TWÓJ KOKPIT
0
FORUM Świat Filmu

Ekranizacja "Kodu Leonarda Da Vinci"

Jackson 2005-08-19 16:50:00

Jackson

avek

Rejestracja: 2002-06-07

Ostatnia wizyta: 2025-05-07

Skąd: Wioska Gungan

O samej ksiazce powiem tyle, ze dzielo to bardzo przecietne. Bardziej tryumf marketingu niz talentu, aczkolwiek ciesze sie, ze w Polsce jakies ksiazki jeszcze rozchodza sie w duzym nakladzie.
Tytuł ten przeczytac sie da, ale jesli mialo sie w rece jakiekolwiek inne ksiazki sensacyjne - nie znajdziemy tu nic nowego, za to razic bede podstawowe bledy Browna. Podobnie z rzekomymi sensacyjnymi teoriami, ajkie Brown w swym dziele zawarl - jesli iteresowales sie Sw. Graalem teorie te powinienes znac.
Mimo to czytac, jak juz napisalem "Kod Leonarda" sie da, jednak reweacji zadnej tu nie ma.

Znana jest juz obsada filmu. Coz, poza Tomem Hanksem w roli Langdona [w ktorej zawsze widzialem Liama Neesona] aktorow dobrano doskonale.

Audrey Tautou - Sophie Neveu
Jean Reno - Bezu Fache
Alfred Molina - Biskup Arigarosa
Ian McKellen - Sir Teabing
Jean-Pierre Marielle - Jacques Sauniere
Paul Bettany - Silas

Ciekawe jak zrobia ten film, jesli akcja bedzie sie dziac tak jak w ksiazce w ciagu dwoch dni moga spartaczyc montaz, osobiscie mam nadzieje na film porownywalny z nowa wersja Tozsamosci Bourne`a

LINK
  • osobiście

    Mefisto 2005-08-19 17:49:00

    Mefisto

    avek

    Rejestracja: 2003-01-05

    Ostatnia wizyta: 2017-01-10

    Skąd: Warszawa

    jakoś nie widzę słodkiej Amelii w roli Sophie, ale zobaczymy. Po filmie też nie spodziewam się rewelacji, ale jeśli nie spadnie poniżej poziomu książki to będzie dobrze.

    LINK
  • Sophie

    Jackson 2005-08-19 17:59:00

    Jackson

    avek

    Rejestracja: 2002-06-07

    Ostatnia wizyta: 2025-05-07

    Skąd: Wioska Gungan

    Sophie w ksiazce byla typowa, krucha 30-latka. Amelia pasuje w sam raz. Osobiscie wlalbym aktorke od Loli, ale i tak pasuje.

    LINK
  • Typowo francuska aktorka

    Thengel 2005-08-19 19:18:00

    Thengel

    avek

    Rejestracja: 2002-06-10

    Ostatnia wizyta: 2007-01-06

    Skąd: Warszawa

    w hollywoodzkim filmie jak dla mni to raczej poroniony pomysł. A filmu nie czekam bo książka ta była najgorzej napisaną i najdurniejszą książką jaką miałem okazję czytać. Ja nie cieszę się że takie książki się sprzeją...

    LINK
  • lol

    Lord Bart 2005-08-19 19:42:00

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    za to jedno co tu jest normalnie to polskie zrzędzenie.... na książkę, na obsadę, na montaż.
    Śmieszne.

    LINK
    • to nie zrzedzenie

      Jackson 2005-08-19 19:49:00

      Jackson

      avek

      Rejestracja: 2002-06-07

      Ostatnia wizyta: 2025-05-07

      Skąd: Wioska Gungan

      To nie zrzedzenie tylko ocena, prosze kolegi. Tak sie sklada, ze poza osobnikami, dla ktorych szczytem kinowej rozrywki sa filmy, ktore jeden od drugiego odroznia liczba oddanych gazow sa tez tacy, ktorzy pragna od filmu czegos wiecej :|

      LINK
      • a

        Lord Bart 2005-08-19 20:22:00

        Lord Bart

        avek

        Rejestracja: 2004-01-20

        Ostatnia wizyta: 2021-09-13

        Skąd: Warszawa

        czego możesz pragnąć od filmu, którego jeszcze nie ma??

        LINK
        • wielu rzeczy

          Jackson 2005-08-19 20:27:00

          Jackson

          avek

          Rejestracja: 2002-06-07

          Ostatnia wizyta: 2025-05-07

          Skąd: Wioska Gungan

          Np. prawidlowego wykonania

          LINK
          • prawidłowego

            Lord Bart 2005-08-19 20:32:00

            Lord Bart

            avek

            Rejestracja: 2004-01-20

            Ostatnia wizyta: 2021-09-13

            Skąd: Warszawa

            wg ciebie?? Nieźle... skończyłeś filmówkę albo coś w tym stylu?? Nie słyszę, znaczy że jesteś laikiem. zostaw robotę tym, dla których kino to zawód.

            Poza tym jak mozna oceniać film, którego nie ma po doborze aktorów??

            LINK
            • ...

