TWÓJ KOKPIT
0
FORUM Epizody VII-IX

Ucieczka od informacji nt. EVII - IX - możliwa?

Jaro 2013-02-04 17:20:00

Jaro

avek

Rejestracja: 2004-03-31

Ostatnia wizyta: 2018-09-27

Skąd:

Od pewnego czasu chodzi mi po głowie pomysł, którego realizacja wymagałaby z mojej strony niezwykłej samokontroli i zwyczajnego szczęścia: ukrycie przed samym sobą wszelkich informacji na temat Sequel Trilogy. Mówiąc "wszelkich", mam na myśli wszelkich: od newsów począwszy na trailerach i fotosach skończywszy. Aż do premiery.

Oczywiście pojawia się problem, jak poskromić własną ciekawość? W przypadku Bastionu nie byłoby to trudne: wystarczyłoby wywalić z ustawień strony głównej dział nowej trylogii. Ale co, jak wejdzie się pewnego dnia na FilmWeb, a tam wielki news: "Premiera trailera Epizodu VII! Czy 70-letni Luke Skywalker nadal ma w sobie ikrę Jedi?"? Trudno na dwa (a, jak podejrzewam, pewnie raczej trzy) lata cenzurować sobie pół Internetu, prawda?

Moje pytanie brzmi: czy ktoś z Was rozważał coś podobnego? Żeby w dniu premiery Epizodu VII wybrać się do kina, nie znając nic prócz tytułu? Żeby spróbować poczuć tę magię, jaka towarzyszyła widzom w 1977 r., którzy wybrali się na niewiele mówiące "Star Wars", bo nic ciekawszego akurat wtedy nie leciało, a po dwóch godzinach wyszli z sali jako nowi ludzie i nowi fani?

Od jakiegoś czasu staram się np. czytać książki i oglądać filmy "w ciemno", nie czytając nawet opisu. Pewnie, jest to ryzykowne (jak dotąd praktykowałem to jedynie w przypadku kolejnych części jakichś serii), ale daje dużo radości. Nawet nie zdajemy sobie sprawy, jak samo założenie fabuły potrafi nas uprzedzić (na plus bądź minus) do całości. Myślę, że kluczem do obiektywnego odbioru każdego działu jest stan jak najbardziej surowy. Weźmy np. taki "Zmierzch", którego nie czytałem. Dlaczego nie czytałem? Bo wiem, że część mnie będzie chciała, by ta książka okazała się gówniana i taki też będzie mój końcowy wniosek. Jestem przekonany, że gdyby wielu "koneserom" muzyki zapuścić najnowszą piosenkę (to tylko przykład) Lady Gagi albo Rihanny - przy fantastycznym założeniu, że nie poznaliby ich głosu - wielu z nich uznałoby te utwory za przynajmniej porządne, bo brakowałoby w nich czynnika uprzedzenia.

Naturalnie w przypadku EVII nie można już o tym mówić: wiemy, że reżyserem będzie Abrams, a scenariusz napisze Arndt, tak więc już formują się konkretne oczekiwania. Może jednak da się zrobić tak, aby nie dołączyły do nich nowe? I za dwa, trzy lata wybrać się na EVII we wspomnianym stanie surowym? A następnie wrócić do domu, otworzyć notatnik, sporządzić własną recenzję, skopiować, następnie wejść na Bastion w dział opinii nt. najnowszego epizodu, zjechać na sam dół bez czytania pozostałych komentarzy i wkleić napisany tekst.

Ja chyba spróbuję, choć nie wiem, czy się uda. A Wy?

LINK
  • jest możliwa

    Lord Sidious 2013-02-04 17:33:00

    Lord Sidious

    avek

    Rejestracja: 2001-09-05

    Ostatnia wizyta: 2024-11-25

    Skąd: Wrocław

    generalnie to najlepiej wyjechać na jakąś egzotyczną wyspę i tam masz spokój.

    Natomiast szans na to, że w normalnym środowisku uda Ci się pójść na pałę na Gwiezdne Wojny, masz niewiele. Właściwie to newsy - takie plotkarsko-rewelacyjne to obecnie szybciej ukazuja się na Filmwebach, Stopklatkach, a nawet Demotywatorach niż na stronach o SW . Zwłaszcza takie urwykowe newsy... Potem co, jak będzie zwiastun to do kina nie pójdziesz, byle na niego nie natrafić? Plakaty na mieście będziesz zrywał?

