak na razie chyba najlepsza powieść z cyklu, zobaczymy co będzie w ostatnim tomie.

    LINK
  • Tunele

    Dave 2009-09-25 18:25:00

    Dave

    avek

    Rejestracja: 2007-03-04

    Ostatnia wizyta: 2020-01-24

    Skąd: Warszawa

    Kurde, troche dawno temu czytałem tą książkę ale postanowiłem napisać o niej słów kilka ponieważ pominąć się jej nie da o ile jest się fanem thrillerów i fantasy.

    Tunele uważam za książkę naprawdę świetną (co by nie rzecz majstersztyk). Przedstawia niebanalną historię, złożony świat, zaskakującą fabułę i wspaniałe postacie. Pomysł jest ciekawy i oryginalny. Jednym słowem polecam i odsyłam do mojej recenzji która w nieco rzetelniejszy sposób przedstawia wady i plusy powieści.

    http://daveworldark.blogspot.com/2009/08/tunele.html

    LINK
  • Upiór Południa 4: Czas Mgieł

    Hego Damask 2009-10-03 19:05:00

    Hego Damask

    avek

    Rejestracja: 2005-05-28

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Wrocław

    Ostatni tom rozgrywa się w Polsce w latach 50-tych XX w. Do szpitala psychiatrycznego w małej zapadłej miejscowości przybywa cierpiący na amnezję mężczyzna o imieniu Nataniel. Tam próbuje sobie przypomnieć kim jest...

    Ta część również jest dość dobra i raczej makabryczna Chociaż żaden z pensjonariuszy się specjalnie nie wyróżnia, książka nadrabia niezłym klimatem horroru.

    Na końcu znajduje się epilog, spajający wszystkie cztery części w ładną całość, więc raczej warto przeczytać każdą.

    LINK
  • Oko Jelenia

    Elendil 2009-10-08 16:55:00

    Elendil

    avek

    Rejestracja: 2008-04-26

    Ostatnia wizyta: 2025-01-16

    Skąd: Kraków / Zakopane / Kraków

    Pierwszy tom "Droga do Nidaros" zakończony. Lubię klimaty średniowiecza połączonego z fantastyką zatem spodobała mi się bardzo . II tom już czeka na półce.

    LINK
  • czytałam

    Kaysh 2009-10-08 16:57:00

    Kaysh

    avek

    Rejestracja: 2009-09-07

    Ostatnia wizyta: 2018-05-24

    Skąd: Kraków

    Ostatnio "Siewce Wiatru" Kossakowskiej.Piękna książka xD

    LINK
  • teraz

    Obi-Mace 2009-10-11 01:52:00

    Obi-Mace

    avek

    Rejestracja: 2009-01-29

    Ostatnia wizyta: 2013-03-31

    Skąd:

    właśnie kończę trylogię Landa Calrissiana

    LINK
  • Narnijskich Kronik, tom pierwszy

    Dave 2009-10-13 15:39:00

    Dave

    avek

    Rejestracja: 2007-03-04

    Ostatnia wizyta: 2020-01-24

    Skąd: Warszawa

    Zaliczyłem klasyk fantasy - "Lwa, czarownicę i starą szafę" autorstwa "znamienitego" C.S. Lewisa. Zaczynając powiem tak - film miótł, miażdżył, tłamsił i rozplaskiwał mnie na wszystkie możliwe sposoby. Wykonanie, fabuła, idea... Cud, miód. Sięgając po książkę byłem przekonany że jest ona szczytem hardkoru, idąc przkenonianem za pradawną zasadą "Ekranizacja jest zawsze gorsza od książkowego pierwowzoru" musiałaby być wspaniałą. Ale czy tak było?

    Książka pisane jest w sposób drewniany i sztywny. Brak tu pisarskiego polotu i luzu który spotykałem przy innych autorach. Książka jest chuda. Okropnie chuda. Zdaje się być przedstawieniem wszystkiego co widzimy w filmie w pigułce. początek spoilera Finałowa bitwa która w filmie trwa dziesięć minut, jest epicka, spektakularna, widowiskowa i zapadająca w pamięci na długi czas została w książce przedstawiona na... jednej stronicy! Tak samo jest ze mjodną dla oczu koronacją czwórki bohaterów. Cała książka wydaje się być jednym wielkim spoilerem filmu koniec spoilera. Toż to zakrawa na tragikomiedię.

    Innymi słowy - ludziom którzy książki nie czytali, a mają doświadczenie w szerszej fantastyce niech nie psują sobie smaku tą pozycją. Jest naprawdę baardzo przeciętna. A bardzo to mało powiedziane.
    Czuję podziw dla twórców filmu którzy z... czegoś takiego, stworzyli tak świetny film.
    Innymi słowy - książce daje mocno naciągane 4/10. Zasługuje na szczere dwa, ale za kilka pomysłowych elementów odpuszcze biednemu Lewisowi.

    LINK
    • Re: Narnijskich Kronik, tom pierwszy

      Strid 2009-10-13 16:01:00

      Strid

      avek

      Rejestracja: 2003-06-28

      Ostatnia wizyta: 2025-01-15

      Skąd: Poznań

      Dave napisał(a):
      (...) ludziom którzy książki nie czytali, a mają doświadczenie w szerszej fantastyce (...)
      ________
      Ci ludzie o książce przynajmniej słyszeli i wiedzą że to nie Tolkien którego chyba się spodziewałeś.

      LINK
      • heh

        Dave 2009-10-13 16:28:00

        Dave

        avek

        Rejestracja: 2007-03-04

        Ostatnia wizyta: 2020-01-24

        Skąd: Warszawa

        Tokiena to ja się nie spodziewałem (wiadomo, że nikt go nie pobije ), ale przynajmniej coś w ten deseń. Książka była przereklamowana i zewsząd chwalona więc myślałem o czymś naprawdę mocnym.

        LINK
    • ...

      ogór 2009-10-13 16:25:00

      ogór

      avek

      Rejestracja: 2004-02-20

      Ostatnia wizyta: 2025-01-17

      Skąd: Bielsko-Biała

      A mi się książka podobała bardzo. Miałem to szczęście, że przeczytałem ją zanim obejrzałem film i chyba dobrze, że stało się właśnie tak, że to właśnie pierwsze sięgnąłem po książkę a nie po film.

      Wyobraź sobie jakby wyglądała wierna adaptacja ten książki, skoro tak jak zauważyłeś, finałowa bitwa to jedna strona. Fakt jest taki, że trudno z takiej książeczki nakręcić więcej niż 1,5h filmu a autorzy bodajże stworzyli film, który trwa ponad 2h

      Sami autorzy stwierdzili, że znacznie rozszerzyli niektóre wątki a finałową bitwę po prostu wydłużyli, bo przecież jak się nie mylę stworzył to Disney i czym musiał przyciągnąć widzów do kin. A co w dzisiejszych czasach liczy się przede wszystkim dla widza? Widowiskowość i wodotryski na ekranie.

      Tak, więc reasumując. Książka mi się podobała, film mniej więc wiesz..

      LINK
    • Re: Narnijskich Kronik, tom pierwszy

      Lord Sidious 2009-10-13 20:42:00

      Lord Sidious

      avek

      Rejestracja: 2001-09-05

      Ostatnia wizyta: 2025-01-18

      Skąd: Wrocław

      O Mocy!! Powiem Ci tyle, uwielbiam posty takie jak ten, bo wspaniale ukazujesz w nich swój punkt widzenia, który dla mnie normalnie jest wręcz niewyobrażalny, ale Ty świetnie potrafisz wyjaśnić, jak do takich wniosków doszedłeś. Nie do wszystkich. Jeden, jest szczególnie chybiony:

      Dave napisał(a):
      Innymi słowy - ludziom którzy książki nie czytali, a mają doświadczenie w szerszej fantastyce niech nie psują sobie smaku tą pozycją.
      ________

      I piszę dlaczego. Ja usiadłem do Narnii wkrótce po swoim pierwszym kontakcie z Martinem i powiem tyle, wtedy nie potrafiłem znaleźć w fantastyce nic, co by nie było jałowe i płaskie. Narnia się zaś obroniła. Lewis jest klasykiem gatunku, ale czy na pewno tylko fantastyki? Ano właśnie. Klasycy mają to do siebie, że warto znać kontekst ich twórczości. Bez niego, trudno czasem zrozumieć, dlaczego ileś lat temu autor był mistrzem w swojej dziedzinie. I patrząc na Lewisa, nawet bez kontekstu trudno (przynajmniej w moim mniemaniu) nie mieć wrażenia, że czyta się baśń. Powieść nawet nie młodzieżową, ale skierowaną do dzieci poniżej 10. roku życia. Nie miałeś takiego wrażenia, że to właśnie coś takiego? To jest dla mnie doprawdy zdumiewające. Gdy już określimy czytelnika docelowego bez większych problemów, to co uznałeś za wady staje się wyznacznikiem gatunku, który po części dopiero się tworzył. Natomiast Narnia ma to do siebie, że podobnie jak Wojny Klonów, by je docenić trzeba mieć odpowiednią ilość lat, nie być zbyt starym, by móc przyjąć to jako baśń, lub być wystarczająco starym, by spojrzeć na nią z innej perspektywy. W przypadku Narnii mega ważny jest też kontekst, zwłaszcza związany z religijną drogą Lewisa. Urodzony jako anglikanin, późniejszy wojujący ateista z wyboru, by po nawróceniu skończyć jako filozof i teolog, który próbował wyjść z ram anglikanizmu, w szersze spektrum chrześcijaństwa. Powiem Ci tylko tyle, że jak zna się ten kontekst i umie go wyłapać, to jest to dzieło, a nie książka. I szczerze ze świecą można szukać w obecnej fantastyce tak wartościowego dzieła - nie literacko, ale gdy mówimy o przesłaniu. A siódmy tom - to dla mnie majstersztyk. Zawsze chciałem coś takiego napisać , ale raczej nie mam talentu Lewisa, by temu podołać. (Choć próbuję).

      LINK
      • Mmm

        Dave 2009-10-13 21:12:00

        Dave

        avek

        Rejestracja: 2007-03-04

        Ostatnia wizyta: 2020-01-24

        Skąd: Warszawa

        Bardzo ciekawie to wszystko przedstawiłeś. Rzeczywiście, Lewis jak na swoje czasy nie był najgorszy. Co do tej zmiany wiary również wiem : )
        Mi i tak się książka nie za bardzo podobała, lecz nie mówię że nie sięgne po kolejne tomy. Przyjemnie będzie miło się zaskoczyć : )
        I rzeczywiście książka wydaje się dość baśniowa.
        Niestety, swego podejścia nie zmienie. Zawiodłem się, bądź po prostu miałem zbyt wygórowane oczekiwania i raczej stawiałbym na tą drugą opcję.
        Istotnie, Narnia jest raczej skierowana do młodszych czytelników i nie mam nikomu tego za złe - ja też stary nie jestem, ale mam nieco dojrzalsze zainteresowania czytelnicze niż moi rówieśnicy (może z małymi wyjątkami) choć niektórymi książkami dla młodszego czytelnika nie pogardzę bo są niezłe.
        Reasumując - Lewisa cenię za to co zrobił dla dzisiejszego fantasy, bo na tamte czasy jego powieści były naprawdę dobrymi.

        LINK
      • Widzę, że nie ja jeden...

        Karrde 2009-10-15 22:49:00

        Karrde

        avek

        Rejestracja: 2003-01-05

        Ostatnia wizyta: 2024-07-17

        Skąd: Ostrów Mazowiecka

        ... miałem kłopoty ze znalezieniem czegoś ciekawego po przeczytaniu Martina. Książki fenomenalne, ale znaleźć potem coś z lepiej napisanymi postaciami graniczy z niemożliwością. Próbowałem Feista, ale odpadłem w połowie 3 tomu, jak zaczął coraz bardziej przeginać z mocami Puga i Tomasa.

        Natomiast co do Lewisa, to w pełni się zgadzam. Dodam tylko, że oprócz siódmego tomu na mnie chyba jeszcze większe wrażenie zrobiła metafora spowiedzi z trzeciego tomu (o ile mnie pamięć nie zawodzi). Znacznie dojrzalsza i lepiej przemyślana niż standardowe porównania, które można usłyszeć na typowym kazaniu.

        LINK
  • Co ostatnio czytałem?

    Aquenral 2009-10-13 17:19:00

    Aquenral

    avek

    Rejestracja: 2004-12-07

    Ostatnia wizyta: 2017-02-04

    Skąd:

    Wziąłem się za książkowe horrory, żeby zobaczyć czym może nas uraczyć pan Schreiber w Death Troopers. Nasza biblioteka szkolna okazała się być wypełniona książkami Stephena Kinga, Grahama Mastertona i Jamesa Herberta, więc czym prędzej wziąłem się za czytanie...

    Na pierwszy ogień poszedł tak wysoko przez wszystkich ceniony Stephen King. Rok wilkołaka przeczytałem szybko, bo i opowiadanie krótkie; muszę powiedzieć, że mi się spodobało, mimo kilku niedociągnięć. Początkowo też irytowała mnie konwencja, według której każdy rozdział rozpoczynał nowy miesiąc i przedstawiał nowych bohaterów, ale po kwietniu się chyba przyzwyczaiłem. Nie spodobało mi się tylko rozwiązanie akcji, gdzie początek spoilera niepełnosprawne dziecko zabiło wilkołaka, którym okazał się ksiądz pobliskiej parafii koniec spoilera, a tożsamości wilkołaka można było się już domyśleć kilka miesięcy przed grudniem. Pomyślałem sobie: było jednak niezłe, więc spróbuję czegoś dłuższego. Bibliotekarka poleciła mi Lśnienie, więc wziąłem, czemu nie? Podobno książka jest bardzo dobra, ale mnie kompletnie się nie spodobała. Była najzwyczajniej w świecie nudna. Nie wiem, może po prostu jej nie zrozumiałem, ale w żadnym momencie mnie nie zainteresowała i musiałem przerwać w połowie. Może kiedyś do niej wrócę :>

    Wizerunek zła Grahama Mastertona mnie pozytywnie zaskoczył. Ciekawa historia, ładnie nakreśleni bohaterowie, zaskakujące zwroty akcji - czego więcej chcieć? Nawet przywiązałem się do postaci Vincenta, co rzadko zdarza mi się w przypadku książek, które nie mają kontynuacji. Motyw rodziny Gray`ów też świetny, ale początek spoilera autor mógł sobie już podarować to skakanie między obrazami na zakończenie koniec spoilera. Dobra książka, polecam, a sam się biorę za następną.

    LINK
    • King

      Furrbacca 2009-10-16 01:38:00

      Furrbacca

      avek

      Rejestracja: 2004-02-28

      Ostatnia wizyta: 2012-01-10

      Skąd: Ełk

      Żeby długo się nie rozpisywać, polecam przeczytać na początek dwie pozycje z jego twórczości.
      "Zieloną Milę" i zbiór nowel "Cztery pory roku" (może poza ostatnim, nie jest w stanie przetrwać przyrównania do poprzednich wprost genialnych opowiadań).
      W sumie sam dalej zapoznaję się z jego twórczością . W tym momencie męczę Mroczną Wieżę.

      LINK
  • ..

    teleFON 2009-11-01 18:17:00

    teleFON

    avek

    Rejestracja: 2007-09-23

    Ostatnia wizyta: 2010-09-26

    Skąd:

    Dzisiaj skończyłem czytać Fight Club Podziemny Krąg Chuk`a Palahniuk`a. Dawno już mi się nie zdarzyło, żebym jaką książkę aż tak dosłownie chłonął. Po prostu genialna. Podobnie jak film ma ona pewien znaczący przekaz poza tytułowymi klubami walki. Bardzo podoba mi się styl pisania Palahniuk`a, a szczególnie kiedy główny bohater porównuje się do poszczególnych narządów Joe`go (czytał o tym bodajże w Reader`s Digest). Podsumowując książka na pewno nie odstępuje klasą filmowi, może nawet jest od niego lepsza. Polecam!

    LINK
  • Co ostatnio czytałem?

    Elendil 2009-11-01 19:04:00

    Elendil

    avek

    Rejestracja: 2008-04-26

    Ostatnia wizyta: 2025-01-16

    Skąd: Kraków / Zakopane / Kraków

    Tom II "Oka Jelenia" czyli "Srebrna łania z Visby". I kończę "Moc wyzwoloną".

    LINK
  • Zbiór opowiadań Marka S. Huberatha

    Kasis 2009-11-26 19:40:00

    Kasis

    avek

    Rejestracja: 2005-09-08

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Rzeszów

    W końcu przeczytałam zbiór opowiadań Huberatha, do którego od dawna namawiał mnie brat. Muszę przyznać, że faktycznie było warto, kilka opowiadań zrobiło na mnie duże wrażenie.
    Największe zaskoczenie czekało mnie na początku kiedy zaczęłam czytać "Wrócieeś Sneogg, wiedziaam...". Okazało się, że lata temu, jako mała dziewczynka zaczęłam je czytać (pewnie w jakiejś Fantastyce ojca) i pamiętam jakie wielkie wrażenie wtedy na mnie wywarło, a nie wszystko rozumiałam. Nie przeczytałam całości, przy czym nie wiem czy tylko dlatego, że wtedy mnie przerosło, czy był tylko fragment. Tak czy siak, przez lata wracałam do tego opowiadania we wspomnieniach, ale nie wiedziałam ani czyje to było, ani gdzie czytałam. I teraz mogłam je skończyć :] Fajna sprawa, zwłaszcza, że opowiadanie mi się podobało.
    Ale jeszcze lepsze okazały się dwa inne teksty. "Kara większa" (nagroda Zajdla), która sprawiła, że czułam niepokój i dyskomfort na myśl o tym co czeka nas po tamtej stronie. Bardzo plastyczna i pomysłowa wizja. A drugi tekst to minipowieść "Ostatni, którzy wyszli z raju". Nie będę spoilerować, ale naprawdę świetny.
    Z pozostałych podobały mi się również: "Trzy kobiety Dona", "Kocia obecność" i "Akt szkicowany ołówkiem".
    Muszę przyznać, że autor ma talent w kreowaniu rzeczywistości, jego opisy były bardzo plastyczne i jakieś takie realistyczne, tworzyły bardzo wyraźny obraz w mojej głowie. Przewijające się motywy o końcu świata, śmierci, zagładzie były pokazywane w pomysłowy i często zaskakujący sposób. Polecam :]

    LINK
  • Ucieczka z Festung Breslau

    Hego Damask 2009-12-20 12:48:00

    Hego Damask

    avek

    Rejestracja: 2005-05-28

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Wrocław

    Akcja książki Andrzeja Ziemiańskiego rozgrywa się pod koniec i kilka dni po II wojnie światowej we Wrocławiu. Oficer Abwehry, Dieter Schielke, ma odnaleźć sprawcę zabójstw ludzi przygotowujących do wywiezienia dzieła sztuki. Zaprzyjaźnia się z polskim majorem kontrwywiadu, Maciejem Dłużewskim o pseudonimie "Holmes" - jednocześnie próbują ułożyć sobie życie po wojnie.

    Książka przypomina nieco opowieści w stylu Arthura Conan Doyle`a, w pewnych momentach jest zabawna (jedną z lepszych scen jest ta, w której bohaterowie kłócą się kto ma dobić rannego). Autor bardzo dobrze opisuje Wrocław w ostatnich dniach wojny, ale nie ma tam jakichś opisów walk czy śmierci.

    Miło było poznać swoje miasto od tej strony

    LINK
  • czytadłowanie

    Dave 2009-12-20 13:21:00

    Dave

    avek

    Rejestracja: 2007-03-04

    Ostatnia wizyta: 2020-01-24

    Skąd: Warszawa

    Jakiś czas temu skończyłem Aleje cienia. S z o k u j ą c e zakończenie. Michael Reaves ponownie udowodnił że jest najlepszym autorem jakiego znam. Szacun & respekt 4ever.

    Jestem na końcóweczce Opiekunów Deana Koontza, takiego ni to horroru, ni to sci-fi. Gość dobrze pisze, świetnie konstruuje fabułę i postacie ale książce ujmuje znaczy minus - niekiedy wręcz przesadna obrzydliwość. Czytać się odechciewa, ale warto to przeboleć. Kniga wciąga. Polecam fantastom.

    Czytam obecnie Następne 100 lat czyli geopolityczną prognozę profesora Georga Friedmana. Bardzo ciekawa książka. Dużo polityki i wbrew pozorom więcej przeszłości niż przyszłości. Jednak polecam. Wszystko jest napisane w bardzo przystępnym języku, humor no i jak to okreśił Jacek Dukaj książka spisana w charakterystycznym stylu amerykańskiej gawędy popularnonaukowej. Solidne. Dla zainteresowanych przyszłością nie tylko świata w również naszego państwa, bo trochę o Polsce w książce jest - polecam.

    Tyle.

    LINK
  • ...

    Jango Skirata 2009-12-20 13:31:00

    Jango Skirata

    avek

    Rejestracja: 2009-03-27

    Ostatnia wizyta: 2013-08-21

    Skąd:

    Żeście odkopali to skorzystam.

    Ostatnio przeczytałem Homo Bimbrownikus Andrzeja Pilipiuka. Książka potwornie śmieszna [H20św i chęć przypalania jajec diabłu] i do tego wciągająca. Dawno mnie nic tak nie wciągnęło jak to dzieło

    LINK
  • no to tak

    DarthSyndrius 2009-12-20 15:20:00

    DarthSyndrius

    avek

    Rejestracja: 2008-10-03

    Ostatnia wizyta: 2010-08-16

    Skąd: Skierniewice

    skonczyłem ,,Chrzest Ognia" a w chwili obecnej katuję ,,Wieżę Jaskółki"

    LINK
  • W ziemi ludzi-niedźwiedzi

    Vua Rapuung 2009-12-22 19:57:00

    Vua Rapuung

    avek

    Rejestracja: 2005-03-29

    Ostatnia wizyta: 2024-04-11

    Skąd: Biała Podlaska

    Oto nadszedł wreszcie Pan. Błogosławiony niechaj będzie On i jego Ogród.
    Nie tak dawno pojawił się wreszcie długo oczekiwany (przynajmniej przez mnie) trzeci tom Pana Lodowego Ogrodu Jarosława Grzędowicza. Po wspaniałym tomie pierwszym, który zasłużenie zgarnął co ważniejsze nagrody literackie polskiej fantastyki, po małym spadku formy w tomie drugi muszę powiedzieć, że Grzędowicz znów jest na fali!
    Vuko Drakkainen zmierza na pokładzie lodowego drakkaru w stronę Lodowego Ogrodu, na spotkanie z jego Panem. Wiele tajemnic zostanie tam odkrytych, wiele sekretów odsłoniętych. Dalszy ciąg odnajdzie również historia dziedzica Tygrysiego Tronu. I o ile w poprzednich tomach stanowiła dla mnie tylko przykry przerywnik opowieści o Ulfie, o tyle teraz śledziłem ją już z dużym zainteresowaniem. Tempo, w którym toczy się akcja nie jest zbyt szybkie, ale nie przeszkadza to w lekturze. Przyjemnie jest zatopić się w powieści i poznawać coraz to nowe elementy świata Pieśni Ludzi.
    Mam w zasadzie tylko jedno zastrzeżenie - jeżeli akcja nadal będzie się toczyć w tak... dostojnym tempie, istnieje ryzyko, że seria nie zakończy się na tomie czwartym. Tak, czy inaczej - do listopada 2011 ?

