Recenzja Lorda Sidiousa

---

Jeffrey Brown i Chronicle Books przygotowali na tegoroczny Dzień Ojca niesamowity prezent - książeczkę „Darth Vader and son”. Trudno dokładnie powiedzieć do kogo jest ona bardziej adresowana. Oczywiście podstawowym odbiorcą są dzieci, ale patrząc na temat i jego ujęcie, to zdecydowanie dorośli będą mieli z niej większą frajdę. Dla dzieci to będzie tylko kolejna z wielu książeczek z obrazkami. Z pewnością fajna, w dodatku jeszcze nawiązująca do sagi, ale to starsi mogą się ją w pełni docenić.

Jeffrey Brown wpadł na pomysł by ukazać skomplikowane relację Vadera z synem w zupełnie innym świetle. Nie walczą ze sobą, ale cofamy się w czasie i modyfikujemy trochę wydarzenia. Luke jest bardzo małym chłopcem, a Darth Vader wchodzi w rolę czułego, wyrozumiałego i opiekuńczego ojca, który boryka się z codziennymi problemami. Sama książeczka nie ma jako takiej fabuły, raczej jest zbiorem zabawnych scenek. Każda z nich jest narysowana przez Browna w formie mini-komiksu – jeden kadr, jedna strona i czasem jakieś dymki z tekstem, choć te nie zawsze występują. Niektóre obrazki bronią się doskonale same, wprawiając w dobry humor czytelnika.

Jednak to, co nas, czyli starszego odbiorcę bawi w tej książeczce to umiejętne nawiązania do sagi, przerobione klasyczne dialogi i cytaty, bądź nawiązania. Dobre przykłady to Luke z Vaderem w sklepie z zabawkami, gdzie ojciec próbuje wpłynąć na umysł dziecka, by nie chciało jednej zabawki – pluszowego Jar Jara. Inny przykład to Luke skarżący się, że Greedo go pobił i Vader pytający, kto uderzył pierwszy. Dzieciaki, zwłaszcza małe nie będą w stanie wyłapać wielu aluzji tego typu. Starszy czytelnik będzie miał wspaniałą zabawę, bo dzięki temu prawie każdy kadr zyskuje humorystyczny akcent.

Brown jest bardzo dobrym obserwatorem rzeczywistości, zapewne też doświadczonym rodzicem, który potrafi przekazać swoje życiowe doświadczenia przez pryzmat sagi. I to jest piękne. To człowiek renesansu, który pisze scenariusze, rysuje i maluje, ma bardzo przyjemną rękę, co sprawia, że jego dzieło jest bardzo przyjemne w odbiorze. Dzieciaki bez wątpienia znajdą tu coś dla siebie, ale starsi dostaną zdecydowanie więcej. I kto wie, może faktycznie to idealna pozycja na prezent z okazji Dnia Ojca, zwłaszcza gdy rodzic interesuje się choćby trochę Gwiezdnymi Wojnami.

Ocena końcowa

Ogólna ocena: 10/10 Jakość ilustracji: 10/10