TWÓJ KOKPIT
0
FORUM Senat galaktyczny

Związek Wypędzonych

Jaqob 2007-09-02 21:52:00

Jaqob

avek

Rejestracja: 2005-04-16

Ostatnia wizyta: 2015-12-07

Skąd:

Powstał w 1957 r. Skupia osoby deklarujące narodowość niemiecką, przesiedlone, zbiegłe lub ewakuowane z różnych powodów z byłych terenów niemieckich po II wojnie światowej. Liczy około 2 mln członków. Obecnie Prezydentem Związku jest Erika Steinbach.

Jakoś nie za bardzo miałem możliwość z kimś na ten temat porozmawiać, dlatego chętnie poznam opinie innych użytkowników. Mnie do pewnego momentu to całkowicie zwisało. Istniało coś takiego i tyle. Jednak ostatnio głośno o tym się zrobiło w mediach i prasie. Mnie osobiście śmieszą te wszystkie wypowiedzi, że Polska zaczyna się za Katowicami, że dla członków Związki nadal aktualne są granice powstałe po I wojnie światowej, że są poszkodowani tak samo jak inne narodowości. Jakoś nie rozumiem racji bytu tej działalności. Domaga się od Polski jakiegoś gestu pojednania. Przyznania się do winy. Do końca sami nie wiedzą czego chcą.

LINK
  • a co

    Lord Bart 2007-09-03 00:18:00

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    Niemiaszki chcą odzyskać chatę w której mieszkasz??

    Moje zdanie na temat jakichkolwiek nawiązek, zapłat, dopłat, zadośćuczynień, rekompensat, zwrotów jest proste: co było a nie jest nie pisze się rejestr.
    Historia i tworzący ją 60 lat temu ludzie tak to wszystko ustalili i już. Nie ma o czym gadać. Zresztą w prawie jest taka fajna maksyma, że syn nie może odpowiedać za grzechy ojca. Tak więc państwo polskie (i to z innym ustrojem, choć teraz to niewiadomo ) nie może płacić czegoś co ustalały inne władze.
    I to nawet nie były nasze władze
    Olewamy babę i tyle.

    LINK
  • prawda

    Timonaliza1 2007-09-03 13:09:00

    Timonaliza1

    avek

    Rejestracja: 2007-08-20

    Ostatnia wizyta: 2010-08-02

    Skąd: Timonaliza1

    zgadzam się z Lordem Bartem a od siebie dodam że poprostu szukają łatwej kasy do wźięcia a przy obecnej sytuacji bracia Kaczyńscy zgodzą się na wszystko żeby tylko poazać jacy oni są dobży i wspaniali. ktoś może nie zgadzać ale to tylko moje zdanie

    LINK
    • Niemcy

      Prezi 2007-09-03 15:17:00

      Prezi

      avek

      Rejestracja: 2006-06-24

      Ostatnia wizyta: 2022-02-18

      Skąd: Ułan Bator

      Niemcy nie mają prawa uważać sie za ofiary,nie maja prawa upominac sie o
      odszkodowanie od Polski gdyż to Polska została pokrzywdzona a nie Niemcy.Ja nie daję kasy żulowi który kiedyś mnie pobił.To wszystko machlojki za którymi pewnie stoi Npd.Erika Steinbach po prostu przekroczyła szczyt swej bezczelnośći,zapomina też o wyrządzonej nam krzywdzie podczas II wojny światowej

      LINK
      • Oni też

        Vergesso 2007-09-03 15:21:00

        Vergesso

        avek

        Rejestracja: 2007-08-29

        Ostatnia wizyta: 2025-01-18

        Skąd: Toruń

        zostali skrzywdzeni, kiedy potem połowa Niemiec znalazła się pod kontrolą ZSRR. Ale fakt, że nie powinni się tak upominać bo to sowieci nam dali na przymus tamtejsze tereny, za co sobie zabrali cenniejsze(kulturowo) dla nas tereny Wilna i Lwowa.

        LINK
      • ależ

        Taraissu 2007-09-03 18:42:00

        Taraissu

        avek

        Rejestracja: 2005-12-29

        Ostatnia wizyta: 2017-03-31

        Skąd: Wrocław

        mają prawo czuć się pokrzywdzeniZostali przesiedleni z miejsc gdzie się urodzili, gdzie żyli, gdzie mieli "swoje miejsce na ziemi" i to usprawiedliwia ich poczucie krzywdy. Co nie znaczy, że odrobina rozsądku powinna im podpowiedzieć, że domaganie się jakiegoś zadośćuczynienia oraz zwrotów nie ma racji bytu i w takiej sytuacji z jaką mamy do czynienia jest raczej bezczelnością. Swoją drogą wiele państw europejskich w tym konkretnym przypadku opowiedziała się po stronie polskiej, wskazując na nadużycia w roszczeniach pani Steinbach

        LINK
  • mają prawo

    darth ithilnar 2007-09-03 15:30:00

    darth ithilnar

    avek

    Rejestracja: 2007-01-16

    Ostatnia wizyta: 2019-08-13

    Skąd: Żnin

    do upominania się o swoje mienie, bo po wojnie Polska najzwyczajniej w świecie spieprzyła sprawę. Zamiast w księgach wieczystych wpisać nowych właścicieli domów poniemieckich, nie zrobiono nic przez kilkadziesiąt lat. Dlatego w tychże księgach jako właściciele nadal widnieją Niemcy. A że domagają się zmiany granic... Mam to gdzieś. Równie dobrze my moglibuyśmy domagać się granic od morza do morza, bo kiedyś Rzeczpospolita była tak wielka.

