Stan obiektów i wandalizm

Pisaliśmy już o tym, że stan lokacji w wielu miejscach do idealnych nie należy. Wiele z nich niszczeje. Za ten stan rzeczy odpowiadają trzy czynniki. Po pierwsze pogoda i inne czynniki naturalne; w wielu miejscach, zwłaszcza na pustyni, lokacje są notorycznie zasypywane piaskiem, dodatkowo silne wiatry także robią swoje. Bez pomocy ludzi te miejsca się nie utrzymają. Niektóre, jak choćby domostwo Larsów (z zewnątrz) znajdują się w okresowym, słonym jeziorze i w porze deszczowej bywają zalewane. Może dlatego właśnie to miejsce znajduje się pod szczególną opieką niektórych fanów.

Druga sprawa to Tunezyjczycy. Oni w większości nie mają pojęcia, jak zarobić na lokacjach. Dla nich nawet Mos Espa to miejsce jak wiele innych, zarabiają na parkingu, ale pozwalają filmować wszystko za darmo. I sprzedają swoje pamiątki, zupełnie nie koncentrując się na Gwiezdnych Wojnach. Niestety dodatkowo uważają, że miejsca te są opuszczone i nieatrakcyjne, więc wykorzystują je do swoich celów. Często niszczą cześć dekoracji, by wyciągnąć z nich przydatne dla nich materiały. Inni rozjeżdżają ją motorami. Mos Espa jest wykorzystywana też jako zaplecze mieszkalne dla pracujących tam handlarzy. Może się to trochę zmieni, bo już do samej Mos Espy stworzono dojazd, a jeden z Ksarów został nawet już oznaczony, jednak na ogólne zrozumienie, że to dobre miejsca zarobku przyjdzie nam pewnie jeszcze długo poczekać. Tylko, czy wtedy te miejsca będą jeszcze nadawać się do zwiedzania?

Ostatnią grupą niszczącą są niestety turyści i to w dodatku bardzo często są to fani. Wielu z nich postanawia umieścić swój podpis gdzieś w widocznym miejscu. Czasem ułatwia to nawigację i odnalezienie lokacji, ale niestety oglądanie wnętrz Sidi Driss, gdzie na oryginalnych zachowanych dekoracjach Lucasfilmu, obok oryginalnych napisów znajduje się cała masa fanowskich bazgrołów nie należy do przyjemnych. To niestety wandalizm w najczystszej formie i tego jest naprawdę dużo. Wielu fanów zakłada, że nigdy nie wróci do tych miejsc i chce po sobie coś pozostawić. Zapominają o tym, że inni również chcieliby ujrzeć lokację w najlepszym możliwym stanie. Niestety jest jeszcze jedna grupa fanów, która zajmuje się szabrowaniem, zabierają z miejsc, w których kręcono sagę co mogą, czasem niszcząc fragment dekoracji. Zwłaszcza Mos Espa to miejsce na tyle kruche, że samo z siebie nie wytrzyma długo, szkoda je jeszcze dobijać.

Na szczęście są też i fani, którzy zdecydowali się dbać o lokacje. Jeśli ktoś chciałby wspomóc konserwację domostwa Larsów, to może udać się na stronę http://www.markdermul.be/tatooine/savelars.html. Swoją drogą, szkoda że jeden z jej założycieli Mark Dermul, sam zostawia swoje ślady w innych miejscach.

Lista wandali! List of VANDALS!