    Pozostając w zasadzie w temacie - sięgnąłem ostatnio po Legendę o Sigurdzie i Gudrun J. R. R. Tolkiena. I muszę powiedzieć, że spodziewałem się trochę czegoś innego. Utwór ten to bowiem w gruncie rzeczy autorskie, hmmm... streszczenie sagi o Völsungach. Co same w sobie nie jest niczym złym, ale mimo wszystko lepiej jest chyba przeczytać oryginalne sagi. Plusem wydania jest zamieszczenie obok tłumaczenia oryginalnej (tj. angielskiej) wersji utworu.

    Tak apropopo, gdyby ktoś szukał okazji do pozbycia się Eddy poetyckiej w wydaniu z 1986 w przekładzie Apolonii Załuskiej-Strömberg, po rozsądnej cenie, to chętnie przygarnę.

    LINK
  • Właśnie

    Hego Damask 2009-12-26 18:16:00

    Hego Damask

    avek

    Rejestracja: 2005-05-28

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Wrocław

    skończyłem powieść Chrisa Humphreysa "Wład Palownik - Prawdziwa Historia Drakuli".
    Cóż, co chciałem napisać napisała wcześniej Eire w recenzji tutaj:

    http://biblionetka.pl/art.aspx?id=94122

    więc pozostaje się podpisać. Książka nie jest przesadnie krwawa, choć kilka scen jest mocnych, postacie dobrze poprowadzone, a zakończenie mnie zaskoczyło.

    Także polecam

    LINK
  • coroczne podsumowanie

    Lord Bart 2009-12-26 23:42:00

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    jako że nigdy nie chce mi się opisywać pojedynczych pozycji zrobię drugiej już podsumowanie.

    Pewnie nie jest to wszystko jak zawsze, bo miewam luki w pamięci, ale...

    Zaczniemy od rzeczy poważniejszych
    Biała gorączka
    Jacek Hugo-Bader
    Jedno z najlepszych zaczytań tego roku. Wyprawy JHB po krajach ruskojęzycznych, opisy rozmów, mnóstwo anegdot. Fenomenalne, jak ktoś zna jego reportaże z Wyborczej to to jest właśnie to.

    Europa walczy 1939-1945. Nie takie proste zwycięstwo
    Norman Davies
    O ND jedni mówią wyłącznie dobrze, inni wyłącznie źle. Faktem jest, że jego książek (w tym i tej) nie można traktować jako prawdy historycznej objawionej i świętej. Ale za nakreślenie sytuacji i przedstawienie jej przystępnym językiem trzeba Angola chwalić.
    Książkę kupiłem niejako do kolekcji, ale wydaje mnie się że warto.

    Dziesięć kawałków o wojnie. Rosjanin w Czeczenii
    Arkadij Babczenko
    Wzięty w kamasze, potem zgłosił się sam na ochotnika. Wojna wciąga? Każdy musi to ocenić sam, niemniej to co w książce przedstawiono + ruska armia...
    Konflikt w Czeczenii oczami Rosjanina, ale wcale a wcale nie stronniczy.

    Władysław Bartoszewski - wywiad rzeka
    ...mimo wszystko. Wywiadu rzeki księga druga

    Władysław Bartoszewski, Michał Komar
    W końcu obydwie części. Cóż można powiedzieć - doświadczeniami tego człowieka można obdzielić kilku innych. A z książek bije witalność Bartoszewskiego.
    Świetne tytuły.

    Z głowy
    Ostatni cieć
    Skrzek

    Janusz Głowacki
    Trzy tytuły polskiego prozaika, dramaturga, felietonisty. I człowieka, który dzięki swojemu różnorakie jakościowo pisarstwu przeżył życie... całkiem lightowo.
    Przeczytajcie `Z głowy`
    No i Antygonę w Nowym Jorku wypadałoby zobaczyć/przeczytać.

    Królowe. Sześć żon Henryka VIII
    David Starkey
    Henryk VIII
    Pollard A.F.
    Obydwie pozycje z biblioteczki mojej mamy, pasjami zajadającej się koronowanymi głowami Anglii.
    No i z ciekawości odnośnie serialu o Henrysiu. Gdzie oczywiście fakty z ekranu są CAŁKOWICIE inne niż te z kartek książki. Na korzyść książki oczywiście.
    Bardziej polecałbym `Królowe`. Przystępniejsze i czytelniej napisane. AFP bowiem zostało wydany w brzydkim i haniebnym BoText, a poza tym zawarta tam wiedza uprawniałaby do startowania w śp. Wielkiej Grze.
    Więc niektórych może ostro zmęczyć.

    Jak... kochać się jak gwiazda porno
    Jenna Jameson, Neil Strauss
    Hehehe kapitalna pozycja. Nie mogłem jej sobie odpuścić.
    Cóż, żywa legenda swojego... środowiska Bardzo ciekawa książka, chociaż spodziewałem się więcej... tej no... pikanterii.
    Dwie rzeczy trzeba powiedzieć po przeczytaniu:
    1. Lekkiego życia Jenn nie miała tak czy siak
    2. Porno to większe udawanie niż się wszystkim wydaje (chociaż niektórzy myślą, że tam wszystko jest maksymalnie realistyczne)

    Wojna zombie
    Zombie survival

    Max Brooks
    Chociaż wiedziałem, że to lekkie pozycje to spodziewałem się więcej. Zwłaszcza po `Wojnie` bo poradnik zrobiono bardzo... profesjonalnie.
    Dla miłośników takiego kina - biblia

    Martwy aż do zmroku
    U martwych w Dallas

    Harris Charlaine
    Czyli Sookie Stackhouse i jej historia. Zacząłem czytać bo serial (True Blood) jakoś mi podszedł. A podobno kniżka lepsza.
    Czy ja wiem?
    Jak porównuję z produkcją to rzeczywiście niektóre rzeczy mocno nagięli, ale i w książce zdarzają się straszne chwile kiedy parę stron poświęcanych jest kąpieli Sook i co potem na siebie włożyć.
    Chociaż licząc w skali pustakowości serialowa SS zwycięża.
    Komu podejdzie pierwszy tom przeczyta i resztę. Komu nie, temu nie.

    Tajemnica Gaudiego
    Andreu Carranza, Martin Esteban
    Władca Barcelony
    Chufo Llorens
    Tutaj warto zatrzymać się nad fenomenem Hiszpanii, która niesiona ostatnimi sukcesami sportowymi wykorzystuje swoją popularność (jak ostatnio np. dopłaty do wakacji emerytów z UE).
    Popularność tą w dużej mierze buduje nie Madryt ale Katalonia. A właściwie Més que un club - FC Barcelona. I o Barcelonie są te dwa hiciory hiszpańskie.
    `Tajemnice` to katalońska odmiana "Kodu Leonarda". Niestety jest to jedna z nielicznych książek, których nie udało mi się skończyć ponieważ ból głowy i zmęczenie wzięły górę.
    Polecam ją obsesyjnym fanom architektury Gaudiego. Wiem, widziałem na żywo - jest piękna. Ale 12stronicowe dywagacje nad krzywiznami i matematyką wyższą?
    NFW.
    `Władca` jest dużo, dużo lepszy. Ponad 700 stron ciekawej historii spod znaku... hmmm la ropa & espady
    Aż chce się zagrać Hiszpanami w Medievala. Intrygi, walka, seks, gorrrrąca katalońska krew
    Heh, schwycili wiatr w żagle i korzystają. Chciałbym żeby nasz kraj z okazji np. Euro też się tak wypromował.

    Homo bimbrownikus
    Andrzej Pilipiuk
    Taaa... kolejny Jakub do kolekcji. Jeśli komuś leżą przygody wioskowego egzorcysty to powinien przeczytać. Nie zapamiętałem jednak niczego szczególnego z tej książki. A może to wina czasu?

    Miecz i kwiaty
    Marcin Mortka
    2 tomy chwilowo ale z niecierpliwością czekam następnego. Bardzo ciekawe przedstawienie Ziemi Świętej, interesująca intryga i templariusze wraz z ich wszystkimi grzechami i tajemnicami. Bardzo dobra polska fantastyka.

    Żmija
    Andrzej Sapkowski
    Wszyscy praktycznie narzekają na tą książkę. Ja osobiście uważam, że jest napisana bardzo fajnie, w stylu ASa. Równie dobrze Mistrz opisałby zmagania bohaterów Aleksandra Wielkiego czy czasy Imperium Brytyjskiego. Gdyby tylko miał jakąś wizję początku, środka i zakończenia. A tak...
    Klimat Afganu uchwycony zajebiście, ale o co tak naprawdę tam chodzi? Nie wiem. A przeczytałem o dziwo dwa razy.

    IV Rzeczpospolita
    Grzegorz Mathea
    Grupa uzbrojonych terrorystów atakuje Sejm w momencie zaprzysiężenia nowego prezydenta RP. Elity polityczne, znajdując się w sytuacji ekstremalnej, pokazują swoje prawdziwe oblicze...
    Książka z 2005. Wiecznie aktualna.


    Trochę literatury obcojęzycznej:
    Generation Kill: Devil Dogs, Iceman, Captain America, and the New Face of American War
    Evan Wright
    Na podstawie tej fenomenalnej książki powstał genialny Generation Kill. Short series oczywiście.
    40 pierwszych dni elitarnej jednostki Marines podczas inwazji na Irak w 2003 roku.
    Jedna z najlepszych pozycji anglojęzycznych jakie czytałem w życiu.

    Gentlemen, we just seized an airfield. That was pretty fucking ninja.

    The Last Wish
    Blood of Elves

    Andrzej Sapkowski
    Czytanie tych dwóch książek zbiegło się z czytaniem oryginalnego Wiedźmina, więc porównywałem sobie jak wybrnęli tłumacze z paru staropolskich myków.
    O powiem, że wyszło im całkiem zgrabnie. Nic tylko nakręcić film Wszak jest tu fabuła, a nie lipne efekty tylko.
    Czekam na resztę, mam nadzieję że wydadzą.

    Shatterpoint
    Mathew Stover
    Najlepsza książka SW jaka istnieje. W oryginale, HC.

    I have seen the Temple in ruins, the Senate smashed, and Coruscant itself shattered by orbital bombardment from immense ships of impossible design. I have seen Coruscant, the seat of galactic culture, become a jungle far more hostile and alien than any on Haruun Kal. I have seen the end of civilization.


    Starłorsowa literatura... był. Kiedy ponownie zacząłem kolekcjonować, razem z angielskimi odpowiednikami. Ale zapuściłem się strasznie i mam nadzieję nadrobić w tym roku. Zarówno czytanie jak i zbieranie.
    Ach ten Bane... czeka i czeka.

    Tyle.
    Na 2009.

    LINK
  • ostatnio

    Obi-Mace 2010-01-11 00:08:00

    Obi-Mace

    avek

    Rejestracja: 2009-01-29

    Ostatnia wizyta: 2013-03-31

    Skąd:

    to przeczytałem:
    Pakt na Bakurze i ślub księżniczki Leii, więc pozycji nie trzeba przedstawiać
    A jakiś czas wcześnie czytałem Raszyn 1809, jest to książka z serii "historyczne bitwy" dokładnie opisująca wydarzenia poprzedzające, przebieg, znaczenie oraz skutki tej bitwy.

    LINK
  • Nowa książka Steve`a Perry`ego

    Shedao Shai 2010-01-25 01:38:00

    Shedao Shai

    avek

    Rejestracja: 2003-02-18

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Wodzisław Śl. / Wrocław

    tak tak daliście się złapać na chwytliwy tytuł

    Fabryka Słów wydała w piątek "Człowieka, który nigdy nie chybiał" - pierwszy tom chyba (przynajmniej tak mi się zdaje) najsłynniejszej serii Steve`a. Wiadomo, Steve ma u mnie ogromny kredyt zaufania po "Cieniach Imperium", toteż popędziłem do Empiku i kupiłem.

    "Człowiek..." powstał prawie 10 lat przed "Cieniami...", a "Cienie" czytałem już daawno temu, ale mimo to czułem w tej książce rękę Steve`a, tą lekkość z którą prowadził narrację, ten facet potrafi zaciekawić czytelnika, mimo że nie opowiada o niczym oryginalnym.

    Książka podobała mi się, jest ciekawa, z dobrą fabułą, szczerze polecam fanom Steve`a. I czekam na tom 2 - "Matadorę"

    LINK
  • Zmierzch czyli wielki lol :D

    Kasis 2010-02-09 13:08:00

    Kasis

    avek

    Rejestracja: 2005-09-08

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Rzeszów

    Pierwszy raz z tym… ekhm… fenomenem zetknęłam się na deviantArcie, gdzie buszując po różnych galeriach, co i rusz natykałam się na jakąś Bellę z jakimś Edwardem. Z ciekawości (czasami tak robię jak spotkamy arty do nieznanych mi książek, filmów czy komiksów) zajrzałam na Wiki, żeby sprawdzić z czym mam do czynienia. Przeczytałam, aha, jakiś hit, wampiry, wilkołaki, OK i poszłam sobie dalej. Ale na zmierzchowy stuff natykałam się coraz częściej i zaczęłam zauważać, że istnieje też spora grupa osób szydząca z tego tytułu na potęgę. Przeczytałam kilka recenzji, które wyraźnie mówiły, że to gniot, a potem na horyzoncie pojawił się film i edwardomania zaczęła przybierać na sile. A na dokładkę zaczęto przyrównywać te książki i film do Harry’ego Pottera! Ten cały szum wokół Zmierzchu zaczął mnie interesować, bo jak to może być, że takie popularne, jeśli faktycznie taki kit. A jak zobaczyłam filmik przedstawiający rozhisteryzowane krzyczące fanki, całe w spazmach, bo właśnie spotkały Pattinsona to nie wiedziałam czy śmiać się czy płakać (niestety nie udało mi się go odnaleźć – filmiku nie Pattinsona ;]).
    W Empiku obserwowałam, przyznaję z pewną dezaprobatą, jak wszystkie tomy serii od miesięcy okupują miejsca na liście bestsellerów. I w końcu postanowiłam, że trzeba zobaczyć o co chodzi, żeby móc z czystym sumieniem, jakby co, wyśmiewać książkę. Ciężko było mi się przemóc, żeby iść do biblioteki. Jeszcze nigdy nie wstydziłam się spytać o jakąś książkę Specjalnie wyczekiwałam, żeby nie było nikogo oprócz mnie i bibliotekarki, naprawdę czułam się zażenowana Na szczęście zaraz vis-a-vis mojego bloku jest malutka biblioteka, w której na omawiany tytuł nie trzeba czekać miesiącami i w ten weekend mogłam się zapoznać z tym „dziełem”, które sprawiło, że powstał specjalny wibrator wzorowany na członku jednej z postaci oO

    I co? Nie żałuję, że sięgnęłam po Zmierzch, bo naprawdę ubawiłam się przy lekturze Pierwszy raz śmiechem wybuchłam na, bodajże, trzeciej stronie. I tak już było, co jakiś czas, do końca. Kiedy pod koniec doszłam do fragmentu gdy serce Belli zatrzymało się ( sic!) na skutek pocałunku Edwarda i nie była to bynajmniej metafora, dostałam takiego ataku śmiechu, że mój wujek, z którym akurat moja mama rozmawiała przez telefon (w drugiej części mieszkania) spytał, co się u nas stało Moja mama stwierdziła, że dawno się przy żadnej książce tak nie śmiałam, a przecież to ponoć nie komedia. Ale przestała się dziwić jak przeczytałam jej kilka fragmentów.

    Z jednej strony trochę zrozumiałam dlaczego ta książka zdobyła taką popularność, ale z drugiej nadal nie mieści mi się to w głowie. Szczerze przyznam, że myślałam (albo raczej liczyłam na to), że będzie jeszcze gorsza. Tymczasem okazała się takim literackim fast foodem, łatwo wchodziła, szybko przerzucało się kolejne strony. Mogła przypaść do gustu rzeszy niewymagających czytelniczek, bo nie wymagała myślenia, była banalnie skonstruowana i napisana prostym językiem. Ale kiedy teraz próbuję przypomnieć sobie pewne szczegóły, kolejność wydarzeń, to okazuje się, że pamiętam głównie te idiotyzmy, a reszta zlewa się w jedną masę.
    Sam pomysł na historię jest banalny i nieoryginalny. Ot, kolejna historia o na pozór niemożliwej miłości, która przetrwa wszystko. Nie oznacza to, że sam pomysł jest jakiś zły. Tu złe jest wykonanie. Przez większość czasu prawie nic się nie dzieje, gdzieś przeczytałam, że to jest książkowy reality show I dużo w tym prawdy, ilość opisów co Bella zrobiła z włosami była oszałamiająca. A kiedy pod koniec pojawiła się zapowiedź jakiejś akcji nie związanej z miłosnymi gierkami, to na dobrą sprawę wszystko się skończyło nim się zaczęło.

    Żałosne jest to, że dwójka głównych bohaterów jest taka nijaka, irytująca i nieciekawa. Niektóre ich rozmowy sprawiały, że non stop wywracałam oczami do góry (chyba jeszcze nigdy nie reagowałam tak na książkę ). Ich uczucie jest nieprzekonywujące, jakieś takie odrealnione, nie ma tam żadnej chemii. A na dodatek odnosiłam momentami wrażenie jakbym nagle przeoczyła kilka rozdziałów, takie były dziwaczne przeskoki i zmiany w postępowaniu i uczuciach bohaterów. Jak teraz myślę, to nie bardzo wiem, jak, kiedy i dlaczego oni się w sobie zakochali Postacie z trzeciego planu wydają się o wiele bardziej interesujące.

    Biedna Bella sprawia wrażenie ciężko chorej osoby, wiecznie ma palpitacje, zawroty głowy i zapiera jej dech w piersiach. Ilość opisów jaki wspaniały, doskonały, anielski, niczym grecki posąg jest nasz mieniący się w słońcu wampir była zatrważająca. I do tego autorka nieustannie się powtarza. W kółko to samo, te same wyrażenia, frazy. Stężenie głupotek i harlekinowych zagrań było baaardzo wysokie. Kurcze, ja nigdy nie zemdlałam na skutek pocałunku, nie wspominając już o zatrzymaniu serca (jak sobie to przypomnę, to od razu mam banana na twarzy ).

    Naprawdę mi szkoda fanek tej sagi, gdzie one znajdą coś takiego w prawdziwym życiu? I biedni ci chłopcy, którzy będą musieli znosić porównania do Edwarda. W tej książce najlepiej mieli ci, którzy byli bosko piękni (czyli wampiry), reszta była w ogóle mało ważnymi postaciami.
    Mogłabym pisać jeszcze dłużej, ale chyba nie ma sensu. Mogłabym też zrecenzować tę książkę znacznie krócej: LOL
    Teraz tylko czekam, żeby ktoś to porównał przy mnie do Harry’ego ;P Bo to istne bluźnierstwo.

    PS. Po przeczytaniu tej książki dialogi z Ataku klonów nie brzmią tak źle

    "Spuścił na moment oczy, a potem rzucił mi niby to błagalne spojrzenie zza wachlarza czarnych rzęs.
    - Proszę – szepnął, pochylając się nad stołem.
    Zamrugałam nerwowo. Z wrażenia zapomniałam, o czym tak właściwie rozmawialiśmy. Dobry Boże, pomyślałam, jak on to robi?"
    :’D

    "- A poza tym jazda po pijanemu to przestępstwo.
    - Po pijanemu? – obruszyłam się.
    - Sama moja obecność działa na ciebie upajająco – powiedział po raz kolejny uśmiechając się kpiarsko.
    - Cóż mogę powiedzieć – westchnęłam. Byłam bezsilna, nie umiałam mu niczego odmówić."



    Strasznie dużo tu emotek, ale to naprawdę oddaje mój nastrój podczas czytania Zmierzchu ;P

    LINK
    • Zmierzch

      PatiSkywalker 2010-07-01 13:57:00

      PatiSkywalker

      avek

      Rejestracja: 2008-12-30

      Ostatnia wizyta: 2015-12-24

      Skąd: Świdnica

      Ohh... :/ Ostatnio,podobnie jak Ty sięgnęłam po tą książkę.
      W moim środowisku jest wiele dziewczyn,które są fankami Sagi Zmierzch.
      Ciągle opowiadają o bohaterach książki,różnych wydarzeniach,rodach,mają pokoje obklejone zmierzchowymi plakatami itp. Do niedawna było to dla mnie czarną magią,nic z tego nie rozumiałam,aż w kóńcu pożyczyłam "Zmierzch" od mojej przyjaciółki. Z resztą sama zachęcała mnie jeszcze do lektury,mówiąc jaka to ta książka jest super. Zaciekawiona,nie mogłam się doczekać kiedy zacznę ją czytać. "W końcu to taki wielki bestseller,może wcale nie jest to kolejna rozleklamowana książka i ma powodzenie u czytelników ze względu na treść?" - myślałam. Nareszcie rozpoczęłam lekturę,a tu... nic! Trudno było znaleźć choć chwilę dreszczyku,jakiejś akcji zapierającej "dech w piersiach". Dialogi były mniej więcej do przewidzenia,tak samo rozwój sytuacji. Opisy bohaterów były rzeczywiście banalne. Stany emocjonalne Belli tak samo-normalnie jak jakaś podrzędna opera mydlana. Przy paru komentarzach Belli omal nie padłam, np. "Spuściłam wzrok, drżąc z ekscytacji na dźwięk tego najcudowniejszego ze słów." Żenada. Przesłodzony gniot. Lekturę książki nie dokończyłam-była za bardzo pospolita i sobie odpuściłam.
      Jakoś mnie nie ciągnie do przeczytania pozostałych tomów.
      Jednak niezniechęcona do końca postanowiłam oglądnąć z przyjaciółką (fanką Zmierzchu) ekranizację tej "najcudowniejszej książki". Myślałam,że to będzie lepsze od książki,ale się ponownie rozczarowałam. To samo w książce,byle jaka realizacja i beznadziejne efekty specjalne.
      Nie odchodząc jeszcze od tematu filmów to wczoraj moja przyjaciółka (ta od której pożyczyłam książkę i z którą oglądałam film) bardzo ubolewała nad tym,że nie może pojechać na premierę "Zaćmienia". Próbowałam ją pocieszyć mówiąc,że pojedzie w następnych tygodniu,ale wpadła w histerię i nie chciała dopuścić do siebie tej myśli,bo w końcu "nie dostanie czegoś co będą dodawać do biletów". Ostatecznie dostała plakat,jeszcze tego samego dnia od koleżanek,które były na filmie,aczkolwiek dalej przytulała się do Edzia na koszulce.Dodatkowo druga koleżanka,która była w kinie płakała,bo zgubiła serduszko od takiej http://stylio.pl/members/pictures/191/191426_l.jpg,a więc wczoraj miałam ciężki,wampirzy dzień
      Też za bardzo nie mogłam zrozumieć sukcesu tej serii,ale Ty ujęłaś to bezbłędnie i w pełni się z tym zgadzam - Mogła przypaść do gustu rzeszy niewymagających czytelniczek, bo nie wymagała myślenia, była banalnie skonstruowana i napisana prostym językiem.
      Interesuję się różnymi mitami,legendami i zjawiskami paranormalnymi od dawna i dodatkowy uważam,że wampiry w tej książce nie były dość... "wampirze".
      Kończąc już ,bo nie ma się co rozpisywać na ten temat uważam "Zmierzch" za jedną z wielu klap literatury i filmu,w dodatku jedną z największych.

