TWÓJ KOKPIT
0

Książki

„Konwergencja” w Wielkiej Republice

2022-11-26 14:43:22 Del Rey

W minionych tygodniu miała swoją premierę główna pozycja z nowej fali projektu Wielka Republika w nakładzie wydawnictwa Del Rey. Powieść „The High Republic: Convergence” autorstwa Zoraidy Córdovy można zakupić w cenie 28,99 USD w twardej oprawie przy 336 stronach objętości (dostępny jest też ebook i audiobook). Autorem ilustracji na okładce jest Yihyoung Li.


Kolejna przygoda w Wielkiej Republice rozpoczyna poszerzanie nowej ery Gwiezdnych Wojen, z historią osadzoną pokolenia przed „Światłem Jedi”.

To wiek eksploracji. Jedi podróżują po galaktyce, poszerzając swoje zrozumienie Mocy oraz wszystkich połączonych z nią światów i istot. Tymczasem Republika, kierowana przez swoich dwóch kanclerzy, pracuje nad zjednoczeniem światów w stale rosnącej społeczności wśród bliskich i odległych systemów.

Na blisko orbitujących planetach Eiram i E’ronoh dotkliwie odczuwa się rosnące problemy galaktyki w kwestii ograniczonych zasobów, ale nieograniczonych ambicji. Ich wzajemna nienawiść podsyciła trwająca pół dekady konflikt, a teraz grozi pochłonięciem otaczających układów. Ostatnia nadzieja na pokój pojawia się, gdy spadkobiercy rodzin królewskich obu planet planują się pobrać.

Zanim zostanie ustanowiony trwały pokój, zamach wymierzony w narzeczonych, powoduje że Eiram i E’ronoh wracają do otwartej wojny. Aby ocalić oba światy, rycerz Jedi Gella Nattai zgłasza się na ochotnika do odkrycia winowajcy, podczas gdy kanclerz Kyong wyznacza swojego syna, Axela Greylarka, do reprezentowania interesów Republiki w śledztwie.

Ale głęboka nieufność Axela do Jedi jest sprzeczna z wiarą Gelli w Moc. Nigdy nie spotkała tak nadętego, uprzywilejowanego imprezowicza, a on nigdy nie spotkał bardziej poważnego, nieustępliwego i szlachetnego Jedi. Im dłużej pracują razem nad rozwikłaniem mrocznej sieci śledztwa, tym bardziej skomplikowany wydaje się spisek. Z niespodziewanymi oskarżeniami i potencjalnymi wrogami ukrywającymi się w cieniu, para będzie musiała współpracować, aby mieć jakąkolwiek nadzieję na ujawnienie prawdy i uratowanie obu światów.

Temat do dyskusji na forum.
KOMENTARZE (4)

Książki

Dziś „Ronin” znajdzie swojego pana

2022-11-25 15:08:27 Olesiejuk

Dziś ma swoją premierę powieść „Ronin” autorstwa Emmy Mieko Candon w przekładzie Krzysztofa Kietzmana. Ta powiązana z serialem „Wizje” książka, będąca adaptacją odcinka „Pojedynek”, trafiła do sprzedaży w cenie okładkowej 49,99 PLN. Na książkę można składać zamówienia m.in. tutaj.


Tajemniczy były Sith przemierza galaktykę na kartach oszałamiającej gwiezdnowojennej opowieści inspirowanej animacją "Pojedynek" z "Gwiezdne wojny. Wizje"

Jedi są najwierniejszymi sługami Cesarstwa.
Przed dwudziestoma laty klany Jedi ścierały się ze sobą w służbie zwaśnionych możnowładców. Udręczony niekończącą się walką, jeden z odłamów Jedi zbuntował się, by pokierować własnym losem, zdobyć władzę i już nigdy się nikomu nie kłaniać. Jedi ci nazwali się Sithami. Osłabione przez wewnętrzne spory i zdrady, powstanie Sithów zostało stłumione. Dawniej poróżnieni panowie Jedi zjednoczyli się, by obronić Cesarstwo... ale nawet w czasach pokoju Cesarstwo nie jest wolne od przemocy.

