TWÓJ KOKPIT
0

Epizod VI: Powrót Jedi :: Newsy

NEWSY (553) TEKSTY (46)

<< POPRZEDNIA     NASTĘPNA >>

Bastion poleca #5: Najlepsze w uniwersum

2022-12-04 14:20:54

Bastion Polskich Fanów Star Wars to nie tylko zbiór artykułów z odległej galaktyki i forum dyskusyjne, ale również pokaźne archiwum filmów, serialów, książek, komiksów i innych produkcji z uniwersum Star Wars. Przy pomocy chronologii, wykazu publikacji czy pozostałych zakładek można przejrzeć wydane pozycje zarówno ze starego kanonu jak i tego obowiązującego od przejęcia marki przez firmę Disney. Co więcej, każda pozycja umożliwia użytkownikom wystawienie oceny i komentarz tekstowy. Seria Bastion poleca ma przybliżyć po jakie pozycje warto sięgnąć — na podstawie średniej ocen wystawionych przez użytkowników Bastionu lub, w dalszej części cyklu, na bazie prywatnych odczuć redaktorów.

Poprzednio w serii polecaliśmy książki, komiksy i słuchowiska z er Upadku Jedi, Rządów Imperium, Rebelii i Nowej Republiki. Tym razem zdecydowaliśmy się przedstawić Wam 5 najlepiej ocenianych pozycji ze wszystkich działów, epok i obu kanonów. Absolutnie najlepsze – zdaniem naszych użytkowników – pozycje z ponad czterdziestoletniej historii uniwersum. Z rankingu wykluczyliśmy wszelką twórczość fanów: opowiadania, recenzje i tłumaczenia, jak również teksty o konkretnych wydaniach danej pozycji, np. „Imperium kontratakuje” na VHS czy „Wojny klonów” na DVD. Pominęliśmy również pozycje z mniej niż 10 ocenami. Muszę przyznać że lista szczególnie nie zaskakuje, choć pewnie nie zgadlibyście wszystkich pozycji.

5. Epizod VI: Powrót Jedi — 9,51/10

Reżyseria: Richard Marquand


Jedna z kilku pozycji (choć nie jedyna na liście) którą zna chyba każdy fan. Przez parę dekad uważany za finał filmowej sagi, „Powrót Jedi” spotkał się z pewnym krytycyzmem będąc bardziej „dziecinną” produkcją w porównaniu z „Imperium kontratakuje”. Jak widać większość naszych użytkowników go nie podziela i ocenia film bardzo pozytywnie – jest to druga najlepiej oceniana produkcja filmowa w naszej bazie danych.

4. Wojny Klonów: Uczeń widma — 9,53/10

Sezon 7, odcinek 10


Gdy po latach zapowiedziano siódmy, ostatni sezon „Wojen Klonów”, czekał na niego niemal cały fandom. W zamian za cierpliwość otrzymaliśmy fenomenalną historię o oblężeniu Mandalory i Rozkazie 66. W dziesiątym odcinku sezonu doszło do najbardziej zapadającego w pamięć pojedynku w całym serialu: między Ahsoką i Maulem. TCW miało momenty lepsze i gorsze, ale ten odcinek zdecydowanie należał do najlepszych.

3. Clone Wars Volume 3: Last Stand on Jabiim — 9,57/10

Historia: Haden Blackman, John Ostrander, rysunki: Brian Ching, Jan Duursema


Nieco niespodziewanie na trzecim miejscu pojawia się amerykańskie wydanie zbiorcze zawierające trzy powiązane historie z serii „Republic”: „Blood and Rain”, „Thunder and Lightning” oraz „The Storm After the Storm”. Pierwsze dwie historie dzieją się w trakcie fenomenalnej bitwy o Jabiim, wydanej u nas w „Star Wars Komiks Wydanie Specjalne 1/2009”. Trzecia historia dzieje się wkrótce później na Aargonar, gdzie Anakin musi radzić sobie z utratą mistrza i zaakceptować nowego, który jest Tuskenem. U nas komiks ukazał się w magazynie „Star Wars Komiks 3/2009”.

2. Epizod V: Imperium kontratakuje — 9,61/10

Reżyseria: Irvin Kershner


Drugi i według wielu wciąż najlepszy film w uniwersum. Chyba nikt nie miał wątpliwości że powinien znaleźć się na tej liście. Nie sądzę by wymagał dalszego komentarza.
Ale chwilę, jeśli „Imperium” jest drugie to co jest pierwsze?