      LINK
      • err

        Horus 2010-07-01 14:19:00

        Horus

        avek

        Rejestracja: 2006-04-15

        Ostatnia wizyta: 2024-08-10

        Skąd: Zabrze

        Ja po przeczytaniu kolejnych tomów próbowałem koleżance uzmysłowić jaka to głupota i jak Meyer nie trzyma się tego co napisała wcześniej, a najbardziej rozłozyło mnie to że pod koniec tomu pierwszego wszystkie wampiry są doskonale widoczne w lustrach, a już na początku tomu drugiego Edwarda w lustrze nie widać . Była też cała masa innych pomyłek, Meyer dała wampirom siłę tak wielką że mogli TIRa podnieść jedną ręką i biegać z taką szybkością że przestawali być wyraźnie widoczni, a mimo to swoisty "ojciec" Carlisle`a uciekał przed pościgiem ludzi i to dosyć nieudolnie, chociaz mógł im nawiać bez żadnego problemu, albo odwrócić się i pourywac głowy bez większego problemu. Ludzie nie mogą im nic zrobić, a jednak Volturi z jakiś tylko sobie znanych pobudek każą pod groźbą śmierci się im ukrywać. Były też pomiary córki Belli w ostatnim tomie, ludzie ja rozumiem że Wampiry to takie ekstra przekoksy, ale sorry, nie można zwykłą taśmą zmierzyć nowordka i stwierdzić, że "wczoraj urósł 5,072cm, a dziś tylko 5,060" bo już podziałka na taśmie jest nierówno zrobiona. Więcej błędów nie pamiętam, ale wiem że przez miesiąc znajdywałem ich po kilka w tygodniu więc trochę tego jeszcze jest .

        LINK
    • zachęciłaś

      Resvain 2010-07-01 14:15:00

      Resvain

      avek

      Rejestracja: 2009-04-15

      Ostatnia wizyta: 2019-02-21

      Skąd: Gdańsk

      mnie do przeczytania "Zmierzchu" Jeśli rzeczywiście można się tak ubawić, to chyba wybiorę się do biblioteki albo pożyczę od koleżanki Dialog o pijaństwie rozwala. Smuci jednak fakt, że ta cała pseudosaga jest tak niesamowicie popularna, że te gnioty są tak uwielbiane przez większość nastolatek. Mam nadzieję, że na ostatnim filmie na mania się skończy, bo strach lodówkę już otworzyć.

      LINK
      • err

        Horus 2010-07-01 14:22:00

        Horus

        avek

        Rejestracja: 2006-04-15

        Ostatnia wizyta: 2024-08-10

        Skąd: Zabrze

        Meyer tworzy własne universum gdyś nie wiedział , napisała już o innej wampirzycy (postać epizodyczna z głównego wątku) i teraz pisze czwrtą cześc z punktu widzenia Edwarda, a w plnach jest jeszcze chyba punkt widzenia innych postaci także zapowiada się jeszcze parę tomów.

        LINK
        • "Drugie życie Bree Tanner"

          PatiSkywalker 2010-07-01 23:19:00

          PatiSkywalker

          avek

          Rejestracja: 2008-12-30

          Ostatnia wizyta: 2015-12-24

          Skąd: Świdnica

          Tak się ta powieść nazywa. Widziałam wczoraj w TESCO i spojrzałam na nią z przerażeniem. Większość fanek Zmierzchu nie wie narazie o istnieniu tej powieści,ale może być coraz gorzej,bo jak np. nakręcą film na podstawie tej książki to faza na Zmierzch tak szybko się nie skończy.

          LINK
  • Władca Much

    Hego Damask 2010-03-03 21:28:00

    Hego Damask

    avek

    Rejestracja: 2005-05-28

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Wrocław

    Powieść Williama Goldinga z 1954 r. jest historią angielskich chłopców, których samolot rozbija się na bezludnej wyspie. Z początku traktują oni to jako okazję do zabawy, w końcu jednak ustanawiają prawa i swoistą hierarchię rządzenia. Ale nie wszystkim się to podoba...

    Książka jest alegorią upadku cywilizacji i kultury ludzkiej. Nawiązuje też do Biblii. W pewnym momencie niektórzy chłopcy przeobrażają się w okrutnych dzikusów, początek spoilera mordujących nawet dawnych przyjaciół. koniec spoilera To jedne z najbardziej wstrząsających scen.

    Tytułowy Władca Much to określenie Belzebuba. W powieści taką rolę odgrywa początek spoilera łeb świni zabitej przez "myśliwych" i oddanej na "pokarm" tajemniczemu "zwierzowi", który wg chłopców zamieszkał na wyspie. W jednej ze scen "kusi" on jednego z bohaterów. koniec spoilera

    Książka jest jedną z najważniejszych powieści XX wieku, z którą warto się zapoznać.

    LINK
  • Zbieracz Burz, tom 1

    Hego Damask 2010-03-12 23:33:00

    Hego Damask

    avek

    Rejestracja: 2005-05-28

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Wrocław

    Nowa powieść Mai Lidii Kossakowskiej to kontynuacja "Siewcy Wiatru".
    Daimon otrzymuje od Boga niezwykłe zadanie. Kiedy Gabriel, Razjel i Michał dowiadują się o tym, nie chcą w to uwierzyć i myślą, że Frey postradał rozum i został opętany przez Siewcę. Abaddon musi uciekać i ukrywać się przed przyjaciółmi...

    Bardzo dobra książka. Po raz kolejny mamy akcję, trochę czarnej magii, kilka przekleństw i mocnych określeń, odrobinę powieści psychologicznej, humor i nieco makabry. Spotykamy starych znajomych i nowych bohaterów, którzy są dobrze nakreśleni i dają się lubić. Kossakowska stanęła na wysokości zadania i czekam niecierpliwie na drugi tom

    LINK
    • Ośmielę się mieć odmienną opinię :D

      Shedao Shai 2010-03-14 12:49:00

      Shedao Shai

      avek

      Rejestracja: 2003-02-18

      Ostatnia wizyta: 2025-01-18

      Skąd: Wodzisław Śl. / Wrocław

      no cóż Kossakowska kontynuuje swoją "wysoką formę" z Upiora Południa. Właściwie zacząłem się teraz zastanawiać czy ona zawsze miała taki styl, tylko jej pierwsze książki łyknąłem bo miałem słaby gust jeszcze musiałbym je odświeżyć dla porównania.

      Sorry ale teksty typu "Źrenice anioła, ogromne jak lufy colta magnum, pełne kosmicznej czerni, zwęziły się groźnie." to mogą sobie dawać ponure emo na blog.onet.pl a nie jedna z czołowych polskich autorek fantasy. Odpadłem po parudziesięciu stronach. Może kiedyś wrócę. Jak wyjdzie 2 tom czy coś.

      LINK
  • Nowości

    Dave 2010-03-23 20:07:00

    Dave

    avek

    Rejestracja: 2007-03-04

    Ostatnia wizyta: 2020-01-24

    Skąd: Warszawa

    Jakieś trzy-cztery miesiące temu (!) zacząłem czytać książkę Marka Utkina pt. Technomagia i smoki. Nawet niezłe, ale z lekka się wlecze. Kiedy już powoli zbliżałem się do finiszu (a przeciągany z miesiąca na miesiąc termin oddania książki do biblioteki się zbliżał ), zostało mi niewiele ponad 150 stronic, kupiłem sobie Metro 2033. I zacząłem czytać, bo mam taki zwyczaj, że muszę przeczytać parę kartek książki po jej zakupie. I ta cholera jasna tak mnie wciągnęła, że gdyby nie szkoła, czytałbym do rana. I potem jeszcze dłużej. Ta książka jest ś w i e t n a! I nie mam zamiaru kończyć "Technomagii", oddam ją, wypożyczę kiedyś i skończe. Bo "Metro 2033" jest zbyt piękne i zarąbiste, żeby teraz kończyć tą pierwszą książkę, którą i tak długo męczyłem. A kiedy już przeczytam "Metro", dam linka do mojej recenzji. Obiecuję.

    LINK
  • Wszystko, jak zwykle, zaczęło się od Kruppego…

    Vua Rapuung 2010-05-02 20:22:00

    Vua Rapuung

    avek

    Rejestracja: 2005-03-29

    Ostatnia wizyta: 2024-04-11

    Skąd: Biała Podlaska

    Siądźmy tedy przy ogniu, siądźmy i wysłuchajmy opowieści, opowieści z Malazańskiej księgi poległych. Jakiś czas temu stanąłem wobec zatrważającej sytuacji – nie miałem nic interesującego do czytania. Zaryzykowałem i zamówiłem za jednym zamachem wszystkie wydane po polsku tomy sagi Stevena Eriksona. Decyzja ta okazała się nad wyraz słuszna.

    Początki nie były jednak łatwe. „Ogrody księżyca” na pierwszy rzut oka nie zachwycają. Autor na dzień dobry serwuje nam przeszło trzy strony dramatis personae, nie wahając się raz po raz przenosić akcji od jednej grupy bohaterów do innej. Z początku rozbrajają imiona malazańskich żołnierzy – Sójeczka, Skrzypek, Młotek, czy Żal, dosyć długo zajęło mi przyzwyczajenie się do nich. Fakt iż świat Eriksona jest zdecydowanie nie czarno-biały też utrudnia nieco połapanie się w całości.

    Po pokonaniu tych początkowych trudności otwiera się przed nami naprawdę wspaniały świat. Świat wypełniony bohaterami, w których istnienie faktycznie można by uwierzyć. Świat z jednym z najbardziej przekonujących i intuicyjnych systemów magii oraz panteonów, jakie kiedykolwiek widziałem. Świat z naprawdę oryginalnymi, nietuzinkowymi obcymi rasami, w żaden (no, prawie żaden) sposób niepowiązanymi z oklepanym zestawem elfo-krasnoludów.

    Erikson potrafi zręcznie przeskakiwać od epickich bitew rozpisanych na dziesiątki i setki tysięcy uczestników, do przedstawiania relacji w kilkuosobowej grupie szwędającej się po pustkowiach. I choć praktycznie wszystkie tomy mają fabułę rozpisaną w nieco zbyt klasyczny i czytelny dla mnie sposób (długi okres spokojnego budowania napięcia prowadzący do większej konwergencji – punktu kulminacyjnego), to kluczowe momenty tych historii na naprawdę długo zapadają w pamięć. początek spoilera Upadek Coltaine’a z klanu Wrony, upadek Imperium Letheryjskiego pod butem szalonego cesarza, dwukrotna wojna skrytobójców w zaułkach Malazu, malazańska piechota morska szturmująca serce imperium Tiste Edur, ostateczne poświęcenie Syna Ciemności koniec spoilera – te fragmenty czytałem z wypiekami na twarzy i bez jednego spojrzenia na zegarek. Nie przypominam sobie takiego stopnia wciągnięcia już od bardzo, bardzo dawna.

    Jednocześnie autor serwuje nam fragmenty przepełnione wspaniałym humorem. Tu wypada wspomnieć przeza**bistą postać Iskarala Krosta, nie potrafiącego powstrzymać werbalizacji myśli najwyższego kapłana Cienia, Maga Wielkiego Domu Cienia, pierwszego boga bhok’arala, dyskusje i ogólny opis zachowania na szlaku Podpalaczy Mostów, a potem Łowców Kości, Kruppego pociągającego za wszystkie sznurki Darudżystanu umazanymi lukrem palcami, czy wreszcie moich ulubieńców – Adapheona Bena Delata aka Szybkiego Bena oraz Kalama Mekhara, dwójki mogącej przyjąć na klatę pół panteonu. Nie raz i nie dwa tarzałem się podczas lektury ze śmiechu (wystarczy przypomnieć sobie przemyślenia Krosta na temat penisa).

    Reasumując, Malazańska księga poległych nie jest pozycją specjalnie łatwą w odbiorze. Wielu pewnie odpadnie po kilku, kilkudziesięciu, czy nawet kilkuset stronach. Tym niemniej na wytrwałych czeka naprawdę wspaniałe uniwersum. Szczerze polecam.

    Na czerwiec zapowiedziano polskie wydanie „Pyłu snów”. A potem pozostanie tylko czekać na chwilę, gdy przyjdzie nam przeczytać:
    TU KOŃCZY SIĘ OSTATNIA OPOWIEŚĆ Z MALAZAŃSKIEJ KSIĘGI POLEGŁYCH.

    LINK
  • ostatnio

    Corran0 2010-05-03 18:39:00

    Corran0

    avek

    Rejestracja: 2008-05-24

    Ostatnia wizyta: 2012-05-06

    Skąd:

    to czytałem "Na tropie wampira" Mika Resnicka,o wampirach,goblinach,szczególnie polecam ten tytuł tym którzy lubią takie klimaty fantasy z rzeczywistością przeplatane.

    LINK
  • Arthas: Rise of the Lich King

    Hego Damask 2010-05-04 19:24:00

    Hego Damask

    avek

    Rejestracja: 2005-05-28

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Wrocław

    Powieść autorstwa Christie Golden opowiada o jednym z ważniejszych bohaterów ze świata Warcrafta - księciu Arthasie Menethilu, jego upadku i jak stał się rycerzem śmierci a potem Królem Liczem.

    Poznajemy jego młodość, zdobycie rumaka o imieniu Invincible (Niezwyciężony), który służy mu zarówno w życiu jak i po śmierci. Jesteśmy świadkami pokonania kraju elfów, Quel`Thalas, miłości do Jainy Proudmoore czy zdobycia słynnego miecza Frostmourne.

    Akcja toczy się szybko, główny bohater i jego motywy są dobrze opisane, podobnie jak reszta postaci (polubić można krasnoludzkiego nauczyciela Arthasa o imieniu Muradin, nekromantę Kel`Thuzada, który wiernie służy rycerzowi śmierci czy współczuć Sylvanas Windrunner, elfiej wojowniczce zmienionej później w banshee).

    Wadą może być duża ilość scen, w których Jaina i Arthas są w sobie zakochani i wyznają sobie miłość

    Niemniej jednak jeśli ktoś chce poznać dokładniej księcia Lordaeonu i jego losy, powinien sięgnąć po tą książkę.

    LINK
    • ..

      Appo 2010-05-04 19:29:00

      Appo

      avek

      Rejestracja: 2007-05-20

      Ostatnia wizyta: 2013-01-10

      Skąd: Wrocław

      właśnie, odnośnie tej książki. Jak jest pokazany moment,początek spoilera w którym Arthas wygania Ner`Zhula z osobowości Lich Kinga? Bo wowwiki coś o tym wspomina, ale ja tego do końca nie ogarniam. koniec spoilera

      LINK
      • hm

        Hego Damask 2010-05-04 20:15:00

        Hego Damask

        avek

        Rejestracja: 2005-05-28

        Ostatnia wizyta: 2025-01-18

        Skąd: Wrocław

        -początek spoilera zabija go przy pomocy Frostmourne`a.
        Arthas stepped forward, plunging the glittering, hungering Frostmourne ever deeper into the dreambeing that had once been Ner`zhul, then the Lich King (...) He slipped his other arm around the body, pressing his lips so close to the green ear that the gesture was almost intimate, as intimate as the act of taking life always was and always would be. (...)
        The orc shuddered in his arms, stunned by the betrayal and vanished.
        koniec spoilera

        LINK
        • to

          Appo 2010-05-04 20:21:00

          Appo

          avek

          Rejestracja: 2007-05-20

          Ostatnia wizyta: 2013-01-10

          Skąd: Wrocław

          -początek spoilera jest jakieś zabawne. Ja zawsze miałem wrażenie, że Arthas jest tylko marionetką, a orczy nekromanta jest tu osobą pociągającą za sznurki, gdyż potrzebował po prostu "nośnika" dla swojej osobowości. Przynajmniej z całego Warcrafta 3 wynika to, że Ner`Zhul wybrał sobie Arthasa, a nie na odwrót. koniec spoilera No, ale nic, w sumie to do tej pory nie mam aż takich zastrzeżeń do kanonu Blizza jak do kanonu SW, ten pierwszy jest w jakiś sposób spójniejszy na moje oko.

          LINK
          • hmm

            Hego Damask 2010-05-04 20:36:00

            Hego Damask

            avek

            Rejestracja: 2005-05-28

            Ostatnia wizyta: 2025-01-18

            Skąd: Wrocław

            -początek spoilera najpierw chciał, owszem, żeby Arthas razem z nim "zamieszkał" w Lich Kingu. Arthas przedtem zabił pojawiającego się w jego wizji chłopaka symbolizującego jego resztkę dobroci.
            Ner`zhul się ucieszył z tego i powiedział:
            - Yes! I knew you would make this choice. For so long you have wrestled with the last dregs of goodness, of humanity in you, but no longer. (...)
            We are one, Arthas. Together we are the Lich King. No more Ner`zhul, no more Arthas - only this one glorious being. With my knowledge we can...

            Ale Arthas go zabił, i powiedział mu zanim to zrobił:
            - No. No "we". No one tells me what to do. I`ve got everything I need from you - now the power is mine and mine alone. Now there is only I. I am the Lich King and I am ready.
            koniec spoilera

            LINK
            • trochę

              Appo 2010-05-04 21:19:00

              Appo

              avek

              Rejestracja: 2007-05-20

              Ostatnia wizyta: 2013-01-10

              Skąd: Wrocław

              się offtop zrobił, ale co tam.
              początek spoilera Pytam się tylko w kwestii wydarzeń "obecnych" w uniwersum, bo w tej chwili mamy założenie, że(double spoiler ) koniec spoilerapoczątek spoilera Bolvar Fordragon zostaje nowym Lich Kingiem po śmierci Arthasa koniec spoilerapoczątek spoilera , a więc "zabicie" Ner`zhula było dosyć wygodnym sposobem na zrobienie z Lisza postaci w miarę neutralnej, jeżeli przejęta jest przez dobrego bohatera. Właśnie w związku z sukcesją na Tronie Mrozu to pytanie niejako wynikło. koniec spoilera

              LINK
    • ---

      Maxi Sith 2010-05-06 00:03:00

      Maxi Sith

      avek

      Rejestracja: 2007-08-28

      Ostatnia wizyta: 2016-04-15

      Skąd:

      Czy to dobry materiał na film?
      Kiedyś słyszałem że to właśnie na podstawie tej książki, czy tylko o tym samym tytule, ma być powstający film Warcraft.

      LINK
  • Wiedźmin & Metro

    Dave 2010-05-05 14:48:00

    Dave

    avek

    Rejestracja: 2007-03-04

    Ostatnia wizyta: 2020-01-24

    Skąd: Warszawa

    Warto powiedzieć o tym, co czytam. A są to konkretnie dwie książki - Metro 2033 i Krew elfów.
    Na początek o "Metrze". Jestem w połowie książki. I muszę przyznać - jest to najlepsza powieść jaką czytałem w życiu. Klimat moskiewskiego metra pełnego mutantów, hazardzistów, najemników, neonazistów, stalinistów i satanistów jest nieopisywalny. Świat książki jest niezwykle mroczny, ponury i przygnębiający. "Metro" dołączyło już do grona moich ulubionych powieści.
    Co do Wiedźmina - "Krew elfów" zacząłem czytać w poprzednie wakacje. Była ze mną nawet w Chinach. Ale skończyło się to tak - książka mi się po prostu znudziła, a czekało na mnie wiele ciekawych pozycji, m.in "Tunele", moja ulubiona książka z resztą, do czasu odkrycia "Metra". I teraz postanowiłem powrócić do Wiedźmina. I muszę przyznać... To jest tak niesamowicie wciągająca książka, że odłożyłem dla niej "Metro" w połowie. Oczywiście owe "Metro" również skończę, ale dopiero po zakończeniu "Krwi elfów".
    Reasumując - ostatnio trafiam na nader dobre książki. Na pewno jeszcze napiszę o obu knigach, po ich zakończeniu.
    Tyle.

    LINK
  • Ani słowa prawdy

    Mephisto 2010-05-05 23:07:00

    Mephisto

    avek

    Rejestracja: 2009-11-24

    Ostatnia wizyta: 2013-06-23

    Skąd: Kościerzyna

    czyli zbiór 10 opowiadań o Arivaldzie z Wybrzeża, czarodzieju, który więcej działa za pomocą pięści, niż czarów, autorstwa Jacka Piekary. Książka kupiona z powodu 25% zniżki, oraz intrygującego blurbu, mówiącego o elfach ludojadach, których niestety w rozrachunku było znacznie mniej, niż oczekiwałem. Świetny humor, oraz masa zapożyczeń z historii świata, przejawiająca się chociażby w nazwach czarów(np. Imperatyw Kategoryczny Immanuela). Sporym natomiast minusem jest ostatnie opowiadanie, które ma zakończenie otwarte(pozdro HMM! ), oraz któremu brakuje swoistego...pierdolnięcia .

    9/10

    W planach mam jeszcze obie książki ze świata Dragon Age(btw. w jednym opowiadaniu o Arivaldzie pojawia się pewna młoda, ruda dziewdzyna, mająca na imię Leilanna...zbieg okoliczności? ), oraz nieco bardziej poważna pozycję, czyli antologię legend arturiańskich autorstwa Chrétien de Troyes, i Siedmu przeciw Tebom Ajschylosa, o ile go gdzieś znajdę, bo szukam już od ładnych paru miesięcy.

    LINK
    • hmmm.

