Tytuł orygilany: Star Wars Kultowe Statki i Pojazdy #10 Wydanie PL: DeAgostini 2011 Cena: 34,90 PLN Stron: 24

Recenzja Lorda Sidiousa

Tym razem DeAgostini zaprezentowało nam model Snowspeedera, oraz jak łatwo się domyślić gazetkę skupioną na rebeliantach i Hoth.

Snowspeeder to kolejny rewelacyjny model. W takiej skali szczegóły wyglądają świetnie, a wykonanie bije na głowę zdecydowanie większy model z miniaturek. No i jeszcze jest ładnie pomalowany, bez zbędnej i niepotrzebnej szarości. Podobnie jak w przypadku myśliwców, szyby zostały zastąpione czarnym tłem, przez które nic nie widać. To dobre rozwiązanie. Za to na modelu można dostrzec także różne napisy, które da się wypatrzeć na zdjęciach. Bardzo miły akcent. Do tego ładna tekturka z Hoth, choć nie rzucająca na kolana.



Gorzej wypada gazetka. Przede wszystkim powtarza mnóstwo błędów, które już wcześniej dało się zauważyć. Dwa najpoważniejsze to oczywiście brak poszanowania innych polskich tłumaczeń. No przecież nie było książki Zasadzka na Korelii więc można pisać Corelia. Lord Sithów to też wymysł, do którego nie trzeba się stosować. Te błędy wynikają tylko i wyłącznie z ignorancji. To samo niestety dotyczy artykułu o Edycji Specjalnej. Wiem, że wystarczy pójść do pierwszego lepszego sklepu z płytami DVD czy BD i pooglądać niektóre wydania. Znajdziemy tam tłumaczenia „Wersja specjalna”, „Edycja specjalna” itp. właściwie używane wymiennie. Czasem nawet są to napisy „wersja reżyserska” lub „edycja rozszerzona”. I faktycznie nie mają one większego znaczenia, ot tylko napis na okładce, a sam film ma kilka minut więcej. Jest tylko jedno małe ale... artykuł w gazetce wcale nie dotyczy przygotowania wersji DVD (czy BD), a właśnie przygotowania kolejnego wydania kinowego. W artykule nie jest to napisane wprost, więc tłumacz nie miał zielonego pojęcia o czym pisze. Tak dla przypomnienia, w roku 1997 z okazji 20-lecia „Gwiezdnych wojen” do kin ponownie weszła cała trylogia, w poprawionej komputerowo wersji. Wszystkie te filmy weszły pod tytułem „Special Edition”, co w Polsce zostało przetłumaczone przez dystrybutora Syrenę Entertainment jako „Wersja specjalna”. Taki był też oficjalny tytuł, ale oczywiście w DeAgostini nikomu nie chce się tego nawet sprawdzić. Bo i po co, skoro ludzie i tak kupią. Tym bardziej jest to smutne, że młodsi fani z pewnością często nawet nie wiedzą, że takie coś miało miejsce. A warto o tym pamiętać, gdyż w historii kina niewiele było podobnych powrotów po latach. A już na pewno nie tak tryumfalnych.

Natomiast o historii wersji filmów można poczytać tutaj.

O ile polska edycja niestety nie tylko nie rozwija się, ale ma się wręcz wrażenie, że miejscami się cofa, o tyle w samym magazynie widać zmiany. Jest więcej miejsca z informacjami zza kulis. Pojawiają się przy niektórych zdjęciach i mają charakter anegdotek, to mi się bardzo podoba.

Jedyne czego żałuję, że tym razem treść magazynu jest trochę słaba, zbyt dużo piszą o rzeczach oczywistych (czyli filmowych). W środku znajdziemy artykuły o walce z maszynami kroczącymi, piechocie Sojuszu na Hoth i obronie bazy Echo, Snowspeederach (acz jak na model numeru tekst dość krótki), transportowym aerośmigaczu DC0052, samej bazie Echo, Śnieżnych Szturmowcach, no i tej nieszczęsnej Edycji Specjalnej. I oczywiście stałe działy.

Podsumowując kolejny, dobry model. Gorzej z opakowaniem, czyli gazetką.

Ocena końcowa

Ogólna ocena: 7/10 Figurka: 9/10 Magazyn: 5/10

Temat na forum

OCENY UŻYTKOWNIKÓW:

Aby wystawić ocenę musisz się zalogować Wszystkie oceny Średnia: 8,86 Liczba: 7

Użytkownik Ocena Data epizozeur 10 2012-11-07 19:24:56 Sedun 10 2012-01-05 23:09:22 Darth Treyfer 10 2011-10-01 12:09:12 kyloboski 10 2011-09-15 08:43:02 Qnick1986 8 2012-10-24 23:58:59 Master of the Force 7 2012-05-08 11:35:23 Lord Sidious 7 2011-07-16 12:11:57

TAGI: DeAgostini (204) Kultowe Statki i Pojazdy (27)