TWÓJ KOKPIT
0

Darth Maul: Sabotażysta :: Książki

Jurnel Arrant był w swoim biurze, kiedy otrzymał szczegóły śmierci Bruita na Riome. Posłańcem był sądowy agent wysłany z Coruscant na prośbę Arranta.

- Muszę wziąć na siebie winę za całą tą sprawę - wyznał Arrant, pełen cierpienia. - To ja poleciłem Bruitowi wynajęcie osób postronnych do brudnej roboty. Przyczyniłem się do eskalacji tego konfliktu.

Kruszec lommitu nadal mógł być wydobywany, ale LL nie miała już statków do jego transportu. Zastąpienie ich kosztowałoby więcej niż była warta w tej chwili kompania. Z tego, co wiedział Arrant, InterGalactic znajdowała się w tym samym położeniu.

Gniew ścisnął mu gardło.

- Jestem przekonany, że to Neimoidianie razem z Federacją Handlową zwrócili się do klanu Tooma i zapłacili im za sabotaż naszych statków, razem ze statkami InterGalactic".

- To będzie trudne do udowodnienia - powiedział agent. - Klan Tooma został wyeliminowany i dopóki nie znajdziesz dowodów na poparcie swojej teorii, nie będziemy mieli dobrego dowodu aby przesłuchać Neimodian. Miał coś dodać, kiedy Arrant mu przerwał.

- Bruit był dobrym człowiekiem. Nie powinien był ginąć w ten sposób.

Agent sądowy zmarszczył brwi, a potem wyjął cienkie urządzenie audio z kieszeni swej tuniki i położył na biurku Arranta.

- Zanim całkowicie popadniesz w rozpacz, może chciałbyś tego wysłuchać.

Arrant podniósł urządzenie.

- Co to jest?

- Nagranie znalezione w bazie Klanu Tooma, tutaj na Dorvalli. Jest niepełne, ale warte uwagi.

Arrant właczył urządzenie.

- Pragnę ujrzeć upadek zarówno Lommite Limited, jak i InterGalactic - powiedział męski głos - żeby ktoś z wizją zbudował lepszą organizację z ich gruzów.

Oczy Arranta rozszerzyły się ze zdumienia.

- To Bruit !

- Rozumiem - powiedział drugi głos. - Chcę to zobaczyć w praktyce.

Arrant zatrzymał nagranie.

Kim jest CabaZan? - spytał agent sądowy. - Były szef bezpieczeństwa InterGalactic Ore.

Arrant niechętnie wznowił nagranie.

- Musimy połączyć siły, żeby to zakończyć - powiedział Bruit. - Nikt nas nie będzie podejrzewał, a Arrant nie musi wiedzieć więcej, niż potrzebuje.

- Nie jest na tyle cwany.

- Klan Tooma ma środki, aby dobrze wykonać to zadanie. Musimy podjąć odpowiednie kroki przeciwko wszystkim na Eriadu.

Arrant ściszył urządzenie i odepchnął od siebie.

- Nie wiem co powiedzieć.

Agent sądowy skinął głową i zacisnął wargi.

Arrant wstał i przez jakiś czas wpatrywał się w widok za oknem. Kiedy się odwrócił, miał posępny wyraz twarzy. Wcisnął przycisk na interkomie i chwilę później robot protokolarny wkroczył do biura.

- Czym mogę służyć, proszę pana?

Arrant rzucił okiem na droida.

- Muszę przeprowadzić dwie holorozmowy. Pierwszą z dyrektorem wykonawczym InterGalactic Ore, aby przedyskutować warunki możliwej fuzji.

- A druga, proszę pana?

Arrant przez chwilę się zastanawiał.

- Druga z wicekrólem Nute'a Gunraya, aby przedyskutować warunki przyznania Federacji Handlowej wyłącznych praw do transportu i dystrybucji kruszcu lommitu.

W wilgotnej, pokrytej grzybem grocie na rodzinnym świecie Neimodian, Hath Monchar i wicekról Nute Gunray odebrali zaskakująco nagły holoprzekaz od Dartha Sidiousa. Na pierwszym planie, w obszernej szacie stał Czarny Lord Sithów. Monchar pochylił wielką głowę w usłużnym ukłonie i rozłożył ręce o grubych palcach.

- Witaj, Lordzie Sidiousie - powiedział.

Mimo że oczy skrywał naciągnięty kaptur, hologram Sidiousa, osadzony na szponiastym mechanicznym krześle, wydawał się świdrować spojrzeniem Monchara i Gunraya.

- Wicekrólu -Sidious warknął. - Każ odejść swemu podwładnemu, abyśmy mogli porozmawiać na osobności o ostatnich wydarzeniach na Dorvalli.

Monchar wpatrywał się otwarcie w Sidiousa, a potem odwrócił się do Gunraya. - Ale wicekrólu, to ja skontaktowałem się z Lommite Limited. Zasługuję przynajmniej na kilka kredytów za to, co się stało.

- Wicekrólu - rzekł Sidious z nutą groźby. - Wytłumacz swojemu podwładnemu, że jego wkład nic nie znaczył.

Gunray zerknął nerwowo na Monchara.

- Lepiej odejdź.

- Ale...

- Natychmiast, zanim się zdenerwuje.

Moncharowi okropnie burczało w brzuchu, kiedy wychodził z groty.

Gunray przesunął się przed mechaniczne krzesło i zbliżył do projektora.

Miał wystającą szczękę, a jego gruba dolna warga odstawała od twarzy. Głęboka szczelina dzieliła jego obszerne czoło na dwa boczne płaty. Jego skóra miała zdrowy, szaroniebieski kolor, dzięki jedzeniu potraw z najlepszych grzybów. Przepiękne czerowono-pomarańczowe szaty biegły, niczym komża, od wąskich ramion, aż do kolan.