      Ray Solar 2010-05-18 16:43:00

      Ray Solar

      avek

      Rejestracja: 2006-10-20

      Ostatnia wizyta: 2024-02-10

      Skąd: Sopot

      też czytałem (przerwałem jakoś w 3/4) "Ani słowa prawdy" i w sumie... zastanawiam się czy infantylność tej opowieści to specjalny zabieg autora czy może po prostu oznaka, że ta książka jest przeznaczona do młodszego czytelnika? Bo w porównaniu do serii o Inkwizytorze to miałem wrażenie, jakbym czytał bajkę o Czerwonym Kapturku <3

      LINK
  • Krew elfów

    Dave 2010-05-18 14:58:00

    Dave

    avek

    Rejestracja: 2007-03-04

    Ostatnia wizyta: 2020-01-24

    Skąd: Warszawa

    Co tu mówić... To było moje drugie podejście do książki. Zdecydowanie dojrzałem do tej powieści. Sapkowski dowiódł, że jest absolutnym wymiataczem, zamiataczem i mocarzem. Książka jest świetna! Daje jej szczere 9/10 oraz polecam i rekomenduję. Skończyłem późną nocą w sobotę, w niedzielę wziąłem się za "Czas pogardy" i... jestem w połowie. Cykl wiedźmiński jest jedną z najbardziej wciągających książek jakie przyszło mi czytać. Wymiata!

    Pełna i obszerniejsza recenzja tu:
    http://daveworldark.blogspot.com/2010/05/krew-elfow.html

    LINK
  • Ostatnio

    Wielki_Admirał_GiladPellaeon 2010-06-04 11:22:00

    Wielki_Admirał_GiladPellaeon

    avek

    Rejestracja: 2010-05-02

    Ostatnia wizyta: 2016-01-16

    Skąd:

    czytałem Silmarillion, Dzieci Hurina i Władcę Pierścieni J.R.R. Tolkiena.Teraz kończę książkę Luke Skywalker i cienie Mindora.

    LINK
  • Zarys dziejów Polski - XVIII wiek

    Dave 2010-06-21 22:28:00

    Dave

    avek

    Rejestracja: 2007-03-04

    Ostatnia wizyta: 2020-01-24

    Skąd: Warszawa

    Ja ostatnio poczytuję książkę Jerzego Topolskiego, znanego polskiego historyka pod tytułem Zarys dziejów Polski. A konkretnie - o sytuacji Polski w dobie reform politycznych XVIII wieku i ogólnym napięciu przedrozbiorowym. Przyznam - Topolski przedstawia wszystko w przystępnym języku i potrafi czytelnika zaciekawić. Pozycja obowiązkowa, zwłaszcza dla historyków-amatorów jakich jak ja. Polecam!

    LINK
  • Spośród kilku tytułów, które ostatnio czytałem...

    Balav 2010-06-23 14:07:00

    Balav

    avek

    Rejestracja: 2009-04-25

    Ostatnia wizyta: 2016-05-27

    Skąd: Oleśnica

    ...(wśród nich m.in. fascynujący zbiór opowiadań Łukasza Orbitowskiego Nadchodzi, który ukazał się nakładem Wydawnictwa Literackiego) chciałem napisać kilka słów jednej.

    To powieść Dimitrija Aleksiejewicza Głuchowskiego Metro 2033(Insignis Media). Kiedy sięgałem po ową książkę spodziewałem się typowych klimatów postapokaliptycznych podlanych rosyjskim stylem SF/Fantasy, który tak soczyście wylewa się z powieści Strugackich, czy też Łukjanienki. I owszem, dostałem powieść SF, ale otrzymałem coś więcej - jeden z najbardziej posępnych i dojmujących traktatów o istocie człowieczeństwa, jaki przyszło mi kiedykolwiek czytać.

    Powieść rosyjskiego dziennikarza wciąga od samego początku. Duszny klimat opowieści o ocalonych z wojny nuklearnej, zamkniętych w trzewiach Moskowskogo Metropolitena udziela się czytelnikowi od razu. Duża zasługa w tym autora, który wymyśloną przez siebie historię okrasił wyśmienitymi opisami kolejnych tuneli i stacji i sporą ilością humoru (który w opowieści o "The Day After" jest niezbędny, aby nieco rozładowywać dojmującą atmosferę). Karty powieści zaludniają nietuzinkowe postaci (moi faworyci to komunistyczni partyzanci z brygady im. Ernesto "Che" Guevary), zaś główny bohater Artem to postać dająca się lubić z uwagi na celowe kreowanie go jako przypadkowego bohatera mającego wypełnić Misję.

    Strzałem w dziesiątkę jest idea podziału metra na mikropaństwa, które handlują ze sobą i toczą wojny, spiskują przeciw sobie i zakładają sojusze. Głuchowski mógł w ten sposób nawiązać to problemów dzisiejszej Rosji: wzrostu tendencji autorytarnych, niechęci wobec przybyszów z Kaukazu, aktywności pogrobowców ZSRR i brunatnych bolszewików Eduarda Limonowa.

    A więc "Metro 2033" wciąga, ma ciekawie zarysowane tło i postaci, wartką akcję i świetnie budowaną atmosferę, a czy ma wady? Owszem, pewną schematyczność narracji. Z uwagi na fakt, iż początkowo publikowano ją w sieci, każdy z rozdziałów kończy się cliffhangerem, co z biegiem czasu nuży. Niestety mniej więcej 2/3 wydarzeń czytelnik jest w stanie przewidywać, tzn. oczywistym jest, że Artem podczas swej wędrówki tunelami zahaczy o najważniejsze stacje, które widzimy na dołączonym do tomu planie metra. Męczą też opisy snów Artema, które służą kreacji postaci, ale napisane są wyjątkowo niemrawo. Dopiero ostatnich 60 stron naprawdę zaskakuje pomysłowością i sposobem poprowadzenia wydarzeń oraz zakończeniem, które nie jest oczywistym happy endem.

    Dlaczego powieść ta jest tak przygnębiająca? Ponieważ wyziera z nich bardzo niepokojąca analiza kondycji ludzkości. Zdaniem autora rodzaj ludzki nie tylko jest zdolny sprowadzić na siebie zagładę, by później jego niedobitki żyły jak szczury w kanałach i tunelach. Nawet bowiem w tej sytuacji ludzie pozostają istotami zawistnymi, brutalnymi, stawiającymi na pierwszym miejscu partykularne interesy, ze strachem spoglądającymi na jakikolwiek przejaw inności. Dla nich najlepszą formą obrony jest atak. Pod względem charakteru ludzie metra nie różnią się niczym od tych z powierzchni.

    Ocena?

    8/10

    Głuchowski napisał już kontynuację pt. "Metro 2034", co początkowo wydawało mi się zbędne, gdyż cześć pierwsza to dla mnie skończona całość, niemniej jednak z chęcią się "...2034" zapoznam.

    LINK
  • ...

    Piotr1234 2010-07-01 14:11:00

    Piotr1234

    avek

    Rejestracja: 2010-05-17

    Ostatnia wizyta: 2017-02-04

    Skąd: Piotr1234

    Czytałem Kaczor Donald MegaGiga Złota Gorączka, Komandosi Republiki I Bezpośredni Kontakt i Czarny Lord.Narodziny Dartha Vadera.

    LINK
  • Olabgoa, Apokalipsa!

    Dave 2010-07-01 14:18:00

    Dave

    avek

    Rejestracja: 2007-03-04

    Ostatnia wizyta: 2020-01-24

    Skąd: Warszawa

    Obecnie zawiesiłem czytanie drugiego tomu cyklu wiedźmińskiego pt. Czas pogardy i rozpocząłem lekturę horroru Deana (R.) Koontza Apokalipsa. Świetna książka! Klimat grozy przytłacza, fabuła jest przemyślana i szokująca, bohaterzy skonstruowani wyśmienicie... Polecam fanom dobrego sci-fi i horroru. Cudo!

    LINK
  • Ostatnio czytałem...

    Bobba 2010-07-01 14:21:00

    Bobba

    avek

    Rejestracja: 2009-01-02

    Ostatnia wizyta: 2012-05-04

    Skąd: Tomaszów Mazowiecki

    ... miliard książek o historii naszego kraju. Między innymi Polska Jagiellonów, oraz Piastów Jasiennicy, różne małe książeczki o bitwach, takie jak Bitwa pod Koronowem, plan Warszawy (miała być konkurencja o niej na losach, ale w końcu nie było. -.-), herbarz Polski (z tym także nie było konkurencji), mnóstwo materiałów od nauczyciela przygotowującego do konkursu i wiele innych... Muszę przyznać, że podczas tych miesięcy ciągłych przygotowań, do poszczególnych etapów, przeczytałem, naprawdę dużo książek i nie mam zamiaru ruszyć, ani jednej przez całe wakacje (nawet Komandosów Imperium, a Rozkaz 66, ciągle leży niedokończony).

    LINK
  • Ostatnio przeczytałem

    Wielki_Admirał_GiladPellaeon 2010-07-01 21:57:00

    Wielki_Admirał_GiladPellaeon

    avek

    Rejestracja: 2010-05-02

    Ostatnia wizyta: 2016-01-16

    Skąd:

    Darth Maul Łowca z Mroku, Ja Jedi, Dzieci Jedi, Miecz Ciemności, a teraz kończę Planetę Zmierzchu!!!

    LINK
  • Moja ostatnio przeczytana książka ...

    sithstarkiller 2010-07-01 22:00:00

    sithstarkiller

    avek

    Rejestracja: 2010-02-01

    Ostatnia wizyta: 2012-07-20

    Skąd: Bytom

    to Rozdroża czasu, jest zajefajna.

    LINK
  • Emm...

    Mastergrader 2010-07-04 11:00:00

    Mastergrader

    avek

    Rejestracja: 2010-03-13

    Ostatnia wizyta: 2019-11-17

    Skąd: Kraków

    Już nie pamiętam Aaaa tak "Strażnik Piramidy",tylko że ja recenzji tu nie postawię bo nie umiem.Teraz czytam Parandowskiego.Wolno jak chodzi ale czytam.

    LINK
    • Taa...

      Mastergrader 2010-07-28 22:50:00

      Mastergrader

      avek

      Rejestracja: 2010-03-13

      Ostatnia wizyta: 2019-11-17

      Skąd: Kraków

      też mi czytanie Parandowskiego jak pomiędzy nim przeczytałem już 2 Pottery, jeszcze jedną rzecz jakąś i teraz czytam Komandosów Repu..tfu, Imperium.

      LINK
  • Dużo książek...

    Young Grace 2010-07-04 11:25:00

    Young Grace

    avek

    Rejestracja: 2008-12-24

    Ostatnia wizyta: 2013-07-23

    Skąd: capital city

    Oj dużo tego było ostatnio, wreszcie mam czas poczytać:

    Jan Antoni Homa Altowiolista - wreszcie książka dziejąca się w "naszych" realiach! Bartosz, młody mężczyzna zaraz po studiach muszycznych zostaje świadkiem napadu na dyrygenta Maestro Rucacelliego i wchodzi w posiadanie jego batuty, która okazuje się kluczem do pewnej zagadki. Tajemnice, podchody, próba zabójstwa, no i piękna wiolonczelistka - oto podsumowanie tej zaskakującej powieści.

    Kami Garcia i Margaret Stohl Piękne istoty. Hmm, książka nie była nudna, ale wybitna też nie była. Znowóż jacyś czarodzieje, tym razem pod nazwą Obdarzonych, sen o jakiejś dziewczynie, wszystko mętne i w stylu Zmierzchu. Taką literaturę nazywa się epiką brukową.

    Małgorzata Gutowska-Adamczyk 13 Poprzeczna. Trzy gimnazjalistki o zupełnie różnych charakterach zaprzyjaźniają się, kiedy zaczynają razem przychodzić do leżącej w śpiączce koleżanki. Fajna książka do przemyśleń, głównie dla nastolatek.

    Teraz czytam wszystkie części Century.

    LINK
  • Apokalipsa

    Dave 2010-07-13 15:21:00

    Dave

    avek

    Rejestracja: 2007-03-04

    Ostatnia wizyta: 2020-01-24

    Skąd: Warszawa

    Koontz udowodnił, że jest wymiataczem.
    Apokalipsa to niesamowite połączenie science-fiction w najlepszym wydaniu oraz elementów horroru i psychologii. Przyznam, że to jedna z najlepszych książek jakie czytałem... w ogóle. Fabuła jest znakomita i mimo wykorzystania motywu inwazji kosmitów, wszystko jest skonstruowane w sposób oryginalny i niekonwencjonalny.
    Są tu odwołania do Biblii, świetne elementy psychologiczne i znakomita fabuła. Nadal jednak wiele pozostaje tajemnicą w tej książce. Trudno ją rozgryźć, albowiem w zasadzie każdy akcent może zaważyć na fabule i dalszym przebiegu rzeczy.
    Lektura wyśmienita. Polecam wszystkim fanom dobrej literatury, nie tylko science-fiction.
    Genialne!

    LINK
  • Dużo się czyta w wakacje

    Elendil 2010-07-13 15:47:00

    Elendil

    avek

    Rejestracja: 2008-04-26

    Ostatnia wizyta: 2025-01-16

    Skąd: Kraków / Zakopane / Kraków

    Ostatnio powieść Poula Andersona "Stanie się czas", którą nabyłem wraz z czasopismem "Nowa Fantastyka" po dyszku.

    Książka raczej kiepska, nudnawa z mało rozwiniętymi wątkami. Podobno nominowana do jakichś nagród, ale mnie nie przypadła do gustu. Nie dziwię się, że czekała 37 lat na polskie wydanie.

    LINK
  • ....

    Appo 2010-07-15 20:59:00

    Appo

    avek

    Rejestracja: 2007-05-20

    Ostatnia wizyta: 2013-01-10

    Skąd: Wrocław

    Dzięki tegorocznym dniom fantastyki i braku szczęścia w "marynarzyka" wszedłem w posiadanie książki pt. Opowieści z meekhańskiego pogranicza: Północ - Południe Roberta Wegnera. Zasadniczo, książka nie jest zła, ale warto ją podzielić w ocenie tak, jak zrobił to autor pisząc ją, czyli na opowieści z północy i te z południa.

    Szczerze, to pierwsza część podobała mi się zdecydowanie bardziej niż ta druga. Nie wiem, może dlatego, że bardziej podobał mi się główny bohater w postaci mniej więcej zbiorowej, tj. oddziału Górskiej Straży, w szczególności jego dowódców. Możliwe, że to przez to, ze po prostu lubię zgrabnie napisane opowieści o żołnierzach, do których przyzwyczaiły mnie książki Abnetta w uniwersum Warhammera 40k.

    Część traktująca o południu natomiast jakoś specjalnie mnie nie porwała. Znaczną jej większość stanowią płacze nad tradycją i rozumieniem historii, chociaż przyznam, że pojawiło się też kilka jakże prawdziwych stwierdzeń odnośnie religii, zwłaszcza świątyń. Część ta ma jednego głównego bohatera, może dlatego, że akcja skupiała się na nim i na jego przemyśleniach lektura była męcząca. Niestety też, jak dla mnie ostatnia opowieść tej części równie dobrze mogłaby służyć za pierwszą i być zawiązaniem akcji. No, ale cóż, nie mam pojęcia, czy powstał jakiś sequel. Tutaj jednocześnie miałbym pytanie: czy ktoś to czytał i czy wie, czy może kontynuacja istnieje?

    Cytat z tyłu książki którejś z jej recenzji twierdzi, że gdyby kiedyś ktoś chciał dać jakiś wzór na dobre opowiadanie fantasy, powinien sięgnąć po te Wegnera. Niezupełnie się z tym zgodzę. Nie zmienia to faktu, że mogę z czystym sercem książkę polecić.

    LINK
  • ^>^>^>^>^>^>^>^>^>^

    cwany-lis 2010-07-27 07:58:00

    cwany-lis

    avek

    Rejestracja: 2003-07-31

    Ostatnia wizyta: 2025-01-17

    Skąd: Sopot

    kończę nowelizację Zemsty Sithów [wcale fajna nadinterpretacja filmu] by zaraz zabrać się do polskiej niszowej lektury Efekt Masy: Odkupienie potem odrobię zaległości z Dziedzictwa Mocy i przeczytam Piekło oraz Furię - objętościowo seria popada w anoreksję

    LINK
  • ...

    Sith Acolyte 2010-07-27 08:51:00

    Sith Acolyte

    avek

    Rejestracja: 2009-07-02

    Ostatnia wizyta: 2017-01-06

    Skąd: Warszawa

    Jestem w trakcie czytania książki "Niewolnicy Microsoftu". Jest tak niemiłosiernie zajebista, że nie umiem tego określić w jakiejkolwiek skali

    LINK
  • Sławit` Boha!

    Dave 2010-08-14 17:16:00

    Dave

    avek

    Rejestracja: 2007-03-04

    Ostatnia wizyta: 2020-01-24

    Skąd: Warszawa

    Ja zakończyłem zbiór opowiadań Andrzeja Pilipiuka pt. Kroniki Jakuba Wędrowycza. Bardzo fajna książka. Taka luźna, na wolny czas. Pilipiuk jest nawet niezły, a Jakub Wędrowycz... miecie czasem ;D

    Obecnie jestem w trakcie czytania niezwykle grubego zbioru opowiadań Ani słowa prawdy autorstwa Jacka Piekary. Też niezłe, ale jak dla mnie zbyt bajkowe jak na fantasy.

    LINK
  • >^>^>^>^>^>^>^>^>^>^>^>

    cwany-lis 2010-08-17 08:04:00

    cwany-lis

    avek

    Rejestracja: 2003-07-31

    Ostatnia wizyta: 2025-01-17

    Skąd: Sopot

    kończę Dragon Age: Utracony Tron - jako wprowadzenie do gry stanowi nielada ciekawostkę ale jako samodzielna lektura fantasy nie jest w stanie się obronić przed sztampą - co nie zmienia faktu, że czyta się znośnie, niczego więcej po książce na licencji wymagać się nie powinno

    LINK
  • Zbieracz Burz 2

    Hego Damask 2010-09-05 20:33:00

    Hego Damask

    avek

    Rejestracja: 2005-05-28

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Wrocław

    Przeczytany. Drugi tom jest nieco lepszy od pierwszego, więcej się dzieje. Pojawia się kilka nowych postaci, które dają się lubić (Glizda, Jomjael). Dwa epickie pojedynki , ciekawie wpleciona wizja końca świata, autorka nawiązuje też do SW

    Podobała mi się postać Asmodeusza, który nadal początek spoilera przebywa na Ziemi jako antykwariusz koniec spoilera. W tym tomie ma więcej do roboty, podobnie jak Razjel, którego lubiłem w całym cyklu anielskim.

    Jest czasem śmiesznie, czasem wzruszająco, ogólnie Kossakowska nie opuściła się w pisaniu (wg mnie oczywiście )

    LINK
  • czy macie czasami

    Lord Bart 2010-09-12 23:34:00

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    tak, że książki SW w ogóle was nie ciągną? Nawet jak z obowiązku kupicie nowość to ona leży?

    Ja tak mam od dłuższego czasu. To źle?
    Każdy kto czytał moje recki Bane`a wie o co chodzi.
    O oryginałach i zaległościach w nich nie mówię.

    Ostatnio kupiłem tych no... eee... Deathtroopersów. Polskich. No i ta książka leży nietknięta. W tym czasie pochłonąłem dwa bryki o Marianie Zacharskim i Lśnienie Kinga jako wstęp do zakupu większości jego książek.

    A zombiaki cały czas leżały na widoku.
    I nic.

    Impotencja starłorsowa?

    LINK
  • ...

    Tsavong Anor 2010-09-15 10:53:00

    Tsavong Anor

    avek

    Rejestracja: 2004-04-07

    Ostatnia wizyta: 2015-09-19

    Skąd: Iława

    Ja jakoś rzadko zabieram się za książki autorów których nie znam, chyba że po obejrzeniu filmu na podstawie jakiejś książki chce je porównać.
    Osobiście polecam twórczość Stovera, chodzi mi tu głównie o "Bohaterowie Umierają", gdyż uważam że jest to wspaniała książka, choć wielu uważa że to "Ostrze Tyshalle`a" jest popisem autora, ale mi jakoś nie podpasował powolny według mnie przebieg akcji, "Bohaterowie" to tak dynamiczna powieść że trudno się oderwać, natomiast do "Ostrza" musiałem się zmuszać, tylko po to żeby móc przeczytać "Caine Carny Nóż" niestety już prawie dwa miesiące po przeczytaniu "Ostrza" nie mogę się przemóc do sięgnięcia po następną część, choć wydaje mi się że będzie to wspaniała powieść.

    Oprócz tego ostatnio W Kauflandzie była Tania Książka z Amberu po 15 złotych, gdzie zakupiłem 2 książki z serii Kryminał z klasą.

    Książka którą już przeczytałem to "Śmiejący się policjant". Sięgnąłem po nią głównie z powodu fajnego tytułu, ale muszę powiedzieć że dwóch autorów Sjowall i Wahloo napisało naprawdę fajny kryminał, nie przedstawia on super detektywa geniusza, ale cały oddział Policji sztokholmskiej na tropie masowego mordercy. Ciekawe jest to że Policjanci przez dużą część książki w ogóle nie mają punktu zaczepiania i wszystkie tropy się urywają, a każdy z wydziału usilnie trzyma się własnej teorii co do zabójcy. Książkę czytało mi się wyjatkowo przyjemnie i szybko. Po przeczytaniu tej książki, podobno najlepszej z serii o Martinie Becku, wiem że przeczytam kolejne częśći tej serii i wydaje mi się że nie będę się nudził

    LINK
  • seria Czysta krew

    darth ithilnar 2010-09-15 13:50:00

    darth ithilnar

    avek

    Rejestracja: 2007-01-16

    Ostatnia wizyta: 2019-08-13

    Skąd: Żnin

    Jestem fanką serialu "Czysta krew" od dawna (chociaż po finale sezonu trzeciego chyba zrewiduję moją opinię), więc naturalną koleją rzeczy zabrałam się za czytanie książek Ch. Harris.
    No cóż, zacznę od tego, że książki są zupełnie inne niż serial. Niby twórcy serialu opierali się na książkach, ale wprowadzili wiele wątków pobocznych lub rozwinęli niektóre postacie, tak więc można traktować książki jako odrębną całość. I jak to bywa część serialowych wątków jest ciekawsza niż książkowe i odwrotnie. To akurat uważam za duży plus.
    Minus jest niestety taki, że książki - delikatnie mówiąc - nie są najwyższych lotów (ale z drugiej strony czego spodziewać się po popularnej literaturze?) i czasami ten prosty (zbyt prosty) język mnie wkurza. Prosty styl to wynik tego, że całość opowiedziana jest z perspektywy głównej bohaterki, która wielokrotnie podkreśla jaką to jest prostą dziewczyną bez wykształcenia (ale oglądającą kanał Discovery). Nie wymagam filozoficznych przemyśleń, ale czasami autorka (lub tłumaczka, bo to też możliwe) powinna wzbogacać język.
    Jeszcze jedna denerwująca rzecz, to wydanie polskie. Czy wydawnictwo MAG nie dysponuje nikim od korekty czy czuwania nad drukiem? W książkach pełno jest łatwych do wyeliminowania błędów typu nagła zmiana czcionki lub jej powiększenie. Owszem, może to się zdarzyć raz czy dwa, ale nie co kilka stron (szczególnie w książce "Martwy dla świata"). Nie lubię takiej niechlujności.
    Podsumowując, seria ciekawa do poczytania, ale szału nie ma. Literatura przeznaczona dla dorosłych (w przeciwieństwie do sagi Zmierzch), do poczytania w deszczowe dni lub wieczory.
    Czytywałam gorsze rzeczy, więc źle nie jest

    LINK
  • Andrzej Pilipiuk

    Semir 2010-10-13 00:26:00

    Semir

    avek

    Rejestracja: 2010-01-12

    Ostatnia wizyta: 2023-07-11

    Skąd:

    Oko Jelenia Tom 5

    LINK
  • No cóż

    Boris the Black Dog 2010-12-06 20:51:00

    Boris the Black Dog

    avek

    Rejestracja: 2008-08-11

    Ostatnia wizyta: 2016-02-08

    Skąd:

    ostatnio wypowiadałem się w III edycji tego tematu, co nie znaczy że nie czytałem, wręcz przeciwnie, czytałem i to średnio sporo, nie będę opisywał wszystkiego, skupię się wybiórczo na tych pozycjach, które wywarły na mnie większe emocje.

