TWÓJ KOKPIT
0

Han Solo

Ron Howard już kręci

2017-06-30 18:10:03

Ron Howard nie miał dużo czasu na przygotowanie się do pracy na planie spin-offa o Hanie Solo. Krótko po ogłoszeniu tego, że został nowym reżyserem przyleciał do Londynu, gdzie film jest kręcony. W kilka dni zapoznał się ze scenariuszem oraz obejrzał nakręcony dotychczas materiał. Teraz stoi przed nim nie tylko zadanie dokończenia filmu, ale i zdecydowania co z dotychczasowego materiału uda się wykorzystać a co będzie trzeba nakręcić ponownie.

Wczoraj reżyser spędził również swój pierwszy dzień na planie filmowym, kręcąc już kolejne sceny. Z tej okazji opublikował na twitterze, wykonane przez siebie, pierwsze zdjęcie z planu.


KOMENTARZE (5)

Han Solo

Alden zdradził, czyli jeszcze więcej szczegółów zamieszania

2017-06-26 18:32:36

Lawrence Kasdan wrócił do Londynu dwa dni temu, gdzie zajmuje się nadzorowaniem prac nad Hantologią. Fani zauważyli go na lotnisku, nie wygląda na wypoczętego, ani zadowolonego. W Londynie jest także Ron Howard. Za to coraz ciekawsze wieści wychodzą na światło dzienne w temacie zwolnienia reżyserów Hantologii. Nie stawiają one ich w dobrym świetle. To oczywiście kompilacja kilku źródeł, nie wiemy ile w tym prawdy, ale wiele informacji układa się w spójną całość.



Jak już wiemy, zgrzyty między nimi, a producentami, w tym Kathleen Kennedy i Lawrencem Kasdanem pojawiły się jeszcze przed rozpoczęciem zdjęć. Ale przecież wszyscy są profesjonalistami i wiedzą, co chcą zrobić, więc osobiste animozje nie mogły wpłynąć na kształt filmu. Animozje nie, ale wizje i ambicja owszem. Gdy ruszyły zdjęcia, zarówno Kasdan, jak i Kennedy w większości przebywali w Stanach, Chris Miller i Phil Lord na planie lub na lokacjach. Zarówno w Lucasfilmie, jak i w Disneyu trzymają rękę na pulsie, ale zdalnie. Proces polega na tym, że pod koniec dnia zdjęciowego są przygotowywane tak zwane dniówki. Czyli kilka wybranych ujęć pokazujących nakręcony materiał. Te dniówki początkowo w miarę podobały się zarówno Kadanowi, Kennedy, jak i Bobowi Igerowi czy innym szefom Disneya. Ale dniówki to nie cały materiał, tylko starannie wybrane sceny lub ich fragmenty. Montaż może zmienić bardzo wiele. Ktoś, kto przygotowywał dniówki doskonale wiedział, co producentom należy pokazać i wszyscy byli zadowoleni. Do czasu.

Podstawowym problemem od pierwszego dnia zdjęciowego był nie tyle materiał, co jego ilość. Zdarzało się, że zanim nakręcono cokolwiek, była już godzina pierwsza. Długo trwało ustawianie kamer, świateł i jak się później okazywało, nagrany materiał nie był najlepszej jakości. Wiele ujęć trzeba byłoby powtarzać lub wyrzucić. Miller i Lord stawiali raczej na improwizację na planie, nie mieli przemyślanych pomysłów, raczej zachęcali aktorów do ekspresji i eksperymentów. Zresztą reżyserzy mieli też problemy z decyzyjnością. Pracują we dwójkę, więc często zastanawiają się długo nad daną decyzją, co powodowało wolne tempo. W filmach, które dotychczas robili, sprawdzało się to. W tej produkcji nie.