    Ja osobiście obiecałem sobie czytać wszystko, co nie jest spoilerem. W momencie gdy pojawią się spoilery, pozostanę przy tym, co daje oficjalna, ew. wypowiedziom aktorów i twórców o samym procesie tworzenia. I to prawie da się załatwić... Prawie bo i tak pewnie coś gdzieś dotrze, nie ma szans. Czasem nawet możesz spoiler taki drobny trafić w komiksie, książce, która celowo będzie do tego nawiazywać.

    Natomiast ciekawi mnie jak będzie wyglądała polityka dotycząca spoilerów przy E7. Z jednej strony jest LFL, który puszczał wszystko i dawkował informację. Z drugiej jest J.J. Abrams, który uwielbia zachowywać całkowitą dyskrecję. Zobaczymy, kto tym razem będzie rozdawał karty .

    LINK
    • Re: jest możliwa

      Jaro 2013-02-04 17:37:00

      Jaro

      avek

      Rejestracja: 2004-03-31

      Ostatnia wizyta: 2018-09-27

      Skąd:

      Lord Sidious napisał(a):
      Potem co, jak będzie zwiastun to do kina nie pójdziesz, byle na niego nie natrafić? Plakaty na mieście będziesz zrywał?
      ________

      Plakatami akurat aż tak bardzo się nie przejmuję (po prostu postarałbym się nie zwracać na nie większej uwagi), zaś co do zwiastunów, to faktycznie nie pomyślałem. :/ Jedna sprawa unikać ich w sieci, druga w kinie. No cóż, przyjdzie zrobić sobie co najmniej roczną przerwę od tej rozrywki. Ewentualnie przychodzić na seans pół godziny po wyznaczonym czasie, choć w przypadku Multikina nie gwarantuje to niestety ominięcia wszelkich reklam.

      LINK
  • blokada antyspojlerowa

    Kwarc 2013-02-04 17:58:00

    Kwarc

    avek

    Rejestracja: 2009-03-29

    Ostatnia wizyta: 2021-06-05

    Skąd: Jakku

    Cóż, mam znajomego, który od dłuższego czasu tak robi. Jeśli wybiera się do kina to unika wszystkiego co mogłoby mu w jakikolwiek sposób zaspojlerować fabułę i jakoś daje radę. Oczywiście wymaga to dużo samozaparcia, ale jest to możliwe.

    LINK
  • Jak

    Kassila 2013-02-05 08:42:00

    Kassila

    avek

    Rejestracja: 2009-10-27

    Ostatnia wizyta: 2024-07-09

    Skąd: Cieszyn

    dasz się zamrozić w karbonicie do premiery, to się uda. Nie wierzę, że udałoby ci się siedzieć te dwa lata na wyspie i kompletnie niczego się nie dowiedzieć. No, może odcięty zupełnie, ale to ekipy ratunkowe musiałyby cię szukać
    Wczoraj wpadłam na jeszcze lepszy pomysł: nie słuchać nic, tak jak wymyśliłeś, poczekać aż zrobią całą nową nową trylogię i pójść na maraton Łał! To by było epickie

    LINK
  • hmm

    RodzyN jr. 2013-02-05 09:50:00

    RodzyN jr.

    avek

    Rejestracja: 2007-05-21

    Ostatnia wizyta: 2024-11-25

    Skąd: Grodzisk Maz.

    There is no fucken szansen!

    LINK
  • ...

    Apophis_ 2013-02-05 13:57:00

    Apophis_

    avek

    Rejestracja: 2005-12-25

    Ostatnia wizyta: 2021-04-26

    Skąd: Łódź

    Też myślałem długo o tym. Rozważałem kilka opcji:

    1) Całkowite unikanie wszelkich informacji, spoilerów, trailerów i newsów związanych z VII.
    Niestety jestem w 100% pewien, że mi się to nie uda. Ba, nawet nie wiem, czy chciałbym w ten sposób wyczekiwać premiery - jaram się wszelkimi plotkami i newsami związanymi z nowymi Epizodami, więc w pewien sposób czerpię z tego satysfakcję, po co to sobie odbierać? Jest to też niemożliwe z praktycznego punktu widzenia - musiałbym całkowicie zrezygnować z Bastionu (myślę, że ukrycie działów związanych z nowymi filmami nie zwiąże języka fanów w innych tematach), albo i właśnie z Internetu, bo tak jak wspomniałeś, wszelkiego rodzaju serwisy newsowe potrafią strzelić spoiler w nagłówku.

