TWÓJ KOKPIT
0

Świat Filmu

Co się kręci?

2011-11-26 17:39:57

Całkowicie oniemiałem - tak swe wrażenia opisał brytyjskiej prasie James Earl Jones, który odebrał swojego honorowego Oscara.Popularny amerykański aktor, znany z występów w Conanie: Barbarzyńcy i Polowaniu na "Czerwony Październik", a przede wszystkim z użyczenia swego głosu Darthowi Vaderowi otrzymał to prestiżowe wyróżnienie na oczach publiczności zgromadzonej w Wyndham Theatre w Londynie. James Earl Jones przebywa bowiem obecnie w Wielkiej Brytanii, gdzie gra w "Wożąc Panią Daisy" u boku Vanessy Redgrave. Przed rozpoczęciem przedstawienia na scenę wszedł Sir Ben Kingsley, aby wręczyć nagrodę swemu amerykańskiemu koledze po fachu. 80-letni James Earl Jones postanowił nie odbierać Oscara osobiście w Los Angeles, ponieważ nie chciał zmieć ustalonego repertuaru teatralnego. Zamiast tego podziękowania złożyć via internet. Kariera Jamesa Earla Jonesa rozpoczęła się w 1964 roku, gdy zagrał w Doktorze Strangelove Stanleya Kubricka. Użyczył również swego głębokiego głosu Mufasie w Królu Lwie. Słychać go również w przerywnikach stacji informacyjnej CNN, gdzie wypowiada słynny tagline "This is CNN". James Earl Jones jest również znanym i wielokrotnie nagradzanym aktorem teatralnym i telewizyjnym. Swą jedyną nominację do Oscara (za najlepszą główną rolę męską) otrzymał w 1971 roku za kreację boksera Jacka Johnsona w Wielkiej nadziei białych Martina Ritta.

Ewan McGregor zagra syna Chrisa Coopera i Dianne Wiest w pilocie serialu The Corrections na podstawie powieści Jonathana Franzena. Opowiada ona perypetie rodziny, której członkowie z pokolenia na pokolenie trapieni są fizycznymi i psychicznymi dolegliwościami. Familia raz do roku spotyka się w czasie Bożego Narodzenia. McGregor wcieli się w Chipa, marksistowskiego naukowca, który po ujawnieniu romansu ze studentką zmuszony jest podjąć pracę u litewskiego gangstera. Producentami serialu są Scott Rudin i Noah Baumbach.

W sieci pojawił się zwiastun thrillera The Grey w reżyserii Joe'go Carnahana, w którym główną rolę gra Liam Neeson. Film opowiada o grupie nafciarzy, których samolot rozbija się w alaskańskiej głuszy. Teraz mężczyźni muszą walczyć o przetrwanie, a przeciwko sobie mają nie tylko siarczysty mróz i bezludne połacie lądu, ale też watahę wygłodniałych wilków. Premiera w USA 27 stycznia 2012 roku.


KOMENTARZE (12)

Świat Filmu

Co się kręci?

2011-11-14 09:33:08

W BBC zadebiutował nowy serial komediowy, którego twórcą jest sam Ricky Gervais (Statyści, Biuro) - Life's Too Short. Głównym bohaterem jest dotknięty karłowatością mężczyzna (Warwick "Wicket" Davies), który postanawia założyć agencję aktorską dla osób cierpiących na podobną przypadłość. Siłą serialu mają być gościnne występy gwiazd światowej kinematografii (m.in. Johnny'ego Deppa). Na pierwszy ogień poszedł Liam Neeson. W odcinku aktor oświadcza, że chce zmienić kierunek rozwoju swojej kariery i zostać komikiem wykonującym stand-up. Ricky Gervais poleca mu zagrać pewną scenkę. Co z tego wynikło? Zobaczcie sami.



W sieci pojawiło się niedawno kilka fotosów z planu nowego obrazu sensacyjnego z udziałem Neesona - The Grey. Wyreżyserowany przez Joe'go Carnahana (kinowa Drużyna A) film opowiada o grupce nafciarzy, który po katastrofie samolotu, muszą przetrwać z alaskańskiej dziczy i odpierać ataki watahy wilków. Zdjęcia możecie zobaczyć tutaj.

Terence Stamp wystąpi w kolejnej już ekranizacji klasycznej książki J.M. Barrie'go o Piotrusiu Panie. Jednakże film Pan będzie się sporo różnił od dotychczasowych prób przeniesienia na ekran historii chłopca, który nie chciał dorosnąć. W nowej wersji, której akcja rozgrywać się będzie na sali sądowej, Piotruś to nastoletni morderca, zaś kapitan Hak i pan Smee (Aaron Eckhart i Sean Bean) to policjanci odpowiedzialni za jego schwytanie. Można się już domyślać, że Wendy okaże się jedną z niedoszłych ofiar Piotrusia Pana. Nie zdradzono jeszcze, w kogo wcieli się Terence Stamp.