Dodatkowo improwizacja i odchodzenie od scenariusza coraz bardziej wchodziło im w nawyk. Początkowo było tego mniej, potem coraz więcej. Kasdanowi się to bardzo nie podobało, więc zdarzało się, że kręcono jedno ujęcie zgodnie ze scenariuszem, podczas gdy reszta była improwizacją (kilka czy kilkanaście alternatywnych ujęć).

Pierwszą osobą, która zaczęła marudzić na planie, był Alden Ehrenreich. Młody aktor, ściągnięty przez Kennedy, który potem przeszedł bardzo żmudny proces castingowy, może w oczach wielu nie wygląda na wymarzonego Hana Solo, ale ma głowę na karku. No i wie jak ważny w jego karierze będzie ten występ. Zależy mu, by wypaść jak najlepiej, nie tylko dlatego, że w kontrakcie ma zapisaną opcję powrotu do roli Solo. Jeśli położy Hana, to właściwie może zmienić zawód, więc Alden postanowił dać z siebie jak najwięcej. Tyle, że to czego od niego wymagali reżyserzy w ogóle mu nie pasowało. Jego zdaniem postać, którą miał grać, nie miała wiele wspólnego z Hanem Solo, bardziej nawet przypominała w zachowaniu Ace’a Venturę, psiego detektywa, w którego wcielał się Jim Carrey. Nie poskutkowały rozmowy z reżyserami, więc Ehrenreich poszedł dalej, pytając czy aby na pewno to jest kierunek, w którym wszyscy chcą iść. Stąd właśnie plotki o tym, że Miller i Lord nie zrozumieli charakteru Hana Solo.

Co ciekawe, obawy Aldena zostały źle odebrane. Wszyscy byli dość ostrożni, więc uznali to trochę raczej jako tłumaczenia do jego występu, który nie był satysfakcjonujący. O ile w Hollywood normą jest zatrudnianie trenera aktorskiego nawet przy największych produkcjach, o tyle rzadko dochodzi do takich angażów w trakcie zdjęć. Tym razem doszło. To było pierwsze niecodzienne posunięcie na planie.

Kolejny był właśnie Kasdan. Larry jest bardzo przewrażliwiony na punkcie zmian i improwizacji. Uważa, że scenariusz to świętość i ekranizując go należy pozostać jak najwierniejszym. Owszem, sam przyznaje, że niektóre zmiany na planie wychodzą dobrze w ostatecznym rozrachunku. Taką było choćby skrócenie kwestii Hana i Lei w „Imperium kontratakuje”. „Kocham cię – Wiem” było na tyle dobre, że Kasdan nawet użył potem tego dialogu w „Powrocie Jedi”. Jednak w przypadku większości innych zmian Larry jest bardzo negatywnie nastawiony i wręcz reaguje na nie alergicznie. W Lucasfilmie jest obecnie chodzącą legendą i taką trochę „świętą krową”, więc jego narzekania na to, że nie podobają mu się improwizacje i odejścia od oryginału zostały wysłuchane, ale też nie były właściwie zaadresowane. Przecież zawsze będą dokrętki i te drobne kwestie można poprawić, jeśli faktycznie Kasdanowi będzie to przeszkadzało. Tyle, że jak wiemy, to nie były drobne kwestie.

Kasdan, który wcześniej ściągnął Lorda i Millera na pokład i wierzył w to, że podołają, stał się ich największym przeciwnikiem, domagającym się wręcz zmiany reżysera, ale na to trzeba było jeszcze poczekać.

Kathleen zaproponowała więc, że zrobi dokładnie tak samo jak z „Łotrem 1”. Gdy Gareth Edwards nie radził sobie z filmem, ściągnęła mu Tony’ego Gilroya, który nadzorował dokrętki i doprowadził film do ostatecznego stanu. Edwards zaś mógł się spokojnie przyglądać i uczyć, a także spijać potem śmietankę. Tyle, że Lord i Miller powiedzieli „nie”. Nie chcieli mieć nikogo nad sobą. Kennedy jeszcze dała im szansę. Wysłała Kasdana po raz pierwszy na plan (wcześniej nadzorował proces na podstawie dniówek w Los Angeles). Stał się takim cieniem reżysera. Powodowało to jeszcze więcej konfliktów. Zmieniono także montażystę. Chrisa Dickensa zastąpił Pietro Scalia („Marsjanin”, „Obcy: Przymierze”) który był bardziej lojalny wobec producentów niż reżysera.