              Jackson 2005-08-19 20:43:00

              Jackson

              avek

              Rejestracja: 2002-06-07

              Ostatnia wizyta: 2025-05-07

              Skąd: Wioska Gungan

              Nie nie skonczylem filmowki, jestem zwyklym widzem, nie trzeba byc po filmowce by rozrozniac co zrobiono dobrze a co zle. Swoja droga ocenialem ksiazke nie film :|

              LINK
            • Re: prawidłowego

              Mefisto 2005-08-19 23:05:00

              Mefisto

              avek

              Rejestracja: 2003-01-05

              Ostatnia wizyta: 2017-01-10

              Skąd: Warszawa

              Lord Bart napisał:
              wg ciebie?? Nieźle... skończyłeś filmówkę albo coś w tym stylu?? Nie słyszę, znaczy że jesteś laikiem. zostaw robotę tym, dla których kino to zawód.
              -----------

              LOL, Bart, teraz ja dzięki Tobie mam zgrywę, a Ty wychodzisz na idiotę

              Ale niech Ci będzie, że po kolei.
              1) ukończyłem filmówkę albo coś w tym stylu - zadowolony ? Daje mi to prawo do komentowania ?
              2) wg Ciebie trzeba koniecznie coś ukończyć, żeby móc się wypowiadać na jakiś temat ? OK, o ile wiem nie skończyłeś jeszcze swoich lekarskich studiów, więc jeśli następnym razem zaczniesz coś w tym temacie to jak matkę kocham Ci to wypomnę. Co więcej nie powinieneś się wypowiadać na conajmniej 90% tematów, bo nie ukończyłeś tego czy tamtego - bez jaj normalnie
              3) my nie narzekamy na ten film, my głośno wyrażamy swoje obawy, co do niego (i wrażenia jakie zostawia książka - notabene wcale dobra ta książka, bo choć potrafi wciągnąć i czyta się szybko, to jednak nie pozostaje po niej absolutnie nic, a to, że sprzedano jej tyle zawdzięcza głównie tematowi, jaki porusza, czyli religii).
              4) Jak będę chciał to będę komentował z dowolnego mojego siedliska na świecie co będę chciał - i wcale nie muszę być od razu obieżyświatem. Udajesz, że masz otwarty umysł w przeciwieństwie do nas, a tak naprawdę sam myślisz stereotypami, jak widać.

              LINK
              • rozmowa

                Lord Bart 2005-08-19 23:34:00

                Lord Bart

                avek

                Rejestracja: 2004-01-20

                Ostatnia wizyta: 2021-09-13

                Skąd: Warszawa

                znowu sprowadza się do bzdurnej wymiany zdań, która rzeczywiście nic za sobą nie niesie. Już faultfett ładnie to ujęła na Holo jesli wiesz o co mi chodzi.

                Wbrew pozorom wypowiadanie się tylko na tematy, które się chociaż średnio poznało jest jak najbardziej na miejscu. Część wiedzy na dany temat mozna posiąść samemu i zabierac głos, a części się po prostu nie da- i pseudo-komentarze, jakoby świadome i pasujące/znające się na rzeczy raczej śmieszą niz stanowią dla kogokolwiek argument. Jesli nie rozumiesz tej subtelnej różnicy, że okiem laika film jest do bani, a okiem zawodowca lub człowieka z wykształceniem w tym kierunku (bo i gdzie indziej samemu posiadziesz tą sztukę) jest co najmniej dobry to już nie moja wina.

                A powtarzam po raz kolejny: wyrażanie obaw i zastrzeżeń do filmu, którego jeszcze nie ma i nawet chyba zwiastunów też nie jest po prostu smieszne. Wolna wola to coś cudownego, ale czasem trzeba znac umiar.

                I wbrew pozorom stereotypy cały czas się potwierdzają. Trzeba tylko CHCIEĆ to zobaczyć, a nie udawać że jest cacy.

                LINK
                • ale Bart

                  Mefisto 2005-08-19 23:50:00

                  Mefisto

                  avek

                  Rejestracja: 2003-01-05

                  Ostatnia wizyta: 2017-01-10

                  Skąd: Warszawa

                  czemu śmieszne ? Tak samo wyrażanie obaw względem jakiegoś wydarzenia (np wojna) może być śmieszne, bo jeszcze przecież nie ma zwiastunów tegoż. Zresztą trudno też nazwać to obawami - po prostu wyraziłem swoją opinię (bo za innych nie będę się wypowiadał) na temat obsady, czy to z punktu widzenia osoby "z kręgu" czy też nie - to nie ma znaczenia. To raz.
                  Dwa - filmy się robi dla widzów i choćby nie wiem, jak wspaniałe by były, to każdy ma prawo powiedzieć, że mu się nie podoba to, to i to, jeśli poda odpowiednie argumenty.
                  Trzy - chodzi mi też o sposób w jaki się tu wypowiedziałeś. Wchodzisz jak do siebie, wszystkich od razu bierzesz za bóg wie jak głupie i nieobeznane osoby, wypominasz im to, że narzekają i w ogóle. A jak sam powiedziałeś, to trzeba znać umiar.
                  Po ostatnie: gdzie niby napisałem, czy też dałem do zrozumienia, że udaję, że jest cacy ? Stereotypy, to nie rzecz święta: jedne i owszem są nadal aktualne, ale inne znaczą tyle co gówno. A sposób w jaki do nich podchodzisz mówi sam za siebie.

                  LINK
    • Ekhm..

