TWÓJ KOKPIT
0

plan :: Newsy

NEWSY (92) TEKSTY (0)

NASTĘPNA >>

Zdjęcia lotnicze z planu "Przebudzenia Mocy"

2015-07-28 18:43:14 makingstarwars.net

Portal MakingStarWars zamieścił kilka nowych zdjęć lotniczych z planu "Przebudzenia Mocy" w Greenham Common. Pewną ciekawostką, którą na tych zdjęciach można dostrzec jest usypany piasek w pobliżu makiety Sokoła Millenium. Wskazywałby on na to, że kręcono tu również kilka ujęć, które miałyby rozgrywać się na planecie Jakku.

Warto przypomnieć, że aktorzy w wywiadach często wspominali o tym jak bardzo fani próbują wykraść choćby skrawki informacji na temat nowego epizodu, a nad planem latają drony. Teraz mamy coś co potwierdza te opowieści.


KOMENTARZE (6)

Pierwszy filmik z planu Epizodu VII

2014-05-21 17:05:40

16 maja oficjalnie rozpoczęły się zdjęcia do Epizodu VII Gwiezdnych Wojen. Prace nad nim trwają równolegle w studiu Pinewood oraz na planie w Abu Dhabi. To właśnie z tego drugiego miejsca J.J. Abrams nakręcił filmik zachęcający do wzięcia udziału w akcji charytatywnej UNICEFu. Przekazując swoje pieniądze na cele charytatywne można wygrać wizytę na planie Epizodu VII oraz miejsce w obsadzie. Więcej informacji możecie znaleźć na tej stronie.

Sam film kręcony był na planie w Abu Dhabi, dzięki czemu możemy zobaczyć jak obecnie wygląda część planu, jak również przyjrzeć się stworom i postaciom przechadzającym się w tle. Zachęcamy do obejrzenia pierwszego filmowego materiału z Epizodu VII! Filmik potwierdza to co mówiono już wcześniej, że przy produkcji nowego epizodu wciąż będzie używanych bardzo wiele elementów scenografii i kostiumów, a nie tylko komputerowo dołożone efekty.


KOMENTARZE (41)

Kłótnie i depresje na planie Nowej Trylogii

2005-06-20 17:14:00 WP.pl

Na łamach serwisu internetowego Wirtualna Polska ukazał się interesujący artykuł. Zawarto w nim ciekawe informację dotyczące przeżyć aktorów, odgrywających główne role w Nowej Trylogii George`a Lucasa, na planie. Chodzi o Haydena Christensena, Natalie Portman oraz Ewana McGregora. Warto zaznaczyć, iż cały artykuł tyczy się w dużej mierze Zemsty Sithów, czyli III Epizodu Gwiezdnych Wojen.
Autorami tekstu są Maciej Wesołowski oraz Iza Bartosz z magazynu Viva.

Serdecznie zapraszamy do lektury w tym miejscu>>>.
KOMENTARZE (22)

Wielki Finisz

2005-02-14 20:23:00 Resztki Imperium za StarWars.com

To, że muzycy z Londyńskiej Orkiestry Symfonicznej potrafią grać od razu, widząc nowe nuty po raz pierwszy na oczy, Pablo już wiedział. Tym razem zaskoczyli go jeszcze czymś innym, otóż filharmonicy pod batutą Johna Williamsa i Shawna Murphy’ego zagrali kilka utworów, wpasowując się dokładnie do filmu, nie widząc na ekranie scen, które są przedstawiane. Ranek rozpoczął się od utworu 7M8, który Williams określił również jako napisy końcowe. Mają one specyficzną strukturę, muzyki pasującej do ostatnich minut filmu, gdzie poza obrazem, to właśnie muzyka odgrywa główną rolę. Potem przechodzi to w temat Luke’a Skywalkera, a następnie przechodzi w nowy motyw – główny motyw z filmu. A potem kończy się ściszając lub ewentualnie dość tryumfalnie. W przypadku Epizodu III, który nie tylko kończy nową trylogię, ale w pewnym sensie cała sagę, będzie inaczej. Większość muzyki, którą będzie zawierać, nie pojawia się w filmie. Tuż po fanfarach i głównym temacie pojawi się temat księżniczki Lei, (Spoiler):tym razem powiązany z Alderaanem, planetą, która pojawia się w końcówce „Zemsty Sithów”. (Koniec Spoilera) Po zakończeniu tego tematu Williams zrobił przerwę i powiedział „zabierze nam to kolejne 25 lat, zanim zagramy to jeszcze raz”.

Temat końcowy jest nagrywany jako kilka oddzielnych melodii, które dopiero potem zostaną połączone w całość. Nagrano między innymi spokojniejszą „Throne Room” z ANH, muzykę towarzyszącą ceremonii pod koniec ANH. Wszystko rozpoznawalne, acz czasem przypominające wersje alternatywne. Oczywiście utwory te nie były nagrywane w kolejności chronologicznej.

Dwa następne kawałki, Murphy określa mianem wątków potwora. Pierwszy z nich zaczyna się od utwory „Scenes and Dreams”. (Spoiler): Jest noc na Coruscant, Padme stoi na swoim balkonie, podczas gdy Anakin podpiera się pod ścianą patrząc na piękno swej ukochanej żony. Przechodzi to w temat „Across the Stars”, ale jest spokojnie, pięknie. Potem muzyka jest już nagrywana do koszmarów Anakina. Anakin zaniepokojony wizją wstaje w nocy z łóżka, wychodzi na werandę. Padme wkrótce do niego dołącza. W tym czasie słychać temat Anakina z TPM, pełen niewinności, piękna. Anakin spostrzega wisiorek z japoru, który dał Padme w TPM, który wisi na jej szyi. Tony te znów pojawiają się gdy Anakin rozmawia z Yodą o swych wizjach. Pojawia się wtedy też temat Mocy. (Koniec Spoilera)

Następny temat nosi nazwę „Moving Things Along”. To typowa muzyka tła, bez głównego tematu, ma tylko podbudować nastrój. (Spoiler): Będzie towarzyszyła wprowadzeniu Mustafar, kamera przeleci między górami, fabrykami na ich podnóżach, platformami i Mustafarianami zbierającymi minerały w płynącej lawie.

W środku fabryki zobaczymy holograficzna postać Sidiousa rozmawiającego z Separatystami. Muzyka staje się mroczniejsza. Nim utwór się skończy, usłyszymy jeszcze temat Vadera i Imperatora, które towarzyszą momentowi gdy Palpatine ogłasza nowy porządek.
(Koniec Spoilera)
KOMENTARZE (15)

Kolejny dzień w studiu nagraniowym

2005-02-12 23:41:00 Resztki Imperium za StarWars.com

„To będzie mocny początek” – mówi Lucas patrząc co ma być nagrywane.
„Dzień dobry panie i panowie. 6M7 będzie dziś pierwszy” – mówi John Williams, stając na podium ze swą batutą. Orkiestra zasiada na swych krzesłach, batuta opada by rozpocząć nagrania i w tym momencie słychać znany refren. Bynajmniej nie 6M7, a „Happy Birthday to You” (gdyż Williams miał wtedy akurat swoje urodziny). Williams uśmiechnął się i po wszystkim podziękował wszystkim za niespodziankę. Były to jego 42 urodziny, odkąd związał się z Londyńską Orkiestrą Symfoniczną.

