TWÓJ KOKPIT
0

Star Wars: Komandosi Imperium: Legion 501 :: Książki

Star Wars: Komandosi Imperium: Legion 501

  • Autorstwo: Karen Traviss
  • Ilustracje:
  • Ilustracja okładki: Greg Knight
  • Tłumaczenie: Anna Hikiert, Andrzej Syrzycki
  • Redakcja:
  • Oryginalny tytuł: Star Wars: Imperial Commando: 501st
  • Wydanie oryginalne: Del Rey, 27 października 2009
  • Wydanie polskie: Amber, 20 lipca 2010
  • Objętość (oryg/pl): 464/480 stron
  • Cena (oryg/pl): 7,99 USD/37,80 PLN
  • Uniwersum:
  • Rodzaj publikacji: Powieść
  • Seria powieściowa:
  • Cykl wydawniczy: The Essential Legends Collection
  • Projekt multimedialny:
  • Nota wydawnicza
  • Zawartość
  • Recenzje
  • Dodatkowe informacje
  • Galeria
Nota wydawnicza (Del Rey, 2009)
The Clone Wars are over, but for those with reason to run from the new galactic Empire, the battle to survive has only just begun. . . .

The Jedi have been decimated in the Great Purge, and the Republic has fallen. Now the former Republic Commandos–the galaxy’s finest special forces troops, cloned from Jango Fett–find themselves on opposing sides and in very different armor. Some have deserted and fled to Mandalore with the mercenaries, renegade clone troopers, and rogue Jedi who make up Kal Skirata’s ragtag resistance to Imperial occupation. Others–including men from Delta and Omega squads–now serve as Imperial Commandos, a black ops unit within Vader’s own 501st Legion, tasked to hunt down fugitive Jedi and clone deserters. For Darman, grieving for his Jedi wife and separated from his son, it’s an agonizing test of loyalty. But he’s not the only one who’ll be forced to test the ties of brotherhood. On Mandalore, clone deserters and the planet’s own natives, who have no love for the Jedi, will have their most cherished beliefs challenged. In the savage new galactic order, old feuds may have to be set aside to unite against a far bigger threat, and nobody can take old loyalties for granted.


Tłumaczenie
Wojny Klonów się skończyły, lecz dla tych, którzy mają powód by uciekać przed nowo powstałym Imperium walka o przetrwanie właśnie się zaczyna....

Jedi zostali wytępieni w Czystce, a Republika upadła. Byli komandosi Republiki - najlepsze siły specjalne w galaktyce, klony Jango Fetta - stają po przeciwnych stronach. Niektórzy uciekli i dołączyli na Mandalore do najemników, klonów-renegatów i byłych Jedi, którzy stanowią armię Kala Skiraty, opierającą się imperialnej okupacji. Inni - jak członkowie oddziałów Delta i Omega - służą jako Imperialni Komandosi, oddział do zadań specjalnych w Legionie 501. Ich misją jest wytropienie pozostałych Jedi i dezerterów.

Dla Darmana, wciąż rozpaczającego po stracie żony i oddzielonego od syna, to smutny test lojalności. Ale nie tylko on zmuszony jest wystawić na próbę swoją lojalność wobec braci. Na Mandalore dezerterzy i mieszkańcy planety, którzy nie sympatyzują z Jedi, muszą zmienić swoje nastawienie do tego, w co wierzyli. W nowym porządku stare waśnie muszą ustąpić nowej, wspólnej sprawie. Nikt nie może być pewien po której stronie leżą dawne sympatie...


Nota wydawnicza (Amber, 2010)
Byli prawą ręką Republiki. Teraz są żelazną pięścią Imperium…

Wojny Klonów się skończyły. Byli komandosi Republiki są rozproszeni. Darman i Niner służą pod dowództwem Lorda Vadera w legionie szturmowców, który poluje na ocalałych Jedi. Lecz nie tylko oni stają wobec takiego wyzwania. Pod brutalnymi rządami Imperium dawne sojusze i nienawiści nie mają już znaczenia. Gdy nad galaktykę nadciąga nowa groźba, stary przyjaciel może okazać się śmiertelnym wrogiem…

Recenzja Lorda Sidiousa


Karen Traviss wdarła się w świat Gwiezdnych Wojen zupełnie niespodziewanie, mając głowę pełną nowych pomysłów i doświadczenie życiowe. Od razu zawojowała sobie wysokie miejsce na piedestale ulubionych autorów fanów sagi. Ale czy to nie z wysokości spada się najlepiej? „501st” to nic innego jak piąta część serii o komandosach, tylko, że wbrew tytułowi nie jest ani o komandosach, ani o 501, a o Mandalorianach.