      Thengel 2005-08-19 19:50:00

      Thengel

      avek

      Rejestracja: 2002-06-10

      Ostatnia wizyta: 2007-01-06

      Skąd: Warszawa

      Rozumiem że próbujesz mi przypisać cechę narodową tak? Hmmm.. Szkoda że takie cechy nie istnieją. A co do książki to jeżeli uważasz że ta książka była dobra to proponuję wziąść do ręki coś innego niż mangę o Pokemonach.

      LINK
      • 2 lol

        Lord Bart 2005-08-19 20:30:00

        Lord Bart

        avek

        Rejestracja: 2004-01-20

        Ostatnia wizyta: 2021-09-13

        Skąd: Warszawa

        to że jesteś chamem udowodniłeś już wielokrotnie. Akurat z uwielbienia dla pokemonowych mang znani są inni uzytkownicy tego forum dlatego spływa to po mnie...

        I wyobraź sobie że istnieją różne cechy i predyspozycje, które pasują do narodów i kultur. Wystarczy pojeździć po Europie, a nie komentować wszystko z przedkompowego siedziska w Polsce.

        Co do prozy Browna to jego książki mają specficzny styl zarówno pisania jak i rozwoju akcji oraz złożenia tego do kupy... Jednym się podoba innym nie i całe szczęście. Faktem jednak jest, że facet zdobył sobie dużą poczytność na całym swiecie a 18 mln sprzedanych egzemplarzy o czymś świadczy... rozumiem, że masy nie są dla ciebie wyznacznikiem (dla mnie zresztą też), ale nie rób z siebie wielkiego konesera bo w to nie uwierzę.

        LINK
        • ...

          Jackson 2005-08-19 20:45:00

          Jackson

          avek

          Rejestracja: 2002-06-07

          Ostatnia wizyta: 2025-05-07

          Skąd: Wioska Gungan

          To ze facet zdobyl duza popularnosc to juz zasluga marketingowcow, ktorzy potrafili sprzedac nibykontrowersyjna tematyke i nibyodkrywcze teorie.

          LINK
        • Guzik nie cechy

          Thengel 2005-08-19 22:03:00

          Thengel

          avek

          Rejestracja: 2002-06-10

          Ostatnia wizyta: 2007-01-06

          Skąd: Warszawa

          to tylko twoje postrzeganie tych narodów i podświadome nawet nadawanie im na podstawie sterotypów tychże cech. Ot, co. Cóż wielkim koneserem nie jestem ale wychowałem się w rodzinie wydawców więc o książkach nieco wiem. I styl Dana Browna jest żałosny (np. wspaniałe monologi wewnętrzne głównego bohatera.. cudo). Szybkość akcji? To owszem, zgadzam się, tylko uważasz że akurat to jest wyznacznikiem dobrej książki? Biedny Tomasz Mann nadaje się tylko na przemiał.... A dlaczego ta książka jest popularna, (tutaj śmiem powtórzyć doś popularną czyjąś tezę nie wiem niststy czyją) dlatego ze daje złudzenie odkrywania wielkiej tajemnicy, nieznanej nikomu innemu. Daje proste wyjaśnienie świata jak każda toria spiskowa. A to normalne że człowiek pragnie prostego wyjaśnienia całego zła na ziemi. Kiedyś takim wyjaśnieniem były moce nadprzyrodzone a teraz jak widać jest nim m. in. spisek Żydów i masonów.

          LINK
  • Hmm...

    Xian 2005-08-19 20:43:00

    Xian

    avek

    Rejestracja: 2003-01-09

    Ostatnia wizyta: 2015-10-21

    Skąd:

    LOL, Bart uspokój się. Chyba można krytykować film mając pewne dane (a w tym wypadku tak jest) i niby czemu ma to być zrzędzenie?
    Co do książki, pomijając to, że jest kłamliwa i obraża katolików, to jest po prostu nudna, niezgrabnie napisana, zdarzają się dłużyzny, a język autora jest dość toporny. Zresztą nic nowego w swych spiskach nie prezentuje, bo to wszystko już było u innych pisarzy.

    LINK
    • Re: Hmm...

      Lord Bart 2005-08-19 20:56:00

      Lord Bart

      avek

      Rejestracja: 2004-01-20

      Ostatnia wizyta: 2021-09-13

      Skąd: Warszawa

      Xian napisał:
      to jest po prostu nudna, niezgrabnie napisana, zdarzają się dłużyzny, a język autora jest dość toporny. Zresztą nic nowego w swych spiskach nie prezentuje, bo to wszystko już było u innych pisarzy.
      -----------
      No pewnie. Wszystko już było i jest teraz powielane. Tak można argumentować kazdą rzecz, ale to znaczy że SW nie reprezentuje nic nowego bo już ST był?? Pewnie i tak jest, co nie musi oznaczać, że klony tematyczne muszą być gorsze.
      Poza tym większość książek SW nudna, niezgrabnie napisana, zdarzają się dłużyzny, a język autora jest dość toporny.

      A swoją drogą jak można krytykować coś czego nie można wizualnie lub w inny sposób przetestować?? Jest to nie tylko dziwne, ale i nielogiczne.

      LINK
  • w sieci

    Lord Sidious 2005-12-15 17:53:00

    Lord Sidious

    avek

    Rejestracja: 2001-09-05

    Ostatnia wizyta: 2025-08-19

    Skąd: Wrocław

    ukazał się już zwiastun tego filmu i powiem tak, że chyba wyjdzie całkiem fajny film akcji. No i świetnie ucharakteryzowali Hanksa, wygląda zupełnie inaczej niż normalnie . Głównie ze względu na włosy.

