Witam
Pozegnalem sie juz z Euro, ale interesuje mnie wasza opinia na temat naszych, polskich pilkarzy oraz tego dlaczego po zakwalifikowaniu sie do wielkich imprez zawsze zawodza.
Przypomne reprezentacja Wójcika, Engela, Janasa i teraz Benhackerskiego. Za każdym razem eliminacje spoko, faza grupowa porazka.
Co zawodzi?
1. Umiejetnosci?
2. Psychika?
3. Realizacja taktyki nakreslonej przez trenera?
4. Kondycja?
5. Trenerzy?
6. Zmeczenie?
7. Urlopy [okres miedzy zakonczeniem ligi a poczatkiem przygotowan do imprezy] zamiast zalecanych przez trenerow cwiczen?
8. Inne pomysly?
Prosze nie pisac tekstow w stylu "sa slabi i tyle" lub bardziej dosadnych, tylko rzeczowe przemyslenia poparte argumentami.
Osobiscie odrzucam teze, ze wine ponosza trenerzy. O ile moglo sie wydawac, przed pojawieniem sie Leona, ze wina lezy po stronie trenerow, to dokonania Benhackerskiego mowia same za siebie. Jest to trener z najwyzszej polki. Przypomne trzy tytuły mistrza Holandii i Hiszpanii. Oraz finały Mistrzostw Świata z Trynidadem i Tobago. O tym, ze wie co robi pokazal takze ostatni mecz z austria, a raczej jego taktyczne rozegranie (nie mogl przewidziec karnego). Z Trynidadem i Tobago sie udalo. Dlaczego z Polakami sie nie udaje?
Otwartym pozostaje pytanie czy pozostali wymienieni przeze mnie trenerzy z Polski nie znaja sie na rzeczy czy po prostu niewiele mogli zrobic z naszymi grajkami.
Zapraszam do dyskusji.