O tym, że autorka zacznie nową serię, z nowymi postaciami czy pomysłami, już od dawna nie marzyłem. Natomiast chciałem, by coś się zmieniło. No bo niestety z Komandosami Republiki im dalej tym gorzej, powiew świeżości mógł coś wnieść, jakiegoś ducha, jakieś życie. Niestety jak wspomniałem najbardziej mylny jest tytuł, bo jak pamiętamy powieści Zahna, to tam Legionu 501 było dużo więcej (w tych późniejszych). Masa ukłonów w stronę fanów. Traviss uznała, że nazwa wystarczy, dlatego pojawia się w tytule, czasem też w treści. Legion Vadera? Nie ma znaczenia, trzeba ukazywać klonów jako dobrych, niezależnie po której stronie są. W ogóle nie czujemy zmiany ustroju. Wojna się skończyła, jest dużo spokojniej, więc więcej akcji może dziać się na Mandalorze, gdzie Kal i jego chłopcy starają się ułożyć swoje życie. Gdyby to była powieść o przeżyciach wojennych, zmaganiu się z nimi, powrocie do rzeczywistości, ale nie, ot klan Fettów kolejne odcinki. Właściwie to kontynuacja wątków z Order 66 i No Prisoners. Z tym, że jest więcej Arly (siostra Jango), a co za tym idzie, większy nacisk położono na wydarzenia z komiksu Jango Fett: Open Seasons. I jak w klasycznej telenoweli, mogą wrócić dawno niewidziane postaci. Dziwi mnie jednak sposób w jaki autorka ukazuje Mandalorian i ich kulturę. Ten wątek budowała doskonale w poprzednich powieściach, stworzyła wspaniałą rasę wojowników, tyle, że tu w starciu z rzeczywistością są oni w głębi ducha dawnymi wojownikami, którzy przemieniają się może nie w pacyfistów, ale z pewnością mocno zniewieścieli. Dużo lepiej by było, gdyby nie ruszała tych wątków, bo niestety zepsuła to, co udało się jej tak ładnie zbudować. Dodam jeszcze wątek Darmana i jego dziecka, to na tyle, jeśli chodzi o twardych wojowników. Raczej bliżej temu sadze rodzinnej z akcentem na niecodzienne problemy rodzicielskie. W końcu to rodzina patologiczna (matka z zakonu, ojciec z próbówki). No i jeszcze ów komandos wie, że Palpatine to Lord Sithów, postać powoli staje się wręcz przepakowana tak wiedzą jak i szczęściem. Nie kupuję tego.

Jednak najgorzej moim zdaniem wypada sposób w jaki jest obrazowane Imperium. Sam tytuł sugerował, że może w końcu dostaniemy książkę widzianą z innej perspektywy, ciekawą. Nic z tego. Perspektywa się zmienia, ale tylko narratora, który wcześniej sympatyzował z Republiką, a teraz jest przeciw Imperium. I na tym się kończy, bowiem większych zmian nie widać. Zresztą to nawet pada w powieści parę razy, że jednie przemianowano godło, nazwę, reszta pozostała bez zmian. To doskonały punkt wyjścia, zwłaszcza jak pamiętamy trylogię Hana Solo Ann C. Crispin, gdzie młody Solo był pod wrażeniem Imperium (podobnie jak Biggs). Dopiero z czasem odkryli, jak idea przemieniła się w coś wynaturzonego. To było piękne, ale u Traviss nie ma na to miejsca. Musimy przyjąć, że Imperium jest złe i tyle. Fajnie, że pojawiają się nawiązania choćby do Nocy Coruscant, ale z tego zupełnie nic nie wynika. Raczej fakt, że Imperium jest złe ma być równoznaczny z tym, że jest nieciekawe, więc więcej można pisać o dezerterach. I to moim zdaniem jest największy problem tej książki. Pamiętamy przecież kwestię Lamy Su – „klony są całkowicie posłuszne, podejmą każdy rozkaz bez pytań”. Albo premier Kamino jest wspaniałym PRowcem, albo ktoś tym klonom zrobił pranie mózgu. No ale, gdy w powieści o komandosach Imperium najważniejszy problem to czy zdezerterować? Wygląda na to, że głównie dezerterowały klony, bo gdyby ludzie robili to w takim stopniu, co one, to przed powstaniem Rebelii nie byłoby szturmowców. Położenie na to głównego nacisku, powiązanie to z ucieczką na Mandalorę, to dla mnie niestety za dużo. Zwłaszcza, że ciekawe wątki plączą się autorce wokół nóg, a ona je jedynie przydeptuje by ich nikt nie dostrzegł.

