TWÓJ KOKPIT
0

Sprośne okruchy

Gwiezdno-wojenne ploty

2005-05-27 18:54:00 Onet.pl

Wielka porcja plotek:

Keira Knightley zmienia miasto

Dawno nie było w dziale plotek nic o Keirze (Sabe), więc czas to nadrobić.
Keira Knightley przeprowadza się na stałe z rodzinnego Londynu do Los Angeles.

20-letnia aktorka kupiła ekskluzywny apartament niedaleko słynnego Bulwaru Zachodzącego Słońca i zamierza jak najszybciej wprowadzić się tam ze swoim chłopakiem Jamie Dornanem.

- Keira i Jamie dostają z Hollywood dużo interesujących propozycji filmowych, więc Keira uznała, że to odpowiedni moment, aby rozejrzeć się za jakąś nieruchomością w LA, ponieważ nie cierpi hotelowych pokoi i chciała mieć własne miejsce - mówi znajomy aktorki.


Bogatszy o miecz świetlny

Christopher Lee pożegnał plan "Gwiezdnych wojen" z zasobnym kontem bankowym i prototypem swojego miecza świetlnego.

Gwiazdor, który w najnowszej części "Gwiezdne wojny: Część III - Zemsta Sithów" wcielił się w postać Hrabiego Dooku, tak bardzo ceni sobie pamiątkę z planu, że zdeponował ją w banku.

- Jestem właścicielem prototypu miecza świetlnego Dooku. To jedyny egzemplarz na świecie. Schowałem go w bankowy sejfie - mówi legendarny aktor.


George Lucas: Nie jestem odludkiem!

George Lucas skrytykował media, które nazywają go odludkiem tylko dlatego, że nie zjawia się na każdym hollywoodzkim przyjęciu.

Twórca słynnej serii "Gwiezdne wojny" przyznaje, że jest nieśmiały, ale przypisywanie mu miana pustelnika jest mocną przesadą, ponieważ bardzo często uczestniczy w branżowych imprezach.

- Każdy człowiek w showbiznesie, który nie biega na wszystkie przyjęcia, jest nazywany odludkiem. Owszem, jestem nieśmiały, ale to samo można powiedzieć o połowie mieszkańców tej planety. Rzeczywiście, kiedy znajduję się w pokoju pełnym ludzi, nie biegnę, żeby ściskać wszystkim dłonie - mówi reżyser.


Najgorętsze gwiazdy przed 25-tką

Po raz ósmy amerykański magazyn "Teen People" przygotował zestawienie najgorętszych gwiazd, które nie ukończyły jeszcze 25 roku życia. W rankingu znalazły się zarówno sławy ze świata filmu, jak i muzyki.

Po raz pierwszy w przygotowywanym co roku zestawieniu znalazła się 24-letnia dziedziczka fortuny hotelarzy, Paris Hilton. Na liście można również znaleźć odtwórcę jednej z głównych ról w nowej trylogii "Gwiezdnych wojen", Haydena Christensena, znanego z filmowej adaptacji "Władcy Pierścieni" Elijah Wooda, a także raperkę Ciarę oraz zwyciężczynię programu "American Idol", Kelly Clarkson.

Na liście pojawiły się również nazwiska, które można było odnaleźć w poprzednich edycjach. Wśród "weteranów" najgorętszych młodych gwiazd znaleźli się: Britney Spears, jej były chłopak Justin Timberlake, Alicia Keys, Jessica Alba, członkinie tria Destiny's Child, Scarlett Johansson, Avril Lavigne, Kirsten Dunst, oraz 19-letnie bliźniaczki Olsen i Ashlee Simpson.

W rankingu zmieścili się również: Jesse McCartney, Jake Gyllenhaal, Lindsay Lohan, Natalie Portman, raper T.I. i obsada serialu "The O.C." bez Benjamina McKenzie, który skończył 26 lat.


Keira Knightley musiała błagać

Keira Knightley musiała błagać o rolę w filmie "Obłęd" Johna Maybury'ego.

Podczas promocji filmu w Londynie aktorka przyznała, że musiała się nieźle napocić by namówić reżysera do jej zatrudnienia. Johna Maybury uważał bowiem, że Knightley wygląda zbyt niewinnie by podołać roli.

- Keira udowodniła jednak, że się myliłem - mówi Maybury. - Bo wypadła znakomicie.