1. Knights of the Old Republic — 9,63/10

Producent: BioWare


Tytuł uważany powszechnie nie tylko za najlepszą grę w uniwersum, ale również jedną z najlepszych gier komputerowych wszech czasów, powstał w latach świetności legendarnego BioWare. Początkowo wydany na Xboxa i (nieco później) Windowsa doczekał się z czasem portów na nowe konsole i telefony, jak również niezliczonych modów. Dziś rozgrywka jest dość archaiczna, a grafika pozostawia wiele do życzenia, oczekujemy jednak premiery remake'u w bliżej nieokreślonej przyszłości. Biorąc pod uwagę doniesienia o problemach z produkcją zapewne będziemy musieli jeszcze trochę na niego poczekać. Gra z pewnością cieszy(ła?) się ogromną popularnością – otrzymała 445 ocen, czyli trzy razy więcej niż „Imperium kontratakuje” czy „Powrót Jedi”.

W naszym serwisie można też znaleźć się pozycje z wyższą średnią (w tym z samymi „dziesiątkami”), ale mają niewielką liczbę ocen i często są opowiadaniami, tłumaczeniami fanów lub dodatkami do gier. Jesteście ciekawi co jeszcze polecają nasi użytkownicy? Może chętnie zobaczylibyście najlepiej oceniane książki w nadziei na znalezienie prezentu? A może wolelibyście dowiedzieć się jakie pozycje Bastion stanowczo odradza? Dajcie nam znać w komentarzach.
KOMENTARZE (9)

Detonator, młotek i inne rekwizyty z „Obi-Wana Kenobiego”

2022-11-12 02:31:52 oficjalna

W trzeciej części rozmowy z Bradem Elliotem, rekwizytorem serialu „Obi-Wan Kenobi” przedstawił on kilka inspiracji gwiezdno-wojennych, ale nie będących związanymi z preqeulami i Obi-Wanem, czy animacjami. Okazuje się, że inspirowali się mocno także „Powrotem Jedi” i pałacem Jabby.

W scenariuszu było napisane, że Ned-B ma potężny młot. I nic więcej, żadnych szczegółów. Elliot uznał, że dobrym miejscem, by poszukać inspiracji będą strażnicy skiffów Jabby. Oni także mieli masywną broń. Więc wibro-topory zainspirowały ten młot.



Detonator termiczny Tali to już w ogóle mocna inspiracja detonatorem, który miała Leia w przebraniu Boushha. Głównie dlatego, że odtworzenie go zdawało się być zbędnym kosztem. Taniej było kupić replikę firmy Master Replicas. To oczywiście część zewnętrzna, natomiast trzeba było tę replikę rozebrać, zmienić cały system elektroniki, by działał tak jak chciała Deborah Chow. Ale i tak takie podejście okazało się dużo bardziej efektywne, niż praca od początku.



Mniej pomysłowe są pojemniki na przyprawę, które pojawiają się na planecie Daiyu. Inspirowano się fajką wodną Jabby. Tu chodzi o to, by mieć karnister ciśnieniowy oraz przycisk, który uwalnia przyprawę.



Więcej pracy trzeba było włożyć w kaburę Tali i Lei. Wyzwaniem było to, by pasowała zarówno do dziewczynki trzymającej tam LO-LĘ i dorosłej kobiety z blasterem. Ostatecznym rozwiązaniem ta kabura się trochę różni, w przypadku Lei brakuje jednego paska.



Czasem trzeba jeszcze prócz praktycznych elementów rozważyć historię, którą się opowiada. Tak było z kluczem startowym do wahadłowca. Mogło to być cokolwiek, co zmieściłoby się w dłoniach małej Lei. Ale uznali, że lepiej zainspirować się wypustką astromecha, która właściwie powinna odpalić podobny statek.


KOMENTARZE (4)

Odeszli w ciągu roku...

2022-11-02 00:07:05



Czasy wciąż mamy niespokojne. Dziś w naszej tradycji obchodzimy dzień zaduszny, to dobry moment by przypomnieć sobie o tych, których straciliśmy w ciągu roku.



Doug Robinson (1930-02-08 – 2021-12-16). Aktor głosowy i kaskader, który grał szturmowca w “Imperium kontratakuje”.



Anthony May (1946-05-23 – 2021-12-24). Aktor głosowy, brał udział przy nagrywaniu dodatkowych głosów w grze Knights of the Old Republic II: The Sith Lords.



Dave Wolverton (1957-05-15 – 2022-01-14). Pisarz, autor między innymi “Ślubu księżniczki Lei”.



Kenneth Wannberg (1930-06-28 – 2022-01-26). Edytor muzyczny, wspomagał Johna Williamsa.



Robert Blalack (1948-12-09 – 2022-02-02). Twórca efektów specjalnych z ILM.



Tom Veitch (1941-09-26 – 2022-02-18). Twórca komksów, w tym serii „Mroczne Imperium” oraz pierwszych zeszytów „Opowieści Jedi”, a także współautor historii Greedo w Opowieściach z kantyny Mos Eisley.