Jedyne, co wyszło autorce to końcówka, która zostawia nas w niepewności. Choć na dłuższą metę, gdyby to Traviss pisała kolejny tom (dobrze, że zrezygnowała), łatwo byłoby zgadnąć jak się skończy. Dla mnie to jednak dużo za mało, temat nie został wyczerpany, a eksploatowano coś, co już interesuje tylko grupkę fanów. Dlatego inni mogą sobie spokojnie podarować tę pozycję, może następny autor lepiej podejdzie do tematu. A jeśli chodzi o dezerterów, „C.K. Dezerterzy” są dużo ciekawsi i fajniejsi, a 501 w akcji jest tam niewiele mniej niż u Traviss.
Ocena końcowa
Ogólna ocena: 4/10
Klimat: 3/10
Opis świata: 3/10
Rozmowy: 5/10
  • Powieść miała być zaczątkiem nowej serii powieściowej Komandosi Imperium, jednak jest drugi tom został skasowany po rezygnacji autorki z tworzenia cyklu.
  • Powieść jest powiązana z serią powieściową Komandosi Republiki i pełni funkcję jej kontynuacji.
  • Książka w USA została wydana wyłącznie w miękkiej okładce.
  • W 2024 roku w ramach obchodów 50-lecia Lucasfilm imprint Del Rey wydał, w ramach cyklu The Essential Legends Collection, wznowienia najpopularniejszych powieści z Legend z nowymi ilustracjami na okładce. Do wydania Legionu 501 ilustracje stworzyła Deena So'Oteh.

OCENY UŻYTKOWNIKÓW:
Aby wystawić ocenę musisz się zalogować
Wszystkie oceny
Średnia: 7,06
Liczba: 78

Użytkownik Ocena Data
Darth Refes 10 2019-01-10 19:09:10
SADAM139 10 2018-11-28 01:38:40
Zawisza97 10 2018-08-23 19:12:41
Echnaton 10 2018-01-27 17:06:41
lokospoko 10 2016-07-29 20:51:20
Jacek112 10 2015-02-05 11:53:19
Arca Jeth 10 2014-11-30 16:46:24
Jamboleo 10 2014-10-02 20:14:02
Serech Sken 10 2014-08-27 18:19:28
Bev 10 2014-05-07 15:17:23
Keran 10 2014-02-01 12:30:44
wodz 10 2013-09-01 12:32:38
simuno 10 2013-04-10 12:11:18
Harakey 10 2012-11-17 08:47:48
X-Yuri 10 2011-02-28 06:19:25
Apokalips 10 2010-08-15 19:54:55
Payback 10 2010-07-28 18:19:57
Raham Kota 10 2010-07-14 18:15:59
Darman97 10 2010-05-07 22:10:17
Astilin 10 2010-01-12 13:57:40
Monique7 10 2010-01-11 21:59:58
łycha 9 2017-03-06 20:48:04
Arau 9 2016-03-16 11:15:26
Forestf 9 2016-01-21 20:00:48
Lord Kenobi 9 2015-08-15 19:34:56
FEL-1996 9 2014-04-10 17:10:55
Vitalis 9 2012-05-27 20:37:18
Nomi Skywalker 9 2011-01-17 21:30:20
hansolo5414 9 2010-11-17 20:13:58
Kacper 9 2010-08-09 14:49:55
VOJAS 9 2010-01-22 12:11:09
REM.explorer 8 2018-11-26 18:35:38
Sourpuss 8 2015-12-19 22:01:48
chris87 8 2014-07-30 15:30:35
DarthBane66 8 2013-03-17 14:52:21
Master Simon 8 2012-05-30 19:24:06
Sławoj 8 2012-05-29 21:00:51
Azam 8 2012-03-18 18:56:29
RedValdez 8 2011-06-04 14:55:31
Sebastian Kenobi 8 2011-01-01 13:30:45
Resvain 8 2010-11-13 01:05:33
-Piccol+ 7 2017-06-13 16:23:48
Petru Kashin 7 2013-02-20 16:21:43
Darth Spirit 7 2012-10-07 21:38:17
smajlush 7 2011-10-12 18:05:21
Nadiru Radena 7 2011-10-06 16:08:10
Bednarz 7 2010-11-15 17:21:23
Wolf Sazen 7 2010-08-04 12:16:14
San Holo 6 2016-05-06 09:56:54
orszulas 6 2014-06-22 20:30:10
Darth-Trix 6 2013-08-26 23:57:57
Oyabun 6 2011-11-30 18:30:49
Erni 6 2011-09-02 23:05:05
Sen z Nieskończonych 6 2011-03-15 10:09:53
MisieQ 6 2010-09-29 20:25:03
Ricky Skywalker 6 2010-08-26 10:38:22
Ren Kylo 6 2010-06-26 23:06:18
Light Side Galen Marek 5 2022-02-18 18:33:48
mckenziee87 5 2015-07-30 23:24:37
piter89 5 2014-07-13 15:38:22
Adam Vader 5 2013-04-03 09:34:23
malakai 5 2011-04-19 22:44:00
p4v 4 2012-10-27 20:45:45
Jedi Majster 4 2012-03-04 00:41:31
Vergesso 4 2011-10-08 18:47:07
Darth Zanghi 4 2011-06-02 10:17:08
Lord Sidious 4 2009-12-12 11:26:34
DarthTonyS 3 2013-03-13 20:54:03
ragnus 3 2012-01-25 08:01:29
jaroslaw1922 3 2011-06-11 07:59:59
Nestor 3 2011-04-26 14:07:22
Jedi-Lord 3 2010-05-27 00:46:13
willqu 2 2011-03-14 14:31:59
Anor 2 2010-04-11 23:42:24
karol2323122 1 2010-09-26 12:05:19
artur1990 1 2010-08-01 22:05:09
Jabba the best 1 2010-07-20 05:54:55
artur1990a 1 2009-12-30 10:08:34