A nagranie rozpoczęło się od bardzo mocnego, energicznego początku. (Spoiler): Muzyki ze środka pojedynku Anakina i Obi-Wana, w której walczący są tak pochłonięci walką, że zupełnie ignorują to co dzieje się wokół nich. W tle będzie widać rafinerie na Mustafar. Muzyka jednak ignoruje całkowicie wygląd i klimat wulkanicznej planety, koncentrując się na postaciach. (Koniec Spoilera) Shawn Murphy uważnie wsłuchuje się w nagraną melodię i sugeruje przeniesienie mikrofonów, by lepiej zarejestrowały poszczególne instrumenty. Williams przyznaje się, że lubi myśleć o tych utworach w sposób operowy.

(Spoiler):Zupełnie inaczej brzmi pojedynek Grievousa i Obi-Wana. Jest szybszy, bazuje na ośmiu nutach. Spróbujcie sobie wyobrazić dźwięki z „Battle In the Snow”, gdy AT-AT kroczy dumnie w Imperium, tylko zagrane zupełnie w przyśpieszonym tępie. Grievous jest szybki i niebezpieczny. Obi-Wan ledwo za nim nadąża, a orkiestra to stara się oddać. (Koniec Spoilera) Williams zastanawiał się tylko, czy bębny nie są zbyt rozpoznawalne. Potem nagrywano temat towarzyszący wyznaniu Dartha Sidiousa.

Niestety Pablo nie mógł uczestniczyć w reszcie nagrania, gdyż szykował czat z Rickiem McCallumem. Na sesji nagraniowej gościł natomiast Jackie Stewart, legendarny uczestnik wyścigów Grand Prix.

W środę będzie kolejny dzień nagrań, jednak ekipa Hyperspace (w osobie Pablo) zbiera się już do powrotu na Ranczo Skywalkera, by śledzić postępy prac ILMu i Skywalker Sound.
KOMENTARZE (11)

Con Anima

2005-02-10 23:19:00

Wielokrotnie podkreślano, jak bardzo Epizod III ma łączyć sagę, że ma być mostem prowadzącym do starej trylogii. Ale nie można zapominać o początku tego mostu. Jeśli chodzi o melodie i tematy muzyczna, wiele pamiętnych z dwóch poprzednich filmów, powróci w Epizodzie III.

Jednym z nieoczekiwanych cytatów, w ROTS, jest temat z TPM, który towarzyszy odlotowi królowej Amidali z Coruscant na Naboo. Tym razem będzie on towarzyszył olbrzymiemu terenowi wojskowemu, gdzie mistrz Yoda dołączy do swoich oddziałów, by udać się w misję na Kashyyyk. Zobaczymy też turoboczołgi i machiny kroczące wchodzące na krążownik, podczas gdy szturmowcy i Wookiee pomagają ogarnąć sytuację.

Ale to nie jest jedyna, muzyczna powtórka z Mrocznego Widma. W poniedziałek, 7 lutego, chór Londyńskie Głosy dołączył do Londyńskiej Orkiestry Symfonicznej w sesji nagraniowej. Jeden z utworów zawierał fragmenty pogrzebu Qui-Gona, ma pojawić się w jednym ze smutniejszych fragmentów filmu. Nie jest to oczywiście kopia muzyki z Epizodu I, a raczej wariacja, przez którą przeplata się marsz Imperialny. Williamowi w nagraniu towarzyszy dyrektor chóru – Terry Edwards.

Dzień zaczął się od mrocznego utworu zatytuowanego “Lament”. Jest to nastrojowy chorał towarzyszący mrokowi rozprzestrzeniającemu się przez światy jak galaktyka szeroka. W przeciwieństwie do pamiętnej szanty wojennej – „Duel of the Fates”, „Lament” składa się z wokalu pozbawionego dźwięki. To raczej przypomina chorał towarzyszący tematowi Imperatora w ROTJ. Czyli bardziej mruczenie, niż cokolwiek innego.

Williams delikatnie wychwytuje równowagę pomiędzy kobiecymi głosami, a dźwiękiem skrzypiec grających tę samą melodię. Na ekranie widać montaż światów galaktyki – wiszące miasta-mosty na Cato Niemoidii, pokryte pyłem ruiny na Mygeeto, słońce przebijające się przed dolinę grzybów na Felucii, chaotyczne pole bitwy na Kashyyyk.

„To nie brzmiało jak jeden chór, raczej jak kilka indywidualnych głosów” – stwierdził potem Shawn Murphy. John Williams decyduje się pewne rzeczy wyprostować.

Ale nagrywana muzyka to nie tylko mroczne tony. To także klasyczna przygodowa muzyka, znana już w Gwiezdnej Sadze. To głównie momenty z początku filmu, gdzie odbywa się bitwa w kosmosie. Nagrywano muzykę towarzyszącą momentowi, gdy na myśliwcu Obi-Wana lądują insektoidy (buzz droids) i rozwiązanie tej sytuacji zaproponowane przez Anakina. Usłyszymy też fanfarę Rebelii, gdy R2-D2 wkroczy do akcji. Williams poucza jeszcze całą orkiestrę i chórzystów, by się nie martwili, że wszystko może być za głośne, ważne by brzmiało.

Choć każdy pamięta o strukturze leitmotifów, stosowanych przez Williamsa, mało kto pamięta, że temat Luke’a Skywalkera i główny temat to jeden i ten sam temat, przewijający się chocby w scenie przelotu landspeederem w Epizodzie IV.

W III usłyszmy ten temat, w momencie wczesnych chwil z życia Luke’a. Temat ten będzie mocno wymieszany z tematem Obi-Wana.

W studiu pojawił się także Anthony Daniels, czyli C-3PO, który zdradził, że ostatnie słowa C-3PO w filmie, będą jego pierwszymi słowami w ANH, a raczej powtórką tych słów.
KOMENTARZE (0)

Nagrywając Zemstę

2005-02-10 22:27:00 Resztki Imperium za StarWars.com

W przypadku każdego filmu z cyklu Gwiezdne Wojny, kompozytor John Williams, wybiera odpowiedni utwór, który nie pojawia się w filmie, a przynajmniej w całości i tworzy z niego samoistną całość. Czasem wydaną jako singiel, czasem jako suitę koncertową a czasem jako teledysk. W przypadku ANH był to główny temat (plus jeszcze temat z Kantyny – acz to osobna historia), w TESB – Marsz Imperialny, w ROTJ – „The Forest Battle”, w TPM „Duel of the Fates”, w AOTC – „Accros the Stars”.

Nie inaczej będzie w Epizodzie III. Utwór ten został nazwany po prostu „Zemsta Sithów” (Revenge of the Sih) lub dla potrzeb nagrań 6M9. Pojawia się podczas pojedynku Obi-Wana i Anakina. Drugiego dnia nagrań, aż połowę czasu przeznaczono na nagranie tego utworu, w dwóch wersjach – tej która znajdzie się w filmie i tej, zmodyfikowanej, pełniejszej, na płycie z muzyką.

Jest to całkowicie nowy temat, ale na tyle wpadający w ucho, że Pablo gwizdał go sobie potem pod nosem. Będzie zawierał on też elementy chóry jak i ciężkiej perkusji, acz te rzeczy zostaną dograne później i nałożone. Dla scen dialogowych, pomiędzy Obi-Wanem i jego upadłym uczniem, nagrano temat Mocy.

Dla Williamsa był to trudny utwór, który musiał być wielki i mieć w sobie dużo energii. I ma.

Lucas stwierdził, że nie może doczekać się, kiedy usłyszy chór. Inny utwór nagrany tego dnia, to „Good-Bye Old Friend”, który będzie słyszalny, gdy Obi-Wan opuści swój statek i pożegna się ze swoim lojalnym oficerem – Komandorem Codym. To temat ciężki i militarystyczny. Przypomina trochę utwór „Belly of the steal Beast” z filmu „Indiana Jones i Ostatnia Krucjata” (jeden z ulubionych utworów Pabla. Utwór ten możecie wysłuchać tutaj>>>. Został wykorzystany w żarcie prima aprilisowym, sprzed paru lat).