Skrajem Zewnętrznych Rubieży w towarzystwie wiernego droida wędruje bowiem samotny dawny Sith, a nad nim unosi się duch mniej cywilizowanych czasów. Wojownik dzierży miecz świetlny, choć, jak sam twierdzi, nie wywodzi się z żadnego klanu Jedi i nie kłania się żadnemu panu. Niewiele o nim wiadomo – nieznane jest nawet jego imię – nie wspomina on bowiem przeszłości ani decyzji, których przyszło mu żałować.

Strzeże swej historii równie zawzięcie co czerwonego ostrza, spoczywającego w pochwie u jego pasa. Gdy niekończący się cykl przemocy zagraża dobrowolnej izolacji wędrowca i zmusza go do stawienia czoła tajemniczej rozbójniczce, podającej się za Sitha, staje się jasne, że najdalsza nawet wędrówka nie pozwoli wojownikowi odegnać widma przeszłości.

Temat do dyskusji na forum.
KOMENTARZE (9)

Książki

Album graficzny z Wielkiej Republiki

2022-11-10 12:24:49 Amazon

8 listopada tego roku miała miejsce premiera albumu „The Art of Star Wars: The High Republic: (Volume One)” autorstwa Kristin Baver, którą niektórzy mogą kojarzyć z oficjalnego kanału Youtube. Wydawnictwo odpowiedzialne za to opracowanie to Abrams Books. Jak sama nazwa wskazuje jest to kolejny album z serii albumów zawierających grafiki, rysunki koncepcyjne z różnych produkcji. Wcześniej powstawały one m.in. na potrzeby filmów, teraz fani Wielkiej Republiki otrzymali coś podobnego dla całej ery Wielkiej Republiki. Wydana dwa dni temu pozycja ma w nazwie „Volume One”, co sugeruje, że kolejne fazy powinny również załapać się na takie opracowanie.


Przy okazji premiery na oficjalnej pojawił się obszerny artykuł dotyczący tego albumu (tutaj). Dowiadujemy się z niego, że „sekrety I fazy Wielkiej Republiki zostaną odkryte w tym tomie z dodatkowymi spostrzeżeniami twórców i grafikami artystów — zarówno nowych jak i tych, którzy pracowali przy Star Wars już w czasach Oryginalnej Trylogii.”

„Projekty wydawnicze zwykle nie dostają takiej ilości grafik, rysunków koncepcyjnych i projektów — mówi Baver. — Sama ilość tego co zostało tutaj użyte jest inna niż w przypadku większości serii książkowych. To fascynujące, ponieważ oni traktowali to tak jakby miało wylądować na dużym ekranie, jak coś co musiało być w pełni rozwinięte i zrealizowane właśnie w taki sposób.”
~ Kristin Baver


Kristin Baver wspomina również o tym, że do projektu udało się zaangażować legendarnego Iaina McCaiga, projektanta takich ikon jak Darth Maul czy Amidala. Autorka twierdzi, że Iain jest dla niej legendą, geniuszem w swojej działce. Jest zafascynowana tym, jak działa jego umysł. Stworzył na potrzeby Wielkiej Republiki niezliczone ilości szybkich szkiców, niektóre z nich zostały ujęte w albumie. Etap projektowania świata, postaci i historii pomógł zainspirować twórców, by tworzyć historie, które znamy z pierwszej fazy Wielkiej Republiki.


„The Art of Star Wars: The High Republic: (Volume One)” zostało wydane w twardej oprawie. Kosztuje nieco ponad 30 dolarów, cena różni się w zależności od sklepu. W tym momencie można zadać pytanie „czy możemy spodziewać się polskiej wersji?” Sporo zależy od sprzedaży albumu „Świat Gwiezdnych Wojen: Kronika ilustrowana - Nowa edycja”. Jeśli wydane przez Wydawnictwo Olesiejuk opracowanie będzie sukcesem finansowym to może w przyszłości wydawnictwo pójdzie za ciosem i wyda kolejne albumy.
KOMENTARZE (9)