    Modesty Blase
    Czyli jedyna kobieta na świecie, która śmiało może rywalizować z Bondem. Niestety w Polsce wydane zostały tylko trzy tomy i żeby było ciekawiej był to 1, 4 i 11 tom. W sumie każda książka jest osobną całością ale nawiązania są do poprzednich pozycji. Z ciekawostek, Modesty czytał Vincent Vega siedząc na tronie w Pulp Fiction (tak też sam na ta książkę trafiłem, przez właśnie Pulp Fiction). Książki lekkie, szybkie, z `szpiegowską fabułą`, na uwagę zasługują relacje pomiędzy Modesty a Williem. Polecam!
    Cały cykl pl 5/5

    StarShip Resnicka
    1 Tom z 4. SF jakie lubię, czyli takie starwarsowo-starcraftowo-battlestarowe . Dużo akcji, charakterystyczne sylwetki bohaterów. W kolejce czekają pozostałe tomy do przeczytania.
    Tom 1 4/5

    Ben Bova
    Po cyklu droga przez us przeczytałem zbiór opowiadań `Zbrodnia`, są to opowiastki inspirowany `Zbrodnią i karą`. Za tego typu splitami nie przepadam, niemniej autor jest godzien polecenia jako pisarz SF.
    Zbrodnia 2/5
    Droga prze układ słoneczny 4/5

    Saga Zmierzch
    Tak, tak, czytałem tomy 1-3. Powiem taksa to książki pop, na poziomie SW, HP. I o ile pierwszy tom mnie osobiście wciągnął, zaintrygował, o tyle pozostałe to 7 woda po kisielu, kontynuacja kontynuacji, bez pomysłu...
    Tom I 4/5
    Tom II 2/5
    Tom III 1/5

    Forsyth, Reich, Hawksley
    Czytałem serię Amercomu, sensacje, wybrane, miało być 20, wydali 10 pozycji. Myślę że tych panów nie trzeba polecać. Osobiście Reich przypadł mi do gustu najbardziej za to w jaki sposów rozwija akcję.
    Cykl 5/5

    Planeta śmierci 2 i 3
    Hary Harrison w kontynuacji hitu, niestety już bez rewolucji i rewelacji.
    Planeta śmierci 2-3 2/5

    Koontz
    `Prędkość` to pierwsza moja książka tego autora i na pewno nie ostatnia. Nie piszę nic więcej bo cokolwiek bym napisał trzeba by spoilerować.
    4,5/5

    Grzesznik by Tess Gerritsen
    Kryminał/thriler medyczny, trzymał w napięciu do końca, choć końcówka nieco się rozjechała.
    4/5

    Dom nad Rozlewiskiem
    Skusiłem się, dobra pozycja dla mieszczuchów, ja wieśniak [ja jedi] nie do końca się zgadzam z tym dość wyidealizowanym światem polskiej wsi, autorka zrobiła zestawienie mroczną stronę życia w mieście versus jasna strona życia na wsi, może ktoś kiedyś zrobi na odwrót ?
    Choć w paru miejscach rację ma. Ogólnie poczytadło.
    3/5

    Zaginiony symbol
    Czyli rzekome kontrowersje... Może dla zjadaczy `chleba`, dla mnie starego metala to te kontrowersje są na co drugiej płycie... Nuda ale ciekawie opisana mimo wszystko.
    4=/5

    Inkwizytor
    Debiut Sturlesea i to udany. Trochę kojażyła mi się ta książka z Klubem Dumas. Jak ktoś buli przypiekanych heretyków to musowo
    5/5

    Kubuś po raz kolejny
    To jest mistrzostwo świata, a zdobycie bieguna północnego – powinni o tym w szkołach uczyć.
    6

    Mistrz i Małgorzata Bułchakowa
    Cóż, tak faktycznie mogło być, tak być było, ból głowy to poważna sprawa.
    5/5


    Plus kilka pozycji z klasyki szmatławcy i nie tylko czyli inne pozycję przeczytane i tylko przeczytane:
    - `Krwawy księżyc` Horvitz
    - `Inkarnacja` Leonard
    - `Czerwony korsarz` Cooper – miła przygodówka, chyba debiut
    - `Upiorny Mlecarz` Bronx
    - `Smak ryzyka` James Jones
    - `Głowy` Bear czyli Pan od `Planety życia`

    Od nowego roku z ciekawości będę sobie robił statystyki ile książek i o jakiej objętości przeczytałem

    Teraz czyhtam `Wywiad z wampirem`, a w kolejce: 4 tom sagi zmierzch, rozlewisko 2 i 3, reaktywacje w dziedzinie SW czyli Noce Coruscant, `Zbrodnia i kara` (Siekierą kobite zarąbał ), StarShip tomy 2-4. Jest co robić wieczorami.

    LINK
  • >>>>>

    Ren Kylo 2010-12-06 21:29:00

    Ren Kylo

    avek

    Rejestracja: 2008-01-13

    Ostatnia wizyta: 2025-01-16

    Skąd: Padawan Wandalek

    Ostatnio przeczytałem dwie powieści Guy Gavriela Kay`a "Wladca cesarzy"oraz "Pożeglować do Sarancjum" które tworzą cykl pod tytułem "Sarantyńska mozaika". Ogólnie bardzo dobra książka, lubie książki fantasy oparte na przeobrażaniu oraz zmianie czyli twórczym przekształcaniu naszej ziemskiej rzeczywistości obejmujacej historie, religie oraz inne elementy kultur które kiedykolwiek powstały na tym najwspanialszym ze światów istniejącym w olbrzymiej galaktyce, która jest jedną z wielu olbrzymich galaktyk.
    Kay bardzo zręcznie opisuje dość ekscytujące życie miasta które jest spadkobierczynią pradawnego imperium jego rozrywki, walki o władze, miłość oraz nienawiść które są awersem oraz rewersem tego fascynującego magicznego świata wykreowanego w wyobraźni tego
    genialnego pisarza. Co prawda powieści nie dorównują najlepszemu dziełu Kay`a czyli "Tiganie" ale są to tylko powieści tylko nieznacznie gorsze.

    LINK
  • Trylogia Husycka

    Hialv Rabos 2010-12-10 22:22:00

    Hialv Rabos

    avek

    Rejestracja: 2005-10-30

    Ostatnia wizyta: 2025-01-13

    Skąd:

    Wczoraj zakończyłem czytać Lux perpetua. Czytadło wyśmienite i pochłonąłem bardzo szybko, a muszę przyznać, iż trylogia owa była pierwszą jaką przeczytałem z tych pozycji jakie napisał Sapkowski.

    Wspaniała opowieść o Śląsku (i nie tylko ;]) w okresie wojen husyckich, gdzie wiara, okrucieństwo, wojna, magia i przyjaźń spotykają się w jednym miejscu. Po przez trzy tomy widzimy jak główny bohater z młodego awanturnika przeistacza się w pewnego siebie mężczyznę. A wszystko to podane wraz ze wspaniałą historią, okraszoną nietuzinkowymi postaciami. Czasy kiedy nasi południowi sąsiedzi dawali łupnia każdemu na około.

    Opowieść tym bardziej godna polecenia, że lokacje są niezwykle barwnie i bardzo szczegółowo opisane. Każdy, kto mieszka na Śląsku, znajdzie tu coś co ma za oknem .

    LINK
  • Książki roku 2010

    Lord Bart 2010-12-27 22:27:00

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    Jak zwykle podsumowuję upływający rok pod względem literatury, ważniejszych pozycji, których nie chciało mi się opisywać po sztuce.
    Oczywiście zawsze zachęcam do zapoznania się. Chyba, że nie zachęcam


    Kobiety i duch inności
    Maria Janion
    Autorka jest wg polskiej Wiki historyczką literatury, krytykiem literacki, znawczynią polskiego i europejskiego romantyzmu. Jest też, jak do tej pory mi się zdawało, kimś wybitnym w środowisku polskiej inteligencji akademickiej i nie tylko.
    Jest cytowana przez przeróżne osoby, w przeróżnych publikacjach, powołują się na nią w wywiadach… pomyślałem sobie, że to jest ktoś gru… poważny kogo warto poznać. No żeby nie być takim całkowitym burasem.
    Zerknąłem co oferuje Merlin i po krótkiej konsultacji rodzinnej wybrałem ‘Kobiety i…’
    Cóż…
    To był k’ski szok. Nie pamiętam kiedy język polski i opisywane w nim teorie tak przeorały mi czachę. To było straszliwe uderzenie, kiedy czytałem zdanie, potem czytałem je jeszcze raz i nadal nie kumałem o co chodzi.
    I tu nie chodzi o to, że kobiecość w swoim jestestwie jest skomplikowana czy cuś… po prostu sposób wyłożenia tego był… no, naprawdę jak mało kiedy poczułem się głupim.
    Teraz naprawdę poważnie się zastanawiam czy kupić Wampir. Biografia symboliczna. To podobno świetna książka, ale autorka…

    William Wharton
    Ptasiek
    Tato
    Spóźnieni kochankowie
    Al
    W księżycową jasną noc
    Taki zapis jest właściwy jeśli mówię, że czytam Whartona. Albo innego pisarza, ale w większej ilości. Wtedy autor zamienia się z tytułami.
    Wiele o WW powiedziano w Polsce. Chyba więcej złego niż dobrego, ale jego książki jakoś fantastycznie mi pasują. Zwłaszcza moja ulubiona ‘W księżycową…’ opowiadająca historię inteligentów w armii USA podczas IIWŚ.
    Ten tytuł mógłbym polecić wszystkim, a inne… cóż jeśli po 20 stronach nadal chcecie to czytać to znaczy, że jest dobrze.

    Lot nad kukułczym gniazdem
    Ken Kesey
    No to już jest klasyka. Chociaż niektóre momenty różnią się od filmu. Czy raczej film różni się od książki. Nie mam nic więcej do dodania. Po prostu warto przeczytać.

    Cezar
    Gerard Walter
    Ze znanej serii PIWu ‘Biografie sławnych ludzi’. Co prawda w zeszłym roku Henryk VIII trochę mnie zniechęcił, ale to głównie przez jakość wydania.
    Tego typu książki to jednak skarbnica wiedzy dla miłośników danej postaci. Ma się wrażenie czytania dziennika z życia, co może wiele osób zniechęcić, właśnie przez wysoki próg szczegółowości i szczególarstwa.
    Ja Cezara wielbię, więc podobało się. A już sobie ostrzę zęby na Kubę Rozpruwacza, Cezara Borgię czy Drakulę

    Muzyka plaży
    Pat Conroy
    Wspaniała książka łącząca w sobie tragizm bohatera i skomplikowane losy Ameryki uwikłanej w Wietnam. Cudownie opisy Włoch oraz naprawdę bardzo wciągająca, obyczajowa fabuła.
    Z początku byłem dość niechętny temu tytułowi, ale później czytałem go w każdej wolnej chwili.
    Fantastyczna sprawa.

    Życie trudne, lecz nie nudne.
    Władysław Bartoszewski
    Książka też – długa, ale nie nudna. Co by nie mówić ja podziwiam Bartoszewskiego, podziwiam jego życiowego wybory i dokonania. Warto przeczytać żeby zrozumieć.

    Nazywam się Zacharski. Marian Zacharski. Wbrew regułom.
    Rosyjska ruletka

    Marian Zacharski
    Może na początek mój ulubiony cytat z pierwszego tomu, odnośnie specjalizacji naszego wywiadu
    - Jak tam rakiety Phoenix?
    - Nasi specjaliści pracują nad nimi… Tak, dość to wszystko ciekawe, co pan zdobywa, panie Zacharski. Takie, no jakby… nowatorskie! Nowatorskie!
    - Zabytkowego bym nie przywiózł.
    - A nie, nie. Zabytki, dzieła sztuki to u nas inny wydział prowadzi…


    Pierwszy tom daje o akcji Zacharskiego w USA, drugi o… o „Olinie” najprościej mówiąc. I na mój prosty rozum to tak:
    - książki czyta się świetnie
    - Zacharski jest trochę bufoniasty ale ujdzie
    - to co on „wyszpiegował” z USA to było może niezłe, ale tak naprawdę miał więcej farta niż skilla
    - „Olin”… na mój prosty rozum był nim Józef Oleksy. I tenże Józef Oleksy szpiegował… właściwie normalnie wynosił najważniejsze wiadomości dla Ruskich. Niestety zostało to uwalone na najwyższych szczeblach.
    Ale polecam przeczytać, niech każdy wyciągnie swój osąd.

    Bastion
    Stephen King
    http://www.gwiezdne-wojny.pl/b.php?nr=222465#468064

    Zbigniew Nienacki
    Pan Samochodzik i niesamowity dwór
    Pan Samochodzik i księga strachów
    Pan Samochodzik i templariusze
    Powrót do literatury mojej młodości Wspaniale się to czyta ponownie i bardzo się cieszę, że nadal pojawiają się kolejne wznowienia.

    Charlaine Harris
    Klub Martwych
    Martwy dla świata
    Martwy jak zimny trup
    Ale i tak chyba brakuje mi jeszcze jednego tytułu. Zresztą w ogóle zastanawiam się po co to kupuję Serial robi dużo lepsze wrażenie. Ale pewnie będzie jak zwykle – zbiorę wszystko i opchnę na Allegro…

    Lech Kaczyński. Ostatni wywiad
    Łukasz Warzecha
    Nooo, moja mama jak zobaczyła co któregoś razu kupiłem to zapytała czy przypadkiem nie je*nął mnie ktoś kamieniem w głowę po drodze
    Ale książka jest nad wyraz ciekawa, pokazuje Lecha Kaczyńskiego od zupełnie innej, wręcz nieprezydenckiej strony. Chociaż wywiad był z urzędującym. Właściwie po tej książce mogę powiedzieć, że szkoda człowieka (abstrahując od polityki), ale jeszcze bardziej szkoda mieć tak zje****go brata. I to bliźniaka.
    Cóż, myślę że tą pozycję powinien przeczytać każdy, bez względu na zapatrywania wyborcze.
    Jestem również ciekaw drugiego tytułu, który zalega u mnie w szafie tj. ‘Daleko od Wawelu’ Michała Majewskiego i Pawła Reszki.

    I ostatni książka, niejako przeciwwaga do poprzedniego tytułu
    Buszujący w zbożu
    Jerome David Salinger
    Klasyka w pewnych kręgach. Skoro żeśmy z Saszką tego Tupolewa pierdyknęli to warto wiedzieć czemu i jak
    Chwilowo mój kumpel się zaczytuje, a mnie zawsze zastanawiało co by było gdyby np. na spotkaniu z Kaczyńskim Adolf… eee Jarosławem ten tytuł wysunął mi się spod płaszcza? Czy ktoś by zwrócił uwagę czy raczej wszyscy patrzyliby na mojego Armsel Strikera hyhyhyhy aaaa nie zabijajcie opozycji aaaa


    Z literatury obcojęzycznej to słabo w tym roku. Do głowy przychodzi mi tylko
    The Godfather
    Mario Puzo
    &
    Fight Club
    Chuck Palahniuk

    Lepiej było z SW, bo łyknąłem trylogię Bane’a i Szturmowców Śmierci. Ale i tak chociaż odrabiam zaległości kiedyś wyprzedane to jakoś nie mam ochoty tego czytać. Chociaż do Trylogii Łowców Nagród w oryginale mocno się przymierzałem ostatnio…


    I na koniec trochę smutno
    http://wyborcza.pl/1,76842,8860546,Dziewczynki_beda_rzadzic_chlopcami__Nadchodzi_seksmisja_.html
    &
    http://wyborcza.pl/1,76842,8778558,List_otwarty_w_sprawie_VAT_na_ksiazki.html

    Chociaż odnośnie tego ostatniego to słyszałem w TokFM, że jest zgoda na 0% do końca marca. Ale uważam, że podwyższanie ceny książek vatem jest… ku****ką niesprawiedliwością. Bo jak tu „pożyczać” nowości?

    LINK
  • Dodusiłem

    Boris the Black Dog 2010-12-27 22:42:00

    Boris the Black Dog

    avek

    Rejestracja: 2008-08-11

    Ostatnia wizyta: 2016-02-08

    Skąd:

    -Wywiad z Wampirem
    Eh jak dla mnie książka wyprana z emocji, tempa akcji, czytało się to jak gazetę brukową
    0/5

    Pogrom Jedi
    Pozycja słabsza niż Medstary, a do Darth Maula to powyżej 12 parseków. Niemniej czytało się nie źle.
    3/5 (Patrząc przez pryzmat wyłącznie serii książek SW 3,5/5)

    Teraz powracam do Starshipa.

    LINK
  • >>>>>

    Ren Kylo 2010-12-29 13:50:00

    Ren Kylo

    avek

    Rejestracja: 2008-01-13

    Ostatnia wizyta: 2025-01-16

    Skąd: Padawan Wandalek

    W ostatnim czasie, a konkretniej w miesiącu grudniu roku nie pańskiego 2010 zapoznawałem się z twórczością Jacqueline Carey, amerykańskiej autorki niestety niezbyt popularnej w naszym pięknym kraju, w szczególności z wydanej w języku polskim trylogii Kusziela.
    Strzała Kusziela
    Fedra no Delaunay urodziła się ze szkarłatną plamką w lewym oku. Jako dziecko została sprzedana do jednego z Trzynastu Domów, skąd wykupił ją Anafiel Delaunay, arystokrata wypełniający niecodzienne zadania. Oraz pierwszy człowiek który dzięki swoim gruntownym studiom poznał się na jej naturze jako osoby będącej wybrańcem Kushiela skazana na jednoczesne doświadczanie bólu wraz z rozkoszą. Odbiera wszechstronne wykształcenie i opanowuje sztuki alkowy, ale przede wszystkim uczy się umiejętności które są nieodzowne dla szpiegów, obserwowanie, zapamiętywanie oraz analizowania. Jej życie pełne będzie niebezpieczeństw, zdrad oraz utraty najbliższych osób spowodowanych przez popełnionymi mimowolnie błędami.
    Tak można przedstawić w dużym skrócie główną bohaterkę napisanej przez Jacqueline Carey powieści fantasy, zawierającej subtelne wątki erotycznego masochizmu pod tytułem „Strzała Kusziela” stanowiącej pierwszą część trylogii.
    Uważam że można śmiało mówić o znakomitym erotyku fantasy, nie mającym nic wspólnego z tym co normalnie kojarzymy z literaturą erotyczną. Nie występują wulgaryzmy określających czynności seksualne, wszystko opisane jest subtelnie, sugestywnie, poetycko oraz błyskotliwie, co wymaga bardzo rzadkiego talentu co niestety przekłada się na to że bardzo rzadko możemy rozkoszować się podobnymi opisami.
    Bardzo mi się spodobał świat wykreowany przez powieściopisarkę a w szczególności państwo Terre D’ange którym rządzą potomkowie błogosławionego Eleua oraz jego anielskich towarzyszy którzy dla niego opuścili Niebiosa, kierujący się w życiu jego główną nauką „Kochaj jak wola Twoja”. Sam motyw z poczęciem Eleui bazuje na starej legendzie dotyczącej Merowingów, która też została wykorzystana przez Browna w „Kodzie Leonarda DaVinci”. Nie ma to jak twórcze wykorzystanie legend oraz mitów aby tworzyć nowe opowieści które zabierają nas w dość ekscytującą podróż w głęboką krainę naszej wyobraźni która może być dość mroczną podrożą w głąb własnej duszy która zwykle jest rozdarta pomiędzy dobrem a złem. Podoba mi się specyficzna kultura oraz filozofia którą żyją arystokraci Terre D’ange skoncentrowani na doświadczaniu oraz smakowaniu miłości fizycznej nawet w dość ekstremalnych formach a także na podziwianiu dzieł szeroko rozumianej sztuki we wszystkich jej odmianach oraz walkach o pozycję oraz o władanie krajem.
    Zarówno religia, nauka jak i polityka są opisane bardzo szczegółowo. Widać, że wszystkie elementy zostały przez autorkę dokładnie przemyślane. Historia toczy się swoim biegiem. Wielcy tego świata knują spiski. Toczą się konflikty, a w dalszej części powieści przyjdzie nam obserwować straszliwą wojnę z nacją Skaldów, którzy są odpowiednikami barbarzyńskich hord Germanów. Opisy nacji i ich zwyczajów są pełne szczegółów. Spodobała mi się swoboda z jaką autorka miesza realia historyczne z własnymi wątkami dopasowując elementy do swej wizji świata. To rzadkość we współczesnym fantasy, aby tyle czasu i energii poświęcić na malowanie elementów, które pomogą nam w lepszym zrozumieniu motywów postępowania poszczególnych postaci.
    Autorka świetnie radzi sobie zarówno z subtelnymi opisami sztuki miłosnej momentami bardzo wyrafinowanej, zawiłościami polityki, jak i opisami działań wojennych. Nie ucieka przed "typowo męską" częścią prozy uciekając się do słownych parawanów.
    Strzała Kusziela jest dziełem, którego rozmach i nieszablonowe rozwiązania powinny usatysfakcjonować czytelnika. Wszystkie elementy spaja wyszukany literacko język w Polskiej edycji podkreślony świetnym tłumaczeniem i bardzo staranną korektą. Opowieść o Fedrze pozostanie długo w pamięci.
    Wybranka Kusziela
    Już od pierwszych stron powieści autorka rzuca czytelnika w gęstą sieć intryg oplatających królestwo Terre D`Ange będące odpowiednikiem naszej Francji sprzed kilku wieków. Jednak pierwsze wrażenie nie jest aż tak pozytywne jak można by się spodziewać. Poziom komplikacji fabuły jest wręcz ogromny, ale kiedy już zdołamy przebrnąć przez niełatwy początek, fabuła nabiera tempa, a autorka zachwyci czytelnika coraz to nowymi konceptami i postaciami. Akcja dość szybko wychodzi poza salony politycznych rozgrywek zmniejszając je do roli tła, ale tła jakże ważnego dla całości.
    Wystarczy chwila w obecności szlachetnych piratów, nieposkromionych młodych szlachciców czy mnichów oddających cześć dziwnym bogom. Na kilkuset stronach udało się Jacqueline Carey umieścić prawie wszystko czego wymagać może dobrze skonstruowana fabuła - jest tu szeroko zakrojona intryga, pościgi, walki w dziwnych miejscach, tajemniczy bogowie wzorowani na dawnych bogach religii politeistycznych z basenu morza śródziemnego.
    W Wybrance Kusziela urzekła mnie jeszcze jedna rzecz pieczołowicie budowany nastrój dzięki temu czujemy smród kanałów, po których poruszają się gondole z bohaterką na pokładzie, a sztorm, z którym walczy załoga pirackiego statku jest wręcz namacalny, zaś ogromne, zapomniane przez świat więzienie na samotnej wyspie przerażające. To wszytko dodaje powieści tego nienazwanego czegoś, co sprawia, że doznamy ją każdą komórką ciała i nie możemy odrywać się od lektury nawet przez krótką chwilę.
    Wybranka Kusziela jest naprawdę dobrą pozycją na długie zimowe wieczory. Ma w sobie wszystko to, czego potrzebuje nawet najbardziej wymagający czytelnik: wyraziste postaci, doskonale skonstruowaną fabułę i wartką akcję. Słowem, pozycja godna polecenia.
    Wcielenie Kusziela
    Poprzednie dwa były niezwykle udane, a to miało być ukoronowaniem trylogii o wielce interesującym życiu słynnej kurtyzany Fedry no Delaunay.
    Opowieść rozpoczyna się dziesięć lat po wydarzeniach z poprzedniego tomu. W ostatnim tomie hrabina będzie musiała zrobić coś absolutnie wyjątkowego i w żadnym razie nie tak banalnego jak ocalenie królestwa. Tym razem ma uwolnić spętanego klątwą przyjaciela, a to dopiero jest prawdziwe wyzwanie. Żeby to uczynić musi bowiem poznać imię Boga, a nie będzie to ani łatwe, ani przyjemne. Droga do tego jest długa i wiedzie przez jeszcze odleglejsze krainy niż te, które Fedra zdążyła odwiedzić do tej pory. Jest to również bardziej niebezpieczne. Oczywiście, jej wierny towarzysz i jednocześnie kochanek wyruszy razem z nią, aby wspólnie stawić czoła wszelkim przeciwnościom losu. Autorka pokazała nam już poprzednio jak wiele pracy potrafi włożyć w skonstruowanie fabuły i jakie są tego rezultaty. Ponadto potrafi trzymać go przez cały czas w napięciu i oczekiwaniu na coraz to nowsze, nieoczekiwane zdarzenia a takich jest w tej książce bardzo wiele.
    Carey umieściła również w powieści całe mnóstwo rzeczy, z którymi spotykamy się na co dzień jest, więc wiara, przyjaźń, miłość oraz poświęcenie, cierpienie, ból zadawany dla przyjemności, chciwość czy szaleństwo. Wszystko to składa się na całkiem ciekawe studium ludzkiej natury.
    Narracja prowadzona jest bardzo sprawnie. Przez zdecydowaną większość czasokresu coś się bowiem dzieje, zmienia się sceneria i pojawiają coraz to nowsze wątki, które doskonale wkomponowują się w całość trylogii, ale także we „Wcielenie Kusziela” jako oddzielną opowieść. Świat, w którym osadzona jest fabuła trzeciego tomu jest po prostu zbyt niejednorodny i autorka najprawdopodobniej wyszła z założenia, że błędem byłoby nie skorzystać z możliwości, jakie ta rozmaitość oferuje. W związku z tym czytelnik odbędzie naprawdę długą trasę w towarzystwie hrabiny-kurtyzany i jej towarzyszy.
    Język powieści jest bardzo wielobarwny i czasami autorka nieco go pogmatwa. Powieść jest dosyć opasła, ale czyta się ją doskonale. Postaci są charakterystyczne i widać ogrom pracy, jaki Carey poświęciła ich kreacji. Dosłownie na oczach czytelnika dojrzewają one i rozwijają się.
    Z jednej strony mamy do czynienia z powieścią erotyczną, z drugiej natomiast przygodową, a nawet powieścią drogi, bowiem jak inaczej nazwać bezustanną podróż w celu odkrycia klucza do zagadki klątwy Pana Cieśniny. Przyznam, że ten tom jest chyba najbardziej mrocznym z całej serii. Wydarzenia na dworze szalonego władcy jednej z prowincji dawnej Persji „Kraju który umarł a jednak żyje” są momentami przerażające i wyjątkowo brutalne.
    Polecam serdecznie zapoznanie się z całą trylogią, są to powieści fantasy na dość wysokim poziomie, których czytanie sprawi na pewno dużo satysfakcji a także przyjemności.