    LINK
  • Hmm

    Wo_Ja_Ann 2005-12-15 18:50:00

    Wo_Ja_Ann

    avek

    Rejestracja: 2003-01-06

    Ostatnia wizyta: 2014-11-28

    Skąd: Szczecin

    Dajcie link do trailera

    LINK
  • Kod Da Vinci

    Lord Bart 2006-05-21 21:57:00

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    Cóż... dawno już nie byłem tak szybko na filmie po jego premierze.
    W tym przypadku zachęcił mnie do tego nie szum dewot i pseudo-religijnych fanatyków, ale ciekawość sposobu realizacji książki. Bo można było zrobić film genialny, a mozna było gniota.

    Zacznijmy od rezysera. Po Howardzie spodziewałem się naprawdę wiele - wszak Piękny umysł, Ed tv, Okup, Apollo13 czy Willow mówią same za siebie.
    Po scenarzyście Akivie Goldsamnie -Suma wszystkich strachów, Piękny umysł, Czas zabijania, Klient - również choć Browna można by po prostu zerżnąć (znaczy jego tekst ) bo tak jest napisana książka.
    A po muzyce?? Hansa Zimmera?? że wymienie tylko filmy od roku 2000 ze wspaniała muzyką - Madagaskar, Ostatni samuraj, Piraci z Karaibów: Klątwa Czarnej Perły, The Ring, Hannibal, Helikopter w ogniu Gladiator, Mission: Impossible 2...

    "Kod" zawiódł na wszystkich wyżej wymienionych polach. Nie mówię, że to zły film (choć 2:30 to stanowczo za długo) - stwierdzam jednak, że brakuje mu w rezyserii, scenariuszu i muzyce dosyć dużo za dużo.

    Howard chciał pokazać idee Browna nie takimi jak są, ale takimi jak on je widzi, a to naprawdę GIGANTYCZNA różnica. Poza tym nie potrafił wytworzyć specyficznego, "lepkiego" klimatu, w którym zanurzona jest powieść. A już przekręcenia w stylu Fache - członka OD są doprawdy dołujące.
    Muzyki praktycznie nie słychać. Nie mówię, że w Kinotece mają złe kolumny, ale dźwięk ani nie nadaje wyżej opisanego klimatu tajemniczości ani nie podkreśla niektórych scen np. z krypteksem.

    Co do gry aktorskiej to zarówno ją jak i cały film ratuje Tom Hanks. Ten fantastycznie zasłuzony dla kina światowego aktor zagrał Langdona prawie tak jak go sobie wyobrażałem, a to naprawdę sztuka Za to Audrey Tautou jako agentka Neveu i Ian McKellen jako Sir Leigh Teabing zawodzą. Zwłaszcza ten ostatni - rolę Anglika mieszkającego we Francji dostał człowiek urodzony w bełkotliwym Burnley w hrabstwie Lancashire. I co?? Nie potrafił nadać swojej postaci tego angielskiego, wyniosłego stylu lorda, mieszkającego na gorszej, francuskiej ziemi. A to wielki minus, bo jest on przecież 3 głownym bohaterem filmu.
    Pozytywne wrażenie wywarł na mnie Paul Bettany jako Sylas (a raczej jego wygląd) a także w niektórych momentach Jean Reno jako Fache. Ale tylko w niektórych.

    Podsumowując, jako miłośnik prozy Browna uważam, że film spierdzielono. Szum jaki jest wokół niego zupełnie nie pasuje do zawartości. Ktoś kto liczy na dobrą ekranizację niech lepiej sobie odpuści.
    Osoby, które nie czytały "Kodu" mogą wyjść z seansu zadowolone jesli tylko nie stwierdzą, że spędziły 2 i pół godziny na oglądaniu czegoś co nie ma tak naprawdę treściwego "wsadu".


    LINK
    • Ja oglądać nie zamierzam

      Komandor Eire 2006-05-21 22:07:00

      Komandor Eire

      avek

      Rejestracja: 2005-08-08

      Ostatnia wizyta: 2013-05-05

      Skąd: Ze wsi

      obrażają mnie i jeszcze chcą za to MOJEJ kasy? Co to to nie!

      LINK
      • Re: Ja oglądać nie zamierzam

        Burzol 2006-05-21 22:09:00

        Burzol

        avek

        Rejestracja: 2003-10-14

        Ostatnia wizyta: 2025-08-19

        Skąd: Poznań

        Komandor Eire napisał(a):
        obrażają mnie i jeszcze chcą za to MOJEJ kasy? Co to to nie!
        ________
        Powiedz droga pani Komandor. KTO cię obraża? JAK? Bo aż się zaciekawiłem.

        LINK
        • Twórcy filmu robiąc badziewie

          Komandor Eire 2006-05-21 22:14:00

          Komandor Eire

          avek

          Rejestracja: 2005-08-08

          Ostatnia wizyta: 2013-05-05

          Skąd: Ze wsi

          którym mają nadzieję wywrócić świat do góry nogami.