TAGI: Amber (211) Andrzej Syrzycki (74) Anna Hikiert-Bereza (161) Deena So`Oteh (5) Del Rey (257) Greg Knight (6) Karen Traviss (19) Komandosi Republiki (8) The Essential Legends Collection (40)

KOMENTARZE (43)

  • Light Side Galen Marek2022-02-18 18:33:40

    W końcu skończyłem czytać. Zdecydowanie najgorsza książka, jeśli chodzi o fabułę. Zamiast "Legion 501" powinna mieć tytuł "M jak Mando" albo "Barwy Beskar`gama".
    Akcji jak na lekarstwo, zamiast tytułowego Legionu 501 mamy sceny z rodzinnego życia na Mandalorze, jak to klony i reszta klanu wesoło sobie grają w boloballa, jedzą ciasteczka miodowe i batony orzechowe
    i oczywiście jak Skirata wylewa wiadra pomyj na Jedi, jacy to oni są źli, bo urodzili się z niezasłużoną genetyczną przewagą, jacy to są świętoszkowaci i traktują wszystkich innych jak śmiecie,
    że dobrze, że stracili bliżej nieokreślone przywileje, bo należało im się za te wszystkie długi, które pozaciągali u tylu istot (tylko nie dowiadujemy się, o jakie długi chodzi),
    że Jedi i Sithowie to to samo, bo obie grupy używają Mocy i świecących mieczy (ale Straż Śmierci to nie są "Prawdziwi" Mandalorianie, bo... bo.. bo tak Kurdupel powiedział).
    Jeszcze ci straszni Jedi porywają dzieci w środku nocy i uważają, że jak oni zabijają, to dobrze, a jak Sithowie, to źle - tak powiedział wiadrogłowy, który żył z tropienia i zabijania istot wielu gatunków, a podobno tak rodzinę szanował. No cóż, jak Skiracie świnię roba ukradną, to źle, jak Skirata komuś świnię roba ukradnie, to dobrze.

  • REM.explorer2018-11-26 18:34:42

    Czas podsumować V tomów sagi. Ocena ogólna 8/10.
    Sam legion 501 rozczarowuje wiadomo ,że autorka miała w planie kontynuację ale zakończenie jak dla mnie to wielki osik.
    Ma plusy całej serii to:
    -fajny pomysł na historię
    - chwilami naprawdę pożerałem te książki
    -ciekawe postaci
    - klimat
    Na minusy:
    - zdecydowanie książki są za dłuuuuuuugie
    - przychylam się do opinii wielu , że czasami robi się M jak Miłość :)
    - autorka wprowadza coraz więcej wątków
    Cóż gdyby z pięciu zrobić trzy książki to byłby hicior.
    Ale cóż mimo wszystko chciałbym poznać zakończenie.

  • Michalbr102017-02-02 13:20:40

    chętnie kupię

  • Jamboleo2014-10-02 20:14:47

    Daję 10/10 i zalewam się łzami na myśl o niedokończonej historii...

  • Adam Vader2013-04-03 09:38:16

    Niestety to świetnym Rozkazie 66 autorce zupełnie zabrakło pomysłu na kontynuowanie fabuły, w tej książce właściwie nie ma jakiejś osi wydarzeń, wątku dzięki któremu czytało by się z wypiekami na twarzy. Powstał po prostu jakby dziennik życia wszystkich i zrobiło się to co pare osób zarzucało Traviss czyli robienie telenoweli. Fajnie było czytać dalsze koleje losy ale tylko do pewnego momentu, dobrze że książkę czytałem prawie miesiąc z doskoku bo tak odechciałoby mi sie bardzo szybko. Do tego wszystkiego całość kończy się jakby ucięta, może doczekamy się porządnego zakończenia. 5/10

  • DarthTonyS2013-03-13 21:00:14

    Kompletnie się zawiodłem.
    będę pamiętał z tej książki to że ciągle gadali o świniach roba.. haha no i końca nie było, wszystko nie zostało wyjaśnione...