Alan Ladd Jr. (1937-10-22 – 2022-03-02). Producent i osoba zarządzająca w Fox.



John Korty (1936-06-22 – 2022-03-09). Reżyser “Przygody wśród Ewoków”.



Christopher Muncke (1942-07-24 – 2022-04-06). Aktor, czyli kapitan Edmos Khurgee w “Nowej nadziei” (szef ekipy skanującej).



Rio Hackford (1970-06-28 – 2022-04-14). Aktor. W „The Mandalorian” wystąpił jako Riot Mar, a także pomagał przy motion-capture dla IG-11.



David Birney (1939-04-23 – 2022-04-27). Aktor. Podkładał głos Anakina Skywalkera w radiowej adaptacji „Powrotu Jedi”.



Neal Adams (1941-06-15 – 2022-04-28). Twórca komiksów.



George Peréz (1954-06-09 – 2022-05-06). Artysta, ilustrator. Stworzył obrazy obcych w „The Essential Guide to Star Wars Aliens” z 1995.



David Hattersly Warner (1941-07-29 – 2022-07-24). Aktor, Wielki Generał Malcor Brashin (głos) w grze Force Commander.



Tom Palmer (1943-07-13 – 2022-08-08). Twórca komiksów, w tym „Luke Skywalker, Last Hope for Galaxy”.

Martha Veich (zm. 2022-09-11). Żona Toma Veicha, współautorka opowiadania o Greedo.



Jan Rabson (1954-06-14 – 2022-10-14). Aktor głosowy. Brał udział w grze „Star Wars: Bounty Hunters”.
KOMENTARZE (2)

P&O 511: Kiedy miecze wyłączają się samodzielnie?

2022-10-23 09:02:09



Znów, to co widzimy na ekranie, może powodować nieścisłość i wymaga wytłumaczenia. Dziś chodzi o działanie mieczy świetlnych.

P: Jak to jest, że gdy Jedi zostają zabici lub rozbrojeni ich miecze się wyłączają. Nie powinny pozostać aktywne, skoro nikt nie nacisnął przycisku?



O: Musi być jakiś awaryjny wyłącznik jakiegoś rodzaju. Choćby, gdy rękojeść nie jest dotykana przez jakiś czas, ostrze dezaktywuje się. Widać to dobrze w filmach, gdy ktoś traci miecz (lub rękę trzymającą miecz), ostrze wyłącza się. Ale właściwość ta musi być możliwa do ustawienia, inaczej Vader w „Powrocie Jedi” nie mógł by rzucać mieczem świetlnym. Rzuty mieczem są jeszcze popularniejsze w grach komputerowych. Ale nawet wtedy miecz może się po jakimś czasie dezaktywować. Yoda używa tej właściwości walcząc z klonami pod świątynią Jedi w „Zemście Sithów”, ale jednocześnie jest na tyle szybki, że łapie miecz, zanim ostrze się zdezaktywuje. Filmy nie pokazują nam działającego miecza, przez dłuższy czas, którego nikt by nie trzymał.
KOMENTARZE (5)

P&O 505: Czemu A-wing i B-wing nie mają astromecha?

2022-09-11 01:30:42



Tym razem zastanawiamy się nad projektami myśliwców z „Powrotu Jedi”.

P: Dlaczego A-wingi i B-wingi nie są w stanie używać astromechów w swojej konstrukcji?

O: Czy myśliwiec jest dostosowany do używania astromechów, czy nie, to decyzja projektanta. A-wingi są skonstruowane z myślą o wydajności i prędkości, więc wycięcie gniazda na astrochmecha wynika z uwzględnienia wagi i miejsca. Natomiast B-wingi zamiast astromechów są wyposażone w zaawansowane komputery zdolne podjąć złożone kalkulacje potrzebne do lotu.

Warto dodać, że twórcy pozycji Complete Cross Sections wydanej przez DK zastanawiali się nad dodaniem siedzenia dla astromecha wewnątrz B-winga, ale wówczas zdecydowano, że astromech powinien zawsze być widoczny na zewnątrz myśliwca.
KOMENTARZE (4)

Aktorzy o serialu „Andor”

2022-09-05 20:49:55

Prócz materiałów promujących serial „Andor”, a także „Łotra 1” w kinach IMAX, aktorzy zaczęli udzielać wywiadów różnym magazynom, czasem zdradzając ciekawostki na temat nadchodzącego serialu.