Dopiero potem ktoś namówił Kennedy, by zamiast oglądać dniówek, obejrzała sobie dużą część materiału. To, co zobaczyła, załamało ją i wkurzyło. Sceny akcji wyglądały fatalnie. Odejścia od scenariusza miejscami były dość spore, niektóre źródła sugerują nawet, że wymowę kilku scen zmieniono tak, że kłócą się wprost z tym, co wiemy z oryginalnej trylogii. No i jeszcze klimat i humor. Nie jest tak, że wszystko było złe. Nakręcono też część dobrego materiału, który najczęściej lądował w dniówkach. Kathleen zadziałała bardzo szybko, czuła się nie tylko zawiedziona, ale i w pewien sposób oszukana. Larry przyjął tę decyzję bardzo dobrze. Co więcej, większość ekipy filmowej przyjęła z zadowoleniem informację o zmianie reżyserów. Kennedy zaś może powiedzieć wprost, że dała Millerowi i Lordowi szansę, nie tylko na zrobienie tego filmu, ale i na uratowanie go. Niestety nawet Kasdan nie wymusił na nich realizacji swojej wersji. Rozwiązanie było więc już tylko jedno.

Tu na scenę wchodzi Ron Howard, który zarówno z Kennedy jak i Lucasfilmem ma dość dobre relację. Grał w „Amerykańskim Graffiti” George’a Lucasa, potem także reżyserował „Willow”. No i jest przyjacielem rodziny. Lucas nawet zastanawiał się, czy nie dać Howardowi do reżyserii „Mrocznego widma”, ale ostatecznie zajął się tym osobiście. Howard ma interesującą historię filmową, a jego dzieła są różnie nie tylko ze względu na poziom, ale i na tematykę. Są i poważne jak „Piękny umysł” czy „Frost/Nixon”, są hity jak adaptacje powieści Dana Browna, ale też są komedie. W dodatku te z lat 80., jeszcze w starym stylu, takie które także tworzył Kasdan („Silverado”). Chodzi tu przede wszystkim o dwa filmy – „Plusk” i „Kokon”. Zresztą z drugiej strony Howard po średnio udanym „Inferno” także potrzebuje hitu, więc długo się nie zastanawiał.

Obecnie Howard ogląda nakręcony materiał, zapoznaje się ze scenariuszem. Podobno będzie on musiał podjąć kilka istotnych decyzji, przede wszystkim ile z tego zostanie, a ile trzeba będzie nakręcić od nowa. Nowy reżyser twierdzi, że zdjęcia na planie potrwają do września, zaś on sam postara się z szacunkiem podejść do nakręconego już materiału.

Choć Lucasfilm i Disney zaklinają się, że data premiery nie zostanie zmieniona, jednak nieoficjalnie nie są już tego tacy pewni. Jeśli Ron uzna, że nie dadzą rady, to film może zostać przesunięty i to niekoniecznie na grudzień 2018, a nawet na rok 2019. Być może wtedy mielibyśmy dwa filmy „Star Wars” w kinach (bo wejdzie jeszcze Epizod IX). To jednak okaże się na dniach. Praca na planie rusza ponownie pełną parą 10 lipca, do tego czasu Howard już powinien wiedzieć jak ugasić ten pożar. Kathleen zależy na tym, by to był dobry film, a nie by dotrzymać terminów. Zresztą po cichu liczyła na to, że uda się jej ściągnąć całą ekipę ponownie w przyszłej dekadzie, kręcąc ewentualny sequel. Praktycznie wszyscy mają taką klauzulę w swoich kontraktach. Ale to już miało zależeć od wyników.