    LINK
  • xD

    cody19 2010-12-29 15:25:00

    cody19

    avek

    Rejestracja: 2010-03-12

    Ostatnia wizyta: 2015-12-18

    Skąd: Szubin

    Klątwa piratów a ten nademną się rozpisal ;p ;p

    LINK
  • Zaraz... co jest grane? To mi wygląda na XXI wiek!

    Elendil 2010-12-29 15:40:00

    Elendil

    avek

    Rejestracja: 2008-04-26

    Ostatnia wizyta: 2025-01-16

    Skąd: Kraków / Zakopane / Kraków

    - Panie Marku, słyszy mnie pan?
    - Słyszę - wychrypiałem
    - Cieszę się niezmiernie. Obserwowaliśmy od tygodni symptomy wybudzania.
    (...)
    - Pan powiedział: likwidacja ZUS-u?
    - Tak. Wypalili ten wrzód do gołej ziemi. Całe kierownictwo poszło siedzieć.
    - Jaja pan sobie robi!
    - Skąd. UPR wygrało wybory. Dostali ponad 70%. Janusz Korwin-Mikke został premierem. Dużo się zmieniło przez te pół roku, jak pan spał.
    (...)
    - Pewnie ucieszy pana wiadomość, że prokuraturze rejonowej udało się już ustalić, kto z kochanych uczniów tak pana załatwił.
    (...)
    Podszedłem do okna i wyjrzałem. Na dziedzińcu przed kliniką stała potrójna szubienica. Wisieli na niej moi uczniowie.
    - Oczywiście kara śmierci została przywrócona, zaraz po wyborach - wyjaśnił pogodnie doktor.

    Kto się nie domyślił z tego zajebistego fragmentu: "Oko Jelenia V: Triumf lisa Reinicke" przeczytane

    LINK
  • xD

    Jedi1995 2010-12-29 15:42:00

    Jedi1995

    avek

    Rejestracja: 2009-09-19

    Ostatnia wizyta: 2012-01-29

    Skąd: Warszawa

    No cóż, nie wiem czemu, ale ostatnio zacząłem częściej czytać SW Komiks - mój najnowszy to Boba Fett z odzysku ( całkiem zajmujący, aczkolwiek szybko przeczytałem jak zwykle). Jakby ktoś nie wiedział : http://www.gwiezdne-wojny.pl/tekst.php?nr=2553

    Co do książek to przeczytałem parę tam pierdół z obrazkami ( takie straszne nawet ) a jeśli chodzi o poważniejsze dzieła to przeczytałem Eragona i drugą część trylogii Dziecictwo czyli Najstarszy, teraz kupię czeci, czyli Brisingr - jeżeli ktoś oglądał film i uważa, że jest dziwny to ja się z nim zgadzam - moim zdaniem umieszczenie takiego tomiska w 100 minutowym filmie to lekkie przegięcie - scenarzyści ominęli wiele ważnych miast, zmienili wydarzenia, wygląd postaci więc według mnie totalna masakra jako powieść filmowa, ale jako sam film to ładna muzyka, dobre efekty.

    A potem być może Luke Skywalker i Cienie Mindora

    LINK
  • >>>>>

    Ren Kylo 2010-12-30 20:50:00

    Ren Kylo

    avek

    Rejestracja: 2008-01-13

    Ostatnia wizyta: 2025-01-16

    Skąd: Padawan Wandalek

    Korona Gwiazd to jeden z ciekawszych cyklów literatury fantasy napisanej przez amerykańską autorkę Kate Elliot. Niezwykłą i uderzającą cechą sagi jest mocne osadzenie w realiach historycznych średniowiecznej Europy mimo że wprowadzono pewne elementy które sprawiają że jest to świat fantastyczny, są elfy, gobliny i magia; niemniej, wedle słów samej autorki, realia zostały oparte na historycznych przesłankach z okresu wędrującego dworu królewskiego w Niemczech za czasów Ottonów. Podobnie i w innych kwestiach łatwo dopatrzyć się co najmniej analogii do dawnych dziejów Europy; Kościół Jedności to nic innego jak średniowieczny kościół katolicki, tyle że z "Panią i Panem" zamiast "Trójcy Świętej"; błogosławiony Daisan to jakieś tam echo Jezusa - tyle że bodaj w tym wypadku uważany jest tylko za człowieka choć w samej teologii chrześcijańskiej to nic niezwykłego, w końcu to twierdzenie Ariusza aleksandryjskiego kapłana z drugiego wieku; są opactwa, zakony, herezje; są kasztele i hrabstwa, a sama mapa, jak by to powiedzieć, też wygląda znajomo. Ba, są nawet Qumanowie(plemiona węgierskie), dzicy jeźdźcy ze skrzydłami z gryfich piór, zamieszkujący gdzieś za rzeką Odrą.
    Najazdy morskie tajemniczego ludu Eików którzy są osobnym inteligentnym gatunkiem stworzeń wzorowanym na skandynawskich wikingach wyruszających na dalekie wyprawy łupieżcze.
    W tę scenerię wpisane są zarówno wydarzenia realistyczne: walki dynastyczne, zdrada i krew; jak i postacie oraz sprawy niezwykłe, fantastyczne: zaklęcia magiczne oraz okultystyczna wiedza, przedziwne stworzenia i magiczne kręgi.
    Wizja ukazanego świata jest ogromna, chociaż w powieść trzeba się wciągnąć, żeby ją w pełni docenić. Tym bardziej, że K. Elliott przynajmniej moim zdaniem ma miejscami skłonności do przynudzania, znowu moim zdaniem czasami też przesadza z ilością zagadkowych scen które nie wiadomo jak powiązać z pozostałymi częściami fabuły - aczkolwiek niektórzy mogą to kochać.
    Ale chociaż pewne cechy pisarstwa K. Elliot nie zmieniają się w kolejnych tomach, trzeba przyznać jedno: "Korona Gwiazd" może oszołomić bogatą wizją. Konflikty zaprezentowane w pierwszym tomie - pierwszych kilku tomach okazują się być właściwie tylko preludium do wydarzeń o znacznie szerszej, kosmicznej skali. Odradzam osobom, które nie mają zacięcia do długich cyklów, ale innym którzy uwielbiają długie cykle polecam gorąco będą zadowoleni z przeczytania cyklu.

    LINK
  • ...

    Melethron 2010-12-30 21:53:00

    Melethron

    avek

    Rejestracja: 2009-02-16

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Court of Gods

    Myślę, że to wszystko za sprawą wrażenia jakie odniosłem po ostatniej ekranizacji mianowicie przeczytałem sobie kolejny raz cykl o Harry Potterze. Ekranizacja siódmej części tak mnie zachwyciła, że postanowiłem sobie kupić cykl w imię zasady: "lubię to mam". Poprzednie razy czytałem to dzieło wypożyczając z biblioteki, potem od kuzynki. Teraz gdy kupiłem na własność i wchłonąłem w niecałe dwa tygodnie muszę przyznać, że HP to dobra literatura. Mimo iż czytałem trzeci raz to fabuła mnie wciągnęła, co ważne była ona na wysokim poziomie. Można śmiało powiedzieć, że HP reprezentuje sobą poziom Wiedźmina czy twórczości Tolkiena. Porównując jednak HP do SW widzimy wielką przepaść. To co nas skupia na tym forum nie dorasta do pięt HP, Wiedźminowi czy twórczości Tolkiena. Po przeczytaniu Potterów z wielkim smutkiem stwierdziłem, że chcę jeszcze. Po za tym zakończenie mogłoby być trochę bardziej złe; typu Potter jednak ginie. Kończąc tą nielogiczną wypowiedź podkreślę jeszcze raz, że HP jest tak świetne, że aż mi szkoda, że jest zamknięte oraz oznajmiam, że SW<HP.

    LINK
    • dude

      Shedao Shai 2010-12-30 23:14:00

      Shedao Shai

      avek

      Rejestracja: 2003-02-18

      Ostatnia wizyta: 2025-01-18

      Skąd: Wodzisław Śl. / Wrocław

      ja również bardzo lubię HP, uważam że to są fajne książki, ale

      HP reprezentuje sobą poziom Wiedźmina

      za to zdanie skazał bym cię na 10 lat ciężkich prac w kamieniołomach bez przesady. A SW<HP...pominę.

      LINK
    • Re: ...

      Horus 2010-12-30 23:28:00

      Horus

      avek

      Rejestracja: 2006-04-15

      Ostatnia wizyta: 2024-08-10

      Skąd: Zabrze

      Melethron napisał(a):
      Można śmiało powiedzieć, że HP reprezentuje sobą poziom Wiedźmina czy twórczości Tolkiena. Porównując jednak HP do SW widzimy wielką przepaść. To co nas skupia na tym forum nie dorasta do pięt HP, Wiedźminowi czy twórczości Tolkiena.
      ________
      Stary... coś Ty brał?
      HP to dno i wodorosty, bajeczki dla małych dzieci, które nie zauważą, że czarodzieje, którzy mogą sobie wyczarować absolutnie wszystko od jedzenia po tarcze obronne z metalu itp. z niczego, nie mogą pokonać jednego TYLKO jednego czarownika. Rowling nie trzymała poziomu i w każdej kolejnej książce rozwijała jakiś kretyński temat, który potem musiała ograniczać w następnej jakimś innym czarem/przepisem ministerstwa. SW jest przemyślane i o ile u nas jest ponad setka książek, 6 filmów i od pyty innych źródeł, które wg mnie mogą się nie zgadzać do końca (chociaż TCW to przegięcie), to jak się ma 6, czy 7 książek to czy ku*wa tak trudno zadbać o to by wszystko miało ręce i nogi i pasowało do reszty świata?

      LINK
      • ...

        Melethron 2010-12-31 00:25:00

        Melethron

        avek

        Rejestracja: 2009-02-16

        Ostatnia wizyta: 2025-01-18

        Skąd: Court of Gods

        Każdy świat ma ograniczenia takie jakie stworzył mu autor. Ja uważam że cykl o Harrym Potterze jest lepszy niż książki spod znaku SW, Ty możesz uważać inaczej Niektórzy ludzie twierdzą, że krótka zamknięta historia jednego autora jest lepsza niż rozbudowane uniwersum, wielu autorów, w którym wiele rzeczy się nie zgadza Są gusta i guściki

        LINK
      • Oj, Horusie.

        Louie 2010-12-31 01:51:00

        Louie

        avek

        Rejestracja: 2003-12-17

        Ostatnia wizyta: 2025-01-15

        Skąd:

        Po pierwsze jedzenia nie można wyczarować ot tak, z niczego, o czym mówi Prawo Gampa!!! (nie, nie jestem aż takim nerdem Pottera, wygooglowałem to.)

        Ale z tym pieprzeniem, że nie mogą pokonać TYLKO jednego czarownika to trochę bzdury opowiadasz. Po pierwsze nie był sam, tylko miał za sobą rzeszę zwolenników, a po drugie... nie uważasz, że dziwienie się, że jedni czarodzieje nie umieli pokonać drugich jest kretyńskie? To tak jakby się zastanawiać dlaczego jedna drużyna piłkarska nie pokonała drugiej. No po prostu lepsi byli i już.

        Rowling nie trzymała poziomu i w każdej kolejnej książce rozwijała jakiś kretyński temat, który potem musiała ograniczać w następnej jakimś innym czarem/przepisem ministerstwa.

        A jakiś przykład byłbyś łaskaw podać?

        LINK
        • err

          Horus 2010-12-31 02:27:00

          Horus

          avek

          Rejestracja: 2006-04-15

          Ostatnia wizyta: 2024-08-10

          Skąd: Zabrze

          eee, yyy, ale tak teraz? Jak czytałem to coś tam było, jakieś nieścisłości xD... no ok przyznaję się, przesadziłem trochę, aż tak źle nie było, ale ta magia z jednej strony była taka potężna, a jak przyszło co do czego to o! -> * gwiazdka...

          LINK
      • ...

        japhy 2011-01-06 07:47:00

        japhy

        avek

        Rejestracja: 2010-12-11

        Ostatnia wizyta: 2020-07-25

        Skąd: Poznań

        Poza tym, że też uważam HP za dno dna (choć dla dzieciaków - dobre to, żeby odciągnąć ich od TV i komputera) to jednak trochę się gubisz w zeznaniach - za Voldemortem stały rzesze czarowników, potężnych, często nie baczących na konsekwencje - to był właściwie rozdział na dwie frakcje, które ciągle ze sobą się zderzały. Poza tym, Voldemort jednak był sam w sobie czystym złem, niszczycielską siłą - równie dobrze można by się przyczepić do tego, dlaczego Jedi nie zniszczyli raptem dwóch Sithów, chociaż ich liczyło się w tysiącach To takie niedociągnięcia, które czasem może i drażnią, ale zdarzają się w każdym świecie fantastycznym - bo gdyby tak łatwo byłoby zabić ultra przeciwnika, to co to za zabawa?

        LINK
    • ...

      Mastergrader 2010-12-31 19:35:00

      Mastergrader

      avek

      Rejestracja: 2010-03-13

      Ostatnia wizyta: 2019-11-17

      Skąd: Kraków

      -Melethron napisał(a):
      HP reprezentuje sobą poziom Wiedźmina czy twórczości Tolkiena

      Strzeż się piętnastego. Sapkowski jest mi obojętny...
      Melethron napisał(a):
      Tolkien>Wiedźmin>HP>SW

      No, na coś takiego mogę się zgodzić, choć ja bym to ujął: Tolkien>>>>>>>>>SW=HP

      LINK
    • Re

      BoT 2010-12-31 22:19:00

      BoT

      avek

      Rejestracja: 2010-12-07

      Ostatnia wizyta: 2011-01-29

      Skąd: Niepołomice

      HP jest owszem dobrą serią, fajne, wciąga przeczytałem ze cztery razy całą serię, ale prawdę mówiąc w wielu miejscach jest dziecinne i naciągane. Nie porównuj Tolkiena do HP bo to jednak dwie różne rzeczy. Tolkien stworzył ogromny świat mogący konkurować z SW, stworzył setki postaci, własną historię, język elfów wraz z gramatyką, a śródziemie to jedna z lepiej opisanych krain. Natomiast Rowling tkwi w naszym świecie, przez co sztucznie go ogranicza. I tu sedno sprawy: nasz świat tak nie wygląda! Tu zło jest łatwo odróżnialne od dobra, a wszystko jest płytkie, za płytkie. O wiele lepszą książką jest "Czarodzieje" Lev`a Grossman`a, opisuje ona podobną szkołę jednak jest w niej jest co na normalnych studiach, czyli oprócz opowieści o czarodziejach: seks, miłość, narkotyki, alkohol, homoseksualizm, a nie tylko ubarwiona historyjka... faktem jest że to dzieło odtwórcze, jednak jest lepsze od Potter`a o wiele. I nie opisuje 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17 latków potrafiących pokonać najpotężniejszego czarnoksiężnika, tylko o bandzie dorosłych którym się nie udaje, albo udaje choć nie do końca. Mimo wszystko dzieło Rowling jest bardzo dobre, a nawet celujące ale nie można go porównywać do Tolkiena czy Sapkowskiego.

      LINK
      • Re: Re

        darth ithilnar 2011-01-01 16:05:00

        darth ithilnar

        avek

        Rejestracja: 2007-01-16

        Ostatnia wizyta: 2019-08-13

        Skąd: Żnin

        BoT napisał(a):
        Tolkien stworzył ogromny świat mogący konkurować z SW
        ________
        A ja się przyczepię do tego zdania. Śródziemie Tolkiena "mogące" konkurować z SW? Sorry, ale jak dla mnie Tolkien jest poza wszelkimi porównaniami, to klasa sama w sobie. I twierdzenie, że to, co wymyślił Lucas i pozostali (a właściwie w większości przypadków to co Lucas zapożyczył) jest lepsze od wizji Tolkiena (tak zrozumiałam Twoją wypowiedź) jest wielkim nieporozumieniem.

        LINK
  • ...

    japhy 2010-12-31 00:29:00

    japhy

    avek

    Rejestracja: 2010-12-11

    Ostatnia wizyta: 2020-07-25

    Skąd: Poznań

    Aktualnie odstresowuję się więc jest Terry Pratchett i "Straż! Straż!" z cyklu ŚD.
    Później niestety idą smutne lektury na studia - Zapomniany Świat Sumerów, Religia Słowian i jej upadek i takie tam inne smutne gówna.

    LINK
  • Метро 2033

    Lord Bart 2011-01-04 21:59:00

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    Książkę właściwie skończyłem w 2010, ale że drugą część skończę w tym to już się nie załapała do zestawienia.
    Ale imo zasługuje na osobne opisanie.

    Rozczarowałem się. To dla ludzi, którym nie chce się tu dużo czytać
    Rozczarowałem się na tyle mocno, że chwilowo nie sięgnąłem po 2034. Dlaczego?

    Do Rozdziału 9 tj. przez 237 stron książka jest nudna. Po prostu. Owszem, opisuje skomplikowane społeczeństwo Metra, trochę będące miniaturą współczesnej Rosji. Ale jakoś nie potrafiłem tego uchwycić, zaprzyjaźnić się z naszym głównym bohaterem...

    Poza tym jakoś ciężko było mi ogarnąć realną wędrówkę po Metrze, pomimo wspaniałej kolorowej mapki w środku. Jakoś tak człowiek szukał tych stacji, porównywał, starał sobie wyobrazić a ja nawet poczytałem sporo na wiki (pol/ang/ru) o samym moskiewskim... i jakoś tak kiepsko było.

    Zmiana nastąpiła właśnie w 9 Rozdziale podczas bardzo sugestywnego opisu egzekucji Artema i spotkania z Pierwszą Międzynarodową Czerwoną Brygadą Bojową Metra Moskiewskiego imienia Towarzysza Ernesto Che Guevary

    Tam też występuje mój ulubiony cytat, który chciałbym znaleźć napisany cyrylicą
    - A powiedzcie, towarzyszu komisarzu, co marksizm-leninizm mówi o bezgłowych mutantach? Mnie to już od dawna niepokoi. Chciałbym być mocny ideologicznie, a w tej kwestii ciągle mam lukę – jego olśniewająco białe zęby błysnęły w uśmiechu wrażającym poczucie winy.
    - Widzisz, towarzyszu Maximie – nie od razu odpowiedział komisarz – to jest, bracie, trudna sprawa – i głęboko się zadumał.



