TWÓJ KOKPIT
0
FORUM Towarzyskie

Podzielmy się wierszami.

Matek 2015-03-06 13:40:51

Matek

avek

Rejestracja: 2004-10-04

Ostatnia wizyta: 2018-06-22

Skąd: Skierniewice

Bez zbędnych wstępów - wrzucamy tutaj wiersze, i inne krótkie formy literackie, którymi uznaliśmy że warto się podzielić z innymi.

Postarajmy się trzymać trolling i bekę z dala, OK?

Hillar Małgorzata
"My z drugiej połowy XX wieku"


My z drugiej połowy XX wieku
rozbijający atomy
zdobywcy księżyca
wstydzimy się
miękkich gestów
czułych spojrzeń
ciepłych uśmiechów

Kiedy cierpimy
wykrzywiamy lekceważąco wargi

Kiedy przychodzi miłość
wzruszamy pogardliwie ramionami

Silni cyniczni
z ironicznie zmrużonymi oczami

Dopiero późną nocą
przy szczelnie zasłoniętych oknach
gryziemy z bólu ręce umieramy z miłości

____________________________________________

Wiersz Jarosława Borszewicza, ale równie dobrze został sparafrazowany przez nieznanego mi autora i krąży po necie w tej oto postaci :


Musisz mi pomóc bo od
tygodnia pada deszcz
i powoli życie
mi się rozmywa

Musisz mi pomóc
bo czuję się jak Bóg
który przez sześć dni budował
świat i powstał wielki chaos

Musisz mi pomóc
bo wczoraj śmierć pytała
szatniarza w knajpie
co się ze mną stało

Musisz mi pomóc
dziś teraz już
bo jutro może być
za późno

ORYGINAŁ

Dobrze, że jesteś,
bo wczoraj znowu bolało mnie serce,
a ciągle nie mam pomysłu na życie.

Musisz mi pomóc,
bo od szesnastu dni pada deszcz
i życie powoli zaczyna mi się rozmywać.

Miałem iść do dentysty,
ale przybłąkał mi się wiersz o tobie,
no i nie mam go z kim zostawić w domu.

Dobrze, że jesteś,
bo w zeszłym tygodniu „U Fukiera”
śmierć znowu pytała o mnie szatniarza.

Dzwoniłem dzisiaj do ciebie,
ale słuchawka ugryzła mnie w rękę
i pewnie ta rana tak szybko się nie zagoi.

Musisz mi pomóc,
bo jestem zmęczony jak Bóg,
który harował przez tydzień –
i nie stworzył świata…

________________________________________

I żeby nie było, akcent z SW, czyli Matt Stover i Darkness z RotS.

The dark is generous.
Its first gift is concealment: our true faces lie in the dark beneath our skins, our true hearts remain shadowed deeper still. But the greatest concealment lies not in protecting our secret truths, but in hiding from the truths of others.
The dark protects us from what we dare not know.
Its second gift is comforting illusion: the ease of gentle dreams in night’s embrace, the beauty that imagination brings to what would repel in the day’s harsh light. But the greatest of its comforts is the illusion that dark is temporary: that every night brings a new day. Because it’s the day that is temporary.
Day is the illusion.
Its third gift is the light itself: as days are defined by the nights that divide them, as stars are defined by the infinite black through which they wheel, the dark embraces the light, and brings it forth from the center of its own self.
With each victory of the light, it is the dark that wins.


The dark is generous, and it is patient.
It is the dark that seeds cruelty into justice, that drips contempt into compassion, that poisons love with grains of doubt.
The dark can be patient, because the slightest drop of rain will cause those seeds to sprout.
The rain will come, and the seeds will sprout, for the dark is the soil in which they grow, and it is the clouds above them, and it waits behind the star that gives them light.
The dark’s patience is infinite.
Eventually, even stars burn out.


The dark is generous, and it is patient, and it always wins.
It always wins because it is everywhere.
It is in the wood that burns in your hearth, and in the kettle on the fire; it is under your chair and under your table and under the sheets on your bed. Walk in the midday sun, and the dark is with you, attached to the soles of your feet.
The brightest light casts the darkest shadow.


The dark is generous and it is patient and it always wins – but in the heart of its strength lies its weakness: one lone candle is enough to hold it back.
Love is more than a candle.
Love can ignite the stars.

LINK
  • wiersze

    Nen Yim 2015-03-06 16:47:05

    Nen Yim

    avek

    Rejestracja: 2006-07-31

    Ostatnia wizyta: 2025-01-18

    Skąd: Rzeszów

    Ale tylko wrzucamy, czy komentujemy też, czy jak?

    Co do parafrazy wiersza Borszewicza, bardziej mi to zalatuje plagiatem niż parafrazą, biorąc pod uwagę, że naśladowca stosuje kropka w kropkę te same środki stylistyczne. Ale może się nie znam.

    Zaś jeśli mogę coś wrzucić, to na pierwszy ogień wrzucam Barańczaka:

    Stanisław Barańczak, "Wypełnić czytelnym pismem"

    Urodzony? (tak, nie; niepotrzebne
    skreślić); dlaczego "tak" ? (uzasadnić); gdzie
    kiedy, po co, dla kogo żyje? z kim się styka
    powierzchnią mózgu, z kim jest zbieżny
    częstotliwością pulsu? krewni za granicą
    skóry? (tak, nie); dlaczego
    "nie"? (uzasadnić); czy się kontaktuje
    z prądem krwi epoki? (tak, nie); czy pisuje listy do
    samego siebie? (tak, nie); czy korzysta
    z telefonu zaufania (tak,
    nie); czy żywi
    i czym żywi nieufność? skąd czerpie
    środki utrzymania w ryzach
    nieposłuszeństwa? czy jest
    posiadaczem majątku
    trwałego lęku? znajomość obcych
    ciał i języków? ordery, odznaczenia,
    piętna? stan cywilnej odwagi? czy zamierza
    mieć dzieci (tak, nie); dlaczego
    "nie"?


