-When it was believed all of the Sith were destroyed, he emerged from his concealment. At first he worked alone, but he was growing old and he was the last of his kind. Eventually, he went out in search of an apprentice. Finding one, he trained him to be a Master in his turn, then to find his own apprentice, and so to carry on their work. But there would only be two at anyone time. There would be no repetition of the mistakes of the old order, no struggle between Siths warring for power within the cult. Their common enemy was the Jedi, not each other. It was for their war with the Jedi they must save themselves. The Sith who reinvented the order called himself Darth Bane. A thousand years had passed since the Sith were believed destroyed, and the time they had waited for had come at last. "Tatooine is sparsely populated." His student`s rough voice broke into his thoughts, and Darth Sidious lifted his eyes to the hologram. "The Hutts rule. The Republic has no presence. If the trace was correct, Master, I will find them quickly and without hindrance." The yellow eyes glimmered with excitement and anticipation in the strange mosaic of Darth Maul`s face as he waited impatiently for a response. Darth Sidious was pleased. "Move against the Jedi first," he advised softly. "You will then have no difficulty taking the Queen back to Naboo, where she will sign the treaty." Darth Maul exhaled sharply. Satisfaction permeated his voice. "At last we will reveal ourselves to the Jedi. At last we will have our revenge."
Kiedy powszechnie uznano, ze zwiazek Sithów uległ zagładzie, on wyszedł
z ukrycia. Poczatkowo był sam, ale starzał sie i wiedział, ze jest ostatnim
przedstawicielem swojego rodzaju, zaczał wiec szukac nastepcy. Znalazłszy
odpowiedniego kandydata wyszkolił go tak, by i on mógł w swoim czasie
zostac mistrzem, znalezc ucznia – i tak dalej. Nigdy jednak nie mogło zyc
wiecej, niz dwóch Sithów jednoczesnie; nie było mowy o powrocie do błedów
dawnego zakonu, do bratobójczych walk o władze. Wspólnym ich wrogiem
byli Jedi, a nie inni Sithowie, i własnie wojna z Jedi powinna stac sie ich
ostatecznym celem.
Sith, który doprowadził do odrodzenia zakonu, sam sobie nadał imie Dartha
Bane’a.
Od czasu rzekomej zagłady Sithów mineło juz całe tysiaclecie, az wreszcie
nadeszła chwila, na która tak czekali.
– Tatooine jest słabo zaludniona. – Chrapliwy głos ucznia przerwał mu
rozmyslania. Darth Sidious spojrzał na hologram. – Rzadza na niej Huttowie.
Republika praktycznie tam nie istnieje. Jesli trop nie był – fałszywy, mistrzu,
znajde ich szybko i bez przeszkód.
Zółte zrenice błyszczały w przypominajacej barwna mozaike twarzy Dartha
Maula, zdradzajac podniecenie i wyczekiwanie. Darth Sidious był zadowolony.
– Najpierw nalezy sie pozbyc Jedi – powiedział. – Pózniej bez kłopotu
zabierzesz królowa na Naboo, gdzie podpisze traktat.
– Wreszcie odkryjemy sie przed Jedi – rzekł z satysfakcja jego uczen. –
Zemścimy się.