W rozmowie z Entertainment Weekly Genevieve O’Reilly mówiła o swojej roli, o tym jak grała Mon Mothmę. Nie tylko w kontekście wyboru, ale nawet bardziej przejęcia tej postaci. Jak pamiętamy, O’Reilly została wybrana by zagrać młodszą wersję Mon Mothmy w „Zemście Sithów”. Wówczas dość mocno się do tego przygotowywała. Przede wszystkim studiowała występ Caroline Blakiston w „Powrocie Jedi”, zwracając uwagę na niuanse. Dziś one są dużo bardziej aktualne, właśnie w kontekście „Andora”. O’Reilly zauważa, że w występie Blakiston widać sporo bólu, który jest nieodłączny dla tej bohaterki. Co ją musiało spotkać? Co musiała poświęcić, by stać się przywódczynią Rebelii?

Na część z tych pytań odpowie serial „Andor”. Razem ze scenarzystami Genevieve O’Reilly musieli się dowiedzieć więcej o roli Mon Mothmy, o tym kim jest. Nie tylko jako senator, ale też jako kobieta. Dowiedzieć się z czym się zmaga, co jej grozi i jakie koszty będzie musiała ponieść. Jak twierdzi aktorka, Tony Gilroy dobrze to rozpisał, stworzył serial, który łączy ze sobą gatunek szpiegowski z socjopolitycznym dramatem. Historia zdaje się być bardzo uniwersalna. A Mon Mothmę zobaczymy też od „kuchni”, jaka jest w domu, gdy odkłada płaszcz. Zobaczymy jej relację z mężem i to jak różni się jej życie prywatne od publicznego.

Z kolei Collider rozmawiał z Adrią Arjoną, która gra Bix Caleen. Adria Arjona bardzo chwaliła Tony’ego Gilroya, który jest dżentelmenem w stosunku do aktorów i wiele z nimi rozmawia o ich bohaterach, tłumacząc jaką drogę mają do przejścia. Owszem, są pewne zmiany, ale on zawsze o tym wszystkich informuje. Co więcej, aktorka twierdzi, że Gilroy rozmawiał z nią o drugim sezonie. Nie jest to jakoś niezwykłe, on chce by jego aktorzy dokładnie wiedzieli, co dalej czeka ich postacie. Przy okazji, my się dowiedzieliśmy, że Adria wróci w drugim sezonie.



Diego Luna rozmawiał z Hollywood Reporter. Niestety nie powiedział nam wiele nowego, ale najważniejsze jest to, że podkreśla ponownie, iż będziemy inaczej spoglądać na „Łotra 1”. Tam jest wiele elementów, które nie są wyjaśnione i ustalone, ludzie się domyślają i zakładają pewne rzeczy. Niektóre z rozwiązań wydają się być oczywiste. Serial „Andor” odniesie się do kilku takich sytuacji i ukaże je z innej perspektywy. Możemy być zaskoczeni, tym co zobaczymy i potem inaczej patrzeć na „Łotra 1”.

Mówił też o powrocie do roli Cassiana. Ciężko było mu początkowo w to uwierzyć, zwłaszcza, że wydawało się, że to jednorazowe doświadczenie. Mówił, że musiał się przyzwyczaić do nowej wizji roli i sytuacji na planie. Zaczęło mu się podobać od trzeciego czy czwartego dnia. Miał kilka uwag, choćby, że kostium był za mały. Uważa też, że to co szykuje Gilroy na drugi sezon będzie idealne.

I to dobre miejsce, by skończyć streszczenie oficjalnych wypowiedzi i przejść do plotek i przecieków. Jak zwykle nie wiadomo, na ile są one prawdziwe. Przekonamy się już nie długo. Podobno historia Cassiana Andora zacznie się w trakcie Wojen klonów. On będzie mieszkał na planecie wspierającej i wspieranej przez Separatystów. Postrzeganie Republiki będzie raczej negatywne, a rodzina Andora będzie jej niechętna. Co więcej jego ojciec ma współpracować jawnie z Separatystami i mieć nadzieję, że oni zmienią galaktykę. Planeta jednak wpadnie w ręce Republiki. Jej wyzwolenie spod jarzma Separatystów będzie się wiązało z egzekucjami przeprowadzanymi przez klony. Jedną z ofiar tych czystek będzie ojciec Cassiana. Więc mu nie będzie po drodze z Republiką.

Gdy powstanie Imperium, Cassian nie będzie tego postrzegać jako czegoś złego. Wręcz przeciwnie, bo będzie to oznaczało kres Republiki. Tyle, że z czasem ma zrozumieć, że dla niego nie ma żadnej różnicy między Imperium a Republiką. To ma napędzać jego dalszą walkę.