Potem Lucas uznał, że przydałby się drobne zmiany. Williams to podchwycił. Co najciekawsze, Londyńska Orkiestra Symfoniczna zagrała nową wersję zupełnie bez przygotowania, dostali nuty i zagrali.

Potem był nagrywany utwór „Good-Bye old Friend”. A potem Pablo miał szansę po raz kolejny, zobaczyć jak muzyka zmienia wydźwięk filmu. Scena z Padmę i Anakinem, rozmawiającymi w jej apartamencie. Bez muzyki wydawała się niewinną rodzinną sceną, ale z muzyką, od samego początku wiadomo, że coś jest nie tak, muzyka przepowiada los młodych kochanków.


Na koniec Williams stwierdził, że jeden z muzyków, David czekał 25 lat, by móc zagrać następny utwór. I zagrał, utwór ten pięknie zacytował temat Księżniczki Lei… w E3.

Na oficjalnej pojawiło się zdjęcie z tytułami utworów, roboczymi oczywiście. A są to:

Walcząc z Grievousem (Fighting with Grievous)
Plany dla bliźniąt (Plans for the Twins)
Pływanie, Droidy i Y... (Swimming, Droids adn Y…) -(ostatni wyraz znalazł się poza zdjęciem.)
Posuwając rzeczy na przód (Moving Things Along)
Wielki skok Palpatine'a (Palpatines Big Pitch)
Chłopcy do bitwy (Boys into Battle)
Sceny i marzenia [sny] (Scenes and Dreams)
Jadąc na jaszczurce (Riding the lizard)
Modne wyjście (The Mody Trip)
Yoda na wygnaniu (Yoda’s To Exile)
Obi-Wan
KOMENTARZE (9)

Rozpoczyna się nagranie…

2005-02-10 00:18:00 Resztki Imperium za StarWars.com

Gdy w kinie zgasną światła i skończą się już reklamy, na ekranie pojawi się pogo 20th Century Fox i Lucasfilm. Usłyszymy wtedy znajome fanfary, a potem zobaczymy litery płynące w głębię kosmosu, słysząc przy tym znajomą i kochaną melodię. Ale to nie od głównego tematu rozpoczęło się nagranie. Prawdę mówiąc słowo znajoma melodia nabierze tym razem nowego znaczenia. Tym razem główny motyw wypadł z planów nagrań. Nie oznacza to, że go nie będzie, wręcz przeciwnie, będzie, tylko wykorzystana zostanie jedna z istniejących już nagrań. Sesja odbyła się w studiu nagraniowym przy Abeby Road. Podobnie jak reszta procesu powstawania filmu, muzykę rzadko nagrywa się chronologicznie.

John Williams skomponował przeszło 40 nowych utworów do Epizodu III i będą one nagrywane przez kilka kolejnych dni z Londyńską Orkiestrą Symfoniczną. Tytuły utworów mają charakter roboczy i z pewnością zostaną zmienione przed wydaniem albumu. Niektóre z nich mają nazwy w stylu „Chłopcy do bitwy” czy „Telewizor Palpatine’a”. Pierwszą nagraną melodią jest utwór „Wizyta Padme” (Padme’s Visit). Jest to utwór obrazującą dramatyczny romans między Anakinem a Padme. Młodzi kochankowie stracili już swą niewinność z Epizodu II, głównie przez uczestniczenie zarówno w długoletnich działaniach wojennych, jak i życiu w kłamstwie. W tym utworze przewija się temat „Across the Stars” z AOTC, ale jest inaczej zagrany. Słychać w nim nutkę desperacji, dawne brzmienie odeszło w cień. Lekko sygnalizowane są problemy dręczące Anakina, przez swoisty wstęp do marszu Imperialnego. Słychać głębokie basy, w tle powabnego, dramatycznego tematu miłosnego.

Następny utwór znajduje się na samym początku filmu. Ilustruje on pierwszy pojedynek na miecze świetlne, których w ROTS będzie kilka. (Spoiler): To powtórne spotkanie Obi-Wana i Anakina z Hrabią Dooku. (Koniec Spoilera) Muzyka ta jest agresywniejsza, gdyż jest akompaniamentem agresywnej walki. W utwór wpleciono znane już tematy postaci. Perkusja została wzbogacona o uderzenia cymbałów, usiłujące dogonić dźwięk skrzyżowanych mieczy. Ale z powodów praktycznych, to usiłowanie zostało tylko usiłowaniem, dźwięk mieczy pozostanie ten sam.

Wściekły dźwięk wydobywający się z kotłów towarzyszy zwieńczeniu walki, budzi uciszoną orkiestrę. Williams wsłuchuje się muzykę i stwierdza, że tu smyczki są zbyt ciche. Po każdym jednym nagraniu, Williams i kilku głównych muzyków idzie do pomieszczenia kontrolnego i wsłuchuje się co, zarejestrowały mikrofony. Wraz z Sławnem Murphym, inżynierem odpowiedzialnym za nagranie, Williams decyduje, które fragmenty, utwory należy nagrać na nowo. Częściej jednak nagrywane są fragmenty, z którymi były trudności, niż całe utwory. Potem wszystko jest ładnie edytowane. Następny utwór „Palpatine’s Seduction”. Utwór ten ma w sobie coś równie ciężkiego i emocjonującego jak scena, której będzie towarzyszyć. To muzyka podczas konwersacji rozmowy Anakina z Palpatinem w gabinecie Kanclerza. W pomieszczeniu kontrolnym Pablo śledził dokłądnie powstawanie tej muzyki śledząc też odpowiednią scenę na monitorze. Wydawało mu się, że słyszał tam refren śmierci Shmi. Gdy się scena kończy pojawia się temat Imperatora, tym razem zagrany bez chóru. A potem mamy przejście do sceny na (Spoiler): Utapau, gdzie Obi-Wan kontynuuje swą pogoń za Generałem Grievousem. (Koniec Spoilera) To mroczna rzecz, tak określił tę muzykę George Lucas.

Następny utwór to “Heroes Collide”, który zostanie wykorzystany podczas pojedynku Obi-Wana i Anakina. To nowy temat, koncentruje się głównie na sekcji dętej, podąża też za dwoma Jedi, których pojedynek przenosi się z (Spoiler): platformy lądowniczej, do środka przemysłowego kompleksu. (Koniec Spoilera) Muzyka pasuje do filmu, szybkie fragmenty są przerywane wolniejszymi, prawie jak ostatni film z Gwiezdnej Sagi, gdzie akcja przeplata się z opowieścią. W motywie tym słychać muzykę prawię identyczną jak w TESB, gdy Darth Vader zaczął rzucać Mocą przedmiotami w Luke’a. Wyraźnie słychać tu Marsz Imperialny. W bitwie tej muzyka musi się wpleść w dialog. Usłyszymy tu też elegancki temat Mocy. W pewnym momencie Shaw stwierdza, że jakość dźwięku wydawanego przez głośną perkusję wpływa na resztę orkiestry, więc Williams stwierdza by następny raz zagrać bez perkusji. Oczywiście oni mogą nagrywać jeszcze później…

W pewnym momencie Lucas stwierdza, że brakuje mu jeszcze jednego składnika – „Duel of the Fates” z TPM. Williams prosi go o cierpliwość, ta ingrediencja pojawi się później, dopiero w wielkim pojedynku.