Oprócz Knightley w filmie grają także Adrien Brody, Daniel Craig, Kris Kristofferson oraz Jennifer Jason Leigh. Psychologiczny thriller, którego bohaterem jest weteran pierwszej wojny w Iraku wszedł do polskich kin w maju.


George Lucas jak Quentin Tarantino

Samuel L. Jackson porównuje twórcę "Gwiezdnych wojen" George’a Lucasa do Quentina Tarantino, ponieważ obaj reżyserzy pozwalali mu improwizować na planie swoich filmów.

Jackson zagrał w przeboju Tarantino "Pulp Fiction" z 1994 roku oraz w trzech prequelach gwiezdnej sagi Lucasa i chociaż filmy te są adresowane do bardzo odmiennych widowni, aktor ze zdumieniem odkrywał w obu reżyserach szereg podobieństw.

- Obaj dawali mi wiele swobody, bo wiedzieli, że dam z siebie, co najlepsze i będę miał dużo własnych pomysłów. Obaj doskonale wiedzą, czego chcą i potrafią to bardzo precyzyjnie wytłumaczyć. Są bardzo podobni, z tą różnicą, że jeden z nich jest bardzo hałaśliwy, a drugi nie – wyjaśnia aktor.


Nie ma czasu dla "Gwiezdnych wojen"

Ewan McGregor był zbyt zajęty przygotowaniami do musicalu "Guys and Dolls", aby znaleźć czas na promocję filmu "Gwiezdne wojny: Część III - Zemsta Sithów".

Premiera najnowszego filmu George’a Lucasa zbiegła się w czasie z próbami musicalu, który zostanie wystawiony na londyńskim West Endzie, więc szkocki gwiazdor postanowił nie ryzykować powodzeniem swojego nowego przedsięwzięcia artystycznego.

- Tak się złożyło, że "Gwiezdne wojny" będą pokazywane w Cannes w tygodniu naszych prób technicznych w teatrze, a przecież musical nie może czekać, więc postanowiłem skupić się na tym, co robię obecnie, a nie na tym, co robiłem dwa lata temu. Wtedy poświęciłem się "Gwiezdnym wojnom" w 110%, a dziś tyle samo daję teatrowi – wyjaśnia aktor.


Natalie Portman lubi być łysa

Natalie Portman pojawiła się na festiwalu w Cannes niemal łysa.

Urodzona w Izraelu aktorka musiała ściąć włosy do roli w filmie "V For Vendetta". Okazało się jednak, iż taka fryzura bardzo jej odpowiada.

- Niektórzy pomyślą pewnie ze jestem neofaszystką, albo że mam raka, albo że jestem lesbijką - żartuje Portman. - Ale po tych wszystkich fryzurach, które miałam w ostatnich latach, brak włosów jest bardzo przyjemny. Szczególnie przy takim upale.

Obecnie oglądamy Natalie Portman w ostatniej części "Gwiezdnych wojen".


Za stary na kino akcji

Ewan McGregor obawia się, że jest już za stary na kino akcji, ponieważ sceny walki w najnowszej części "Gwiezdnych wojen" nieuchronnie kończyły się u niego zadyszką.

Szkocki gwiazdor przyznaje, że chociaż ma dopiero 34 lata, kręcąc sceny pojedynku z młodszym Haydenem Christensenem w filmie "Gwiezdne wojny: Część III - Zemsta Sithów" potrzebował znacznie częstszych przerw, niż kiedyś.

- Jestem trochę starszy, niż wtedy, kiedy grałem w pierwszej części. Wtedy potrafiłem walczyć bez przerwy przez cały dzień, a teraz coraz częściej zdarza mi się czuć, że osiągnąłem już kres możliwości fizycznych – twierdzi brytyjski aktor.

KOMENTARZE (0)

Sprośne okruchy

Darth Vader będzie architektem

2005-05-24 23:40:00 Patrix za film.dva.pl

Patrix donosi:

Hayden Christensen rozważa porzucenie aktorstwa na rzecz architektury. 24-letni aktor ma za sobą już dosyć sporo doświadczeń na planie filmowym. Zagrał w dwóch częściach "Gwiezdnych wojen" a także w filmach "Pierwsza strona", "Życie jako dom" oraz "Przekleństwa niewinności".

- Nie wydaje mi się, że Hollywood to jakoś bardzo interesujące miejsce - mówi Christensen. - Szczerze mówiąc poważnie rozważam studia architektoniczne.

Zanim jednak Christensen pójdzie na studia zagra w filmie "Dekameron". Oprócz niego w produkcji pojawią się Silvia Colloca, Mischa Barton, Elisabetta Canalis oraz Christopher Egan.