Jak na razie to trzecia antologia, z którą są problemy. Pisana przez Simona Kinberga trafiła na półkę, „Łotr 1” został reanimowany. Zobaczymy, co wyjdzie z filmu o Hanie Solo. Szczęśliwie prace nad Epizodem VIII idą tak jak powinny. Kennedy już wie, że polityka by dać wolność twórczą reżyserowi sprawdza się, gdy wykorzystuje on ją bezpiecznie.

Na koniec warto jeszcze wsłuchać się w słowa Boba Igera. On nadal twierdzi, że ten film będzie hitem, bo ma wspaniały scenariusz, cudowną obsadę i zdolnego reżysera. Wierzy też w Howarda. Ale to oczywiście słowa szefa. Na temat ew. przesunięć premiery się nie wypowiadał.
KOMENTARZE (46)

Han Solo

Ron Howard nowym reżyserem filmu o Hanie Solo

2017-06-22 17:36:41 Oficjalna

We wczorajszym newsie informowaliśmy o odsunięciu od niezatytułowanego spin-offa o Hanie Solo jego wcześniejszych reżyserów, Phila Lorda i Christophera Millera ze względu na "różnice artystyczne". Dziś znamy już nazwisko nowego reżysera - to Ron Howard, twórca takich filmów jak np. "W samym sercu morza", "Wyścig" czy "Frost-Nixon", a także zdobywca Oscara za reżyserię filmu "Piękny umysł" z 2001 r. Dodatkowo poinformowano, że data premiery nie powinna ulec zmianie - nadal jest to 25. maja 2018 r.


KOMENTARZE (28)

Han Solo

O zamieszaniu z reżyserami słów kilka

2017-06-22 07:34:50

Po szokującym newsie, jakim było wyrzucenie reżyserów Hantologii, media zaczęły dzielić się szczegółami. Tym razem, jak twierdzą sami Christhoper Miller i Phil Lord faktycznie poszło o tak zwane różnice artystyczne. Sami reżyserzy przekazali, że normalnie bardzo denerwuje ich ten zwrot, ale tutaj trafia w sedno.

Różne źródła sugerują, że Kathleen Kennedy jak i Lawrence’owi Kasdanowi nie podobał się kierunek, który obrali. Włodarze Lucasfilmu doskonale zdawali sobie sprawę z tego, jakie filmy tworzyli młodzi filmowcy, ale liczyli, iż klimat ten zostanie dostosowany do „Gwiezdnych Wojen”, znajdą złoty środek, by być wiernym sobie, a jednocześnie podołać zadaniu. Oni jednak podchodzili do filmu po swojemu. Stawiali na improwizację, na pewną relację z aktorami, no i przede wszystkim kręcili komedię. Dla Kasdana świadczyło to o niezrozumieniu scenariusza i postaci Hana Solo. Kennedy zaś bardziej irytowało samo podejście do kręcenia filmu, za mocno na luzie.

Druga strona również miała inne oczekiwania. W przeciwieństwie do choćby Riana Johnsona, Garetha Edwardsa czy nawet Colina Trevorrowa, Lord i Miller nie wywodzą się z niezależnego kina. Produkowali dla studiów, ale potrafili sobie wywalczyć sporą dozę niezależności. Lucasfilm i Disney nie tylko ich ograniczał, ale i rozliczał. Nie było chemii między reżyserami, a szefostwem Lucasfilmu, ale Kathleen jako profesjonalistka woli zobaczyć efekty. Mimo, że osobiście obaj młodzi filmowcy działali jej na nerwy. Wściekała się nawet o takie rzeczy jak składanie skarpetek, potrzebowała tylko pretekstu. Obie strony się nakręcały.

