|
Tytuł oryginału: Ewoks: Shadows of Endor Scenariusz: Zack Giallongo Rysunki: Zack Giallongo Kolory: Braden Lamb Okładka: Zack Giallongo, Braden Lamb Tłumaczenie: brak Wydanie PL: brak Wydanie USA: Dark Horse 2013 |
Recenzja Lorda Sidiousa
Kiedy przeczytałem informacje o tym, że Dark Horse wyda nowy komiks o Ewokach pradę mówiąc ucieszyłem się. Darzę sentymentem starą, około serialową serię. Jasne zdaję sobie sprawę z jej mankamentów, ale jednak ona ma w sobie coś wyjątkowego, niespotykanego nigdzie indziej w „Gwiezdnych Wojnach”. Prawdę mówiąc liczyłem na komiks w starym stylu, trochę głupkowaty, trochę zabawny no i pewnie sprawiający problemy z kanonem. W sumie dostałem coś więcej.
Pierwsze wrażenie to oczywiście oprawa graficzna, a ta niestety nie należy do najlepszych. Zdecydowanie wolę tą starszą, bardziej bajkową, lepiej nadaje się do Ewoków. Prawdę mówiąc to co zobaczyłem tutaj było rozczarowujące, ale im dłużej się to czyta i ogląda tym jest lepiej. Do rysunków można się przyzwyczaić, a scenariusz to coś cudownego zwłaszcza dla tych, którzy lubią serial.
Zack Giallongo nie tylko czerpie z serialu, w komiksie znajdziemy nawiązania do spin-offów z Ewokami, ale także do „Powrotu Jedi”. Bardzo fajnie potrafi połączyć te trzy światy, które mimo wszystko są różne. Nie raz zastanawiałem się, czemu na Endorze tylko Ewoki walczyły z Imperium, a co w tym czasie robiły Duloki. Tu jest dużo odpowiedzi na właśnie tego typu pytania i to jest naprawdę niesamowite.
Akcja komiksu dzieje się jeszcze przed „Powrotem Jedi”, Wicket, Latara, Teebo i Kneesaa jak zwykle pakują się w kłopoty. Tym razem jednak prawdziwe problemy zaczynają się od momentu, gdy pewien Dulok przybywa do wioski Ewoków, by ich ostrzec przed nowym zagrożeniem tajemniczymi istotami, które określa mianem czaszkowych (skull ones), oczywiście chodzi o szturmowców. Imperium spacyfikowało wioskę Duloków, Ewoki mogą być kolejne i tak zaczyna się historia, w której różni wrogowie Ewoków z serialu czy filmów, mogą okazać się sojusznikami w starciu z nowym wrogiem. Niekoniecznie znaczy, że należy im ufać, ale przynajmniej po części mogą pomóc. Dalej klimat jak z Ewoków, zabawny, pełen przedziwnych zwrotów akcji i lekkiego humoru, a całość powoli wprowadza nas w szósty epizod sagi.
Bardzo mi się podobał ten komiks, jest taki inny w stosunku do tego, co dostajemy ostatnio, ale jednocześnie bardzo mocno osadzony w tradycji. A co najważniejsze w sposób wzorowy łączy dziwne elementy EU z filmami. Produktom około-Ewokowym coś takiego naprawdę było bardzo potrzebne, można powiedzieć, że szkoda, że dostajemy to dopiero teraz, ale ja i tak jestem zadowolony. Dla wszystkich, którzy czują jakąś miętę do tamtych ramotek to pozycja obowiązkowa.
|
Ocena końcowa
|
|
Ogólna ocena: 9/10 Klimat: 10/10 Rozmowy: 9/10 Rysunki: 6/10 Opis świata SW: 9/10 |
OCENY UŻYTKOWNIKÓW:
|
Aby wystawić ocenę musisz się zalogować Wszystkie oceny Średnia: 9,50 Liczba: 2 |
|