Książki

Kronika mniejszego zła

2022-11-09 07:01:13 Olesiejuk

Od dziś w całej Polsce można zakupić dwie nowe pozycje od wydawnictwa Olesiejuk. Pierwszą jest premierą trzeciego tomu trylogii Dynastia ThrawnaMniejsze zło” pióra Timothy'ego Zahna w przekładzie Marty Dudy-Gryc. Książka kosztuje 54,99 PLN w cenie okładkowej, natomiast w promocji można ją zakupić tutaj.
Drugą premierą jest album „Świat Gwiezdnych Wojen: Kronika ilustrowana - Nowa edycja” opracowany przez Kristin Baver i Pablo Hidalgo w tłumaczeniu Anna Hikiert w cenie 249,00 PLN (w niższej cenie do kupienia tu). Przewodnik trafił do sprzedaży w oryginalne w 2021 roku i jest zaktualizowanym wydaniem poprzedniej edycji z 2012 roku wydanego przez Egmont Polska.



W dramatycznym finale trylogii "Dynastia Trawna" zagłada grozi całej dynastii Chissów.

Od tysięcy lat Dynastia Chissów stanowi wyspę spokoju w kosmosie. Jest ośrodkiem władzy i ostoją prawości. Dziewięć Rodzin Rządzących zapewnia jej stabilność polityczną w Chaosie Nieznanych Regionów. Równowagę tę naruszył jednak podstępny wróg, za sprawą którego wzajemne zaufanie pośród Chissów powoli zaczyna maleć. Wskutek rosnących napięć między rodzinami więzy lojalności zaczynają słabnąć. Pomimo starań Ekspansyjnej Floty Obronnej Dynastia coraz szybciej zmierza ku wojnie domowej.

Chissom nieobca jest wojna. W Chaosie stali się legendą w związku z prowadzonymi przez siebie walkami i straszliwymi wydarzeniami, z których część popadła w zapomnienie - aż do tej pory. Aby chronić przyszłość Dynastii, Thrawn drąży głęboko w jej historii, odkrywając mroczne tajemnice związane z pierwszą Rodziną Rządzącą. Prawda o dziedzictwie rodziny ma jednak tylko taką moc, jak legenda, która ją otacza. Nawet jeśli legenda ta okaże się kłamstwem.

Czy dla ocalenia Dynastii Thrawn jest gotów poświęcić wszystko – w tym swój jedyny dom?

Temat do dyskusji na forum.


Książka Star Wars. Świat Gwiezdnych Wojen pokazuje powstawanie Gwiezdnej Sagi w układzie chronologicznym na tle współczesnych jej wydarzeń. Kliknij i kup na stronie księgarni internetowej Świat Książki już teraz.

„Dawno, dawno temu w odległej Galaktyce..." – witajcie w świecie Star Wars

Album Star Wars Świat Gwiezdnych Wojen to bogato ilustrowana, kompletna gwiezdnowojenna kronika. Znajdziecie tu wszystko o twórcach sagi, produktach, najważniejsze wydarzenia z historii uniwersum Star Wars, anegdoty, cytaty, tysiące fotografii, ilustracji, kadrów z filmów, zdjęcia plakatów, kolekcjonerskich przedmiotów, a także unikalne materiały z archiwum Lucasfilm. Są tutaj wszystkie premiery – kinowe, wideo, DVD, Blu-rey, 3D, serialowe, adaptacje i kontynuacje książkowe, komiksy, gry wideo i komputerowe. To również opowieść o ludziach, bez których potęga Star Wars byłaby niemożliwa.

Gwiezdne Wojny można „jeść, pić, czytać, bawić się nimi, a nawet się w nich kąpać”

Z tej książki dowiecie się o tym, jak wyglądał świat przed Star Wars, o oryginalnej trylogii (1973–1983) i rozrastającym się później uniwersum Gwiezdnych Wojen, o prequelach i sequelach Star Wars, o Wojnach klonów. To prawdziwa kopalnia wiedzy o Star Wars – od inspiracji, które pomogły Lucasowi stworzyć Gwiezdną Sagę, przez szczegółową historię jej powstania, po wszelkie gwiezdnowojenne produkty: T-shirty, biżuteria, piżamy, kapcie, stroje dla psów… Star Wars wywarły wpływ na każdą dziedzinę życia – nawet kulinarną. Czy wiedzieliście, że we Francji powstały czarny burger inspirowany postacią Dartha Vadera?