  • TheMichal2012-12-13 15:18:19

    Książka miała sporo nieścisłości. Enklawa Skiraty była dla wszystkich klonów, a praktycznie oprócz jego chłopców w żaden sposób nie było wątku powrotu innych klonów. Nie wykorzystana została szansa przedstawienia formującego się Imperium, to było potraktowane bardzo luźno. Za dużo też wątków miłosnych itp. Generalnie fajnie się tę serię czytało pomimo minusów i żałuję, że nie pojawiła się książka, która w jakiś sposób zamykałaby ten cykl. Dziedzictwo się nie liczy dla mnie za bardzo...

  • Harakey2012-11-17 08:47:21

    Czuje po tej książce lekki niedosyt. Wiedziałam, ze głównie będzie to wątek Skiraty i jego chłopców + odbicie Darmana i Ninera. Zastanawia mnie wiele rzeczy, na przykład czemu totalnie Skirata olał drużyne Delta? Skupili się na Ninerze i Darmanie, a inne klony miały same do nich przyjść.
    Kolejną sprawą jest to, że naprawde świetne przedstawienie mandalory i straży śmierci. Jak dl amnie Arla - sistra Janga jest tutaj kompletnie bez sensu dana na siłe.

    Najbardziej dla mnie denerwujący fakt - wszyscy się zakochują! Związek Etain i Darmana był ciekawy, Lasemy i Atina, Orda i Besany mogłam jeszcze przeżyć. Fi, Corr, Ruu, Skirata, Uthan?
    Co to ma być. M jak miłość?!
    Co do Darmana - dużo osób pisało, że wkurza ich jego zachowanie. Mnie na początku również. Ale, spróbujcie się postawić w jego sytuacji - jest klonem, nie miał prawa mieć normalnego życia. Kiedy odnalazł kobietę swojego życia, nadzieje na normalne życie. Miał też dziecko. Wystarczy, że odleci z Nimi na Mandalore i będzie miał szczęśliwe życie. Kiedy jego ukochana kobieta, jest od niego niecałe 20 metrów, zostaje zabita przez innego Jedi. Przecież to był dla niego wstrząs. Mało kto podniósł by się po czymś takim, co dopiero klon, który nigdy nie był w takiej sytuacji. Znienawidził wtedy Jedi. Chciał uchronić swoje syna. Czuł;, ze to jego wina. Ale, bał też się spotkania, ze swoim synem, że wspomnienia o Etain wrócą. Dlatego nie oceniajcie go tak pochopnie.
    Nie będe się dalej rozpisywać, powiem jeszcze ogólnie, wszystkie postacie zostały wspaniale zrobione i przedstawione. Czekam na kontynuacje serii, podobno Stover miał się tym zająć.

  • p4v2012-10-27 20:47:24

    Tego nawet nie warto komentować. Kompletnie nie spełniło moich oczekiwań.

    Klimat: 2/10
    Opis świata: 3/10
    Rozmowy: 5/10
    Ogólna ocena: 4/10

  • legion2012-08-28 21:23:43

    Dlatego właśnie kobiety nie powinny pisać książek sf. Niech pozostaną przy pisaniu romansideł dla nastolatek o wampirach, albo bajeczek dla dzieci o małych czarodziejach. A fantastykę niech zostawią mężczyznom. Płaczące i mówiące tylko i wyłącznie o uczuciach klony. Przez całą książkę.

  • The Trooper2012-05-24 12:51:57

    Kilka ciekawych wątków.Ogólnie nudny tasiemiec.Dla wytrwałych 6/10.

  • szponder92012-05-04 16:18:00

    sorki mała pomyłka to było w dziedzictwie mocy a nie w przeznaczeniu jedi

  • szponder92012-05-04 16:02:11

    Mi tam się podobała, niestety nie czytałem Rozkazu 66. Po za tym jestem ciekaw czy jest jakaś kontynuacja tego. W przeznaczeniu jedi gdy Jaina Solo uczy się u Feta są Jusik i Kad i chyba Mereel, albo Jaing

  • Oyabun2011-11-30 18:32:43

    kurde męczyłem się tydzień, nawet trudno skomentować tasiemiec. Nie wciąga za bardzo pewnie dlatego jeden z klonów musiał palnąć sobie w łeb