Początkowo planowano w pierwszy dzień nagrać tylko cztery utwory, ale ponieważ wszystko poszło gładko, Williams stwierdza, że można nagrać cztery kolejne. Jeden z nich to „Another Happy Landing”, krótki utwór, pojawiający się w chwili przerwy podczas chaotycznej bitwy kosmicznej. Pojawia się temat Coruscant, spokojnego miasta-planety znany już z TPM. Kolejny „Yoda’s Fall” znów jest bardzo krótki, trwa niecałą minutę i jest dostosowany do akcji.

Ostatni utwór to „Revisiting Padme”, który przewija się podczas pojednania kochanków – Anakina i Padme. Znów mamy piękny temat miłosny z AOTC, albo raczej kolejną jego wariację. Ta muzyka to dowód, jak bardzo jest ona ważna w filmie. Pablo pamięta tę scenę, jeszcze bez tła muzycznego, teraz nabrała ona zupełnie innego wyrazu. Padme przynosi w sobie czystość, piękno miłości.

Na koniec Williams proponuje jeszcze 7M1 – to tytuł nazwany tak, by ominąć spoilery. To prawdziwa końcówka filmu, tragiczna i emocjonalna.

Nagraniu przysłuchiwali się Hayden Christensen, który koniecznie chciał tego doświadczyć, a także Frank Oz, który niebawem będzie nagrywał kwestie Yody.
KOMENTARZE (20)

Ostatni dziennik na planie

2005-02-04 18:23:00 Resztki Imperium za Starwars.com

George Lucas zakreślił pełne koło, podróż zakończyła się w miejscu, gdzie się rozpoczęła, prawie pokolenie temu. Przez jeden dzień zdjęcia do „Gwiezdnych Wojen” były kręcone w studiach Elstree w Borehamwood, tuż pod Londynem. To właśnie tu nakręcono zdecydowaną większość głównych zdjęć do klasycznej trylogii. Teraz także i dokrętki do „Zemsty Sithów”.

Całość kręcono na scenie 8, to właśnie tam rozpoczęto pierwsze zdjęcia do Epizodu IV. Wtedy, jak wspomina Lucas, była w tym miejscu kuchnia, ciocia Beru gotowała, a Owen wyszedł po Luke’a. Potem był tu także kokpit X-Winga oraz Sokoła Millennium.

31 stycznia, jedynego dnia ostatnich dokrętek, kręcono cztery sceny, lub raczej ich fragmenty. Były to raczej drobne zmiany w dialogach, lub lepsze dopracowanie ciągłości. W planach dokrętkach była konieczność sprowadzenia zarówno Haydena Christensena jak i Natalie Portman (w sumie tylko ich), ale jak się okazało, oboje nie dzielili ze sobą żadnej sceny. Wszystko kręcono osobno.
Pablo spotkał się tam z ludźmi, którzy pracowali przy dokrętkach w Shepperton, w 2004. Wszyscy pytali go, gdzie jest jego kamera internetowa, a on musiał się tłumaczyć, że jest tylko on sam i ma tylko aparat. Pozostałe przygody Pablo, a także lista jego znajomych znajduje się na Hyperspace.

O 8:24 rozległ się dzwonek informujący o rozpoczęciu prac na planie. Sue Wood, druga asystentka reżysera, wezwała kamerę. Wwieziono też scenografię, największą tego dnia – fragment jachtu z Naboo. W czasie dokrętek w Shepperton, był on zbudowany w całości, teraz wystarczył tylko fragment.

W scenie tej Padme rozgląda się po swoim statku, szukając Obi-Wana. W oryginalnych zdjęciach (tych z Shepperton) nie ma tu dialogu, teraz Padme mówi jedną kwestię. Ponieważ nie ukazano twarzy Obi-Wana, a jedynie fragment jego ramienia, Ewan McGregor nie był potrzebny na planie. Dlatego Obi-Wana w tej scenie zagrał statysta – Mick Ankiri. Poza dialogiem zmieniono też ruchy Padme, przez to stara scena, wymaga przeróbek, nad którymi z pewnością będzie pracował ILM. Lucas kazał nakręcić tę scenę z Kenobim i bez niego. To drugie było nadzorowane przez Rogera Guyetta, specjalisty od efektów wizualnych.

Tym razem Rick McCallum musiał czuwać nad szczegółami, bo nie było na planie nadzorcy ciągłości. Rick stwierdził, że w oryginalnym ujęciu Padme była słodka i gorąca.
Zdjęcia kręcono pojedynczą kamerą. Poprzednimi razy używano dwóch kamer o wysokiej rozdzielczości, by zarejestrować zarówno zbliżenia jak i całe sceny, tych samych ujęć. Zdjęcia z Natalie zakończyły się koło 10:00. Tym samym zakończyła swą rolę jako Padme Amidala.
W chwili przerwy, Rick znalazł kilka minut, by dumnie pokazać nowe fragmenty Epizodu III – pełny zwiastun, który pojawi się w Marcu. Cała ekipa zgromadziła się wokół monitora plazmowego i oglądała zwiastun, który zawierał kilka scen nakręconych, w Shepperton. Byli bardzo dumni, widząc, w co zamieniła się ich praca. Rick stwierdził, że pokaże go pewnie jeszcze czternaście razy w ciągu kilku następnych godzin. Gdy na planie pojawił się Hayden Christensen, Rick pokazał mu zwiastun, czym zbił go z tropu.

Następna scena to pojedynek między (Spoiler): Dooku a Anakinem na pokładzie krążownika Federacji Handlowej. Był on kręcony w Sydney – na bluescreenie, gdzie znajdował się Christopher Lee, a także na pełnym planie, gdzie Christensen walczył z dublerem Dooku. W Shepperton do tej sceny dokręcono kilka ujęć z Kyle Rwolingiem (dubler Lee), ale tym razem na zielonym ekranie. W czasie pojedynku Dooku, używając Mocy będzie rzucał Anakinem i Obi-Wanem. Rzut Anakinem był nagrany w Shepperton, ale jego upadek nie wyszedł najlepiej. Trzeba go poprawić, a także dostosować jego wygląd i ukazać też to, że jego przyjaciela spotkał dokładnie taki sam los.

O 10:25 kręcono kolejną scenę, tym razem rozmowy Anakina ze swoim nowym mentorem, który przekazuje mu słowa Mrocznej wiedzy. Słowa Sidiousa pozostają te same, więc czyta je z poza kadru Christian Simpson.

- Jako pierewszy ruch Rada wystąpi przeciw Senatowi (The Council’s first move will be against the Senate) – mówi Anakin.
- Rozumiem, Mistrzu (I understand, Master).
(Koniec Spoilera)

Nagle przez walkie talkie odezwał się głos – Kręcimy jeszcze?, na co Hayden odrzekł – Tak, Mistrzu.

Potem na planie pojawił się Dean Devlin, zagorzały fan Gwiezdnych Wojen i producent takich filmów jak „Godzilla” czy „Dzień Niepodległości”. McCallum nie wytrzymuje i pokazuje mu zwiastun ponownie.

Ostatnia z dokrętek była najbardziej skomplikowana. (Spoiler): Anakin biega po Mustafar i tam podłoga się załamuje pod nim. Tamte sekwencje były kręcone zarówno w Sydney jak i Shepperton, na ośmiokątnym segmencie planu, reprezentującym zapadającą się strukturę. Teraz ważna była długość biegu. Są tam drewniane klatki, uwypuklające kształt środowiska, ale większość jest i tak niebieska. Niestety ponownie dało się odczuć brak nadzorcy ciągłości i nie miał, kto powiedzieć, w której ręce Anakin powinien trzymać miecz. Oczywiście prawie natychmiast zostaje odegrany odpowiedni klip i Nick Gillard rekonstruuje tamtą choreografię.