    Jestem bardzo ciekawa, czy i w jakim kierunku rozwinie się ten temat.

    LINK
    • Re: wiersze

      Matek 2015-03-07 12:01:36

      Matek

      avek

      Rejestracja: 2004-10-04

      Ostatnia wizyta: 2018-06-22

      Skąd: Skierniewice

      Nen Yim napisał:
      Ale tylko wrzucamy, czy komentujemy też, czy jak?


      -----------------------

      Aaaa, rób co chcesz. Niech to będzie taki "luźny temat", jak chcesz to wrzuć sam wiersz (czy tam słowa piosenki, tudzież inny tekst) i nie dodawaj nic od siebie, jak chcesz to napisz swoją interpretację, lub co Ci się w nim podoba. Jak tam sobie uważasz.

      LINK
  • wiersze

    Lord Bart 2015-03-06 20:11:14

    Lord Bart

    avek

    Rejestracja: 2004-01-20

    Ostatnia wizyta: 2021-09-13

    Skąd: Warszawa

    taa... poezja taa... nigdy nie zapomnę, że LO wypracowałem sobie taką pozycję, że mogłem spać w momentach "wierszowanych" i nikt się mnie nie czepiał. Po prostu niezwykle rzadko kiedy umiem odebrać to co napisano tak jak napisano. A nie łopatologicznie, na prozę.

    Taki ze mnie kijaszek.



    Zaciskasz wargi, krew ledwo dopływa
    Jestem twardy, do tego mokry jak ryba
    Poruszam się w rytmie, ty też falujesz
    To nie jest brzydkie, każde z nas to czuje

    LINK
  • Zrób mi jakąś krzywdę

    Matek 2015-03-10 11:54:51

    Matek

    avek

    Rejestracja: 2004-10-04

    Ostatnia wizyta: 2018-06-22

    Skąd: Skierniewice

    “Nigdy się nie zakochiwałem.

    Związek z Moją Byłą Kobietą powoli wykluł się ze sterty śmieci - pożyczonych kompaktów, butelek po piwie, herbat, biletów na koncerty i przede wszystkim chwil, klisz, sieci wzajemnych interakcji pomiędzy grupą podobnych sobie znajomych - tuszujących nieznośne seksualne napięcie przybieraniem aspołecznych póz i dekadencją w zwrotnych butelkach.

    Nie było w tym olśnienia ani pieprznięcia, które tak naprawdę jest jakimś zbiorowym marzeniem; raczej pasywne poddanie się konieczności. Język w ustach, dymanie po ciemku, fasolka po bretońsku, nastrój po chuju - ściąganie empetrójek, ściąganie spodni, ściąganie twarzy”

    ― Jakub Żulczyk, Zrób mi jakąś krzywdę... czyli wszystkie gry video są o miłości

    LINK
  • +

    Matek 2015-10-14 20:46:10

    Matek

    avek

    Rejestracja: 2004-10-04

    Ostatnia wizyta: 2018-06-22

    Skąd: Skierniewice

    Z "Nieuczesanych włosów"
    Yosano Akiko

    tego ranka

    nie przyczeszę włosów

    ułożyły mi się na ramieniu

    kochanka



    *



    przyszedłeś wreszcie

    więc wypuściłam ważki

    trzymane dotąd w zamknięciu

    mych pięciu palców

    jesiennego tego wieczoru



    *



    z niepoliczonych stopni

    jakie wiodą

    do mego serca

    on wziął być może

    wszystkiego jeden lub dwa



    *



    w każdym pokoju

    zaświećcie wszystkie światła

    w każdym wazonie

    ułóżcie maki i róże

    nie dla pociechy

    ale za karę

    bo tutaj pewna kobieta

    zapomniawszy pochwalić

    nie umiejąc odpowiedzieć

    nagle zapłakać chciała

    z powodu jakiegoś głupstwa



    *



    zechciej zrozumieć proszą

    na wyspie twojego serca

    bez pożywienia żyjącą

    a nie mogącą już uciec

    wygnanką jaką dziś jestem


    -------------------------

    JEŻELI GDZIEŚ JEST NIEBO
    Agnieszka Osiecka


    Nie wiedziałam, że tak blisko
    jest to wszystko,
    to wszystko, o co chodzi...
    Nie wiedziałam, że tej zimy
    zatańczymy,
    zatańczymy jak w ogrodzie...
    Nie wiedziałam, że się ręce
    z tego tańca
    jak z wieńca
    nie rozpłaczą,
    nie wiedziałam, że się serca
    nigdy więcej,
    nigdy więcej nie rozłączą,
    nie wiedziałam, że to można - tak bez tchu...
    nie wiedziałam, że ja także będę Ewą,
    nie wierzyłam, nie czekałam, nie przeczułam
    w głębi snu,
    że jeżeli gdzieś jest niebo,
    to tu, to tu.

    Nie wiedziałam, że się serca tak ostudzą,
    uwierzyłam, że umiera się parami,
    nie wiedziałam, że się ludzie różnie budzą
    jak okręty, nie te same, choć w tej samej wciąż
    przystani...

    Nie wiedziałam, że to można - tak bez tchu...
    Nie wiedziałam, że odfrunie, co się rzekło,
    nie czekałam, nie cierpiałam, nie przeczułam
    w głębi snu,
    że jeżeli gdzieś jest piekło,
    to tu
    [nie mam nic do powiedzenia]

    LINK

ABY DODAĆ POST MUSISZ SIĘ ZALOGOWAĆ:

  REJESTRACJA RESET HASŁA
Loading..