    LINK
  • Mnie

    Malak The Sith Lord 2007-09-03 15:39:00

    Malak The Sith Lord

    avek

    Rejestracja: 2005-12-30

    Ostatnia wizyta: 2010-11-16

    Skąd: Wrocław

    to ogólnie wali i tak nie lubię Niemców (pozdrówka Hal ).
    Jednakże myślę, że nie powinno się upominać o tak dawne sprawy i tak dawno zabrane mienie. Ktoś już to kupił, ktoś tam żyje. Nie można tak po chamsku na zbity pysk ludzi wyrzucać. Jednakże jeśli mają już oddawać, to może niech oddadzą własność polaków sprzed II Wojny Światowej, to co Niemcy i komuniści nakradli, np pół kamienicy, zostawiając właścicielowi z tego tylko 3 pokojowe mieszkanie...
    A po za tym, ten Związek podsyca nienawiść Polaków do Niemców i dopóki będą wzajemne roszczenia, to będzie wzajemna niechęć...

    LINK
  • Niech

    Horus 2007-09-03 16:00:00

    Horus

    avek

    Rejestracja: 2006-04-15

    Ostatnia wizyta: 2024-08-10

    Skąd: Zabrze

    Gnoje spieprzają na drzewo to tylko dzięki nam teraz są tacy bogaci , gdyby nas nie atakowali przez te dwie wojny to my jeździlibyśmy teraz najlepszymi furami i mieli czysto na ulicach , a oni przyjeżdżali by do nas , jabłuka zbierać , żeby rodziny wyżywić ! Gnoje w szczurzy ryj kopane ! Zachciewa się im ziemie nasze rabować F***Y , K****Y C***E !