Premierowe odcinku zobaczymy już 21 września na Disney+.
KOMENTARZE (2)

Jon Favreau krótko o „Skeleton Crew”

2022-08-29 16:23:03



Choć zdjęcia do serialu „Skeleton Crew” trwają, wciąż nie wiemy o nim zbyt wiele. To cecha wspólna wszystkich produkcji nad którymi czuwa Jon Favreau. W końcu jemu udało się ukryć przed szerokimi przeciekami Grogu czy Luke’a Skywalkera. Tym bardziej cieszy, że choć pewne rzeczy zostają potwierdzone. W tym wypadku chodzi o to, jak bardzo „Skeleton Crew” jest związane z „Mandoverse”.
Wszystkie te seriale nad którymi pracowaliśmy, czyli „The Mandalorian”, „Ahsoka”, „Księga Boby Fetta” a teraz „Skeleton Crew” istnieją w tym samym okresie czasowym. Dzieją się po „Powrocie Jedi”. A między VI a VII Epizodem jest 30 lat, których dotychczas nie eksplorowano w szczególności na ekranie.
Dalej Favreau wspomina o postaciach i możliwościach. Wiedzą, kto jest dostępny w tym okresie i może pojawić się w ich piaskownicy. „The Mandalorian” przedstawił bohaterów, zarówno nowych, jak i takich, którzy istnieli. W tym przypadku przedstawiono ich na ekranie, dla tych, którzy mogą ich nie kojarzyć. To daje szerokie możliwości do tego, by historie opowiadane serialach przeplatały się między sobą (i innymi źródłami). Twórcom daje to sporo możliwości do eksplorowania.

Warto tu zaznaczyć, że choć dochodziły nas wcześniej słuchy, iż „Skeleton Crew” będzie związane z „Mandoverse”, to tym razem dostajemy pierwsze oficjalne potwierdzenie. Media sugerują także, że Favreau, który miał swój duży wkład w rozwój MCU, chce podążyć tą samą drogą z serialami. Przeplatanie to jedna rzecz, druga to coś o czym słyszeliśmy wiele lat temu, czyli kulminacja zrobiona z kinowym rozmachem. Patrząc jak to obecnie wygląda, chyba można pokusić się o porównanie z „Avengers”. W każdym razie, póki co jeszcze jesteśmy daleko od finału, zwłaszcza, że Favreau obecnie na ten temat milczy.

Tam gdzie newsów nie ma, są na szczęście fani i spekulacje, bazujące na dość mocnym analizowaniu słów. Jak wiemy, pewną inspiracją dla „Skeleton Crew” ma być serial „Stranger Things”, który łączy elementy SF i horroru. I coś z tym horrorem jest na rzeczy. Natomiast fani połączyli to z najbardziej znanym gwiezdno-wojennym horrorem, czyli powieścią Joe Schreibera Szturmowcy śmierci. Wówczas tytuł - „Szkieletowa załoga” mogłoby nabrać innego sensu.

Serial „Skeleton Crew” prawdopodobnie zobaczymy w przyszłym roku. Miejmy nadzieję, na jakieś dodatkowe informacje podczas D23 Expo i Disney+ Day.
KOMENTARZE (5)

P&O 500: Czy jak się zrani kogoś mieczem świetlnym to krwawi, czy nie krwawi?

2022-08-07 09:48:48



Tym razem zajmiemy się jednym z najważniejszych problemów sagi, krwawieniem.

P: W „Nowej nadziei” w barze Obi-Wan odcina rękę jednej osobie i widzimy kałużę krwi. Ale w „Imperium”, „Widmie”, „Klonach” czy „Zemście” jak już odcinają kończyny to krwi nie ma. Dlaczego?

O: Kwestia sterylizacji ran (kauteryzacji) przez miecz świetlny zawsze była źródłem zagubienia. Ale to pytanie warte powtórzenia, zwłaszcza jak się dołoży to co pokazano w III Epizodzie. Przyjrzyjmy się dowodom filmowym.

Epizod I Qui-Gon jest nadziany na miecz Maula, nie ma krwi. Obi-Wan przecina Maula w pół, krew trysnęła, ale jak przecięty Maul już spada do szybu, krwi nie ma.
Epizod II Jango zostaje zdekapitowany przez Mace’a, czy Dooku odcina rękę Anakina – krwi nie ma. Ale gdy Dooku rani Obi-Wana w ramię i nogę, krew jest.
Epizod III Anakin odcina ręce i głowę Dooku, krwi nie ma. Nie ma krwi w pojedynku Mace’a i Palpatine’a, czy gdy Anakin odcina Mace’owi rękę. Nie ma krwi, gdy Obi-Wan odcina kończyny Anakinowi na Mustafar.
Epizod IV Gdy Obi-Wan odcina kończynę Pondowi Babie, jest mnóstwo krwi na podłodze i ręka. Gdy Vader przecina Obi-Wana nie ma krwi (właściwie to nie ma nawet ciała).