- Przepraszam za brak dyskrecji mojego zastępcy - powiedział - Jest bardzo nerwowy.

Twarz Sidiousa nie zdradzała absolutnie niczego.

- Przeprosiny przyjęte, wicekrólu.

- Hath Mongar darzy mnie takim samym szacunkiem jak ja ciebie, Lordzie Sidiousie, z mieszaniną respektu i strachu.

- Musisz się mnie obawiać tylko wtedy, gdy mnie zawiedziesz, wicekrólu.

Gunray wydawał się wziąć tą radę pod uwagę.

- Spodziewałem się twojej wizyty, Lordzie Sidiousie. Chociaż, przyznam, że nie miałem pojęcia, że wiesz zarówno o wydarzeniach na Dorvalli, jak i o tym, że Federacja Handlowa jest zainteresowana planetą.

- Przekonasz się, że są sprawy o których nie wiem, wicekrólu. Co więcej, nie wiemy co zrobi Dorvalla. Jest coś, co musimy zrobić w tym względzie.

- Ale, Lordzie Sidious, sprawa jest już rozwiązana. Lommite Limited i InterGalactic Ore połączyły się i utworzyły Dorvalla Mining, ale Federacja Handlowa będzie transportowała kruszec, i będziemy reprezentować Dorvallę w Senacie.

- A najważniejsze jest , że masz stale miejsce w zarządzie.

Gunray skłonił głowę.

- To też, Lordzie Sidiousie.

- Więc mamy scenę do następnego aktu.

- Czy mogę spytać, czym to będzie skutkowało?

- Powiadomię cię w swoim czasie. Do tego czasu, są inne sprawy, których muszę doglądać, to jest zabezpieczenie po.tęgi Federacji Handlowej i wzmocnienie twojej osobistej pozycji

- Nie zasługujemy na twoją uwagę.

- Więc spraw, żebyś na nią zasługiwał, wicekrólu i aby nasza współpraca dalej się rozwijała.

Gunray przełknął ślinę.

- Niczego innego nie zrobię, Lordzie Sidiousie.

W swojej komnacie na Coruscant, Darth Sidious wyłączył holoprojektor i zwrócił się twarzą do Dartha Maula.

- Czy myślisz, że można im ufać bardziej, niż poprzednio?

- Są bardziej przerażeni, Mistrzu - Maul usiadł na podłodze w pozycji ze skrzyżowanymi nogami - co może spowodować ten sam rezultat.

Sidious wydał z siebie potwierdzający pomruk.

- Jeszcze z nimi nie skończyliśmy, na to też przyjdzie czas.

- Zaczynam rozumieć, Mistrzu.

Twarz Sidiousa przybrała coś na kształt uśmiechu uznania.

- Nie zawiodłeś mnie na Dorvalli, Darthcie Maulu.

- Mój Mistrzu -rzekł Maul, nieznaczne pochylając głowę.

Sidious przyglądał mu się przez chwilę.

- Wyczuwam, że podobało ci się samodzielne zadanie.

Maul uniósł głowę.

- Cytasz w moich myślach, Mistrzu.

- Widzę - powiedział łagodnie Sidious. - Powstrzymaj swój entuzjazm, mój młody uczniu. Wkrótce będę miał dla ciebie nowe zadanie do wykonania.

Maul czekał.

- Zapoznaj się z poczynaniami kryminalnej organizacji znanej jako Czarne Słońce. A kiedy będziesz to robił, wróć do swojego szkolenia. Twój miecz świetlny może ci się przydać podczas następnego zadania.



1 2 3 4 5 6 (7)

OCENY UŻYTKOWNIKÓW:
Aby wystawić ocenę musisz się zalogować
Wszystkie oceny
Średnia: 9,57
Liczba: 14

Użytkownik Ocena Data
Daph 10 2019-02-15 14:39:16
kamilsidious 10 2011-02-17 19:41:26
napoleon 10 2011-02-17 15:10:14
MORMON 10 2010-12-29 14:05:32
Qel Asim 10 2010-10-22 00:09:32
Lord Jabba 10 2010-07-22 22:22:34
HcMaverick 10 2010-07-19 20:48:16
Threepio 10 2010-07-18 01:30:36
Shar Gul 10 2010-07-15 17:02:34
Raham Kota 10 2010-07-13 19:42:05
Darth Zabrak 9 2014-08-06 21:11:31
Jamboleo 9 2014-07-11 08:44:49
Przemekk9 8 2021-05-02 21:52:15
luke skywalker961904 8 2011-07-24 17:51:22


TAGI: eBook (23) James Luceno (22) Opowiadanie (oficjalne) (73)

KOMENTARZE (5)

  • Jamboleo2014-07-11 08:45:25

    Brawa dla tłumaczy

  • napoleon2011-02-17 15:09:39

    dobre nawet bardzo

  • Lord Jabba2010-07-22 22:28:40

    Luceno jak zwykle prezentuje wysoki poziom. 10/10

  • Matek2010-07-19 10:51:34

    Aż się zapisałem do fanklubu :D

  • Threepio2010-07-18 01:50:47

    Pięknie dziękuję, to była niezapomniana noc. Siedem lat marzyłem o przeczytaniu tego tekstu, już myślałem, że będę musiał "rozszerzyć swoje lingwistyczne oprogramowanie" a tu taka niespodzianka.
    10/10

ABY DODAWAĆ KOMENTARZE MUSISZ SIĘ ZALOGOWAĆ:

  REJESTRACJA RESET HASŁA
Loading..