TWÓJ KOKPIT
0

W trójkę raźniej :: Twórczość fanów

- Kapitanie Rendar, mamy problem - powiedział Leebo.

- Wiem. Załoga zniknęła, a Wookiee znowu siedzi nam na ogonie.

- To najmniejszy z naszych problemów - droid wskazał na schemat holograficzny systemu gwiezdnego. - Druga gwiazda w tym systemie to biały karzeł.

- Co z tego?

- Moje sensory wskazują, że może wkrótce osiągnąć masę krytyczną.

Dash patrzył na ekran przed sobą. Pokazał się na nim wspaniały widok podwójnego systemu. Lista numerów przesuwała się po ekranie.

- Wkrótce? To znaczy kiedy? Za tysiąc lat? Sto? Za kilka lat?

- Bliżej jedenastu...

Dash poczuł ulgę. - Jedenastu lat? To nie tak....

- .... minut.

Rendarowi brakło słów. Jedenaście minut zanim gwiazda stanie się supernową, produkując, w ciągu kilku chwil, więcej energii niż reszta setek milionów gwiazd w galaktyce razem wziętych? Nie mieli szans tego przeżyć! Nic dziwnego, że załogi punktu nie było w pobliżu. Ta operacja powinna się była skończyć dawno, dawno temu...

- Nic o tym nie mówiłeś! Powiedziałeś tylko, że w pobliżu podwójnego systemu gwiezdnego jest punkt skoku!

- I miałem rację.

- Taa - powiedział Dash, wściekły. - Wielkie dzięki. Mogłeś wspomnieć o tej gwieździe, która za... - spojrzał na chronometr - ... za dziewięć minut zredukuje nas i ten statek do chmury szczątków!

- Skąd mogłem wiedzieć? Gwiazdy istnieją przez miliardy lat - mieliśmy dosłownie astronomiczne szanse, że...

- Starczy tego - powiedział Eaden. - Musimy się przedostać. - Nie możemy tego zrobić, kiedy Kravengash stoi nam na drodze. Złapią nas gdy zmniejszymy prędkość przy przejściu.

Dash myślał szybko i był wściekły.

- Może o tym nie wie. Może gdybyśmy mu powiedzieli, udałoby się nam wspólnie...

- O, on o tym wie - powiedział Eaden. - Na pewno mu powiedziano, co go czeka jeśli nie odzyska dysku. Dla niego to wybór między torturami a unicestwieniem tak szybkim, że nic nie poczuje.

- To nam nie pomaga - rzekł Dash. - Za cztery minuty wszyscy staniemy się promieniami gamma.

- Zwrócę na siebie jego uwagę - powiedział Leebo.

Dash zamrugał: - W jaki sposób?

- Wezmę kapsułę ratunkową i będę go nękał. Czy kapsuły są uzbrojone?

- Tak, ale...

- Możecie dokonać skoku podczas gdy ja zajmę się Wookieem. Za kilka minut nie będzie w stanie was śledzić.

- Ani ty - zauważył Eaden.

Serwomotory Leebo zabrzęczały kiedy wzruszył ramionami.

- Okazaliście mi więcej sympatii w ciągu tych kilku godzin niż moi poprzedni właściciele w ciągu wielu lat. Jestem wam coś dłużny.



1 2 3 4 5 6 (7) 8

OCENY UŻYTKOWNIKÓW:
Aby wystawić ocenę musisz się zalogować
Wszystkie oceny
Średnia: 9,00
Liczba: 2

Użytkownik Ocena Data
Lord Jabba 10 2012-01-24 16:39:27
Stele 8 2011-09-04 18:36:45


TAGI: Maya Kaathryn Bohnhoff (4) Michael Reaves (11) Opowiadanie (oficjalne) (73)

KOMENTARZE (1)

  • Stele2011-09-04 18:37:57

    Akcja trochę zbytnio goni jak na mój gust, a za fizycznymi dziwactwami w SW też nie przepadam. No ale w końcu to Rendar i Leebo. :D

ABY DODAWAĆ KOMENTARZE MUSISZ SIĘ ZALOGOWAĆ:

  REJESTRACJA RESET HASŁA
Loading..