Książka Star Wars Świat Gwiezdnych Wojen to obowiązkowa pozycja dla każdego fana Star Wars

Pierwsze wydanie książki „Star Wars Świat Gwiezdnych Wojen. Kronika ilustrowana” po raz pierwszy ukazało się w 2010 r., a 6 lat zostało uzupełnione o nowe informacje. Najnowsze wydanie zamyka 2021 rok, ale „wszyscy fani mają nadzieję, że życie (i George Lucas oraz jego artystyczni spadkobiercy) dopiszą kolejne rozdziały”.

KOMENTARZE (3)

Książki

Przygoda w ukrytym mieście

2022-11-06 12:10:42 Disney-Lucasfilm Press

Od paru dni można już zakupić oryginalne wydanie nowej pozycji z projektu Wielka Republika od wydawnictwa Disney-Lucasfilm Press, którą jest powieść młodzieżowa „The High Republic: Quest for the Hidden City” autorstwa George'a Manna. Książka która miała premierę 1 listopada kosztuję 14,99 USD przy 304 stronach objętości. Ilustracje na potrzeby książki wykonał Nilah Magruder.


Wieki przed wojnami klonów i panowaniem Imperium, na początku Wielkiej Republiki, trwała epoka eksploracji w odległej galaktyce. . . .

Odważni piloci wyznaczają nowe trasy przez hiperprzestrzeń, a zespoły zwiadowców nawiązują kontakt z przygranicznymi światami, aby zaprosić ich do przyłączenia się do Republiki. Gdy droid komunikacyjny zespołu Pathfinder zostaje znaleziony dryfujący w kosmosie, uszkodzony i niosący zagadkową wiadomość, Rycerz Jedi Silandra Sho i jej padawan, Rooper Nitani, zostają wysłani, by odnaleźć zaginionych członków zespołu. Ich śledztwo prowadzi ich do planety Gloam, spustoszonego świata, który podobno jest nawiedzony przez mityczne potwory.

Czy Jedi zdoła odnaleźć zaginionych oddział i rozwikłać tajemnicę potworów? Odpowiedzi leżą w ukrytym mieście pod powierzchnią planety. . . .

Temat do dyskusji na forum.
KOMENTARZE (2)

Książki

10 lat z Disneyem: Podobieństwa i różnice między kanonami

2022-11-04 18:25:13

Jedną z konsekwencji przejęcia przez Disney marki Star Wars było anulowanie starego kanonu znanego jako „Expanded Universe”, a precyzyjniej rzecz ujmując, zaniechanie dalszych prac i nazwanie całego zbioru szumnym określeniem „Legendy”. Reakcji na ten czyn było wiele, na Bastionie Star Wars przeważały złość, frustracja i smutek, lecz ci bardziej optymistyczni liczyli, że to szansa na nowy początek, większą spójność i poprawę jakości. Próby odpowiedzi na pytanie „czy się udało?” towarzyszą nam rokrocznie i nie zapowiada się, żeby szybko miało ich zabraknąć, więc tym razem skupmy się na czymś mniej nacechowanym emocjonalnie. Czy obecny kanon przypomina ten uprzedni czy może mamy do czynienia z czymś zupełnie innym? Żeby przestawić wszystkie podobieństwa i różnice musielibyśmy przeanalizować każdą książkę, komiks, serial czy film, więc skupmy się na tych największych i najciekawszych.