Epizod V Gdy Luke odcina wampie rękę, nie ma krwi. Na wampie jest krew z polowania. Gdy Han rozcina tauntauna są flaki, ale krwi nie ma. Gdy Vader odcina rękę Luke’owi, nie ma krwi.
Epizod VI Żadna z ofiar miecza Luke’a nie krwawi.
Więc generalnie jest zasada, że miecz świetlny wywołuje kauteryzację tkanek, to jednak w filmach jest zawsze miejsce na wyjątki. I tu chyba jedynym tłumaczeniem jest widowiskowość pojedynków.
KOMENTARZE (12)

P&O 497: Czy zobaczymy jak Vader dusi Jerjeroda?

2022-07-17 06:25:33



Tym razem mamy pytanie o wyciętą scenę z „Powrotu Jedi”.

P: Czy jest jakaś szansa, że zobaczymy wyciętą scenę w której Vader dusi Mocą moffa Jerjerroda?



O: Zawsze jest taka szansa, że jeszcze nie ujawnione usunięte sceny ujrzą światło dzienne. Trzeba trzymać za to kciuki.
Rola Jerjeroda była bardziej znacząca w pierwszej wersji scenariusza. Pomijając kwestię z Vaderem, był też krótki wątek o tym, że Jerjerod nie czuł się dobrze z rozkazem Imperatora, by wysadzić księżyc Endor, mimo, że wciąż znajdowali się tam imperialni szturmowcy. Fragment tego wątku znaleźliśmy w adaptacji, ale on sam został wycięty z ostatecznej wersji filmu.
KOMENTARZE (5)

P&O 495: Co znaczy fraza „Bo Shuda”?

2022-07-03 09:02:46



Tym razem mamy pytanie o jedną z rzeczy, która nurtuje fanów od premiery „Powrotu Jedi”. Co właściwie Jabba powiedział?

P:Co znaczy fraza „Bo Shuda”?

O: Nic specjalnego nie ustanowiono, pomijając fakt, że to jakieś ogólne pozdrowienie po huttańsku. Ben Burtt nawet nie próbował przetłumaczyć tego w jego Słowniczku najpopularniejszych zwrotów w językach galaktyki Gwiezdnych Wojen, dlatego, że była to kwestia jednej linijki pochodzącej od George’a Lucasa w scenariuszu „Powrotu Jedi”.
KOMENTARZE (8)

P&O 492: Jak rankor dostał się do piwnic pałacu Jabby?

2022-06-12 09:24:14



Dziś pytanie o „Powrót Jedi” i jego logistyczne ograniczenia, oraz wyjaśnienie tego w starym kanonie.

P: Jak rankor dostał się do piwnic pałacu Jabby? Nie wygląda jakby tam było jakiekolwiek przejście, którym mógłby wejść lub wyjść?

O: W Inside the Worlds of Star Wars Trilogy pojawiło się potencjonalne rozwiązanie, przez dodanie wcześniej nie widzianego, dużego przejścia prowadzącego do drugiej zagrody dla zwierząt. W zagrodzie mogły mieszkać stworzenia takie jak caridiańskie pajęczaki bojowe, które walczyły niejednokrotnie z rankorem dla sportu, co zostało opisane w Opowieściach z Pałacu Jabby (antologia opowiadań). Zagroda mogła mieć jeszcze inne wyjście, które pozwoliły opiekunowi rankora – Malakiliemu wyprowadzać ukochane zwierzę na spacer po piaskach pustyni Tatooine.
KOMENTARZE (2)

P&O 483: Dlaczego B-wing nie przypomina litery „B”?

2022-04-10 09:08:34



Dziś pytanie o pochodzenie nazwy, czyli wpływ tego, co się działo za kulisami na późniejszy kanon.



P: Myśliwiec A-Wing wygląda jak litera A. X-wing jak litera X. Jak więc powinien wyglądać B-wing?

O: Wizualne powiązanie B-winga by wyglądał jak mała litera „B” jest wymuszone. Istnieje kilka teorii na temat źródła tej nazwy. Niektórzy lubią myśleć, że kształt ostrza (ang. blade) jest źródłem litery „B”. Inni, że w Expanded Universe ten myśliwiec gwiezdny został stworzony do walki z fregatami eskortowymi Nebolon-B.

