TWÓJ KOKPIT
0

Anakin’s Quest :: Książki

Autor: Rebecca Moesta
Orginalny tytuł: Anakin’s Quest
Wydanie PL: brak
Wydanie USA: Boulevard 1997
Przekład: brak
Stron: 116
Ilustracja na okładce: Eric J.W. Lee


Recenzja Lorda Sidiousa:

Czwarty tom serii Junior Jedi Knights to dzieło Rebeccy Moesty, żony Kevina J. Andersona i współautorki serii Młodzi Rycerze Jedi. To drugie niestety nie jest zbyt dobrą rekomendacją, a jak się sprawdziła tym razem? Moim zdaniem, średnio i jest to lekko powiedziane.

Może zacznę od plusów, największy z nich to rozwinięcie mistrza Ikrita. W przypadku poprzednich trzech części, poza tym, że był gdzieś tam obecny, nie spełniał kompletnie żadnej roli, równie dobrze mogłoby go nie być. Tu zaczyna wyrastać na mistrza i mentora, mimo, że wygląda jak zwykły pluszak.

Druga ciekawa kwestia, to dalsze problemy Anakina z własną tożsamością, zwłaszcza z dziedzictwem swego dziadka. Niestety ta część ma większy potencjał, niż ten, który został wykorzystany.

Trzecia rzecz, to również sposób pisania, z pewnością jest inny, nie jest to powieść zbudowana z prostych zdań, choć niestety tu też jest kwestia taka, że miejscami po prostu nudzi.

Ale są też inne rzeczy, które są prawdziwymi bolączkami tych książeczek, choćby Uldir Lochett, będący dla mnie całkowitą porażką. To postać, biednego chłopaka, który za wszelką cenę chce zostać Jedi, co z tego, że nikt nie wykrywa w nim potencjału Mocy? W Młodych Rycerzach Jedi była taka postać, Zekk, tyle, że w niej później coś wykryto. Każdy kto lubi Zekka, z pewnością polubi Uldira, myślę, że antypatia do tego pierwszego przeniesie się również i na drugiego. Tu mamy „genialne” teksty z jego udziałem, w stylu wyzywania Ikrita od futrzaków.

Kolejna rzecz, to niestety Dagobah, przecież powinien tam polecieć każdy… Szkoda, że niektórzy autorzy mają tak ograniczoną wyobraźnię.

Tu niestety mamy już sytuację, w której autorka stara się nakreślić o wiele bardziej znaczące dla wszechświata opowieści, niż jej poprzedniczka. A to nie zawsze jest najlepszym pomysłem, choćby dlatego, że dziecięcą historyjkę wymyślić łatwo, a inną, jak widać na przykładzie twórczości pani Moesty, niezbyt.


Do Akademii Jedi przybywa młody Uldir, który za wszelką cenę chce się w niej kształcić. Mimo tego, że Luke Skywalker nie wyczuwa w nim potencjału, lituje się nad chłopakiem i daje mu szanse. Jeśli przez pewien okres ćwiczeń nauczy się podnosić przedmioty Mocą, będzie mógł zostać dalej. Tymczasem Anakina Solo wciąż widmo dziadka, który też kiedyś był dobry, ale ostatecznie stał się zły. Luke postanawia wysłać siostrzeńca na Dagobah, by zajrzał do tej samej jaskini, do której niegdyś wysłał go Yoda, i zobaczył, co w nim siedzi. Młodemu Solo towarzyszą mistrz Ikrit, Tahiri Veila…


Ocena końcowa
Ogólna ocena: 3/10
Klimat: 2/10
Opis świata: 3/10
Rozmowy: 3/10

OCENY UŻYTKOWNIKÓW:
Aby wystawić ocenę musisz się zalogować
Wszystkie oceny
Średnia: 4,40
Liczba: 5

Użytkownik Ocena Data
Radek 10 2008-06-01 23:53:29
Horst 6 2016-07-02 19:02:39
Lord Sidious 3 2006-09-25 18:51:48
Darth Zabrak 2 2012-01-09 14:44:04
Marquix 1 2006-12-08 19:19:31


TAGI: Boulevard (14) Eric J.W. Lee (6) Junior Jedi Knights (6) Rebecca Moesta (22)

KOMENTARZE (1)

  • Horst2016-07-02 19:02:34

    Niby kalka sceny z Imperium Kontratakuje, ale całkiem fajna. W przeciwieństwie do Lyric`s World, tu lokalna fauna\flora całkiem oryginalna i fajnie wymyślona - roślinno-zwierzęce hybrydy prawie jak z Cieplarni Aldisa.
    Uldir póki co taki sobie, ale motyw osoby, która chce zostać Jedi pomimo ewidentnego braku predyspozycji całkiem fajny i oryginalny.
    Motyw jaskini na minus - to ma być Jaskinia Ciemnej Strony, która pokazuje wchodzącemu jego słabość i stawia go w sytuacjach bez dobrego wyjścia, a nie dobrotliwa wyrocznia mówiąca: `Sam zdecydujesz kim będziesz`.
    Za całość 6\10.

ABY DODAWAĆ KOMENTARZE MUSISZ SIĘ ZALOGOWAĆ:

  REJESTRACJA RESET HASŁA
Loading..