Według "Światowej Księgi Rekordów Guinessa" najbardziej kasowym aktorem w dziejach kina jest... Samuel L. Jackson. Filmy z udziałem tego aktora zarobiły bowiem na świecie zawrotną sumę 7.42 mld USD. 60-letni Jackson co roku występuje w trzech-czterech filmach, często jako aktor drugoplanowy, albo gość specjalny mający do zagrania niewielką rólkę lub cameo. Jako że ma na swoim koncie udział w wielu hitowych seriach filmowych (w tym, oczywiście, również w Star Wars), ten wynik już tak mocno nie szokuje. Przypadek Jacksona dowodzi, że wcale nie trzeba raz w roku zagrać w wielkim przeboju box office'u (i mieć status gwiazdy, której nazwisko zawsze ląduje w czołówce przed tytułem), aby wejść na szczyt listy najbardziej kasowych w Hollywood. Czyżby Samuel L. Jackson w obsadzie był dla filmu gwarantem sukcesu?
KOMENTARZE (0)

Świat Filmu

Trzeci zwiastun "Red Tails" pojawił się w sieci

2011-11-10 15:17:44

W internecie można już oglądać trzeci zwiastun najnowszej produkcji Lucasfilm, czyli dramatu wojennego Red Tails. Światową premierę filmu wyprodukowanego przez George'a Lucasa zaplanowano na 20 stycznia 2012 roku. Trailer możecie obejrzeć poniżej.



Przypomnijmy, że Red Tails opowiada historię pilotów z 322. grupy myśliwskiej USAAF, którzy walczyli podczas II wojny światowej. Jednostka ta była znana z tego, że latali w niej wyłącznie czarnoskórzy piloci, którzy malowali ogony swych maszyn na czerwony kolor. W czasie wojny musieli stawić czoła nie tylko pilotom niemieckiej Luftwaffe, ale także rasizmowi i uprzedzeniom, które były w United States Army Air Force na porządku dziennym. Lotnicy z 322. grupy nazywani byli The Tuskagee Airmen od nazwy miasta w Alabamie, gdzie bazowali. Niemcy określali ich mianem „Schwarze Vogelmenschen” - "Czarni ludzie-ptaki", co było wyrazem podziwu dla ich sztuki pilotażu. Latali na Curtissach P-40 Warhawkach, krótko na Bellach P-39 Airacobrach, a także na Republicach P-47 Thunderboltach, ale największą sławę zdobyli pilotując słynne North American P-51 Mustangi.

Obraz Anthony'ego Hemingwaya to pierwszy od czasu Radioland Murders Mela Smitha (1994) film produkowany przez Lucasfilm, który nie jest kolejną częścią Star Wars lub przygód Indiany Jonesa. W głównych rolach zobaczymy Cubę Goodinga jra, Method Mana, Terrence'a Howarda oraz Bryana Cranstona. Film najprawdopodobniej trafi na ekrany kin w USA 20 stycznia 2012 roku. Wcześniej historię bohaterskich lotników opowiedziano w zrealizowanym w 1996 roku dla telewizji HBO The Tuskagee Airmen. Główną rolę zagrał wówczas Laurence Fishburne. Sam Lucas zaczął myśleć o sfilmowaniu losów Tuskagee Airmen około roku 1988, gdy wyprodukował obraz Francisa Forda Coppoli Tucker: The Man and his Dream opowiadający o genialnym konstruktorze samochodów - Prestonie Tuckerze. Ich historię, podobnie jak dzieje Tuckera, opisywał słowami "zbyt dobra, aby była prawdziwa". Przez wiele lat zmieniali się potencjalni reżyserzy, scenarzyści (ostatecznie wybrano Johna Ridleya) i aktorzy, a zdjęcia ostatecznie ruszyły w roku 2009. Obraz kręcono w Chorwacji, Czechach, Włoszech i Anglii. Lucas również stanął za kamerą, by zrealizować kilka dokrętek, bowiem reżyser Anthony Hemingway pracował wówczas na planie serialu Treme.

Temat na forum.
KOMENTARZE (5)

Świat Filmu

Samuel L. Jackson zarobił najwięcej

2011-11-09 17:56:15 Onet.pl

Najlepiej zarabiającym aktorem wszech czasów nie jest ani Johnny Depp, ani Leonardo DiCaprio, ani Will Smith. Jest nim Samuel L. Jackson, czyli Mace Windu z Gwiezdnych Wojen.