Podobieństwo: Jacen i Ben

Zarówno w starym jak i nowym kanonie jednym z istotniejszych pytań jakie musieli zadać sobie twórcy było te o losy głównych bohaterów i sytuację w galaktyce po wydarzeniach z sagi. Co prawda, w starym kanonie przez lata skupiano się na bezpośrednim okresie po „Powrocie Jedi” zanim postanowiono skupić się na „Nowej Erze Jedi” i „Dziedzictwie Mocy”, ale to właśnie dziewięcio-tomowemu „Dziedzictwu Mocy” najbliżej tematycznie do trylogii sequeli — przynajmniej jeśli wziąć pod uwagę wiek bohaterów i relacje między nimi. Obie historie dzieją się kilkadziesiąt lat po wydarzeniach z sagi, kiedy Luke Skywalker ma już za sobą wzloty i upadki jego Akademii Jedi, Han i Leia mają dorosłe już potomstwo i zakończyły się już wieloletnie wojenki Nowej Republiki ze Szczątkami Imperium.

Autorzy obu kanonów postawili na syna Hana i Lei jako tego, który okaże się kolejnym zwiedzonym przez Ciemną Stronę użytkownikiem Mocy. Długowłosy brunet wysłany do wujka Luke'a po to, by stać się kolejnym Jedi z rodu Skywalkerów. Niezależnie czy mówimy o Benie czy Jacenie Solo, mamy do czynienia z młodym, zagubionym człowiekiem szybko popadającym w zdenerwowanie. Powody przejścia na Ciemną Stronę Mocy są oczywiście różne i związane z kontekstem sytuacyjnym, ale w obu przypadkach wpływ na młodego Solo miał Mroczny Lord (bądź Lady) Sithów, a działania Luke'a Skywalker'a, który nie potrafił odpowiednio zareagować na zmanipulowanego siostrzeńca, nie pozostały bez wpływu na rozwój wypadków. Obaj niejednokrotnie zwracali uwagę na dziedzictwo ich dziadka, Dartha Vadera — Jacen próbował stać się lepszą wersją swojego dziadka, zaś Ben chciał dokończyć to co jego dziadek rozpoczął. Koniec końców, obaj zabili kogoś ze swojej rodziny, przekraczając tym samym pewną granicę. Nie tylko we własnych umysłach, ale i w podejściu matki Lei, która od tego momentu zaczęła wyrażać swój brak wiary w to, że jej syn mógłby zostać uratowany.

Różnica: Żona Luke'a

Trylogia Thrawna to jedna z najbardziej legendarnych historii wśród Legend. W latach 90-tych była przełomem w opowiadaniu książkowych gwiezdno-wojennych historii. To właśnie ta opowieść wprowadziła historię po „Powrocie Jedi” na nowe tory. Jedną z części składowych tej opowieści była postać Mary Jade, która na skutek wydarzeń dziejących się w ramach Ery Nowej Republiki została żoną Luke'a Skywalkera. Po przejęciu marki przez firmę Disney niejednokrotnie podejmowano ten temat i spekulowano na temat potencjalnej kreacji Luke'a w nowych filmach. „Przebudzenie Mocy” nie tylko nie odpowiedziało na pytania fanów, a zwiększyło ilość dyskusji na ten temat. Czy Luke jest na tej wyspie sam? Czy ma jakąś rodzinę i tą rodziną jest legendarna Mara Jade? Nieraz twierdzono, że w końcu przyszedł czas na Marę, gdy w sieci pojawiały się wycieki na temat castingów aktorskich. Na naszym portalu pojawił się artykuł na ten temat (tutaj), a część fanów typowała, że Keri Russell zagra właśnie Marę Jade. Koniec końców nic takiego nie miało miejsca. Wszystko wskazuje na to, że Luke Skywalker do swych ostatnich dni nie spotkał kobiety swojego życia, a przynajmniej z żadną nie związał się na dłużej. Na pocieszenie mamy tylko fragment adaptacji książkowej „Ostatniego Jedi”, w którym Luke śni o tym, że pozostał przy farmie wilgoci na Tatooine i żył w spokoju przy swojej żonie Camie Marstap.


