Recenzja Rusisa

---

Czytelnicy w Polsce mieli możliwość zapoznać się z serią o Młodych Rycerzach Jedi ponad 10 lat temu, za pośrednictwem wydawnictwa Amber. Pierwsze sześć wydanych tomów nie spotkało się z ciepłym odbiorem fanów – wg większości opinii, książki z tej serii zaliczają się do jednych ze słabszych pozycji w uniwersum Gwiezdnych Wojen. Po części może to być związane z faktem, że książki skierowane do młodzieży nigdy nie znajdowały szerszego uznania pośród fanów – uważających je za zbyt infantylne – jednakże w dużej mierze swoją opinię zawdzięczają temu, że były po prostu słabe. Niedawno miałem okazję zapoznać się z siódmym tomem serii – jednocześnie pierwszym, nigdy niewydanym w Polsce – Shards of Alderaan.

Fabuła skupia się na czwórce młodych Jedi: Jacenie, Jainie, Tenel Ka i Lowbaccy wyruszających w podróż, aby znaleźć idealny prezent na urodziny Leii Organy Solo. Cała książka oparta jest na tym jednym wątku, opisując przygodę od samego podjęcia decyzji o wyruszeniu, aż po zakończenie podróży. Jak na powieść przygodową przystało, młodzi Jedi podczas swojej wędrówki napotykają niebezpieczeństwa, które mogą zagrozić nie tylko osiągnięciu przez nich celu, ale również ich życiu. Czytelnikowi pozostaje śledzić, jak czwórka młodych przyjaciół sobie z nimi radzi.

Czytając książkę wyraźnie daje się odczuć, że jest ona skierowana do młodszych czytelników. Cała historia jest dosyć infantylna, a problemy, które napotykają młodzi Jedi, pomimo iż wyglądające nawet groźnie daje się w dosyć prosty sposób przezwyciężać. Tak jak w każdej typowej książce przygodowej dla dzieci. Jest to swoistą zaletą, bo ostatnimi czasy mam wrażenie, że autorzy nawet w książkach skierowanych do dzieci starają się umieszczać wątki o ratowaniu galaktyki. Czytając tę dziesięcioletnią pozycję, ma się wrażenie odskoczenia od obecnie tworzonych książek i schematów w nich zawartych – przeniesienia się w przeszłość. Ta podróż w czasie pozwoliła mi odczuć magię Gwiezdnych Wojen, ich stary klimat na nowo – a to się we współczesnych pozycjach zdarza już dosyć rzadko.

Jako książka skierowana dla dzieci Shards of Alderaan sprawdza się znakomicie, jeśli jednak chcemy na nią spojrzeć z perspektywy starszego fana to pomimo zalet płynących z sentymentalnej podróży w czasie dostrzega się wiele minusów. Wynikają one przede wszystkim z infantylności pozycji, a co za tym idzie fabuły, która nie jest w stanie przykuć na dłużej uwagi czytelnika. Co więcej część osób może razić sposób, w jaki została ona napisana – o ile dla starszych fanów będzie to powrót do przeszłości, o tyle młodszym stażem sympatykom Gwiezdnych Wojen może się to wydawać nieprzyjemnym archaizmem - biorąc pod uwagę obecne standardy.

Ocena końcowa

Ogólna ocena: 4/10 Klimat: 7/10 Rozmowy: 3/10 Opis świata SW: 3/10