    Do bezgłowych jeszcze wrócimy Potem znowu jest pewien przestój aż do dotarcia do Polis i całej akcji na powierzchni. Z tym, że zakończenie... budzi wiele moich wątpliwości.

    Tak na chłopski rozum
    SPOILERY!
    Artem jest pewnego rodzaju wybrańcem, który rozumie Czarnych. Ale sam zrozumiał o dopiero wtedy jak leciały rakiety. Super. W życiu tak bywa.
    Tylko dlaczego skoro Czarni chcieli nawiązać "pozytywny" kontakt to robili to co robili, czyli siali strach + robili masakry?
    Dla mnie to idiotyczne.


    A wracając do bezgłowych... nie wiem czy autor nie przesadził próbując łykać ze wszystkich postapokaliptycznych dzieł sztuki filmowej, książkowej i wirtualnej. Bo jakim cudem zrodziły mu się te mutanty na zewnątrz? Skoro konsultował książkę również z naukowcami to ci chyba powinni oświecić go, że żaden demon ze skrzydłami nie powstanie po napromieniowaniu bo to nie działa w tą stronę...
    Już gigantyczne skorpiony w Falloucie były przegięciem.
    Zawsze mnie to intrygowało.

    Do tego stalkerzy, anomalie, zjawiska parapsychiczne. Dobry bigos to rzeczywiście kapucha z resztkami ze stołu, ale kurde... czasami trzeba naprawdę wiedzieć co wrzucić a co wyrzucić.


    Podsumowując... książka z pewnością jest "lżejsza" niż Piknik na skraju drogi -> Stalker, ale zawiodłem się w stosunku do oczekiwań i recenzji.

    Dlatego właśnie nie chwyciłem za 2034 a odczekam. Może się temat odleży, ułoży... może będę miał parcie.

    Szkoda trochę.

    LINK
    • Re: Метро 2033

      Lord Bart 2011-01-26 20:47:00

      Lord Bart

      avek

      Rejestracja: 2004-01-20

      Ostatnia wizyta: 2021-09-13

      Skąd: Warszawa

      Lord Bart napisał(a):
      ...
      ________

      Odpowiem sam sobie skąd miałem dziwne przeświadczenie, że już gdzieś coś podobnego czytałem. Nie było to w MiMie, ale w `2586 kroków` Pilipiuka. Opowiadanie pt. Szambo.

      Dziękuję

      LINK
  • Trzy powieści

    Balav 2011-01-05 17:29:00

    Balav

    avek

    Rejestracja: 2009-04-25

    Ostatnia wizyta: 2016-05-27

    Skąd: Oleśnica

    -Droga - Cormac McCarthy. Ta książka jest piękna. Rzadko używam tego słowa opisując jakiś tekst kultury, bowiem coraz mniej współcześnie rzeczywiście pięknych dzieł, a rośnie liczba konfekcji, zaś zbyt częste wykorzystywanie tego określenia wyciera jego znaczenie, ale w tym wypadku nie mam wątpliwości. Ta książka jest piękna. I pięknie opowiada o rzeczach wcale niepięknych, o świecie pełnym brudu i szaleństwa. Chociaż McCarthy wręcz z kronikarską dokładnością opisuje świat skazany na zagładę, skazany na zagładę przez pysznych i głupich ludzi to jednak nie pozwala utracić czytelnikowi nadziei, że nawet w rzeczywistości, gdzie moralność zginęła, są jeszcze ludzie niosący "ogień" - miłość, oddanie, współczucie dla bliźniego. Olbrzymia siła tej powieści leży w języku. Jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się czytać książki napisanej tak oszczędną w środkach wyrazu prozą, którą chwilami czyta się niczym najświetniejszą poezję. Nie dziwię się wcale, że ekranizacja w reżyserii Johna Hillcoata zawodzi na całej linii (wyłączając jedynie świetną stronę wizualną). Potrzeba wielkiego artysty kina, aby przenieść na celuloid opisy takie jak ten:

    Mężczyzna spojrzał na niebo. Ku ziemi przedzierał się pojedynczy szary płatek (śniegu - przypis mój). Chłopiec złapał go w dłoń i patrzył, jak niknie niczym ostatnia hostia chrześcijaństwa,

    by na taśmie filmowej wywoływały podobnie silne emocje, jak podczas lektury. John Hillcoat do takich reżyserów się nie zalicza. "Droga" to powieść przepełniona smutkiem i nieuchronnością śmierci, ale zasiewają ziarno nadziei. Piękna. Oceny nie będzie, ta książka wymyka się zwykłemu wartościowaniu.

    Projekt Stalin - Adam Roberts. Powieść SF będąca w istocie satyrą na postrzeganie UFO we współczesnej popkulturze, a jednocześnie również satyrą na codzienność w ZSRR okresu pieriestrojki, głasnosti i uskorienia. Satyra to istotnie zabawna, zaś chwilami nawet bardzo śmieszna, a napisał ją Anglik po Cambridge. Konstantyn Andriejewicz Skworecki jest radzieckim pisarzem science fiction, który znalazł się w grupie twórców fantastyki wezwanych przez wujaszka Joe Stalina do jego tajnej daczy w roku 1946. Zadanie: stworzyć opis inwazji obcych, aby po upadku USA Sojuz Sowietskich
    Socjalisticzeskich Riespublik zjednoczył świat w walce przeciwko wrogowi z kosmosu ku chwale marksizmu-leninizmu. Rok 1986. Skworeckiego opuściła wena, stoczył się, dorabia jako tłumacz. Katastrofa promu Challenger uświadamia mu, że opisana przez niego przed czterdziestu laty inwazja właśnie się rozpoczęła. Towarzysz pisarz trafia w sam środek intrygi, w którą zamieszany Komisariat Bezpieczeństwa Państwowego, amerykańscy wyznawcy religii stworzonej przez L. Rona Hubbarda i - oczywiście - obcy. Akcja biegnie tu nieśpiesznie, nie ma spektakularnych bitew dzielnej Robotniczo-chłopskiej Armii Czerwonej z najeźdźcami z kosmosu (co sugerować może klimatyczna okładka wzorowana zapewne na grze "Stalin vs Martians"), są za to fantastyczne dialogi, stanowiące główny motor napędowy fabuły. Skworecki jest niezwykle sarkastyczny i każda jego replika ocieka wręcz rzeczonym sarkazmem podlanym brytyjską ironicznością. Niestety im bliżej końca, tym nieco dęta i średnio porywająca intryga zaczyna nużyc, zaś całość czyta się głównie dla rozmów prowadzonych przez galerię nietuzinkowych postaci, wśród których prym wiedzie towarzysz Sałtykow - dotknięty zespołem Aspergera (nazywanego przezeń "dolegliwością") były fizyk nuklearny, pracujący obecnie jako moskiewski taksówkarz. 7,5/10

    Metro 2034 - Dmitrij Głuchowski. Spory zawód. Kontynuacja "Metra 2033" jest oczywiście solidną porcją literatury postapokaliptycznej, ale porównania do poprzedniego tomu nie wytrzymuje. Głuchowski dojrzał jako pisarz, jego język jest soczystszy, opisy celniejsze, to nie ulega wątpliwości. Po lekturze pozostaje jednak pewien niedosyt. Z jednej strony in plus należy zapisać fakt, iż autor nie serwuje czytelnikowi klasycznej kontynuacji losów głównego bohatera "...2033", skupiając się na drugoplanowej postaci Huntera oraz wprowadzając dwójkę nowych postaci; dalsze losy Artema poznajemy w zasadzie mimochodem. Akcja jest wartka, brak największej wady pierwszej części, czyli wynikających z publikowania jej w internecie cliffhangerów co rozdział, niestety wątek zarazy w metrze jest mniej wciągający, niźli zagrożenie ze strony "czarnych" w pierwowzorze. Ponadto w książce Głuchowski nie sili się już na próby zdiagnozowania stanu ludzkiej natury, co czyniło "Metro 2033" czymś o wiele wartościowszym, niźli tylko czytadłem post-apo. Może autor nie ma już nic więcej do powiedzenia w tej materii? Niestety największa wada powieści dotyczy tego, czy stanowiło o wyjątkowości pierwszego tomu - świata Moskowskogo Metropolitena. O ile w "Metro 2033" metro moskiewskie po nuklearnym holokauście było pełnoprawnym, żyjącym bohaterem, w "...2034" zredukowane zostało jedynie do roli tła. Szkoda, bo potencjał był spory, a tak tylko 6/10.

    P.S. Głuchowski wspomina w wywiadach o swej nowej książce - satyrze politycznej, w której Gazprom dokopuje się do piekła. Mam na to chrapkę Jestem też ciekaw, czy Insignis wyda w Polsce zbiór opowiadań różnych autorów "Świat Metra 2033", który wychodzi w Federacji, ostrze sobie zęby zwłaszcza na opowiadanie Głuchowskiego "Przed i po", gdzie opisuje przyczyny i przebieg wojny nuklearnej.

    LINK
  • hmmmmmmmmmmmmm...

    Dark Count 2011-01-05 17:48:00

    Dark Count

    avek

    Rejestracja: 2007-10-18

    Ostatnia wizyta: 2019-08-20

    Skąd: Ze schwabów

    Ostatnio czytałem "Chemię Śmierci" Simona Beckett`a i stwierdziłem , że jako ktoś kto lubi horrorowate opowiastki zabrałem się za nią zdecydowanie za późno .
    Powieść ta jest soczystym kryminałem przyrządzonym z nutką obrzydliwej , wręcz obślizgłej polewy . Moim skromnym zdaniem jest to jedna z najbardziej genialnych pozycji jakie miałem przyjemność czytać w ciągu ostatnich ... 5 lat .

    + świetne opisy
    + realistyczna, zgrana i interesująca fabuła
    + bardzo przyzwoite dialogi
    + wiele genialnych aluzji do symboliki i historii średniowiecza i nowożytności .
    + genialne , nietuzinkowe zakończenie

    - czasami akcja idzie zbyt powoli naprzód ( ale to bardzo naciągany minus )

    Szczerze polecam .

    LINK
  • Starship

    Boris the Black Dog 2011-01-05 22:15:00

    Boris the Black Dog

    avek

    Rejestracja: 2008-08-11

    Ostatnia wizyta: 2016-02-08

    Skąd:

    No i jestem po II tomie tego cyklu space opery.

    Tom II Pirat
    Całkowicie odmienny klimat, a szkoda bo Tim I Bunt był klasycznym space marrine opowiadaniem, gdzie wojsko i wojna odciskały swe piętno na zołnierzach Republiki.
    Tom II to powieść nie o wojnie, a o piratach i niby wszystko jest tak samo, a jednak inaczej. Trochę początek mnie rozczarował, tłumaczenie i nauka byciem piratem to nie to co fach pirata.
    Ale niech mnie kule biją w połowie się rozkręciło i było jak rodem z filmów pirackich tylko że statki i światy nieco inne.
    Polecam miłośnikom oper kosmicznych bo warto!
    A tom III będzie o najemnikach czyli mniej więcej rozumiem ideę cyklu, może to nawet lepiej że każda książka będzie w innym niepowtarzalnym patrząc na całóść klimacie.
    Tom I Bunt 4/5
    Tom II Pitat =4/5
    (z tym że początek 3,5 a końcówka 4+

    LINK
    • Update

      Boris the Black Dog 2011-01-11 15:55:00

      Boris the Black Dog

      avek

      Rejestracja: 2008-08-11

      Ostatnia wizyta: 2016-02-08

      Skąd:

      I po III tomie serii Starship

      Najemnik to kontynuacja wątków poprzednich tomów, ten sam klimat, postacie, statki... Kawał dobrego operowego sf, warto pchnąć te 2, 3 dyszki. Nawet doczytałem się że M. Resnick maczał swoje palce przy Battlestarze i to w tym cyklu widać dość wyraźnie.
      4/5

      Teraz wracam na chwilę do czegoś innego, do zbrodni i kary...
      A potem IV tom Strashipu: Buntownik, a na stronie Fabryki znalazłem info że V tom: Statek flagowy ma się ukazać - to dobra wiadomość

      LINK
  • ojoj

    ekhm 2011-01-06 03:28:00

    ekhm

    avek

    Rejestracja: 2008-10-28

    Ostatnia wizyta: 2018-08-26

    Skąd:

    Tak od czerwca to: Ostatnie "oko jelenia", "cienie imperium", "Major", "Rozbitkowie z Niruan", "podróże z herodotem(lektura)", "wojna pancerna 1939-1945" piekałkiewicza, "michnikowszczyzne", pare krótkich lektur. Teraz czytam "Archipelag GUŁag" Sołżenicyna ,a w odwodzie pozostaje "Projekt Stalin", "Lekka Komedia" i "rzeźnik drzew". No i jeszcze musze przeczytać do 10 w ramach szkoły "Imperium" Kapuścińskiego.

    LINK
  • <><><>

    Cosmos 2011-01-06 12:13:00

    Cosmos

    avek

    Rejestracja: 2010-01-28

    Ostatnia wizyta: 2018-09-13

    Skąd: Zewsząd

    Ostatnio:

    1. "Europa walczy 1939 - 1945" i "Boże Igrzysko. Historia Polski" - dwie świetne książki brytyjskiego historyka Normana Daviesa.

    2. "Śmierć Zachodu" Patricka Buchanana. Jak sam tytuł wskazuje, mowa w niej o upadku cywilizacji zachodniej.

    3. "Kordian" Słowackiego, wszystkie części "Dziadów" Mickiewicza.

    4. Kilka książek z Bellony o potopie szwedzkim.

    5. Udało mi się dorwać "Dziedzica Imperium" i "Poświęcenie" - oba przeczytane.

    LINK
    • Re: <><><>

      Boris the Black Dog 2011-03-03 21:40:00

      Boris the Black Dog

      avek

      Rejestracja: 2008-08-11

      Ostatnia wizyta: 2016-02-08

      Skąd:

      Cosmos napisał(a):
      Ostatnio:
      5. Udało mi się dorwać "Dziedzica Imperium".

      ________

      Ah, już od roku noszę się z myślą przeczytania po raz drugi tej kultowej pozycji. A pierwszy raz czytałem chyba w 2001 lub 2002 i zaczynałem od II tomu

      LINK
  • Teoretycznie nie mogę mieć gorszej reputacji...

    Mastergrader 2011-01-10 21:40:00

    Mastergrader

    avek

    Rejestracja: 2010-03-13

    Ostatnia wizyta: 2019-11-17

    Skąd: Kraków

    1.W pustyni i w puszczy udało mi się przeczytać dzisiaj w szkole.
    1.Kwiat Kalafiora w sobotę? A nie, czytałem to jeszcze po północy.

    LINK
  • Europa - Norman Davies

    cwany-lis 2011-01-11 08:22:00

    cwany-lis

    avek

    Rejestracja: 2003-07-31

    Ostatnia wizyta: 2025-01-17

    Skąd: Sopot

    czytam z braku czasu rekreacyjnie po 50-100 tygodniowo, do kwietnia skończę świetna lektura wyjściowa, idealna dla "rookie" chcącego interesować się globalnie historią, jeżeli nie przerażą go gabaryty ksiązki ocaywiście

    LINK
  • Są takie książki, które nie powinny być bezkarnie otwierane i czytane

    Boris the Black Dog 2011-01-26 00:08:00

    Boris the Black Dog

    avek

    Rejestracja: 2008-08-11

    Ostatnia wizyta: 2016-02-08

    Skąd:

    Jedną z takich księg jest "Zbrodnia i kara" F. Dostojewskiego

    Na samą ww pozycję pierwszy raz trafiłem chodząc do LO i zaczołem czytać - była to lektura, jakieś zawirowania wokół ówczesne nowej matury spowodowały iż wypadła ona z kanonu a ja z braku szacu nie czytałem jej dalej i oddałem ją do biblioteki.

    Wróciłem dopiero teraz i dobrze że teraz a nie wtedy bo wtedy niewiele bym z niej zrozumiał.

    Mała dygrsja. Uważam że czytanie w szkołach lektór to totalna głupota, zmuszanie do czytania, do tego trzeba dorosnąć. Zresztą na matematyce też nie robi się każdego dowodu twierdzenia...

    początek spoilera
    fenomenalna książka
    siekierą 2 kobity zabił
    zarąbał
    na śmierć zatłukł
    student były
    niewyobrazalne
    jeszcze cudzą, nie swoją, tą siekierą
    i nie obuchem a ostrzem Lizawietę
    takich już nie piszą dziś
    gdzie dygresja na 2 rozdziały
    a ciekawa
    a i nie dialogi a przemyslenia bochatera 1 skrzypce grają
    to kunszt
    talent wysublimowany
    ale na katorgę, na sybir pojechał
    sam się przyznał
    koniec spoilera

    LINK
  • Opowieści z meekhańskiego pogranicza

    darth ithilnar 2011-01-26 21:56:00

    darth ithilnar

    avek

    Rejestracja: 2007-01-16

    Ostatnia wizyta: 2019-08-13

    Skąd: Żnin

    cudowne dwa tomy opowiadań pióra Roberta M. Wegnera. Po ich przeczytaniu stwierdziłam, że pan Robert ma zadatki na... mojego ulubionego polskiego pisarza
    Co mnie tak zachwyciło w tych opowieściach? Przede wszystkim styl. Trochę przypomina Sapkowskiego, ale bez zbędnych wulgaryzmów (które u Sapkowskiego mnie raziły). Ciekawie nakreślone postacie (szczególnie w części pierwszej, czyli "Północ-Południe") oraz opisy walk i bitew. Kocham taki typ fantasy - opowieści o wojnie, braterstwie i honorze. Do tego ciekawa mitologia i religia, która odgrywa bardzo ważną rolę w przedstawionym świecie.
    "Opowieści..." są napisane tak, aby być wstępem do większej historii. I z niecierpliwością na tę większą historię czekam.

    LINK
    • Hm.

      Appo 2011-01-27 15:36:00

      Appo

      avek

      Rejestracja: 2007-05-20

      Ostatnia wizyta: 2013-01-10

      Skąd: Wrocław

      A jak się sprawuje "Wschód-Zachód"? Bo pierwszy tom wygrałem całkiem przypadkowo na DFach i przypadł mi do gustu, czy drugi jest utrzymany w podobnym tonie, czy idzie w innym kierunku?

      LINK
      • daje radę

        darth ithilnar 2011-01-27 20:05:00

        darth ithilnar

        avek

        Rejestracja: 2007-01-16

        Ostatnia wizyta: 2019-08-13

        Skąd: Żnin

        opowiadania są równie ciekawe. Poznajemy kolejne dwie części Imperium, kolejną dwójkę bohaterów... Te opowiadania są nieco inne (np. w części zachodniej autor skupia się na postaci złodzieja i rozgrywek pomiędzy różnymi grupami), a tego nie mieliśmy w "Północ-Południe". Trudno mi powiedzieć, który z tomów bardziej przypadł mi do gustu - oba są tak różne i oba są równie ciekawe, więc po prostu polecam przeczytać oba

        LINK
  • ///

    Sebastian Kenobi 2011-01-27 16:08:00

    Sebastian Kenobi

    avek

    Rejestracja: 2009-04-12

    Ostatnia wizyta: 2024-09-18

    Skąd: Konarzyce, Łomża

    No więc przeczytałem Metro 2033:
    -faktycznie, na początku książka może trochę nudzić, jednak mi się podobało
    -bardzo podobało mi się podzielenie metra na mikro-państwa
    -końcówka zaskakująca i chyba jeden z moich ulubionych smutnych momentów w książce i filmie (zaraz po rozkazie 66 i "Romeo i Julii")

    LINK
  • Luty

    Boris the Black Dog 2011-02-16 01:15:00

    Boris the Black Dog

    avek

    Rejestracja: 2008-08-11

    Ostatnia wizyta: 2016-02-08

    Skąd:

    -Saga Zmierzch
    Ostatni tom. I jak i nijak, i tyle.
    Tom IV 2/5
    Saga 2,3/5

    Aleja cieni
    Dwa wątki: początek spoilera Zakochany Typho i śledztwo Pavana & S-ki koniec spoilera. Pierwszy wątek to jedno wielkie buhaha i o co k chodzi ? Drugi wątek drętwy jak gra Hydena w (eII+e3)/2 i +1 aby wynik nie był ujemny. O ile I tom NC był udanym powrotem po latach do SW o tyle tom II hmm... jeżeli III jest taki jak II to chyba będę potrzebował przerwy
    1/5

    LINK
  • Cóżem czytał.

    Vos 2011-02-16 10:31:00

    Vos

    avek

    Rejestracja: 2007-05-07

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Warszawa

    -Wampir z M-3 Pilipiuka, to moja pierwsza książka tego autora.
    Akcja dzieje się w PRL, lata `80, jest to parodia, albo raczej polska odpowiedź na sagę "Zmierzch". Pewna warszawska nastolatka, córka dygnitarza partyjnego, popełnia samobójstwo i budzi się w rodzinnym grobowcu na Powązkach. Prześladowana przez brata esbeka i babcię w towarzystwie kolegów z AK, odtąd musi nauczyć się życia razem z innymi wampirami.
    Niektóre momenty są zabójcze. Na pewno zabiorę się w najbliższym czasie za pozostałe książki Pilipiuka, bo jak widać warto.

    LINK
  • I

    Boris the Black Dog 2011-02-23 01:33:00

    Boris the Black Dog

    avek

    Rejestracja: 2008-08-11

    Ostatnia wizyta: 2016-02-08

    Skąd:

    -Kodeks zdrady
    czwarta książka C. Reicha (wcześniej czytałem Polowanie, Bankier diabła i Konto numerowane) i zapewne nie ostatnia. Sensacja i to w bdb wydaniu, nie wiem jak gośc to robi ale po to tych 4 pozycjach mam wrażenie że fabuła posuwa się do przodu zawsze bardzo wolno, a wrażenie akcji jest zawrotnie szybkie. Polecam tego autora.
    4+/5

    LINK
  • Метро 2034

    Lord Bart 2011-03-01 22:04:00

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    Właśnie zacząłem czytać. A zmotywowało mnie to, że dostałem od heh przyjaciółki "Метро 2033" в оригинале
    Robi wrażenie i stawia poważne zadanie przed moją rosyjskością

    BTW kupiłem dziś też True Grit w oryginale. Trochę drogo, ale nie ma tanich książek tego typu...

    Tyle jeśli chodzi o początek literatury tego roku w języku obcym

    LINK
  • err

    Horus 2011-03-01 22:34:00

    Horus

    avek

    Rejestracja: 2006-04-15

    Ostatnia wizyta: 2024-08-10

    Skąd: Zabrze

    http://lubimyczytac.pl/
    Myślę, ze to dobry temat do zareklamowania fajnej stronki, wiem o dwóch fanach na tym portalu i myślę, że fajnie by było gdybyśmy tam trochę namieszali, jak to my .