Podobieństwo: Thrawn

Technicznie rzecz biorąc to nie podobieństwo, a po prostu podejście do postaci Thrawna, które powoduje, że między Thrawnem ze starego i nowego kanonu nie ma większych nieścisłości. Jasne, jeśliby dokładnie prześwietlić kontekst sytuacyjny to znaleźlibyśmy wiele pomniejszych niespójności, lecz sama postać Thrawna, bohaterowie powieści, a nawet szerszy plan związany z Dynastią Chissów, bardzo do siebie pasuje — niezależnie czy czytamy „Poza Galaktykę” czy „Dynastię Thrawna”. Wszystko przez samego Timothy'ego Zahna, który tworzył w ten sposób swoiste „Zahnverse”. W rezultacie, między innymi, w kanonicznych ksiażkach o Thrawnie wspominano konflikt z Vagaari i pojawił się istotny członek rodziny samego Thrawna znany dobrze z legendarnych powieści.

Różnica: Chissowie

Jeśli Thrawna jako postać i opisującą go fabułę można uznać za podobieństwo to już zasady związane z tworzeniem imion Chissów różnią się względem starego kanonu. Zacznijmy od oczywistego, czyli pełnego imienia kultowego Thrawna — brzmi ono Mitth'raw'nuruodo i skrócona wersja imienia brana jest ze środkowego członu. Działa to w ten sposób dla rasy Chissów zarówno w jednym jak i drugim kanonie. Różnica tkwi jednak w pozostałych członach. W starym kanonie mamy pewną nieścisłość, a przynajmniej sprawa jest trudna do rozstrzygnięcia. Admirał Thrawn został stworzony przez Timothy'ego Zahna, lecz Chissowie wykorzystywani byli w różnych pozycjach. Zanim Zahn określił, że to człon „Mitth” odpowiada za nazwę rodziny, inni twórcy piszący w ramach Nowej Ery Jedi używali członu „Nuruodo” jako nazwy rodziny. To później było doprecyzowane przez samego Zahna w „Locie Pozagalaktycznym”, ale ostateczne rozprawienie się z rodziną „Nuruodo” miało miejsce dopiero w bieżącym kanonie. Timothy Zahn wyjaśnił sposób tworzenia imion Chissów w serii „Dynastia Thrawna”. Dzięki temu wiemy, że ostatni człon określa status społeczny, a nie rządzącą rodzinę.


Podobieństwo: Stara Republika

Może trudno w to uwierzyć, ale mimo, że wciąż nie mamy porządnych produkcji filmowych z tego okresu, gier czy chociaż książek i komiksów, to wciąż aktualny kanon jest niemal w pełni spójny ze starym w kwestii ery Starej Republiki. Ba, nieraz twórcy książek i komiksów nawiązują do wydarzeń ze starego kanonu (np. czystka Jedi) oraz postaci (np. Darth Revan, Andeddu, Surik). Gdyby ktoś w tym momencie chciał wprowadzić do kanonu całą serię gier „Knights of the Old Republic” to prawdopodobnie wystarczyłyby kosmetyczne zmiany niezauważalne przez większość fanów. Pozostaje więc pytanie, które zadaliśmy już jakiś czas temu — czy „Knights of the Old Republic Remake” będzie kanoniczne? Najpierw trzeba by odpowiedź na pytanie czy gra w ogóle powstanie, więc z odpowiedzią na zadane pytanie poczekamy jeszcze jakiś czas.

Różnica: Wielka Republika?

Nawet jeśli era Wielkiej Republiki byłaby w pewnym stopniu możliwa do umiejscowienia w starym kanonie to na pewno jest elementem nowego kanonu najbardziej odróżniającym go od poprzedniego kanonu. Projekt „Wielka Republika” rozpoczynał swoją karierę w internecie jako „Project Luminous” i długo zastanawiano się nad tym czymże będzie ta inicjatywa. Okazało się, że pomysł polegał na cofnięciu się kilkaset lat przed wydarzenia z sagi. Jeśli spojrzeć na chronologię książek i komiksów starego kanonu to łatwo zauważyć, że w tym okresie nie ma prawie nic. Ktoś sceptyczny mógłby rzec „to dlatego, że ten czas nikogo nie interesuje” lub „tam nic nie powinno się dziać, bo to okres pokoju bez Sithów”. Niemniej jednak seria znalazła swoją niszę oraz swoich fanów i jest obecnie elementem wyróżniającym kanon Disneya — przynajmniej w zakresie książek i komiksów.