- A może by go przerzucać z ręki do ręki, by powstrzymywać Obi-Wana? – żartuje Hayden. Nick tymczasem stwierdził, że Anakin powinien trzymać miecz w lewej ręce, aż do momentu, gdy spadnie, potem w dalszej akcji ma już miecz w prawej dłoni.

Lucas się irytuje i pyta, czy ma nakręcić scenę, w której Anakin przenosi miecz z jednej ręki do drugiej (mimo 15 minutowej przerwy między tymi ujęciami). Hayden gotuje się do biegu. W tym czasie Gavin Bocquet stwierdza, że faktycznie plan jest dość minimalny, ale nie mógł opuścić chwili kręcenia ostatniej sceny w nowej trylogii.
(Koniec Spoilera)
Ale nie tylko on, na planie pojawiają się też Trisha Biggar, Nicole Young czy Michael Money – z departamentu kostiumów. Szkoda tylko, że w ten ostatni dzień na planie pojawiło się tak niewiele osób. To już koniec drogi, koniec Gwiezdnych Wojen. W Shepperton tego się jeszcze nie czuło, każdy wiedział o ostatnich dokrętkach.

Hayden biegnie z maksymalną prędkością.
W końcu George mówi:
- Ostatnie ujęcie, Rick. To już koniec. Dwadzieścia osiem lat. Rozległ się smutny aplauz niewielkiej ekipy. Rick spojrzał na zegarek, było kilka minut po dwunastej. Ostatni dzień kręcenia nie trał nawet pół dnia.
- Nie mogę powiedzieć nic więcej poza tym, że jest pora drugiego śniadania. – stwierdza Rick. Tymczasem Hayden zapytał: - Możemy zobaczyć zwiastun jeszcze raz? Kamery przestały już działać, ale postprodukcja jeszcze trwa. W ILMie pracują nad ujęciami, maja czas do 1 kwietnia. Skywalker Sound już montuje warstwy dźwiękowe, a w tym tygodniu John Williams podniósł batutę, by po raz ostatni dyrygować Londyńską Orkiestrą Symfoniczną na potrzeby pełnometrażowego filmu z serii Gwiezdnych Wojny. Ostatni raz. Jeśli to nie jest finisz sagi, to niewiadomo jak to nazwać.
KOMENTARZE (35)

Kolejne dokrętki do Epizodu III w styczniu

2004-12-15 14:32:00 Stopklatka.pl

Jak donosi Stopklatka:

Na styczeń przyszłego roku zaplanowane zostały dokrętki na planie filmu "Gwiezdne wojny: część III - Zemsta Sithów". W zdjęciach weźmie udział między innymi Samuel L. Jackson, który wciela się tutaj w postać Mace'a Windu.

W wywiadzie udzielonym "Now Playing Magazine" Jackson mówił, że nowe zdjęcia realizowane będą w Londynie. Aktor oświadczył także, że według niego "Zemsta Sithów" będzie najbardziej mrocznym z filmów gwiezdnej sagi, a na pytanie co Mace Windu będzie robił w nowym filmie cyklu odpowiedział -"Bedzie umierał. Nie mogę zdradzić szczegółów, ale chcę powiedzieć, że stanie się to w naprawdę wzbudzających grozę okolicznościach."

Premiera "Zemsty Sithów" odbedzie się 19 maja przyszłego roku.

KOMENTARZE (9)

Ostatni dzień dokrętek

2004-09-12 14:33:00 StarWars.com

Oficjalna opublikowała sprawozdanie z ostatniego dnia dokrętek do Zemsty Sithów w Londynie. Oto artykuł

Pablo stwierdził, że nawet gdyby nie był w Sydney I nie widział w kostiumach Paula Whealana oraz Gorana Kleuta, i tak wiedziałby, kogo oni grają. Wysocy, a przy tym szczupli, z pewnością są osobnikami tej samej rasy, co Tion Medon, pomocny kosmita grany przez Bruce’a Spence’a, podczas wizyty Obi-Wana na planecie nowego gatunku istot. I choć Spence i McGregor kręcili sceny w zeszłym roku, Lucas stwierdził, że czegoś im brakuje i postanowił dodać Medonowi trochę więcej świty.

W scenariuszu są określeni mianem pomagierów. Są kręceni osobno na niebieskim ekranie i zostaną dodani do zdjęć wykonanych w zeszłym roku. Ich kostiumy są o wiele uboższe niż ten Tiona, ale związane jest to z jego rangą i majestatem. Maski wykonane przez Departament Kreatur, są wykonane specjalnie pod danego aktora. To samo dotyczy Shaak Ti, której scenę kręcono także, ostatniego dnia dokrętek.

Maska i makijaż Shaak Ti są o wiele bardziej dopracowane i szczegółowe, niż to co było w Epizodzie II. Między innymi dlatego, że tym razem będziemy mieć w filmie zbliżenie mistrzyni Jedi. Twarz aktorki została pokryta delikatną powłoką z lateksu, zanim przystąpiono do tworzenia makijażu. Oczywiście maska i warstwa lateksu są przygotowane specjalnie pod Orli Shoshan, która wciela się w rolę Shaak Ti.

Shoshan musiała być specjalnie sprowadzona z Australii do Shepperton w Wielkiej Brytanii. Co prawda był plan awaryjny, w roli Shaak Ti mogła też wystąpić Rebecca Hunt, jedna z kierowniczek warsztatu Kreatur, ale to było tylko na wszelki wypadek przygotowane.

Kostium Shaak Ti nie miał jednego drobnego szczegółu – oczu, które zostaną dodane komputerowo. Kręcono też scenę w której Anakin rozmawia z Yodą w kwaterach mistrza Jedi. Pomieszczenia te znane są z Ataku klonów. Co ciekawe kręcąc tę scenę wykorzystano kukłę Yody z Epizodu I – ale i tak zostanie zastąpiona przez animację komputerową. Była jedynie potrzebna, by Hayden nie miał problemu gdzie patrzeć. Ale to nie koniec nawiązań do Epizodu I, Yoda będzie prawił Anakinowi kazania, trochę przypominające te z TPM. Usłyszyły o przywiązaniu, posiadaniu czy śmiertelności.

Sceny w radzie Jedi tym razem były bardzo hałaśliwe. Kręciły się tam dzieciaki, odgrywające role młodych Padawanów (jak z Klanu Niedźwiedzi w AOTC). Większość z nich, były to dzieci pracowników. Dumni rodzice stali pod ścianą i patrzyli na swoje pociechy. Jeden z dzieciaków zauważył, że Hayden chodził, bez rękawicy i natychmiast mu powiedział, że jego kostium jest niekompletny. Materiał kręcony z dziećmi i tak zostanie dopiero przetworzony i wykorzystany w scenie. Praca z tak dużą ilością maluchów jest bardzo ciężka, zwłaszcza jak mają udawać zdyscyplinowanych młodych Jedi.

Na koniec dnia kręcono jeszcze kolejny pojedynek między Haydenem a Ewanem, ale mniej intensywny, wraz z scenami upadających na podłogę mieczy świetlnych. Hayden kończy tym właśnie ujęciem pracę na planie „Zemsty Sithów”. Ewanowi zostaje jeszcze scena ze wspinaczką.

I na tym zakończyły się dokrętki do Epizodu III. W przyszłym roku, możliwe, że zostaną nakręcone jeszcze kolejne ujęcia, ale tym razem będą to pojedyncze sceny, już kręcone w USA.
KOMENTARZE (15)

10 dzień dokrętek

2004-09-12 14:28:00 StarWars.com

Na łamach StarWars.com Pablo Hidalgo opisał 10 dzień dokrętek.
Na początku redaktor oficjalnej opisuje swoje przybycie do studia, wraz z Jonathanem Rinzlerem, twórcą albumu "Making of Episode III". Dalej Pablo wspomina o jego pracy na planie, która polega na rozłożeniu wielu kabli, a także podłączeniu ich pod kamerę internetową Hyperspace.