  • Vergesso2011-10-23 17:47:28

    O dziwo, nieco lepsze niż Prawdziwe Barwy czy Rozkaz 66. Ale i tak nie za dużo, zwłaszcza że ta cegła opowiada głównie o rodzinnym życiu Mandalorian Skiraty. Simsy w Star Wars...
    Ale jest i dodatkowy plus: jak zawsze świetna Scout, znana z "Yody Mroczne..." 4/10

  • Peter_D2011-10-19 00:13:23

    Kolejna babska melasa. Przez trzy ostatnie części się ostro wynudziłem przez te wszystkie rozterki twardzieli żołnierzy czy strzelać czy może jeszcze pół godzinki porozmyślać o rodzinie. A może zdezerterować, a może komuś pomóc...rozczarowałem się. Mam nadzieję, że nie będzie kontynuacji przynajmniej w wykonaniu obecnej autorki. Nie chcę znów kręci się wokoło jednego nudnego tematu jak to profesjonaliści w zabijaniu nie potrafią podjąć decyzji czy wrócić do syna czy może jeszcze trochę się pomęczyć w barakach imperium i zwalić obowiązek rodzicielki na kogo innego.
    Seria za długa, za nudna...coś jak cała Dziedzictwo Mocy...Chyba powrócę do starszych książek SW. Tam przynajmniej można było z przyjemnością poczytać a nie mordować się w tych wszystkich rozterkach...

  • Nestor2011-04-26 14:07:11

    Ta książka dopiero pod koniec jest książką wojenno-przygodową. W sumie to czyta się ją jak telenowelę ogląda, nagle jest koniec i to co dalej niespecjalnie kogokolwiek interesuje. Gdyby nie z 2 ciekawe sytuacje to bym dał 2 na 10, a tak będę szczodry i dam 3/10.

  • Jabba the best2011-04-08 21:02:51

    Po przełknięciu całej serii Karen Traviss o komandosach mam mieszane uczucia. Z jednej strony książki tej autorki łyka się bardzo szybko i naprawdę widać, że ma ona dar powodujący, że bez względu o czym pisze, jest to bardzo poczytne. Pomijając dosyć pogibaną moralność i telenowelowość "komandosów" było jednak zawsze coś, co mi w tym wszystkim nie pasowało i kiedy ostatnio przeczytałem "Żadnych jeńców" z serii Wojen klonów to zauważyłem, że podczas czytania tej książki nie irytowało mnie aż tak bardzo to coś, co zawsze irytowało mnie w serii o komandosach. Wydaje mi się, że w komandosach jest poprostu za duży odsetek głównych bohaterów, o których inteligencji dało by się powiedzieć, że jest "na granicy upośledzenia umysłowego" (debilizmu). To co czasami wyczynają Skirata, Etain czy Darman chyba inaczej nie można określić. Zabierając się za czytanie prozy zawsze byłem ciekawy jaką pomysłowością wykażą się bohaterowie autora książki przy rozwiązywaniu różnych zawiłych sytuacji a Traviss uczyniła w "komandosach" pewną rewolucję pod tym względem, bo spora część jej bohaterów pokazuje przeróżne sposoby jakimi można wszystko spiep...ć. Jednak takie podejście mi nie bardzo odpowiada. Pisarz często przelewa do swoich książek własne uczucia, pragnienia i jeżeli było tak także w wypadku Traviss to aż strach pomyśleć co działo się w jej głowie kiedy wymyślała myśli i filozofię niektórych swych bohaterów (zwłaszcza Darmana, Skiraty i Etain).

  • Sen z Nieskończonych2011-03-15 10:17:58

    6/10
    Może gdyby była o połowę krótsza, dałbym tej książce wyższą notę. Niestety nudzi, choć kilka wątków jest ciekawych...

  • hansolo54142010-11-17 20:13:48

    Według mnie książka bardzo dobra jeśli ktoś czytał wszystkie tomy to warto przeczytać i ten który według mnie jest lepszy od rozkazu 66.
    "Rozkaz 66" oraz "legion 501" to dobre książki ale ze źle dobranymi tytułami, rozkaz nie miał prawie nic wspólnego w czystką Jedi a legion ma na prawdę mało wspólnego z elitarną jednostką Vadera, pewnie dlatego niektórzy narzekają na brak tępa akcji a to według mnie nie jest winą złej książki a źle dobranych tytułów