Kennedy miała bardzo konkretną wizję, chciała by to był film trochę w stylu westernu, trochę w stylu opowieści o jakimś kryminalnym skoku. To co dostała rozczarowało ją. Wygląda na to, że wszelkie doniesienia o komedii, okazały się prawdziwe. Do tego doszedł wściekły Kasdan i choć kręceniu obrazu bliżej do końca niż dalej, postanowiono go przerwać i pożegnać się z młodymi twórcami. Ci dobrowolnie nie zamierzali odpuszczać takiej szansy, więc gdy zawiodły negocjacje, Kathleen wykorzystała swoje prerogatywy prezesa Lucasfilmu.

Jak donoszą źródła, zdjęcia podobno mają zostać wznowione 10 lipca. Potrwają do 30 lipca 2017, potem jeszcze przewidziano czas na dokrętki, ale ten może się wydłużyć. Te dwadzieścia dni zdjęciowych ma być bardzo intensywne. Pewne prace na planie nadal trwają, ale prawdopodobnie odpowiada za to jedynie druga ekipa.

Obecnie nie tylko nie wiemy, kto zajmie miejsce zwolnionych reżyserów, ale także jak zostanie uwieczniony ich wkład w film. Ile z tego, co stworzyli zostanie, czy pojawią się w napisach? Wiele rzeczy wynika z reguł gildii reżyserów. One wykluczają, by ktoś z ekipy przejął stery filmu (z wyjątkiem krótkiego okresu). Czyli raczej nie będzie reżyserować ani Kasdan, ani Kennedy, nawet gdyby chcieli. Być może ostatecznie jako reżyser zostanie wpisany Alan Smithee, ale to sztuczny wpis, używany właśnie, gdy zmienił się reżyser i nikt nie chce się pod filmem podpisać. Czy ktokolwiek będzie chciał? To pewnie zależy od materiału, jaki stworzyli Lord i Miller oraz tego ile z niego zostanie użyte. Jest duża szansa, że finalny obraz będzie się składał z dwóch różnych wizji. Zobaczymy na ile wpłynie to na datę premiery.

W sieci natomiast pojawiły się przecieki koszulek ekipy. Warto zauważyć, że mają zarówno logo Han Solo jak i Solo. Ten drugi tytuł pojawił się po raz pierwszy w przeciekach z 2014. Ciekawe, czy któryś nich oficjalnie zostanie tytułem filmu, czy to jedynie pamiątka do ekipy.


KOMENTARZE (27)

Han Solo

Chistopher Miller i Phil Lord zwolnieni

2017-06-21 05:40:07 Variety

Jak donosi Variety Chistopher Miller i Phil Lord zostali zwolnieni w trybie natychmiastowym w środku trwania produkcji spin-offa o Hanie Solo. Decyzję podjęła Kathleen Kennedy z uwagi na to, że była niezadowolona ze sposobu w jaki realizowali nowy film.

Nie wiadomo na razie kto przejmie reżyserię spin-offa, ani jak to wpłynie na majowy termin premiery. Na czele krótkiej listy kandydatów znajduje się ponoć Ron Howard. Nowy reżyser ma być ogłoszony na dniach.


KOMENTARZE (55)

Han Solo

Jeden z bohaterów będzie miał wąsy

2017-06-12 21:27:17

Zdjęcia na pustynnym obszarze Caada de la Barca w rejonie Pájara na wyspie Fuerteventura (Kanary) prawdopodobnie skończyły się w weekend. W sobotę miał się zacząć transfer sprzętu do Wielkiej Brytanii. Ponieważ nie ma żadnych innych informacji, należy założyć, że wszystko poszło zgodnie z planem. Sprzęt zapakowano do Antonowa AN12, zaś ekipę wysłano dwoma samolotami.

Z pewnością jeszcze prace nad filmem będą trwały przez jakiś czas w Pinewood, ale okres zdjęciowy do Hantologii powoli dobiega końca. Phil Lord i Chris Miller zaczną niebawem nadzorować etap postprodukcji.

