|
Tytuł orygilany: Star Wars Kultowe Statki i Pojazdy #3 Wydanie PL: DeAgostini 2011 Cena: 34,90 PLN Stron: 24 |
Recenzja Lorda Sidiousa
Trzeci numer Kultowych Statków i Pojazdów DeAgostini to przede wszystkim legendarny myśliwiec Dartha Vadera. To chyba jeden z bardziej charakterystycznych modeli Gwiezdnej Sagi, przez to z pewnością pożądanych przez fanów.
Sam model jest dużo bardziej masywny niż dwa poprzednie (Sokół i X-wing). Czuć to, gdy trzyma się go w ręce. Zresztą odniosłem też wrażenie, że jest bardziej metalowy niż plastykowy. Ale dość dużym minusem jest to, że wygląda on na trochę rozklekotany, przynajmniej mój model. Tylna część myśliwca, która jest przymocowana do kokpitu na tyle mocna, by nie odpadła, ale jednocześnie pozostaje trochę luźna i gdy tylko wyjmie się model z ochronnego pudełka, słychać stukanie. Całość wygląda dość dobrze zwłaszcza gdy stoi na półce, lecz ten minus (lub wada mojego egzemplarza) rzutuje negatywnie na wykonanie.
Samo pudełko znów w środku ma ochraniacze na skrzydła, oraz tło, tym razem przedstawiające kanion Gwiazdy Śmierci z TIE Fighterem, ostrzelanym właśnie przez Sokoła Millennium.
No i jeszcze ta szczęsna, a może nieszczęsna gazetka, którą jak zwykle trudno jednoznacznie ocenić. Swoją drogą, w całym numerze model jest określany mianem TIE Advanced x1, nigdzie nawet nie jest wspomniane inne oznaczenie – TIE/x1.
W treści zaś znajdziemy artykuł o bitwie o Yavin, całkiem ciekawy o Darthie Vaderze, gdzie autorzy skoncentrowali się głównie na księciu Xizorze z Cieni Imperium, oraz pierwotnych szkicach Vadera, które tak bardzo spodobały się Lucasowi, że zamiast robić z nich strój próżniowy Vadera, przerobił je na jego zbroję. Znajdziemy też historię TIE Advanced x1, choć zazwyczaj jest ona powiązana z książkami (choćby Nowa Era Jedi i wykorzystanie tych myśliwców przez Landa), a nie klasycznym rozwoju modelu. Dodatkową postacią numeru jest niewątpliwie Zuckuss, choć wpierw dostajemy opis jego okrętu (Mist Hunter), a dopiero po kilku stronach dochodzimy do opisu Gandyjczyka. Czasem pismo sprawia wrażenie trochę przygotowanego na szybko, przez co artykuły są ciut porozrzucane. Można się do tego przyzwyczaić i nie traktuję tego jak jakiś specjalny minus, ale z pewnością milej byłoby przechodzić od jednej sprawy do drugiej.
W środku znajdziemy też przekrój myśliwca i jego podstawowe dane, trochę informacji o TIE Interceptorach. Jest też artykuł o słabych stronach Gwiazdy Śmierci, czyli szybie wentylacyjnym. Dowiadujemy się dlaczego Imperium go nie zabezpieczyło, choć wiedziało, że to słaby punkt. Pycha robi swoje. Ten tekst jest o tyle fajny, że wychodzi trochę więcej ponad opisywanie suchych faktów. Co prawda do rzetelnej oceny problemu jeszcze mu daleko, ale przynajmniej jest jakiś zalążek.
W sekcji poświęconej powstawaniu filmu, jest mowa o kręceniu scen bitewnych w „Nowej nadziei”. Faktycznie jak się porówna opis tych scen ze scenariusza z tym, co dostaliśmy na ekranie, widać ogrom pracy włożonej przez twórców efektów specjalnych. Oni dokonali prawdziwej rewolucji w kinie, to nie ulega wątpliwości. W ramach zdjęć z planu znajdziemy kilka etapów powstawania modeli myśliwców TIE.
Na koniec oczywiście quiz i kolejne strony encyklopedii. Odniosłem wrażenie, że tłumaczenie polskie jest trochę bardziej spójne w całym magazynie, choć oczywiście słowo lord w Mrocznym Lordzie i Lordzie Sithów różni tłumacze piszą albo z wielkiej albo z małej litery.
O ile sam magazyn trzyma wciąż pewien poziom, o tyle tym razem zdezelowany model nie przypadł mi do gustu. Mam nadzieję, że na przyszłość DeAgostini dołoży więcej starań, by to co jest najważniejsze w tym wydawnictwie nie miało znamion bubla.
|
Ocena końcowa
|
|
Ogólna ocena: 6/10 Figurka: 6/10 Magazyn: 7/10 |
OCENY UŻYTKOWNIKÓW:
|
Aby wystawić ocenę musisz się zalogować Wszystkie oceny Średnia: 7,91 Liczba: 11 |
|
NLoriel2011-05-27 09:37:48
W moim egzemplarzu telepie się skrzydło :)