Podobieństwo: Wielka Trójka

Jeśli jest coś w czym kanon Disneya nie poprawił się nawet o jotę to jest to podejście do historii Luke'a, Hana i Lei. Jeśli nużyły Was „Spotkanie na Mimban”, klasyczne komiksy Marvela czy chociażby wątki Wielkiej Trójki w Erze Nowej Republiki to z dużym prawdopodobieństwem podobnie będziecie odbierać książki i komiksy o tych postaciach w nowym kanonie. Z największą ilością nieistotnych opowieści o Luke'u, Hanie i Lei mamy do czynienia w głównych komiksach o nazwie „Star Wars”, lecz książki takie jak „Dziedzic Jedi” czy „Miecz Jedi” również nie wyniosły tego typu opowieści na wyższy poziom. Można więc powiedzieć, że stary i nowy kanon są pod tym kątem podobne — i tu i tu mamy do czynienia z pobocznymi historiami. Dopiero późniejsze historie z Nowej Ery Jedi, Dziedzictwa Mocy czy Trylogii Sequeli oferowały jakieś istotniejsze zmiany w historii tych bohaterów.

Różnica: Era Nowej Republiki

Era Nowej Republiki to istotny element całej układanki zarówno w ramach starego jak i nowego kanonu. W przypadku starego kanonu znajdują się tam takie klasyki jak trylogia Thrawna, seria X-Wing czy „Mroczne Imperium”. W kanonie mamy za to trylogię Eskadry Alfabet, „Koniec i Początek” oraz parę seriali z platformy Disney+. W obu przypadkach twórcy musieli zastanowić się nad tym, co wydarzyło się po pokonaniu Imperatora nad Endorem. W obu przypadkach postawiono nad przeciągające się walki dopiero co powstałej Nowej Republiki oraz Imperium dowodzonego już przez zupełnie kogoś innego. Na tym właściwie koniec większych podobieństw — jasne, można zaznaczyć, że i tu i tu prym wiodła Kanclerz Mon Mothma, a Luke Skywalker próbował stworzyć swoją Akademię Jedi, ale to niewielkie rzeczy w stosunku do różnic dzielących ten okres w obu kanonach. W starym kanonie mieliśmy trzy główne wątki: Thrawna walczącego w imieniu Imperium z Nową Republiką, Luke'a Skywalkera starającego się zebrać nowy Zakon Jedi oraz eskadr nowo-republikańskich myśliwców walczących z imperialnymi pułkami. Tylko trzeci wątek w istotnym stopniu został wykorzystany również w nowym kanonie. Z początku wydawało się, że „Eskadra Alfabet” może być duchowym spadkobiercą X-Wingów, lecz historia zawarta w tej trylogii różni się znacząco od tego co można było przeczytać w serii Michaela Stackpole'a i Aarona Allstona. Luke Skywalker w kanonie również budował swoją Akademię, ale informacji na ten temat mamy bardzo niewiele i jej losy znacząco różnią się od tych znanych z Legend. Jeśli zaś chodzi o Thrawna to póki co nie pojawił się w Erze Nowej Republiki i raczej na pewno nie pojawi się w niej w takiej roli jak w starym kanonie. Wszystko jednak przed nami. Niebawem zaczną pojawiać się pierwsze oficjalne informacje o serialu „Ahsoka”, którego historia ma dziać się właśnie w tych czasach, a niebieskoskóry Thrawn z dużym prawdopodobieństwem będzie jej częścią.

Gdyby liczyć czas od pierwszej pozycji należącej do nowego kanonu lub od oficjalnej informacji o przeniesieniu Expanded Universe do koszyka o nazwie Legendy to nie minęło jeszcze dziesięć lat, lecz dla uproszczenia możemy uznać, że minęło pierwsze dziesięciolecie Disneyowskiego kanonu. Jak oceniacie ten okres? Czy rozwój fabuły opowiadanej w ramach uniwersum Star Wars jest zgodny z Waszymi oczekiwaniami czy raczej to pasmo niepowodzeń i zawiedzionych nadziei?
KOMENTARZE (27)
Loading..