Choć nazwiska Deppa, DiCaprio i Smitha regularnie pojawiają się w corocznych zestawieniach najlepiej zarabiających aktorów magazynu "Forbes", według Księgi Rekordów Guinessa to właśnie Samuel L. Jackson bije ich wszystkich na głowę. Przez całą karierę aktor zarobił niewyobrażalną sumę 7,42 miliarda dolarów. Wynika to najprawdopodobniej z faktu, że 62-letni Jackson nie daje sobie chwili wytchnienia i co roku występuje w trzech, czterech filmach. W 2010 roku udało mu się zagrać aż w sześciu produkcjach.

Oczywiście bardzo ważny jest też sposób liczenia. "Forbes" nie sugeruje się tym, kto ile dostaje na rękę, ale tym ile filmy z udziałem aktora zarabiają. I tu trzeba przyznać, że Jacksonowi udało się wystąpić w wielu kasowych produkcjach. Nie zagrać, ale właśnie wystąpić, tak jak ma to miejsce ostatnio w filmach Marvela, gdzie Jackson jako Nick Fury pojawia się prawie w każdym, na kilka ujęć.

Z filmów z Jacksonem dotychczas najwięcej zarobiły:
1. Mroczne widmo
2. Zemsta Sithów
3. Jurassic Park
4. Iron Man 2
5. Atak klonów
6. Inniemamocni
7. Thor
8. Kapitan Ameryka
9. XXX
10. Książę w Nowym Jorku

Tylko w jednym z tych filmów (XXX) Samuel L. Jackson zagrał główną rolę. Przy takim doborze filmów łatwo jest pobić rekord.

W 2012 roku zobaczymy gwiazdora w trzech projektach - "Django Unchained", "The Samaritan" i "The Avengers".
KOMENTARZE (0)

Świat Filmu

Cała prawda o Prime Focus

2011-11-08 17:33:15

Przy reklamach „Mrocznego widma 3D” pojawiła się w napisach jedna dotychczas mało znana, technologiczna firma - Prime Focus. I choć same Gwiezdne Wojny nie są dla nich aż tak wielkim wyzwaniem, to jednak dopiero teraz wypływają na wielkie wody. Czym dokładnie jest Prime Focus? Odpowiedzi na to pytanie dostarcza Indian Times.

Prime Focus to kompania z Mumbaju, która zajmuje sięefektami specjalnymi oraz konwersją filmów na 3D. Znana stała się dopiero teraz, głównie dzięki wspomnieniu jej na plakatach „Mrocznego widma”, czwartego filmu z popularnej (jednocześnie pierwszego chronologicznie), kosmicznej opery, a jednocześnie pierwszego z serii tych filmów, które trafiają ponownie na ekrany, tym razem w 3D.

I choć Lucas musi jeszcze poczekać z premierą filmu do lutego, już podpisano kontrakt na konwersję pozostałych pięciu epizodów. Jednak to nie kontrakt jest największym osiągnięciem dla tej firmy, a właśnie to, że jej nazwa stanie się rozpoznawalna. To olbrzymi sukces indyjskiej kompanii, która od kwietnia zarobiła już ok. 50 milionów USD na konwersjach filmów. Ich lista robi wrażenie: Immortals, Harry Potter, Transformers, Shrek czy nawet „PodróżWędrowca do Świtu”. Typowa konwersja obrazu z 2D do 3D kosztuje koło 8-12 milionów USD.

Teraz przestaną być tylko mało znaczącym podwykonawcą. Hindusi trochę lepiej kojarzą tę firmę, głównie dzięki konwersji na 3D filmu „Ra. One”z popularnym aktorem Shah Rukh Khanem.

Zarząd firmy chwali się, że mają już zamówienia na 36 kolejnych miesięcy, warte 90 milionów USD. W dodatku wszystkie te filmy, które mają skonwertować do 3D, to wcale nie są nowości, każdy z nich miał już swojąpremierę.

- Większość pracy wykonujemy w Indiach, tu koszty robocizny są dużo niższe. - Mówi Nishant Fadia, odpowiedzialny za finanse.

Ale firma ma swoje biura i laboratoria także poza Mumbajem, przede wszystkim w Los Angeles i Londynie.Wraz ze wzrostem rozpoznawalności i zainteresowania firmą muszą iść także inwestycje. Prime Focus zaczęła sięgwałtownie rozwijać w ciągu ostatnich dwóch lat, głównie dzięki opatentowaniu technologii ViewD, która pozwala automatyzować część procesu konwersji z 2D do 3D. To zaoszczędza mnóstwo czasu. Jednak, by klienci nie czekali w kolejce zbyt długo, firma otworzyła nowy zakład w Czandigarh w Indiach.