Pierwsza kręcona scena w tym dniu dotyczyła Anakina Skywalkera. Hayden ponownie przebrał się w tunikę Jedi, a także założył perukę (przypomnijmy, iż Hayden do scen w Sydney specjalnie zapuszczał włosy, po czym je lekko podciął). Sekwencja przedstawiała Anakina z założonym kapturem, znajdującym się przy niebieskiej kładce, która zostanie nakręcona w zbliżeniu. Specjaliści ILM, wraz Johnem Knollem zastąpią ten obszar modelem komputerowym. W czasie, gdy Skywalker będzie przechodził przez kładkę, kamera trochę się oddali, przez co widz w kinie będzie miał możliwość podziwiać całe otoczenie.

Ta sekwencja w czasie dokrętek zajęła bardzo wiele czasu jak i wysiłku. Hayden bardzo się nachodził, dlatego nazwano ten dzień "długim spacerem". Dodawano nowe rzeczy do otoczenia, przez co scena musiała być dokręcana ciągle od nowa. Maszyna tworząca wiatr sprawiała również nie lada kłopot. Na kładce umieszczono niebieski dywan, który powietrze często podnosiło do góry. Hayden ciągle się o niego potykał, przez co przewracał się z kładki do tyłu, w stronę kamery. Wszystko było zasługą zbyt silnego podmuchu wiatru z maszyny. Aktorowi nie brakowało humoru na planie. Hayden stwierdził, iż sceny, w której nieudolnie przechodzi przez kładkę powinny znaleźć się w dodatkach na DVD Epizodu III.

Dodatkowo George zdecydował jeszcze raz nakręcić tę scenę z przeciwnej strony kładki, wydłużając czas. Przez co wszystkie kamery, wioska wideo wraz z kablami musiały zmienić swoje miejsce. Lucas użył następujących słów by odpowiednio przygotować Haydena - "Idziesz zdecydowanie, a jednocześnie ukazujesz swój gniew".
Christiansen chcąc by scena, w której Anakin przechodzi przez kładkę stała się bardzo niebezpieczna zadał pytanie George`owi - "A gdybym włączył miecz i dotykał promieniem świetlnym kładki, po czym przeszedłbym po niej, jednocześnie wypalając rysę ?". Na co Lucas odpowiedział "Nie, ponieważ Anakin stałby się zwyczajnym wandalem, a w filmie jest przecież wiele motywów, które o tym nie świadczą".

Kolejną dodana scena przedstawiała Anakina biegnącego w dół prze korytarz. Ta sekwencja rozgrywać się będzie w zupełnie nowym otoczeniu. John Knoll stworzył już odpowiednie modele drzwi i korytarza do tej sceny, przez co pomoże to aktorowi wyobrazić sobie zamysł reżysera, mimo, iż wszystko prezentowane jest na małym ekranie.

Dyrektor zdjęć Giles Nuttgen musi zając się oświetleniem w scenie z Anakinem w korytarzu. W czasie, kiedy Skywalker wbiega do komnaty, światło musi odpowiednio padać na jego głowę. Całość musi być skorygowana w ułamku sekundy, kiedy głowa Haydena znajduje się w kadrze pomiędzy niebieskim ekranem.

Następnie zaczęto kręcić dalsza scenę. Jest ona bardzo ciekawa, ponieważ zobaczymy w niej rozmowę pomiędzy Palpatine`em a Skywalkerem. Dialog jak i otoczenie, nie uległy większym zmianom. Natomiast zobaczymy Kanclerz w nowym stroju. Kostium Iana został zmieniony na mniej oficjalny, niż ten, w którym kręcił tą sekwencje w Sydney na pełnym planie. W czasie dokrętek w Londynie nie wybudowano Biura Palpatine`a od nowa. Wykorzystano jedynie krzesło, na którym będzie siedział Ian. Nie przewidziano innych mebli, prócz biurka i krzesła, które będą stworzone z niebieskiego materiału. Całość zostanie nakręcona na niebieskim ekranie. Co ciekawe scena będzie bardziej przybliżona niż ta kręcona w Sydney.

Dodatkowo plan odwiedził tego dnia Kenny Baker. Niestety nie będzie on brał udziału w dokrętkach. Mimo tego Lucas wyjawił mu w jakich sekwencjach pojawi się R2-D2 generowany komputerowo. W „Zemście Sithów” R2 będzie niczym prawdziwy bohater. Pomoże on wiele razy głównym postacią, a także pokona kilka droidów bojowych, jednak nie wiadomo na razie, w jaki sposób.

Kolejna dokręcana scena miała odbyć się już dzień wcześniej. Mimo tego w tym dniu dokrętek, Hayden musiał bardzo zabrudzić strój Anakina. Otóż cały był wysmarowany w czerwonym żelu, który potem specjaliści z ILM zastąpią czymś, co będzie wygenerowane na komputerze...

Dalsza sekwencja tyczyła się Sidiousa. Będzie to scena akcji, po której nastąpi najbardziej oczekiwany pojedynek w Epizodzie III, czyli walka Anakina i Obi-Wana. Pablo stwierdził, iż ostatnie 30 minut nie pozostawi Fanom chwili na złapanie powietrza "pierwsza godzina filmu to sama akcja, ostania godzina filmu to sama akcja, w środku zobaczymy bardzo wiele interesujących wątków".

Inna scena w dziesiątym dniu dekretem przedstawiała trojkę Mistrzów Jedi. Byli to Agen Kolar, Kit Fisto Saesee Tiin, którzy zostaną nakręceni na niebieskim ekranie. Będzie to zupełnie nowa sekwencja. Jedi znajdować się będą w otoczeniu kanonierki klonów Republiki. Po czym kamera podniesie się do góry i zachowa obraz na kilka sekund na niebieskim ekranie, co ILM zmieni potem na odlatującą kanonierkę.

Dodatkowo dokręcono ciekawą scenę. Przedstawiała ona Obi-Wana i Yode. Ewan McGregor lekko się roześmiał, kiedy trzeci asystent dyrektora Eddie Thorne, czytał zmodyfikowanym głosem dialogi Mistrza Yody . Jeden z nich brzmi "Czas na atak nastąpił, Komandorze".

Ostatnią sekwencją tego dnia była scena z Obi-Wanem Kenobim, który przedziera się przez cienie nowej, obcej planety. Światła planu przygasły, przez co klimat na scenie się zwiększył. Ewan musi przejść przez niebieskie schody. Mimo tego jest cos znajomego w tej scenie. Przypomina ona trochę tą z Epizodu II, w której Obi-Wan potajemnie przechodził po budynku na planecie Geonosis...
KOMENTARZE (5)

9 dzień dokrętek

2004-09-06 07:22:00 StarWars.com

Na oficjalnej Pablo Hidalgo opisał dziewiąty dzień dokrętek do Zemsty Sithów w Londynie.

Zaczął się on od kręcenia indywidualnych scen, nad którymi później będą pracować specjaliści od animacji i grafiki. Nieopodal planu George Lucas jest w stanie wyświetlić na ekranie monitora sekwencje z przed roku, których obraz 3D jest w niskiej rozdzielczości. Dzięki temu w łatwy sposób reżyser może wytłumaczyć obsadzie, która część danej sceny zostanie nakręcona ponownie. Przez to aktorom łatwiej będzie się wczuć w klimat każdej ze scen, a także uchroni to ich od popełnia błędu na planie.