Inna odpowiedź pochodzi zza kulis. Modelarz z ILM, Bill George był odpowiedzialny za powstanie modeli B-wingów. Jak wyjaśnił, gdy dostał pierwsze szkice dwóch nowych myśliwców Sojuszu dla „Powrotu Jedi”, jeden z nich nazywał się „pojazd A”, drugi „pojazd B”. Była to tylko i wyłącznie metoda rozróżnienia ich podczas produkcji. Prawdopodobnie przypadkowo więc A-wing przypomina literę „A”. Pseudonim B-wing przyjął się dobrze, także dlatego, że niektórzy członkowie ekipy modelarskiej nazywali ten pojazd mianem „Bill-wing”, właśnie w nawiązaniu do Billa George’a.
KOMENTARZE (3)

„Powrót Jedi” w amerykańskim Narodowym Rejestrze Filmowym

2022-01-13 17:50:06

Jak co roku, tak i pod koniec 2021 ogłoszono listę 25 filmów, które dołączyły do National Film Registry (Narodowy Rejestr Filmowy), znajdującego się w bibliotece Kongres USA. W tym roku rozważano 6150 kandydatów, VI Epizod znalazł się wśród finalistów.

Filmy, co roku wybiera rada - National Film Preservation Board, w której skład wchodzą między innymi dr Jacqueline Stewart, Alfre Woodard, Martin Scorsese, Christopher Nolan, Richard Masur, czy M. Night Shyamalan.

John Ptak z Amerykańskiego Instytutu Filmowego ogłosił tę decyzję chwaląc postacie stworzone przez Lucasa, historię i świeżość z każdego oglądania. Zauważa też sukces oraz wpływ „Gwiezdnych Wojen” na innych filmowców, przemysł a także publiczność, a co najważniejsze to film, który przetrwał próbę czasu.



„Powrót Jedi” to trzeci film z cyklu, który dołączono do Biblioteki. „Imperium kontratakuje” zostało wpisane do rejestru w 2010, zaś „Nowa nadzieja” w 1989.
KOMENTARZE (6)

Odeszli w ciągu roku...

2021-11-02 08:29:20



Drugi rok z rzędu świat walczy z COVID-19, ale nie tylko ta choroba jest przyczyną śmierci wielu twórców „Gwiezdnych Wojen”. Dziś, w dzień zaduszny, tradycyjnie wspominamy tych, którzy odeszli od nas w ciągu ostatniego roku.


Kirby Robert Morrow (1973-08-28 – 2020-11-18). Był kanadyjskim aktorem głosowym, który podkładał głosy Anakina Skywalkera i Generała Grievousa w „LEGO Star Wars: The Yoda Chronicles” oraz „LEGO Star Wars: Droid Tales”.


David Prowse (1935-07-01 – 2020-11-28). Aktor, którego pamiętamy z roli Dartha Vadera.


Jeremy Bulloch (1945-02-16 – 2020-12-17). Aktor, który wcielił się w Bobę Fetta w oryginalnej trylogii.


Trisha Noble (1944-02-03 – 2021-01-23). Aktorka, która zagrała matkę Padme. Widzieliśmy ją przez chwilę w „Zemście Sithów”.


Harry Fielder (1940-04-26 – 2021-02-06). Brytyjski aktor, którego widzieliśmy w „Nowej nadziei” (kapral Grenwick).


John Kellerman (1940-02-08 – 2021-03-31). Autor książek o kolekcjonerstwie.


Phil Eason (1960-05-06 – 2021-04-05). Brytyjski aktor i lalkarz, który kierował Yaddle.


Ira Keeler (1940-07-22 – 2021-04-15). Modelarz z ILM.


Felix Silla (1937-01-11 – 2021-04-16). Kaskader, który zagrał jednego z Ewoków.


Tony Armatrading (1961-11-30 – 2021-05-10). Brytyjski aktor, który udzielił głosu Xalekowi i kilku innym postaciom w „The Old Republic”.


Jonathan W. Riznler (1962-08-17 – 2021-07-28). Autor wielu albumów i przewodników po produkcji filmów.


Eddie Asner (1929-11-15 – 2021-08-29). Aktor głosowy. Głos Jabby w radiowej adaptacji „Powrotu Jedi”, a także mistrz Vrook Lamar w grze „Knights of the Old Republic”.


Tomasz Knapik (1943-09-16 - 2021-09-06). Polski lektor filmowy, który czytał między innymi filmy z sagi w TV.


Michael Kenneth Williams (1966-11-22 – 2021-09-06). Aktor, który pierwotnie miał zagrać Drydena Vosa, ale z powodu opóźnień w zdjęciach do „Hana Solo” musiał zrezygnować.


Gerald Home (1950-10-18 – 2021-10-06). Mim, lalkarz i aktor oraz przyjaciel fanów. Tessek z „Powrotu Jedi”.