    LINK
    • ale o co

      Lord Bart 2011-03-02 22:24:00

      Lord Bart

      avek

      Rejestracja: 2004-01-20

      Ostatnia wizyta: 2021-09-13

      Skąd: Warszawa

      chodzi w tym portalu? Zakładasz konto i wklepujesz swoje książki?

      LINK
      • ...

        Darth Kasa 2011-03-02 22:35:00

        Darth Kasa

        avek

        Rejestracja: 2009-01-25

        Ostatnia wizyta: 2023-01-20

        Skąd:

        Umieszczasz w profilu książki, które przeczytałeś, czytasz lub chcesz przeczytać (odpowiednio oznaczasz). Ponadto można te książki oceniać. I dodawać pozycje samemu, jeśli jeszcze nie ma ich w bazie.

        Konto już mam, choć na razie umieściłem tam jedynie kilkanaście książek (na razie wrzucam lektury i Star Warsy, dziwaczny miks).

        LINK
        • a jakieś

          Lord Bart 2011-03-02 23:29:00

          Lord Bart

          avek

          Rejestracja: 2004-01-20

          Ostatnia wizyta: 2021-09-13

          Skąd: Warszawa

          grupy tematyczne są?

          LINK
          • ...

            Darth Kasa 2011-03-03 14:57:00

            Darth Kasa

            avek

            Rejestracja: 2009-01-25

            Ostatnia wizyta: 2023-01-20

            Skąd:

            Książki wrzuca się do kategorii, np. fantasy, przewodniki, kryminały itd.

            LINK
            • założyłem sobie

              Lord Bart 2011-03-03 19:50:00

              Lord Bart

              avek

              Rejestracja: 2004-01-20

              Ostatnia wizyta: 2021-09-13

              Skąd: Warszawa

              konto (Lord_Bart), ale jak na mój pierwszy portal ze słówkiem "lubię" to nie czuję się jakoś wyjątkowo

              Fakt - niezmiernie ucieszyłem się, że coś takiego istnieje i rzeczywiście przyjemnie być członkiem "społeczności" czytającej. Ale czy będę się tam udzielał, pisał opinie itp.?

              Chyba raczej nie, bo od tego mam B, ale przynajmniej newsy książkowe będę miał na bieżąco. + że mogę dodać swoją literaturę np. angielską, ale minus, że nie ma jednej kategorii tematyczne np. dotyczącej s-f.

              Ale jak ktoś chce zobaczyć, co czytam, co czytałem (chociaż to trochę idiotyczne) to proszę - mało oryginalnie Lord_Bart

              LINK
              • Moja opinia

                Boris the Black Dog 2011-03-03 21:31:00

                Boris the Black Dog

                avek

                Rejestracja: 2008-08-11

                Ostatnia wizyta: 2016-02-08

                Skąd:

                jest taka że owszem plusem jest niewątpliwie promocja książki i jej czytania. Nie wiem jak merytorycznie (ale po pierwszej stronie gdzie się Zmierzch wyświetlił to chyba średnio) ta strona wygląda. Natomiast nasówa się pytanie czy czytać dla czytania? I tutaj sam nie wiem. Wiem natomiast że czytanie musi przynosić satysfakcję. Tak więc zataczając krąg nie wiem czy promocja czytania dla czytania to szczytna idea.

                Stety lub niestety lp wymaga dla pełnego zrozumienia wiedzy i tutaj dyskusja jest wskazana po czy też nawet przed przeczytaniem. Natomiast o czym dyskutować w przypadku serii SW czy HP ? Tego też nie wiem.

                Do czego zmierzam. Ano do tego że można czytać i czytać, tak samo jak oglądać seriale i oglądać seriale, rozwijać się i cofać!

                LINK
                • moim

                  Lord Bart 2011-03-03 23:49:00

                  Lord Bart

                  avek

                  Rejestracja: 2004-01-20

                  Ostatnia wizyta: 2021-09-13

                  Skąd: Warszawa

                  zdaniem lepiej jest czytać niż nie

                  Nawet Zmierzch

                  LINK
                • Re: Moja opinia

                  Darth Kasa 2011-03-09 22:29:00

                  Darth Kasa

                  avek

                  Rejestracja: 2009-01-25

                  Ostatnia wizyta: 2023-01-20

                  Skąd:

                  Boris napisał(a):
                  Nie wiem jak merytorycznie (ale po pierwszej stronie gdzie się Zmierzch wyświetlił to chyba średnio) ta strona wygląda.
                  ________
                  Tam się wyświetlają najpopularniejsze, ale są na tamtej stronie również o wiele ambitniejsze książki przecież A to, że większość sięga po Zmierzch, to już nie jest niczyja wina.

                  Czytanie dla czytania... ja tam czytam dla przyjemności, a ze strony zaczynam korzystać głównie dlatego, że czasem potrzeba sprawdzić, kiedy po coś się sięgnęło, a w tym serwisie można to zrobić szybko i wygodnie.

                  LINK
  • Przedwiośnie Żywych Trupów

    Hego Damask 2011-03-03 13:11:00

    Hego Damask

    avek

    Rejestracja: 2005-05-28

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Wrocław

    Jakiś czas temu przeczytałem i nie zdążyłem nic skrobnąć więc nadrabiam. Jest to próba przeniesienia na polski grunt przeróbek literatury światowej, popularna w krajach anglojęzycznych (takim przykładem może być "Duma i uprzedzenie i zombie", przeróbka powieści Jane Austen). Kamil Śmiałkowski wziął na warsztat powieść Stefana Żeromskiego. Czy jest to próba udana? Owszem. Chociaż zmian w oryginalnym tekście jest niewiele, jednak są one dość znaczące, kto np. wyobraziłby sobie księdza z ogonem i rogami? Także Szymon Gajowiec otrzymał nowy "zawód" - jest nekromantą, zaś Cezary Baryka, który pozostał głównym bohaterem... cóż - sami przeczytajcie.

    Jeśli ktoś spodziewał się po tytule akcji, posoki, humoru itp. to się rozczaruje - jest to dalej powieść Żeromskiego, tylko że, jak pisałem, z kilkoma wynikającymi z pomysłów autora zmianami.

    Uczniowie - abyście nie dostali jedynki w szkole, radzę wam jednak przeczytać "zwykłe" Przedwiośnie Powieść Śmiałkowskiego zostawcie sobie na później, kiedy już je przerobicie

    LINK
    • Re: Przedwiośnie Żywych Trupów

      Boris the Black Dog 2011-03-03 21:52:00

      Boris the Black Dog

      avek

      Rejestracja: 2008-08-11

      Ostatnia wizyta: 2016-02-08

      Skąd:

      Urthona napisał(a):
      Uczniowie - abyście nie dostali jedynki w szkole, radzę wam jednak przeczytać "zwykłe" Przedwiośnie
      ________

      Prawda jest taka że czytanie, a ocena nie jest `=`. Sam miałem na koncie pozycje nieprzeczytane a dobrze oceniane. Oczywiście nie zdarzyło się tak że pozycja przeczytana była by ubombiona. Natomiast sytuacje że nieprzeczytana > od przeczytana, owszem.
      Moja opinia odnośnie j. polskiego jest taka ża zamiast zajmować się czytaniem na siłę to lepiej było by większe nakłady pracy przekazać na gramatyke ortografię i interpunkcję oraz poprawność wysławiania, wzbogacanie słownictwa. Uważam że czytanie na siłę zniechęca tylko młodych ludzi do książek. W matematyce też dowodów się nie robi (a na pewno nie wszystkich) a się kozysta. I tak samo powinno być, poznać pisarza, omówić problematykę i finito, kto bedzie chcaił to poczyta i użyje muzgownicy.

      LINK
  • <><><><>

    Cosmos 2011-03-10 12:05:00

    Cosmos

    avek

    Rejestracja: 2010-01-28

    Ostatnia wizyta: 2018-09-13

    Skąd: Zewsząd

    Ostatnio doszło parę książek historycznych:

    1. Buńczuk i koncerz - wspaniała książka traktująca o wojnach polsko-tureckich od XV do XVII wieku. Autorem jest Janusz Pajewski. Książka jest napisana bardzo klimatycznie, bardzo dużo szczegółów, ciekawostek. Polecam każdemu miłośnikowi historii.

    2. Historia oręża polskiego - książka o tym, z kim Polacy nawalali się (nie pili, tylko bili) od IX do XVIII wieku, jak to robili i czym to robili. Napisali ją znani historycy Jan Wimmer i Tadeusz M. Nowak. Pasjonat wojskowości powinien mieć ją w swoich zbiorach. Dużo ciekawych pojęć, zagadnień, ciekawostek, których nie znajdziesz w Wikipedii.

    3. Car i król - książka autorstwa Henryka Wisnera. Możemy w niej znaleźć sporo interesujących rzeczy dotyczących stosunków Polski z Wielkim Księstwem Moskiewskim. Szczególny nacisk autor położył na okres tzw. "wielkiej smuty", czyli okresu od śmierci cara Fiodora Rurykowicza w 1598 roku (końca panowania dynastii Rurykowiczów) aż do 1613 roku, czyli koronacji Michała Romanowa i początku panowania Romanowów.

    Chociaż książki wydają się przeznaczone dla historycznych maniaków, ale warto przeczytać.

    LINK
  • 3

    Boris the Black Dog 2011-03-10 19:23:00

    Boris the Black Dog

    avek

    Rejestracja: 2008-08-11

    Ostatnia wizyta: 2016-02-08

    Skąd:

    -Ścieżki Mocy
    III tom Nocu Coruscant M. Reavsa. Szczerzę to nie wiem o co w tej książcę chodzi, totalna kicha...
    0/5
    Seria NC 1+/5 Patrząc na oceny i komentarze w dziale książki Bastionowej hmmm... Seria jest totalnym zmarnowaniem całkiem przyzwoitego pomysłu, kontynuacji (ale nie tylko) losów znanych i lubianych bohaterów galaktyki. Nie bedę się rzopisywał bo nie wrato...

    Rzeźnik
    Autorstwa A Reyes, nowelka do przeczytania w 30 minut, ciekawe zakończenie ukazujące i zmuszające do ponownego przeczytania i dkrycia w innym swietle akcji.

    Ultimatum
    H. Hawksley, druga książka tego autora, sensacja o klimatyce azjatyckiej. Pokazuje jak system może katalizować młode umysły, pyta kto może zabijać, kto powinien, a kto nie.
    4/5

    A teraz ars diavoli, Diabeł A. M. Di Nola, zobaczymy co to człowiek wie o swym `przyjacielu`.

    LINK
  • Promocja książek Fabryki Słów

    Shedao Shai 2011-03-14 13:21:00

    Shedao Shai

    avek

    Rejestracja: 2003-02-18

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Wodzisław Śl. / Wrocław

    nie wiem gdzie to dać, to wrzucam tutaj:

    na Fabryka.pl jest przecena 25% na wszystkie pozycje z FS, dodatkowo 10% rabatu przy wpisaniu hasła "ponadnorme".

    LINK
  • <>

    Cosmos 2011-03-15 16:56:00

    Cosmos

    avek

    Rejestracja: 2010-01-28

    Ostatnia wizyta: 2018-09-13

    Skąd: Zewsząd

    Cóż nowego?

    Przeczytałem w dwa dni "Nową Nadzieję" , kupioną w antykwariacie za 8 zł. Zauważyłem sporo nieścisłości pomiędzy książką a filmem. Moim zdaniem zbyt mało opisów (gdyby nie okładka, nie wiedziałbym nic o wyglądzie Hana albo Luke`a). Ale jednak to pierwsza książka o SW, jaka powstała. 4,5/5.

    LINK
  • odnośnie

    Lord Bart 2011-04-01 14:10:00

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    http://lubimyczytac.pl/

    Czy ktoś kto mam tam konto dodawał już własne pozycje książkowe? Chodzi mi głównie o pozycje anglojęzyczne, wypełnialiście wszystkie rubryki? Dawaliście opis z okładki, po ang czy tłumaczyliście?

    LINK
  • Jaya robi reckę... "Miecz Prawdy"

    Jaya 2011-04-01 23:15:00

    Jaya

    avek

    Rejestracja: 2004-08-11

    Ostatnia wizyta: 2021-04-13

    Skąd: Bielsko-Biała

    Pewnie nikt nie będzie czytał, bo długie , ale wygadać się chciałam.
    Podsumowanie dla leniwych na dole.

    Cóż, jakiś czas temu postanowiłam skompletować cykl. Niedawno kupiłam ostatni tom i właśnie kończę go czytać. Jako, że leniem jestem i nie chce mi się każdego tomu osobno (tak na poważnie, to się nie da każdego osobno), to się pobawię w recenzowanie całego cyklu na raz. Pierwszy tom jest jedynym, który od biedy można by rozpatrywać jako samodzielną całość. Ale tylko od biedy. Poziom powiązań pozornie nie znaczących szczegółów powala (choć znam parę dzieł o co najmniej równym poziomie skomplikowania).

    Na pierwszy rzut oka mamy do czynienia ze sztampową opowieścią dla młodzieży.
    W zupełnie zwyczajnej krainie żyje sobie spokojnie młody leśny przewodnik. Pewnego dnia ratuje życie kobiecie ściganej przez grupę żołnierzy. Kobieta przybyła w te okolice w poszukiwaniu wielkiego czarodzieja. Potrzebuje go, żeby wyznaczył Poszukiwacza Prawdy, wręcz legendarnego Wybrańca, ponieważ w jej świecie źle się dzieje.

    W ten jakże sztampowy sposób rozpoczyna się 11-tomowa, skomplikowana opowieść o poszukiwaniu. Poszukiwaniu prawdy, celu w życiu, sposobu, by chronić to, co się kocha i kochać wbrew przeciwnościom losu. Opowieść o cierpieniu, przemocy i śmierci w każdej skali, o okropnościach wojny i o tym, że czasem nie da się inaczej. Opowieść o gniewie, nienawiści i wybaczaniu. Opowieść o wartości życia i wolnej woli, o konieczności zabijania w obronie życia. O znajdowaniu i stracie. O „Tańcu ze Śmiercią” i „Grze o Życie”.

    Stworzony w „Mieczu Prawdy” świat nie jest czarno-białą bajeczką. Składa się ze wszystkich kolorów tęczy i wszystkich odcieni szarości. Wszystko, co dobre, ma w sobie pierwiastek zła, a to, co złe, nosi w sobie pierwiastek dziwnie spaczonego „dobra”. Moc Poszukiwacza Prawdy opiera się, na słusznym gniewie („nie ma emocji, jest spokój?” „gniew prowadzi do ciemnej strony?” a idźcie w cholerę), a jeden z dwóch „głównych złych” wyrwał języki ludziom opiekującym się grobami, żeby nie mogli powiedzieć nic złego o jego nieświętej pamięci ojcu (czyli sznuje przodków... na swój własny, poryty sposób).

    Siłą cyklu są także źródła zła w nim występującego. Terry Goodkind bierze pod pióro szlachetne w założeniu idee ludzkości, po czym wypacza je w sposób, który uważam za genialny. Ochrona i troska staje się całkowitą kontrolą, religia – fanatyzmem na niepojętą skalę, , humanitaryzm wobec przestępców zostaje – całkowitą uległością wobec zła i tych, którzy je popełniają, a to, co nazywamy pomocą społeczną – jawnym i usankcjonowanym okradaniem tych, którzy chcą pracować, żeby dać tym, którzy uważają, że im się należy.
    W takim skomplikowanym świecie bohaterowie walczą o prawo do życia, szczęścia i samostanowienia. Walczą różnymi środkami: mieczem, magią, podstępem (tak, tak, tym też - bo nie ma złych sposobów, żeby chronić życie), wiedzą, przekonaniami. Próbują chronić swój świat przed zalewem tych, dla których życie nie ma wartości.
    Miecz prawdy, to opowieść o tym, jak żyć… mimo wszystko.

    A teraz uwaga:
    WNIOSKI dla tych, co im się całości czytać nie chciało:
    To kawał solidnego, mocnego fantasy (zdecydowanie nie dla dzieci). Tylko uwaga, bo przegadane trochę. Ale i tak polecam.


    A, jeszcze jeden szczegół: do SERIALU ma się nijak. Gdybym wcześniej nie znała książek, to pewnie serial by mi się nawet podobał, bo to też w sumie kawał nie najgorszej roboty, tyle, że młodieżowej niestety. w dodatku fabularne rozbieżności aż w zębach zgrzytają, nie mówiąc o kilku sporych babolach (kto widział odcinek o Spowiedniczce i jej dziecku, ten pewnie wie, o co chodzi). Drugiego sezonu mi się nie chciało oglądać, bo jak w pierwszym wsadzili Siostry Światła, to się załamałam.

    LINK
  • 4

    Boris the Black Dog 2011-04-04 00:12:00

    Boris the Black Dog

    avek

    Rejestracja: 2008-08-11

    Ostatnia wizyta: 2016-02-08

    Skąd:

    -Diabeł A. M. Di Nola. Ciekawa pozycja przedstawiająca diabła, jego pochodzenie, znaczenie i miejsce w różnych religiach i wierzeniach. Wszystko skoncentrowane wokół chrześcijaństwa. Książka rzuca ciekawe światło na niektóre aspekty o których wczesniej nie wiedziałem. Wymaga niestety wiedzy albo inaczej zmusza aby dla pełnego zrozumienia znać przynajmnije podstawy.
    4/5

    Wezwanie Pierwsza moja książka J. Grishama. Książka jest o pieniądzach, o tym co potrafią zrobić z człowiekiem - w tym dobrym i złym aspekcie. Dobre tempo, do końca trzymająca w niepewności.
    4/5

    Buntownik M. Resnick i 4 tom Starship. Najsłabszy tom serii, nawet śmierć jednego z bohaterów (na co z jednej strony nie liczyłem z drugiej czułem że w tym tomie było by to dobrym zabiegiem) jakoś przeszła bokiem. Cóż chyba za duże rozdrobnienie, za dużo tego co już było. Zobaczymy jak w 5 bo może być ciekawie albo dalej nudno i drentwo.
    3/5

    LINK
  • Ostatnio czytałem

    Semir 2011-04-10 01:06:00

    Semir

    avek

    Rejestracja: 2010-01-12

    Ostatnia wizyta: 2023-07-11

    Skąd:

    Piekło Pocztowe Terrego Pratchetta

    LINK
  • <<<<>>>>

    Cosmos 2011-04-16 14:17:00

    Cosmos

    avek

    Rejestracja: 2010-01-28

    Ostatnia wizyta: 2018-09-13

    Skąd: Zewsząd

    Przeczytałem:

    1. Bolesław Prus, "Lalka" - tej książki chyba nie trzeba przedstawiać. Powieść jednego z wybitnych polskich pozytywistów. Można powiedzieć o niej tyle, że nie wiem, co jest najważniejsze. Akcja powieści rozgrywa się w XIX-wiecznej Warszawie. Przedstawiony jest obraz społeczeństwa warszawskiego: są kupcy (Wokulski i Rzecki), arystokraci (baronowa Krzeszowska i jej mąż, Łęccy), Żydzi (Szuman), Niemcy, studenci, naukowcy (Ochocki).To utwór o karierze, pieniądzach, sławie, układach, miłości, nauce i wielu innych rzeczach. To powieść wielowątkowa, z rozbudowanymi opisami. Ma charakter naśladujący rzeczywistość (mówi się, że mają charakter mimetyczny).

    2. Eliza Orzeszkowa, "Nad Niemnem" - kolejna powieść o charakterze mimetycznym. Tym razem akcja rozgrywa się w latach 80. XIX wieku nad Niemnem (jak sam tytuł wskazuje). O ile w "Lalce" miejscem akcji było prawie wyłącznie miasto, to w "Nad Niemnem" dominuje wieś. Poznajemy bohaterów wiejskich: Korczyńskich (zubożała szlachta), Bohatyrowiczów (szlachta zaściankowa). Wszystko kręci się wokół "pojedynku" pracoholicy versus nieroby (praca Bohatyrowiczów, Benedykta Korczyńskiego, Justyny Orzelskiej jest tu przeciwstawiona próżności i lenistwu Emilii Korczyńskiej, Zygmunta Korczyńskiego i Bolesława Kirły). Jak w poprzedniej pozycji, bardzo rozbudowane opisy, bohaterowie, przyroda, budynki opisane w sposób realistyczny. Wielowątkowa, ciekawa fabuła (podobnie jak w "Lalce").

    Gorąco polecam te dwie książki. Moim zdaniem to dwa arcydzieła II połowy XIX wieku. Mówili mi, że są beznadziejne, nudne. Okazało się, że wcale ich nie czytali. Zasłużone 10/10 dla obu pozycji.

    LINK
  • To tak

    Commandor Bacara 2011-04-16 14:49:00

    Commandor Bacara

    avek

    Rejestracja: 2010-05-23

    Ostatnia wizyta: 2013-03-11

    Skąd: Ksawerowka

    Gwiezdne wojny:
    -karen traviss:
    Wojny klonów
    Rozkaz 66
    Legion 501
    -Sean Williams
    Moc wyzwolona
    -Joe Schieber
    Szturmowcy śmierci
    -Michale Rives
    Pogrom Jedi
    -Troy Denning

    LINK
  • No cóż miałem opóźnienie, ale...

    Ariando 2011-04-16 15:06:00

    Ariando

    avek

    Rejestracja: 2008-01-06

    Ostatnia wizyta: 2016-09-05

    Skąd: Dywity (koło Olsztyna)

    ostatnio to było LotF VIII: Objawienie

    LINK
  • pytanie

    Lord Bart 2011-08-08 23:08:00

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    ile dokładnie jest książek z serii ACreed? Polskich, a ile oryginałów?

    LINK
  • Gdzie jest moja krówka...

    Mastergrader 2011-08-09 23:01:00

    Mastergrader

    avek

    Rejestracja: 2010-03-13

    Ostatnia wizyta: 2019-11-17

    Skąd: Kraków

    "Łups" - książka rozwiązuję temat wspominany od początku cyklu, czyli Dolinę Koom. Trochę mam do niej żal, bo kończy wątek tej epickiej bitwy, której stan Pratchett mógłby zostawić w spokoju. Jeśli jednak miałbym obiektywnie ocenić powieść, to nie miałbym jej nic do zarzucenia, co więcej - ani trochę nie widać, że Pratchett ściga się z chorobą i próbuje wydać jak najszybciej książki. Co innego w "Świecie Finansjery", gdzie chyba trochę się zapomniał i próbował podzielić na rozdziały.
    9/10

    LINK
  • PRZEPROWADZKA

    Hego Damask 2011-08-26 23:47:00

    Hego Damask

    avek

    Rejestracja: 2005-05-28

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Wrocław

    nowy wątek znajduje się tutaj:

    http://gwiezdne-wojny.pl/b.php?nr=496812

    LINK
Loading..