Najpierw nakręcono nowa scenę. Przedstawia ona Anakina biegnącego do ścigacza Jedi. Wybraniec następnie opuszcza klapę pilota, by wylecieć w przestworza do swojego celu. Po dotarciu na miejsce przeznaczenia, Anakin wyskakuje z kokpitu, a potem dalej biegnie.

Ścigacz jest koloru niebieskiego, ma opływowe kształty. Posiada tylko jedno miejsce do pilotowanie. Specjalista ILM Duncan Blackman obkleił narożniki pojazdu pomarańczową taśmą, przez co śmigacz zachowa lepszą formę. Wszystko przez to, by ułatwić pracę animatorom, gdyż wokół ścigacza umieszczone są ruchliwe kamery oraz niebieski ekran. Taśma wyostrzy obraz pojazdu, przez co w filmie będzie bardzo realistyczny. John Knoll wpadł na pomysł, aby umieścić przy siedzeniu tuby z żarówkami. Światło doda uroku pojazdowi. Dodatkowo ta pomoc, sprawi, iż niebieskie cienie nie będą się pokrywać z czarnymi, przez co niebieskie światło nie było by widoczne. Oddzieli to również ciemne ramiona Anakina od błękitnego wnętrza. Hayden siedzi w kokpicie, a maszyna symulująca wiatr dmucha w niego wiele powietrza. Wszystko po ty by scena, w której Skywalker zamyka klapę w kokpicie, wyglądała bardzo realistycznie.

Po tych sekwencjach, departament tworzenia stworów wnosi na plan "gumowy model" Obi-Wana, który jest przeznaczony do scen akcji, które odbędą się na krążowniku Federacji Handlowej. Ta części filmu przeszła pewne zmiany w scenariuszu. Początkowo akcja na statku miała się pozornie kończyć, kiedy Skywalker i Kenobi przedzierają się przez droidy w celu dostania się do komnaty Grievousa, gdzie wieziony jest Kanclerz Palpatine.

Żeby trochę podkręcić akcje i ją urzeczywistnić, na planie, w czasie sceny z Anakinem i Obi-Wanem umieszczono liny, które będą podtrzymywać aktorów. Dzięki temu przewroty, skoki, czy upadki będą wyglądać o wiele lepiej, niż przedtem.

Inna scena ponownie nakręcona tego dnia, obrazowała, Anakina, który niesie na swoich ramionach nieprzytomnego Obi-Wana. Skywalker zatrzymuje się przed leżącym Kenobim, mocno go chwyta za plecy i ramiona, a następnie unosi go lekko nad ziemie, by przytrzymać go na swoich barkach. Dalej Anakin niesie Obi-Wana do windy.
Nick Gillard chciał powtórzyć jeszcze pewną scenę, mimo, iż wyglądała ona zabawnie. Polegała ona na wyskoczeniu każdego z trzech aktorów z małej skrzyni, by prześlizgnąć się na pewnej rampie i spaść na niebieski materac. Hayden i Ewan nie mieli z tym problemów. Jedynie kaskader Michael Byrne musiał robić za dublera Iana McDiarmida (Palpatine).

Po tym jak Nick nakręcił tę scenę, George wpadł na pomysł stworzenia ciekawej sekwencji, która obrazuje przyjacielskie reakcje Anakina i Palpatine`a.

Kolejną poprawiona scena odbyła się na zielonym ekranie. Był to pojedynek miedzy Hrabią Dooku a dwoma Jedi na krążowniku Federacji. Christopher Lee powrócił na plan tylko dla jednej sceny. Dooku będzie używał mocy. Lee musi się obrócić, a także wyciągnąć rękę do przodu, przy czym będzie musiał wyglądać tak złowieszczo jak tylko potrafi.

Do samej walki na miecze wykorzystano w dokrętkach kaskadera Dana Robinsona, który zastąpi aktora Christophera Lee w roli Hrabiego Dooku.
Na scenie widać matę, z której Hayden będzie wykonywał swoje kopnięcie, a Ewan jest podczepiony do liny, która uniesie go w górę, kiedy Dooku wykona na nim pchnięcie mocy.
Na planie nie zabrakło specjalistów z ILM. Ich zadanie polega na tym, żeby zastąpić twarz Robinsona na Christophera Lee. Będą musieli oni odpowiednio dopasować światło na twarz dublera w czasie walki, żeby nie było później kłopotów z cyfrową obróbką.

Kolejna scena przestawiała Anakina, który niszczy zielony ekran ( co potem ILM przerobi na ścianę), czyli jeden z segmentów w kwaterze Generała Grievousa. Po tej akcji Skywalker będzie miał lekko nadszarpnięty kostium. Będziemy widzieć w tej scenie Anakin o bardzo złowieszczy spojrzeniu, który stawia coraz większe kroki ku Ciemnej Stronie Mocy.

MediCinema jest niezwykłą agencją charytatywną w Wielkiej Brytanii. Przenosi ona całą magie filmów do pacjentów po przez budowę wewnątrz szpitali tzw. "Galerie filmów kinowych". Darmowo mogą ją zwiedzać oczywiście pacjenci a także ich rodziny, wszystko dzięki sponsorom. Jednym patronów tego przedsięwzięcia jest Ewan McGregor, czyli Obi-Wan Kenobi z Nowej Trylogii Gwiezdnych Wojen.
Jerome Blake, jeden z pracowników MediCinema, był na planie Epizodu III w czasie dokrętek. Zbierał on podpisy wszystkich członków obsady, na plakaty, które potem zostaną wystawione na aukcje w przyszłym roku.
Blake musi dopilnować, żeby jego nazwisko również znalazło się na plakacie, ponieważ stał się on częścią Epizodu III, grając w jednym ujęciu. Wcieli się on w jednego z doradców Palpatine`a, czyli Masa Amedde. Znaczy to, iż w niebiesko skórą postać polityka z ostrymi rogami wcieli się aż dwóch aktorów. David Bowers grał Amedde w czasie kręcenia scen do Zemsty Sithów w Sydney. Jerome Blake zagra go tylko w jednym ujęciu w czasie dokrętek w Londynie. Będzie to transmisja holograficzna, z pewnego krzesła w Senacie. Warto wspomnieć, iż Jerome grał już Masa Ammede w Epizodzie I.

Tego dnia plan odwiedził jeszcze Vic Armstrong. Był on koordynatorem ruchów kaskaderskich do Trylogii Indiany Jonesa, a także samym dublerem Harrisona Forda. Dodatkowo był również członkiem drugiego zespołu reżyserów do filmów takich jak: Aniołki Charliego, Żołnierze Kosmosu a także produkcji Lucasfilm "Zabójcze Radio". Jako reżyser brał udział w tworzeniu serialu Kroniki Młodego Indiany Jonesa.

KOMENTARZE (7)

8 dzień dokrętki

2004-09-01 14:30:00 StarWars.com

Oficjalna codziennie wypuszcza relacje z kazdego dnia dokretek w Londynie. Autorem artykułów jest redaktor StarWars.com Pablo Hidalgo. Oto artykuł.