  • Bednarz2010-11-15 17:46:20

    Jeśli nastawiałeś się na akcję omijaj tę książkę szerokim łukiem. Po prostu jej tam nie ma. Może nie null ale jeden. Do niej trzeba mieć inne nastawienie. Po pierwsze podziwiam sposób Karen w jaki buduje postaci. Scout, Kina Ha, Melusar, Mij, Rede. Długo by wymieniać. Z jednym wyjątkiem. Ennen to prawdziwe mistrzostwo. Rzadko zdarza się by autor tak genialnie umiał przekazać emocje, które targają tym klonem. Tak jak w rozkazie 66, Traviss cały czas świetnie kreśli swych "starych" bohaterów (szczególnie Niner) za wyjątkiem Darmana. Jego postępowanie wydaje mi się lekko naciągane, choć możę nie umiem się wczuć w taką sytuację jaką przeżywa. Jeszcze jedna pochwała należy się za to, że autorka nie gubi się w ogromie postaci jakie stworzyła. Ciekawe jest to, iż mimo braku akcji Karen umie zainteresować czytelnika swą książko-nowelą. Normalnie dałbym 8 ale opowieść urywa się niespodziewanie pozostawiając wątki niedokończone a jak wiadomo prawdopodobnie takie pozostaną. Toteż "tylko" 7/10.

  • MisieQ2010-09-29 20:26:28

    Darman stoczył się na DNO! Kurczę, chociaż był najsłabszy z drużyny, teraz to naprawdę mnie zdenerwował. Aż czuć że Traviss opisała go nie w ten sposób co trzeba! Najsłabsza część! Za mało Legionu w "Legionie"! 6/10

  • abraxas2010-09-06 17:53:29

    X-Yuri - Masz rację, ale z drugiej strony kupiłem tłumaczenie polskie, więc jako takie je oceniam. Z reguły automatycznie przyjmuję że dana wpadka jest wpadką autora w innym wypadku musiałbym kawałek po kawałeczku czytać książkę w oryginale i w polskim tłumaczeniu żeby sprawdzić czy aby na pewno tłumacz nie wykazał zbytniej inwencji. Do Legionu 501 w oryginale też nie mam dostępu, a nie będę go kupować tylko po to żeby sprawdzić sobie 2 błędy. No, ale ok. Jeśli to faktycznie wpadka tłumacza to powinno mu się jakiegoś kopa zasadzić bo psuje to poniekąd przyjemność z lektury.

  • X-Yuri2010-09-03 18:56:08

    abraxas> Nie mowie ze tak jest na pewno, ale moze tak byc ; p W Lowcy z Mroku po polsku byl "Klucz francuski", ktory byl tworem tlumacza, w orginale byl zwykly hydroklucz. Wiec.. ; p

    Chce przekazac, zeby mnie marudzic na tlumacza, ani na autorke, dopoki sie nie ustali ktore z nich zrobilo ten blad : )

  • abraxas2010-09-03 17:22:22

    Mam rozumieć że to tylko w polskim tłumaczeniu takie wpadki? OK niech będzie.

  • X-Yuri2010-09-03 01:17:42

    abraxas> Zanim na takie rzeczy marudzil bedziesz, sprawdz jak jest w orginale^

  • abraxas2010-09-02 23:06:51

    a kolejne 100 stron dalej mamy jeszcze patrycjuszy - widać Pani Traviss lubi czasy starożytne

  • abraxas2010-08-30 14:02:31

    Przeczytałem dopiero coś koło 100 stron, ale już mnie zdziwiło zdanie że "klony żyły w spartańskich warunkach". WTF skąd im się tam Sparta wzięła?

  • Ricky Skywalker2010-08-26 10:39:11

    6 - byłoby wyżej, gdyby nie fakt, że wątki z tej powieści pozostają niezamknięte - uczucie niedosytu obniża ocenę o 1 ;)

  • TorisGray2010-08-15 22:22:23

    Właśnie przeczytałem na Wookieepedii, że druga część K.I. została anulowana przez problemy Traviss z licencją oraz 'inną wizję arystyczną'. Są plany, że będzie to kto inny pisał, no ale nikt jej nie przebije niestety.

    No może gdyby Joe Schreiber pisał to...

  • Mastergrader2010-08-12 14:46:04

    Niezła książka. Nie mam pojęcia co tak na to narzekacie.

  • Mastergrader2010-08-02 12:40:28

    Trzyma poziom. Chyba. Najbardziej mi się na razie(Kiedy przeczytam coś dodam jeszcze) podobały SŁODYCZE! ;] i Meshgroy. To chyba coś jak piłka nożna, no nie?

  • artur19902010-08-01 22:05:01

    DNOOOOOOOOOOOOOOOOOO!!!!!