Jack Angel (1930-10-24 – 2021-10-19). Amerykański aktor głosowy, Rom Mohc z „Dark Forces”.
KOMENTARZE (4)

Zmarł Gerald Home

2021-10-07 07:50:36

Tuż przed swoimi 71 urodzinami, zmarł Gerald Home, aktor i lalkarz, którego przede wszystkim pamiętamy z ról Tesseka oraz kalmariańskiego oficera w „Powrocie Jedi”. Home był także mocno zaangażowany w ruchy fanowskie, niejednokrotnie bywał na konwentach, także i w Polsce – choćby na Dagobah 2007, Dniach Fantastyki, Triconie czy Majówce w Grabowcu. Zmarł na raka wątroby.



Urodził się w Belfaście – 18 października 1950. W wieku 16 lat przeniósł się z całą rodziną do Australii, gdzie próbował zacząć swą aktorską karierę. Trzy lata później wrócił do Londynu, by studiować na The Drama Studio. Ukończył je w lipcu 1977 i na poważnie zajął się aktorstwem.

Wystąpił w produkcjach takich jak: „Londyński bulwar”, „Pokój na czacie”, „Na sygnale”, „The Boot Street Band”, „Prywatna wojna Jenny”. Był też operatorem kukiełki w „Krwiożerczej roślinie” Franka Oza. Był też kojarzony z roli w reklamie z lat 80., gdzie wystąpił jako Mister Muscle.

Temat na forum
KOMENTARZE (3)

Leslie Headland o „The Acolyte”

2021-06-22 16:42:36



Serial „The Acolyte” wciąż pozostaje dużym niedopowiedzeniem. Z jednej strony mroczne siły, z drugiej Wielka Republika. Jego autorka Leslie Headland niewiele nam pomaga w najnowszym wywiadzie, którego udzieliła AV Club. Co nie znaczy, że nie ma tam kilku ciekawostek, na które warto zwrócić uwagę.

Headland przedstawia siebie jako fankę sagi, wspomina nawet lekturę powieści Timothy’ego Zahna Ostatni rozkaz czy „Wersję specjalną”, określiła siebie mianem akolitki Dave’a Filoniego, grała też w RPG osadzone w uniwersum „Gwiezdnych Wojen”. Mówi, że uwielbia to jak tworzył sagę Ralph McQuarrie, ceni drogę bohatera w szczególności końcówkę relacji Luke’a i Vadera w „Powrocie Jedi” i twierdzi, że czerpała radość z prequeli. Choć przyznaje, że nie jest z nimi już tak emocjonalnie związana.

Wspomina także o kwestiach związanych z LGBTQ+, sama jako lesbijka bardzo się cieszy z wszelkiej reprezentacji. Ale z drugiej strony nie chce jako autorka zamykać się na samą siebie i to nie tylko ideologicznie, ale też artystycznie. Jak w przypadku „Russian Doll”, gdzie fabułę tworzyły kobiety, co nie znaczy, że chciały zatrudniać jedynie kobiety. W ten sposób zapewne odnosi się do wcześniejszych doniesień o kobiecocentryczności tego serialu. Zresztą jak wspomina w innym miejscu, zawsze ceni wśród swoich współscenarzystów to, że się z nią nie zgadzają. Zależy jej na konwersacji. Dlatego nie wszyscy scenarzyści będą znawcami i fanami „Gwiezdnych Wojen”, ale jej rolą jako twórcy serialu jest wytłumaczyć im, co to w ogóle znaczy 325 BBY (nie wiadomo, czy ta data została użyta celowo, wcześniej dostaliśmy informację, że serial będzie osadzony raczej bliżej prequeli).

Jeśli chodzi o typ serialu, to twierdzi, że będzie podążać tropem George’a Lucasa, którego jest wielką wielbicielką. W końcu on był wielkim wyznawcą kinematografii, jej historii ale też motywów i gatunków, które inspirowały Klasyczną Trylogię. Lucas jej zdaniem widział film jako poemat symfoniczny. W oryginale to forma muzyczna, w której ludzie tworzą własne historie, koncentrując się głównie na fabule i podporządkowując jej ostateczną formę. Kiedy ogląda się oryginalną trylogię można wyłapać wiele nawiązań do różnych rzeczy, można je rozpoznać, zaś motyw jest przetworzony.

Wspomniała także o informacji zwrotnej jaką dostaje na mediach społecznościowych. Choć słowo zwrotna jest tu trochę na wyrost. Ludzie nie chcą by robiła „Gwiezdne Wojny” polityczne. Tyle, że jej zdaniem one już są polityczne z samej natury, gdyż to filmy o wojnie. I takimi uczynił je George Lucas, bo to tematy, które go intrygowały.

Na razie na „The Acolyte” przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać. Serial został zapowiedziany, ale Disney na razie nie zdradził nic więcej.
KOMENTARZE (11)
Loading..