Tymczasem mamy mały przeciek. Otóż Woody Harrelson aktywnie wrzuca różne rzeczy na swojego Istagrama. Potwierdził tam swój ostatni dzień na Kanarach, ale też wrzucił zdjęcie z Donaldem Gloverem. I uwaga, Donald, czyli Lando, ma wąsa.


KOMENTARZE (34)

Han Solo

Kolejny filmik i plotki o Hantologii

2017-06-08 22:59:56

W sieci pojawił się jeszcze jeden filmik z Hantologii, na którym widać szturmowca jadącego na pojeździe. Nagrano to w elektrowni Fawley.



Donald Glover mówiąc o graniu Landa powiedział, że to jedno z jego ulubionych doświadczeń. Zwłaszcza, że po pracowaniu w korporacji nie spodziewał się, iż będzie to tak przyjemne i jednocześnie artystyczne. Glover starał się grać Landa w sposób, który myśli, że jest szczery, prawdziwy i cool. W dodatku nie musiał nic pisać, po prostu starał się być tą postacią. Przyznał, że bardzo respektuje nie tylko Landa, ale też aktora, który grał go wcześniej (Billy Dee Williams), a także to, że naprawdę dużo dowiedział się o tej postaci. Zwłaszcza, że dla wielu osób Lando to ulubiona postać. Bo jest fajny. Z jednej strony jest więc presja, ale z drugiej strony to bardzo ekscytujące. Zresztą Glover także uważa Landa za swojego ulubionego bohatera. Dorastał na „Gwiezdnych Wojnach” i dla niego to wspaniałe, że może tę postać zobaczyć ponownie. Jego zdaniem ludziom w Landzie podobał się jego styl, ale także to, że to raczej skomplikowana postać. Glover twierdzi, że Han raczej nie jest aż tak skomplikowany jak Lando, którego od momentu, gdy go widzimy po raz pierwszy, nie wiadomo jak go oceniać. Ufać mu, czy nie. To coś, co Donaldowi się bardzo podoba.

O udziale Thandie Newton w filmie póki co wiemy bardzo niewiele. Sama aktorka w końcu zaczęła coś mówić. Przyznała, że od 20 lat przyjaźni się z Niną Gold, która zajmowała się castingiem do nowych filmów. Nina zazwyczaj nigdy jej nic nie oferowała. Tym razem zadzwoniła, w dodatku z czymś, czego Thandie się nie spodziewała. Oczywiście o samym filmie Newton mówić nie chce, bo przecież podpisała umowę o poufności. Thandie wciąż nie może uwierzyć, że stanie się częścią takiej marki jak „Gwiezdne Wojny”, które bardzo wiele znaczą dla tylu osób. Aktorka twierdzi, że będąc kolorową kobietą po czterdziestce nie łatwo jest dostać role w takiej serii. Takiej oferty się zwyczajnie nie odrzuca. Jest bardzo szczęśliwa z powodu tego angażu. To coś do przewyższyło jej najśmielsze oczekiwania.
KOMENTARZE (12)

Han Solo

Han Solo na Kanarach

2017-06-02 07:14:43

Ekipa filmowa dotarła już na Fuerteventurę, czyli jedną z Wysp Kanaryjskich. Na lotnisku dostrzeżono Warwicka Davisa, zaś na wyspie ludzie wypatrzyli: Aldena Ehrenreicha, Emilię Clarke i Woody’ego Harrelsona. Donald Glover podobno też jest, ale jeszcze 6 dni temu zwiedzał sobie Florencję we Włoszech.

Filmowcy mają 40 ciężarówek, którymi wożą sprzęt i aktorów. Rozbili się też już w pewnej części wyspy (Park Narodowy Jandía), gdzie dostęp został ograniczony. Szczęśliwie jest trochę zdjęć z tej okolicy. Cześć z nich dostarczył serwis Making Star Wars. Można tam dostrzec między innymi skraplacze wilgoci.


KOMENTARZE (19)
Loading..