  • Mastergrader2010-07-28 15:28:26

    Mam i ciekawi mnie jak zakończą Seva bo na Ossusie piszę że jest. Czekam aż się przeczyta ;]

  • hansolo54142010-06-09 15:18:36

    książka ukaże się 20.07.2010r. http://www.wydawnictwoamber.pl/ksiazka,008697,karen-traviss,komandosi-imperium-legion-501.html

  • Jedi-Lord2010-05-27 00:52:15

    M jak Mando czesc V

    Jak trzymam w rekach ksiazke ktorej tytul nosi 501 LEGION a okladka pokazuje trzech komandosow w akcij to chce czytac o poczynaniach odzialu specialnego piecsetpierwszego - prawej renki samego Vadera w pierwszych dniach imperium a nie jakis melodramat o klanu Skirata na Mandalore!

    Czytajac te ksiazke mialem caly czas wrazenie ze pani Traviss sie kompletnie poglubila w swoim uniwersum. Ksiazka jest jednym wielkim balaganem w ktorym kryje sie naprawde ciekawa powiesc ale przez zle rozbudowana i niezbyt ciekawa fabule, o co najmniej dwiescie stron za duzo oraz brak dynamki i intrygujacej akcj trudno ja odnalesc. Jak gdyby autorka nie miala juz naprawde wystarczajaco duzo postaci w tej serii, to wprowadza do niej bez jakiejkolwiek potrzeby nastepne, i jeszcze nastepne i jeszcze nastepne zamiast skoncentrowac sie na tych naprawde wyrazistych, ciekwaych i udanych. Kazda z tych licznych postaci ma swoje zmartwienia i sowje losy, ale jest ich stanowczo za dluzo, przez co czytelnik glubi sie w powodzi ich opisow ktore go tak naprawde - co najmniej w tym wykonaniu - niezbyt interesuja. Traviss sie rozplywa bez limitow i bez konca w opisywaniu swych postaci oraz ich pogladow etycznych i moralnych i niestety kompletnie olewa to co przede wszystkim tworzylo pierwsze dwa znakomite tomy komandosow republiki (ktorym dalem zasluzone 10/10): Twardy opis wojny, konfliktow oraz operacij elitarnych jednostek bez makijazu i bez kompromisow. W tej ksiazce mozna tego ze swieca szukac (i bardzo niewiele znalesc).

    Plusy?

    + Niektore dialogi sa ciekawe, a postacie tej powiesci i ich losy sa mimo tego co pisalem przedtem w sumie ciekawe ale po prostu zle przedstawione i bezlitosnie rozwalkowane.

    + Jesli w koncu dzieje sie jakas akcja, to dzieje sie na swoj sposob wspanialny (tylko szkoda ze konflikty zaczynaja i konczna sie w zaledwie w ciagu trzech lub czterech stron i jest ich BARDZO niewiele).

    + Podobaly mi sie nawiazania do ksiazki Dzieci Jedi - co brzmi strasznie absurdalnie ale wierzcie mi, to jest hyba najwieszky plus tej ksiazki.

    Jeszcze cos? Aha no w ostatniej czwartej ksiazki powiesc sie robi interesujaca co jest szkoda bo chcialem zeby Ksiazka, takiej bez watpienia bardzo utalentowanej autorce jak pani Traviss, mnie wciagnela od samego poczatku.
    Jednym slowem hardkorowym fanom serii komandosow republiki, Legion 501 mozna polecic ale generalnie mozna se ten sentymentalny, mandalorianski melodramat wsadzic w shebsa. 2,5 /10 (wbijam 3... i sam tak naprawde nie moge uwierzyc ze jak narazie ostatnia ksiazka Karen Traviss okazala sie takim niewypalem)

    Czasem mniej jest znacznie lepiej niz wiecej.

  • Piotr12342010-05-19 16:27:54

    Kiedy ukaże się w polsce?

  • VOJAS2010-01-22 12:11:58

    jak by była taka gra na PC to bym odrazu przeczytał :)

  • Monique72010-01-11 22:01:44

    Kurcze, wcisnęłam 10, nie miało być 10, palec mi się obsunął ;)

  • Jedi19952010-01-07 16:57:34

    Ale tytuł fajny - Imperial Commando - 501 st. :O XD

  • flippoo2010-01-04 18:59:37

    lol ale niskie noty, ale okładka jest świetna

  • Delta 392009-12-13 09:57:57

    No ja też wolę przeczytać zanim ocenię. Recenzje biore pod uwagę ale często mam zupełnie odmienne odczucia. Czasami mam wrażenie że recenzent od razu na początku czytania wychodzi z jakiegos założenia i pod tym kątem później ocenia książkę.

  • Resvain2009-12-13 00:25:42

    no ciekawe jak to z tą książką... Niby LS ją zjechał, ale nasze zdania nieraz są zgoła inne ;>

ABY DODAWAĆ KOMENTARZE MUSISZ SIĘ ZALOGOWAĆ:

  REJESTRACJA RESET HASŁA
Loading..