          LINK
          • Spytam dalej ;>

            Burzol 2006-05-21 22:19:00

            Burzol

            avek

            Rejestracja: 2003-10-14

            Ostatnia wizyta: 2025-08-19

            Skąd: Poznań

            Wywrócić świat do góry nogami? A nie raczej zrobić film na którym zarobi się grube miliony? Wyprodukować sobie tzw. blockbustera?

            LINK
            • daj se luz

              Lord Bart 2006-05-21 22:34:00

              Lord Bart

              avek

              Rejestracja: 2004-01-20

              Ostatnia wizyta: 2021-09-13

              Skąd: Warszawa

              Burzol... tacy ludzie sa bardziej odporni na argumenty niż Otas na działanie mydła. W coś wszak trzeba wierzyć, a oni muszą się czegoś kurczowo trzymać.

              LINK
              • Lepszy mój Bóg z brodą

                Komandor Eire 2006-05-22 10:12:00

                Komandor Eire

                avek

                Rejestracja: 2005-08-08

                Ostatnia wizyta: 2013-05-05

                Skąd: Ze wsi

                niż wasz z kamerą.
                Gdyby od razu powiedzieli, że jest to kolejna maszynka do robienia pieniędzy i można sie spodziewać dobrze nakręceonego kryminału pewno bym poszła. Ale to co się dzieje wkoło tego filmu po prostu mnie odstrasza. Nie zapłacę ani grosza- co nie znaczy, ze nie obejrzę

                LINK
    • Szumi woda, szumi...

      Strid 2006-05-21 22:09:00

      Strid

      avek

      Rejestracja: 2003-06-28

      Ostatnia wizyta: 2025-05-19

      Skąd: Poznań

      Cóż, co do tego szumu to jest, faktycznie ale chyba nie taki o jakim mówisz. Szum jest z tego własnie powodu że film ponoć skopano, publika chichocze w kluczowych momentach a dziennikarze w Cannes ów film wygwizdali nie za treść lecz za jej spartolenie. Tak wiec można chyba raczej stwierdzić że szum jaki jest wokół niego zupełnie pasuje do zawartości Choć ja moge jedynie przekazywac reakcje świata bo sam filmu nie widziałem i jakoś mnie po tych reakcjach na niego nie ciągnie...

      LINK
    • HA!

      Shedao Shai 2006-05-21 22:12:00

      Shedao Shai

      avek

      Rejestracja: 2003-02-18

      Ostatnia wizyta: 2025-08-19

      Skąd: Wodzisław Śl. / Wrocław

      Zaprawdę wam powiadam, M:I 3 w wyścigu z tym [...] wygra

      LINK
    • uwaga a propos Zimmera

      Lord Sidious 2006-05-21 22:14:00

      Lord Sidious

      avek

      Rejestracja: 2001-09-05

      Ostatnia wizyta: 2025-08-19

      Skąd: Wrocław

      zresztą był już wątek o tym na forum, sam lubię Zimmera, ale prawdziwego Zimmera, takiego jak tworzył np. muzykę do Króla Lwa w latach 90. czy jeszcze Gladiatora, Pearl Harbour. Choć im dalej, tym go mniej.
      Potem Zimmer zaczął robić coś takiego, że właściwie komponował tematy muzyczne, a inni robili resztę, a potem tylko niektóre. Jednak jego zespół wciąż jest bardzo silny. Zimmer raczej produkuje albumy, niż pisze sam muzę. W przypadku wspomnianych przez Ciebie Piratów z KAraibów: Klątwa Czarnej Perły - autorem muzyki jest moim zdaniem najzdolniejszy z jego "uczniów" - Klaus Badelt - zrobił fenomenalną muzę, podobnie jak stworzył arcydzieło w "Equilibrium".
      Co do reszty wypowiem się jak zobaczę.

      LINK
    • Film widziałam wczoraj.

      ulien 2006-05-21 22:33:00

      ulien

      avek

      Rejestracja: 2005-09-14

      Ostatnia wizyta: 2014-04-14

      Skąd: Warszawa

      I muszę przyznać, że w killku miejscach mi się bardziej niż książka podobał ( to znaczy tak naprawdę ani jedno ani drugie jakoś mnie nie zachwyciło) . Bo ja naprawdę się załamałam, kiedy w książce profesow zajmujący się symbolami i kryptolog przez trzydzieści stron nie mogą odczytać tekstu , który jest lustrzanym odbiciem. ja ani kryptologii nie kończyłam, ani mnie dziadek w szyfrach nie szkolił, a jak tylko spojrzałam na tamtą stronę to wiedziałam. A geniuszem też chyba nie jestem. To samo z występującym w książce szyfrem posługującym się hebrajskim alfabetem. Langton to umie zapisać, ale... Nie od prawej do lewej... Co jest w miarę ciekawe, bo podstawowa nauka liter hebrajskim zajmuje mniej niż dwa tygodnie i wiąże się od razu z pisaniem od prawej do lewej. I tego typu błędów w filmie nie było. Był za to Fache, jako członek Opus Dei...
      No cóż, poszłam i obejrzałam...(Jeszcze do tego w drugim rzędzie, bo mi rezerwacja przepadła ). Ale na DVD poczekam , aż w gazetach będzie.

      LINK
      • Re: Film widziałam wczoraj.

