TWÓJ KOKPIT
0

Sprośne okruchy

A jednak nie żałuje - McGregor o SW

2008-04-27 21:19:00 Wysokie Obcasy

Jakiś czas temu żywe reakcje wywołał news, w którym zacytowano Onet.pl, a z którego wynikało, że Ewan McGregor miałby żałować roli Obi-Wana Kenobiego w prequelach.
Tymczasem w najnowszych "Wysokich Obcasach" (dodatku do sobotniej Gazety Wyborczej) znalazł się wywiad z aktorem. Fragment dotyczący Gwiezdnych Wojen cytujemy poniżej:

"Aktorzy kultowi są zwykle związani z jakimś nurtem kina. Po "Trainspotting" czy "Płytkim grobie" kojarzył się pan z dekadenckim kinem Danny'ego Boyle'a. A potem zobaczyliśmy pana jako Obi-Wana w "Gwiezdnych wojnach". Te filmy dzieli przepaść.
Danny Boyle to było moje naturalne środowisko. A Hollywood? Trudno jest odmówić, gdy George Lucas proponuje rolę w "Gwiezdnych wojnach". To legenda. Sam jako dziecko bawiłem się plastikowymi mieczami świetlnymi i zbierałem figurki rycerzy Jedi i mistrza Yody. Poza tym mój wuj Dennis Lawson grał w tamtych filmach, z lat 70. i 80. Kiedy przyjeżdżał nas odwiedzić, był dla mnie - chłopaka z małego miasteczka Crieff - absolutnym idolem. Wszyscy koledzy mi go zazdrościli, chciałem być taki jak on. Bałem się oczywiście, czy nie wpadnę w objęcia kultury masowej. Ale jeśli sir Alec Guinness mógł się tak sprzedać, to jakiś tam McGregor tym bardziej.

Nie żałuje pan tej decyzji?
Nie, choć wcielanie się w Obi-Wana było koszmarem. Ten film był jednym wielkim efektem specjalnym. Przez większość czasu sterczałem na planie sam, z błękitną planszą w tle, i wyobrażałem sobie, że jestem w środku kosmosu. Wokół krążyli członkowie ekipy, nieustannie gdzieś telefonując. Miałem ochotę krzyknąć: "Halo, my tu kręcimy film. Może tego nie widać, bo nie ma dekoracji, ale skupcie się." Paradoksalnie to plan "Trainspotting" był perfekcyjnie zorganizowany. Brak pieniędzy rekompensowaliśmy zapałem i pasją."

KOMENTARZE (20)

Sprośne okruchy

Plotki, ale bez Keiry

2008-04-22 22:52:00 Onet.pl, Stopklatka, inne

Harrison Ford: rola ojca to dla mnie największa satysfakcja

Harrison Ford przygotowuje się do premiery filmu "Indiana Jones i Królestwo Kryształowej Czaszki", jednak najwięcej satysfakcji w życiu daje mu rola ojca.

Gwiazdor, który wychowuje adoptowanego syna swojej życiowej partnerki Calisty Flockhart, przyznaje, że dzięki 7-letniemu Liamowi stał się mniej skoncentrowany na sobie.

- Możliwość obserwowania rozwoju dziecka i uczestniczenia w nim to cudowne doświadczenie i niekończąca się wiosna. Mogę patrzeć, jak Liam dojrzewa, rozwija się i kwitnie - mówi 65-letni aktor zapewniając, że Flockhart jest "najlepszą mamą na świecie".

- Calista została matką z wyboru. Adoptowała Liama jeszcze zanim się poznaliśmy, więc jako samotna matka wzięła na siebie ogromną odpowiedzialność. Całkowicie poświęciła się synowi i doskonale go wychowuje. Cieszę się, że teraz również mogę w tym uczestniczyć - mówi aktor.

Ford i Flockhart są parą od 2002 roku, kiedy poznali się na uroczystości rozdania Złotych Globów.


Nowa miłość Natalie Portman

Hollywoodzka aktorka Natalie Portman spotyka się z piosenkarzem folkowym Devendrą Banhartem.

Magazyn plotkarski "People" opublikował na swojej stronie internetowej zdjęcia nowej pary showbiznesu całującej się i przytulającej na ulicach nowojorskiej dzielnicy West Village.

Portman, która wystąpiła niedawno w teledysku do nowego singla Banharta Carmensita, nie jest jedyną przyjaciółką muzyka z branży hollywoodzkiej, bowiem w ubiegłym roku wokalista wysłał płytę ze składanką swoich ulubionych utworów przebywającej w klinice odwykowej aktorce Lindsay Lohan.


Sofia Coppola okradziona

Sofia Coppola została okradziona w ekskluzywnym francuskim domu handlowym.

W trakcie zakupów w paryskim sklepie Bon Marche hollywoodzka reżyser straciła kartę kredytową i zawartość całej torebki, jednak złodzieje, którzy zdążyli wykorzystać jej kartę na zakupy w tym samym sklepie, zostali schwytani przy wyjściu z budynku, a autorka filmu "Między słowami" odzyskała wszystkie utracone przedmioty.


Harrison Ford chciałby być prezydentem

Harrison Ford chciałby przez chwilę wczuć się w rolę prezydenta Stanów Zjednoczonych.

Hollywoodzki gwiazdor chętnie przeżyłby jeden dzień w skórze prezydenta George’a W Busha, ponieważ wierzy, że jako polityk mógłby zdziałać coś dobrego.