KOMENTARZE (16)

Sprośne okruchy

Obsesyjna miłość do Gwiezdnych Wojen

2005-05-12 05:27:00 film.wp.pl

Ewan McGregor boi się zagorzałych fanów Gwiezdnych Wojen i ich miłości do wszystkiego, co jest związane z cyklem.

34-letni aktor, który w trzech ostatnich filmach George’a Lucasa wcielał się w postać Obiego-Wana Kenobiego, nie uważa tych produkcji za bardzo udane przedsięwzięcia artystyczne, ponieważ największy nacisk kładziono w nich na efekty specjalne.

Jeszcze mniejszy entuzjazm szkockiego gwiazdora wzbudzają wielbiciele gwiezdnej sagi:

- Te filmy mają ogromną rzeszę fanów, którzy organizują sobie zjazdy i konferencje. To trochę dziwne i przerażające. Kiedyś przed drzwiami teatru w Londynie czekał na mnie jakiś koleś, który wrzasnął "Hej, Obi-Wan, czy masz jakąś dobrą radę dla początkującego Jedi?"

To naprawdę bardzo dziwni ludzie.

KOMENTARZE (22)

Sprośne okruchy

Zamieszanie wokół Bai Ling

2005-05-06 16:17:00 Resztki Imperium

Chińska aktorka, która zagrała jedną z senatorek w „Zemście Sithów” postanowiła wykorzystać okazję i zgodziła się na sesję zdjęciową do Playboya. Numer ten oczywiście „dziwnym” trafem pojawił się w USA w maju wraz z premierą ROTS. Sam pomysł, znany był już wcześniej, ale teraz doszły nowe szczegóły. Lucas w ostatecznym montażu wyciął z filmu wszystkie sceny z udziałem Chinki. Tak więc Bai Ling nie zobaczymy w „Zemście”, więc tym samym cały szum medialny wokół jej osoby powinien ucichnąć. Aktorka skomentowała tę sytuację w ten sposób, że Lucas wyciął ją, ponieważ pozowała nago do Playboya. George oczywiście zaprzeczył i powiedział, że wyciął sceny z udziałem Bai Ling, gdyż były niepotrzebne w filmie, który trzeba było trochę skrócić. Na dowód swojej wersji dodał, że wyciął też sceny z udziałem swojej córki, która dzieliła ekran z Bai Ling. Lucas wyciął też sceny z drugą córką, w których nie było Chinki.
KOMENTARZE (59)

Sprośne okruchy

Nie był fanem 'Gwiezdnych wojen'

2005-05-06 16:13:00 Film.Onet.pl

Film.Onet.pl donosi:

Ewan McGregor nigdy nie był fanem "Gwiezdnych wojen" i obejrzał słynny film tylko dlatego, że zagrał w nim jego wujek.

Szkocki gwiazdor, który pojawia się w najnowszych częściach I, II i III jako Obi Wan Kenobi, obejrzał pierwszy film "Gwiezdnych wojen: Nowa nadzieja" podczas pierwszej w życiu wyprawy do kina, ale przez cały film wypatrywał na ekranie swojego wujka Denisa Lawsona, który grał buntownika Wedge Antillesa. "W całym filmie najbardziej ekscytowały mnie sceny z wujkiem Denisem" - przyznaje aktor.

KOMENTARZE (18)

Sprośne okruchy

Ewan McGregor zapewnia, ...

2005-05-06 00:54:00 wp.pl

Ewan McGregor zapewnia, że nigdy nie był rozczarowany najnowszymi filmami z cyklu Gwiezdne Wojny.

34-letni gwiazdor z zaskoczeniem dowiedział się, że przypisuje mu się krytyczne komentarze na temat ostatnich filmów George’a Lucasa, chociaż w rzeczywistości wypowiadał się krytycznie jedynie na temat najnowszych technik.


Ewan McGregor:
- Nigdy nie twierdziłem, że jestem rozczarowany tymi filmami, ani że uważam je za gorsze, niż poprzednie części z lat 70-tych i 80-tych. Mówiłem jedynie, że proces ich tworzenia był skomplikowany, bo taka jest prawda.

To oczywiste, że mówienie do kawałka taśmy naklejonego na stojaku jest trudniejsze, niż gra z prawdziwym aktorem. W końcu nie tego uczymy się w szkołach aktorskich.

KOMENTARZE (9)
Loading..