        Lord Bart 2006-05-21 22:38:00

        Lord Bart

        avek

        Rejestracja: 2004-01-20

        Ostatnia wizyta: 2021-09-13

        Skąd: Warszawa

        ulien napisał(a):
        Ale na DVD poczekam , aż w gazetach będzie.
        ________
        Pewnie najszybciej dadzą w Naszym Dzienniku

        LINK
      • ...

        Sky 2006-05-23 00:15:00

        Sky

        avek

        Rejestracja: 2003-03-24

        Ostatnia wizyta: 2021-02-11

        Skąd: Wrocław

        "Ale na DVD poczekam , aż w gazetach będzie."
        Spoko, Giertych nie pozwoli aby taki szatański film dodawali do gazet bądź puszczali w TV, aby nie demoralizował młodzieży. Ah, chciałbym jeszcze coś napisać, ale nie chce robić off topa.
        W końcu nie wiem czy iść na ten film czy nie. Jak przeczytałem w Metropolu na następny dzień po premierze że wygwizdali film, to normalnie się prawie załamałem.... bo miałem spore oczekiwania względem filmu. No nic, i tak niedługo pójdę, bo zdanie "wielkich krytyków filmowych" od siedmiu boleści mnie tyle interesuje co zeszłoroczny śnieg, już lepsze recenzje to mogą forumowicze wystawić niż te nadęte bufony

        LINK
    • A nie

      ulien 2006-05-21 22:42:00

      ulien

      avek

      Rejestracja: 2005-09-14

      Ostatnia wizyta: 2014-04-14

      Skąd: Warszawa

      we Frondzie? kiedyś takie fajne koszulki " No sex before marriage" dodawali do gazety, cała moja szkoął się takich po klubach przeszła....

      LINK
  • Kod Da Vinci

    Ssiruuvi 2006-05-22 12:14:00

    Ssiruuvi

    avek

    Rejestracja: 2006-04-25

    Ostatnia wizyta: 2007-06-09

    Skąd: Szczecin

    Film był nudny i nieciekawy, bo z przeznaczenia mial byc tajemniczy i niepsodziewany, a rze wiekszosc czytala ksiazke wiedziala co sie zaraz stanie... Z aktorow (gry!!) podobal mi sie Sylas i Fache. Gandalf dobrze zagral, ale nie pasowal mi do tej roli. Powiem tak: nie polacam isc na to do kina bo szkoda czasu, lepiej sobie za ta kase kupic ksiazke i przeczytac no i poczekac az film puszcza na Polsacie, albo na National Geographic - bo film jest jak dokument - kiepski conajmniej...

    LINK
  • byłam...

    Lady Morte 2006-05-22 13:22:00

    Lady Morte

    avek

    Rejestracja: 2006-04-03

    Ostatnia wizyta: 2014-08-31

    Skąd: Złotniki

    .... wczoraj na `Kodzie da Vinci` w kinie i muszę przyznać, że nie żałuję. ogólnie film mi się podoba jednak zapewne za sprawą tego, że wcześniej książkę czytałam, odniosłam wrażenie, że akcja nie jest tak wartka, jak powieści i że trochę jej brak tajemniczości. były chyba ze dwie poważne różnice [książka a film], troszkę rzeczy powycinano, na przykład zrezygnowano zupełnie z pierwszego krypteksu, ale wydaje mi się, że film dość dokładnie odwzorowuje książkę, niektóre dialogi są wręcz żywcem wyjęte z powieści...
    film ma u mnie duży plus za muzykę - Hans Zimmer się tu spisał zresztą Hans Zimmer jest chyba jednym z najlepszych komozytorów muzyki filmowej, więc dziwne by było, gdyby muzyka nie była dobra.
    ogólne wrażenie po filmie: pozytywne.
    i chyba czekam, aż zekranizują `Anioły i demony`. to dopiero by było...

    LINK
  • Working with Leonardo

    Burzol 2006-05-24 18:30:00

    Burzol

    avek

    Rejestracja: 2003-10-14

    Ostatnia wizyta: 2025-08-19

    Skąd: Poznań

    Najpierw cytacik:
    -Is this your first film?
    - No, it`s my 22nd.
    - Of course it is. Any favourite among the 22?
    - Working with Leonardo.
    - Da Vinci?
    - ? Di Caprio!



    A co do filmu...

    Mam mieszane uczucia. Film jest dobry. Niestety ma on też wiele wad, przez które jego ocena spada na "dostateczny". Największa wada to gdzieś tak pierwsza godzina filmu. Ja bym to wyciął i przemontował - dłużyzny, marna muzyka i przede wszystkim fatalna narracja - tak jak książka wciągała od pierwszej strony i nie chciała wypuścić przez kilka rozdziałów, tak film wciąga dopiero, kiedy uciekinierzy trafiają do banku...a może i później. To jest największy jego błąd. Niestety film ma też kilka innych wad - czasem wręcz debilne (naprawdę nie umiem znaleźć lepszego słowa) ujęcia, kiepska muzyka...ale dość o tym. Bo „Kod da Vinci” to film dobry. Kiedy akcja już się rozpędzi - wciąga. Świetni aktorzy - od Hanksa i Totu, po Reno i McKellena - uważam, że aktorzy doskonale się spisali. No i Hanks jest dobrym Langdonem; początkowo w niego nie wierzyłem, ale dał radę . Bardzo ładne (choć czasem bardzo złe) są ujęcia zrobione komputerowo - w których widzimy opowiadaną akurat historię. Szczególnie podobało mi się, kiedy Langdon i Sophie szli opactwa Westminster, a świat wokół nich "cofał się w czasie" - piękna scena.
    Ciężko ocenić ten film. Z jednej strony przykład jak łatwo jest zepsuć dobry materiał na film. Z drugiej w miarę sprawnie opowiedziana historia z kilkoma poważnymi błędami, ale i z (kilkoma) pięknymi ujęciami, dobrym aktorstwem... Cóż. No `dostateczny`.