Ósmy dzień dokrętek skoncentrował się na statku, który bez względu na nazwę (krążownik dyplomatyczny, Alderaański okręt, Rebeliancki Łamacz Blokady, Koreliańska korweta, Tantive IV) rozpozna każdy fan Gwiezdnej Sagi. Dzięki obecnej wersji scenariusza do Epizodu III zobaczymy więcej ze statku, niż początkowo zamierzano nam pokazać. Zobaczymy wiele nowych pomieszczeń (jak chociażby mostek). Mostek ma stylistykę lat 70. Umieszczono tam dwie kamery, a scena trochę przypomina tę z Epizodu I, gdy Radient VII przylatuje na Naboo. Zresztą co tu dużo mówić, w roboczej wersji filmu właśnie użyto fragmentów Epizodu I by pokazać co się dzieje. Przy jednej z kamer umieszczono potężne źródło światła, by udawało słońce Coruscant. Potrzebne były cienie na mostku, by zobrazować przylot okrętu do stolicy.

W kokpicie zobaczymy pięć istot, z tego czterech ludzi. Obcym jest oczywiście Yoda, którego kukiełka przebywała na planie. Nieopodal siedzą Jimmy Smits (Bail Organa) i Ewan McGregor (Obi-Wan Kenobi). A także dwaj piloci. Jeden z nich to statysta, który nawet się nie odezwie. Drugiego fani rozpoznają bez trudu. To Jeremy Bulloch, czyli odtwórca roli Boby Fetta w klasycznej trylogii (dokładniej w TESB i ROTJ, dla przypomnienia w ANH Bobe grał Mark Austin). Tam nie było widać jego twarzy, ale co bardziej dociekliwi wiedzą, że zagrał też Imperialnego Oficera, który prowadził Leię przez Miasto w Chmurach. Postać te nazwano Porucznik Sheckil. Swoją drogą ciekawe, czy Sheckil miał rodzinę na Alderaanie. W Epizodzie III Bulloch znów pokaże swą twarz. Jest ubrany w jasno niebiesko-szary mundur inspirowany tym, co w latach 70. uchodziło za modelowe społeczeństwo przyszłości.

Ponownie modyfikowano sceny nakręcone w Sydney. Tym razem chodziło o scenę w której Bail Organa w drodze do Tantive IV na senackiej platformie zostaje zatrzymany przez ochronę. Tym razem dodano jeszcze tam Obi-Wana, który towarzyszył przyjacielowi. Warto dodać, że w Sydney była choć podłoga, tutaj wszystko jest jednym wielkim zielonym tłem. Giles Nutthen, który nadzoruje zdjęcia usiłował ustawić światła i kamerę tak, jak to zrobił w zeszłym roku David Tattersall. W ukończonej sekwencji światło będzie pochodzić z Tantive IV. Kręcono też scenę holograficznej transmisji od Beila do Obi-Wana, a także scenę w której Anakin rozmawia z Bailem i C-3PO podczas krótkiej przechadzki. W tle pojawia się R2-D2. Oczywiście nie jest prawdziwy. Zostanie on komputerowo dodany do filmu, ale by pomóc aktorom, szczególności Anthony'emu Danielsowi na scenie pojawił się odkurzacz. Tym samym Jimmy Smits zakończył swą pracę na planie. Tak samo Anthony Daniels. George Lucas podziękował mu słowami "Dziękuję za 30 letnią przygodę".
KOMENTARZE (27)

7 dzień dokrętek

2004-09-01 14:27:00 StarWars.com

Niedawno oficjalna opublikowała artykuł, który opisuje siódmy dzień dokrętek do „Zemsty Sithów” w Londynie.

Na początku mowa jest o kręceniu sceny, w której pojawia się hologram Rady Jedi. Poraz pierwszy będzie nam dane zobaczyć wszystkich jej członków zmniejszonych, siedzących na fotelach w koło na małym projektorze, który znajdować się będzie w pewnym pomieszczeniu wojennym.
W owym pokoju kamera będzie się obracać, co doprowadzi do tego, iż także hologram będzie zataczał koło. Prędkość kamery musi zostać odpowiednio dopasowana do tego, co się dzieje na scenie. Hologram Rady zostanie całkowicie pomniejszony, ale skala musi być również odpowiednia. Jest to nie lada kłopot dla operatorów, mimo tego najprostszym rozwiązaniem będzie wykorzystanie starej technologii.

Kiedy John Knoll obserwuje jak Pete Myslowski obraca kamerą przez cztery sekundy, Silas Carson (Ki-Adi Mundi) i Samuel L. Jackson (Mace Windu) muszą wypowiedzieć swoje kwestie. Czasu jest niewiele, ale nakręcenie tej sceny musi się odbyć gładko i szybko. Dodatkowo jest to wyzwanie dla aktorów, którzy musza powiedzieć kilka słow. i zgrać się kamerą.

Jako że nie ma wszystkich foteli na planie, każdy Mistrz Jedi, zasiadający w Radzie, jest filmowany osobno wraz z krzesłem, na niebieskim ekranie. Dyrektor Artystyczny, Peter Russell posiada wytyczne, odnośnie foteli Jedi. W centralnej części planu, gdzie znajduje się niebieski ekran, umieszczone są sznurki, które pomagają ustawić każde z krzeseł Rady. Dzięki pomocy zdjęć jak i nauki geometrii, w szybki oraz łatwy sposób można nakręcić scenę z hologramami Mistrzów Jedi.

Rada składa się z aktorów, jak i postaci generowanych komputerowo. Jedną z nich będzie Yoda. By ułatwić grę aktorom, postanowiono wykorzystać starą kukiełkę Mistrza Jedi z Epizodu I.
Dla nakręcenia sceny z hologramem, do Londynu przyleciał specjalnie Tux Akindoyeni, filmowy Agen Kolar. Dave Elsey dyrektor od tworzenia potworów musiał ponownie stworzyć i nałożyć cały makijaż na Tuxa, ponieważ Agen Kolar w dokrętkach zostanie wykorzystany nie tylko w scenie z hologramem.
Stass Allie nie będzie miała tu zbyt wielkiej roli. Zobaczymy ją jedynie w scenie z hologramem Mistrzów Rady Jedi. W tym wypadku nie było potrzeby ściągania do Londynu aktorki Lily Nyamwasa. Dla sceny w dokrętkach zastąpiła ją fryzjerka i stylistka Tace Bayliss. Do tej sceny również Kit Fisto, Plo Koon i Saesee Tiin są grani przez członków ekipy do pomocy w dokrętkach, a nie aktorów. James Corlis będzie czwartą osobą grająca Mistrza Fisto (w czasie Epizodu II było dwóch różnych Kitów Fisto). Za maską Plo Koona kryje się Philip Wade, a Dee Chudasama został ucharakteryzowany na Mistrza Tiina.

Czas odgrywa wielką rolę. Soczewki, których używa aktor grający Saesee Tiina zakłada się w dwadzieścia minuta, a mogą być używane jedynie przez trzy godziny. Silas Carson ma podobne problemy z oczami, grając Mundiego. Wyjątek stanowi Kit Fisto, którego oczy są przymocowane do maski.

Kamera poruszająca się jednostajnym ruchem, nigdy nie będzie mogła wychwycić odpowiedniej ilości obrazu by potem połączyć te części w jedną całość. Jednak specjaliści z ILM tym razem nie będą mieli wiele pracy. Przerobienie tak krótkiej sceny na hologram, a potem jego pomniejszenie nie zajmie dużo czasu.

W ciągu dnia, prócz kręcenia sceny z hologramem Rady Jedi, dodano nową sekwencje do scenariusza. Odbędzie się ona pomiędzy Anakinem a Mace`em Windu. Planowano umieścić ją w Radzie Jedi, jednak postanowiono ją przenieść do całkiem nowego otoczenia. Scena zostanie oczywiście nakręcona na niebieskim ekranie, jednak w kinie zobaczymy rozmowę Skywalkera z Mistrzem Windu w nigdy wcześniej nie widzianym hangarze z Kanonierkami Klonów w Świątyni Jedi.
KOMENTARZE (4)
Loading..