W roku 2007 Prime Focus wykupiło inną firmę, Frantic Films VFX, która dała im podstawy technologii 3D. Rozwijając ją, pomogli między innymi w powstawaniu Avatara (jako jeden z wielu podwykonawców). Obecnie Prime Focus jest tańsze średnio o 30-40% od swoich konkurentów na innych rynkach. Teraz 40% przychodu firmy przynoszą właśnie konwersje 3D. Nadal głównym źródłem dochodu firmy są efekty specjalne i postprodukcja, choć głównie na rynek indyjski, acz i to powoli się zmienia. Dlatego zależy im tak bardzo na promowaniu swojej marki. Sam Fadia szacuje jednak, że w najbliższej przyszłości czeka ich dalszy wzrost znaczenia konwersji. Prawdopodobnie o kolejne 30% w ogólnym bilansie rachunków. Obecnie pracują nad trzema filmami w tym dwoma Hollywoodzkimi.

Jednak to nie filmy w 3D są rynkiem o którym marzy Prime Focus, a telewizja.

- Telewizja 3D robi się coraz popularniejsza na Zachodzie -mówi Fadia. - To będzie duży rynek.
I w nim właśnie upatrują swoją szansę. Dlatego tak bardzo zależy im by stać się rozpoznawalną na całym świecie marką.
KOMENTARZE (0)

Świat Filmu

Co nowego na srebrnym ekranie?

2011-11-04 08:41:22

Dziś na ekrany polskich kin wchodzą dwa filmy, w których powstaniu "maczały palce" osoby wcześniej pracujące na planie Star Wars. Pierwszym z nich jest kolejny film Stevena Spielberga - Przygody Tintina: Tajemnica Jednorożca 3D, gdzie usłyszymy muzykę skomponowaną przez Johna Williamsa. Słynny kompozytor stworzył ścieżki dźwiękowe do kolejnych obrazów tego reżysera, z którym współpracuje od połowy lat 70. Najnowszy film Spielberga to adaptacja kultowych komiksów belgijskiego rysownika Herge'a opowiadających o losach młodego dziennikarza Tintina i jego wiernego przyjaciela kapitana Haddocka (w polskim przekładzie: Baryłki). Scenariusz Przygód Tintina: Tajemnicy Jednorożca oparto o wątki komiksów "Tajemnica Jednorożca", "Skarb Rackhama" oraz "Krab o złotych szczypcach". Film powstał dzięki połączeniu gry aktorów z animacją komputerową i wyświetlany będzie w trójwymiarze (Wojciech Orliński z "Gazety Wyborczej" stwierdził wręcz, że to pierwszy od czasu Avatara film, w którym 3D ma naprawdę sens). Funkcję producenta Przygód Tintina pełni Peter Jackson, zaś na ekranie "zobaczymy" i usłyszymy Jamie'go Bella, Andy'ego Serkisa, Daniela Craiga oraz Simona Pegga i Nicka Frosta. W naszym kraju film wyświetlany będzie z polskim dubbingiem oraz z napisami. Warto przypomnieć, że autorem zdjęć jest nasz rodak Janusz Kamiński.









Drugim filmem, który od dziś będzie można oglądać na krajowych ekranach jest najnowszy obraz Davida Cronenberga Niebezpieczna metoda z Keirą Knightley w głównej roli żeńskiej. Fabuła koncentruje się na rywalizacji ojców psychoanalizy Sigmunda Freuda (Viggo Mortensen) i Carla Gustava Junga (Michael Fassbender) oraz losach medyczno-miłosnego zwiazku Junga z piękną Sabiną Spielrein (w tej roli Knightley). Produkcja ta, różniąca się stylem od dotychczasowych dokonań Cronenberga, podpiła serca krytyków na całym świecie. Tadeusz Sobolewski z "Gazety Wyborczej" napisał o filmie Cronenberga m.in. (...)"Niebezpieczna metoda" zaskoczy wielbicieli kina Cronenberga, "brudnych" podróży w głąb podświadomości - jak w "Nagim lunchu", "eXistenz" czy "Crash". Jego najnowszy film - kolejny świetnie przyjęty w weneckim konkursie - jest ostentacyjnie czysty. Jego kadry są jasne, graficzne, zalane szwajcarskim słońcem początku XX wieku. Postacie ubrane są nieskazitelnie, według mody 1904-13. (...) Keira Knightley (ostatnio broadwayowska Anna Karenina) sugestywnie ukazuje stopniową przemianę Sabiny, jej dwoistą osobowość. Histeryczna maska niepostrzeżenie ustępuje miejsca innej twarzy, silnej i zdecydowanej.(...) W filmie obie Sabiny: ta "potworna" i ta "normalna", są jedną osobą. Terapia nie polega na usunięciu choroby, tak jak się likwiduje nieżyt żołądka. Chodzi o uzyskanie świadomości, wyjście - na ile to możliwe - poza swoje ego, o podróż w głąb siebie.. .


KOMENTARZE (27)
Loading..