    Na koniec: mnóstwo głupot powiedziano na temat tego filmu. Jest to tym bardziej przerażające, że mówiły osoby, które powinny być autorytetami. Jedna sprawa (wspomniana choćby w recenzji z Gazety), to nielogiczności fabularne, których ja (widz prosty, i szukający w kinie głównie rozrywki) nie znalazłem.
    Druga sprawa jest dużo poważniejsza - rzekome antychrześcijańskie przesłanie filmy. Rzekoma krucjata przeciwko Wierze. I z tym się stanowczo nie mogę zgodzić. Film nie obraża. Film daje rozrywkę. Jeśli ten film miałby mieć jakieś przesłanie, to są to ostatnie słowa Langdona – że najważniejsza jest nasza wiara. A gdzie ta krucjata?

    LINK
  • Kotek, tfu Kodek

    Lord Sidious 2006-05-27 00:22:00

    Lord Sidious

    avek

    Rejestracja: 2001-09-05

    Ostatnia wizyta: 2025-08-19

    Skąd: Wrocław

    Cały szum medialny, jaki narósł wokół książki miał zostać spotęgowany przez film. Tym bardziej ciut mnie zdziwił wybór reżysera - Rona Howarda, który bynajmniej skandalistą nie jest. Nie jest ani jak to ostatnio amerykanie określają aliberalnym liberałem, ani też ultrakonserwatywnym betonem. Jest pragmatykiem i rzemieślnikiem. I to dokładnie widać w jego filmie.
    O ile powieść Browna, choć dobrze napisana, faktycznie najeżdża na Opus Dei, Kościół Katolicki itp. podważając teorię, właściwie obrażając też Judaizm, choć na tyle delikatnie, by Żydzi nie mogli się przeczpić, wywołała pewien ferment, po części częściowo, bo nic tak dobrze się nie sprzedaje, a po części ze względu na braki w wykształceniu autora. O tyle Howard nie zamierzał się tej lini trzymać, o tym świadczy przede wszystkim zmieniona końcówka. Mało tego, Langdon i jego teorie są też mocno złagodzone, wiele z jego poglądów, które podzielał Teabing, właściwie w filmie są tylko poglądami Teabinga, który jak wiadomo skończył jako szaleniec. W filmie pada jawne stwierdzenie, że to nie Kościół Katolicki czy Opus Dei jest złe, a tylko niektórzy z jego członków, którzy zapomienili o swych powinnościach. To jest coś, czego mi brakowało o Browna. Ale mało tego, to, plus końcówka, mocno moralizatorska i właściwie na swój sposób religijna, świadczy o tym, że nie jest to film antychrześcijański. Fakt, bliżej mu do modelowego protestancyzmu, niż katolicyzmu, ale to już inna sprawa. Tu należy sobie przypomnieć czasy Reformacji i ideę wolności wiary. To bodajże nawet Benedykt XVI popiera pogląd, że chrześcijaństwo powinno być jednocześnie katolickie (powszechne) jak i protestanckie (bazujące na wolnym wyborze wiary, módl się i pracuj). Tu właśnie mimo wszystko Howard podkreślał, że ważne są też owoce wiary, dystansując się niejako od wywmowy ksiażki/filmu. W sumie się nie dziwię, bo amerykanie mimo wszystko są bardziej religijni niz Europejczycy i to pewnie by tam nie przeszło. Mnie jednak zastanawia jedna rzecz, mianowicie nawet gdyby teorie Browna były słuszne, to czy Kościół Katolicki i Chrześćijaństwo by upadły? O tym autor zapomniał, kolejn błąd logiczny, bo tu należy spojrzeć na Islam. Muzułamanie wierzą w Jezusa Chrystusa, tak jak Chrześcijanie w Mojżesza, Izaaka, czy Abrahama. Jezus jest jednym z ich proroków, tak jak Mahomet, który jest najważniejszym spośród nich. Tyle, że gdyby ktoś napisał podobne teorie o Mahomecie, zginałby w ciągu roku od wydania ksiażki. Przypomnę tylko sprawę Theo Van Gogha, któy nakręcił film o muzułmance bitej prez męża - i został zamordowany, w dodatku w liberalnej Holandii.
    Skoro film jest bardziej poprawny politycznie niż książka, to mozna się zastanawiać jaki jest dalej. Cóż pozostaje mi napisać poprawny. I tyle. Po raz kolejny Ron Howard udowadnia, że jest doskonałym rzemielśnikiem, któremu brakuje tej szczypty artyzmu. Wszystko jest jak należy, zdjecia są dobre, kilka fajnych ujeć, kilka ciut skopanych, średnia jest dobra. Muzyka jako tło jest znakomita, ale nie zapada w pamieć. O aktorstwie jeszcze napiszę. Reszta jest dopracowana, świetnie rozwiązano sceny w których bohaterowie myśla. Ale to wrzystko jest dobrą rzemieślniczą robotą i tyle. Z drugiej jednak strony, jeśli miałbym porównać ten film z "Skarbem Narodów", to ten drugi jest zdecydowanie lepszy, ma mniej dłużyzn, więcej zagadek i zdecydowanie więcej zwrótów akcji, u Howarda z tym wszystkim jest różnie. Fakt, stara się w miarę trzymać ksiażki, choć miałem wrażenie, że zagadek jest mniej, ale i błędów logicznych, nie mówiac już o rzeczowych, też starał się nie przenosić na ekran.
    Natomiast najlepiej film sprawdza się pod względem aktorskim, to jest majstersztyk. Tom Hanks, świetnie ucharakteryzowany na Langdona, dobrodusznego Langdona, Audrey Tautou jako Sophie Neveu jest bystrzejsza niz w ksiażce, a Sebastiannie, tfu Ian McKellen (nie wiem, ale jakoś przywykłem do tamtego starego avatara i mi się z Sebą kojarzy (prosze nie kojarzyć z filmem "Uczeń szatana" Apt Pupil) jest genialny. Po Jaenie Reno (Bezu Fache - mhm tylko czemu on jest z OD?) czy Alfredzie Molinie (biskup Aringarosa - gdzie ten samolot?!) jak zwykle spodziewałem sie dużo i dużo dostałem. A Paul Bettany ponownie (po Firewallu) doskonale sprawdza się jako Czarny charakter. Tylko nie wiem, czemu Silas mi się z Anakinem kojarzy .
    Reasumując w moim odczuciu jest to film poprawny i tyle. Poprawnie zrealizowany, czyli ani to nie jest źle, ani jakoś ekstra dobrze, tylko tak jak ma być. No i mocno poprawny politycznie, zwłaszcza w porównaniu z książką. Rozrywka jest, choć jak pisałem "Skarb Narodów" pod tym względem jest lepszy. A i zgadzam się z recenzją ze Stopklatki, jeśli chodzi o filmy Graalowe to przede wszystkim rządzą dwa - "Indiana Jones i Ostatnia Krucjata" oraz "Monty Python i Święty Graal". "Kod DaVinci" do nich nie dobije. Podobnie jak nie dobije do "Willow" Rona Howarda. A pytanie, czy film jest szkodliwy, cóż moim zdaniem nie bardziej, niż zdanie "Jezus Cię kocha", powiedziane do faceta. W tym roku na rekolekcjach mieliśmy fajnego zakonnika, który stwierdził, że są ludzie, którzy mogą się za takie coś obrazić, bo uznają Jezusa za geja. Cóż, tak samo jest z filmowym Kodem. Każdy ma wolnosć wyznania, ale jak ktoś nie odróżnia prawdy od fikcji, to idąc do zoo zdziwi się, że lew istnieje, a krakena nie mają. Ja ten film widziałem i szybko do niego nie wrócę, bo miejscami ciut nudził. Jakoś nie żałuję wyjścia do kina, ale minie wiele lat zanim obejrżę go ponownie. Jeśli oczywiście to nastąpi.

