Recenzja Lorda Sidiousa

---

Nie raz już powtarzałem, że bardzo podoba mi się seria Słowników obrazkowych firmy DK. Niestety przy Wojnach Klonów (Ultimate Battles) trochę nadwyrężono tę markę. Z pewną ciekawością, ale i rezerwą podszedłem więc do kolejnego ich produktu – tym razem wydanego wespół z firmą LEGO.

Moje obawy wynikały głównie z tego, że nie wiedziałem, czego oczekiwać. Czy przewodnika po klockach i zestawach, czy raczej po galaktyce w nich ukazanej? Ale przecież można ukazać obie te rzeczy, ze wskazaniem na zestawy. I moim zdaniem to strzał w dziesiątkę. Głównie dlatego, że nie mamy wrażenia, że to jedynie katalog, za który tym razem kazano nam zapłacić. Całość jest porozbijana do tego stopnia, że jeśli w zestawie są dwa myśliwce, traktowane są one osobno, zgodnie z przynależnymi im stronami. Rebeliancki przy Rebeliantach, imperialny przy Imperium. Oczywiście mają one swoje oznaczenia, tak, że z łatwością można rozpoznać zestaw. Zresztą wszystkie zestawy do roku 2009 (włącznie) można przejrzeć na pierwszych stronach, choć niestety to raczej wymienienie, niż opis.

Część dotycząca galaktyki jest poprawna, choć nie zachwycająca. Solidna robota, tyle można rzec. Natomiast wszystko, co dotyczy samych klocków to majstersztyk. Widać w tym dużo serca włożonego zarówno w produkcję tej książki jak i samych zabawek. Autor – Simon Beecroft (inne dzieła to np.: Ready, Set, Podrace, A Queen’s Diary, Watch out for Jabba the Hutt) starał się ukazać mnóstwo ciekawostek o zestawach, pokazać ciekawe mechanizmy, które tam zastosowano, ale też ukazać ewolucję. Wiele zestawów po latach doczekało się wznowień, jeśli się ich nie ma w domu, trudno się porównuje starsze wersje X-Wingów z nowszymi. Dzięki temu przewodnikowi można to zobaczyć. Dla mnie niestety to trochę smutna refleksja. LEGO bowiem zawsze było legendą, pozwalało na budowę właściwie dowolnych rzeczy z kilkunastu prostych elementów. Te czasy niestety odeszły. Nowsze modele mają coraz więcej unikalnych elementów, często dużych, albo malutkich za to mocno szczegółowych. Przez to z wielu innych zestawów trudno jest dziś zbudować nowego X-Winga, podczas gdy bez większego problemu dało się to ze starym. Tę szczegółowość widać także na samych ludzikach, zwłaszcza gdy można porównać kilka wersji, które powstały na przestrzeni lat.

Poza przewodnikiem o wszechświecie w zestawach, znajdziemy też kilka stron z innymi produktami firmy LEGO związanymi z sagą. Ale to raczej przedstawienie linii niż dokładny opis. Szkoda, że tak zdawkowo potraktowano także zestawy Technic i Mindstorms.

Jest też ciekawy, acz bardzo mały dodatek o samym powstawaniu klocków, wywiad z twórcami i kilka unikalnych zdjęć. To bardzo pouczające.

I jeszcze jakby tego wszystkiego było mało, do książeczki dołączono unikalną figurkę Luke’a Skywalkera z Yavinu (z medalem). Umieszczenie dodatkowej figurki niestety wymagało pogrubienia książki (acz bez wpływu na treść). Ponad połowa grubości całości to przednia okładka, pełniąca rolę osłony figurki.

Osobiście polecam to wszystkim fanom zestawów LEGO Star Wars. To dużo więcej niż przewodnik kolekcjonera, raczej źródło informacji. Zresztą i tak nie wszystkie zestawy chcemy mieć, a czasem warto porównać, pooglądać i zdecydować się na to, czego się szuka.

Ocena końcowa

Ogólna ocena: 9/10 Jakość informacji: 10/10 Jakość zdjęć: 9/10 Wykonanie i pomysłowość: 9/10 Opis świata SW: 7/10