- Gdybym był Georgem Bushem, zrobiłbym wiele rzeczy i z pewnością zapamiętalibyście mnie na długo - mówi aktor.

Osoba obecnego prezydenta Ameryki będzie tematem najnowszego filmu Olivera Stone’a W z udziałem takich gwiazd, jak Josh Brolin, Elizabeth Banks, Thandie Newton i Ioan Gruffudd.


Natalie Portman chwali organizację charytatywną

Natalie Portman jest pełna uznania dla organizacji charytatywnej FINCA, która zmienia życie najuboższych udzielając im mikrokredytów na własną działalność gospodarczą.

Aktorka, która blisko współpracuje z FINCA, opowiedziała w programie telewizyjnym "Good Morning America" poruszającą historię poznanej 10 lat temu kobiety z Ugandy, która dzięki pożyczce radykalnie zmieniła swoje życie.

- Kiedy byłam w Ugandzie, poznałam kobietę o imieniu Niema, która miała 10 córek i była regularnie bita przez męża za to, że nie dała mu syna. Dostawała od męża 80 centów dziennie na utrzymanie całej rodziny i była od niego całkowicie zależna. Dostała niewielką pożyczkę z FINCA i otworzyła przydrożny stragan z jedzeniem, a jej firma zaczęła się rozwijać. Kiedy spotkałyśmy się 10 lat później, miała własną restaurację ze stolikami i zatrudniała w niej 7 kobiet, a na dodatek uwolniła się od męża. Wszystkie jej córki chodziły do szkoły, a jedna z nich poszła na uniwersytet. Kiedy ludzie dostają szansę, ciężko pracują, aby ją wykorzystać - wspomina Portman.


Harrison Ford wciąż chce być Indianą

W serwisie USA Today pojawił się wywiad z Harrisonem Fordem przygotowany na okoliczność premiery najnowszego filmu o przygodach Indiany Jonesa - "Indiana Jones i Królestwo Kryształowej Czaszki". Ilustrację dla niego stanowi nowe, nie publikowane do tej pory zdjęcie z najnowszego filmu o perypetiach dzielnego archeologa.

W rozmowie z dziennikarzem USA Today Ford zdradza między innymi, że w "Królestwie Kryształowej Czaszki" będziemy mogli poznać nowe strony wizerunku podróżującego po całym świecie awanturnika. Jones to facet, którego wizerunek od samego początku jest dość oczywisty - mówi Ford. W kolejnych filmach nie zachodzi w nim zbyt wiele zmian, ale dzięki przeróżnym aspektom fabuły najnowszego obrazu, będzie można dowiedzieć się o nim znacznie więcej - zapewnia aktor i w dalszej części wywiadu opowiada o swoich wnukach, radości, jaką wciąż czerpie z wykonywania zawodu aktora i tym, że na razie nie planuje emerytury. Więcej nawet. Nie wyklucza udziału w piątej części przygód Jonesa i ma nadzieję, że nie będzie musiał czekać na jej realizację zbyt długo.

Światowa premiera filmu "Indiana Jones i Królestwo Kryształowej Czaszki" odbędzie się na MFF w Cannes, a do regularnej dystrybucji film trafi 22 maja.


Żałuje, że nie zagrał u boku Ala Pacino

Przyjmując rolę w drugiej trylogii "Gwiezdne wojny" aktor Hayden Christensen stracił szansę na współpracę ze swoim idolem Alem Pacino.

Kanadyjski aktor przyznaje, że podczas 5 lat, jakie poświęcił roli Anakina Skywalkera, odrzucił wiele interesujących propozycji filmowych, ale najbardziej żałuje filmu, w którym mógł zagrać u boku Pacino.

- Odrzucenie tej roli naprawdę wiele mnie kosztowało - wspomina gwiazdor podkreślając, że po pożegnaniu z gwiezdną sagą George'a Lucasa miał dosyć mieszane uczucia.

- To było dosyć słodko-gorzkie pożegnanie, bo kiedy zakończyliśmy pracę poczułem, że pod względem zawodowym znowu jestem wolny - dodaje Hayden.


Ewan McGregor ma dość scen erotycznych

W jednym z udzielonych niedawno wywiadów Ewan McGregor zdradził, że najnowszy film z jego udziałem, "Uwiedziony", był największym z dotychczasowych wyzwań w jego karierze.

Aktor zdradza, że w czasie prac na planie codziennie realizowane były sceny erotyczne. Przedstawiano mnie dziewczynie, kręciliśmy razem erotyczne ujęcia, wracałem do swojej garderoby, wypijałem kawę i znowu to samo. Nowa dziewczyna, 'Dzień dobry, jestem Ewan', zdejmujemy ubrania i jedziemy - mówi aktor. Nakręciłem w życiu wiele scen erotycznych, ale wierzcie mi, te, to zupełnie co innego.

W "Deception" McGregor wciela się w rolę Jonathana, dla którego wejście do świata erotycznych fantazji staje się końcem jałowej rutyny. Dzięki znajomości z Wyattem, charyzmatycznym przewodnikiem po klubach oferujących spełnienie seksualnych fantazji, zdołał poznać kobietę-ideał. Wkrótce idylla przerodzi się jednak w prawdziwy koszmar - Jonathan zostaje głównym podejrzanym w sprawie zaginięcia kobiety i kradzieży 20 milionów dolarów.

"Uwiedziony" zadebiutuje na ekranach naszych kin 25 lipca.

KOMENTARZE (0)
Loading..