    LINK
  • i śmieszno, i straszno...

    Hego Damask 2006-06-06 09:31:00

    Hego Damask

    avek

    Rejestracja: 2005-05-28

    Ostatnia wizyta: 2025-08-19

    Skąd: Wrocław

    spójrzcie tutaj

    http://wiadomosci.onet.pl/1334976,11,item.html

    i co na ten temat sądzicie?

    LINK
    • uważam

      Lord Bart 2006-06-06 13:00:00

      Lord Bart

      avek

      Rejestracja: 2004-01-20

      Ostatnia wizyta: 2021-09-13

      Skąd: Warszawa

      że ludzie w Polsce ogólnie są/byli/będą ciemni i prymitywni... ku uciesze wąskiego grona cwaniaków, którzy wykorzystają ich do zrobienia kaski/kariery itp.

      LINK
    • ...

      X-Yuri 2006-06-07 14:44:00

      X-Yuri

      avek

      Rejestracja: 2004-12-22

      Ostatnia wizyta: 2025-08-19

      Skąd:

      Szkoda słów...
      A ponoc wolnosc slowa jest (tym bardziej ze to nie jest prywatne kino burmistrza tylko finansowany z budzetu maista=publiczne=wszystkich).
      Zreszta kto bedize chcial to zobaczy i tylko gorzej to zadziala na niego (jesli wogole film moze kogos kto wierzy zachwiac w jego wierze) bo skoro kosciol tak sie o tym zle wyraza to cos musi byc w tym filmie widocznie.

      LINK
  • Nie wiem o co tyle krzyku!?

    Sir Mavins 2006-06-07 14:24:00

    Sir Mavins

    avek

    Rejestracja: 2004-07-24

    Ostatnia wizyta: 2007-10-10

    Skąd:

    To czy Jezus mial dzieci, czy nie.
    A kto to wie.
    O co sie tyle oburzac?

    Niedugo kosciol powie, ze wypraw krzyzowzch nie bylo i nie mordowano w imie krzewienia wiary...

    LINK

ABY DODAĆ POST MUSISZ SIĘ ZALOGOWAĆ:

  REJESTRACJA RESET HASŁA
Loading..