    2) Bycie spoiler-free i ograniczenie się do oficjalnych newsów, trailerów, informacji o aktorach i settingu filmu.
    W tym przypadku najistotniejszy jest moment ryzyka - niejednokrotnie natknąłem się na spoiler, którego nie chciałem przeczytać. Ludzie są po prostu idiotami. Przykład: Gra o Tron, nie zacząłem jeszcze serialu, a znajomy na Facebooku zaraz po obejrzeniu któregoś odcinka zespoilował mi jedno z najważniejszych wydarzeń pierwszego sezonu... Przez to za Grę zabrałem się dość późno.
    Bastion, fora Internetowe, serwisy społecznościowe - tam wszędzie można trafić na spoilery. Miesiąc-dwa przed premierą zapewne będziemy mogli poznać CAŁĄ fabułę filmu (głównie za sprawą nowelizacji) - ryzyko jest gigantyczne, jedynym wyjściem byłoby zamknięcie się w piwnicy. No i moment w którym jakiś kretyn psuje nam całą zabawę i cały zamysł... To nie na moje nerwy chyba.

    3) Czytanie wszystkiego.
    Czyli nie unikanie spoilerów, chociaż w moim przypadku raczej czytałbym ich jak najmniej. Nie wziąłbym przykładowo do ręki nowelizacji filmu przed pójściem do kina, podobnie nie czytałbym jakichś streszczeń czy spoilerów oznaczonych jako KLUCZOWE dla fabuły. Pozwoliłoby mi to nie tylko na swobodne poruszanie się po Sieci, ale też na cieszenie się nowymi Epizodami, nowymi plotkami, newsami. Fajnie jest się tak ekscytować ze wszystkimi nadchodzącym Epizodem, to ma swój klimat, a wizyta w kinie to takie uwieńczenie.
    Problemem (dla mnie) byłaby pewnie kwestia soundtracku. Muzyka to dla mnie najważniejsza rzecz filmu, z niecierpliwością czekam na informacje o kompozytorze. Muzyka do Gwiezdnych wojen jest zwykle wydawana przed premierą (jak ogólnie soundtracki), pytanie tylko - czy wytrzymam do premiery? Chciałbym, ale będzie bolało

    Opinię o filmie na pewno wykreuję sam - nigdy nie kieruję się cudzymi. Jestem wielkim fanem niektórych filmów które zostały przez masowych odbiorców zjechane albo praktycznie niezauważone, często nie podobają mi się rzeczy uważane za arcydzieła. Z tym raczej nie będzie problemu, żeby sporządzić własną recenzję i nie uprzedzić się. Właściwie od VII oczekuję dwóch rzeczy: uszanowania kanonu oraz po prostu świetnego widowiska filmowego.

    Z innymi filmami też tak mam, że lubię je obejrzeć bez czytania opisu. Niektóre produkcje, jeśli nie większość, na pewno na tym zyskują, przykładowo Perfect Sense - film włączyłem nie mając pojęcia co obejrzę. Przeżyłem to niesamowicie, arcydzieło. Gdybym przeczytał opis pewnie popsułbym sobie trochę odbiór. Czasami czytając opisy filmów po ich obejrzeniu łapię się za głowę, bo często albo nie mają sensu, albo opisują całą fabułę bądź jej kluczowe wątki...

    LINK
    • Jeśli chodzi o trailer

      Jaro 2013-02-05 14:33:00

      Jaro

      avek

      Rejestracja: 2004-03-31

      Ostatnia wizyta: 2018-09-27

      Skąd:

      to prawda jest taka, że w przypadku sieci wystarczy nam po prostu silna wola - nikt nas tam nie zmusi do jego obejrzenia. Oczywiście okazjonalne spoilery na pewno będą mieć miejsce. W kinie... no cóż, teoretycznie nikt nie może nam zabronić zakrycia uszu i oczu, jeżeli zobaczylibyśmy coś co wydawałoby się starwarsowe. Głupio by to wyglądało, ale w sali kinowej i tak jest z reguły ciemno . Oczywiście nie ma w zasadzie mowy, by nie dowiedzieć się o obsadzie czy autorze muzyki na grubo przed premierą, ale poza tym sporo zależy tylko od nas samych. Myślę, że odpuszczenie sobie okołoepizodosiódmego stuffu w świecie SW (w sensie książki i komiksy wprowadzające nowych bohaterów, którzy zaliczą wielki entrance) to dość wykonalne poświęcenie. Oczywiście w moim przypadku i tak będzie można mówić o sporym kroku naprzód, bo tym razem nie przeczytam przed premierą adaptacji książkowej (co niestety czyniłem przed każdym epizodem I - III). W sumie... myślę też, że założenie sobie rocznego (w sensie na rok przed premierą) szlabanu na Wookiee czy starwars.com też jest wykonalne. Może nawet na Bastion?

      LINK
  • 3

    Hardrada 2013-02-05 14:30:00

    Hardrada

    avek

    Rejestracja: 2011-01-01

    Ostatnia wizyta: 2024-11-24

    Skąd:

    Trzy rzeczy, które zamierzam obczaić przed premierą:
    1) obsada
    2) w jednym-dwóch słowach (dosłownie): kto będzie tym złym - sith/rozłam jedi/inna galatyka/etc.
    3) w jednym słowie (znowu dosłownie): czy nowe filmy rozwalą kanon - tak/nie

    I to wszystko. Trailerów nie będę oglądał, bo nigdy tego nie robię, nie widzę w tym nic fajnego. Jest różnica między zaspokajaniem ciekawości, a jeszcze większym jej podsycaniem, w dodatku gdy do premiery kawał czasu. Odpowiedzi na punkty 2 i 3, w pełni wystarczą, a zabawy nie popsują.

    LINK
    • Re: 3

      Jaro 2013-02-05 14:35:00

      Jaro

      avek

      Rejestracja: 2004-03-31

      Ostatnia wizyta: 2018-09-27

      Skąd:

      Hardrada napisał(a):
      Trailerów nie będę oglądał, bo nigdy tego nie robię, nie widzę w tym nic fajnego.
      ________

      A jak poradzisz sobie z już przytaczanym tu problemem: zwiastunem w kinie?

      LINK
      • obraz i dźwięk

        Hardrada 2013-02-05 15:00:00

        Hardrada

        avek

        Rejestracja: 2011-01-01

        Ostatnia wizyta: 2024-11-24

        Skąd:

        Ja od paru lat, chodzę do kina bardzo rzadko, tylko na filmy, na które czekam od dawna, czyli zanim trafią do świadomości przeciętnego człowieka. Takimi filmami są (a raczej będą) właśnie Gwiezdne Wojny i ostatnio Hobbit. Jeśli więc na kolejnych Hobbitach nie będzie zwiastunów, to problemu nie ma Takie filmy jak np Django (czyli sklasyfikowane na "bardzo chętnie bym obejrzał", ale o których się dowiaduję w momencie premiery), oglądam na komputerze

        Ale załóżmy taką sytuację, że jednak pójdę na Hobbita, czy coś innego, a tu proszę - zwiastun Star Warsów. Co bym zrobił ? Raczej decyzja byłaby spontaniczna, więc nie chcę się zapierać, że bym nie rzucił nawet okiem, ale teraz na chłodno widzę to tak, że wyciągam komórkę i wlepiam w nią wzrok, co powinno wystarczyć, bo sam dźwięk nic mi nie powie (poza banałami typu "historia o mocy... pojedynki na miecze świetlne... spisek, zdrada... a wtedy pojawia się... blabla"). Dźwięk jest niebezpiecznym spoilerem dopiero w połączeniu z obrazem W pojedynkę jest niegroźny, niczym nieukończona gwiazda śmierci

        LINK
  • Od braku informacji gorsza jest tylko dezinformacja

    Horus 2013-02-05 15:00:00

    Horus

    avek

    Rejestracja: 2006-04-15

    Ostatnia wizyta: 2024-08-10

    Skąd: Zabrze

    Jak powiedział jeden z Ninja w Naruto... "Od braku informacji gorsza jest tylko dezinformacja" dlatego według mnie powinieneś właśnie śledzić wszystkie doniesienia, plotki i przecieki, po to by nie wiedzieć co tak na prawdę w kinie zobaczysz .

    LINK

ABY DODAĆ POST MUSISZ SIĘ ZALOGOWAĆ:

  REJESTRACJA RESET HASŁA
Loading..