|
Tytuł oryginału: Star Wars Visionaries: The Artist of Naboo Scenariusz: Erik Tiemens Rysunki: Erik Tiemens Tłumaczenie: Brak Wydanie PL: Brak Wydanie USA: Dark Horse 2005 w Star Wars Visionaries |
Recenzja Vergesso
Historia pochodzi ze zbioru „Visionaries” i od razu widać, że pasuje do niego jak ulał. „Visionaries” to zbiór różnych wariacji artystycznych na temat Gwiezdnych Wojen, a w tym wypadku dostaliśmy przeżycia artysty z Naboo, który za pomocą swoich obrazów postanowił przedstawić życie na Naboo oraz działalność jej najbardziej znanej fanom przedstawicielki.
Opowieść jest pozbawiona dialogów, ale za to nad obrazkami mamy opisy, do czego ma się odnosić dany obraz oraz przedstawiający nam przeżycia artysty. No właśnie – każdy kadr jest tutaj wystylizowany na osobny obraz z pracowni artysty. Opowieść ma w sumie dwanaście stron, na sześciu z nich mamy żywe kolory na rozmytych obrazach, nadaje to pogodnego, sielankowego nastroju. Na kolejnych sześciu obrazy są dalej rozmyte, jednak sielankowy nastrój znika – od połowy kadry są wyłącznie czarno-białe, na nich mamy między innymi pewną wizję przyszłości, na której artysta zobaczył Padme z dziećmi – czyżby Luke i Leia? Artysta stara się coś zrobić, jednak oddaje swoje emocje i działalność wyłącznie za pomocą malunków, w tym przedstawienie pewnego ataku armii droidów Separatystów na Naboo.
Obrazy artysty mają być wystylizowane na konkretny rodzaj lub nurt w sztuce, mi osobiście niektóre malunki przedstawiające Naboo skojarzyły się z impresjonizmem i jednym z obrazów Claude’a Moneta, aczkolwiek mogę się mylić – znawcą sztuki nie jestem. Sam pomysł na historię, aby każdy kadr był obrazem lokalnego artysty przedstawiającego w ten sposób swoje obserwacje i przeżycia, był rewelacyjny. Dyskusje może jednak wzbudzić wybrany styl malunków – osobiście nie przepadam za takimi rozmytymi, mało wyraźnymi obrazami, dlatego wykonanie opowieści niezbyt przypadło mi do gustu, choć już sam pomysł trzeba docenić. No i jeśli rzeczywiście autor historii, Erik Tiemens, chciał wybrać konkretny styl artystyczny by na taki upodobnić kadry komiksu, to w sumie nie narzekam na wybór „rozmytych obrazów” – jakby zdecydował się na kubizm, to dopiero byśmy dostali dziwną graficznie historię, choć do „Visionaries” pewnie by pasowała.
|
Ocena końcowa
|
|
Ogólna ocena: 6/10 Klimat: 7/10 Rozmowy: 5/10 Rysunki: 5/10 Kolory: 7/10 Opis świata SW: 6/10 |