    LINK
  • Cięzki orzech do zgryzienia

    Lord Sidious 2007-09-03 18:16:00

    Lord Sidious

    avek

    Rejestracja: 2001-09-05

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Wrocław

    Bo jak zwykle wszystko jest bardziej skomplikowane. Choć o kilku rzeczach a propos tej sprawy wspomaniełem w temacie o polskiej polityce historycznej.
    Tu pewnie moim największym oponentem bedzie Hal . W każdym razie nie mam nic przeciw temu by istniały związki, które kultywują tradycję, historię i pamięć. Tak jak choćby w Polsce Związek Sybiraków - przypominający o wywózkach na Sybir naszych rodaków. Tyle, że on poza działaniem i upamiętnianiem mało robi, mało tego ani nie stara się negować faktu wojny, ani zrzucać wszystkiego na Rosjan, a raczej na system który tam panował. Nie domagają się specjalnie zadość uczynienia (acz wywalczyli w Polsce prawa kombatanckie), i generalnie kultywują pamięć o swoim nieszczęściu, bardziej na zasadzie, Pamiętamy, a nie żądamy zadość uczynienia.
    Gdyby tak działał Związek Wypędzonych, jak starały się nam sugerować niestety zarówno niemieckie jak i dawniej polskie MSZ (do czasów Kaczorów i Fotygi... o których czego by nie powiedzieć, a o niej źle to można tomiszcza pisać, prowadzą wobec Niemiec i Unii politykę, która mi się podoba. Jesteśmy przecież 6 państwem w UE, jeśli teraz nie będziemy dbać o swoje interesy to kiedy, jak będziemy 20?). Problemem jest to, że związek tak nie działa. I tu po pierwsze robi jedną złą rzecz, dochodzi do fałszownia historii, do jej reinterpretacji. Oto bowiem dzięki pani Steinbach Niemcy zaczynają wierzyć, że po Żydach są drugą najbardziej skrzywdzoną nacją po II WS. Fajnie, jest w tym trochę prawdy, ale w momencie gdy odrzuca się poczucie winy za to, co było 68 lat temu, a poczucie skrzywdzenia nadal jest pielęgnowane, to moim zdaniem, coś tu jest nie tak. Tym bardziej, że sprawa wypędzeń już w przypadku rodziny pani Steinbach budzi pewne kontrowersje, "Wprost" parę lat temu pisało o kulisach jej wypędzonego ojca. Tylko, czemu pani Erika zapomina o tym, że jej ojciec sam wypędzał polaków, choć raczej pewnie więcej kazał przesiedlić względnie rozstrzelać, a nie wypędzić.To tylko drobny szczegół, który można pominąć by nie czuć się skrzywdzonym. Niemcy nadal czują się, skrzywdzeni I Wojną Światową (tu z Halem można o tym bardzo długo dyskutować ), ale powoli zaczyna się robić to samo z II Wojną Światową. Warto przypomnieć, że Niemcy nie wypłacili Polsce pełnej kontrybucji za tą wojnę (co prawda dzięki Ruskim), ale inne kraje też im darowały karę. O tym jakoś się zapomina, wolą stawiać się na równi ofiar, a o Polakach wciąż prawdziwe zdają się być Geobelsowskie filmy, podkreślające czemu należało na nas napaść. Związek wypędzonych to jedno, z drugiej strony jeszcze coraz częstsze domagania oddania mienia, robi się po prostu "ciekawie". Problem w tym, że z wypędzaniem na granicy polsko-niemieckiej jest na prawdę cieżko, choćby na Pomorzu, kto tam jest na prawdę właścicielem ziemskim, Niemiec z 1945 roku, Polak z 1939, Niemiec z 1918 czy Polak z 1910 (to taka krótka historia majątku który niegdyś należał do moich przodków, ale jeszcze przed I Wojną Światową, Niemcy go zabrali, a zgodnie z późniejszym prawem, żadne odszkodowania nie przysługują). I tu się niestety robi syf totalny.
    Ale najbardziej boli mnie coś innego. Gdyby to faktycznie był Magrinse społeczny w Niemczech, olałbym to. Tylko dlaczego Hans-Gert Pöttering, Przewodniczący Parlamentu Europejskiego wspiera działania Eriki Steinbach (jednej z ważnych figur CDU) popiera jej działania, reperezentując niejako 27 krajów członkowskich UE (w tym Polskę!!). Facet niestety sam to powiedział o tych krajach podczas tegorocznej imprezy "Dni stron ojczystych" (impreza pani Steinbach). Pöttering bronił przed działalnością Powiernictwa Polskiego (które w UE jak widać jest złe ). Ja rozumiem, że jego przewodnicząca poseł Dorota Arciszewska-Mielewczyk jest z PISu, który w moim odczuciu prowadzi słuszną politykę wobec Niemiec, ale ja widzę dużą róznicę między tą panią, a Dornem, Gosiewskim czy Kaczorem. A Powiernictwo Polskie zajmuje się reprezentowaniem osób, które ucierpiały w wyniku działań III Rzeszy...
    Ale i tak najgorsze w tym wszystkim jest to, że pani Steinbach ewidentnie nie chodzi o wypędzonych, buduje tylko na nienawiści i cierpieniu swój kapitał polityczny. Sprawę łatwo wyczuć, do 1994 nie była zainteresowana działaniem na temat wypędzeń, potem się zainteresowała, a pomysł budowy Centrum Przeciw Wypędzeniom jako międzynarodowej instytucji np. we Wrocławiu, sama starała się storpedować. I obecnie jej Centrum raczej jest centrum martyrologii narodu niemieckiego, skrzywdzonego przez Polaków i Czechów. Ja jestem przeciwnikiem takiej rewizji historii, tak samo jak opacznego rozumienia listu polskich biskupów ze słynnym zdaniem "Przepraszamy i prosimy o przebaczenie", jako przyznania się do winy, bo gdyby nie byli winni, to by nie przepraszali.
    Niestety w Niemczech problemu się nie widzi, bądź nie chce widzieć, a Hans-Gert Pöttering nie widzi nic niestosownego w swoim zachowaniu, najpewniej tylko grał tam o reelekcję, w końcu to Niemiec potrzebujący głosów by dalej zajmować swój stołek. A przy tym wszystkim najgorzej wypadają właśnie wypędzeni, którym może robi się złudną nadzieję, a od których wyciąga się jeszcze pieniądze na centrum. Bo większość z nich i tak nie chce tu wrócić, ale robi się im wodę z mózgu.
    Na koniec jeszcze jedna rodzinna historyjka sprzed paru lat, zanim w ogóle było słychać głośno o pani Erice Steinbach. Otóż moja babcia mieszkała wtedy jeszcze w poniemieckim budownictwie i pewnego dnia przyjechała tam stara Niemka, która mieszkała w tym mieszkaniu przed wojną. Nie chciała nic odzyskać, zabrać, tylko zobaczyć dom w którym spędziła swoją młodość. Babcia ją wpuściła, zrobiła herbaty. Dla tej Niemki była to podróż sentymentalna. Tylko, że niestety działanie Związku Wypędzonych budzące takie emocje u nas, niestety przekreśla szansę wielu osób, na przychylne przyjęcie, bo niby czemu prości Polacy mieliby ufać Niemcom?

    LINK

ABY DODAĆ POST MUSISZ SIĘ ZALOGOWAĆ:

  REJESTRACJA RESET HASŁA
Loading..